Czarodziejski kamyk
Transkrypt
Czarodziejski kamyk
Znalazłem czarodziejski kamyk i o to dzięki niemu spełnią się moje marzenia. Wakacje to taki czas, za którym wszyscy tęsknimy i zawsze go wyczekujemy. Ja bardzo lubię spędzać wakacje, zwłaszcza nad morzem. W tym roku teŜ byłem nad morzem, ale tym razem odkryłem coś niezwykłego. Od kiedy pamiętam, zawsze przyjeŜdŜałem tam z rodzicami i bratem. Czasem pogoda była trochę lepsza, ale tego roku deszcz padał codziennie. W taką pogodę dzieci się nudzą, a ja w szczególności. Tamtego dnia rodzice zaproponowali spacer na plaŜę, ale ja nie chciałem się nigdzie ruszać. W końcu po namowach dałem się przekonać i idąc kamienną plaŜą „puszczałem kaczki”. Zatrzymywałem się co chwila i w pewnym momencie zorientowałem się, Ŝe trzymam w ręku suchy kamień, a przecieŜ padał deszcz. To było coś niezwykłego. Na chwilę zamknąłem oczy i pomyślałem jak byłoby cudownie, gdyby świeciło słońce, bo wszyscy mieliśmy juŜ dość tej pogody. Ku mojemu zdziwieniu, jak tylko otworzyłem oczy, deszcz przestał padać. Wszyscy dookoła razem z moimi rodzicami wystawiali twarze do słońca i wygrzewali się w jego promieniach. Nie mogłem w to uwierzyć, ale to działo się naprawdę. Zawsze chciałem zwiedzać świat i w tej samej chwili o tym pomyślałem, zamykając oczy i ściskając mocno znaleziony wcześniej kamień. I znowu zaskoczenie. Jak tylko otworzyłem oczy, zobaczyłem samolot, który miał otwarte drzwi na jego pokład. Wszedłem, czym prędzej do środka nie zapominając o rodzicach, którzy równieŜ znaleźli się na pokładzie. Kapitan samolotu ogłosił, Ŝe właśnie startujemy w powietrzny rejs dookoła świata. W czasie tej niesamowitej wycieczki byliśmy niemal na wszystkich kontynentach. Widziałem krokodyle, wielbłądy, tygrysy i piaski pustyni i białe szczyty gór. Ogromne morza i oceany, dŜungle i pustynie zachwyciły mnie swoim pięknem. To nieprawdopodobne jak szybko spełniają się nasze marzenia. Trzeba tylko mocno chcieć i wierzyć, Ŝe się spełnią. Ja dzięki temu kamykowi wiem, Ŝe nawet największe marzenia są na wyciągnięcie ręki. Hubert Bieńkowski kl. IVb