z wampirami, nawet jeśli to tylko adepci. Tak więc
Transkrypt
z wampirami, nawet jeśli to tylko adepci. Tak więc
z wampirami, nawet jeśli to tylko adepci. Tak więc przewodnicząca Cór Ciemności, Afrodyta, przestała panować nad duchami wampirów, które zamierzały pożreć Heatha. Dosłownie. Co gorsza, wyglądało na to, że zamierzały chapsnąć po kawałku każdego z nas, nie wyłączając Erika Nighta, bardzo seksownego wampirskiego młodziana, który nie jest moim eks, co z zadowoleniem stwierdzam, ale moim prawie chłopakiem, ponieważ spotykam się z nim od mniej więcej miesiąca. Tak czy owak musiałam coś zrobić, więc przy wsparciu Stevie Rae, Damiena i Bliźniaczek utworzyłam własne koło, przywołując na pomoc pięć żywiołów: powietrze, ogień, wodę, ziemię i ducha. Dzięki zdolności kontaktowania się z żywiołami udało mi się przepędzić duchy tam, gdzie sobie żyją (albo nie żyją?). Kiedy tego dokonałam, na moim ciele pojawił się nowy tatuaż, delikatne, jakby koronkowe szafirowe ornamenty okalające moją twarz — rzecz niesłychana, która jeszcze nigdy nie przydarzyła się najmłodszym adeptom — podobne elementy wraz z symbolami oznaczyły mi ramiona, czego też nie widziano jeszcze u żadnego adepta. Wtedy wyszło na jaw, jak marną przewodniczącą Cór Ciemności okazała się Afrodyta, wobec czego Neferet wylała ją, a mnie postawiła na jej miejscu. W związku z tym teraz ja przechodzę kurs na starszą kapłankę Nyks, bogini wampirów i uosobienie Nocy. Żadna z tych rewelacji nie mogłaby zostać pozytywnie przyjęta przez hiperreligijnych i bezkompromisowych rodziców. — Och, zdarzył się mały wypadek. I tylko zimna krew i refleks Zoey sprawiły, że nikt nie został ranny, przy czym wykazała też podatność na oddziaływanie żywiołów, mogąc czerpać z nich energię. — Neferet uśmiechnęła się z dumą, co mnie napełniło szczęściem, ponieważ poczułam jej całkowitą akceptację. — Ten tatuaż jest po prostu zewnętrzną oznaką łask, jakimi bogini obdarzyła Zoey.