Zlekceważenie starych chorób zakaźnych spowoduje ich powrót

Transkrypt

Zlekceważenie starych chorób zakaźnych spowoduje ich powrót
praktyka
lekarska
MIESIĘCZNIK DLA LEKARZY I MENEDŻERÓW POZ
DERMATOLOGIA
Prawidłowa pielęgnacja
skóry atopowej
PEDIATRIA
Infekcje gardła u dzieci
STUDIUM PRZYPADKU
Biegunka jako nieswoisty objaw
raka jelita grubego
STYCZEŃ 2015 (114)
»Zlekceważenie
starych chorób zakaźnych
spowoduje ich powrót
O wzmacnianiu odporności
u dzieci rozmawiamy
z prof. Andrzejem Radzikowskim
» Umowy 2015:
nie ma zgody
wśród rodzinnych
CENA 23 ZŁ (W TYM 5% VAT)
» Centralizuje
się władza nad NFZ
» Refundacja dostępna
dla wszystkich lekarzy
OD REDAKCJI
W NUMERZE
KOMENTARZE
4 Czy Polacy będą mogli leczyć się w 2015 roku? lek. Joanna Zabielska-Cieciuch • Blues na
biłgorajskiej suce? lek. Małgorzata Stokowska-Wojda • Płatna specjalizacja – dlaczego nie?
lek. Grzegorz Napiórkowski
AKTUALNOŚCI
5 Umowy 2015: nie ma zgody wśród rodzinnych
Ministerstwo zgodziło się na wyższe opłacanie nowej grupy wiekowej, ale zdaniem większości środowiska
proponowane warunki finansowania są wciąż nie do przyjęcia.
6 System motywacyjny jest marginalny
Pracownicy publicznej służby zdrowia nie dostają zbyt wielu premii, a benefity to głównie szkolenia.
7 Centralizuje się władza nad NFZ • Onkologia wyparła pakiet kolejkowy • Ordynacja lekarska:
statystyki nieznacznie się poprawiają | 8 Refundacja dostępna dla wszystkich lekarzy
• Rodzinni zbyt rzadko badają w kierunku HIV | 9 Lekooporność zagraża zdrowiu
• Polacy chcą innowacji technologicznych • 70 proc. Polaków sięga po leki bez recepty
| 10 Wyższy VAT ograniczy możliwości inwestycyjne • OIL przeznacza składki na „becikowe”
| 11 Większość pacjentów nie doświadcza błędów lekarskich | 12 Specjaliści nie chcą
wracać do Polski • Sonda: Czy zlikwidowanie premii za pacjentów z cukrzycą i chorobami
układu krążenia oraz katarkowego pomoże uporządkować sytuację w służbie zdrowia?
| 13 Pracownicy potrzebują profilaktyki • Pośpiech w aneksowaniu utrudnia negocjacje
• Polska na 22. miejscu pod względem efektywności służby zdrowia | 14 Polak leczy się
w Czechach • Kryzys dotyka szpitali w Rosji • Nowy minister zdrowia w Hiszpanii
Problem branży
16 Niepokojąco rośnie skala nieprzestrzegania zaleceń przez pacjentów
Nieregularne przyjmowanie leków przez pacjentów prowadzi do wielokrotnych i wciąż nieskutecznych
modyfikacji leczenia, budząc u lekarzy poczucie klęski i bezradności.
Rozmowa numeru
26
Zlekceważenie starych chorób
zakaźnych spowoduje ich powrót
O wzmacnianiu odporności u dzieci rozmawiamy
z prof. Andrzejem Radzikowskim
Poradnia
28
Kasa fiskalna nie jest
jednorazowym wydatkiem
Prawo
30
Lekarz w postępowaniu przed
komisją ds. zdarzeń medycznych
MEDYCYNA PRAKTYCZNA
Dermatologia
18 Prawidłowa pielęgnacja skóry atopowej
Elementami prawidłowej pielęgnacji w AZS są: odpowiednie mycie skóry oraz kilkukrotna w ciągu dnia aplikacja
preparatów nawilżająco-natłuszczających.
Pediatria
20 Dziecko przeziębione w sezonie jesienno-zimowym.
Jak wykorzystać składniki roślinne w terapii
Przed decyzją o antybiotykoterapii w przypadku takich objawów, jak katar, kaszel czy gorączka, można
zastosować fitoterapię. Wiele z leków pochodzenia roślinnego dedykowanych jest dla dzieci, z uwzględnieniem
wieku i etapu rozwoju oraz masy ciała dziecka.
Pediatria
22 Infekcje gardła u dzieci
Infekcje gardła u dzieci są jednym z najczęstszych problemów spotykanych w praktyce lekarza rodzinnego.
Pomimo ich powszechności, trzeba jednak zachować czujność i pamiętać, że z pozoru niegroźnie wyglądająca
infekcja może w rzeczywistości okazać się poważna.
Studium przypadku
25 Biegunka jako nieswoisty objaw raka jelita grubego
Zmiana rytmu wypróżnień może wyprzedzać pojawienie się jawnego krwawienia z dolnego odcinka
przewodu pokarmowego w przypadkach nowotworów jelita grubego.
2
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
Fotokronika
31 Lekarze uczcili 25-lecie izb lekarskich
31 Spotkanie z okazji Dnia Cukrzycy
31 Prawo wykonywania zawodu
dla najlepszych
KOMENTARZE
KALENDARZ WYDARZEŃ
OD REDAKCJI
STYCZEŃ
Nowa pieśń na 2015
9-10.01.2015, Białowieża, zjazd „Reumatologia
w codziennej praktyce lekarza specjalisty”,
www.bialowieza2015.pl
10.01.2015, Wrocław, Konferencja Polskiego
Towarzystwa Wakcynologii „Szczepienia dzieci
z chorobami układu nerwowego”,
www.symposium.pl
10.01.2015, Poznań, „Postępy onkologii –
konferencja interaktywna”, www.viamedica.pl
10-11.01.2015, Katowice, kurs „Zastosowanie
diagnostyki obrazowej (RTG, USG, TK, MR)
kręgosłupa i kończyn, www.ekonferencje.pl
15-17.01.2015, Turzno k. Torunia, XXV
Spotkanie Polskiej Grupy European Respiratory
Society, www.mp.pl
16-17.01.2015, Gdańsk, XI Gdańskie
Repetytorium Nefrologiczne – POST ASN
Meeting 2015, www.viamedica.pl
18.01.2015, Rzeszów, kurs dla lekarzy
„Motywowanie pacjentów do leczenia”,
www.centrumholistic.pl
Prawo inżyniera Mamonia niezmiennie się sprawdza – nie lubimy nowych
piosenek, bo jakże mamy lubić coś,
czego nie znamy. Boimy się zmian, a
wielokrotnie robione badania pokazują, że wolimy trwać w nie do końca
komfortowej sytuacji, niż pokusić się o
rewolucyjne działania.
Tymczasem świat aż wrze od naprawdę przełomowych wynalazków, a
technologiczne innowacje zmieniają
jego obraz nieodwracalnie. Technologie, pomysły i innowacyjne rozwiązania z obszaru medycyny są wspierane
w ramach perspektywy finansowej UE
na lata 2014-2020. W Polsce trwa czas
doceniania kreatywności, a jej rezultaty w zakresie medycyny są szczególnie
doceniane przez społeczeństwo. Co
24.01.2015, Bydgoszcz, konferencja
„Podyplomowa Szkoła Polskiego Towarzystwa
Pediatrycznego”, www.symposion.pl
24.01.2015, Rzeszów, konferencja
„Niewydolność serca 2015” (Pułapki
w diagnostyce i leczeniu ostrej i przewlekłej
niewydolności serca na przykładach
z codziennej praktyki), www.termedia.pl
24.01.2015, Kielce, konferencja „Wykonywanie
zawodu lekarza w ramach działalności leczniczej
– aspekty podatkowe i prawne”, www.biurex.pl
30-31.01.2015, Poznań, VIII Ogólnopolska
Konferencja „Kontrowersje w Pediatrii”,
www.symposion.pl
31.01.2015, Poznań, konferencja „Repetytorium
z neurologii 2015”, www.viamedica.pl
Minął termin
11 grudnia minął termin zgłaszania
uwag do projektu Zarządzenia Prezesa NFZ
w sprawie określenia warunków
zawierania i realizacji umów w rodzaju
POZ na rok 2015 i lata następne
Ważny termin
21 stycznia minie termin złożenia
rocznego sprawozdania ze szczepień
ochronnych (formularz MZ 54)
re wybiło się ponad światowy poziom.
Polska medycyna ma wielkie osiągnięcia również w zakresie telemedycyny.
Najlepszym przykładem jest projekt
Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu,
wspierany w ramach Norweskiego Mechanizmu Finansowego, dotyczący
utworzenia pierwszej w świecie Krajowej Sieci Teleaudiologii.
Od kilkunastu lat wchodzimy w nowy rok z niepozałatwianymi sprawami
i wzajemnymi pretensjami. Rząd bawi
się z lekarzami, dając im do dyspozycji
uwłaczający budżet, nie doceniając ich
ogromnej roli. Tymczasem to właśnie
ludzie medycyny mają największe
szanse na to, żeby wprowadzić realne
zmiany i pokazać Polskę jako kraj ludzi kreatywnych.
MIESIĄC W BRANŻY KOMENTUJE...
Puste aneksy są dramatem
23-24.01.2015, Poznań, konferencja naukowa
„Wyzwania współczesnej rehabilitacji
i pielęgnacji”, www.wsnhid.pl
23-24.01.2015, Wisła, Akademia
Pneumonologii i Alergologii Praktycznej
IV edycja, www.mp.pl
więcej, właśnie medycyna może być
wizytówką innowacyjnej polskiej gospodarki na świecie. Mamy wybitnych
naukowców, może nie zawsze z taką
charyzmą i tak zauważalnych jak profesor Religa, niemniej mających szansę
na to, aby popchnąć do przodu wiele
dziedzin. Można tu wspomnieć prof.
Aleksandra Sieronia, który wynalazł
urządzenie służące do jednoczasowej
hyperbarii tlenowej i ozonoterapii –
oksybarię. Napawają dumą również
osiągnięcia zespołu prof. Janusza Skalskiego z Uniwersyteckiego Szpitala
Dziecięcego w Krakowie Prokocimiu,
który uratował z głębokiej hipotermii
dwuletniego Adasia. Kilkuletnie przygotowania zaangażowanie całego zespołu zaowocowały osiągnięciem, któ-
Alfred Adamczewski, lekarz
rodzinny z Poznania,
Komisja Rewizyjna PPOZ
Na plus oceniam...
Programy profilaktyczne badania jelita grubego, których ilość znacznie
zwiększono. Obecnie są prowadzone w
Wielkopolsce. Do zaproszenia dołączono dokładną instrukcję przygotowania
się do badania. Ważnym elementem
jest z góry ustalone miejsce jego wykonywania: blisko zamieszkania, wraz z
podaną datą i godziną.
Walka z groźbą choroby nowotworowej jest konieczna już na etapie profilaktyki. Takie ustalenie wszystkich
szczegółów jest bardzo ważne, gdyż pacjent nie musi szukać, umawiać się na
wizytę. Tym bardziej, że jeżeli zajdzie
taka potrzeba, zawsze można zmienić
jej datę czy godzinę. Pacjenci, którzy
zwrócili się do mnie z informacją o tym
badaniu, byli bardzo zadowoleni. Należy się badać profilaktycznie!
temu pakietu onkologicznego, co budzi dodatkowe emocje i kolejne niewiadome. I to nie tylko wśród lekarzy
czy środowiska medycznego, ale również i pacjentów. Czy kiedyś doczekamy się normalności i zawierania
umów na przełomie października i listopada?
Na minus oceniam...
Trwające jak co roku grudniowe negocjacje warunków zawierania umów.
To już stało się tradycją – całkowicie
niezrozumiałą, bo te napięcia, oczekiwania, puste aneksy (bez warunków
finansowych) są dramatem, pozbawiającym nas świątecznej atmosfery.
Ten rok jest szczególny w związku z
wprowadzaniem nowych zadań w
POZ oraz wdrażaniem do całego sys-
Zwracam uwagę na...
W tym okresie warto wskazać na
Ogólnopolski Dzień Szczepień, który
w tym roku wypada 12 grudnia. Ma
on na celu propagowanie szczepień
i poprawę wiedzy na temat korzyści,
jakie przynoszą. Szczepmy się,
szczepmy naszych bliskich, bo profilaktyka jest najlepszym sposobem
zapobiegania chorobom i ich ciężkim
powikłaniom. (dm)
ZDANIEM CZYTELNIKÓW
Z zaufaniem będzie coraz gorzej
Komentarz do artykułu „Kredyt zaufania pacjentów do lekarzy wyczerpany” (PL 113)
Z jednej strony przeraża mnie fakt, że wypadamy tak słabo na tle innych krajów, jeśli
chodzi o poziom zaufania pacjentów do lekarzy. W końcu nie od dziś wiadomo, że bez tego trudno jest zbudować odpowiednią relację,
niezbędną zwłaszcza przy dłuższej terapii.
Z drugiej jednak strony te statystyki niestety
nie powinny nas dziwić. W końcu zaufanie rodzi się jako efekt szybkiego, skutecznego leczenia, połączonego z odpowiednim podejściem do pacjenta, empatią, poświeconym
czasem, itp. Trudno jednak uzyskać ów efekt,
kiedy na wizytę mamy kwadrans, dostęp do
badań jest utrudniony, a czasem nawet dia-
gnostyka rozciąga
się na kilka tygodni.
Nic dziwnego, że zestresowani, zniecierpliwieni pacjenci nie
potrafią nam zaufać,
skoro my nie potrafimy zapewnić im terapii na odpowiednim poziomie. Oczywiście nie potrafimy tylko dlatego, że się nam
to uniemożliwia. Ale o tym już mało kto wie.
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że z czasem będzie jeszcze gorzej. Ministerstwo już
pokazuje z dumą spoty dotyczące pakietu onkologicznego, co przełoży się bezpośrednio
na wzrost oczekiwań pacjentów. I kiedy coś
nie zadziała, terminy okażą się nierealne, czyja to
będzie wina? Oczywiście
nas – lekarzy! Trudno budować zaufanie w relacjach pacjent – lekarz,
kiedy system stoi nam na
przeszkodzie, a obietnice
decydentów nie pokrywają się z faktycznymi możliwościami. Można by powiedzieć, że przynajmniej niżej w statystykach już nie będziemy,
ale to marne pocieszenie.
Janusz Radwański,
specjalista chorób wewnętrznych z Łodzi
Praktyka Lekarska styczeń 2015
3
KOMENTARZE
Wydawca:
Eurosystem,
Jarosław Śleszyński
ul. Wawelska 78, ap. 30
02-034 Warszawa
MIESIĘCZNIK DLA LEKARZY I MENEDŻERÓW POZ
tel. (22) 822 20 16,
faks (22) 823 78 83
www.eurosys.pl
e-mail: [email protected]
fot. archiwum prywatne
Czy Polacy będą mogli leczyć się w 2015 roku?
ZWRACAM
UWAGĘ
lek. Joanna
Zabielska-Cieciuch,
Białystok
Minister Arłukowicz myślał
od marca, jak uzdrowić Polaków i zmniejszyć kolejki. Żeby nie było za nerwowo, posłowie uchwalili możliwość
aneksowania umów, bo konkursy zawsze kończą się dużym zamieszaniem, a to w
okresie wyborczym było niewskazane. Pomimo braku
ustaleń co do kontraktów z
podstawową opieką zdrowotną, Ministerstwo Zdrowia
zafundowało bardzo agre-
sywną „zieloną” kampanię
reklamową pakietu onkologicznego. Pacjenci dowiadują
się, że mają iść do lekarza rodzinnego po „zieloną kartę”,
która sprawi, że będą szybko
diagnozowani, a potem szybko leczeni. Urzędnicy chyba
zapomnieli, że lekarze rodzinni są przygotowani do
diagnozowania i leczenia pacjentów. Podstawą naszej
pracy jest wywiad, badanie
pacjenta, potem zlecenie badań diagnostycznych, które
mają potwierdzić rozpoznanie. Aby sfinansować większy zakres badań, minister
postanowił zabrać lekarzom
pieniądze, które dostawali za
różne dodatkowe procedury,
i włączyć je do stawki kapita-
cyjnej. Analiza danych z ponad tysiąca przychodni pokazała, że na tej podwyżce straci 90 proc. podmiotów. A z
tego mają być finansowane
badania typu USG krtani,
śródpiersia czy przełyku.
Uważam, że prościej by było
ustawić w NFZ automaty,
gdzie potrzebujący pacjent
miałby możliwość wydrukowania zielonej kartki, która
umożliwiłaby szybką diagnostykę specjalistyczną. Problem byłby tylko w tym, że te
automaty nie miałyby możliwości kredytowania usług , a
polski system ochrony zdrowia funkcjonuje dzięki temu,
że finansowany jest w części
przez NFZ , a w części przez
świadczeniodawców.
fot. archiwum prywatne
Blues na biłgorajskiej suce?
GŁOS
ŚRODOWISKA
lek. Małgorzata
Stokowska-Wojda,
Łaszczów
Wychowałam się na Roztoczu. Dlatego bardzo ucieszył
mnie fakt, że nasz lokalny stary ludowy instrument smyczkowy, jakim jest biłgorajska
suka, przeżywa okres świetności. Miła przeciwwaga dla
irytujących informacji głoszonych przez Ministerstwo
Zdrowia w ciągu ostatniego
kwartału, które stanowiły jedno wielkie oszustwo.
W imię skracania kolejek do
specjalistów, lekarz POZ od
78
to rekordowa w kraju liczba
programów profilaktycznych,
realizowanych przez jedno
miasto – Kraków.
Co trzy lata przeznacza się na
nie od 4,5 do 9 mln zł.
4
01.01.2015 wystawi pacjentowi skierowanie do okulisty,
które do tej pory nie było potrzebne. Nie badając okulistycznie, lekarz rodzinny nie
zrealizuje świadczeń okulistycznych za kolegę. Kolejki w
poradniach okulistycznych będą takie same, a w POZ wydłużą się o tych, którzy „tylko
po skierowanie”. Kolejnym
oszustwem MZ jest zapowiedziany wzrost stawki kapitacyjnej. Likwidacja wagi 3,0
i włączenie tej kwoty do kapitacji jest manipulacją. Przełożenie pieniędzy z jednej kupki
na drugą w POZ nie sprawi, że
będzie ich więcej. Wziąwszy
pod uwagę badania diagnostyczne, które lekarz POZ w
ramach tej samej kapitacji będzie musiał wykonać pacjentom na mocy rozporządzenia
MZ z października 2014 projekt – mimo solennych zapewnień ministra o jego świetnych
warunkach finansowych dla lekarzy – może spowodować
bankructwo wielu przychodni.
Najlepszym numerem iluzjonistycznym MZ jest znalezienie
w budżecie 800 ml zł, co pozwala na podniesienie stawki
kapitacyjnej o 40 zł. Ale jak łatwo policzyć, 800 ml zł podzielone przez 40 zł wystarcza na
20 ml Polaków. A co z resztą
obywateli? Zniknęli w kapeluszu? Propaganda MZ brzmi
równie prawdziwie, jak czarny
blues na biłgorajskiej suce.
W NASZEJ OCENIE...
Plus dla Zarządu Krajowego Ogólnopolskiego Związku
Zawodowego Lekarzy za skuteczną walkę o prawa „jedynkowiczów” do pracy w uzdrowiskach. Ministerialne
rozporządzenie po raz pierwszy określiło wymagania dotyczące kwalifikacji lekarzy pracujących w tych placówkach
i okazało się, że pominięto w nim specjalistów I stopnia, którzy ukończyli
kurs z zakresu balneologii i od lat byli w nich zatrudnieni. Błyskawiczny
sprzeciw OZZL o dziwo spotkał się ze zrozumieniem resortu, który przychylił się do apelu i stanowiska „jedynkowiczów” od 1 stycznia zostały
uratowane. Wszystko dzięki temu, że Związek czuwa nad uchwalanymi
przepisami. (dm)
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
Redaktor prowadząca: Katarzyna Kołbuś
Zespół: Dagmara Moszyńska, Magdalena Mroczek,
Reklama: Jagoda Walczak (dyrektor)
Agnieszka Gołaszewska, Agnieszka Gołębiewska
Katarzyna Górnicka
Skład i łamanie: Studio4you,
Iwona Borowska
ISSN 1733-0203
Płatna specjalizacja – dlaczego nie?
fot. archiwum prywatne
praktyka
lekarska
JESTEM
PRZECIW...
lek. Grzegorz
Napiórkowski
Ostatnio przeczytałem w jednym z portali internetowych
wyniki ankiety przeprowadzonej wśród młodych dentystów
oraz studentów stomatologii –
„Trudne początki, czyli dentyści na progu kariery”. Ankieta
była przeprowadzona przez jeden ze stomatologicznych portali branżowych, wzięło w niej
udział 921 osób. Pytania zawarte w ankiecie dotyczyły różnych
aspektów rozpoczynania kariery zawodowej przez lekarzy
dentystów. Moją uwagę zwróciły dwa zagadnienia.
Pierwsze, jak w zasadzie można było przewidzieć, to że większość ankietowanych uważa, że
powinna zostać zmniejszona
liczba osób przyjmowanych na
studia, bo rynek jest już nasycony. To oczywiste, że łatwiej jest
funkcjonować, gdy nie ma konkurencji, ale patrząc na to, jakie
zaległości ma nasze społeczeństwo oraz jak wygląda sytuacja
w mniejszych ośrodkach, my-
ślę, że oczekiwania młodych
dentystów nie mają wiele
wspólnego z rzeczywistością, a
są jedynie marzeniem o łatwiejszym życiu.
Drugie jest już bardziej zastanawiające. Ponad 90 proc. ankietowanych uważa, że byłoby
w stanie płacić choć częściowo
za szkolenie specjalizacyjne.
Prawie połowa uważa, że szkolenie podyplomowe mogłoby
być całkowicie płatne, pod warunkiem że spełniałoby oczekiwania. To ważny głos w dyskusji o szkoleniu podyplomowym.
Szkolenie specjalizacyjne w stomatologii praktycznie nie funkcjonuje, a większość lekarzy
dentystów nie ma specjalizacji.
Swoją wiedzę rozszerzają na
płatnych szkoleniach i kursach.
Zapewne stąd też tak duża akceptacja dla opłaty za szkolenie
specjalizacyjne. Od kilkunastu
lat nie udało się rozwiązać problemu szkolenia specjalizacyjnego lekarzy dentystów. Może
wyniki tej ankiety wskazują
drogę. Wprowadzenie płatnego
szkolenia specjalizacyjnego byłoby rewolucją. Ale skoro stomatologia jest praktycznie w
100 proc. komercyjna, to czy
szkolenie nie może być?
PRZECZYTANE W PRASIE
„W wielu szpitalach w Polsce z uwagi na braki lekarzy dziury kadrowe postanowiono łatać rezydentami (...). Niestety młodzi lekarze (...), ze względu na
zależność służbową i swoją jeszcze słabą pozycję zawodową, często boją się
„postawić”, a ci, którzy się „stawiają”, często w sposób bezprawny „sprowadzani są do parteru”. Zastraszanie, że nie skończą specjalizacji, jak będą się
stawiać i dociekać swoich praw, jest sygnałem, że do całej sprawy należy jak
najszybciej zaangażować różne instytucje, a niekiedy również media.”
Dr n. med. Marek Derkacz o dyżurach medycznych w SOR w przypadku
rezydentów chorób wewnętrznych
Minus dla Szymona Chrostowskiego, prezesa Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych za powierzchowną, publiczną ocenę walki lekarzy podstawowej opieki o godne
warunki kontraktowania. Najprościej jest apelować o „podpisanie umów dla dobra pacjenta” i powtarzać ministerialne
slogany o dodatkowych pieniądzach na realizację zadań z pakietu onkologicznego. Niestety, Chrostowski wykazał się skrajnym niezrozumieniem
obaw lekarzy, a zarzucanie im, że stawiają finanse ponad dobro pacjentów,
jest nieuczciwym graniem na emocjach. Wydaje się, że już niedługo uda
się skłócić środowiska pacjenckie i medyczne. (dm)
AKTUALNOŚCI
Umowy 2015: nie ma zgody wśród rodzinnych
Ministerstwo zgodziło się na wyższe opłacanie nowej grupy wiekowej, ale zdaniem większości środowiska proponowane
warunki finansowania są wciąż nie do przyjęcia.
Negocjacje z resortem w
sprawie zasad kontraktowania w 2015 roku zakończyło
tylko Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Organizacja zapewnia, że
udało się wypracować kompromis i od 1 stycznia przychodnie POZ nie zostaną zamknięte. Innego zdania są Federacja Porozumienie Zielonogórskie i Kolegium Lekarzy
Rodzinnych w Polsce, które
zgodziły się tylko na część
proponowanych rozwiązań.
Mimo to NFZ opublikował
już Zarządzenie w sprawie
określenia warunków zawierania i realizacji umów
o udzielanie świadczeń w rodzaju podstawowa opieka
zdrowotna.
Pozorowanie zmian
Najistotniejsze
zmiany,
wprowadzone na mocy nowego zarządzenia, dotyczą wysokości stawki kapitacyjnej. Od
stycznia lekarze otrzymają
136,8 zł rocznie (11,4 zł miesięcznie) za każdego pacjenta
– to o 40 zł więcej niż do tej
pory. Resort wprowadził progi
motywacyjne, które dają szansę na podwyżkę tej kwoty.
Pierwszy zacznie obowiązywać od lipca 2015 roku – lekarze, którzy zdecydują się na
wykonywanie i sprawozdawa-
nie określonych badań, będą
otrzymywali 140,04 zł. Jeśli
uda im się osiągnąć określony
przez Prezesa NFZ wskaźnik
zrealizowanych badań, w
ostatnim kwartale mogą liczyć
na prawie 4 zł podwyżki. Wysokość progów została zwiększona w stosunku do projektu
zarządzenia kolejno o 3,12 zł
i 6,36 zł. Ci, którzy zostaną
przy sprawozdawczości zbiorczej, będą musieli zadowolić
się najniższym wariantem
stawki kapitacyjnej.
Lekarze z Porozumienia
Zielonogórskiego uważają, że
takie uregulowanie wysokości
stawki oznacza tylko pozorną
podwyżkę. Chociaż do tej pory wynosiła ona 96 zł, istniały
dodatkowe wskaźniki, które
pozwalały ją podwyższyć, np.
tzw. „katarkowe”. Od stycz nia przestaną one obowiązywać. – Stawka kapitacyjna
wcale nie wzrośnie, bo za pacjentów z cukrzycą czy chorobami układu krążenia już
teraz dostajemy 136,20 zł.
Minister chce tylko uśrednić
stawkę: zlikwidować tę wyższą płatność za dwie grupy
pacjentów i płacić tyle samo
za wszystkich chorych. To
nie jest system motywacyjny
dla lekarza – wyjaśnia Teresa
Do brzań ska -Pie li chow ska,
wiceprezes federacji Porozu-
Wysokość stawki kapitacyjnej od 1 stycznia 2015:
140,04 zł
– w II półroczu dla
świadczeniodawców, którzy
wybiorą indywidualną formę
sprawozdawczości z wykonania
badań diagnostycznych
136,20 zł
144 zł – w IV kwartale dla
świadczeniodawców, którzy wybiorą indywidualną formę sprawozdawczości z
wykonania badań diagnostycznych i osiągną wskaźnik wykonania badań powyżej
wartości progowej, ustalanej przez NFZ
mienie Zielonogórskie. Po
zlikwidowaniu większości
przeliczników aktualne pozo staną jedynie te związane z
wiekiem pacjenta. Nowością
będzie wprowadzenie nowej
grupy wiekowej – 40-65 lat z
mnożnikiem 1,1.
Dalsze negocjacje
W czasie negocjacji przedstawicielom środowiska udało się
przekonać resort, aby usunął z
koszyka świadczeń gwaranto wanych część dodatkowych
badań, które od stycznia mieliby zlecać lekarze rodzinni.
– dla wszystkich
świadczeniodawców
w I półroczu i tych,
którzy w II półroczu
wybiorą zbiorczą formę
sprawozdawczości z wykonania badań diagnostycznych
Chodzi przede wszystkim o
procedury wykonywane rzad ko, ale kosztowne i skomplikowane, jak np. USG krtani
i przełyku.
– Część tych badań, m.in.
USG piersi i jąder, zostanie sfinansowana w ramach programów zdrowotnych. Pozostałe,
np. echokardiografia, będą tak
jak dotychczas wykonywane
przez specjalistów – mówi Bożena Janicka, prezes PPOZ.
Dodaje, że zmniejszono też
zakres badań diagnostycznych
wymagających sprawozdawczości. Finansowanie dodat-
kowych badań, które mają być
dostępne w gabinecie POZ,
wyniesie 514 mln zł. Koszty te
nie zostaną jednak rozliczone
odrębnie, a włączone do staw ki kapitacyjnej. Ograniczenie
listy dodatkowych badań diagnostycznych to jedyne pole,
na którym wszystkie organizacje porozumiały się z resortem.
Zarówno FPZ, jak i KLRwP,
uważają, że proponowane zasady finansowania są nie do
przyjęcia. Deklarują chęć dalszych negocjacji. Ich punktem
wyjścia będzie projekt rozporządzenia o świadczeniach
gwarantowanych w POZ.
Sam resort dopiero przeanalizuje, czy Zarząd FPZ powinien uczestniczyć w negocjacjach dotyczących wysokości
i mechanizmu finansowania
POZ. Na swojej stronie internetowej umieścił oświadcze nie, w którym informuje, że
władze organizacji mogą pozostawać w konflikcie interesów.
Chodzi o powołaną przez nie
spółkę Medical Concept, która
ma stworzyć sieć prywatnych
placówek POZ. Porozumienie
Zielonogórskie odpowiada, że
spółka powstała w 2010 roku
i powoływanie się na jej działalność w tym momencie jest
niezrozumiałe. Poza tym jej
zakres aktywności nie pokrywa się z zadaniami FPZ. (dm)
Praktyka Lekarska styczeń 2015
5
AKTUALNOŚCI
Prof. Windak nie będzie
konsultantem krajowym
System motywacyjny jest marginalny
Prof. Adam Windak, dotychczasowy konsultant krajowy
w dziedzinie medycyny rodzinnej, opublikował oświadczenie, w którym poinformował, że złożył już rezygnację
ze stanowiska konsultanta
krajowego.
Argumentuje, że główną
przyczyną jest brak porozumienia z resortem zdrowia w
zakresie organizacji kształcenia podyplomowego lekarzy
rodzinnych. – W gronie konsultantów wojewódzkich zostały wypracowane rozwiązania kompromisowe. W ostatnich jednak dniach zostały
one zanegowane, a podejmowane przeze mnie próby wyjaśnienia sytuacji pozostają bezskuteczne – napisał. Prof.
Windak dodaje, że wdrażane
w ostatnich miesiącach zmiany systemowe nigdy nie spotkały się z jego akceptacją, ponieważ dużą część z nich uwa ża za niebezpieczne, zarówno
dla medycyny rodzinnej, jak
i całego systemu, a przede
wszystkim pacjentów. (dm)
Pracownicy publicznej służby zdrowia nie dostają zbyt wielu premii, a benefity to głównie szkolenia.
6
Z Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń firmy Sedlak and Sedlak wynika, że
tylko nieliczni lekarze otrzymują premie. Udział premii w
wynagrodzeniu całkowitym
wśród lekarzy (jako całej grupy zawodowej) wynosi 4
proc. U lekarzy rodzinnych
to tylko 2 proc. wynagrodzenia podstawowego.
Sport i rekreacja
nie dla lekarzy
Benefity otrzymywane są
częściej niż premie. Deklarowane benefity lekarzy to
głównie szkolenia wybierane
według własnego uznania i
dofinansowanie nauki (po 8
proc.), ubezpieczenie na życie/NNW (3 proc.) oraz prywatna opieka medyczna i te lefon komórkowy (2 proc.).
Nieco lepiej pod względem
otrzymywanych benefitów
wypadają lekarze rodzinni.
Dla lekarzy POZ najczęstszym benefitem jest ryczałt
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
na paliwo (13 proc.), szkolenia wybierane wg własnego
uznania (10 proc.), telefon
komórkowy (7 proc.) i prywatna opieka medyczna
(5 proc.). Z kolei do najrzadziej otrzymywanych przez
lekarzy rodzinnych benefi tów należą fundusz oszczędnościowo-inwestycyjny, pry watna emerytura oraz członkostwo w prywatnych klu bach (po 1 proc.). Zajęcia
sportowo-reakreacyjne, które
często są oferowane innym
grupom zawodowym otrzymuje jedynie 2 proc. lekarzy
POZ.
Sama pensja
nie motywuje
Lekarze pod względem benefitów wypadają bardzo
przeciętnie nawet na tle nauczycieli, którzy mają stosunkowo niskie premie.
Wśród nich aż 23 proc. korzysta z dofinansowania nauki i aż 16 proc. wybiera
Premie i benefity dla lekarzy rodzinnych w 2014 roku
13% 10% 7%
Ryczałt na
paliwo
Szkolenia
według własnego uznania
Telefon
komórkowy
szkolenia wg własnego uznania.
Psychologowie podkreślają,
że dodatkowe bonusy to bardzo dobry sposób motywacji
pracowników: wzmacniają
pozytywny wizerunek firmy,
podnoszą zadowolenie z pracy, integrują zespół i wzmacniają identyfikację pracowników z firmą. – Benefity i stałe, wysokie premie bardzo
podnoszą atrakcyjnośc pracy.
Są ważnym czynnikiem decydującym o tym, że wybieramy
pracę w tej, a nie w innej firmie – mówi Dorota Mroczek,
6%
5%
Samochód
służbowy
Prywatna
opieka
medyczna
psycholog. – Na motywację
pracownika wpływa system
nagród (rzadziej system kar),
które są bezpośrednio związane z wykonywaną pracą i
występuje krótki przedział
czasowy między wykonaniem
a nagrodą.
Jak wskazuje praktyka, wielu pracowników pytanych o
to, co dla nich jest ważniejsze
w pracy: wysokie zarobki czy
dobra atmosfera panująca
wśród współpracowników
i przełożonych oraz system
socjalno-motywujący, wybie ra to drugie. (mm)
AKTUALNOŚCI
Centralizuje się władza nad NFZ
KRÓTKO
Ministerstwo Zdrowia wydało projekt rozporządzenia, w którym nadało płatnikowi statut.
Podstawą wydania dokumentu jest nowelizacja ustawy o świadczeniach finansowanych ze środków publicznych, która wzmacnia nadzór
resortu nad płatnikiem. W
praktyce rozporządzenie nie
wprowadza zmian w samej
treści statutu, a jedynie w zakresie podmiotu wydającego,
porządkując formalne podstawy funkcjonowania Narodowego Funduszu Zdrowia.
Zgodnie z przepisami wspomnianej ustawy nowelizującej,
minister nie tylko nada instytucji statut, ale także będzie
powoływał prezesa centrali
i oddziałów wojewódzkich
oraz członków rad NFZ. Do
tej pory to premier wyznaczał
szefa Funduszu, który później
Prezes NFZ Tadeusz Jędrzejczyk
uważa, że scentralizowanie władzy to krok w kierunku uporządkowania kompetencji Funduszu.
mianował swoich regionalnych dyrektorów. Zgodnie ze
zmianami legislacyjnymi ministerstwo przejmie teraz funkcje nadzorcze i kreacyjne, co
oznacza równocześnie zna-
czące okrojenie kompetencji
prezesa NFZ. Pełniący tę
funkcję Tadeusz Jędrzejczyk
nie obawia się jednak, że takie
rozwiązanie może przeszkodzić w realizowaniu zadań stojących przed jego instytucją.
– Teraz kompetencje Funduszu zostaną uporządkowane,
dzięki czemu będziemy mogli
skoncentrować się na swoim
podstawowym zadaniu, jakim
jest finansowanie świadczeń
gwarantowanych. Obecnie
NFZ sam wycenia procedury,
kontraktuje, kontroluje. Tak
szerokie kompetencje były
przedmiotem krytyki wielu
środowisk, zresztą słusznie –
argumentuje.
Zastrzeżenia do nowych
rozwiązań mają jednak eks-
perci, m.in. były minister zdrowia Marek Balicki, którzy
twierdzą, że oznaczają one
całkowite podporządkowanie
Funduszu ministrowi zdrowia
oraz centralizację zamiast zapowiadanej decentralizacji.
Ostrzegają oni również, że
ograniczona rola prezesa uniemożliwi mu efektywne zarządzanie.
Z drugiej jednak strony
większe kompetencje resortu
będą oznaczać większą odpowiedzialność. To szczególnie
istotne z punktu widzenia finansów publicznych, ponieważ obecnie NFZ jest największą jednostką, która nimi
operuje – w 2014 roku dysponował jedną czwartą kwoty
z budżetu państwa. (dm)
Onkologia wyparła pakiet kolejkowy
Konsekwencją wdrożenia
szybkiej ścieżki dla pacjentów
z nowotworami będzie zabranie pieniędzy z innych obszarów zdrowia.
W ferworze dyskusji na temat
pakietu onkologicznego umilkł
temat ogólnej poprawy dostępności leczenia. Zapowiadane
skracanie kolejek ograniczyło
się do kilku zmian legislacyjnych, dotyczących samego monitorowania średniego czasu
oczekiwania na świadczenia.
– Rzeczywiście kwestię kolejek zawężono do onkologii, co
nie jest właściwe. Choć zgadzamy się, że nowotwór nie może
czekać, to w innych dziedzinach również pojawia się pro-
blem dostępu do świadczeń –
alarmuje prof. dr hab. n. med.
Romuald Krajewski z Naczelnej Rady Lekarskiej.
Nic nie zapowiada, by w najbliższym czasie kwestia kolejek
w innych obszarach zdrowia
wysunęła się na pierwszy plan,
skoro nawet na przeprowadzenie reformy w onkologii nie
przewidziano dodatkowych
środków finansowych. W praktyce zatem ministerstwo i NFZ
muszą poszukać oszczędności,
aby szumne zapowiedzi nie
okazały się fiaskiem. Pierwsze
próby obserwujemy już teraz:
według nowych wycen świadczeń medycznych procedury
diagnostyczne będą opłacane
średnio o 20 proc. niżej. Choć
eksperci uważają, że w niektórych przypadkach jest to słuszne posunięcie, ponieważ dotychczasowe ceny były przeszacowane, to dziwi fakt, że
obniżka dotyczy również priorytetowej onkologii.
– Takie podejście jest niezrozumiałe, a w wielu przypadkach nowe wyceny nie były
oparte na merytorycznych argumentach – ocenia Romuald
Krajewski.
Spadek finansowania różnych procedur wynosi od 27 do
38 proc., przy czym największy
dotyczy leczenia kolejnego rzutu raka piersi. Oszczędności z
tytułu obniżonej wyceny będą
póki co jedynym źródłem finansowania pakietu onkologicznego. Jednocześnie ich
wprowadzanie potwierdza, że
resort rzeczywiście nie zamierza dokładać środków na diagnostykę i leczenie, tylko przesuwać je między różnymi obszarami wydatków. Niestety w
skali potrzeb kwoty te okażą
się niewielkie.
– Skończy się tak, że onkologia podkradnie pieniądze z
innych obszarów, gdzie kolejki się wydłużą. Przez to pakiet onkologiczny wprowadzi
bardzo dużo zamieszania –
podsumowuje dr Krzysztof
Łanda z Fundacji Watch
Health Care. (dm)
Ordynacja lekarska: statystyki nieznacznie się poprawiają
Płatnik jest coraz bardziej
skrupulatny w zakresie swoich obowiązków kontrolnych.
W przedostatnim kwartale
ubiegłego roku przeprowadził
łącznie 189 postępowań, czyli
o 16 więcej niż w analogicznym okresie 2013 roku.
Niewielki wzrost liczby kontroli nie wpłynął znacząco na
statystyki lekarzy. O ile w
ubiegłym roku nieprawidłowości stwierdzono w 74 proc.
przypadków, o tyle rok wcześniej odnotowano je w 76
proc. postępowań. Wojewódz-
kie oddziały NFZ niezmiennie
najwięcej zastrzeżeń mają do
wystawiania recept niezgodnie z obowiązującymi przepisami, głównie ustawy refundacyjnej. Chodzi tu przede
wszystkim o błędne oznaczanie poziomu odpłatności lub
brak takiego oznaczenia, co
skutkuje realizacją recepty ze
zniżką, pomimo formalnego
braku podstaw do podjęcia takiej decyzji. Płatnik wciąż negatywnie ocenia także ordynację leków niezgodnie ze wskazaniami refundacyjnymi, choć
74%
Na takim poziomie w III
kwartale 2014 roku kontrola
NFZ wykazała błędy w receptach na leki refundowane.
lekarze od dawna walczą o
możliwość kierowania się wiedzą medyczną, a nie zapisami
w ChPL. Zdaniem NFZ nie-
które placówki nie zamieszczają w dokumentacji pacjenta adnotacji o rozpoznaniu
choroby, która jest podstawą
zalecenia określonego preparatu. W zakresie prowadzenia
dokumentacji medycznej pojawiają się również inne błędy.
Brakuje w niej wpisów dotyczących udzielonych porad,
wywiadu lekarskiego, wyników badań diagnostycznych,
diagnozy czy zaordynowanych
leków. Zdarza się, że dane na
receptach są niezgodne z dokumentacją. (dm)
Ministerstwo Zdrowia nie zainwestuje w szczepienia dla dzieci. Pediatrzy
zaapelowali do resortu o rozszerzenie
refundacji szczepionek chroniących
przed zakażeniami wywoływanymi
przez pneumokoki. Polska jest jedynym krajem UE, który nie gwarantuje
ich wszystkim dzieciom do 2. r.ż.
Ministerstwo Zdrowia odpowiada, że
na taką inwestycję nie ma środków –
koszt pełnej refundacji mógłby wynieść nawet 280 mln zł, czyli dwa razy więcej niż wszystkie szczepienia
obowiązkowe razem. (dm)
Szpital Kliniczny UM w Poznaniu wygrał przed sądem 13,5 mln zł. Zgodnie z decyzją sądu apelacyjnego pieniądze zwróci mu NFZ za nadwykonania z 2010 roku. Spór dotyczył chemioterpii u osób cierpiących na raka –
NFZ uważał, że nie jest to procedura
ratująca życie, więc nie musi płacić za
terapie wykonane ponad limit. Na
szczęście innego zdania był sąd. Teraz przed szpitalem procesy o zwrot
kosztów za kolejne lata. (dm)
Polacy najczęściej umierają
w wyniku chorób układu krążenia
i nowotworów. Jak wynika z danych
Eurostatu, w zapadalności i śmiertelności na te choroby znajdujemy się
w europejskiej czołówce. Eksperci
podkreślają, że poprawa niechlubnych
statystyk wymaga od naszego kraju
inwestycji w nowoczesne, ale kosztowne technologie, w tym oryginalne
leki. (dm)
NFZ uruchomił pilotażowy program
obsługi Karty Diagnostyki i Leczenia
Onkologicznego. Od 11 grudnia każdy świadczeniodawca, który ma podpisaną umowę z płatnikiem, może testować wystawienie karty w trybie
POZ, AOS lub szpitalnym. Zdaniem
lekarzy wprowadzenie pilotażu jest
spóźnione, gdyż powinien on trwać
co najmniej przez kwartał, a nie trzy
tygodnie. (dm)
Będą szkolenia z zakresu transgranicznej opieki zdrowotnej. Centrala
NFZ zapowiada, że kursy dla pracowników placówek medycznych, z którymi ma kontrakty, obejmą m.in. kompetencje miękkie i metody zarządzania. Na razie płatnik rozpisał konkurs
dla jednostek, które chą przeprowadzić taki cykl szkoleń. (dm)
Posłowie chcą ograniczyć dostęp
nieletnich do niektórych leków.
Zgodnie z zapowiedzią Rajmunda
Millera, Platforma Obywatelska zgłosi
poprawkę do ustawy Prawo Farmaceutyczne, w myśl której preparaty
zawierające pseudoefedrynę, dekstrometorfan i kodeinę będą wydawane
w aptekach po okazaniu dowodu osobistego. Wspomniane substancje są
składnikami syropów i tabletek, z których młodzi ludzie wytwarzają środki
psychoaktywne, m.in. metaamfetaminę. (dm)
Praktyka Lekarska styczeń 2015
7
AKTUALNOŚCI
Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie trafił wniosek przeciwko Sławomirowi Neumannowi. Zawiadomienie dotyczące nieprawidłowych rozliczeń kilometrówek wiceministra zdrowia złożyła osoba prywatna, zarzucając mu wyłudzenie publicznych pieniędzy. Sam Neumann przyznał, że podróże, za które pobierał ryczałt z Sejmu, odbywali jego współpracownicy
z biura poselskiego. (dm)
Zmiany w ustawie o dokumentacji
medycznej. Od 2016 roku pacjent nie
dostanie do rąk własnych oryginału
dokumentacji, ponieważ często ulegała ona zagubieniu lub zniszczeniu. Oryginały będą mogły być wydawane jedynie organom państwowym przy pisemnym potwierdzeniu ich odbioru.
Będzie za to można skanować dokumentację medyczną i wysyłać ją na
adresy e-mailowe. (mm)
Za dużo lekarzy dentystów. Ankieta
„Trudne początki, czyli dentyści na
progu kariery” wykazała, że 82,6 proc.
młodych dentystów uważa, iż studentów stomatologii kształci się w kraju
stanowczo zbyt dużo. Ponad 97 proc.
osób biorących udział w sondażu
opowiedziało się za wprowadzeniem
limitów przyjęć na wydziale lekarsko-dentystycznym. (mm)
Będą zmiany w Ministerstwie Zdrowia. Po niedawnej wizytacji premier
Ewy Kopacz w resorcie okazuje się,
że odwołani zostaną dwaj wiceministrowie: Cezary Rzemek i Aleksander
Sopliński. Pierwszy z nich sam chciał
odejść, czekał jedynie na doprowadzenie do końca swojego projektu
ustawy o ratownictwie medycznym.
Z kolei Sopliński nie sprawdził się
w roli koordynatora spraw pielęgniarek i położnych. (dm)
Styczniowa lista refundacyjna korzystna dla pacjentów z POChP. Od
stycznia wskazania substancji tiotropium zostały rozszerzone o leczenie
podtrzymujące w przewlekłej obturacyjnej chorobie płuc. Utworzono również 3 nowe programy: leczenie hormonem wzrostu niskorosłych dzieci,
urodzonych jako zbyt małe w porównaniu do czasu trwania ciąży; leczenie
dazatynibem ostrej białaczki limfoblastycznej z chromosomem Filadelfia
(Ph+) oraz leczenie beksarotenem
ziarniniaka grzybiastego lub zespołu
Sezary’ego. (dm)
8
Od połowy przyszłego roku znikną umowy upoważniające do wystawiania recept na leki refundowane.
Mimo to nieprawidłowości będą karane finansowo.
Nowelizacja ustawy o informatyzacji w ochronie zdrowia
oraz niektórych innych ustaw
zakłada likwidację umów
uprawniających do wystawiania recept na leki, środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego i wyroby
medyczne podlegające refundacji. Zmiana ma wejść w życie 1 sierpnia 2016 roku, czyli
równocześnie z obowiązkiem
wystawiania recept jedynie w
postaci elektronicznej.
Wystarczy dyplom
Zgodnie z proponowanymi
rozwiązaniami każdy lekarz
będzie mógł wystawiać recepty na leki refundowane. Środowisko jest zgodne, że takie
rozwiązanie było potrzebne.
Niejednokrotnie podważano
zasadność ograniczania kompetencji zawodowych, do którego sprowadza się uzależnienie dokonywania pewnych
czynności od dodatkowych
gniarkom i położnym uprawnień w zakresie wystawiania
recept. Resort zdrowia wyjaśnia, że utrzymanie dotychczasowych regulacji wiązałoby się z potrzebą generowania
dodatkowych umów upoważniających, których obsługa
stanowiłaby duże obciążenie
dla NFZ.
dr n. med. Jarosław Drobnik: Karać
można za świadomą próbę wyłudzenia pieniędzy, a nie za pomyłki.
umów z płatnikiem. – Każdy
lekarz powinien mieć prawo
wystawiania recept na leki refundowane. Wystarczy wygenerować druki z jego numerem wykonywania zawodu,
aby łatwo to monitorować
– uważa dr n. med. Jarosław
Drobnik, lekarz rodzinny
i prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej.
Zmiana w przepisach wiąże
się także z nadaniem pielę-
Bez umów, ale z karami
Nowelizacja nie zmienia jednak przepisów, zgodnie z którymi ordynacja leków refundowanych niesie ryzyko finansowe. W razie nieprawidłowości
lekarz w dalszym ciągu będzie
musiał zwrócić kwotę stanowiącą równowartość refundacji wraz z odsetkami. Dodatkowo każda osoba, która wypisała receptę na lek refundowany oraz podmiot, w którym
wystawiono taką receptę, będą
zobowiązane poddać się kontroli NFZ w zakresie dokumentacji medycznej oraz za-
sadności i prawidłowości wystawiania recept. Odmowa
bądź brak realizacji zaleceń
pokontrolnych będą skutkowały nałożeniem kolejnej kary
administracyjnej – tym razem
w kwocie stanowiącej dwukrotność wartości refundacji
podlegającej kontroli.
Utrzymanie ryzyka kar finansowych powoduje największy opór środowiska. – To
budzi zastrzeżenia natury
konstytucyjnej, bo skoro nie
ma umowy, to nie powinno
być też kary. Na pewno lekarze chętniej wypisywaliby recepty na leki refundowane, jeśli nie byliby nią zagrożeni.
Dotychczas właśnie to ryzyko
powodowało lęk przed wypisywaniem leków refundowanych – wyjaśnia Krzysztof Bukiel, przewodniczący OZZL.
Projekt nowelizacji jest na
etapie analizowania uwag
zgłoszonych w czasie konsultacji społecznych. (dm)
Rodzinni zbyt rzadko badają w kierunku HIV
Dane Państwowego Instytutu Higieny wskazują, że w
Polsce rzadziej niż w innych
krajach Unii Europejskiej
wykonuje się badania w kierunku HIV. Jednocześnie
liczba zakażonych rośnie.
Szacuje się, że z wirusem żyje blisko 35 tysięcy osób, a co
druga nie wie o swoim zakażeniu i nieświadomie może zakażać innych. Tak dzieje się aż w
75 proc. wypadków nowych
zakażeń. TNS OBOB przeprowadziło badanie, z którego
wynika, że dla większości pacjentów (38 proc.) najbardziej
zaufanym źródłem informacji
Zakażenia HIV w latach 2009-2013 w Polsce
– najwyższe i najniższe wskaźniki
PZU inwestuje w ochronę zdrowia.
W zeszłym roku grupa ubezpieczeniowa przejęła m.in: Orlen Medica z Płocka, PROF-MED z Włocławka i śląską
Elvitę. Jak deklaruje rzecznik prasowy,
PZU buduje sieć własnych placówek
ambulatoryjnych, czekając na zmiany
prawne dotyczące dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych. PZU zapowiada,
że szczegóły projektu i dalsze plany
sięgające aż do roku 2020 zaprezentuje w połowie stycznia. (mm)
Refundacja dostępna dla wszystkich lekarzy
KRÓTKO
Mazowieckie – 4,5
Dolnośląskie – 4,1
Świętokrzyskie – 0,9
Podkarpackie – 1
Źródło: Meldunki epidemiologiczne, www.pzh.gov.pl
na temat HIV i AIDS jest lekarz rodzinny. To właśnie lekarze POZ mają największe
szanse na wczesne rozpoznanie wirusa, znają bowiem swoich pacjentów i historię ich
chorób. Zalecenie Polskiego
Towarzystwa
Naukowego
AIDS jest jasne: należy proponować pacjentom test na HIV
w wypadku każdej choroby
przebiegającej nietypowo, niepoddającej się leczeniu lub nawracającej. Dlaczego więc le-
karze tak rzadko zlecają testy
na obecność wirusa? Wydaje
się, że w Polsce HIV i AIDS są
ciągle tematami tabu.
Lekarze nie proponują testów na obecność HIV osobom w starszym wieku, często
stereotypowo nie postrzegając
ich jako aktywnych seksualnie
lub sięgających po środki psychoaktywne. Niektóre objawy
HIV i AIDS, np. spadek masy
ciała, zmęczenie, powiększenie węzłów chłonnych czy pogorszenie pamięci i problemy
z koncentracją, bywają kojarzone wyłącznie z dolegliwościami podeszłego wieku. (pj)
Alantandermoline krem ochronny z witaminą A
Skuteczny i bezpieczny
do codziennej pielęgnacji skóry niemowląt, dzieci i dorosłych, szczególnie skóry
twarzy. Przynosi ulgę
i ukojenie skórze suchej, wrażliwej
i skłonnej do podrażnień. Optymalnie
dobrane substancje czynne, sprawiają,
że skóra jest idealnie nawilżona i natłuszczona.
Alantoina i witamina A przyspieszają regenerację naskórka.
D-pantenol reguluje gospodarkę wodną, zapewniając skórze elastyczność.
Produkt przebadany dermatologicznie. Może być stosowany u niemowląt.
Nie zawiera kompozycji zapachowych, nie zawiera barwników.
Dostępny tylko w aptekach.
Floractin zawiera aż 6 miliardów probiotycznych bakterii Lactobacillus
rhamnosus GG w 1 dawce.
Do stosowania już od pierwszych dni życia.
Floractin stosuje się m.in. w celu zmniejszenia ryzyka powikłań
poantybiotykowych, wspomagania odporności oraz zachowania równowagi
mikroflory jelitowej. Lactobacillus rhamnosus GG został opisany w ponad
500 publikacjach naukowych oraz
badaniach klinicznych, które
potwierdziły skuteczność
i bezpieczeństwo stosowania LGG.
Dostępny w kapsułkach i kroplach.
Podmiot odpowiedzialny: Zakłady Farmaceutyczne „Unia” Spółdzielnia Pracy
www.uniapharm.pl
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
www.floractin.pl
Producent: Novascon
Pharmaceuticals Sp. z o.o.
AKTUALNOŚCI
Lekooporność zagraża zdrowiu
KRÓTKO
Centers for Disease Control and Prevention alarmuje: z powodu odporności na antybiotyki co roku na świecie umiera więcej osób niż z powodu AIDS.
Według CDC w samej Ameryce Północnej każdego roku
zmutowane bakterie powodują śmierć blisko 23 tys. ludzi, a
przeciwdziałanie zakażeniom
kosztuje od 21 do 34 miliardów dolarów rocznie. Antybiotyki stosowane w leczeniu
chorych od blisko 70 lat przestają być skuteczne. Jednocześnie od lat 80. w badaniach
naukowych i klinicznych nie
powstają leki, które znacząco
wpłynęłyby na skuteczność terapii.
W ostatnich latach szczególnie groźny jest rozwój i rozprzestrzenianie się wielolekoopornych bakterii z rodziny
Enterobacteriaceae, wytwarzających karbapenemazy.
Bakterie te są często oporne
na wszystkie dostępne antybiotyki. Jak mówi dr n. biol.
Elżbieta Literacka z Krajowego Ośrodka Referencyjnego
ds. Lekowrażliwości Drobno-
ustrojów: – Do leczenia zakażeń wywołanych przez lekooporne gronkowce, pneumokoki czy enterokoki na szczęście dostępne są nowe skuteczne antybiotyki, chociaż
jest ich niewiele. Natomiast
niezwykle trudna, wręcz dramatyczna sytuacja dotyczy
bakterii z rodziny Enterobacteriaceae, a także Pseudomonas spp.
Z lekoopornością drobnoustrojów nierozerwalnie wiąże się spadek bezpieczeństwa
pacjentów coraz bardziej narażonych na nieskuteczne leczenie i ryzyko powikłań.
Tymczasem eksperci z Narodowego Programu Ochrony
Antybiotyków szacują, że w
Polsce w 50 proc. przypadków
antybiotykoterapia nie przynosi rezultatów. Nieprawidłowości wynikają nie tylko z
nadużywania antybiotyków,
ale także z ich złego stosowa-
dr n. biol. Elżbieta Literacka:
W ostatnich latach zjawisko lekooporności na całym świecie przybrało alarmujące rozmiary, a
Światowa Organizacja Zdrowia
uznała je za jedno z najpoważniejszych zjawisk zagrażających zdrowiu publicznemu.
nia. Kuracje zaleca się zbyt
późno albo na wyrost, w za
małych lub zbyt dużych dawkach, stosuje się leki o zbyt
małym lub za szerokim spektrum działania. Lekarze przepisują antybiotyki na przezię-
bienia i infekcje, takie jak zapalenie gardła, krtani, oskrzeli, czyli te choroby, które prawie zawsze wywołane są
przez wirusy. Blisko 80 proc.
recept na antybiotyki przepisują lekarze podstawowej
opieki zdrowotnej.
Nieracjonalne stosowanie
antybiotyków nie jest tylko
problemem Polski. Tom Friedel z CDC ostrzega, że świat
wchodzi w erę postantybiotykową. W Europie najgorzej
jest tam, gdzie leki łatwo można dostać bez recepty: w
Chorwacji, w Grecji, we Włoszech. Niewiele lepiej sytuacja
wygląda w Niemczech i w
Wielkiej Brytanii. CDC diagnozuje, że działania prewencyjne na poziomie placówek
medycznych mogą mieć bardzo istotny wpływ na walkę z
lekoopornością, wyrastającą
na jedno z największych cywilizacyjnych zagrożeń. (pj)
Polacy chcą innowacji technologicznych
Aż 60 proc. ankietowanych
uznało medycynę za priorytetową dziedzinę życia potrzebującą inwestycji i unowocześnienia.
Zdaniem większości pytanych, innowacje pomagają
zwiększać komfort życia pacjentów z różnorodnymi dolegliwościami oraz wywierają
pozytywny wpływ na skuteczność leczenia. Same innowacje kojarzą się respondentom
z nowymi technologiami, rozwiązaniami ułatwiającymi życie oraz wynalazkami. Jednocześnie zaledwie 50 proc. ankietowanych przyznaje, że już
teraz ma lub miało do czynienia z nowoczesnymi produktami i rozwiązaniami w zakresie zdrowia.
W rankingu najbardziej
innowacyjnych produktów
i rozwiązań respondenci
wskazują przede wszystkim
na te związane z medycyną:
lekki gips syntetyczny, stosowany podczas złamań i urazów (49 proc.), opatrunki
pooperacyjne zmniejszające
ryzyko zakażeń (40 proc.)
i elektroniczny stetoskop,
umożliwiający diagnozowanie pacjenta i osłuchiwanie
pracy jego serca na odległość
(28 proc.). Raport z badania
opinii publicznej „Innowacyj-
ny Polak 2014” przygotowała
firma 3M. (dm)
Stwierdzenia dotyczące innowacji w obszarze zdrowia,
z którymi zgadzają się respondenci:
88%
88%
85%
Innowacje pomagają
zwiększać komfort
życia pacjentów
z różnorodnymi
dolegliwościami
Innowacje
wywierają pozytywny wpływ
na skuteczność
leczenia
Dzięki innowacjom
zmniejsza
się ryzyko
zakażenia podczas
zabiegu
84%
Dzięki innowacjom skraca
się czas pobytu
pacjentów
w szpitalu
70 proc. Polaków sięga po leki bez recepty
Świadome samoleczenie
pozwala na redukcję wydatków i oszczędza czas lekarza.
Niektórzy widzą jednak w lekach bez recepty zagrożenie.
Stosowanie niektórych leków bez konsultacji z lekarzem zwiększa aktywny
udział pacjenta w procesie leczenia – wynika z konferencji
„Bezpieczeństwo stosowania
leków OTC”, organizowanej
przez Urząd Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. Możliwość
kupienia wybranych środków
bez konieczności konsultacji
z lekarzem odgrywa szczególnie dużą rolę na terenach
wiejskich, o mniejszym dostępie do usług medycznych.
Jak udowodniono, stosowanie OTC zmniejsza o 40 proc.
liczbę porad lekarskich, co
pozwala zaoszczędzić czas
zarówno lekarza, jak i pacjenta. Samoleczenie zmniejsza
też ryzyko zakażenia np. wirusem grypy w przychodni. Z
drugiej strony pacjenci leczący się samodzielnie często źle
identyfikują działanie niepożądane leku lub przekraczają
dzienną zalecaną dawkę, co
może prowadzić do tragicz-
nych konsekwencji. Farmaceuci deklarują, że czują się
przygotowani do udzielania
porad z zakresu używania
leków wydawanych bez recepty (OTC). Należy pamiętać, że
leki bez recepty powinny być
stosowane jedynie interwencyjnie, nie można ich przyjmować dłużej niż 3-5 dni
i trzeba stosować je zgodnie
z ulotką. (mm)
Ministerstwo Zdrowia uruchomiło
serwis internetowy o pakiecie onkologicznym. Na stronie www.pakietonkologiczny.gov.pl można znaleźć
informacje o wprowadzanych zmianach, w tym o roli lekarza POZ
w procesie diagnostyki nowotworów.
Tymczasem trwają jeszcze konsultacje zarządzeń prezesa NFZ określających warunki podpisania umów.
Pakiet ma obowiązywać od 1 stycznia
2015. (mm)
Od stycznia do dermatologa i okulisty potrzebne skierowanie. Jeśli pacjent przyjdzie i zapisze się 31 grudnia, choćby miał termin za trzy miesiące, to do dermatologa czy okulisty
dostanie się bez skierowania. Według
resortu potrzeba skierowania odciąży
specjalistów, a leczeniem prostszych
schorzeń, takich jak jęczmień i zapalenie spojówek, zajmą się rodzinni. Do
ginekologa, onkologa, psychiatry, wenerologa czy stomatologa nadal nie
będzie potrzebne skierowanie. (mm)
Nowy lek na WZWC. Komisja Europejska pozwoliła na dopuszczenie do
obrotu leku Harvoni (ledipaswir 90
mg/sofosbuwir 400 mg). Jest to
pierwszy schemat leczenia w postaci
jednej tabletki podawanej raz na dobę,
przeznaczony dla większości dorosłych chorych zakażonych wirusem
zapalenia wątroby typu C genotypu
1 i 4 bez marskości lub z wyrównaną
marskością wątroby. (mm)
Prof. Aleksander Sieroń ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego otrzymał Grand Prix – najważniejszą nagrodę targów wynalazczości w Brukseli, za projekt urządzenia oksybaria.
Oksybaria to połączenie działania
hiperbarycznego tlenu i ozonu na
uszkodzoną tkankę. Terapię stosuje
się przy pomocy „buta”, zakładanego
na kończynę dolną. Przyspiesza to
gojenie się trudnych do wyleczenia
ran. (mm)
Konfederacja Lewiatan apeluje o
wyższe stawki kapitacyjne dla pielęgniarek. Zdaniem organizacji wynagrodzenie pielęgniarek i położnych
podstawowej opieki zdrowotnej powinno wzrosnąć o 20 proc. W tej
chwili nie uwzględnia godnych warunków pracy – zwłaszcza w kontekście
rosnących kosztów utrzymania placówek. Konieczne jest również jego wyrównanie za nieubezpieczonych pacjentów. (dm)
Firmy farmaceutyczne ograniczają
współpracę z lekarzami. Koncerny
zrzeszone w EFPIA zdecydowały, że
wszystkie umowy z organizacjami
medycznymi będą upubliczniane. Dodatkowo GSK jako pierwszy jeszcze
w tym roku wprowadza zakaz podpisywania indywidualnych umów z lekarzami, a od 2016 r. przestanie płacić im za wyjazdy na konferencje naukowe oraz promocję leków. (dm)
Praktyka Lekarska styczeń 2015
9
AKTUALNOŚCI
PERSONALNIE
Lek. Marek Twardowski jest
nowym prezesem Lubuskiego
Związku Lekarzy Pracodawców
Podstawowej Opieki Zdrowotnej
Porozumienie Zielonogórskie. Były
minister zdrowia, a obecnie przewodniczący Zespołu ds. Polityki
Lekowej i Farmakoterapii Naczelnej
Rady Lekarskiej, zastąpił na stanowisku Wojciecha Perekitko. (dm)
Lek. Tomasz Uher zwyciężył
w konkursie na stanowisko dyrektora Opolskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. Uher jest specjalistą ortopedii i traumatologii narządu ruchu.
Ukończył studia podyplomowe
w zakresie zarządzania i finansów
w ochronie zdrowia. Od 2001 roku
związany był z Dolnośląską Kasą
Chorych, a później z Narodowym
Funduszem Zdrowia. (dm)
Prof. Janusz Limon będzie prezesem gdańskiego oddziału Państwowej Akademii Nauk. Jest kierownikiem Katedry i Zakładu Biologii i Genetyki Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego oraz członkiem rzeczywistym PAN. (dm)
Prezydent Rzeczypospolitej
Polskiej nadał Złote Krzyże Zasługi
dr n. med. Marynie Teresie Rubach oraz dr. hab. n. med. Zbigniewowi Jerzemu Szutkowskiemu, a
Srebrny Krzyż Zasługi – dr. n. med.
Jackowi Bogusławowi Gałeckiemu.
Wszyscy lekarze są pracownikami
Centrum Onkologii – Instytutu im.
Marii Skłodowskiej-Curie w Warszawie. (dm)
Prof. dr hab. Maciej T. Małecki,
kierownik Katedry i Kliniki Chorób
Metabolicznych Collegium Medicum
Uniwersytetu Jagiellońskiego
w Krakowie, otrzymał Indywidualną
Nagrodę Naukową im. Jędrzeja
Śniadeckiego za cykl prac pt. „Wybrane zaburzenia metaboliczne związane z rozrodczością”. Przyznaje ją
PAN. (dm)
Vytenis Andriukaitis został nowym
komisarzem Unii Europejskiej ds.
zdrowia i bezpieczeństwa żywności.
Jest lekarzem chirurgiem i byłym
ministrem zdrowia Litwy. Swoją kadencję zamierza oprzeć na trzech filarach: prewencji chorób, promocji
i ochronie zdrowia. (dm)
INDEX COPERNICUS
2,47
PUNKTY EDUKACYJNE
• 20 punktów – za napisanie i opublikowanie
artykułu w fachowym czasopiśmie medycznym
indeksowanym m.in. przez Index Copernicus
• 5 punktów za tytuł (maksymalnie 10 punktów) – za indywidualną prenumeratę fachowego czasopisma medycznego indeksowanego m.in. przez Index Copernicus (potwierdzenie przez wydawcę lub dowód opłacenia prenumeraty)
10
Wyższy VAT ograniczy możliwości inwestycyjne
Polska będzie zmuszona dostosować się do przepisów UE i zwiększyć podatek na wyroby medyczne do 23 proc.
W polskim systemie prawnym wszystkie wyroby medyczne objęte są niższą, ośmioprocentową stawką VAT. Takie rozwiązanie jest jednak niezgodne z unijną dyrektywą,
która mówi, że niższy podatek
może obowiązywać tylko w
ściśle określonych sytuacjach.
W związku z tym jeszcze we
wrześniu 2013 roku Komisja
Europejska wniosła przeciwko Polsce skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Sprawa powinna zostać rozstrzygnięta w ciągu najbliższych
miesięcy. W 2013 r. przed ETS
toczyło się podobne postępowanie dotyczące Hiszpanii.
Trybunał uznał wówczas, że
przez zastosowanie niższej
stawki podatku VAT państwo
to uchybiło obowiązkom w zakresie implementacji dyrektywy w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej. – Szanse na zajęcie
Liczby na rynku wyrobów medycznych
0,5
1,7
Przewidywany wzrost
wydatków placówek
na sprzęty medyczne
– 1,7 mln zł
Eksport polskich
wyrobów medycznych
w 2013 roku
– 0,5 mld euro
6,5
Wartość polskiego
rynku wyborów medycznych w 2013 r.
– 6,5 mld zł
przez Trybunał Sprawiedliwości przychylnego dla Polski
stanowiska nie są duże. W
przypadku przegranej następnym krokiem będzie prawdopodobnie zmiana przepisów
prawa podatkowego i podwyżka stawki VAT na wyroby medyczne do 23 proc. – przewiduje Krzysztof Jagoda, młodszy konsultant podatkowy
Russell Bedford Sp. z o.o.
– Potencjalna podwyżka
VAT spowoduje drastyczny
wzrost cen na produkty medyczne. Zmiana ta w największym stopniu dotknie lekarzy
prowadzących własną działalność gospodarczą – uważa
Krzysztof Jagoda.
Wyższe koszty sprzętu medycznego to także problem dla
szpitali, sanatoriów oraz przychodni, także niepublicznych.
Ponieważ szpitale nie płacą
VAT, nie będą mogły odliczyć
sobie wyższych kosztów od
podatku, więc całość spocznie
na ich barkach. W praktyce za
tę samą cenę będą mogły kupić mniej wyrobów medycznych, co w wielu przypadkach
zahamuje rozwój inwestycji.
Placówki, które będą chciały
uniknąć wyższych kosztów,
mogą w najbliższym czasie
dokonywać intensywniejszych
zakupów, aby zdążyć przed
podwyżką.
– W ten sposób podwyżka
VAT może spowodować krótkotrwały wzrost popytu na
wyroby medyczne w momencie, gdy będzie zbliżała się ta
data graniczna. Niestety w tej
sprawie nie możemy wiele
zrobić. Teraz naszą misją i zadaniem jest informowanie
rynku, szpitali – podsumowuje Janusz Szafraniec, prezes
Zarządu Izby Gospodarczej
Wyrobów Medycznych Polmed. (dm)
OIL przeznacza składki na „becikowe”
OIL w Warszawie od stycznia zafunduje swoim członkom dodatkowe premie za
każde narodzone dziecko. Rodzice dostaną po tysiąc złotych, niezależnie od dochodu
rodziny.
Jeśli urodzą się bliźniaki,
kwota ta wyniesie 2 tys. złotych. Jeśli obydwoje rodzice są
lekarzami, to o „becikowe”
ubiegać się będzie mogło jedno
z nich. Wniosek trzeba będzie
złożyć w terminie 3 miesięcy
od daty urodzenia dziecka i będzie należało dołączyć do niego akt urodzenia oraz informację o opłacaniu składek członkowskich na OIL.
OIL w Warszawie nie jest
pierwszą izbą lekarską, która
wpadła na pomysł wypłacania
„becikowego”. Od 2008 OIL
w Szczecinie wypłaca swoim
członkom opłacającym składki
pieniądze z tytułu urodzenia
dziecka. W 2014 roku z pomocy izby skorzystało 74 lekarzy.
Podobne programy funkcjonuje już z powodzeniem także w
Poznaniu.
Fundusze na „becikowe” pochodzić będą ze składek członkowskich. Samorząd przeznaczy na nie 2,5 proc. składek
czyli około 400 tys. zł rocznie.
Większość lekarzy, szczególnie
młodych, jest zadowolona z
dodatkowego świadczenia.
„Prezent” od izby z okazji narodzenia dziecka jest miłym
i przychylnym gestem ze strony władz OIL w stronę młodych lekarzy. Niektórzy leka-
DOSSIER | List prezesa ORL do lekarzy
Andrzej Sawoni, Prezes Okręgowej Rady Lekarskiej
w Warszawie ws. podwyższenia składek na samorząd
Naczelna Rada Lekarska podjęła decyzję o zmianie wysokości składki członkowskiej. Od 1 stycznia 215 będzie
wynosiła 60 zł. Decyzja ta jest szeroko komentowana w
naszym środowisku. Ze swojej strony pragnę poinformować, że składka w tej wysokości pozwoli na kontynuowanie w warszawskiej Okręgowej Izbie Lekarskiej wielu działań podejmowanych dla naszego środowiska i realizowanie nowych zamierzeń. Mam na
myśli m.in. zapewnienie członkom OIL w Warszawie bezpłatnej opieki prawnej, bezpłatnych ubezpieczeń OC, bezpłatnych szkoleń, bezpłatnej pomocy w
kontaktach z mediami. (…) Jestem głęboko przekonany, że składka na rzecz
samorządu w dobry sposób „powróci” do członków OIL w Warszawie.
rze twierdzą, że 1000 zł to niewiele w stosunku do kosztów
utrzymania i wychowania
dziecka. Zamiast wzmacniania
świadczeń socjalnych woleliby
obniżenia składki, która od 1
stycznia wzrasta z 40 do 60
złotych miesięcznie. (mm)
INDEKS NAZWISK
Adamczewski Alfred ...........................3
Drobnik Jarosław ...............................8
Krawczyk Marek................................31
Radzikowski Andrzej ........................26
Aranegui Alfonso Alonso ..................14
Fiedler-Łopusiewicz Violetta .............12
Literacka Elżbieta ..................................
Sadowska-Przytocka Anna ..............18
Bąk Krzysztof ...................................12
Hamankiewicz Maciej .......................31
Łanda Krzysztof.................................. 7
Sawoni Andrzej ................................10
Bílková Ivana ....................................14
Jagoda Krzysztof...............................10
Łoś-Rycharska .................................20
Stokowska-Wojda Małgorzata ............4
Chrabański Olgierd ...........................25
Janicka Bożena ..................................5
Mato Ana .........................................14
Szafraniec Janusz ............................10
Czarnecka-Ope racz Magdalena .......18
Jędrzejczyk Tadeusz ..........................7
Mądrala Andrzej ...............................13
Windak Adam .....................................6
Czupryniak Leszek ...........................31
Kardas Przemysław .........................17
Mroczek Magdalena .........................22
Wrześniewska-Wal Iwona ................30
Derkacz Marek ...................................4
Krajewski Jacek .................................5
Napiórkowski Grzegorz .......................4
Zabielska-Cieciuch Joanna .................4
Dobrzańska-Pielichowska Teresa .......5
Krajewski Romuald ............................7
Perekitko Wojciech ...........................12
Zyśk Rafał ........................................13
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
AKTUALNOŚCI
Większość pacjentów nie doświadcza błędów lekarskich
Według badania CBOS zaledwie kilka procent pacjentów potrafi stwierdzić, z jakim zaniedbaniem ze strony lekarza miało do czynienia.
Aż 58 proc. pytanych Polaków twierdzi, że nigdy nie spotkało się z sytuacją, w której zaniedbanie, błąd popełniony w czasie leczenia, brak staranności lub niedbalstwo doprowadziły
do uszczerbku na zdrowiu. Chodzi tu
o sytuacje, w których ofiarami byliby
sami ankietowani lub osoby z ich najbliższego otoczenia – rodzina, przyjaciele.
znaczyć przy tym należy, że potrzebę
zasięgnięcia dodatkowej opinii respondenci dostrzegają trochę częściej niż
kilkanaście lat temu (wzrost o 6
proc.). Z kolei ponad dwie trzecie badanych szuka informacji o chorobie
i leczeniu także w Internecie, książkach czy czasopismach. Mimo wszystko zdecydowana większość badanych
(78 proc.) ufa swoim lekarzom, choć
zaledwie 16 proc. deklaruje bardzo
duży poziom tego zaufania. Dominują
wśród nich pacjenci powyżej 65. roku
życia oraz w wieku 25-34 lata. Sondaż
CBOS został przeprowadzony pod
koniec 2014 roku na liczącej 919 osób
reprezentatywnej próbie losowej do rosłych mieszkańców Polski. (dm)
Błędy tak, ale jakie?
Grupa, która najczęściej dostrzega
błędy medyczne, to osoby z wyższym
wykształceniem oraz mieszkające w
ponadmilionowych miastach. Co ciekawe, oprócz nich najwięcej zastrzeżeń
do pracy lekarzy mają najmłodsi badani (w wieku 18-24 lata) – 53 proc. z
nich deklaruje, że oni sami albo ich bliscy padli ofiarą błędu medycznego.
Niewiele mniej (52 proc.) takich odpowiedzi odnotowano w przypadku osób
niezadowolonych z finansowego stanu
swoich gospodarstw.
Choć ogólna liczba osób deklarujących, że miała do czynienia z błędem
nie jest wcale mała, wiele z nich nie potrafi wskazać konkretnie, z jakim rodzajem zaniedbania miała do czynienia. Co czwarta osoba twierdzi, że trafiła jej się błędna diagnoza lekarska, ale
już zaledwie 7 proc. otrzymało receptę
na nieprawidłowe leki, a w 4 proc.
przypadków pojawiły się błędy w analizie wyników badań. Stosunkowo nie wielkie są również zarzuty przeciwko
szpitalom: zaledwie kilka procent badanych uważa, że było w nich źle leczonych lub otrzymało nieprawidłowy
lek. Co dziesiąta osoba wskazuje na
„inny rodzaj błędu”.
Pomimo sprzyjających statystyk niepokojący jest fakt, że jednak w ciągu
kilku ostatnich lat rośnie odsetek osób,
które twierdzą, że padły ofiarą błędu
medycznego. W 2001 roku deklarował
to co czwarty ankietowany, dziś już co
trzeci. Nieznacznie wzrósł także odsetek rodziców, którzy mieli do czynienia
z błędną diagnozą lub niewłaściwym leczeniem ich dzieci (z 11 do 15 proc.)
Nie wystarczy diagnoza
Większości badanych (61 proc.) zda rza się zasięgać dodatkowych opinii
lekarskich, ale stosunkowo niewielu
robi to zawsze (9 proc). Jednocześnie
ponad połowa twierdzi, że w przypad ku postawienia diagnozy ważna jest
konsultacja z drugim lekarzem. Doty czy to głównie tych osób, które miały
wcześniej kontakt z błędami medycznymi. Pewne znaczenie ma również
częstość kontaktów ze służbą zdrowia: pacjenci, którzy korzystają z porad lekarskich rzadziej, nie konsultują
zaleceń lub robią to sporadycznie. ZaPraktyka Lekarska styczeń 2015
11
AKTUALNOŚCI
Specjaliści nie chcą wracać do Polski
Polski rząd nie prowadzi spójnej polityki, która zachęciłaby lekarzy do pozostania w kraju lub powrotu z emigracji.
W samej Wielkiej Brytanii
pracuje ok. 2300 lekarzy wykształconych w Polsce. Decydenci przekonują, że zachęcenie ich do powrotu należy do
priorytetów resortu zdrowia.
Okazuje się jednak, że doniesienia brytyjskich mediów o
planie ściągnięcia lekarzy do
kraju są mocno przesadzone.
Wątpliwe zachęty
W wywiadzie dla brytyjskiego BBC4 polski ambasador w
Londynie, Witold Sobkow
przyznał, że polski rząd chciałby, aby nasi lekarze wrócili do
kraju. Zapewnił przy tym, że
dokłada on starań, aby stworzyć im ku temu przyjazne warunki. Wywołany w ten sposób do odpowiedzi resort
zdrowia twierdzi, że wprowadza szereg rozwiązań, mających na celu zachęcenie zarówno młodych lekarzy do pozostania w Polsce, jak i emigrantów do powrotu.
– Jednym z działań podejmowanych przez Ministerstwo
Zdrowia jest likwidacja stażu
podyplomowego i zastąpienie
go wprowadzeniem praktycznych zajęć do kształcenia
przeddyplomowego, a także
zmiana systemu odbywania
szkolenia specjalizacyjnego –
wylicza Krzysztof Bąk, rzecznik prasowy resortu. Jego zda-
niem wprowadzony niedawno
system modułowy, który skraca czas niezbędny do uzyskania kolejnej specjalizacji o
około 3 lata, powinien decydować o atrakcyjności polskiego
modelu kształcenia. Bąk wymienia również finansowane
przez państwo szkolenia pozarezydenckie, które powinny
zachęcać młodych do nauki w
Polsce. Od 2009 roku przyznano w ich ramach ponad 44
tysiące miejsc.
Kolejną zachętą ma być wykaz specjalizacji priorytetowych. Wynagrodzenie lekarza,
który zdecyduje się na szkolenie rezydenckie w ich zakresie
jest wyższe o 9 proc. od pozostałych dziedzin i wynosi
3 458 zł.
Tracimy najlepszych
Inicjatywy
wymienione
przez resort zdrowia odnoszą
mały skutek. Co prawda największy boom na emigrację
minął wraz z pierwszymi latami naszego członkostwa w
Unii Europejskiej, ale nadal
kraj opuszcza wielu specjalistów. Naczelna Izba Lekarska nie posiada danych na temat ich liczby. Szacuje się, że
wyjechało ok. 3 proc. lekarzy,
a izby lekarskie każdego roku
wydają kilkaset nowych zaświadczeń, niezbędnych do
Liczba zaświadczeń wydanych lekarzom ubiegającym
się o uznanie kwalifikacji w innych krajach UE:
Województwo
Dolnośląskie
Kujawsko-pomorskie
Lubelskie
Lubuskie
Łódzkie
Małopolskie
Mazowieckie
Opolskie
Podkarpackie
Podlaskie
Pomorskie
Śląskie
Świętokrzyskie
Warmińsko-mazurskie
Wielkopolskie
Zachodniopomorskie
Razem
2010
2013
19
14
10
8
29
27
54
4
10
3
14
25
0
1
26
12
256
21
5
8
3
23
27
48
5
3
9
19
35
3
2
8
19
241
2014*
30
17
10
6
16
23
60
4
4
13
24
40
4
4
22
10
288
*stan na koniec października 2014 r.
źródło: Naczelna Izba Lekarska w Warszawie
podjęcia pracy za granicą.
Wśród emigrujących lekarzy
dominują osoby w wieku 3649 lat. To specjaliści z określonym dorobkiem naukowym
i kilkuletnim doświadczeniem
– czyli najbardziej pożądani na
rynku, nie tylko polskim.
Oznacza to, że Polskę opuszczają najlepsi praktycy, pewni
swojej pozycji zawodowej,
którzy mogą w pełni rywalizo-
wać z zagranicznymi kolegami
po fachu. Dominują wśród
nich specjaliści geriatrii (zaświadczenie potwierdzające
posiadanie specjalizacji równorzędnej z wymienioną w
przepisach UE odebrał co piąty w kraju), chirurdzy i anestezjolodzy.
Drugą grupę stanowią osoby
młode, jeszcze przed uzyskaniem specjalizacji, co tylko po-
twierdza, że nie sprawdza się
deklarowany przez resort
przyjazny system kształcenia.
Główny problem polega na
małej dostępności rezydentur.
Nie tylko pieniądze
Najczęstszym powodem wyjazdów lekarzy są pieniądze: w
krajach zachodnich mogą
otrzymać nawet kilkukrotnie
wyższe wynagrodzenie, i to za
zdecydowanie krótszy czas
pracy. Nie muszą pracować na
kilku etatach czy dorabiać na
dyżurach – dzięki temu nie są
przemęczeni wielogodzinną
pracą i nie ponoszą ryzyka błędu. – Gdybym miał coś podpowiedzieć, to zachęciłbym lekarzy do powrotu przede wszystkim stabilnością finansowania, a także zapewnieniem, że
NFZ nie będzie przekazywał
mniej środków niż w roku poprzednim – mówi Piotr Warczyński, wiceminister zdrowia. Pieniądze nie są jednak
jedyną motywacją lekarzy.
Duże znaczenie mają warunki
pracy, mniejsze obciążenie
biurokratyczne czy dostęp do
nowoczesnych metod kształcenia i technologii. To ostatnie powinno być dla decydentów najważniejsze – lekarze
zachęceni do powrotu przywiozą najnowsze rozwiązania
ze sobą. (dm)
SONDA | Czy zlikwidowanie premii za pacjentów z cukrzycą i chorobami układu krążenia oraz katarkowego pomoże uporządkować sytuację w służbie zdrowia?
12
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
Małgorzata Stokowska-Wojda, lekarz rodzinny,
Łaszczów
Po rozmowach z innymi lekarzami, stwierdzam że zupełnie nie potrafimy zrozumieć ministerialnego liczenia. Nasi pacjenci to przecież
inteligentni ludzie, trudno się dziwić, że pragną
być diagnozowani i leczeni w nowoczesny sposób, bez zbędnego oczekiwania. To wszystko
jednak kosztuje. Wie o tym przeciętny Kowalski.
Ale czy Ministerstwo Zdrowia zdaje sobie z tego
sprawę – tego nie wiem. Odebranie lekarzom
rodzinnym dodatkowych funduszy na leczenie
chorych z cukrzycą i z chorobami układu krążenia spowoduje, że lekarz rodzinny nie będzie w
stanie wykonywać tym pacjentom diagnostyki
zgodnie ze wskazaniami. Zrezygnowanie z tych
dodatków, kosztem złudnego podwyższenia
stawki kapitacyjnej, będzie niekorzystne dla pacjentów, ponieważ jako lekarze rodzinni nie będziemy mieli wystarczającej ilości środków na
wykonywanie badań.
Likwidacja premii de facto
nic nie zmieni. Od lat leczyliśmy, leczymy i będziemy nadal leczyć wszystkich zgłaszających się do nas chorych i ich różne choroby, i to niezależnie od tego, czy taki przelicznik dodatkowy będzie, czy
nie. Dzisiaj, kiedy jest wola zmiany stawki bazowej, stawiamy na silną i wysoką stawkę, bo to
ona jest stabilizatorem standardu udzielania
świadczeń i finansów placówek. Dlatego Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia jest
za włączeniem wszystkich środków z tych dodatkowych przeliczników do stawki bazowej.
Ważne jest, żeby stawka kapitacyjna była wysoka i poddawana corocznej waloryzacji, dając
stabilność pacjentom i placówkom medycznym,
a tym samym stawiała polski system opieki
zdrowotnej właśnie na podstawie systemu,
co z czasem zagwarantuje również młode kadry, których nam brakuje.
Myślę, że nie jest to dobry
ruch, bo burzy dobre praktyki
wypracowywane przez lata.
Zwiększone finansowanie pacjentów przewlekle chorych
na choroby układu krążenia i cukrzycę funkcjonuje od 6 lat. W ciągu tego czasu stwierdzono,
że stan wyrównania cukrzycy u pacjentów prowadzonych przez lekarzy rodzinnych, określony
poziomem hemoglobiny glikowanej (badania laboratoryjnego) i pacjentów leczonych w poradniach diabetologicznych jest porównywalny. Niebagatelny wpływ na ten stan rzeczy ma łatwa
dostępność lekarza rodzinnego, jego znajomość
rodziny, uwarunkowań środowiskowych, jakim
podlega pacjent. Pozwala to na bardzo zindywidualizowane podejście do każdego chorego.
Dofinansowując POZ, zwiększa się ilość „tanich”, niepowikłanych pacjentów, zmniejsza się
natomiast ilość powikłanych, „drogich”, wymagających skomplikowanego leczenia.
fot. archiwum prywatne
fot. archiwum prywatne
fot. archiwum prywatne
Według danych statystycznych w Polsce jest około
3 mln chorych na cukrzycę.
Dodatkowy budżet przeznaczony dla tej grupy chorych
miał poprawić diagnostykę,
monitorowanie, leczenie i zapobieganie powikłaniom już na poziomie POZ. Efekty tego już
widać – w Polsce od 2009 roku spada ilość
hospitalizacji związanych z cukrzycą. Z kolei w
okresie jesienno-zimowym przychodnie lekarzy
POZ przeżywają oblężenie związane ze wzrostem zachorowań na ostre schorzenia układu
oddechowego. Zwiększenie finansowania dla tej
grupy chorych pozwala lekarzom na podjęcie
działań profilaktycznych (np. szczepienia) oraz
jest zadośćuczynieniem finansowym za opiekę
nad ogromną liczbą pacjentów dziennie. Likwidacja dodatkowych środków finansowych przeznaczonych dla tych szczególnych grup pacjentów niewątpliwie będzie dla nas niekorzystna,
zarówno w bliższej, jak i dalszej perspektywie.
Bożena Janicka,
prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia
Violleta Fiedler-Łopusiewicz, lekarz rodzinny
z Poznania
fot. archiwum prywatne
Wojciech Perekitko, lekarz
medycyny, Kożuchów
AKTUALNOŚCI
Pracownicy potrzebują profilaktyki
KSIĄŻKI
Problemy zdrowotne pacjentów ze wszystkich grup zawodowych najczęściej dotyczą układu oddechowego.
Okazuje się, że polscy pracownicy są dość wymagającymi pacjentami. Choć ponad 60
proc. z nich korzysta z porad
profilaktycznych (obejmujących np. szczepienia, diagnostykę czy świadczenia z zakresu medycyny pracy), ogólny
stan ich zdrowia nie jest najlepszy.
Analizie poddano siedem
najczęstszych grup chorób,
które występują w każdej populacji osób pracujących. Są
to: ostre infekcje dróg oddechowych oraz choroby przewlekłe – nadciśnienie tętnicze,
bóle grzbietu, cukrzyca, choroby układu pokarmowego, bóle
głowy, astma i alergia.
Z badań wynika, że mniej
niż połowa pacjentów ma prawidłowe BMI, właściwy poziom cholesterolu całkowitego
czy ciśnienia krwi. Parametry
te zależą m.in. od rodzaju i
miejsca wykonywanych obowiązków, np. nieprawidłowe
wartości ciśnienia najczęściej
DOSSIER |Najczęstsze przyczyny wizyt lekarskich pacjentów:
64% Wizyty profilaktyczne
40% Choroby układu oddechowego
22% Przewlekłe choroby układu ruchu
15% Choroby układu pokarmowego
12% Choroby układu krążenia
obserwuje się u pracowników
fizycznych, a najrzadziej – u
biurowych. Niektóre czynniki
ryzyka mają jednak charakter
populacyjny, zależny choćby
od płci. To mężczyźni zdecydowanie częściej cierpią na
problem nadwagi i otyłości,
a zaledwie co trzeci z nich może pochwalić się prawidłowym
BMI. Jedną z przyczyn tej słabej kondycji, niezależną od
płci czy rodzaju pracy, jest
fakt, że na przestrzeni ostatnich pięciu lat podniósł się
wiek osób w większości grup
zawodowych.
– Skutkiem jest rosnąca liczba pracowników, których
zdrowie wymaga większej
uwagi i podjęcia działań o charakterze profilaktycznym – zauważa dr n. med. Katarzyna
Gorzelak-Kostrzewska, kie-
rownik ds. profilaktyki i medycyny pracy w Medicover.
Niepokoi również fakt, że do
najczęstszych przyczyn wizyt
należą również choroby układu oddechowego, w tym infekcyjne. Do tej pory w sezonie
epidemicznym lekarze mogli
liczyć na dodatkowe środki za
przyjęcie odpowiedniej liczby
chorych, ale od stycznia tzw.
katarkowe zostanie zlikwidowane.
Choroba pracownika zawsze
wiąże się z kosztami, ponoszonymi zarówno przez system
opieki zdrowotnej, jak i całe
społeczeństwo. Dobrze poprowadzona profilaktyka mogłaby
ograniczyć wydatki ponoszone na leczenie osób aktywnych
zawodowo.
Raport „Praca. Zdrowie.
Ekonomia. Perspektywa 20092013” przygotowała firma
Medicover w oparciu o analizę
porad udzielonych prawie
18 000 pacjentom w wieku 1867 lat. (dm)
Pośpiech w aneksowaniu utrudnia negocjacje
Świadczeniodawcy mają zaledwie kilka minut na przyjęcie oferty NFZ, a negocjowanie jej warunków to fikcja.
Już w sierpniu ubiegłego roku wiadomo było, że płatnik
zamiast nowych konkursów
ofert może zaproponować placówkom medycznym przedłużenie tych obowiązujących.
Wydawało się, że wystarczy
mu czasu na spokojne przygotowanie ofert i kontraktowanie. Niestety, grudzień upłynął świadczeniodawcom pod
znakiem nerwowego oczekiwania.
– Przedsiębiorcy z sektora
ochrony zdrowia wskazują na
dramatyczną sytuację związaną z chaotycznymi działaniami NFZ, dotyczącymi aneksowania umów – alarmował Andrzej Mądrala, wiceprezydent
Pracodawców RP.
Jak wynika z ankiety przeprowadzonej przez organizację, płatnik do ostatniej chwili
zwlekał z przedstawieniem
szpitalom warunków finansowych. A gdy już to zrobił,
świadczeniodawcy otrzymali
niespełna dobę na wyrażenie
zgody i podpisanie aneksu, co
uniemożliwiło im jakiekolwiek
negocjacje. W wielu przypadkach informacja o obowiązku
dowiezienia dokumentu do
NFZ była przekazywana telefonicznie przez pracowników
Funduszu, a w niektórych województwach warunki finansowania przedstawiono dopiero 19 grudnia.
Zamieszanie wokół kontraktowania staje się niestety niechlubną tradycją. Już ubiegłoroczna kontrola NIK wykazała wiele nieprawidłowości zarówno na etapie przyjmowania ofert, jak i podpisywania
umów. Jednym z podstawowych zarzutów było właśnie
ultymatywne narzucanie warunków. – W wielu oddziałach
umowy podpisywano co kilka
minut, czasem w godzinach
nocnych. NFZ przedstawia
gotową ofertę, a świadczeniodawca może tylko przyjąć ją
lub odrzucić – przyznaje dr
Rafał Zyśk z Kancelarii
Health Economics Consulting.
Zdaniem NIK jedną z przyczyn niewłaściwego przebiegu
kontraktowania jest fakt, że
większość postępowań odbywa się w tym samym czasie,
co utrudnia rzetelną analizę
dokumentów.
Choć jednym z zaleceń
NIK było urealnienie procesu negocjacji, przebieg grudniowego aneksowania pokazuje, że na razie nie jest
ono realizowane. (dm)
Polska na 22. miejscu pod względem efektywności służby zdrowia
W światowym rankingu
spadliśmy o jedno oczko,
wyprzedzając Niemcy, Austrię i USA.
Agencja prasowa Bloomberg L.P. przygotowała coroczny raport efektywności
służby zdrowia w kontekście
gospodarek światowych. Każdy kraj został oceniony na
podstawie oczekiwanej dłu-
gości życia oraz względnych
(proc. PKB na głowę) i absolutnych kosztów opieki zdrowotnej per capita. Polska zajęła w nim 22. spośród 51
miejsc. Mimo że oczekiwana
u nas długość życia jest niska
w porównaniu do państw
środkowoeuropejskich (wynosi 76,8 lat), udało nam się
wyprzedzić takie kraje, jak:
Niemcy, Austria, USA, Grecja, Portugalia czy Dania. Wy-
Zwycięzcy rankingu:
Singapur
Hongkong
Włochy
78,6 pkt
77, 5 pkt
76, 3 pkt
daje się, że ratują nas niskie
koszty absolutne opieki, tzn.
obejmujące profilaktykę, zabiegi, itp. O ile Niemcy wydają na jednego pacjenta ponad
4600 dolarów, o tyle Polakowi
wystarczają 854 dolary.
Największym
zwycięzcą
okazali się Włosi, którzy w
ciągu roku awansowali w rankingu aż o 6 oczek. (dm)
Intymnie. Rozmowy nie tylko
o miłości
Autorzy: prof. Zbigniew Izdebski,
Janusz Leon Wiśniewski
Wydawnictwo: Znak
Książka napisana jest
w konwencji luźnej rozmowy seksuologa i naukowca, którzy dzielą się
wiedzą na temat miłości,
seksu i wierności. Analizują te zagadnienia głównie z punktu widzenia
neurologii i seksuologii,
ale z uwzględnieniem
aspektu socjologicznego
czy psychologicznego.
Prof. Izdebski powołuje się na własne
badania dotyczące seksu Polaków, a
przełamując tabu, zwraca się również
do lekarzy rodzinnych, by rozmowy
na ten temat traktowali jako naturalny
i potrzebny element wizyty pacjenta.
Niebanalne ujęcie tematu sprawia, że
warto sięgnąć po tę pozycję po godzinach pracy. (dm)
Krwawienia z przewodu
pokarmowego
Autorzy: J.J.Y. Sung,
E.J. Kuipers, A.N. Barkun
Red. polskiego wydania:
G. Rydzewska
Wydawnictwo: Elsevier Urban
& Partner
Pierwsza polska wersja
pozycji, obejmującej niezwykle istotne zagadnienie
z dziedziny gastroenterologii. Przedstawia problemy
dotyczące epidemiologii,
diagnostyki oraz zasad postępowania w krwawieniach z górnego i dolnego
odcinka przewodu pokarmowego, a także w krwawieniach
z jelita cienkiego, w sposób niezwykle
praktyczny. Niezwykle przydatne będą
przede wszystkim schematy postępowania w przypadku niewyjaśnionych
krwawień z przewodu pokarmowego
czy pokazanie mechanizmów i zasad
prawidłowego planowania badań klinicznych dotyczących problemu diagnostyki i leczenia krwawień. (dm)
Zakrzepy i zatory
Autorzy: Bronisław Bednarz,
Andrzej Biederman, Andrzej Budaj
Wydawnictwo Lekarskie
PZWL
Wybitni specjaliści przygotowali publikację na temat
patofizjologii krzepnięcia
krwi, leków przeciwzakrzepowych, zakrzepów i zatorów w praktyce klinicznej.
Ważnym i ciekawym zagadnieniem będą rozdziały
poświęcone nie tylko antagonistom witaminy K czy antykoagulantom, ale też nowoczesnym lekom,
np. przeciwpłytkowym. (dm)
Praktyka Lekarska styczeń 2015
13
AKTUALNOŚCI
KRÓTKO
Anglia: Polska pielęgniarka lepsza
od tłumacza. Można zaobserwować
coraz większe zainteresowanie zatrudnianiem personelu medycznego
z krajów Europy Wschodniej, w tym
z Polski. Wynika to z rosnącej liczby
pacjentów z tego regionu. Zatrudnienie personelu mówiącego w tym samym języku, co pacjenci, pozwala na
uniknięcie kosztów zatrudnienia tłumaczy. Według oficjalnych danych
Brytyjskiej Izby Pielęgniarek i Położnych w brytyjskiej służbie zdrowia
pracuje obecnie blisko 2,5 tys. polskich pielęgniarek. (mm)
Włochy: 11 osób zmarło po szczepionce przeciwko grypie. Niektóre
media podają, że liczba zmarłych
wzrosła do 19. Zgony dotyczą głównie osób starszych, które dotknięte
były innymi poważnymi schorzeniami. Wielu pacjentów poddało się
szczepieniom po ogólnokrajowej
kampanii promującej szczepionkę.
Krajowa agencja ds. leków zablokowała dwie partie szczepionek, ale nie
znaleziono w nich nieprawidłowości,
a rząd podkreśla, że podjęte działania
mają jedynie charakter prewencyjny.
Nie wiadomo, czy związek ze szczepieniem jest przypadkowy czy przyczynowy. (mm)
We Francji coraz więcej lekarzy
obcokrajowców. Od 2007 roku do
2014 ich liczba wzrosła o ponad
10 proc. Aż 75 proc. zagranicznych
lekarzy pochodzi spoza Europy,
głównie z krajów, gdzie oficjalnym językiem jest francuski (Algierii, Maroka i Tunezji). 25 proc. nowo przybyłych lekarzy to Europejczycy, głównie
kobiety (55 proc.) pochodzące z Niemiec, Rumunii i Belgii, ale też z
Włoch i Hiszpanii. (mm)
Holandia: Wzrosną składki na
ubezpieczenia zdrowotne. Większość ubezpieczycieli podała swoje
stawki już teraz, przed sześciotygodniowym okresem, w czasie którego
można zmienić ubezpieczyciela.
Urzędy ochrony konsumenta
zalecają obywatelom ostrożność
w wyborze ubezpieczyciela oraz przy
odnawianiu ubezpieczenia z tą samą
firmą, ponieważ stawki w większości
przypadków uległy zmianie. Nawet
rząd zaleca uważne podejmowanie
decyzji. (mm)
Rio de Janeiro: Koniec aptek publicznych. Inicjatywa „aptek publicznych” została podjęta przez brazylijski rząd i oferuje zniżki najbiedniejszym obywatelom aż do 90 proc.
rynkowej wartości leku lub środka
medycznego. Z aptek często korzystają seniorzy. Tymczasem w Rio
de Janeiro wszystkie 19 aptek ma
zostać zamkniętych od 1 stycznia
2015. Rząd uspokaja, że część produktów będzie można kupić po promocyjnych cenach w zwykłych aptekach. (mm)
14
Polak leczy się w Czechach
Po wejściu w życie ustawy o leczeniu transgranicznym rośnie zainteresowanie leczeniem w Czechach.
Długie kolejki często zmuszają Polaków do poszukiwania
pomocy medycznej poza granicami kraju. Częstym celem są
Czechy. Teraz za pobyt w szpitalu będzie można uzyskać refundację NFZ.
Niższe ceny
Polacy wybierają Czechy
przede wszystkim z uwagi na
niskie ceny usług medycznych
i krótki czas oczekiwania na zabieg. Ogromną popularnością
cieszą się zabiegi okulistyczne.
W Polsce na operację usunięcia
zaćmy, refundowaną przez
NFZ, czeka się od kilku miesięcy aż do trzech lat. Cena zabiegu prywatnego to w naszym
kraju około 3 tys. złotych. W
Czechach najtańszy zabieg tego typu kosztuje 1,7 tys. złotych. Pobyt w klinice trwa około 3 godzin, a sama operacja
15 min. Jeśli ma się skierowanie od polskiego okulisty, nie
jest potrzebna wcześniejsza
kwalifikacja. Polacy często korzystają też w Czechach z leczenia ortodontycznego oraz z
usług stomatologów. Czeskie
placówki już czekają na Polaków: zatrudniają polskojęzyczny personel i często same organizują transport.
NFZ zwróci koszty
Na wzrost zainteresowania
leczeniem w Czechach na pewno ma wpływ wejście w życie
tzw. ustawy transgranicznej.
Pacjent, który skorzystał z odpłatnych świadczeń zdrowotnych w innym państwie członkowskim UE, aby otrzymać
zwrot poniesionych kosztów,
będzie musiał zwrócić się z
wnioskiem do właściwego oddziału wojewódzkiego NFZ.
Podstawą do zwrotu jest rachunek wystawiony przez zagraniczny podmiot wykonujący
działalność leczniczą. Polacy w
KOMENTARZ | Dlaczego Polacy wybierają czeską służbę zdrowia
Ivana Bílková, dyrektor przedstawicielstwa
zagranicznego w Polsce, z działalnością na Litwie
i Łotwie, Czeska Centrala Ruchu Turystycznego
CzechTourism
Szacunkowa liczba polskich pacjentów w Czechach
wynosi około 6 proc. Liczba mężczyzn i kobiet jest
porównywalna. Większość pacjentów leczących się
w naszym kraju jest w wieku 31-50 lat. Przeciętna długość pobytu to
7 dni. Najbardziej popularna jest medycyna reprodukcyjna oraz zabiegi
okulistyczne. Czechy są często wybierane przez Polaków ze względu
na przystępne ceny, bliskość geograficzną, dobry poziom medycyny
oraz zorganizowaną infrastrukturę.
ramach ustawy transgranicznej
mogą skorzystać z porad specjalistycznych, badań diagnostycznych i zabiegów jednodniowych. Jeśli pacjent musi
zostać w szpitalu na noc, konieczne jest wcześniejsze uzyskanie zgody na leczenie od dyrektora oddziału NFZ. Rząd
i Fundusz już teraz boją się, że
Polacy będą masowo korzystali z leczenia za granicą. Resort szacuje, że w przyszłym
roku Fundusz wyda ok. 350
mln zł na zwroty z tytułu ustawy o leczeniu transgranicznym (cały budżet NFZ to blisko 70 mld zł). (mm)
26
specjalistycznych placówkach.
Szpitale mają zostać zastąpione przez zmodernizowane,
specjalistyczne polikliniki. W
Moskwie ma ich powstać 35,
po 1000 łóżek w każdej. Jednocześnie władze podkreśląją,
że pensje lekarzy wciąż rosną,
a zwolnieni znajdą pracę w poliklinikach. Władze Moskwy
miały zaproponować odchodzącym lekarzom finansowe
rekompensaty, a lekarzy, którzy zechcą dalej pracować
w publicznej służbie zdrowia,
zamierza się przeszkolić na internistów. (mm)
Kryzys dotyka szpitali w Rosji
Przez Moskwę i inne największe miasta Rosji przetoczyła się fala protestów pracowników służby zdrowia.
Spowodowane jest to polityką
rządu w zakresie opieki medycznej.
W listopadzie rosyjscy lekarze już dwukrotnie urządzali
uliczne manifestacje, w czasie których protestowali przeciwko zamykaniu szpitali
i masowym zwolnieniom. W
samej Moskwie pracę ma
stracić 7 tys. medyków. Na
ulicę wyszło około 4 tys. lekarzy i pracowników służby
zdrowia, chociaż policja mówi
jedynie o 1500 osobach. Na
banerach, które nieśli protestujący, można było przeczytać: „Przestańcie sprzedawać
nasze zdrowie” i „Razem dla
medycyny, która jest godna tej
nazwy”. Jedna z grup niosła
trumnę z napisem: „Nie było
dla mnie wystarczającej liczby
łóżek”. Protestujących lekarzy
poparli zwolennicy opozycji.
Podobne manifestacje, choć
na mniejszą skalę, odbyły się
też w innych większych miastach Rosji.
Protesty zaczęły się po ogło-
Nowy minister zdrowia w Hiszpanii
Po aferze korupcyjnej poprzednia minister
zdrowia odeszła w atmosferze skandalu.
Nowym ministrem zdrowia, polityki społecznej
i równości został wybrany 47-letni Alfonso Alonso Aranegui. Będzie on musiał stawić czoła wielu
problemom, m.in. cięciom budżetowym w służbie
zdrowia, likwidacji placówek ochrony zdrowia,
rosnącemu bezrobociu i emigracji lekarzy. Poprzednia minister zdrowia, Ana Mato, pod koniec listopada zrezygnowała z pełnienia swojej
funkcji po tym, jak sąd orzekł, że czerpała ona
zyski z aktywności korupcyjnej swojego eksmęża. Chociaż Ana Mato nie przyznała się do winy,
ostatnie doniesienia z sali sądowej wskazują na
to, że przyjęła korzyści majątkowe w postaci
m.in. podróży i prezentów. (mm)
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
Tyle szpitali ma zostać
zamkniętych w Moskwie.
szeniu w październiku przez
rząd planów reformy. W jej
wyniku wiele szpitali zostanie
zamkniętych. Rząd broni proponowanych przez siebie reform i twierdzi, że lekarze będą teraz pracowali w bardziej
PROMOCJA
Leczenie dzieci i młodzieży z nadwagą
i otyłością w warunkach uzdrowiskowych
Przedsiębiorstwo Uzdrowiskowe Ciechocinek
SA rozpoczyna realizację programu
„Leczenie dzieci
i młodzieży z nadwagą i otyłością w
warunkach uzdrowiskowych”, przygotowanego przez
dr Grażynę Kalmus: lekarza pediatrę, specjalistkę balneologii i medycyny fizykalnej, specjalistkę poradnictwa dietetycznego oraz
specjalistkę psychodietetyki.
W ramach opracowanego programu leczniczego dla dzieci i młodzieży przewiduje się
działania mające na celu wyselekcjonowanie
dzieci z nadwagą i otyłością, wymagających
leczenia, oraz objęcia ich, wraz z rodzinami,
długofalową opieką lekarską, fizjoterapeutyczną, psychologiczną i edukacyjną. Opieka
ta byłaby sprawowana podczas turnusów
odchudzających oraz w poradniach metabolicznych.
Turnusy odchudzające dla otyłych
dzieci i młodzieży
Trwające 27 dni turnusy będą prowadzone w grupach: młodzieżowej (klasy gimnazjalne i licealne), dziecięcej (klasy szkoły
podstawowej) oraz w grupie dzieci w wieku
5-10 lat z przebywającymi na leczeniu opiekunami. Rekomendowane jest odbycie turnusu
na początku leczenia odchudzającego oraz
corocznie, w celu konsolidacji leczenia, w razie utrzymywania się otyłości.
Opieka lekarska sprawowana będzie
przez pediatrę ze specjalnością balneologa lub
rehabilitanta. Badania dodatkowe obejmować
będą: pomiary wzrostu, masy ciała, ciśnienia
tętniczego krwi, glikemii, morfologii krwi, lipidogramu TSH, CRP i impedancji bioelektrycznej ciała. Wyliczone zostaną oraz odniesione
do norm wskaźniki: BMI, WHR i WHtR.
Leczenie dietetyczne prowadzone przez
lekarza specjalistę poradnictwa dietetycznego
obejmować będzie: oznaczenie podstawowej
przemiany materii i wyliczenie dziennego zapotrzebowania energetycznego (indywidualnie dla każdego pacjenta), zlecenie diety zbilansowanej, niskoenergetycznej, normobiałkowej, z użyciem produktów o niskim indeksie glikemicznym, z ograniczeniem tłuszczów
zwierzęcych i węglowodanów prostych
(1200-1400-1600 kcal). Ponadto zebrany będzie trzydniowy wywiad żywieniowy i przygotowane zostaną siedmiodniowe, indywidualne jadłospisy dla każdego pacjenta (do wykorzystania w domu), adekwatne do zapotrzebowania energetycznego i preferencji żywieniowych, z uwzględnieniem dodatkowych
zaleceń żywieniowych, wynikających ze
współistniejących schorzeń.
Aktywność fizyczna
Zajęcia grupowe prowadzone przez fizjoterapeutów obejmować będą: aqua-aerobik, siłownię, zajęcia aerobowe (fat burning,
TBC, latino), pilates, nordic walking, gry zespołowe na sali gimnastycznej oraz ćwiczenia
specjalne (indywidualne i grupowe), dostosowane do wydolności fizycznej i krążeniowo-oddechowej pacjentów z dodatkowymi
schorzeniami. Podczas czasu wolnego do dyspozycji pacjentów będą: stoły do tenisa, cykloergometry, orbitreki, bieżnie, a na podwórku wolnostojące przyrządy do ćwiczeń
oraz miejsca do gier zespołowych (piłka nożna, siatkówka, badminton, skakanki, guma).
W soboty i niedziele odbywać się będą wycieczki rowerowe i piesze. Natomiast podczas wakacji przewidziane są dodatkowo lekcje pływania, gry w tenisa i jazdy konnej (dla
osób chętnych).
Zabiegi fizjoterapeutyczne obejmować
będą: zabiegi zmniejszające cellulitis (okłady
borowinowe, masaże klasyczne, hydromasaże, pasy masujące) oraz zabiegi lecznicze, dobrane odpowiednio pod kątem dodatkowych
schorzeń pacjentów.
Psychoterapia będzie mieć na celu
kształtowanie samokontroli, odpowiedzialności, wytrwałości, asertywności, poczucia własnej wartości oraz umiejętności radzenia sobie w sytuacjach stresowych.
Edukacja zdrowotna prowadzona będzie
w formie pogadanek, wykładów i zajęć praktycznych dla pacjentów oraz wykładów dla
rodziców.
Poradnia metaboliczna
Prowadzona będzie przez lekarza pediatrę dietetyka oraz pielęgniarkę edukatorkę.
Wizyty kontrolne przeprowadzane raz
na kwartał obejmować będą:
• badanie lekarskie (w tym badanie fizykalne, ocena dzienniczka samokontroli oraz
pomiary: RR, masy ciała, wzrostu, obwodów pasa i bioder, impedancji bioelektrycznej ciała);
• ocenę badań dodatkowych: morfologii
krwi, CRP, glikemii, lipidogramu;
• spotkanie z pielęgniarką – edukatorką.
dr Grażyna Kalmus, lekarz pediatra,
specjalista balneologii i medycyny fizykalnej,
specjalista poradnictwa dietetycznego,
specjalista psychodietetyki
[email protected]
Oferta jest dostępna poprzez
kontakt
[email protected],
tel. 54 2836078 wew. 39
Praktyka Lekarska styczeń 2015
15
PROBLEM BRANŻY
Niepokojąco rośnie skala nieprzestrzegania
zaleceń przez pacjentów
Nieregularne przyjmowanie leków przez pacjentów prowadzi do wielokrotnych i wciąż nieskutecznych modyfikacji leczenia,
budząc u lekarzy poczucie klęski i bezradności.
Problem nieprzestrzegania zaleceń
terapeutycznych przez pacjentów jest
w Polsce bardzo duży. W porównaniu
do innych krajów Europy nawet o kilkanaście procent więcej z nas deklaruje, że nie zawsze wykupuje przepisane
leki czy regularnie je przyjmuje. Efekt
takiego działania może być tylko jeden: terapia nie działa, a lekarz musi
odpowiedzieć sobie na pytanie, czy
błąd leży po jego stronie, czy też wynika właśnie z niestosowaia się pacjenta
do zaleceń.
Dłuższe leczenie to mniejsza
sumienność
Świadomość tego, jak duże znaczenie ma przestrzeganie zaleceń terapeutycznych, pojawiła się w Polsce kilka
lat temu. Sam fakt, że zaczynamy o
tym mówić, jest już dużym sukcesem.
– Do tej pory był to temat pomijany;
więcej mówiło się o tym, jak ważna
jest wczesna diagnostyka i dobranie
odpowiedniej terapii – przyznaje Beata
Ambroziewicz z fundacji „Wygrajmy
zdrowie”, która pod koniec 2013 roku
zorganizowała kampanię „Leczę się
skutecznie – przestrzegam zaleceń lekarza”.
Choć takie akcje są niewątpliwie potrzebne, problem nie znika, a eksperci
sugerują wręcz, że rośnie. Najczęściej
dotyczy chorób przewlekłych. Jedynie
65 proc. cierpiących na nie osób deklaruje, że zawsze przyjmuje wszystkie
zalecane dawki leków. Nic w tym
dziwnego – długość terapii jest jednym
z podstawowych czynników niesprzyjających systematyczności. Innymi słowy, nawet jeśli pacjent początkowo
rzeczywiście słucha rad lekarza, z czasem albo terapia staje się dla niego
zbyt uciążliwa, albo odczuwając lekką
poprawę uznaje, że już jej nie potrzebuje. Jedną z przyczyn takiej postawy
jest fakt, że chorzy często nie zdają sobie sprawy, w jaki sposób przebiegają
choroby przewlekłe, jakimi grożą powikłaniami i dlaczego nie da się ich
jednorazowo wyleczyć. Brak świadomości, że postępująca choroba stopniowo atakuje kolejne narządy i wyniszcza organizm, skutkuje bagatelizowaniem objawów i samego leczenia.
Podobnie wygląda sytuacja na całym
świecie, co potwierdzają badania w ramach projektu ABC.
Polskie obserwacje pokazują z kolei,
że w przypadku leczenia zaburzeń pamięci, choroby Alzheimera, schizofre16
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
Częstość nieprzestrzegania zaleceń terapeutycznych
w nadciśnieniu w wybranych krajach:
70%
58%
50%
41%
Węgry
Polska
Grecja
Anglia
39%
34%
33%
24%
Belgia
Austria
Niemcy
Holandia
Źródło: ABC Projekt Final Report, 2012
nii, depresji czy nadciśnienia tętniczego, nawet ponad 80 proc. pacjentów
nie przestrzega zaleceń lekarza. Co
ciekawe, dotyczy to nie tylko chorób
bezobjawowych, co łatwiej można zrozumieć, ale także tych, w przypadku
których dolegliwości są bardzo uciążliwe, np. refluksu.
Najczęstsza forma niestosowania się
do zaleceń to ominięcie pojedynczej
dawki leków związane z zapomnieniem – nawet 4 proc. pacjentów przyznaje, że zdarza im się to bardzo często. Oprócz tego przyznają się do niezrealizowania recepty, nierozpoczęcia
lub opóźnienia leczenia, świadomego
pomijania dawek leku, zmiany częstotliwości ich przyjmowania lub przedwczesnego zakończenia terapii.
Skąd ta niesystematyczność?
Generalnie regułą jest to, że im bardziej skomplikowana terapia, tym
trudniej jest jej przestrzegać, a pacjenci popełniają więcej błędów. Istnieją jednak również inne czynniki,
które należy uwzględnić. Pierwszy to
sama ilość schorzeń u danego pacjenta. Druga kwestia to ich rodzaj. Problem polega na tym, że bardzo często
leczymy obecnie choroby bezobjawowe albo skąpoobjawowe (jak nadciśnienie czy cukrzyca typu II), przy
których pacjent nie ma żadnej motywacji do leczenia, ponieważ nie odczuwając samego schorzenia, na po-
44%
Ogólna średnia
czątku nie widzi skutków terapii.
Nie zamyka to jednak całego spektrum
uwarunkowań zjawiska nieprzestrzegania zaleceń. Oprócz tych wynikających z choroby, duże znaczenie mają
kwestie związane z samym pacjentem.
W polskich warunkach częstą przyczyną nieprzestrzegania zaleceń jest np.
wysoka cena leku, która zniechęca pacjentów do realizowania recept. Aż
1/3 respondentów deklaruje problemy
związane z kosztem leczenia.
Jednak kluczowa będzie sama postawa wobec choroby oraz świadomość
długotrwałego leczenia. Pacjenci, którzy postrzegają chorobę jako problem
do rozwiązania, są pozytywnie zmotywowani do regularnego stosowania leków i zmiany stylu życia zgodnie z zaleceniami. Niestety, nie wszyscy rozumieją, że stałość jest tu istotna, a chwilowa poprawa samopoczucia nie oznacza wyleczenia. Co czwarta osoba,
która po jakimś czasie odstawia przepisane leki, argumentuje to faktem, że
skoro czuje się lepiej, nie musi już
„truć się” chemią. Ponieważ uznajemy
leki za substancje, które na dłuższą
metę są szkodliwe, problem znowu będzie najpoważniejszy w przypadku
chorób przewlekłych. Mimo to „Raport o przestrzeganiu zaleceń terapeutycznych przez polskich pacjentów”,
przygotowany na zlecenie firmy Polpharma, wykazał, że co trzecia osoba
nie realizuje zaleceń dotyczących na-
wet krótkotrwałej antybiotykoterapii.
Poza tym – co istotne – pacjenci nie są
konsekwentni w swoim podejściu do
systematyczności leczenia. Oznacza
to, że przy jednym schorzeniu mogą w
pełni realizować zalecenia, a przy innym – już nie.
Grzeszki lekarzy i błędy sytemu
Niestety, również środowisko medyczne przyczynia się w pewnym stopniu do nieprzestrzegania zaleceń przez
pacjentów. Co gorsza, dotyczy to
głównie lekarzy podstawowej opieki
zdrowotnej. Według wspomnianego
raportu Polpharmy, większość z nich
reprezentuje postawę pobłażliwą, tzn.
akceptuje sytuację, w której pacjenci
nie stosują się w pełni do ich zaleceń.
Ankietowani lekarze POZ sądzą, że
nie mają realnego wpływu na decyzje
pacjentów i w tym aspekcie czują
większą bezradność niż specjaliści. Co
więcej, większość lekarzy ma poczucie
spełnionego obowiązku, gdy wręcza
pacjentowi receptę. Wydaje im się, że
na tym ich rola się kończy. Nic bardziej mylnego. To lekarz powinien być
inicjatorem rozmowy na temat przestrzegania zaleceń. Oczywiście musi
robić to w taki sposób, aby sprowokować pacjenta do szczerości. Nie jest to
łatwe, ponieważ wiele zależy od kwestii psychologicznych i odpowiedniego
formułowania pytań. Najważniejszym
czynnikiem leżącym po stronie środowiska medycznego jest jakość relacji
lekarz-pacjent. Zależy ona przede
wszystkim od poziomu zaufania. Jeśli
chory nie uznaje autorytetu lekarza,
nie wierzy w jego diagnozy – nie wykazuje chęci współpracy. Sami lekarze
przyznają, że zdarzają im się wizyty,
podczas których ów autorytet jest podważany w oparciu o wiedzę pozyskaną
z Internetu czy od znajomych. Niestety, czasem nawet złe doświadczenia ze
służbą zdrowia niweczą próby nawiązania kontaktu opartego na zaufaniu.
Na pewno szkodliwe są również medialne doniesienia o rzekomych niejasnych powiązaniach lekarzy z rynkiem
farmaceutycznym. Pacjenci są nieufni,
kiedy obawiają się, że przepisanie im
leku wynika z bliżej nieokreślonej
umowy lojalnościowej.
Błędem jest także nadmierne podkreślanie przez lekarzy dramatycznych
skutków zdiagnozowanej i nieleczonej
choroby. Wbrew pozorom takie działanie nie mobilizuje pacjentów, a wywo-
PROBLEM BRANŻY
łuje u nich reakcje obronne, polegające
na lęku, wyparciu, a często odkładaniu
wdrożenia terapii.
Zapobieganie
opłakanym skutkom
Bezpośrednią i najbardziej oczywistą
konsekwencją nieprzestrzegania zaleceń będzie zawsze mniejsza skuteczność terapii. W efekcie lekarz próbuje
ją modyfikować, co wiąże się z wyższymi kosztami dla pacjenta i całego
systemu. Pośrednim skutkiem nieprzestrzegania zaleceń będzie wzrost
zapotrzebowania na wizyty lekarskie,
dodatkowe badania i kolejne leki, a
także ilość hospitalizacji. Szacuje się,
że nieprzestrzeganie zaleceń kosztuje
publiczną służbę zdrowia nawet 6
mld zł rocznie. Ten argument powinien najszybciej trafić do decydentów, odpowiedzialnych za regulacje
prawne, które mogłyby zmniejszyć
omawiany problem. Jednym z pomysłów ekspertów jest zobligowanie
firm farmaceutycznych do umieszczania na ulotkach leków informacji na
temat skutków nieprzestrzegania zaleceń w zakresie ich przyjmowania.
Złożoność problemu nieprzestrzegania zaleceń terapeutycznych nie
oznacza wcale, że lekarz jest wobec
niego bezradny. Najważniejsze są jasne komunikaty – nie tylko werbalne,
ale i pisemne. Szczególnie w przypadku starszych osób lub złożonej terapii, warto zapisać instrukcje, aby chory mógł do nich zerknąć w domowym
zaciszu. Należy również skupić się na
pozytywnych efektach terapii, ale jednocześnie informować o ewentualnych skutkach ubocznych, aby pacjent był przygotowany na ich wystąpienie. Badania na całym świecie pokazują, że informowanie o korzyściach płynących z leczenia, np. o wy dłużeniu życia czy lepszym samopoczuciu, działa na pacjentów najbardziej motywująco. Zbytnie skupianie
się na efektach ubocznych leków może sprawić mylne wrażenie, że ryzyko
choroby i procesu leczenia równoważą się. Czasem przydatna okazuje się
rozmowa z rodziną, która może nie
tylko mobilizować, ale i kontrolować
pacjenta. Ma to szczególne znaczenie
w schorzeniach, które wymagają
zmiany trybu życia. Jeśli mężczyzna
po zawale ma odżywiać się zdrowiej,
to również jego żona musi wiedzieć,
co to znaczy.
Podstawą zawsze będzie jednak komunikacja i dobra relacja z pacjentem, którą można zbudować –
zwłaszcza w warunkach sprawnie
działającej podstawowej opieki zdro wotnej. Oczywiście nie można walczyć z wiatrakami, kiedy wciąż najwięcej zależy od pacjenta. To on musi uwierzyć, że skrupulatne przestrze ganie zaleceń jest jedynym gwarantem sukcesu terapeutycznego.
Dagmara Moszyńska
Jeśli dostrzegasz palący problem
dotyczący POZ, napisz do nas
– postaramy się nim zająć.
Kontakt: [email protected]
ZDANIEM EKSPERTA | Rozmowa jest najprostszą formą weryfikowania
systematyczności leczenia
Prof. dr n. med. Przemysław Kardas, kierownik
I Zakładu Medycyny Rodzinnej UM w Łodzi
Jak duża jest skala problemu nieprzestrzegania zaleceń przez pacjentów?
Niestety sytuacja nie poprawia się, a nawet można stwierdzić, że problem narasta. Jest to problem dotyczący większości lekarzy i potencjalnie wszystkich
pacjentów.
W jakim stopniu lekarze są odpowiedzialni za to zjawisko?
Z jednej strony lekarze wiedzą o problemie, ale z drugiej – nie doszacowują go. W szczególności są
przekonani, że nie dotyczy on ich własnych pacjentów. W końcu ci ludzie przychodzą, oczekują w
kolejce, czasem nawet płacą za wizytę. Lekarze są w większości błędnie przekonani, że potrafią rozpoznać pacjentów, którzy nie leczą się systematycznie. Tymczasem wcale nie jest to łatwe. W ra mach projektu ABC robiliśmy badania, które pokazały, że ciężko jest ich sprofilować, bo wielu z nich
– w zależności od okoliczności – każdą decyzję dotyczącą leczenia podejmuje odrębnie.
Czy istnieją metody, dzięki którym pacjent sam przyzna się do tego, że nie posłuchał zaleceń
lekarza?
Kluczową kwestią jest to, jak pytać o przestrzeganie zaleceń. Na pytanie „czy na pewno brał pan
wszystkie leki” pacjent zawsze odpowie, że tak. Wstydzi się prawdy, nie chce tracić dobrego kontaktu z lekarzem, od którego jest w jakimś sensie zależny. Jeśli jednak to samo pytanie zostanie
zadane w innej formie, np. „czy coś utrudnia panu regularne przyjmowanie leków”, można liczyć
na szczerą odpowiedź. Pacjent łatwiej otworzy się i przyzna, jeśli stworzymy mu warunki do wyjścia z sytuacji z twarzą. Istnieją zatem proste wytrychy, które warto stosować, ponieważ rozmowa jest najprostszą formą weryfikowania systematyczności leczenia.
Należy zatem włączyć takie pytanie do każdej wizyty?
Na pewno pytanie o przestrzeganie zaleceń jest jej ważnym elementem, a obowiązkowym,
gdy terapia nie skutkuje i lekarz chce ją zmodyfikować. Zanim zwiększymy dawkę, dołożymy lub
zamienimy lek, należy zastanowić się, czy pacjent na pewno brał wcześniej zapisane leki
we właściwy sposób.
Praktyka Lekarska styczeń 2015
17
TEMAT MIESIĄCA
dermatologia
Prawidłowa pielęgnacja skóry atopowej
Elementami prawidłowej pielęgnacji w AZS są: odpowiednie mycie skóry oraz aplikacja preparatów nawilżająco-natłuszczających.
prof. dr hab. Magdalena
Czarnecka-Operacz1, 2
Anna Sadowska-Przytocka1
1
Katedra i Klinika Dermatologii
UM im. Karola Marcinkowskiego
w Poznaniu
2
Pracownia Chorób
Alergicznych Skóry
Streszczenie
Do stałych objawów atopowego zapalenia skóry (AZS) należy
suchość skóry (xerosis). Jest ona spowodowana m.in. wzmożoną przeznaskórkową utratą wody (tranepidermal water loss –
TEWL), zaburzonym funkcjonowaniem bariery naskórkowej oraz
nieprawidłową przemianą nienasyconych kwasów tłuszczowych. Stąd też tak ważne jest odpowiednie nawilżanie i natłuszczanie skóry, co stanowi istotny element terapii.
Słowa kluczowe: atopowe zapalenie skóry, bariera naskórkowa,
nawilżenie
Abstract
The main symptom of atopic dermatitis (AD) is dry skin (xerosis).
This is caused, by increased transepidermal water loss (TEWL)
and impaired function of the epidermal barrier, and abnormal metabolism of unsaturated fatty acids. Therefore, it is important to
proper moisturizing the skin, which is part of the therapy.
Keywords: atopic dermatitis, epidermal barrier, moisture
Suchość skóry i zwiększona przeznaskórkowa utrata wody (tranepidermal
water loss – TEWL) należą do stałych
objawów AZS. Związane jest to z małym uwodnieniem warstwy rogowej.
Fizjologicznie warstwa rogowa zawiera 10-20 proc. wody, w skórze suchej
wartość ta nie przekracza 10 proc.
Przyczyną tego zjawiska w AZS jest
upośledzenie struktury i funkcji bariery naskórkowej, co związane jest z niedoborem naturalnego czynnika nawilżającego (natural moisturizing factor
– NMF) oraz składników lipidowych.
Systematyczne nawilżanie i natłuszczanie skóry jest zasadniczym elementem w terapii AZS. Ze względu na stałą gotowość do rozwoju stanu zapalnego, właściwe zabiegi pielęgnacyjne powinny być prowadzone zarówno w
okresach remisji, jak i zaostrzeń stanu
dermatologicznego.
Mycie i kąpiele
Regularna kąpiel skóry atopowej pro wadzi do jej odpowiedniego oczyszczenia z łusek, strupów, pozostałości le ków miejscowych. Pozwala również na
częściowe usunięcie bakterii z powierzchni skóry. Kąpiel ma również
działanie łagodzące i przeciwświądowe. Prawidłowa temperatura wody wy nosi 35-37oC. Zbyt wysoka temperatura może być przyczyną nasilenia
świądu. Kąpiel powinna trwać krótko
(około 5-10 minut). Zbyt długie kąpiele mogą dodatkowo wysuszać skórę i
powodować macerację naskórka. Pod czas kąpieli chorzy nie powinni stosować gąbek, myjek wielokrotnego użytku, ze względu na możliwość podraż nienia skóry i ryzyko przeniesienia
drobnoustrojów. Istotne znaczenie ma
wybór środka myjącego. Zalecane jest
18
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
dodawanie do wody preparatów (emulsji, płynów, olejów mineralnych i naturalnych) o pH 5,5, które – nawilżając i
natłuszczając skórę – pomagają dodatkowo kontrolować świąd i zmniejszają
konieczność stosowania miejscowych
preparatów przeciwzapalnych. Stosowanie klasycznych mydeł nasila zasadowe pH skóry, co prowadzi do uszko dzenia bariery naskórkowej i zwiększa
kolonizację skóry przez bakterie,
zwłaszcza Staphylococcus aureus. Zakaz stosowania mydeł w AZS jest znany w Stanach Zjednoczonych pod nazwą „postępowania Scholtza” (Scholtz
regimen: no soap on affected areas).
Po kąpieli zaleca się delikatne osuszenie skóry (bez pocierania) i następnie,
kilka minut po kąpieli, zastosowanie
obojętnych preparatów nawilżająco-natłuszczających oraz miejscowych leków przeciwzapalnych w obrębie
zmian skórnych.
Preparaty pielęgnacyjne
Emolient oznacza substancję przeznaczoną do zmiękczania skóry. Termin preparat nawilżający jest często
zamiennie używany i dodatkowo
oznacza dodanie wody. Substancjami
mającymi zdolność wiązania wody w
warstwie rogowej są humektanty, które dzielimy na dwie grupy: hydrofilne
(mocznik, gliceryna, glikol propylenowy, kwas glikolowy oraz mlekowy, pyrolidonowy kwas karboksylowy, sorbitol) i hydrofobowe (euceryna, wazelina, ceramidy, sterole, woski, oleje).
Powszechnie stosowaną substancją
jest mocznik, naturalny składnik
warstwy rogowej. W zależności od zastosowanego stężenia wykazuje on
właściwości nawilżające (5-10 proc.)
lub złuszczające (powyżej 10 proc.).
Gliceryna, glikol propylenowy i glikole
butylenowe powodują długotrwały
efekt ograniczenia TEWL przez sku teczne zwiększenie zdolności warstwy
rogowej do wiązania wody. Kwas mlekowy oraz kwas glikolowy wzmagają
złuszczanie i wpływają na wzrost zawartości ceramidów. Uważa się, że
wazelina przyspiesza biosyntezę lipidów, przenikając w głąb naskórka, do
rezerwuaru lipidów międzykomórkowych. Miejscowo stosowanymi lipidami są kwasy tłuszczowe, lanolina, mono -, di- i triglicerydy oraz wosk pszczeli. Podobnie jak wazelina, działają
okluzyjnie na naskórek i hamują
TEWL. Duże znaczenie mają nienasycone kwasy tłuszczowe (NNKT), które biorą udział w tworzeniu cementu
międzykomórkowego. Jako uzupełnienie preparatów nawilżająco -natłusz czających stosowane są substancje o
działaniu przeciwzapalnym, takie jak
wyciąg z owsa zwyczajnego, lukrecji
czy aloesu zwyczajnego.
Podstawowym rodzajem podłoży rekomendowanym w leczeniu miejscowym AZS są emulsje. Stanowią one
układ dwóch niemieszających się ze
sobą cieczy (olej/woda lub woda/olej),
z których jedna jest rozproszona w
drugiej w postaci kropel. Połączenie
między dwiema substancjami zapewnia środek powierzchniowo czynny –
emulgator. Dla osób z problemem suchej skóry zalecane jest stosowanie
preparatów o charakterze woda/olej.
Zapobiegają one utracie wody przez
naskórek i zapewniają utrzymanie nawilżenia warstwy rogowej. Preparaty o
typie olej/woda zalecane są szczególne
u chorych w podostrych stanach skóry. Zapewniają efekt chłodzący, nie
pozostawiają na skórze tłustego filmu,
zdecydowanie łatwiej można je aplikować i zmywać. Nawilżanie suchej skóry powinno być przeprowadzane przy najmniej dwa razy dziennie. W zależności od stanu klinicznego skóry aplikacja preparatów nawilżających może
być powtarzana wielokrotnie, ze
względu na to, że maksymalny czas
działania emolientów wynosi 4-6 godzin. Efekty obserwuje się już w ciągu
0,5-1 godziny od aplikacji. Należną
ilość preparatów nawilżająco-natłusz czających dla dzieci określa się na 150200 g/tydzień, natomiast dla osób dorosłych – 500 g/tydzień. Uważa się, że
w przypadkach poronnych lub o łagodnym przebiegu klinicznym odpowiednia pielęgnacja skóry może być jedyną
i wystarczającą metodą leczenia. Z kolei w przypadkach o nieco cięższym
przebiegu klinicznym odpowiednie nawilżanie i natłuszczanie skóry chorych
na AZS ogranicza w znacznym stop niu konieczność stosowania miejscowych leków przeciwzapalnych.
Najważniejszym efektem stosowania
emolientów w AZS jest odbudowa
funkcji bariery ochronnej naskórka, co
wyraża się zmniejszeniem TEWL. Systematyczne stosowanie prowadzi do
zwiększonego nawilżenia warstwy
rogowej. Emolienty, poprzez redukcję
suchości skóry, poprawiają jej wygląd,
zmniejszają łuszczenie, szorstkość, napięcie, co zmniejsza ryzyko powstania
bolesnych pęknięć. Bardzo ważnym
efektem działania emolientów jest
TEMAT MIESIĄCA
zmniejszenie świądu. Zaobserwowano
wpływ emolientów na poprawę rezultatów leczenia z zastosowaniem
miejscowych glikokortykosteroidów,
poprzez zmniejszanie częstości działań
niepożądanych i ograniczenie konieczności stosowania steroidów. Emolienty
stanowią również uzupełnienie terapii
przerywanych przy zastosowaniu glikokortykosteroidów oraz terapii proaktywnej z użyciem miejscowych inhibitorów kalcyneuryny.
W czasie stosowania emolientów,
należy brać pod uwagę również możliwość wystąpienia działań niepożądanych. Ze względu na defekt bariery naskórkowej, skóra atopowa jest skłonna
do podrażnień, w szczególności w obrębie twarzy i fałdów skórnych. Stąd
też zaleca się stosowanie emolientów
pozbawionych substancji zapachowych, konserwantów i barwników,
które mogą odpowiadać za podrażnienie, reakcje alergiczne, odczyny fototoksyczne i fotoalergiczne.
Aplikacja emolientów powinna być
bardzo delikatna, należy unikać intensywnego wcierania preparatu w skórę
chorego na AZS. Dobór preparatów
powinien być indywidualny, w zależ ności od tolerancji skóry atopowej. W
przypadku dobrej tolerancji warto stosować całą gamę kosmetyków pielęgnacyjnych jednej linii.
W ostrych stanach zapalnych, erytrodermii, zaleca się stosowanie tzw. wilgotnych opatrunków (wet-wrap dressing). Polega to na bandażowaniu skóry wilgotnymi okładami, po wcześniejszej aplikacji emolientu lub leku przeciwzapalnego. Uzyskany w ten sposób
efekt chłodzący, przeciwzapalny i
przeciwświądowy wpływa na poprawę
stanu dermatologicznego i ogólnego
samopoczucia chorego. Stosowanie
wilgotnych opatrunków wpływa też na
wzrost absorpcji stosowanych miejscowo preparatów.Przy pielęgnacji
skóry atopowej nie należy zapominać
o stosowaniu fotoprotekcji, zwłaszcza
wtedy, gdy stan dermatologiczny wymaga stosowania leków, a w szczególności inhibitorów kalcyneuryny, antybiotyków.
Efekt kliniczny stosowanych prepa ratów zależy od właściwego doboru,
jak też od systematyczności ich stosowania, stąd też konieczna jest właściwa edukacja chorego przez specjalistę
dermatologa.
dermatologia
4. Cipriani F., Dondi A., Ricci G.: Recent advances in epidemiology and prevention of atopic
eczema. Pediatr Allergy Immunol. 2014 Nov
19 [Epub ahead of print]
5. Lee J.H., Jung K.E., Lee Y.B., Kim J.E., Kim
H.S., Lee K.H., Park Y.M., Cho S.H., Lee J.Y.:
Use of emollients in atopic dermatitis: a questionnaire survey study. Ann Dermatol. 2014
Aug;26(4):528-31
6. Janmohamed S.R., Oranje A.P., Devillers A.C.,
Rizopoulos D., van Praag M.C., Van Gysel D.,
Goeteyn M., de Waard-van der Spek F.B.: The
proactive wet-wrap method with diluted corticosteroids versus emollients in children withatopic dermatitis: a prospective, randomized,
double-blind, placebo-controlled trial. J Am
Acad Dermatol. 2014 Jun;70(6):1076-82
7. Wolf R., Parish L.C.: Barrier-repair prescription
moisturizers: do we really need them? Facts
and controversies. Clin Dermatol. 2013 Nov-Dec;31(6):787-91
8. Hon K.L., Leung A.K., Barankin B.: Barrier repair therapy in atopic dermatitis: an overview.
Am J Clin Dermatol. 2013 Oct;14(5):389-99
9. Paller A.S., Simpson E.L., Eichenfield L.F., Ellis
C.N., Mancini A.J.: Treatment strategies for
atopic dermatitis: optimizing the available therapeutic options. Semin Cutan Med Surg.
2012 Sep;31(3 Suppl): s. 10-7
10. Valdman-Grinshpoun Y., Ben-Amitai D., Zvulunov A.: Barrier-restoring therapies in atopic
dermatitis: current approaches and future
perspectives. Dermatol Res Pract.
2012;2012:923134
11. Sajić D., Asiniwasis R., Skotnicki-Grant S.: A
look at epidermal barrier function in atopic
dermatitis: physiologic lipid replacement and
the role of ceramides. Skin Therapy Lett.
2012 Jul;17(7):6-9.
12. Kircik L.H.: Transepidermal water loss
(TEWL) and corneometry with hydrogel vehicle in the treatment ofatopic dermatitis: a
randomized, investigator-blind pilot study. J
Drugs Dermatol. 2012 Feb;11(2):180-4
13. Kawakami T., Soma Y.: Questionnaire survey
of the efficacy of emollients for adult patients
with atopic dermatitis. J Dermatol. 2011
Jun;38(6):531-5
Piśmiennictwo
1. Czarnecka -Operacz M.: Dry skin as an up-to-date clinical problem. Post Dermatol Alergol
2006; 2: 49-56
2. Zegarska B., Woźniak M., Grupka M., Zegar ski T., Fatz -Grupka A.: Assessment of level of
knowledge and society awareness concerning reasons for dry skin, prophylaxis and
care possibilities. Post Dermatol Alergol
2008; 3: 100-106
3. Ng JP1, Liew H.M., Ang S.B..: Use of emollients in atopic dermatitis. J Eur Acad Dermatol Venereol. 2014 Dec 2 [Epub ahead of
print]
Praktyka Lekarska styczeń 2015
19
PEDIATRIA
Dziecko przeziębione w sezonie jesienno-zimowym.
Jak wykorzystać składniki roślinne w terapii
Przed decyzją o antybiotykoterapii w przypadku takich objawów, jak katar, kaszel czy gorączka, można zastosować fitoterapię. Wiele z leków
pochodzenia roślinnego dedykowanych jest dla dzieci, z uwzględnieniem wieku i etapu rozwoju oraz masy ciała dziecka.
dr n. med. Ewa
Łoś-Rycharska, Katedra i Klinika
Pediatrii, Alergologii
i Gastroenterologii -– Collegium
Medicum Uniwersytet
Mikołaja Kopernika w Bydgoszczy
Surowce łagodzące kaszel
Summary:
Vegetable drugs have wide employment in infection diseases.
They have antiinflammatory, antiviral and antibacterial effect
and alleviate signs of cold-infections, like cough or fever.
Among plants, which is taken in treatment of cold there are:
anise, dill fennel, pine, mullein, marsh mallow, coldsfoot, lilac elder, icelandic overgrowth, lime tree, raspberry, willow,
geranium, ivy, aloe, nettle and many others. Many of them
are addressed for children. Herbal medicines can be sufficient in many cases of children infections.
Key words: phytotherapy, infections, children
Wśród surowców łagodzących kaszel
wyróżniamy te o działaniu przede
wszystkim wykrztuśnym oraz o działaniu głównie przeciwkaszlowym [1-14].
Środki o działaniu wykrztuśnym
(tzw. „na kaszel mokry”) to:
• biedrzeniec anyż (Pimpinella anisum), w którego owocach występuje
olejek eteryczny o działaniu m.in.
wykrztuśnym i sekretolitycznym;
• koper włoski (Foeniculum vulgare),
którego owoce zawierają m.in. olejek eteryczny i flawonoidy. W leczeniu przeziębień ma przede wszystkim działanie wykrztuśne i sekretolityczne. Wykazano także działanie
przeciwbakteryjne i przeciwgrzybicze olejku koprowego;
• sosna zwyczajna (Pinus silvestris),
której pączki zawierają garbniki, olejek eteryczny oraz dużą ilość witaminy C. Sosna zwyczajna oprócz działania wykrztuśnego wykazuje właściwości przeciwbakteryjne.
Bardzo często leki roślinne włączane
są do procesu leczenia jako preparaty
wspomagające, co często umożliwia
zmniejszenie dawek leków syntetycznych, a czasem wręcz narzuca konieczność ich odstawienia [3]. Preparaty roślinne są cenne szczególnie w
leczeniu przewlekłym, a także w okresie rekonwalescencji. Mają również
szerokie zastosowanie w chorobach
infekcyjnych, szczególnie w tzw. przeziębieniach. W leczeniu znajdują zastosowanie przede wszystkim takie
preparaty pochodzenia roślinnego,
które działają przeciwzapalnie, wpływają na złagodzenie objawów infekcji
oraz na poprawę funkcji układu immunologicznego pacjenta. Niektóre ze
składników roślinnych bywają nazywane „naturalnymi antybiotykami”.
Jednak trzeba też zwrócić uwagę na to,
że niektóre mogą wpływać na namnażanie się wirusów [1,4-14].
Zwykle preparaty pochodzenia roślinnego zawierają więcej niż jedną
substancję czynną oraz dodatkowo
wiele związków towarzyszących,
wpływających korzystnie na ostateczny efekt terapeutyczny [2]. Trudno
sklasyfikować leki pochodzenia roślinnego biorąc pod uwagę profil działania, jako że zwykle jest ono wielokierunkowe. Niemniej w niniejszym
opracowaniu dokonano usystematyzowania preparatów roślinnych, biorąc
pod uwagę najważniejsze ich właściwości lecznicze [1,4-14].
Środki o działaniu przeciwkaszlowym (tzw. „na kaszel suchy”) to np.:
• babka lancetowata (Plantago lanceolata), której liście i sok zawierają
glikozydy irydoidowe o działaniu
przeciwzapalnym i przeciwbakteryjnym, związki śluzowe o działaniu
osłaniającym, fenolokwasy i flawonoidy działające przeciwwirusowo oraz
polisacharydy o działaniu immunostymulującym;
• dziewanna (Verbascum), której
kwiaty zawierają śluz o działaniu
osłaniającym i powlekającym, flawonoidy i karotenoidy zwiększające odporność ścian naczyń włosowatych,
saponiny o działaniu sekretolitycznym i sekretomotorycznym oraz inne
związki, m.in. działające przeciwwirusowo;
• prawoślaz lekarski (Althaea officinalis), szczególnie korzeń i liść, które zawierają 10 proc. śluzu o działaniu osłaniającym a także inne substancje, jak przeciwzapalne flawonoidy. W infekcjach górnych dróg oddechowych prawoślaz zmniejsza
stan podrażnienia i uczucie bólu
oraz częstość odruchów kaszlowych, ułatwia pęcznienie zalegającej
wydzieliny, wyzwala ruchy nabłonka rzęskowego i odruch wykrztuśny;
• porost islandzki (Lichen islandicus), który zawiera m.in. kwasy porostowe, np. fumaroprotocetrarowy,
protocetrarowy, cetrarowy, usninowy, o działaniu bakteriobójczym, po-
Streszczenie
Preparaty roślinne mają szerokie zastosowanie w chorobach
infekcyjnych. Działają przeciwzapalnie, przeciwwirusowo i
przeciwbakteryjnie. Łagodzą objawy przeziębiania, takie jak
kaszel czy gorączka. Wśród roślin, które są wykorzystywane w leczeniu przeziębienia, stosuje się: anyż, koper włoski,
sosnę, dziewannę, prawoślaz, porost islandzki, podbiał, bez
czarny, lipę, malinę, wierzbę, pelargonię, bluszcz, aloes, pokrzywę i wiele innych. Wiele z nich adresowanych jest dla
dzieci. W wielu przypadkach leki ziołowe mogą okazaćsię
wystarczające.
Słowa kluczowe: fitoterapia, infekcje, dzieci
20
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
lisacharydy (lichenina, izolichenina)
i związki śluzowe, działające osłonowo.
Rośliną działającą wielokierunkowo
„na kaszel” jest podbiał pospolity (Tussilago farfara). Surowcem zielarskim
jest liść, rzadziej kwiat podbiału. Zawiera śluz, garbniki, flawonoidy (m.in.
kwercetyna, rutyna), cynk, olejek eteryczny, garbniki, karetonoidy. Jako surowiec zawierający śluz i garbniki, liść
podbiału ma zastosowanie głównie w
nieżytach górnych dróg oddechowych,
działając osłaniająco i ściągająco. Jednocześnie powoduje rozrzedzenie zalegającej wydzieliny oraz pobudzenie ruchów nabłonka rzęskowego, wyzwalając odruch wykrztuśny. Flawonoidy łagodnie obniżają napięcie mięśni gładkich oskrzeli, ułatwiając wykrztuszanie. Kwiaty podbiału ze względu na
większą zawartość flawonoidów i olejku eterycznego a mniejszą śluzu i garbników, wywierają silniejsze od liści
działanie rozkurczowe, natomiast słabsze powlekające i ściągające [9,10].
Składniki działające
na gorączkę
Wśród roślin działających przeciwgorączkowo i napotnie wyróżniamy:
• bez czarny (Sambucus nigra), który
zawiera flawonoidy (rutozyd, pochodne kwercetyny i kemferolu),
kwasy fenolowe, olejek eteryczny,
garbniki, śluz, witaminę C. Działa
moczopędnie i napotnie oraz zwiększa elastyczność i zmniejsza przepuszczalność naczyń włosowatych
(rutozyd). Dodatkowo działa wykrztuśne [1,5,7];
• lipa (Tilia), której kwiat zawiera flawonoidy o działaniu antyoksydacyjnym, zmniejszającym przepuszczalność naczyń krwionośnych (kwercetyna) i przeciwzapalnym (tylirozyd),
olejki eteryczne, witaminy i związki
śluzowe, dzięki obecności których
ma także działanie osłaniające i przeciwkaszlowe [1];
• malina właściwa (Rubus idaeus),
której owoce zawierają śluz, flawonoidy, garbniki i witaminy. Zawarty
w malinach kwas salicylowy pobudza gruczoły potowe i działa antyseptycznie. Olejki mają działanie
rozgrzewające. Liście malin działają
ściągająco, przeciwzapalnie i przeciwbakteryjnie [1,2];
• wiązówka błotna (Filipendula ulmaria), o kwiecie zawierającym glikozydy fenolowe, olejek eteryczny (zawierający m.in. aldehyd salicylowy, sali-
cylan metylu), garbniki (ok. 10 proc.)
oraz flawonoidy. Wykazuje działanie
napotne, przeciwgorączkowe, przeciwzapalne i przeciwbólowe (związki
salicylowe) oraz przeciwbakteryjne
(garbniki) [1];
• wierzba purpurowa (Salix purpurea)
– kora zawiera glikozydy salicylowe
(do 11 proc.), flawonoidy i garbniki.
Wyciągi z kory działają przeciwgorączkowo i przeciwzapalnie [1,2].
Zioła podnoszące odporność
Działanie immunostymulujące ma
aloes. Sok z aloesu silnie stymuluje
układ immunologiczny [11,12]. Ponadto jest źródłem witamin, minerałów, pierwiastków śladowych oraz
aminokwasów. Wśród substancji czynnych aloesu zasługują na uwagę np.
aloina, barbaloina, aloeemodyna, wykorzystywane do produkcji leków bakteriobójczych. Aloes zawiera też antyprostaglandyny, które hamują procesy
zapalne i działają przeciwbólowo.
Rodzimym immunostymulatorem jest
pokrzywa zwyczajna (Urtica dioica),
zawierająca czynniki pobudzające wytwarzanie interferonu [8]. Wśród właściwości leczniczych pokrzywy wymienia się też działanie przeciwkaszlowe
i przeciwastmatyczne.
Wśród roślin wykorzystywanych w
leczeniu infekcji są także grzyby –
boczniaki (Pleurotus ostreatus). Wyizolowany z nich beta-glukan ma działanie immunostymulujące. Boczniaki
zawierają antyoksydant ergotioneinę,
są też bogate w witaminy (w tym witaminę C) i sole mineralne [19]. Polecane są u dzieci z nawracającymi infekcjami układu oddechowego.
Bogaty zakres działania leków
ziołowych
Działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i przeciwwirusowe środków pochodzenia roślinnego jest przypisywane szczególnie olejkom eterycznym. Niektóre z tych olejków działają
w stosunku do drobnoustrojów które
nabyły oporność wobec antybiotyków.
Olejki roślinne mają zastosowanie
szczególnie w postaci inhalacyjnej [1].
Pelargonia afrykańska (Pelargonium
sidoides) jest rośliną, której korzeń zawiera liczne związki aktywne, w tym
kumaryny, kwasy fenolowe i oligomeryczne proantocyjanidyny. Ekstrakt z
niego ma działanie przeciwwirusowe –
poprzez hamowanie hemaglutynacji
i aktywności neuraminidazy blokuje
namnażanie wirusów. Ma też umiarko-
PEDIATRIA
wane działanie bakteriobójcze przeciwko szczepom bakterii najczęściej odpowiedzialnych za zakażenia górnych
dróg oddechowych. Składniki ekstrak tu hamują adhezję bakterii do komórek nabłonka. Ekstrakt z korzenia pelargonii stymuluje również makrofagi
do fagocytozy. Powoduje też intensyfikację ruchu rzęsek, ułatwiając wydalanie drobnoustrojów oraz zalegającej w
drogach oddechowych wydzieliny.
Skuteczność preparatów zawierających pelargonię została potwierdzona
w badaniach klinicznych [15-18].
Dominujące działanie spazmolityczne ma bluszcz (Hedera) [8,10] Wyciągi z bluszczu mają też działanie przeciwzapalne i wykrztuśne [8,13]. Wykazano ich aktywność przeciwgrzybiczą
i przeciwbakteryjną (saponiny) oraz
przeciwpasożytniczą [8,14].
Wykorzystywane jest też szeroko
działanie antyoksydacyjne roślin. Na
przykład egzotyczna acerola zawiera
[4] aż do 1400-4500 mg witaminy C w
100 g, która jest antyoksydantem oraz
uszczelnia naczynia. Zastosowanie naturalnej postaci witaminy C w leczeniu
jest korzystniejsze z uwagi na towarzyszące jej bioflawonoidy przeciwdziałające rozkładowi, co przekłada się na
większą aktywność terapeutyczną.
Niniejsze opracowanie nie wyczerpuje tematu zastosowania leków roślinnych w leczeniu infekcji u dzieci. Wy-
starczy wspomnieć o innych jeszcze roślinach, jak werbena (zawiera irydoidy,
flawonoidy i triterpeny o działaniu
przeciwzapalnym, wykrztuśnym, ściągającym i przeciwgorączkowym), aronia (działanie antyoksydacyjne i immunostymulujące) czy majeranek (np. w
postaci maści pod nos stosowanej w
katarze) [1,5-7].
Wobec mnogości preparatów pochodzenia naturalnego istnieje wiele możliwości leczenia infekcji u dzieci bez
sięgania po leki syntetyczne, a także
po antybiotyki. Zwłaszcza w początkowej fazie choroby istnieje duże
prawdopodobieństwo, że postępowanie z wykorzystaniem leków pochodzenia roślinnego okaże się zupełnie
wystarczające do odniesienia sukcesu
terapeutycznego. Jednak chociaż ziołowe środki lecznicze są pochodzenia
naturalnego, charakteryzują się wysokim profilem bezpieczeństwa i często
dostępne są bez recepty, należy je stosować z rozwagą i w oparciu o rzetelną wiedzę o ich działaniu [1,2,3].
Uważa się, że ze szczególną ostrożnością należy stosować je w wieku rozwojowym, zwłaszcza leki oparte na
mieszankach ziołowych, na roślinach
egzotycznych (zwłaszcza u najmłodszych dzieci), a także objąć uważną
obserwacją dzieci chorujące na alergię
i przyjmujące leki pochodzenia roślinnego [3].
Piśmiennictwo
1. Lamer-Zarawska E.: Fitoterapia w
przeziębieniach u dzieci. Panacea, 2006;
1(14):6-11.
2. Lutomski J.: Fitoterapia chorób z
przeziębienia. Postępy Fitoterapii 2003; 1:4041.
3. Lamer-Zarawska E.: Leki roślinne w pediatrii.
Panacea 2005; 2(11):8-13.
4. Colditz G., Colditz P.: Owoce egzotyczne.
Warszawa: Oficyna Wydawnicza Multiko,
1995.
5. Mazerant A.: Mała księga ziół. Warszawa:
Inst. Wyd. Zw. Zawodowych, 1990.
6. Rymkiewicz A.: Atlas roślin leczniczych.
Wrocław: Zakład Narodowy im. Ossolińskich
– Wydawnictwo, 1989.
7. Wielgosz T.: Wielka księga ziół polskich.
Poznań: Publicat S.A., 2008.
8. Lamer-Zarawska E., Kowal-Gierczak B.,
Niedworok J. (red.): Fitoterapia i leki roślinne.
Warszawa: Wydawnictwo Lekarskie PZWL,
2007.
9. Kohlmünzer S.: Farmakognozja: podręcznik
dla studentów farmacji. Wyd. V
unowocześnione. Warszawa: Wydawnictwo
Lekarskie PZWL, 2003.
10. Ożarowski A., Jaroniewski W.: Rośliny
lecznicze i ich praktyczne zastosowanie.
Warszawa: Instytut Wydawniczy Związków
Zawodowych, 1987.
11. Ożarowski A. (red.).: Ziołolecznictwo.
Poradnik dla lekarzy. Wyd. 3. Warszawa:
Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich,
1982.
12. Status of certain additional over-the-counter
drug category II and III active ingredients.
Final rule. Fed Regist 2002:31125–31127.
13. Kmieć K.: Rośliny lecznicze w ekslibrisie
(VI). Alma Mater 75, 2005.
14. Mowszowicz J.: Przewodnik do oznaczania
krajowych roślin zielarskich. Warszawa:
Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne,
1985.
15. Lizogub V.G., Riley D.S., Heger M.: Efficacy
of a Pelargonium sidoides preparation in
patients with the common cold: A
randomized, double blind, placebo-controlled
clinical trial. Explore 2007; 3(6): 573-584;
16. Kołodziej H.: Fascinating metabolic pools of
Pelargonium sidoides and Pelargonium
reniforme, traditional and phytomedicinal
sources of the herbal medicine Umckaloabo.
Phytomedicine. 2007;14 (suppl 6):9-17.
17. Matthys H.: Lizogub VG, Malek FA, Kieser
M. Efficacy and tolerability of EPs 7630
tablets in patients with acute bronchitis: a
randomised, double-blind, placebocontrolled dose-finding study with a herbal
drug preparation from Pelargonium sidoides.
Curr Med Res Opin. 2010;26(6):1413-1422.
18. Kamin W., Maydannik V.G., Malek F.A.,
Kieser M.: Efficacy and tolerability of EPs
7630 in patients (aged 6-18 years old) with
acute bronchitis. Acta Paediatr.
2010;99(4):537-543.
19. Jesenak M., Majtan J., Rennerova Z.,
Kyselovic J., Banovcin P., Hrubisko M.:
Immunomodulatory effect of pleuran (βglucan from Pleurotus ostreatus) in children
with recurrent respiratory tract infections. Int
Immunopharmacol. 2013;15(2):395-9.
Praktyka Lekarska styczeń 2015
21
PEDIATRIA
Infekcje gardła u dzieci
Infekcje gardła u dzieci są jednym z najczęstszych problemów spotykanych w praktyce lekarza rodzinnego. Pomimo ich powszechności,
trzeba jednak zachować czujność i pamiętać, że z pozoru niegroźnie wyglądająca infekcja może w rzeczywistości okazać się poważna.
lek. Magdalena Mroczek
Streszczenie:
Zapalenie gardła objawia się bólem gardła, trudnością w przełykaniu, pieczeniem lub chrypką. Infekcja wirusowa, która jest najczęstszą przyczyną zapaleń gardła u dzieci, najczęściej wymaga
jedynie leczenia objawowego. W terapii stosowane są środki
przeciwzapalne, przeciwbólowe, odkażające, ziołowe oraz łagodzące. Ważne jest też nawadnianie dziecka i odpoczynek. Przy
infekcjach bakteryjnych często konieczne staje się zastosowanie
leczenia przyczynowego w postaci antybiotyku.
słowa kluczowe: infekcje gardła, wirusowe zapalenie gardła, pediatria
Summary
Pharyngitis manifest with a sore throat, difficulty in swallowing,
burning or hoarseness. Viral infection, which is the most common cause of inflammation of the throat in children, usually requires only symptomatic treatment. Anti-inflammatory agents,
analgesics, disinfectants and soothing herbal medicine are
used. Proper hydratation and rest also play an important role.
When bacterial infection is diagnosed, often it becomes necessary to use as a causative treatment with an antibiotic.
keywords: throat infections, viral pharyngitis, paediatrics
Zapalenie gardła, potocznie nazywane „przeziębieniem”, jest objawem,
który przeważnie towarzyszy chorobom wirusowym. Szczególnie u dzieci
może ono wywoływać duży dyskomfort. Część środków używanych w leczeniu tego typu infekcji dostępna jest
bez recepty, kiedy jednak pojawią się
niepokojące objawy, konsultacja z lekarzem staje się niezbędna.
Etiologia i objawy
U dzieci większość, bo aż około 7080 proc. zapaleń gardła wywołanych
jest wirusami. Najczęściej są to adenowirusy, rhinowirusy, coronawirusy,
enterowirusy – wirus Coxsackie, wirus RSV, wirusy grypy i paragrypy, wirus Epsteina-Barr oraz wirus
opryszczki.
Infekcje bakteryjne stanowią jedynie od 10 do 30 proc. wszystkich zakażeń gardła u dzieci. Bakterią, która
najczęściej (90-95 proc.) powoduje
zakażenie gardła, jest paciorkowiec
ropotwórczy – Streptococcus pyogenes. Inne bakterie mogące wywołać
objawy zapalenia, to Haemophilus
influenzae, Moraxella catarrhalis
oraz Streptococcus pneumoniae [1].
Dolegliwości związane z przeziębieniem (infekcją gardła) występują u
dzieci stosunkowo często. Maluchy
uczęszczające do żłobków lub przedszkoli i posiadające starsze rodzeństwo przechodzą średnio około 6 incydentów infekcji gardła w rok. Do
głównych objawów zakażenia nosogardła należą: upośledzenie drożności
i wyciek wydzieliny z nosa, kichanie,
drapanie lub ból gardła, chrypka, kaszel, stan podgorączkowy lub gorączka oraz złe samopoczucie. Infekcja ma
zazwyczaj charakter ostry i samoogra22
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
niczający się. Dolegliwości ustępują
zwykle w ciągu 10 dni (u 75 proc.
dzieci po 7 dniach) [2].
Diagnostyka zapaleń gardła
Pierwszym lekarzem, do którego rodzice zazwyczaj zwracają się w przypadku infekcji gardła u dziecka, jest
lekarz rodzinny. W diagnostyce ważne
jest odróżnienie wirusowego zapalenia gardła od zapalenia bakteryjnego.
Dla zakażenia wirusowego przy oglądaniu gardła charakterystycznym
objawem jest zaczerwieniona i przekrwiona błona śluzowa gardła oraz
rozpulchnione i przekrwione migdałki
z tzw. wysiękiem surowiczym, dla infekcji wirusowej. Przy takich objawach można obstawiać wirusowe zapalenie gardła [3]. Ponadto w zakażeniu wirusowym gorączka nie przekracza zazwyczaj 38,5 stopni C, obecny
jest wodnisty katar oraz suchy kaszel.
Różnicowania między infekcją bakteryjną a wirusową można dokonać za
pomocą tzw. skali Centora, która
opiera się na ocenie 5 parametrów.
Należą do nich:
• temperatura powyżej 38,5 stopni C,
• brak kaszlu,
• powiększone lokalne węzły chłonne,
• nalot ropny na migdałkach,
• wiek chorego: 3-14 lat.
Jeśli spełnione są cztery z wymienionych kryteriów można stwierdzić anginę i zadecydować o podaniu antybiotyku. Jeśli objawy bakteryjnego zapalenia gardła nie ustępują mimo kuracji antybiotykiem, powinno się wykonać wymaz z gardła i zbadać, jakiego rodzaju drobnoustroje są odpowiedzialne za chorobę [3].
Leczenie
O ile leczenie zakażeń bakteryjnych
jest przyczynowe i opiera się na podaniu właściwego antybiotyku, o tyle leczenie wirusowych infekcji gardła jest
najczęściej objawowe. Polega na stosowaniu leków przeciwzapalnych,
przeciwbólowych i odkażających (często dostępnych bez recepty) oraz na
odpoczynku i prawidłowym nawadnianiu chorego. Leki podaje się najczęściej w formie syropów i tabletek
do ssania, a czasami też w formie płukanek do ust (środki odkażające). Dostępne są też leki w formie aerozolu,
których podawanie jest dużo łatwiejsze u dzieci. Oczywiście każda forma
podania leku ma swoje wady i zalety.
W przypadku preparatów, które mają
leczyć stan zapalny gardła, ważne jest,
aby miały one dłuższy kontakt z błoną
śluzową [2].
Leki przeciwbólowe
i przeciwzapalne
Lekiem bezpiecznym i szeroko stosowanym w leczeniu objawów związanych z wirusowym zakażeniem
gardła u dzieci jest paracetamol [4].
Dzieciom do lat 12 zalecany jest paracetamol, ewentualnie ibuprofen (a
nie kwas acetylosalicylowy). Paracetamol obniża temperaturę, działając
bezpośrednio na ośrodek termoregulacyjny zlokalizowany w podwzgórzu. Jest również środkiem przeciwbólowym, uśmierza bóle głowy i gardła oraz bóle kostno-mięśniowe towarzyszące infekcji. Jego wpływ odczuwa się już po 30-60 minutach od
podania i utrzymuje się około 4 godzin na zrównoważonym, optymalnym dla organizmu poziomie. Paracetamol jest bardzo dobrze tolerowany przez małe dzieci, jeśli przestrzega
się właściwego dawkowania. Wątroba małego dziecka nie posiada enzymów metabolizujących ten lek, dzięki czemu paracetamol nie ulega przekształceniom do toksycznych substancji, co sprawia, że ryzyko uszkodzenia wątroby u dziecka jest znikome. Przy prawidłowym dawkowaniu
niekorzystne objawy uboczne, tj. zaczerwienienie skóry czy wysypka,
występują bardzo rzadko [4]. Leku
nie należy podawać przewlekle, lecz
ograniczać do kilku dni, w czasie których gorączka zwykle spada i stan pacjenta poprawia się. Jeśli gorączka się
nie obniży, co do dalszego leczenia
należy koniecznie poradzić się lekarza prowadzącego, gdyż może to sugerować inną etiologię zapalenia gardła. U dzieci w wyjątkowych przypadkach może być też stosowany silniejszy środek w zwalczaniu stanu
zapalnego – np. ibuprofen, jednak
dzieci poniżej 6. m.ż. nie powinny zażywać ibuprofenu bez konsultacji z
lekarzem [5].
U dzieci w leczeniu przeziębienia
nie stosuje się kwasu acetylosalicylowego, ponieważ może się on przyczynić do wystąpienia tzw. zespołu
Reye’a. Choroba ta, choć rzadka,
stanowi zagrożenie dla życia dziecka. Dochodzi do niej zwykle kilka
dni po przebyciu grypy lub ospy
wietrznej – gdy uprzednio dziecku
podawano kwas acetylosalicylowy w
celu złagodzenia objawów i obniżenia gorączki [4].
Środki odkażające
Mogą to być np. środki lecznicze
na bazie benzydaminy czy amylmetacresolu. Preparaty te są połączeniem
substancji aktywnych działających
antyseptycznie (przeciwwirusowo,
przeciwbakteryjnie, przeciwgrzybiczo), miejscowo znieczulająco, przeciwzapalnych oraz wykazujących
działania dodatkowe – zmniejszających przekrwienie, rozrzedzających
śluz, hamujących odruch kaszlowy.
Środki na bazie benzydaminy likwidują objawy zakażenia u dzieci i są
bezpieczne w stosowaniu [6]. Zalecane jest płukanie gardła i jamy ustnej kilka razy dziennie środkami odkażającymi, pod warunkiem, że są to
środki odpowiedniej jakości, niepowodujące wysuszenia błony śluzowej
gardła, jak też dezynfekujące jamę
ustną i gardło chorego. Ważny jest
długi kontakt środka z błoną śluzową. U dzieci płukanie jamy ustnej
środkiem odkażającym może okazać
się problematyczne. Dlatego konieczne może się okazać zastosowanie alternatywnej formy podania leku, np.
w formie aerozolu. W leczeniu zakażeń gardła u dzieci mogą też być stosowane środki na bazie ziół i wyciągów z roślin, na przykład zawierające
preparaty herbapoli, itp. [7].
Antybiotyki
Potwierdzenie mikrobiologiczne infekcji paciorkowcowej jest wskazaniem do antybiotykoterapii. Ma ona
na celu zapobieganie powikłaniom
(gorączce reumatycznej obecnie bardzo rzadkiej w krajach rozwiniętych,
powikłaniom ropnym i zakaźności),
zmniejszenie nasilenia objawów klinicznych i skrócenia czasu trwania
choroby. Penicylina jest lekiem
pierwszego wyboru i spełnia najważniejsze kryteria skuteczności jako
antybiotyk pierwszego wyboru u
chorych nieuczulonych. Powinna
być podawana w postaci doustnej 2
lub 3 razy na dobę przez 10 dni [8].
W przypadku uczulenia na penicyliny oraz w leczeniu nosicielstwa S.
pyogenes zaleca się stosowanie cefalosporyn o wąskim spektrum działania przez 10 dni. Przy nadwrażliwości typu natychmiastowego stosuje
się makrolidy lub klindamycynę.
Wskazana jest wcześniejsza ocena
wrażliwości S. pyogenes na makrolidy (w Polsce odsetek oporności na
ten antybiotyk sięga 15 proc.). W nawrocie anginy paciorkowcowej polskie rekomendacje Narodowego Programu Ochrony Antybiotyków 2011
zalecają podawanie amoksycyliny z
klawulanianem, opornej na działanie
beta-laktamaz, oraz klindamycyny.
W leczeniu anginy nie powinno się
PEDIATRIA
stosować sulfonamidów i kotrimoksazolu oraz tertracyklin. W przypadkach nawracających angin paciorkowcowych lub ich powikłań należy
rozważyć leczenie operacyjne (usunięcie migdałków podniebiennych –
tonsylektomia) [8].
Zalecenia lekarskie
Poza przyjmowaniem leków o działaniu objawowym, w przypadku infekcji wirusowej dziecku należy zalecić odpoczynek, leżenie w łóżku, a w
razie potrzeby zwolnienie z pracy/szkoły. Niezwykle istotne, szczególnie jeżeli przeziębieniu towarzyszy gorączka, jest picie odpowiedniej
ilości płynów, tj. niegazowanej wody
mineralnej albo herbaty. Nie powinno się pić napojów gazowanych.
Ważne jest też odpowiednie nawilżenie powietrza w domu (można po
prostu zawiesić mokry ręcznik na
kaloryferze). Rano i wieczorem należy dokładnie wywietrzyć pokój, w
którym dziecko śpi. Po zamknięciu
okien najlepiej jest odczekać chwilę,
aż pomieszczenie się nagrzeje. Optymalna temperatura to 21°C. Doraźne
zmniejszenie objawów można uzyskać dzięki inhalacjom ciepłego, nawilżonego powietrza [9].
Zapobieganie infekcjom gardła
U dzieci dużą rolę odgrywa profilaktyka bakteryjnych i wirusowych infekcji gardła. Należy dbać o kondycję
dziecka i zachęcać je do spacerów
i do uprawiania sportu. Można też
wzmacniać układ odpornościowy suplementami i witaminami. Warto za pewnić dziecku wypoczynek: wysypianie i czas wolny. Należy ubierać
dziecko właściwie do pogody: unikać
zarówno wyziębienia, jak i przegrzania. Nie ma pewnych dowodów na
to, że zmarznięcie lub ekspozycja na
zimno zwiększają ryzyko przeziębienia. W niektórych badaniach wykazano jednak, że np. wychłodzenie nóg
zwiększa ryzyko zachorowania na
przeziębienie. Na podstawie dostępnych danych trudno jednak ocenić w
sposób wiarygodny, czy faktycznie
zwiększa to ryzyko choroby. Jeśli to
możliwe, lepiej jest unikać kontaktu
z osobami chorymi na infekcje dróg
oddechowych, a w „sezonie infekcyjnym”, jesienno-zimowym, unikać
zbiorowisk ludzkich. Osoby zarażone najbardziej zakażają w czasie, kiedy zaczynają się u nich pojawiać objawy choroby. Nie należy też palić
papierosów w pomieszczeniach dostępnych dla dzieci.
Podsumowanie
Lekarz POZ jest często pierwszą
osobą, do której zgłaszają się rodzice
w wypadku wystąpieniu u ich dziec ka infekcji gardła. Większość infekcji
gardła u dzieci ma podłoże wirusowe
i wymaga jedynie leczenia objawowego, za pomocą środków przeciwbólowych i odkażających. Trzeba jednak
pamiętać, że nie ma idealnego środka, a dzieci trzeba szczególnie uważnie diagnozować.
Farmaceutykami pierwszego rzutu
są najczęściej paracetamole oraz
środki odkażające. Należy jednak
uprzedzić rodziców, że w razie wystąpienia bardzo nasilonych objawów ogólnych (wysoka gorączka, nasilone wymioty, uciążliwy ból głowy,
osłabienie), braku poprawy po trzech
dniach leczenia objawowego, pojawienia się wysokiej gorączki w trakcie trwającej infekcji wirusowej, braku reakcji na leki przeciwgorączkowe, utrudnionego oddychania i wysiłku przy oddychaniu czy duszności,
wskazana jest ponowna konsultacja
z lekarzem. Jeśli wystąpi szczekający
kaszel i świst krtaniowy, należy
szczególnie pilnie skontaktować się z
lekarzem, a przy znacznych trudno ściach z oddechem wezwać pogotowie. Po zastosowaniu leczenia obja-
wowego lekarz powinien w 2.-3. dobie trwania choroby raz jeszcze przebadać dziecko, aby wykluczyć lub potwierdzić wystąpienie powikłań.
Piśmiennictwo:
1. Niedzielska G.: Stany zapalne błony śluzowej nosa i gardła u dzieci. Medycyna Rodzinna 8 (4/1999)
2. Oleniacz T.: Zapalenie gardła u dzieci.
Służba Zdrowia nr 3-4, Warszawa 2001
3. Dzierżanowska D.: Rola paciorkowców
ropnych w zapaleniu gardła i migdałków,
Witryna internetowa firmy Lek Sandoz,
2004.
4. Litalien C., Jacqz-Aigrain E.: Risks and be nefits of nonsteroidal anti-inflammatory
drugs in children: a comparison with para cetamol. Paediatr Drugs. 2013 (11):81758.
5. Danysz A., Kwiecieński A.: Przeziębienie i
jego leczenie; Nowe leki, 1996
6. Encyklopedia leków Medycyny Praktycznej – online
7. Danysz A.: Leczenie naturalne przeziębienia; Moje zdrowie; 1998
8. Skotnicka B.: Zapalenie gardła i angina.
Medycyna Praktyczna, Klinika Otolaryngologii Dziecięcej UM w Białymstoku
9. Ciok J.: Jak uniknąć zimowych infekcji.
publikacja PFM.PL. Paediatr Drugs. 2001;
3(11):817-58.
Praktyka Lekarska styczeń 2015
23
PROMOCJA
Odporność dziecka i rola probiotyków w żywieniu
Organizm człowieka już od chwili jego narodzin potrzebuje sprawnego układu odpornościowego. Jego naturalnym, biologicznym wsparciem jest prozdrowotna, probiotyczna flora bakteryjna.
Już w momencie narodzin w układzie immunologicznym
przewodu pokarmowego, dzięki probiotycznym bakteriom,
aktywowana jest zdolność rozpoznawania zagrożenia mikrobiologicznego przychodzącego z zewnątrz organizmu. Organizm nowo narodzonego dziecka pobiera bakterie probiotyczne najpierw poprzez drogi rodne mamy (z rodzaju Lactobacillus i inne), a następnie wraz z mlekiem matki (Bifidobakterie i inne). Proces zasiedlania ciała przez drobnoustroje
zaczyna się od skóry, przechodząc przez jamę ustną, przewód
pokarmowy i układ jelit. Dlatego dla prawidłowego wykształcenia się odporności dziecka bardzo ważne jest, by poród odbył się w sposób naturalny, a organizm mamy posiadał w sobie odpowiednią ilość prozdrowotnej flory bakteryjnej. Jeśli
poród odbywa się drogą cesarskiego cięcia, to pierwszy kontakt z bakteriami pochodzi ze środowiska szpitalnego, często
są to mikroorganizmy odporne na antybiotyki. Poza tym pobierane ze środowiska bakterie nie współpracują z kształtującym się układem immunologicznym i w związku z tym jego odporność jest pod znakiem zapytania.
Przeprowadzane badania wykazują, że dzieci rodzone za
pomocą cesarskiego cięcia mają 2 do 3 razy mniejszą odporność na alergię niż dzieci, które urodziły się siłami natury.
Efekty porodu z deficytem prozdrowotnej flory bakteryjnej
trwają praktycznie do końca życia.
Nauka potrafi doskonale wykazać jak układ immunologiczny kształtuje się wespół z bakteriami probiotycznymi. Bakterie te posiadają zdolność komunikacji, która ma fundamen-
24
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
talne znaczenie dla zdrowia. Komunikując się z układem odpornościowym „uczą go” jak odróżniać pożyteczne mikroorganizmy od patogenów. Dzięki temu układ immunologiczny
poprzez komórki dendrytyczne potrafi od razu rozpoznać zagrożenie. W trakcie rozwoju człowieka flora bakteryjna stabilizuje się, ale kolonizacja jest procesem dynamicznym, trwającym przez całe życie. Niestety organizm matki charakteryzujący się niedostateczną ilością prozdrowotnych, probiotycznych bakterii nie jest w stanie dać nowo narodzonemu
dziecku „prozdrowotnej wyprawki na życie”.
Ponieważ zdrowie uwarunkowane jest równowagą pomiędzy prozdrowotnymi drobnoustrojami a mechanizmami obronnymi organizmu, niezwykle ważne jest, by w czasie ciąży, karmienia oraz w okresie dziecięcym, pamiętać o
wprowadzaniu do organizmu wraz z pożywieniem – probiotyków. Wskazane jest przy tym, by spożywane produkty
probiotyczne zawierały zespół żywych kultur bakterii probiotycznych, zdolnych do zasiedlania przewodu pokarmowego
człowieka.
Organizm ludzki z natury potrafi regenerować i odtwarzać
komórki swoich organów. Układ odpornościowy potrafi wytwarzać biochemiczne związki, „lekarstwa” na każdą dolegliwość. Organizm kobiety potrafi wytworzyć najdoskonalszy
pokarm, będący podstawą dla rozwoju i zdrowia dziecka. Przy
całej swej doskonałości nasz organizm nie produkuje jednak
probiotycznej flory bakteryjnej. Ta „rządzi się” własnymi prawami, ma odrębne DNA i własny system metaboliczny, z którego właściwości korzysta organizm i w którym pożyteczna
mikroflora ma możliwość rozwoju. Przy czym ustrój człowieka nie może prawidłowo funkcjonować bez odpowiedniej
ilości i różnorodności probiotycznej flory bakteryjnej. Nie
pozostaje więc nic innego, jak czerpać ją już od pierwszych
chwil z dróg rodnych matki, a następnie ze zdrowego środowiska i z pożywienia. Aby probiotyki rzeczywiście wykazywały pozytywny wpływ na zdrowie, wskazane jest, by produkty,
w których się one znajdują, zawierały kompleks żywych i witalnych kultur bakterii probiotycznych zdolnych do zasiedlania błony śluzowej przewodu pokarmowego i jelit w całej ich
przestrzeni. W ten sposób strzeżemy się przed dysbiosą, infekcjami i chorobami. Bakterie liofilizowane – jeśli rzeczywiście posiadają zdolność uaktywnienia się – to przechodzą ten
proces wyłącznie w przestrzeni jelita grubego.
Wybierając produkty zawierające żywe kultury bakterii
probiotycznych, należy zwracać także uwagę na oznaczenia
identyfikacyjne szczepów, potwierdzających ich prozdrowotne właściwości. Do tych należą bezmleczne napoje probiotyczne JOY DAY, wyróżniane już wieloma nagrodami za
swą jakość.
www.mikroorganizmy.com, www.joyday.info
tel. 502 226 328 i 95 33 30 702
Jędrzej Soporowski
Ekspert profilaktyki probiotycznej.
Promotor ekologii życia oraz wpływów pozytywnych czynników, w tym
probiotycznej flory bakteryjnej, na
witalność i zdrowie człowieka.
Jest autorem receptur produktów
probiotycznych serii JOY DAY, zawierających żywe kultury bakterii probiotycznych.
STUDIUM PRZYPADKU
Biegunka jako nieswoisty objaw
raka jelita grubego
Zmiana rytmu wypróżnień może wyprzedzać pojawienie się jawnego krwawienia z dolnego odcinka przewodu pokarmowego
w przypadkach nowotworów jelita grubego.
lek. Olgierd Chrabański, doktorant
Katedry i Zakładu Radiologii Lekarskiej i Radiodiagnostyki Śląskiego
Uniwersytetu Medycznego w Katowicach, lekarz w Zakładzie Medycyny
Nuklearnej Clinica Medica
78-letni pacjent, nieuskarżający się
dotychczas na problemy z przewodem
pokarmowym, w czerwcu 2014 zaczął
oddawać od 4 do 5 rzadkich stolców
dziennie. Biegunce tej nie towarzyszyła
gorączka, ból ani widzialna domieszka
krwi lub śluzu w stolcu. Chory nie wiązał tej sytuacji z błędem żywieniowym,
zmianą diety czy stylu życia. Próbował
pomóc sobie w dolegliwościach, stosując dostępne bez recepty leki przeciwbiegunkowe oraz dietę lekkostrawną.
Okresowo biegunka przemijała, lecz
przeważnie po paru dniach pojawiała
się ponownie. Pod koniec sierpnia
2014 po raz pierwszy pojawiła się domieszka krwi w stolcu. Wyjątkowo krępującym i nieprzyjemnym dla chorego
objawem była duża ilość gazów jelitowych, po oddaniu których pojawiał się
ślad krwi na bieliźnie. Powyższe objawy skłoniły mężczyznę do wizyty u lekarza rodzinnego, która odbyła się pod
koniec września 2014.
Wywiad lekarski
W wywiadzie: obciążenie chorobami
układu krążenia, od ponad 10 lat nadciśnienie tętnicze. Dodatkowo zespół
tachy-brady, leczony wszczepieniem
dwujamowego rozrusznika serca. Zabieg odbył się w sierpniu 2013 roku.
Przed zabiegiem, ze względu na dysfunkcję węzła zatokowego, występowały zwolnienia rytmu serca do 27
uderzeń na minutę. Na stałe chory
przyjmuje Prinivil (lizynopryl) w dawce 20 mg; Lacipil (lacydypina) w dawce 4 mg; Simvastatin (symwastatyna)
w dawce 20 mg; Acard (kwas acetylosalicylowy) w dawce 75 mg. Alkohol
spożywa okazyjnie, palił tytoń przez
dwanaście miesięcy (40 lat temu),
obecnie nie pali. Pacjent nie odnotował
również spadku masy ciała bądź pogorszenia się wydolności fizycznej. W badaniu fizykalnym bez odchyleń. Ciśnienie tętnicze 140/90 mmHg, akcja serca
miarowa o częstości 60 uderzeń na minutę. W badaniu per rectum bez zmian.
stępujące wyniki WBC 8,30 G/l (norma laboratoryjna: 4,00-11,00), RBC
4,5 T/l (norma laboratoryjna: 4,205,80), HGB 13,9 g/dl (norma: 14,018,0), PLT 170 G/l (norma laboratoryjna 130-450), OB 30 mm/h (norma
laboratoryjna: 2-20). Badanie ogólne
moczu bez odchyleń od normy. Kał na
krew utajoną wynik dodatni. Pacjent
został skierowany na badanie kolonoskopowe, które odbyło się pod koniec
października 2014. Badanie wykonano w znieczuleniu ogólnym dożylnym.
We wstępnicy widoczny był przysadzisty polip o średnicy do 10 mm, który
został usunięty całkowicie za pomocą
pętli. Materiał pobrano i wysłano do
badania histopatologicznego. W poprzecznicy polip o wymiarze do 2 cm
do polipektomii po przygotowaniu. W
esicy około 13 cm od odbytu widoczny
na długości około 5 cm policykliczny
nierówny i kruchy naciek całego obwodu ściany jelita z owrzodzeniem –
pobrano wycinki celem badania histopatologicznego. Poza tym na całej długości jelita błona śluzowa gładka,
lśniąca, o zachowanym rysunku naczyniowym. Z pobranych próbek wykonano badanie histopatologiczne,
otrzymując wyniki: próbka nr 1 pobrana z usuniętego przy pomocy pętli polipa dała rozpoznanie Adenoma tubulare low grade. Drugi wycinek pobrany z nacieku w esicy został opisany, jako adenocarcinoma G2. Pacjent został następnie skierowany na oddział
chorób wewnętrznych celem poszerzenia diagnostyki. Wykonano badania laboratoryjne, bez istotnych odchyleń od
normy (w tym poziom CEA 2,19
ng/ml, norma do wartości 3,80 ng/ml)
oraz badania obrazowe RTG klatki
piersiowej i tomografię komputerową
brzucha z kontrastem. W badaniu
RTG pola płucne bez zagęszczeń ogniskowych zapalnych, zmiany zwyrod-
nieniowe kręgosłupa piersiowego. W
tomografii brzucha z kontrastem, wykonanej celem oceny rozległości procesu nowotworowego i poszukiwania
ewentualnych przerzutów, opisując
badanie radiologicznie, nie uwidoczniono powiększonych węzłów chłonnych w miednicy. W odległości około
15 cm od odbytu na poziomie przejścia esiczo-odbytniczego dyskretne
okrężne pogrubienie ściany z pasmowatymi zmianami okolicznej tkanki
tłuszczowej okołojelitowej. Poza tym
w miąższu wątroby liczne drobne
(poniżej 5 mm) rozsiane zmiany hypodensyjne, bez cech wzmocnienia,
których pomiar gęstości ze względu
na małe wymiary okazał się niemiarodajny.
Wnioski z badania: rozsiane drobne
torbiele miąższu wątroby – do badania
kontrolnego ze względu na rozpoznanie zasadnicze. Podejrzenie zmiany TU
na pograniczu esiczo-odbytniczym. Po
otrzymaniu opisu badania pacjent został skonsultowany przez onkologa,
który zalecił przedoperacyjną radioterapię i kontynuację leczenia w ośrodku
onkologicznym.
Omówienie przypadku
W myśl książkowych definicji, objawy raka jelita grubego zależą od jego
lokalizacji. W przypadku raka lewej
połowy okrężnicy i odbytnicy najczęstszym objawem jest krwawienie z dolnego odcinka przewodu pokarmowego oraz zmiana rytmu wypróżnień,
biegunka z domieszką śluzu lub zaparcie. Przeważnie większość raków odbytnicy znajduje się w zasięgu badania
per rectum. Z kolei raki prawej połowy
okrężnicy powodują utajone krwawienie do jelita, z postępującą niedokrwistością. W omawianym przypadku pacjent nie miał niedokrwistości, zaś początkowo występowała tylko biegunka
Zlecone badania
Zlecono wykonanie podstawowych
badań laboratoryjnych oraz badanie
kału na krew utajoną. Otrzymano na-
Nierówny kruchy naciek całego obwodu ściany jelita z owrzodzeniem – wynik badania
histopatologicznego pobranego materiału adenocarcinoma G2.
bez domieszki krwi w stolcu. Badanie
per rectum było tutaj bezzmianowe ze
względu na odległość – około 13 do 15
cm – zmiany od odbytu, która przekracza zasięg badania palcem.
Ryzyko zachorowania na raka jelita
grubego rośnie wraz z wiekiem i osiąga szczyt w ósmej dekadzie życia.
Większość raków jelita grubego rozwija się z polipa gruczolakowatego. Rak
jelita grubego przeważnie rozwija się
powoli, od czasu stwierdzenia w polipie o średnicy 10-12 mm zmian złośliwych do rozwinięcia guza o średnicy
30-40 mm mija zwykle 3-5 lat. Pomocny w rozpoznaniu bywa antygen rakowo-płodowy oznaczany w surowicy
krwi, który w tym konkretnym przypadku był w normie. Jego oznaczenia
zaleca się również po operacji, celem
szybkiego wykrycia wznowy biochemicznej. Badania obrazowe USG, TK,
MR są stosowane do poszukiwania
ewentualnych przerzutów w wątrobie
i węzłach chłonnych. Nie służą poszukiwaniu samego guza. W przypadku
badania PET-TK jednym z jego wskazań refundacyjnych wymienianych
przez NFZ jest „rak jelita grubego, w
celu przedoperacyjnej oceny zaawansowania lub wczesnego rozpoznania
nawrotu po radykalnym leczeniu (w
przypadku wzrostu stężeń markerów
lub niejednoznacznych wyników badań obrazowych)”. Podkreśla się
szczególne znaczenie tego badania we
wczesnym wykryciu wznowy.
Podsumowanie
Największą czułość i swoistość ze
wszystkich badań w rozpoznawaniu
raka jelita grubego ma badanie kolonoskopowe, pozwalające pobrać wycinki do badania histopatologicznego,
a także usunąć napotkane gruczolaki.
Podstawowym sposobem leczenia raka odbytnicy lub okrężnicy jest leczenie operacyjne: resekcja guza wraz z
usunięciem okolicznych węzłów
chłonnych. W przypadku raka odbytnicy bardzo często stosuje się napromienianie odbytnicy – jak w omawianym przypadku. Rokowanie co do
przeżycia zależy od stopnia zaawansowania choroby. 80 proc. wszystkich
raków jelita znajduje się w chwili rozpoznania w stadiach B, C ,D (klasyfikacja Dukesa), przeciętny odsetek
5-letnich przeżyć na świecie wynosi
45 proc., a w Polsce 35 proc.
Piśmiennictwo w redakcji
Praktyka Lekarska styczeń 2015
25
ROZMOWA NUMERU
Zlekceważenie starych chorób zakaźnych
spowoduje ich powrót
O wzmacnianiu odporności u dzieci rozmawiamy z prof. Andrzejem Radzikowskim
W powszechnym mniemaniu dzieci mają dziś słabszą odporność niż
kilkadziesiąt lat temu. Czy potwierdzają to badania?
Myślę, że jest wręcz przeciwnie. Mimo że nie zmniejszają się różnice w
poziomie zamożności obywateli, to
jednak ogólnie rzecz biorąc odporność
jest większa. Gdybyśmy spojrzeli na
historie rodzin wiejskich, to jeszcze w
okresie międzywojennym śmiertelność wśród noworodków była bardzo
wysoka. Wrażenie, że odporność dzisiaj spada, wynika z faktu, że te dzieci, które dawniej przeżyły nawet w
najbiedniejszych środowiskach, faktycznie były tymi najsilniejszymi i najbardziej odpornymi.
Natomiast to, co się zwiększyło, to
czujność i wrażliwość rodziców. Mogę
to powiedzieć nawet na własnym
przykładzie: sam byłem dzieckiem
bardzo chorowitym, ale nie pamiętam,
abym kiedykolwiek znalazł się na izbie
przyjęć. Dzisiaj większość zaniepokojonych rodziców czeka tam godzinami, często tylko dokażając dziecko.
Chyba mniejsza jest ich umiejętność
rozróżniania problemów groźnych od
błahych.
Jedną z przyczyn spadku odporności jest nadużywanie antybiotyków.
Czy ta tendencja jest w Polsce
wciąż widoczna?
Nawracające infekcje jeszcze do lat
osiemdziesiątych były traktowane albo jako wyraz alergii (stąd często stosowano leki antyhistaminowe starszych generacji), albo jako zakażenia
wirusowe, którym grozi powikłanie
bakteryjne – wówczas antybiotyki
EKSPERT PRZYPOMINA
• Stosowania antybiotyków wymagają
zakażenia, które od razu przebiegają jako bakteryjne, a towarzyszy im wysoka
gorączka (np. angina paciorkowcowa
czy pneumokokowe zapalenie płuc).
• W profilaktycznym wzmacnianiu odporności najważniejszą rolę odgrywają
sen, odżywienie (dieta bogata w aminokwasy egzogenne), aktywność ruchowa i ekspozycja dziecka na świeże powietrze.
• Priorytetem wśród szczepień jest uodpornienie przeciwko starym chorobom
zakaźnym oraz sepsom, prowadzącym
do najcięższych zakażeń, tzw. inwazyjnych (pneumokoki, pałeczka hemofilna
typu B i meningokoki).
26
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
przepisywano jako środek zapobiegający właśnie temu nadkażeniu. To była przyczyna pochopnego, niewłaściwego stosowania antybiotyków. Zupełnie pomijano wówczas aspekt odporności.
Obecnie wiemy już, że prawie 90
proc. infekcji, przynajmniej w środowiskach zadbanych, od początku ma
charakter wirusowy i na takim się kończy. Tylko niewielki odsetek ulega nadkażeniu bakteryjnemu. Należą do nich
zapalenie ucha środkowego (u małych
dzieci) i zapalenie zatok (u starszych
dzieci, młodzieży i dorosłych).
Oprócz tego są takie zakażenia, jak
angina paciorkowcowa czy pneumokokowe zapalenie płuc, które od razu
przebiegają jako zakażenia bakteryjne, od razu z wysoką gorączką. Te zawsze wymagają antybiotyku.
Na szczęście wśród lekarzy, zwłaszcza pediatrów, rośnie wiedza na temat
prawidłowego stosowania antybiotyków.
Czy to nadużywanie antybiotyków
prowadzi do rosnącej oporności
bakterii?
To, że dzisiaj mamy do czynienia z
opornością, jest zdecydowanie skutkiem niepotrzebnego stosowania antybiotyków w zakażeniach wirusowych. Wówczas ich podawanie, szczególnie w za małych dawkach, nieregularnie lub za długo, sprzyja selekcji
bakterii opornych, a coraz większa
oporność wymaga coraz większych
dawek antybiotyku.
Oczywiście każda grupa ma swoje
winy – środowisko pediatryczne w latach 60. i 70. powszechnie stosowało
kotrimoksazol, czyli Biseptol, przez co
ten świetny chemioterapeutyk, działający na pneumokoki czy pałeczki hemofilne, został zniszczony. Popełniano tu podwójny błąd: kotrimoksazol
był niepotrzebnie stosowany w zakażeniu wirusowym, a poza tym nigdy
nie działał na anginę, przy której był
wybierany. Z kolei interniści polscy
unicestwili doksycyklinę, stosowaną
dosłownie na wszystko. W Anglii jest
ona nadal skutecznym antybiotykiem,
a u nas w większości nie działa ani na
pneumokoka, ani na pałeczkę. To pokazuje, do czego prowadzi niepotrzebne stosowanie tych substancji.
To, że w przypadku innych antybiotyków nie ma oporności, nie świadczy
wcale o rozsądku lekarzy, tylko o ich
bardzo dobrych właściwościach. Taki
Prof. dr hab. n. med. Andrzej Radzikowski
jest specjalistą gastrologiem i pediatrą. Wieloletni kierownik Kliniki Gastroenterologii
i Żywienia Dzieci w warszawskim Samodzielnym Publicznym Dziecięcym Szpitalu Klinicznym. Jest członkiem wielu towarzystw polskich i zagranicznych. Dwukrotnie zasiadał
w zarządzie ESPGHAN (European Society of Paediatric, Gastroenterology, Hepatology
and Nutrition). Autor ponad dwustu publikacji, w tym kilkudziesięciu prac oryginalnych,
publikowanych w czasopismach polskich i anglojęzycznych.
klasyczny przykład, jak się wszystkie
penicyliny i cefalosporyny bronią przeciwko oporności na paciorkowca odpowiedzialnego za anginę. Mimo niepotrzebnego i niewłaściwego stosowania, nie ma paciorkowców opornych
na cefalosporyny. Pneumokoki co
prawda jej nabierają, ale o dziwo bardzo wolno.
To wszystko nie oznacza, że powinniśmy w ogóle rezygnować z antybiotyków. Trzeba powiedzieć, że te, które
stosujemy dzisiaj, są naprawdę skuteczne. Przykładowo penicylina będzie
zawsze lekiem z wyboru w zakażeniu
paciorkowcem ropotwórczym, czyli w
anginie. Co prawda substancja ta jest
wyjątkowo wymagająca, ponieważ należy ją stosować przez dziesięć dni albo w jednej dawce domięśniowej, ale
za to bakteria jest na nią stuprocentowo wrażliwa.
Należy tylko stosować je w odpowiednim czasie i we właściwych dawkach, wspomagając probiotykami, któ-
re zapobiegają wystąpieniu biegunki.
Jakie są zatem najważniejsze
aspekty wzmacniania odporności u
dzieci?
Odporność należy podzielić na nieswoistą i swoistą. Jeśli chodzi o tę
pierwszą, to nawracającym zakażeniom zapobiega przede wszystkim odpoczynek i odpowiedni tryb życia
dziecka. Oznacza to, że musi być ono
wyspane i najedzone (ale nie przejedzone). Ważny jest również sam skład
pożywienia. Odporność to mobilizacja
przeciwciał i komórek, a z punktu widzenia molekularnego zarówno jedno,
jak i drugie jest oparte na syntezie białka zwierzęcego. Jego źródłem są aminokwasy egzogenne, które u małych
dzieci dostarczamy wraz z mlekiem,
serem i mięsem. Naturalnie ze względów rozwojowych przestrzegamy
przed nadmiarem białka (dietą wysokobiałkową), ale w ramach dbania o
odporność absolutnie niedopuszczalna
ROZMOWA NUMERU
jest jakakolwiek dieta wegańska czy
wegetariańska. Dziecko musi mieć zestaw aminokwasów egzogennych, aby
syntetyzowało przeciwciała i mogło
mnożyć komórki.
Następnie dla pobudzenia układu
odpornościowego niezwykle ważne
jest zapewnienie dziecku odpowiedniej dawki ruchu. Siedzący tryb życia
i brak sportu zdecydowanie obniżają
odporność.
Do tego dochodzą warunki dotyczące środowiska. Wiadomo, że w sezonie
jesienno-zimowym dzieci zaczynają
chorować. Nie można jednak wnioskować, że wynika to ze spadku odporności, gdyż ta po okresie wakacyjnego
wypoczynku jest najwyższa. Chodzi
raczej o to, że w momencie obniżenia
temperatury na zewnątrz automatycznie zamykamy okna, co powoduje
zwiększenie stężenia ładunku wirusowego, które z kolei prowadzi do coraz
większej ilości zakażeń. Często brak
wietrzenia pomieszczeń wynika z
oszczędności, a tymczasem najważniejszym czynnikiem podnoszącym
odporność jest ekspozycja na świeże
powietrze, na stałą wymianę powietrza.
A jak wygląda budowanie odporności swoistej, czyli związanej z
chorobami?
Podstawą są tu szczepienia, które w
Polsce stanowią ogromny problem. Do
najważniejszych szczepionek zaliczamy te, które przeciwdziałają najpoważniejszym chorobom, czyli wszystkim pneumokokowym. Antybiotyki
stosujemy bowiem głównie przeciwko
pneumokokom,
odpowiedzialnym
m.in. za zapalenie płuc, bakteryjne zapalenie ucha środkowego, zapalenie zatok. Pierwszą sprawą jest zatem zabezpieczenie – w miarę możliwości – przed
tym zakażeniem. Jest to bardzo ważne,
ponieważ nawet 60 proc. dzieci w kraju
ma w nosie pneumokoki, które są bombą z opóźnionym zapłonem, która w
każdej chwili może wybuchnąć. Często
takim momentem spustowym jest właśnie zakażenie wirusowe, które osłabia
odporność, niszczy śluzówkę i stwarza
warunki do zakażenia bakteryjnego
ucha i zatok.
Druga często występująca bakteria,
która wydaje się być jednak w miarę
okiełznana, to paciorkowiec ropotwórczy, bytujący – ale już nie tak często –
na migdałkach. Również w tym przypadku przeziębienie, zdenerwowanie
czy niedobory snu powodują przechodzenie nosicielstwa w czynne zakażenie.
I wreszcie trzecia bakteria, typowa
dla nawracającego zapalenia ucha
środkowego i zatok, to nietypowalna
pałeczka hemofilna. Przede wszystkim
na te trzy bakterie są nastawione anty-
biotyki: na paciorkowca penicylina, na
pneumokoki amoksycylina, a na nietypowalną pałeczkę hemofilną amoksycylina z kwasem klawulanowym. Pozostałe stosujemy w wyjątkowych
przypadkach, np. makrolidy przy ciężkiej alergii czy cefalosporyny w łagodniejszej. Głównie operujemy jednak
penicylinami, ponieważ zwalczają one
bardzo gwałtowne zakażenie, grożące
powikłaniami.
Mówiąc o odporności, trzeba pamiętać, że jest tyle wirusów i tyle chorób,
że nie zabezpieczymy się przed wszystkimi. Dlatego naszym celem powinno
być przede wszystkim uodpornienie
przeciwko starym chorobom zakaźnym, ponieważ jeśli tylko je zlekceważymy i przestaniemy szczepić, one zaraz wrócą, co wiemy na podstawie epidemiologii innym krajów. Oprócz tego
naszym zadaniem jest zabezpieczenie
przeciwko sepsie, prowadzącej do tych
najcięższych zakażeń, tzw. inwazyjnych. Należą do nich pneumokoki, pałeczka hemofilna typu B i meningokoki. Na szczęście szczepienia przeciwko
pałeczce hemofilnej są już dzisiaj powszechnie dostępne.
Zadaniem lekarza będzie zatem
przede wszystkim monitorowanie
czynników ogólnie podnoszących odporność (jak ruch, odżywianie i sen)
oraz dopilnowanie szczepień przeciwko najcięższym chorobom, co jest
szczególnie trudne ze względu na ich
koszt. Natomiast w czasie trwającej
już infekcji bardzo ważne jest nawodnienie, nawilgocenie i „napowietrzenie”.
Czy przy wzmacnianiu odporności
mogą pomóc naturalne preparaty?
Na pewno nie są one szkodliwe, w
przeciwieństwie do homeopatii, która
faktycznie nie działa. Natomiast istnieje szereg ziół, którym przypisuje się
zdolności pobudzania odporności. To
wszystko jest szerokim polem do popisu dla badań naukowych. Najbardziej obiecujące są te związane z doustnymi lizatami bakteryjnymi, które
skracają i zmniejszają częstość nawracających zakażeń wirusowych. Pojawił się również pomysł wykorzystania
bakterii Streptococcus salivarius, która normalnie bytuje w drogach oddechowych. Jej zadaniem byłoby wypchnięcie bakterii patogennych albo
pobudzenie odporności przeciwko
nim poprzez samą jej obecność oraz
produkcję przeciwciał (substancji antybiotykopodobnych ).
Ostatnio duże nadzieje wiążemy z
probiotykami, sprawdzonymi już w
zakażeniach układu pokarmowego,
które wymagają jednak dalszych badań.
Dagmara Moszyńska
Praktyka Lekarska styczeń 2015
27
PORADNIA
Kasa fiskalna nie jest jednorazowym
wydatkiem
Przy wyborze najlepszego sprzętu warto zwrócić uwagę nie tylko na jego funkcjonalność i cenę, ale również dodatkowe koszty eksploatacji.
Dotychczas lekarze, którzy nie
przekraczali rocznego obrotu w wysokości 20 tys. zł, byli zwolnieni z
obowiązku prowadzenia ewidencji
dochodów. Ten stan prawny uległ
zmianie z końcem roku 2014, kiedy
weszło w życie nowe rozporządzenie
Ministra Finansów, które rozszerza
grono podmiotów zobligowanych do
zamontowania kas fiskalnych. Obejmuje ono wszystkich lekarzy prowadzących praktyki lekarskie, w tym indywidualne, którzy rozliczają się bezpośrednio z pacjentem. Oznacza to,
że osoby posiadające wyłącznie umowy cywilnoprawne ze szpitalami i innymi placówkami, nie są zobowiązane do nabycia kasy fiskalnej. Dotyczy
to też usług medycznych realizowanych na podstawie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. W takiej
sytuacji lekarz (przychodnia) wykonuje świadczenie, za które otrzymuje
wynagrodzenie w ramach systemu
ubezpieczenia zdrowotnego, zgodnie
z podpisanym kontraktem. Pacjent
nie płaci za świadczenie, nie jest zatem konsumentem i nie otrzymuje
paragonu.
Od mobilnych po komputerowe
Rynek oferuje dziś szerokie spektrum sprzętu, który może być wykorzystywany do ewidencji dochodów.
Z punktu widzenia lekarza pomysłem wartym rozważenia na pewno
będzie kasa przenośna. Zapewnia
ona mobilność, przydatną np. w czasie wizyt domowych. Wybierając taki
sprzęt, warto zwrócić uwagę, by był
odporny na niekorzystne warunki
otoczenia, czyli na wysokie lub bardzo niskie temperatury i dużą wilgotność powietrza. Bywa, że w kasach
tych mamy możliwość zasilania z
gniazdka zapalniczki samochodowej
lub przez port USB, kiedy obsługują
one także sprzęt zewnętrzny, np.
komputer. Niewielki rozmiar pozwala przenosić je w poręcznej torbie, a
nawet kieszeni. Co więcej, często są
one dość funkcjonalne, choć należy
pamiętać, że praca na małym urządzeniu, a co za tym idzie z niedużym
wyświetlaczem czy klawiszami, nie
dla każdego będzie wygodna. Koszt
takiego urządzenia to ok. 800-1300
zł, w zależności od funkcjonalności.
Zdecydowanie najbardziej popularne i dostępne są jednak tzw. kasy jednostanowiskowe. Mogą one współpracować z innymi urządzeniami, tj.
z wagą, czytnikiem kodów kresko28
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
wych czy też z komputerem. Można
też zakupić zwyczajną kasę fiskalną,
bez wskazanych udogodnień. Dzięki
niewielkim rozmiarom taki rodzaj
kasy sprawdzi się z pewnością w niedużym gabinecie lekarskim. Można
ją kupić już za ok. 1400 zł, ale bardziej zaawansowane urządzenia
kosztują ok. 2 tys. zł.
Powyższe rodzaje urządzeń należą
do tzw. kas typu ECR, które charakteryzują ograniczone możliwości rozbudowy i konfiguracji oraz wgrane na
stałe oprogramowanie, którego nie
można zmienić. Nawet jeśli da się połączyć je z komputerem, nie mamy
możliwości wydrukowania wystawionego na nim paragonu. Alternatywą
dla tego rodzaju sprzętu są kasy typu
POS. Najczęściej składają się one z
komputera i podłączonej do niego
drukarki fiskalnej, klawiatury oraz
monitora. W tym przypadku można
wymienić zarówno oprogramowanie,
jak i procesor czy pamięć RAM, co
sprawia, że ich możliwości są zdecydowanie większe. Idzie to w parze z
ceną, która przekracza 2 tys. zł.
Podstawowa różnica między kasą a
drukarką fiskalną polega jednak na
tym, że kasa jest niezależnym urządzeniem, które po odpowiednim zaprogramowaniu może rejestrować
transakcje wykonywane przez obsługującego ją kasjera, a drukarka fiskalna do rejestracji sprzedaży wymaga
zastosowania odpowiedniego programu zainstalowanego w komputerze.
Nie może więc działać niezależnie.
Istotne szczegóły techniczne
Wybór określonego rodzaju kasy to
dopiero początek drogi. Kolejnym
krokiem jest dopasowanie jej technicznych parametrów do naszych potrzeb i specyfiki działalności. Zdecydowana większość wymogów dotyczących budowy i funkcjonalności kasy jest regulowana przez Rozporządzenie Ministra Finansów, dlatego
nie należy się obawiać, że trafimy na
sprzęt o niewystarczających parametrach. Każdy sprzęt przed wprowadzeniem na rynek przechodzi bowiem
szereg testów, prowadzonych przez
Główny Urząd Miar, a dopiero ich pozytywny wynik pozwala na otrzymanie tzw. certyfikatu homologacji.
Mimo to kasy fiskalne różnią się od
siebie szczegółami technicznymi.
Przy zakupie powinniśmy pamiętać,
że urządzenie kupujemy na co najmniej 5 lat. Dlatego warto zacząć po-
szukiwania od lokalnego serwisu,
który zapewni w przyszłości szybki
dostęp do wszelkich usług programowania i serwisowania urządzenia, a
także do materiałów eksploatacyjnych.
Kolejną ważną cechą jest wydajność akumulatora. W przypadku niektórych kas na jednym ładowaniu
możemy wydrukować nawet do 2500
paragonów.
Ponieważ kopie paragonów należy
przechowywać przez pięć lat, warto
zastanowić się nad zakupem kasy fiskalnej z kopią elektroniczną. Jej
koszt jest nieco wyższy, ale przechowywanie kopii na karcie pamięci SD
to duże ułatwienie. Pozostałe kasy
posługują się bowiem mechanizmem
drukującym oryginał paragonu dla
klienta i kopii umieszczonej na rolce
kontrolnej, która przeznaczona jest
dla podatnika w celu archiwizowania. Oznacza to konieczność przechowywania całych rolek, co wymaga
więcej miejsca i wiąże się z większym
ryzykiem zniszczenia.
Warto również przyjrzeć się oferowanym przez producentów dodatkom funkcjonalnym. Mowa tu
przede wszystkim o tych czysto technicznych, takich jak ustawienie w
urządzeniu kilku walut, w których
będą rozliczane transakcje, przypominanie o obowiązkowym przeglądzie technicznym i niewykonanym
raporcie dobowym czy odczyt zawartości pamięci fiskalnej (raportów) z
poziomu komputera. Mniej niezbędne, ale ciekawe rozwiązanie to np.
możliwość zaprogramowania w nagłówku wydruku własnego logo graficznego, który wyróżni wydawane
przez nas paragony.
Instalacja krok po kroku
Niestety, wybór odpowiedniego dla
naszych potrzeb urządzenia fiskalnego to nie koniec formalności, niezbędnych do rozpoczęcia prowadzenia ewidencji dochodów. Instalacja
kasy wymaga przynajmniej dwukrotnego kontaktu z właściwym Urzędem
Skarbowym i harmonijnej współpracy z serwisantem. Przed uruchomieniem pamięci fiskalnej (tzw. fiskalizacją) zakupionej kasy należy złożyć
w US pisemne oświadczenie o miejscu instalacji, ilości kas i terminach
ich fiskalizacji. Jeśli montujemy tylko
ZDANIEM EKSPERTA | Warto wybierać lokalne serwisy
Grzegorz Wdowiński, Posnet Polska SA
Jakie są pośrednie koszty ewidencjonowania przychodów za
pośrednictwem kasy fisklanej?
Wszelkie pośrednie koszty utrzymania kasy są zależne od lokalnego
dystrybutora i serwisu, który wybierzemy. Część punktów oferuje
fiskalizację w cenie zakupu kasy, u niektórych dystrybutorów trzeba
za tę usługę zapłacić średnio ok. 100-150 zł netto. Ceny przeglądu i serwisowania urządzeń
również się różnią i zależą od tego, czy przegląd wykonywany jest co dwa lata, czy co roku.
W przypadku rocznych przeglądów ceny są nieco niższe i umożliwiają przedłużenie do 5 lat
gwarancji producenta na pamięć fiskalną. Na cenę wpływa również ilość serwisowanych
urządzeń. Z kolei koszt jednej rolki papieru waha się między 60 gr, a 1 zł netto.
Na jaką pomoc ze strony producenta kasy możemy liczyć po zakupie sprzętu?
Zarówno sprzedaż kasy, jak i jej fiskalizacja oraz dalsze serwisowanie leżą po stronie
autoryzowanych partnerów handlowych producenta. Warto zatem poszukać firmy, która
posiada rozbudowaną sieć dystrybutorów na terenie całej Polski. Wybór lokalnego serwisu
to pewność, że w przypadku planowanych przeglądów, ewentualnych szkoleń oraz innych
usług, serwisant sprawnie zajmie się naszym urządzeniem. To również wsparcie przy
programowaniu i użytkowaniu urządzenia oraz szybka odpowiedź na wszelkie pytania
techniczne.
Co należy zrobić w razie wystąpienia problemów technicznych?
W razie problemów technicznych z kasą należy jak najszybciej skontaktować się z punktem
serwisowym przypisanym do kasy (powinien być wpisany w książce serwisowej), który
sprawnie przeprowadzi naprawę urządzenia. Serwisując urządzenie u autoryzowanego
dystrybutora, lekarz ma pewność, że serwisant przeszedł odpowiednie szkolenia i ma
najlepsze kwalifikacje do obsługi sprzętu.
PORADNIA
DOSSIER | Podstawowe obowiązki podatnika prowadzącego
ewidencję przy zastosowaniu kas rejestracyjnych:
• Dokonanie zgłoszenia kasy rejestrującej
do naczelnika urzędu skarbowego w celu
otrzymania numeru ewidencyjnego kasy
• Dokonywanie wydruku paragonu fiskalnego lub faktury z każdej sprzedaży oraz
wydawanie oryginał wydrukowanego dokumentu nabywcy
• Udostępnianie kasy do kontroli stanu ich
nienaruszalności i prawidłowości pracy
na każde żądanie właściwych organów
• Zgłaszanie kasy do obowiązkowego przeglądu technicznego
• Przechowywanie kopii dokumentów kasowych do czasu upływu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego
• Stosowanie kasy wyłącznie do prowadzenia ewidencji własnej sprzedaży
• Dokonywanie wydruku emitowanych
przez kasę rejestrującą dokumentów i ich
kopii na nośniku papierowym
źródło: art. 111 ust. 3a Ustawy o podatku od towarów i usług
jedną kasę, należy posłużyć się wzorem zgłoszenia o miejscu instalacji. Z
kolei w przypadku większej ilości
sprzętu niezbędne będą dwa odrębne
formularze – o miejscu instalacji kas
i ich liczbie. Wzór obu dokumentów
został określony w Rozporządzeniu
Ministra Finansów z 14.03.2013 r.
Następnie trzeba ustalić z serwisantem termin, w którym przeprowadzi
on operację uruchomienia pamięci fiskalnej, czyli tzw. fiskalizację. Może
być ona wykonana zarówno w siedzibie serwisu, jak i bezpośrednio w
miejscu instalacji urządzenia. Zawsze jednak wykonywana jest po
uprzednim zawiadomieniu odpowiedniego urzędu skarbowego, do
którego przypisany jest użytkownik.
Obowiązkiem serwisanta jest potwierdzenie faktu uruchomienia pamięci fiskalnej odpowiednim wpisem
w książce serwisowej kasy.
W ciągu 7 dni od daty fiskalizacji
kasy należy dostarczyć do Urzędu
Skarbowego pisemne zawiadomienie
o tym fakcie, książkę serwisową kasy,
fakturę zakupu i dowód zapłaty za
urządzenie. US nada kasie tzw. „numer ewidencyjny”, który powinien
zostać naniesiony na obudowie kasy
i wpisany do książki serwisowej. Sam
książka serwisowa będzie miała znaczenie również później. Można porównać ją do książeczki zdrowia
dziecka, ponieważ uprawniony serwisant wprowadza do niej wszystkie
informacje związane z działaniem kasy, a właściciel poświadcza je własnoręcznym podpisem. W razie kontroli
Urzędu Skarbowego musi ona zawsze znajdować się przy sprzęcie,
ponieważ urzędnik sprawdza wówczas m.in. poprawność wpisów.
Inwestycja do zwrotu
Lekarze muszą zamontować kasy
fiskalne najpóźniej do 1 marca 2015
roku. Termin ten dotyczy osób, które
już prowadzą działalność. Jeżeli lekarz rozpocznie ją w 2015 roku, np.
w lutym, ma 2 miesiące na zainstalowanie kasy. Ponieważ powyższa procedura wymaga trochę czasu, a zmiany prawne dotkną dużej liczby podatników, warto nie odkładać decyzji o
wyborze sprzętu na ostatnią chwilę.
Trzeba bowiem pamiętać, że niedotrzymanie terminu niesie ze sobą
konsekwencje prawne, takie jak utrata prawa do odliczania od podatku
należnego 30 proc. podatku naliczonego przy nabywaniu towarów i
usług czy grzywna do 180 stawek
dziennych.
Inną konsekwencją niezainstalowania kasy w terminie jest utrata szansy
na odliczenie części wartości kasy.
Do końca lutego lekarze, którzy zainwestowali w sprzęt po raz pierwszy,
mogą liczyć na zwrot kosztów jego
zakupu i instalacji w wysokości do 90
proc., ale nie wyższej niż 700 zł.
Gwarantuje to Ustawa o VAT, która
przyznaje podatnikom rozpoczynającym prowadzenie ewidencji sprzedaży prawo do ulgi z tytułu pierwszego
zakupu urządzenia fiskalnego. Odpis
przysługuje za wszystkie kasy zakupione jednorazowo – bez względu na
ich ilość. Jego otrzymanie jest jednak
uzależnione od spełnienia kilku wymogów.
Przede wszystkim niezbędne jest
wspomniane zgłoszenie do naczelnika urzędu skarbowego zamiaru
wprowadzenia kasy fiskalnej. Do
dnia fiskalizacji należy również zapłacić całą należność za sprzęt, przy
czym dowód zapłaty nie jest konieczny do samej fiskalizacji. Jeśli zatem
nie staramy się o zwrot, możemy zapłacić np. przelewem kilka dni po zakupie.
Kolejnym krokiem jest rozpoczęcie
ewidencjonowania przychodów w
terminie oraz zgłoszenie tego faktu
do urzędu skarbowego w ciągu 7 dni
od dnia fiskalizacji.
Jeśli lekarz nie jest podatnikiem
VAT, zwrot kosztów zakupu nastąpi
na rachunek bankowy w terminie 25
dni od złożenia wniosku, zwierającego imię i nazwisko oraz dane adresowe i numer identyfikacji podatkowej
(NIP). Z kolei w przypadku podatników odliczenie może zostać dokonane w deklaracji podatkowej za okres
rozliczeniowy, w którym rozpoczęto
ewidencjonowanie, lub następny.
Warto przy tym pamiętać, że w razie zaprzestania używania kasy w
ciągu 3 lat od rozpoczęcia ewidencjonowania lub niedokonania w tym
okresie przeglądu technicznego, lekarz będzie zobowiązany do zwrotu
odliczonej kwoty.
Dagmara Moszyńska
Praktyka Lekarska styczeń 2015
29
PRAWO
Lekarz w postępowaniu przed komisją
do spraw zdarzeń medycznych
Ustawa o prawach pacjenta i Rzecznika Praw Pacjenta wprowadza zamiast „błędu lekarskiego” pojęcie „zdarzenia medycznego”.
Postępowanie w sprawie toczy się
nie przed sądem, lecz przed wojewódzkimi komisjami do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych. Jest
to system „no fault”, czyli bez orzekania o winie, co ma właśnie ułatwić dochodzenie roszczeń. Stanowi to podstawową różnicę w stosunku do cywilnych sporów sądowych. W przypadku
wydania takiego orzeczenia przez wojewódzką komisję należy się zastanowić, czy szpital może pociągnąć do odpowiedzialności za zdarzenie medyczne personel medyczny, a w szczególności lekarza.
Rola lekarza w postępowaniu
przed komisją
Celem postępowania przed wojewódzką komisją jest ustalenie, czy zdarzenie, którego następstwem była szkoda majątkowa lub niemajątkowa, stanowiło zdarzenie medyczne. Ustawa o
prawach pacjenta i Rzeczniku Praw
Pacjenta [1] wyraźnie określa podmioty uprawnione do zainicjowania postępowania, jak również podmioty, które
mogą wziąć udział w posiedzeniu komisji. Podmiotami tymi są przy tym wyłącznie:
• podmiot składający wniosek (pacjent, jego przedstawiciel ustawowy
albo w przypadku śmierci pacjenta –
jego spadkobierca),
• przedstawiciel kierownika podmiotu
leczniczego prowadzącego szpital,
• przedstawiciel ubezpieczyciela.
W katalogu tym nie wymieniono lekarzy ani innych osób wykonujących zawód medyczny, z których działaniem
wiąże się oceniane zdarzenie. Zgodnie
z tymi regulacjami lekarz nie jest stroną
Warto wiedzieć
Wojewódzkie komisje do spraw zdarzeń
medycznych zajmują się tylko tymi zdarzeniami, które miały miejsce w szpitalu
po 1 stycznia 2012 roku.
W postępowaniu przed wojewódzką komisją do spraw zdarzeń medycznych lekarz może być przesłuchany jako świadek.
Istotną rolę dowodową w postępowaniu
przed wojewódzką komisją do spraw
zdarzeń medycznych pełni dokumentacja medyczna podmiotu leczniczego,
w którym doszło do zdarzenia.
i nie ma prawa uczestniczyć w postępowaniu przed wojewódzką komisją.
Tym samym nie może składać wniosków dowodowych, takich jak wniosek
o przesłuchanie świadków, czy wnosić
o powołanie biegłego, który oceni prawidłowość przebiegu procesu leczenia
w świetle aktualnych wskazań wiedzy
medycznej. Ponadto lekarzowi nie
przysługuje także odwołanie od orzeczenia o zaistnieniu zdarzenia medycznego. Sprawą tą zajął się Trybunał
Konstytucyjny, który w wyroku z 11
marca 2014 r. [2] stwierdził, że choć
nie ulega wątpliwości, że nastąpiło pominięcie lekarzy w tej procedurze, to
nie oznacza to naruszenia przysługującego im prawa do sądu, wyrażonego w
art. 45 ust. 1 Konstytucji. Trybunał
podkreślił, że celem ustawodawcy było
stworzenie pozasądowego, uzupełniającego trybu przyznawania odszkodowania i zadośćuczynienia.
Postępowanie dowodowe
Skutkiem zdarzenia medycznego może być zakażenie pacjenta biologicznym czynnikiem chorobotwórczym,
uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia
pacjenta albo śmierć pacjenta, które są
następstwem niezgodnych z aktualną
wiedzą medyczną:
• diagnozy, jeżeli spowodowała ona
niewłaściwe leczenie albo opóźniła
właściwe leczenie, przyczyniając się
do rozwoju choroby,
• leczenia, w tym wykonania zabiegu
operacyjnego,
• zastosowania produktu leczniczego
lub wyrobu medycznego.
Należy mieć na uwadze, że postępowanie przed wojewódzką komisją do
spraw orzekania o zdarzeniach medycznych jest postępowaniem sui generis, które ma charakter postępowania ugodowo-mediacyjnego. Mimo
to, jak w każdej sprawie medycznej,
istotne jest postępowanie dowodowe.
W takim postępowaniu lekarz może
być przesłuchany jedynie jako świadek. Oznacza to, że lekarz może
przedstawić sprawę ze swojego
punktu widzenia tylko w przypadku,
gdy komisja sama, na wniosek pacjenta (jego spadkobierców) lub szpitala, zdecyduje o jego przesłuchaniu.
Pozostali uczestnicy postępowania
przed wojewódzką komisją, tj. pacjent,
1. Ustawa z dnia 6 listopada 2008 r. o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta (Dz. U. z 2009 r. nr 52, poz.
417 ze zm.).
2. Wyrok TK z 11 lutego 2014 r., sygn. akt K6/13.
3. Ustawa z 26 czerwca 1974 r. Kodeks pracy (tekst jednolity Dz. U. z 1998 r. Nr 21, poz. 94 z późn. zm.).
4. „Postępowanie przed Wojewódzką Komisją ds. Zdarzeń Medycznych” Źółkowska J., szkolenie, Warszawa 9 maja
2014.
30
styczeń 2015 Praktyka Lekarska
szpital lub ubezpieczyciel, mogą aż do
zamknięcia posiedzenia przytaczać
okoliczności faktyczne i dowody na
uzasadnienie swych wniosków lub dla
odparcia wniosków i twierdzeń innego
uczestnika. Jednak skład orzekający
komisji pomija środki dowodowe, jeżeli okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione lub jeżeli uczestnik powołuje dowody jedynie dla zwłoki, wydając w tym zakresie odpowiednie postanowienia. Przedmiotem dowodu mogą być tylko fakty mające
istotne znaczenie dla rozstrzygnięcia
sprawy. Jeżeli stwierdzenie takich właśnie okoliczności, mających istotne
znaczenie dla wydania orzeczenia, wymaga wiadomości specjalnych, skład
orzekający komisji zasięga opinii lekarza w danej dziedzinie medycyny z listy lekarzy w danej dziedzinie medycyny, którzy mogą być członkami Komisji Lekarskiej albo konsultanta wojewódzkiego w danej dziedzinie medycyny, farmacji lub innej dziedzinie mającej zastosowanie w ochronie zdrowia.
Zgodnie z art. 67 i ust. 5 ustawy o prawach pacjentach i Rzeczniku Praw Pacjenta istotną rolę dowodową pełni dokumentacja medyczna podmiotu leczniczego, w którym doszło do zdarzenia. W toku posiedzenia skład orzekający wojewódzkiej komisji zapoznaje
się ze stanowiskami przedłożonymi
przez kierownika podmiotu leczniczego oraz ubezpieczyciela. Wojewódzka
komisja po naradzie wydaje, w formie
pisemnej, orzeczenie o zdarzeniu medycznym albo jego braku, wraz z uzasadnieniem.
Skutki orzeczenia dla lekarza
Jakie zatem praktyczne skutki ma powyższe orzeczenie dla lekarzy? Odpowiedzi na to pytanie można szukać w
Kodeksie pracy [3]. Art. 120 § 2 Kodeksu pracy stanowi, iż wobec pracodawcy, który naprawił szkodę wyrządzoną osobie trzeciej, pracownik ponosi odpowiedzialność. Zakres odpowiedzialności pracownika wobec pracodawcy (w tym przypadku wobec
szpitala) zależy od stopnia winy tego
pracownika. Jeżeli wina jest nieumyślna, wówczas pracownik odpowiada do wysokości trzykrotności
swojej pensji, w przypadku winy
umyślnej – zobowiązany jest napra-
wić szkodę w pełnej wysokości. Jednak warto zauważyć, że w przypadku
orzeczenia zdarzenia medycznego nie
może być mowy o winie, bo jest to
system „no fault”, czyli bez orzekania
o winie. Potwierdza to praktyka wojewódzkich komisji, gdzie członkowie
wyraźnie podkreślają, że nie badają
winy konkretnych osób, a jedynie
ustalają, czy miało miejsce zdarzenie
medyczne [4] Tym samym lekarza nie
można pociągnąć do odpowiedzialności pracowniczej z tytułu zdarzeń medycznych.
Warto również zauważyć, że ustalenia komisji, dotyczące zdarzenia medycznego, nie mają wpływu na odpowiedzialność zawodową i karną lekarzy. Oczywiście ustalenia poczynione
w toku postępowania przed wojewódzką komisją mogą stanowić dowód w sprawie, jednakże w żaden sposób ustalenie zdarzenia medycznego
nie jest przesłanką odpowiedzialności
lekarza za błąd medyczny. Po pozytywnym orzeczeniu komisji następuje
faza negocjacji z ubezpieczycielem
szpitala lub z samym szpitalem. Zapłata odszkodowania lub zadośćuczynienia wiąże się również ze złożeniem
oświadczenia przez pacjenta lub inny
podmiot (np. spadkobierców) inicjujący postępowanie o zrzeczeniu się roszczeń o odszkodowanie i zadośćuczynienie, mogących wynikać ze zdarzeń
uznanych przez komisję za zdarzenie
medyczne, w zakresie szkód, jakie
ujawniły się do dnia złożenia wniosku.
W związku z powyższym w tym zakresie wygasza się również odpowiedzialność odszkodowawcza lekarza za
ewentualny błąd medyczny [5].
Istotne jest to, że zdarzenia medyczne dotyczą tylko tych, które miały
miejsce w szpitalu. Istnieją również
plany poszerzenia zakresu działalności wojewódzkich komisji ds. zdarzeń
medycznych o przychodnie [6].
NASZ AUTOR
Dr nauk prawnych, lek. med.
Iwona Wrześniewska-Wal, adiunkt, kierownik Zakładu Ekonomiki, Prawa i Zarządzania Szkoły Zdrowia Publicznego w
Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego w Warszawie
5. Wójcikiewicz-Pociecha U.: „Zdarzenie medyczne a błąd medyczny – pozycja lekarza w postępowaniu przed wojewódzką komisją do spraw orzekania o zdarzeniach medycznych.” http://pociecha.com.pl/zdarzenie-medyczne-a-blad-medyczny-pozycja-lekarza-w-postepowaniu-przed-wojewodzka-komisja-do-spraw-orzekania-o-zdarzeniach-medycznych/
6. Błędy medyczne – minimalizowanie zdarzeń niepożądanych jako wyzwanie dla prawa i medycyny, konferencja
„Rzeczpospolita”, Warszawa, 25 październik 2013 r.
FOTOKRONIKA
Spotkanie z okazji
Dnia Cukrzycy
Profesor Leszek Czupryniak, prezes Polskiego Towarzystwa Diabetologicznego,
uświadomił zebranym, że warto rozmawiać z chorymi.
Z okazji Światowego Dnia Cukrzycy w Narodowym Instytucie Zdrowia Publicznego – Państwowym Zakładzie Higieny odbyło się „Śniadanie w kolorze blue” – wydarzenie organizowane przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne.
Akcja zwracała uwagę na to jak,
ważne w przebiegu cukrzycy i w jej
profilaktyce jest zdrowe odżywianie,
a szczególnie rozpoczynanie dnia od
śniadania. Zaproszeni goście, między innymi prof. Leszek Czupryniak,
mówili o tym, że rośnie liczba cho-
rych na cukrzycę, a mimo to wiedza
o tej chorobie cały czas jest w społeczeństwie niewielka. Przybliżono też
działalność edukacyjną i omówiono
działania dotyczące promocji zdrowia prowadzone przez Polskie Towarzystwo Diabetologiczne. Po spotkaniu odbył się marsz ulicami Warszawy w ramach akcji „O 10 tysięcy
kroków dalej od cukrzycy”, promującej aktywność fizyczną. (mm)
Lekarze uczcili 25-lecie izb
lekarskich
Jubileusz trwał dwa dni i poświęcony
był najważniejszym problemom w
ochronie oraz wydarzeniom związanym z historią działalności samorządu
zawodowego lekarzy i lekarzy dentystów.
Pierwszego dnia w Sali Kolumnowej
RP miała miejsce debata „25 lat ochrony zdrowia w wolnej Polsce”, w której
uczestniczyli ministrowie zdrowia zasiadający w rządach Rzeczypospolitej
Polskiej od 1989 roku, lekarze posłowie i senatorowie oraz lekarze i lekarze
dentyści z Naczelnej Rady Lekarskiej.
Drugiego dnia w Hotelu Victoria Sofitel w Warszawie odbyła się sesja naukowo-historyczna oraz uroczyste
otwarcie gali z udziałem zagranicznych
gości. Przedstawiciele izb lekarskich z
wielu krajów oraz członkowie organi-
zacji skupiających lekarzy złożyli życzenia, gratulacje i prezenty na ręce
prezesa Hamankiewicza, który żartował, że izba została tak hojnie obdarowana z okazji „Mikołajek”. Wieczorem, po koncercie chórów i mszy św.,
w Teatrze Narodowym w Warszawie
odbyła się uroczysta gala prowadzona
przez Piotra Fronczewskiego i Ewę Wiśniewską. Po przemówieniach organizatorów i przypomnieniu najważniejszych wydarzeń z ostatnich 25 lat istnienia izb, miała miejsce cześć artystyczna. Wystąpiła Płocka Orkiestra
Symfoniczna, a dla publiczności zaśpiewał Janusz Radek. (mm)
Centralne obchody 25-lecia izb lekarskich w Polsce, 5-6 grudnia 2014 roku w Warszawie
Śniadanie w kolorze blue, 12 listopada, Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, Warszawa
Prawo wykonywania zawodu dla najlepszych
Dentystki z najlepszym wynikiem LDEK
z rektorem WUM prof. dr. hab. n. med.
Markiem Krawczykiem oraz Andrzejem
Sawoni – prezesem OIL W Warszawie.
Poczet sztandarowy złożony z lekarzy, którzy otrzymali w listopadzie pełne prawo
wykonywania zawodu.
Prawo do wykonywania zawodu
otrzymało 587 lekarzy i lekarzy dentystów.
Uroczystość wręczenia połączona została z obchodami jubileuszu 25lecia odrodzenia izb lekarskich. Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego pogratulował absolwentom
oraz nauczycielom akademickim z
WUM bardzo dobrych w skali kraju
wyników LEK/LDEK. Poradził młodym lekarzom i lekarzom dentystom,
by w życiu kierowali się maksymą Jana Pawła II: „Wymagajcie od siebie,
nawet jeśli inni od was nie będą wymagali”. Nagrody im. prof. Władysława Szenajcha otrzymali w tym roku
lekarze: Mariusz Tomaniak (wynik
LEK to 92,35 proc.), Paweł Mikulski
(90,63 proc.) i Michał Peller (90,10
proc). (mm)
Gala Wręczenia prawa wykonywania zawodu,
8 listopada 2014, Hotel Hilton, Warszawa
Przemówienie prezesa Hamankiewicza podczas uroczystego otwarcia obchodów
jubileuszu.
Tin Chun Wong, prezes Światowej Federacji
Dentystycznej, składa gratulacje na ręce
Prezesa Hamankiewicza.
Uroczyste otwarcie obchodów zaszczycili
swoją obecnością zagraniczni goście.
Część artystyczna Gali w Teatrze Narodowym w Warszawie: występuje Janusz Radek.

Podobne dokumenty