Przeczytaj fragment - Wydawnictwo UMCS
Transkrypt
Przeczytaj fragment - Wydawnictwo UMCS
Przedmowa Sprawiedliwość jest silniejsza nawet od prawa Menander /Grecja/, przełom IV/III w. p.n.e. Od sprawiedliwości „większa” jest miłosierna miłość Jan Paweł II – Dives in misericordia (1980) O profesji prawniczej można pisać na wiele sposobów. Także z odrobiną szlachetnej dumy i satysfakcji. Przyjęta forma obejmuje przekaz uczestnika uprawiania różnych zawodów prawniczych, świadka zdarzeń i zjawisk długiego okresu czasu oraz charakterystykę spotkanych osób, które stały się dla niego bliskie lub odegrały w jego życiu zasadniczą rolę. Będzie to wybór całkowicie subiektywny. Ktoś inny ten sam okres widziałby inaczej, taki jest osobisty charakter wspomnień. Nie będzie tu krytyki ad personam, zastąpi ją opis zjawiska. Nad negatywną oceną ludzi – do czego nie mam prawa – opuszczam kurtynę milczenia. Przyjmuję tu znaną łacińska maksymę Owidiusza Nomina sunt odiosa – wymienianie nazwisk jest niewskazane, może spowodować przykrości. Potrzeba spisania wspomnień ma swoje praźródło w adwokaturze, bowiem wśród wszystkich zawodów prawniczych, zwłaszcza adwokaci pozostawili po sobie wiele obrazów z przeszłości. Z drugiej strony wszelkiego rodzaju dzienniki, pamiętniki, wspomnienia i biografie innych osób trafiały w moje ogólne zainteresowania. Wstrzemięźliwi w przywoływaniu z pamięci zdarzeń minionych i w pozostawianiu po swojej pracy śladów, byli prokuratorzy i sędziowie z okresu Polski Ludowej. Trudno się temu dziwić, bo czasem były to przykre lub wstydliwe przeżycia, a w ogóle tamten miniony czas nie był sprzyjał zachowaniu i przywoływa- 8 Przedmowa niu go z pamięci, chociaż pozostawianie świadectwa z epoki zawsze ma swoje znaczenie historyczne. Opis przeżyć, wrażeń, subiektywnych ocen, oparty jest na retrospekcji własnej pamięci, natomiast w zakresie faktów posługuję się aparatem źródłowym zawartym w przypisach. Wyjaśnienia wymagają przyjęte etapy wspomnień, niezbędne do umiejscowienia ich w czasie. Odpowiadają one drodze zawodowej autora. W Lublinie: student prawa (1962–67), aplikant prokuratorski (1967–69), asesor (1970), podprokurator rejonowy (1970–73), radca prawny (1974–76), adwokat (1976–90), z-ca Prokuratora Wojewódzkiego (1990–92). W Warszawie: prokurator-doradca Ministra Sprawiedliwości, z-ca Prokuratora Generalnego (1992–93), sędzia Trybunału Konstytucyjnego (1993–2001), członek (1994–98) i przewodniczący Państwowej Komisji Wyborczej (19982010). Niespełna pół wieku prawniczego życia. Sam się temu dziwię! Symbolem spinającym owe niemal półwiecze jest TOGA i jej dystynkcje, formalnie strój urzędowy, ale przede wszystkim inspirujący przedmiot marzeń i jeden z motywów wyboru zawodu. Nie wiem, jak współcześni prawnicy postrzegają togę. Przyznaję, chociaż zabrzmi to być może naiwnie, dla mnie była to jednak bardzo ważna rzecz. Marzyłem o prawie noszenia togi z zielonym żabotem, tego charakterystycznego uroczystego stroju korporacyjnego sięgającego tradycji starożytnego Rzymu. Owszem, w prokuraturze służbowym strojem była również toga, ale z żabotem czerwonym, źle się kojarzącym, do tego nie był to strój osobisty, prywatny, lecz urzędowy, przechowywany w sądzie, w który ubierali się podczas rozpraw sądowych także inni prokuratorzy. Toga adwokacka była strojem bardziej osobistym, prywatnym, ubiorem dumnie noszonym, który miał dawać nadzieję obrony i pomocy innym ludziom. Czarne togi zawodów prawniczych różnią się w zasadzie kolorami żabotów i lamówek: sędziowie Trybunału Konstytucyjnego na rozprawach noszą birety i togi czarne, z żabotem, lamówkami kołnierza i rękawów w kolorze biało-czerwonym; sędziowie Sadu Najwyższego mają żabot, kołnierz i mankiety togi w kolorze filetowym; sędziowie sądów administracyjnych, sądów powszechnych i ławnicy sądów powszechnych – posiadają lamówki i żabot filetowy; prokuratorzy – czerwony; adwokaci – zielony; radcowie prawni – niebieski; radcowie Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa – błękitno-szary. Inspiracją do zatytułowania niniejszych wspomnień był tytuł artykułu prokuratora Mieczysława Czekaja i sędziego Andrzeja Ślaskiego: W todze i bez togi na prokuratorsko-adwokackim szlaku, zamieszczony w dedykowanej mi Księdze Jubileuszowej1. 1 Amicus hominis et defensor iustitiae. Przyjaciel człowieka i obrońca sprawiedliwości, Księga Przedmowa 9 Autor tymi wspomnieniami pragnie uczcić 70. rocznicę powstania swojej Alma Mater oraz wpisać się w zbliżające się dostojne 700. lecie rodzimego miasta, o którym w latach trzydziestych ubiegłego wieku nostalgicznie pisał lubelski poeta Józef Czechowicz: Lublin nad łąką przysiadł sam był i cisza dokoła pagórków koła dymiąca czarnoziemów połać 2 Jak wiele się zmieniło? Dzisiejszy Lublin to żywe, dynamicznie rozwijające się, pełne roześmianej młodzieży miasto akademickie, łączące starą architekturę i tradycje ze współczesnymi czasy. Jubileuszowa w 70. Rocznicę urodzin sędziego Ferdynanda Rymarza, pod red. Dariusza Dudka, Macieja Gapskiego, Wojciecha Łączkowskiego, Wyd. KUL, Lublin 2010, s. 57-70. 2 Józef Czechowicz, Prowincja noc [w:] Wiersze wybrane, PIW, Warszawa 1979, s. 36.