Z pozoru zwyczajny: Dom energooszczędny

Transkrypt

Z pozoru zwyczajny: Dom energooszczędny
nr 87
2013
rok IX
Polska
dwudziestym
piątym
członkiem
Unii
Europejskiej
ISSN 1733-6236
zdjęcia – Grażyna Kurowska
Z pozoru zwyczajny: Dom energooszczędny
PoszanowaNie energii – czytaj str. 6 i 7,
a także na stronach: „Globaleconomy” i „Śląskie jest zielone”
od redakcji
Szanowni Czytelnicy!
Pierwszy numer Magazynu Euro 25 w nowym roku w dużej mierze poświęcamy tematyce oszczędzania energii i polityce energetycznej. Jak przewidujemy, będzie to jeden z wiodących tematów w nadchodzących miesiącach. Dla Polski oszczędzanie
energii oznacza między innymi, że zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej, w nadchodzących latach będzie musiała znacznie
zmniejszyć jej zużycie i w większym stopniu sięgnąć po odnawialne źródła energii. Na tle innych państw Wspólnoty nasz kraj
nie ma w tej dziedzinie większych osiągnięć. Dlatego warto przeczytać o tych, którzy mogą stanowić dobry przykład, jak można energię oszczędzać. Przedstawiamy również ideę Domu Pasywnego, sposobu jego budowania i związanych z tą budową
wymagań, który jest hitem początku XXI wieku, umożliwiając na niespotykaną dotąd skalę, ograniczenie zużycia energii. Artykuł na ten temat jest wiodącym tematem tego numeru. Zachęcamy do zapoznania się z informacjami nt. oszczędzania energii
i polityką energetyczną, także w innych tekstach. Jak zwykle stałymi punktami naszej gazety są materiały przygotowywane
w Brukseli, które przekazują wiadomości o tym, co dzieje się w Parlamencie Europejskim. Artykuły Poseł do Parlamentu Europejskiego Lidii Geringer de Oedenberg i te przygotowane przez Biuro Regionalne Województwa Śląskiego w Brukseli, dostarczą zapewne naszym Czytelnikom wielu ciekawych informacji.
Życzę ciekawej lektury
Ilona Saft
Redaktor naczelna
Magazynu Wspólnoty Europejskiej Euro 25
3
pod redakcją
3
6
8
9
10
12
13
14
15
16
17
18
19
20
22
24
26
27
28
w numerze:
od redakcji
Z pozoru zwyczajny: Dom energooszczędny
To oni samorządzą!
Gliwice ciągle do przodu
Subiektywne europodsumowanie 2012 roku
W tym roku wiele firm upadnie
Polityka energetyczna w Unii
Wywiad kanadyjski i USA a gospodarka chińska
Szkoła ze Śląska najlepiej w Polsce oszczędza energię
Elektrownia w Czarnym Lesie – inwestycja w przyszłość
Wyłoniono bank kredytujący niskoenergetyczne domy
Konkurs na realizację kampanii n.t. gospodarki odpadami
Strategia Rozwoju Województwa Dolnośląskiego
Biuro Regionalne Województwa Śląskiego w Brukseli
Ja, Europejczyk – Europejski Rok Obywateli
Rozmaitości kulturalne
Dutkoland
Z notatnika reportera
Rapujący artyści – rocznica Powstania Styczniowego
Redaktor naczelna – Ilona Saft, tel. 603 665 620, e-mail: [email protected]
Z-ca redaktor naczelnej – Grażyna Kurowska, tel. 692 591 539, e-mail: [email protected]
Zespół: Krzysztof Łęcki, Robert Fiałkowski, Elżbieta Jezierska,
Jolanta Pieczka, Urszula Serafińska, Hanna Smolańska, Ireneusz Maciąg
Redakcja: 40-004 Katowice, Al. Korfantego 18/12
Wydawca: Katowicka Agencja Wydawnicza, 40-055 Katowice, ul. Poniatowskiego14b/1
tel./fax +48 32 251 86 02
Layout: Katarzyna Gawrych-Olender
Strona internetowa: www.euro25.pl
Druk: Centrum Usług Drukarskich Henryk Miler,
41-709 Ruda Śląska-Nowy Bytom, ul. Szymały 11
4
proponujemy
w numerze:
wybrane z numeru:
Kłopoty z utrzymaniem rentowności mają dziś – i mieć będą
– podmioty operujące w branży meblarskiej, na rynku farmaceutyków, produkujące sprzęt transportowy, a nawet niewielkie stocznie jachtowe i producenci samolotów. Zdecydowana
większość upadłości firm dotyczy spółek. Według szacunków
ekonomistów KUKE w 2012 roku upadło 2% z nich. W kolejnym
roku ten odsetek będzie większy i sięgnie 2,5%. Jeśli chodzi
o niewielkie firmy, w tym roku upadnie ich w sumie około 200.
W przyszłym prawie półtora razy tyle. Pozytywnie na kondycję
polskich przedsiębiorstw powinny wpłynąć niedawne decyzje
Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych. Chociaż,
zdaniem Piotra Soroczyńskiego, zostały podjęte zbyt późno.
Pierwsza użytkowa instalacja fotowoltaiczna w woj. śląskim
powstała na kościele w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie, z inicjatywy jej proboszcza. Największa elektrownia fotowoltaiczna w Polsce, o mocy 1 megawata energii,
działa w Wierzchosławicach w województwie małopolskim.
W ciągu najbliższych trzech lat GPW planuje budowę kilku elektrowni fotowoltaicznych o łącznej mocy około 5 megawatów.
Chce także budować niewielkie elektrownie wodne o mocy
1,5 megawata.
Choć obywatelstwo europejskie to temat, który na forum Wspólnot Europejskich przewijał się jeszcze zanim formalnie one
powstały, dopiero Traktat z Maastricht faktycznie je ustanowił.
Jego wejście w życie 1 listopada 1993 roku wprowadziło instytucję, dzięki której każda osoba fizyczna posiadająca obywatelstwo jednego z krajów członkowskich UE staje się automatycznie
obywatelem Unii Europejskiej. Istotne jest to, że obywatelstwo to
ma charakter dodatkowy. Uściślając – nie zastępuje ono obywatelstwa krajowego, ale istnieje niejako obok, uzupełniając katalog obowiązków oraz, a może przede wszystkim, praw. Traktat
z Lizbony potwierdza te postanowienia.
91-letni artysta wciąż wspina się na trzecie piętro starej kamienicy
w centrum Krakowa, przy Sławkowskiej, tam, gdzie pozwolił się
sfotografować wśród pamiątek z jego poprzednich pracowni, podczas malowania i rysowania, gdzie w artystycznym chaosie czuje
się najlepiej. Pokazał mi obrazy od początku swej twórczości, słynne boxy (tekturowe pudła) pokryte malowidłami dziwnych postaci,
szkice do najważniejszych swoich cyklów malarskich („Zbójcy”,
„Golemy”), czy oryginały rysunkowych sekwencji („Paszcze”,
„Agresja”, „Erotyki”).
5
Grażyna Kurowska
Z pozoru zwyczajny:
Dom energooszczędny
Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w styczniu w katowickim
Parku Technologicznym Euro-Centrum, podsumowano efekty pilotażowej linii kredytowej
Jak wyjaśnił prezes Parku Naukowo – Technologicznego Euro – Centrum w Katowicach Roman Trzaskalik, nakłady na budowę domu energooszczędnego są zwykle większe o 10–12%, niż w przypadku tradycyjnego budownictwa, natomiast dzięki oszczędnościom na ogrzewaniu czy ciepłej wodzie
zwracają się po piętnastu do dwudziestu lat. Dlatego Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej w Katowicach jako pierwszy w kraju uruchomił linię kredytową, w ramach
której osoby fizyczne na budowę domów niskoenergetycznych mogły otrzymać dofinansowanie ze
źródeł publicznych. W pierwszym etapie programu udzielono na ten cel 24 kredytów w wysokości 1,76 mln złotych. Zakupiono m.in. 15 pomp ciepła, 10 rekuperatorów, 4 wymienniki gruntowe, 9 instalacji wewnętrznych c. o., a także 7 300 metrów kwadratowych materiałów izolacyjnych
i 524 metrów kwadratowych okien i drzwi.
Prezydium konferencji – Bernard Błaszczyk,
dyrektor Regionalnej Dyrekcji Ochrony
Środowiska w Katowicach, Gabriela
Lenartowicz – prezes WFOŚiGW w Katowicach,
prezesi Euro Centrum – Roman Trzaskalik
i Mirosław Bobrzyński
System techniczny domu energooszczędnego
zdjęciA: Grażyna Kurowska
Na niskooprocentowane kredyty do
200 tysięcy złotych, udzielane przez
Bank Ochrony Środowiska, mogli liczyć
inwestorzy budujący energooszczędne
budynki oraz chcący kupić odpowiednie instalacje i urządzenia dla takich
domów. Pieniądze z kredytu można było
przeznaczyć na zakup i montaż urządzeń takich jak pompy ciepła, kolektory
słoneczne czy instalacje ogrzewania,
ale też na materiały izolacyjne ścian
oraz okna i drzwi. Dom musiał mieć
wskaźnik zapotrzebowania na energię
końcową niższy od 60 kilowatogodzin
na metr kwadratowy rocznie, czyli dwukrotnie niższy niż dom budowany metodą tradycyjną.
Kolejny etap wdrażania programu
wspierającego budownictwo niskoenergetyczne zapowiedziała, podczas konferencji prasowej, Gabriela Lenartowicz –
prezes WFOŚiGW w Katowicach. – Jako
kraj będący członkiem Unii Europejskiej stoimy przed wielkim wyzwaniem
ochrony klimatu. Straty energii cieplnej
Idea energooszczędnych domów cieszyła się
dużym zainteresowaniem dziennikarzy
6
Agnieszka Zięcina – dyrektor PR Euro Centrum
oprowadza dziennikarzy
poszanowanie energii
Młodzieżowa Akademia
Przedsiębiorczości „Kuźnia”
Pompy ciepła – jeden z niezbędnych elementów domów energooszczędnych
Głównym założeniem przy budowie Domu Pasywnego jest maksymalna
oszczędność energii cieplnej. Budynek powinien być tak zaprojektowany i wykonany, aby zminimalizować straty ciepła tak bardzo, iż nie będzie potrzebny osobny, automatyczny system ogrzewania. Te założenia są spełnione, kiedy zapotrzebowanie na energię cieplną dla budynku jest mniejsze od 15 kWh/m kw.,
na rok. Dla porównania, dla budowanych dziś konwencjonalnych domów jednorodzinnych wartość ta wynosi 120 kWh/m kw., na rok.
w budownictwie wynoszą w Polsce aż
10 mld złotych rocznie. Dlatego zdecydowaliśmy się w prosty i efektywny sposób wspierać mieszkańców, którzy chcą
budować domy energooszczędne –
powiedziała prezes G. Lenartowicz. Ewa
Maniecka – kierownik zespołu ochrony
atmosfery i powierzchni ziemi w WFOŚiGW poinformowała, że Fundusz na
ten cel przeznaczył, na najbliższe dwa
lata kwotę 3 milionów złotych. W wyniku
doświadczeń i sygnałów napływających
w trakcie programu pilotażowego zmieniono na korzyść inwestorów niektóre
wymagania, związane z uzyskaniem
taniego kredytu na domy oszczędzające
energię. Ustalono np., że dom ma mieć
wskaźnik zapotrzebowania na energię
końcową niższy od 50 kilowatogodzin
na metr kwadratowy rocznie, z wyłączeniem energii na przygotowanie c.o.
Wydłużono także okres spłaty kredytu
z 7 do 12 lat.
Są także konkretne korzyści dla środowiska. Eksperci z Funduszu obliczyli,
że emisja dwutlenku węgla w ciągu roku
z palenisk węglowych i gazowych w tradycyjnych domach jest średnio o cztery
tony większa, niż z domów ekologicznych
oszczędzających energię.
Fragment aparatury pomp ciepła
Unijna dyrektywa przewiduje, że po
2020 roku, każdy nowy budynek powinien
spełniać warunki obiektu niskoenergetycznego. W Polsce jednak budownictwo
domów energooszczędnych i pasywnych
dopiero się rozwija. Te ostatnie to całkowita nowość. Dlatego w Euro-Centrum
wkrótce zostanie ukończona budowa
kolejnego niskoenergetycznego biurowca, a także uruchomione unikatowe
w skali kraju laboratorium testujące stosowane w budownictwie materiały niskoenergetyczne.
Licznie uczestniczący w konferencji
dziennikarze zostali oprowadzeni przez
ekspertów Parku Technologicznego
Euro-Centrum po budynku energooszczędnym, laboratorium sztucznego
słońca, pomieszczeniu z pompami cieplnymi oraz oglądali postępujące prace
na budowie budynku pasywnego. Największe wrażenie na dziennikarzach
wywarło Centrum Testowania Systemów Solarnych. Laboratorium to, zbudowane na bazie symulatora natężenia
promieniowania słonecznego, składa się
z: pola lamp (8 lamp), sztucznego nieba, układu wentylacyjnego, termostatu,
czujników temperatury, urządzenia do
generowania danych. Urządzenie przeznaczone jest do badania sprawności
kolektorów słonecznych wykorzystujących mieszaninę wody i glikolu jako
nośnik ciepła. Unikatową cechą zainstalowanego sprzętu jest możliwość
bardzo precyzyjnego ustawienia lamp
w stosunku do badanej powierzchni, co
podnosi jakość prowadzonego badania
i wpływa na jego powtarzalność. Laboratorium w specjalistyczną aparaturę
wyposażył jeden z wiodących ośrodków rozwijających technologie solarne
– niemiecka firma PSE AG z Freiburga.
Grażyna Kurowska
7
Organizatorami spotkania, które w styczniu odbyło się w Mikołowie były: Fundacja
Akademia Samorządności w Warszawie,
Stowarzyszenie Rozwoju i Promocji Ziemi
Mikołowskiej oraz Biuro Poselskie Poseł na
Sejm RP z ramienia Prawa i Sprawiedliwości,
Izabeli Kloc.
Celem tej interesującej inicjatywy jest propagowanie wiedzy o procesach społeczno-gospodarczych wśród młodego pokolenia,
poznanie różnych teorii i szkół ekonomicznych,
ich analiza pod kątem wpływu na poprawę
jakości życia człowieka, a także kształtowanie postawy przedsiębiorczości jako wartości
warunkującej rozwój wspólnot. Organizatorzy
mają także nadzieję, że organizowane spotkania Akademii, które mają odbywać się raz
w miesiącu, będą dobrą okazją do kształtowania wśród młodzieży samodzielnego myślenia i oceny zjawisk i teorii ekonomicznych.
Jak wyjaśniła na pierwszym spotkaniu poseł
Izabela Kloc, cel tej inicjatywy jest taki, aby
powstało środowisko młodych ludzi, chcących podejmować współczesne wyzwania
związane z poprawą warunków życia swoich
najbliższych, wspólnoty lokalnej, regionalnej,
narodowej i europejskiej – zgodnie z prawem
człowieka do godnego życia.
Bardzo ciekawie przedstawia się tematyka Akademii, jaką zamierzają organizatorzy
i zaproszeni goście poruszyć w ramach jej
spotkań. Będą oni rozważać takie zagadnienia
jak m.in.: Pieniądz, jego pochodzenie, współczesny system bankowy. Innym zaproponowanym tematem jest kryzys wartości, jako
źródło kryzysu ekonomicznego? Czy wreszcie
Chrześcijańska wizja ekonomii i pracy w dobie
kryzysu. Proponowanych tematów jest dużo
więcej, ale jak powiedziała Pani Poseł, będą
one także modyfikowane, bo młodzi ludzie
biorący udział w spotkaniach mogą zgłaszać
własne propozycje.
Gościem pierwszego spotkania Akademii był także Poseł Prawa i Sprawiedliwości
do Sejmu RP Przemysław Wipler, założyciel
i pierwszy prezes Fundacji Republikańskiej,
który mówił m.in. na temat sytuacji gospodarczej Polski. Odpowiadając na pytania młodzieży dotyczące poziomu debaty gospodarczej w naszym kraju, wyjaśnił m.in. dlaczego
Prawo i Sprawiedliwość jest przeciwko wprowadzeniu w tej chwili Euro, przyrównując ten
pomysł do skakania na głowę do pustego
basenu. Młodzież biorąca udział w dyskusji
była bardzo dociekliwa i autentycznie zainteresowana tematyką gospodarczą. W spotkaniu
uczestniczyli również Olgierd Sroczyński Instytut Misesa, Kraków oraz Adam Lewandowski,
Prezes Stowarzyszenia Rozwoju i Promocji
Ziemi Mikołowskiej.
Na zakończenie, uczestnicy przekazali
sugestie związane z tematyką kolejnych spotkań. Biorąc pod uwagę jak przebiegało pierwsze spotkanie Młodzieżowej Akademii Przedsiębiorczości „Kuźnia”, kolejne zapowiadają
się bardzo interesująco.
Ilona Saft
To oni samorządzą!
Fundacja Batorego ogłasza nominacje do nagrody Super Samorząd 2012,
przyznawanej za skuteczną współpracę mieszkańców i władz lokalnych.
Nagrodzie patronuje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – Bronisław Komorowski
Była niewielka wieś, a na jej skraju
zaśmiecony jar. Byli mieszkańcy. Młodzi potrzebowali miejsca romantycznych westchnień, starsi – ławek, by
siąść i odpocząć. Była też zapomniana legenda o cudownym źródełku
św. Kingi i wola działania. W ramach
akcji Masz Głos, Masz Wybór, sąsiedzi uporządkowali zaniedbany teren
i wspólnie przygotowali projekt jego
zagospodarowania. Potem namówili
burmistrza i radę gminy, by zapewniła finansowanie inwestycji. Udało się! Już wiosną licząca niespełna
100 domów wieś doczeka się własnego parku z cudownym źródełkiem
(Sołectwo Sułkowice, Małopolska).
O historii owocnej współpracy mieszkańców z władzami samorządowymi,
było w minionym roku więcej. Do akcji
Masz Głos, Masz Wybór przystąpiło niemal 170 formalnych i nieformalnych grup
z terenu całego kraju. Każda miała własny cel.
W ramach zadania Wspólna przestrzeń – mieszkańcy decydowali, jak
zagospodarować najbliższe otoczenie.
W tym roku największym zainteresowaniem aktywnych obywateli cieszyła się
kwestia placów zabaw i boisk.
Zadanie: Naprawmy to! również
pozwalało zaangażować się mieszkańcom na rzecz ich otoczenia, ale w inny
sposób. Uczestnicy akcji, namówiwszy
do współpracy lokalne władze, uruchamiali serwis www.naprawmyto.pl – system prostego powiadamiania właściwych
służb o zauważonych przez mieszkańców problemach, np. dziurach w jezdni,
porzuconych śmieciach, wandalizmie.
Pracy analitycznej wymagała natomiast realizacja diagnozy wydatkowania
tzw. funduszu korkowego, czyli pieniędzy
pochodzących z zezwoleń na sprzedaż
alkoholu. Środki te powinno się przezna-
czać na profilaktykę i rozwiązywanie problemów alkoholowych oraz narkomanii.
Uczestnicy akcji Masz Głos, Masz Wybór
na podstawie m.in. analizy dokumentów,
wywiadów i obserwacji formułowali w tym
zakresie rekomendacje dla miejscowych
włodarzy.
W ramach zadania Fundusz sołecki
uczestnicy propagowali wiedzę na temat
funduszu sołeckiego i procedur z nim
związanych. Ich rolą było również przygotowanie zebrania wiejskiego, podczas
którego mieszkańcy decydowali, na co
wydać pieniądze pochodzące z tegoż
funduszu.
Dwa zadania – Dostępni radni oraz
Dostępne sesje Rady – dotyczyły problematyki przepływu informacji pomiędzy
mieszkańcami a władzami. Uczestnicy
akcji starali się m.in. popularyzować sesje
rady gminy: przygotowywali ich transmisje i publikowali relacje z nich. Urządzono pikniki i spotkania, podczas których
mieszkańcy mieli okazję swobodnie
porozmawiać z przedstawicielami swoich
władz samorządowych.
Uczestników akcji wspierały współpracujące z Fundacją doświadczone
organizacje: Pracowania Badań i Innowacji Społecznych „Stocznia”, Pracownia Zrównoważonego Rozwoju, Stowarzyszenie Liderów Lokalnych Grup
Obywatelskich oraz Stowarzyszenie
Szkoła Liderów.
Akcja Masz Głos, Masz Wybór to
ogólnopolska akcja angażująca obywateli
i władze samorządowe do dialogu i współpracy. Zainaugurowana w 2002 roku,
objęła 600 gmin w Polsce. W akcję zaangażowało się 1350 organizacji i grup nieformalnych, a jej uczestnicy zorganizowali
około 1050 debat z władzami, w których
uczestniczyło około 40 tysięcy osób.
Gala wręczenia nagród odbędzie się
22 lutego 2013 roku w Pałacu Prezydenckim.
Fundacja im. Stefana Batorego
lista nominowanych gmin:
Malin (powiat trzebnicki, gmina Wisznia Mała),
Jelenia Góra/Sobieszów
woj. dolnośląskie:
woj. kujawsko-pomorskie:
Płużnica (powiat wąbrzeski)
woj. lubelskie:
Zamość, Lublin/Wieniawa
woj. łódzkie:
Zgierz
woj. małopolskie:
Sołectwo Sułkowice (powiat krakowski, gmina Iwanowice)
woj. mazowieckie:
Marki (powiat wołomiński)
woj. podlaskie:
Niewodnica (powiat białostocki, gmina Turośń Kościelna)
woj. pomorskie:
Chwaszczyno (powiat kartuski, gmina Żukowo), Tczew
woj. śląskie:
Bielsko-Biała, Dąbrowa Zielona, Świętochłowice
woj. warmińsko-mazurskie: Olsztynek
Czerwonak (powiat poznański, gmina Czerwonak),
Stare Miasto (powiat koniński)
woj. wielkopolskie:
woj. zachodniopomorskie: Krosino (powiat szczecinecki, gmina Grzmiąca)
8
dobra firma
Edward Mazur
PSiUO
GLIWICE
Gliwice
ciągle do przodu
rozmowa z Ewdardem Mazurem, Prezesem Zarządu
Przedsiębiorstwa Składowania i Utylizacji Odpadów w Gliwicach
Mija kolejny czasokres, a my przyglądamy się postępom prac na Składowisku
Miejskim w Gliwicach, należącym do
Przedsiębiorstwa Składowania i Utylizacji
Odpadów Sp. z o.o. Wszak zbliża się czas
wejścia w życie nowej ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Jak
informuje nas Prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Składowania i Utylizacji Odpadów w Gliwicach pan Edward Mazur,
wszystkie prace założone do wykonania
w 2012 roku są już na ukończeniu.
Zdecydowanie poprawiliśmy gospodarkę wodno-ściekową na terenie składowiska poprzez pełny rozdział wód
opadowych od odcieków z kwater składowiska. Mamy teraz pełniejszą kontrolę
nad wodami, potrafimy je wykorzystywać w obiegu zamkniętym oraz unikamy
zagrożeń tworzenia zalewisk i podtapiania terenów składowiska i przyległych.
Zakończyliśmy stabilizację dla kwater
rekultywowanych i aktualnie eksploatowanych. W przyszłym roku przystąpimy
do podobnej akcji na tzw. Starym Składowisku, mającej na celu przygotowanie powierzchni i skarp do przyszłego
użytkowania. W związku z planowaną
rozbudową lotniska w Gliwicach i budową nowego pasa startowego dla małych
samolotów zarząd PSiUO Sp. z o.o. podjął próbę zmniejszenia ilości ptaków żerujących na terenie Składowiska Odpadów
przy ulicy Rybnickiej. Celem naszych
dotychczasowych działań jest ograniczenie niebezpieczeństwa, które może wiązać się z przelotem ptaków wędrownych
lub żerujących na pobliskich polach i terenie lotniska. Odpowiednie przykrywanie
kolejnych warstw odpadów, rekultywacja
zamkniętych kwater, utrzymywanie zieleni w odpowiednim stanie (koszenie, uzu-
pełnianie zapadlisk naturalnych na kwaterze i systematyczne nasadzenia zieleni
niskokorzennych) wpływa na likwidację
potencjalnych żerowisk. Po konsultacjach
z Urzędem Miasta Gliwice, pracownikami Akademii Rolniczej w Krakowie oraz
wydziałami Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska nawiązaliśmy współpracę z firmą sokolniczą obsługującą liczne
składowiska i sortownie odpadów w kraju
i za granicą.
Czasowe wypuszczenie sokołów
z pewnością doprowadzi do całkowitej
likwidacji żerowisk (na terenie składowiska nie ma lęgowisk). Jedynym problemem będą w opinii ekspertów z Krakowa ptaki migracyjne (np. po 10 listopada
2012 roku od strony Lwowa na Ukrainie
leciały do Polski stada Gawronów). Efekt
tej operacji należy jednak rozpatrywać
raczej nie w kategoriach finansowych,
lecz jako poprawę bezpieczeństwa lotów
oraz poprawę jakości i komfortu życia
okolicznych mieszkańców.
Spółka nasza jest udziałowcem spółki Śląskie Centrum Recyklingu Sp. z o.o.
założonej w maju 2011 roku, a partnerem
biznesowym jest firma Remondis Gliwice.
Celem spółki jest budowa i eksploatacja
instalacji biologiczno – mechanicznego
przetwarzania zmieszanych odpadów
komunalnych w oparciu o zapisy Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia
11 września 2012 roku. W skład instalacji
wejdzie część mechaniczna sortowni oraz
pięć zamkniętych bioreaktorów kompostowni. Instalacja powinna zabezpieczyć
potrzeby mieszkańców Gliwic w zakresie
bezpiecznego przetwarzania i składowania odpadów komunalnych. Instalacja w połączeniu z naszymi instalacjami
PSiUO tj. Kompostownią Pryzmową i Sortownią Odpadów Wielkogabarytowych
zapewni spełnienie wymaganych poziomów recyklingu i odzysku. Dodatkowo
trwa teraz rozbudowa Kompostowni Pryzmowej do docelowego kształtu. Dbając
o spełnienie wymogów ustawy Przedsiębiorstwo Składowania i Utylizacji Odpadów kontynuuje budowę Sortowni Odpadów Przestrzennych dla miasta Gliwice,
która zabezpieczy potrzeby mieszkańców
w tym zakresie. Poprzez systematyczną zbiórkę takich elementów jak meble,
fragmenty mebli, odpadów drewnianych,
palet, elementów przestrzennych budowlanych uporządkujemy w Gliwicach wiele
strychów, komórek, garaży. Po procesie
rozebrania i segregacji odpadów nastąpi
rozdrobnienie na frakcję która może być
zużywana do produkcji paliw alternatywnych lub jako dodatek w procesie kompostowania. Sortownia Odpadów Wielkogabarytowych powinna rozpocząć swoją
działalność w I kwartale 2013 roku. Zakupiliśmy duży funkcjonalny rozdrabniacz do
odpadów wielkogabarytowych i korzeni
drzew firmy Dopstadt i zamierzamy świadczyć również usługi podmiotom obcym.
Całość naszych działań można skomentować cytując misję Przedsiębiorstwa Składowania i utylizacji Odpadów:
„Zapewnienie mieszkańcom Gliwic oraz firmom z naszego rejonu bezpiecznego miejsca do składowania i utylizacji
odpadów komunalnych i innych, z wyłączeniem niebezpiecznych. Należy to zrealizować przy zapewnieniu jak najmniejszej
uciążliwości dla mieszkańców Gliwic, zarówno w aspekcie finansowym jak i ekologicznym.”
9
Lidia Geringer de Oedenberg
Subiektywne europodsumowanie 2012 roku
Spowolnienie gospodarcze, kryzys
strefy euro i przyszły siedmioletni
budżet bez wątpienia były głównymi
tematami naszych prac w Parlamencie Europejskim w trakcie przypadających na 2012 r. dwóch Prezydencji:
duńskiej i cypryjskiej.
Duńczycy, którzy objęli przewodnictwo w Radzie UE po polskiej prezydencji
– szczególny nacisk położyli na wdrażanie nowych reguł przewidzianych pakiecie regulacji zwanym „sześciopakiem”
– narzucającym państwom członkowskim
m.in. ścisłą dyscyplinę finansów publicznych wraz z nową procedurą kontroli
budżetów narodowych. Dania podobnie
jak Polska, dużą uwagę poświęciła również rynkowi wewnętrznemu, zabiegając
o obniżenie kosztów administracyjnych
dla małych i średnich przedsiębiorstw,
ze szczególnym naciskiem na rzecz ekologicznej Europy i tzw. zielonych miejsc
pracy.
Przy bardzo dobrej współpracy z duńską Prezydencją, jako główny sprawozdawca z Komisji Prawnej opracowywałam
dyrektywę z dziedziny praw autorskich
o dozwolonym użytku tzw. dzieł osieroconych. Regulacja, która już niedługo
wejdzie w życie otworzy skarbiec z długo
skrywanymi dziełami europejskiej kultury,
zablokowanymi prawem autorskim z racji
niemożności odnalezienia właścicieli praw
do nich i uzyskania zgody na ich użycie.
Dyrektywa umożliwi dostęp do wszelkich
publikacji: książek, gazet, zdjęć, nagrań
czy filmów chronionych prawem autorskim, przy założeniu, że właściciele praw
otrzymają rekompensatę za użycie dzieła,
po tym jak zostaną odnalezieni. Metody
poszukiwania zostały ściśle określone
w dyrektywie.
Po ponad 30 latach negocjacji Europa doczekała się nareszcie jednolitego
patentu, który w swym założeniu ma
być narzędziem wzrostu i konkurencyjności naszej gospodarki. Dziwi mnie, że
nasz rząd, który de facto wynegocjował
zasady wspólnotowego patentu i ogłosił
to sukcesem polskiej prezydencji, teraz
myśli nad wycofaniem swojego poparcia
dla inicjatywy.
W Parlamencie trwają także od ponad
roku intensywne prace nad harmonizacją
prawa własności intelektualnej oraz reformą prawa ochrony danych osobowych,
które mają nadążyć za szybko zmieniającym się światem cyfrowym, tak by lepiej
chronić i służyć europejskim obywatelom.
W drugim półroczu 2012 roku w czasie
cypryjskiej prezydencji działania skupiały
się przede wszystkim wokół przywrócenia wzrostu gospodarczego i opanowania
skutków kryzysu strefy euro. Cypr, którego gospodarka jest ściśle powiązana
z grecką, miał wyjątkowo trudną sytuację
negocjacyjną, co nie pomagało w dyscyplinowaniu budżetów poszczególnych
państw członkowskich przy wdrażaniu
wspomnianego „sześciopaku”. Trzymanie w ryzach greckiego budżetu w praktyce oznacza zamiast dopuszczalnego
60% zadłużenia publicznego – dług rzędu 180% PKB.
Cypryjczycy za cel postawili sobie także inwestowanie w programy sprzyjające
tworzeniu nowych i lepszych miejsc pracy
oraz szkoleniu – zwłaszcza młodych bezrobotnych – z myślą o dostosowaniu ich
kwalifikacji do potrzeb rynku pracy.
Najważniejszy priorytet Cypryjskiej
Prezydencji, jakim było doprowadzenie do przyjęcia budżetu UE na lata
2014–2020, nie został niestety osiągnięty. Projekt siedmioletniej perspektywy
finansowej przedstawiony przez Komisję
Europejską w wysokości ponad 1000 mld
euro został zredukowany w propozycji
Przewodniczącego Rady Europejskiej
Hermana Van Rompuya o około 75 mld
euro. Planowane cięcia mają dotyczyć
głównie wydatków na infrastrukturę
i innowacyjność.
Mimo, że dla Polski – propozycja ta
oznaczałaby w stosunku do pierwotnego planu o 1,5 mld euro mniej środków
w polityce spójności, to jednak w praktyce nasz kraj otrzymałby około 72,4 mld
euro na następne 7 lat, podczas gdy
w obecnym budżecie na lata 2007–2013,
Polsce przypadło niecałe 68 mld euro.
Nawet w odchudzonym budżecie planuje
się dla nas ok. 5 miliardów więcej.
Kolejny styczniowy szczyt już pod
irlandzką prezydencją powinien przynieść
10
konkretne rozwiązania, ale nie sądzę by
były już ostateczne. Swój sukces negocjacyjny Irlandczycy zapewne taktycznie
przetrzymają do końca swojej prezydencji , czyli do czerwca br.
W roku 2012 odbyły się też bardzo
istotne dla polityki europejskiej wybory
prezydenckie we Francji. Objęcie rządów w Pałacu Elizejskim przez socjalistę Francois Hollanda, ochłodziło relacje
w dotychczasowym tandemie francusko-niemieckim. Widoczna podczas listopadowego szczytu – przychylność niemieckiej Kanclerz dla drastycznych
oszczędności proponowanych przez
Londyn w budżecie na lata 2014–2020,
stanowi być może zapowiedź przyszłych
zmian układu sił w zjednoczonej Europie. W czasach kryzysu egoizmy narodowe wyraźnie zaczynają brać górę nad
wspólnym interesem, co nie jest dobre
dla przyszłości Unii. Z historii wiemy,
że brak współpracy i stawianie na swoim kończyło sięwojnami. A sam projekt Wspólnoty – to przede wszystkim
zapewnienie pokoju w Europie. Czy zdajemy sobie sprawę, że żyjemy obecnie
w najdłuższym okresie pokoju w historii
Polski?
Bardzo się cieszę, że Komitet Noblowski wybrał kandydaturę Unii Europejskiej
spośród 231 nominowanych do pokojowej Nagrody Nobla. Miałam zaszczyt
uczestniczyć w specjalnej ceremonii z tej
okazji zorganizowanej w Parlamencie
Europejskim i czułam się dumna jako
Polka i Europejka, że jestem członkiem
tej Wspólnotowej Rodziny. Unia Europejska została wyróżniona za rolę, jaką
odegrała w jednoczeniu Starego Kontynentu w procesie odbudowy po drugiej
wojnie światowej i szerzeniu stabilności
w byłych krajach komunistycznych po
upadku muru berlińskiego.
Życząc wszelkich sukcesów
osobistych i zawodowych w 2013 roku,
pozdrawiam
z Parlamentu Europejskiego,
Poseł do PE
Lidia Geringer de Oedenberg Hugh Grant contra David Cameron…
…czyli etyka mediów po brytyjsku
Przez ostatni rok ochrona danych osobowych i wolność w internecie nie
schodziły z agendy Parlamentu Europejskiego. Wygrana batalia z ACTA
potwierdziła, że prawo do prywatności
i brak zgody na cenzurę są dla obywateli XXI wieku niezwykle istotne.
Mówiąc o cenzurze mamy na myśli
zagrożoną wolność mediów, ale czy pisać
lub pokazywać można wszystko? Czy
i gdzie są granice tej wolności? Trwa gorąca debata w brytyjskim Parlamencie. Autor
nowej propozycji legislacyjnej – sędzia Sir
Brian Henry Leveson zaleca utworzenie
systemu nadzoru mediów. Ministerstwo
Prawdy? Nie do końca.
Leveson nie ma dobrego zdania o brytyjskich mediach, określa je w swoim raporcie jako: „skandaliczne”, „lekceważące
fakty”, działające „na styku policji i struktur
politycznych”. Proponowany przez niego
„urząd nadzoru” miałby działać niezależnie od polityki, czy rządu – ustanowiony
przez same media, z uprawnieniami do
prowadzenia dochodzeń w sprawach naruszeń prawa, z mocą nakładania grzywien
w wysokości do 1, 2 mln funtów. Ofiary
medialnych ataków mogłyby przed wspomnianym urzędem – dochodzić swoich
praw w sposób szybki i niekosztowny.
Przyczyną powstania raportu był skandal związany z nielegalnymi podsłuchami
rozmów telefonicznych, który zmusił brytyjskie władze do przemyślenia relacji prasy
z policją, osobami publicznymi i politykami.
Afera wybuchła w 2010 roku wraz
z odkryciem, że dziennikarze “The News
of the World”, jednego z najlepiej sprzedających się tabloidów w Wielkiej Brytanii,
nielegalnie nagrywali rozmowy i włamywali się do skrzynek głosowych celebrytów,
polityków, ofiar przestępstw czy nawet
członków Rodziny Królewskiej. Punktem
zwrotnym skandalu było odkrycie, że
w 2011 roku dziennikarze wspomnianej
gazety podsłuchiwali nagrania z poczty
głosowej zamordowanej nastolatki Milly
Dowler. Stwierdzone fakty łamania prawa
zmusiły potentata mediowego Ruperta
Murdocha do zamknięcia “The News of
the World” – 7 lipca 2011 roku.
Nieco wcześniej, w czerwcu 2011 roku
pod presją opinii publicznej brytyjski premier David Cameron zlecił sędziemu Leveson sporządzenie raportu na temat dotychczasowych „praktyk” brytyjskiej prasy.
Po ponad roku śledztwa 29 listopada ub.
roku Leveson opublikował pierwszą część
raportu – ponad 2 tysiące stron, podsumo-
wanych zaleceniem stworzenia nowego
prawa, pozwalającego regulować działanie mediów w Wielkiej Brytanii. Od tego
momentu sprawa nie schodzi z pierwszych
stron brytyjskich gazet.
Reakcje wobec raportu były skrajnie
różne: premier Cameron nie krył niezadowolenia i zgłosił natychmiastowy sprzeciw
wobec propozycji, przez co sam się postawił w bardzo niezręcznej sytuacji, bowiem
jego przyjaźń z Rebekah Brooks, szefową
zamkniętego tabloidu “The News of the
World” jest tajemnicą poliszynela. Dodatkowo ostatnio oliwy do ognia dolał wysoki
rangą śledczy ds. antyterroryzmu – April
Casburn – podejrzany o sprzedawanie “The
News of the World” poufnych informacji.
Koalicjanci z rządu, jak wicepremier
Nick Clegg – popierają Levesona i prowadzą rozmowy na rzecz przyjęcia proponowanego nowego prawa. Cameron tymczasem boi się, że zgadzając się na propozycję
straci poparcie popularnych mediów, dzięki
którym m.in. wygrał wybory.
Zagrożone procesami przewidzianymi
w nowej regulacji tabloidy mogą w odwecie obrócić przeciwko niemu miliony swoich czytelników – jego wyborców. Wydaje
się, że w tej sytuacji pragmatyzm wyborczy
premiera wygrywa z etyką.
W przeciwieństwie do Camerona brytyjski aktor Hugh Grant – twierdzi, że nowe
prawo będzie chronić dobre dziennikarstwo. Dlaczego właśnie Hugh?
Trochę historii. Kilka miesięcy temu,
Grant pojawił się w Parlamencie Europejskim, by wziąć udział w dyskusji na temat
niezależności mediów. Oprócz bycia powodem westchnień obecnych na konferencji
pań (szczególnie moich asystentek), aktor
pokazał swoje zaangażowanie na serio
w walkę z infiltracją i nieetycznymi metodami pozyskiwania informacji przez media,
np. za pośrednictwem nielegalnych podsłuchów telefonicznych, czy włamań do
skrzynek mailowych.
Grant, który sam padł ofiarą takich
metod, w ostatnich miesiącach stał się
osobą najbardziej kojarzoną z raportem
Levesona. Grant „zagrał” też specjalną rolę
w całej sprawie, demonstrując spore umiejętności śledcze – nagrał byłego dziennikarza “The News of the World” Paula McMullana, który „przy kieliszku” – przyznał się
do podsłuchiwania rozmów telefonicznych
znanych osób publicznych.
W konsekwencji tych wyznań piosenkarz James Blunt, jeden z podsłuchiwanych przez “The News of the World” już
wniósł sprawę przeciw wydawcy tablo-
11
idu, jego śladem idą następni celebryci.
22 z 178 ofiar “hackingu” telefonicznego już zgłosiło podobne roszczenia. Nie
wszyscy, bowiem obecnie obrona prawa
do prywatności i tajemnicy korespondencji ze względów finansowych dostępna
jest tylko nielicznym, nowa regulacja ma
to zmienić.
6 stycznia br. grupa Campaign Hacked
Off, której twarzą stał się Hugh Granth
opublikowała projekt ustawy, w całości
popierający wdrożenie zaleceń raportu
Levesona.
Propozycja regulacji “watchdoga”
mediów bez wątpienia jest kontrowersyjna, szczególnie w kręgach dziennikarskich,
gdzie „wolność” słowa jest często pod
komercyjną presją prywatnych potentatów, którzy stosując makiaweliczną metodę „cel uświęca środki” – realizują własną
politykę. Nie tak dawno i my w Europarlamencie byliśmy świadkami „implementacji” podobnych „środków”, użytych przez
murdoch’owych dziennikarzy udających
lobbystów, posługujcych się fałszywymi
dokumentami – fabrykujących „niezbite
dowody” przeciw kilku posłom, by potem
zmanipulowanym materiałem szokować
opinię publiczną. Zarzucanej korupcji nikomu później nie udowodniono, ale trzech
europosłów pod presją mediów i swoich
partii – zrzekło się mandatów.
Nie jest łatwo znaleźć balans dla wolności mediów i prawdy odpowiedzialnego
przekazu, ale myślę, że premier Cameron
może wziąć przykład z innych krajów, które
znalazły takie rozwiązanie, np. z Danii.
Duńska Rada Mediów została utworzona w 1992 roku i jest odpowiedzialna za nadzór dziennikarstwa – w prasie,
telewizji, radiu oraz coraz częściej w sieci. Rada składa się z przewodniczącego,
wiceprzewodniczącego (obaj wybierani
przez duński Sąd Najwyższy) i 6 innych
członków, którzy nominowani są przez
Ministra Sprawiedliwości z rekomendacji duńskich dziennikarskich związków
zawodowych, wydawców i Duńskiej Rady
Edukacji Dorosłych. Jak widać wieloletnie
istnienie i działalność Rady nie zagraża Danii, ani dobrze tam funkcjonującej
demokracji, ceniącej wolność prasy.
Jakąkolwiek drogę obierze premier
Cameron, jego decyzja będzie miała wpływ
nie tylko na media, czytelników i kulturę
dziennikarstwa w jego kraju – ale także na
inne państwa.
Lidia Geringer de Oedenberg
Piotr Soroczyński
W tym roku
– Częściowo to już są sprawy zgłoszone do sądów w zakresie tego, żeby
ogłosić upadłość i te orzeczenia będą
napływać coraz większą falą – prognozuje Piotr Soroczyński, główny ekonomista KUKE. Według przewidywań najwięcej takich decyzji zapadnie w okresie
do maja przyszłego roku. Z problemami
musi liczyć się przede wszystkim branża
budowlana. Chodzi m.in. o firmy zajmujące się produkcją kruszywa oraz elementów infrastruktury budowlanej. Ich
sytuacja od wielu miesięcy daleka jest
od ideału. – Budowaliśmy dużo dróg,
budowaliśmy stadiony, żeby zdążyć na
Euro 2012 i niektóre z tych transakcji nie
były rentowne, niektóre były źle rozliczone, w niektórych zamawiający opóźnili się z płatnościami, stąd dostawcy
mieli również problemy – tłumaczy ekonomista.
Kłopoty z utrzymaniem rentowności mają dziś – i mieć będą – podmioty operujące w branży meblarskiej, na
rynku
farmaceutyków,
produkujące
sprzęt transportowy, a nawet niewielkie
stocznie jachtowe i producenci samolotów. Zdecydowana większość upadłości
firm dotyczy spółek. Według szacunków
zdjęcie: stock
Na początku przyszłego roku możemy być świadkami fali upadłości
wielu polskich firm. Najgorszy może
okazać się pierwszy kwartał – ostrzega Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych S.A. Trudny okres
czeka przede wszystkim branżę
budowlaną. Coraz gorzej radzą sobie
dziś przemysł meblarski i farmaceutyczny.
Bieżące problemy na rynku, słabnący w ostatnich miesiącach popyt
wewnętrzny, nie najlepsza koniunktura za granicą spowodowały kłopoty
wielu polskich firm. Duża część z nich
nie radzi sobie z utrzymaniem płynności finansowej. W październiku upadło
91 przedsiębiorstw, miesiąc później –
kolejnych 86. Dla porównania, w listopadzie 2011 roku sądy ogłosiły upadłość
54 firm. Przyszły rok będzie jeszcze
gorszy – prognozują eksperci. Tempo
wzrostu gospodarczego, według założeń rządu, nie przekroczy 2,2% (przy
czym wielu analityków przewiduje, że
będzie w okolicach 1%), wskaźnik rentowności obrotu netto firm spadnie zaś
do poziomu 2,5%. Spodziewać się można dalszych upadłości.
zdjęcie: stock
wiele firm upadnie
ekonomistów KUKE w 2012 roku upadło
2% z nich. W kolejnym roku ten odsetek
będzie większy i sięgnie 2,5%. Jeśli chodzi o niewielkie firmy, w tym roku upadnie ich w sumie około 200. W przyszłym
prawie półtora razy tyle. Pozytywnie
na kondycję polskich przedsiębiorstw
powinny wpłynąć niedawne decyzje
Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp
procentowych. Chociaż, zdaniem Piotra
Soroczyńskiego, zostały podjęte zbyt
późno.
– To, że cykl luzowania polityki
monetarnej zaczął się jesienią powoduje, że pierwsze odczuwalne skutki
będziemy widzieli późną wiosną, jeżeli
nie wczesnym latem – mówi Soroczyński. A to niewiele pomoże w najtrudniejszym momencie przyszłego roku,
czyli w jego pierwszym kwartale, kiedy
koniunktura będzie najsłabsza. Obniżki stóp procentowych, zdaniem Soroczyńskiego, będą stabilizowały sytuację
gospodarczą w drugiej połowie przyszłego roku. Należy oczekiwać przy tym
kolejnych podobnych decyzji, podjętych
przez Radę. – Ewidentnie jest tak, że
koniunktura gaśnie, procesy inflacyjne
spowalniają, gospodarka potrzebuje
jakiegoś oddechu i to mogłoby być ze
strony polityki monetarnej ewidentna
pomoc dla gospodarki – mówi główny
ekonomista KUKE.
Pierwszych oznak normalizacji sytuacji w gospodarce można, według KUKE,
spodziewać się w czerwcu. Ekonomiści
oceniają, że wyraźniejsze odbicie nastąpi
pod koniec 2013 roku.
Piotr Soroczyński
Główny Ekonomista KUKE
12
Polityka energetyczna
w Unii
Energia staje się coraz mniej dostępna dla obywateli, hamowany jest rozwój gospodarczy – to według Bolesława Jankowskiego z firmy doradczej
EnergSys największe wady unijnej
polityki energetycznej. Zamiast przyjmowania radykalnych celów redukcji
emisji CO2, proponuje, by wprowadzić
nową metodę rozdziału uprawnień do
emisji, zwiększyć efektywność energetyczną i zmniejszyć tzw. koszty
zewnętrzne, czyli związane z zanieczyszczeniem środowiska. W Senacie eksperci i przedstawiciele rządu
dyskutowali o skutkach wdrożenia
gospodarki niskoemisyjnej w sektorze energetycznym i znaczeniu węgla
kamiennego dla bezpieczeństwa
energetycznego Polski.
– Działania Unii Europejskiej podejmowane bez udziału innych krajów, nie
prowadzą do ograniczenia emisji gazów
cieplarnianych na świecie. Poza tym, tego
typu strategia miała pobudzać wzrost
gospodarczy, jednak analizy, również te
publikowane przez Komisję Europejską
pokazują, że powoduje spadek Produktu
Krajowego Brutto, czyli ogranicza rozwój całej Unii Europejskiej – mówi Bolesław Jankowski, wiceprezes EnergSys.
W Senacie został zaprezentowany raport
firmy dotyczący polityki energetyczno-klimatycznej UE. Unijna polityka energetyczno-klimatyczna ma według niego
prowadzić do ubóstwa energetycznego
całej UE.
– Ceny energii rosną i to nie tylko w sposób bezwzględny, ale również
rośnie ich udział w budżetach domowych i w PKB – przekonuje w rozmowie
z Agencją Informacyjną Newseria Jankowski. – W ocenie skutków do „Energy
Roadmap 2050”, Komisja Europejska
pisze, że ta strategia spowoduje rozwój
gospodarczy, tworzenie miejsc pracy,
przyczynia się do ochrony środowiska.
A w innym miejscu, w tym samym opracowaniu liczby pokazują, że polityka ta
prowadzi do spadku PKB. Ta polityka
zdaniem eksperta jest błędna, jednocześnie wskazuje on, co należałoby w niej
zmienić.
– Polska negocjując w 2008 roku
pakiet energetyczno-klimatyczny, miała konkretną propozycję,którą również
pomagaliśmy
rządowi
sformułować,
przedstawić na forum unijnym – przypomina wiceprezes EnergSys. Była to inna
metoda rozdziału uprawnień do emisji,
która powoduje znacznie mniejsze skutki,
jeśli chodzi o wzrost cen energii i negatywne konsekwencje dla przemysłu.
Dodaje, że obecnie jego firma ma szerszy
pakiet propozycji, obejmujących korektę
dotychczasowych instrumentów i celów,
jak też kompleksową propozycję nowej
polityki energetycznej w Unii Europejskiej.
– Proponujemy istotną zmianę akcentów
bądź też wydobycie tych rzeczy dobrych,
natomiast rezygnację z tego, co się ewidentnie nie sprawdza, bo są konkretne
takie rozwiązania – tłumaczy Bolesław
Jankowski. Chodzi m.in. o wprowadzenie
dobrowolnego udziału w systemie handlu
emisjami. – Po konferencji Organizacji
Narodów Zjednoczonych w Kopenhadze, większość krajów przyjęła podejście
polegające na tym, że deklarują pewne
cele redukcyjne.
– Podobny model można wdrożyć
w ramach Unii i te kraje, które widzą swój
interes w funkcjonowaniu systemu unijnego, niech w nim uczestniczą – przekonuje Bolesław Jankowski. Wówczas
Polska, jeżeli uznałaby, że zasady funkcjonowania systemu uderzają w gospodarkę, mogłaby częściowo wyłączyć się
z niego i realizować podobne cele redukcyjne w sposób, który jest dostosowany
do lokalnych warunków.
– Tego typu mechanizm mógłby być
zrealizowany w ramach mechanizmów
wzmocnionej współpracy, który został
wprowadzony w Traktacie Lizbońskim
i na przykład obecnie jest wdrażany do
wprowadzenia podatku od operacji finansowych – proponuje Bolesław Jankowski.
Inne rozwiązanie polega na zawieszeniu
systemu handlu uprawnieniami do emisji
do czasu, aż zostaną podjęte dalsze, globalne porozumienia w sprawie redukcji
emisji gazów cieplarnianych.
Z analiz firmy EnergSys wynika także,
że należy zmniejszyć dofinansowanie dla
13
zdjęcie: stock
w w w. g l o b a l e c o n o m y. p l
Bolesław Jankowski
„tych form energetyki odnawialnej, które
są kosztowne, a które nie dają korzyści
dla gospodarki unijnej”.
– Przykładem są panele fotowoltaiczne, które w coraz większym stopniu są
sprowadzane z Chin. I nie dość że produkcja energii z tych paneli jest bardzo
droga, to równocześnie polski odbiorca
finansuje miejsca pracy, które powstają
w Chinach do produkcji tych paneli – informuje Bolesław Jankowski. Kolejna propozycja dotyczy kosztów zewnętrznych.
– Chcemy postawić konkretny cel
zmniejszenia o 50% tych kosztów, czyli
szkód powodowanych przez zanieczyszczenie. To przełoży się bezpośrednio na
poprawę jakości życia mieszkańców,
mniejszą zachorowalność, lepszą jakość
powietrza – kończy Bolesław Jankowski.
Organizowaną w Senacie konferencję „Węgiel kamienny, gospodarka
niskoemisyjna – realia polskie” przygotowała Komisja Gospodarki Narodowej
we współpracy z Katowickim Holdingiem Węglowym, Kompanią Węglową,
Jastrzębską Spółką Węglową i Tauronem Polską Energią. Podczas niej
była omawiana energetyczna mapa
drogowa do roku 2050 (Energy Roadmap 2050) i polityka Unii Europejskiej
oraz Polski w tym zakresie. Uczestnicy
spotkania będą dyskutować m.in. na
temat skutków wdrożenia gospodarki
niskoemisyjnej w sektorze energetycznym, znaczenia węgla kamiennego dla
bezpieczeństwa energetycznego Polski,
perspektyw rozwoju górnictwa węgla
kamiennego, możliwości rewitalizacji
terenów zdegradowanych.
Bolesław Jankowski
wiceprezes Badań Systemowych
EnergSys
Henryk S. Kolka-Tuszyński
Coraz bardziej widoczne jest, że w Stanach Zjednoczonych, a ostatnio także
w Kanadzie służby specjalne coraz
silniej przeciwstawiają się zamiarom
zakupu spółek przez chińskich inwestorów.
W końcówce 2012 roku chińska państwowa firma CNOOC za 15,1 mld USD
przejęła kanadyjską spółkę energetyczną Nexen Inc. (dysponent złóż piasków
roponośnych). Rząd w Ottawie zaakceptował ten kontrakt mimo, że agencja
wywiadowcza ostrzegła, że ta transakcja
może zagrażać bezpieczeństwu narodowemu. To nie było pierwsze ostrzeżenie
ze strony wywiadu, bo wcześniej także
z USA do Kanady nadchodziły przestrogi
dotyczące niebezpieczeństw wynikających z chińskich interesów z firmy telekomunikacyjnej Huawei realizowanych
w kanadyjskiej spółce ZTE Corp. Przejęcie Nexen Inc. to największa dotąd
chińska inwestycja w Kanadzie. Jednak
nie jest to pierwsza chińska inwestycja
w kanadyjską firmę energetyczną. Chińczycy dokonywali już takich zakupów
w Kanadzie, ale były to zakupy dużo
mniejsze. Warto tu dodać, że cena za
Nexen była tak wysoka, bo Kanadyjczycy
posiadają aktywa nie tylko w Kanadzie,
ale też w Nigerii, na Morzu Północnym
i Zatoce Meksykańskiej. Dodatkowo dysponuje ona technologią odwiertów na
głębokich akwenach morskich.
Ta transakcja i negatywna opinia
wywiadu doprowadziły do tego, że ostatnio kanadyjski rząd wprowadził nowe,
ostrzejsze niż dotąd procedury, które
utrudnią przeprowadzenie podobnych
transakcji, jeśli będą podstawy sądzić, że
działają one z inicjatywy obcych rządów
i są podstawy by sądzić, że mogą one
działać w Kanadzie pod nadzorem rządowych inwestycji.
Przy podejmowaniu decyzji w sprawie
Nexen rząd miał jednak dylemat. Z jednej
strony miał negatywną rekomendację
od służb (CSIS), lecz wcześniej poczynił
szereg dyplomatycznych kroków mających na celu zachęcenie chińskich inwestorów do współpracy i zintensyfikowanie
współpracy z chińskim rynkiem. Zatem
zatwierdzenie transakcji dotyczącej spół-
zdjęciA: stock
Wywiad kanadyjski i USA
a gospodarka chińska
ki Nexen to nie tylko przełamanie wieloletnich strategicznych obaw w stosunku
do takich transakcji na kontynencie amerykańskim. Kanadyjscy przedsiębiorcy
w związku z tą wielomiliardową transakcją coraz głośniej wyrażają obawy, że
dostęp Chińczyków do zaawansowanych
technologii w dziedzinach strategicznych,
to powstanie korzystnych warunków
dla kradzieży własności intelektualnej,
szpiegostwa oraz włamań do systemów
komputerowych zawierających tajemnice
gospodarcze.
Sprawa nie byłaby tak głośna, gdyby nie niedawne stanowisko komisji ds.
wywiadu Izby Reprezentantów, która
wezwała amerykańskie i kanadyjskie firmy, przestrzegająca przed biznesowymi
interesami z Huawei i ZTE. Zagrożenia
zawarte w takich transakcjach nie są nierealne. Na pewno zagraniczny inwestor
przejmując kontrole nad firmą zyskuje
dostęp do technologii, metod zarządzania czy też do informacji marketingowych. Te zagrożenia są tym większe, im
bardziej inwestor ma nieklarowną strategię i jest on zależny (np. zamówieniami,
czy preferencyjnym finansowaniem) od
swojego rządu. W takich przypadkach
pojawia się zagrożenie ze strony obcych
służb wywiadowczych.
Rząd kanadyjski przyjął nowe procedury w nowym podejściu do zagranicznych inwestycji, firmy z obcych państw
nie będą mogły kupować kontrolnych
pakietów aktywów obejmujących piaski
roponośne, które są strategicznymi, największymi rezerwami ropy naftowej poza
Arabią Saudyjską i Wenezuelą. Z wypo-
14
wiedzi rządowych wynika jednak, że firmy z obcych krajów (w tym także z Chin)
będą mogły kupować udziały firm, jednak
poza z piaskami roponośnymi. Przyjęto też, że jeśli potencjalny inwestor jest
powiązany ze swoim rządem, to ich koncepcje inwestycyjne w Kanadzie będą
traktowane ze szczególną uwagą.
Nie ma dowodów, że ostatnio wprowadzone zaostrzenia warunków inwestowania w Kanadzie dla chińskich firm mają
związek z podobnymi praktykami w Stanach Zjednoczonych. Jednak uważam za
celowe przypomnieć, że w ostatnim okresie zdecydowanie zwiększyła ona swoją
aktywność Komisja Kontroli Bezpieczeństwa Chińsko-Amerykańskiej Wymiany
Gospodarczej (USA-China Economic
and Security Review). Komisja ta doradza
Kongresowi w sprawach konsekwencji
chińsko-amerykańskich procesów inwestycyjnych dla gospodarki i bezpieczeństwa narodowego Ameryki. W swoim
dorocznym raporcie Komisja wezwała
Kongres do jeszcze ściślejszej kontroli
inwestycji chińskich w USA. Jej zdaniem
stwarzają one poważne zagrożenie, bo
coraz częściej te chińskie firmy ubiegają
się o pakiety kontrolne w firmach amerykańskich, głównie inwestując w ważne obszary gospodarki amerykańskiej,
w tym w spółki finansowe i w te przedsiębiorstwa, które wykorzystują zaawansowane technologie.
Henryk S. Kolka-Tuszyński
Wyższa Szkoła Mechatroniki
w Katowicach
środowisko
Śląskie jest zielone
Szkoła ze Śląska
najlepiej w Polsce oszczędza energię
Trzeba zacząć od tego, że jak poinformował Piotr Sołtysek, pełnomocnik prezydenta miasta Bielska-Białej ds. zarządzania energią, miasto to jako pierwsze w Polsce powołało
w 1997 roku specjalne biuro. – Zarządzanie energią w naszym mieście – mówi Sołtysek –
składa się z czterech istotnych spraw. Ścisłej współpracy gminy z zakładami energetycznymi
i odpowiedzialnością za bezpieczeństwo energetyczne, opieką energetyczną nad 200 miejskimi obiektami, popularyzacją efektywności energetycznej, która wpływa na poprawę środowiska i dbanie o edukację społeczną. I to z tej ostatniej zrodziła się idea edukowania
najmłodszych.
Potwierdza to Katarzyna Kordas inspektor tego samego biura. – Wybraliśmy
szkołę otwartą do współpracy. Udało
się – szkoła wygenerowała największe
oszczędności w Polsce! Euronet 50/50
to był dwuletni projekt, który w tym roku
podsumowano w Krakowie na konferencji uczestników projektu zorganizowanej
przez koordynatora polskiego: Stowarzyszenie Gmin Polska Sieć „Energie
Cités”.
– Teraz pozostały dobre nawyki,
ale i inne szkoły oraz przedszkola w Bielsku-Białej bardzo chętnie angażują się
w konkursy dotyczące efektywności
energetycznej. Prawie 70% placówek
oświatowych realizuje zadania z tej dziedziny i to jest niezwykle budujące – mówi
Kordas.
Celem projektu Euronet 50/50 jest
wsparcie walki ze zmianami klimatu
poprzez edukację energetyczną najmłodszych oraz utworzenie europejskiej sieci
szkół oszczędzających energię. Zaangażowało się w niego ponad 50 szkół z całej
Europy, w tym 11 szkół podstawowych
z Polski. Podjęły się one wdrażania innowacyjnej metodologii 50/50, angażującej dzieci w proces zarządzania energią
w szkole i zakładającej równy podział
uzyskanych oszczędności pomiędzy
szkołę a jej organ prowadzący.
W ten sposób każdy zyskuje,
a społeczność szkolna może przeznaczyć zaoszczędzone pieniądze na dowolnie wybrany cel! Idea projektu zakładała wprowadzenie finansowej zachęty
do oszczędzania energii, która polega
na tym, że zaoszczędzone pieniądze
w poszczególnych latach w 50% wracają
do szkoły. Korzyść jest zarówno dla szkoły, która może otrzymać dodatkowe pieniądze, ale i dla władz samorządowych,
które płacą rachunki ponosząc niższe
koszty.
W pierwszej kolejności o przystąpieniu do projektu zostali poinformowani
nauczyciele, pracownicy szkoły, uczniowie i rodzice. Szkoła otrzymała scenariusze lekcji oraz narzędzia do monitoringu
energetycznego. Drugim krokiem było
dokonanie przeglądu energetycznego
szkoły, czyli dokładne zbadanie, gdzie
jest największe zużycie prądu, wody
i gazu. Następnie sporządzono plan
pracy, którego celem było oszczędzanie
energii, wody i gazu oraz podniesienie
świadomości ekologicznej wśród całej
społeczności szkolnej.
Skontrolowane zostały wszystkie
pomieszczenia, w tym: klasy, korytarze,
klatki schodowe, pokój nauczycielski,
sala gimnastyczna, prysznice, toalety.
Działania zaowocowały w pierwszym
roku realizacji projektu (trwał on od 2010
do podsumowania w 2012 roku) sporymi oszczędnościami, które wyniosły
27 tysięcy złotych. Zgodnie z ideą projektu Euronet 50/50 szkoła otrzymała
połowę tej kwoty, którą wykorzystano
na zakup dwóch laptopów, dwóch projektorów, aparatu fotograficznego oraz
wycieczkę dla uczniów.
Szkoła podejmuje szereg działań,
popularyzujących oszczędzanie energii:
umieszczenie odpowiednich nalepek na
terenie szkoły zachęcających do oszczędzania wody i prądu, sporządzenie „deka-
15
logu”, czyli 10. zasad ochrony środowiska,
realizacja zajęć we wszystkich klasach na
temat alternatywnych źródeł energii oraz
racjonalnego gospodarowania zasobami przyrody, podjęcie współpracy z firmą
Philips Lighting i wymiana oświetlenia
na nowe energooszczędne, ogłoszenie
i rozstrzygnięcie konkursów dotyczących
oszczędzania wody, prądu i gazu: literackiego i plastycznego. Bielska szkoła
wielokrotnie była zapraszana do udziału
w międzynarodowych konferencjach –
Europejskiej Sieci Centrów Edukacyjnych
w Krakowie i Heraklionie na Krecie.
W ubiegłym roku szkoła zaoszczędziła jeszcze więcej, bo ponad 31 tysięcy
złotych. Uczniowie na podstawie przeprowadzonych przez siebie pomiarów
i obserwacji dokonali oceny wykorzystania energii w szkole oraz zaproponowali
szereg rozwiązań pozwalających na jej
ograniczenie i wdrożyli je w życie. Pomysłów naprawdę nie brakowało! Dzieci
m.in. zorganizowały Szkolne Pogotowie
Ekologiczne, którego zadaniem jest m.in.
gaszenie zbędnych świateł i wyłączanie
sprzętu. Część pomysłów pochodziła
także od ich rodziców.
Szkołę Podstawową nr 13 w Bielsku-Białej odwiedził niedawno niecodzienny gość – reżyser znanej telewizji BBC
Scotland – Folko Boermans wraz z ekipą.
Filmowcy spędzili w szkole aż 5. godzin
i nakręcili reportaż o osiągnięciach
uczniów w oszczędzaniu wody, prądu
i gazu w projekcie Euronet 50/50. Efekty pracy uczniów będą mogły podziwiać
dzieci z Wielkiej Brytanii w filmie edukacyjnym o Polsce.
Śląskie jest zielone
Elektrownia
w Czarnym Lesie – inwestycja w przyszłość
W październiku 2012 roku została
oddana do użytku instalacja fotowoltaiczna zainstalowana na dachu
zbiornika wodnego w Rudzie Śląskiej.
To największa taka elektrownia na
Śląsku i druga pod względem wielkości w Polsce.
Kosztowała prawie 4,5 mln złotych,
z czego większość pokryły środki unijne
(w 85%). Rudzka elektrownia, zlokalizowana w dzielnicy Czarny Las, zajmuje
powierzchnię prawie 20 tysięcy metrów
kwadratowych (wielkość boiska piłkarskiego). Instalacja dostarczy rocznie ok. 300
megawatogodzin energii. To dwukrotnie
więcej niż zużywa należący do Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów
(GPW) obiekt w Rudzie Śląskiej, zaopatrujący w wodę kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców miasta i okolic – Bytomia, Gliwic,
Pyskowic, Rudy Śląskiej, Tarnowskich Gór,
Toszku, Zabrza i Zbrosławic.
Fotowoltaika to metoda uzyskiwania prądu bezpośrednio ze słońca. Panel
fotowoltaiczny, w odróżnieniu od kolektorów słonecznych, wytwarzających energię
cieplną, produkuje energię elektryczną.
Zwolennicy fotowoltaiki podkreślają, że jest
to bardzo korzystne rozwiązanie, pozwalające zaoszczędzić na zakupach energii.
W woj. śląskim na montaż takiej instalacji
zdecydował się m.in. szpital reumatologiczno-rehabiltacyjny w Ustroniu.
Pierwsza użytkowa instalacja fotowoltaiczna w woj. śląskim powstała na kościele w parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Jaworznie, z inicjatywy jej proboszcza.
Największa elektrownia fotowoltaiczna
w Polsce, o mocy 1 megawata energii,
działa w Wierzchosławicach w województwie małopolskim. W ciągu najbliższych
trzech lat GPW planuje budowę kilku elektrowni fotowoltaicznych o łącznej mocy
około 5 megawatów. Chce także budować niewielkie elektrownie wodne o mocy
1,5 megawata.
Czarny Las to dzielnica już peryferyjna, ulokowana niedaleko Tesco. Sporo
nieużytków i terenów poprzemysłowych.
Instalacja fotowoltaiczna zwraca uwagę,
bo znajduje się najwyżej w okolicy.
Najpierw z moim przewodnikiem
wchodzimy do wnętrza wzgórza. Jesteśmy w magazynie wody z 12 czynnymi
zbiornikami (każdy gromadzi 3 200 m sześciennych). W środku za żelbetonowymi
murami nic nie słychać, mimo że płynie
w nich woda aż z Dziećkowic, wodociągiem o średnicy 1,4 metra.
– Może nim swobodnie przejść człowiek – mówi Grzegorz Kamiński, mistrz na
oddziale sieci magistralnej GPW – Tu gdzie
jesteśmy to bufor, zapas wody dla mieszkańców okolicznych miast, gdyby np. awarii uległa centralna magistrala.
Wyjście na zewnątrz paraliżuje. Jest
zimno, poniżej zera i wieje silny wiatr.
Stromymi schodami wchodzimy na górę.
Przede mną morze paneli – robią wrażenie.
– Na instalację składa się 1296 monokrystalicznych paneli fotowoltaicznych
o mocy 240 Wp. To specjalna jednostka
mocy dla paneli fotowoltaicznych – mówi
Kamiński. – Moc zainstalowana całej instalacji to 300 megawatogodzin energii, która
jest w stanie zaspokoić potrzeby energetyczne 100 gospodarstw domowych
przez okres 1 roku. Generalnym wykonawcą jest firma RenCraft z Bydgoszczy.
Oprócz paneli instalacja wyposażona jest
w 18 inwerterów, czyli przetworników prądu
stałego na prąd zmienny światowej firmy
Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów
Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach
16
środowisko
Śląskie jest zielone
SMA, które umożliwiają codzienną kontrolę
uzysku energii ze słońca. Pozostała energia przekazywana jest do sieci dystrybucyjnej Tauron za pośrednictwem stacji transformatorowej. Muszę też nadmienić, że
zarówno góra jak i dół są bezobsługowe.
Oczywiście konserwujemy te instalacje, ale
nie musimy ich pilnować.
Budowa elektrowni fotowoltaicznej
dofinansowanej z zewnętrznych środków
unijnych albo funduszy ekologicznych
zwraca się w 2–3 lata. Bez dofinansowania zwrot następuje w ciągu 7–10 lat. Jak
na instalację energetyczną jest to całkiem
przyzwoita stopa zwrotu.
Działające na obszarze 4,3 tysiąca
kilometrów kwadratowych Górnośląskie
Przedsiębiorstwo Wodociągów jest największą w Polsce firmą wodociągową.
Codziennie dostarcza prawie 370 tysięcy
metrów sześcienncych wody mieszkańcom ponad 60 miast i gmin woj. śląskiego.
W sumie z wody z GPW korzysta około 3,5 mln osób. Firma korzysta z energii
elektrycznej w ponad 30 lokalizacji w woj.
śląskim.
Oddział GPW w Rudzie Śląskiej – Czarnym Lesie jest przykładem wykorzystania
odnawialnych źródeł energii w samym centrum wysoko zurbanizowanej aglomeracji.
Poza oczywistą korzyścią energetyczną,
inwestycja na Śląsku przyczynia się także
do ochrony środowiska.
Dzięki wykorzystaniu fotowoltaiki, roczna emisja szkodliwych pyłów i gazów do
atmosfery spadnie o około 223 ton. Wyliczono, że to tyle CO2, ile około 74 tysiąca mieszkańców Rudy Śląskiej emituje
codziennie do atmosfery. W powietrze
nie trafi także 0,2 tony dwutlenku siarki,
0,35 tony tlenków azotu oraz 0,10 tony
pyłów.
Na Górnym Śląsku najwięcej energii
elektrycznej pochodzi z tradycyjnych elektrowni węglowych. W rejonie stanowiącym
nieco ponad 2% powierzchni kraju koncentruje się do 25% emisji dwutlenku siarki,
tlenków azotu i pyłów. W Górnośląskim
Okręgu Przemysłowym na każdy kilometr
kwadratowy przypada około tysiąc ton
pyłów rocznie.
Inwestowanie w fotowoltaikę ma nie
tylko aspekt ekologiczny, ale także ekonomiczny, ponieważ energia elektryczna
do napędzania np. pomp i infrastruktury
zbiorników oraz obsługi sieci to znaczący
koszt dla przedsiębiorstwa – tym samym
co najmniej kilkanaście procent ceny wody
dla odbiorców, to koszty energii. Dzięki
pozyskiwaniu jej ze słońca możliwa będzie
obniżka kosztów.
Przedstawiciele GPW podkreślają, że
śląska inwestycja dowodzi, iż elektrownie
słoneczne nie muszą być domeną terenów mniej zurbanizowanych lub rolniczych,
głównie w centralnej i północnej Polsce.
Przedsięwzięcie zrealizowano w sercu
śląskiej aglomeracji, w mieście, gdzie znajduje się najwięcej czynnych kopalń węgla
kamiennego.
Wyłoniono bank
kredytujący
niskoenergetyczne domy
WFOŚiGW w Katowicach był pierwszą w Polsce instytucją, która
już dwa lata temu uruchomiła pilotażową bankową linię kredytową
na niskoenergetyczne domy, finansowaną ze środków publicznych.
W ramach pilotażowego programu podpisano umowy z piętnastoma podmiotami, wykorzystując pulę dostępnych środków niemal
w 80 proc. W nowym programie wykorzystano dotychczasowe doświadczenia i zmieniono nieco zasady, by łatwiej było o ten kredyt.
W wyniku, ogłoszonego przez WFOŚiGW
w Katowicach, przetargu wyłoniono
bank, który w latach 2013 i 2014 udzielać będzie osobom fizycznym kredytów
preferencyjnych ze środków Funduszu
na budowę domów energooszczędnych.
Został nim Bank Ochrony Środowiska.
21 grudnia 2012 roku w Katowicach
Gabriela Lenartowicz – prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Agnieszka
Lemanik i Rafał Cieślawski – dyrektorzy
Oddziałów Banku Ochrony Środowiska
w Częstochowie i w Katowicach podpisali
umowę na mocy której ze środków Funduszu przeznaczonych zostanie 3 mln
złotych na wsparcie budowy domów
niskoenergetycznych.
Preferencyjne kredyty obejmą zakup
i montaż urządzeń niekonwencjonalnych
źródeł ciepła (pompy ciepła, kolektory
słoneczne), układów wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła (tylko dla
układów, dla których odzysk ciepła
wynosi minimum 75%), systemu wymiennika gruntowego, instalacji ogrzewania,
materiałów izolacyjnych ścian, stropów,
dachów, posadzek, a także stolarki okiennej i drzwiowej.
Jako obiekt energooszczędny uznano obiekt, dla którego wskaźnik zapotrzebowania na energię końcową (z wyłączeniem energii na przygotowanie ciepłej
wody) będzie niższy od 50 kWh na metr
kwadratowy rocznie.
Okres spłaty kredytu wraz z karencją
wynosi 13 lat, a oprocentowanie określono do 0,95 stopy redyskota weksli, lecz
nie mniej niż 3,5% w stosunku rocznym.
17
Maksymalna kwota udzielonego wsparcia to 200 tysięcy złotych.
Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady Europy zobowiązała kraje
członkowskie do budowy po 31 grudnia 2020 roku budynków o niemal zerowym zużyciu energii. Większość nowych
budynków w Austrii, Szwajcarii czy Niemczech już teraz ma charakter pasywny
lub zeroenergetyczny.
W Polsce uchwalona w 2011 roku
ustawa o efektywności energetycznej przewiduje wzorcową rolę sektora
publicznego w podnoszeniu efektywności energetycznej, co przyczyniło się
do wzrostu zainteresowania budownictwem energooszczędnym, szczególnie
wśród instytucji użyteczności publicznej. Przybywa także prywatnych osób
zaangażowanych w budowanie domów
oszczędzających energię, a tym samym
chroniących środowisko. Dlatego wspieranie
budowy
niskoenergetycznych
obiektów jest jednym z priorytetowych
zadań katowickiego Funduszu, zwłaszcza, że wartość strat związanych z utratą ciepła przy ogrzewaniu mieszkań jest
wciąż u nas zbyt duża i sięga ponad
10 mld złotych rocznie.
Szczegółowe informacje dotyczące
zasad udzielania preferencyjnych kredytów na budowę domów niskoenergetycznych dostępne będą w oddziałach
Banku Ochrony Środowiska w Katowicach i Częstochowie.
Opracowanie: Śląskie jest zielone
Grażyna Kurowska
Śląskie jest zielone
Konkurs
na realizację kampanii n.t. gospodarki odpadami
Celem konkursu organizowanego przez WFOŚiGW w Katowicach jest dofinansowanie w formie
dotacji kampanii, której realizacja gwarantuje uzyskanie najlepszych efektów w zakresie skutecznego poinformowania mieszkańców gmin o zagospodarowaniu odpadów komunalnych.
Kampanie powinny mieć na celu m.in.:
• zapoznanie mieszkańców gmin z istotą nowych rozwiązań w gospodarce, odpadami komunalnymi i korzyściami
dla środowiska płynącymi z tych rozwiązań,
• ukazanie korzyści płynących z prowadzenia selektywnej zbiórki odpadów,
• skuteczne poinformowanie o przyjętym w danej gminie systemie zbierania i zagospodarowania odpadów komunalnych.
Działania w ramach kampanii powinny przedstawić mieszkańcom poszczególnych gmin:
•
•
•
•
zasady obliczania i wysokość stawek za gospodarowanie odpadami komunalnymi,
terminy, częstotliwości i tryb uiszczania opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi,
wzory deklaracji o wysokości opłaty za gospodarowanie odpadami,
szczegółowy sposób i zakres świadczenia usług w zakresie odbierania i zagospodarowania odpadów komunalnych
od właścicieli nieruchomości,
• zasady segregacji odpadów,
• informacje o wydatkowaniu środków uzyskanych z opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi.
Konkurs skierowany jest do gmin, ich związków i stowarzyszeń oraz partnerstw gmin zawiązanych dla celów kampanii a warunkiem
przystąpienia do konkursu jest uchwalony lokalny regulamin utrzymywania czystości i porządku na terenie gminy oraz wyznaczenie
stawek opłat i szczegółowych zasad ich ponoszenia.
Dotacja będzie udzielana z uwzględnieniem efektów zadania do wysokości do 50% kosztów kwalifikowanych,
ale nie więcej niż 0,20 złotych w przeliczeniu na mieszkańca gminy.
Koszty kwalifikowane
do dofinansowania to:
• wydanie materiałów informacyjno-edukacyjnych w tym: publikacji
gazetowych, informatorów, plakatów, bannerów, broszur, ulotek itp.,
• utworzenie i utrzymanie strony internetowej,
• produkcja i emisja filmów i audycji
informacyjno-edukacyjnych,
•organizacja seminariów, wykładów, warsztatów, debat, prelekcji
itp.,
• organizacja eventów, konkursów,
wystaw.
Wnioski i załączniki dostępne są
na stronie Funduszu:
www.wfosigw.katowice.pl.
Kryteria oceny to:
1. Oryginalność i innowacyjność kampanii – innowacyjne podejście do zagadnień
kampanii, atrakcyjność i kreatywność rozwiązań wizualnych i słownych.
2. Dostosowanie działań do specyfiki gminy – czytelność i komunikatywność
przekazu.
3. Skuteczność przekazu – stopień dotarcia do mieszkańców danej gminy.
4. Spójność kampanii – zgodność szczegółowego projektu kampanii
z założeniami i celami, spójność poszczególnych elementów.
5. Koszty kampanii – planowany budżet kampanii, współmierność kosztów
do planowanych efektów.
WFOŚiGW w Katowicach zastrzega sobie prawo do kontrolowania sposobu
wykorzystania przyznanych środków oraz sposobu realizacji zadania.
Kompletne wnioski wraz z załącznikami należy składać w siedzibie WFOŚiGW
w Katowicach przy ulicy Plebiscytowej 19 w terminie
od 15.01.2013 r. do 15.02.2013 roku.
Informacje dotyczące konkursu można uzyskać pod numerem telefonu:
(32) 757 37 30–33
18
rozwój regionalny
Śląskie jest regionalia
zielone
Strategia Rozwoju
Województwa Dolnośląskiego
W sali audytoryjnej Wrocławskiego Centrum Kongresowego przy Hali Stulecia zebrało się ponad 600 osób. Marszałek Rafał Jurkowlaniec rozpoczął spotkanie krótką prezentacją Strategii Rozwoju Województwa Dolnośląskiego.
Marszałek mówił o celach i kierunkach rozwoju województwa do 2020 roku.
Podkreślał, że Dolny Śląsk jest regionem, którego potencjał pozwala stawiać sobie ambitne cele. Istniejące bogactwa naturalne umożliwiają działalność przemysłowi wydobywczemu opartemu o nowoczesne technologie.
Model gospodarczy regionu musi uwzględniać rozwój usług turystycznych
wykorzystujących walory środowiska naturalnego i kulturowego Dolnego Śląska. Jednym z najważniejszych założeń Strategii, o których mówił
marszałek, jest powstanie do 2020 roku tzw. Autostrady Nowej Gospodarki
– czyli obszaru skupionego wokół istniejących i planowanych dróg, który
stanie się miejscem dynamicznego rozwoju przemysłu opartego na najnowocześniejszych technologiach. Drugim biegunem wzrostu mają być tereny o wybitnych wartościach przyrodniczych i kulturowych, w tym głównie
Przedgórza Sudeckiego i Sudetów oraz Doliny Baryczy, gdzie nowoczesna
gospodarka opierać się będzie na wykorzystaniu tych unikalnych zasobów.
Strategia Województwa Dolnośląskiego i jej cele priorytetowe:
•Infrastruktura: drogi szybkiego ruchu, drogi ekspresowe i autostrady mają
być osią logistyczną dla przyszłych inwestycji. Mają również stworzyć unikalny
i prężnie rozwijający się obszar nazwany Autostradą Nowej Gospodarki. Kluczowe znaczenie ma budowa dróg o znaczeniu ponadregionalnym: A18 (południowa jezdnia autostrady na odcinku Krzywa – Olszyna), S3 (Nowa Sól – Legnica
– Lubawka) S5 (Poznań – Wrocław – Boboszów) oraz S8 (Wrocław/Magnice
– Świdnica – Wałbrzych – Jelenia Góra do połączeń transgranicznych). Z punktu
widzenia regionu niezwykle istotna jest realizacja projektu Trasy Sudeckiej, która ma za zadanie zintegrować południowy obszar województwa; dokończenie
budowy wschodniej obwodnicy Wrocławia (Bielany – Łany – Długołęka) oraz
budowa łącznika w ramach powiązania projektowanej S3 z planowaną autostradą A8 (odcinek Kostomłoty – Lubawka). Bardzo istotna jest modernizacja istniejącej infrastruktury kolejowej: linii E-30/CE-30 (Zgorzelec – Legnica – Wrocław
– Opole), E-59 (Wrocław – Poznań), C-59/2 (Wrocław – Kłodzko – Międzylesie),
CE-59 (Zielona Góra – Wrocław) oraz 274 (Wrocław – Wałbrzych – Jelenia Góra
– Zgorzelec), czy 137 (Legnica – Kamieniec Ząbkowicki – Nysa).
• Zasoby: głównymi gałęziami gospodarki na Dolnym Śląsku będą: produkcja
oparta o przemysł wydobywczy i nowoczesne technologie oraz usługi turystyczne wykorzystujące walory środowiska przyrodniczego i kulturowego Dolnego
Śląska.
• Turystyka: odpowiednie zarządzanie zasobami, którymi dysponuje region, przyczyni się do jego wypromowania jako atrakcyjnego miejsca dla rozmaitych rodzajów turystyki. Kluczowe znaczenie ma promocja konkretnych produktów turystycznych, m.in. Szlaku Cysterskiego i Drogi św. Jakuba. Inwestycje turystyczne
powinny koncentrować się na rewitalizacji istniejących szlaków turystycznych
oraz zmierzać do podniesienia atrakcyjności rzek, przede wszystkim Odry.
• Bezpieczeństwo: zachowanie równowagi ekologicznej i dobrego stanu środowiska naturalnego jest jednym z podstawowych założeń Strategii. Aby zapewnić
mieszkańcom poczucie bezpieczeństwa niezbędne jest również opracowanie
i wdrożenie wieloletnich programów ochrony zdrowia.
• Edukacja i przedsiębiorczość: należy podjąć działania służące uruchomieniu
nowych i utrzymaniu się istniejących firm w regionie, zastosować preferencje dla
małych i średnich przedsiębiorstw zakorzenionych na Dolnym Śląsku. Ważne
jest także budowanie współpracy samorządu i nauki. Kluczowe znaczenie w podejmowanych działaniach powinno mieć opracowanie Dolnośląskiej Podstawy
Programowej, która ma uwzględniać specyfikę regionalną i wyzwania dolnośląskiego rynku pracy.
• Ramy finansowe: potencjalne środki finansowe, które mogą zostać wykorzystane przez sektor publiczny na realizację Strategii Rozwoju Województwa Dolnośląskiego na lata 2013–2025 oszacowano łącznie na 96,4 mld złotych. Daje to
średnio około 7,4 mld złotych rocznie.
/bp UM/
19
Port lotniczy Lublin
już przyjmuje
Pierwszy samolot rejsowy z Londynu wylądował na lubelskim lotnisku pod koniec
2012 roku. Kilkadziesiąt minut później wyruszył w drogę powrotną. Port Lotniczy Lublin
został oficjalnie otwarty. W historycznej dla
regionu chwili wzięło udział kilkuset gości
z całego kraju. Budowa lubelskiego lotniska trwała dwa lata, kosztowała ponad
400 milionów złotych. Port Lotniczy Lublin
jest pierwszym w powojennej Polsce lotniskiem wybudowanym od podstaw.
– To okno na świat i szansa na rozwój
naszego regionu – podkreślali wszyscy
zebrani na uroczystości goście. Na otwarciu Portu Lotniczego Lublin pojawili się
m.in. przedstawiciele Kancelarii Prezydenta
RP, ministrowie, posłowie, władze miasta
i regionu, prezesi innych polskich portów.
– Port Lotniczy Lublin powstał dzięki staraniom i determinacji samorządowców a także
mieszkańców Lubelszczyzny, którzy przy
każdej okazji zabiegali o jego powstanie
– zaznaczył obecny na uroczystości minister transportu Sławomir Nowak. Wszystkim, którzy przyczynili się do wybudowania
lubelskiego portu lotniczego podziękował
marszałek województwa Krzysztof Hetman.
– Uroczystość otwarcia Portu Lotniczego
Lublin jest chwilą, w której rozpoczynamy
pisanie najnowszej historii województwa
lubelskiego. Zajmujemy teraz inne miejsce
na mapie Polski, Europy i Świata. Odległość
przestała mieć znaczenie – dodał marszałek Hetman. – Wróciliśmy na lotniczą mapę
Polski – radości nie krył również Grzegorz
Muszyński prezes Portu Lotniczego Lublin.
Pierwszy samolot linii Ryanair z Londynu Stansted wylądował w Świdniku. Przylecieli nim głównie mieszkańcy Lublina, Chełma i Zamościa, którzy spędzą w rodzinnych
stronach zbliżające się święta Bożego Narodzenia. Na pasażerów czekał tłum dziennikarzy i tort w kształcie terminalu i samolotu.
– Mamy w końcu nasze regionalną autostradę do nieba – mówili tuż po wylądowaniu
pasażerowie. Wielu z nich podkreśliło również, że dzięki lotnisku w Świdniku będą
mogli częściej odwiedzać mieszkającą na
Lubelszczyźnie rodzinę. W dobrych nastrojach przyleciała także załoga irlandzkich linii
lotniczych, piloci i stewardessy pozowali do
zdjęć w mikołajkowych czapkach. Tuż po
godzinie 14.30 wystartował samolot powrotny do Londynu. Wśród pasażerów znalazł
się marszałek województwa Krzysztof Hetman. Marszałek Hetman ma w Londynie
kilka spotkań biznesowych, w planach jest
również spotkanie z Ambasadorem RP
w Londynie.
Z Portu Lotniczego Lublin odlatują
samoloty do Londynu (lotniska w Stansted
i Luton), Oslo i Dublina. Połączenia obsługują linie lotnicze Ryanair i WizzAir. Za kilka
miesięcy port uruchomi połączenie z Liverpoolem. Budowa lotniska trwała dwa lata
i kosztowała ponad 400 milionów złotych.
Inwestycja została zrealizowana z udziałem
środków z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego. Terminal ma 11 tysięcy metrów kwadratowych
powierzchni i istnieje możliwość jego rozbudowy. W dzień oficjalnego otwarcia lotniska
w Świdniku, uruchomiono także kolejowe
połączenie z Lublina na lotnisko. Przejazd
trwa około 15 minut. Trasę obsługuje pięć
par pociągów. Pociągi wyruszają z Dworca
PKP w Lublinie i dojeżdżają do terminalu
lotniska.
/bp UM/
Biuro Regionalne Województwa Śląskiego w Brukseli
Chcesz pomóc w kształtowaniu przyszłości energetycznej
Europy?
W dniu 23 stycznia bieżącego roku
odbył się w Komisji Europejskiej Brukseli Dzień Informacyjny programu
europejskiego Inteligentna Energia –
Europa (IEE). Program IEE wchodzi
w skład unijnego Programu Ramowego
na Rzecz Konkurencyjności i Innowacji. Jest on zarządzany przez Komisję
Europejską oraz podległą jej Agencję
Wykonawczą ds. Konkurencyjności
i Innowacji (EACI). Głównym celem tego
programu jest poprawa efektywności
energetycznej w budynkach mieszkalnych oraz przemyśle, czysty transport
oraz szersze zastosowanie energii wiatrowej, słonecznej i biomasy.
Cele Unii Europejskiej na rok 2020
są powszechnie znane i zawarte są
w dokumencie Strategia Europa 2020.
W ciągu najbliższej dekady Unia planuje
zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych
o 20%, o tyle samo poprawić efektywność energetyczną oraz zwiększyć do
20% udział energii ze źródeł odnawialnych w całkowitej konsumpcji energii
w Unii Europejskiej. Program Inteligentna Energia – Europa stanowi odpowiedź
na realizację tych celów. Znacząca część
jego globalnego budżetu, wynoszącego
730 milionów euro, wykorzystywana jest
na wspieranie projektów europejskich
w wielu sektorach za pomocą corocz-
Europejski
Rok Obywateli
W związku z dwudziestą rocznicą ustanowienia obywatelstwa UE, wprowadzonego Traktatem z Maastricht w 1993
roku, Komisja Europejska ustanowiła rok
2013 Europejskim Rokiem Obywateli.
10 stycznia w Dublinie ER2013
uroczyście otworzyli przewodniczący
Komisji José Manuel Barroso i wiceprzewodnicząca Viviane Reding, wspólnie z irlandzkim premierem Endą Kennym i ministrem do spraw europejskich
Lucindą Creighton.
– Potrzebujemy bezpośredniego
zaangażowania obywateli w budowanie silniejszej i bardziej politycznej Unii.
Dlatego właśnie rok 2013 jest Europejskim Rokiem Obywateli – rokiem
nych zaproszeń do składania wniosków.
Finansowanie pokrywa 75% kwalifikowanych kosztów projektu. Z tej możliwości skorzystało już ponad 500 projektów
realizowanych przez ponad 3500 europejskich partnerów.
Adresatem programu Inteligentna
Energia – Europa jest każda organizacja prywatna lub publiczna urzędująca
w Unii Europejskiej, jak również Chorwacja, Norwegia, Lichtenstein i Islandia. W projektach, które zazwyczaj
trwają od dwóch do trzech lat, powinno
uczestniczyć przynajmniej trzech partnerów z trzech państw, czyli tzw. konsorcjum.
Składane projekty powinny mieć
znaczące oddziaływanie na rynek
i mogą uwzględniać takie zagadnienia jak: transfer z jednej części UE do
drugiej wiedzy o tym, jak prawidłowo
oszczędzać energię oraz jak zwiększać
udział OZE. Program IIE interesują projekty o wysokiej widoczności, czyli te,
które udostępniają dobre praktyki oraz
rozwiązania technologiczne szerokiemu
gronu odbiorców. Przy tym jednocześnie mają być stworzone odpowiednie
warunki rynkowe, by zostały one przyjęte. Oprócz tego typu projektów program
IEE wspiera również wiele innych inicjatyw, takich jak europejski portal interne-
towy Build Up, poświecony efektywności energetycznej w budynkach, serwis
informacyjny ManagEnergy, skierowany
dla samorządów lokalnych i regionalnych oraz portal ELTIS, poświecony
transportowi miejskiemu.
Finansowane w tym roku będą działania polegające na promocji rozpowszechnianiu wielu różnych oszczędności technologii oraz praktyk dostępnych
w następujących dziedzinach:
Efektywność energetyczna w budynkach oraz przemyśle, rozwój oraz zwiększony udział OZE, czysty transport,
transport wydajny energetycznie oraz
inicjatywy łączone, czyli organizacja
szkoleń dla pracowników, podnoszenie
kwalifikacji oraz inteligentna edukacja
energetyczna.
Należy również zwrócić uwagę, iż
nie otrzymują dofinansowania badania naukowe oraz inicjatywy mające
wpływ jedynie lokalnie lub na poziomie krajowym. Siła Europy polega na
tym, że ludzie z różnych państw i kultur
wymieniają doświadczenia, wspólnie
pokonują wyzwania przeciwdziałające
zmianom klimatu oraz wdrażania celów
Strategii Europa 2020.
poświęconym Wam i Waszym prawom
jako Europejczyków – oświadczyła
wiceprzewodnicząca Viviane Reding,
komisarz UE ds. sprawiedliwości.
– Obywatelstwo Unii to coś więcej niż
tylko idea. Jest to konkretna rzeczywistość, która przynosi wymierne korzyści obywatelom. Komisja Europejska
chce pomóc obywatelom zrozumieć,
jak mogą bezpośrednio korzystać ze
swoich praw, a także usłyszeć, dokąd
ich zdaniem zmierza Europa. Obywatele europejscy muszą być w stanie głośno mówić o swoich problemach oraz
przygotować grunt pod przyszłe wybory europejskie. Czas, byśmy wszyscy wzięli odpowiedzialność za naszą
wspólną przyszłość.
Aby uświetnić obchody Europejskiego Roku Obywateli, w całej UE
zaplanowano na 2013 rok wiele imprez,
konferencji i seminariów na szczeblu
europejskim, krajowym, regionalnym
i lokalnym (kalendarz imprez:
http://europa.eu/citizens-2013)
Komisja zwiększy także widoczność
wielojęzycznych portali internetowych
Europe Direct i Twoja Europa, ważnych
elementów kompleksowego systemu
informacji na temat praw obywateli UE,
jak również rolę i widoczność narzędzi
służących rozwiązywaniu problemów,
takich jak SOLVIT, tak aby obywatele
Unii mogli lepiej wykorzystywać i chronić swoje prawa.
Mowa tu przede wszystkim o prawach obywateli UE, które stanowią uzupełnienie praw krajowych. Obejmują
one prawo do głosowania i kandydowania w wyborach lokalnych i europejskich
w państwie UE zamieszkania, prawo do
ochrony w placówkach konsularnych
dowolnego państwa UE za granicą na
tych samych warunkach co obywatele
tego państwa, a także prawo do złożenia petycji do Parlamentu Europejskiego, skargi do Europejskiego Rzecznika
Praw Obywatelskich oraz – od 2012
roku – prawo do udziału w europejskiej
inicjatywie obywatelskiej.
20
Więcej informacji na temat programu:
ec.europa.eu/intelligentenergy
prosto z Brukseli
Biuro Regionalne Województwa Śląskiego w Brukseli
„Ku stabilności, zatrudnieniu i wzrostowi”,
czyli irlandzka prezydencja
Wraz z 1 stycznia 2013 roku kierownictwo w Radzie Unii Europejskiej przejęła
Irlandia, otwierając tym samym rządy
nowej trójki, w skład której wchodzą
także Litwa i Grecja. Prezydencja Dublina odbywa się pod hasłem wzmocnienia stabilności, zatrudnienia i wzrostu
gospodarczego („for stability, for jobs,
for growth”).
Irlandia, która obejmuje prezydencję
w trudnych czasach kryzysu oraz w obliczu pogarszających się prognoz rozwoju
gospodarczego dla UE, swoje priorytety
ukierunkowała właśnie na poprawę kondycji ekonomicznej wspólnoty. W pełni
pokazują to obszary, które Dublin uznał
za swoje priorytety.
Premier Irlandii Enda Kenny przedstawiając program Prezydencji mówił
– …To jest nasz przewodni dokument
na tą Prezydencję, z którego pomocą
odzyskujący siły kraj będzie przewodzić
wychodzącej z kryzysu Europie. My już
rozpoczęliśmy naszą pracę i będziemy
dążyć do wdrożenia tego programu
w interesie stabilności, pracy i wzrostu. Nie chcemy tracić ani chwili aby to
uczynić – teraz jest czas aby przekazać
to, na co wszyscy razem wyraziliśmy
zgodę…
Skąd wybór takich a nie innych
priorytetów prezydencji? Zabezpieczenie stabilności odnosi się do słabości
ekonomicznych i monetarnych podstaw
UE, ujawnionych przez kryzys finansowy. Irlandia pragnie mieć swój udział
w staraniach na rzecz walki z obecnymi,
krótkoterminowymi problemami, równocześnie dbając o ustanowienie bardziej
trwałych fundamentów dla stabilności,
głównie w postaci Unii Bankowej, procesu Europejskiego Semestru i następnych kroków ku Unii Ekonomiczno – – Monetarnej.
Przed irlandzką prezydencją stoi
niezwykle ambitne zadanie dokończenia negocjacji w sprawie unijnego
budżetu na lata 2014–2020. W swojej
agendzie zakładali to również poprzedzający Irlandczyków Cypryjczycy,
jednakże unijnym liderom nie udało
się w listopadzie osiągnąć porozumienia w sprawie budżetu. Kolejny szczyt
odbędzie się już podczas prezydencji
Dublina. Doświadczeni Irlandczycy, po
raz siódmy za unijnymi sterami, są jednak optymistami i liczą na jak najszybsze osiągnięcie konsensusu.
Tradycyjnie, ministrowie kierujący poszczególnymi resortami w kraju
przejmującym prezydencję, zaprezentowali priorytety semestru w Parlamencie Europejskim.
Brendan Howlin, minister do spraw
wydatków publicznych i reform, urzędujący przewodniczący Rady, w czasie
posiedzenia komisji Rozwoju Regionalnego (REGI) mówił o tym, że polityka spójności jest kluczową dla Irlandii
polityką unijną, zwłaszcza w kontekście aktualnego kryzysu gospodarczego. Polityka spójności jest narzędziem
odgrywającym istotną rolę w osiąganiu
celów strategii Europa 2020.
W czasie posiedzenia komisji Transportu i Turystyki (TRAN), irlandzki minister transportu Leo Varadkarem zaznaczył, że infrastruktura europejska jest
bardzo ważna – może podnieść konkurencyjność Europy. Dlatego też priorytet
położony będzie na sieć TEN-T i instrument „Łącząc Europę”.
Jimmy Deenihan, minister sztuki,
dziedzictwa i regionu irlandzkojęzycznego podczas posiedzenia komisji Kultury i Edukacji (CULT) podkreślił znaczenie kultury i sektora kreatywnego
dla rozwoju Europy. Z zadowoleniem
przyjął zaakceptowany przez Radę
program „Kreatywna Europa” zawierający system poręczeń bankowych dla
beneficjentów. Podkreślił, że prezydencja irlandzka chce stworzyć korzystne
warunki dla przedsiębiorstw związanych z kulturą tak, aby mogły tworzyć
nowe, konkurencyjne miejsca pracy.
Pat Rabbitte, irlandzki minister ds.
komunikacji i energii podczas posiedzenia komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE) pokreślił, iż bardzo ważna jest współpraca irlandzkiej
prezydencji z Parlamentem Europejskim w procesie demokratyzacji. Swoją
pracę minister będzie opierał na trzech
głównych priorytetach, a mianowicie:
osiągnięcia stabilności gospodarczej,
zwiększenia miejsc pracy oraz rozwoju.
– Wzmocnienie gospodarcze w obszarze energetyki, transportu oraz łączności będą dla mnie kluczowe – podkreślił
21
minister. Prezydencja irlandzka będzie
również zajmowała się szerokopasmowym internetem, bezpieczeństwem
w cyberprzestrzeni oraz polepszeniem
cyfryzacji Europy. W obszarze energetyki najważniejszym elementem będzie
dokończenie Mapy Drogowej 2050 oraz
przegląd legislacji unijnej w obszarze
ochrony powietrza.
W trakcie obrad komisji Zatrudnienia i Spraw Socjalnych (EMPL), minister
pracy, przedsiębiorczości i innowacji,
Richard Bruton, podkreślił, iż strategia Europa 2020 to nie tylko podstawa dla zrównoważonej gospodarki, ale
także działań irlandzkiej prezydencji.
W ramach siódmej prezydencji Irlandia zamierza skupić się na kwestiach
społecznych, w szczególności poprzez:
pracę nad Programem na rzecz społecznej innowacji, wsparcie na rzecz
utrzymania obecnych miejsc pracy
i tworzenia nowych oraz mobilności
pracowników UE.
Z kolei na komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO),
minister Bruton, przedstawiając priorytety prezydencji w obszarze prac przedmiotowej komisji, mówił o konieczności
zniesienia barier dla konkurencyjności
oraz zmniejszeniu kosztów transakcji (w szczególności dla MŚP). Prezydencja będzie starać się aby nastąpiło porozumienie w sprawie pakietu
o zamówieniach publicznych, dyrektywy księgowości i środków audytowych.
Zdaniem ministra – Musimy przeprowadzić cyfrową rewolucję, aby skutecznie
konkurować w XXI wieku – co ma na
celu poprawę wymiany handlowej oraz
konkurencyjności.
Simon Coveney, irlandzki minister rolnictwa, żywności i gospodarki
morskiej w czasie posiedzenia komisji Ochrony Środowiska Naturalnego,
Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa
Żywności (ENVI) podkreślił, iż najważniejsze będzie dla niego dokończenie
reformy Wspólnej Polityki Rolnej oraz
Wspólnej Polityki Rybackiej. Jest to
duże wyzwanie polityczne – jak podkreślił minister – w obszarze podejmowania
decyzji ze wszystkimi państwami Unii
Europejskiej przy równoległym kształtowania się budżetu na lata 2014–2020.
Małgorzata Sołtys
European Year of Citizens 2013
www.europa.eu/citizens-2013
Ja, Europejczyk
– Europejski Rok Obywateli
Jesteśmy obywatelami, to fakt. Mało kto z nas pamięta jednak, że oprócz obywatelstwa polskiego
posiadamy jeszcze jedno – europejskie, dzięki któremu zwiększa się zakres naszych praw. Postanowiła o tym przypomnieć Komisja Europejska ustanawiając rok 2013 Europejskim Rokiem Obywateli.
Słowo „obywatel” dla każdego może
mieć inną wymowę. Wszędzie jednak
tam, gdzie o obywatelstwie mówimy,
mamy na myśli pewną więź, która łączy
jednostkę z jej miejscem zamieszkania
wraz ze wszystkimi prawami i obowiązkami, które z tej więzi wynikają. Również obywatelstwo Unii Europejskiej
niesie za sobą dość pokaźny pakiet
przywilejów. Jak jednak się okazuje,
Europejczycy niekoniecznie są o tych
prawach dostatecznie poinformowani. Może więc warto się zastanowić,
czym jest obywatelstwo europejskie po
20 latach od początku jego funkcjonowania?
Choć obywatelstwo europejskie to
temat, który na forum Wspólnot Europejskich przewijał się jeszcze zanim
formalnie one powstały, dopiero Traktat z Maastricht faktycznie je ustanowił.
Jego wejście w życie 1 listopada 1993
roku wprowadziło instytucję, dzięki której każda osoba fizyczna posiadająca
obywatelstwo jednego z krajów członkowskich UE staje się automatycznie
obywatelem Unii Europejskiej. Istotne
jest to, że obywatelstwo to ma charakter
dodatkowy. Uściślając – nie zastępuje
ono obywatelstwa krajowego, ale istnieje niejako obok, uzupełniając katalog obowiązków oraz, a może przede
wszystkim, praw. Traktat z Lizbony
potwierdza te postanowienia.
Co przeciętnemu Europejczykowi daje obywatelstwo europejskie?
Wbrew pozorom całkiem sporo. Prawa, które z niego wynikają są również
opisane w traktatach, choć nie każdy
ma ich świadomość. Ewentualnie nie
wszyscy zdają sobie sprawę, dzięki
czemu nam one przysługują. Przede
wszystkim bowiem, obywatelstwo UE
umożliwia swobodne poruszanie się po
zdjęcie: stock
20 lat obywatelstwa
całym terenie Unii Europejskiej, udział
w wyborach (zarówno tych do Parlamentu Europejskiego, jak i samorządowych – bez względu na kraj pochodzenia), pozwala na korzystanie z pomocy
dyplomatycznej i konsularnej każdego kraju członkowskiego, zgłaszanie
się do Ombudsmana (Europejskiego
Rzecznika Praw Obywatelskich), inicjowanie prawa w ramach Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej, a także pisemne zwracanie się do instytucji unijnych
(w tym składanie petycji do Parlamentu
Europejskiego). Warto nadmienić, że
ów katalog nie jest katalogiem zamkniętym – istnieją uprawnienia dodatkowe,
takie jak prawa osobowe (np. zakaz
dyskryminacji).
Wspomniane wyżej prawa akcentuje powstały specjalnie na okazję
Europejskiego Roku Obywateli „Sojusz
ER 2013” (jego angielska nazwa to
European Year of Citizens 2013 Alli-
22
ance), który w manifeście założycielskim zgrupował je pod wspólnym
hasłem aktywnego obywatelstwa. „ER
2013” to sojusz największych organizacji społeczeństwa obywatelskiego oraz
sieci europejskich, którego zadaniem
będzie propagowanie centralnego miejsca obywatelstwa europejskiego w politykach UE. We wspomnianym już manifeście można przeczytać, iż jego twórcy
chcą „uczestniczyć w procesie budowy
Europejskiego Obywatelstwa, które
poza prawami indywidualnych obywateli, obejmuje poczucie przynależności
do wspólnej europejskiej przyszłości”.
Obywatele o Europie
Europejski Rok Obywateli 2013 z jednej
strony jest motywowany chęcią uhonorowania wszystkich obywateli UE
przez Komisję Europejską. Jednocześnie jest to próba zwiększenia wiedzy
Komisja w akcji
Z jednej strony istotne jest tworzenie teoretycznych podstaw obywatelskiej Europy, zapisanych w traktatach
i innych dokumentach, z drugiej znów
byłyby one niewiele warte bez konkretnych działań. Dzięki ustanowieniu 2013
roku Rokiem Obywateli, Komisja Europejska ma możliwość zainicjowania
aktywności, których celem jest spopularyzowanie tego zagadnienia i rozbudzenie poczucia „bycia obywatelami
Europy” przez mieszkańców 27 krajów
należących do Unii Europejskiej.
Otwarcie Europejskiego Roku Obywateli miało miejsce 10 stycznia, w stolicy sprawującej obecnie prezydencję
w Radzie Unii Europejskiej Irlandii
– Dublinie. Wydarzenie to zaszczycili
zdjęcie: stock
Europejczyków na temat znaczenia
terminu „obywatelstwo Unii Europejskiej”, podniesienia ich świadomości
dotyczącej praw z niego wynikających
i istniejących w Unii Europejskiej, możliwości dochodzenia tychże. Nasuwać
się może pytanie, czy istnieją ważne
przesłanki ku temu, by taką inicjatywę
organizować. Odpowiedzią mogą być
dane, które stanowią najbardziej obrazowe uzasadnienie dla promowania
wspomnianych wyżej wartości.
Jak wynika ze specjalnego badania
Eurobarometru z 2010 roku 57% obywateli UE nie do końca rozumie znaczenie zwrotu „obywatel Unii Europejskiej”, natomiast tylko 3% obywateli UE
w 2010 roku czuło się bardzo dobrze
poinformowanych o swoich prawach.
Smutny jest fakt, że wciąż 48% mieszkańców UE uważa, że ta informacja nie
jest wystarczająca. W ubiegłym roku
również Komisja Europejska postanowiła zbadać, ile dla Europejczyków znaczą prawa wynikające z obywatelstwa.
Okazuje się, że najistotniejsze dla nich
są prawo do swobodnego przemieszczania się, a także prawa polityczne.
W trwającej od maja do września 2012
roku największej konsultacji społecznej w Unii Europejskiej obywatele opowiedzieli się jasno za tym, iż czują się
z tymi prawami mocno związani i pragną Europy obywatelskiej, z prawdziwie
europejskim obszarem, w którym można zupełnie dowolnie się przemieszczać. Europy wolnej od dyskryminacji
i biurokracji.
swoimi wystąpieniami Przewodniczący
Komisji Europejskiej Jose Manuel Baroso oraz premier i wicepremier Irlandii –
Enda Kenny i Eamon Gilmore. Równolegle toczyła się debata pomiędzy Viviane
Reding (Wiceprzewodniczącą Komisji Europejskiej) i Lucindą Creighton
z Ministerstwa Spraw Zagranicznych
Irlandii a obywatelami – zarówno tymi,
którzy przybyli tego dnia do Dublina, jak
i śledzącymi wydarzenie poprzez media
społecznościowe.
Dublińska debata wpisała się w cykl
ogólnoeuropejskich rozmów dotyczących przyszłości Europy, jakie Komisja
Europejska przeprowadza z obywatelami i czołowymi politykami zarówno
na szczeblach krajowych jak i europejskich. Najbliższa odbędzie się 22 lutego w portugalskim mieście Coimbra.
W czerwcu taka debata będzie również
miała miejsce w Polsce. Do jej organizacji wytypowano Śląsk, a konkretnie
Pszczynę. Ów dialog z obywatelami
rozpoczął się już we wrześniu i potrwa
aż do końca 2013 roku.
Kolejnym istotnym punktem, jaki
przewidziała Komisja w ramach Europejskiego Roku Obywateli, będzie
zwiększenie widoczności europejskich
sieci informacyjnych. Mowa tu przede
wszystkim o portalach Twoja Europa
23
oraz sieciach Europe Direct czy SOLVIT.
Wszystko po to, by pokazać obywatelom Unii Europejskiej, że mogą wykorzystywać i chronić swoje prawa, a unijne instytucje nie są tworem zamkniętym
gdzieś w Brukseli, a narzędziami służącymi im i wychodzącymi jak najbliżej
każdego z mieszkańców.
Europejskie obywatelstwo każdemu z nas niesie szereg przywilejów.
Z pewnością upłynie jeszcze sporo czasu, zanim wszyscy nauczą się w pełni
z nich korzystać, tworząc prawdziwie
obywatelską, demokratyczną Zjednoczoną Europę. Ważnym jest, by inicjatywy zainaugurowane w związku z Europejskim Rokiem Obywateli 2013 nie
zostały zapomniane zarówno ze strony
unijnych władz jak i samych mieszkańców UE, a stały się przyczynkiem do
tworzenia nowej jakości w relacji obywateli z instytucjami unijnymi. Wszystko
po to, by w Unii Europejskiej wykształcił
się prawdziwie demokratyczny duch,
pozwalający każdemu z jej mieszkańców mieć wpływ na jakość jego własnego życia.
Małgorzata Sołtys
Punkt Informacji Europejskiej
Europe Direct – Katowice
Rozmaitości
kulturalne
Razem lepiej
Muzeum Górnictwa Węglowego i Zabytkowej Kopalni Węgla Kamiennego „Guido”
w Zabrzu będą połączone.
W Urzędzie Marszałkowskim podpisano umowę o połączeniu dwóch instytucji
kultury: Muzeum Górnictwa Węglowego w Zabrzu, dla którego organizatorem
jest Województwo Śląskie oraz Zabytkowej Kopalni Węgla Kamiennego „Guido”
w Zabrzu – wspólnej instytucji Gminy Zabrze
i Województwa Śląskiego. Dokument podpisali marszałek Adam Matusiewicz, członek Zarządu Jerzy Gorzelik oraz Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.
Połączenie polega na utworzeniu jednej instytucji, w skład której wejdą personel
i mienie należące do obu jednostek. Nowa
wspólna instytucja kultury będzie nosić
nazwę Muzeum Górnictwa Węglowego
w Zabrzu. Jej organizatorami będą Gmina
Zabrze oraz Województwo Śląskie.
„Naszą ambicją jest, aby nowo powstała jednostka stała się najlepszym muzeum
górnictwa w Europie” – powiedział Jerzy
Gorzelik podczas podpisania umowy.
Do tej pory na terenie Zabrza działały
dwa podmioty, których celem jest upowszechnianie historii górnictwa węglowego
i tradycji górniczych: Muzeum Górnictwa
Węglowego (od 1981 roku), dla którego
organizatorem jest od roku 1999 samorząd
Województwa Śląskiego oraz Zabytkowa Kopalnia Węgla Kamiennego „Guido”
(od 2007 roku), wspólna instytucja kultury
Miasta Zabrze i Województwa Śląskiego.
W roku 2003 podpisano porozumienie
o współpracy mającej na celu ochronę i rozwój dziedzictwa poindustrialnego Zabrza
(w tym udrożnienie na odcinku zabrzańskim
kluczowej głównej sztolni dziedzicznej),
a docelowo połączenie wszystkich instytucji
kultury zajmujących się ochroną tego dziedzictwa w jedną całość.
Już teraz, oprócz bieżącej działalności
statutowej, Muzeum Górnictwa Węglowego oraz ZKWK „Guido” prowadzą zadania
inwestycyjne, wykorzystując szansę, jaką
dla ich rozwoju stwarzają środki unijne.
Do najważniejszych projektów partnerskich należą: „Europejski Ośrodek Kultury Technicznej i Turystyki Przemysłowej”
obejmujący m.in. udrożnienie sztolni dziedzicznej, „Adaptacja obiektów położonych
przy ul. Sienkiewicza w Zabrzu na potrzeby
rozwoju poprzemysłowego parku tematycznego”, „Europejski Ośrodek Kultury Technicznej i Turystyki Przemysłowej – Skansen
Górniczy Królowa Luiza – II etap”. W efekcie realizacji projektów m.in. udostępnione
będą do zwiedzania różnorodne zabytkowe
trasy podziemne obrazujące historię górnictwa, co wraz z edukacyjną, wystawienniczą,
konserwatorską i naukową działalnością
prowadzoną dotychczas przez Muzeum
stwarza szansę na stworzenie instytucji
o wyjątkowym potencjale.
Umowa zostaje zawarta na 10 lat,
począwszy od 2 kwietnia 2013 roku.
Muzeum będzie otrzymywało dotację na
działalność w proporcjach: 51% ze środków finansowych Miasta, a 49% ze środków finansowych Województwa. W roku
2013 dotacja ze strony Województwa stanowić będzie 75% sumy kwot uchwalonych
w budżecie Województwa dla Muzeum
Górnictwa Węglowego oraz Zabytkowej Kopalni Węgla Kamiennego „Guido”,
co oznacza, dla Muzeum z budżetu Miasta
wynosi 3 260 893 złotych, a ze strony Województwa 3 133 015 złotych.
Decyzję o rozpoczęciu procedury
zmierzającej do połączenia dwóch instytucji podjął Sejmik Województwa Śląskiego
12 marca 2012 r. Na połączenie to wyraziła
wymaganą prawem zgodę Rada do Spraw
Muzeów działająca przy Ministrze Kultury
i Dziedzictwa Narodowego.
Orkiestra Filharmonii
Pomorskiej wystąpi
w Wiener Musikverein
Jest to jedna z najsłynniejszych sal koncertowych świata. Koncert w tym prestiżowym
miejscu to nobilitacja dla zespołu, dowód
uznania dla poziomu artystycznego muzyków i świadectwo wartości na międzynarodowym rynku muzycznym. Przedsmak
wydarzenia już 25 stycznia w Bydgoszczy.
Musikverein to miejsce znane wszystkim melomanom przede wszystkim z dorocznego, transmitowanego do 44 krajów
koncertu noworocznego Filharmoników
Wiedeńskich. Dzięki telewizji w wydarze-
24
niu bierze udział miliard ludzi na całym
świecie. Musikverein, niezwykle okazała
jeśli chodzi o architekturę i wystrój, słynie
ze znakomitej akustyki i wyjątkowej atmosfery, a także wyrobionej i wymagającej
publiczności.
Filharmonicy pomorscy – z dyrygentem Tadeuszem Wojciechowskim i chińską
solistką, pianistką Yang Jiang – wystąpią
w Musikverein po raz pierwszy. W programie uwertura do „Halki” Moniuszki, II koncert fortepianowy Beethovena i „Szeherezada” Rimskiego-Korsakowa.
Lubelskie – smakuj życie
Lubelskie
krajobrazy
fotografowane
o różnych porach dnia i roku, ale także –
i może przede wszystkim – ludzie, cieszący się chwilą, smakujący życie podczas
wypoczynku w regionie. IV Ogólnopolski
Konkurs Fotograficzny „Lubelskie. Smakuj życie” zaowocował kilkuset zdjęciami, a najlepsze można oglądać już na
pokonkursowej wystawie. Świat, w którym żyjemy, został zdominowany przez
komunikację obrazkową. Cieszymy się, że
prezentowane zdjęcia znakomicie obrazują
promocyjne przesłanie regionu. Bo u nas,
w Lubelskiem można smakować życie
i cieszyć się chwilą – mówił wicemarszałek
Krzysztof Grabczuk na wernisażu pokonkursowej wystawy, gratulując laureatom
i życząc rozwijania fotograficznej pasji
podczas kolejnych wędrówek po naszym
regionie. Uroczysty wernisaż, z wręczeniem nagród i wyróżnień odbył się 19 grudnia w Centrum Promocji Województwa
Lubelskiego. W IV Ogólnopolskim Konkursie Fotograficznym „Lubelskie. Smakuj
życie” uczestniczyło 58 autorów, którzy
nadesłali ponad 320 zdjęć. Jury wybrało
sześciu laureatów, których nagrodzono
sprzętem i akcesoriami fotograficznymi.
Natomiast zdjęcia zgłoszone do konkursu
zostaną wykorzystane w wydawnictwach,
w serwisie internetowym oraz innych działaniach promocyjnych Regionu Lubelskiego. Laureatem I. nagrody został Tomasz
Bylina ze Świdnika – za zdjęcie „Pieśń
lasu – spektakl Teatru ze Lwowa podczas
Nocy Kultury 2012”. II. nagrodę otrzymał
Tadeusz Mierzwa z Czernięcina Głównego
rozmaitości
– za prace „Ludzie z pasją II. Podlesie
Małe” oraz „Ludzie z pasją III. Komarów
Osada”, a laureatką III. nagrody została
Katarzyna Sidorowicz z Białegostoku –
za fotografie „Znane i mniej znane. Włodawa”. Wyróżnienia przypadły: Jackowi
Olejniczakowi z Poznania – za zdjęcie „Na
spacerze. Bulwar w Kazimierzu Dolnym”,
Wojciechowi Chudzikowi z Krasnegostawu
– za prace „Tanew” i „Zamek w Krupem”
oraz Hubertowi Głosowi z Lublina – za
„Jesienny zachód słońca nad Zalewem
Zemborzyckim”.
Międzynarodowy Dzień
Ochrony Zabytków w Łowiczu
Sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Generalny
Konserwator Zabytków Piotr Żuchowski
przychylił się do propozycji marszałka
województwa łódzkiego Witolda Stępnia,
zorganizowania tegorocznych obchodów
Międzynarodowego Dnia Ochrony Zabytków w Łowiczu. Inicjatywa została poparta
także przez Narodowy Instytut Dziedzictwa
w Warszawie.
Współorganizacja tego prestiżowego
wydarzenia będzie ukoronowaniem wysiłków władz samorządowych, jak i mieszkańców na rzecz ochrony dziedzictwa kulturowego województwa łódzkiego. Prezydent
RP w październiku 2012 roku uznał Bazylikę Katedralną pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Łowiczu za pomnik historii. Ponadto renowacja
tego obiektu zajęła I. Miejsce w Konkursie
Modernizacja Roku 2011 w kategorii Obiekty Sakralne.
Jak ważne dla lokalnego samorządu
i właścicieli zabytków na tym terenie jest
dbałość o stan zabytków, pokazuje przykład zakończonych właśnie prac konserwatorskich przy freskach w dawnym klasztorze misjonarzy z kaplicą p.w. św. Karola
Boromeusza, obecnej siedzibie Muzeum
w Łowiczu. Warto też przypomnieć, że
8 września ubiegłego roku ogólnopolska
inauguracja Europejskich Dni Dziedzictwa
– największego w Europie wydarzenia promującego zabytki – odbyła się również na
terenie województwa łódzkiego, w skansenie w Marzycach, filii Muzeum w Łowiczu.
Międzynarodowy
Dzień
Ochrony
Zabytków, obchodzony na całym świecie
18 kwietnia, został ustanowiony przez Komitet Wykonawczy Międzynarodowej Rady
Ochrony Zabytków ICOMOS w 1983 roku
i wpisany przez UNESCO do rejestru ważnych imprez o znaczeniu światowym. Celem
Międzynarodowego Dnia Ochrony Zabytków jest przede wszystkim przybliżenie społeczeństwu problemów ochrony spuścizny
minionych pokoleń. W Polsce w ramach
obchodów eksponowane będą dobra kultury o istotnym znaczeniu dla europejskiego
i światowego dziedzictwa oraz prezentowani będą konserwatorzy, opiekunowie i właściciele obiektów, którzy w szczególny sposób sprawują pieczę nad zabytkami.
Budżet woj. mazowieckiego
na kulturę w 2013 roku
Realizacja zaplanowanych przedsięwzięć
oraz ciągły rozwój placówek kultury to
zagadnienia, które były tematem dyskusji podczas spotkania członka zarządu
Wiesława Raboszuka z przedstawicielami
28 mazowieckich instytucji kultury.
Na spotkaniu podsumowano zakres
działalności placówek w ubiegłym roku, projekty inwestycyjne zrealizowane w ramach
Regionalnego Programu Operacyjnego
Województwa Mazowieckiego 2007–2013,
omówiono również problemy funkcjonowania, z jakimi spotykają się instytucje w czasie swojej pracy.
Głównym tematem rozmów był budżet
województwa mazowieckiego, poruszono
kwestie dotacji dla placówek na 2013 roku
i możliwości ich pozyskiwania. Zastępca
dyrektora Departamentu Nadzoru Właścicielskiego i Inwestycji UMWM Tomasz
Rosłonek przedstawił zasady przyjmowania
wniosków inwestycyjnych i omówił najczęściej występujące problemy z wykonywaniem zapisów umów dotacyjnych. Przedstawiciele instytucji zapoznali się także
z nowymi zasadami przyznawania środków
finansowych.
Spichlerz z Witkacym
Dzięki zamianie nieruchomości, dokonanej przez samorząd województwa pomorskiego, Muzeum Pomorza Środkowego
w Słupsku wzbogaci się o dużą powierzchnię wystawienniczą. W pozyskanych spichlerzach właściwą ekspozycję zyska
nareszcie bogata kolekcja dzieł Witkacego.
20 grudnia 2012 roku marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk
i wicemarszałek Wiesław Byczkowski podpisali akt notarialny zamiany nieruchomości
w Słupsku i Gdańsku. Należące do województwa trzy nieruchomości przy ul. Srebrniki i jedna przy ul. Reduta Miś w Gdańsku,
przeszły na własność osób prywatnych,
które w zamian przekazały samorządowi
województwa trzy działki w Słupsku leżące
przy ul. Szarych Szeregów 12.
Umowa notarialna dotyczy czterech
nieruchomości (działek z budynkami użytkowymi) w Gdańsku, należących do samorządu województwa pomorskiego: trzech
przy ul. Srebrniki (dawne zabudowania
szpitala psychiatrycznego) i jednej przy
ul. Reduta Miś. Pomorski samorząd oddał
je w zamian za trzy zabudowane nieruchomości położone w Słupsku przy ul. Szarych
Szeregów.
Słupskie spichlerze zostały przeznaczone na statutową działalność Muzeum
Pomorza Środkowego, które jest instytucją podległą samorządowi województwa.
O dodatkowe budynki zabiegał dyrektor muzeum, Mieczysław Jaroszewicz.
Po uzyskaniu tytułu prawnego do obiektów
znajdą się tu m.in. dział sztuki i techniki,
dział biblioteczny i zbiorów specjalnych,
25
dział edukacji i promocji, salon wystawienniczy „Classicanum. Słupskie salony sztuki i cywilizacji”. Właściwą oprawę zyska
wreszcie najbogatsza w Polsce i na świecie
kolekcja portretów i innych prac autorstwa
Stanisława Ignacego Witkiewicza, licząca
obecnie 253 dzieła. Będą się tu odbywać
także wystawy czasowe i strefy edukacyjne,
znajdzie się miejsce na salę konferencyjną.
Spichlerze przy ul. Szarych Szeregów
w Słupsku leżą w pobliżu (na drugim brzegu
Słupi) kompleksu muzealnego, w skład którego wchodzą: Zamek Książąt Pomorskich,
Młyn Zamkowy, Spichlerz, Brama Młyńska
oraz dworek.
Renowacja
kaplicy Hochberga
Barokowa kaplica na placu Nankiera we
Wrocławiu od dawna czekała na odbudowę. Teraz dzięki decyzji zarządu województwa dolnośląskiego zabytek odzyskuje dawny blask.
Kaplica Hochberga przy Kościele św.
Wincentego i Jakuba to jeden z najciekawszych zabytków sztuki barokowej na
Dolnym Śląsku. Obecnie, dzięki środkom
unijnym, trwają tam intensywne prace konserwatorskie. Dotychczas udało się odnowić portale, freski, złocenia oraz odrestaurować ołtarz. Ponieważ renowacja kaplicy
wkracza w końcową fazę, marszałek Rafał
Jurkowlaniec w towarzystwie dziennikarzy
zwiedził remontowany obiekt. Zgromadzonych po kaplicy oprowadzał Jego Ekscelencja Ksiądz Biskup Włodzimierz Juszczak,
oraz Tadeusz Czerwiński, kierownik budowy. Prace konserwacyjne mają się zakończyć w czerwcu 2013 roku.
Całkowity koszt prac renowacyjnych
w kaplicy wynosi 8,2 mln złotych. Większość kosztów pokryła Unia Europejska
(5,7 mln zł). Projekt współfinansowany jest
m.in. ze środków Europejskiego Funduszu
Rozwoju Regionalnego oraz budżetu Państwa, samorządu Województwa Dolnośląskiego i Gminy Wrocław w ramach RPO
dla Województwa Dolnośląskiego na lata
2007–2013.
Kaplica Hochberga to barokowy obiekt
wybudowany w latach 1723–1727 w miejscu rozebranej wcześniej kaplicy gotyckiej.
Została zaprojektowana przez architekta
Christophera Hackner. Rzeźby w jej wnętrzu wykonał Johann Georg Urbański oraz
Johann Albrecht Siegwitz. Kaplica otrzymała wezwanie Matki Boskiej Bolesnej, a swą
obecną nazwę zawdzięcza fundatorowi
– Franzowi Ferdynandowi von Hochberg.
Kaplica wraz z kościołem św. Wincentego i św. Jakuba jest własnością Kościoła
Greckokatolickiego.
W 1997 roku podczas Kongresu
Eucharystycznego Papież Jan Paweł II
przekazał świątynię, jako Dar Kongresowy,
na katedrę nowo powstałej Eparchii Wrocławsko-Gdańskiej. Konserwacja Kaplicy
rozpoczęła się w 2010 roku.
/bp UM/
Leszek Dutka
Dutkoland
Kto choć raz był w chorzowskim ZOO, ten musi pamiętać jego symbol – rzeźbę
żyrafy. Ilu z nas wie, kto był twórcą tego projektu? Może kilkunastu historyków.
Podobnie zresztą jest i z innymi rzeźbami rozrzuconymi po terenie Wojewódzkiego
Parku Kultury i Wypoczynku im. gen. Jerzego Ziętka. Nadarza się okazja, by choć
jednego z tych artystów „ocalić od zapomnienia”. Leszka Dutkę.
Box tekturowy – wciąż jedna
z ulubionych form artysty
To on pod koniec lat 50. ubiegłego wieku zaprojektował kawiarnię „Łania” i Gabinet Krzywych Luster
dla parku i to on razem z Leopoldem Pędziałkiem wykreował stojącą przed śląskim zwierzyńcem żyrafę.
Swój architektoniczny ślad pozostawił Dutka także w Myszkowie, bowiem był głównym projektantem
Fabryki Naczyń Emaliowanych „Światowit”. Śmiało jednak można stwierdzić, że nie Dutka – architekt,
absolwent Politechniki Krakowskiej, lecz Dutka – malarz, absolwent Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie pozostawi trwały ślad w dziejach współczesnej sztuki polskiej. Aby przypomnieć sylwetkę tego
sędziwego, lecz wciąż aktywnego twórcy, jest wiele powodów.
Po pierwsze – Leszek Dutka (urodził się
w 1921 roku w Jaworznie) nigdy nie zapomniał o rodzinnym mieście Zawierciu.
Już jako młody chłopak interesował się
malarstwem i muzyką, uczył się rysunku
i gry na fortepianie. Brał udział w kampanii wrześniowej, a po powrocie do domu
nadal malował, był organistą w kościele
pod wezwaniem św. Apostołów Piotra
i Pawła, pracował jako robotnik. W 1943
roku zorganizował – w warunkach konspiracyjnych – swoją pierwszą wystawę właśnie w Zawierciu.
W 1994 roku objął artystyczną opieką – zorganizowany przez Marylę Ptak,
szefową galerii sztuki w Miejskim Ośrodku Kultury „Centrum” – obóz plastyczny
w Kostkowicach. Przyjechał z Krakowa,
uczył utalentowaną młodzież, jak kłaść farbę szpachlą – nawiasem mówiąc zrobioną
ad hoc z pudełka od zapałek. Wieczorami,
przy ognisku opowiadał o sztuce, o wielkich malarzach, a potem całą tę artystyczną zgraję zaprosił do swojej krakowskiej
pracowni.
W 2003 roku Maryla Ptak po raz kolejny wystawiła prace Dutki, a już dojrzali
uczestnicy tamtych kostkowickich warsztatów zrobili artyście prawdziwy benefis.
Jego osobowość musiała na nich wywrzeć
tak silny wpływ, że jedna z nich, Marysia
Kwiecień, przyleciała na wernisaż specjalnie z Nowej Zelandii.
Zróbmy skok w rok 2012. Leszek Dutka
przyjął artystyczny patronat nad plenerem
malarskim studentów katowickiej ASP, zorganizowanym w Zawierciu – Skarżycach.
Kilka dni później, odbył się wernisaż wystawy jego twórczości plastycznej w zawierciańskiej galerii sztuki, a podczas inauguracji roku kulturalno – oświatowego 2012/2013
w Zawierciu artysta odebrał akt nadania mu
tytułu Honorowego Obywatela Zawiercia.
Po drugie – Leszek Dutka zasługuje
na uwagę, bo „wielkim artystą jest”. Parafraza gombrowiczowskiej frazy jest zasadna, bo Dutka ma ironiczny (czasem wręcz
sarkastyczny) dystans do rzeczywistości.
Jak autor „Ferdydurke”. Dutka nigdy nie
wyjechał na dłużej z Polski, a gdy w 1945
roku przeniósł się z Zawiercia do Krakowa,
to osiadł tam na dobre.
91-letni artysta wciąż wspina się na
trzecie piętro starej kamienicy w centrum
Krakowa, przy Sławkowskiej, tam, gdzie
pozwolił się sfotografować wśród pamiątek z jego poprzednich pracowni, podczas
malowania i rysowania, gdzie w artystycznym chaosie czuje się najlepiej. Pokazał mi
obrazy od początku swej twórczości, słynne
boxy (tekturowe pudła) pokryte malowidłami dziwnych postaci, szkice do najważniej-
szych swoich cyklów malarskich („Zbójcy”,
„Golemy”), czy oryginały rysunkowych
sekwencji („Paszcze”, „Agresja”, „Erotyki”).
Wtedy – namacalnie – spotkałam się
z twórczością Leszka Dutki, ucznia wybitnych polskich kolorystów, a szczególnie
Hanny Rudzkiej-Cybisowej, która nauczyła
go, że w malarstwie najważniejszym tematem jest właśnie kolor. Idea obrazu – zawadiacki, lekko abstrakcjonistyczny kontur,
wyłania się dopiero po malarskiej robocie,
nigdy go nie wyprzedza. I tak jest nawet
w najbardziej „publicystycznej” instalacji
Dutki, czyli w słynnym „Manhattanie 2001”.
Historycy sztuki przyporządkowują Dutkę
do polskiej neoawangardy rodem z lat 60.
XX stulecia.
I – po trzecie – za to trzeba cenić Leszka Dutkę i jego „Dutkoland” (to określenie koleżanki po fachu Marii Zientary), że
stworzył świat form plastycznych z nawiązaniem do doświadczeń i wiedzy współczesnego człowieka, świat artysty, na
który składają się obrazy, rysunki, grafiki,
rzeźby ceramiczne, a także wiersze. I te
przez niego pisane, i te pisane przez jego
przyjaciół o jego dziełach, krakowskich
poetów: Jerzego Harasymowicza i Adama
Ziemianina.
W pracowni przy ulicy Sławkowskiej
w Krakowie
Dutka wciąż rysuje
Leszek Dutka z reprodukcją swego
autoportretu, jednego z pierwszych obrazów,
namalowanych w Zawierciu w 1938 r.
zdjęcia: Grażyna Kurowska
Grażyna Kurowska
26
notatnik
Z notatnika reportera
Cyfrowe Podkarpackie
Do końca 2014 roku mieszkańcy Podkarpacia zyskają łatwiejszy dostęp do
wszystkich typów urzędów w regionie
oraz do usług zdrowotnych, świadczonych przez placówki medyczne na terenie województwa. W 2015 roku znikną
z mapy regionu obszary, których mieszkańcy nie mają dostępu do podstawowej
infrastruktury szerokopasmowej oraz
usług, z jakich tą drogą można skorzystać. O trzech ogromnych projektach,
które zmienią dostęp mieszkańców
regionu do informacji i usług świadczonych na odległość mówił w czasie
konferencji prasowej Członek Zarządu
Województwa Sławomir Miklicz. – Sieć
Szerokopasmowa Polski Wschodniej,
Podkarpacki System e-Administracji
Publicznej (PSeAP) oraz Podkarpacki
System Informacji Medycznej (PSIM) to
projekty, o których mieszkańcy regionu
wciąż wiedzą zbyt mało, a które stworzą nowy wymiar w korzystaniu z usług
dostępnych drogą cyfrową oraz pomogą
zniwelować różnice pomiędzy Podkarpaciem a innymi regionami Europy w tej
dziedzinie.
Prawie 47% mieszkańców Podkarpacia mieszka na obszarach, na których
ograniczony lub niemożliwy jest dostęp
do podstawowej infrastruktury szerokopasmowej. Zmieni się to całkowicie
w 2015 roku, po zakończeniu wdrażania
wartego 290 mln złotych projektu „Sieć
Szerokopasmowa Polski Wschodniej”.
Ponad 200 mln z tej kwoty pochodzić
będzie ze środków Programu Operacyjnego Rozwój Polski Wschodniej.
Opisując wagę projektu oraz jego
przyszłe funkcjonowanie dyrektor Departamentu Społeczeństwa Informacyjnego
UMWP Sławomir Cynkar użył porównań z dziedziny infrastruktury drogowej:
– To co tworzymy to rodzaj autostrady,
która zapewni dostęp do szerokopasmowego internetu i wszelkich usług, jakie on
oferuje. Operatorzy, którzy wykorzystywać będą możliwości, jakie stworzy nasz
projekt, zbudują tzw. ostatnią milę, czyli
doprowadzą usługi do domów, instytucji i firm na Podkarpaciu. Wybudowanie
2 tysięcy kilometrów światłowodów oraz
ponad 200 węzłów szkieletowych i dystrybucyjnych na terenie Podkarpacia pozwoli
zaspokoić obecne i stale rosnące potrzeby
w dostępie do wszelkiego rodzaju usług
internetowych zarówno firm, jak i gospodarstw domowych.
Całkowicie nowy standard usług załatwianych w urzędzie oraz zdrowotnych
stworzą z kolei dwa realizowane już projekty: PSeAP – „Podkarpacki System e-Administracji Publicznej” oraz PSIM – „Podkarpacki System Informacji Medycznej”.
Aż 420 różnego rodzaju spraw mieszkaniec
Podkarpacia będzie mógł załatwić w urzędach miast i gmin regionu oraz Urzędzie
Marszałkowskim przy pomocy komputera
i internetowego łącza. W projekcie uczestniczy 160 samorządów, a jego koszt to
ponad 103 mln złotych, z których prawie
90 mln to środki unijne.
Z kolei dzięki PSIM-owi każdy pacjent
siedząc przed ekranem komputera będzie
mógł sprawdzić możliwość najszybszego dostępu do lekarza danej specjalizacji,
zarejestrować się do niego lub na zlecone
zabiegi, otrzyma także przypomnienie o terminie wizyty. System da również osobom
upoważnionym możliwość wglądu w dokumentację medyczną pacjenta, prowadzoną
w formie elektronicznej, co z pewnością
ułatwi stawianie diagnozy i sam proces
leczenia. Koszt projektu to ponad 57 mln
złotych, w większości sfinansowanych
z Regionalnego Programu Operacyjnego
Województwa. Projekt realizowany jest na
dwóch poziomach. Na pierwszym poziomie uczestniczy w nim Województwo Podkarpackie oraz 8 szpitali wojewódzkich, na
drugim 19 szpitali powiatowych oraz szpital
MSWIA w Rzeszowie.
Basen olimpijski w Łodzi
Rektor Politechniki Łódzkiej prof. Stanisław
Bielecki i Grzegorz Karpiński, sekretarz
stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki,
podpisali umowę w sprawie dofinansowania Łódzkiego Akademickiego Centrum
Sportowo – Dydaktycznego. Ministerstwo
przekaże na ten cel 30 milionów złotych.
Głównym elementem Centrum będzie basen 50-metrowy z widownią na
3 800 miejsc, spełniający najwyższe światowe standardy. Szeroki na 10 torów,
więc na zawody przyjeżdżać będą najlepsi pływacy z całej Europy, a nawet
świata. Jego szerokość wynosić będzie
25 metrów, więc trenować będzie można
też na połowę krótszym dystansie. Obok
niego powstanie mniejszy, 30-metrowy
basen. To tutaj „wypłyną” talenty w skokach do wody oraz piłce wodnej. Obecny
na uroczystości prezes Polskiego Związku Pływackiego Andrzej Kowalski mówił,
że „działania związku dążyć będą do
tego, by stał się on centrum sportu pływackiego w Polsce”. Oprócz basenu, Łódzkie Akademickie Centrum Sportowo – Dydaktyczne
będzie także wyposażone w kompleks
odnowy biologicznej, halę sportowo-widowiskową, boisko do gier zespołowych, sale treningowe, centrum sportów
wspinaczkowych ze specjalną ścianką
o wysokości 17,5 m, centrum multimedialne. To wszystko powstanie za 85 mln
złotych i oddane zostanie do użytku
w 2016 roku. Ciężar finansowania wziął
27
także na siebie samorząd – Urząd Marszałkowski w Łodzi i Urząd Miasta Łodzi
dołożą po 12 mln złotych. Ponadto Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego
– 16 mln złotych, a Politechnika Łódzka
– 15 mln złotych.
To bardzo ważna inwestycja dla łódzkich pływaków. Do tej pory brak basenu
50-metrowego powodował kosztowne
zgrupowania poza miejscem zamieszkania. Teraz będą mieli szansę szlifowania
swojego talentu w rodzinnym mieście.
– Mam nadzieję, że na łódzkim basenie,
pływak z Łódzkiego w końcu wywalczy
olimpijskie minimum – mówił obecny na
spotkaniu marszałek województwa łódzkiego Witold Stępień.
Szybka kolej
na trasie Bydgoszcz – Toruń
Po tym jak w końcu 2012 roku ruszyły prace związane z rewitalizacją torów,
przyszedł czas na zakup nowoczesnego
taboru do obsługi połączeń. Zarząd województwa ogłosił przetarg na dostawę pięciu elektrycznych zespołów trakcyjnych
i stosowne usługi serwisowe.
Zakup taboru to jeden z projektów
składających się na BiT City, najpoważniejsze przedsięwzięcie infrastrukturalne
w regionie, łączące szybką kolej między
stolicami województwa oraz powiązane z nią systemy transportu publicznego
w Bydgoszczy i Toruniu. Jest to projekt
największy spośród tych, które w ramach
BiT City realizuje samorząd województwa
– łącznie z zagwarantowanym wsparciem
z Programu Operacyjnego Infrastruktura
i Środowisko przewidujemy zaangażowanie 130 milionów złotych.
– Przygotowania do tego przetargu
rozpoczęliśmy kiedy mieliśmy już pewność,
że rusza rewitalizacja linii numer 18 Bydgoszcz – Toruń, o którą wcześniej zabiegaliśmy, bo te przedsięwzięcia mają sens tylko razem. Zakładamy, że dostawa taboru
zostanie zrealizowana na początku 2014
roku, czyli wtedy, kiedy na „osiemnastce”
zakończą się roboty. Wtedy będziemy tamtędy jeździć z prędkością 120 kilometrów
na godzinę – podkreśla marszałek Piotr
Całbecki. Przetarg obejmie dostawę dwóch pociągów z możliwością zamówienia dodatkowych trzech. Składy mają posiadać
200–220 miejsc siedzących, klimatyzację,
urządzenia umożliwiające przewóz niepełnosprawnych, bezprzewodowy internet,
system audiowizualny i ekologiczne toalety.
Muszą być przy tym ciche, przyjazne środowisku i energetycznie oszczędne, przy
rozwijanej prędkości 120 kilometrów na
godzinę. Chcemy, by zakupowi towarzyszył
pięcioletni serwis techniczny producenta.
/bp UM/
Niezwykłe przedstawienie Powstania Styczniowego,
honorowy patronat Prezydenta RP
Rapujący artyści
22 stycznia 2013 roku przypadła 150. rocznica wybuchu
Powstania Styczniowego. Senat RP ustanowił rok 2013
Rokiem Powstania Styczniowego. „Honorując patriotyczne oddanie i szlachetne poświęcenie powstańców
styczniowych, spłacamy dług wobec wielu pokoleń
Polaków, którzy nie wahali się stanąć do walki w obronie
wolności” – czytamy w przyjętej uchwale. Przypomina
ona okoliczności wybuchu Powstania, jego dramatyczne skutki dla Polski m.in. nasilenie represji rosyjskiego
zaborcy wobec ludności cywilnej i likwidację resztek
odrębności państwowej Królestwa Polskiego, a także
słowa Mariana Langiewicza, dyktatora i generała wojsk
powstańczych, który napisał do powstańców: „Kraj,
który ma takich żołnierzy, musi być wolnym i potężnym. Towarzysze broni! Ojczyzna i historia Was nie
zapomni!”. Poświęcenie powstańców doprowadziło do
odrodzenia naszej państwowości po 123 latach niewoli
w 1918 roku, a legenda i etos Powstania Styczniowego
legły u podstaw odrodzonej Polski.
28
Przesłaniem koncertu, który odbędzie się
1 lutego br. w Hali Expo Silesia w Sosnowcu będzie przybliżenie wydarzeń z okresu powstania styczniowego i okresu go
poprzedzającego, szerokiej grupie widzów.
Organizatorzy chcą dotrzeć szczególnie
do młodszych wiekowo odbiorców, dzięki zaangażowaniu popularnych wśród
młodzieży wykonawców. Nowoczesna
forma koncertu, połączona z atrakcyjnymi wizualizacjami, stanowiła odejście od
powszechnie produkowanych „akademii
ku czci”.
Odzyskanie wolności nie przyszło
samo, zostało okupione ofiarami złożonymi przez najlepszych synów Polski.
Obecnie, w 150. rocznicę Powstania
pragniemy uczcić bohaterów tamtych
wydarzeń i przypomnieć, że zryw wolnościowy 1863 roku był ważnym etapem
na drodze do odzyskania upragnionej
niepodległości.
Koncert podzielono na części, które
odwołują się do najistotniejszych wydarzeń z okresu powstania styczniowego:
demonstracji patriotycznych i następujących po nich represji, kolejno ogłoszenia
manifestu, walk – pierwszych sukcesów
m.in. opanowania Sosnowca, a następnie
porażek i represji. Ostatnia część odwołuje się do wkładu powstańców w odzyskanie niepodległości w roku 1918.
Przygotowane wizualizacje wykorzystywały oryginalne materiały dokumentujące zdarzenia i uczestniczące w nich
osoby. Składały się na nie materiały
archiwalne takie jak ryciny, fotografie
i dokumenty, a także specjalnie wyprodukowane sekwencje filmowe i animowane. Na scenie zostały wykonane na
żywo utwory muzyczne pochodzące
głównie z okresu powstania styczniowego, ale również powstałe w czasach późniejszych oraz specjalnie stworzone na
potrzeby widowiska. Podczas kolejnych
scen wykorzystano różnorodne naturalistyczne efekty dźwiękowe, pogłębiające
efekt autentyczności wydarzeń. Spektakl
stanowił zamkniętą całość, bez żadnych
przerw i bez jakichkolwiek zapowiedzi
czy komentarzy.
Grupie solistów towarzyszyć będzie
zespół złożony z wybitnych instrumentalistów i DJ kierowany przez znakomitego
instrumentalistę, aranżera i kompozytora
Janusza „Yaninę” Iwańskiego.
Do udziału w widowisku zostali zaproszeni następujący wykonawcy:
• Tadeusz „Tadek” Polkowski
(Tadek Firma Solo),
• Pięć Dwa Dębiec
(Przemysław „Hans” Frencel,
Paweł „Deep” Paczkowski,
• DJ Haem
(Piotr Jończyk),
• Hemp Gru,
• Bass Taipan,
• Paweł Kukiz,
• Luxtorpreda,
• Janusz Janina Iwański z zespołem.
Wizualizacji przedstawienia o powstaniu styczniowym dokonało Motion Studio.
To twórcza grupa absolwentów Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej w Łodzi
oraz absolwentów Wydziału Radia i Telewizji w Katowicach. Są członkami Stowarzyszenia Filmowców Polskich oraz
Związku Polskich Artystów Fotografików.
Zrealizowali dotychczas filmy:
„Rzemiosło mam świetną pracę” – cykl 30 filmów promujących
zawody rzemieślników dla TVP3 i Izby Rzemieślniczej w Katowicach
„Kwitnące Opolskie” – film promocyjny dla Urzędu Marszałkowskiego w Opolu
„Polska Pięknieje” – cykl 22 filmów promujących projekty unijne w całej Polsce
Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, emisja TVP1 – koncepcja, zdjęcia, dźwięk
i pełna postprodukcja
„Zakotwiczony w Bogu” – film dokumentalny o księdzu Emilu Szramku
„Arcybiskupa Alfonsa Nossola wielka podróż w poznanie”
– film dokumentalny o Arcybiskupie Alfonsie Nossolu
„Soli deo Gloria szlakiem Jana Sebastiana Bacha” – film dokumentalny
„Sebastianeum Silesiacum” – film promocyjny dla sanatorium
w Kamieniu Śląskim
„Nikiszowiec 2008” – film okolicznościowy z okazji stulecia dzielnicy Katowic
dla Urzędu Miasta w Katowicach i TVP3
Motion Studio jest również producentem filmu fabularnego pt. „Informacje
niejawne” – współczesnego thrillera politycznego – w reżyserii Gerwazego Reguły. Realizacja filmu nastąpi w tym roku,
jego premiera w 2014 roku.
Produkcją przedstawienia zajęło się
Stowarzyszenia Pokolenie. To organizacja, którą powołano do życia w październiku 1997 roku. Zrzesza ludzi różnych
profesji i zawodów. Są wśród nich dziennikarze, politycy, adwokaci, działacze
społeczni, twórcy kultury i sztuki – ludzie
kreatywni których połączyło przywiązanie
do konserwatywnego systemu wartości.
Wierni nim wspierają wszystkie inicjatywy
promujące ideę wolnego społeczeństwa,
obronę mechanizmów gospodarki wolnorynkowej oraz poszanowanie dla tradycji
i kultury narodowej. Wywodzą się z różnych grup i środowisk jednak większość
z nich swoją pierwszą społeczną działalność prowadziła w Niezależnym Zrzeszeniu Studentów. Dotąd zorganizowali kilkanaście imprez masowych, kulturalnych
i charytatywnych na Śląsku.
opr. G.K.
Zdjęcia stanowiące ilustrację materiału
(autorstwa Motion Studio)
będą wizualizają przedstawienia.
29
reklama w
zawsze skuteczna
31
32

Podobne dokumenty