kpp nowy tomyśl wpadli złodzieje cysterny skradzionej w belgii.
Transkrypt
kpp nowy tomyśl wpadli złodzieje cysterny skradzionej w belgii.
KPP NOWY TOMYŚL Źródło: http://nowy-tomysl.policja.gov.pl/w15/aktualnosci/73479,Wpadli-zlodzieje-cysterny-skradzionej-w-Belgii.html Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 05:57 Strona znajduje się w archiwum. WPADLI ZŁODZIEJE CYSTERNY SKRADZIONEJ W BELGII. Nowotomyscy policjanci zatrzymali dwóch mieszkańców gm. Swarzędz, którzy w Belgii, z parkingu zakładu produkującego naczepy skradli nowiutką cysternę wartości 220 tysięcy złotych. Złodzieje w ręce mundurowych wpadli zaraz po tym jak jeden z kierowców firmy, do której cysterna ostatecznie miała trafić, rozpoznał ją na drodze krajowej pod Nowym Tomyślem. Co zaskakujące 25-latek siedzący za kółkiem ciągnika siodłowego, do którego podczepiona była cysterna, przejechał pół Europy bez jakichkolwiek uprawnień do kierowania. Na domiar złego policjanci znaleźli przy nim podrobione prawo jazdy, a co więcej do cysterny były zamontowane tablice rejestracyjne od innej naczepy. Wobec obojga zatrzymanych sąd zastosował już trzymiesięczny areszt. Jak ustalili nowotomyscy policjanci mężczyźni nie pierwszy raz odjeżdżali z przyzakładowego parkingu w Belgii cysternami. Jednak do tej pory wszystko odbywało się zgodnie z zawartą wcześniej umową kupna – sprzedaży. Przy realizacji pierwszej transakcji mężczyźni odbierali dokumenty od zakupionej naczepy u pracownika belgijskiej firmy. Przy kolejnych odbiorach, obdarzeni już zaufaniem producenta wjeżdżali na niczym nie zabezpieczony przyzakładowy parking, podczepiali do ciągnika siodłowego właściwą naczepę i odjeżdżali do odbiorcy w Polsce, który cysternę zakupił. Z kolei dokumenty od zakupionego towaru zgodnie z umową były schowane w skrzynce przy naczepie. Wszystko po to, aby przyjeżdżający kierowcy mogli swobodnie odbierać cysterny nawet w nocy czy weekendy, kiedy przedsiębiorstwo było zamknięte. Mężczyźni znając już niezbyt bezpieczną procedurę odbioru naczep, postanowili to wykorzystać i jedną z nich ukraść. Swój przestępczy proceder zrealizowali w miniony piątek wieczorem. Wtedy to wjechali na zakładowy parking w Belgii. Tam podczepili cysternę do ciągnika siodłowego, którym przyjechali, zamontowali tablicę od innej naczepy, zabrali znalezione w skrzynce dokumenty i nie zauważeni ruszyli do Polski. W sobotę rano kiedy belgijski pracownik zauważył brak jednej cysterny na placu zatelefonował do jej odbiory w Polsce, pytając czy może już ją odebrał, gdy w słuchawce padła odpowiedź przecząca, natychmiast powiadomił o kradzieży cysterny belgijskich policjantów. Przestępczy proceder mężczyznom udałby się bez zarzutu gdyby nie to, że w Polsce na drodze krajowej cysternę rozpoznał kierowca tira, zatrudniony w firmie do której miała ona trafić. Z rozpoznaniem jej nie miał większego problemu, gdyż wszystkie należące do tej firmy były jednakowe, na bokach oraz z tyłu posiadały dużą nazwę firmy i jej logo. Podejrzenia kierowcy tira wzbudził fakt, że cysternę ciągnął niebieski ciągnik siodłowy, jakiego jego pracodawca nie ma. Błyskawicznie kierowca o swoich spostrzeżeniach poinformował dyspozytora, a ten wiedząc już o kradzieży polecił wszystkim kierowcom z firmy będących w pobliżu na trasie, aby wypatrywali cysterny. Po kilku minutach od przekazania informacji skradzioną cysternę, pod Trzcielem wyminął drugi kierowca, który zawrócił tira i ruszył w pościg powiadamiając jednocześnie nowotomyskich policjantów. Mundurowi błyskawicznie pojawili się na krajowej K-92 i zatrzymali, jadącego w kierunku Poznania, niebieskiego ciągnika siodłowego wraz z cysterną. W ich ręce wpadli również siedzący w kabinie ciągnika mężczyźni. Dzięki Systemowi Informacyjnemu Schengen (SIS) nowotomyscy policjanci szybko ustalili, że cysterna faktycznie została skradziona w Belgii kilkanaście godzin wcześniej. Ponadto podczas dalszej kontroli wyszło również na jaw, że do cysterny są zamontowane tablice rejestracyjne od innej naczepy, a co więcej siedzący za kółkiem kierowca przejechał pół Europy bez jakichkolwiek uprawnień do kierowania. Na domiar złego policjanci znaleźli przy nim podrobione prawo jazdy. 25-letni Tomasz D. oraz jego o 17-lat starszy kompan Waldemar S. natychmiast trafili do policyjnego aresztu, a ciągnik siodłowy wraz z odzyskaną cysterną wartości 220 tysięcy złotych na policyjny parking. Obaj mężczyźni już usłyszeli zarzuty kradzieży. Dzisiaj Sąd Rejonowy w Nowym Tomyślu przychylił się do popartego przez prokuraturę wniosku policjantów i zastosował trzymiesięczny areszt wobec obojga mężczyzn. Teraz grozi im nawet 5 lat pozbawienia wolności. kradzieze/cysterna/1 Ocena: 0/5 (0) Tweetnij