Gorączka atomowa

Transkrypt

Gorączka atomowa
Gorączka atomowa
(wtorek, 24 maj 2005) - Dodał wtorek
(Źródło: Polityka, nr 19/2005 (2503), autor: Tomasz Lipko)
Wieść o tym, że w ciągu piętnastu lat Polska będzie musiała jednak zbudować siłownię atomową, zastała
w zdewastowanym hotelu robotniczym nad Jeziorem Żarnowieckim już tylko jednego mieszkańca.
Istnego ostańca po kilku tysiącach budowniczych Elektrowni Jądrowej Żarnowiec wznoszonej od 1982 r.
według reguł gospodarki socjalistycznej, porzuconej tuż przed ukończeniem, na progu III RP.
Pierwsze przepowiednie starych Kaszubów, że Kartoszyno zniknie z powierzchni ziemi, krążyły na długo
przed tym, zanim ludzkość usłyszała o wybuchach jądrowych. Niecałe pięćdziesiąt lat po wojnie
mieszkańcy wsi doczekali się w końcu spełnienia wyroczni. Wszystkie osiemnaście chałup impet
nuklearnego socjalizmu zdmuchnął zaraz po wprowadzeniu stanu wojennego.
A mogło być Kartoszyno znanym kurortem na Pomorzu. Stara kaszubska wioska położona nad brzegiem
wielkiego Jeziora Żarnowieckiego, otoczona sadami i lasem, przebijała ofertą pobliskie Dębki. Jednak z
dwudziestu lat badań wynikało jednoznacznie, że właśnie w tym miejscu powinna stanąć pierwsza w
Polsce elektrownia atomowa. Od wczesnych lat 60. zastępy hydrologów, hydrochemików, sejsmologów,
meteorologów, fizyków, a nawet demografów szukało właśnie takiego miejsca jak Kartoszyno.
Decyzję o rozpoczęciu w Polsce programu energetyki jądrowej podjęła jeszcze ekipa Gomułki, ale przez
kilkanaście lat rządów Gierka projekt się ślimaczył nie wychodząc poza etapy planowania. Kiedy
wydawało się, że atomówka podzieli los turbinki Kowalskiego (motoryzacyjny wynalazek polskiego
inżyniera zmniejszający zużycie paliwa) i meleksów trzeciej generacji (pojazdy na silniki elektryczne),
zaczęła się złota era polskiej energetyki jądrowej; przypadła na czas stanu wojennego.
Nie było lepszego momentu, żeby rozpocząć budowę mówi Brygida Styn, jedna z ponad setki
wysiedlonych mieszkańców Kartoszyna. W telewizji wojsko, na ulicach wojsko, nikt z nas nie śmiał się
buntować. Organem, który oznajmił mieszkańcom, że będą teraz mieszkać gdzie indziej, była dyrekcja
elektrowni w budowie. Pierwsze buldożery wjechały tu zimą, na początku 1982 r.
Najlepiej mieli ci, którzy trafili do Odargowa. Oprócz nowych domów, wyróżniających się
jaskrawoniebieskim kolorem, dostali po kawałku ziemi do uprawy. Reszta trafiła do szeregowego bloku w
Krokowej, tuż przy wjeździe do miasta. Odszkodowanie dla babci było takie, jak po dwóch latach moja
pierwsza pensja mówi Andrzej Styn, który w wieku 16 lat z domu nad brzegiem jeziora przeniósł się do
betonowego bloku. Najbardziej przeżywali to starsi ludzie. Wielu nie pożyło sobie długo w nowym
mieszkanku.
Przeprowadzka odbywała się etapami wspomina Józef Heft, który jako 20-letni chłopak ostatni
opuścił wieś. Dom po domu. Buldożery sukcesywnie wjeżdżały na tereny, które były potrzebne według
planu robót. Jak te spychacze i koparki zaczęły nas okrążać, to chałupa coraz bardziej kołysała się na
boki. Nie można było nawet spać, bo w nocy było jeszcze jaśniej niż w dzień.
Po wprowadzeniu do prac ekip nocnych Kartoszyno zostało oświetlone lepiej niż stadion Camp Nou w
Barcelonie.
Pomorskie eldorado
Oficjalną nazwę Elektrownia Jądrowa Żarnowiec przyjęła od jeziora, przy którym rozpoczęła się budowa.
http://atomowe.pl - Elektrownie atomowe
Powered by Mambo
Utworzono: 7 March, 2017, 06:39
Chociaż nigdy nie została uruchomiona, stała się największym pracodawcą, jaki kiedykolwiek pojawił się
w okolicy. Żeby przyjąć kolejne tysiące pracowników, zaczęła rozbudowywać okoliczne miasta. Stawiała
przedszkola, szkoły, szpitale i hotele. Dla coraz cięższych transportów modernizowała drogi. W Gdyni i
Władysławowie powstawały osiedla dla pracowników nieistniejących jeszcze zakładów, które miały
wyrosnąć w pobliżu energetycznego kombinatu.
Jak podają oficjalne statystyki, na budowie pracowało ok. 50 firm i 6,5 tys. osób, ale nie sposób policzyć
wszystkich, bo w przedsięwzięcie zaangażowane było także wojsko, kolej i przede wszystkim Służba
Bezpieczeństwa.
Było kilka kategorii robotników opowiada Zdzisław Styn, który pracował wówczas jako kierowca
wielkich ciężarówek Tatra.
Najwyższa klasa to stachanowcy, którzy zarabiali co najmniej czterokrotną średnią pensję; robotnicy
sprawdzeni często na zagranicznych kontraktach.
Któregoś dnia kierownik budowy zmuszony został chwilowo obniżyć stawkę spawaczom wspomina
Zbigniew Sawiniec, który murował konstrukcję pod reaktor. Spawacze się obrazili i zeszli z rusztowań
a był to stan wojenny! Po konsultacjach z przełożonymi kierownik wycofał się z pomysłu. Na budowie
cały czas brakowało rąk do pracy.
Nie ma oficjalnych danych dotyczących śmiertelnych wypadków, choć wiadomo, że takie się zdarzały. W niektórych miejscach skomplikowane konstrukcje nie pozwalały na ustawienie rusztowań wspomina
Zbigniew Sawiniec. Spawacze trzymając się na linach i pasach w ostatniej chwili musieli czasem
puszczać butle z tlenem, żeby złapać równowagę. Jak na ziemi urywały się zawory, butle piorunem
wracały na górę. Nie wszystkim udało się balansować, niektórzy spadali. Nie wszyscy przeżyli. Na dole
sterczały gotowe zbrojenia, po kilkadziesiąt stalowych prętów na metr kwadratowy. Jeden taki wypadek
cały czas śni mi się w koszmarach.
Złowrogi Czarnobyl
Pośpiech był coraz bardziej wskazany w 1983 r. ruszyła (budowana przez siedem lat) wodna
elektrownia szczytowo-pompowa, niezbędna do funkcjonowania siłowni jądrowej. Żeby zrobić miejsce
pod sztuczny zbiornik (122 ha powierzchni), buldożery musiały rozwalcować jeszcze jedną wieś, Kolkowo.
Łącznie z zabytkowym zamkiem.
Przy budowie sztucznego jeziora na szczycie góry pracowała najniższa kasta robotników, więźniowie mówi 70-letni Anatol Styn. Pomagały im amerykańskie koparki Caterpillar i wielkie radzieckie wywrotki
sprawdzone przy budowach sztucznych kanałów.
Wkrótce też na południe od Kartoszyna wyrósł monstrualny las masztów energetycznych. Stojąca do dziś
na uprawnych polach rozdzielnia mocy miała przekazywać tysiące megawatów na całą Polskę.
W drugiej połowie lat 80. atomowa gorączka na Jeziorem Żarnowieckim osiągnęła apogeum. Termin
uruchomienia pierwszego reaktora władze PRL wyznaczyły na 1991 r. W całym kraju cement i
materiały budowlane były już ściśle reglamentowane, a do nas transporty sunęły koleją i drogami bez
http://atomowe.pl - Elektrownie atomowe
Powered by Mambo
Utworzono: 7 March, 2017, 06:39
jednej przerwy wspomina Anatol Styn.
W końcu nawet dyrekcja elektrowni straciła rachubę przy liczeniu kolejnych dostaw. W promieniu 50
km nie ma domu, który nie miałby czegoś z elektrowni jądrowej mówi Zbigniew Sawiniec. Cement,
cegły, rusztowania wszystko wywożono na lewo ciężarówkami. Na bramach stali miejscowi,
chłoporobotnicy. Niby Straż Przemysłowa, ale przy takiej ilości materiałów, nawet gdyby ktoś chciał
zapanować, to nie dałby rady.
Choć na budowie pracowało już prawie siedem tysięcy ludzi, wciąż brakowało specjalistów. Sprawdzeni
robotnicy i inżynierowie byli wysyłani na podobne budowy w innych krajach bloku sowieckiego, a nawet
na Bliski Wschód. Centralna prasa z dumą pisała o inżynierach z Żarnowca, którzy w Iranie prowadzili
kursy z inżynierii jądrowej i bezpieczeństwa reaktorów atomowych.
10 kwietnia 1986 r. Sejm PRL przyjął ustawę Prawo atomowe, regulującą użycie energii atomowej. Dwa
tygodnie później w Czarnobylu (wówczas ZSRR) wydarzyła się największa katastrofa w historii energetyki
jądrowej.
Czarnobyl był dla Żarnowca bombą z opóźnionym zapłonem. Na razie, chociaż socjalistyczny reżim
trzeszczał już w szwach, budowa zmierzała do szczęśliwego końca. Pod koniec lat 80. dygnitarze
sfinalizowali zakup najdroższych elementów: czterech reaktorów typu WWER-440, każdy o potencjalnej
mocy 440 MW.
Pierwszy z nich dotarł do portu Marynarki Wojennej w Gdyni po wakacjach 1989 r. Ekipa Tadeusza
Mazowieckiego od kilku tygodni rządziła Polską. Zaprawiona w bojach z peerelowską milicją grupa
młodych anarchistów z ruchu Wolność i Pokój rozpoczęła gwałtowne protesty przeciwko elektrowni
atomowej. Aktywiści ustalili trasę przejazdu atomowego konwoju i wzorem Greenpeaceu przykuli się
łańcuchami do torów.
Rząd Mazowieckiego nie odważył się użyć milicji w obronie radzieckiego reaktora atomowego. Nie
chodziło już tylko o ekologów; w ramach odzyskiwanej wolności zaczęto otwarcie dyskutować o wielu
problemach, w tym także o energetyce jądrowej. Cieniem kładło się wspomnienie tragedii czarnobylskiej,
gdy ze względów ideologicznych przez kilka dni ukrywano przed polskim społeczeństwem zagrożenie
chmurą radioaktywną.
22 grudnia 1989 r. Rada Ministrów wstrzymała budowę Żarnowca co najmniej na rok. W rzeczywistości to
był już koniec.
Ostatni gość hotelowy
Symbolem upadku Elektrowni Jądrowej Żarnowiec jest wielki kompleks hotelowy w Nadolu: położony nad
samym jeziorem luksusowy obiekt z kinem, centrum fitness, halą sportową i zakładami usługowymi.
Kiedy budowa została wstrzymana, 4 tys. jego gości pozostało bez pracy i perspektyw. Po dwóch
tygodniach picia skończyły się pieniądze, po miesiącu zapasy jedzenia w magazynach wspomina
Leonard Żybiński, ostatni mieszkaniec hotelu. Wkrótce zawiązała się wspólnota mieszkaniowa, która
przez kolejne lata próbowała finansować przynajmniej prąd i ogrzewanie. Szybko jednak przybywało
różnych szwagrów, którzy za nic nie płacili. Kiedy odcięto media, część powoli zaczęła się wynosić.
Niektórzy zabierali ze sobą witryny okienne, a nawet ściany.
http://atomowe.pl - Elektrownie atomowe
Powered by Mambo
Utworzono: 7 March, 2017, 06:39
Wydłubane z hotelu cegły można było sprzedać na wolnym rynku albo zainwestować we własną budowę.
Złodzieje złomu piłami spalinowymi powycinali nawet zbrojone filary podtrzymujące stropy w
pomieszczeniach. Już tak piłowali, że cała konstrukcja chwiała się na boki. Były dni, że pracowało kilka
ekip naraz wspomina Żybiński.
Dziś hotelem nie interesują się nawet złodzieje złomu, bo wymontowane zostało wszystko, co można
wyrąbać średniej wielkości urządzeniami mechanicznymi. Leonard Żybiński, były pracownik laboratorium
EJ Żarnowiec, bez gazu, prądu i wody mieszka w ostatnim pokoju z oknem, jaki zachował się w
opuszczonym budynku. A raczej w monstrualnej ruinie, która w każdej chwili grozi zawaleniem.
Prawdopodobnie nie da się dziś precyzyjnie ocenić, ile pieniędzy zabetonowano nad Jeziorem
Żarnowieckim. Ostrożne szacunki mówią o 500 mln dol., ale największą sumę i tak musiał wyłożyć rząd
Tadeusza Mazowieckiego. Do zapłacenia został bowiem rachunek za cały zamówiony sprzęt. Jak liczą
specjaliści, razem z nim elektrownia Żarnowiec mogła kosztować nawet do 2 mld dol.
Pompy, wymienniki ciepła, wytwornice pary, zbiornik i stabilizatory ciśnienia: całymi miesiącami sunęły
do Polski składy kolejowe, z którymi nie za bardzo było co zrobić. Większość sprzętu trzeba było
sprzedawać po cenie złomu mówi Janusz Włodarski, dyrektor Polskiej Agencji Atomistyki. Wiele
nowoczesnych urządzeń za ciężkie dolary poszło do przetopienia. Jeden z reaktorów za półdarmo zgodziła
się kupić fińska elektrownia Loviisa oparta na radzieckiej technologii, ale z resztą nie było co robić.
Największy problem pozostał jednak na miejscu. Oprócz hotelu w Nadolu do zlikwidowania pozostało
jeszcze ok. 650 obiektów na 425 ha. Zgodnie z gwarancją potężne budowle z betonu przetrwają
tysiąclecia. Przez kilkanaście lat kolejne ekipy rządowe zastanawiały się, co zrobić z setkami hektarów
księżycowych pustyń ciągnących się wokół Jeziora Żarnowieckiego. W miejscach zaprojektowanych pod
reaktory atomowe przez chwilę działała rozlewnia wódek. Próbowano też uruchomić mleczarnię,
przetwórnię warzyw, browar i hutę szkła.
Utworzona została specjalna strefa ekonomiczna z ulgami podatkowymi. W części hal udało się w końcu
uruchomić produkcję konserw sardynkowych i szprotowych, blatów z utwardzanego drewna i artykułów
do pielęgnacji roślin. Ale w okolicy bezrobocie i tak dochodzi do 40 proc.
Jądrowa od nowa
Największym pracodawcą w okolicy pozostaje przygotowana dla siłowni jądrowej elektrownia szczytowopompowa. W nocy, kiedy energia jest dużo tańsza, pompuje wodę z jeziora do sztucznego zbiornika, jaki
wykopano na najwyższym okolicznym wzniesieniu, żeby w dzień spuścić ją w dół i dzięki prądotwórczym
turbinom wyjść na swoje.
Mocy w okolicy wciąż jednak brakuje; dotyczy to całego pasma północnych województw. Polscy i
amerykańscy biznesmeni próbowali uruchomić w okolicy Żarnowca elektrownię gazową i wiatrową,
jednak ani jednej, ani drugiej nie udało się dokończyć. Odważni próbują jednak nadal.
Próbować muszą nie tylko oni. Mniej więcej za 15 lat Polska przestanie się mieścić w unijnych normach
odpadów i zanieczyszczeń emitowanych przez tradycyjne elektrownie węglowe. Sam tylko Bełchatów
produkuje 3 mln ton odpadów paleniskowych rocznie. Na południu Polski od dawna brakuje miejsc pod
http://atomowe.pl - Elektrownie atomowe
Powered by Mambo
Utworzono: 7 March, 2017, 06:39
kolejne hałdy. W poszczególnych krajach Unii Europejskiej siłownie jądrowe produkują nawet do 80 proc.
elektryczności. Nieubłagany wzrost popytu na energię nie zostawia wątpliwości elektrownia atomowa
musi w końcu powstać i w Polsce. Kiedy więc minionej zimy z nadolskiego hotelu wyprowadzali się ostatni
sąsiedzi Leonarda Żybińskiego, w Warszawie rząd przyjął dokument pt. Polityka energetyczna kraju do
2025 r., zakładający, że stanie się to najpóźniej za 15 lat.
Niektórzy eksperci mówią, że naturalną lokalizacją dla tej nowej siłowni jądrowej może być... Żarnowiec.
Pomysł poparł Instytut Energii Atomowej w Świerku. Po pierwsze, to północ kraju, gdzie jest mało
elektrowni i energię ciągnie się ze Śląska mówił Gazecie Wyborczej prof. Stefan Chwaszczewski,
szef IEA. Po drugie, jest tam gotowa infrastruktura, jak choćby sieci elektroenergetyczne.
Ale prawo atomowe nie pozwala na kontynuowanie prac przerwanych na dłużej niż rok (a ponadto działa
w Żarnowcu wspomniana specjalna strefa ekonomiczna). Wymienia się więc inne lokalizacje: Chełmno,
Klempicz, Kopań, Korolewo, Nieszawę, Tczew. Zwolennicy Żarnowca wiedzą już jednak, jak problem
ominąć. Elektrownię można zbudować obok starych fundamentów. W pobliżu dawnej wsi Kartoszyno
pozostało jeszcze trochę łąk i lasów. Ok. 40 ha wolnego miejsca.
(Źródło: Polityka, nr 19/2005 (2503), autor: Tomasz Lipko)
http://atomowe.pl - Elektrownie atomowe
Powered by Mambo
Utworzono: 7 March, 2017, 06:39

Podobne dokumenty