Zachęcamy do zapoznania się z listem sekretarza generalnego
Transkrypt
Zachęcamy do zapoznania się z listem sekretarza generalnego
Światowy Dzień AIDS 2010 – Nie szkodzić Bekele Geleta, sekretarz generalny Międzynarodowej Federacji Stowarzyszeń Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca, największej ogólnoświatowej organizacji humanitarnej. W tej chwili ktoś gdzieś, w jakiejś piwnicy za pomocą igły i łyżeczki próbuje złagodzić swój ból. Gdyby wszyscy wstrzykujący sobie narkotyki zebrali się w jednym miejscu, byłoby ich około 16 milionów, czyli cztery razy więcej, niż mieszkańców liczy Madryt. W melinach narkotykowych od Mumbaju po Managuę częste korzystanie ze wspólnych, brudnych strzykawek i igieł umożliwia przepływ skażonej krwi z jednego organizmu do drugiego. To najskuteczniejszy sposób na rozpowszechnianie HIV, a także na zanegowanie postępu osiągniętego latami ciężkiej pracy. Wśród wielu powodów, dla których ludzie narkotyki sobie wstrzykują, zamiast je wdychać, palić czy połykać, najważniejszy jest taki, że substancje tak przyswajane są tańsze, łatwiej dostępne, poręczne (co ma znaczenie, gdy zbliża się policja), a wrażenia, jakich dostarczają, mają być wcześniejsze i bardziej intensywne. W ostatnich latach na wszystkich kontynentach szerzy się stosowanie metody iniekcyjnej. Jeśli wiąże się z nim sprzedaż usług seksualnych w celu pozyskiwania środków na zaspokajanie uzależnienia, tworzy się koktajl zagrażający zakażeniem HIV ludności bynajmniej się tego niespodziewającej. W chińskiej prowincji Siczuan, na przykład, wiadomo, że prawie 60% prostytutek używa wspólnych, zanieczyszczonych igieł do aplikowania sobie narkotyków. Ten odsetek wynosi w niektórych regionach Wielkiej Brytanii aż 78, a w Syrii przekracza 50. Wiele, bo ponad 80% rządów na całym świecie w tym sensie przypomina samych uzależnionych, że ma wypaczony obraz rzeczywistości, gdyż ignoruje fakt, że ściganie osób wstrzykujących sobie narkotyki, jakby byli przestępcami, jest postępowaniem niewłaściwym i przyczynia się do rozpowszechniania HIV. Urzędnicy odpowiedzialni za ochronę zdrowia nie zdają sobie sprawy, że sukces w powstrzymywaniu epidemii przyniesie tylko wdrażanie programów redukcji szkód, obejmujących umożliwianie swobodnej wymiany sterylnych strzykawek, terapię z użyciem zamienników o działaniu psychoaktywnym, doradztwo oraz inne formy wsparcia zdrowotnego i socjalnego. Natomiast konsumenci narkotyków przyjmowanych drogą iniekcyjną nie mogą liczyć na nic lepszego niż zepchnięcie do podziemia i na życie ze swoim uzależnieniem w ciemnych zaułkach czy w nienadających się do zamieszkania budynkach w miastach i miasteczkach. Co gorsza, bywają oni poddawani kryminalizacji, a nawet pozbawiani wolności, przy czym nie uwzględnia się ich prawa do opieki zdrowotnej, czy też www.ifrc.org Saving lives, changing minds. wpływu penalizacji ich postępowania na stan zdrowia środowisk, z których się wywodzą. Nie ulega wątpliwości, że jednym ze skutków prowadzenia przez władze wielu państw tak nieprzemyślanej polityki jest wzrost liczby zakażeń HIV wśród osób uzależnionych od wstrzykiwania narkotyków. Wiemy, że ponad 10% nowych przypadków infekcji wynika z używania wspólnych strzykawek i igieł. Jeśli pominiemy subsaharyjską część Afryki, gdzie ta praktyka występuje rzadziej, choć ostatnio można odnotować wzrost jej popularności, odsetek zachorowalności z jej powodu już przekracza 30. Rozpatrując sytuację w poszczególnych krajach, stwierdzamy, że w Rosji wskaźnik przybiera rekordową wartość 83%, na Ukrainie 64%, w Malezji 72%, w Wietnamie 52% itp. Liczba osób HIV-pozytywnych zażywających narkotyki drogą dożylną jest tak znaczna, że w niektórych krajach sytuacja przybiera charakter epidemii. Tymczasem władze państwowe nie rezygnują z nieskutecznej represyjności. Marginalizowani i zaniedbywani, narkomani iniekcyjni stanowią dla zdrowia publicznego poważne zagrożenie. Przeciwdziałać mu może jedynie racjonalna polityka służb odpowiedzialnych za ochronę zdrowia, prowadzona zgodnie z wiedzą medyczną raczej niż z nieadekwatnymi przepisami prawnymi. Zgromadzone doświadczenia wykazują skuteczność programów redukcji szkód. Trzeba to powtarzać: redukcja szkód jest skuteczna. Traktowanie narkomanów jak przestępców powoduje proliferację HIV nie tylko wśród tych, którzy mieli nieszczęście popaść w poważne uzależnienie, lecz także wśród dzieci urodzonych w związkach takich osób oraz wśród ludzi w zasadzie nienależących do grup ryzyka. Przyjmowanie narkotyków przez wstrzykiwanie to problem zdrowotny, lecz zarazem problem z zakresu praw człowieka. Nie można ani nad nim ubolewać, ani go kryminalizować. www.ifrc.org Saving lives, changing minds.