str.2 - Ciechocinek.pl
Transkrypt
str.2 - Ciechocinek.pl
roku granic´ Polski i zabrzmia∏a w Wiedniu), Marzena i Krzysztof Rogalscy z Agnieszkà Skowroƒskà i Bartkiem Szajberem. Z Domu Dziecka w Aleksandrowie Kujawskim wspólnie z „Ojcem Wirgiliuszem” Wojciechem Rogowskim zaÊpiewali Natalia i Sylwia J´druszczak, Ma∏gosia Macharska, Julita Hejda, Karolina Rogowska i Zbigniew Rogiewicz . W ich wykonaniu pi´knie zabrzmia∏a stara pastora∏ka z naszego regionu „Ojciec Lilio”. Ksiàdz Cezary Jab∏oƒski z Brudnowa przygotowa∏ ca∏à grup´ reprezentujàcà swojà parafi´. Z Bàdkowa przyjecha∏y Ilona Grzelak (solistka), Paulina LeÊniewska, Paula Wasilewska, Daria Pawlak, Julita i Benita Modrzejewskie. Z oÊrodka dzieci niepe∏nosprawnych w Grabiu przyjecha∏y Agnieszka Baranowska, El˝bieta Kuraczyk, Natalia Ratuszna i Beata Kozyra z przes∏aniem „Nie budujemy mostów od cz∏owieka do cz∏owieka, my po prostu mówimy - bàdêcie z nami”. Orkiestra d´ta z Nieszawy jest z nami od samego poczàtku, by∏a i tym razem. Z Ciechocinka na scenie Teatru Letniego zaprezentowali si´ Jerzy i Wojciech Sobierajscy, Paulina Kudelska, Kuba Paczkowski ze swoim nauczycielem W∏odzimierzem S∏odowiczem, Marta, Magda, Maria i Marek Modrzejewscy - w tym roku z ma∏à Asià. Specjalnie na potrzeby kol´d, tak zupe∏nie ad hoc powsta∏ chór m´ski „Ad Hoc” w sk∏adzie: Waldemar Gmiƒski, Marek Modrzejewski, Jerzy i Wojciech Sobierajscy, Roman OrganiÊciak, W∏odzimierz S∏odowicz, ks. Cezary Jab∏oƒski, Tomasz Thiede, Wojciech Rogowski i Zbigniew Rogiewicz. Niewàtpliwà atrakcjà tego wieczoru by∏a rodzina Peresów - Lusi, Paula, Renata i Juan. Dzi´ki nim zabrzmia∏a kol´da w latynoskich rytmach. Rytmy te b´dà nam towarzyszyç przez ca∏y rok, albowiem rok bie˝àcy poÊwi´cony jest spotkaniom z kulturà latynoskà w ramach czwartych ju˝ „Spotkaƒ Kultur Âwiata w Ciechocinku”. Jak co roku dopisa∏a publicznoÊç, wspólnie Êpiewa∏a z wykonawcami i jak co roku zabrzmia∏y dzwoneczki. Mam nadziej´, ˝e spotkamy si´ za rok na nast´pnym wspólnym rodzinnym kol´dowaniu i obyÊmy ten rok sp´dzili pe∏ni mi∏oÊci i radoÊci i niech b´dzie on dla nas „dobrym rokiem”. Organizujàc rodzinne kol´dowanie pragn´ zwróciç Paƒstwa uwag´ na skarby, które mamy tu˝ przed oczami. Wa˝ne jest to by, „Stawiaç wy˝ej to co jednoczy ni˝ to co dzieli” (Jan Pawe∏ II). El˝bieta Pietrzykowska Przybie˝eli do Teatru Letniego kol´dnicy Strojenie istrumentów i garde∏ w okresie poprzedzajàcym kolejnà edycj´ rodzinnego kol´dowania przebiega∏o w atmosferze artystycznego nie∏adu i goràczkowego dobierania repertuaru do ambicji i mo˝liwoÊci wykonawców. Atmosfera g´stnia∏a z ka˝dym dniem przybli˝ajàcym nas do premiery, a wszelkie próby zapanowania nad przelewajàcym si´ przez scen´ ˝ywio∏em koƒczy∏y si´ przys∏owiowym rwaniem w∏osów z g∏owy. Nic to, pomyÊla∏em, trzeba zabraç swojà za∏og´ do domowego zacisza i tam szlifowaç form´ i wizerunek sceniczny. Codziennie próby w podgrupach, czy te˝ przy udziale ca∏ego zespo∏u wykonawczego, podnosi∏y ciÊnienie mojej skromnej osobie, bowiem pragnàc zapanowaç nad jakoÊcià dêwi´ku, nieustannie napotyka∏em na ró˝ne trudnoÊci. A to nie ta tonacja, a to nie ta funkcja, a to znowu s∏owa jakby nie te itd, itp. Najwi´cej w tej wymianie uwag celowa∏a najm∏odsza córka, zag´szczajàc atmosfer´ do granicy wytrzyma∏oÊci. Postanowi∏em jednak nie sk∏adaç broni i po krótkich okresach ciszy jaka zazwyczaj wzbiera∏a prawie po ka˝dej delikatnej wymianie zdaƒ, zabiera∏em si´ ponownie do oceny czynionych przygotowaƒ i przyznaç musz´, ˝e coraz cz´Êciej zaczyna∏ odwiedzaç moje zafrasowane lico rumieniec zadowolenia. Trzeciego dnia prób teatralnych, odwa˝yliÊmy si´ wyjÊç na scen´ i pokazaç swój program innym wykonawcom. Przyj´to nas ciep∏o, myÊl´, ˝e z powodu ∏adnego wykonania, a nie dlatego, ˝e si´ wszyscy dobrze znamy. Okaza∏o si´, ˝e Koncert Galowy zweryfikowa∏ nasz wyst´p bardzo wzruszajàco, wiwatów nie by∏o koƒca, zewszàd dobre s∏owa, ciep∏e uÊmiechy, a gratulacje nie s∏ab∏y jeszcze kilka dni po imprezie. Po powrocie do domu, zgodnie ju˝ stwierdziliÊmy, ˝e warto Êpiewaç dla tak wspania∏ej publicznoÊci, która niezawodnie dopisuje ka˝dego roku, by wspólnie z nami nieÊç dobrà nowin´. Nikt ju˝ nie pami´ta∏ naszych burzliwych zmagaƒ z kol´dowà materià, r´ce porwa∏y gitary, a na usta do póênego wieczora powróci∏y kol´dy, ku naszemu wielkiemu zadowoleniu. Marek Modrzejewski I tak z dawien dawna od lat niepami´tnych nieÊç dobrà nowin´ nie brakuje ch´tnych poprzez srebrem strojne zimowe goÊciƒce niosà kol´dnicy prawd´ o Dziecince. Niech prowadzà ich anieli by si´ wszyscy dowiedzieli hej kol´da kol´da fot. J.Litwin (fragment utworu „Blusowa kol´da” autorstwa Marka Modrejewskiego) (Aby zaspokoiç ciekawoÊç tych wszystkich, którzy chcà wiedzieç, a nie mieli okazji mnie zapytaç - odpowiadam: ta ma∏a dziewczynka, która wzmocni∏a sk∏ad osobowy mojej rodziny, to córka najm∏odszej siostry ˝ony) 13 ZDRÓJ CIECHOCI¡SKI luty 2004