„KOSMITA W PRZEDSZKOLU”
Transkrypt
„KOSMITA W PRZEDSZKOLU”
„KOSMITA W PRZEDSZKOLU” B.B Jadach Bajkę zilustrowały dzieci z Przedszkola Samorządowego „POD DĘBEM” w Karolewie z grupy „Leśne Ludki” wychowawca: mgr Katarzyna Leopold Pawełek wpadł zdyszany do sali prosto na Szymka. - Auuu…- krzyknął do kolegi – Uważaj jak biegasz. - Szymek ! – W grupie „Wiewiórek” mają kosmitę! - Jakiego kosmitę? Co ty pleciesz? - zdziwił się Szymek - Przechodziłem koło ich sali…, widziałem… - mówił przejęty Pawełek – Miał koślawe nogi i krzywe oczy! - Coś ci się zdawało….- zwątpił chłopiec - Nie. I Był żółty. - Chyba zielony. – poprawił go kolega - Nie, ten był żółty. – powiedział poważnym tonem Pawełek. Po chwili rozmowie przysłuchiwała się już grupka chłopców. - Jak to? – dopytywali się – Kosmita w przedszkolu? – dziwili się - Żółty? – dodał inny chłopiec - Coś zmyślasz… Idziemy się pobawić rakietami kosmicznymi. I odeszli do półki z zabawkami. Po obiedzie wyszli do ogródka przedszkolnego. Wtedy Pawełek znowu podszedł do Szymka. - Zaraz zobaczysz kosmitę, bo „Wiewiórki” są już w szatni i zaraz wyjdą do ogródka. Chłopiec więc wpatrywał się z ciekawością, czekając na stworka z kosmosu. A tu tymczasem zobaczył zwykłego chłopca. Miał tylko inny kolor skóry i skośne oczy. Wang , bo tak miał na imię , przybył z Chin i do przedszkola chodził od dwóch dni. - No i gdzie masz tego kosmitę? – spytał Pawełka Chłopiec wskazał ręką. - Przecież to Chińczyk, a nie kosmita ! Może sam jesteś kosmitą? Pawełek odszedł obrażony. Szymek obserwował nowego chłopca. Wang zaczął bawić się w piaskownicy. Dzieci nie bawiły się z nim , przyglądały mu się z daleka, szeptały... Na pewno czuł się dziwnie, że jest sam, nie ma tu swoich dawnych kolegów i z pewnością chciałby pobawić się z nowymi kolegami. Rys. Tymoteusz Tarzecki lat 7 Podszedł więc do niego i z uśmiechem zapytał: - Pobawimy się razem? Jestem Szymek. Nowy kolega uśmiechnął się i wypowiedział szereg niezrozumiałych słów. Szymek wtedy dopiero pojął, że chłopiec nie mówi i być może nawet nie rozumie po polsku. Postanowił jednak się z nim pobawić, by nie czuł się już samotny w przedszkolu. Szybko pobiegł po piłkę i długo razem grali. rys. Sandra Wawrzyniak lat 7 Do tej zabawy nie były potrzebne słowa, więc rozumieli się doskonale i bawili wspaniale. Wang wrócił zadowolony do sali, a Szymka ogarnęła radość, że spełnił dobry uczynek. Ucieszył się, że znalazł nowego kolegę. Udało mu się w trakcie zabawy piłką, przekonać dzieci z jego grupy, że chłopiec z Azji, nie jest wcale gorszy od nich, umie dobrze grać w piłkę i choć nie mówi po polsku, potrafi się zgodnie bawić. Po kilku dniach w grupie Szymka zjawiła się nowa dziewczynka. Chinka. Pani wyjaśniła, że jest to starsza siostra chłopca, który już chodzi do grupy „Wiewiórek”. A ponieważ ona była chora, to przyszła do przedszkola dopiero dziś. Jakież było zdziwienie wszystkich dzieci, kiedy dziewczynka przywitała się po polsku… Okazało się, że wcześniej chodziła już do polskiego przedszkola i znała nasz język, a jej brat nie. Potem bawiła się z dziewczynkami kolorowymi chińskimi wachlarzami. Nawet chłopcy przychodzili od czasu do czasu z ciekawości obejrzeć nowe przedmioty, które przyniosła nowa koleżanka. Wszyscy od razu polubili Mei-ling, do której na co dzień mówiono po prostu Marysia. rys. Marianna Droszcz lat 7 - Niedługo znów do naszego przedszkola przyjdzie nowy kolega. – powiedziała pani, widząc, jakim zainteresowaniem ostatnio cieszy się kultura wschodu dzięki nowej dziewczynce. - Czy też będzie z Chin? – dopytywały się dzieci. - Nie, z gorącej Afryki . Już jest zapisany. Kaim ma na imię. - To tylko kosmity z Marsa brakuje…. – dodał Pawełek. - Oj, kosmitę, to już mamy. – zaśmiała się pani. - Tak? – spytały dzieci - Tak ! To na pewno Pawełek….- powiedziała pani i wszystkie dzieci roześmiały się. rys. Gabriela Werblińska lat 7 Autor tekstu: Beata Barbara Jadach GALERIA PRAC DO BAJKI rys. Zuzanna Biegała lat 7 rys. Marianna Szczepaniak rys. Marcin Płuciniczak lat 7 rys. Klaudia Sieńska lat 7 rys. Filip Szewczykowski lat 7 rys. Marysia Przybylak lat 6