Czekać nie ma na co do stearyny
Transkrypt
Czekać nie ma na co do stearyny
W NUMERZE: # Czekać nie ma na co — $tr. 1 # Sprawdzian z reimmg — str. 2 # Sami o sobie — str. 2 Po Kongresie — str. 4 # A sercu żal... — słr. 7 # To by było na ły!e? — słr. 8 # Rok XXX Nr 21 (381) 30.10.1982 r. Ceno 2 zł PISMO ZAŁOGI ZAKŁADÓW A Z O T O W Y C H „KĘDZIERZYN" W KĘDZIERZYNIE-KOZLU ...Byłer i I jesłem przekonany — słwierdził dyrektor — że zawsze w „Azotach" istniały warunki do współrządzenia tym przedsiębiorstwem. Rada Pracownicza iodnie z decy/.ją Ministerstwa Przemysłu Lek; ego i Chemicznego odwieszona zastała działalność Rady Pracowniczej w naszej fabryce. 14 października br. odbyło się posiedzenie RP, którego porządek przewidywał wystąpienie dyrektora Z \ .„Kędzierzyn", wystąpienie radcy prawnego naszych zakładów, wystąpienie przewodniczącego RP oraz . dyskusję- Z Przed kilku laty jednym z tematów, dzięki któremu kędzierzyńskie „Azoty" zdobyły niejako rozgłos, było podjęcie produkcji a komponentu benzynowe* go. prawa zasługiwała na nieco większą uwagę z tworzenia samorządu, a natej prostej przyczyny, że stępnie o zajęcie się niezwykędzierzyński komponent, sta kle istotnymi problemami fanowiący składnik benzyn, zabryki. Problemów tych narostąpił używany do tej pory sło niemało. szkodliwy czteroetylek ołowiu. Następnie dyrektor poinfor„Azoty", jako jedyny produmował o działaniach dyrekcji cent tego rodzaju związku pod w okresie zawieszenia funknoszącego wartość oktanową cjonowania RP. Nasze zakłatzw. benzyny bazowej, nie by dy wstąpiły do dwóch zrzeły w stanie w pełni zaspoko szeń: „Petrochemia" i „Metalchern". Jeżeli interes fabryki % ić krajowych potrzeb, toteż z „dobrodziejstwa" tego korzybędzie tego wymagał dyrekstali tylko użytkownicy etylitor będzie proponował wstąny województw południowo-zachodnich. Ważne jednak, że pierwszy krok w eliminowaniu szkodliwego dla środowis ka czteroetylku ołowiu zostnł zrobiony. Niektórzy snuli już nawet marzenia o całkowitym wyeliminowaniu dotychczasowego komponentu, zastępując go kędzierzyńską „rewelacją". Gwoli ścisłości nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyż inne kraje w ostateczny spopienie do jeszcze kilku zrzesób rozprawiły się już z czte szeń. Ponadto przeprowadzoroetylkiem ołowiu. U nas było no określone zmiany organiby to jednak czymś nowym. zacyjne, przyjęte zostały plany gospodarcze. Z tym nie Okiem ekonomisty można było czekać. Podjęto również stosowne zabiegi orZorientowani w szczegółach ganizacyjno-inwestycyjne w problemów związanych z pro związku z budową wytwórni dukcją komponentu benzynoalkoholi „OXO" i saletrzaku wego zdawali sobie jednak III. Zapadło poza tym dziesprawę, żę dalsze wytwarzasiątki innych decyzji, które nie tego składnika stoi pod dyrekcja uważała za niezbęddużym znakiem zapytania. ne dla prawidłowego funkcjoPrzede wszystkim z powodu nowania przedsiębiorstwa. „wyschnięcia" źródła surowca Wszystkie te sprawy mogą niezbędnego do produkcji kom być weryfikowane przez Radę, jeżeli takie będzie przekonanie jej członków. W piątek 22 października — Chciałbym wyrazić przekonanie — zakończył swoje obradowało plenum Komitetu wystąpienie dyrektor — żeby Zakładowego PZPR. Wiodączas odnowy nie był czasem cym tematem obrad była o~ odmowy. cena wdrażania reformy goRadca prawny nawiazał do Ustaw z 25 września f98l rospodarczej w ZA „Kędzieku, które regulują i ustalają rzyn". „Dyskutować możemy zasady funkcjonowania przedsiębiorstwa państwowego o- o metodach j e j wdrażania, o sposobach osiągania wytyczo (Dokończenie na str. 3) nych celów, kontrolować musimy na bieżąco i korygować Od komponentu benzynowego do s t e a r y n y S Nie wznowiła działalności W swoim wystąpieniu dyrektor ZA „Kędzierzyn" mgr inż. Konstanty Chmielewski stwierdził między innymi, że przed wprowadzeniem stanu wojennego byliśmy na etapie przygotowań do wyborów delegatów załogi, co miało zakończyć proces tworzenia samorządu załogi. Latem bieżącego roku podjęte zosta iy konsultacje, a w ich następstwie działania zmierzające do reaktywowania działalności Rady Pracowniczej. Wstęp me rozmowy z członkam : RP oraz pozytywne opinie organizacji p a r t y j n e j stworzyły możliwości do wystąpienia do MPLiCh o odwieszenie działalności Rady. Byłem i jestem przekonany — stwierdził dyrektor — że zawsze w „Azotach" istniały warunki do współrządzenia tym przedsiębiorstwem. Zwracam się więc do RP w imieniu dobra naszego zakładu o jak najszybsze podjęcie działania Rady. W pierwszej kolejności chodzi o zakończenie procesu Fakty - Członkowie Rady podjęli trudną dyskusję. Zdjęcia: B. Rogowski wydarzenia poszczególne elementy wprowadzania reformy do prakty ki gospodarczej, ale z całym przekonaniem przyjąć musimy stwierdzenie, że wdrażanie reformy to jedyna droga wydżwignięcia kraju z kryzysu" — to stwierdzenie znalazło się w referacie Egzekutywy KZ PZPR. Praktyczną stronę wdrażania reformy w ..Azotach'' przedstawił z-ca dyrektora d#. produkcji tow. Adam Gurgul. Najwarniejs/se wnioski: 1) Zbyt stroma jest pto(Ooknńczenie na str. 2) Pozostało tylko spuszczenie wody I... instalacja hydrorafinacji może „odpoczywać". Foto. B. Rogowski ponentu. Surowcem tym jest uboczny produkt pirolizy — f r a k c j a arenowa; zaś jego wy twórca — „sąsiad zza miedzy" czyli blachowiańskie Zakłady Chemiczne. Pracująca tam od dawna in stalacja pirolizy benzyn od kilku lat przewidywana była do kasacji. Przymiarki do de finitywnego podjęcia takiej d» cyzji spowodowane były prze de wszystkim względami eko nomicznymi, choć nie bez zna czenia były także względy technologiczne. Wymogi życiow« powodowały jednak ciągłe od kładanie tak drastycznej decy (Dalszy ciąg na str. 3) Czekać nie ma na co Komiłeł Założycielski Z Z Pracowników Zakładów Azotowych „Kędzierzyn" działa od 14 października br. Jego inłencje I cele zawarte są w skierowanej do za-« łogi odezwie, kłórq publikujemy w pełnym brzmieniu. Nie chodzi tu o pośpieszne podjęcie tych działań, któr« zawsze kojarzyły się nam z dziełalnością związkową. To później. Celem pierwszorzędnym na dziś jest to, byśmy jako pracownicy kombinatu zorganizowali się, by w dyskusji przygotować projekt statutu, który przecież będzi« przewodnikiem po przyszłej działalności związkowej. Trzeb« wreszcie teraz powiedzieć sobie czym związek ma się zajmować, a ęzym nie powinien. Wyjaśnienie tych spraw, dotarcie z tą podstawową informacja do ogółu pracowników — to cel Komitetu Założycielskiego. Zeby była jasność —« nie jest to żadna związkowa władza. Władze wybierać sią będzie później, kiedy ukształtuje się oblicze piogramow« i liczebne Związku. Komitet spełnia więc f u n k c j ę koordynatora — organizatora Związku. Pierwsze grupy inicjatywne powstały tuż po ogłoszeń«« ustawy o związkach zawodowych. Potem powstawały kolejne grupy, obejmując zasięgiem swego działania córa* większy obszar kombinatu. Z ilością chętnych różnie bywa. Nacisków nie ma, po ostatnich doświadczeniach z ruchem związkowym niejeden dmucha na zimne i woli odczekać. Choć prawdę powiedziawszy czekać nie ma na c®. trzeba d/.iałać — byle bez hura — optymizmu. (Dukońceeni* m rtr Str. 2 „TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH A Z O T Ó W " Nr 21 (881) Raport o stanie kadry kierowniczej Sami o sobie 13 października br. gościła w naszych zakładach delegacja Komitetu Okręgowego Socjalistycznej Partii Jedności NRD z I sekretarzem KO SED w Poczdamie, Guntlierem Jahnem na czele. Goście, którym towarzyszył I sekretarz KW PZPR w Opolu, Eugeniusz Mróz, I sekretarz KM w Kędzierzynle-Koźlu, Stefan Zioła oraz przedstawiciele dyrekcji i organizacji partyjnej naszgo zakładu, zwiedzili niektóre instalacje fabryki. Odwiedzili również naszą Izbę Tradycji I Rozwoju. Zdjęcie: J. Kowalewski Czekać nie ma na co (Dokończenie ze str. W poprzednim numerze „TKA" zapowiedziane zostało przez Redakcję omówienie ak cji przeprowadzonej w ostatnich miesiącach pod hasłem: „Ocena kadry kierowniczej w ZA «Kędzierzyn»". Efektem podjętych działań jest „Raport z oceny kadry kierowniczej ZA „Kędzierzyn" opracowany dla „sterników" naszego przedsiębiorstwa. Jako główny autor tego opracowania zobowiązany zosta«»nr. do przedstawienia c&y telnitcom „TKA" n a j w a ż n u j " l y i h wniosków płynących * przeprowadzonej oceny Icidry. Zanim jednak przystąpię do orr.awiania konkretnych w i o sków pozwolę sobie na kwkń »dygresji. W dniach 13—14 października miałem możność uczestniczenia w ogólnopolskiej kon ferencji naukowej na temat problemów doboru kadr kierowniczych w przedsiębiorstwach, która odbyła się w Bydgoszczy. Uczestniczyło w Fakty - wydarzenia I) O kolejnych działaniach Komitetu Założycielskiego oraz grup inicjatywnych, o bieżących, najważniejszych sprawach tworzącego się Związku będziemy na łamach „TKA" informować. DO ZAŁOGI ZAKŁADÓW AZOTOWYCH „KĘDZIERZYN" DO WSPÓŁTOWARZYSZY PRACY! Dziesięć miesięcy zakład nasz funkcjonował bez związków zawodowych. Choć nie ucierpiały na tym sprawy pracownicze, bo załatwiała je Komisja Socjalna, to jednak nikt z nas nie wątpił w to, że przyjdzie czas na unormowanie sytuacji. Podstawy ku temu stworzyła ustawa Sejmu PRL o związkach zawodowych. Ten akt prawny określił ramy prawne ruchu związkowego w naszym k r a j u . Ale o samym kształcie odrodzonego ruchu związkowego decydować się będzie w zakładach pracy, wśród załóg. Przyszedł czas działania, nie ma na co czekać. W poszczególnych komórkach kombinatu powstały lub powstają grupy inicjatywne, organizujące nowy ruch związkowy w „Azotach". Spośród kilkuset osób, które zgłasiły akces do nowych związków zawodowych, utworzony został 59-osobowy Komitet Założycielski. Jego pierwsza uchwała brzmi: „Z dniem 14 X 1982 r. powołuje się Związek Zawodowy Pracowników Zakładów Azotowych „Kędzierzyn". Członkiem Związku może być każdy pracownik zakładu". Komitet Założycielski ma jeden podstawowy cel: zarejestrowanie Związku, opracowanie projektu statutu, pełnienie funkcji organizatora i przygotowania warunków do statutowej działalności Związku, a więc do wyboru władz zakładowej organizacji związkowej. Doświadczenie uczy, że w jedności siła. Obrony naszych interesów szukać musimy w mocnej, prężnej organizacji związkowej. Od nas wszystkich zależy czy taka ona będzie w rzeczywistości. Zwracamy się do pracowników kombinatu i do emerytów, którzy kontaktów z macierzystym zakładem nie zerwali — udowodnijmy, że wszystkim nam zależy, żeby silna liczebnie i mocna organizacyjnie organizacja związkowa reprezentowała nasze interesy. W niedługim czasie odbędą się w zakładach zebrania załogowe. Chcemy na tych zebraniach powiedzieć sobie wszystko, co dotyczy organizowania ruchu związkowego w „Aasotach". Chcemy wysłuchać Waszych opinii i wniosków. Liczymy na Wasze poparcie w trudnym okresie formowanie się organizacji związkowej w kombinacie. Powołana przez Komitet Założycielski komisja pracuje nad statutem Związku. Delegacja Komitetu złożyła wniosek o rejestrację naszego Związku w Sądzie Wojewódzkim w Opolu. Informacji o sposobie zakładania grup inicjatywnych, o formie przystępowania do naszego Związku zasięgać można w pomieszczeniu Komisji Socjalnej (budynek administracji, pok. 123, tel. 33-42). O efektach naszych działań, o stanie organizacyjnym i liczebnym organizacji związkowej będziemy Załogę na bieżąco informować. Komitet Założycielski ZZ Pracowników ZA „Kędzierzyn" Kędzierzyn-Koile, dni* 18.10.1982 r. (Dokończenie ze str. 1) gresja podatku od wypracowanego zysku; 2) Konieczne jest jednoznaczne określenie zasad udzielania ulg podatkowych z tytułu finansowania kultury, oświaty itp.; 3) Niezbędna jest „przecena" nasze go m a j ą t k u po uprzednim jego zinwentaryzowaniu, bowiem odpisy na amortyzację są nieadekwatne do rzeczywistych kosztów; 4) Poprawy wy maga drożność informacji prawnych i ustawodawczych; 5) Wiedza o reformie musi do środkach masowego przekazu zapowiedziąno sprawdzian wiadomości o reformie gospodarczej. Mają temu sprawdziano toi być poddani pracownicy administracji państwowej na kierowniczych stanowiskach oraz kierownictwa zakładów i przedsiębiorstw przemysłowych. Tak więc w niedługim czasie spodziewać się należy odpytania kierowników i dyrektorów z tego tematu. A dodać tu trzeba, że jest to temat obszerny i w dodatku wykazujący tendencje do rozszerzania się. cierać szerzej do stanowisk pracy — również za pośrednie twem „TKA". Do problemów podjętych na Plenum oraz do jego uchwały wrócimy w najbliższym nu merze „TKA". tej konferencji około 130 przedstawicieli przedsiębiorstw różnych branż z terenu całej Polski. Ludzie ci na co dzień zajmują się problemami kadr kierowniczych. Jakkolwiek można by było ocenić organizację i przebieg tego spotkania, jeden wniosek jest oczywisty. Wszyscy bez wyj ą t k u byli zgodni co do tego, że jednym z podstawowych instrumentów właściwego kształtowania systemu kadro wego kadry kierowniczej winny być konsekwentnie prowadzone oceny okresowe t e j kadry. Już to utwierdziło minie w przekonaniu o celowości podjętej akcji. Wspom.nam o tym fakcie nie bez przyczyny, bowiem w trakcie czynności przygotowawczycn do przeprowadzenia oceny i podczas jej przeprowadzania stykałem się z nie tak znowu odosobnionymi głosami w y r a żającymi wątpliwości o ceło(Ciąg dalszy na str 4) wane. W najbliższym czasie projekt statutu będzie przeumiotem oceny Komitetu Założycielskiego. Ostrożnie ocenia jąc podać można szacunkowo, że akces do Związku zgłosiło kilkaset pracowników. Niektó rzy czekają na statut, inni na program działania, a jeszcze kini czekają nie wiadomo na co. * * * Dla niedawno powstałego w „Azotach" Związku Zawodowego najważniejszą sprawą obecnie jest opracowanie stat u t a Pracuje nad tym zespół Komitetu Założycielskiego, i są to prace daleko zaawanso- Od 1 października podwvi szone zostały dodatki za zmia ny nocne z 30 na 60 proc. w dni •normalne. Jest to kolejny krok na drodze porządkowania systemu płacowego. Szerzej napiszemy o tym w jednym z najbliższych numerów. Akty prawne dotyczące re formy nie mogą być systemem nakazów i zakazów w odniesieniu do przedsiębiorstw. Zgubilibyśmy wtedy jedną z podstawowych zasad reformy, a więc samodzielność. Nie mogą to też być parawany, za którymi ukryje się nieudolność i niezdolność zmierzają wyraźnie w kierun ku decentralizacji uprawnień gospodarczych, eliminacji pośrednich szczebli zarządzania. Sprawdzian zasobu wiadomości o reformie u kierowników i dyrektorów wszystkiego nie załatwi. Teoretycznie można mieć reformę w małym paluszku, a praktycznie — doprowadzić do splajtowania przedsiębiorstwa. Tego typu przypadki nie są ioco le rzadkością. Niejeden dyrektor stanął już przed dylematem: co zrobić, bo bank odmawia kredytowania. Najlepszym spraicdzianem prak- * * * W DYGRESJE Sprawdzian z reformy Sprawdzian zapewne będzie dotyczył podstawowych aktów prawnych ,dotyczących reformy. W tej dziedzinie prace nad wdrażaniem reformy posunięte sq chyba najdalej. Wyszło dotąd 17 wstaio sejmowych oraz 40 uchioał i roz porządzeń Rady Ministrów io przedmiotowej sprawie. Na tym jednak nie koniec, w przygotowaniu są kolejne akty prawne. Bo też bez stwo rżenia podwalin prawnych reformy trudno myśleć o porządku w rozregulowanej gospodarce. Na przykładzie naszego przedsiębiorstwa zauwa żyć było można jak trudno było przymierzać sif do reformy w pierwszym okresie jej wdrażania, kiedy to odpowiednich aktów prawnych jeszcze nie była. do podejmowanie decyzji ze wszystkimi tego konsekwencjami. System dyr ktywnego kierowania gospodarką przyniósł nam tak opłakane efekty, że nie może być do niego powrotu. Reforma zmusi przed siębiorstwa do prowadzenia samodzielnej polityki jeżeli chodzi o ustalanie wielkości planu generalnego i planu produkcji poszczególnych asor tymentów. Muszą one produkować to, so sprzedadzą, bo dofinansowań z budżetu państwa nie będzie. W naszym przypadku jedynie wielkoić produkcji nawozowej — jako podstawowego czynnika dla gospodarki kraju — jest wiel kością zadaną, reszta zależy od nas, a raczej od zapotrzebowania rynku zbytu. Tak więc również akty prawne tycznym będzie analiza wyrrików ekonomicznych przedsiębiorstwa. Liczby bywają okrutne i bezwzględne w swej wymowie. Kierownicy, dyrektorzy uczą się reformy intensywnie. Nie tylko oni zresztą, bo uczymy się jej wszyscy. My też mamy przed sobą spraw dzian. Po zakończeniu tego roku — pierwszego roku dzia łania w warunkach reformy — trzeba nam będzie zerknąć na dane statystyczne, dobrze je przeanalizować na własny użytek. Powinny one dać nam odpowiedź na pytanie czy wreszcie zaczynamy odbijać się od przysło»!# I II wiowego dna. JeI Ir A" żeli tak - spraw| J\f\ dzian uznać moz- f> na za udany. „TRYBUNA KĘDZIERZYNSKICH Nr 21 (881) (DokoYiezenie ze str. 1) raz samorządów pracowniczych. Następnie omówił Rozporządzenie Rady Ministrów z 30 grudnia 1981 roku w sprawie zawieszenia działalności samorządów pracowniczych przedsiębiorstw państwowych na czas trwania stanu wojennego. W piśmie ministra zezwalającym na podjęcie pracy przez RP jest tylko jedno zastrzeżenie, ogranićSające kompetencje Ra dy. Chodzi o zawieszenie prawa Rady do powoływania i odwoływania dyrektora przedsiębiorstwa. Nie wzowiła działalności Już w trakcie trwania stanu wojennego prowadzono postępowanie rejestrowe. Przedsiębiorstwo nasze mogło być zarejestrowane tylko wtedy, kiedy przedłoży się sądowi komplet dokumentów, a w tym między innymi Statut RP. Statutu tego, a właściwie jego projektu sąd nie 'przyjął, ze względu na pewne niezgodności z wymienionymi Ustawami. Chodzi tu o takie sprawy, jak ustalenie liczby członków Rady, skład Prezydium RP, współpraca z organizacjami działającymi na terenie przedsiębiorstwa, sprawa powoływania i odwoływania dyrektora, jego zastępców i kierowników zakładów. Przedsiębiorstwo zarejestrowano, jednak nie przyjęto tego brzmienia Statutu RP, jakie miał on w dniu 13 grudnia ubiegłego roku. Przewodniczący Rady Pracowniczej, inż Bernard Sorich poinformował członków Rady o rozmowach poprzedzających wystąpienie dyrekcji o wznowienie działalności tego organu samorządu pracowniczego. — Reforma gospodarcza — stwierdził przewodniczący — opiera się o samorządne i samodzielne przedsiębiorstwa. Bez spełnienia tego warunku trudno mówić o wdrożeniu reformy. Samorząd został zawieszony. W tym czasie dyrekcja podjęła szereg decyzji. Pośpiech z jakim te decyzje podjęto może sugerować, że nie zawsze trzeba się pytać rady o takie_ czy inne sprawy. Odwieszenie działalności Rady od nas nie zależy, to decyzja Ministerstwa, ale wznowienie działalności to już sprawa nas samych. Jest to nasza suwerenna decyzja. Uważam, że my jako organ samorządu niewiele mamy do powiedzenia w kwestii jak zarządzane jest przedsiębior- Bezpośrednio po obradach Rady Pracowniczej (z których to obrad relację zamieszczamy powyżej), 15 października dyrektor Zakładów mgr inz. Konstanty Chmielewski skierował pismo do przewodniczą cego Rady inż. Bernarda So richa. Treść tego pisma przy taczamy w całości. „W nawiązaniu do posiedze nia Rady Pracowniczej nasze go przedsiębiorstwa z dnia 14.10.1982 r. i przeprowadzonego na wniosek Obywatela Przewodniczącego głosowania, którego skutkiem miałoby być niepodjęcie działalności przez Radę, wnoszę o rozważenie, że działanie takie stanowi obejście przepisów i pozostaje w sprzeczności z duchem i celem ustawy o samorządzie za łogi przedsiębiorstwa państwo wego. Ustawa ta nie daje Radzie Pracowniczej formalnych ani merytorycznych uprawnień do podejmowania inicjatywy ograniczającej lub zawieszającej jej działalność przed upły wem kadencji. AZOTÓW" stwo. Nie możemy działać sprawnie i efektywnie. Takie jest moje zdanie. Chciałbym jednak, żeby w dyskusji na ten temat wypowiedział się każdy członek Rady. Rozpoczęła się dyskusja. Oto głosy jakie padały podczas jej trwania: — J a k w obecnych w a r u n kach wygląda ochrona prawna członków Rady? Czy można działać nie narażając się na zwolnienie z pracy, czy też przeniesienie na inne stanowisko? — Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Reguluje to Ustawa o Samorządzie Pracowniczym. że bez ich zdania nie możemy decydować. Jestem za ogłoszeniem referendum wśród załogi na ten temat. Niech ona się wypowie. — Jeżeli Rada ma wpływ na to co się w przedsiębiorstwie dzieje? Twierdzę, że może mieć wpływ duży, niezależnie od tego, czy mamy kompetencje odwoływania i powoływania dyrektora. Jeżeli podejmiemy taką, czy inną decyzję, to co mamy powiedzieć ludziom — swoim wyborcom? Rada powinna więc działać na zasadach współpracy z dyrekcją dla dobra przedsiębiorstwa. Problem ten po prostu nie istnieje. — W Statucie Przedsiębiorstwa mówi się, że dyrektora powołuje i odwołuje organ założycielski, natomiast Ustawa o Samorządzie daje takie uprawnienia również Radzie Pracowniczej. .— Rzeczywiście, tak reguluje to Statut Przedsiębiorstwa, ale nic-nie stoi na przeszkodzie, by rozszerzyć ten punkt 0 kompetencjach RP w tej kwestii. — Rada Pracownicza powinna wznowić działalność. Jest przecież w fabryce tyle istotnych spraw do załatwienia. Ten jeden sporny punkt, a więc sprawa powoływania 1 odwoływania dyrektora rtie powinien nam przeszkadzać. Jest tyle innych, ważniejszych rzeczy. — Ja niestety nie widzę możliwości pracy Rady, która ma ograniczone kompetencje. W nienormalnych warunkach nie widzę dla siebie miejsca w RP. — Rozumiem, że mamy tu podjąć decyzję o wznowieniu bądź niewznowieniu działalności RP. Będzie to nasza decyzja, ale nie możemy zapominać, że reprezentujemy załogę ZA, swoich wyborców. To właśnie ich wolę powinniśmy przenosić do naszej pracy. — Przewodniczący zasugerował, że nie widzi możliwości działania Rady z tymi ograniczeniami. Uważam jednak, że ograniczenie prawa Rady w kwestii wyboru dyrektora nie jest tak istotne i nie powinno nam przeszkadzać w działaniach, które niezwłocznie powinniśmy podjąć. — Dyskusyjny jest fakt, czy Rada może w ogóle podjąć decyzję o wznowieniu czy zawieszeniu działalności. — Członkowie Rady działają z woli i w imieniu swoich wyborców. Uważam więc, — Proponuję przegłosować tak sformułowane pytanie: czy wznawiamy działalność Rady Piacowniczej z ograniczonymi uprawnieniami, wynikającymi z pisma ministra? Jestem za głosowaniem t a j nym. . — Dlaczego tajnie? Jeżeli ktoś z nas nie chce w Radzie pracować, to powinien mieć na tyle odwagi, by do tego przyznać się publicznie. — Tu nie chodzi o to, czy cłicemy w Radzie pracować, czy też nie. Jest sprawa podjęcia bądź niepodjęcia działalności Rady, a nie problem występowania z RP. To dwie różne rzeczy. — Głosowanie powinno być tajne, mamy do tego prawo, wynikające z naszego Statutu. Obecny na posiedzeniu I sekretarz KZ PZPR, mgr Jan Bartkowski zwrócił się do członków Rady o wznowienie działalności. Chodzi o dobro przedsiębiorstwa, o dobro nas wszystkich. Ograniczenie jest tylko jedno, a spraw do załatwienia przez Radę narosło wiele. Jedno z drugim nie może i nie powinno kolidować. Postanowiono przystąpić do tajnego głosowania. Na tablicy wypisano pytanie: czy wznamiamy działalność Rady Pracowniczej z ograniczonymi uprawnieniami, wynikającymi z pisma ministra? Członkowie Rady mieli na kartkach wypisać „tak" lub „nie". Po podliczeniu głosów okazało się, że na 38 obecnych członków RP „tak" napisało 16 osób, „nie" 20 osób, dwie kartki pozostały, czyste. Tym samym, decydowała zwykła większość głosów, przewodniczący RP ogłosił niewznowienie działalności Rady Pracowniczej w naszych zakładach. W obiektywie "TKA" Wiele mówi się o oszczędności energii j o łym jak drogie są surowce i paliwa. Wystarczy jednak przejąć się po zakładzie, by niemal na każdym kroku spotkać karygodne marnotrawstwo pary — tego cennego medium energetycznego. Każda tona pary, to przecież węgiel i wysifek ludzi. Zbliża się zima, a więc oszczędność energii nabierze podwójnego znaczcnia. Zamieszczone zdjęcia mogą być niezbyt wyraźne, ale to właśnie tumany ulatniającej się t straconej bezpowrotnie pary przesłaniają widokZobaczmy więc jak „parują" złotówki. J. WĄSEWICZ Może i powinna dzialać Wiem, że w szeregu przedsiębiorstwach organa samorzą du pracowniczego podejmują działanie kierując się dobrem przedsiębiorstwa i załogi. Gdyby nawet przyjąć, że na ostatnim posiedzeniu Rady 20 jej członków podjęło osobiste decyzje o rezygnacji z dalszej działalności, to Rada Pra cownicza w pozostałym składzie 29 osób może i powinna działać. ' Ograniczenie działalności or ganów samorządu pracowniczego wprowadzone Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 30.12.1981 r. (Dz. U. nr 32/81, poz. 185) sprowadza się tylko i wyłącznie do zawieszenia prawa do udziału w powoływaniu i odwoływaniu dyrektora przedsiębiorstwa, co aktualnie, jak się zorientowałem, nie jest istotnym problemem. Pozostają w mocy pozostałe kompetencje stanowiące Rady Pracowniczej: prawo wyrażenia opinii, prawo występowania z inicja tywami, wnioskami i uwagami we wszystkich sprawach dotyczących przedsiębiorstwa, prawo kontroli całokształtu działalności przedsiębiorstwa. Jest to podstawowy i główny zakres działania samorządu pracowniczego w Zakładach. Przedsiębiorstwo z dniem 1.01.1982 r. działa w nowych w a r u n k a c h finansowo-gospodarczych, w szczególności jest jednostką samodzielną i samofinansującą, zaś decyzją Mi nistra Przemysłu Chemicznego z dnia 22.09.1982 r. Rada Pracownicza uzyskała prawo do wznowienia działalności. Fakty te zobowiązują Dyrek cję do przestrzegania kompetencji stanowiących Rady Pra cowniczej, do których m. in. należy: 1. Uchwalenie oraz zmiana planu rocznego przedsiębiorstwa. 2. Przyjmowanie sprawozdania rocznego oraz zatwierdzania bilansu. 3. Podejmowanie uchwał w sprawie zakładowego budownictwa mieszkaniowego i socjalnego. 4. Podejmowanie uchwał w sprawie podziału na f u n dusze wygospodarowanego dochodu pozostającego w dyspozycji przedsiębiorstwa oraz zasad wykorzystania tych funduszów. W związku z powyższym dy rektor nie może w dalszym ciągu podejmować iednoosobowo decyzji zastrzeżonych Radzie Pracowniczej. Chciałbym wręcz przedłożyć Radzie sprawozdanie z działalności przedsiębiorstwa oraz przedłożyć do decyzji szereg nie cierpiących zwłoki, leżących w kompetencji Rady spraw. Przedsiębiorstwo znajduje się w okresie opracowywania planu na 1983 rok, a jego ter minowe uchwalenie wymaga niezwłocznego podjęcia prac w tym temacie również przez Radę. Zatem proszę Obywatela Przewodniczącego o jednozna czną pisemną odpowiedź w przedmiocie t e j sprawy, jako że powinienem formalnie wie dzieć jak w naszych Zakładach układać się będzie współ praca organów przedsiębiorstwa". DYREKTOR m«»r inż. Konstanty Chmielewski Str. 4 (Dokończenie TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKICH ze xtr. 2) my czytelników „TKA" infor mować. Przystąpię więc do omówiewości całego przedsięwzięcia bądź też o wartości przyjętej nia najw. Mniejszych zjawisk metody oceny. zarysowanych w „Raporcie z Rzecz jasna, że techniczna oceny kadry kierowniczej strona dokonywania oceny ZAK". mot;ła być różna. Różnie też była ona dokonywana w wie1. Z formalnego punktu wilu przedsiębiorstwach. O jed dzenia kadrę kierowniczą manym mogę (jako „współwinomy w Zakładach właściwie wajca") zapewnić: przyjęcie przygotowaną zawodowo. Potakiej a nie innej metody ołowa z nich legitymuje się wy ceny poprzedzone zostało pokształceniem, wyższym, połowa nad 2-miesięczną pracą nad średnim. Choć może być sprajt j przygotowaniem. Składały wą dyskusyjną j e j rozmieszsię na to: czenie w poszczególnych pionach. a) analiza różnorodnych dostępnych arkuszy ocen okre2. Podobnie ocenić można sowych, strukturę wieku kierowników. b) opracowanie kolejnych sześciu wersji arkusza oceny, Ponad 60% kadry to ludzie w c) konsultacje dotyczące o wieku 30—50 lat, a więc w ceny wartości merytorycznej najkorzystniejszym przedziale przyjętej metody. pod względem możliwości wyStwierdzić więc mogę, że w kazania się w pracy. Lecz i tu mniemaniu zespołu pracujące dwie sprawy skłaniają do zaE< nad przygotowaniem n a rzędzia (arkusza) oceny dokostanowienia. Jedynie około nano wyboru najwłaściwszej 7*!« to ludzie do lat 30-tu, a drogi postępowania. Kierowawięc ci którzy w perspektywie n j się przy tym następującywinni przejmować pałeczkę i mi kryteriami: AZOTÓW przeciętnie. Dużo to czy mało? Wynika to z ograniczonych możliwości czy ze zbyt małego zaangażowania? A może co innego wpływa na taki stan? W tym miejscu — przepraszam — dygresja. Co niecierpliwsi czytelnicy fukną pod moim adresem: po co te znaki zapytania? Wal pan prosto z mostu! Oczywiście w „Raporcie..." nie ma znaków zapytania. Są stwierdzenia l u b propozycji interpretacji tych zjawisk. Myślę jednak, że rów nież czytelnicy mogą spróbować rozwiązać te zagadki. W szczególności ci, których to bezpośrednio dotyczy. Aby sprawę jeszcze bardziej skomplikować dorzucę, że w 80% przypadków wysoko oceniono umiejętność planowania pracy przez kierowników. 7. Z analizy ocen wynika następny wniosek. Dużo do zrobienia jest na płaszczyźnie Sami o sobie 1. Ocena musi być maksymalnie obiektywna. Wiązało s>ę to z takim doborem kryteriów oceny, a b y były one maksymalnie wymierne w o cenie. 2. Ocena nie może być t a j na dla ocenianego, musi on mieć świadomość w jaki sposób ocenia go przełożony oraz mieć możliwość polemiki z jego oceną. W tym celu wprowadzono element samooceny jak również wyrażenie przez ocenianego końcowego ustosunkowania się do całości o ceny przełożonego. 3. Oceniać należy przede wszystkim sferę pracy zawodowej i efekty w niej osiągane. 4. Ocena powinna pokazać możliwie pełny obraz tak wad jak i (a może przede wszystkim) zalet pracownika. Z analizy arkuszy oceń wynika (a jestem o tym głęboko przekonany), że założone cele udało się osiągnąć. Porównując rezultaty uzyskane w wyniku zastosowania takiego „narzędzia" oceny stwierdzę sreskromnie, że na tle innych, znanych mi metod oceny ok:esówej kadry kierowniczej, rzyjęta przez nas metoda do- Eonywania oceny, wyróżnia się pozytywnie. A co może najważniejsze, dała w skali globalnej interesujący materiał do analizy. Pozwala też na prognozowanie perspektywiczne pewnych tendencji rysujących się w sferze „racjonalnego gospodarowania ka drą kierowniczą". I jeszcze jedno. Arkusze o ceny stanowić mają formę opinii o ocenianym, która na stałe włączona zostanie w a k ta osobowe pracownika i będzie podstawą — jako jeden z. elementów — do prowadzenia szeroko pojmowanej polityki personalnej. Opracowany „Raport..." ma charakter ogólnej oceny k a dry kierowniczej w skali c a łego przedsiębiorstwa. Rzecz jasna dokonywane będą bardziej szczegółowe analizy wybranych elementów oceny jeżeli będzie n a takie analizy zapotrzebowanie ze strony d y i e k c j i przedsiębiorstwa. Ocena okresowa kadry kierowniczej była pierwszym eta pem kompleksowego przeglą d u kadry pracowniczej przedsiębiorstwa. Już w najbliższej przyszłości zostanie przeprowadzona podobna akcja w od niesieniu do kadry mistrzowskiej. O j e j efektach będzie- w przyszłości stanowić o o - stosunków międzyludzkich. Ubliczu firmy. Aby mogli się miejętność ich właściwego tego zadania podjąć, należy kształtowania przez kierowniich do tego właściwie przygoków aż w 40% oceniono przetować. Jeżeli dodam, że bez ciętnie. Właśnie: ani dobrze mała 30% kierowników przeani źle — przeciętne. Taki stan kroczyło wiek 50-ciu lat i w rzeczy nie może zadowalać. stosunkowo niedalekiej przyJeszcze bardziej niepokoi 53% szłości liczyć się należy z ich kierowników też tylko przeodejściem z przedsiębiorstwa, ciętnie umiejących właściwie nie sposób nie zadać sobie pykształtować zespół pracownitania: kto tę lukę wypełni? czy. A może jednak działają na tym polu na przysłowiowe 3. Mówiąc o tym kompleksie „pół gwizdka"? problemów wspomnieć należy o około 40% kadry kierowni8. D 0 takiego stwierdzenia czej, która z a j m u j e swoje skłania mnie jedynie 25% oce stanowiska krócej niż 3 lata. nianych kierowników, którzy Stąd następne pytanie: czy przejawiają dużą aktywność w dobrze pojętym interesie w tzw. „środowiskowej a k tej grupy kierowników (a motywności zawodowej", oraz że j e j części), jak. również..w niespełna 40%. którzy, wysoko interesie przedsiębiorstwa "nie żóstali ocenieni ża aktywność nałoży pomyśleć o różnora- racjonalizatorsko-innowacyjną. kich formach doskonalenia 9. Wreszcie sprawa niezwy tych ludzi w „umiejętnościach kle ważna. W około 94% a r kierowniczych"? kuszy oceniono przydatność poszczególnych kierowników 4. Odrębny problem to spra dla przedsiębiorstwa jako duwy płacowe. Generalnie żą i bardzo dużą. stwierdzić można, że poziom zadowolenia z wynagrodzenia Czy ten pobieżny — z naza wykonywaną pracę jest tury rzeczy — przegląd wnioniski. Zastrzec się jednak musków płynących z przeprowaszę, że są to dane dotyczące dzonej oceny kadry kierowniokresu sprzed lipca br. Po tym czej naszych Zakładów pozwaokresie sprawy płacowe ulela zarysować j e j ogólny obraz? gły zmianie i prawdopodobnie Myślę, że tak. Oczywiście ktoś w niedługim czasie można oinny może mieć odmienne ezekiwać dalszych zmian. Wyzdanie. Jestem skłonny z nim chodząc jednak z założenia, że polemizować. płace są jednym z głównych Na zakończenie jeszcze jedczynników stymulujących pra na uwaga. Różne są podejścia cę, sądzę, że niezbędne jest co do metody prowadzenia dokonanie szczegółowej ana- ocen okresowych. Powoływalizy tego problemu. ne są specjalne komisje oceniających, stosuje się prze5. W jednym tylko przypadmyślne sposoby zbierania i n ku pracę kierownika oceniono formacji o ocenianym, powonisko. Aby jednak nie popaść łuje się „zespoły sędziów new samozadowolenie dodam, że utralnych" itp. My zastosowa25% (a może aż 25%) to oceny przeciętne. Jeżeli dodać d o liśmy metodę oceny przez bezpośredniego przełożonego. tego 35% kierowników, których możliwości rozwojowe ocenio Któż bowiem znać może dobre i mniej dobre strony i w o no z rezerwą (czytaj: nisko), ich pracowników jak nie prze wnioski pozostawiam czytelni łożony. I dlatego sądzę, że zakom. A gdyby t a k jeszcze sadny jest tytuł tego sprawof a i t y te skojarzyć z tym co zdania: „Sami o sobie". pi zedstawiłem w punkcie 2? 6. Inny problem godny zaANDRZEJ RYGOROWICZ stanowienia. W około 40% a r specjalista psycholog kuszy ocen jakość pracy 1 sprawność zawodowa k i e Uwaga: Dane procentowe rowników oceniona została podane są w zaokrągleniu. Nr 21 (381) Odkomponentubenz do stearyny (Dokończenie ze str. 1) obsługi wystarczyło — jak to żartobliwie się określa —v zji, aż sprawa się „rypła" sapółtorej człowieka. ma. Poważna awaria sprężar Trzeba jednak od razu zaki na instalacji pirolizy unie możliwiła dostarczanie „Azo- znaczyć, że sfinalizowanie każ tom" ubocznego produktu z dej ewentualnie przyjętej kon procesu wytwarzania etylenu i propylenu — frakcji areno- cepcji wymaga co n a j m n i e j dwuletniego okresu. A oto wej. Z t e j prostej przyczyny „Azotowa" instalacja hydrora dwie z najrealniejszych konfinacji wstrzymała produkcję cepcji. Pierwsza z nich zakłakomponentu benzynowego. Na da uwadarnianie benzenu do jak długo? Wydaje się, że tyl cykloheksonu, który kierowako do końca roku, czyli do cza ny będzie do przeróbki w P u su usunięcia awarii sprężarki w „Blachowni". Ale czy na- ławach na cykloheksanon, a pę wno? ten zaś z kolei do Tarnowa Na to pytanie — wydaje się — nikt nie jest w sianie dac dokład do przetworzenia na kaprolak dój. jednoznacznej i wiążącej odtam — surowiec stosowany do powiedzi. W kręgach ludzi zainteresowanych " tą sprawą mówi wyrobu włókien syntetyczsię, o „czarnych, chmurach" w i szących nad instalacją blachonych. » wiańskiej pirolizy. Instalacja ta bowiem — jak już wspomnieliśmy — powinna b y ć ostatecznie wycofana z eksploatacji. Porównanie zdolności produkcyjnych, technologii i kosztów wytwarza nia blachowiańskiej instalacji z płocką wytwórnią etylenu i pro pylenu w sposób nie budzący naj mniejszych wątpliwości wskazuje na konieczność likwidacji blachowiańskiej pirolizy. Tak przynajmniej uważają fachowcy. Druga koncepcja zakłada al ter natywną przeróbkę oleju rzepako w e g o lub kwasu rzepakowego. Konkretnie chodzi tu o proces utwardzania. Otrzymane fą drogą wyroby (stearyny) mogłyby znaleźć zastosowanie w tzw. chemii gospodarczej, np. do produkcji mydeł. Wyroby te pozwalają bowiem na zachowanie odpowiedniej konsystencji, zawartości takich finalnych wyrobów Jak np. myd ła, pasty... Koncepcja ta ma jed nak — przynajmniej w obecnych, trudnych warunkach — jedną sła bą stronę — zbyt mała podaż oleju rzepakowego, który przede wszystkim musi b y ć kierowany do przemysłu spożywczego. .Nie wiele lepiej z. uwagi na wspomniane braki oleju rzepakowego, przedstawia się możliwość przerób ki k w a s ó w rzepakowych, stanowiących odpad rafinacji olejów. Rzecz jasna obecne rzepakowe kłopoty mogą za rok czy dwa zniknąć i wspomniana koncepcja będzie miała rację bytu. Tym bar dziej, że podejmowane w tej kwe stii próby w „Azotach" dały poz y t y w n e efekty. Co dalej? Wydawałoby się, że mimo wszystko problemu nie m a gdyż płocka instalacja o wydajności około 200 tysięcy ton w skali rocznej z powodzeniem uzupełni surowcową lukę spo wodowaną wstrzymaniem pro dukcji w „Blachowni". Trzeba jednak wziąć P°d uwagę no we potrzeby, choćby takie jak potrzeby włocławskiej wytwór ni PCW i inne. Krótko mówiąc, nie w d a j ą c się w zbyt Wszystko to jednak tylko te trudne dla laika techniczne, technologiczne zawiłości i oretyczne, dalekie od rzeczyniuanse: kędzierzyńska insta- wistości — rozważania. Obec lacja hydrorafinacji nie będzie nie tylko jedno jest pe\yne: wytwarzać komponentu benzy b r a k u j e frakcji arenowej. nie nowego. Co zatem? ma komponentu benzynowego. W „Azotach" rozważa się kilka możliwości, kilka wa- Pozostaje więc tylko czekać do końca roku na efekt wyda riantów podjęcia nowej produkcji przy Wykorzystaniu rzeń na blachowiańskiej insta dotychczasowej instalacji h y lacji pirolizy. drorafinacji, dodajmy instalacji — samograja, do której (las/) Po Kongresie: Zgodnie z zapowiedziami wracamy do problematyki poruszonej na XX Kongresie Techników Polskich, który odbył się w październiku w Łodzi. Materiał jest t a k obszerny, że trudno byłoby naraz omówić wszystko. P ostanowiliśmy zatem zajmować się poszczególnymi problemami w kolejnych numerach naszej gazety. Publikowaliśmy już tezy i założenia Uchwały Generalnej przyjętej przez Kongres. Teraz przyszła kolej n a omówienie problematyki zwią zanej z pozycją i rolą inżyniera w społeczności zakładowej, a szerzej — w całym społeczeństwie. Sprawy te omawiał jeden z zespołów problemowych Kongresu. W pracach tego zespołu brał udział delegat naszego środowiska mgr inż. Marian Górny, z-ca d y rektora ds. inwestycji ZA „Kędzierzyn". Drugim naszym delegatem był mgr inż. Konstanty Chmielewski, dyrektor ZA „Kędzierzyn". Zespół VII, w pracy którego uczestniczył M. Górny o bradował na temat „Roli i zadań ruchu środowisk technicznych w okresie odnowy i wychodzenia z kryzysu gospodarczego". Gwoli ścisłości trzeba zaznaczyć, że zespoły problemowe rozpoczęły swoją pracę niemal rok przed rozpoczęciem Kongresu. Tak długi okres dyskusji i konsultacji pozwolił na w miarę pełne ujęcie problemu, chociaż oczywiście sprawa jest nadal otwarta, a wszystkie nowe głosy są bardzo cenne. Z rozmowy, jaką przeprowadziłem z M. Górnym zrodził się niniejszy tekst. Sądzę, że nie tylko inżynierowie i technicy znajdą tu coś dla siebie. Sprawy kadry inżynieryjno-technicznej są przecież ważne dla nas wszystkich, gdyż to właśnie od niej w wysokim stopniu zależy poziom i zakres postępu technicznego, w a r u n kującego wyjście z kryzysu i polepszenie bytu społeczeństwa. By inżynier, podobnie j a k każdy praoownik, mógł d o brze wykonywać swoje obowiązki, muszą być spełnione określone warunki, ale równocześnie konieczne jest działanie systemu motywacyjnego. Motywacje są różne, materialne i inne. Mówi się, że inżynierowie dlatego zarabiają mało, ponieważ jest ich za dużo. Sprawa jest co n a j m n i e j dyskusyjna. Podczas kongresow e j dyskusji między innymi stwierdzono, że ilość kształconych w Polsce inżynierów wcale n i e przerasta potrzeb gospodarki i rozwoju techniki, ale struktura, rozmieszczenie i wykorzystanie kadry in- „TRYBUNA KĘDZIERZYŃSKtCH A Z O T Ó W " Nr 21 (881) O s ą d ź c i e sami ostatnim czasie nie mamy zbyt wielu interwencji pracowników naszych zakładów. Sytuacja zmieniła się w związku z wprowadzeniem w „Azotach" nowych zasad płacowych. Wiadomo, pieniądze wzbudzają emocje i w zasadzie trudno się dziwić, że ludzi interesuje to, jak wycenia się w zakładach ich pracę. O jednym takim przypadku chciałbym napisać. Na życzenie pracownika, który się do nas zgłosił zachowujemy dla siebie jego nazwisko. Nie podamy również nazwy wydziału, gdzie rzecz się zdarzyła, «ni nazwisk kierownika i starszego mistrza. Zainteresowani i tak będą wiedzieli o kogo chodzi, a tym, którzy nie wiedzą nie stwarzajmy pretekstu do niezdrowej sensacji. Przytoczone tu wypowiedzi zanotowałem podczas dwóch rozmów, z Kowalskim (tak nazwijmy pracownika, który się do nas zgłasił) i kierownikiem wydziału. Oto ich zapis: W Kowalski: Jestem przekonany, że podczas ustalania nowych grup zaszeregowania zostałem złośliwie pominięty. Kto bardziej idzie na rękę kierownikowi, ten dostał więcej. Z mistrzem podobna historia. Mam 30 Jat stażu, w tym tylko rok w „Azotach". Poprzednio pracowałem w Blachowni. Ciągłość pracy mam zaliczoną. Mistrz stwierdził, że w „Azo tach" za krótko pracuję, żeby traktowano mnie tak samo, jak długoletnich pracowników ZA. Wszyscy pracujemy przecież tak samo. Mam kwalifikacje mistrza. Inni tego nie mają, pracują mniej wydajnie, a mimo to lepiej ich potraktowano przy przyznawaniu grup zaszeregowania. Byłem u kierownika, który powiedział, że musiała zajść jakaś pomyłka. I ja tak myślałem, ale nikt tego nie prostował. Byłem u kierownika zakładu, obiecał dać odpowiedź, ale już 2 miesiące czekam i jeszcze nic nie przyszło. Kierownik: Żeby przyznać odpowiednią grupę zaszeregowania trzeba wpierw pracownika ocenić. Jak każda inna ocena, tak i ta jest subiektywna. Kowalskiego potraktowaliśmy jak wielu innych. Po prostu nie został wyróżniony. Na 34 osoby, którym przyznawaliśmy grupy 7 osób potraktowano w podobny sposób. Dostał grupę 9 B, co w okresie miesiąca daje wzrost płacy o około 300 zł. Inni dostali „C", „D" lub ,,E" bo na to zasłużyli swoją pracą. Kowalski niczym się nie wyróżnia. Miał kilka potknięć, których zapomnieć nie można. Kowalski ma pretensje o to, że ci, którzy niedawno rozpoczęli pracę, ci z „8" grupą dostali nawet po 800 zł, ale przecież i tak mniej od niego zarabiają. Kowalski: Pod względem facho- blota z dokumentacją. To być powinno, a nie ma. Jeżeli wytknę taki błąd kierownikowi bądź mistrzowi, to mi się nie opłaci. Wiele razy domagałem się, żeby była dokumentacja na poszczególne urządzenia elektryczne. Bez tego nie powinno się robić remontów. Ale nie ma, a jeżeli nawet jest to prawie nikt nie umie tego czytać. Niektóre systemy zabezpieczeń są tak skonstruowane, że bez dokumentacji nie da rady nic zrobić. To fak jakby się chciało Dlaczego tak mnie potraktowano? Pieniądze — rzecz nieodzowna w życiu, ale również przyczyna wiciu nieporozumień i emocji. Nie jest do'brze, kiedy właśnie pieniądze stają się źródłem złych stosunków międzyludzkich i konfliktów. Zdjęcie: li. Rogowski wości nie ustępuję innym pracownikom naszego wydziału. Nie potrzebuję pomocy, żeby wykonać jakąś pracę. Jestem jednak bezpośredni i powiem czasem mistrzowi lub kierownikowi co mi się niepodoba, gdzie jest bałagan i nieprawidłowości. Kiedyś mistrz powiedział: Jak chcesz tu dłużej pracować, to lepiej siedź cicho. Sprzątaliśmy kiedyś rozdzielnię. Wiadomo, że według przepisów powinny tam być chodniki dielektryczne, rękawice, kalosze, ga naprawić telewizor bez schematu. Domagam się więc dokumentacji i mam do tego prawo, ale j e j nie ma. Kierownik: Zakład nie jest instytucja charytatywną. Nie spotkałem jeszcze pracownika, który przyznałby, że źle pracuje. Według naszej oceny Kowalski dostał tyle, na ile zasługuje, co oczywiście nie znaczy, że pracując u nas dłużej nie będzie brany pod uwagę przy następnych awansach, jeśli na to zasłuży. Kowalski twierdzi, że jest bezpo- Sfr. 5 średni, ale jest kilku pracowników na naszym wydziale, którzy bardziej dosadnie dzielą się ze mną swoimi uwagami, a mimo to zostali wyróżnieni za swoją pracę. Prawdą je.st, że dyżurni elektrycy nie dysponują pełną dokumentacją. To jest nieprawidłowość, przyznaję. Ale są to fachowcy tej klasy, że i bez dokumetacji potrafią zrobić co trzeba. Brakuje nam odbitek dokumentacji, to nawarstwiało się od lat. Znam jednak kłopoty BPK i wiem, że niełatwo o nowe odbitki. Kowalski twierdzi, że potrafi czytać dokumentację, ale sprawdziliśmy tę umiejętność i nie jest to takie jednoznaczne. Kowalski: W „Blachowni" cała gablota wyłożona była dokumentacją. W chwili pi zerwy, kiedy siedzieliśmy w warsztacie kierownik namawiał nas do tego by schematy studiować. Jest to potrzebne. Załoga musi być cały czas szkolona, a nie tylko podpisywać papierki, że szkolenie się odbyło. Nawet w luźnej rozmowie w czasie przerw^ moż na się nieco podszkolić. Również w ,.Blachowni" złożyłem projekt racjonalizatarski. jego opis zabrałem do „Azotów". Mógł się tu przydać. Kiedy pokazałem to mistrzowi, ten stwierdził, żeby se tym papierkiem d... wytarł. Tak właśnie jestem traktowany. A pracuję przecież jak każdy inny i jakoś sobie radzę, jeszcze nigdy nie wzywałem do awarii mistrza czy kierownika. Kierownik: Prawdą jest, że Kowalski nikogo z nas do awarii nie wzywał, ale w okresie od kiedy on pracuje poważniejszych awarii jeszcze u nas nie było. Zresztą został Kowalski przydzielony na dyżur do pracownika, który pracuje u nas kilkanaście lat i zna instalacje jak własną kieszeń. Kowalski: Niektórzy elektrycy po prostu nie znają się na robocie. Kiedy wyskoczy jakaś blokada nie bawi się w naprawę. Podpiera urządzenie kołkiem, żeby jakoś chodziło do końca zmiany. Na f a j r a n t kopie kołek — niech się inni tym martwią. To są fachowcy? To wszystko można sprawdzić. Niech nam dadzą do wykonania te same zadania i spraw dza kto szybciej i lepiej wykona robotę. Dlatego mam ogromny żal, że tak mnie potraktowano. Nie będziemy sprawy komentować. Osądźcie sami po czyjej stronie jest racja i zastanówcie się jak to wygląda u was, na waszych wydziałach i warsztatach. (jaw) Rola i miejsce i n ż y n i e r a żynierskiej są nieprawidłowe. J a k to jest w naszym zakładzie? Otóż w związku z przygotowaniami do zamierzeń inwestycyjnych przyjęto u nas taką zasadę, że wszystkie potrzeby w tej materii będziemy w stanie zabezpieczyć w oparciu o własną kadrę inżynierską. Temu celowi służyła również analiza wykorzystania kadry inżynieryjno-technicznej. Tym samym wyprzedziliśmy postulaty zgłoszone na Kongresie. Nastąpiły pewne przesunięcia kadrowe. Wielu ludzi z innych zakładów i wydziałów przeszło zatem do pionu inwestycyjnego. Liczyło się doświadczenie, ale również fachowość, nikomu, jeżeli na to zasługiwał nie zamykaliśmy drogi na stanowiska w inwestycjach. Tym samym zwolniło się szereg stanowisk kierowniczych w wielu miejscach w fabryce. Była to szansa dla młodych. Tak więc problem kadry inżynierskiej staraliśmy się rozwiązać w swoim zakresie. Jednak w pewnych branżach b r a k u j e ludzi z dyplomem. Tych musimy już ściągać z zewnątrz. Wśród wielu motywacji płace odgrywają jedną z ważniejszych ról. Nasz system płacowy był mało elastyczny. Jeżeli kierownictwo fabryki uznało, że inżynier zasługuje na wyższą płacę, to trzeba mu było zmienić stanowisko, bo inaczej nic nie dało się zrobić. Stąd brały się piramidy strukturalne, nie zawsze uzasadnione względami gospodarczymi przedsiębiorstwa. Wprowadzenie nowych tabel płac daje większe możliwości awan su poziomego, uelastycznia system płacowy. Zresztą problem wynagradzania pracy inżynierów jest dość złożony. Chodzi przede wszystkim o sposób wymierzenia tej pracy. Łatwo to osiągnąć tam, gdzie można policzyć sztuki wyprodukowanych wyrobów, zmierzyć coś, zważyć... Ale jak ocepić i wymierzyć pracę ludzkiego umysłu, pracę koncepcyjną?" W tym konkteście trzeba sobie powiedzieć, że inżynier musi w swoją działalność wnosić coś twórczego. Inżynier, który jest tylko wykonawcą bądź autorem poleceń na różnych szczeblach drabiny organizacyjnej, jest nie w pełni wykorzystan y m fachowcem. Są jednak również motywacje inne od płacowych. Środowisko inżynieryjnotechniczne tworzą ludzie o wysokiej świadomości swojej roli i pozycji w społeczeństwie. I nie zawsze idzie tu o pieniądze, ale o to głównie by i społeczeństwo taką rolę uznało za niezwykle istotną. Przecież tak na dobrą sprawę nie są znane szerszemu gronu nazwiska wybitnych ludzi techniki. A mamy takich niemało. Problem ten na Kongresie poruszył wojewoda łódzki, który jednocześnie zapowiedział nadanie dwom łódzkim ulicom imion wybitnych inżynierów. Zasługują na to tak samo, jak wielcy w innych dziedzinach życia. Niejako na marginesie rozważań o roli inżynierów wyszedł problem starzenia się członków stowarzyszeń technicznych. Obserwuje się niechęć młodych inżynierów wstępowania do stowarzyszeń. W związku z tym średnia wieku członków stowarzyszeń technicznych wynosi ponad 40 lat. Jest to bardzo ważny problem. Inaczej przecież patrzy się na rzeczywistość, na zakład i jego problemy z różnych perspektyw doświadczeń życiowych. Problemy młodej kadry, to sprawa oddzielna, wymagająca odrębnego omówienia. Dlatego też w jednym z najbliższych numerów „TKA" zajmiemy się tym tematem. Kolejnym zagadnieniem, które mieści się w omawianym dzisiaj temacie jest stosunek stowarzyszeń technicznych do naszej sytuacji gospodarczej. Cały wysiłek gospodarczy, w tym również działania kadry inżynieryjnotechnicznej musi być skierowany na rozwiązanie problemu wyżywienia narodu. Nie będzie wyżywienia bez techniki, a techniki bez wyżywienia. Jest to podstawa wszelkich dalszych poczynań. Kownie istotnym problemem jest konieczność odbudowania produkcji niemal wszystkich dóbr. Sprawa następna, to stworzenie stabilnej bazy surowcowo-energetycznej, gdyż rzutuje to na wszystkie dziedziny gospodarki. Kolejnym programem do realizacji są mieszkania. Zachowanie tej mniej więcęj kolejności odbudowy naszej gospodarki gwar a n t u j e realne wyjście z kryzysu. Działalność kół zakładowych — podstawowych ogniw stowarzyszeń technicznych decyduje o statusie i pozycji inżyniera i całego środowiska w społeczeństwie, a nade wszystko w społeczności zakładowej. W trakcie trwania Kongresu stwierdzono, że działalność kół bywa bardzo słaba, poza nielicznymi wyjątkami. Niewiele było kół spełniających rolę organizatora postępu technicznego w swoim śi"odowisku. Na całym świecie jest tak, że kadra techniczna podejmuje trud stymulowania i podtrzymywania postępu technicznego. J e żeli roli' tej spełniać nie potrafi, to po prostu nie ma j e j w tym kto zastąpić. Sądzę, że każdy z człoirików stowarzyrzeń technicznych powinien zadać sobie pytanie, czy to, co wykonuje zbieżne jest z tym, czego oczekuje ode mnie społeczeństwo. Świadomość tego co powinienem i co mogę zrobić jest tu wręcz nieodzowna. Są to rzeczy ważne i trudne, ale niezbędne. I to nie tylko w sytuacji kryzysowej. Zdaję sobie sprawę, że jest to tylko dotknięcie tematu, jako że jest on niezwykle bogaty. O wielu rzeczach wspom niałem marginalnie, chociaż zasługują one na lepsze potraktowanie. Myślę tu o sprawach kształcenia, wykorzystania i adaptacji młodej kadry, o systemie awansów, o doskonaleniu kwalifikacji i wielu, wielu innych sprawach. A my ze swej strony dodajmy, że udostępnimy swoje łamy tym, którzy zechcą w tych sprawach zabrać głos. Ponadto zobowiązujemy się do bardziej szczegółowego omówienia zasygnalizowanych tu problemów. Notował: (jaw) „TRYBUNA KĘPZ«£RZYŃSK!CH Str. 6 omisja ze względu na krótki czas działania, ograniczyła swoją pracę do następujących zagadnień: K £ wykazanie możliwości przegrupowania pracowników bezpośrednio niezaangażowanych w procesie produkcji w celu wzmocnienia stanowisk pracy w produkcji podstawowej w służbach utrzymania ruchu. © wykazanie odcinków pracy wymagających niezwłocznego wzmocnienia obsady. © ogólna ocena kadry i związane z tym możliwości zwiększenia efektywności pracy. © uwagi odnośnie prowadzenia polityki k a drowej i płacowej. W sprawozdaniu ujęto wnioski końcowe, szczegółowy materiał z działalności komisji z n a j d u j e się w wydziale badania pracy. I. Pion dyrekcji socjalno-bytowej — komisja wnioskuje o zlikwidowanie 39 etatów. AZOTÓW" Do pionu dyrekcji produkcji zaliczane są także: zakład produkcji związków azotowych, gdzie czynnikami hamującymi funkcjonowanie tego zakładu są: — największy niedobór pracowników fizycznych ze wszystkich zakładów (w stosunku do etatyzacji) sumarycznie b r a k u j e 72 pracowników, — stosunkowo dużo prac ręcznych związanych z załadunkiem i rozładunkiem. Wnioskuje się niezwłocznie uzupełnić zatrudnienie na takich odcinkach jak azotyn i azotan sodu oraz żywice mocznikowe. Już obecnie na wydziałach tych następuje ograniczenie produkcji z powodu braku ludzi. Zakład produkcji organicznej, niedobór pracowników fizycznych wynosi 41. Wnioskuje się w pierwszej kolejności uzupełnić zatrudnienie w wydziale wosków. Przeprowadzić weryfikację obsady stanowisk i niezwłocznie podnosić umiejętności pracowników. Sprawozdanie z działalności komisji d/s przeglądu stanu zatrudnienia Proponuje się zwiększenie wymogów w stosunku do pracowników przez ścisłe rozliczenie z konkretnej działalności. II. Pion dyrekcji ekonomicznej, w której skład wchodzi zakład zaopatrzenia, dział zbytu, zakład transportu samochodowego i spedycja towarowa- Ogółem można zlikwidować około 36 etatów (fizycznych i umysłowych). III. Pion dyrekcji technicznej — 1. ZBA Chem. — cgólnie bardzo duży niedobór pracowników fizycznych. Pozostałe etaty — przerost. 2. Zakład budowiano-montażowy ma niewystarczający potencjał w branży budowlanej co powoduje narastanie zaległości w -pracach remontowych obiektów i co h a m u j e realizację intensyfikacji produkcji i postępu. Dodatkowe osłabienie i zmniejszenie efektywności powoduje rozproszenie posiadanych sił i środków. Bez uszczerbku na funkcjonowaniu można zrezygnować z 7 etatów umysłowych. 3. Wydział mechaniczny, zakład remontowy amoniaku, zakład remontowy związków azotowych, zakład remontowy bezwodników i "organiki oraz dział głównego mechanika — niedobór. 46 pracowników fizycznych w wymienionych działach. IV. Pion dyrekcji produkcji — w skład k t ó r e j wchodzą: techniczna kontrola jakości, zakład naukowo-badawczy oraz zakład produkcji amoniaku — b r a k u j e ponad 60 pracowników, w samym zakładzie produkcji amoniaku b r a k u j e 42 osoby, łącznie 476 p r a cowników fizycznych w systemie czterobrygadowym, jako pełnosprawnych można zaliczyć 394 pracowników. Podkreślenia wymaga fakt posiadania przez PA stosunkowo dobrej i licznej kadry w nadzorze średnim. Kadrę tę należy wykorzystać w zwiększonym niż dotychczas stopniu do przyuczenia i podnoszenia umiejętności pracowników nowych. Zakład bezwodników, zakład energetyczny, zakład elektryczny, elektrociepłownia i zakład automatyki — wykazują brak ponad 50 pracowników. Dyrekcja inwestycji —duży przyrost zatrudnienia w grupie pracowników umysłowych. Należy obecnie zahamować proces prze chodzenia pracowników z innych służb do inwestycji. Uwagi końcowe: Z przeprowadzonej analizy wynika, że zatrudnienie w ZA „Kędzierzyn" ukształtowało się odwrotnie proporcjonalnie do uciążliwości i odpowiedzialności za pracę. W br. doszło do sytuacji krytycznych na takich odcinkach jak: .kotłownia, kleje mocznikowe, azotyn i azotan sodu, woski, (częściowo tlenownia, wydział ruchowo-przewozowy). Chcąc przywrócić normalne funkcjonowanie powyższych węzłów potrzebnych jest około 90 pracowników, a więc jest to sytuacja do szybkiego naprawienia. Właściwie ustalone prace winny spowodować przesunięcie zatrudnienia w kierunku odcinków trudnych. Ważniejszym czynnikiem niż stan zatrudnienia utrudniającym realizację zadań, jest brak posiadania przez pracowników wymaganych umiejętności. Problem szkolenia fachowego musi powrócić na pierwsze miejsce. Wnioskuje się o wykorzystanie dużego i jakościowo dobrego potencjału kadry służb utrzymania ruchu i proponuje się powołanie specjalistycznej komisji do przebadania stanu zatrudnienia w pionie inwestycyjnym, transporcie samochodowym, ZNB i NN oraz przebadania celowości obiegu dokumentów w ZA „Kędzierzyn". Przeprowadzona analiza powinna przynieść dalszą oszczędność etatów. Nr 21 (881) kącik Urody Dzisiaj porozmawiajmy o paznokciach. Jesl bardzo mało kobiet, które mogą pochwalić się twardymi i bez białych plamek — ładnymi paznokciami. Prace domowe, moczenie rąk, chemikal ia, pranie, obieranie ziemniaków itp. niszczą. Co robić aby zebezpieczyć paznokcie przed łamaniem? Najlepiej prace związane z w o dą (wyłączając pranie naturalnie) należy w y k o n y w a ć w rękawiczkach. Jeżeli trudno się nam do tego przyzwyczaić, należy po każ dym moczeniu rąk dokładnie je smarować zalecanym przez nas płynem domowej produkcji, a wie czorem przy telewizji moczyć paz Dzisiaj w naszej kawalerskiej kuchni — sernik na zimno i naleśniki z owocami, (proporcje na 2 osoby). 1. Sernik ną zimno. Składniki: 2 serki homogenizowane, 1 galaretka, owoce z kompotu (najlepiej pestkowe). Serek mieszamy dokładnie z przestudzoną galaret ką (do której wody dodajemy o połowę mniej niż jest to poleco n e w przepisie) następnie dodaje my owoce (bez pestek). Rozlewamy produkt do salaterek i wkła damy do lodówki na 2-3 godziny przed spożyciem. Można po w y j ę ciu udekorować sernik owocami, bitą śmietaną lub pianką z białka... Naleśniki z owocami Do ciasla przygotowujemy: mąkę, mleko, jajko, cukier (może być odrobina proszku do pieczenia). Owoce powinny być lekko podsmażone z cukrem, wanilią i cy nokcie w lekko podgrzanym ole ju (Jadalnym lub rycynowym) i dopóki się nie wzmocnią opiłowy wać je w miarę krótko, bo nie ma bardziej radosnego widoku Jak diametralnie różnej długości paznokcie. Jeżeli paznokcie mamy z natury delikatne, to proponuję je malować lakierem, nawet bezbarwnym, bo to na pewno .'.e trochę usztywni. Naturalnie nie możemy dopuścić do tego, aby la kier poodpryskiwany leżał na na szych rękach przez kilka czy wię cej dni. Nigdy! Należy go usunąć w momencie dostrzeżenia ubytków. Jeżeli paznokcie są z natury szerokie lub niekształtne (prawidłowo winy mieć kształt migdała) staramy się malować je na Jasny kolor, bo barwy ciemne uwypukla ją braki. Podobnie ma się sprawa z paz nokciami u nóg, z tą różnicą, że winny być one krótko obcięte bez względu na porę roku. Propo nuję to nawet ze względu na osz czędność rajstop. Dziury na pal cach nie wyglądają specjalnie! (IWO) w kawalerskiej KUCHNI namonem. Farsz można robić z o w o c ó w kompotówych, suszonych (po uprzednim namoczeniu) lub świeżych. Naleśniki smażymy dość grube i duże, po wyprodukowaniu odoo wiedniej ilości zawijamy je w ruloniki do środka wkładając oko ło 2 łyżeczki owoców. Całość po lewamy sokiem pozostałym ze smażenia owoców. Smacznego! . — IWO — (IWO) Humor - Ciekawostki - Anegdoty NASZE DZIECI W DOMU Rzecz dzieje się podczas międzynarodowego meczu piłkarskiego. Na jednym z n a j lepszych miejsc n a trybunie siedzi kilkuletni chłopczyk. Z a j m u j ą c y obok niego miejsce starszy pan pyta: — J a k to się stało chłopcze, że kupiłeś tak drogi bilet wstępu? — J a go nie kupiłem. To jest bilet mojego tatusia. — A gdzie twój tatuś? — W domu. Szuka biletu... Żona: — Uczeni twierdzą, że przeciętny człowiek wypowiada w ciągu dnia około 10 tysięcy słów. Mąż: — Skoro tak, to muszę stwierdzić, że jesteś zgoła nieprzeciętnym człowiekiem. POMYŁKA Obraz jesieni w ujęcie naszego fotoreportera. Foto: B. Rogowski Lekarz chodzi po gabinecie bardzo zdenerwowany. — Co się stało panie kolego? — Głupia historia. Już trzy miesiące leczę chorego na żółtaczkę, a on dopiero dziś przyznał się, że jest Chińczy kiem. OCZAMI SWOICH RODZICÓW Jako pierwszy człowiek na naszym globie patrzy na świat oczami swoich rodziców 27-letnia mieszkanka Dunmore w USA — Eileen Billington. Przed 7 laty .po ciężkiej chorobie rogówki straciła ona wzrok. W oku 1976 przeszczepiono jej jedną rogówkę zmarłej matki, a ostatnio drugą rogówkę — tym razem ojca, który zmarł na zawał serca. „TRYBUNA K f D Z I E R Z Y Ń S K I C H Nr 21 (881) "CHEMIK" NASZ zaprasza FELIETON LISTOPAD 82 3 17.30 i 20.00 — „Boldyn" prod, pol., kolor., d r a m a t w o j e n n y , od 1. 15. 6— 8 15.30 — „Weronika w krainie czarów" — nrod. rum., kolor., muzyczny, dziecięcy, b.o. 6— 8 17.30 i 20.00 — „Gangsterzy szos" — prod, kanadyjskiej, kolor., sensacyjny, od 1. 15. 10—11 16.30 — „Krzyżacy" — prod, pol., kolor., p a n o r a m a , historyczny, b.o. 13—15 17.30 i 20.00 — „Trzy dni K o n d o r a " — prod. USA, kolor., p a n o r a m a , sensacyjny, od 1. 18. 17 „W pustyni i w puszczy" cz. I i II — prod, pol., kolor., przygodowy, b.o. 20—22 16.30 — „Kurierzy dyplomatyczni" — prod. ZSRR, kolor., sensacyjny, od 1. 12. 20—22 15.30 — „Agonia" — prod, ZSRR, kolor., d r a m a t obvczajowy. od 1. 18. 24—25 17.30 i 20 00 — „Nieproszeni goście" — prod. ZSRR. kolor., komedia, od 1. 12. 27—29 17 30 i 20.00 — „Test pilota P i r x a " - prod. ZSRR, fantastyczny, od 1. 12. KINO LEKTUR SZKOLNYCH prod, polskiej, kolor., 2 16.30 — „ A w a n t u r a o Basię" dziecięcy, b.o. 9 16.30 — „Dulscy" — prod, polskiej, kolor., d r a m a t obyczajowy, od 1. 15. 16 16.30 — „Doktor J u d y m " — prod, polskiej, kolor.. d r a m a t psychologiczny, od 1. 15. 23 16.30 — „Barwy w a l k i " — prod, polskiej, kolor., nanorama, d r a m a t wojenny, b.o. 30 16 30 — „ K a n a ł " — prod, polsk., d r a m a t w o j e n n y od 1. 12. DYSKUSYJNY KLUB FILMOWY „ P E G A Z " 2 18.30 — „Rdza" — prod, pol., kolor., d r a m a t obyczajowy, od 1. 15. 9 18.30 — „One d w i e " — prod, węgierskiej, kolor., d r a m a t psychologiczny, od 1. 18. 16 13.30 — „ D e b i u t a n t k a " — prod, polskiej, kolor., d r a m a t obyczajowy, od I. 15. 23 >8.30 — „Mężczyźni" — prod. ZSRR, kolor., d r a m a t społeczny, od 1. 15. SO 18.30 — „Portret żony a r t y s t y " — prod. ZSRR, kolor., studium psychologiczne, od 1. 15. PORANKI DLA DZIECI 1 11.45 — „Pampalini i Yeti" — prod, polskiej, kolor., rysunkowy, 5 zestawów. 18 11.45 — „Nieznana P l a n e t a " — prod, polskiej, kolor., rysunkowy, 4 zestawy. 21 11.45 — „Noc niespodzianek" — prod, polskiej, kolor., rysunkowy, 5 zestawów. 28 11.45 — „Niespodzianka" — prod, polskiej, kolor., rysunkowy, 6 zestawów. I m p r e z y w ZDK 4.11.1982 r. — godz. 18.00 — sala t e a t r a l n a ZDK — Uroczysty koncert w wykonaniu Filharmonii Opolskiej z udzia łem solistów: B e r n a r d Ładysz (bas), Grzegorz Kurzyński (fortepian). W programie m u zyka R a c h m a n i n o w a , Musorgekiego 1 Szostakowicza. 10.11.1982 r. — grodź. 17.00 — Klub „Światowid" Korzonek i g«dz. 18.30 — K l u b SIT — Koncert k a m e r a l n y z udziałem: Alicji Szeskiej, Stanisła- , , C h e m i k " w a Stelmaszka i B. Szmidta. W programie muzyka operetkowa. 18.11.1982 r. — godz. 18.00 — sala t e a t r a l n a ZDK — Kon cert Filharmonii Opolskiej pod dyrekcją E r w i n a Gabryscha (RFN) z udziałem solisty Witolda H e r m a n a (wiolonczela). W programie: U w e r t u r a „Kar nawał Rzymski" H. Berlicza, Koncert Wiolonczelowy D-dur, II S y m f o n i a D-dur L. van Beethovena. POZIOMO: 33) świetnie pływa i n u r k u j e , 34) figura akrobacji lotniczej. 1) literat, 5) sposób bycia serio, 8) zespół śpiewaczy, 9) uczucie wielkiego przerażenia, 10) nierób, leń, 11) kulki ołowiane używane do broni my śliwskiej, 12) imię Wołodyjowskiego, 13) utwór zbliżony do idylli, 14) odbicie się nogami od . ziemi, 15) grzyb jadalny, 19) substancja g a r b nikowa o t r z y m y w a n a z galasówek, 20) pożywny napój, 21) proces niszczenia skorupy ziemskiej przez czynniki zewnętrzne, 22) roślina oleista, 345) daleko od K r y m u , 27) smak gorzki, 28) d r z e m k a poobiednia, 29) jeden z miesię cy, 30) delikatesowa kiełbasa, 31) prowadzą w górę lub w dół, 32) bogini zwycięstwa, PIONOWO: "Trybuna Kędzierzyńskich Azotów" 1) nacisk, presja w y w i e r a na przez kogoś, 2) głęboki żal za wyrządzone zło, 3) służy do przejścia pojazdów szynowych z jednego toru na d r u gi, 4) opis, 5) część zewnętrzna opony, bieżnik, 6) postać jakiegoś bytu, 7) dalia, 16) stężona masa owocowa z cukrem, 17) przyrząd do rozpryskiwania płynu, 18) skuta lodem w a r s t w a gruntu, 23) fotografia, 24) ryba o giętkim wydłużonym ciele, 25) dzieło uznanych artystów. „FRANT" Rozwiązania prosimy naclsy łać w terminie 15-dniowym od miarą umacniania się kryzysowej sytuacji, w miarę przyzwyczajania się społeczeństwa do wielu niedogodności i trudności w codziennym życiu, w miarę utrwalania się ruchu odrodzę nia narodowego — rośnie niepewność społeczeństwa co do dalszego losu wielu istotnych spraw. W zmąconych umysłach słuchaczy, czytaczy t oglądaczy stopniowo i systematycznie zacierają się różnice między tym co dobre a co złe, tym co słuszne a co naganne. Są to normalne objawy skołowacenia czy też wewnętrznego rozdarcia, jak choćby rozdarcia pomiędzy rozumieniem idei zaciśnięcia pasa, solidnej roboty i reformowania rynku, a rozumieniem oczywi stego faktu, że pensji w efek cie tego reformowania starczy tylko do dwudziestego. Najsmutniejszym jednak zja wiskiem, które od dawna moż na obserwować, które pomimo pewnej stabilizacji niektórych problemów wcale nie traci na sile — jest zjawisko zachowań mających wiele współ nego ze schizofrenią, czyli cho robą polegającą na uszkodzeniu struktury osobowości, zaburzeniach życia uczuciowego, myślenia i postępowania. Scho rżenie to nie jest jednak jakimś naturalnym zajwiskiem z medycznego punktu widzenia, lecz rozmyślnie, z premedytacją podsycanym stanem W - listopad 82 19.11.1982 r. — go dz. 1000 — sala t e a t r a l n a ZDK — Eliminacje rejonowe zespołów młodzieżowy ch. 23.11.1982 r. — godz. 13.00 — sala t e a t r a l n a ZDK — Kon cert dla młodzieży z cyklu „Musica Viva". 26.11.1982 r. — godz. 18.30 — sala t e a t r a l n a ZDK — Sła womir Mrożek — „Szczęśliwe w y d a r z e n i e " — przedstawienie w w y k o n a n i u T e a t r u im. J. Kochanowskiego w Opolu. chwili ukazania się numeru na adres Redakcji z dopiskiem na kopercie „krzyżówka". Wśród Czytelników, którzy nadeślą p r a w i d ł o w e rozwiązanie krzyżówki rozlosowa ne zostaną nagrody książkowe. ROZWIĄZANIE KRZYŻÓWKI Z NR-U Str. 7 AZOTÓW' świadomości sporej rzeszy obywateli naszego kraju. Dla tych ludzi schorzenie to nie jest czymś złym. Wręcz odwrotnie — jest szczęściem, pozwalającym elegancko, wygodnie i skutecznie ustawić się pod prąd falującej w zmiennych kierunkach fali. Taki stan niesie same dobro dziejstwa — można bowiem być i „pro" i „contra", w zależności od potrzeby można być komunistą lub socjaldemokratą czy chadekiem, moż- A sercu żal... na być za wrogością wrogów lub za przyjaźnią przyjaciół. W taktyce takiej — bo to rzecz taktyki — można dojść do perfekcji a nawet do perfidii. Kiedyś z taktyką nie było.kło potu, gdyż ochronnym kolorem była czerwień, dziś wdzianko musi być tak uszyte by można je nosić raz na prawej, raz na lewej stronie. Niektórzy z takich ludzików uioażają, że to nic innego jak instynkt samozachowawczy. Rozbrajające i odrażające. W kieszeni legitymacja w czerwonej okładce, zaś pod klapą na podorędziu odpowied ni znaczek. W jedną stronę się pomizdrzyć, w drugą walnąć głęboki ukłon. Tu się pokrygować, tam trochę poszydzić. W sumie wyjść na swoje. Oficjalnie jednak zrobić Poziomo; dymisja, przepis, przedsięwizęcie, termit, pełnia, auszpik, traf, jazz, obie canka ,stok, kłam, parking, m a j d a n , orczyk, samokształcę nie, diablik, granica. pionowo; deputat, mizeria, sędzia, aria, pdwo, zaimek, pa cynka, siekacz, tulipan, dzicz ka, pianino, fok, jak, samosąd, o d j e m n a , łazanki, m a k r e la, paskal, g r a c j a .szyk, targ. „Trybuna Kędzierzy ńskich Azotów" — Pismo Załogi Z a k ł a dów Azotowych „Kędzierzyn". Wychodzi co 10 dni. R e d a g u j e zespół w składzie: Bolesław Karcz — r e d a k t o r naczelny, Janusz Wąsewicz — z-ca r e d a k t o r a naczelnego, Janusz Łabuś — publicysta, Iwona Strzelewici — redaktor, przy współudziale społecznego Kolegium: Izabela Gawron — przewodnicząca, Jerzy Bigos, Adam Gurgul, Ludwik Podruczby, Andrzej Rygorowicz, Henryk Sterkowicz, Zenon Siwiec. S e k r e t a r i a t — Zofia Siwiec, fotoreporter — Bogusław Ro- samo bydle, jak inne, tylko nieco... podlejsze. Do niektórych ono przylega, dlatego jest mi ich żoL flasz) P.S. Te drobne, czynione dia taniego poklasku podłości, pozwoliłem sobie wytknąć w tym miejscu już po raz ostatni. Być może będę jeszcze miał kiedyś okazję dania sobie na łamach „TKA" upustu swym poglądom na życie, jednak »a razie żegnam ńę. I choć sądzę, że „moi" Czytelnicy z przyjemnością odpoczną po uńeloletnich, felietonowych torturach sygnowanych skrótem (łasz), to jest mi szczerze żal ich opuszczać. Takie jest tycie: rozum swoje, a sercu żal... RADA (ł) NIEBEZPIECZEŃSTWO KONTRY Fraszki N a w e t głaskanie ryzyko w sobie ma, gdy się odbywa „pod włos", a nie za... DOŚWIADCZONEGO „ S z a n u j zieleń" — uczył ojciec s t a r y o w i j a j ą c w celofan dolary. WSPÓŁCZESNY ZWOLENNIK P Ó Ł Ś R O D K Ó W CASANOVA Widząc odzieży niedostatki chętnie przypina bliźnim łatki. Miłością wielką obdziela aż do granic... portfela. 1 2 Z. Drożdż M i f ^ M K d 9 f ^ 11 Ib 4 12 k4 fi 4 14/82 tak by pozostać cichym, sp® kojnym, pryncypialnym, rzeczowym i uczciwym, tak jakby nie było różnicy między krytyką, gniewem, rozgoryczeniem a szyderstwem, dwulicowością... Czyżby więc nit było różnicy pomiędzy instynktem samozachowawczym ludzi a przedstawicieli świata zwierzęcego? Czyżby mimikra polityczna nie różniła się od mimikry zwierząt? Być może. Może jest coś w powiedzeniu, że człowiek to takie IS V% H4 2< ri ft i* r i L 4 f \ 20 t 4 W * 26 1, 4 M k i Ufl H ki ki n ki r i ki M ki r 6 ł KRZYŻÓWKA t i ki hi d k f ^ k d ki k 4 f ^ i 4 2J f 1 L 4 2k U 4 25 t i 10 d 13 /9 22 ^ fH k 4 b 4 f H f ^ ki 23 n ^ A k» A w r^i u k 4 f ^ b 4 29 f^ r ^32 h4 r i f i U ki H ki - f 1 * hJ gowski, r e d a k t o r techniczny — Zygmunt Nowak, korekta — Elżbieta Szatan. Adres Redakcji: Zakłady Azotowe 47-223 Kędzierzyn-Koźle, budynek internatu Zespołu Szkół Zawodowych nr IIS, pokój 109. Telefon centrala — 320-21 (29), wewnętrzny — 21-65 (sekretariat — r e d a k t o r naczelny) oraz tO-19 i 3 5 - l i . Telex — 0732331. Nie zamówionych m a t e r i a ł ó w r e d a k c j a nie zwraca. Redaktorzy p r z y j m u j ą i n t e r e s a n t ó w codziennie w godzinach od 10 do 13. Zam. 2174-1300-82 4000 M-8 Stoi na stacji lokomotywa... W naszym zakładzie pracuje ponad 7 tysięcy ludzi. Część z nich dojeżdża do pracy pociągami z miejscowości leżących w pobliżu Kędzierzyna, ale nie tylko. Są i tacy, którzy mieszkają nawet w sąsiednich woejwództwach. Wszyscy spotykają się na stacji i z niej autobusami dostają się do miajsca pracy. Właśnie, dzisiaj kitka słów o stacji. Przyznam, że kojarzy mi się ona z dość charakterystycznym i bardzo mało przyjemnym zapachem nietrudnym do zidentyfikowania i mającym swoje źródło w dworcowej toalecie. Można o niej śmiało powiedzieć, że jest wyłącznie dla odważnych i dla tych, którzy mają bardzo daleko do domu. Ale nic to, tę sprawę przy dobrym zdrowiu można ominąć! J est dla mnie j e d n a k tajemnicą f u n k c j o n o w a n i e informacji kolejowej (absolutnie pomijam s p r a w ę uprzejmości, bo to, że klient czuje się zażenowany f a k t e m niewiedzy na temat rozkładu pociągów i że po uzyskaniu lakonicznej odpowiedzi często m i j a j ą c e j się z prawdą o kil- ka, a nawet kilkanaście minut — powinien odejść). S p r a w a nie polega wyłącznie na zaokrągleniu godzio przyjazdu czy odjazdu pociągów lecz także na b r a k u informacji czy takowy na ten przykład przyjechał. Osobiście doświadczyłam to na w ł a s n e j skórze, a raczej nogach, u p a r - cie w y c z e k u j ą c na pociąg, któ ry według wersji młodej pani z informacji dawno p r z y j e chał. Okazało się, że m i a ł a m rację, a na moją nieśmiałą i n t e r w e n c j ę padła odpowiedź, że pani nie jest od stania na peronie. I słusznie... I n t r y g u j ą mnie jeszcze dwie rzeczy. Pierwsza, to na j a k i e j zasadzie można zostać stacyjnym spikerem (pomijam w tym miejscu stan techniczny a p a r a t u r y nagłaśniającej), bo podejrzewam, że zwroty typu „posiąk o-so-owy" i temu podobne dają dużo radości nie tylko miejscowym pasażerom. Cóż, te i jeszcze kilka s p r a w bardzo mnie interesują i chętnie porozmawiałabym o nich z kierownikiem stacji. Raz nawet przyznam w zaufa niu, usiłowałam zrobić t a m a w a n t u r ę , która spotkała się ze stoickim spokojem i abso lutnym brakiem orientacji.. No cóż, z koleją jeszcze nikt nie wygrał. (IWO) 1 3 I efekcie tego tor m a r - bywać pierwsze szlify na poł/l/ niał, ulegał dewastacji, jazdach o silnikach do 50 ccm. P r z e w i d u j e się także innego adepci k a r t i n g u t r e n o w a rodzaju ciekawą i pożyteczną li „po k ą t a c h " lub jechali w działalność. Rzecz jasna wszy Polskę, zaś miłośnicy, s y m p a stko po wcześniejszym zniwe tycy tej widowiskowej dyscypliny oglądali zawody tylko i lowaniu uciążliwego w p ł y w u tego co dziać będzie się na w krótkich migawkach teletorze na najbliższe otoczenie. wizyjnych. Ostatnio sprawą ponownie zajęli się członkoKartingowcy są pełni zapawie Harcerskiego Klubu K a r łu i dobrych pomysłów. Stwo tingowego, opierającego swoją rżenie możliwości do przedziałalność na uczniach i inkształcenia ich w rzeczywis t r u k t o r a c h Zespołu Szkół Zastość zależeć będzie od władz wodowych przy „Azotach". Ich PZMot-owskich, a przede propozycja jest j a s n a : przekawszystkim władz miejskich, a zać tor w użytkowanie kluściślej od tego czy do s p r a w y bowi, ten zaś wykona niezbęd konkretni decydenci podejdą ne prace konserwacyjne, morzeczowo, logicznie i sensowdernizacyjne, porządkowe... W nie czy według zasad. „spycho r a m a c h tych przedsięwzięć za logii". Jeśli górę wezmą stakłada się zrobienie z toru obiek re, „ w y p r ó b o w a n e " praktyki, obiekt zamieni się w to z cze tu wielofunkcyjnego z miastecz go powstał — w proch. Stać kiem ruchu drogowego i polinas na to? gonu dla najmłodszych adeptów motoryzacji mogących zdo (0 Między KIBICAMInami R aczej zadowoleni byli piłkarscy fachowcy po pierwszej rundzie auropejskich pucharów, choć komentarze na temat szans w drugiej rundzie były powściągliwe. I słusznie, me od dziś wiadomo, że nasza pitka nożna w wydaniu k l u b o w y m jest o wiele gorszej marki niż reprezentacyjna. Przejście 3 naszych zespołów do drugiej rundy pucharów uznano za niezły dorobek, choć z niepokojem oczekiwono na t o s o v o n i e i przeciwników. Niepokój okazał się w pełni uzasadniony, słabeusze już bowiem odpadki. Jeszcze większego przekonania o tym nabroć można po pierwszych pojedynkach tej rundy. Nie ma co ukrywać, poszło naszym k l u b o w y m „ j e d e n a s t k o m " źle, jak w rewanżoch pójdzie tok »omo, to z pucharami trzeba się będzie pożegnać. Każdy potwierdzi, ż« najwięksi« „cywilu" są uczennicami ZSZ przy „Azotach". Ich sportową pasją jest ratownictwo wodne. Mowa oczywiście o Gabrieli Breitscheidel i Karin Skolik, które razem z Antią Studzińską, uczennicą LO, s t a r t u j ą c na Mistrzostwach Polski, zdobyły tytuł wicemistrzowski wśród pań. Gabriela od dłuższego czasu jest w ka- bo przecież n a u k a najważniejsza. Oddział Terenowy WOPR ma podstawy, by wysoko ocenić efekty jego działania. Powód najważniejszy, to ten, że w roku bieżącym na terenie jego działania nie zanotowano wypadku śmiertelnego, a przecież t e m p e r a t u r y tego lata były rekordowo wysokie i kto żyw szukał ochłody w Ratowniczki S p r a w a druga to z a k u p biletów. Dlaczego w ten sam d/.ień (tylko w dwóch różnych kasach) można i nie można za kupić bilety powrotne... Z prochu powstałeś — w proch się obrócisz Głos w tej sprawie za bieraii różni ludzie, stanowiska zajmowały różne tzw. czynniki. Choć opinie były podzielone, decyzja o zamknięciu toru kartin gowego — bo on stano wi przedmiot sporu — zapadła. Jak pamiętamy, podstawą takiej decyzji był przekraczający dopu szczalną normę hałas czyniony przez silniki minisamochodów. Nie wracając do szczegółów całej sprawy, wystarczy po wiadzieć, że nie wszystkie — oględnie mówiąc — opinie mające uzasad nić decyzję o „wstrzyma niu ruchu" na torze, nie były najrzetelniejsze, a do możliwości wyciszenia toru żaden z decydentów nie przywiązywał większej wagi. W szanse na przebicie się do trzeciej rundy ma „ W i e d z e w " . Jego przeciwnik, czyli wiedeński „ R a p i d " ma tradycje sięgające ubiegłego wieku, 26 razy zdobywał miano najlepszego w kraju. Ale nie czarujmy się, austriacka piłka nożna nie zalicza się do najmocniejszych w Europie w ostatnim okresie, choć przecież zespół reprezentacyjny do Hiszpanii pojechał. Krankl i Panenka w „Rapidzie" sg najbardziej znanymi postaciami na ś w i a t o w y m ryo drze narodowej, bo trzeba tu dod*e, że również w t e j dyscyplinie rozgrywa się mistrzostwa świata, nie mówiąc o różnych zawodach. W takich właśnie zawodach, rozgrywanych w RFN, Gabriela zajęła ostatnio raz I i raz II miejsce w mocnej obsadzie międzynarodowej. Zarząd Terenowy WOPR pragnie za naszym pośrednictwem podziękować dyrekcji szkoły oraz wychowawcom dwóch uczennic za pomoc im udzielaną Bywa, że trzeba dziewczyny zwolnić na zawody, zdarza się też, że trzeba okazać im pomoc w nauce,- Gabriela Breitscheidel zaliczana jest nie tylko do ścisłej krajowej czołówki w ratownictwie wodnym. Gdnosi również sukcesy na arenie międzynarodowej, o czym świadczy ten dyplom za I miejsce zdobyte na zawodach w RFN. karę. Po Żmudzie, Bonku i Smolarku jest to więc kolejne poważne osłabienie składu naszego zespołu na mecz rewanżowy. Z jednej więc strony wynik (2:1 dla „ R a p i d u " ) stwarza realną możliwość odrobienia strat na ł ó d z k i m terenie, z drugiej zaś — niezbyt doświadczona młodzież łódzka może dać się ograć, wypunktować wiedeńskim wyjadaczom. * Nikłe szanse na awans zachował poznański „ L e c h " . Szkoci w pierwszym To by było na tyle? ku piłkarskim, choć o b y d w a j są już leciwi raczej. O jłe więc Krankla w pierwszym meczu widać specjalnie nie było, to Panenka był pierwszoplanowy postacią w zespole. Ponoć ma zagrać w tej drużynie również Oleg Błoch»«, ate na pewno nie w r e w a ż n o w y m moczu z „ W i d z e w e m " . Na pewno ni« zagra również w rew a n ż o w y m meczu Tłokiński, kiórego sędzia portugalski wyrzucił z boiska, a UEFA nałoży zapewoc odpowiednią wodzie. P r z y n a j m n i e j po części bezpieczeństwo Kapiących się jest efekteru odpowiedniego zabezpiec enia kąpielisk przez r a t o w ników. Nim wejdzie się do wody, ł r r e h a sie odpowiednio przygotować. Tu również pomocą służy WOPR, prowadzący na kryt e j pływalni n a u k ę pływania dla dzieci i dorosłych oraz zajęcia doskonalące te umiejętności. Warto może skorzystać z oferty i zaproszenia WOPR-owcó.v na krytą pływalnię. Nł przyszły sezon może się to przydać. meczu odprawili naszych z bagażem dwóch bramek, który to bogaż będzie trudno odrobić w Poznaniu, choć wykluczyć takiej ewentualności nie można. Ałe myśleć o awansie do kolejnej rundy łatwo, trudniej będzie zdobyć się na ten wysiłek. Kupcewicz, który na starość trafił cło Poznania, zamiast na eksport, m o ż e okazoć się niewystarczającym argumentem w tym przetargu o bramki. Tym bardziej, że po ostatniej kontuzji jakoś nie może dojść do siebie nasz reprezentacyjny pomocnik. „ L e c h " jest jednak trochę za słaby, co potwierdza również jego pozycja w Itdze. Żadnych szans nie ma wrocławski „ Ś l ą s k " . Tym razem okaże się, że nawet nie do trzech, a do d w ó c h razy sztuka. Już w pierwszej rundzie sporo szczęścia mieli wrocławscy piłkarze, którym w Moskwie udało się strzelić „ S p a r t a k o w i " bramkę, a potem nadzwyczaj szczęśliwie dowieźć to zwycięstwo do ostatniego gwizdka sędziego. Tym razem już mecz na w ł a s n y m terenie przekreślił szanse „ Ś l ą s k a " . Po przegranej 0:2 u siebie trudno marzyć o odrobieniu strat w Genewie, t y m bardziej, że „ S e r v e t t e " okazała się solidną drużyną. Jest to wszak 14-krotny mistrz kraju z dużymi szansami na piętnasty tytuł. „ Ś l ą s k " niby przeważał, niby napierał, ale t y m razem zabrakło precyzji i szczęścia, co zemściło się okrutnie. Wystarczyły dwa ewidentne błędy w obronie. Mecze rewanżowe już niedługo. Niestety, nie można się spodziewać pomyślnych meldunków. Nasz e klubów« zespoły nadal nie są w słarvi e dotrzymać pola n i e ty^o tym najlepszym, ale nawet średniej klasy drużynom kim b o w y m Europy. Nasze zespoły po prostu dobre są no naseą Ugę. 0oH