Po premierze spektaklu Teatru Fijewskich

Transkrypt

Po premierze spektaklu Teatru Fijewskich
W Teatrze Fijewskich Tadeusza, Marii, Barbary, Włodzimierza, w dniu 16 maja
2015 roku, w Domu Pielgrzyma AMICUS na warszawskim Żoliborzu, odbyła się
premiera spektaklu „Warszawa heroiczna i niezłomna stolica Polski” w
reżyserii Barbary Dobrzyńskiej.
W obsadzie: artyści scen warszawskich - Barbara Dobrzyńska, Zuzanna Lipiec,
Marek Cichucki, Tomasz Czapliński, Daniel Górnicki, Jan Kasprzyk, Michał
Szymkiewicz, Witold Wołoszyński - fortepian oraz studenci: Magdalena
Michalik, Aleksandra Hejda, Damian Tułacz, Damian Szmaglinski i inni
Ten piękny spektakl , to lekcja historii, jakiej nikt nie zobaczy w żadnej szkole,
to nie tylko spacer po przedwojennej Warszawie – Paryżu Północy, po ruinach
i zgliszczach powstańczej stolicy czy kazamatach stalinowskiego terroru. To
przede wszystkim hołd oddany bohaterskiemu miastu i jego mieszkańcom. To
pokłon nad mogiłami tych, którzy w nierównej walce z dwoma okupantami
oddali swoje życie. Ten spektakl to krzyk zza grobu tych, którzy do dziś nie mają
własnych mogił .
To nie jest poprawne politycznie widowisko, a prawda historyczna,
wykrzyczana na przekór tym wszystkim, którzy nie są zainteresowani, byśmy
naszą historię pielęgnowali.
„Warszawa heroiczna i niezłomna stolica Polski”, to również przypomnienie
ideałów, których wyznawanie było kiedyś dumą, a dziś dla wielu to przeżytek,
na który nie ma miejsca w zjednoczonej Europie
Aż dziw bierze, że do tej pory żaden teatr nie wystawił sztuki, która by
pokazała temat, którego podjęła się Pani Dobrzyńska. Choć w Warszawie na
brak przybytków Melpomeny narzekać nie można, to jedynie Pani Dobrzyńska,
w tych spartańskich omalże warunkach, potrafiła pokazać coś naprawdę
niezwykłego, wartościowego i ponadczasowego. Jak widać pieniądze, a raczej
ich brak, nie są przeszkodą, by tworzyć prawdziwą Sztukę, a nie tylko
komercyjne popłuczyny.
Obserwując widownię widziałam ludzi ocierających łzy wzruszenia. To rzadki
widok, a jednocześnie wielka nagroda dla artystów, że tak potrafią działać na
widza .
Niezwykłe wrażenie wywarli na mnie młodzi aktorzy (studenci), dla których to
przedstawienie było debiutem. Mimo tremy, jaka z całą pewnością im
towarzyszyła, zagrali jak prawdziwi profesjonaliści.
Mnie szczególnie poruszyła postać „Inki”, zagrana przez młodziutką aktorką ,
która pozostawiła nie tylko we mnie niezatarte wrażenia. Trudno zresztą
podzielić występujących w sobotni wieczór aktorów na lepszych i gorszych. Oni
wszyscy swoje role przeżywali w sposób niezwykły. Może właśnie dlatego, że
przeżywali, a nie grali – wypadli w swoich rolach wspaniale. Miałam wrażenie,
że wraz z nimi jestem na barykadach powstańczych, na przesłuchaniu w UB.
Owacje, jakie widownia zgotowała artystom po występie, są najlepszą recenzją
dla spektaklu i Teatru Fijewskich.
Pani Barbaro, jako córka powstańca warszawskiego, warszawianka, składam
Pani i całemu Zespołowi wyrazy najgłębszego szacunku i podziękowania za to
niezwykłe dzieło.
Beata Stawierej
Pruszków, 18 maja 2015 roku
(Zdjęcia – Pani Hortensja Gulbinowicz)

Podobne dokumenty