List otwarty Paulina Filipiak
Transkrypt
List otwarty Paulina Filipiak
Opojowice, 12.05.2016r. List otwarty skierowany do Mieszkańców Gminy Czarnożyły z prośbą o ograniczenie stosowania nawozów sztucznych i środków chemicznych Dzień dobry Drodzy Mieszkańcy Gminy Czarnożyły! Nazywam się Paulina Filipiak i chodzę do pierwszej klasy Gimnazjum w Czarnożyłach. Piszę ten list, aby zwrócić Państwa uwagę na szkodliwość i niebezpieczeństwo wynikające z niewłaściwego i nadmiernego stosowania nawozów sztucznych i środków chemicznych. Ponieważ w naszej gminie jest dużo rolników, warto poruszyć tę kwestię. Chciałabym zabrać Państwa w podróż do średniowiecza. Wyobraźcie sobie krystalicznie czyste powietrze i wody, olbrzymie puszcze, a w nich przepiękną, bogatą florę i faunę. W takim środowisku żył święty Franciszek. Dziś uznawany za prekursora ekologii. Dlaczego? Otóż on jako pierwszy zwrócił uwagę na konieczność dbania o Matkę Naturę. Swoje argumenty opierał na wierze chrześcijańskiej. Głosił, że skoro świat jest tworem Boga, to o ten dar człowiek powinien się troszczyć. Czy pogląd świętego Franciszka został wypatrzony przez współczesne społeczeństwo? Na to retoryczne pytanie każdy z Państwa może udzielić subiektywnej odpowiedzi. Moim zdaniem bardzo szybko można zatruć naturalną, piękną, otaczającą nas przyrodę. Jeszcze dzisiaj, a może przez kolejne kilkadziesiąt lat, niezbyt wnikliwy obserwator nie zauważy zmian zachodzących w naszym naturalnym środowisku. Możliwe, że ktoś dostrzeże, że w tym roku jest mało pszczół, a ryby w stawie wypływają na powierzchnię. Oczywiście nie proszę Państwa o całkowitą rezygnację ze stosowania nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. Mam świadomość, że współczesne rolnictwo nie może bez nich normalnie funkcjonować i się rozwijać. Zachęcam do przyjrzenia się starym i sprawdzonym metodom gospodarowania. Zwróćcie Państwo uwagę na odpowiednio dobrane sąsiedztwo roślin, które sprawia, że same zapewniają sobie najlepsze warunki przez wzajemne oddziaływanie olejków eterycznych, mikroorganizmów glebowych, grzybów, itp. Przeanalizuję najprostsze przykłady: chrzan i czosnek rosnące wokół zagonu ziemniaków uchronią je przed stonką, a marchew w sąsiedztwie z cebulą to idealnie dobrana para, gwarantująca obu dobrą kondycję. Dawniej przy domach rosły drzewa liściaste, których suche liście spełniały ważną rolę w ekosystemie – jako nawóz. Bardzo dobrym rozwiązaniem są także kompostowniki. Rolnicy powinni dbać o zdrowotną jakość pożywienia. Warto przypomnieć, że w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych rozmiary katastrofy ekologicznej osiągnęły skażenia gleby, wody i powietrza. Zatrute było przez to również jedzenie. Z czego pojawiły się choroby, takie jak nowotwory i alergie. To wszystko przez nieprzemyślaną działalność człowieka. Jeśli jednak niezbędne staje się zastosowanie środków ochrony roślin, to należy te zabiegi przeprowadzać jak najmniej inwazyjnie. Każdy opryskiwacz powinien mieć atest, a osoba obsługująca taki sprzęt winna być odpowiednio przeszkolona. Pamiętajmy też o tym, że każdy środek zastosowany niezgodnie z instrukcją może nie tylko nie przynieść oczekiwanych efektów, ale również zaszkodzić środowisku i roślinom z sąsiednich pól. Pragnę przypomnieć, że puste opakowania po środkach chemicznych powinno się zwrócić do sklepu. Spalanie ich w piecach lub na wolnym powietrzu jest bardzo szkodliwe. 1 Wydobywa się wówczas cyjanowodór, gaz, którym mordowano ludzi w Oświęcimiu i Brzezince. Czy takiego powietrza chcemy dla swoich najbliższych? Mam nadzieję, że mój list choć trochę wpłynie na zmiany w sposobie stosowania nawozami sztucznymi i środkami chemicznymi. Pozdrawiam i życzę pozytywnie ekologicznych przemyśleń, 2