Sto lat temu na Zachodzie
Transkrypt
Sto lat temu na Zachodzie
Historia Widok hali obróbki kamienia w niemieckim zakładzie z przełomu XIX i XX wieku Sto lat temu na Zachodzie N iedawno pisałem o naszych kamieniarskich poprzednikach z bardzo odległych czasów, z czasów budowy egipskich piramid, czyli sprzed przeszło 4600 lat. Dotyczyło to czasów tak odległych i dziejących się tak daleko od nas, że poruszenie tych spraw mogło się wydawać czysto literacką igraszką. Okazuje się jednak, że ludzie wykorzystujący kamień jako surowiec mają podobne problemy w warunkach dysponowania różnymi możliwościami i środkami technicznymi. Do takich refleksji zmusiła mnie lektura książki autorstwa Karla Weisa wydanej w 1905 r. w Berlinie, która wpadła mi w ręce. To przeszło 600-stronnicowe opracowanie jest encyklopedią górnictwa skalnego, przemysłu kruszyw, a zwłaszcza kamieniarstwa niemieckiego. Zawiera mnóstwo informacji - od adresów firm kamieniarskich, rodzajów produktów, stosowanych technologii, narzędzi 48 nk 35 | 6/2008 i urządzeń do cen i przepisów dotyczących tych dziedzin. Znalazłem tutaj dużo informacji również z interesującej mnie od lat dziedziny mechanicznej obróbki kamienia - z czasów odległych zaledwie o 100 lat i z terenów znacznie mniej odległych. Znalazłem tutaj niespodziewanie rozwiązania konstrukcyjne stosowane w najnowszych obrabiarkach, których prototypy można znaleźć w urządzeniach sprzed stu lat. Zakład kamieniarski z 1900 roku Zacznę od fotografii niemieckiego zakładu obróbki kamienia. Jest to porządna hala o konstrukcji żelbetowej wyposażona w suwnicę pomostową oraz torowisko szynowe, biegnące w osi hali. To, co zwraca uwagę, to napęd obrabiarek pasami płaskimi. Długie wały pędne umieszczone na przeciwległych ścianach hali przekazywały moc napędową generowaną przez silniki parowe, w tym czasie podstawowe źródła energii. Silniki elektryczne jeszcze nie weszły do powszechnego użytku. Nieznane były również obecnie powszechnie stosowane paski klinowe. Z tego względu suwnica posiadała napęd ręczny (łańcuchowy mechanizm jazdy i podnoszenia), transport poziomy zapewniały zaś szynowe wózki z napędem nożnym (?) - wtedy nie były jeszcze znane wózki widłowe. Proszę zwrócić uwagę na nakrycia głowy pracowników: od zwykłych kaszkietów do kapeluszy. Przy okazji pragnę przypomnieć, że silnik parowy został opatentowany przez Jamesa Watta w 1782 roku, silnik elektryczny M. Faradaya w 1821 r., silnik spalinowy Otta (benzynowy) uruchomiony w 1876 r., a silnik Diesla w 1897 roku. A oto ciekawsze obrabiarki do kamienia wybrane w układzie technologicznym od płyty do wyrobu. www.nowykamieniarz.pl Fot: Archiwum autora [ Czyli jak to się robiło u sąsiadów ] Historia Traki do kamienia Wielopiłowy trak wahadłowy do kamienia konstrukcji niemieckiej z ok. 1900 r. Trak linowy do piłowania bloków Pokazany na rysunku trak zawiera wszystkie główne elementy współczesnych traków piłowych. Czterosłupowa konstrukcja nośna z czterośrubowym mechanizmem podnoszenia i opuszczania ramy piłowej. Rama piłowa zawieszona jest na czterech wahaczach połączonych z suportami przesuwanymi na prowadnicach słupów. Zespół opadu ramy wyposażony jest w dwustożkową, mechaniczną przekładnię bezstopniową, co umożliwiało dobranie optymalnego opadu (wtedy nie było jeszcze falowników). Zespół opadu ramy napędzany jest przez dwuczęściowy napęd pasowy lub łańcuchowy z przystawki korbowej. Zespół napędu ramy piłowej z długim korbowodem i klasyczną przystawką korbową. Parametry tego zespołu: skok ramy 400 mm, częstotliwość 50 skoków na minutę. Trak przypuszczalnie był napędzany silnikiem parowym („lokomobila”). Znane i stosowane były traki linowe działające w układzie długiej liny w pętli bez końca. Nie były to jednak liny zbrojone koralikami diamentowymi, lecz trzydrutowe liny helikoidalne średnicy 4-6 mm, pod które podawano piasek kwarcowy, stalowy lub karborund. Fot. i Rys.: Archiwum Autora Obrabiarki specjalistyczne Tokarki do walców i kolumn www.nowykamieniarz.pl Do produkcji kolumn i walców granitowych i marmurowych stosowane były tokarki pociągowe adaptowane z zakładów mechanicznych. Tokarki o średnicach toczenia D 300-500 mm i długości 3 m były adaptowane przez dodanie uchwytów, suportów nożowych, przystawek szlifierskich i frezerskich. Na dolnym zdjęciu widoczna jest tokarka do toczenia walców granitowych. Uchwyt narzędziowy został przystosowany do bezpiecznego zaciśnięcia końcówki walca, z drugiej strony podpartego konikiem. Suport narzędziowy umożliwiał zamocowanie noży tokarskich (do obróbki powierzchni obrotowych) lub strugarskich (do nacinania rowków na powierzchniach walcowych). Na zdjęciu górnym widoczna jest tokarka przeznaczona do szlifowania i polerowania walców i kolumn. Do dzielenia dużych bloków granitowych na grube płyty były stosowane wrębiarki dłutowe pracujące liniowo ustawionymi jeden za drugim płaskimi dłutami. Dłuta te szerokości ok. 10 mm poruszane były ruchem posuwistozwrotnym i dosuwane do bloku, powodując wykruszanie materiału w szczelinie piłowej szerokości 11 do 13 mm. 6/2008 | nK35 49 Historia W granicie uzyskiwano postęp wrębiania około 1,5 cm/min, w wapieniu muszlowym (Muschelkalk) - 3 cm/min. Produkowano i oferowano wrębiarki o głębokości wrębiania do 75 cm, przy zapotrzebowaniu mocy 0,5 KM na młotek. W tym czasie wrębiarki te stanowiły nowość, stwarzając możliwość uzyskania wyższej wydajności przy dobrej jakości uzyskanych płyt. Nie weszły one do szerszej praktyki przemysłowej. Zdziernice i szlifierki do płaszczyzn Wrębiarka dłutowa do granitu W poszukiwaniu sposobu zwiększenia wydajności szlifowania płyt belgijscy konstruktorzy stworzyli podwójną szlifierkę kolankową, będącą równocześnie prototypem szlifierskich głowic planetowych. Dwie bliźniacze szlifierki mocowane są na wspólnym moście. Na pionowym wale każdej z nich mocowane jest obrotowe ramię długości 1500 mm, na zakończeniu którego łożyskowane jest wrzeciono tarczy szlifierskiej średnicy 1500 mm. Napęd każdej z głowic odbywa się z koła pasowego przez układ przekładni zębatych i łańcuchowych. Jedna głowica obrabia płyty na powierzchni ok. 4 mkw. Zapotrzebowanie mocy 4-6 KM. Pragnę zwrócić uwagę na sposób pracy tarczy szlifierskiej, która porusza się podwójnym ruchem obrotowym: względem osi głównej szlifierki i osi własnej. A jest to zasada współczesnych nam głowic planetowych stosowanych w szlifierkach automatycznych i liniach szlifierskich. W skład wyposażenia szlifierki wchodził żurawik ramieniowy oraz pomocnicze stanowisko (u dołu na rysunku), na którym szlifowane płyty były ustawiane i gipsowane. Układ taki umożliwiał podzielenie procesu obróbki na przygotowanie palety, szlifowanie i polerowanie płyt. żurawik ramieniowy stanowisko pomocnicze Zdziernica do planowania powierzchni płyt - napędzana kieratem 50 nk 35 | 6/2008 Wśród obrabiarek nie mogło zabraknąć znanej nam dobrze szlifierki kolankowej www.nowykamieniarz.pl Fot. i Rys.: Archiwum Autora Podwójna szlifierka do dużych płyt marmurowych. Szlifierka produkcji belgijskiej o nazwie „Polisoir” (po francusku – szlifierka) stosowana w niemieckim zakładzie obróbczym w Marktredwitz Historia Piły tarczowe Piła wielotarczowa mogła pracować tarczami zębatymi do drewna i materiałów miękkich lub diamentowymi do granitu. Tarcze diamentowe były wyposażone w segmenty z diamentami oprawionymi w klocki cynkowo-ołowiane. Segmenty takie były bardzo drogie, stosowano je tylko do zamówień specjalnych. Klocki były mocowane mechanicznie (na wpusty typu jaskółczy ogon) na obwodzie stalowego dysku tarczy. Na zdjęciu dobrze widoczne są elementy napędu obrabiarki pasami pła- Piła pracująca tarczą karborundową D400 mm. Posuw mechaniczny z automatyką ruchu nawrotnego. tutaj pojawiają się silniki elektryczne Ten krótki i wybiórczy przegląd obrabiarek do kamienia pokazuje, że nasze wspaniałe traki, piły tarczowe, szlifierki w ciągu ostatnich stu lat zmieniły się w niewielkim stopniu, głównie dzięki wprowadzeniu do napędu silników elektrycznych oraz narzędzi diamentowych produkowanych z tańszych gatunków diamentu. Podstawowe zasady technologiczne obróbki kamienia i rozwiązania konstrukcyjne obrabiarek przetrwały od czasów faraona Cheopsa i obecnie pozostaje nam tylko dalsze ulepszanie szczegółów. Wacław Chrząszczewski [email protected] Frezarka tarczowa do profili łukowych firmy Mannstaedt & Co z Coln-Kalk. 52 nk 35 | 6/2008 Bibliografia - K.Weiss, Technik der Steingewinung und Steinverarbeitung, Berlin 1915 - materiały własne autora www.nowykamieniarz.pl Fot. i Rys.: Archiwum Autora Piła wielotarczowa D1600 mm firmy Rockstroh z Marktredwitz. Prowadzenie suportu tnącego na dwururowej prowadnicy, stosowanej współcześnie przez konstruktorów firmy Spielvogel. Widoczny napęd (z napinaniem łańcucha) mechanizmu posuwu. Obcinane płyty były mocowane na stałym stole. skimi (skrzyżowanie pasów dawało zmianę kierunku obrotów). Frezarka profilowa M&C pracowała za pomocą tarcz diamentowych (do granitu) lub karborundowych do materiałów o mniejszej wytrzymałości. Obrotowe ramię było wychylane mechanicznie w płaszczyźnie cięcia dla wybranych profili lub według szablonu mocowanego na stole. Frezarka pracowała automatycznie, tak że jeden pracownik mógł obsługiwać kilka maszyn. Zwraca uwagę zastosowanie silników elektrycznych, co było rewolucyjną nowością wśród obrabiarek do kamienia z tego okresu. Silniki elektryczne, opatentowane w 1821 r., na rynku niemieckim zaczęły się pojawiać dopiero pod koniec XIX wieku – po blisko 100 latach!