Więcej o przepowiedni najsłynniejszego polskiego jasnowidza na

Transkrypt

Więcej o przepowiedni najsłynniejszego polskiego jasnowidza na
gazeta
Wydanie składa się z trzech części
Gazeta
Toronto - Ontario - Kanada 122 (355) Rok III
NOWY ROK 2013
cena $2.50 (tax included)
Radości, zdrowia i pokoju
w Nowym 2013 Roku
życzy redakcja
Gazety Gazeta
Przepowiednia najsłynniejszego polskiego jasnowidza na 2013 rok
Świat, jaki znamy przestanie istnieć
już w 2013 roku!!!
Jeśli sprawdzi się przepowiednia najsłynniejszego polskiego jasnowidza na 2013 rok, Polska i
świat w swej obecnej formie przestaną istnieć.
Krzysztof Jackowski spotkał
się kilka lat temu z policjantami
poszukującymi kolegi z Olsztyna, który zaginął w tajemniczych
okolicznościach. I tu doznał jednego ze swoich widzeń, podczas
którego wskazał dokładne miejsce spoczynku ciała zaginionego
policjanta. Takich przypadków
było znacznie więcej. Jackowski
dysponuje pokaźną stertą listów
z podziękowaniami od komend
policji w różnych rejonach Polski
za pomoc w odnalezieniu ciał
zaginionych osób.
Czy jednak jego zdolność widzenia tego, czego większość z
nas dostrzec nie potrafi, rozciąga
się także na zdarzenia dotyczące
przyszłości? Jackowski zaznacza,
że jego "specjalnością" jest odnajdywanie ciał. To głównie o nich
pisze w swojej autobiografii
"Zmarli mówią", której sprzedaż
przekroczyła do tej pory 100 000
egzemplarzy.
Jednak na konkretne pytanie,
czy można przewidzieć przyszłość, odpowiada twierdząco: Ona jest nieścisła. Tu chodzi jeszcze o kwestię mojej interpretacji.
Ale daje się ją poczuć - mówi
dziennikarzom.
Jego najbardziej spektakularnym osiągnięciem w dziedzinie
odczytywania przyszłości była
przepowiednia z 2007 roku, w
której stwierdził, że "w połowie
września 2008 roku coś złego stanie się z bankami". 15 września
2008 roku upadł gigant inwestycyjny Lehman Brothers, skutkując ostrym kryzysem finansowym.
Jednak to, co mówi Jackowski na temat roku zakończonego
trzynastką wcale zabawne nie
jest. Jeżeli jego przepowiednia
na 2013 rok sprawdzi się, skończy się rzeczywistość, jaką znamy, zarówno w Polsce, jak i na
świecie. W najlepszym przypadku wpadniemy w polityczną i gospodarczą burzę. W najgorszym
- dojdzie do burzy znacznie gorszego rodzaju. A wszystkie te
ważne rzeczy mają wydarzyć się
w pierwszych czterech miesiącach nadchodzącego roku.
się Unii Europejskiej a propos
budżetu, to są jedne z ostatnich
grzecznych wymian zdań pomiędzy politykami z różnych krajów
tej organizacji. Unię Europejską
dzieli niewiele czasu od wywrotki. Nie mówię od razu o upadku,
bo to jest zbyt duży i skomplikowany twór, żeby upadł jednego
dnia. Ale Unia Europejska jest na
krótko przed katastrofą, na którą
nie będzie miała wpływu. Przyspieszą to dwa, może trzy państwa. Być może zrobią to Brytyjczycy, Węgrzy i Słowacy. A być
może jedno z tych państw. W
każdym razie od jednego z nich
zacznie się kruszenie Unii Europejskiej. Do wiosny Unia przejdzie katusze. Jeżeli nie upadnie,
to będzie stała na połamanych
nogach. Uważam, że początek
2013 roku będzie pierwszym poważnym etapem upadku Unii
Europejskiej. Unia będzie traciła
kontrolę nad całością. Przyczyna
będzie podstawowa: ekonomiczna.
Polska: trzęsienie rządu
- Początek roku będzie bardzo niespokojny dla polityków.
Ale to nie ma związku z tym, co
się dzieje w PSL, to była tylko
taka szarada, przetasowanie. Zachwieje się siła polityczna, prawdopodobnie w wyniku czegoś, co
będzie miało związek z Unią Europejską. Początek roku, styczeń,
luty, będą fatalne dla polityków i
dla Unii Europejskiej.
O jakie konkretnie problemy
chodzi? - Zatrzęsie się polski rząd,
to pierwsze moje wrażenie - mówi
Jackowski. - Unia Europejska
podejmie w styczniu jakieś decyzje, które dla Polski okażą się
wręcz fiaskiem. I to zatrzęsie rządem. Na pewno będzie zmiana.
Do wiosny może dojść do rekonstrukcji rządu lub w ogóle może
on upaść. Jeśli się utrzyma, to
może mieć nowego podwójnego
koalicjanta. Tu się kłania Palikot. Gospodarka:
I jeszcze jakaś partia. Nie wyklu- ekonomiczny koniec świata
czam, że lewicowa, jak SLD. Ale
Jak więc jasnowidz zapatruje
raczej rząd się posypie.
się na gospodarczą sytuację Polski i świata w 2013 roku?
Unia Europejska:
- Kryzysu nie widać - mówi . początek końca
Kryzys żywiony jest pustym bankZdaniem Jackowskiego 2013 notem drukowanym z dnia na
rok będzie też wyjątkowo ciężki dzień, bez najmniejszych konsedla samej Unii Europejskiej.
kwencji, co będzie w przyszłości
- Pierwsze trzy, cztery miesią- i w którym momencie nastąpi
ce roku będą bardzo złe dla Unii. zapaść z tego powodu na świecie,
- mówi. - Grzeczne dogadywanie a nastąpi. To będzie ekonomicz-
ny koniec świata, a przynajmniej
koniec pewnej epoki drukowania pieniądza. Gospodarki ruszą
z posad. To wszystko zacznie
kuleć. Coś się kończy, coś się
zaczyna - mówi.
Rozmawa toczyła się pod koniec listopada, przed datą rzekomego końca świata, który miał
nastąpić wraz z końcem kalendarza Majów 21 grudnia. W centrum handlowym widać kilka reklam opartych na tej tematyce. Uważam, że wielkim niesmakiem
jest w takiej sytuacji tworzenie
żartobliwych reklam, że koniec
świata jest niedługo, ale możesz
kupić telewizor - mówi Jackowski. - Ponieważ świat ma kilka
punktów bardzo niebezpiecznych, o których nie można było
mówić 10 lat temu. 10 lat temu
one nie istniały i wtedy można
było się śmiać z takiego kalendarza Majów. Gdyby w tej chwili
stanął tu bezpartyjny ekonomista, patrzący zdrowo na ekonomię, to by powiedział: "Jezus
Maria" na temat zdrowotności
światowej gospodarki.
Świat: ku wojnie
Jackowski dostrzega zagrożenie dla świata w umacnianiu
się krajów arabskich. - Uważam,
że rejon Bliskiego Wschodu zacznie się w jakiś sposób łączyć,
Arabowie chcą mówić jednym
głosem - twierdzi. - To też będzie
taki element zapalny. Uważam,
że okres marca, kwietnia, może
maja może być bardzo gorący dla
tego rejonu.
Rok 2013 ma być rokiem decydującym o kierunku rozwoju
całego świata. - Ten rok będzie
bardzo trudny i w pewnym sensie zdecyduje, w jakim kierunku
świat pójdzie - mówi Jackowski.
- A to dlatego, że kryzys światowy pogłębi się, co będzie główną przyczyną wszelakich potknięć i rozpadów na świecie.
2013 rok będzie na świecie jak
nabrzmiały wrzód, który w każdej chwili będzie mógł pęknąć. I
albo cały rok minie z takim poczuciem niebezpieczeństwa, albo
ten wrzód pęknie. A prędzej czy
później pęknąć musi.
Jasnowidz uważa, że świat
może stanąć w obliczu wojny
właśnie z powodu kulejącej ekonomii: - Twierdzę z uporem maniaka, że ten kryzys skończy się
poważną wojną na świecie. Być
może ta wojna już się dzieje w
formie różnych niepokojów i zamieszek. W przeszłości właśnie
ekonomia była powodem wielkich wojen - mówi.
- Dlaczego teraz spodziewamy się, że ten kryzys, wielki kryzys, najprawdopodobniej największy kryzys ekonomiczny,
jaki do tej pory był, ma się właśnie skończyć bez wojny. Zwłaszcza kiedy mocarze tego świata
drukują na ślepo pieniądze. To
nie są głupcy, czyli oni myślą:
"Drukujmy, póki się da, grajmy
na czasie, bo nie w ten sposób
wyjdziemy z kryzysu". A jaki?
Najprostszy to wojna.

Podobne dokumenty