Samsung Art Master. Recenzja z wystawy
Transkrypt
Samsung Art Master. Recenzja z wystawy
& Wystawa Wystawa & Mateusz Sadowski, „Filmy z domu”, 2011, zdj. dzięki uprzejmości CSW w Warszawie MŁODZI MISTRZOWIE ...pokazali, co potrafią, już po raz ósmy. Kolejna edycja konkursu Samsung Art Master za nami. Czy z prac tak różnorodnych jak puzzle udało się stworzyć spójną całość? Sylwia Czubała, „Pod okiem matki”, zdj. dzięki uprzejmości CSW w Warszawie Olga Święcicka N ajpierw słychać dźwięk. Jeszcze przed wejściem na wystawę. Dopiero potem można zobaczyć du ż y ek r a n i pa nor a mę kosmosu. W strukturę pracy Dominiki Olszowy „Laurka dla Ossolińskiego” wchodzimy niemal dosłownie. Wideo buduje całą przestrzeń pierwszej sali, podporządkowuje ją sobie. „Konstruując tę wystawę, staraliśmy się, żeby prace laureatów tworzyły jednorodną całość, grały ze sobą. Konkurs to taka wyjątkowa sytuacja, kiedy kurator, który jest 94 Art&Business 12/2011 również członkiem jury, nie wybiera prac z punktu widzenia galerii, tylko po prostu musi wskazać te najlepsze. To są takie puzzle, które niekoniecznie do siebie pasują” – opowiada Zuzanna M. Koszuta, współpracowniczka kuratora Stacha Szabłowskiego. Jednak okazuje się, że „wiele tych prac ma wspólne tematy. Bardzo mocno wyczuwa się kwestię badania rodzinnych relacji”. Jako przykład Koszuta wskazuje wideo Jasia Domicza. Rzeczywiście zarówno jego praca otwierająca Samsung Art Master, opowiadająca o powrocie autostopem do rodzinnego domu, jak i jego materiały znajdujące się w kolejnej sali podejmują tę problematykę. Warto zwrócić uwagę na wideo, w którym artysta wraz ze swoimi rodzicami zamknięty jest w drzwiach obrotowych galerii handlowej. Z jednej strony bohaterowie uciekają od siebie, z drugiej – nie mogą się rozstać. Ze skomplikowanymi związkami rodzinnymi, traumami z dzieciństwa rozlicza się również Wojtek Pustoła w pracy „Dołek”. Każde uderzenie w piłkę golfową, każdy tytułowy dołek, to inna historia niepokoju Z pokoleniem Internetu i wynikającymi z jego istnienia, niekończącymi się niemal możliwościami identyfikuje się Jan Szewczyk. Artysta zainspirował się znalezioną w sieci historią amerykańskiego bombowca F-117 Nighthawk. Możliwości Internetu w dosłowny sposób wykorzystał też Piotr Grabowski. Jeden z jego filmów wchodzących w skład instalacji „Antyliban” to wizualizacja wykonana za pomocą programu Google Earth. 12/2011 Art&Business 95 & Wystawa Wystawa & Dominika Olszowy, „Laurka dla Ossolińskiego”, zdj. dzięki uprzejmości CSW w Warszawie i trudnej relacji z ojcem. Najbardziej jednak osobiste jest wideo Sylwii Czubały, która wykorzystuje archiwalne rodzinne nagranie z ekstatycznego tańca swojej matki. Dwadzieścia lat później córka rzuca jej wyzwanie, odtwarzając taniec. Wideo jest nie tylko próbą rozliczenia z przeszłością, ale też manifestem kobiecości. Jako sztukę feministyczną można odczytać także pracę „Odkrywanie powolności” Zofii Nierodzińskiej, składającą się z filmu oraz cyklu obrazów i rysunków. Pełna tajemnic i zjaw instalacja artystki to jedyna praca na wystawie, w której znajdziemy „klasyczne” obrazy. „Artyści zajmują się sztuką wideo, bo są młodymi ludźmi, żyjącymi we współczesnym świecie, który jest skonstruowany z takich a nie innych mediów. Dużo łatwiej sięgnąć dziś po Photoshopa niż po pędzel, to są dużo bliższe narzędzia” – wyjaśnia to 96 Art&Business 12/2011 zjawisko Zuzanna M. Koszuta. W duchu „nowoczesności” utrzymany jest film found footage „Foton” Alexandra Pawlika. Artysta wyznaje, że dzisiejsze pokolenie cierpi na „schizofrenię możliwości”. Jego praca to kolaż archiwalnych dokumentów i filmów naukowych, którego bohaterem jest… cząstka elementarna. Z pokoleniem Internetu i wynikającymi z jego istnienia, niekończącymi się niemal możliwościami identyfikuje się również Jan Szewczyk, który przyznaje, że jego praca nie powstałaby, gdyby nie wolny dostęp do wszelkich informacji. Artysta zainspirował się znalezioną w sieci historią amerykańskiego bombowca F-117 Nighthawk. Możliwości Internetu w dosłowny sposób wykorzystał Piotr Grabowski. Jeden z filmów wchodzących w skład instalacji „Antyliban” to wizualizacja podróży nad górami Antylibanu wykonana za pomocą programu Google Earth. W zupełnie innym klimacie utrzymana jest animacja Mateusza Sadowskiego „Filmy z domu”, która składa się z trzech części, a każda jest kontynuacją i rozwinięciem poprzedniej. To swoisty wizualny esej o postrzeganiu. Z kolei Urszula Pieregończuk, zainspirowana antycznym mitem o Selene, opowiada swój „Rosyjski romans”. Główna nagroda przypadła Piotrowi Grabowskiemu za, jak ujęło to jury, „interesującą zagadkowość instalacji, uzyskaną poprzez zestawienie obiektów wirtualnych z obiektami realnymi”. Podczas 8. edycji konkursu Samsung Art Master w CSW w Warszawie można było nie tylko podejrzeć najmłodszych artystów, ale też po raz pierwszy w historii konkursu na nich zagłosować. Widzowie wybrali pracę Urszuli Pieregończuk. A wy? Daliście głos sztuce? & Zofia Nierodzińska, „Odkrywanie powolności 5”, 2011, zdj. dzięki uprzejmości CSW w Warszawie 12/2011 Art&Business 97