Sport: mniej zrozumienia - Polski Związek Karate Fudokan
Transkrypt
Sport: mniej zrozumienia - Polski Związek Karate Fudokan
Sport: mniej zrozumienia Odpowiedź na artykuł „Sport: więcej swobody” zamieszczony w Rzeczpospolitej w dniu 16.10.2010 r., autorstwa Marka Domagalskiego, a traktującego o dobrodziejstwach nowej ustawy o sporcie. Teza: Kluby mogą działać w dowolnej formie prawnej. Nieprawda. W odróżnieniu od ustawy o sporcie kwalifikowanym, która rzeczywiście dawała prawo funkcjonowania klubów w dowolnej formie prawnej, obecna ustawa o sporcie w art. 2 ust.2 precyzuje: "Klub sportowy działa jako osoba prawna.” Art. 7 ustawy o sporcie kwalifikowanym stanowił: „Członkiem polskiego związku sportowego mogą być kluby sportowe oraz związki sportowe działające w dyscyplinie sportu, w której funkcjonuje dany polski związek sportowy, a także, o ile statut to przewiduje, inne osoby prawne i fizyczne. Tym samym została wyrugowana z udziału we współzawodnictwie sportowym cała, wcale pokaźna grupa klubów, będących prywatnymi ośrodkami szkolenia sportowego. Obecnie klubami sportowymi mogą być osoby prawne to znaczy: wszystkie spółki prawa handlowego (poza partnerskimi) tj. jawne, komandytowe, komandytowo-akcyjne, z ograniczoną odpowiedzialnością i akcyjne, stowarzyszenia rejestrowane i ewidencjonowane i inne (może nawet wspólnoty mieszkaniowe - mające wszak osobowość prawną?) Taki stan prawny z pewnością nie wpłynie korzystnie na rozwój sportu w jego warstwie szkoleniowej. W dalszej części artykułu można przeczytać [cytat]: „ Kluby sportowe mogą działać w dowolnej formie prawnej: jako spółki (nieprawda – jedynie jako spółki prawa handlowego – przyp. KTS), stowarzyszenia, wreszcie uczniowskie kluby sportowe ( z uproszczona formą rejestracji) „ [koniec cytatu]. Szanowny Panie, uczniowskie kluby sportowe działały także pod starą ustawą o sporcie kwalifikowanym. Co więcej nie istnieją przepisy o powoływaniu w szczególności uczniowskich klubów sportowych. W przypadku UKS stosowane są przepisy prawa o stowarzyszeniach. Kluby te nie podlegają „uproszczonej formie rejestracji”, a wpisowi do ewidencji. Są więc one ewidencjonowane, a nie rejestrowane. Tak więc zasługa nowej ustawy jest żadna. Pomimo wieloletniego zabiegania niżej podpisanemu nie udało się skłonić Ministerstwa Sportu do wyjścia z inicjatywą zmiany ustawy o rachunkowości, które narzuca na uczniowskie kluby sportowe konieczność prowadzenia pełnej księgowości z planem kont! Przepis ten istotnie hamuje rozwój UKS-ów lub powoduje, że nie stosują one obowiązujących przepisów prawa. Teza: Nowe przepisy umożliwiają gminom finansowanie także sportu kwalifikowanego, co do tej pory budziło poważne wątpliwości Uprzednie przepisy także umożliwiały gminom finansowanie działań sportowych. Zarówno uprzednio jak i obecnie będą miały zastosowanie odpowiednie przepisy o zamówieniach publicznych. Natomiast w chwili obecnej ani gmina, ani jakakolwiek inna jednostka organizacyjna, nie będzie mogła finansować „sportu kwalifikowanego”, a to z tego powodu, że z chwilą uchylenia ustawy o sporcie kwalifikowanym termin ten przestał istnieć! Mamy tylko sport i wyłącznie sport. Nic poza nim, ale o tym poniżej. Teza: Nowa ustawa wprowadza europejską zasadę że w jednej dyscyplinie sportu działa jedna narodowa federacja. Teza tyleż chybiona, co spóźniona: 1. Dla uporządkowania: ustawa o sporcie zlikwidowała, jak widać również dla Pana jasne i wygodne, pojęcie „dyscyplina sportu” wprowadzając w miejsce przyjętego w uzusie w pełni definiowalnego terminu multi znaczeniowe pojęcie „sportów”, a więc nie używamy zwrotu „w dyscyplinie sportowej”, a „w sporcie” 2. Zasadę jeden związek w jednej dyscyplinie sportu wprowadziła ustawa o sporcie kwalifikowanym, a nie ustawa o sporcie. Art. 8 ust 3.ustawy o sporcie kwalifikowanym stanowił: „Minister właściwy do spraw kultury fizycznej i sportu odmawia wyrażenia zgody na utworzenie polskiego związku sportowego, gdy w danej dyscyplinie sportu działa już polski związek sportowy”. Ministerstwo Sportu i Turystyki jak mantrę powtarza tezę o „europejskości” nowego uregulowania. Powołując się przy tym na tak zwaną „Białą Księgę Sportu Unii Europejskiej”. Z przykrością należy skonstatować, że Ministerstwo zapewne liczy na analfabetyzm obywateli lub na ich niechęć do czytania dokumentów. Otóż przepisy europejskie (a właściwie nie przepisy, a zalecenia) nie wprowadzają jakichkolwiek zasad poza jedną: niedopuszczalności reglamentowania sportu przez organy państwa. Tymczasem w Pańskim artykule można przeczytać ciekawy fragment o konieczności dostosowania się do obowiązujących reguł trzech ogólnopolskich związków karate (dostosowanie się do nowych rygorów i ich połączenie). Otóż żądanie dostosowania się to tych nowych reguł to jedyna rzecz której zabrania Biała Księga Sportu, twierdząc że państwo winno powstrzymać się od reglamentowania sportu. Przykre jest to, że ustawa o sporcie nie jest w pełni zrozumiała dla jej twórców. Art. 82. Ustawy o sporcie stanowi: „1. Polskie związki sportowe oraz podmioty o statusie polskiego związku sportowego stają się polskimi związkami sportowymi w rozumieniu niniejszej ustawy.2. Polskie związki sportowe, o których mowa w ust. 1, a także osoby prawne będące ich członkami dostosują swoją działalność, w szczególności obowiązujące w nich statuty oraz regulaminy, do wymagań niniejszej ustawy w terminie 2 lat od dnia wejścia w życie tej ustawy”. Skoro w artykule przywołane zostaje karate to na nim się skoncentruję. Nigdzie ustawa nie precyzuje o konieczność połączenia trzech różniących się sportów karate w jeden organizm związkowy. Są to trzy sporty różniące się sposobem rozgrywania współzawodnictwa, na tyle że zawodnicy karate sportowego ( WKF) , Karate Fudokan (WTFSKF) i Karate Tradycyjnego (ITKF) nie startują w jednych zawodach sportowych. Są to zupełnie odmienne systemy rywalizacji sportowej, czego Minister jako „niefachowiec” nie dostrzega. Sportami tymi zarządzają trzy różne federacje światowe. W powołanym wyżej przeze mnie przepisie art.82 ust 2 ustawy o sporcie istnieje expressis verbis stwierdzenie o konieczności dostosowania statutów i regulaminów. Ustawa przy uważnej lekturze ogranicza kadencje zarządów związków (fakt że, są związki w których ludzie prezesują od kilkunastu lat) i inne uregulowania statutowe. Ustawa nie ma prawa nakazywać zjednoczenia związków sportowych, które w istocie są organizacjami pozarządowymi. Nakazanie związkom jednoczenia się było by naruszeniem zaleceń zawartych w „Białej Ksiedze” a ponadto co ważniejsze konstytucyjnego prawa do stowarzyszania się. Art. 1 powołanej wyżej ustawy wyraźnie wskazuje na zasadę cywilizowanego prawa Lex retro non agit, którą artykuł pańskiego autorstwa zdaje się podważać. Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu z dnia 4 października 1989 r. stwierdził, że ochrona (nienaruszalność) praw nabytych polega m.in. na zakazie pozbawiania obywateli praw podmiotowych i ekspektatyw ukształtowanych przez ustawy wydane w wyniku realizacji praw podstawowych lub na zakazie ich ograniczania w stopniu naruszającym istotę danego prawa. Tym samym polski związek sportowy powołany pod rządami ustawy o sporcie kwalifikowanym ma prawo pozostać polskim związkiem sportowym dopóty, dopóki realizuje ustawowe zadania polskiego związku sportowego. Na zakończenie należy wyrazić, żal że w artykule nie odniósł się pan do tak zaniedbanych przez nową ustawę problemów jak: licencje sportowe, zarządzanie sportem przez menadżerów sportu, likwidacja pojęcia kultury fizycznej i wielu jeszcze innych problemów które ujawnią się pod działaniem tej „bublowatej” ustawy (np. sprzeczność ustawy z traktatem europejskim w zakresie unijnej swobody przepływu kapitału). Tak więc „swobody”, które oferuje ustawa są iluzoryczne, a szkody które spowoduje w polskim sporcie nieolimpijskim (wszak nie tylko piłka nożna i sporty olimpijskie są sportami) będą niepowetowane. Z poważaniem, Dr Krzysztof T. Szczypiorski 1 DAN Wiceprezes Polskiego Związku Karate Fudokan Przewodniczący Komitetu Dyscyplinarnego i Sądu Honorowego World Traditional Fudokan Shotokan Karate-Do Federation