KTO TAK PIĘKNIE GRA

Transkrypt

KTO TAK PIĘKNIE GRA
KTO TAK PIĘKNIE GRA
7
ROZDZIAŁ PIERWSZY
KTO TAK PIĘKNIE GRA
Wrodzona skromność nie pozwala mi na prezentację w tym rozdziale licznych przepięknych zagrań mojego autorstwa. Z kolei udane rozdania w wykonaniu moich partnerów umykają zbyt szybko z pamięci. Idąc więc na łatwiznę,
sięgam po klasykę brydżowych opowieści – opisy heroicznej walki z trzema
przeciwnikami, z których najgroźniejszym jest ten z naprzeciwka.
8
M. Rustecki, As w impasie
POŚCIG
Wstając od stolika po rozegraniu ostatniej rundy
pewnego turnieju ogólnopolskiego, dwaj znani arcymistrzowie zamiast tradycyjnego uścisku dłoni, wyrazili
wzajemne zaniepokojenie stanem zdrowia psychicznego partnera. Bezpośrednią przyczyną była licytacja w jednym z ostatnich, decydujących o zwycięstwie rozdań, która doprowadziła ich do
ambitnego kontraktu:
♠ 9852
♥ A 10 6
♦ 10 7 3
♣ 10 4 2
♠ A D W 10
♥KDW63
♦5
♣K85
♠74
♥85
♦KD98
♣ADW93
N
W
E
S
♠ K63
♥974
♦ AW642
♣74
W
Arc. Krzyśko
1♥
2♠
4♣
5 BA
pas
E
Arc. Jaśko
2♣
3♦
4 BA
6♣
Rozkład nie był zbyt korzystny. W dodatku zapis 100 dla NS prezentował się jako tzw. "samotny biały żagiel" – pozostałe pary WE
grały prymitywne 3BA. Zaraz po turnieju obaj arcymistrzowie odjechali w jednym kierunku różnymi samochodami, a każdy wiózł w
swoim Polonezie grono wdzięcznych słuchaczy, uczestników tej sa-
KTO TAK PIĘKNIE GRA
9
mej imprezy. Tematem dyskusji, a raczej monologu, było rzecz jasna
wspomniane rozdanie.
– Po mojej zapowiedzi 3♦, wskazującej drugi dobry kolor, każdy
normalny człowiek z kartą W zalicytuje 3BA, a już w ostateczności
spasuje na 4BA! – perorował arcymistrz Jaśko w pierwszym samochodzie.
Nieco odmienne poglądy prezentował arcymistrz Krzyśko parę kilometrów z tyłu:
– Zalicytowanie 3♦, które jest konwencyjnym czwartym kolorem i
pytaniem o trzymanie, mogło się wykluć tylko w chorej wyobraźni,
co więcej Jaśko nie potrafił spasować na 5BA, które wygra, jeśli S nie
trafi wistu karowego.
– A jaki wist oddał S na kontrakt 6♣? – zainteresował się nagle jeden ze słuchaczy, doskonały w perfekcyjnej porozdaniowej analizie.
– Wist nastąpił blotką pik po czym Jaśko utrzymał się dziesiątką i
natychmiast zagrał ♥K, ale N po wzięciu asem odwrócił w karo - wyjaśnił Krzyśko.
– Po wiście pikowym arcymistrz postanowił jeszcze przegrać ten
kontrakt? - zdziwił się analityk - Wystarczyło po ściągnięciu ♣A i ♣D
i powtórnym impasie pik wyrzucić na ♠A jednego kiera, na ♠D drugiego, a następnie zagrać ♥K i po przebiciu podłożonego asa czekały
w stole cztery forty kierowe, do których dojście stanowił ♣K. W ten
prosty prosty sposób można było wziąć komplet lew!
W tym momencie arcymistrz Krzyśko raptownie przycisnął pedał
gazu.
– Wypada jednak pożegnać się z Jaśkiem i podziękować mu za grę
– wyjaśnił na użytek swych pasażerów.
Gdy już, po krótkim rajdowym pościgu i po długim serdecznym
pożegnaniu powrócił do samochodu, oznajmił z satysfakcją:
– Życzyłem mu także dobrej nocy, ale nie sądzę by arcymistrz Jaśko
mógł dzisiaj spokojnie zasnąć!