wstępny raport z doświadczeń z lekami psychozomimetycznymi w

Transkrypt

wstępny raport z doświadczeń z lekami psychozomimetycznymi w
Wstępny raport z doświadczeń z lekami
psychozomimetycznymi w leczeniu alkoholizmu
(Preliminary report on the experience with psychosomimetic drugs in the treatment of alcoholism)
by
Z. Rydzyński, S. Cwynar, L. Grzelak, W. Jagiełło
Rok 1965
Klinika Psychiatryczna Wojskowej Akademii Medycznej, Łódź
wersja ang. www.en.psilosophy.info/swvykgnjbwjlbacrcfaibcgk
original report: http://archive.beckleyfoundation.org/bib/doc/ah/1968/1968_rydzynski_4745_1.pdf
backup source: http://www.psilosophy.info/resources/1968_rydzynski_4745_1.pdf
[ tłumaczenie: cjuchu ]
Zachęceni raportami z literatury światowej o dobrych efektach terapii alkoholików przy pomocy leków
psychozomimetycznych, rozpoczęliśmy w 1965 roku stosowanie tej metody. Zastosowaliśmy dwa leki:
Psilocybinę oraz Delizyd, oba wyprodukowane przez Sandoza. W dwa i pół roku leczyliśmy 14 mężczyzn w
wieku od 25 do 55 lat. Wszyscy byli uprzednio leczeni jako pacjenci ambulatoryjni lub hospitalizowani, bez
rezultatów. Należeli do grupy przewlekle pijących w nadmiernych ilościach, skonfliktowanych w większości ze
swymi najbliższymi rodzinami i silnie powiązanymi ze "środowiskiem alkoholowym" swego miasta. Psilocybinę
wstrzykiwaliśmy domięśniowo w dawkach 9 mg i tak samo postępowaliśmy z LSD-25, w zależności od
tolerancji pacjenta i od wagi jego ciała, w dawkach od 100 do 800 µg. Leczenie zaczynaliśmy z reguły od
psilocybiny, następnie stosowano LSD, a następnie, co każde 3 zastrzyki delizydu dawaliśmy raz psilocybinę.
Zdaje się to zapobiegać przyzwyczajeniu do tego samego leku i pozwala uniknąć zwiększania dawki podczas
leczenia. Z reguły wstrząsy psychozomimetyczne wymierzano raz w tygodniu, wyjątkowo dwa razy w tygodniu.
Przy końcu procedury, w okresie 3-4 godzin po wstrzyknięciu leków, lekarz opiekujący się grupą
przeprowadzał rozmowy rozpoznawcze z pacjentami podczas pierwszych 2-4 posiedzeń, późniejsze rozmowy
przybierały formę psychoterapii indywidualnej. W dni kiedy nie podawano żadnych leków, kontynuowana była
systematycznie psychoterapia indywidualna a połowa pacjentów miała psychoterapię grupową w dniu
następującym po posiedzeniu psychozomimetycznym. Wolny czas pacjentów był nieustannie organizowany
(terapia pracy, rozrywki, itp.). Przeprowadzono również próby polepszenia ich relacji rodzinnych. Podczas
hospitalizacji, pacjenci otrzymali 6-8 wstrząsów psychozomimetycznych. Następnie wszystkim zaoferowano
kontynuację leczenia jako pacjentom ambulatoryjnym. Zaakceptowało to jedynie czworo z nich; łącznie
otrzymali 30 wstrząsów.
Wyniki są lepsze przy większej ilości wstrząsów. Efekty 6-8 wstrząsów były następujące: 2 mężczyzn bez żadnej
poprawy, 7 z umiarkowaną poprawą (powrócili do uzależnienia w ciągu 3-6 miesięcy), 3 z dobrą poprawą
(powrót do uzależnienia w ciągu 12-18 miesięcy) oraz 2 nie powróciło do uzależnienia przez 18 miesięcy.
Korzystny efekt leków psychozomimetycznych zależy od: 1 - ich przekształcającego wpływu na strukturę
osobowości, 2 - ułatwienia kontaktu psychoterapeutycznego z lekarzem, 3 - złagodzenia pragnienia picia już po
2-3 wstrząsach. Naprawdę dobre efekty można otrzymać dzięki wymierzeniu 30 lub więcej wstrząsów
psychozomimetycznych w klinice ambulatoryjnej w odstępach 1-2 tygodni. Krótsze leczenie nie zapewnia
złagodzenia dłuższego niż pół roku.
Zazwyczaj, już po pierwszych dwóch wstrząsach i zanim lekarz prowadzący zacznie aktywną psychoterapię,
alkoholicy zmieniają swój cyniczny stosunek do otoczenia, tracąc pragnienie do picia i zaczynając wierzyć w
możliwość pozbycia się swego nawyku oraz bacznie akceptując sugestie lekarza.
Nie zaobserwowaliśmy żadnych somatycznych ani psychicznych komplikacji.
[ tłumaczenie: cjuchu ]
soma rights re-served
1
od 23.07.2015 na http://www.psilosophy.info/