Ad extra - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Ad extra - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Ad extra Bóg działa jako Trójca. Termin rodzaj Tertulian zastosował w
oryginalny sposób dla wyjaśniania tajemnicy Trójcy Świętej. „Rodzaj (species)
wyraża widzialną formę rzeczy, to, dzięki czemu się ukazuje. W metaforach
trynitarnych wskazuje na dwie różne, ale powiązane ze sobą rzeczywistości,
ponieważ są przejawami tej samej substancji. Źródło i rzeka są dwoma
rodzajami [aspektami] tego samego cieku wodnego: „Wyliczę słońce i jego
promień jako dwie rzeczy i dwa aspekty (species) jednej i niepodzielnej
substancji, jak Bóg i Jego Słowo (Sermo)” (Tertulian, Przeciw Prakseaszowi,
13, 10). Termin stopień Tertulian zastosował w oryginalny sposób dla
wyjaśniania tajemnicy Trójcy Świętej. „Na początku Przeciw Prakseaszowi
Tertulian kładzie fundament jedności między trzema osobami: jest tylko
jeden Bóg, ponieważ od jedynego pochodzą Trzej (dum ex uno omnia);
następnie przedstawia to, co różni trzech: «[…] Trzech wprawdzie. Ale nie pod
względem stanu, lecz stopnia, nie pod względem substancji, lecz formy, nie
pod względem mocy, lecz rodzaju […]» (Tertulian, Przeciw Prakseaszowi, 2,
4). Stopień (gradus) odnosi się do przedmiotów ułożonych w serii. I tak:
„Duch jest trzecim wychodząc od Ojca i Syna, podobnie jak trzeci, wychodząc
od korzenia, jest owoc wyrosły z pędu”. Tak właśnie rozwija się Trójca
począwszy od Ojca, „stopniami spokojnymi i złączonymi ze sobą” (Tamże, 8,
7). Akcent położony jest nie na dystans, ale na ruch wyjścia, przez który
człony serii układają się, wiążąc jedne poprzez drugie z pierwszymi. Ojciec
ma i nie ma „stopnia”. Tak długo, jak Syn i Duch pozostają ukryci, nie ma
stopnia i mówimy o „jednym Bogu”. Gdy pojawią się Syn i Duch, „tworzą oni
liczbę” i możemy pierwszy stopień przyznać Ojcu. Oczywiście taki sposób
mówienia, o którego „ekonomicznym” charakterze nie powinniśmy
zapomnieć, zostanie porzucony, gdy zacznie się rozważać tajemnicę
trynitarną „w samej sobie”, a nie poprzez przejawy ad extra” /J. Woliński, Od
ekonomii do „teologii” (III wiek), w: B. Sesboüé SJ (red.) Historia Dogmatów, T.
1, B. Sesboüé SJ, J. Woliński, Bóg Zbawienia. Tradycja, reguła i Symbole
wiary.
Ekonomia
zbawienia.
Rozwój
dogmatów
trynitarnych
i
chrystologicznych, (oryg. Le Dieu du salut), tł. P. Rak, Wydawnictwo M,
Kraków1999, 159-209, s. 172.
+ Ad extra Bóg działa w świecie według tego, jakie jest misterium trynitarne
immanentne. Refleksja Orygenesa nad tajemnicą Boga Ojca zależna jest od
semiplatonizmu oraz od Leonidasa, ojca Orygenesa. Z misterium
trynitarnego immanentnego wypływa działanie Boga ad extra: stworzenie,
opatrzność, ekonomia zbawcza, łaska, eschatologia. P. Nemeshegyi, badając
Orygenesa, zwrócił uwagę na relację między Ojcem i Synem. W Słowie
Mądrości dokonuje się tajemniczy akt stwórczy ab aeterno idei świata, a
zwłaszcza idei człowieka. Nie ma natomiast miejsca na preegzystencję bytów,
a w tym bytów rozumnych, o których mówił Orygenes / P. Nemeshegyi, La
paternité de Dieu en Origenes, Paris-Tournai 1960, s. 244 i n./. H. Martin
dostrzega tryteizm w dziele Jana Filopona (Philopon), które w środowisku
syryjskim nosi tytuł O Trójcy. Wypowiedź Jana Filopona skierowana była w
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dyskursie katechetycznym prowadzonym pod koniec roku 567 przeciwko
Janowi z Sermin, który był patriarchą Konstantynopola /H. Martin, Jean
Philopon et la controverse trithéiste du VIe siècle, „Studia patristica” V i VI,
T.U. 80 i 81, Berlin 1962, 519-525; Recenzja w: X. Pikaza, Bibliografia
trinitaria del Nuevo Testamento, w: Bibliografia trinitaria, „Estudios
Trinitarios”, Numero extraordinario, Salamanca, 11 (1977) n. 2-3, 138-305,
s. 312/. P. Hadot zajmował się strukturą trynitarną duszy ludzkiej według
św. Augustyna. Porównywał tę strukturę do tej, którą zaproponował
Wiktoryn /P. Hadot, L’image de la Trinité dans l‘âme chez Victorinus et chez
s. Augustin, „Studia patristica” VI, T.U. 81, Berlin 1962, 409-442/. Formuły
trynitarne św. Hilarego wpłynęły na myśl galijską, zwłaszcza na Marcina z
Tours /PL 18, 11-12; F. Stegmüller, Das Trinitätssymbol des hl. Martin von
Tours, „Universitas”, Festschrift A. Stohr I, Mainz 1960, 151-164; X. Pikaza,
s. 313/. Słownictwo trynitarne Tertuliana przestudiował R. Braun: jedność,
Trójca, ekonomia, substantia, status, boskie indywiduum, persona
porównywana z prosopon /R. Braun, Deus Christianorum, Recherches sur le
vocabulaire doctrinal de Tertullien, Paris 1962, 141-142; X. Pikaza, s. 314.
+ ad extra Bóg działający w świecie przedmiotem ekonomii (KKK 236). Trójca
Święta objawiona w Ewangeliach synoptycznych. „Pierwotne źródło
trynitologii mieści się w kerygmie Jezusa, a dokładniej: w Jego wydarzeniu i
słowie, w Jego Osobie (aspekt przedmiotowy i podmiotowy). Jest to
„trynitarna” w pewnym sensie egzystencja Jezusa i trynitologiczna Jego
autointerpretacja, czyli odnoszenie swojej Osoby do Boga jako swego
naturalnego Ojca, do siebie jako Syna Bożego w dosłownym znaczeniu i do
Ducha Świętego jako Spełniciela relacji” Ojciec-Syn. W tej samoświadomości
i autointerpretacji Jezus Chrystus odchodzi radykalnie od odziedziczonej
żydowskiej nauki o Jahwe: atrybuty Jahwe miał i Jezus („Jam Jest”) i Duch
Święty. Jednakże jest to jeden i ten sam Jahwe. Potem Ojcowie Kościoła
rozróżnią naukę o Bogu-Trójcy ad intra, nazywając ja „teologią” (theologia) i
naukę o Bogu-Trójcy ad extra, nazywając ją „ekonomią” (oikonomia, KKK
236). 1o Bóg (Ojciec). Boga przedstawił Jezus z Nazaretu jako Ojca „Abba”,
jako swojego naturalnego Ojca: „Abba, Ojcze, dla Ciebie wszystko jest
możliwe, zabierz ten kielich ode mnie” (Mk 14, 36). „Abba” wyraża jak
najgłębsze uczucia synowskie Jezusa. „Ojcze nasz” (hebr. Awinu, gr. Pater
hemon) jest wtórnym rozszerzeniem Bożego synostwa Jezusa na wszystkich
ludzi, a więc partycypacja w synostwie Jezusa Chrystusa. Za życia Jezus
tylko w swoim imieniu zwraca się do „Ojca”: „Abba” – bez dodatków (Mk 1,
35; 6, 46; 14, 32-42)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin
1999, s. 172/. „W ten sposób Jezus z Nazaretu określił swój stosunek z
Bogiem jako istotowo równorzędny: Syn-Ojciec. I na tej podstawie dla
uczniów i wszystkich ludzi przygotował pojęcie Boga (Jahwe) jako Ojca w
znaczeniu wtórnym, choć również realnym, nie czysto metaforycznym
(„synostwo przybrane” może być rozumiane zbyt jurydycznie i bezontycznie)”
Tamże, s. 173.
+ Ad extra Bóg jest Alfą (Protos) i Omegą (Eschatos), ale nie w sobie i dla
siebie. Przymioty Boże według Cz. S. Bartnika. „5) Wieczność, wiekuistość
(aidiotes, aeternitas). Bóg jest wieczny. Wieczność jednak stanowi również
misterium. Pozytywnie oznacza ona trwanie absolutne, bez początku i końca,
bez sekwencji aktów: „całe równoczesne i nieograniczone posiadanie życia”
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
(„interminabilis vitae tota simul ac perfecta possessio”, Boethius – Tomasz
STh I q. 10 a.1). Jest to posiadanie doskonałego i nieograniczonego istnienia,
życia i trwania. Negatywnie – oznacza wolność od wszelkiego przemijania i
czasu. A zatem Natura Boża nie ma początku, międzyczasu, teraźniejszości
(właściwej) ani końca. Nie ma ruchu według „wcześniej” i „później”. Nie ma
fluktuacji istnieniowej, sekwencji, stopni, następstwa (ontycznego i
działaniowego). Nie ma „kierunku” istnienia: od przeszłości, przez
teraźniejszość ku przyszłości. Jest to absolutna pełnia „teraz” (nyn, nunc), ale
pojmowanego ciągle metaforycznie. Nie ma czekania, nierównoczesności,
cząstkowości. Wieczność jest to istnienie absolutnie wolne od ograniczeń,
stawania się sukcesywnego, rozwoju bez spełnienia się, dezaktualizowania
się. Nie ma żadnej możności, potencjalności, niższej intensywności,
diachronii, „dystansu” między przyczyną i skutkiem. Bóg jest Alfą (Protos) i
Omegą (Eschatos) tylko ad extra dla stworzeń. To my jesteśmy określeni do
dna kategoriami czasu, na czasie jest rozpięty nasz byt, czas jest warunkiem
naszego istnienia, przenika do dna nasze życie duchowe. Nawet wieczność
wyobrażamy sobie jako „czas”, od którego „odrzucamy” początek i koniec
oraz granice niedoskonałości, niepełności bytu. Dlatego wieczności nie
możemy sobie przedstawić bez obrazu czasu, możemy ją tylko sobie żmudnie
wyrozumować” Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s.
128-129.
+ ad extra Duch Święty działa wspólnie z Ojcem i Synem. Pneumatologia
wieku XX. F. Bourassa ukazuje Ducha Świętego jako dar Boga nie tylko w
planie ekonomii zbawczej, lecz również w planie Trójcy immanentnej (Duch
jest darem Ojca dla Syna). Ujęcie tradycyjne ukazuje Ducha jako dar
powiązany z działalnością Ducha Świętego „ad extra” (apropriacje). Powinno
być ono przezwyciężone, aby ukazać Ducha Świętego, który stanowi koinonia
miłości między Ojcem i Synem. Duch Święty jest przede wszystkim darem
wewnątrz Boga /F. Bourassa, Le don de Dieu, Gregorianum 50 (1969) 301337/. /X. Pikaza, Bibliografia trinitaria del Nuevo Testamento, w: Bibliografia
trinitaria, „Estudios Trinitarios”, Numero extraordinario, Salamanca, 11
(1977) n. 2-3, 138-305, s. 258/. Pogląd jego na temat trynitologii jest
nadzwyczaj interesujący. Okazuje się, że odnowa trynitologii zmierza w
dwóch przeciwstawnych sobie kierunkach. Z jednej strony pojawił się pogląd,
że trzeba odejść od jednostronności tradycyjnej teologii, scholastycznej, która
ogranicza się do Trójcy samej w sobie, i rozwijać refleksję na temat Trójcy
ekonomicznej, tak jak to chce np. teologia prawosławna. Z drugiej strony
pojawia się pogląd przeciwstawny, że było już wiele powiedziane o działaniu
Ducha Świętego w historii, a zaniedbana została refleksja ściśle
dogmatyczna, dotycząca wnętrza Boga Trójjedynego. Trójjedynego. E. J.
Dobbin ukazuje Ducha Świętego działającego wewnątrz świata. Podkreśla
jednocześnie, że Trójca ekonomiczna i Trójca immanentna oznaczają
działanie tego samego Boga: w historii i w sobie. Punktem wyjścia może być
akt stworzenia świata, dzieło całej Trójcy /E. J. Dobbin, Towards a Theology
of the Holy Spirit, „Heythrop Journal” 17 (1976) 5-19, 129-149/ /X. Pikaza,
s. 259.
+ ad extra Duch Święty przechodzi od Ojca do świata, budując Kościół jako
zgromadzenie święte. „Warstwa refleksji personalistycznej dotycząca sfery
zewnętrznej posługuje się definicją osoby jako prosopon (oblicze). Oblicze
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
objawia to, co jest wewnątrz. Zewnętrze jest adekwatne do wnętrza, jest to
swoiste promieniowanie wnętrza. Warstwa refleksji dotycząca działania
(persona) bardziej koncentruje się ku środowisku (ku zewnętrzu) w którym
osoba przebywa, natomiast mówienie o osobie jako obliczu kieruje myśl już
ku komuś, który działa (ku wnętrzu)” /P. Liszka, Duch Święty twórcą
Kościoła. Ujęcie personalistyczne integralne, „Perspectiva” (Legnickie studia
teologiczno-historyczne), 2 (2011) 174-183, s. 175/. „Przedmiotem jest
pogranicze osoby i środowiska, jej najbliższe otoczenie. Od oblicza jest już
tylko jeden krok do wnętrza, do rdzenia osoby. Ta warstwa refleksji znajduje
się między czasoprzestrzenią a nie podlegającą jej, osobową głębią jaźni. W
tej warstwie myślenia Duch Święty określany jest słowem ekporeuethai.
Dokładnie takiego słowa użył św. Jan w swojej Ewangelii (para tou Patros
ekporeuethai), czyli „który od strony Ojca do nas przechodzi”, przechodzi
przez przepaść oddzielającą byt Boga od bytów stworzonych z taką łatwością,
jak przez bród na rzece. Taki jest dokładny sens słów J 15, 26. Wychodzenie
Ducha Świętego od Ojca na zewnątrz życia wewnętrznego Boga Trójedynego
(ad extra) oznacza, że trzecia osoba Trójcy jest widziana jako promieniowanie
ojcostwa osoby pierwszej. Wewnątrz boskości (ad intra) jest On boskim
obrazem Ojca, chwała z chwały (kadosz). Oblicze trzeciej osoby ukazywane
Ojcu nie jest dla nas w żaden sposób widoczne. Na zewnątrz boskości
natomiast promieniuje jako prosopon zewnętrzne, jako blask chwały
(szekina). Przychodząc do świata nakłania ludzi do zwrócenia się ku
Chrystusowi, a także ku sobie nawzajem. Ludzie popychani energią
personalną trzeciej osoby Trójcy, gromadzą się wokół Chrystusa, gromadzą
się razem dla uwielbiania Boga Trójjedynego. Przechodzenie Ducha Świętego
od Ojca do świata niejako przedłuża się, tworząc linię energii przechodzącą
od ludzi do Chrystusa. Ludzie zostają porwani przez rzekę mocy Ducha
Świętego, który wewnątrz Trójcy przechodzi od Ojca do Syna, co zostaje
„przedłużone” czasoprzestrzennie w świecie. Dzięki temu jednostki
spełniające różne funkcje w Kościele rozumianym jako społeczność nachylają
się ku Chrystusowi, otaczają go, tworząc zgromadzenie święte” /Tamże, s.
176.
+ Ad extra działa cała Trójca, jedna wspólna zasada tych działań. Przeciwko
temu, co mówi L. Scheffczyk, że św. Augustyn kategorię relacji przejął z
neoplatonizmu, trzeba zaznaczyć, ze przejął je z tradycji arystotelesowskiej
(De Trin. V, 7,8) T31.4 20. Scholastycy zubożyli augustyńską doktrynę o
trzech relatywnościach w Bogu, przypisując mu swoją tezę, że identyfikuje
on Osobę boską z relacjami immanentnymi, wewnątrztrynitarnymi
Tymczasem św. Augustyn nigdy nie stosuje dla oznaczania Osób boskich
abstrakcyjnego terminu relacja, lecz stosuje termin konkretny – relatywność,
który odnosi się do relatywnych podmiotów, do różnych Osób: illi tres, tria
illa, sola pluraliter relativa (De Trin. VII, 6, 12; VIII, 1, 1; De civ. Dei XI, 10; In
Io Tr. 39; Ap. 170, 238-241, itd.). Relatywność w doktrynie trynitarnej św.
Augustyna obejmuje esencję, czyli całe Osoby. Proprietates (termin przyszłej
scholastyki) odpowiadają jedynie każdej Osobie Bożej w mocy jej trynitarnej
odpowiedniości (bycie Ojcem, bycie Synem, bycie Duchem Świętym).
Apropriationes dotyczą wszystkich trzech Osób, odnoszone są tylko do jednej.
Wcielenie, męka, zmartwychwstanie, odnoszą się tylko do Osoby Syna, ale
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
jako działania boskie ad extra należą do całej Trójcy, jednej wspólnej zasady
tych działań T31.4 21.
+ Ad extra działa natura Boga Relatywność w doktrynie trynitarnej św.
Augustyna obejmuje esencję, czyli całe Osoby. Proprietates (termin przyszłej
scholastyki) odpowiadają jedynie każdej Osobie Bożej w mocy jej trynitarnej
odpowiedniości (bycie Ojcem, bycie Synem, bycie Duchem Świętym)/
Apropriationes dotyczą wszystkich trzech Osób, odnoszone są tylko do
jednej. Wcielenie, męka, zmartwychwstanie, odnoszą się tylko do Osoby
Syna, ale jako działania boskie ad extra należą do całej Trójcy, jednej
wspólnej zasady tych działań. Misje Boskie nie mogą być rozumiane jako
pełne wyrażenie ontologicznej głębi między boskimi Osobami, lecz implikują
jedynie: 1) istnienie źródłowej relacji w łonie Trójcy Świętej (Duch Święty
pochodzi od Obu); 2) jakiegoś rodzaju manifestację temporalną odwiecznej
relacji źródłowej, która może być widzialna, jak np. wcielenie Syna albo
teofanie Ducha Świętego w postaci gołębicy, czy w postaci języków ognia,
może być niewidzialna, jak np. oświecenie ze strony Słowa, Bożej Mądrości,
która od Ojca pochodzi (De Trin. IV, 20, 28), albo wylanie miłości przez
Ducha Świętego /A. Turrado, Agustín, w: X. Pikaza, O. de M., N. Silanes,
O.SS.T. (red.), El Dios Cristiano. Diccionario teológico, Secretariado Trinitario,
Salamanca1992, 15-25, s. 21/. Bóg – Miłość, czyli interkomunikacja
personalna i najwyższy model miłości. Trójca święta jest według św.
Augustyna spotkaniem międzyosobowym w relacjach źródłowych. Duch
Święty nazywany jest Miłością na zasadzie apropriacji. Duch Święty jest
komunią, wspólnotą Ojca i Syna, gdyż pochodzi od nieustannej miłości Ojca
i Syna /Tamże, s. 22/. Głębia trynitarnego sensu chrystologii prowadzi św.
Augustyna do podkreślania w traktacie o Trójcy Świętej roli Pośrednika,
Jezusa Chrystusa. Duch ludzki stworzony na obraz i podobieństwo Trójcy
Świętej /Tamże, s. 23.
+ Ad extra działa ten sam Bóg, który istnieje przed stworzeniem świata.
Odpowiedniość między działaniem Boga ad extra i Jego życiem ad intra
decyduje o prawdziwości wiary. Odrzucenie tej odpowiedniości czyni z Boga
prawdziwego (Dios mayor; Deus maior) Boga umniejszonego (Dios menor;
Deus minor). Trójca Święta i Wcielenie są rdzeniem „logiki” wewnętrznej Boga
objawionego. Bez przyjęcia Trójcy Świętej mówienie o jedności między Bogiem
a światem prowadzi do błędu panteizmu. Ostatecznie judaizm oraz islam
prowadzą albo do deizmu albo do panteizmu. Konsekwentne myślenie
zmuszone jest przyjąć jedno albo drugie. Wiara w Trójcę immanentną
pozwala mówić o jedności Boga ze światem z zachowaniem należytej bytowej
autonomii. Zrozumiał to już w XIII wieku Ramón Llul, nie potrafi tego
zrozumieć wielu myślicieli przełomu drugiego i trzeciego tyciąclecia, wielu
filozofów i teologów. Lull kontynuował tradycję teologiczną, której twórcami
są myśliciele z XII wieku, św. Anzelm i Ryszard od Świętego Wiktora.
Osadzony w tej tradycji, inaczej niż św. Tomasz z Akwinu określił relację
między rozumem i wiarą. Rozum porusza się u niego z wielką odwagą
wewnątrz horyzontu wyznaczonego przez wiarę. Oryginalność hiszpańskiego
myśliciela polega na tym, że doprowadził tę tradycję do ujęcia radykalnego w
sytuacji, gdy trwała już moda na rozdzielanie rozumu i wiary. Radykalne
rozdzielenie rozumu i wiary pozostawia na placu boju z jednej strony
filozofię, z drugiej wiarę fideistyczną, pobożność bez intelektu, ufność bez
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
intelektualnej treści. Lull podkreślał konieczność rozwijania teologii
dogmatycznej, czyli refleksji rozumu ludzkiego nad Objawieniem /E.
Colomer, La Apologética cristiana medieval, w: Cristianismo y culturas.
Problemática de inculturación del mensaje cristiano, Actas del VIII simposio
de teología histórica, Facultad de teología San Vicente Ferrer, Series
Valentina XXXVII, Valencia 1995, 77-93, s. 91. Dziś jest wielu takich, którzy
uznają tylko filozofię i wiarę, a nie uznają rozumowej refleksji nad treścią
wiary.
+ Ad extra Działanie Boga ad extra jest jedno. Pisma Areopagity stawiane
były na drugim miejscu, zaraz po Piśmie Świętym. Miały one decydujący
wpływ na teologię, a zwłaszcza na kosmologię. Pseudo Dionizy nie ma
wyraźnej teorii stworzenia, próbuje on tylko odczytać kosmos, dostrzegając w
nim pewne uporządkowanie, piękno i dobro, mądrość i sprawiedliwość.
Wszystkie te atrybuty Dionizy przypisuje nie tylko Bogu w ogólności, lecz też
poszczególnym osobom Trójcy. Jednak czyni to pobieżnie, koncentrując się
praktycznie na bogactwie wszechesencji Bożej. W dziele O imionach Bożych
Słowo mówi o sobie „Jestem dobry” a Duch Święty jest nazywany „dobrym”.
Istnienie i działanie w świecie również odnosi się do całej Trójcy. Słowa
„Jestem, który jestem” odnoszą się do wszystkich osób Bożych. Cała Trójca
nazywana jest w areopagitykach „Życiem”. Wszystkie osoby ożywiają,
wprowadzają do życia W3 24. Pseudo Dionizy Areopagita mówiąc, że Bóg jest
Dobry mówi, że Trójca jest Dobra, gdy używa słowa piękno, opisując Boga,
określa w ten sposób całą Trójcę. Gdy mówi, że „wszystko jest z Boga”, myśli
o tym, że Kosmos ma swoją przyczynę w całej Trójcy Świętej. „Jedno” w
dziełach areopagitycznych odnosi się do całej Trójcy Świętej. Ta jedność
przejawia się w działaniach ad extra. Wszystko, co jest w Bogu jest także w
Trzech Osobach. Jedność i absolut odnoszą się do całej Trójcy. To Trójca jest
absolutną Jednością, tak jak jest absolutną różnorodnością. Nie należy
dzielić tego, co jest jednym, ani mieszać tego, co jest osobnym. Jednością w
Trójcy są tajemnicze i absolutne właściwości istotowe, esencjalne Boga.
Różnicą są wszystkie wypływy i przejawy twórczości Bożej W3 25.
+ Ad extra Działanie Boże jest tylko jedno: ad extra, czyli na zewnątrz
boskości. Misje Boże, widziane w historii zbawienia, prowadzą do Bożych
pochodzeń, w niewidzialności Boga. Chrześcijanin w wierze przyjmuje
podwójną misję (podwójne posłanie): Syna i Ducha. Bóg zamanifestował się
jako dar Słowa i Miłość Ojca dlatego, że taki jest. Bóg jest Źródłem, od
którego pochodzi Słowo oraz Miłość jednocząca. Misje Boże realizowane w
historii ukazują naszej wierze tajemnicę pochodzeń immanentnych. Bernard
Lonergan, przed odnową Rahnerowską głosił, że Boże misje są historyczną
manifestacją pochodzeń Bożych, gdyż te projektują intymność Boga ku
zewnętrznej obiektywności /J. M. Rovira Belloso, Procesiones divinas, w: X.
Pikaza, N. Silanes (red.), Diccionario Teológico. El Dios cristiano, Salamanca
1992, 1132-1143, 1135/. Suarez głosił, że „misją Osoby Bożej jest jej
pochodzenie, odnoszone do wydarzenia w czasie” (cum habitudine seu
connotatione temporalis effectus). Twierdzenie, że w Bogu są pochodzenia
jest równoznaczne z przyjmowaniem w Bogu kategorii działania. Augustyn
głosił, że Bogu można przypisać, poza kategorią substancji, kategorię relacji
oraz działania, przeciwstawionemu cierpieniu. Dlatego Bóg nie jest
substancją statyczną i nieruchomą, lecz duchową, dynamiczną,
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
transparentną i żywą. Tomasz z Akwinu przypomniał, że „Każde pochodzenie
zakłada jakiś ruch”. Działanie własne Boga jest działaniem duchowym i
immanntnym, które rozwija się według rozumienia i miłości, które dają
miejsce Bożym pochodzeniom Syna i Ducha Świętego. Działanie duchowe,
które daje miejsce pochodzeniom jest aktywnością intelektualną. Akwinata
wprowadził aksjomat: omnis processio est secundum Actionem /Tamże, s.
1136/. Zarówno Ariusz jak i Sabeliusz (z modalistami) mogli wyobrazić sobie
tylko jedno działanie Boże: ad extra, czyli na zewnątrz boskości. Było to
działanie, którego skutek nie znajdował się w Bogu, czyli skutkiem tego
jedynego działania Boga mogło być jedynie stworzenie. Działanie to tworzy
miejsce takiemu pochodzeniu, którego cel znajduje się poza Bogiem. Jeżeli
Słowo jest skutkiem działania Boga, to według Ariusza, może być ono tylko
stworzeniem. Ariusz odrzucał bowiem istnienie działania wewnątrz Boga.
Sabeliusz akceptuje stworzenie. Nie mógł jednak zaakceptować realnej
płodności
wewnątrz
Boga,
która
byłaby
miejscem
pochodzeń
wewnątrzboskich a ostatecznie, wspólnoty Osób. Osoby dla Sabeliusza
oznaczają jedynie sposoby reprezentowania boskości, nie są sposobami
subsytowania realnego. Słowo jest tylko innym sposobem manifestowania się
Ojca /Tamże, s. 1137.
+ ad extra Działanie Boże na zewnątrz jedno, określane terminem „jedna
natura”. „Natura Boga. 1. Istota. Osoby Boże żyją w absolutnej jedności
Boga. Bł. Joachim z Fiore (zm. 1202) przyjmował – za niektórymi wschodnimi
Ojcami Kościoła – „kolektywną jedność” Osób w Trójcy. Naukę tę odrzucił IV
Sobór Laterański z 1215 r. twierdząc, że „jest to tylko jedność wspólnoty
ujęta analogicznie, tak jak się mówi o wielu ludziach, że tworzą jeden naród”
(DH803; BF IV, 34)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja
Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 231/. „Istota (essentia, quidditas) może
dotyczyć pojęcia (logiczna), konkretnej substancji (forma ontyczna) lub
gatunku i rodzaju (ontologiczna ogólna). Tutaj chodzi o znaczenie drugie:
istota jako forma substancji pierwszej. W Trójcy jest jedna i ta sama istota,
którą realizują Trzy Osoby. Istota Boża (ąuidditas) jest absolutnie konkretna
(concretissima) i zarazem absolutnie uniwersalna (universalissima). Istota jest
tym, przez co Bóg jest Bogiem. Trzeba jednak pamiętać, że rozumienie
„istoty” w Bogu jest tylko analogiczne, czyli że jest bardziej niepodobna niż
podobna do „istoty” w świecie stworzonym. Według trynitologii zachodniej
„istota” Boga oznacza to samo, co „natura” Boga. Tak jest w podstawowej
formule trynitologicznej: „Jedna Natura w Trzech Osobach”. „Natura” (słowo
łacińskie) zatem nie oznacza tu „przyrody” ani „kosmosu”, lecz istotę bytu
(substancji), constitutivum danego bytu oraz pierwszą zasadę działania tejże
substancji (primum principium operationis). Jest to pojęcie prostsze niż osoba
i wiąże się bardziej z zasadą działania. Stąd „jedna natura” odpowiadała
lepiej rozumieniu jedności działania Bożego ad extra. Jest to jednak termin
mało precyzyjny w zastosowaniu do trynitologii, a ponadto trudny do
skorelowania z terminem „osoba”. Został z czasem utożsamiony – niesłusznie
– z terminem „istota”. „Istota” jest terminem lepszym” /Tamże, s. 232.
+ Ad extra Dzieła Boga ad extra dokonywane przez skierowanie ich ku Sobie
jako Finał, cel, Sens i Omega. Bóg przychodzi do nas, gdyż w akcie
stworzenia przygotował sobie taką możliwość. Co więcej, w tym misterium w
jakiś sposób wszedł w świat, aby go doskonalić i przyciągać do siebie. Stąd
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tworzone są dwie koncepcje Boga. „O ile eschatologiczna koncepcja Boga
widzi Go jako zstępującego z góry na sposób „humanistyczny”, o tyle
koncepcja omegalna (św. Paweł z Tarsu, autor Apokalipsy, św. Jan,
Orygenes, św. Ireneusz z Lyonu, Jan Szkot Eriugena, Pierre de Bérulle,
Pierre Teilhard de Chardin i inni) widzi Go jako wychodzącego z samego
środka bytu stworzonego i wstępującego ku górze, ku zwieńczeniu, czyli w
roli Punktu Omega. Bóg występuje w postaci Omegi w Unifikującej się
Wszechrzeczywistości. Bóg okazuje się Sobą przez unifikację, centrację,
finalizację i omegalizację (doprowadzenie wszystkiego do punktu ostatniego).
Trzy Osoby Boże unifikują się wiecznie w jedności Natury (Istoty), nie tracąc
swej odrębności osobowej, a raczej ja realizując. Bóg dokonuje swych
wielkich dzieł ad extra przez skierowanie ich ku Sobie jako Finał, cel, Sens i
Omega”. Całe stworzenie przeniknięte jest Chrystusem, nie tylko Jego mocą,
ale Jego jakością personalną, specyficzną dla drugiej Osoby Bożej. Jezus
Chrystus stanowi istotną strukturę Dzieła Bożego (panchrystyzm) i wraz z
całym stworzeniem ciągle się staje, dzieje, wzrasta i wciela się w Kosmos jako
w „trzecią naturę”, będącą sekwencją ciała Jezusa (P. Teilhard de Chardin).
„Jezus Chrystus jako Punkt Omega ogarnia całą Rzeczywistość i prowadzi ją
ku Ojcu Niebieskiemu: „A gdy już wszystko zostanie Mu [Chrystusowi]
poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany temu, który Synowi poddał
wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim” (1 Kor 15, 28). Chrystus
staje się Głową stworzenia (Ef 1, 10). W Nim ma miejsce dalsze wcielanie się
Boga w świat, wkraczanie weń osobowe, immanentyzacja i kenoza Boga, a
jednocześnie zachodzi wstępowanie stworzenia (człowieka, Kościoła) ku Bogu
przez rozwój Ciała Chrystusa mistycznego, historycznego i kosmicznego
(chrystogeneza, pleromizacja, omegalizacja, P. Teilhard de Chardin)” /Cz. S.
Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s. 92.
+ Ad extra Dzieła Osób Bożych ad extra wszystkie są im wspólne „Zachód,
głównie św. Augustyn, idący za szkołą aleksandryjską, rozpracował – jak
mówiliśmy – trynitologię z naciskiem na jedność Stwórcy: „wszystkie dzieła
Osób Bożych ad extra są im wspólne” (omnia opera divinarum personarum ad
extra sunt illis communia). A zatem Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty są
jednym i tym samym Bogiem Stwarzającym. Trójca stwarza poprzez naturę,
a natura jest absolutnie jedna. Teologowie mówili niekiedy o „Trzech
Stwarzających”, a „Jednym Stworzycielu”. Według tego ujęcia zatem nie
można mówić – ściśle biorąc – o stosunku Trójcy do stworzenia, lecz raczej
tylko stosunku Boga do stworzenia. Na Wschodzie – a także w dużej mierze w
ośrodku rzymskim – podkreślano bardziej wielość osób niż jedność natury.
Stąd i akt stwórczy odnoszono bardziej do osób w Trójcy. Jest to mocniejsze
niż tylko zasada „apropriacji”, którą zresztą św. Tomasz z Akwinu rozwijał
także pod większym wpływem Wschodu. Na Wschodzie akt stwórczy
przypisuje się głównie Bogu Ojcu jako „Początkowi bez początku”, jako „Ojcu,
od którego wszelkie ojcostwo [pasa patria, omnis paternitas] bierze swą nazwę” (Ef 3, 14), a więc stwórcze jest ojcostwo. Bóg Ojciec jest ostatecznym
podmiotem stworzenia (principium quo). Ojciec zaś działa przez Syna i Ducha
Świętego (principium quo creationis). Ojciec stwarza nie przez naturę Boga,
lecz przez swe akty osobowe, a więc przez principia quo, którymi są Syn Boży
i Duch Święty. Syn Rodzony i Duch Tchniony są pierwotnymi Aktami Ojca,
na ich „motywie” stwarzany jest świat. Stworzenie dokonuje się na motywie
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Logosu (wzoru, normy, istoty), czyli Słowa Bożego, oraz na motywie Komunii,
którą uosabia Duch Święty. W ten sposób stworzenie „stało się” jako skutek
relacji osobowych w Trójcy, a nie jako dzieło Natury Boga. Naukę taką zdaje
się popierać Vaticanum II (W. Kern, G. Muschalek)” Cz. S. Bartnik,
Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 282.
+ Ad extra Dzieła Trójcy Świętej ad extra są indywidualne a jednoczenie
nierozdzielne. Człowiek powinien postępować zgodnie z naturą. Ponieważ
istotą natury ludzkiej jest rozumność, nie wolno człowiekowi niczego
narzucać wbrew rozumowi. W Ameryce trzeba tubylcom tłumaczyć zasady
wiary chrześcijańskiej, aby mogli oni przyjąć je swoim rozumem. Dlatego
Bartolomeo de Las Casas odrzucał przemoc i uznawał jedynie perswazję.
Według św. Augustyna wiara oznacza przyjęcie orędzia rozumem i wolą
odczuwającą, powiązaną z uczuciem /M. Ángel Medina O.P., Evangelización
y humanismo en Las Casas, w: Actas del VII simposio de teología histórica
(28-30 abril 1992), Valencia 1993, 115-129, s. 123/. Będąc zwolennikiem
tomizmu, tworzył jednak, za św. Augustynem, filozofię miłości.
Optymistycznie uznawał, że człowiek z natury dąży do dobra, które
przekracza poziom ziemski. Powołanie do zbawienia kieruje człowieka w
stronę Boga. Jego antropologia jest teologiczna. Nie ma człowieka bez Boga.
Indianie jako ludzie stworzeni na obraz Boży potrafią zrozumieć i przyjąć
wiarę chrześcijańską /Tamże, s. 124/. Dotyczy to ludzi wszystkich ras i
wszystkich czasów. W Ameryce pojawiła się sytuacja analogiczna to tej, jaka
była na początku Kościoła. Ewangelia nie jest przymusem, lecz jest łaską i jej
skuteczność zależy od przyjęcia jej dobrą wolą człowieka /Tamże, s. 125/.
Las Casas wypracował chrystocentryczną teologię ewangelizacji. Zaproszenie
do wiary chrześcijańskiej jest źródłem zbawienia, pochodzącym od Trójcy
Świętej za pośrednictwem Jezusa Chrystusa, który jest Mądrością Ojca.
Chrystus jest prawdziwym i jedynym Bogiem z Ojcem i Duchem Świętym.
Ponieważ esencja trzech osób boskich jest jedna, dlatego jedna jest mądrość i
opatrzność Boża. Działanie Syna Bożego na ziemi jest działaniem Ojca i
Ducha Świętego. Dzieło Jezusa jest dziełem Boga (św. Hilary, De Trinitate,
lib. 7). Dzieła Trójcy Świętej ad extra są indywidualne a jednoczenie
nierozdzielne. Jezus jest realizatorem opatrzności. Taki pogląd oznacza, że
Las Casas łączy opatrzność z wolnością człowieka: w Jezusie Chrystusie /De
unico, V. 1, 161, 165/. W życiu Jezusa aktualizuje się Trójca Święta. Jezus
buduje Królestwo Boże na ziemi /Tamże, s. 126.
+ ad extra Historia jako zdarzeniowość materialna, jest to faktyczne, realne i
empirycznie dosięgalne występowanie w świecie materialnym i cielesnym
(eventus, historia corporalis, historia ad extra). „Historyczność Jezusa
Chrystusa / 1. Istnienie historyczne 1. Płaszczyzny historyczności.
Historyczność należy do tajemnicy bytu i jest bardzo skomplikowana. W
odniesieniu do osoby, a przede wszystkim do Osoby Jezusa Chrystusa, ma
ona kilka płaszczyzn czy wymiarów. Historyczność jako wewnętrzna
struktura bytu – jest to podleganie kategorii dziejowej, a więc ma początek,
„środek” i koniec, proces zmian i przetworzeń, wewnętrznych i zewnętrznych,
możność dokonywania aktów i działań oraz ulegania czynnikom z zewnątrz
(bierność dziejowa), sekwencję zdarzeń, możność rozwoju, następstwo
odniesień do zmiennych obiektów i zdarzeń oraz sytuacji, ambiwalencję
„historii” i „antyhistorii”, podleganie prawom czasu (temporalność) i
9
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przestrzeni
(przestrzenność),
a
wreszcie
możność
dynamicznego
nawiązywania twórczych relacji między osobą a rzeczywistością. Przy tym
dziejowość wnika aż do sedna jaźni ludzkiej (esse historiale, ens historicum).
Historia jako materialna zdarzeniowość – jest to faktyczne, realne i
empirycznie dosięgalne występowanie w świecie materialnym i cielesnym
(eventus, historia corporalis, historia ad extra). Historyczność jako bycie
cząstką dziejów uniwersalnych – jest to osadzenie osoby w całości dziejów
ludzkich i kosmicznych: rodów, pokoleń, konkretnego narodu, języka,
kultury, epoki, określonego etapu rozwoju ludzkości (processus historicus,
participatio in Theatro Universi). Historyczność jako „wcielenie” – jest to
wkroczenie osobowego Bytu transcendentnego w świat immanentny, w
dzieje, w materię, co jest podstawą historii zbawienia (Deus historialis,
historizatio Dei). Historyczność jako znaczenie dziejowe – wpływ osoby na
dzieje, owocne przezwyciężanie abolicji przeszłości (die Wirkungsgeschichte),
zwracanie procesu historycznego ku dobru ludzkiemu, moc „streszczania
historii”, nadawanie sensu zdarzeniu lub zespołom zdarzeń (sensus historicus)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw
KUL, Lublin 1999, s. 533/. „W odniesieniu do Jezusa Chrystusa można
mówić, że jest On bytem historycznym, wydarzeniem, ogniwem w całym
łańcuchu dziejów, Trans-cendensem (Bogiem) zanurzonym w świat historii
oraz zasadą i kategorią, porządkującą i interpretującą wszelkie dzieje”
/Tamże, s. 534.
+ Ad extra Jahwe ujmowany jest w Rdz w liczbie pojedynczej, a liczba mnoga,
gdy mowa o Bogu czy mowa o Bogu ad intra. Trynitologia przygotowana w
Starym Testamencie. Pre-trynitologia starotestamentalna. „1. Jahwefania.
Izraelici mieli szczególne, oficjalne i poświadczone jawienie się Jahwe w ich
historii i w ich sercach, pełniejsze niż w innych religiach, wiodące ostatecznie
do Mesjasza. Jednak i oni nie mieli wprost, formalnie i explicite objawionych
treści właściwej trynitologii. Niemniej możemy mówić o przygotowaniu tej
nauki i tego kształtu kultycznego nieporównywanie wyraźniej niż u „pogan”.
Jest ona w Księgach Świętych Izraela niejako podświadomie, wirtualnie i
językowo, co odkrywa pełniej dopiero hermeneutyka chrześcijańska. 2. Loci
classici. Znajdujemy „miejsca klasyczne” (loci classici) starotestamentalnej
nauki o Bogu „jedynym” i „troistym”. 1) Egzegetów intrygowało zawsze
używanie w „monologu” Jahwe liczby mnogiej: „rzekł Bóg: »Uczyńmy
człowieka na nasz obraz, podobnego Nam« […]. Stworzył więc Bóg człowieka
na swój obraz, na obraz Boży go stworzył” (Rdz 1, 26-27). „Jahwe Bóg rzekł:
»Oto człowiek stał się taki, jak My: zna dobro i zło«” (Rdz 3, 22), „A Jahwe
zstępując z nieba, aby zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie,
rzekł: »Zejdźmy więc i pomieszamy tam ich język, aby jeden nie rozumiał
drugiego«” (Rdz 11, 5.7; por. Iz 6, 8). Teksty te jedni tłumaczą jako
redakcyjny relikt pradawnego mitu sumeryjskiego o charakterze
politeistycznym (An, Enki i Enlil byli tam trzema stwórcami człowieka).
Drudzy widzą tu figurę literacką: albo pluralis maiestaticus (plurale
maiestatis), czyli tekst jest „rozpisany” na trzy osoby, gdy Jahwe mówi do
Siebie i w Sobie. Trzeci zaś dopatrują się tu ziarna nauki trynitologicznej.
Trzeba raczej przyjąć interpretację trzecią. Redaktorzy tych tekstów,
skądinąd fundamentalnych dla religii objawionej, musieli pisać pod
natchnieniem, choćby nie rozumieli niektórych form do końca i choćby
10
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
nawet brali za podkład mity starosumeryjskie. Jest tu charakterystyczne, że
występuje liczba pojedyncza, gdy chodzi o stosunek Jahwe ad extra, a liczba
mnoga, gdy mowa o Bogu czy mowa o Bogu ad intra. Poza tym liczba mnoga
występuje nie tylko w starszych tekstach jahwistycznych z IX w. przed Chr.,
lecz także w tekstach dużo późniejszych, kapłańskich (z lat 570-445), z
czasów wygnania babilońskiego, a więc pełnej świadomości monoteistycznej”
Cz. S. Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s. 168.
+ Ad extra Jedność działania Osób Bożych absolutna, czyli objawienie się
przez Naturę: ad extra unus. „Trójca historiozbawcza. 1. Pojęcie. Wielu Ojców
Kościoła: św. Ireneusz z Lyonu, Kapadocczycy, św. Jan Chryzostom (zm.
407), Św. Hieronim (zm. ok. 420), Teodoret z Cyru (zm. ok. 466) i inni
przyjmowali nie tyle Trójcę w sobie samej, ile Trójcę immanentną światu,
„historiozbawcza” albo „ekonomiozbawcza” (nazwa od K. Rahnera)” /Cz. S.
Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999,
s. 237/. „Od średniowiecza w teologii uczono ogólnie, że troistość osób w
Bogu zamyka się tylko w samym Wnętrzu Boga (Trójca transcendentna):
Deus est trinus In se ad intra. Na zewnątrz natomiast miała być tylko
absolutna jedność, czyli objawienie się przez Naturę: ad extra unus. Później
zauważono jednak, że Bóg działa na zewnątrz nie tylko per unam eandemąue
naturam, lecz także w Trzech Osobach, a więc że istnieje także Trójca quoad
nos. Jest to uwidocznione szczególnie w porządku łaski, o czym mówi Pismo
św. Właśnie dzieje zbawienia, zwłaszcza ekonomia odkupienia, dokonana w
Jezusie Chrystusie i przekazana przez Biblię, zdradza charakter trynitarny,
objawiając wprost Trzy Osoby i Jedną Naturę Boga. W ten sposób możemy
mówić o ekonomiczno-zbawczej lub historiozbawczej postaci Trójjedynego
Boga” /Tamże, s. 238.
+ ad extra Manifestacja Boga: wcielenie, smierć i zmartwychwstanie. Motto
dzieł Ruperta z Deutz to chwała Boża. Ukoronowaniem jest De Trinitate et
operibus ejus, harmonia ogarniająca syntetycznie działanie trynitarne Boga w
świecie z podkreśleniem drugiej Osoby, Syna Bożego wcielonego. W centrum
znajduje się czyn odkupieńczy Chrystusa. Misteryjna natura Trójcy to
thesaurus absconditus, ukryty skarbiec /F. J. Sese Alegre, Trinidad,
escritura, Historia. La trinidad y el Espiritu Santo en la Teología de Ruperto de
Deutz, ed. Universidad de Navarra, S.A., Pamplona 1988, s. 33/. Misterium
Boże ukrywa się w Piśmie Świętym, które jest skarbcem wtórnym
ukrywającym Skarb Najwyższy. Drugim źródłem odczytywania tajemnicy
Trójcy jest świat, zwłaszcza człowiek. Zresztą o świecie i ludziach Pismo
Święte też mówi /Tamże, s. 34/. Teolog wydobywa informacje z tych dwóch
źródeł, które wzajemnie się przenikają. Biblia jest relacją o działaniu Trójcy w
świecie. Trzy Osoby działają w świecie od początku, ludzie jednak nie byli
przygotowani do oglądania tego działania, uczyli się, otwierali stopniowo na
poznanie pełnej prawdy. Świat był zbyt cielesny, infantylny. Konieczna była
interwencja Boga, która została zrealizowana w misjach Syna Bożego i
Ducha Świętego. Poprzez zrozumienie odróżnienia działań ludzi mogli dojść
do odróżnienia osób. W Nowym Testamencie Rupertus Tutienis odróżniał
czyny Jezusa, słowa Jezusa oraz światło Ducha Świętego. Stary Testament
trzeba czytać w świetle Nowego Testamentu /Tamże, s. 36/. Łączy je
działanie Trójcy Świętej, odróżnia stopień znajomości Boga ze strony ludzi.
Rupert podkreśla trzykrotne zawołanie serafinów z Księgi Izajasza: “Święty,
11
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
święty, święty” (Iz 6, 3) /Tamże, s. 37/. W Objawieniu spisanym dostrzega
trzy formy kontemplowania Boga: starotestametalna “in nocte”, bez
odróżnienia trzech Osób, nowotestamentalna “quasi in die”, dostrzegająca
Trójcę w wierze oraz eklezjalna “in die”, wizja bezpośrednia Boga
Trynitarnego, poprzez łączenie dociekań intelektualnych z modlitwą. Syn
Boży i Duch Święty odsłaniają oczy ludzi w wierze. Apostołowie przyjęli wiarę
i głoszą ją na całym świecie. Symboliczna liczba 12 powstaje z pomnożenia 3
(trzy osoby) oraz 4 (cztery strony świata, cztery etapy życia człowieka:
dziecięctwo, młodość, dojrzałość, starość oraz cztery tygodnie adwentu)
/Tamże, s. 39/. Wędrówka Jezusa z Judei do Galilei symbolizuje
przechodzenie od starego ludu żydowskiego do Kościoła Chrystusowego
/Tamże, s. 40/. Fundamentem i rdzeniem wiary chrześcijańskiej jest Trójca
Święta, natomiast wcielenie i zmartwychwstanie oraz wszystkie inne dzieła
Jezusa Chrystusa są objawieniem Boga Trynitarnego, jako manifestacje ad
extra /Tamże, s. 41/. Rupert interpretuje anioła Jahwe jako Syna Bożego
(Rdz 48, 15-16; Iz 9) /Tamże, s. 50.
+ Ad extra miejscem przedłużenia pochodzeń trynitarnych. Formy posłania
Ducha Świętego historiozbawcze w pneumatologii do pewnego stopnia można
uważać za manifestację i przedłużenie „ad extra” (misje) realności bożej
wewnętrznej „ad intra” (pochodzenia). Czy sposób posyłania Ducha i Syna w
czasie może być uważany za odbicie porządku „taxis” wewnątrz Boga?
Porządek ten dotyczy przecież w jakiś sposób natury boskiej. W J 15, 26 jest
mowa, że Duch pochodzi (ekporeuethai) od Ojca i również, że Syn go „pośle”
(pempso) razem z Ojcem. Ta podwójna afirmacja znajduje się u podstaw
tradycji teologicznych T42.1 223.
+ Ad extra Miłość Ojca i Syna wyrażana w ich warstwie stwórczej działania
jest miłością uosobioną, Duchem Świętym działającym w historii zbawienia.
Trynitologia katechizmu Symbolo Catholico Indiano Hieronima Oré,
meksykańskiego Indianina z wieku XVI (2). Każde działanie człowieka ma
dwie warstwy: pierwsza po prostu człowiecza, druga artystyczna. Również
działanie Boga stwarzające świat ma dwie warstwy, artystyczna (twórcza)
widoczna jest dla nas, natomiast warstwa działania Stwórcy jako Boga
pozostaje w tajemnicy. Autor katechizmu zawęża to spostrzeżenie do
pochodzeń trynitarnych, w których te dwie warstwy również się
uwidaczniają. Uwidaczniają się bardzo wyraźnie w działaniu Jezusa
Chrystusa, które jest odzwierciedleniem rodzenia Syna Bożego przez Ojca
wewnątrz Boga. Uwidaczniają się również w działaniu Ducha Świętego.
Katechizm indiański rozwija tę myśl w oparciu o Dionizego Pseudo
Areopagitę. Duch Święty jest wewnątrztrynitarnym tchnieniem miłości Ojca i
Syna. W warstwie twórczej wszelkie ludzkiej czyny miłości są dziełem Ducha
Świętego, a ściślej dziełem miłości Ojca i Syna w ich stwórczej warstwie
działania (ad extra). Tchnienie konstytuujące Ducha Świętego w Bogu,
odzwierciedla się w ekonomii zbawczej jako tchnienie tworzące ontyczne
miejsce boskiej miłości na ziemi, czyli miejsce obecności Ducha Świętego na
ziemi /J. I. Saranyana, C. J. Alejos Grau, La teología trinitaria de Fray
Jerónimo Oré, O.F.M. (1554-1630) en su «Symbolo Catholico Indiano», w: Actas
del VII simposio de teología histórica (28-30 abril 1992), Valencia 1993, 213226, s. 225/. Trynitologia ta łączy dorobek teologii europejskiej z tradycją
indiańską, przedkolumbijską. Autor korzystał z dorobku wiktorynów, a
12
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
zwłaszcza Ryszarda od św. Wiktora. Próbował utworzyć syntezę jednoczącą
ziemię z niebem. Porównywał dwa pochodzenia trynitarne z dwoma
„pochodzeniami” działającymi w człowieku, stworzonym na obraz Boży.
Człowiek nie może wzrastać bez Boga, w Bogu natomiast staje się wielki. Nie
jest to wpływ św. Augustyna, ani św. Tomasza z Akwinu, ani św.
Bonawentury. Bardziej dostrzec można wpływ Jana Dunsa Szkota, a przede
wszystkim linię Soboru Trydenckiego. W drodze do poznania Boga, autor
wybiera drogę kosmologiczną, a nie psychologiczną, czym dystansuje się od
szkotyzmu i zbliża się do tomizmu. Jest wierny swojej tradycji indiańskiej. W
sumie jest oryginalny, specyficzny. Jego zamiarem było ukazanie tajemnicy
Boga Trójjedynego w środowisku kultury miejscowej, w celu pogłębienie
wiary chrześcijańskiej Indian. Inkulturacja miała służyć ewangelizacji
/Tamże, s. 226.
+ Ad extra Na zewnątrz Boga wychodzi Duch Święty, przechodzi przez
przepaść dzieląca Boga od świata i przychodzi do ludzi. „Bóg Ojciec ma
ojcostwo w sposób absolutny, w żaden sposób nie ma w sobie synostwa.
Człowiek, jako byt stworzony, może mieć w sobie w jakiś sposób cechy
charakterystyczne każdej z trzech osób Bożych, na swoją miarę. Bóg Ojciec
kształtuje energię osób ludzkich w ten sposób, że linie sił Jego energii
wchodzą do wnętrza duchowej substancji człowieka, skupiają się w jego
centrum i stąd promieniują. W ten sposób człowiek jest ojcem, czyli daje
siebie innym nie otrzymując wcześniej niczego od innych ludzi. Ojcostwo
pierwszej osoby Trójcy odzwierciedla się w człowieku, aby mógł spełniać w
płaszczyźnie duchowej funkcję ojca (duchowe ojcostwo, czy też duchowe
macierzyństwo). W akcie stwórczym Bóg rodzi człowieka (stwarza z niczego,
nadaje mu istnienie) i tchnie, nadając mu pełne wyposażenie duchowe.
Synowska energia drugiej osoby Bożej ma swój synowski kształt. W osobach
ludzkich polega na tym, że kieruje się ku innym jako odpowiedź. Syn Boży
personalizuje ludzi na swój specyficzny sposób, uzdalnia ich do odpowiedzi
podwójnej, czyli do oddawania darczyńcy oraz do przekazywania
otrzymanych darów dalej. Kształtuje w ludziach postawę synowską, wzbudza
wdzięczność a także uzdalnia do budowania relacji braterskich między
ludźmi. Syn Boży tworzy swoich naśladowców, uczniów, którzy razem tworzą
Kościół Chrystusowy, a niektórych powołuje do stanu życia konsekrowanego.
Powołanie do życia konsekrowanego przypisywane jest Duchowi Świętemu,
który obdarowuje człowieka powołanego specjalnymi darami zwanymi
charyzmatami. Duch Święty w życiu wewnętrznym Boga wychodzi z wnętrza
Ojca, przechodzi przez wnętrze Syna Bożego, aby w dziele stworzenia i
zbawienia świata wyjść na zewnątrz życia boskiego. Przechodzi On przepaść
dzielącą boskość od stworzeń, wchodzi w świat i przebywa wśród nas. W
człowieku uaktywnia ducha ludzkiego, dynamizuje, uzdalnia do wnikania w
głębię Misterium Bożego, do przechodzenia przepaści między światem a
Bogiem, uzdalnia do rozpoczynania nowego sposobu życia i do podejmowania
nowych zadań dla dobra Kościoła i świata. Energia osób ludzkich
ukształtowana trynitarnie oraz zgodnie ze swoim charyzmatem uzdalnia do
budowania relacji z innymi osobami tworzącymi wspólnotę, z osobami
Bożymi oraz otwiera na świat i pobudza do apostolskiego działania.
Trynitarny kształt wewnętrzny ujawnia się na zewnątrz, promieniuje, tworzy
otoczkę zewnętrzną, specyficzne oblicze, widoczne dla innych jako znak.
13
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
Promieniowanie to rozszerza się, realizuje się w czasie i przestrzeni. Działanie
wspólnoty widziane jest jako świadectwo życia wewnętrznego” /P. Liszka,
Wspólnota życia konsekrowanego owocem i narzędziem realizacji programu
Boga wobec świata wyrażonego formułą „On będzie Bogiem z nimi” (Ap 21,3),
„Życie konsekrowane 2 (2011), 16-25, s. 22.
+ ad extra Niezależność przysługuje państwu i Kościołowi w stosunkach
zewnętrznych. „Formuła zaś „neutralności światopoglądowej państwa” w
sensie negatywnym oznacza radykalną prywatyzację religii, czyli eliminację
wszelkich elementów „sacrum” z życia publicznego. Wpisanie do Konstytucji
formuły głoszącej „neutralność światopoglądową państwa” dawałoby
władzom państwowym podstawę do wprowadzenia radykalnych ograniczeń
praw ludzi wierzących w ujawnianiu swych przekonań w życiu publicznym i
możliwość spełniania przez Kościół posług religijnych w instytucjach
publicznych” /J. Krukowski, Zasady relacji państwo-Kościół w nowej
Konstytucji RP, w: Problemy współczesnego Kościoła, red. M. Rusecki, RW
KUL, Lublin 1996, 53-66, s. 61/. Tymczasem „Wspólnota polityczna i Kościół
są w swoich dziedzinach od siebie niezależne i autonomiczne” (KDK 76).
„Zasada ta ma aspekt negatywny i pozytywny. W aspekcie negatywnym jest
to odrzucenie ścisłego powiązania między państwem i Kościołem,
charakterystycznego dla koncepcji państwa wyznaniowego. W aspekcie
pozytywnym zaś jest to stwierdzenie istnienia dwóch typów społeczności,
jakimi są: 1) państwo oraz 2) Kościoły i Związki wyznaniowe, które są
wyposażone w atrybuty autonomii i niezależności. […] Autonomia państwa i
Kościoła w sensie prawnym należy się każdemu z nich w stosunkach
wewnętrznych (ad intra). Jak powszechnie wiadomo, autonomia w sensie
prawnym oznacza zdolność do stanowienia dla siebie prawa i kierowania się
nim w stosunkach wewnętrznych. Niezależność zaś przysługuje państwu i
Kościołowi w stosunkach zewnętrznych (ad extra). Przy czym wyraźnie
zostało powiedziane, iż niezależność przysługuje „każdemu w swoim
zakresie”. Oznacza to, że niezależność ta nie jest absolutna” /Tamże, s. 63/.
„gdyż państwo nie jest kompetentne w sprawach dotyczących wiary i
moralności. Niezależność Kościoła również nie jest absolutna, ponieważ
Kościół w pełnieniu swojej misji duchowej posługuje się środkami
materialnymi. I w tym zakresie podlega prawu stanowionemu przez państwo.
„Projekt zgłoszony przez posła W. Cimoszewicza gwarantuje autonomię i
niezależność Kościołom i Związkom wyznaniowym tylko we wzajemnych
stosunkach, ale nie w relacji do państwa; jest to przejaw cezaropapizmu”
/Tamże, s. 64.
+ Ad extra osoby ludzkiej połączone z ad intra. Tajemniczość przechodniości
między osobą ad extra a osobą ad intra. Historyczność człowieka w ujęciu
personalistycznym. „Człowiek pozostaje w pewnym sensie przedmiotem
historii, ale jest przede wszystkim jej podmiotem w sensie osobowym.
Człowiek jest sam historią i tworzy historię. Chrystusa tłumaczy się przede
wszystkim jako ludzki zaczyn samorealizacji historii ludzkiej i jako model
„czynu historycznego” każdego z nas. Dzięki osobie, spotencjalizowanej przez
osobę Chrystusa, nawet czas i przestrzeń stają się w pewnym wymiarze
izotropowe: odwracalne, kierowane, dyspozycyjne dla nas. Przykładowo
można przytoczyć fakt, że jakiś wielki akt dobra wykonany pod koniec życia
jest niekiedy w stanie „odwrócić” cały bieg uprzedniego czasu i „zmienić”
14
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
charakter dotychczasowych zdarzeń. Na tym też bazuje sakramentologia,
nauka o metanoi, twórcza miłość religijna i inne rzeczy” /Cz. S. Bartnik,
Historia i myśl, Lublin 1995, s. 60/. Punkty styczne historii z osobą ludzką
ujęte na współczesny sposób pozytywny: „a) Według personalizmu osoba
zasadza się na bycie substancjalnym, subsystencji rozumnej i wolnej,
rozumianej jako „ktoś będący osobą” (ens personalis). Ten „ktoś” nie oznacza
jedynie złożenia duszy i ciała, ale także wyższą syntezę bytu ludzkiego.
Czasoprzestrzeń, a wraz z nią historyczność przenika ciało osoby – od
pierwszego momentu po ostatni, i od pierwszego atomu po cały organizm
życia. Ale przenika również świat duszy, nie tylko pośrednio – poprzez ciało,
lecz i bezpośrednio, gdyż dusza – za impulsem Bożym – wyrasta z całości
tego świata, jest szczególną „esencją” czasoprzestrzeni doczesnej. A zatem
najwyższa sfera bytowania – osobowa – znajduje się w stałej relacji do swej
duszy i ciała, a poprzez nie do czasu i przestrzeni, do wszechhistorii. /
Aspekt przedmiotowy nie wyczerpuje osoby. Osoba od wewnątrz stanowi
podmiot, jaźń, kogoś jako subiectus. Ten aspekt podmiotowy zdaje się być
szczególnym miejscem owej dominacji nad czasoprzestrzenią oraz owej
transformacji anizotropowości czasu i przestrzeni na ich izotropowość,
przynajmniej w zastosowaniu do życia osobowego. Wydaje się, ze właściwa
„Historyzacja” czasoprzestrzeni, a następnie jej humanizacja i personalizacja,
jest możliwa dzięki tajemniczej przechodniości między osobą jako
przedmiotem a osobą jako podmiotem, między osobą ad extra a osobą ad
intra. I to decyduje o historyczności osoby. Po prostu, nie byłoby osoby i nie
byłoby zarazem jej „historii”, gdyby nie było w istocie ludzkiej przechodzenia
czy komunikacji między kimś jako bytem i kimś jako jaźnią” Tamże, s. 61.
+ Ad extra Perychoreza chrystologiczna. Perychoreza trynitarna rozwija się
na trzech poziomach, w trzech kręgach pokrywających się. Punktem
łączącym je jest Jezus Chrystus (analogia caritatis). Trwanie w miłości z
Jezusem wszczepia nas w relacje ontyczne Jezusa z Ojcem (1 J 4, 16b; 3, 24)
/C. Sorç, La pericoresis cristológica como lugar de la autoentrega de Dios a la
humanidad, w: La Encarnación: Cristo al encuentro de los hombres. Actas del
XI Somposio de Teología Histórica (6-8 marzo 2002), Facultad de Teología
“San Vicente Ferrer”, Series Valentina XLVIII, Valencia 2002, 85-102, s. 88/.
Rozróżnia się perychorezę trynitarną, immanentną oraz perychorezę
chrystologiczną, ekonomiczną, zbawczą. Ekonomia to wylewanie się darów
Bożych w historii dla naszego zbawienia /Tamże, s. 89/. Dzięki temu Bóg
ukryty (Deus absconditus) stał się Bogiem objawionym (Deus revelatus).
Dokonuje się ot przez uniżenie Boga (ekénosen; Flp 2, 7) /Tamże, s. 91/,
(etapeinosen; Flp 2, 8). Perychoreza chrystologiczna oznacza zamieszkiwanie
Boga w człowieku i przygotowanie człowieka do zamieszkiwania w Bogu (Dz
17, 28) /Tamże, s. 92/. Istotnym jej elementem jest pasywność, cierpienie za
nas. W śmierci perychoreza chrystologiczna osiąga swój szczyt ontyczny i
soteryjny. W tym wydarzeniu spotyka się działanie Boga w sobie (ad intra) z
działaniem Boga dla świata (ad extra, pro nobis) /Tamże, s. 101/. Refleksja
tego typu powinna być pogłębiana, aby wyjaśnić jak najlepiej relację ludzi z
Bogiem Ojcem, teraz i w wieczności.
+ Ad extra Przeniesienie troski Osób Bożych o siebie nawzajem na swe dzieło,
na stworzenie. „Jest to sterowanie procesem samorealizacji, wewnętrznej i
zewnętrznej (w relacji do bytu pozaosobowego), personalizacji oraz spełnienia
15
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
się. Jest strukturą i działaniem: strukturą lub stanem (provedentia passiva),
czyli układem rzeczywistości w kierunku spełnienia się (przez wartości,
dobra i cele); i działaniem czy zespołem odpowiednich działań (providentia
activa). Jedna i druga jest dynamiczną stroną stworzenia (creatura
dynamica), kontynuacją stworzenia (creatio continua), jego konstytucją oraz
spełnieniem we wszystkich wymiarach, także w zbawczym. Opatrzność nie
jest „na zewnątrz” bytu, jakoby Bóg najpierw świat stworzył, a dopiero potem
nim kierował. Świat został stworzony „wewnątrz” Opatrzności. Opatrzność
jest konieczną konkluzją działania osobowego. Osoba jest właściwym
podmiotem, a także przedmiotem (choć nie środkiem) działań
opatrznościowych. Dlatego można powiedzieć, ze w najszerszym znaczeniu
istnieje „Opatrzność Trynitarna” (Providentia Trinitaria), która jest
Najczystszym Aktem Boga, jego samorealizacją i Identyfikacją – rozumną,
miłosną i twórczą. Następnie Bóg osobowy przenosi swą troskę ad extra na
swe dzieło, na stworzenie, realizując je i finalizując (providentia
extraordinaria). Medium między Opatrznością Wewnątrztrynitarną a
stworzeniową jest Chrystus Jezus, który jest Uosobieniem Opatrzności ad
extra. A wreszcie człowiek, rozwijając swą ludzką opatrzność, partycypuje w
opatrzności Bożej, której jest na świecie motywem głównym i „wnętrzem”.
Człowiek, który zaistniał i osiągnął etap samowładności i wolności,
partycypuje w opatrzności Bożej, współpracuje z nią (synergizm), rozwija,
pielęgnuje „prawidłowy” świat i spełnia stworzenie nierozumne” /Cz. S.
Bartnik, Dogmatyka katolicka, t. 1. Lublin 1999, s. 137-138.
+ Ad extra quoad nos Trójca Święta immanentna światu stworzonemu.
„Dzieje zbawienia, zwłaszcza ekonomia odkupienia: Wcielenie, Pascha i
Zesłanie Ducha to Trynitofania, Trójca Święta ad extra quoad nos,
immanentna światu stworzonemu. Niektórzy teologowie o orientacji
idealistycznej powiadają, że Trójca Święta nie tylko się tam objawia, ale także
jakby „realizuje się”, dzieje się. Teologia klasyczna mówiła o wyjściu Osób
Bożych ku człowiekowi na podstawie „apropriacji”, czyli przypisywania
określonych działań Bożych poszczególnym Osobom Trójcy jako im własnych
(np. odkupienia Synowi). Tu jednak chodzi o coś więcej niż sama apropriacja.
Piet Schoonenberg (ur. 1911) twierdzi, że Trójca transcendentna w sobie w
ogóle nie istnieje, istnieje jedynie „Bóg”. Uważamy jednak, że jest to
fenomenalizm, subiektywizm i kantyzm. Trójca ekonomio-zbawcza nie
istnieje w samym Kosmosie, w samej historii, w samej Biblii (Trójca
skrypturystyczna), gdyż byłby to doketyzm trynitarny, fenomenalizm i
mitologizm. Istnieje ona obiektywnie w świecie własnym, w swej
transcendencji, a „Ikonalna Trójca” istnieje przede wszystkim w Jezusie
Chrystusie oraz w osobach ludzkich, które niejako nadają jej „formę
realności”. U podstaw jest „droga Logosu”: Jezus Słowo wychodzi od Ojca,
wkracza w świat na zasadzie synostwa i powraca do Ojca. Droga Jezusa
Chrystusa jest odbiciem struktury Trójcy in se: Ojciec - Syn - Duch (J 14,
26; 15, 26; 1 Kor 2, 16; Flp 1, 19)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t.
1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 238.
+ Ad extra quoad nos Trynitofania. „Dzieje zbawienia, zwłaszcza ekonomia
odkupienia: Wcielenie, Pascha i Zesłanie Ducha to Trynitofania, Trójca
Święta ad extra quoad nos, immanentna światu stworzonemu. Niektórzy
teologowie o orientacji idealistycznej powiadają, że Trójca Święta nie tylko się
16
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tam objawia, ale także jakby „realizuje się”, dzieje się. Teologia klasyczna
mówiła o wyjściu Osób Bożych ku człowiekowi na podstawie „apropriacji”,
czyli przypisywania określonych działań Bożych poszczególnym Osobom
Trójcy jako im własnych (np. odkupienia Synowi). Tu jednak chodzi o coś
więcej niż sama apropriacja. Piet Schoonenberg (ur. 1911) twierdzi, że Trójca
transcendentna w sobie w ogóle nie istnieje, istnieje jedynie „Bóg”. Uważamy
jednak, że jest to fenomenalizm, subiektywizm i kantyzm. Trójca ekonomiozbawcza nie istnieje w samym Kosmosie, w samej historii, w samej Biblii
(Trójca skrypturystyczna), gdyż byłby to doketyzm trynitarny, fenomenalizm i
mitologizm. Istnieje ona obiektywnie w świecie własnym, w swej
transcendencji, a „Ikonalna Trójca” istnieje przede wszystkim w Jezusie
Chrystusie oraz w osobach ludzkich, które niejako nadają jej „formę
realności”. U podstaw jest „droga Logosu”: Jezus Słowo wychodzi od Ojca,
wkracza w świat na zasadzie synostwa i powraca do Ojca. Droga Jezusa
Chrystusa jest odbiciem struktury Trójcy in se: Ojciec – Syn – Duch (J 14,
26; 15, 26; 1 Kor 2, 16; Flp 1, 19)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t.
1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 238.
+ ad extra Rola osoby ludzkiej w stosunku do świata połączona jest z rolą ad
intra w stosunku do siebie samej i do swego wnętrza bytowego. „5°
Trójjedność. W osobie rozróżnia się trzy współelementy: jest to ktoś – jaźń,
„ja”, podmiot, świat wewnętrzny; ktoś w głąb siebie aż do dna bytu;
posiadający umysł, wolę, czyn i twórczość; istniejący – o względnej pełni
istnienia, samoistności, realności, „egzystowania w siebie”; Bóg jest
samoistnością absolutnie absolutną, człowiek jest samoistnością względnie
absolutną (w osobie ludzkiej zachodzi przechodniość wtórna między
istnieniem a istotą, np. człowiek utrwala i „potęguje” swoje istnienie osobowe
przez dobro moralne); o swojej własnej roli – jedynej, niepowtarzalnej,
nieprzekazywalnej nikomu innemu i w ostatecznym bilansie nieodwracalnej;
każda osoba ma swoje niezamienialne miejsce (chorion, topos) i własny swój
czas (kairos), a także zadanie do wykonania; nawet poczęte a nie narodzone
dziecko spełnia określoną, istotną rolę w ogólnej Ekonomii Opatrzności,
która jest sama w sobie jedna, ale przecież zróżnicowana dla każdej jednostki
(por. poliwalencja Opatrzności)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1,
Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 406/. Jest to rola ad extra w
stosunku do świata i zarazem ad intra w stosunku do siebie samej i do
swego wnętrza bytowego; osoba jest punktem odniesienia dla Wszechbytu, a
zarazem sama jest odniesieniem do całej rzeczywistości. Oczywiście rola
zadana może nie zostać odegrana albo odegrana nie w pełni, wynika to z
tajemniczej „wielomożliwości treściowej” świata osobowego (K. Wojtyła, B.
Gacka, S. Urbański, K. Góźdź, M. Kowalczyk, R. Sarach, H. E. Hengstenberg,
K. Guzowski, E. Wójcik)” /Tamże, s. 407.
+ Ad extra Trójca ekonomiczna to manifestacja Trójcy ad extra, szczególnie w
historii Jezusa, a przez Niego w historii wspólnoty Jego uczniów (Kościół).
Scholastycy przyjmowali, że Osoby Boże ad extra działają identycznie jako
jeden Bóg, za wyjątkiem personalnego wcielenia Syna Bożego i Jego
misterium paschalnego. Apropriacje są tylko namiastką rozróżnień
trynitarnych. Tymczasem teologowie wschodni odwrotnie: ekonomię zbawczą
traktują jako jedyne miejsce, w którym wolno mówić o trzech Osobach,
wnętrze Boga jest niepoznawalne. Karol Rahner, zamiast szukać
17
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
porozumienia, opcję zachodnią zradykalizował. Według niego Trójca
immanentna jest identycznie taka jak Trójca ekonomiczna, i na odwrót.
Trójca objawia się nam taka, jaka jest faktycznie sama w sobie /E. Tourón,
Escatología, w: X. Pikaza, O. de M., N. Silanes, O.SS.T. (red.), El Dios
Cristiano. Diccionario teológico, Secretariado Trinitario, Salamanca 1992,
414-440, s. 431/. Wydaje się, że skrajności trzeba odrzucić. Jednakże
przyjąć trzeba nie coś pośrodku, jakąś wizję niejasną, podatną na wszelkie
interpretacje, lecz prawdę pełną, uwzględniającą specyfikę metody analogii w
całej pełni. Skutkiem Objawienia jest poznanie realne, prawdziwe,
obiektywne, a jednocześnie zachowana jest tajemnica Boga. Konieczna jest
świadomość „transcendencji personalnej eschatologicznej”. Bóg jest
niezmienny, ten sam w sobie i w historii, jest personalny, trójosobowy, i jest
Zbawcą, przychodzącym do ludzi po to, aby ich przeprowadzić z doczesności
do życia wiecznego. Źródłem i spoiwem jedności doczesności z wiecznością
jest Trójca immanentna, Bóg w sobie, Bóg jako Bóg.
+ Ad extra Trójca na zewnątrz jest przede wszystkim jednością, „jednym
Bogiem”. „Augustyn jednak, niestety, nie operował odpowiednim pojęciem
osoby, która wówczas na Zachodzie była pojmowana najczęściej albo jako
rola w dramacie, albo jako „indywidualna natura rozumna”. Brakło przede
wszystkim kategorii jaźni, a także więzi społecznej. Jego naukę ratowało
przeprowadzenie analogii między Trójcą a człowiekiem. Tak stworzył
trynitologię „psychologiczną” na bazie analogii do psychiki ludzkiej. Człowiek
– według Augustyna – jest wielorakim odbiciem Obrazu Trójcy, zwłaszcza w
sferze psychologicznej: Byt (esse) – Ojciec, poznanie (nosse) – Syn, dążenie
(velle) – Duch Święty; albo umysł (mens), działalność poznawcza (notitia),
miłość (amor); albo pamięć (memoria – Ojciec), rozumienie (intellegentia –
Syn), wola (voluntas – Duch Święty). Człowiek stanowi pewną analogię wobec
Trójcy Świętej: jest jedną substancją, ale o tych trzech relacjach
wewnętrznych, tworzących życie osobowe (A. L. Krupa, I. Różycki, T. Wilski).
Biskup Hippony mówił tylko o Trójcy transcendentnej – jaka ona jest w sobie
samej. Nie zajmował się Trójcą w ekonomii zbawienia, w historii, w życiu
duchowym. Przy tym Jezus z Nazaretu wydawał się trochę sztucznie
„doczepiony” do Trójcy. Dlatego Trójca „na zewnątrz” jest przede wszystkim
jednością, „jednym Bogiem”. W tym duchu potem św. Anzelm (zm. 1109),
augustynik, sformułuje zasadę: „In divinis omnia sunt unum, ubi non obviat
relationis oppositio” (W Bogu wszystko jest jednym, gdzie tylko nie zachodzi
opozycja relacji; DH 1330)” /Cz. S. Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1,
Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999, s. 208.
+ ad extra Trójcy Świętej działa jako jedno działanie natury boskiej.
Augustyn odrzuca manicheizm, spadkobiercę synkretyzmu gnostyków i
dualizmu kreacyjnego Persów. Antropologię platońska, traktująca ciała za
więzienie preegzystujących dusz. Przedchrześcijańską mitologię, według
której Chrystus jest eonem, bytem pośrednim między Bogiem i światem dla
nauczenia ludzi, jak wyzwolić się od materii. Augustyn proponuje podwójną
regułę rozumienia tekstów biblijnych odnoszących się do Chrystusa. Syn jest
równy Ojcu, ponieważ jest Bogiem jak On (secundum Dei formam) i jest
mniejszy od Ojca, wraz z Duchem Świętym służąc ludziom (secundum servi
formam). List do Filipian służy św. Augustynowi dla obrony wiary katolickiej
przeciwko herezjom, jako program duchowości dla naśladowania Chrystusa,
18
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przynaglający nas do naśladowania Go. Mentalność dynamiczna i
funkcjonalna, charakterystyczną dla biblijnego semityzmu. Św. Augustyn
kontempluje fundamentalną jedność boskiej natury, aby uzasadnić jedność
działania Trójcy odnośnie do stworzeń (ad extra). Jedyna natura boska jest
posiadana przez trzy boskie Osoby, z ich intymnymi relacjami, subsystujące i
niekomunikowalne (De Trin. IV, 21. 20 itd.; Contra serm. Arian. 15, 9; In Io.
tr. 20, 3) /A. Turrado, Agustín, w: X. Pikaza, O. de M., N. Silanes, O.SS.T.
(red.), El Dios Cristiano. Diccionario teológico, Secretariado Trinitario,
Salamanca1992, 15-25, s. 18/. Odpowiadając na zarzut hellenizacji
chrześcijaństwa przez św. Augustyna, wysunięty przez niektórych teologów
centroeuropejskich, trzeba zwrócić uwagę na nowoczesną semiotykę, i
zbadać, na podstawie kontekstu filozoficznego różnicę, a czasami opozycję,
sensu terminologii augustyńskiej od sensu nadawanego jej w filozofii
greckiej, zwłaszcza arystotelesowskiej. Augustyn odrzuca termin substancja,
przypisywany Bogu, gdyż kojarzy się on z koniecznością istnienia
przypadłości. Woli stosować słowo esencja, które nie niesie z sobą takiego
niebezpieczeństwa (Trin. VII, 5). Gdy zdarza mu się stosować słowo
substancja, to od razu z dodatkiem, np. substancja żywa, jako Życie
Najwyższe (In Io. tr 1, 8; De trin. II, 2, 4; IV 1, 3; VI 10, 11 itd.). Słowo życie
jest tu równie istotne jak słowo substancja. Augustyn Odrzuca sposób
myślenia hellenizmu, według którego życie, właściwości i działanie są tylko
przypadłościami substancji. Bóg jest prima et summa vita, identycznością
istnienia i życia, miłości i poznania (hoc esse est, unum omnia): De Trin. VI
10, 11; XIV, 12-15, 16-21; In Io. tr. 5, 9). W Trójcy jest jedna boskość, jedna
moc, jeden majestat /Tamże, s. 19.
+ Ad extra Wychodzenie Ducha Świętego do świata. Poczynając od aktu
stwórczego, aż do ostatecznej pełni, Duch Święty spełnia rolę początku
(uosobione absolutne Niepokalane Poczęcie). „Duch Święty charakteryzowany
jest dwojako, w aspekcie biernym i czynnym. Aspekt bierny widoczny jest w
teologii zachodniej, zwłaszcza u św. Tomasza z Akwinu. W tym ujęciu Ojciec i
Syn tchną Ducha Świętego, czyli wysyłają swoją energię personalną a trzecia
osoba Trójcy jest konstytuowana poprzez przyjmowanie tej energii (tchnienie
bierne). W tym ujęciu linie sił personalnego pola energetycznego wchodzą w
tą osobę, przychodzą od Ojca i Syna i wchodzą do jej wnętrza, są zwrócone
ku jej centrum. Aspekt czynny, aktywny widoczny jest w Piśmie Świętym, w
tekście J 15, 26 (para tou Patros ekporeuethai). Duch Święty przenika
wnętrze Boga Ojca, wychodzi z wnętrza Ojca, przechodzi przez Syna i w ten
sposób sam konstytuuje siebie. Odpowiednio linie sił zakorzenione są w
pierwszej osobie Trójcy, przechodzą przez wnętrze Syna i wchodzą do
wnętrza trzeciej osoby Trójcy. W odniesieniu do świata, poczynając od aktu
stwórczego, aż do ostatecznej pełni, Duch Święty spełnia rolę początku
(uosobione absolutne Niepokalane Poczęcie). W kolejności trynitarnej jest
ostatni, wobec świata jest najbliższy, wchodzi w świat bezpośrednio, dając
Syna Bożego (Wcielenie dokonało się w ten sposób, że Maryja Dziewica
poczęła Jezusa w mocy Ducha Świętego) a ostatecznie jednocząc świat z
Ojcem. W ten sposób aktywnie doprowadza do sytuacji ostatecznej, w której
„On będzie Bogiem z nimi” /P. Liszka, Wspólnota życia konsekrowanego
owocem i narzędziem realizacji programu Boga wobec świata wyrażonego
formułą „On będzie Bogiem z nimi” (Ap 21,3), „Życie konsekrowane 2 (2011),
19
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
16-25, s. 21. „Refleksje dotyczące budowania wspólnoty przeważnie nie mają
solidnego fundamentu teologicznego. W każdym zagadnieniu trzeba
korzystać z trynitologii, które ze swej strony ciągle jest rozwijana. Niniejszy
artykuł pogłębia refleksje nad Misterium Trójcy w sposób personalistyczny
podkreślając aspekt wspólnotowy. Na tym fundamencie tworzone są myśli
dotyczące budowania wspólnoty ludzkiej przez Trójcę Świętą, z nachyleniem
ku
wspólnocie
życia
konsekrowanego.
Wspólnota
chrześcijańska
współpracuje z Bogiem Trójjedynym jako całość i w poszczególnych osobach
tworzących ją. W efekcie ukazana została trynitarna realizacja powołania
przez jednostki oraz przez całą wspólnotę” /Tamże, s. 24/. „Zarysowana
struktura personalistyczna może służyć jako narzędzie, matryca, klucz
metodologiczny, do głębszego rozwijania myśli dotyczących równych
zagadnień, w szczególności zagadnień związanych z misterium wspólnoty
ludzi powołanych do stanu życia konsekrowanego” /Tamże, s. 25.
+ ad extra Życie zmysłowo-psychiczne, związane ze światem (manomaya),
warstwa człowieka według Upaniszad. „Rozwój poglądów na duszę. 2) W
pierwszych wysokich kulturach pojawiła się antropologia analityczna. W
człowieku wyróżniano zazwyczaj kilka pierwiastków: pięć, cztery, trzy, dwa,
jeden (tylko peryferyjnie, jak np. u Czarwaków). Zawsze jednak pierwiastek
duchowy miał prymat ontyczny i aksjologiczny. Inna rzecz, że wszystkie
pierwiastki miały raczej status misteryjny, kultyczny, ikonalny i językowy,
nie były rozpracowane systemowo ani naukowo. W starożytnym Egipcie
wyróżniano – niewątpliwie w stosunkowo nowszych czasach – pięć
elementów w człowieku: ciało, ducha nieśmiertelnego (khu) psyche (ba),
sobowtóra oraz formę mumii. Mimo tej liczby przyjmowano jakąś wyższą
spójność i tożsamość człowieka. Były to obszary, sfery i sposoby dziania się
jednego i tego samego człowieka. W Sumerze przeważał pogląd, że człowiek
składa się z dwóch pierwiastków: ciała (ulepionego przez bogów z gliny) i
obrazu Bożego (ducha, sumienia, prawa). Ciało symbolizowało ziemię, z
głową jako wieżą do nieba, a wizerunek ludzki obrazował rzeczywistość
nieba. Przy tym wiodący był świat ziemski, a więc ciało. Według świętych
Wed indyjskich człowiek składa się z elementu przedmiotowego, rzeczowego –
brahman oraz z elementu podmiotowego, psychicznego – atman. Jednakże w
Upaniszadach wyróżniono już także pięć warstw: ciało „grube”
(annarasamaya), ciało subtelne organiczne (paranamaya), życie zmysłowopsychiczne ad extra, związane ze światem (manomaya), psychikę
wewnętrzną, ad intra (linga) oraz duszę duchową, jaźń, osobę (atman).
Ostatecznie zabrakło jedności w koncepcji człowieka (R. De Smet) – jedność
została zastąpiona kategorią holistyczną bytu oraz panteizmem. Wielu
Greków orientacji platońskiej przyjmowało cztery pierwiastki: ciało, duszę
wegetatywną (w brzuchu), zmysłową (w piersiach) i rozumną (w głowie).
Najszerzej jednak przyjmowali trzy pierwiastki: ciało, duszę zmysłowopsychiczną (psyche) oraz duszę rozumną (nous, logos, pneuma)” /Cz. S.
Bartnik, Dogmatyka Katolicka, t. 1, Redakcja Wydawnictw KUL, Lublin 1999,
s. 382.
+ Ad extra. Do jakiego stopnia w pneumatologii można uważać formy
historiozbawcze posłania Ducha Świętego za manifestację i przedłużenie „ad
extra” (misje) realności bożej wewnętrznej „ad intra” (pochodzenia)? Czy
sposób posyłania Ducha i Syna w czasie może być uważany za odbicie
20
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
porządku „taxis” wewnątrz Boga? Porządek ten dotyczy przecież w jakiś
sposób natury boskiej. W J 15,26 jest mowa, że Duch pochodzi
(ekporeuethai) od Ojca i również, że Syn go „pośle” (pempso) razem z Ojcem.
Ta podwójna afirmacja znajduje się u podstaw tradycji teologicznych. T42.1
223.
21

Podobne dokumenty