Stanowisko Ligi Obrony Suwerenności
Transkrypt
Stanowisko Ligi Obrony Suwerenności
Stanowisko Ligi Obrony Suwerenno ci W sprawie stosunków polsko - rosyjskich. Stan, w jakim znajduj si stosunki polsko – rosyjskie jest z y i nic nie wskazuje na to, aby w najbli szym czasie uleg y one poprawie. Wiele uwag, mniej lub bardziej celnych, wypowiedziano na temat poprawienia naszych relacji z Rosjanami, ale prawie zawsze sprowadza y si one do tego, e my Polacy nie powinni#my patrze$ w przesz o#$ i szuka$ rozwi zania problemów we wzajemnych stosunkach z nimi w naszej trudnej i skomplikowanej historii. Gdy tylko zaiskrzy na linii Warszawa – Moskwa, to jak na zawo anie pojawiaj si rodzimi i obcy doradcy, którzy uparcie powtarzaj , e powinni#my zrezygnowa$ z naszych aspiracji, musimy tak e spu#ci$ z tonu i nie obra a$ Rosjan naszym dumnym zachowaniem. Powtarzaj , e dla naszego dobra musimy im zapomnie$ wszystkie urazy i krzywdy, jakie od nich doznali#my oraz e nie powinni#my tak uparcie trzyma$ si naszych narodowych interesów i oczywistych racji, poniewa rzekomo ta Rosja i ci Rosjanie, ju w niczym nie przypominaj upiorów z przesz o#ci, które podobno niepotrzebnie przywo ujemy. Twierdz , e jak b dziemy potulni, to mo e „car” Putin oka e si dla nas askawy i nie przykr ci kurka z gazem i rop . Jednym s owem mieliby#my wed ug nich ca kowicie skapitulowa$ przed Rosjanami i zda$ si na ich ask , poniewa podobno silny mo e wszystko, równie zrobi$ nam krzywd , a histori pisz „zwyci scy”. Tylko, e w yciu bywa ró nie i bez wzgl du na wielki wysi ek w o ony w fa szowanie historii, prawda zazwyczaj wychodzi na wierzch. Na przestrzeni ca ej historii stosunków polsko – rosyjskich nasze wzajemne relacje nigdy nie by y dobre. Cechowa a je zazwyczaj wzajemna wrogo#$, agresja, ingerencja w wewn trzne sprawy s siada, czasami tylko stan tzw. „zimnej wojny”, natomiast regu sta a si rywalizacja mi dzy naszymi pa/stwami o wp ywy w Europie #rodkowo-wschodniej. Z pewno#ci jest w tym i nasza wina, ale od ponad trzystu lat, to Polacy s wy cznym obiektem ci g ej agresji rosyjskiej, a g ównym elementem sk adowym imperialnej polityki Kremla sta o si zniszczenie naszego pa/stwa i rabunek ziem Rzeczypospolitej. Je eli we wspomnianym okresie wyst powali#my przeciwko Rosji, to tylko w celu wyzwolenia si z pod jej okupacji i odzyskania zrabowanej nam ziemi i dóbr. S uszno#$ by a i jest po naszej stronie, dlatego nie powinni#my zaprzestawa$ domagania si sprawiedliwo#ci i zado#$uczynienia naszym krzywdom, zw aszcza, e polityka Kremla bez wzgl du na to czy rz dzi tam car, pierwszy sekretarz, czy prezydent nie ulega zmianie. Konsekwentnie zmierza ona do rozszerzenia strefy wp ywów w Europie #rodkowo-wschodniej oraz podporz dkowania sobie istniej cych tu pa/stw i narodów. Nie mo na zapomina$ o tym, e Rosja by a inicjatorem oraz g ównym wykonawc rozbiorów I Rzeczypospolitej i e najwi ksza cz #$ upu jej w a#nie przypad a, a swoj imperialn pozycj zbudowa a w du ej mierze w oparciu o zrabowane ziemie i dobra nale ce do Polski. Na d ugo przed ostatecznym rozbiorem naszego pa/stwa Kreml ingerowa w nasze sprawy wewn trzne. Korzystaj c ze s abo#ci Rzeczypospolitej przy pomocy rosyjskiego z ota, porywaj c czo owych przedstawicieli patriotycznej opozycji i wprowadzaj c bez ogranicze/ swoje wojska w nasze granice, rosyjscy namiestnicy wyst puj cy w roli ambasadorów szerzyli destrukcj w naszym kraju. Przekupywali magnatów i pos ów, opornych mordowali lub uprowadzali do Rosji, kreowali polskie rz dy, nominowali króla i d awili wszelki opór, a wszystko to pod pretekstem pomocy i rzekomo dla dobra Polaków. Tak dokona si pierwszy rozbiór, a w nied ugi czas po tym, okrojony i os abiony kraj, w którym podj to wielkie dzie o naprawy Rzeczypospolitej, uchwalono Konstytucj i wdro ono wiele niezb dnych reform pad ofiar kolejnej napa#ci, której finalnym efektem by drugi rozbiór. Ostatni rozpaczliw prób ratowania zniewolonego kraju podj t przez powsta/ców Tadeusza Ko#ciuszki, utopili Rosjanie we krwi przy walnym udziale Prusaków, wtedy te zapad a decyzja ostatecznego unicestwienia Rzeczypospolitej, której nast pstwem by trzeci rozbiór Polski, dokonany przy wspó udziale Prus i Austrii. Kieruj c si zbójeckim instynktem, pazerno#ci i imperializmem Rosja unicestwi a nasze pa/stwo tucz c si i wzrastaj c na naszej krzywdzie. Przez 123 lata niewoli Rosja by a andarmem pilnuj cym, aby Rzeczpospolita nie odrodzi a si i nawet wtedy, gdy bolszewicy zagarn li w niej w adz i pustoszyli rozpadaj ce si imperium carscy pogrobowcy odmawiali nam prawa do wolno#ci i samostanowienia. Praktycznie wszystkie powstania i zrywy niepodleg o#ciowe Narodu Polskiego skierowane by y przeciwko Rosji jako g ównemu ciemi ycielowi. Ca e lata grabie y i gwa tów, rabunkowej eksploatacji zasobów kraju, brutalnej rusyfikacji i wynaradawiania, setki tysi cy ofiar, zsy ki, katorga i wi zienia, konfiskaty i szubienice to prawdziwe i jedyne wspomnienie po rosyjskich rz dach w Polsce. Taki obraz przesz o#ci nie napawa optymizmem i nie mo e budzi$ sympatii dla naszego wschodniego s siada, ale niestety jest prawdziwy. Polacy s wielkim narodem, który mimo ogromnych wysi ków okupantów i okrutnych prze#ladowa/ nie da si nigdy ujarzmi$. Upadek wszystkich trzech zaborców b d cy konsekwencj kl ski militarnej Niemiec i Austro–W gier oraz rewolucji w Rosji, a tak e niez omna wola Polaków d cych konsekwentnie do odzyskania niepodleg o#ci przyczyni y si w 1918 roku do odrodzenia Pa/stwa Polskiego. By to akt sprawiedliwo#ci dziejowej i efekt po#wi ce/ wielu pokole/ naszych rodaków p ac cych krwi i cierpieniami za mi o#$ do Ojczyzny. Jak by o do przewidzenia odradzaj ca si Rzeczpospolita na drodze do uzyskania pe nej suwerenno#ci i odpowiedniego do jej aspiracji terytorium napotka a wielki opór ze strony dawnych okupantów, z po#ród których wyró niali si zaci to#ci i zacietrzewieniem przedstawiciele „nowej” Rosji, tak biali jak i czerwoni. Oba zwalczaj ce si obozy d y y do wyzyskania na swoj korzy#$ czynnika polskiego w toczonej przez nich wojnie domowej, jak równie bez ró nicy odmawia y nam prawa do samostanowienia o swoim losie i do niepodleg o#ci. Biali w imi interesów i rzekomych praw imperium rosyjskiego, a czerwoni w imi „wyzwolenia” proletariatu. Mimo, e sternicy naszego pa/stwa nie pozwolili wykorzysta$ Polski w rozgrywkach wewn trznych na terenie Rosji i nie ingerowali w tocz cy si konflikt, to i tak nie unikn li#my konfrontacji ze wschodnim s siadem. Bolszewicy po uzyskaniu decyduj cego zwyci stwa nad si ami kontrrewolucji postanowili po trupie Polski wtargn $ do Europy zachodniej, aby krzewi$ tam rewolucj , a w istocie grabi$, mordowa$ i próbowa$ realizacji swoich utopijnych wizji. Nasze pa/stwo niespe na w dwa lata po swoim odrodzeniu, mimo tego, e znajdowa o si w trudnej sytuacji, borykaj c si z odbudow kraju ze zniszcze/ wojennych i pokonuj c ogromne trudno#ci materialne musia o oprze$ si najwi kszemu zagro eniu dla swojego bytu i istnienia, jakim by a bolszewicka nawa nica, która spad a na nas ze wschodu w 1920 roku. Z perspektywy czasu najazd bolszewicki na Polsk nale y traktowa$ jako kolejny przejaw imperializmu rosyjskiego, tym razem w wydaniu czerwonych, cho$by, dlatego, e ich armie w wi kszo#ci walczy y pod dowództwem by ych carskich oficerów, a antypolska propaganda wojenna przesi kni ta by a rosyjskim szowinizmem. „S d bo y”, który odby si na Wis , Niemnem, pod Zamo#ciem i Lwowem ostatecznie da zwyci stwo m odej Polsce, jeszcze raz za#wiadczaj c o wielko#ci Narodu Polskiego i uzasadniaj c nasze prawo do posiadania w asnego niepodleg ego pa/stwa. Rozgromienie armii bolszewickich umo liwi o nam doko/czenie odbudowy Rzeczypospolitej, ale tak e zapewni o bezpiecze/stwo narodom zachodniej Europy. Polacy po raz kolejny w historii dali dowód tego, e wyst puj c w roli przedmurza zachodniej cywilizacji potrafi skutecznie gromi$ i odpiera$ ataki wschodniego barbarzy/stwa, czym zas u yli#my sobie na wdzi czno#$ wszystkich narodów Europy mi uj cych pokój i wolno#$. Zbrodnie, okrucie/stwa i bezprzyk adna dza niszczenia, których podczas tej wojny doznali#my ze strony bolszewików, stanowi y dla przysz ych pokole/ Polaków ostrze enie przed stale aktualnym niebezpiecze/stwem, a tak e zjednoczy y ca y naród przeciwko wschodniemu imperializmowi i zabezpieczy y nasz kraj przed szerzonym przez Kreml komunizmem. Mimo tego, e Polska zawar a traktat pokojowy z Rosj Sowieck , a pó@niej równie pakt o nieagresji, Kreml nigdy nie wyrzek si ch ci do odwetu. Wykorzystywa ka d nadarzaj c si okazj do prowadzenia dywersji oraz wspierania wszelkich antypolskich wyst pie/, jednocze#nie przygotowuj c si do agresji zbrojnej na nasz kraj. Wroga postawa wobec Polski obecna by a w polityce sowieckiej przez ca y okres dwudziestolecia mi dzywojennego, przejawia a si mi dzy innymi w zbli eniu rosyjsko-niemieckim, które wymierzone by o g ównie przeciwko Polsce oraz w eksterminacji ludno#ci polskiej zamieszkuj cej na terenie ZSRR. Efektem tej polityki by pakt Ribbentrop-Mo otow zawarty 23 sierpnia 1939 roku, który sta si podstaw do IV rozbioru Polski. Kierownictwo ZSRR ze Stalinem na czele jest bezpo#rednio odpowiedzialne za otwarcie Hitlerowi drogi do podbojów i rozp tania po ogi wojennej, wydatnie mu w tym pomagaj c dostawami surowców potrzebnych przemys owi niemieckiemu do produkcji zbrojeniowej oraz wspó pracuj c z Niemcami w procesie ujarzmiania Narodu Polskiego. Agresja sowiecka na Polsk dokonana 17 wrze#nia 1939 roku by a przejawem konsekwentnej polityki Kremla realizowanej od stuleci, która naszemu pa/stwu odmawia a prawa do istnienia i by a spe nieniem bolszewickich marze/ o zem#cie na „pa/skiej” Polsce. Polityka sowiecka prowadzona na terenach Polski okupowanych przez nich zasadniczo nie ró ni a si od metod stosowanych pod okupacj niemieck i w du ej mierze czerpa a inspiracj z wcze#niejszych dzia a/ carskich i bolszewickich. Terror, masowe morderstwa, zsy ki, konfiskaty maj tków i ob udna propaganda, w po czeniu z bezprawnymi dzia aniami i wykorzystywaniem mniejszo#ci narodowych przeciwko Polakom mia y ostatecznie unicestwi$ Polsk i uniemo liwi$ jej ponowne odrodzenie. Sowieci poddali bezwzgl dnej eksterminacji ca polsk elit patriotyczn , nie bacz c na wiek, p e$, stan materialny, pochodzenie spo eczne i zaanga owanie w budow II Rzeczypospolitej. Potencjalnym wrogiem byli dla nich wszyscy, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili do umacniania pa/stwowo#ci polskiej na naszych kresach wschodnich. Prze#ladowaniom poddano urz dników, nauczycieli, kolejarzy, policjantów, o nierzy zawodowych, ksi y, ziemian, przedsi biorców, le#ników, osadników wojskowych, zamo niejszych ch opów i mieszczan, przedstawicieli wolnych zawodów i wielu innych Polaków podejrzewanych o brak sympatii dla ustroju radzieckiego. Nie oszcz dzono te rodzin aresztowanych, skazuj c setki tysi cy niewinnych ludzi na #mier$ lub niewolnicz prac . Pozosta ych rodaków poddano przymusowej sowietyzacji, mi dzy innymi wcielaj c m odych m czyzn w szeregi armii czerwonej. Takie dzia anie wskazywa o na zamiar ostatecznego unicestwienia Polski i uczynienia z niej sowieckiej kolonii, a brutalno#$ w stosunku do polskiej ludno#ci to przejaw barbarzy/stwa, które nale y z ca moc pot pi$. Kolejnym przyk adem sowieckiego bestialstwa, by o ich post powanie z polskimi je/cami wojennymi zagarni tymi przez armi czerwon po 17 wrze#nia 1939 roku. Nie ma s ów, dla okre#lenia tego zezwierz cenia i okrucie/stwa, którego ofiar podli nasi o nierze. Dami c wszelkie zasady i prawa, tak ludzkie jak i boskie, kieruj c si niezrozumia dla ludzi cywilizowanych dz zabijania, sowieccy oprawcy wymordowali w bestialski sposób prawie trzydzie#ci tysi cy oficerów, podoficerów, policjantów i o nierzy KOP-u. Katy/ jest symbolem tej bezprzyk adnej w dziejach ludzko#ci zbrodni, za któr do dzi# nikt nie odpowiedzia , a oburzeniem napawaj nas podj te przez w adze sowieckie próby zrzucenia odpowiedzialno#ci za ten mord na Niemców. Los pozosta ych o nierzy, którzy unikn li masakry te nie by lekki. W wi kszo#ci zostali zes ani do kopal/ i agrów sowieckich, gdzie tysi ce z nich zmar o w wyniku niewolniczej pracy w warunkach ur gaj cych godno#ci ludzkiej. Do dnia dzisiejszego w adze „nowej” Rosji nie dokona y jakiegokolwiek zado#$uczynienia rodzinom pomordowanych. Pomimo tego, e po napa#ci Niemiec na ZSSR w 1941 roku, rz d polski za namow aliantów zachodnich, wykazuj c maksimum dobrej woli nawi za stosunki dyplomatyczne z sowietami, to oni czynili wszystko, aby nie doprowadzi$ do prawdziwej normalizacji stosunków mi dzy naszymi pa/stwami. Dzia alno#$ sowieckiej dyplomacji zmierza a do izolowania naszego kraju na arenie mi dzynarodowej i przygotowania rz dów oraz opinii publicznej pa/stw zachodnich do zaakceptowania polityki faktów dokonanych, która mia a by$ zrealizowana po zaj ciu terytorium Polski przez armi czerwon . Próby przej cia przez sowietów kontroli nad armi gen. Andersa nie powiod y si , dlatego Stalin doprowadzi do przeniesienia jej na Bliski Wschód, a w to miejsce powo a satelick LWP, na której czele postawi czo owych „polskich” komunistów i renegatów, jak równie oficerów armii radzieckiej. Sowieci przygotowali tak samo jak w roku 1920, agenturalny rz d komunistyczny, który z ich nadania mia sprawowa$ w adz w Polsce. Na terenie naszego kraju jeszcze pod okupacj niemieck rozbudowywali intensywnie swój aparat dywersyjny i partyzantk komunistyczn , której podstawowym zadaniem by o rozpracowywanie i zwalczanie polskiego ruchu oporu. W wyniku kl ski Niemiec i za przyzwoleniem aliantów zachodnich armia sowiecka zaj a terytorium naszego kraju od samego pocz tku zaprowadzaj c swoje „porz dki” i realizuj c konsekwentnie plan Kremla zmierzaj cy do ca kowitego podporz dkowania sobie Polski, jak równie pozosta ych pa/stw Europy #rodkowo-wschodniej. Ulegaj c szanta owi Kremla alianci zachodni nie tylko zezwolili w Ja cie i Poczdamie na ograbienie Polski z jej wschodnich ziem, ale tak e nie przeciwstawili si d eniu Moskwy do pozbawienia naszego pa/stwa suwerenno#ci i wcielenia nas do sowieckiej strefy wp ywów. Wiaro omstwo naszych „sojuszników” zachodnich, którym po zako/czonej wojnie przestali#my by$ potrzebni, otworzy o sowietom drog do realizacji ich planów wobec Polski. Powszechny terror, bezwzgl dne niszczenie wszelkiej opozycji, ob udna propaganda i fa szerstwa wyborcze oraz sta a obecno#$ w naszym kraju armii radzieckiej, umo liwi y Kremlowi zainstalowanie swojego agenturalnego rz du, który sk ada si z najgorszych szumowin i renegatów komunistycznych, najcz #ciej niepolskiego pochodzenia. Ca a pó@niejsza historia PRL-u, to jedno wielkie pasmo eksperymentów komunistycznych. Morderstwa polityczne, ci g a walka z Narodem Polskim, przejawiaj ca si w skrajnych okoliczno#ciach krwawym t umieniem spo ecznych buntów, wyw aszczanie Polaków z ich maj tku, zwalczanie Ko#cio a i odradzaj cej si opozycji oraz kolonialna eksploatacja naszego kraju przez ZSRR, to niektóre tylko przyk ady polityki wewn trznej realizowanej pod dyktando Moskwy. PRL nie by a pa/stwem suwerennym, a posiada a faktycznie w okresie swojego trwania status republiki radzieckiej, poddanej ca kowicie Zwi zkowi Sowieckiemu i s u cej realizacji jego imperialnych celów. Kolejni namiestnicy sowieccy realizowali nakazy p yn ce z Moskwy i wbrew oczywistym interesom Polski i potrzebom naszego spo ecze/stwa dbali o to, aby wi zy zale no#ci wobec „wielkiego brata” nie os ab y. W adnej dziedzinie ycia spo ecznego nie posiadali#my samodzielno#ci, a ka dy przejaw odchodzenia od sowieckich dyspozycji spotyka si z natychmiastow reakcj Kremla. Rz dz ca krajem czerwona kasta opiera a swoj egzystencj wy cznie na s u alstwie wobec Moskwy i nie uczyni a nic, aby uwolni$ Polsk od sowieckiej zale no#ci, a relacje panuj ce mi dzy ZSRR i PRL-em by y analogiczne do tych, które obowi zywa y w okresie zaborów mi dzy Rosj carsk i Królestwem Kongresowym. Upadek ZSRR spowodowa gwa towny rozpad bloku sowieckiego i utrat w adzy przez komunistycznych pacho ków w krajach Europy #rodkowo-wschodniej jak równie spowodowa usamodzielnienie si wi kszo#ci by ych republik radzieckich. Pocz tkowo w adze upadaj cego Zwi zku Sowieckiego próbowa y powstrzymywa$ proces jego rozpadu lansuj c zast pcze koncepcje polityczne (WNP), ingeruj c w swoich by ych republikach i wywieraj c presj na kacyków komunistycznych. Nikt jednak nie móg powstrzyma$ rozpadu ZSRR, a nieudana próba zamachu dokonana przez „twardog owych” komunistów i zamieszki w Rosji przypiecz towa y jego nies awny koniec. Sched po sowietach przej o pa/stwo rosyjskie, które nawet do dnia dzisiejszego nie zerwa o ca kowicie z komunistyczn przesz o#ci , mi dzy innymi nawi zuj c symbolik do czasów Zwi zku Sowieckiego i traktuj c z nadmiern atencj „dokonania” tamtego systemu. Zanim ostatecznie rozpad si Zwi zek Sowiecki dokonano udanej próby zabezpieczenia ci g o#ci trwania komunistycznej agentury w Polsce. Towarzysz Miller uzyska po yczk od „bratniej” partii komunistycznej z ZSRR, która pos u y a do przed u enia ywota „polskim” komunistom i za o enia przez nich „nowej” partii (SdRP potem SLD), prowadz cej do dnia dzisiejszego destrukcyjn dzia alno#$ w kraju i zawsze spolegliwej wobec wp ywów rosyjskich. W III Rzeczypospolitej zakonserwowano dawny uk ad w adzy, którego przedstawiciele nie do#$, e unikn li jakiejkolwiek odpowiedzialno#ci za swoje zbrodnie i zdrad , to na dodatek przez ca y czas wywieraj wp yw na polskie ycie polityczne. Nie ma y udzia w tym procederze mia y organy bezpiecze/stwa PRL, jak równie obce s u by specjalne przede wszystkim sowieckie potem rosyjskie. Powszechnie wiadomym jest fakt posiadania w czasach PRL-u przez KGB i inne s u by sowieckie szeroko rozga zionej agentury w Polsce, która nadal stanowi potencjalne zagro enie dla naszego pa/stwa, poniewa mimo rozpadu ZSRR ci g o#$ funkcjonowania jego aparatu bezpiecze/stwa i wywiadu zosta a zachowana. Nie tylko nazwa KGB pozosta a niezmienna, ale równie jego wp yw na rosyjsk polityk , czego najlepszym przyk adem jest wykreowanie Putina na prezydenta Rosji, który swój rodowód wywodzi bezpo#rednio z szeregów tej instytucji. Obecna polityka w adz rosyjskich #wiadczy o tym, e konsekwentnie zmierzaj one do odbudowy imperialnej pozycji Rosji oraz odzyskania wp ywów w by ych republikach radzieckich i pa/stwach dawnego bloku sowieckiego. Kreml realizuj c t polityk pos uguje si dzisiaj naciskiem ekonomicznym, szanta em energetycznym, wykorzystuje zale n od niego agentur w sianiu wewn trznych niepokojów w krajach, które sta y si celem jego ekspansji, a nawet nie cofa si przed stosowaniem przemocy, jak to ma miejsce na Kaukazie. Sta e napi cia w stosunkach Rosji z innymi pa/stwami w tym z Polsk s przejawem odradzaj cego si imperializmu rosyjskiego, którego d ugie tradycje musz napawa$ nas obaw i przyczynia$ si do wzrostu naszej czujno#ci. Wydarzenia, które mia y miejsce w ubieg ym roku wyra@nie pokazuj , e Rosjanie nawet na jot nie zmienili podej#cia do nas. Przy okazji moskiewskich obchodów zako/czenia II wojny #wiatowej nie omieszkali pokaza$ nam miejsca w szeregu. Ustawiono prezydenta Rzeczypospolitej obok ich bia oruskiego wasala Dukaszenki, nie wspomniano nawet s owem o wk adzie Polaków w zwyci stwo nad hitlerowskimi Niemcami, czyni c jednocze#nie wielkie honory niemieckiemu kanclerzowi oraz podkre#laj c wielk przyja@/ i wspólnot interesów rosyjsko – niemieckich w obecnym czasie. Mimo, e wielu ludzi w Polsce odradza o postkomuni#cie Kwa#niewskiemu wyjazd do Moskwy i udzia w tej imperialnej szopce, to skorzysta on z zaproszenia i narazi Rzeczpospolit na #mieszno#$ i zniewag . Czar goryczy przela a bezpo#rednia ingerencja Kremla w przygotowanie sk adu delegacji polskiej, do której w czono na wyra@ne yczenie Rosjan ich dawnego s ugusa, agenta NKWD i PRL-owskiego namiestnika gen. Jaruzelskiego. Z ca ej rzeszy polskich kombatantów, du o bardziej zas u onych w walce z hitleryzmem, wybrano w a#nie tego zdrajc , który przez ca y okres swojej polityczno-wojskowej aktywno#ci robi wszystko, aby utrzyma$ Polsk w podda/stwie i zale no#ci od Zwi zku Sowieckiego. Przyjmowano go tam z wielkimi honorami, jednoznacznie daj c nam i ca emu #wiatu do zrozumienia, z jak Polsk uto samia si obecny rezydent Kremla i jaki styl uprawiania polityki wobec naszego kraju preferuje. Z tego mo na wywnioskowa$, e dla dzisiejszych w adz Rosji najbardziej korzystn form stosunków i wr cz przyk adem „dobros siedzkiej wspó pracy” by y relacje z okresu PRL-u, gdy Kreml wydawa decyzje, a moskiewscy rezydenci w kraju nad Wis pos usznie je realizowali. Dlatego niech nikogo nie dziwi fakt, och adzania przez w adze rosyjskie stosunków z Polsk i wyra ania niezadowolenia po wyborach, w których Polacy odsun li od w adzy postkomunistów. Obecnie Kreml zmieni podej#cie wobec pa/stw Europy #rodkowo – wschodniej mi dzy innymi, dlatego, e tak jak Polska nale one w wi kszo#ci do Paktu Pó nocnoatlantyckiego, z którym Moskwa si liczy. Ale niech nikogo nie zmyli ta odmiana, poniewa rosyjska polityka nigdy si nie zmienia, ulegaj natomiast zmianie #rodki s u ce jej realizacji. Przyk adem ci g o#ci ich imperialnej polityki jest zbrodnicza interwencja w Czeczenii, mieszanie si w wewn trzne sprawy by ych republik radzieckich oraz ingerencja w czasie ostatniego kryzysu politycznego na Ukrainie. Dzisiaj Kreml stara si realizowa$ swoj polityk przy pomocy instrumentów ekonomicznych. Przez ostatnie lata dzi ki aktywno#ci na arenie mi dzynarodowej w adz rosyjskich, jak równie ich g ównych koncernów gazowych i paliwowych, nad którymi pa/stwo rosyjskie przej o ju ca kowit kontrol oraz w zwi zku z naiwn polityk wielu pa/stw europejskich doprowadzono do uzale nienia Europy od dostaw surowców energetycznych z Rosji. Szanta i straszenie odci ciem dostaw gazu w #rodku mro@nej zimy to dzi# jeden z przejawów pod o#ci w polityce Kremla. Polska wbrew dotychczasowym zapewnieniom moskiewskich pacho ków z SLD równie nie mo e czu$ si bezpieczna. Rz dz cy naszym krajem postkomuni#ci uzale nili nas od dostaw ropy i gazu z Rosji oraz próbowali w zamian za apówki odda$ Rosjanom kontrol nad polskim odcinkiem gazoci gu, sieci dystrybucji gazu, rafineriami, naftoportem, a nawet cz #ci przedsi biorstw energetycznych. Takie wrogie przej cie naszych strategicznych przedsi biorstw mog oby doprowadzi$ do ruiny nasz gospodark i pozbawi$ Rzeczpospolit suwerenno#ci pa/stwowej. Natomiast forsowany przez konsorcjum rosyjsko-niemieckie mimo oporów ze strony wielu pa/stw europejskich projekt budowy gazoci gu po dnie Ba tyku, to jawny przejaw zacie#nienia stosunków polityczno-ekonomicznych mi dzy Rosj i Niemcami, kosztem naruszenia interesów i bezpiecze/stwa Polski oraz pozosta ych pa/stw Unii Europejskiej. Trzeba podkre#li$, e bezpo#redni patronat nad t inwestycj przej by y kanclerz niemiecki, który przez ca y okres swoich rz dów by gor cym zwolennikiem pog biania wspó pracy z Kremlem. Dzia ania te maj zapewne w planach Kremla u atwi$ szanta i nacisk ekonomiczny wywierany na pa/stwa naszego regionu oraz zwi kszy$ dochody z handlu rop i gazem, które pos u do odzyskania imperialnej kondycji przez Rosj . W ostatnim czasie Polska sta a si ofiar kolejnych restrykcji rosyjskich, które polega y na zakazie importu do Rosji naszych produktów ywno#ciowych. Nie mog tego usprawiedliwi$ adne niedoci gni cia biurokratyczne polskich firm eksportuj cych na rynek rosyjski, poniewa mo na to by o za atwi$ wcze#niej i przy pomocy bardziej cywilizowanych metod. Rozp tana w tej sprawie przez stron rosyjsk awantura by a #rodkiem s u cym zmi kczeniu polskiego sprzeciwu wobec budowy gazoci gu ba tyckiego i pozostawi a po sobie oprócz du ych strat poniesionych przez nasze firmy wra enie, e Rosjanie czekali tylko na pretekst do zaostrzenia stosunków z naszym krajem i u yli tej sprawy jako prowokacji wymierzonej w Polsk . Przy takiej polityce rosyjskiej oczywi#cie nie ma mowy o poprawie stosunków mi dzy naszymi pa/stwami, bo do tego potrzeba dobrej woli z obu stron i wyzbycia si gangsterskich metod uprawiania polityki. Poprawie relacji wzajemnych nie s u y równie atmosfera wrogo#ci, podsycanej stale przez propagand antypolsk oraz zupe nie niezrozumia e prowokacje ze strony w adz rosyjskich, takie jak chocia by ustanowienie #wi ta pa/stwowego w rocznic „wyp dzenia” Polaków z Kremla, tak jakby nie by o innych „godniejszych” wydarze/ w historii Rosji. Nie jest to zapewne przypadek i wskazuje on na kierunek polityki rosyjskiej, która zmierza do konfrontacji z Polsk , a nie do poprawienia dwustronnych stosunków. Kreml w swojej krucjacie antypolskiej wykorzystuje wszelkie #rodki, cz sto bardzo niegodziwe, mi dzy innymi szczuty przez prawos awnych fanatyków dopuszcza si szykan i prze#ladowa/ Ko#cio a katolickiego w Rosji, który s u y wy cznie pos udze duszpasterskiej dla naszych rodaków, najcz #ciej potomków przymusowych zes a/ców. Oskar a przedstawicieli naszego Ko#cio a o uprawianie prozelityzmu, a najbardziej enuj cym faktem by a odmowna decyzja w sprawie pielgrzymki Ojca Iwi tego Jana Paw a II do Rosji, mimo wielokrotnie ponawianych pró#b, co na tle zachowania nawet wielu rz dów dyktatorskich takich jak chocia by re im Castro na Kubie, budzi zdziwienie i niesmak. Rosja na zewn trz prezentuje si jako pa/stwo demokratyczne, szanuj ce wolno#$ i swobod , a w istocie pod t zewn trzn pow ok kryje si fanatyzm i pogarda dla innych narodów. Nawet Polaków zamieszkuj cych na terenie Bia orusi Kreml traktuje jako swoistych zak adników i gdy tylko zaostrzaj si stosunki na linii Warszawa-Moskwa, to wierny wasal Dukaszenko wszczyna kolejn fal prze#ladowa/ naszych rodaków. Wszystkie te poczynania w adz rosyjskich oraz urabianie nam z ego wizerunku i próby sk ócenia nas z sojusznikami z NATO, s u przygotowaniu opinii europejskiej i spo ecze/stwa rosyjskiego do nowej konfrontacji z Polsk i zrzucenia na nas ca ej odpowiedzialno#ci za taki stan rzeczy. Oskar enia wobec Polski dotycz ce naszego zaanga owania w „pomara/czow rewolucj ” na Ukrainie, s niczym innym jak jawn kpin z rzeczywisto#ci i prób odwrócenia uwagi od oczywistych faktów brutalnej ingerencji Rosji w wewn trzne sprawy pa/stwa ukrai/skiego. Na pro#b Ukrai/ców udzielili#my im takiej pomocy, na jak nas by o sta$ w tamtych okoliczno#ciach, a Rzeczpospolita jest suwerennym pa/stwem i nasze w adze nie b d kierowa$ si w realizowaniu polskich interesów narodowych nakazami Kremla, czy kogokolwiek innego. Natomiast w przypadku Rosji dobrym rozwi zaniem s u cym poprawie stosunków nie tylko z Polsk , ale tak e z pozosta ymi jej s siadami, jest wyzbycie si przez Kreml imperialnej polityki, szanowanie suwerenno#ci innych pa/stw i nie ingerowanie w ich sprawy wewn trzne. Partnerskie stosunki mo liwe s tylko przy wzajemnym szacunku z obu stron. Trzysta lat imperialnej polityki rosyjskiej w stosunku do Polski, to nieprzerwane pasmo agresji, mordów, gwa tu i wyzysku oraz sta e d enie do pozbawienia nas niepodleg o#ci i zniszczenia naszej pa/stwowo#ci. Dotychczasowy model post powania Rosjan wobec Polaków to nic innego jak pogarda, stale ponawiane próby wynaradawiania oraz odmawianie nam prawa do samostanowienia i posiadania suwerennego pa/stwa. Trudno jest nam sobie u o y$ poprawne stosunki z Rosjanami, poniewa wci traktowani jeste#my przez Kreml jako przedmiot potencjalnej agresji i wyzysku, a nie jako partner i podmiot w ich polityce zagranicznej. Zafa szowana historia jest matk fa szywej polityki. Naszym, wi c obowi zkiem jest wyci ganie wniosków z przesz o#ci, tak, aby na przysz o#$ nie pope nia$ tych samych b dów, za które p aci$ b dzie ca y naród. Nie mo emy zapomina$ o naszych do#wiadczeniach w kontaktach z Rosj , dlatego, e strona rosyjska stale yje przesz o#ci , na niej buduje swoj przysz o#$ i powraca konsekwentnie do podstawowych zasad imperialnej polityki carskiej Rosji i Zwi zku Sowieckiego. Odmawianie nam prawa do posiadania w asnych narodowych aspiracji i odrzucanie naszych historycznie zasadnych d e/ jest nieuczciwe, zw aszcza, e Rosja dla uwiarygodnienia swoich roszcze/ i imperialnych zamiarów zawsze przywo uje rzekome historyczne uzasadnienia. Rada Polityczna Ligi Obrony Suwerenno ci uwa a, e wa n spraw jest u o enie poprawnych stosunków z Rosj , ale do tego potrzeba dobrej woli z obu stron, partnerstwa i wzajemnego szanowania suwerenno ci pa#stwowej. Odrzucamy lansowany przez Kreml prymat rosyjskich interesów realizowanych kosztem naszego pa#stwa i uwa amy, e we wzajemnych relacjach obie strony musz mie& zagwarantowane bezpiecze#stwo w asnych ywotnych interesów. Polska jest pa#stwem suwerennym i dlatego nie pozwolimy na ingerencj' w nasze sprawy wewn'trzne jak równie na mieszanie si' do naszej polityki zagranicznej. Uwa amy, e rozwojowi dobrych stosunków z Rosj s u y& mo e zwi'kszenie wymiany handlowej i zniesienie barier rosyjskich, a nie puste gesty i tzw. wymiana kulturalna, b'd ca niczym innym jak trwonieniem pieni'dzy naszych podatników. Dla poprawy wzajemnych relacji potrzeba równie dobrej woli Moskwy do zado &uczynienia za trzy wieki gwa tów, rabunków i wyzysku dokonywanych na Polsce i Polakach. Uznanie naszych aspiracji narodowych, odszkodowania za krzywdy i starty poniesione przez nas w wyniku rosyjskiej agresji oraz przyznanie si' do winy i zwyk e s owo – przepraszam, mog yby ca kowicie odmieni& dotychczasowy obraz naszych wzajemnych kontaktów. Rada Polityczna Ligi Obrony Suwerenno ci o wiadcza, e nie mo e by& powrotu we wzajemnych stosunkach do podda#stwa i zale no ci z czasów PRL-u. Domagamy si' powa nego traktowania przez Rosj' naszych narodowych interesów oraz o wiadczamy, e do o ymy wszelkich stara# w celu poprawy wzajemnych stosunków mi'dzy naszymi pa#stwami. Uwa amy ponadto, e najlepszym sposobem na zagwarantowanie sobie równorz'dnej pozycji w stosunkach z Rosjanami jest umacnianie si y naszego pa#stwa, tak ekonomicznej jak i militarnej oraz posiadanie dobrych sojuszników, poniewa Kreml liczy si' tylko z silnymi partnerami, Rada Polityczna Ligi Obrony Suwerenno ci o wiadcza, e dla nas najwa niejsz spraw jest bezpiecze#stwo i niepodleg o & Rzeczypospolitej oraz pomy lno & jej obywateli, których nie po wi'cimy dla adnego nawet najbardziej atrakcyjnego z udzenia dobros siedzkich stosunków. Lepiej y& z pe n wiadomo ci trudnej sytuacji, ni karmi& si' z udzeniami i poprawia& sobie w sposób nieuzasadniony samopoczucie. Gda sk, dn. 22 stycznia 2006. Przewodnicz cy Ligi Obrony Suwerenno ci Wojciech Podjacki Biuro Informacyjne: 80-852 Gda sk, ul.3 Maja 25 p. 2/1, tel. 0691-641-154; www.los-polski.org.pl