Piękniejszy świat Beaty Podkładki pod kubki Z nieznanych mi
Transkrypt
Piękniejszy świat Beaty Podkładki pod kubki Z nieznanych mi
Piękniejszy świat Beaty Podkładki pod kubki Z nieznanych mi względów kobieta niepotrafiąca gotować wzbudza wiele kontrowersji. Ja nie gotuję. Nie lubię. I nie potrafię. Kiedyś nawet próbowałam rozstrzygnąć, czy nie lubię, bo nie potrafię, czy odwrotnie. Tak czy inaczej skutek jest w każdym z przypadków jednakowo opłakany. Lubię za to nakrywać do stołu - zadbać o obrus, kwiaty i świece. Sporo uwagi poświęcam koszykom ma pieczywo, serwetkom, ładnym naczyniom do serwowania. Dlatego z dużą chęcią wykonuję drobiazgi, które zapewne nie sprawią, że jedzenie będzie smaczniejsze, ale może spowodują, że zatrzymamy się przy stole trochę dłużej. 1) przygotowuję sześć kwadratów z wzorzystej tkaniny, tyle samo z tkaniny jednolitej oraz z pianki do ocieplania odzieży. 2) kwadraty składam w takiej kolejności, aby na spodzie znajdowała się pianka, a następnie materiał wzorzysty i gładki - tak, aby obydwa kawałki tkaniny były ułożone prawą stroną do prawej. Wszystkie warstwy spinam szpilkami. 3) przeszywam razem na maszynie wszystkie kwadraty po obrysie około 1 cm od brzegu tkaniny. Zostawiam niezszyte ok. 5 cm na odwrócenie podkładki. 4) obcinam narożniki, uważając jednocześnie, aby nie przeciąć nici, która zespala wszystkie warstwy. 5) odwracam podkładkę na prawą stronę. Zaprasowuję. Przeszywam na maszynie gotową podkładkę dookoła - pierwszy raz jak najbliżej (około 2-3 mm) od zewnętrznej krawędzi, drugi raz bliżej środka. Po przeszyciu obcinam wszystkie nitki i prasuję podkładki jeszcze raz. Gotowe! Beata Norbert