mikroświat w umyśle dziecka micro
Transkrypt
mikroświat w umyśle dziecka micro
METODOLOGICKÉ OTÁZKY VÝSKUMU V DIDAKTIKE CHÉMIE TRNAVSKÁ UNIVERZITA V TRNAVE, PEDAGOGICKÁ FAKULTA, 2011. MIKROŚWIAT W UMYŚLE DZIECKA MICRO-WORLD IN CHILDREN’S MIND DARIUSZ SIŃSKI, JAN RAJMUND PAŚKO Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie ul. Podchorążych 2, 30-084 Kraków, PL e-mail: [email protected], [email protected] Abstract How does the micro-world is? People are not able to see or touch it so they use their imagination. Everyone needs a correct base for imaginary, because our ordinary knowledge is often not enough or too general. That base should be given to pupils by teachers. Key words Mmicro-world, imagination, ordinary knowledge W Polsce po reformie systemu edukacji w roku 1999 wprowadzającej nowy typ szkoły – gimnazjum, uczniowie stykają się z chemią po raz pierwszy mając około 13 lat. Bogactwo efektów wizualnych podczas wykonywania doświadczeń z zakresu tego przedmiotu budzi dziecięcą ciekawość, ale kiedy trzeba wyjaśnić przebieg samych reakcji, konieczne jest odwołanie się do elementów niewidocznych gołym okiem. Uczniowie do nauki muszą włączyć swoją wyobraźnię. Wypadałoby w tym miejscu zastanowić się pokrótce, czym jest sama wyobraźnia i jak ona działa. Nie jest ona przecież atrybutem wyłącznie dzieci, ale dorośli używają jej równie często. Można by powiedzieć, że wyobraźnia zaczyna się tam, gdzie kończy się wiedza. To trochę tak samo, jak z wiarą. Człowiek posiada pewien zakres wiedzy na dany temat, zdając sobie sprawę z faktu, że na pewno nie wie wszystkiego. Domyśla się, wierzy, że istnieje coś ponadto, jednak przy braku wiedzy, ciekawość zmusza go do uruchomienia wyobraźni. Wtedy sytuacja wygląda następująco: „Posiadam część wiedzy z danej dziedziny. Przypuszczam, że jest jej dużo więcej, ale nie wiedząc wyobrażam sobie.” Wyobrażenia zawsze powstają na podstawie tego, co człowiek już wie, czego wcześniej doświadczył. Musi istnieć ta podstawa, abyśmy mogli przypuszczać, czego brakuje i pokusić się o wyobrażenie sobie tych brakujących elementów. Jak to wygląda od strony biologicznej? Psycholodzy zgadzają się w dwóch ważnych kwestiach. Po pierwsze, że neuroanatomiczne szlaki wzrokowe, odpowiedzialne za odbieranie bodźców wizualnych ze świata zewnętrznego, są również intensywnie wykorzystywane podczas tworzenia obrazów w wyobraźni. Po drugie uważają wyobraźnię za pierwotny mechanizm tworzenia obrazów obiektów wizualnych w sytuacjach fizycznego braku tych obiektów. Aby umysł zarejestrował dany przedmiot jako obraz, przedmiot ten musi wykazywać cechy obiektu wizualnego, czyli potencjalnie zdolnego do bycia zakodowanym za pośrednictwem wzroku. Cechy obiektu wizualnego to: morfologia, struktura i kontekst. Wszystkie razem jednoznacznie określają obiekt wizualny. Mówiąc o morfologii mamy na myśli to, z czego dany przedmiot jest wykonany. Czy z drewna, z cegieł, ze szkła, z papieru itd. Sama morfologia nie mówi nam jeszcze wszystkiego. Dodajmy do morfologii strukturę np. obiekt posiada fundamenty, ściany, dach. Jednoznacznie odczytujemy to jako cechy budynku, np. domu, wiedząc przy tym, że wykonany jest z cegieł. A kontekst? Chodzi o to, gdzie dany przedmiot się znajduje (przynajmniej zazwyczaj). Jeżeli przedmiot wykonany jest z pluszu, ma ręce i nogi oraz znajduje się na półce z zabawkami, to od razu wiadomo, że jest to miś. Zmieńmy kontekst na wielki supermarket i to coś pluszowego może być już wielką maskotką reklamującą firmę ubezpieczeniową, a nie zabawką dla dzieci. Należy jeszcze zwrócić uwagę na fakt, że potrafimy odróżniać przestrzeń od płaszczyzny dwuwymiarowej. Dzieje się to za pośrednictwem tak zwanych wskaźników głębi, do których należą: interpozycja, światłocień oraz transpozycja. Mówiąc o interpozycji mamy na myśli to, że jedne 24 METODOLOGICKÉ OTÁZKY VÝSKUMU V DIDAKTIKE CHÉMIE TRNAVSKÁ UNIVERZITA V TRNAVE, PEDAGOGICKÁ FAKULTA, 2011. obiekty zasłaniają nam inne tylko dlatego, że stoją bliżej naszych oczu, dlatego tych drugich nie widzimy w całości. Dzięki temu mózg wie, że ma do czynienia z przestrzenią. Podobnie światłocień – obiekty oświetlone rzucają cień, a patrząc na obiekt oraz ułożenie cienia odbieramy przestrzeń. Pozostaje transpozycja. Jest to zapis przestrzeni na płaszczyźnie. Oglądając fotografię ruchliwej ulicy, każdy wie, że ta ulica, samochody, ludzie i inne obiekty są trójwymiarowe, mimo tego, że fotografia jest płaska. Logiczne jest, że w makroświecie nietrudno zaobserwować interpozycję i światłocień, ale czy można o nich mówić w przypadku mikroświata. Czy atomy są zasłaniane jedne przez drugie, czy cząsteczki rzucają cień? Gdyby teoretycznie nawet przyjąć, że tak, to powstaje pytanie: co z tego? Przecież zaobserwować tego zjawiska i tak w żaden sposób się nie da. Osoba dorosła będzie miała problem ze zrozumieniem tego, a co dopiero uczeń szkoły podstawowej czy gimnazjum. Przypomnijmy, że wyobrażenia powstają na istniejących już w pamięci podstawach, czyli pewne rzeczy uczniom trzeba powiedzieć, podać w przystępny sposób – położyć fundament pod tworzenie obrazów wyimaginowanych. Należy jeszcze mieć na uwadze, aby uczniowie wykształcili obrazy w sposób prawidłowy, zatem nauczyciel stosuje schematy, rysunki, modele oraz głównie opis słowny. Wyobrażenia mogą powstawać również na podstawie symbolu danego przedmiotu, ale większość odbiorców nie wykazuje zdolności tworzenia obrazów na tej podstawie. Gimnazjalista to osoba wchodząca w abstrakcyjną fazę ewolucji myślenia, chociaż pewnymi abstrakcyjnymi pojęciami posługuje się praktycznie od zawsze. Zachodzi pytanie o wpływ wiedzy potocznej, utrwalonej w umyśle dziecka, na kształtowanie prawidłowych wyobrażeń wymagających podstaw naukowych. Wiedza obiegowa, mimo zbieżności w niektórych miejscach z faktami, jest niepełna i zbyt ogólna. Może być też zupełnie sprzeczna z prawdą, co wynika ze słabszej edukacji rodziców bądź dziadków, a także innych opiekunów oraz ze środowiska, w którym dziecko przebywa. Wystarczy podać bardzo prosty, może nierealny przykład. Załóżmy, że rodzina mówi do dziecka już od kołyski, że kula wygląda tak, jak wygląda sześcian. Dziecko wyrasta w takim przekonaniu i nagle dowiaduje się od chemika w gimnazjum, że atom ma kształt kuli. Wniosek jest oczywisty. Jeśli nauczyciel nie weźmie pod uwagę stanu wiedzy potocznej ucznia, to atom może dla dziecka już zawsze być sześcienny, lub po nieodpowiedniej transpozycji – płaski, kwadratowy. Niestety, wiedza potoczna jest bardzo mocno zakorzeniona w pamięci, co wynika z fizjologii układu nerwowego w pierwszych latach życia. Chcąc wprowadzić słownictwo i wyobrażenia bliższe prawdzie, najczęściej wiedzę potoczną trzeba po prostu wyeliminować. Znalazła tutaj zastosowanie między innymi synektyka. Powszechnym zjawiskiem jest brak konieczności tworzenia wyobrażeń przez uczniów. Nikt ich przecież z wyobrażeń nie odpytuje, a jedynie z suchych tekstów przekazanych przez nauczyciela, a przez ucznia jedynie zapamiętanych. Literatura NODZYŃSKA M., PAŚKO J.R., Abstrakcyjne pojęcia w nauczaniu przyrody, Materiały VIII Konferencji Dydaktyków Chemii "O przyrodzie przy okrągłym stole", Kraków 2000 / [red. Andrzej Burewicz, Hanna Gulińska]. - Poznań : Betagraf, 2001. - S. 85-87 NODZYŃSKA M., PAŚKO J.R. Wpływ nawyków z życia codziennego na określanie smaków substancji wśród uczniów klas 2-6 szkoły podstawowej, Jakość kształcenia a kompetencje zawodowe nauczycieli przedmiotów przyrodniczych / pod red. Ryszarda Gmocha. - Opole : Wydaw. Uniwersytetu Opolskiego, 2003. - S. 69-74 PAŚKO J.R., Rola wyobrażeń w procesie edukacji chemicznej, Aktuální otázky výuky chemie. 15 / ed. Martin Bílek. Hradec Králové : Gaudeamus, 2005. - S. 87-92. FRANCUZ P. red., Obrazy w umyśle. Studia nad percepcją i wyobraźnią., Warszawa, Wydawnictwo Naukowe SCHOLAR, 2007 25