Trzy pytania do... Krzysztofa Kowalczyka
Transkrypt
Trzy pytania do... Krzysztofa Kowalczyka
Gazeta Prawna Nr 6 (2128) środa, 9 stycznia 2008 r. > Wolny rynek Trzy pytania do... Krzysztofa Kowalczyka, radcy prawnego, partnera w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka ■ Co oznacza obowiązująca w Polsce zasada walutowości? - W jej myśl zobowiązania pienięŜne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyraŜone tylko w pieniądzu polskim (art. 358 par. 1 kodeksu cywilnego). Przepis ten nie ma jednak charakteru bezwzględnego. Wyjątków naleŜy szukać w prawie dewizowym, które dopuszcza, aby w obrocie pomiędzy osobami fizycznymi (lecz tylko w zakresie ich rozliczeń prywatnych - niezwiązanych z działalnością gospodarczą) wyraŜać zobowiązania pienięŜne i dokonywać rozliczeń w kraju w walutach obcych. Dopuszczalne jest teŜ to w obrocie z zagranicą oraz między nierezydentami. Krzysztof Kowalczyk, radca prawny, partner w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka ZOBACZ TAKśE: Firmy rozliczą się w euro 2008-01-09 ■ Jakie znaczenie ma projekt nowelizacji przepisów k.c. oraz prawa dewizowego? - Zasadnicze. Proponowane rozwiązanie polega na dodaniu do kodeksu cywilnego nowego art. 358 par. 3, przewidującego, iŜ zobowiązania pienięŜne na obszarze Rzeczypospolitej Polskiej mogą być wyraŜone takŜe w euro. ■ Jakie będą praktyczne skutki wprowadzenia takiej zmiany? - Strony umowy będą mogły umawiać się na wyraŜanie swoich zobowiązań albo w złotych, albo w euro. Będzie teŜ moŜliwe dokonywanie zamiany zobowiązań wyraŜonych w złotych na zobowiązania wyraŜone w euro i odwrotnie. Nie oznacza to wprowadzenia euro jako obowiązującej w Polsce waluty - nikt nie będzie miał powinności ustalania zobowiązań w euro ani dokonywania lub przyjmowania płatności w euro. Obecnie moŜliwość taka istnieje w stosunkach między osobami fizycznymi, lecz jest rzadko wykorzystywana. Z moŜliwości ustalania zobowiązań w euro masowo korzystają przedsiębiorcy w obrocie z zagranicą. Projektowana zmiana daje przedsiębiorcom moŜliwość ustalenia płatności ze swoimi polskimi kontrahentami w euro. Pozwoli to na ograniczenie ryzyka kursowego. Trzeba jednak pamiętać, Ŝe dla ustalenia zobowiązania w euro będzie konieczna zgoda obu stron umowy. MoŜe się bowiem okazać, Ŝe ustalenie takie będzie korzystne dla eksportera, lecz niekoniecznie dla krajowego dostawcy, który ponosi koszty w złotych, gdyŜ w takim przypadku ryzyko kursowe będzie po prostu przesunięte na inny podmiot. ROZMAWIAŁA EWA GRĄCZEWSKA-IVANOVA