październik - Parafia w Bierzgłowie
Transkrypt
październik - Parafia w Bierzgłowie
Głos Parafii NR 10 (166) ROK XIV PAŹDZIERNI K 2 016 BI ERZGŁOWO P A RA F I A P W . W N I E BO W Z I Ę CI A N A JŚ W I Ę TS Z E J M A RY I P A N N Y Proszę Księdza przychodzę nad ranem kilka świateł zbłąkanych zostało mgły na drzewach jak komże podarte chcę zapytać czy bardzo bolało Bo jest prawda która boli głęboko i nienawiść co bije po oczach płomień męstwa piekący jak ogień i kamienie rzucane po nocach Czy to boli Wisłą krwi popłynąć i jak pieśnią zachłysnąć się mułem być obmytym w szlochu w łzach matczynych i na piersiach mieć czerwoną stułę Czy to boli leżeć w sercu Polski jak pod łąką skoszoną na lato czy to boli ostatnim skinieniem błogosławić oprawcom i katom Dziś na rękach tłumu kołysany w każdej łzie odbity po kolei Księże Jerzy jeszcze mnie wyspowiadaj z tej rozpaczy buntu i nadziei /Anna Kamieńska/ – PAŹDZIERNIKOWE KALENDARIUM – 1 października 2 października 4 października Wspomnienie św. Teresy od Dzieciątka Jezus, doktora Kościoła – Międzynarodowy Dzień Osób Starszych XXVII Niedziela Zwykła – Wspomnienie Świętych Aniołów Stróżów Wspomnienie św. Franciszka z Asyżu, patrona ekologów – XXX rocznica sakry biskupiej bp Andrzeja Suskiego 5 października Wspomnienie św. Faustyny Kowalskiej, zakonnicy 7 października Wspomnienie Najświętszej Maryi Panny Różańcowej – Pierwszy piątek miesiąca – Księża odwiedzają chorych w naszej parafii 9 października XXVIII Niedziela Zwykła – Wspomnienie św. Ludwika Bertranda, misjonarza – XVI Dzień Papieski pod hasłem „Bądźcie świadkami miłosierdzia” – XXIII wystawa w świetlicy sołeckiej w Bierzgłowie (swe prace zaprezentuje Agnieszka Jeszka) 11 października Wspomnienie św. Jana XXIII, papieża 14 października Dzień Edukacji Narodowej – Dzień Nauczyciela 15 października Wspomnienie św. Teresy z Avila, doktora Kościoła, patronki ludzi prześladowanych za swoją pobożność – Międzynarodowy Dzień Niewidomych 16 października 17 października XXIX Niedziela Zwykła – Wspomnienie św. Jadwigi Śląskiej, księżnej, patronki pojednania oraz pokoju – Rocznica wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową Wspomnienie św. Ignacego Antiocheńskiego, męczennika 18 października Wspomnienie św. Łukasza Ewangelisty, patrona lekarzy – I rocznica poświęcenia kamienia węgielnego pod nowy kościół w Łubiance 19 października Wspomnienie bł. ks. Jerzego Popiełuszki, męczennika 20 października Wspomnienie św. Jana Kantego, patrona profesorów 22 października Wspomnienie św. Jana Pawła II, papieża XXX Niedziela Zwykła – Niedziela Misyjna – Msza św. w Łubiance wyjątkowo o godz. 16.00, a po niej wykład prof. W. Polaka o ks. Jerzym i progam artystyczny poświęcony błogosławionemu 23 października 28 października 30 października Wspomnienie Świętych Apostołów Szymona, patrona garncarzy i Judy Tadeusza, patrona spraw beznadziejnych XXXI Niedziela Zwykła – Uroczystość rocznicy poświęcenia kościoła – Przejście na czas zimowy Elżbieta Giersz -2– – Z ŻYCIA PARAFII – INFORMACJE O BUDOWIE NOWEGO KOŚCIOŁA Przez dwa tygodnie trwała przerwa w budowie. Spowodowana była między innymi względami technicznymi. Po zalaniu czwartego stropu na wieży należało pewien czas odczekać, aby beton wysechł. Wówczas dopiero zdjęto rusztowania i rozpoczęto korzystanie z wejścia na ostatnią kondygnację. 17 września przywieziono kolejne trzy palety porothermu i za pomocą dźwigu podano do góry, na wysokość 12 m. Cztery dni później kontynuowano murowanie wieży. Z kolei w dwóch kolejnych dniach zaszalowano, zazbrojono i zalano część rdzeni na ostatniej kondygnacji wieży. W ostatnim tygodniu września zostały ukończone prace murarskie. Wówczas wejdzie cieśla, przygotuje konstrukcję dachu wieży i za pomocą dźwigu konstrukcja zostanie ustawiona. Został przygotowany projekt i sposób osadzenia metalowego krzyża (o 2 m wysokości), który będzie wieńczył wieżę. Ramiona krzyża zakończone będą w formie tradycyjnej trójlistnej koniczynki. Bóg zapłać za ofiary na budowę nowej świątyni. Można nabywać cegiełki na budowę kościoła. Dostępne są w nominałach: 20, 50, 100, 200 i 500 zł. Zachęcam do zebrania kompletu. KSIĄDZ BISKUP ANDRZEJ SUSKI W NOWYM KOŚCIELE W niedzielę – 18 września – wracając z odpustu w Siemoniu, nawiedził naszą parafię bp Andrzej Suski, Biskup Toruński. Wstąpił do budującego się w Łubiance kościoła. Obejrzał wnętrze. Wyraził podziw dla zaawansowania prac. Był zaskoczony, że budynek jest już przykryty dachem i zabezpieczony. Rok wcześniej – 18 października – dokonał uroczystego poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego, kamienia pochodzącego z grobu bł. ks. Popiełuszki. Wówczas stała tylko jego część – prezbiterium i zakrystia. Obecnie, właściwie po niespełna roku, stoi cały budynek. Stwierdził, że z zewnątrz bryła kościoła nie wydaje się zbyt duża, ale gdy wejdzie się do środka to robi wrażenie przestrzenności. Życzył błogosławieństwa w dalszym postępie prac. Wspomniał także, jak kilkukrotnie przejeżdżał obok placu budującego się kościoła i widział całe rodziny przygotowujące ołtarz, ławki, bukiety kwiatów do Mszy św. polowej, do której było jeszcze sporo czasu. Pochwalił zaangażowanie parafian. -3– PAŹDZIERNIK MIESIĄCEM RÓŻAŃCA ŚWIĘTEGO Zadano kiedyś papieżowi Piusowi IX pytanie o największy skarb Watykanu. I nie było to nic ze złota, nie było wysadzone drogimi szlachetnymi kamieniami. Nie była to też rzeźba, nie był to obraz. Nie był to też żaden ówczesny cud techniki. Wyciągnął po prostu zwykły różaniec i trzymając go nad głową powiedział: „Oto najwspanialszy skarb Watykanu”. Tuż przed śmiercią zapytano o. Pio o to, co chciałby przekazać ludziom. Odpowiedział wówczas: „Chciałbym zaprosić wszystkich grzeszników z całego świata, aby kochali Matkę Bożą. Odmawiajcie zawsze różaniec. I odmawiajcie go tak często, jak tylko możecie. Szatan stara się zawsze zniszczyć tę modlitwę, ale to mu się nigdy nie uda. To jest modlitwa Tej, która króluje nad wszystkim i wszystkimi. To Ona nauczyła nas modlić się na różańcu tak, jak Jezus nauczył nas mówić «Ojcze Nasz».” Św. Matka Teresa z Kalkuty również często przypominała ludziom o codziennym odmawianiu różańca i o uczeniu innych go odmawiać. Wielkim orędownikiem tej modlitwy był przecież nasz umiłowany Ojciec Święty Jan Paweł II. „Różaniec, to moja ulubiona modlitwa! Taka wspaniała modlitwa! Wspaniała w jej prostocie i jej głębi. W tej modlitwie powtarzamy po wielokroć słowa, które Dziewica Maryja usłyszała od Archanioła i od swej kuzynki, Elżbiety. Na tle słów: «Zdrowaś Maryja» dusza uzmysławia sobie zasadnicze wydarzenia (Tajemnice) z życia Jezusa Chrystusa… Modlitwa tak prosta i tak bogata. Z głębi mojego serca zachęcam wszystkich do jej odmawiania.” Przytaczam powyższe autorytety, bo rozpoczął się miesiąc październik, miesiąc szczególnie poświęcony modlitwie różańcowej. Niech i w naszym życiu zajmie ona wyjątkowe miejsce. Różaniec możesz przecież odmawiać gdziekolwiek. Nie tylko w kościele. Możesz to uczynić spacerując, wykonując swoje codzienne obowiązki w domu i w pracy, opiekując się dziećmi, nie mogąc zasnąć. Powierz swoje troski, problemy Matce Bożej. To Twoja największa Orędowniczka w niebie. Z Nią wszystko wyda się prostsze... Nabożeństwo różańcowe odprawiać będziemy w niedzielę po rannej Mszy św. o godz. 810. Zapraszam gorąco na modlitwę we wspólnocie. Raz w tygodniu, w piątki, odprawiać będziemy również specjalne nabożeństwo dla dzieci i młodzieży. Zaproszenie kieruję do wszystkich dzieci, szczególnie tych, które przygotowują się do I Komunii św. oraz młodzieży, która przygotowuje się do sakramentu bierzmowania. Ks. Rajmund Ponczek Proboszcz -4– XVI Dzień Papieski 9 października 2016 r. Z tej okazji serdecznie zapraszamy na XXIII wystawę. W tym roku swe prace zaprezentuje nasza parafianka p. Agnieszka Jeszka z Łubianki. Mogliśmy poznać już jej twórczość, np. zegary o niezwykłych kształtach. Przygotowywała fanty i nagrody na każdy Festyn. Jej autorstwa jest też malowany na płótnie krzyż, który był zawieszony w prezbiterium nowego kościoła w czasie poświęcenia i wmurowania kamienia węgielnego. Krzyż ten pozostaje tam do dziś. Ubiegłoroczna wystawa pt. Semana Santa Barbary Krygier odbiła się szerokim echem. Była to wystawa fotogramów, przedstawiających Wielki Tydzień w Hiszpanii. Tegoroczna wystawa też ma szansę na duże zainteresowanie. Wystawa odbędzie się tradycyjnie w świetlicy sołeckiej w Bierzgłowie. Obejrzeć ją można będzie po każdej Mszy św. Po sumie o godz. 11.00. odbędzie się wernisaż z autorką przy kawie i cieście. „Bądźcie świadkami miłosierdzia” – III SŁONECZNE ZAKOŃCZENIE LATA – W ostatnią niedzielę wakacji mieszkańcy gminy Łubianka i nie tylko, spotkali się w Gminnym Parku Kultury w Łubiance, by pożegnać mijające lato. Była to III edycja Słonecznego Zakończenia Lata zorganizowana przez Gminę Łubianka, Gminną Bibliotekę Publiczną w Łubiance, parafię w Bierzgłowie, sołectwo Łubianka, Centrum Kultury w Łubiance i BanoShow. Spotkanie to zostało zorganizowane dla integracji i zabawy społeczeństwa, ale szczególne znaczenie nadał mu jeszcze jeden cel, dla którego wiele osób z ochotą włączyło się w jego organizację. Wszyscy skupili się wokół budowy kościoła w Łubiance. Program spotkania był wypełniony atrakcjami dla uczestników w każdym wieku. Pierwszym punktem imprezy był koncert zespołu ANDRE, znanego z takich utworów jak „Ale, ale Aleksandra” czy „Kasiu, Kasieńko”. Pod sceną bawiła się rzesza ludzi, głośno śpiewając wspólnie z wokalistą. Po przeszło godzinnym koncercie, publiczność do tańca zaprosiła toruńska Szkoła Tańca Defense. Tutaj odwagą wykazały się dzieci najmłodsze, które z chęcią naśladowały tancerki. Również nie lada atrakcją okazały się wielkie bańki mydlane. Wpierw odbył się pokaz, po czym jeszcze przez 2 godziny dzieci mogły same je robić. Początki były trudne, choć z kolejnymi próbami szło im coraz lepiej. Następnie na scenie zaprezentował się Toruński Klub Karate Tradycyjnego KUMADE wraz z podopiecznymi z gminy Łubianka. Na placu imprezy członkowie Toruńskiego Klubu Curlingowego uczyli chętnych gry w petanque, czyli bule. Nie zabrakło również konkursów. Ro Rodziny malowały na wielkich styropianowych literach, tworzących napis ŁUBIAN-6– KA, wszystko to, co kojarzy się im z naszą gminą. Salwy śmiechu wywołał konkurs z zamarzniętymi koszulkami. Tutaj pomysłowością, jak założyć poskręcaną koszulkę, musieli wykazać się panowie. Emocje były tym większe, gdyż walczyli o bilety rodzinne na żużel. Przez blisko 40 minut chętni mogli wziąć udział w zumbie, dominowały zdecydowanie panie. Na uczestników imprezy czekały również dmuchane zjeżdżalnie, fotobudka, kule wodne, malowanie twarzy, lotniarze zrzucający cukierki, animacje dzieci najmłodszych. Ci, którzy zgłodnieli, mogli wybierać spośród bogatej oferty gastronomicznej. Ochotnicza Straż Pożarna w Łubiance przygotowała strażacką grochówkę z kuchni polowej, panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Łubiance serwowały bigos i zapiekanki. Caritas Parafii przygotowała przeszło 50 blach ciasta, napoje gorące, gofry, chleb ze smalcem, frytki i owoce. Tradycyjnie na placu piekło się prosię i stały 2 duże grille. Nie zabrakło również Słonecznej Loteriady. Przed godziną 20.00 rozpoczęło się losowanie nagród głównych. Każdy wyciągnięty los wywoływał okrzyki radości. Ostatni los spowodował u zwycięzcy, nastoletniego mieszkańca Zamku Bierzgłowskiego, łzy szczęścia i wzruszenia. Jego kartonik wygrał bieżnię treningową. Na zakończenie imprezy miał miejsce koncert zespołu KRYSTAL SUMMER. Uczestnicy śpiewem i tańcem pożegnali mijające lato. Organizatorzy dziękują wszystkim sponsorom i partnerom imprezy Słoneczne Zakończenie Lata za wspólną pracę. Zaangażowanie wielu instytucji oraz ofiarność i wsparcie, zarówno rzeczowe, jak i finansowe, przełożyły się na dochód w kwocie 16 100,60 zł. Pozyskano kolejną solidną „cegiełkę” do budującego się kościoła bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Danuta Kwiatkowska -7– – NIE OTWIERAJ DRZWI OBCYM – Dobrze jest – na śniadanie kiełki, na obiad kasze i zdrowe sałatki, kąpiel w aromatycznych olejkach, dobre perfumy otulające szyję ozdobioną perłami bądź jakąkolwiek inną biżuterią, herbaty z Azji, aby się nie zestarzeć za szybko, spotkania z Bogiem od czasu do czasu, podróże świetnymi autami do ciekawych miejsc, spanie w drogich hotelach, karty stałego klienta, ubrania jak z wybiegu, markowe buty, telefony wąskie jak zakres naszej wiedzy, wina nieotwarte jak nasze oczy, ściany wygłuszające krzyk naszych braci. Na czym polega fenomen śmierci wśród gwiazd, polityków, osób sławnych? Czym śmierć Whitney Houston różni się od śmierci małego Syryjczyka? Czym samobójcza śmierć polityka różni się od publicznego powieszenia w Korei Północnej? Niczym. Śmierć to śmierć i przyjdzie po każdego z nas, dlaczego zatem nad odejściem (często na własne życzenie) popularnej osoby płaczą tysiące ludzi, a nad prawdziwą tragedią, jednakże w innej części świata nie zapłacze nikt? Raport o prześladowaniach chrześcijan Prześladowani i zapomniani gromadzi spis krótkich i przerażających historii zwykłych ludzi, którzy muszą walczyć o swoją godność, o coś, co powinno być oczywiste. Wszyscy jesteśmy równi, ale najwyraźniej są też i równiejsi. Kary są niewyobrażalnie surowe często za nic, za „lajka” na Facebooku. Jak można karać kogoś za dobro? Za wiarę? Za kształcenie siebie poprzez czytanie Pisma Świętego? W XXI wieku...? W Nigerii, Syrii, Chinach, Arabii Saudyjskiej czy Korei Północnej porwania, pobicia, kary więzienia czy śmierci za wiarę w Chrystusa są na porządku dziennym. Brak konstytucji w Arabii Saudyjskiej powoduje, że Koran pełni jej funkcję, zatem wszelkie praktyki chrześcijańskie są surowo wzbronione. Posiadanie Pisma Świętego w Korei Północnej jest nie do zaakceptowania przez tamtejszego wodza Kim Dzong Una. To wszystko dzieje się na naszych oczach, ale my nie reagujemy, ponieważ tak jesteśmy nauczeni, do tego nas przyzwyczajono, że w Afryce i Azji może być źle, a nawet jest źle. W szkole uczymy się o historii Francji, genialnej gospodarce amerykańskiej, a o Afryce? Tam panuje głód, a zło przejęło stery, ale nie tylko tam. Źle się dzieje u nas, chorujemy na znieczulicę, nasz smutek jest chwilowy. Papież Franciszek apeluje o przyjmowanie uchodźców do swoich domów, jednakże my odrobiliśmy lekcję z podstawówki, kiedy policjant przychodził i mówił „Zamykajcie drzwi! I pamiętajcie: nie wpuszczajcie obcego do domu pod żadnym pozorem!” Racja... ktoś, kto musi uciekać z kraju opanowanego wojną, ktoś, kto może umrzeć dlatego, że wierzy... to w naszym wygodnym świecie ktoś obcy. Świat się zmienia, a ludzie stają się coraz gorsi. Ból i cierpienie nie robią na nas wrażenia. Mniejsi i słabsi są skazani na porażkę, bo nasza rzeczywistość składa się z ludzi sukcesu. Liczą się pieniądze i ewentualnie rodzina. Bóg? A co to za wymysł... Aczkolwiek jeśli my zapukamy kiedyś do bram niebios... obyśmy my dla Boga nie byli kimś obcym. Angelika Zakrzewska -8– – APOSTOŁ KAZACHSTANU – Beatyfikacja bohaterskiego apostoła Kazachstanu, więźnia sowieckich łagrów, ks. Władysława Bukowińskiego (1904-1974), odbyła się 11 września br. w Karagandzie – mieście, w którym pełnił swą duszpasterską posługę w czasach Związku Radzieckiego i gdzie został pochowany (jego grób znajduje się w kościele p.w. św. Józefa). Został tym samym pierwszym błogosławionym Kościoła katolickiego obrządku łacińskiego w Kazachstanie. Władysław Bukowiński był absolwent prawa i teologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Święcenia kapłańskie otrzymał w 1931 roku z rąk abp księcia Adama Sapiehy, metropolity krakowskiego. Po kilku latach pracy duszpasterskiej w Rabce i Suchej Beskidzkiej wyjechał na Kresy Bł. ks. W. Bukowiński i został wykładowcą w Seminarium Duchownym w Łucku. Od września 1939 roku był proboszczem katedry w Łucku. W 1940 roku został uwięziony przez NKWD. Cudem uniknął śmierci w likwidowanym przez Sowietów łuckim więzieniu po rozpoczęciu „(…) Ks. Władysław Bukowiński (…) wojny niemiecko-radzieckiej w roku 1941. Wysoki, wychudły, w lichej odzieży, Pomagał uciekinierom i jeńcom podczas nielecz zawsze pogodny i uśmiechnięty (…) mieckiej, a następnie radzieckiej okupacji. Zawsze był otoczony współwięźniami, o coś pytał, odpowiadał na pytania, W latach 1945-1954 przebywał w radzieckich tłumaczył, pocieszał, nieraz powiedział więzieniach i obozach pracy w Kijowie, Czeżartobliwe słówko (…) labińsku i Dżezkazganie. Tam, po wyczerpuIle światła, pociechy i siły wlewały w nasze serce Jego słowa, jącej, kilkunastogodzinnej pracy odwiedzał dzięki którym przetrwaliśmy. chorych w więziennym szpitalu, umacniał Nie tylko słowem głosił miłość, współwięźniów w wierze, udzielał sakramenale czynem praktykował na co dzień. Pomagał innym nosić drzewo, tów i prowadził rekolekcje w różnych języdzielił się skromną porcją chleba, kach. Napisał i potajemnie wykładał w łagrze oddawał innym cieplejszą bieliznę, historię Polski. W roku 1954 został zesłany nie patrząc na narodowość do Kazachstanu, do Karagandy, z obowiąlub pochodzenie (…)” – wspomnienie grekokatolickiego zkiem podjęcia pracy. Umożliwiło to mu dalks. Eliasza Głowackiego, współwięźnia szą tajną pracę duszpasterską wśród zesłańców. Chrzcił, spowiadał i błogosławił małżeństwa zesłanych tam Polaków, Niemców, Rosjan, Ukraińców i przedstawicieli innych narodowości. Tak wspominał -9– tamten czas: „Jestem ustawicznie domokrążcą. Nie urządzam żadnych większych nabożeństw u siebie w domu, bo bardzo łatwo władze mogłyby mnie oskarżyć o nielegalny kościół (...) Całe moje duszpasterstwo odbywa się w cudzych domach (...) Najlepiej nadaje się domek jednorodzinny, położony na uboczu. W takim domu można spokojnie się modlić, a nawet głośno śpiewać, byleby tylko były pozamykane drzwi i okna. Mszę św. można w naszych warunkach odprawiać raniutko lub wieczorem. W dzień odprawiam tylko Mszę pogrzebową przy zwłokach. Zazwyczaj odbywa się to tak: przychodzę po południu lub przed wieczorem. Przede wszystkim urządzam ołtarz. Jest nim zwyczajny stół, byleby tylko mocno stał i nie chwiał się. Stół przykrywa się białym obrusem. Na stół kładzie się duże pudełko lub dwie grube książki, przykrywa się białą chustką i stawia krucyfiks. Świece stawia się w lichtarzach, lub jak ich nie ma w szklance z solą. Powyżej zawiesza się jeden lub dwa obrazy i ołtarz gotów. Następnie spowiadam. Mszę odprawiam o godzinie 9 wieczorem. Po Mszy św. zwykle jeszcze spowiedź. Wreszcie krótki spoczynek nocny. Krótki, bo kładę się zwykle po północy, a już o 5 lub 6 rano jest poranna Msza św., a potem dalej spowiedź, czasami chrzty i namaszczenia olejami świętymi, czasami śluby. Ponieważ to powtarza się wciąż na nowo w różnych domach i rodzinach, więc sypiam częściej w cudzych łóżkach niż w swoim własnym (...) w niedzielę przychodzi na Mszę św. nie mniej niż sto osób (...) Jeżeli jest ciasne mieszkanie to bywa ciasno i gorąco (…)” Odbył wyprawy misyjne m.in. do Tadżykistanu, Ałmaty, Semipałatyńska, Aktiubińska. W 1958 roku został ponownie uwięziony na 3 lata i zesłany do łagrów na Syberii: w Czumie w obwodzie irkuckim oraz obozie dla „religiozników” w Sosnówce. W sumie przebywał w łagrach i więzieniach: 13 lat, 5 miesięcy i 10 dni. Po odbyciu kary kontynuował w Karagandzie pracę duszpasterską w prywatnych domach. Pod koniec życia trzykrotnie przyjeżdżał do Polski, gdzie spotykał się m.in. z kard. Karolem Wojtyłą. Zmarł w Karagandzie 3 grudnia 1974 roku do końca prowadząc pracę duszpasterską. „Wszędzie gdzie byłem widziałem głęboką celowość tego, że tam właśnie byłem”. Św. Jan Paweł II w czasie swojej podróży apostolskiej do Kazachstanu w 2001 roku powiedział o nim: „Księdza Władysława Bukowińskiego wielokrotnie spotykałem i zawsze podziwiałem za kapłańską wierność i apostolski zapał. Był szczególnie związany z Karagandą. Pragnę dzisiaj złożyć w imieniu Kościoła hołd zarówno jemu, jak i wszystkim zesłańcom”. [źródła: http://ocalenie.org/index.php/sympozja/rok-2007/80-droga-do-kaplanstwa-i-posl uga-duszpasterska?showall=1&limitstart=; http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/z-z ycia-kosciola/art,27372,kim-byl-ks-bukowinski-beatyfikacja-juz-11-wrzesnia.html] Elżbieta Giersz - 10 – – „POCZUCIE HUMORU JEST PASEM BEZPIECZEŃSTWA NA AUTOSTRADZIE ŻYCIA” – – CARLO ALBERTO SALUSTRI – Giulio Andreotti, włoski polityk, opowiadał o Janie XXIII: - Wyznał, że to nie skromność kazała mu znieść zwyczaj noszenia papieża w lektyce, lecz lęk, iż mogą go upuścić z powodu nader słusznej wagi papieskiego ciała. Kardynał Tardini nie podzielał wielu pomysłów i działań papieża Jana XXIII, ponieważ uważał je za zbyt postępowe i niebezpieczne. Gdy ktoś przychodził do niego, aby wyrazić swój żal wobec niektórych papieskich nowości, rozkładał bezradnie ręce i wzdychał: - Nic nie mogę zrobić. Tak chce ten, który jest na górze… Dowiedział się o tym Jana XXIII i podczaj jednej z rozmów zwrócił się do Tardiniego: - Eminencjo, wyjaśnijmy sytuację. Ten na górze to jest Wszechmogący, kiedy Jego Eminencja mówi o mnie, proszę zaznaczać – Ten z czwartego piętra. Jan XXIII odwiedził w Rzymie Szpital Ducha Świętego, prowadzony przez siostry zakonne. Przyszła zaaferowana przełożona i przedstawiła się: - Ojcze Święty, jestem przełożoną Ducha Świętego. - Ma siostra szczęście, ja jestem tylko zastępcą Jezusa Chrystusa – odpowiedział papież. Kardynał Micara spóźniwszy się kiedyś na audiencję u Jana XXIII tłumaczył się tym, że z górą kwadrans musiał szukać miejsca na zaparkowanie samochodu. Okazało się, że papież ma zrozumienie dla tego typu kłopotów, bo powiedział dobrotliwie: - To odwieczny problem. Noe musiał szukać czterdzieści dni, zanim znalazł miejsce dla arki. - 11 - – MAŁE CO NIECO DLA DZIECI – PRZYWÓDCA „GANGU” – LUDWIK BERTRAND Kiedy ten święty był nastolatkiem, został przywódcą „gangu” młodych chłopców. Ale nigdy byś nie zgadł, co robili! Ludwik urodził się w Walencji, w Hiszpanii. Miał ośmioro rodzeństwa. Wszyscy pozostawali pod wielkim wpływem głębokiej wiary i miłości swoich rodziców. Choć był najmłodszym dzieckiem, bardzo chciał naśladować swych rodziców. Cała rodzina codziennie modliła się wspólnie, a Ludwik modlił się nadto sam. Później już jako nastolatek założył „gang” i był jego przywódcą. A dokąd go prowadził? Zabierał wszystkich do miejscowego szpitala, aby odwiedzać chorych! Ludwik chciał zostać księdzem, ale miał słabe stopnie w szkole i obawiał się, że nie zostanie przyjęty do żadnego seminarium. Kiedy skończył osiemnaście lat, postanowił mimo wszystko spróbować i został przyjęty przez dominikanów. Gdy Ludwik został wyświęcony na kapłana, przełożony dominikanów powierzył mu funkcję „mistrza nowicjatu”, czyli zakonnika, który wprowadzał w życie zakonne młodych seminarzystów. Chociaż po jakimś czasie wyjechał do Ameryki Południowej, gdzie przez siedem lat pracował jako misjonarz, to jednak w końcu powrócił do Hiszpanii i przez trzydzieści lat był mistrzem nowicjatu, „gangu” młodych dominikanów. Czy znałeś kogoś, kto należał do jakiegoś „gangu”? Dzisiaj wielu młodych ludzi należy do złych gangów – biorą narkotyki, niszczą cudzą własność, walczą między sobą, a nawet zabijają ludzi. Dlaczego nie zorganizujesz sam jakiegoś gangu, tak jak zrobił to Ludwik, na przykład gangu Dobry Dzień? Niekoniecznie musielibyście chodzić do szpitala, aby odwiedzać chorych, ale moglibyście odwiedzać sąsiadów, by im pomóc. Zamiast robić rzeczy złe, moglibyście zrobić coś dobrego, na przykład skosić trawę, odgarnąć śnieg, sprzątnąć w garażu, skopać ogródek, pozamiatać werandę, zrobić zakupy, albo po prostu odwiedzić kogoś, kto czuje się samotny. Być może otrzymalibyście od kogoś w podziękowaniu nawet jakieś ciasteczko! Ale bez względu na to, czy dostalibyście ciastko czy nie, nikt nie mógłby wam odebrać poczucia, jak to dobrze robić coś, dzięki czemu to i owo zmienia się na lepsze! /z książki „115 zaskakujących wydarzeń z życia świętych” autorstwa Bernadett McCarver Snyder/ GA Z ET KĘ P A RA FIA LNĄ R E D A G U J Ą A K C J A K A T O L I C K A I Z U Z A P O D K I E R U N K I E M K S . P R O B O S Z C Z A PARAFI A PW . WNI EB OWZI ĘCI A NAJŚWI ĘT SZEJ MAR YI PANN Y W BI ER ZG ŁOWI E U L . K S . Z Y G F R Y D A Z I Ę T A R S K I E G O 2 0, 8 7 - 152 Ł U B I A N K A , T E L . (5 6 ) 67 8 8 6 7 0 WWW.PARAFI AWBI ERZ GL OWI E .P L, KONTAK T@PA RAFI AWBI ERZG L OWI E .PL N R K O N T W BS T O RUŃ O/ŁUBI A NKA : O G Ó L N E – 67 - 9 511- 0000 - 2 003- 002 1-2 2 69 - 0001 S P E C J A L N E N A B U D O W Ę K O Ś C I O Ł A W Ł U B I A N C E – 3 1- 9 511- 0000 -002 1- 2 2 69 - 2 000 - 0010