List do Stowarzyszenia Sędziów IustitiaHit!

Transkrypt

List do Stowarzyszenia Sędziów IustitiaHit!
Rawa Mazowiecka, 13 sierpnia 2015 roku
Stowarzyszenie Sędziów „Iustitia”
Szanowni Państwo Sędziowie!
Przeczytałem wasz „Apel w sprawie ataków na sędzię Sądu Rejonowego w Nisku”.
Przeczytałem go ze smutkiem, bo jego treść niestety mniej pasuje do nazwy „Iustitia” czyli sprawiedliwość,
a bardziej do nazwy – korporacja.
Zapominają państwo, że piszą swój apel z pozycji wielkiej władzy.
Piszecie swój apel z pozycji władzy nad człowiekiem, a więc władzy większej, niż jakakolwiek władza
polityczna. Żadna władza nie ma mocy zabierania ludziom ich dzieci, tylko państwo sędziowie macie tę
moc, daną wam przez Rzeczpospolitą.
Tylko sędziowie mają tę wielką władzę, z powodu której ludzie płaczą. Polityce tej władzy nie mają. Z ich
powodu ludzie co najwyżej klną.
Skoro zatem piszecie o krzywdzie sędziego, to pomyślcie choć przez chwilę o krzywdzie sądzonych przez
niego ludzi. Jeśli widzicie krzywdę funkcjonariusza władzy, to wejrzycie choć na chwilę w los ludzi tej
władzy poddanych.
Nie chcę wchodzić w szczegóły, ale rodzina Bałutów to rodzina ponad wszelką wątpliwość kochająca
własne dzieci i której rozbicie (a sąd ją rozbił) jest traumą, w szczególności dla dzieci. Potwierdzają to
badania psychologiczne, zarówno te sprzed, jak i te po zabraniu dzieci.
Pani sędzia, która zabrała dzieci rodzinie Bałutów i której państwo bronicie też jest matką, słyszałem, że
bardzo troskliwą w stosunku do jej własnych dzieci.
Zapewne większość z państwa też jest rodzicami i kocha swoje dzieci ponad własne życie.
Arystoteles powiedział, że prawdziwą sprawiedliwością jest przeżyć to, co się uczyniło innym.
6-miesięczne dziecko pani Bałut oderwano jej od piersi.
Wyobraźcie sobie, że to wasze dziecko od waszej piersi ktoś odrywa…
Z poważaniem i ze smutkiem
Janusz Wojciechowski