Scarlett „Miłość to nie musieć nigdy mówić boję się

Transkrypt

Scarlett „Miłość to nie musieć nigdy mówić boję się
Scarlett
„Miłość to nie musieć nigdy mówić boję się”
Kolejny paranormal. Kolejna miłosna historia. Od razu nasuwa się pytanie, czy w naszym świecie
jest jeszcze miejsce na oryginalność? Czy jest jakakolwiek możliwość, że ta książka pokaże nam
świat, którego dotąd nie znaliśmy? Zabierze nas w podróż do miejsca, którego jeszcze nie
odwiedziliśmy mimo przeczytania tylu paranormalnych z pozoru podobnych do siebie historii. Otóż
tak. „Scarlett” autorstwa Barbary Baraldi zabierze nas w magiczną podróż, na chwilę otworzy nam
drzwi do pięknego świata, by chwilę potem je zamknąć.
Scarlett właśnie przeprowadziła się z rodzicami i młodszym bratem do Sieny. Z dala od swoich
przyjaciół i chłopaka, który zaczął się jej podobać, czuje się samotna. Próbuje zadomowić się w
nowym miejscu, co wcale nie należy do rzeczy łatwych. Okazuje się, że problemem nie jest
znalezienie przyjaciół, ale utrzymanie ich przy sobie. Pewnego dnia w jej szkole odbywa się
koncert zespołu Dead Stones. To wtedy po raz pierwszy dostrzega Mikaela i jego oczy o niezwykłej
barwie, którym nie może się oprzeć. Ale zejdźmy na ziemię! Mikael do gwiazda rocka, dlaczego
miałby zwrócić uwagę na Scarlett, czego potrzeba, by ich drogi się skrzyżowały? Scarlett będzie
musiała być silna, by stawić czoło losowi, ale czy spełni swoje marzenia i wygra wojnę ze
strachem, którą każdy z nas w głębi siebie prowadzi?
Co jest największym plusem tej książki? Zwykle trudno odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie,
najczęściej wartość powieści budują bohaterowie, ciekawa akcja. Ale nie tu. W „Scarlett” mamy
interesujących bohaterów, jednak to styl pisania autorki czyni to dzieło tak genialnym. Barbara
Baraldi posługuje się niezwykle pięknym językiem i barwnym słownictwem. Sposób, w jaki zdania
są skonstruowane, jak potrafi oddziaływać na wyobraźnię czytelnika. Nawet, jeśli wypisywałaby
bzdury, to ja nie zwróciłabym na to uwagi, bo pokochałam tę powieść za język.
Jeśli paranormal romance to nie jest to, co Was interesuje, to przeczytajcie „Scarlett”, by poznać
styl Barbary Baraldi.
„I jego lodowe oczy, z którymi chciałabym dzielić ten wyjątkowy zachód słońca”
Kolejnym plusem są postaci. Scarlett jest wspaniałą bohaterką, na pewno nie można nazwać jej
przezroczystą. Lubi malować, kocha książki prawie tak bardzo jak ja, potrafi być odważna i
walczyć o to, czego pragnie. Autorka nie zaniedbała żadnego szczegółu, dopracowała postać
Scarlett tak bardzo, że nikt nie wmówi mi, że owa dziewczyna nie istnieje. Zdecydowanie ją
polubiłam, według mnie to jedna z najlepszych bohaterek książkowych. Jest jeszcze Mikael,
chłopak o oczach koloru lodu, niezwykła postać, członek zespołu Dead Stones. Chłopak inny od
reszty, nie potrafię wyjaśnić, czym się różni, to trzeba przeczytać. Nie brakuje też drugoplanowych
postaci, począwszy od brata Scarlett, Marco poprzez jej przyjaciół, Caterinę i Genzianę, kończąc na
słodkim kociaku, Blacku.
Warto też wspomnieć, że akcja powieści dzieje się we Włoszech. I to się wyczuwa. Oryginalne
imiona, klimat powieści, coś z czym jeszcze nie miałam do czynienia. Taka inna kultura.
Znalazłam w internecie informację, że autorka napisała już kontynuację, mam nadzieję, że wkrótce
doczekamy się jej po polsku.
Oczywiście, bez dwóch zdań, polecam wszystkim to przewspaniałe dzieło. Opowiada ono historię
cudownej dziewczyny, która się nie poddaje i nie rezygnuje z marzeń ze strachu. Wie, że „ścieżki
wiedzy czasami prowadzą przez cierpienie”. Piękny wątek miłości dopełnia całości i wychodzi nam
niezwykła książka. Polecam ją tym, którzy mają odwagę marzyć.
Źródło: http://swiat-rosemary.blogspot.com/2012/01/scarlett-barbara-baraldi.html