Oskar - Wspólnota świętego Jana

Transkrypt

Oskar - Wspólnota świętego Jana
DĄB, Wspólnota św. Jana – 5 maja 2009 r.
...
Część wstępna medytacji /ok. 3 – 5 min./
Stanąć w obecności Boga:
Uświadomię sobie, że Bóg, mój Ojciec, który mnie stworzył i zna, jest tu przy mnie i chce ze mną
teraz rozmawiać...
Modlitwa przygotowawcza:
Poproszę, abym na tej modlitwie był gotowy na przyjęcie tego, co Bóg chce mi powiedzieć
odnośnie mojego życia...
Tekst do medytacji:
Szanowny Panie Boże,
Dziękuję, że przyszedłeś.
Wybrałeś dobry moment, bo czułem się bardzo źle. Może zresztą obraziłeś się na
mnie za wczorajszy list...
Kiedy się obudziłem, pomyślałem, że mam dziewięćdziesiąt lat i obróciłem
głowę w stronę okna, żeby popatrzeć na śnieg.
I wtedy poczułem, że przychodzisz. Był ranek. Byłem sam jeden na ziemi.
Było tak wcześnie, że ptaki jeszcze spały, i nawet pielęgniarka z nocnej zmiany,
pani Ducru, musiała sobie kimnąć, Ty jednak próbowałeś stworzyć świt. Ciężko Ci
szło, ale nie dawałeś za wygraną. Niebo stawało się coraz bledsze. Nasycałeś
powietrze bielą, szarością, błękitem, odpychałeś noc, wskrzeszałeś świat. Bez
wytchnienia. Wtedy zrozumiałem, czym się różnimy:
Ty jesteś niezmordowany! Nie wiesz, co to zmęczenie. Pracujesz na
okrągło. Dzień, proszę bardzo! Noc! Wiosna! Zima! Peggy Blue! Oskar! Ciocia
Róża! Masz zdrowie!
Zrozumiałem, że jesteś obok. Że zdradzasz mi swój sekret: codziennie
patrzysz na świat, jakbyś oglądał go po raz pierwszy.
Więc posłuchałem Twojej rady i pilnie wykonałem polecenie. Po raz pierwszy.
Wpatrywałem się w światło, w kolory, drzewa, ptaki, zwierzęta. Czułem, jak
powietrze wpada mi w nozdrza i sprawia, że oddycham. Słyszałem głosy
rozbrzmiewające w korytarzu jak pod kopułą katedry. Czułem, że żyję. Drżałem z
rozkoszy. Co za radość żyć. Byłem zachwycony.
Dziękuję Ci, Panie Boże, że to dla mnie zrobiłeś. Miałem wrażenie, że
bierzesz mnie za rękę i wprowadzasz w sam środek tajemnicy, by zgłębiać
tajemnicę. Dziękuję.
Do jutra, całusy, Oskar.
PS: Moje życzenie: mógłbyś zrobić to jeszcze raz dla moich rodziców? Ciocia Róża już pewnie
wie. I może dla Peggy, jeśli starczy Ci czasu...
fragment „Oskar i Pani Róża” Eric-Emmanuel Schmitt
Obraz:
Wyobrażę sobie, że wchodzę do pokoju Oskara, przyjrzę się jemu, spojrzę w jego oczy. Rozejrzę
się po pokoju, zobaczę co on widzi, popatrzę na świat przez okno, w które patrzy Oskar...
Prośba o owoc medytacji:
Poproszę abym umiał się zatrzymać i dostrzec piękno we wszystkim co Bóg mi pozwala widzieć...
1.
2.
Część właściwa medytacji /ok. 25 min./
1) ...
(1) Zobaczyć
Przyjrzyj się Oskarkowi wpatrującemu się w płatki śniegu za oknem, zobacz jak Pan Bóg specjalnie dla
niego stwarza świat.
(2) Rozważyć
Zastanów się ile masz lat i czy nie patrzysz na świat, jakbyś miał 90 lat i wszystko już widział?
Czy potrafisz znaleźć takie miejsce na ziemi, gdzie jesteś sam na sam z Bogiem i nic więcej Ci nie
potrzeba?
Czy dostrzegasz to, jak Bóg przychodzi do Ciebie w stwarzanym na Twoich oczach świecie?
2) ...
(1) Zobaczyć
Przypomnij sobie to, co Cię ostatnio zachwyciło: Niebo, Słońce, Gwiazdy, Lasy, Góry, Morze, Dzień,
Noc! Wiosna! Zima! Peggy Blue! Oskar! Ciocia Róża! ...
(2) Rozważyć
Czy zachwycając się czymś, dostrzegasz to, że Bóg jest obok Ciebie i stworzył to z miłości do Ciebie?
Czy próbujesz patrzeć na świat jak dziecko, które wszystko widzi po raz pierwszy?
Czy pamiętasz o tym, że Bóg patrząc na Ciebie, zachwyca się Tobą?
3) ...
(1) Zobaczyć
Poczuj radość życia, która ogarnęła Oskarka, spróbuj razem z nim oddychać i zachwycić się życiem.
(2) Rozważyć
Czy rozmawiasz z Jezusem o tym, co Cię zachwyca?
Czy jesteś wdzięczny(a) za piękno świata jakim obdarował Cię Jezus i czy dziękujesz mu za to?
Czy dostrzegasz piękno świata, tylko kiedy jest Ci dobrze, czy też i wtedy kiedy źle się czujesz?
Czy dzieło nie zachwyca Cię bardziej niż Artysta i Mistrz, który je stworzył?
ROZMOWA KOŃCOWA
Porozmawiaj z Jezusem jak z przyjacielem, odnośnie tego, co w czasie tej medytacji zobaczyłeś i rozważyłeś.