Akt 13 - Liceum
Transkrypt
Akt 13 - Liceum
Zespół Szkół w Sławnie im. Jana Henryka Dąbrowskiego kretnym miejscem i tworzenia płaszczyzny współpracy między instytucjami kultury i edukacji, działającymi na rzecz społeczności lokalnej. W ramach tego programu szkoła oferuje swoim uczniom m.in.: kursy języków obcych, badania przyrodniczoekologiczne, edukację teatralną (warsztaty teatralne), filmową, muzyczną i informatyczną, zajęcia dziennikarskie (pisma: „PARNAS” i „VENA”), wymianę grup młodzieżowych z Gimnazjum Ernestinum w Rinteln i Bad Doberan, zajęcia sportoworekreacyjne, wycieczki programowe. Jesteśmy placówką, realizująca program edukacyjny kończący się egzaminem maturalnym, przygotowującą absolwentów do wyższych stopni edukacji i odpowiedzialnego pełnienia różnych ról społecznych w dorosłym życiu. Nasz program edukacyjny ma na celu stworzenie oferty naukowo-kulturalnej wspierającej i uzupełniającej program szkoły średniej. Jest propozycją budowania własnego oblicza szkoły samorządowej, związanej z kon- Informacje o szkole LO W TYM NUMERZE: Spektakle 2 Dyrektor 6 Historia 11 Cyferki 14 E. Bindas 16 Słownik 22 Maturalny ranking szkół Przedmiot MATURA w woj. zachodniopomorskim Miejsce-poziom podstawowy Miejsce-poziom rozszerzony 2005 J. polski 13 8 J. angielski 26 53 95,5% historia 47 13 chemia 31 21 el. informatyki 4 13 ZDAŁO www.liceumslawno.com AKT 13 Na zdjęciu obok Katarzyna Pacan i Anna Laskowska w spektaklu „Dahlia” , Turniej Teatralny 2004 059 810 7662 059 810 7620 8 W teatrze Witajcie na 13 Turnieju Teatralnym, którego organizatorem jest Zespół Szkół w Sławnie im. J. H. Dąbrowskiego, od trzydziestu lat najbardziej przyjazna teatrowi instytucja w powiecie. [email protected] NUMER 13 3.03.2006 r. Dyrektorzy: Marek Szczepański, Wanda Adamczyk Adres: 76-100 Sławno, ul. Cieszkowskiego 4 Akt 13 XIII Turniej Teatralny Str. 23 NUMER 13 Klasa 2a h „W drogę” spektakl autorstwa Iwony Molin i Krystyny Raszka DZIAŁANIE Str. 2 sem, okolicznościami, prawem, interesem publicznym itp.), prowadzący nieuchronnie do klęski bohatera. W tragediach greckich ważną rolę odgrywa przeznaczenie, którego nie dało się pokonać, ale można mu się było poddać w sposób godny (walcząc) lub niegodny. sporadycznie, obecnie zastąpiona przez charakteryzację. Maska - osłona kryjąca twarz aktora w teatrze, jest w kształcie ludzkiej twarzy, także głowy zwierzęcej lub potwora. Była powszechnie używana w teatrze starożytnym i w commedia dell'arte. W teatrze współczesnym stosowana jest Sufler - osoba odpowiadająca za koordynację i zgodność z planem przebiegu przedstawienia, w szczególności podpowiadająca aktorowi zza kurtyny lub ze specjalnego miejsca na scenie w sytuacji, gdy aktor zapomni tekstu podczas inscenizacji. Didaskalia - wskazówki i objaśnienia autora (adaptatora), dotyczące gry aktorów, reżyserii, miejsca akcji i scenografii sztuki teatralnej. Jest tekstem pobocznym dramatu. OSOBY Reżyser: Katarzyny Olechno Obsada Dziewczyna Katarzyna Olechno Chłopak Mateusz Golec Osoba 1 Katarzyna Lach Nauczycielka Monika Ciszek Osoba 2 Marlena Zdunek Matka Paulina Gierczyńska Ojciec Michał Wolski Wiara Paula Łukomska Nadzieja Magdalena Waluch Miłość Ewa Tkacz Człowiek Nina Krajewska Oprac. Angelika Zwierzchowska i Joanna Wasicka Stopka redakcyjna Akt13. Jednodniowa gazeta konkursowa redagowana w środowisku Zespołu Szkół w Sławnie im. J. H. Dąbrowskiego. Adres redakcji: Akt13. Zespół Szkół w Sławnie, ul. Cieszkowskiego 4, 76-100 Sławno, tel./fax 0598107662, www.liceumslawno.com, [email protected] Kolegium Redakcyjne: Ewa Bechter, Daniel Czerniawski, Magda Diak, Natalia Ignaciuk, Małgorzata Podemska, Adriana Sendecka, Jarosław Strześniewski, Joanna Wasicka, Katarzyna Zawidzka, Angelika Zwierzchowska. Światło: Krzysztof Karpowicz Skład: Piotr Musiał, Przemysław Radzki, Wojciech Ziółkowski Dźwięk/muzyka: Oprac. Piotr Sielecki Łamanie i fotografie: Jarosław Strześniewski Scenografia: Paula Łukomska Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych, zastrzega sobie prawo do skrótów, adiustacji, redagowania i zmiany tytułów nadsyłanych tekstów. Afisze, plakaty Agnieszka Fengler Copyright by Zespół Szkół w Sławnie 2006 Program teatralny Marlena Zdunek, Piotr Sielecki Numer zamknięto i oddano do druku 20 lutego 2006 r. Suflerzy Magdalena Rybak, Monika Dąbrowska AKT 13 Podręczny słownik teatralny Afisz - afisz to dzieło sztuki drukarskiej i graficznej, które wykształciło się na przełomie XVII i XVIII wieku. Jest to środek reklamy, który charakteryzuje się oszczędnością formy, minimalizacją elementów graficznych i wyszukaną ornamentyką. Informacja w nim zawarta, podana jest w sposób przejrzysty, rzetelny i łatwy w odbiorze. Zaliczany jest do grupy afiszy kulturalnych, których zadaniem jest promocja szeregu imprez organizowanych na danym terenie. Plakat teatralny - jest nie tylko środkiem teatralnej reklamy, ale przede wszystkim trwałym dziełem sztuki. Projekty plakatu teatralnego to malarskie, graficzne lub fotograficzne ukazanie syntezy emocji twórczych, napięć, przeżyć i doświadczeń projektanta powstałych przez skojarzenie z tytułem sztuki, fabułą, warstwą poetycką i dramaturgiczną, autorem, a nawet drobnymi didaskaliami i rekwizytami z przedstawienia. Kurtyna - jest to płachta materiału oddzielająca widownię od publiczności. Kurtynę używa się do zasłonięcia najczęściej zmian dekoracji zachodzących na scenie lub w antraktach. Wszystkie rodzaje kurtyn służą również do najważniejszego w teatrze zabiegu oddzielenia świata fikcyjnego - sceny i rzeczywistego - widowni. Foyer - duże i rozległe pomieszczenie w budynku teatru, opery, filharmonii itp., przylegające do widowni sali widowiskowej lub koncertowej, przeznaczone dla widzów do odpoczynku oraz spotkań towarzyskich, wykorzystywane przed rozpoczęciem spektaklu oraz w trakcie jego antraktów (przerw), ale bywające również miejscem uroczystości po zakończeniu spektaklu. Str. 22 Str. 3 NUMER 13 Foyer umożliwia publiczności dokon y wa n i e przechadzek, ale jednocześnie jest wyposażone w meble wypoczynkowe. Zwykle jest ozdobione stałą ekspozycją związaną z charakterem działalności danej instytucji, ale może również zawierać ekspozycje czasowe, a także stoiska, bufety itp. Klasa 2b h „Zamęt” widowisko według sztuki Wojciecha Hawryluka DZIAŁANIE Reżyser: Piotr Janiak, Karol Łasek Obsada: Kobieta Kasia Wawrzynowicz Magda Iwona Bednarek Matka Agata Szczęsna Ojciec Karol Krzemieniecki Ksiądz Damian Mucha Grupa Kapłanek Patrycja Grzybowska, Agata Szczęsna, Ilona Pacławska, Wioletta Targońska, Zuzanna Rek Kulisy - element dekoracji teatralnej umieszczony po obu stronach sceny, równolegle lub ukośnie względem siebie, zwykle w postaci kotar lub płócien naciągniętych na drewniane ramy, tworzących jednocześnie naturalne przejścia dla aktorów. Część teatru za sceną. Proscenium – (przedscenie), w starożytnym teatrze greckim było to podium dla aktorów przylegające do budynku scenicznego, spełniające rolę sceny; w teatrze nowożytnym jest to odsłonięta część sceny przed kurtyną, wysunięta w kierunku widowni. Komedia - jeden z podstawowych gatunków dramatu, obejmujący utwory o nastroju wesołym, charakterze lekkim, często satyryczno-obyczajowym, o akcji żywej, pełnej perypetii, kończącej się pomyślnie. Tragedia - to utwór dramatyczny wywodzący się ze starożytnej Grecji o charakterze poważnym i wzniosłym, zazwyczaj przedstawiający konflikt moralny między bohaterem, a siłą wyższą (Bogiem, loAKT 13 OSOBY Światło: Łukasz Krążko Dźwięk/muzyka: Oprac. Rafał Szymczewski Scenografia: Iwona Bednarek, Katarzyna Wawrzynowicz Afisze, plakaty Klasa Choreografia Zuzanna Rek, Agata Szczęsna Kostiumy Ilona Pacławska + Mama Ilony Sufler Kasia Kruk Opracowanie tekstu Kasia Wawrzynowicz, Iwona Bednarek Program teatralny Klasa 2b NUMER 13 Klasa 2c h „Gdzie wrony zawracają i słońce zachodzi” Reżyser: Zespół aktorski Obsada Kaziuk Patrycja Dąbrowska Handzia Natalia Burda Józio Ewelina Rybołowicz Uczycielka Anna Wastowska co ma do powiedzenia, pomyślec chwileczkę o odbiorcy. O zgodności tematyki ze sposobem inscenizacji. I o poprawności językowej... "Pif paf - jesteś trup". Tutaj pokładałam największe nadzieje, albowiem czytałam wcześniej scenariusz, który wydał mi się bardzo, bardzo obiecujący. Może bardziej pasujący do rzeczywistości amerykańskiej, ale w zasadzie ciekawy. Aktor grający główną rolę nie popisał się zwłaszcza jeśli chodzi o przyswojenie tekstu, natomiast nieźli byli "zabici". Szkoda, że że sztuki zostały wycięte co ciekawsze momenty, pomysł na przedstawienie też chyba nie był do końca przemyślany. Muzyka na żywo...OK, tylko dlaczego jako kołysanka zagrany został utwór "I don't know how to love him", piosenka Marii Magdaleny z musicalu "Jesus Christ Superstar"??? Autorzy sztuki powinni pomyśleć, że tak znany utwór komuś się skojarzy i bedzie zgrzytał. Ogółem to według mnie jedna z najlepszych dziś sztuk (obok "Piaskownicy") I na koniec "Zdrada i kara". Żenada. Nie wiem, jak klasa moze godzić się na wybór czegoś takiego i ZAGRANIE w czyms takim. Jedynym jasnym punktem była kelnerka... No i tyle mojej opinii, jakże subiektywnej. Jeszcze mały morał na koniec. Coraz wiecej klas decyduje się na samodzielne pisanie scenariusza. Owszem, prosze bardzo, tylko, że najczęściej ma to niewiele wspólnego z teatrem. Napisanie i wystawienie sztuki wymaga wielkiej odwagi, dużo, dużo pracy i POMYSŁU. Najlepiej po napisaniu dac ją komuś do przeczytania, ale nie mamie i babci, ale np. pani od polskiego. Smutne jest to, że coraz mniej klas sięga po znanych autorów, przecież tyle jest świetnych scenariuszy, które mogą kogoś odstraszać ze względu na autora czy tytuł. Każdą sztukę można przerobić po swojemu. I widziałam wiele takich sztuk. Teraz nie czuć tego zaangażowania, dopracowania, przejecia konkursem. Kiedyś było to święto narodowe, a teraz aktorzy nie potrafia nauczyć się swojej roli na pamięć. Prorok Aleksandra Fedejko mati Kuśtyk Ewelina Gancarz Wójt Marta Karpińska Elegant Agnieszka Grabarczyk Wieśniak 1 Jan Bajtek Wieśniak 2 Sabina Brzozowska Dziadzia Aneta Włodarczyk spektakl według Konopielki Edwarda Redlińskiego DZIAŁANIE OSOBY Światło: Joanna Wieczorek Dźwięk/muzyka: Oprac. Patrycja Dąbrowska, Ewelina Rybołowicz, Joanna Antoszko Zespół Scenografia: Afisze, plakaty Str. 4 Str. 21 Program teatralny Michalina Duder, Martyna Filipiak, Agnieszka Daszkiewicz, Joanna Antoszko Klasa 2c Suflerzy Michalina Duder (…) Turniej mogę porównać tylko do zeszłorocznego. No i tegoroczny wypadł lepiej. O wiele lepiej. Co do samych sztuk.. Polityczna groteska, ciekawa, żywa, z pomysłem, mimo iż muzyka trochę nieraz nie pasowała to wykorzystałaś mój ulubiony soundtrack z Requiem for a dream. Pani Rybo scenarzystko-reżyserko... czyżby jakaś zemsta co do mojej osoby z tym powiedzonkiem "ale zwała:)"??? Piaskownica. Treści ciekawe, sposób przedstawienia bardzo nudny.. jak dla mnie. No i zabrakło happy endu:) - co ten chłopiec ma teraz na Żelibórz do niej tramwajem jechać?;) Apokalipsa. Fajny podział scen, fajne zastygnięcie aktorów. Podobały mi się układy taneczne. Miałem takie dziwne wrażenie deja vu z zeszłego roku z Dahlii.. chodzi mi tylko o sam klimat.Aaaa i te klatki fajnie wyglądały. PifPaf. Bardzo mi się podobało. Karpiu, mimo iż Kaśka Ci trochę txt podpowiadała, to grałeś super. Autentycznie. To przedstawienie chyba jednak najbardziej ujmuje samą problematyką. Co się dzieje z człowiekiem, który odebrał komuś życie…? Ta sztuka to mój typ na wygraną w XII Turnieju Teatralnym. No i ostatnia sztuka;) Restauracja. Nie wiem dlaczego w Londynie..? Włosi lubią emigrację, ale Londyn.. nie to mi tu nie pasuje. Sami powiedźcie... Któż najleiej dobrał muzykę do swojej sztuki? No moim zdaniem właśnie oni.W tle Gangstar's Paradise, Kristof z cygarem w gębie, łańcuchem na szyi i w dresie na sobie:) Cóż za widok. Albo ta kelnerka krzątająca się z miotłą i w tle idealnie dopasowana muzyka (i idealnie dopasowana spódniczka:P);). Wiktor i ta Twoja wstawka 'Ty suko:)'... siedziałem obok dyrektora na tej sztuce, i mu trochę zszedł uśmiech z twarzy właśnie w tym momencie. Mógłbym o waszej sztuce tu jeszcze wiele napisać, no ale chyba pora zakończyć tego posta. (…) bunia komus sie chyba nudziło....hehe ale wole juz to czytac niż te klotnie..pozdro [komentarz nr 200-przyp. red.] Maleństwo AKT 13 Nie nudziło, tylko takie polecenie dostaliśmy na informatyce (Namieszać troszku tu;) Str. 5 NUMER 13 12 Turniej Teatralny w komentarzach na slawno.blog.pl [zachowujemy pisownię oryginalną] Cristov STETY;)))) Jak dowiedziałem się od wielu ludzi był to jeden z lepszych konkursów w historii. Opieram się tylko na pomówieniach. Jednak myślę, że tak naprawdę ważna jest tylko dobra zabawa, a to było!! Kiedy wszedłem na scenę chciałem zostać tam jak najdłużej! Niesamowite uczucie!! Szkoda mi klasy 2e, bo wiem, że włożyli w to bardzo dużo pracy, a nie zostali docenieni. No coż, zdarza się! Mi się bardzo podobało i było dopięte na ostatni guzik. Ogólnie wszystkie sztuki były ciekawe i nie można bylo sie nudzić. Gratuluję Igorowi i Dagmarze. Roz*****i wszystkich swoją grą, a Igor zasłużył na nagrodę. Pozdro EDHEL Emilia Peler Rybak Powiem Wam cos szczerze. Bylo mi przykro jak ktos powiedzial,ze nasza sztuka byla nic niewartym kabaretem.Moze gdyby ktos zechcial poszukac to by znalazl glebszy przekaz niz tylko wysmianie i tak smiesznej polskiej sceny potylicznej:) coz mowcie co chcecie, ale to byly najgorsze, a zarazem najlepsze ferie mojego zycia. Widocznie jestem niemondra, ale nie zauwazylam zwiazku m-dzy scena 1 i zywiolami w APOKALIPSIE. Nie moge rzec, ze mnie sie nie podobalo, bo bylo fajne, ale... dobra dosc tych klotn. Niestety wraca szara rzeczywistosc, a szkoda... PZDR Fajnie. Przeglady, przegladami, ale jush luzow nam w szkole nie dadza. NIESTETY : ((((((( Nie bedzie jush niepytania na lekcji i zakazu robienia kartkowek:((((( I jeszcze ten spr z histy:((( nie mowiac o tym z niemca... Ale teraz jestem slynna aktorka wiec zamiast dat dam Panu Kopowskiemu moj autograf;))) A tak powaznie to chyba ide sie uczyc.... albo nie;)))) Do zobaczenia jutro. NIE- Str. 20 (…) Zaczęło się od kabaretu, ale pomyślałam sobie, ze w zasadzie na każdym konkursie musi byc jedno takie przedstawienie, śmieszne, lekkie i przyjemne. Chociaż można by się spierać, czy dobór repertuaru był odpowiedni.... Później przenieśliśmy się do piaskownicy. Pomysł dobry, sztuka całkiem całkiem, tylko wykonanie trochę odbiegło od najwyższych standardów unijnych. Jeśli ktoś decyduję się na wystawienie sztuki, w której gra jedynie dwóch aktorów, to powinni oni być bardzo dobrymi aktorami. To oni muszą skupić na sobie uwagę i przekazać to, co mają do przekazania. Nie rozumiem po co te idiotyczne wstawki w postaci przechadzających się w tle pijaczków, pani z wózeczkiem itd. Reżyser powinien przewidzieć, że w poważnej sztuce, jaką była "Piaskownica" taki elemant będzie śmieszył i będzie to coś negatywnie wpływającego na odbiór, odciągającego uwagę od tego, co jest ważne. "Apokalipsa"... Tytuł był obiecujacy, nieprawdaż? Można by się było spodziewać czegoś wielkiego, strasznego i zaskakującego. A co otrzymałam w zamian? Grupę pań z dyskoteki tańczących do przebojów muzyki rozrywkowej (nie ublizając wykonawcom utworów, sama słucham Nightwisha :-). I może jestem półinteligentna, ale jak to się miało do scenek rodzajowych na początku sztuki z zamaskowaną babcią w roli głównej?! Chyba nigdy się nie dowiemy. Monologi głównej aktorki były nudne, i recytowane tak monotonnie, że co chwila odpływałam, a budziły mnie dźwięki kolejnego hitu w wersji techno, nawet myślałam, że może słowa piosene mają jakiś znaczenie, ale kiedy usłyszałam "kiss me" także ta nadzieja została pogrzebana. ... A na koniec zostałam uraczona ekologicznym morałem. Gdzie sens, gdzie logika? Nie mówię, że sztuka musi być logiczna, ale jeśli już ktoś bierze się sam za pisanie, powinien zastanowić się, AKT 13 Klasa 2d j „Gotowe na wszystko” tekst na podstawie scenariusza Anny Onichimowskiej ,,Okup” DZIAŁANIE OSOBY Reżyser: Olga Wypasek Reżyser II: Ewa Kalinowska Aktorzy: Agata Małgorzata Koprowicz Krysia Karolina Tworek Janusz Łukasz Peła Zygmunt Michał Marciniak Starsza Pani Elwira Plytta Murzyn Maciej Siernicki Staruszka Katarzyna Dwulit Kelner Marek Zasada Policjant Maciej Gaweł Głos sekretarki Lidia Węgrzyn Scenografia: Mateusz Zachciał i Dorota Kazimierska Światła: Michał Roszak Dźwięk,muzyka: Oprac. Maciej Siernicki Afisze, plakaty Program teatralny Ewa Kalinowska, Kasia Grzelak, Dorota Kazimierska, Elwira Plytta, Olga Wypasek, Mateusz Zachciał Suflerzy Michał Hendzel, Piotr Jeż Dyrektor teatralny „Miałeś chamie złoty róg...” - żartuję. Może nie tyle konkurs o Wyspiańskim, co przedstawienia sceny finałowej. Było w tym coś zawsze tajemniczego i wciągającego, coś co się nie mogło znudzić, chociaż tekst znało się prawie na pamięć. Pierwszy raz konkurs obejrzałem jako młody nauczyciel, który nie znał jeszcze tej szkolnej tradycji. W następnym roku przyprowadziłem swoją żonę, po kilku latach, już na konkurs teatralny, żonę i córkę. Muszę powiedzieć, że i konkurs o Wyspiańskim i Teatralny zawsze był dla nas wielkim świętem i ucztą duchowo-rozrywkową. XII Turniej Teatralny 2005 najlepszy spektakl - klasie 2 a najlepszy reżyser - Justynie Siennickiej z klasy 2 b najlepsza pierwszoplanowa rola żeńska - Monice Dydyna z klasy 2 c Ostatnie zdarzenie teatralne, które wywarło na Panu wrażenie to… najlepsza pierwszoplanowa rola męska - Igorowi Roszakowi z klasy 2 b Ostatnio w teatrze w Słupsku obejrzałem monodram „Belfer” w wykonaniu Wojciecha Pszoniaka, dodam że tytuł przyciągnął wielu nauczycieli z naszej szkoły. Czy mi się podobał? Powiem krótko – rewelacja! Ale niedawno w Teatrze Telewizji trafiłem na jeszcze większą rewelację – „Króla Edypa” z Piotrem Fronczewskim w roli tytułowej i całą plejadą mistrzów aktorstwa. Scenografia ubożuchna, ale za to jak oni grali! U wielkich aktorów zawsze podziwiam dbałość o każde wypowiedziane słowo. No i ten antyk – sztuka ma 2500 lat i jeszcze ją grają, i jeszcze oglądają. Niesamowite, prawda? najlepsza drugoplanowa rola żeńska Paulinie Ziółkowskiej z klasy 2 d najlepsza drugoplanowa rola męska Emilii Rybak z klasy 2 b (sic!) oraz wyróżnić: Teatr to dla Pana przyjemność czy obowiązek? Roberta Zwolińskiego (klasa 2 c) za pierwszoplanową rola męską. Czysta przyjemność. Nigdy nie szedłem do teatru z obowiązku, nawet gdy szedłem z kilkuletnią córką do „Tęczy” w Słupsku na bajkę. Lubię w ogóle przedstawienia na żywo i to zarówno artystyczne jak i sportowe. Te wielkie, profesjonalne i amatorskie. A nasze konkursy teatralne dają mi często więcej przyjemności niż „Skrzypek na dachu” . Jeszcze raz powtarzam - czysta przyjemność. Idę do teatru, aby się wzruszyć lub pośmiać – obydwa uczucia są przyjemne. Katarzynę Łuczkowską (klasa 2 a) za drugoplanową rola żeńską. Krzysztofa Krajewskiego (klasa 2 d) za grę aktorską. Wojciecha Ścigałę (klasa 2 d) za muzykę. Marlenę Gnaś (klasa 2 e) za światło. Nagrodę Publiczności zdobyła klasa 2 b. Współczesne widowisko teatralne to różnorodność form i stylów. Czy widzi Pan znaczące różnice pomiędzy dzisiejszym teatrem a teatrem sprzed kilkunastu lat? Zasady są te same. Scena, aktor, widz i to coś, czego się nie da wypowiedzieć. AKT 13 X Turniej Teatralny 2003 Nagrodę za najlepszy spektakl zdobyła klasa III a Nagrodę za najlepszą reżyserię zdobyła Martyna Adamczyk z klasy III d Nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę żeńską zdobyła Anna Motas z klasy III a Nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę męską zdobył Tomasz Radziwanowski z klasy III c Nagrodę za najlepszą drugoplanową rolę żeńską zdobyła Hanna Chodoń z klasy III c Nagrodę za najlepszą drugoplanową rolę męską zdobył Bartosz Bator z klasy III a Wyróżnienia: za scenografię klasa III e, za muzykę klasy: III b, III c, III d, za scenografię i ruch sceniczny klasa III d, za grę aktorską: Joanna Maciejewska z klasy III a, Aleksandra Gil i Tomasz Kłosiewicz z klasy III b, Ewa Jędrzejewska z klasy III c, Martyna Adamczyk, Dariusz Kruszewski, Barbara Materka, Aleksandra Mrozek z klasy III d, Mateusz Sawicki z klasy III e. Publiczność przyznała swoją Nagrodę klasie IIIc za sztukę pt. "Ostatnia bezludna wyspa" Statuetki witrażowe prof. Grzegorza Machłaja Pamięta Pan jeszcze Konkurs Wiedzy o Wyspiańskim? A gdzie XI Turniej Teatralny 2004? Informacji szukajcie w szkolnej bibliotece! Znakomite archiwum Turnieju Teatralnego prowadzi prof.. Ewa Pawelec Zwycięzcy poprzednich edycji Z dyrektorem naszej szkoły rozmawiają Magda Diak i Daniel Czerniawski Str. 6 Str. NUMER 13 Dalia, Str. 7 NUMER 13 autorski spektakl klasy 2b, TT 2004 (Justyna, Alicja Mazur, Lena Gwałt, Katarzyna Pacan, Anna Laskowska, Magda Kryszewska, Kinga Maciuk, Asia Heleniak, inni…) Jednak zauważalne są oszczędności na scenografii, ale dla mnie to nie jest najważniejsze. „Dalia” to najlepszy spektakl jaki widziałem podczas szkolnych prezentacji teatralnych. Widowisko o którym nie można zapomnieć, a obrazy, słowa, muzyka przypominają się w różnych kontekstach. Po spektaklu zanotowałem kilka myśli, by nie zapomnieć pierwszych wrażeń, określić punkt wyjścia, jeszcze raz wrócić, napisać mądry artykuł. Do dzisiaj nie powstał, więc cytuję notatki i fragm. tekstu dziękując autorkom za poruszenie, które noszę w sobie do dnia dzisiejszego: Popiera Pan szkolne wycieczki teatralne? Jasne, że popieram! Ale tylko po lekcjach. Jak Pan myśli, czy większe zainteresowanie młodzieży sztuką teatralną było dawniej, czy dziś? ªzadziwienie, ªosobiste przeżycie, ªaktorzy zintegrowani, dusza i ciało zjednoczone, akt ogołocenia, bez ekshibicjonizmu, ªtrans > transgresja, ªpytania o kondycję, podnoszenie się, zauważenie tego co ciemne w nas, prześwietlenie? ª prowokacja, naruszone stereotypy, tabu, Eros i Thanatos, wyzwanie rzucone sobie, ale i widzom, ª oddanie się czemuś co trudne do określenia, ª wyzwolenie energii duchowej u widzów, ªelement grozy, ªwcielenie mitu, teatr archaiczny, rytualny – próbuje przekraczać, powoduje wewnętrzne drżenie, ªwidowisko dla tych, którzy szukają, mają wątpliwości, nie dla nieomylnych. Myślę, że utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie. Zależy to od środowiska w jakim młodzież się znajduje. Większe zainteresowanie jest w liceum, mniejsze w szkole zawodowej, większe w mieście, mniejsze na wsi itd. W teatrze nigdy nie brakowało młodych ludzi - i na scenie, i na widowni, szkoły aktorskie pękają w szwach, szczególnie podczas egzaminów wstępnych. Poza tym do teatru przyciąga jeszcze jedna bardzo ważna rzecz – poczucie elitarności, inni nazywają to po prostu „odchamieniem”, podoba mi się to określenie. I przypomina mi się jedna śmieszna scena z filmu „Miś” Stanisława Barei , gdy jeden przedstawiciel tzw. proletariatu rozwożący węgiel mówi: „W życiu bym nie poszedł do teatru”. W czasie konkursu teatralnego zawsze rozpierała mnie duma z tego, że jesteśmy w naszym środowisku elitą pod tym względem i nie tylko. „Kie d jest y tańcz ę z tańc afascyn , piękna z o eche ę lśniąc wana / dama y K m/ bóg Ośw księżyc iedy s i je św chodzi adczają odbija z c tańc it, droz niebios mi się d z / Ws w za ę dziew śpiewa t c c / Kie alśnią hwycie zęta pr ześl dy cy k / Kie i cz eche s d m / iężyc od y tańcz ne bóg O ę b scho świadc ija z je Ś wit, dzi z nie ając m i droz bóg b d śp ios / W się o ie s Dale fiaruje mi p wa / D taki bó al o g bł ogos darunek eki ławi / mni e a słońca, cisz do ecisz, le ól przeL ! zw !! o P ła . d rzy mury Masz sk eraża ch rami, pozwól iech prz z chmu z twój śm ra w ć trem!!!” dejś szłości o i odpłynąć z wia śc o zł przes Str. 18 U wielkich aktorów zawsze podziwiam dbałość o każde wypowiedziane słowo. j. strześniewski AKT 13 NUMER 13 Krótka historia Turnieju Każda szkoła chce stworzyć własną tradycję i określić swoje miejsce w środowisku. Również Zespół Szkół im. J. H. Dąbrowskiego w Sławnie postanowił odznaczyć się czymś szczególnym. Ta myśl m.in. przyczyniła się do tego, że członkowie dawnego koła polonistycznego zaproponowali utworzenie turnieju wiedzy na temat Stanisława Wyspiańskiego. Od tamtego czasu tradycja konkursu teatralnego klas trzecich jest przekazywana z roku na rok. Zaś pierwsze sztuki teatralne uczniowie przy pomocy nauczycieli organizują już od lat 70. Na początku były to turnieje wiedzy o Stanisławie Wyspiańskim, jego twórczość uznano za bardzo bogatą i różnorodną, stwierdzono więc, że warto ją przybliżyć młodzieży. Podjęły się tego klasy trzecie, ponieważ uznano, że są to już ukształtowane zespoły klasowe i współpraca przy tworzeniu wspól- nego dzieła nie powinna stanowić dla nich problemu. Poprzez wprowadzenie turnieju wiedzy o St. Wyspiańskim starano się stworzyć coś, co mobilizowałoby młodych ludzi do samodzielnej organizacji pracy, integracji zespołu, a ponadto sprzyjało odkrywaniu twórczych indywidualności. I choć, jak to zaznaczył w swoim artykule były nauczyciel LO i zarazem inicjator konkursu - pan profesor Eustachy Bindas, „pierwsze dokonania były jeszcze niemrawe, budziły opory klas, [...] to jednak w tym wszystkim Str. 8 sam Beckett jest dość tragiczny i smutny. zadziałał duch wielkości Wyspiańskiego. A kiedy zbliżał się dzień 20 listopada szkoła tętniła życiem''. Wystawiano wtedy głównie sceny z ”Wesela„ Wyspiańskiego, a scenę teatralną stanowił cały gmach szkoły. Jednak ze względu na nieustannie wzrastającą liczbę publiczności „Wesele” przeniesiono na deski Sławieńskiego Domu Kultury. W życiu szkoły turnieje wiedzy o Wyspiańskim stanowiły bardzo ważne wydarzenia, a doznania związane z tą imprezą to wspomnienia, które dla wielu (nie tylko uczestników) pozostaną w pamięci na zawsze. A pan prof. Eustachy Bindas stwierdził, że „dzięki temu mogliśmy rozważać ważne problemy narodu i nie była to akademia ‘ku czci’ ” . Jednak z upływem czasu inscenizacje „Wesela” nudziły się nieco publiczności i od przeszło dziesięciu lat inicjatywę dotyczącą wyboru sztuki do wystawienia pozostawiono uczniom. Inicjatorkami nowej formuły były nauczycielki polonistki: Ewa Miatkowska i Jadwiga Rybakowska. Z tego względu mają oni jeszcze więcej możliwości wykazania się. Mogą bowiem samodzielnie napisać sztukę, wcielić się w rolę reżysera, a także oddać się twórczym poszukiwaniom, na przykład w bibliotekach czy u fachowców z dziedziny sztuki. Jedyną rzeczą, na którą czas nie miał wpływu to emocje, które towarzyszą przygotowaniom. Młodzież jak zawsze kłóci się, sprzecza, ale za to wzajemnie poznaje i tworzy zgrany zespół, który jest przygotowany na wspólne odniesienie sukcesu bądź porażki. Poza tym nie zmieniło się również to, że uczniowie na przygotowanie dzieła teatralnego muszą poświęcić niekiedy mnóstwo wolnego czasu, a w pracę włożyć dużo wysiłku. Pomysł organizacji turnieju wiedzy o Stanisławie Wyspiańskim, który zrodził się wiele lat temu na zwykłym zebraniu koła poloni- AKT 13 W dzisiejszych czasach chyba jednak ludzie wolą siedzieć przed szklanym ekranem, niż pójść do teatru. Powiedziałbym, że przeciwnie. W Warszawie teatry są ciągle pełne. Jest ich co najmniej kilkanaście, ale nie zdarzyło mi się, abym widział wiele pustych miejsc. W małym środowisku (takim jak Sławno) teatr przeżywa kryzys. Kiedy pracowałem w liceum, byłem fanem koszalińskiego teatru, mimo że zdawałem sobie sprawę, że odstaje on trochę pod względem artystycznym. Obecnie zupełnie nie znam tego teatru, nie przyjeżdża do Sławna. A teatr słupski? Przyjeżdża do Sławna, do SDK. Jednakże nie ma zbyt ciekawego repertuaru. Wydaje mi się, że na Pomorzu Środkowym wystarczyłby jeden teatr. Jest pan zwolennikiem nowych form w sztuce teatralnej? Jestem fanem dawnych dramatów inscenizowanych przez współczesnych reżyserów, np. Jarzynę czy Warlikowskiego. Oglądałem ostatnio przestawienie operowe wg Alfreda Jarry'ego. Wydawałoby się, że opera to skostniały twór, w którym tylko śpiewają i śpiewają. Tytuł tej opery to ,,Ubu Król”, muzykę skomponował wybitny, o światowej sławie kompozytor polski, Krzysztof Penderecki a wyreżyserował Krzysztof Warlikowski. Jest to opera komiczna, w której reżyser pokazuje oblicze wojny. Na pierwszym planie widzimy, jak przy wielkim stole siedzą dyplomaci z dwóch państw. Negocjują jakieś problemy: Śpiewając swoje racje, rzucają w siebie papierowymi kulkami, lub puszczają papierowe samoloty. Za nimi na podeście jest balet, przedstawiający temat wojen. Wykonują go młodzi mężczyźni, herosi pięknie zbudowani. Walczą między sobą, przewracają przeciwników. Natomiast na ekranie jest pole bitwy, tam się toczy wielka walka. Motyw był chyba zaczerpnięty z bitwy raszyńskiej z 1928 r. Ukazane jest okrucieństwo wojny, ale jak się weźmie pod uwagę te trzy obrazy: dyplomacja, balet i film – to się dopiero widzimy prawdę czym jest wojna. Tak jak pisała Maria Konopnicka: ,,A jak poszedł król na wojnę, grały jemu surmy zbrojne”. Na wojnie zginął Stach, a Król przyszedł zwycięzcą. Tak samo było i tutaj. To naprawdę niezwykły i piękny teatr. Pamiętam takie przedstawienie w wykonaniu Ireny Jun, aktorki Teatru Studio z Warszawy. W auli sławieńskiego liceum recytowała ,,Pana Tadeusza”. Wydawało mi się, że młodzież będzie szeptała podczas monologu. Wystarczyło jednak, że aktorka weszła na scenę i... zasiało makiem. Nikt się nie ruszył. Wszyscy słuchali w wielkim skupieniu. To było niesamowite przeżycie. Ostatnio widziałem Irenę Jun w warszawskim Teatrze Studio we wspaniałym przedstawieniu „Filozofia po góralsku” wg Ks. Józefa Tischnera.. Co za maestria aktorki! Jak ona w gwarze po góralsku opowiadała historie filozoficzne, to można było ,,boki zrywać”, a jednocześnie podziwiać mądrość Tischnera.■ Str. 17 Str. 9 NUMER 13 Teatr jest jak świątynia stycznego, był naprawdę trafny. Mimo, iż wtedy nikt nie przypuszczał, że regulamin konkursu aż w tak znacznym stopniu ulegnie zmianie to jednak „skutki” owego pomysłu w niezwykle pozytywny sposób oddziałują do dziś. Można uznać bowiem, że forma turnieju stała się „matką sukcesu”, dzięki wyzwoleniu w młodych twórcach uczucia smaku rywalizacji, a do tego impreza ta odkrywa nowe talenty, a często zagubionym jednostkom pozwala odnaleźć się w szkolnym środowisku. Dzięki konkursowi teatr, choć na krótki czas umożliwia młodemu człowiekowi inne spojrzenie na świat (niekiedy spojrzenie z dystansem). Oprócz tego oczywisty staje się fakt, że „teatr zbliża ludzi i jest ‘wymiarem’, w którym zaistnieć może wszystko, a jego istotą jest gra [...] wcielając się w sceniczne postacie, tworzymy ‘nową rzeczywistość’ ” z prof. Eustachym Bindasem rozmawiają Magda Diak i Natalia Ignaciuk Magda Diak i Natalia Ignaciuk: Jakie uczucia towarzyszą Panu podczas pobytu w teatrze? Eustachy Bindas: Teatr jest jak świątynia, więc w teatrze towarzyszy mi uczucie radości, a jednocześnie jakiś specyficznych emocji intelektualnych. Mam wrażenie, że podczas przedstawiania czegoś się nauczę. Jak wspomina Pan szkolny Konkurs Wiedzy o St. Wyspiańskim? [Oprac. redakcja i Martyna Kosińska] To już zamierzchłe czasy, ale wspominam je bardzo sympatycznie. To było jedno z najmilszych przeżyć mojego nauczycielskiego życia. Wymyśliliśmy ten konkurs i jakoś udawało się przez wiele lat realizować pomysł. Najpiękniej było wtedy, gdy całość była realizowania w szkole – liceum. Cała szkoła ,,żyła” konkursem i towarzyszyły temu niesamowite emocje. Uczestnicy 12 Turnieju Teatralnego wspominają Katarzyna Łuczkowska klasa 3a Czy mógłby Pan porównać dzisiejsze widowiska teatru uczniowskiego i przedstawienia sprzed kilkunastu lat? Turniej Teatralny uważam za bardzo ciekawe przeżycie nie tylko ze względu na to, że jest to tradycja naszego liceum ale jest to też moment oderwania się od codziennego życia w szkole. Do wydarzenia tego przygotowują się wszyscy, a wspomnienia z turnieju zostaną w pamięci na długo, bo niecodziennie ma się okazję, by pokazać siebie innym jako aktora na scenie teatru . Obecnie uczniowie przygotowują przedstawienia bardzo długie, czyli zajmujące dużo czasu widzów. Dawniej młodzież grała jedną scenę i wszystkie drużyny przygotowywały tę samą scenę. Stąd też i jurorzy, i publiczność oceniali pomysły reżyserskie, interpretacje, a przede wszystkim grę młodych aktorów dotyczących tego samego fragmentu utworu. Dzisiaj mamy różnorodne sztuki. Może one więcej uczą, dają więcej wrażeń, ale też i nużą, a nawet męczą [od redakcji— dla nas siła jest w różnorodności zdarzeń teatralnych, formuła inscenizacji tych samych scen wyczerpała się—dzisiaj nie nudzimy się na TT!!!]. Dlatego wolałem te konkursy, które odbywały się w auli liceum. Rywalizacja była ostra, ale młodzież lubiła takie imprezy. Jakie przedstawienie teatralne widział pan ostatnio? Stosunkowo często bywam w Warszawie, gdzie mieszka mój syn z rodziną. Korzystam z okazji bywania ze sztuką. Ostatnio byłem na przedstawieniu Teatru Powszechnego pod tytułem „Samuel Beckett”. Główną rolę zagrał Zbigniew Zapasiewicz. Zdecydowanie mogę stwierdzić, że spektakl ten to mistrzostwo artystyczne. W rankingach to wiodące przedstawienie tego roku w Warszawie. Wystawiane było na małej scenie, co z pewnością wpłynęło na atmosferę wśród publiczności. Główny bohater sam z magnetofonem tworzy historię starości, przekazuje refleksje nad końcowym okresem życia. Podchodzi do tego ze specyficznym poczuciem humoru, że to, co przeżył, miało jakiś swój sens, jakieś wartości, bo Str. 16 AKT 13 XII Turniej Teatralny był, według mnie, czymś dobrym, szczególnie dla mojej klasy- wtedy II a, obecnie III a. Mimo, że znaliśmy się prawie dwa lata, to nasza klasa nie była do końca zgrana, a właśnie praca przy przygotowaniach do turnieju pozwoliła nam na lepsze poznanie się i zintegrowanie . W szkole pośród wszystkich klas II byliśmy gdzieś na uboczu , a nasz wizerunek nie był zbyt pozytywny . XII Turniej Teatralny był dla mnie i klasy w pewnym sensie przełomem. Pokazaliśmy, że jesteśmy zdolni do stworzenia czegoś, co zainteresuje innych. Odnieśliśmy wielki sukces, bo nasza sztuka ,, Pif, paf – jesteś trup”, zdobyła główną nagrodę. Niebywałe uczucie, kiedy człowiek zostaje doceniony za doko- nania, w które włożył tyle trudu i pracy. Emilia Rybak klasa 3b Zeszłoroczny Turniej Teatralny wspominam bardzo dobrze. W końcu wygraliśmy. Pamiętam, że nasza klasa na początku była raczej negatywnie nastawiona, ale z perspektywy czasu wiem, że warto było wziąć w nim udział. Po Turnieju Teatralnym cała szkoła jeszcze przez jakiś czas żyła tym wydarzeniem. Spotkaliśmy się nie tylko z pozytywnymi opiniami, ale też z krytyką (niekoniecznie ) konstruktywną. Cóż mogę rzec. Wygrali najlepsi :P [spektakl „Jedna Wielka Improwizacja”- przyp. red.] Monika Dydyna, klasa 3c NUMER 13 W ubiegłym roku, biorąc udział w XII Turnieju Teatralnym, otrzymałam nagrodę za najlepszą rolę pierwszoplanową żeńską. Odgrywałam rolę sympatycznej, choć czasem porywczej i złośliwej dziewczynki o imieniu MIŁKA. Jeszcze gdy byłam małym dzieckiem, wyobrażałam sobie moje życie przez pryzmat aktorstwa. Zawsze uważałam, że bycie aktorką to najprostsza rzecz na świecie, aż do dnia turnieju. Uważałam, że wystarczy wyjść na scenę i powiedzieć swoją kwestię. Jednak było zupełnie inaczej. Teraz już wiem co czują prawdziwe aktorki i wcale im nie zazdroszczę. Mówiąc szczerze, to nasza klasa nie była dobrze przygotowana do turnieju. Pierwsze próby i ustalenia odbywały się dopiero dwa tygodnie przed konkursem i to spowodowało, że w klasie panował pesymis t yc z n y nastrój. W pewnej chwili przeżyliśmy załamanie nerwowe, które dzięki Bogu, szybko minęło. Wtedy wzięliśmy się do roboty, bo przecież "Lepiej późno niż wcale". Po przeczytaniu swojej kwestii, pomyślałam: "Nic trudnego". Uważałam, że rola Miłki była tak jakby pisana dla mnie, ale okazało się, że granie 8-letniej dziewczynki to nie jest taka prosta sprawa. Miłka to dosyć wybuchowa osoba, więc nie wystarczyłoby tylko nauczyć się jej roli. To było wyzwanie, jednak udało mi się przez to przebrnąć. Pomogła mi w tym moja osobowość i częste przebywanie wśród maluchów. Kilka minut przed spektaklem złapała mnie ogromna trema. A gdy jeszcze zobaczyłam tłum ludzi, miałam ochotę zrobić krok w tył i uciec. Pomyślałam: "Kobieto, co ty tutaj robisz. Przecież ty się do tego kompletnie nie nadajesz!". Bardzo się bałam, że pomylę, albo zapomnę jakiegoś zdania. To było okropne uczucie, ale dobrze, że zostałam, bo wszystko poszło po mojej myśli, a nawet lepiej. Gdy tylko wyszłam na scenę to mój strach poszedł w siną dal. Udział w konkursie teatralnym był dla mnie ważnym i ogromnym przeżyciem, którego nie zapomnę do końca życia. Chciałabym jaszcze raz mieć możliwość wystąpienia w tym konkursie, tylko teraz bardziej przygotowana. Autorem plakatu tegorocznego turnieju jest sławieński artysta plastyk, Grzegorz MACHŁAJ na co dzień nauczyciel przedsiębiorczości i wok-u w naszej szkole. Str. 10 www.machlaj.republika.p Plakat 13 Turnieju Teatralnego AKT 13 Str. 15 Na scenie grano m.in.: "Chory z urojenia" Molier 2000 "Babcia i wnuczek, czyli noc cudów" K. I. Gałczyński 2000 "Wariat i zakonnica" S. J. Witkiewicz 2001 "Przedstawienie Hamleta we wsi Głucha Dolna" J. Bresan 2001 "Larry Thompson - dramat pewnej młodości" Dušan Kovačević 2003 "Od dziś będziemy dobrzy" P. Sala 2003 "Ostatnia bezludna wyspa" M. Wroński 2003 "Czarownice z Salem" A. Miller 2003 "Dahlia", scenariusz własny oprac. Justyna Mazur 2004 "Gdyby Adam był Polakiem" K. J. Gałczyński 2003 "Pif Paf jesteś trup" W. Mostosimone 2005 "Bóg" W. Allen 1994/1998 "Jedna Wielka Improwizacja", scenariusz własny 2005 "Drzewo" W. Myśliwski 1994 "Piaskownica" M. Walczak 2005 "Apokalipsa", scenariusz własny 2005 "Igraszki z diabłem" J. Drda 1999 " „Iwona, księżniczka Burgunda" W. Gombrowicz 1999 "Życie jak grass", scenariusz własny 1999 "Śniadanie" M. Groński 2000 "Ożenek" M. Gogol 2000 "Śnić sen" T. Różewicz 2002 "Studio paniki Rolanda Topora" 2002 "Dziady" A. Mickiewicz 1994 "Balladyna" J. Słowacki 1995 "Dziewiąty sprawiedliwy" J. Jurandot 1995 "Wesele" S. Wyspiański 1995 " Wszystkie sztuki są piękne, wszystkie sztuki są interesujące, wszystkie sztuki są obarczone ludzkimi zleceniami, cennymi i niezastąpionymi. Sztuka teatralna jest jednak ze wszystkich najbardziej bezpośrednio ludzka, najbardziej bliska integralnej pełni życia, które stylizuje i uwzniośla, aż do tego stopnia, że obdarza nas jego pełnym dynamizmu wzorem dla życia naszego własnego." E. Souriau "Buszując w zbożu" scenariusz własny 2004 "Ottelo umiera" M. Karpiński 2004 "Powrót" S. Mrożek 2004 "Teatrzyk Zielona Gęś" K. J. Gałczyński 1995 "Tango" S. Mrożek 1996/2001 "Ona" scenariusz własny 2004 "Moralność Pani Dulskiej" G. Zapolska 1996 "Burza" scenariusz własny 2004 "Kompot" J. Kofta 1996/2001 Turniej w liczbach Str. 11 NUMER 13 oprac. Ewa Pawelec, graf. Grzegorz Machłaj 12 n ó agr Co widzieli Państwo ostatnio w teatrze? 100 pier 0 aktoró gop wszo- i w lano d wyc ruh ci noś licz b u dp Stanisław Guzewski W ostatnim czasie byłem w Słupskim Tatrze Impresaryjnym na spektaklu pt. ,,Ławeczka” autorstwa rosyjskiego dramaturga [Aleksandra Gelmana – przyp. red.]. Sztuka dotyczyła przypadkowego spotkania dwojga ludzi na ławce w parku. W trakcie rozmowy, której świadkami są widzowie, okazuje się, że sytuacja życiowa obu osób jest pogmatwana, a ich losy łączą się ze sobą. Przedstawiona została szara rzeczywistość, która przybliżała widza do całej sytuacji. Sztuka okazała się realistyczna I to był pierwszy powód, dla którego warto było ją obejrzeć – mówiła o poszukiwanie celu i sensu życia . ponad 60 scen finałowych „Wesela” Podczas antraktu, na korytarzu teatralnym podszedł do mnie mężczyzna . W rozmowie z nieznajomym dowiedziałem się, iż jest to aktor, który będąc w odwiedzinach u rodziny w Słupsk , zdecydował się wybrać do słupskiego teatru. Z przyjemnością oglądał to przedstawienie . Gdy po przerwie weszliśmy na widowisko, okazało się, iż zabrakło pustych miejsc. Autor, z którym rozmawiałem, ustąpił miejsca przypadkowej osobie i do końca przedstawienia stał. Zdarzenie to wywarło na mnie duże wrażenie, a przede wszystkim zwróciło moją uwagę na temat podejścia aktorów do zawodu, który wykonują . To naprawdę posłanie . Wyspiańskiego 52 sztuki teatralne, 0 minut, 40 godzin oglądania spektakli Barbara Gębusia pon ad 3 0 la t tra Turn dycj ieju i Sztuka teatralna , którą ostatnio oglądałam i która wywarła na mnie szczególne wrażenie to monodram Wojciecha Pszoniaka pt. ,,Belfer”. Spektakl w wykonaniu wybitnego aktora pokazał Teatr Nowy w Słupsku a jest to tragikomiczna opowieść o nauczycielu literatury, który pewnego dnia podczas lekcji zastrzelił swoich uczniów. W humorystyczny sposób przedstawia wydarzenia, który skłoniły głównego bohatera do takiego czynu. Słuchając słów, które padały ze sceny miałam wrażenie, że chwilami przedstawienie jest o mnie. Myślę, że każdy nauczyciel, który je oglądał może powiedzieć to samo. Irena Rogowska 8 własnych scenariuszy, około 100 reżyserów i scenografów Str. 14 AKT 13 Blisko teatru, czyli ostatnio… przeczytałam interesujący dramat Erica-Emmanuela Schmitta pt. „Małe zbrodnie małżeńskie”. Jest to powieść o małżeństwie z 15-letnim stażem, o relacjach między ludźmi, którzy kiedyś się kochali. Akcja tej opowieści jest zabawna i zaskakuje licznymi zwrotami. Poza tym czyta się tę sztukę jak dobrą opowieść. Polecam ją wszystkim tym, którzy zetknęli się z prozą Schmitta, np. czytając utwór „Oskar i pani Róża”. Joanna Kosińska NUMER 13 Niedawno byłam w poznańskiej Scenie Rozmaitości na sztuce pt. „ Wo-man w pomidorach” Polskiego Teatru Tańca w choreografii Yossi Berge. Była to nostalgiczna opowieść o kobietach i mężczyznach, blondynkach i macho. Całość nie pozbawiona żartobliwych akcentów, przeplatana dynamicznym tańcem i śpiewem. Tomasz Bobin Uważam, że spotkania ze sztuką są odskocznią od codzienności. Oddziaływują pozytywnie na człowieka zamkniętego w jednym, szarym świecie zwanym rzeczywistością; pozwalają przybliży odbiorcy problemy, z którymi zmagamy się każdego dnia. Ostatnią sztuką, na której byłem to "Zemsta" Aleksandra Fredry. Uważam, że była ciekawa, wspominam ją z pewnym sentymentem. Spektakl opowiadał o stereotypach, którym ulegamy, wpadając we własne pułapki. Sztuka rozbawiła mnie do łez. Podobnie reagowała moja rodzina, a także inni widzowie. Na uwagę zasługiwała gra aktorska, która była na wysokim poziomie. W naszej szarej rzeczywistości potrzebne są także właśnie przedstawienia, które opowiadają o codzienności w sposób żartobliwy. Spektakl został wyróżniony „Bursztynowym Faunem”. Grzegorz Machłaj Jolanta Hejne Ostatnio widziałam "Niebezpieczn e zabawy" Jana Machulskiego. Miło spędziłam czas oglądając spektakl. Ucieszyło mnie, że tak wiele osób przybyło do Sławieńskiego Domu Kultury. Moje spotkania ze sztuką teatralną nie są przypadkowe. Ostatnio oglądałem przedstawienie pt. „Belfer” w Teatrze Impresaryjnym. Był to monolog wykonany przez znakomitego aktora Wojciecha Pszoniaka. Niestety, autora sztuki nie pamiętam. I wiem, że tak się dzieje zazwyczaj. Pamięta się aktorów, tytuł, gorzej jednak jest, gdy trzeba błysnąć nazwiskiem autora czy choreografa. Spektakl podobał mi się, był na wysokim poziomie pod wieloma względami. Spotkanie ze sztuką nie przez szkło telewizora, a bezpośrednio sprawia, iż widz inaczej odbiera przesłanie zawarte w przedstawieniu. I jeśli pójdzie się kilkakrotnie na to samo przedstawienie, to za każdym razem będziemy odbierać je inaczej. Dlatego też lubię chodzić do teatru, daje mi to możliwość kontaktu z żywą sztuką. Grzegorz Januszewski Ostatnio byłem w szczecińskim Teatrze Współczesnym na sztuce pt. "Moralność pani Dulskiej". Często bywam w Szczecinie, gdzie mieszka moja siostra, która pracuje w teatrze, więc korzystam z tej przyjemności oglądania wystawianych tam sztuki. Przynajmniej raz w miesiącu staram się bywać w teatrze. Str. 12 Str. 13 Mirosław Bugajski W teatrze ostatni raz byłem w czasach nauki w technikum. Wstyd się przyznać, ale nie pamiętam tytułu wystawionej wtedy sztuki. Natomiast ostatnio ze względu na moje dzieci byłem, w kinie na "Harrym Potterze", który był ciekawy, ale z reguły wolę trochę trudniejsze filmy, czy książki. Izabela Sozańska AKT 13 8 października byłam na lekkiej i przyjemnej sztuce Jana Machulskiego pt. "Niebezpieczne zabawy" Nowego Teatru ze Słupska. Szczególnie podobała mi się rola młodego aktora Marcela Wiercichowskiego. Sztuka zawsze może nas wiele nauczyć, tu okazuje się, że niewinny żart doprowadza do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Gorąco zapraszam do odwiedzania Sławieńskiego Domu Kultury, szczególnie młodzież. Można u nas obejrzeć nie tylko na sztuki teatralne, filmy, ale również ciekawe wystawy. Wierzę, że każdy znajdzie u nas coś, co go zainteresuje. Notowały: Adriana Sendecka, Magda Diak, Katarzyna Zawidzka,, Małgorzata Podemska
Podobne dokumenty
Klasa 2a
Copyright by Zespół Szkół w Sławnie 2007 Numer zamknięto i oddano do druku 6 marca 2007 r.
Bardziej szczegółowo