POTRZEBNY JAK DZIURA W MOŚCIE?

Transkrypt

POTRZEBNY JAK DZIURA W MOŚCIE?
BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK | Nr 7/2015 | październik 2015 r. | www.przegladstoleczny.pl | ISSN 2391-9604 | Nakład: 200 000 egz.
POTRZEBNY JAK DZIURA W MOŚCIE?
INWESTYCJE Planowany przez Ratusz powrót do pomysłu budowy mostu Krasińskiego budzi sporo kontrowersji wśród
aktywistów i mieszkańców Żoliborza. Chcą, żeby urzędnicy zarządzili konsultacje społeczne w tej sprawie.
Niedawno w „Przeglądzie Stołecznym” pisaliśmy o tym, że
Ratusz chciałby do 2020 r. zbudować przeprawę pomiędzy
pl. Wilsona a ul. Jagiellońską. Jednak inwestycja, która ma pochłonąć ponad 700 mln zł, nie wszystkim do końca się podoba.
Kilka organizacji społecznych
przekonuje, że budowanie drogi
kierującej ruch samochodowy do
centrum miasta jest sprzeczne ze
Strategią Zrównoważonego Rozwoju Systemu Transportowego
Warszawy. Uważają również, że
utrudni ono starania o poprawę jakości powietrza w Warszawie.
„Pragniemy podkreślić, że
do tej pory mieszkańcy naszego
miasta nie mieli realnej możliwości wypowiedzenia się na temat budowy tzw. Trasy Mostu
Krasińskiego. Spotkania informacyjne organizowane osiem
REKLAMA
lat temu przebiegały w sposób
daleki od standardów prowadzenia konsultacji społecznych,
a ich wyników nie można uznać
za odzwierciedlenie woli mieszkańców” – przekonują w apelu
skierowanym do władz miasta.
Przypominają
też,
że
w międzyczasie powstała II linia metra łącząca Pragę z Wolą,
most Grota-Roweckiego został poszerzony, zbudowano
także most Marii Skłodowskiej-Curie z trzema pasami ruchu
w obu kierunkach.
I zwracają się z wnioskiem
o odsunięcie w czasie tej inwestycji co najmniej do roku 2021.
Jak twierdzą, warto rozważyć,
czy Warszawę stać na budowę dodatkowego lokalnego połączenia
między dzielnicami, podczas gdy
brakuje pieniędzy na domknięcie
obwodnicy Pragi. Pytają też, czy
nie lepiej przeznaczyć pieniądze
zaplanowane na budowę mostu
Krasińskiego na przyspieszenie budowy metra na Targówku
i Bródnie, a budowę przeprawy
rozpocząć później.
Inne zdanie mają mieszkańcy
Targówka.
– Warszawa, a właściwie jej
mieszkańcy, cierpi na znikomą
liczbę mostów w naszym mieście
– twierdzi Grzegorz Zawistowski,
były burmistrz tej dzielnicy i prezes stowarzyszenia „Nasz Targówek”. – Główny ruch pasażerski
odbywa się w Warszawie rano
z prawej strony Wisły na lewą, po
południu zaś odwrotnie – z lewej
strony Wisły na powrót na stronę
praską. Żeby ten ciągle zwiększający się ruch mógł odbywać się
sprawnie, Warszawie potrzeba co
najmniej jeszcze kilku mostów.
Most Krasińskiego, a właściwie
Trasa Krasińskiego, jest potrzebą
dla mieszkańców Warszawy najpilniejszą.
Ratusz nie ma nic przeciw
konsultacjom. – Chcemy je zorganizować jeszcze w październiku – mówi wiceprezydent Jacek
Wojciechowicz. – Teraz wspólnie
z Centrum Komunikacji Społecznej musimy przygotować ogólne
ich zasady, a następnie wprowadzić je w życie.
pb
A2
Przegląd Stołeczny nr 7, październik 2015 r.
LOKATORZY WYSADZAJĄ KAMIENICĘ
KULTURA Wspólnota mieszkaniowa przy al. Solidarności sprzedała część powierzchni, którą wynajmuje na teatr Emilian Kamiński,
i domaga się eksmisji placówki. Znany aktor zapowiada walkę o utrzymanie swojej sceny. Wspiera go w tym miasto.
Od siedmiu lat teatr ma siedzibę
w kamienicy przy al. Solidarności
93 w Śródmieściu. Znany aktor
wraz z żoną wydzierżawił tam powierzchnię od miasta. Wyremontowali nieruchomość wraz z piwnicami i dostosowali do potrzeb
teatru. Dostali na ten cel między
innymi dotacje unijne i z urzędu
miasta. Teatr zaczął działać i przyciągać widzów.
– Nie mogę zajmować się
moim teatrem, tylko wędruję po
prawnikach, bo muszę walczyć
o jego utrzymanie. Wierzę jednak,
że instytucje państwowe nie będą
tolerować tego przekrętu – mówi
Emilian Kamiński, właściciel
teatru Kamienica.
Jednak trzy lata temu, na krótko
przed wejściem do zarządu wspólnoty aktora, jej władze zdecydowały o sprzedaży 1 tys. mkw. strychów
kamienicy. Kamiński, który miał
plany, by stworzyć tam szkołę teatralną, zaprotestował. Jednak to nic
nie dało. – Zarząd wybrał propozycję, która zakładała, że opłatą za
strychy będzie samo zrobienie tam
remontów, choć mieli znacznie lepsze oferty – tłumaczył aktor.
Strychy kupiła spółka Geo Capital, której prezesem jest 37-letni Adrian Accordi-Krawiec. – Podzielił
powierzchnię, zarejestrował w nim
osiem swoich firm, uzyskując w ten
sposób osiem głosów we wspólnocie. Ja też byłem w zarządzie, ale
nic o tym nie wiedziałem, wszystko
było załatwiane za moimi plecami.
Dowiedziałem się o sprawie przypadkiem, kiedy zacząłem ją podnosić. Kiedy usunięto mnie z zarządu
– opowiadał Kamiński.
O tych działaniach wspólnoty nie wiedziało miasto, które
ma w kamienicy 65 proc. udziałów. – Podczas zebrania rocznego
23 kwietnia 2014 r. ani Zarząd
Wspólnoty, ani administrator nie
poinformowali właścicieli o podpisaniu umów. Nasz pełnomocnik
informacje uzyskał nieoficjalnie dopiero w dniu 13 maja zeszłego roku
– mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik
stołecznego Ratusza.
Zaraz potem ZGN złożył oficjalne pismo z prośbą o udostępnienie
dokumentów do kontroli, ale nikt
kontrolerom nie chciał udostępnić
aktów notarialnych i dokumentów
technicznych. Dlatego w czerwcu
ubiegłego roku ZGN złożył zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa
przez członków zarządu działających na szkodę wspólnoty. Sprawa
jest w toku, choć w tej chwili postępowanie jest zawieszone, bo śledczy czekają na opinię biegłego.
Jednak to nie wszystko. Zarząd wspólnoty zgodził się na
przejęcie i przebudowanie ponad
200 metrów piwnic, w których
mieszczą się foyer teatru, toalety
dla widzów czy wyjścia ewakuacyjne, przez inną firmę Accordiego-Krawca – Fire Security.
Władze wspólnoty mieszkaniowej żądają eksmisji Kamińskiego
z zajmowanej powierzchni i skierowały sprawę do sądu. Aktor walczy.
Swój problem nagłośnił na specjalnej konferencji prasowej, w której
wzięli udział popierający go mieszkańcy oraz aktorzy teatru.
– Czuję się skrzywdzony. Ciężko pracowałem przez 14 lat, a teraz
wchodzi jakiś cwaniak i chce mnie
wyrzucić z mojego teatru – mówił
na niej Kamiński. Po tej konferencji
Ratusz złożył zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa do
CBA. Władze miasta tłumaczyły, że
chcą chronić majątek miasta przed
potencjalnym wyprowadzeniem.
Spółka Geo Capital wydała
specjalne oświadczenie w sprawie kamienicy przy al. Solidarności. Stwierdza w nim, że uczestniczyła w konkursie na sprzedaż
powierzchni strychowej i zaoferowała najlepszą ofertę, co potwierdziła komisja konkursowa,
w której uczestniczyli przedstawiciele urzędu miasta. „Uchwały
Wspólnoty dotyczące sprzedaży
strychu są prawomocne, co zostało potwierdzone wyrokiem sądu
okręgowego, od którego żadna ze
stron się nie odwołała” – czytamy
w dokumencie.
Podkreślono w nim, że akty
kupna ośmiu lokali na poddaszu
kamienicy zostały podpisane
zgodnie z prawem, co potwierdził sąd wieczystoksięgowy,
a
urząd
miasta
również
wydał decyzję o samodzielności
lokali. Firma przyznaje, że jedynym sporem, w którym uczestniczy GEO Capital, jest sprawa
wytoczona z powództwa urzędu
miasta „o ustalenie praw nabytych”. „Tę sprawę oceniamy jako
bezprecedensową i bezzasadną” – czytamy w oświadczeniu.
Prezes spółki uznał, że wypowiedzi właściciela teatru naruszają
dobra osobiste i majątkowe oraz
zapowiedział „stosowne kroki
prawne”.
(sam)
USTRÓJ WARSZAWY SIĘ SPRAWDZA
WYWIAD – Warto pomyśleć o przepisach umożliwiających stworzenie policji metropolitarnej, finansowanej przez samorządy –
mówi wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski.
Sejm uchwalił ustawę metropolitalną. Co to oznacza dla Warszawy i Mazowsza?
Wreszcie się udało to zrobić,
choć nie jest to ustawa doskonała. Warszawa i otaczające ją
miejscowości zyskują narzędzie
pozwalające na koordynację działań, łatwiejsze zarządzanie wspólnym systemem transportowym,
wspólnie realizowane inwestycje
liniowe czy wspólne planowanie przestrzeni. W tym ostatnim
aspekcie jest jednak jeszcze wiele
do zrobienia.
Czyli?
Warszawa płaci cenę podobną
do największych metropolii świata zachodniego, to tzw. zjawisko
rozlewania miasta. Na otaczających miasto terenach w sposób
chaotyczny i zupełnie niekontrolowany powstają nowe osiedla
mieszkaniowe, pożerając każdy
skrawek terenu. Nie buduje się
nowych przedszkoli, przychodni, szkół czy choćby kanalizacji,
pod zabudową znikają nawet
tereny leśne czy parki narodowe.
To zjawisko jest dobrze widoczne
wokół Warszawy. Niezbędne są tu
regulacje.
Kandyduje pan do Sejmu.
Czym się chce zająć w parlamencie wojewoda, który pełnił
funkcję przez osiem lat?
Przede wszystkim wzmocnieniem przepisów o planowaniu przestrzennym, stworzeniem prawnych możliwości do
tworzenia miejscowych planów
zagospodarowania przestrzenne-
go na dużych obszarach. Chcę też
powrócić do tematu krajobrazu.
Ustawa, którą przyjęto niedawno,
nie będzie w pełni skuteczna, jeśli
nie udoskonalimy możliwości egzekwowania jej przepisów.
Kolejnym ważnym dla mnie
obszarem jest bezpieczeństwo.
Jako wojewoda miałem okazję
koordynować pracę służb między innymi podczas powodzi
w 2010 r. czy podczas mistrzostw
Euro 2012. Warto dopracować
system straży gminnych lub miejskich – fala wniosków o likwidację takich jednostek pokazuje, że jest tu wiele do zrobienia.
Powinniśmy też się zastanowić
nad większą integracją policji i
straży pożarnej. Być może warto
również pomyśleć o przepisach
umożliwiających stworzenie po-
licji metropolitarnej, finansowanej
przez samorządy. Takie rozwiązanie sprawdziło się już w krajach
zachodnich.
A co z ustrojem Warszawy?
Ten, który działa obecnie, jest
dobry, ja bym go nie zmieniał.
Warto przypomnieć sobie system
z lat 90., kiedy to dzielnice były
gminami, a prezydent tylko koordynatorem. Wówczas konflikty
były dużo większe. Obecnie prezydent i Rada Warszawy mają możliwość przekazywania kompetencji
do dzielnic, jednak nie muszą tego
robić. Rodzi to konflikty, jak choćby ten na Bemowie, który wbrew
pozorom nie jest tak poważny,
jak nam się wydaje. Mamy tu do
czynienia raczej ze sporem prawnym niż z poważnym kryzysem.
Konflikt nie paraliżuje funkcjonowania dzielnicy – szkoły działają,
komunikacja działa, ośrodki zdrowia również – z punktu widzenia
mieszkańca nie ma tu tragedii.
Przegląd Stołeczny nr 7, październik 2015 r.
A3
JUŻ JEDEN ODBLASK MOŻE URATOWAĆ ŻYCIE
BEZPIECZEŃSTWO Miasteczko rowerowe, nauka pierwszej pomocy na fantomach, spotkanie z policjantami i wspólne oglądanie filmu „… tak,
chcę być bezpieczny” – w hali sportowej na Woli na blisko 400 uczniów warszawskich szkół podstawowych czekało mnóstwo atrakcji.
Impreza odbyła się w poniedziałek 28 września. Dzieci
otrzymały specjalne zestawy
z elementami odblaskowymi.
Wszystko w ramach kampanii
społecznej „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” organizowanej
przez samorząd Mazowsza.
– Do tej pory nie nosiłam odblasków, ale teraz dostałam dwa takie
fajne breloczki, z kotem i buźką.
Na pewno będę je sobie przypinać
– zadeklarowała jedna z uczennic.
To dowód na to, że takie akcje mają
sens. Dzieci nie tylko dowiadują
się, dlaczego warto nosić odblaski
po zmroku, ale także otrzymują zestawy z odblaskami, których będą
mogły użyć. Smycze, breloczki
i opaski odblaskowe, kolorowe, wesołe i w fajnych kształtach – aż same
proszą się, aby je założyć.
To już obowiązek
Od 31 sierpnia ubiegłego roku
noszenie odblasków po zmroku
w terenie niezabudowanym jest
już obowiązkiem pieszego. Za nieprzestrzeganie tego przepisu grozi
mandat. Jednak to nie strach przed
karą, ale wiedza powinny skłaniać
wszystkich pieszych do noszenia
one widzą nadjeżdżający pojazd,
kierowca tego auta także je widzi.
Wszyscy uczestnicy otrzymali zestawy elementów odblaskowych.
odblasków. Policjanci i eksperci
zgodnie podkreślają, że po zmroku
pieszego z odblaskiem kierowca
zauważy nawet pięć razy szybciej
niż nieoznaczonego. Osoba poruszająca się po zmroku poboczem
nieoświetlonej drogi jest praktycznie niewidoczna. Kierowca jest
w stanie zauważyć ją dopiero z odległości 20–30 metrów. Jeśli jednak
pieszy ma na sobie choćby jeden
element odblaskowy, jest widoczny nawet ze 150 metrów. To wy-
Na zdjęciu m.in.: Izabela Stelmańska, zastępca dyrektora Departamentu Kultury, Promocji i Turystyki UMWM w Warszawie; Andrzej Halicki, minister administracji
i cyfryzacji; Wiesław Raboszuk, członek zarządu województwa mazowieckiego; Krzysztof Strzałkowski, burmistrz Woli; Marek Sitarski, wiceburmistrz Woli i podinsp. Marzena
Gomołowska-Domańska z KSP.
starczająco dużo, aby wyhamować
i bezpiecznie go ominąć.
Noszenie odblasków ciągle jednak nie jest popularne. Zmienić to
mają takie akcje jak „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny”. To już druga
edycja wspólnej kampanii społecznej samorządu województwa mazowieckiego, Mazowieckiej Rady
Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, Meditransu, Automobilklubu
Polskiego, mazowieckich WORD-ów oraz Mazowieckiego Portu
Lotniczego Warszawa/Modlin. Tak
jak w ubiegłym roku na całym Mazowszu organizowane są specjalne
spotkania dla uczniów, rozdawane
są zestawy elementów odblaskowych, a o obowiązku noszenia odblasków przypominają specjalne
billboardy.
– Noszenie odblasków to nie obciach, a wręcz przeciwnie – objaw
dojrzałości – przekonuje podinsp.
Marzena Gomołowska-Domańska
z Komendy Stołecznej Policji, która
spotkała się z warszawskimi uczniami. – Prowadzimy wiele zajęć, podczas których promujemy noszenie
odblasków i przekonujemy dzieci
do ich noszenia. Pokazujemy najmłodszym, jak wygląda sytuacja na
drodze – że nie zawsze wtedy, kiedy
Statystyki wypadków z udziałem pieszych były
zatrważające. Osoba poruszająca się po zmroku nieoświetlonym poboczem jest praktycznie
niewidoczna dla kierowcy. Wobec tego zmiana
przepisu, która nastąpiła w 2014 r., była wręcz
konieczna.
Zmiana ta nałożyła obowiązek noszenia elementów odblaskowych przez osoby, bez względu
na wiek, poruszające się poza terenem zabudowanym i nieoświetlonym.
Teraz musimy uczulać ludzi, jak ważne jest
noszenie odblasków. Wystarczy mała zawieszka
czy opaska odblaskowa, która uchroni nas i naWiesław Raboszuk, członek zarządu szych bliskich przed kalectwem, a nawet może
województwa mazowieckiego uratować życie.
Inne zagrożenia
Wspólnie z policjantami z Sekcji Profilaktyki Społecznej WRD
Komendy Stołecznej Policji dzieci
obejrzały także film „… tak, chcę
być bezpieczny”, który był pretekstem do rozmowy nie tylko o bezpieczeństwie na drodze, lecz także
o innych zagrożeniach, które czekają na dzieci – narkotykach, dopalaczach, spotkaniach z osobami
obcymi itp.
W hali Koło czekali także ratownicy medyczni, którzy pokazywali, jak fachowo udzielać pierwszej pomocy. Zajęcia na fantomach
cieszyły się dużym zainteresowaniem uczniów. – Karetka, zwłaszcza
w tak dużej aglomeracji, jaką jest
Warszawa, przyjeżdża dopiero po
około pięciu, a nawet siedmiu minutach – mówi Wojciech Piechowski, kierownik Szkoły Ratownictwa
Meditrans. – Jednak już po około
czterech minutach od zatrzymania
krążenia zaczynają obumierać komórki mózgowe. Dlatego tak ważne jest szybkie wezwanie karetki
i rozpoczęcie udzielania pierwszej
pomocy – zaznacza.
Dodaje, że dzieci na Mazowszu coraz lepiej radzą sobie w tej
dziedzinie. – Widzę, że dzieciaki
w szkołach podstawowych, gimnazjach, ale nawet przedszkolach mają
już coraz lepszą wiedzę o udzielaniu
pierwszej pomocy. Mało tego –
wiedzą, jak te czynności wykonać.
I nawet te maluchy mogą komuś
uratować życie – podkreśla.
Bezpieczeństwo najważniejsze
Kampania społeczna „Jesteś
widoczny, jesteś bezpieczny” doskonale wpisuje się w działania
promujące bezpieczeństwo na
drogach prowadzone przez samorząd województwa mazowieckiego. W organizowanej od 2006 r.
akcji „Bezpieczna droga do szkoły” wzięło już udział blisko 120
tys. uczniów z Mazowsza. Dzieci
uczą się bezpiecznego poruszania
po drodze, przygotowują się do
zdobycia karty rowerowej i ćwiczą udzielanie pierwszej pomocy.
Wyprodukowano także dwa filmy
– instruktażowy dotyczący zasad
i technik udzielania pierwszej
pomocy oraz „… tak chcę być
bezpieczny” poruszający kwestię
różnych zagrożeń czyhających na
najmłodszych. Samorząd Mazowsza zakupił również 44 foteliki samochodowe dla dzieci przewożonych w samochodach policyjnych
do pogotowia opiekuńczego. Co
roku w ramach prowadzonych akcji dzieci i młodzież z Mazowsza
otrzymują kaski i kamizelki odblaskowe dla rowerzystów, komplety
oświetleniowe do rowerów oraz
opaski i elementy odblaskowe, zakupione z budżetu województwa
mazowieckiego.
Dzieci mogły spróbować swoich sił w miasteczku rowerowym.
Nowelizacja ustawy Prawo o ruchu drogowym, która nastąpiła w 2014 r., wprowadziła obowiązek używania elementów odblaskowych przez wszystkich pieszych bez względu
na wiek, poruszających się po zmroku w terenie niezabudowanym i nieoświetlonym. Do tej pory taki obowiązek miały tylko dzieci poniżej 15. roku życia. Nowe przepisy nie
mówią o tym, jak nosić elementy odblaskowe ani jak mają
one wyglądać. Trzeba zapamiętać, że jeden odblask może
uchronić osobę przed kalectwem, a nawet uratować jej życie. Zarówno policjanci, jak i eksperci zgodnie twierdzą, że
po zmroku pieszego z odblaskiem kierowca zauważy nawet
pięć razy szybciej niż nieoznaczonego. To większe bezpieczeństwo zarówno pieszych, jak i kierowców. W związku
Andrzej Halicki, minister z tym takie akcje jak „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny”
administracji i cyfryzacji promujące noszenie odblasków są dobrym pomysłem.
A4
Przegląd Stołeczny nr 7, październik 2015 r.
ROBOTA PRZY
GŁASKANIU KOTA
„Jeśli masz trochę czasu i chcesz go
poświęcić na pomoc zwierzakom –
u nas na pewno znajdziesz dla siebie
odpowiednie zajęcie! Wszystkim
wolontariuszom zapewniamy porozumienia wolontariackie, szko-
lenia, zaświadczenia o przebytym
wolontariacie, a przede wszystkim
satysfakcjonujące zajęcia. Szczególnie mile widziane osoby chętne do
pomocy w weekendowej obsłudze
fundacyjnej kociarni (lokalizacja:
Warszawa-Żerań). Zapewniamy
duuużo kontaktu z kotami” – zachęcają działacze fundacji Jokot. Zgłoszenia: [email protected].
KSIĄŻKI
Z PLAKATÓW
WYROSNĄ ROŚLINY
JAK W HOLANDII
Ruszyła darmowa wypożyczalnia
e-booków w ramach akcji „Czytaj
PL”. Plakaty i billboardy ze specjalnym kodem QR zawierajcym
bezpłatną lekturę, będzie można
dostrzec na ulicach stolicy.
Setki tulipanów, narcyzów, żonkili, a następnie róż, hortensji
i bylin zakwitną wiosną w Ogrodzie Oranżeryjnym Łazienek
Królewskich. Rośliny te utworzą
tzw. Ogród Holenderski. Projek-
tantem tego ogrodu jest Holender
Niek Roozen, który osobiście
uczestniczył w rozpoczęciu prac.
– Chcemy wzbogacić otoczenie
Starej Oranżerii o kwiaty, bliny
i krzewy. Liczymy, że wiosną pokaże swoje piękno, które przedłuży się do późnej jesieni – mówi
Barbara Werner, główny ogrodnik Łazienek Królewskich.
CO SŁYCHAĆ W JASIU & MAŁGOSI?
■ 1–15 października: wystawa „Obrazy żydowskiego Bukaresztu”
■ 13 października, godz. 19 Projekcje filmów rumuńskich: Las, reż.
Siniša Dragin (2014, 73 min., dokument).
■ 15 października, godz. 18 Spotkanie z Błażejem Brzostkiem, autorem książki Paryże Innej Europy.
Warszawa i Bukareszt, XIX i XX
wiek (Wyd. W.A.B., 2015).
■ 16-31 października: wystawa
„Rumunia wielu narodów w fotografii XX wieku”.
REKLAMA
■ 20 października, godz. 19 Projekcje filmów rumuńskich: Killing time,
reż. Florin Piersic Jr. (2012, 99 min.)
■ 24 października, godz. 20 Teatr
Impro BEZ KLEPKI (dolna sala).
■ 24 października, godz. 20 Koncert
zespołu Fantasmagoria.
■ 27 października, godz. 19 Projekcje rumuńskich filmów krótkometrażowych: Baby Nap, reż. Paul
Mureșan (2014, 5 min., animacja)
Kowalski, reż. Andrei Crețulescu
(2014, 18 min.) 12 minut, reż. Nicolae Constantin Tănase (2013, 12
min.) Fińska krowa, reż. Gheorghe
Preda (2012, 20 min.) Zatrzymani na Świętach, reż. Iulia Rugină
(2010, 40 min.)
■ 29 października, godz. 18 Spotkanie z Michałem Jureckim, historykiem kultury i podróżnikiem na
temat najciekawszych miejsc turystycznych Rumunii.
■ 30 października, godz. 20 Koncert zespołu Pędzące Żółwie.
Szczegóły:www.klubjasimalgosia.pl
facebook.com/klubjasimalgosia
tel. 500 139 352
14 i 21 listopada zapraszamy na
pierwsze urodziny Jasia & Małgosi.
Po kilkuletniej nieobecności, równo rok temu Jaś & Małgosia
ponownie otworzyli swoje podwoje. Z nowymi pomysłami,
większe, lepsze i wciąż z super klimatem!
Zapraszamy na moc urodzinowych atrakcji!