Soundbar Philips
Transkrypt
Soundbar Philips
AUDIO/WIDEO Soundbar HTL5120 stylowy i bezprzewodowy Wpisując się w modny, ostatnimi czasy, trend konstruowania coraz cieńszych modeli telewizorów, trudno pogodzić wpasowanie w ich elegancką i smukłą formę głośników, które zapewnią w pełni satysfakcjonujący dźwięk. Oczywiście nie stanowi to wielkiego problemu, jeśli i tak zakładamy podłączenie telewizora do zestawu kina domowego dysponującego kilkoma głośnikami, które odpowiednio rozmieszczone w pomieszczeniu zapewnią dookolny, szczegółowy dźwięk, mocne basy i dobrze słyszalne dialogi. Tyle tylko, że jest to kilka gratów w pokoju więcej, a nie zawsze mamy miejsce albo ochotę, aby epatować sprzętem, do którego trzeba w dodatku dociągnąć jakieś kable i który trzeba odkurzać. Wygodnym rozwiązaniem, w pewnym stopniu kompromisowym, jest zaopatrzenie się w głośnik typu soundbar. Ma on postać szerokiej listwy lub długiego walca mniej lub bardziej odkształconego, który montujemy pod telewizorem. Zapewnia mocniejsze nagłośnienie od samego telewizora, które często stara się również zapewnić efekty przestrzenne. Na ogół jednak do kompletu potrzebny jest subwoofer, dzięki któremu uzyskamy ekstremalne basy. Ale to znowu kolejne dodatkowe urządzenie. Firma Philips proponuje więc soundbar ze zintegrowanym głośnikiem niskotonowym (po jednym dla kanału) – model HTL5120. Podłączmy go i sprawdźmy, jak działa. I nstalacja nie nastręcza problemów – głośnik możemy powiesić, wykorzystując odpowiednie otwory i uchwyty montażowe, lub położyć na półce. Możliwości komunikacji kablowej są dość rozbudowane. Mamy trzy gniazda HDMI – dwa wejściowe i jedno wyjściowe, są wejścia koaksjalne. Jest wejście AUX, kon- centryczne wejście cyfrowe, cyfrowe wejście optyczne i 3,5-mm boczne wejście audio. To całkiem sporo. Kiedy urządzenia źródłowe są podłączone poprzez HDMI do głośnika, a ten do telewizora, obraz jest automatycznie wyświetlany na telewizorze, a dźwięk odtwarzany przez zestaw soundbar. Jeśli złącze w telewizorze Grzegorz Mosieniak uwzględnia funkcję ARC (Audio Return Channel), sterowanie głośnością będzie możliwe zarówno pilotem od telewizora, jak i od głośnika. Wspomniana obecność głośników niskotonowych to jedna z zachęt do nabycia tego właśnie modelu, ale są i inne. Łączność Bluetooth to kolejne udogodnienie, a właściwie dodatek. Dzięki niemu bezprzewodowo połączymy z głośnikiem urządzenia typu smartfon, tablet czy laptop, dysponujące również tym standardem łączności i stanowiące źródło plików muzycznych. W czasie użytkowania sparowanie z telefonami odbyło się bez problemów i całkiem szybko. Szkoda tylko, że nie można obudzić głośnika smartfonem i trzeba użyć pilota. Nie powinniśmy też za bardzo oddalać się z telefonem, z którego akurat odtwarzamy pliki, gdyż mogą pojawić się zakłócenia, gdy wyjdziemy za drzwi pokoju. Poza tym współpraca i odtwarzanie tą drogą odbywały się sprawnie i z dobrą jakością dźwięku. Kolejny atut to czujnik położenia i technologia, która pozwala urządzeniu rozpoznawać, czy leży poziomo na szafce pod telewizorem czy zostało zamocowany na ścianie. Pewnie to działa, ponieważ zmieniając pozycję głośnika, nie zauważyłem zmian (pogorszenia dźwięku), więc można przyjąć, że urządzenie w jakimś stopniu zmieniło swoją charakterystykę, bo jak zachwala producent, stosując inteligentne metody kompensacji dźwięku, głośnik automatycznie dostosowuje swoje działanie tak, aby zapewniać najlepszy dźwięk w każdej pozycji. Doświadczenia dźwiękowe są dodatkowo wzmacniane przez technologię Virtual Surround Sound oraz zaawansowane algorytmy przestrzenne, które przy dynamicznych, zróżnicowanych dźwiękowo scenach rzeczywiście wzbogacają odbiór. 4/5 Za jakość dźwięku odpowiadają oczywiście w decydującym stopniu zastosowane głośniki – a mamy w tym przypadku dwa wysokotonowe przetworniki 1-calowe i 4-calowe głośniki niskotonowe zapewniające pasmo przenoszenia od 55 do 18 000 Hz i moc całkowitą RMS 120 W. To oczywiście nie to samo, co system 5.1 czy 7.1 z subwooferem, ale, uwzględniając kompaktowe walory urządzenia i elastyczność podłączenia, głośnik całkiem nieźle spełnia swe zadania. W filmach można włączyć efekt przestrzennego dźwięku, ale oczywiście nie uzyskamy tak rozbudowanej sceny dźwiękowej, jak przy fizycznie rozmieszczonych w pomieszczeniu kilku głośnikach. Niskie częstotliwości nie dorównują też tym z wooferów, ale w zadowalającym stopniu zaznaczają swój udział. Bardzo dobra jest szczegółowość przekazu i słyszalność dialogów, choć zdarzyła się sytuacja, że ścieżka dialogowa nagle prawie zanikła. Przyjemnie słucha się też muzyki odtwarzanej z CD czy urządzeń mobilnych, choć można odczuć pewien niedosyt w zakresie średnich i wysokich częstotliwości, ale nie jest to w końcu audiofilski zestaw. Sekcje basowe, na przykład kontrabasu, oddane były bardzo wiernie – z głębią i szczegółami odgłosów szarpania, uderzania strun i szmeru szurania po nich. Za ogólny efekt odpowiada system dźwięku Dolby Digital 5.1 i DTS Digital Surround. Do tego mamy do dyspozycji funkcje poprawy dźwięku: automatyczne ustawianie poziomu głośności, podwójne basy, FullSound, tryb nocny i możliwość regulacji tonów wysokich i niskich. Obsługę zapewnia pilot – estetycznie wykonany z wygodnym dostępem do poszczególnych przycisków dość luźno rozmieszczonych. To może uzasadnia brak jakiegokolwiek podświetlenia przycisków, które można łatwo zlokalizować „na wyczucie”. Ustawianie poziomu głośności jest sygnalizowane poprzez zapalające się diody (maksymalnie 8 odpowiadających 60 poziomom głośności). Brak niestety precyzyjnej sygnalizacji przy regulacji basów czy tonów wysokich, co trochę utrudnia zorientowanie się w ich ustawieniach, zwłaszcza po włączeniu urządzenia. Ponieważ zmiany poziomów tych wartości są dość subtelne, dodatkowym utrudnieniem w odczuwaniu różnicy jest chwilowe wyłączanie się dźwięku w trakcie zmiany ustawień. Jesteśmy tylko informowani o osiągnięciu maksimum lub minimum poprzez diodę świecącą się wtedy przez 2 sekundy. Bardzo przydatna jest funkcja automatycznej regulacji głośności, pozwalająca utrzymać stały poziom podczas zmiany źródła dźwięku, choć czasem jakoś nie mogłem rozszyfrować jej intencji, gdyż przyciśnięcie guzika Off powodowało ściszenie, a guzika On – nasilenie dźwięku. Jeśli natomiast pojawia się problem synchronizacji dźwięku z obrazem, mamy możliwość jego dopasowania do obrazu. Funkcja okazała się przydatna. Głośnik w zastosowanej konfiguracji (dekoder Sat, odtwarzacz BD i telewizor – połączone przez HDMI) włączał się automatycznie przy uruchomieniu któregoś z urządzeń źródłowych. Po zaniku sygnału źródłowego, także z urządzeń mobilnych wyłącza się on po około 5 minutach „bezczynności”, choć zauważyłem, że głośnik wyłączał się po takim czasie również po uruchomieniu, mimo odtwarzania filmu z dekodera czy muzyki z BD. Włączony ponownie już raczej nie powtarzał tego zachowania. Zewnętrznie konstrukcja według założeń twórców ma przypominać kształtem skrzydło samolotu. Niewątpliwie nie brak jej elegancji, a do tego jest to najmniejszy głośnik soundbar firmy Philips. Prezencja jest więc bardzo dobra, niewiele ponad metr długości wymaga co prawda sąsiedztwa w zasadzie przynajmniej 42-calowego telewizora, ale i przy 40-calowym nie powinien razić rozmiarami. Jakość dźwięku raczej spełniła moje oczekiwania – nie spodziewałem się kinowych grzmotów i dudnienia otaczającej mnie przestrzeni, ale szczegółowego, wysyconego dźwięku, z przyjemnym basem, nadającego się także do słuchania muzyki, a nie tylko efektów kina akcji. Cenny jest także tryb nocny, dzięki któremu usłyszymy, co trzeba bez budzenia sąsiadów czy domowników w pokoju obok nagłym skokiem głośności. Warto też mieć na uwadze wielkość pomieszczenia, w którym będziemy wykorzystywać soundbar – w tym przypadku jest to 20-25 m2. Głośnik ten w konfiguracji z dekoderem satelitarnym sprawdził się też jako radio, umożliwiając jego słuchanie bez włączania telewizora. Podsumowując – rozwiązanie Philipsa jest bardzo ciekawą propozycją dla tych, którzy pragną uniknąć dodatkowych licznych sprzętów w pomieszczeniu, a chcą cieszyć ucho zdecydowanie bogatszymi doznaniami niż te oferowane przez telewizor. Oczywiście są modele telewizorów zdecydowanie solidniej zaopatrzone w głośniki i wówczas ten dodatek może nie dać satysfakcjonującej zmiany. Ale jeśli zależy nam również na odtwarzaniu muzyki z płyt, a przede wszystkim wygodnym, bezprzewodowym dostępie do naszych zbiorów muzycznych zgromadzonych w smartfonie czy na tablecie, to już zdecydowanie warto zainteresować się tym urządzeniem, choć kilka drobiazgów wydaje się jeszcze wartych dopracowania. Ale pierwsze koty za płoty... Głośnik Philips Soundbar HTL5120 ma całkiem spore możliwości. Jakość dźwięku i funkcje łączności przewodowej i bezprzewodowej pozwalają na elastyczne jego wykorzystanie. Elegancka obudowa z głośnikiem niskotonowym pozwala na rezygnację z wielogłośnikowego zestawu kina domowego. Cena około 1000 zł wydaje się więc uzasadniona.