wywiad - NetGaleria

Transkrypt

wywiad - NetGaleria
Rozmowa redakcji z p. ElŜbietą Opalko.
Red: Kiedy zaczęła się Pani przygoda ze sztuką?
E.O.: JuŜ od młodości interesowały mnie sztuki piękne, szczególnie malarstwo, choć wtedy nie
przypuszczałam, Ŝe w przyszłości przytrafi mi się prawdziwa „przygoda malarska”.
Pierwsze próby uświadomiły mi jednak, Ŝe sama wraŜliwość nie wystarczy, Ŝe mam braki warsztatowe, które
wymagają po prostu nauki od podstaw. Swoją edukację plastyczną rozpoczęłam w Sekcji Plastycznej w Domu
Kultury Mokotów, a następnie w Warszawskim Stowarzyszeniu Plastyków Nieprofesjonalnych pod kierunkiem
wspaniałego pedagoga z Akademii Sztuk Pięknych – pana Jacka Bukowskiego, który dzielił się z nami swoją
fachową wiedzą, jednocześnie ucząc swobodnego i szczerego wypowiadania się w malarstwie. Uczęszczałam
trzy razy w tygodniu na zajęcia (konsultacje, rysunek – głównie z modela, malarstwo w pracowni, takŜe lekcje
prywatne). Przez Stowarzyszenie Plastyków Nieprofesjonalnych organizowane były plenery malarskie, na
które chętnie wyjeŜdŜałam. Swoje prace wielokrotnie prezentowałam na
wystawach zbiorowych
i indywidualnych. W latach 1984 i 1985 otrzymałam wyróŜnienie i nagrody w VII i VIII Biennale Plastyków
Nieprofesjonalnych organizowanych przez Warszawski Ośrodek Kultury.
Red.: Czy „Droga KrzyŜowa” powstała z inicjatywy Kościoła?
E.O.: Nie, to była moja wewnętrzna potrzeba i marzenie, aby namalować drogę krzyŜową
i ofiarować ją Kościołowi. Akurat przebywałam wtedy wiele lat z męŜem w Niemczech, dysponowałam duŜą
ilością wolnego czasu i bardzo intensywnie malowałam. Zrodziło się jednak we mnie wiele wątpliwości, czy
poradzę sobie z tak trudnym tematem. Inspiracją i pomocą dla mnie – malarki amatorki, stały się reprodukcje
starego malarstwa nieznanego mi mistrza. Miałam teŜ ogromne wparcie w męŜu i córkach, którzy na gorąco
komentowali poszczególne stacje. Namalowanie całości zajęło mi dwa lata. Zaproponowałam swoje prace do
nowo wybudowanego kościoła w Sulejówku, zostały przyjęte z radością. Obecnie, gdy jestem na mszy świętej
w kościele i patrzę na swoje prace, przepełnia mnie wielka radość i wdzięczność dla Opatrzności za
umoŜliwienie mi spełnienia mojego marzenia.
Red.: Czym jest dla Pani malarstwo i jaką formę malarstwa pani preferuje?
E.O.: Malowanie bardzo wzbogaciło moje Ŝycie. Jest to odskocznia od codzienności, inaczej teraz patrzę na
świat – przyrodę, ludzi, dostrzegam piękno tam, gdzie go dotąd nie widziałam w takim wymiarze. Malując,
mam poczucie, Ŝe znajduję się w innym świecie, zostawiając za sobą wszystkie przykre oraz niezałatwione
sprawy, Ŝe Ŝyję wtedy tylko dla siebie, doznając radości tworzenia i poznając coraz bardziej samą siebie.
Maluję głównie w oleju i akwareli, która jest mi szczególnie bliska. Próbowałam kiedyś zmierzyć się z innymi
technikami, jak pastele, tempera, grafika, ale to były tylko incydenty.
Red.: Czy Pani obrazy powstają pod wpływem natchnienia i jakichś czynników zewnętrznych?
E.O.: Natchnienie to chyba za duŜe słowo. Po prostu bodźcem moŜe być ujrzany fragment przyrody,
szczególny zestaw kolorów, czy światłocień na filiŜance, lub teŜ zasłyszana melodia. Kiedyś w pracowni
dostaliśmy zadanie, aby namalować obraz, słuchając z taśmy melodii „śycie jest piękne”. Było to bardzo
ciekawe doświadczenie. Namalowałam wtedy obraz w wyjątkowo Ŝywych barwach, odmienny od mojego
stylu.Czasem przychodzi potrzeba malowania po obejrzeniu prac ulubionego artysty w galerii. Miałam to
szczęście, oglądać obrazy wielkich mistrzów w oryginałach w ParyŜu, Rzymie, Londynie, Madrycie, Moskwie,
Oslo itd. Moi najbardziej ukochani malarze to impresjoniści z Monet’em na czele, a takŜe malarze rosyjscy
z przełomu XIX i XX wieku (Lewitan, Romadin i inni). Ulubione obrazy to seria nenufarów Monet’a
i ,,Kobieta na łące” (w dwóch wersjach) w muzeach: d’Orsay i Orangerie w ParyŜu. Z malarzy polskich
bardzo lubię O. Boznańską i W. Ślewińskiego. Wracając do mojego malowania, to najwięcej satysfakcji mam
z tych obrazów, które wypłynęły z głębi mojej duszy. I takie najbardziej lubię malować.
Redakcja serdecznie dziękuje panu Tomaszowi Mirkowskiemu za udostępnienie nam zdjęć „Drogi
KrzyŜowej” namalowanej przez panią ElŜbietę Opalko