Show publication content!
Transkrypt
Show publication content!
„ P o o w o c a c h ic h p o z n a c i e je . fr ]V a ławie oskarżonych przed sądem ■'■ w Łodzi zasiedli spraw cy zajść w Gorzkowicach i Kamieńsku. Ksiądz i jago gospodyni, sklepikarz, rzeżnik kilku wiejskich bogaczy — niew ielkie’ lecz dobrane tow arzystw o przedstaw i cieli ciemnych 6ił na naszej walczącej 0 nowe oblicze wsi. Sąd niewątpliwie wymierzy tym robotnikom rodzącej zatrute owoce w innicy spraw iedi wą zapłatę. Ale na tym spraw a skończyć się nie może. Gorzkowice j Kamieńsk to uderzenie na alarm. Tego alarm u nikt już nie odwoła; ten alarm trwa 1 trwać musi tak długo, jak długo swobodnie działa u n as ręka, która włożyła kije i kam ienie w ręce obalamuconego tłumu. — Gorzkowice? Kamieńsk? Ach, Jak że to godne ubolew ania wypadki... Oczywiście, ciem nota, głucha prow in cja, ksiądz proboszcz może nie cał kiem stanął ifa w ysokości zadania... Ale przecież my spod „Znaku" kultury (której brak zarzucam y wszystkim, ośmielającym elę przeciw nam w ystę pować), m y , oczywiście, nie mamy z tym wszystkim nic wspólnego... Panowie dośćl N ie uda 6ię ta sztu ka; nie uda się podw ójna gra. Ja n u sowe oblicze już nikogd nie zwiedzie. Gorzkowice i Kamieńsk to dzieło tej samej ręki, k tó ra m iotała błoto na pa mięć M oliera i A drianny Lecouvreur, która gruchotała kołem kości Galasa', to dz eło ust, k tó re 13 lutego 1929 uznały M ussoliniego za „człowieka ze słanego przez O patrzność", a nad zbroczonymi krw ią obrońców M adrytu barykadami wypow iedziały słow a; „Z radością zw racam y się do was, n aj drożsi synow ie katolickiej Hiszpanii, by Wyrazić wam ojcow skie gratulacje z powodu zw ycięstw a, którym Bogu spodobało się uw ieńczyć chrzęści jańsk;e bohaterstw o waszej w iary i mi łości". — Calas, Hus, czy Jakub de M olay *— to przecież daw ne spraw y, w iele się m ie n iło od tego czasu przecież i m y łdz’emy z postępem... Tak. praw da. W iele się zmiehiło. Dz'ś na uroczystych audienciach przy iim re się p . Myrona Taylora, współwyznawcę umęczonego Catesa, i rob! 6ię z nim dobre interesy. D z ś o uczonyoh-agnostykach mówi się oglę dnie iako o tych, „do których jeszcze nie dotarło o b a w ionę w naturze świa tło w iary". O tak z w 'elu pozycji trzeba było się cofnąć. Trzeba było z indeksu zdiąć Kopernika „De revolutiorrbus" (ile to lat upłynęło od ogło szenia dz:eła do początku XIX w ie ku?), trzeba było zabrać głos. w kwes tii robotnicze; (w ile to lat po Manifeśc!e K om una tycznym i po pow sta niu M:ędzvnarodów k!?), trzeba było, choć częściowo, pogodzić się z darw i ni zmem — trzeba było od hasła „nie pokói wam dać przyszedłem, ale miecz" przeiść na pozycje „obrońców humanizmu i kultury". Ale gra sie nie udaie. Bo oto spoza intelektualnego paraw anu, spoya dv®kus!i o kulturze na łamach p-'sm -dla inteligencji" ciągle i bezustannie wyphv!a się drugie, praw dziwe oblicze itaszych pięknoduchów: pogromowe częstochowskie pielgrzymki wychowa nych na wiadom ej „kulturze" akadenrków, niepokalanow ska moralność, ks. Paweł z W olbromia, zakładający kartotekę „n ew ernych" parafian w oczekiwaniu na błogie chwile, kiedy m in e re m ośw !atv zo6tan;e u nas do bry oiciec Pirożvńeki a m n'strem zdrowia p W alenty M ajdański. Bo kuifura o którei tak wdzięcznie gwarza newne inteligenckie oroańa — to tylko zasłona dymna przeciwnika przyczajonego w oczek waniu Nie szukaimy. w tych pismach jego praw dziwego oblicza; zajrzyjm y raczej do przeznaczonych dja mas .niepokala ne wek-oh 1 publikacji, posłuchajmy co mówi sie p o sodaliciach i różańco wycj] bractwach, co się głosi z ambon i o czym szepta p o zakrystiach a zobaczymy niebezpieczeństwo, trw ają ce wsoaBei sw e; grozie zobaczymy gdz:e rodź: się atmosfera Kamieńska i Go-zkowic. I w tedy dopiero uw !erzyć byśmy mogl w dobra wolę naszych waty kańskich ,.hurran;stów ‘ qdvbv zmip nil- swa p o sta w 1 w ape!u*arei do mas działalności w terenie gdyby zanrant opowiadać przv c z am e’ kaw e o rze komo ..katolickiej Anglii Claudelu Mantain e paniom i pampnkom z do brych domów zaiel' kulturalnym podniesien-em swvch własnych ftink cjonanuszy w sem inariach duchów- C u d z ie p r a c y O w oce w spółzaw odnictw a Plany w yk on an e - produkujem y ponad piani ' ' rfirSZaWa’ 3 fJnidma (A), Podjęta przez polską klasę robotnicza akcja przeclkongresowegó w spółzaw odnictw a pracy przyniosła w dotychczaso.ąY ®ie tvUto realizację przyjętych przez poszczególne załogi n łis ’ j , , yk zobowiązań, ale stała się bodźcem do nowych oslągę produkcyjnych, wyrażatących się przedterminowym wykonaniem plaw na r. 1948. A kcja współzawodnictwa pracy rozwija się nadal. Robotj ł ncen tn ,*ą w szystkie swe w ysiłki n a w ykonanie dodatkowej produkcjł nie objętel planem rocznym. Za przedterm inow e w ykonanie rocz nego planu produkcji przez przemysł papierniczy min, H ilary Minc wyrazi} podziękowanie kierow nictw u i w szyst kim pracownikom zatrudnionym W tym przemyśle. „W ykonanie planu — pisze min. M inc w liście do dyrekcji C entralnego Zarządu Przemysłu Pa pierniczego — przyspiesza odbudowę kraju j przyczynia się do szybkiel od budowy przemysłu, zapew niając dobrobyt masom pracujący**. Życzę wszystkim pracownikom powodzenia w ich pracy przy szybkiel budowie Polski socjalistycznej'1. Załogi kopalni „Bierut" j „Sobies ki" w Jsw orzniu po w ykonaniu rocz nych planów wałcza o w ydobycie po nad plan dalszych 70.000 ton węgla. Pięć kopalń należących do Cho rzowskiego ■Z jednoczenia . Przemysłu W ęglowego, a mianowicie „Polska", „Michał", „Prezydent", „Sem ianowice" i kopalnia „Barbara W yzw olenie" w ydobyły w roku bieżącym ponad miHen ton w ęgla każda. Robotnicy zatrudnieni przy przeła dunku w ęgła w portach polskich w y konali w środę roczny plan przeła dunkow y i w ysłali do Prezydenta Bo lesław a Bieruta depeszę, w której zo bow iązują sie. że do kcńca roku w y konają dodatkowo 10 proc. planu ro cznego. W środę o godz. 20.30 tkaczka, przodownica pracy Genowefa Korze niowska, jedna z kobiet, które pierw sze przeszły do obsługi 12 krosien w Państw. Zakładach Przemysłu Baweł nianego n r 1 w Łodzi, wyprodukow ała ostatni metr tka niny przewidziany w planie rocz nym. Plan wynosi 36,218.600 m 1 został wykonany o cały miesiąc wcześniej. Do końca roku zakłady chcą bronić zachodu! Bezczelne wystąpienie zachód nid-niemleckich „polityków** Berlin, 3 g rudnia (P). W czasie d ebaty w parlam encie W irtem berg— B aden w sp raw ie w yboru delegata do rad y gospodarczej Bizonil, dr F rłtz E berh ard (SPD) w ypowiedział się za odrodzeniem niem ieckich sił zbrojnych d la rzekom ej obrony Z achodu. W obłudny i cyniozny sposób E b e rh a rd oświadczył, że „obrona Za chodu je st gorzkim obowiązkiem Niemiec, którego n ie mogą one w Nawet „przyjaciele" z USA nie chcą udzielić pomocy nacjonalistycznym Chinom Podróż p. Czang-Kai-Szek nie dała rezultatów? Sytuacja na froncie Nowy Jo rk , 3 g ru d n ;a (P). S ytua cja na froncie pom iędzy Suczou a N ankinem przedstaw ia się następu jąco: Między tym i m iastam i zn ajd u ją się 3 arm ie Czang-K ai-Szeka. przedzie lone przew ażającym i siłam i arm ii lu dowej. 6 i 8 arm a K uom intanęu bronią m iasta P eng-Pu Są to o sta t nie oddz‘aly Czang-K oi-Szeka. od dzielające w ojska ludow e od Nankinu. 80 km na północ w rejonie Suęppn otoczona toct n-zpz ;!'no od d z i a ł wojsk ludow ych 12 arm ia. 40 km dalej aa pó noc 3 ;o ezne zolurnny arm ii ludow ej biokują odw-ó- w ojsk K uom intangu z rejonu Soczou. Paryż, 3 grudn ia (P). Rozgłośnia dow ództw a ch'ńskicb w ojsk ludo wych donosi o przejściu n a stronę tych w ojsk całej dyw izji nacjonali stycznej w pełnym uzbrojeniu. Dynvcb i po parafiach. Jak dotąd — ich kulturę musimy sądzić po jej owo cach. Sprawę Gorzkowic i K am eńeka osądza łódzki trybunał. Ale czujność i walka me są tylko obow;ązkiem wła dzy. Sa obow ;ązk:em nas wszystkich widzących i rozunreiących n ebezpieczeń6two, GRZEGORZ SINKO Robotnicy Państw. Fabryki Sztucz nego Jedwabiu w Tomaszowie zobo wiązali 6ię do w ykonania planu rocz nego do 15 grudnia br. Państw. Zakłady Przemysłu Pończo szniczego nr 3 w Łodzi w ykonały w środę roczny plan produkcji, w yraża jący się cyfrą 1,773.869 par pończoch. Do końca roku zakłady te w ykonają dodatkowo 169.000 par pończoch. Pracownicy ZEOK postanowili zakończyć o 73 dni wcześniej bu dowę llnlj elektrycznej Sanok— Boguchwała 1 Proszowice—Brzes ko Nowe, oraz włączyć w tym sa mym okresie w sieć elektryfika. cyjna 9 wsi w województwie kra kowskim. Jego M agnificencja, re k to r Uni w ersytetu Jagiellońskiego, d r Teo dor M archlewski, w ybitny i powsze chnie znany uczony, jest człowie kiem bardzo bezpośrednim . W roz mowie z nim — jakkolw iek opowia da o rzeczach ważnych i m ądrych, o swych badaniach riaukowych, któ re otw ierają drogę do nowego uję cia św iata biologicznego — odczuwa się tę tak rzadko spotykaną u wy bitnych ludzi prostotę, przyjacielski stosunek do otoczenia, niem al serde czność. Oto praw dziw y uczony-dem okrata. W ybór jego jako delegata z K rakow a na K ongres Zjednocze niowy potw ierdza to w pełni. R ektor d r T. M archlewski urodził się pod M anchesterem Ale w dale kiej Anglii przebywał zaledwie kil kanaście miesięcy. Studia uniw ersy teckie ukończył w K rakowie, tu w 1923 roku w ydał pierw szą pracę na- Wyręczane swoich anglosaskich opiekunów So cj a l i z m , i e n a jtr w a ls z y f u n d a m e n t n i e p o d l e g ł o ś c i Polski! W aszyngton, 3 g ru d n ia (API). Wi zyta żony prezydenta Chin nacjona listycznych Czang-K ai-Szeka w Wa szyngtonie. dokąd przybyła ona z rozpaczliw ą prośbą o zw iększenie po mocy dla Chin, nie dała dotychczas żadnych rezultatów . W kołach politycznych W aszyng tonu stw ierdza się, że n aw et osobi stości rządow e, któ re do te j pory w y pow iadały się za udzieleniem pomo cy C zang-Iiai-Szekow i, obecnie do chodzą do przekonania, że nies łycha na k o ru p cja pan u jąca w C hinach n a cjonalistycznych uniem ożliw ia ja k ą kolw iek skuteczną pomoc. te w ykonają dodatkowo 3 milio ny metrów tkaniny. Uczony — demokrata w izja ta — HO — wchodziła w skład 12 arm ii, otoczonej n a południowy zachód od Suh-Sien. 110 dyw izja n a leżała do najbardziej doborowych i sweeo czasu była przydzielona do osobistej dyspozycji Czang-Kai-Szeka. nieskończoność przerzucać na In nych". Przedstaw iciel CDU d r Vogel, po p a rł stanow isko E berharda, dom aga jąc się jednocześnie, aby Niemcy zachodnie w łączone zostały do p ak tu atlantyckiego. Ośw iadczenia obu mówców wy w ołały oburzenie i w rzaw ę n a le wicy, w skutek czego posiedzenie zo stało przerw ane. Po w znow ieniu o brad 32 głosami przy 35 ^ w strz y m u ją c y c h się dele gatem do rad y gospodarczej Bizonii w ybrany został d r Vogel (CDU). Przeciw ko kondydaturze te j w ystą pili posłowie kom unistyczni, którzy przedstaw ili dowody udziału Vogla w kam panii podżegania dó wojny. Przebieg debaty opublikow any zo sta ł przez p rasę niem iecką w ydaw a ną n a podstaw ie licencji am ery k ań skiej, n a czołowych m iejscach pod prow okacyjnym i tytułam i. l a razie 357 książek dla świetlic rokotniczych Łańcuch książek dla świetlic robotniczych, zanoczątkowany przez jednego z naszych Czytelników, rośnie. Codziennie napływają nowe książki — po wieści, dzieła poetyckie, utwory dramatyczne, dzieła omawiające zagadnie nia społeczne i naukowe. Książki składają osoby wezwane przez innych, a także niewezwane — wszyscy: dorośli, młodzież i dzieci. A kto został wezw any i dotąd leni się z wykonaniem obowiązku, w ypełni go z pewno ścią lada dzień, lada godzina. Czekamy! Świetlice robotnicze czekająI Poniżej zamieszczamy dalszą listę oliarodawców książek, zawiadamiając Czytelników, ie w redakcji naszej złożono już 357 książek. To sporo, ale jeszcze o dużo za mało. 1 dlatego „już" zastąpić raczej należy przez „do piero", lub „na razie". W śród oliarodawców nie brak i dzieci Często przesyłki książek zaopa trzone są m iłymi listami, w rodzaju listu W ojtusia Szczepkowskiego, ucz nia V I klasy szkoły powsz. W ojtuś pisze: „Składam na ręce Pana Redaktora 100 egz. książeczek z przeznaczeniem dla najbiedniejszych dzieci, aby moi rówieśnicy mieli co czytać. Wiem, że Pan Redaktor ma wiele zgłoszeń na książki i że przeznaczy je dla najbar dziej potrzebującego środowiska polskiego". Owych 100 egz. włączamy do naszego łańcucha książek dla świetlic ro botniczych. * Sędzia dr Adam Kościuszko n a wezwanie sędz. dr St. Kosińskiego, ofia rował 4 książki i wzywa sędziów: dr Tadeusza Godlewskiego i dr Aleksan dra Ayduklewicza. Andrzej W archala inspektor Spółdzielni Wydawniczo-Oświatowe) „Czy telnik*, składa 5 książek i zaprasza do złożenia odpowiedniej ilości dyr. dr J. Dcbrzyckiego, red. Jalu Kurka, ks. ppłk. mgr Weryóskiego, dyr. P. Z. W. Szk. dr I. Zarębskiego, dyr. Spółdzielni Wydawniczej „Przełom" Jana Poka. Inspektorat Kulturalno-Oświatowy Spółdzielni W ydawniczej „Czytelnik" składa 15 książek dla świetlic robotniczych i w zywa do wzięcia udziału w łańcuchu: Państwowe Zakłady W ydawnictw Szkolnych. Redakcja Krakowskiej „Trybuny Robotniczej" składa 6 książek i wzy wa Redakcję „Naprzodu". Karol Sznalski — wezwany przez red. B. Brzezińskiego składa 6 książek I wzywa Magdalenę Samozwaniec. Dr I. Zarębski na wezwanie nacz. mgr I. Próchnlckiego ofiarowuje 31 książek i broszur i wzywa dyr. Feliksa Pieczątkowskiego i kier. księgarni „Czytelnik" Celestyna Kwietnia. „ J. R. z Krakowa złożyF 20 książek i wzywa dr Romana Nagórzańskiego i fnż. Jana Grabskiego. Maria Kwietniowa ofiarowała 3 powieści. Adam Włodek złożył 10 książek, wzywając.- posła Adama Polewkę, Ta deusza Kwiatkowskiego, Jerzego Bobera I Jerzego Broszkiewicza. Fot. „D zien n ik Polski"1 Rektor V. J. dr Teodor Marchlewski ukową, tu w 1934 roku objął kate drę na Uniwersytecie Jagiellońskim , piastow aną do dnia dzisiejszego, ka tedrę nauki o dziedziczności powią zanej z hodowlą zwierząt. Dziedzina to wiedzy, która może najwięcej wyw ołuje obecnie dysku sji i sporów w całym świecie Z na na „spraw a Łysenki1. (którą stara liśmy się przedstaw ić czytelnikom w ostatnim 48 nr. „Dziennika Literac kiego"), a któ ra dokonała przewro tu we współczesnej genetyce, nie przestaje zajmować umysłów. I w ła śnie w dziedzinie tej nowej genety ki — w zastosowaniu doświadczeń 1 badań głównie na zwierzętach — czołowe miejsce w Polsce zajm ują prace naukow e prof M archlewskie go. Pod jego kierow nictw em 12 lu dzi nauki pracuje w zorganizowa nym w tro k u 1945 w Krakowie In stytucie Genetyki Zw ierząt i Biolo gii Hodowlanej, który obejm ując powiązane z U niw ersytetem praco wnie i stacje doświadczalne, rozsia ne po kilku m ajątkach państw o wych, przeprow adza ' badania nad zjaw iskam i dziedziczności i ewolu cji u zwierząt. Badania to nie czy sto teoretyczne — ich zastosowania praktyczne przyczyniają się do pod niesienia stan u naszych zwierząt ho dowlanych. (Np. przez odpowiednie żywienie i przygotowanie do produ kcji mlecznej osiąga się zwiększenie d o jn o śa krów). ■ Oto ważna dziedzina wiedzy, w której działa i którą kieruje prof. dr Marchlewski, pracujący obecnie nad wykończeniem dzieta na tem at w pływ u tem peratury na cechy dzie dziczne u pewnych laboratoryjnych owadów. A prace dr M archlewskiego, jako gospodarza U niw ersytetu Jagielloń skiego, kierow nika tysięcznych rzesz młodzieży? W tej chwili przeprowadza się d a leko idącą reorganizację gospodarkiU. J. — m. in. łączy się zakłady naukow e celem stworzenia zespołów pracujących wspólnie nad jednym zagadnieniem. — Wielką m ą troską jest ciągle je szcze niedostateczna ilość stypen diów dla młodzieży uniw ersyteckiej i pomieszczeń w domach akadem ic kich — mówi rek to r M archlewski — W rozm aity sposób p: óbuje się te rzeczy rozwiązać. Jeżeli chodzi o ży cie młodzieży to z zadowoleniem obserw uję działalność ZAMP który mim o pewnych jeszcze braków i niedociągnięć pracuje coraz lepiej, W ogóle współpraca U niw ersytetu z młodzieżą idzie bardzo dobrze — stw ierdza na zakończenie nowy re k to r U. J . sb. \ J-1LJ32 „DZIENNIK POLSKI" Posiedzenie R ady Państwa W arszawa, 3 grudnia (PAP). W dn. 1 bm odbyło się pod przewodnic tw em P rezydenta RP 62 kolejne po siedzenie Rady Państw a. W posiedzeniu uczestniczyli rów nież prem ier J. Cyrankiewicz, prezes CU P-u Dietrich, min. Skarbu K. Dąbrowski, wicemin. Adm inistracji Publicznej W. Wolski i wicemin. Ziem Odzyskanych J. Dubiel. Rada Państw a omówiła całokształt gospodarki finansowej samorządu na rok 1949 pod kątem widzenia zespo lenia w ys'łków adm inistracji rządo wej i samorządowej. Różne formy Co się kryje za „problemem Berlina*4? je d e n czyn Nieistniejący konflikt miał zniweczyć pokojowe dążenia narodów Sprawozdanie min. Modzelewskiego z III. sesji Z g r o m Warszawa, 3 grudnia (P). Dnia 2 bm. na posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych minister Spraw Zagranicznych Zygmunt Modzelewski złożył sprawozdacie z działalności delegacji polskiej na III sesji Zgroma dzenia Narodów Zjednoczonych w Paryżu. W sprawozdaniu tym minister Z. Modzelewski powiedział m. in.: Chciałbym na marginesie sprawo niesłychaną akcję podburzania. Podże gacze wojenni wykorzystywali ten zdania z działalności naszej delegacji stan rzeczy dla wzmożenia napięcia na III sesji Zgromadzenia ONZ poru Warszawa, 3 grudnia (A). Polski i wywoływania niepokoju w świecie, szyć nieco szczegółowiej t. zw. sprawę przemysł cukrowniczy wykonał w do czego w niemałym stopniu przy Berlina. dniu 30 listooada roczny plan pro czyniły się reakcyjne amerykańskie i dukując 520 600 ton cukru. Do koń angielskie pisma oraz radiostacje. W „S P R A W A B E R L IN A " ca bieżącego roku cukrow nie wy międzyczasie sytuacja w Berlinie sta Jak wiadomo, 29 września 1948 r. produkują jeszcze dodatkowo 80.000 ła się przedmiotem długich rokowań rządy USA, Anglii i Francji skierow a. ton cukru. Oznacza to poważny między przedstawicielami rządów 4 ły do Rady Bezpieczeństwa wniosek wzrost produkcji w przemyśle cu o rozpatrzenie przez Radę t. zw. spra wielkich mocarstw w Moskwie. W wy krowniczym w porównaniu z rokiem niku tych rokowań doszło 30 sierpnia wy Berlina. ubiegłym, kiedy ogólna produkcja Posunięciu temu towarzyszyła wiel bm. do porozumienia, polegającego na wynosiła 495.000 ton. ka kampania propagandowa, rozpęta jednoczesnym wprowadzeniu w życie zarządzeń znosząćych ograniczenie na przez reakcyjne koła polityko* Pclnk - przewccMczacym amerykańskich i zachodnio-europej transportowe oraz wprowadzeniu w skich, podchwycona przez takież ele całym Berlinie marki strefy radziec Funduszu F r a c y Dziełem menty w zachodnich Niemczech. Kam kiej jako jedynej obowiązującej w a Paryż, 3 grudnia (P). Przew odni pania ta przedstawiała tę sprawę ja luty. czącym Międzynarodowego F undu ko konflikt, wywołany rzekomo przez N O W A ROLA szu Pomocy Dzieciom na rok 1949 Związek Radziecki, wskutek czego in. „RADY B E Z PIE C Z E Ń ST W A " został ponownie w ybrany Polak dr gerencję Rady Bezpieczeństwa przed M. L. Reichman. stawiano jako konieczność. Mimo osiągnięcia porozumienia na szczeblu międzynarodowym, poniżej W ten sposób usiłowano odsunąć Zmiana na stanowisku którego rozmowy mogły dotyczyć już zainteresowanie narodów, po pierwsze tylko techniki realizacji porozumienia od postawionego przez delegację Zw. Radzieckiego wniosku o zakazie uży na podstawie instrukcji wspólnie wy Warszawa, 3 grudnia (P). W związ w ania broni atomowej i redukcji słanych przez 4 mocarstwa — sprawa ku i przejść om prezesa Głównego Uzbrojeń 5 wielkich mocarstw o ‘h w Berlina po zdezawuowaniu swego rzędu Pomiarów Krajiu prof. Jana ciągu roku, no drugie: od problemów własnego stanowiska przez rządy Sta ogólno-niemieckich, których sprawa nów Zjednoczonych, W ielkiej Bryta Piotrowskiego do pracy naukowej, prezesem GUPK mianowany został re Berlina jest tylko sztucznie w yodrę nii i Francji zOstałą przekazana do ktor Politechniki Warszawskiej, prof. Rady Bezpieczeństwa, jako sprawa, bnionym fragmentem. dr Edward Wardhaiowski. Sytuacja w Berlinie nie ma odrę dla której nie ma żadnej płaszczyzny bnego rodowodu. porozumienia. Jak wiadomo, postanowienia art. Polacy z Ameryki „MUR" RO ŚN IE 107 K a r ty Narodów Zjednoczonych pomagają w odbudowie wyłączają kompetencje Rady Bezpie W ynikła ona na tle wielu separaty czeństwa w sprawie Niemiec, a więc stycznych działań 3 mocarstw zachopolskich miast i w sprawie Berlina, dla których to nijch. Bezpośrednio powstała wsku spraw jedynie właściwa jest Rada 4 Nowy Jork, 3 grudnia (P). Z ini tek jednostronnego przeprowadzenia Ministrów Spraw Zagranicznych. cjatyw y redaktorów tygodnika „No odrębnej reformy walutowej w Niem. czech zachodnich oraz w zachodnich W niesienie spraw y na Radę Bezpie w a Epoka“ w Nowym Jorku powsta ło ..Koło odbudowy Polski", które sektorach Berlina, znajdującego się — czeństwa nie mogło dać nic realne go poza kampanią prasową, potrzebną jak wiadomo — wewnątrz radzieckiej zamierza objąć patronat nad jednym podżegaczom wojennym w warun strefy. Separatystyczna refonrfa w a z miast polskich — prawdopodobnie kach, gdy jednocześnie mówiło 6ię w Wrocławiem — t będzie zbierało fu n lutowa była wyrazem jawnego wyod ONZ o rozbrojeniu, niebywale popu rębnienia Niemiec zachodnich, wzno dusze na jego odbudowę. Kolo naw ią larnym wśród wszystkich narodów. sząc — jak określiło to zagadnienie że kontakt z władzami miasta, nad oświadczenie konferencji warszaw Fcnadto posunięcie 3 mocarstw nie którym obejmie patronat. skiej — „mur między zachodnią czę spotkało się z jednomyślnym stanowi Mają powstać inne pokrew ne or ścią Niemiec, a reszta Niemiec", po skiem członków „większości", na któ ganizacje, które będą dopomagały wodując „nowe i liczne trudności w rą Stany Zjednoczone i Anglia zwy w odbudowie innym, wybranym likwidacji rozsprzężenia gospodarcze kłe mogły liczyć i w tym wypadku przez siebie, miastom polskim. go i odbudowy gospodarką narodo liczyły. wej Niemiec". na SaJtyku W A H A N IE W O BO ZIE Wprowadzenie odrębnego systemu Szczecin, 3 grudnia (P). W dniu 1 pieniężnego w zachodnich sektorach ZW O LEN N IK Ó W A W A N TU R Y bm. gęsta mgła na Odrze, w Zale Berlina zmierzało do’ rozbicia jedno Dalszy rozwój wypadków wykazał w ie Szczecińskim oraz na Bałtyku ści gospodarczej, a następnie — jak w obozie ich zwolenników wahania zatam ow ała norm alny ruch statków to widać dziś — do rozbicia admini przed powzięciem odpowiedzialności w porcie szczecińskim. stracji miasta. za stwierdzenie, że możliwości poro zumienia między 4 wielkimi mocar Rozprawa inspiratorów zajść PO R O Z U M IE N IE W M O SK W IE stwami w sprawę Berlina zostały cal. N IE PRZYSZŁO W PO R Ę kowicie wyczerpane. Pojawiła 6ię gcrzkcwickicft odroczona Aby uchronić sw oją strefę przed również obawa przed odpowiedzial Warszawa, 3 grudnia (PR). Rozpra próbami wprowadzenia tam chaosu nością wobec wszystkich narodów wa przeciwko, inspiratorom i spraw gospodarczego, powstała koniecznóść pragnących przywrócenia atmosfery zarządzeń radzieckich władz okupa com pobtoia studentów w Kamień pokoju, tym b ard z iej,' że postawa cyjnych w postaci ograniczeń trans sku i Gorzkowicach, zestala odroczona Związku Radzieckiego, jego gotowość portowych między strefami zachodni do porozumienia się na zasadzie do piątku w związku z powołaniem mi i Berlinem, połączonym naluralny- wspólnie powziętych zobowiązań by dodatkowych świadków. mi więzami z gospodarką radzieckiej ła oczywista. strefy. W tych w arunkach zrodziła się ini Trzy mocarstwa — Stany Zjedno cjatyw a większości Rady Bezpieczeń na 10 lat czone, W ielka Brytania i Francja, sta stw a w celu doprowadzenia do poro nęły na stanowisku, że ten stan rze zumienia, przyjm ując za punikł w yj więzienia czy narusza ich uprawnienia w Ber ścia porozumienie osiągnięte w Mo Katowice, 3 grudnia (P) Przed Są linie, co jest tym trudniejsze do zroskwie między przedstawicielami 4 mo dem Okręgowym w K atow cach od ztinTenia, że zarządzeniami swymi po carstw. Gdy jednak rozmowy prowa powiadała akuszerka Seweryna Sy* gwałciły one te czterostronne poro dzone nieoficjalnie doprowadziły do putow a z Katowic-W ełnowca Doko zumienia, z których praw a ich wyni porozumienia — 3 rządy zachodr/e w nując niedozwolonego zabiegu spo kały. ostatnim momencie porozumienia wodowała ona śmierć 25-letniej Lidii W rezultacie Berlin stal się odcin tego nie uznały, usihdąc głosowa Heisig. kiem. na którvm skutki separatystycz. niem na Sadzie wymusić decyzję, od Syputowa. która była już dw ukro nych posunięć 3 mocarstw ujawniły rzucającą podstawy porozumienia z tnie karana za tego rodzaju prze sie ze szczególną iaskrawością. Wszy 30 sierpnia. Jak wiadomo, przeszko stępstwa. tym razem skazana została stkie elementy reakcyjne, rewizjoni dziła tema manewrowi zesada jedno na 10 lat w 'ęzienia oraz u tra tę p ra sty r-ne, opieraface swoje rachuby na myślności wielkich mocarstw, obowią wa wykonywania zawodu na prze rozbieżności między władzami okuna. zująca w Radzie. ciąg lat 10. cyjnymi, podniosły głos, rozpętały Druga z kolei próba m ediacji pod jęta przez przewodniczącego Ogólne go Zgromadzenia Narodów Zjedn-czonych i generalnego sekretarza ONZ, Ner cinel Koncrresti W ro d aw sk ie cro zakończyła sie odrzuceniem przez 3 mocarstwa propozycji rozmów ze Związkiem Radzieckim. Trzy zacho dnie mocarstwa wysuwały ciatae za strzeżenia pozostające w sprzeczności z porozumieniem osiągniętym w Mo skwie (30 sierpnia 1948 r.). Przebieg wydarzeń dotyczących Londyn, 3 grudnia (P). 21 intelek ton i dr Nora Wooster. kwestii Berlina, narzuca pytanie- ja tualistów wrocławskich, którzy brali | Komitet wystosował do wszystkich kie są przyczyny negatywnego stannudział w Kongresie Wrocławskim, u- | intelektualistów brytyjskich apel. wiska Stanów Zjednoczonych i W ic’a tworzyło komitet kulturalny do spraw i wzywający do zjednoczenia w walce kiej Brytanii, a także Francji wobec każdej akcji, mogącej porozumienie pokoju. Zadaniem komitetu będzie przeciwko podżegaczom wo*ennym. przyśpieszyć lub ułatwić? rwołanie na terenie Wielkiej Brytanii Apel stwierdza m. in.: „Kongres Wroc Ta tak konsekwentnie negatywna wszechbrytyjskiei konferencji pokojo ławski był wydarzeniom pierwszorzę postawa każe wyciągnąć wniosek, że: wej intelektualistów. Trzy rządv nie dążą do uregulowa dne) wagi dla sprawy pokojn. Kon nia sprawy Berlina, a zwróciły się do W skład komitetu weszli: J Z. gres ten był najpoważniejszą próbą Rady Bezpieczeństwa tedynie po to — Crowther, dr Monica Fe! ton, Louis zbudowania mostu miedzy intelektua by stworzyć pozory dążenia do ure Golding, prof. H. Levy, Thomas Rus listami wszystkich państw". gulowania sprawy, a to ze względu na sell. Olaf Stapledon. orof. W adding. zaniepokojenie wśród sąsiadów N ie P rzem ysł cu krow niczy w yk o n a ł pian p rezesa G. U. P. K. Rftgła A kuszerka-m orderczyni sk a za n a K o m ite t d o sp r a w p o k o ju w W ie lk ie j B ry ta n ii a d z e n ia ONZ miec, jak i wobec opinii wszystkich narodów pragnących ugruntowania pokoju. Ze tym sposobem podtrzym ują sztucznaie atmosferę napięcia w sto^ sunkach międzynarodowych, na której żerują podżegacze wojenni. Rząd polski stoi na stanowisku, że sprawa Berlina nie jest zagadnień.ero samym w sobie: wiąże się ona ścisłe z całokształtem stosunków istn.e;ących obecnie w Niemczech. N ato miast specjalne wyodrębnienie tego zagadnienia przez 3 mocarstwa przed stawianie go światu w postaci „wojny o Berlin" ma na celu odwrócenie de mokratycznej opinii świata od sedna sprawy, t. 1- od pośpiesznie realizo wanej przez trzy rządy polityki po działu Niemiec i budowy reakcyjne go państwa z Niemiec zachodnich w warunkach widocznego naruszenia o . bo wiązujący ch porozumień międzyna rodowych, naw et wbrew wyraźnemu poczuciu zagrożenia jednego z partne rów. Obecny stan wytworzony przez po. sunięcia 3 mocarstw w Berlinie jest szkodliwy dla potrzebnej wszystkim atmosfery pokoju, .jest niebezpieczny dla demokratyzacji narodu niemiec kiego. Dlatego też rząd polski uważa, że uregulowanie spraw y Berlina jako fragmentu sprawy niemieckiej na za sadzie poszanowania wspólnych zobo. wiązań, miałoby bardzo pozytywne znaczenie jako wstęp do uregulowania całokształtu sprawy Niemiec — a więc dla sprawy pokojn i bezpieczeń stwa. Z tego założenia wychodząc, rząd polski odnosi się pozytywnie do wszelkich szczerych wysiłków pode;mowanych w ceiu doprowadzenia do porozumienia 4 mocarstw w sprawie Berlina i powita przychylnie pozytyw ny wynik, mogący stać się realnym zapoczątkowaniem pokojowego uregu lowania całości problemu Niemiec. D Y S K U S JA N ad sprawozdaniem min. Modze lewskiego rozwinęła się dyskusja, w czasie której odpowiadając na pyta nie jednego z posłów, jakie 6ą per spektyw y Współpracy 4 mocarstw n a' terenie Berlina — minister Modzelew ski powiedział: Jak długo istniała chęć współpracy ze strony mocarstw zachodnich, tak długo organa powołane do kontroli Niemiec mordy działać. Weźmy dla przykładu Radę Kontroli Niemiec, która w okresie od lipca 1945 r. do marca 1947 r. wydała trzy proklam a cje, 53 ustawy, 4 zarządzenia, 48 dy rektyw i przeszło 100 instrukcji. Po zytywne rezultaty współpracy trw ały jednak tak długo jak- długo istniała ze strony mocarstw zachodnich chęć i wola współpracy. Z chwila gdy ta ustała i mocarstwa zachodnie weszły m drogę łąmania uzgodnionych decy zji, rzecz jasna, sytuacja się zmie niła. Chcę dodać, że podstawa prawną czterostronnej obecności w Berlinie są wspólne zobowiązania powzięte w Jałcie i Poczdamie, deklaracja z 5 czerwca 1945 r. i wspólnie później po wzięte uchwały i decyzje. Rząd polski uważa jednak, że nie tyle praw na strona winna decydować o sprawie Berlina, ile istota, rzeczy. Ta zaś wykazuje, że sprawa Berlina może być uregulowana. W cale nie jest jeszcze za późno, aby uregulowa nia tej sprawy stało sie początkiem ure"ulew ania całości problemu N ie miec. Po dyskusii komisja spraw zagra nicznych Sejmu uchw aliła wniosek, w yrażający uznanie dla polityki za granicznej rządu R. P. Rwslteraesif m a n ifestu je na rze cz p ek rju Budapeszt. 3 grudnia (P). Po za kończeniu obrad Św iatow ej Demo kratycznej F ederacji Ko-b!et w B u dapeszcie odbyła się na placu przed p arlam entem w spaniała m anifesta cja na rzecz pokoju, w której w zię ły udział nieprzejrzane tłum y W m anifestacji w z:ęh udział przew odrrcząca Świat. D em okratycznej Federacji K o ^ e t o. Cotton, general ny sekretarz W ęgierskiej P artii P ra cujących — Rakosi. o-az min. spraw zą granicznych — Raik. N ow y m in ister handlu za g ra n iczn eg o B u łgarii Sofia 3 g rudnia (P). Bułgarskie Zgrom adzenie N arodow e jednom yśl nie zatw ierdziło nom inację D imRra Ganewa na stanow isko m inistra no w outw orzonego reso rtu h an d lu za granicznego. Z a ro b e k — n a cele społeczne Pracownicy eieci placówek pa; stwewej Centrali Handlowej w {^^1 dla uczczenia dnia zjednoczenia obu partii robotniczych pracują w okres* od 20 listopada dodatkowo 1 dziennie, przeznaczając przypadają! im z tego tytułu zarobek w na RTFD i w połowie na wdowy j e.ą_ roty po poległych w walce o w oi^j i demokrację. O p ie k a n ad biednym ; Żeński hufiec powszechnej organk racji „Służba Polsce" przy pafisiwa. w ym liceum pedagogicznym w fiigłym śtoku w ramach czynu przedkon gresowego otoczy 1 specjalną opeW dwie rodziny znajdujące się w c,pź. kich warunkach materialnych. Drogi, radiowęzły... W Gniewkowie junacy hufca -miej. ©kiego „SP- kończą zakładanie nowej linii radiowęzła o długości 7 km. W Radajewicach kolo Związku Młodzieży Polskiej i młodzież hufca wiejskiego ,,SP' przyetąpily doi r».' prawy drogi gnoimaidzk.ej na odc-oką 3 km.. , W powiecie Choczno młodzież migj. skiego hufca „SP" gminy P.eranJ; kończy rozpoczęte w ramach juzy, dniówek prace na terenie państwo wych nieruchomości ziemskich. Niezależnie od tych ■prac wykończony został w 100°/o newy odcinek drogi n$ trasie Praczk-owo—Zieleńf ewo. ' 16 hufców „SP" woj. ■,gdańskiego w ramach czynu przedkongresowego przystąpiło do naprawy dróg o długo, ści 20 km. Pokrycie kosztów zrad ofonrlzowanych jednej ze wei okręgu warszaw, . sir iego — oto czyn kongresowy prą. cewników Ministerstwa Żeglugi., i,:. S tu d e n c i łó d z cy b u d u ją Dom Prace przy budowie nowoczesnego, czteropiętrowego Domu Akademickie go w Łodzi m iały być rozpoczęte m wiosnę 1949 r. Studenci uczelni łódz kich postanowili rozpocząć prace w stępne przy budowie Domu djq ucz czenia Kongresu Partii Robotniczych, jeszcze w bież. roku. Kilkuset studen tów stanęło do pracy nad kopaniem ziemi pod fundamenty. Prace ziemne trwać będą aż do nadejścia mrozów. N o w a b ry k ieto w n ia Pracownicy zakładów Siły,. Światła . i W ody w Poznaniu zameldowali, w . dniu 1 grudnia o zakończeniu manta- . żu nowej brykietowna, lctóra pozwoli, na zużywanie, do celów opałowych •nieproduktywnego dotychczas małi^J węglowego. W zohewiąząnisięi} przed,,' kongresow ych. założono. 1,00 nowych' ognisk gazowych w osiedlach robot niczych oraz zmontowano 15 lamp o- i świetleniowych. Załoga warsztatów mechanicznych .wykonała dotychczas ponad 600 sztuk gazomierzy. Z n ik a ją za le g ło ści w biurach Pracownicy' Kuratorium Okręgu. Szkolnego w Szczecinie pracują co- , dzieńie do dnia zjednoczenia obydwu partii o jedną godzinę dłużej. Dodałkow e godziny pracy przeznaczono na zlikwidowanie zaległości a- walkę l, wszelkim i przejawami biurokratyzmu, P la n p rz e ła d u n k u w ykonano Robotnicy, zatrudniłem w dział® przeładunków morskich centrali zby tu produktów przemysłu węglowego, na skutek intensywnej pracy dla ucz czenia Kongresu Zjednoczeniowego partii robotniczych, przekroczyli W dniiu 30 listopada rb. roczny plan przeładunkowy w eksporcie morskim. P ra c e m elio racy jn e W powiecie laskim gospodarze te . wsi W ierzchlecie gminy Stanenice, pragnąc uczcić dzień zjednoczenia o“ bu partii robotniczych, rozpoczęli oczyszczanie rowów odprowadzających wodę z wiejskich pól. Również chłopi z okolicznych wsi robotami wodno-melioracyjnymi nostanowili uczcić Kongres Zjednocze niow y. K sz ta łto w a n ie .charakterów W zmożenie prac nad kształtowa niem sw ych charakterów W czasie po bytu w szkole, formowanie nowego oblicza polskiej floty handlowej i no wego świadomego pracownika morza — oto hasła, których realizację pod' .jęła dla uczczenia Ko,ngresu•Zjedno czeniowego młodzież 6zkoły Jungów PCWM VII turnusu, ucząca Się w °śro-dku szkoleniowym w Dziwnów*. P o p ieln icz k i dla sali obrad K o n g resu Robotnicy fabryki ..Marciniak wy konali sw e zobowiązania piJĘ^kongresowe wyrabiając vż listW-dz^ 150°/o miesięcznego planu produkcyj nego. W okresie od i grudnia dn ®11!" otwarcia Kongresu załoga tobwK. zw iększy procent przekroczenia mi nowanej produkcji rocznei przez wY' konanie 12 części rocznego plonu ciągu 15 dni ' .. Poza planem robotnicy „Marcimaka" wyproduku rą 700 specjalnych po pielniczek fotelowych oraz 50 stotr cych popielniczek dekoracyjny.cł które wejdą w skład wyposażetuu ** li obrad Koncjresu Nr. 332 (Ąj ś w i e t l e p r a s t t R o la i n t e l i g e n c j i Krryiztot Radziwiłł nawiązując do wypowiedzi węgierskiego k ry ty k a i lilozola m arksistow skiego prol. Lukacsa, zamieszcza na łamach .KU RIERA CODZIENNEGO" a rty ku ł p ł ■ „O właściwy optym izm dem okratycz ny". Każdy przejaw idealizm u — pisze autor — zbudowany j©s,t zaw sze aa pesymistycznej niewiernie w możliwo ści twórcze pozostawionego samem u eobi-e człowieka, a m aterializm w y chodzi w łaśnie z podstaw ow ego prze konania, iż człowiek, jako logiczna część światowego mechanizmu, zdol ny jest własnymi siłami napraw ić zlo i udoskonalić sw ój los j otoczenie. Pesymizmowi cechującem u w szyst kie przejaw y schyłkow ej kultury burżuazyjnej, wszędzie tam, gdzie z drugiej w ojny św iatow ej narody w y szły odnowione przez w ew nętrzne przemiany społeczne, przeciw staw ia gię zdrowy i Logiczny optymizm, któTy jest składow ą częścią zwycięskiej demokracji. Przeciętny inteligencki postępow iec mówiąc o nadejściu socjalizm u, w y obraża sobie, że socjalizm wymaga od niego jakiegoś ascetycznego samopoświęcenia jego indyw idualności na rzecz społeczeństwa. Prof. Lukacs rozpraw ia się z tego ro dzaju typowo inteligenckim wnioskowam.em, mówiąc: „Socjalizm nie prze kreśla indyw idualności człowieka, ani interesu jednostki i jego prawa' do wyższych osiągnięć, a przeciwnie, umożliwia mu w łaśnie znalezienie peł ni jego dążeń.". Tę w iarę w doczesną osiągalność sw oich tw órczych dążeń nazywamy dem okratycznym optym iz mem, który w przeciw ieństw ie do fa szystowskiego nihilizmu, doprow adza jącego w końcu do ludobójstwa, sta je się wskaźnikiem i m iernikiem nowej moralności. Powyższe ciekaw e i słuszne uwagi nabierają szczególnego znaczenia je śli zastosujem y je w łaśnie do ow ych „przeciętnych inteligentów ". Jest rze czą znaną, że w pew nych kolach na szej inteligencji nie pojm ującej do brze sensu dokonujących się u nas przemian, pokutują takie w łaśnie błę dne pojęcia o socjaliźm ie i przy szłości w arstw y inteligenckiej w pań stwie socjalistycznym . Sprawie tej po święcony jest artykuł Jerzego Rawi cza w „ROBOTNIKU". W ystęppje on m. in. przeciw lalszyw em u wyobraże niu, jakoby tylko robotnik m ógł być prawdziwym socjalistą, prawdziwym rewolucjonistą i stwierdza, że takie ■wyobrażenie jest niesłuszne i szko dliwe. N:e ma sprzecznych interesów k la sowych między klasą robotniczą a in teligencją pracującą w Ludowej Pol sce. W ustroju dem okracji ludowej wspólnym wrogiem robotnika i inteli genta pracującego 6ą przeżytki i po zostałości kapitalistyczne, a wspólnym celem odbudow a k raju i marsz ku so cjalizmowi. Autor przytacza następnie w ypo wiedzi Lenina i Stalina na temat po zytyw n ej roli inteligencji i stwierdza: Ta część inteligencji częściowo po chodzenia proletariackiego, ale prze ważnie pochodzenia d-robnomieseczańskiego, która przeszła na platform ę socjalizmu, ma w partii do odegrania bardzo pow ażną rolę. Zdanie to można w pełni zastoso wać również do roli inteligencji w c a ł y m społeczeństwie. Inteligen cja w Polsce, zarówno nowa, wyrosła z klasy robotniczej i chłopskiej, jak i „stara", pochodzenia przeważnie mieszczańskiego, ale postępowa, nie ma powodów do pesym izm u Jest tyl ko jedna kategcr.a ludzi, dla których nie będzie mie;sca w now ei Polsce: to nieliczna warstwa pasożytów , (k) Zjednoczenie Polskiej Kiesy Robotniczej wzmocni przyjaźń polsko-węgierską Oświadczenie prezydenta R epubliki W ęgierskiej A.Szakasiis a Redaktor RAP j SAP otrzymał ad prezydenta Republiki W ęgierskiej A. Szakasits'a następujące oświadczenie dla p rasy polskiej. P y t a n i e: Kilka m iesięcy temu, na W ęgrzech dokonane, zostało zjednocze nie klasy robotniczej w jedną, leninowsko-m arksistow ską W ęgierską Partię Pracujących. Ja k ie s ą następstw a te go doniosłego w ydarzenia dla narodu w ęgierskiego. O d p o w i e d ź : Zjednoczenie partii robotniczych na W ęgrzech wywarło olbrzymi, dodatni w pływ n a wszystkie dziedziny życia zbiorowego, a więc na życie polityczne i gospodarcze, n a za gadnienia społeczne i kulturalne n a szego kraju. Dzięki zjednoczeniu W ęgierskiej Partii Komunistycznej z Partią Socjal. dem okratyczną, zw ielokrotnił się p o it tyczny i ekonomiczny w pływ klasy robotniczej i spotęgow ane zostało dzieło przebudowy społecznej w n a szym krajn. Od tego czasu uczyniliś my wielki krok naprzód w dziedzinie upaństw ow ienia większych i średnich zakładów przemysłowych, co ogól ro botników przyjął z wielkim zadowo leniem, odpow iadając ze swej strony wzmożonym wysiłkiem pracy w zakładach, które przestały służyć pry w atnem u kapitaliście. Zjednoczona w ęgierska klasa robot nicza z zadziwiającym entuzjazmem podjęła wezwanie do wspóizawodnic. tw a rzucone przez robotników z za kładów „Csepel", a w yniki jakie zo stały już osiągnięte w tej akcii po zw alają ufać, że nasz gospodarczy pian trzyletni wykonam y w ciągu 2 1 pół lat. Zjednoczenie Ideologiczne 1 organi czne ruchu robotniczego na Węgrzech zadało potężny cios tym zdradzieckim elementom, które prowadziły do rozła mu w naszym narodzie. Ziedaoczenis postawiło na właściwej platformie 1 pogłębiło sojusz klasy robotniczej z pracującym chłopstwem. Węgierska^ Partia Pracujących — awangardowy oddział klasy robotniczej, przewodzi w w alce o socjalizm, w walce jaką naród węgierski prowadzi przeciwko im perialistycznym burzycielom poko ju, przeciav rodzimej i międzynarodo wej reakcji. Dokonane zjed n o c ze n i wzmocniło entuziazm. solidarność, ofiarność i bajowość klasy robotniczej. Zatarły się dawno podziały i różnice p c m i^ z y członkami zjednoczonych partii robo. śnie zadeklarowały swoją wierność wobec Zw. Radzieckiego i kierow nic, tw a WKP(b) z genialnym towarzy szem J. Stalinem na czele. Paryż, 3 grudnia (P). Specjalna ko m isja polityczna Zgromadzenia Ogól nego koiutynuoiwala dyskusję nad oprawa stosow ania zasady tedta/w^ślności ■wielkich mocarstw w Radzie Bezpieczeństwa. % P aryż, 3 g ru d n :a (P). Korrdsja po lityczna w iększością głosów wypow iedzm ła się za pow ołaniem do ży cia trzyosobow ej komisji pojednaw czej. która podjąć m a próbę o sta te cznego uregulow ania problem u pa lestyńskiego. U chw ała kom isji zapadła 25 gło -«—«■ sŁ J ji r r * * t o t y t J e rm y J <>ar*ejeictc* nę N iesam ow icie tańczą cienie — to się kurczą to znów się w ydłużają. Po chw ili rak ie ta spada gdzieś za nam i. Słychać, jak syczy... Ju ż czas... w kładam palce do ust gw izdek zgubiłem jeszcze pod K upiańskiem . Nie wiadomo dlaczego mam takie wrażerie, że to gwiżdże :toś inny, leżący bok mnie. Zryw am się i ,ędzę co sił w no tach prosto na , 'oiornik z trzem a ’ łziuram i Na p ra wo i na lewo sły szę krzyki. Trzesz czą autom aty. Po kolanach tłuką m ię w sunięte do kie szeni płaszcza m agazynki z naboja m i— P rzede m ną sądzi jak iś żołnierz Wreszcie zjednoczenie klasy robot niczej na W ęgrzech umożliwiło prze prowadzenie reformy szkolnictwa, po. zwoliło przełamać reakcyjną postawę kościoła i kleru, który na bazie walki przeciw upaństwowieniu szkół wyzna niowych usiłował organizować siły re akcyjne, wrogie rządowi ludowemu. P y t a n i e: Jak i wpływ na stosunki poisko-węgier&kie będzie miał proces jednoczenia się klasy robotniczej w obu naszych krajach? / O d p o w i e d ź : Przewiduję dalszy, wspaniały rozwój przyjaźni węgiers ko-polskiej. Mv, Węgrzy, jesteśmy gotowi pogłębiać i rozwijać tę przy jaźń w duchu socjalistycznego inter nacjonalizmu i wierzymy głęboko, że z polskiej strony spotkamy się * ta kim samym pragnieniem. Przed nami stoją z.tciania wspólna wszystkim demokracjom ludowym. Czeka nas wspólna w ałka z imperialistycznymi burzycielami pokoju, w której tak wielką i decydującą rolę odgrywa Zw, Radziecki. Aby móc sprostać tym za daniom, musimy jeszcze bardziej za cieśnić nasze wzajemne stosunki i skierowawszy uwagę na te wielkie cele, współpracować ze sobą na każ dym terenie, planowo 1 owocnie. Jestem pewny, że po dokonaniu ■dzieła zjednoczenia klasy robotnicze] w Polsce, współpraca i przyjaźń mię dzy Węgrami i Polską jeszcze bar dziej się wzmocni i pogłębi. Francuzi komplikują ssagadnienfe... Aaglosasi odrzucają postulaty Francji w spaw ie lagłą&śa Rnhry Londyn, 3 grudnia (P). Dnia 1 grudnia br. odbyła się kolejna sesja sześciu mocarstw zachodnich w sprawie Zagł ębia Ruhry. Rozpatrywano propozycje francuskie w kw estii „międzynarodow ej" kontroli Zagłębia Kahry. Postulaty francuskie wniesione zo. 6tały na porządek-dzienny sesji mimo wyraźnych sprzeciwów Anglików i Amerykanów, którzy stosują taktykę odwlekania tej sprawy. Delegacje kra jów Bene.łuxu podtrzymały w pełni żądania francuskie. Delegacja brytyjska, mimo w yraża, nia pozornej zgody na postulaty Fran cji, dotyczące bezpieczeństwa, wysu nęła w łasne propozycje, które fak tycznie oznaczają całkowite odrzuce- Zasada jednomyślności i sprawa Palestyną "saaif *• * 7 - 0 Myśl p racu je z niesłychaną do kładnością Niem cy m a ją chyba n a j wyżej dw a k a ra b in y m aszynow e i — według m nie — ty lk o ręczne Mio taczy mm m e m ają na pew no To bardzo dobrze Fai ber m usi uderzyć z lewego sk rzydła — w prost na zbiorniki. J a i drugi oficer m usim y okrążyć zbiorniki z praw ej strony. W cen tru m — ogień karab in ó w m a szynowych T rzeba zdążyć przebiec przez drogę i dalej w zdłuż kam ien nej ściany. F arb er odczołguje się. Robi to ja koś niezgrabnie, kcślaw o przypada jąc do ziemi sta le p raw y m bokiem. K ilkanaście kulek trza sk a w cy sternę tuż n ad m oja głową. Cienka, w ygięta stru g a n afty try sk a przede m ną n a szynę i czuję na tw arzy drobniutkie ja k z rozpylacza kro p el ki. W ystrzela w górę ra k ie ta ; ośw ie tla zbiorniki, s z o p ę , kam ien n ą saa- Arpad Szakasits prezydent Republiki W ęgierskiej Z sal konferencyjnych Zgromadzenia O N Z W ikton W ie k a n s o w 44) tniczych, głównie dzięki rozwojowi świadomości ideologicznej w masach pracujących. Masy robotnicze nie tyl ko potępiły zdrajców, lecz równocze- sam i przeciw ko 16, przy w strzym ujących się. 11 po nie propozycji francuskich, Delegacja amerykańska nie usiło wała naw et zamaskować swego sprze. ciwu wobec postulatów Francji, odma w iając dyskusji w sprawie jej propo zycji. Delegacja amerykańska ogra niczyła się tylko do podkreślenia, że „propozycje francuskie komplikują problemy związane z przyszła organi zacja przemysłu Ruhry i zagadnieniem współpracy europejskiej". ■fi Szwajcarska partia robotnicza w ydała odezwę, w której stwierdza, te bronić będzie niezależności Szwajca-łi f oświadcza, że naród szwajcar ski nigdy nie będzie walczył przeciw ko Związkowi Radzieckiemu. W z d łu ż i w s z e r z P o ls k i Warszawie groził brak wody W skutek pęknięcia podziemnego przewodu ze stacji pomp do filtrów przez 3 dni zagrażał mieszkańcom stolicy b rak wody. Przez 3 dni_ i 3 noce 20 pracow ników wodociągów i kanalizacji starało się usunąć usz kodzenie przez wyciągnięcie pęknię tego odcinka przew odu o wadze 2 ton i w staw ienie na to miejsce no wego. — Pracow ano bez przerw y, brodząc w zimnym błocie. I w chwili, gdy W arszawa, k tó ra zuży w a dziennie 84.000 m sześć, wody, posiadała jeszcze zapasu wody n a 6 godzin, praca została zakończona. Nowe papierosy „Gdrniki" Z okazji św ięta górnika, 4 grud nia, Polski Monopol Tytoniowy w y produkow ał specjalny gatunek bezustnikowych papierosów „G órni ków" po 5 zł za sztukę. Również u każą się w sprzedaży w ystaw ow e „G runw aldy". N atom iast znikną za sprzedaży „Lechy" i am erykańskie papierosy opiumowane. © Do W ęgier wyjeżdża w pierw szej połowie grudnia — na zapro szenie górników w ęgierskich — de legacja Zw. Zaw. Górników Pol skich w osobach: sekretarza Cen tralnego Z arządu Związku Górni ków Sław utow ej 1 kierow nika w y działu organizacyjnego Sabasa. De legacja polska weźmie w Budapesz cie udział w zjeździe delegatów w ę gierskiego zw. zaw. górników. © Produkcję przedw ojenną — 58 tysięcy hektolitrów piwa — przekro czył w tym roku największy z bro w arów Ziem Od zyskanych „Bro w ar Gdański" — „B row ar G dański" w ytw arza 5 gatunków piwa, zaopa tru jąc w nie województwo gdańskie i wiele m iast polskich w całym kraju. Ponadto posiada on wyłączne p ra wo do zaopatryw ania w piwo pol skich statków . „B row ar" zdolny jest zwiększyć produkcję do 120 hektoli trów rocznie. © 14®0 studiujących, pochodzą cych przeważnie ze środowiska w iej skiego, uczy się w łódzkiej wyższej szkole gospodarstwa wiejskiego,, któ ra uroczyście zainaugurow ała rok akadem icki 1948/49. Uczelnia liczy 5 wydziałów: rolny, ogrodniczy, prze m ysłu rolnego, spółdzielczy i agro nomii społecznej oraz 25 zakładów naukowych. W zrasta stale sieć do świadczalnych m ajątków rolnych, w których studenci przechodzą szkole nie praktyczne. © W arta nie będzie już zagrażała w okresie wiosennych roztopów wsiom pod Sieradzem. Na odcinku długości 5 km ukończono tutaj prace nad podniesieniem i poszerzeniem w ału ochronnego nad W artą. © Ok. 400 milionów zł zebrał dolychczas na budowę m ostu SiąskoD ąbrowsk ego Górny Śląsk i Zagłę bie Dąbrowskie. Sprawa pmMnia CejLtnu 2 2 stURier Biuletynu Informatyfnego PARTII KOMUNISTYCZNYCH i ROBOTNICZYCH Paryż, 3 grudnia fPł. Specjalna k o n rsja poTtycąna ONZ większością głosów w ypowiedziała się za przyiocrem Cejlonu w poczet członków ONZ. Decyz:a kom 'sji w p :ątek przed staw iona zostanie Zgrom-idzen!u Generałnem u, a n a s tę p n e Radzie Bez pieczeństwa. celem ostatecznego jej zatw ierdzenia. »Q TRWAŁY POKÓJ, 0 OEMOKRACJĘ LUD9WĄ« tio muz w m arynarskiej czapce bez daszka, z pow iew ającym i wstążeczkami. Nie mogę go dopędzió. Zbiorniki gdzieś znikają i w idzę tylko wstążeczki. Są strasznie długie, chyba do samego pasa. K rzyczę również, chociaż sam nie w iem co. Zdaje się, że po prostu w yję: „ a -a-a-a“. Je st mi lekko i nie m al wesoło, ta k pędzić. W brzuchu czuję drobniutkie drżenie — odrzu ty autom atu. W skazujący palec na ciska bez przerw y cyngiel, aż do bólu w stawach... Znów u kazują się zbiorniki, ale inne — mniejsze, z ru ram i p o w y g i nanym i ja k żmije. Tych r u r jest du żo i trzeba przez nie przeskakiw ać. Za zbiornikam i są N !emcy. Biegną nam n a spotkanie i tak samo krzy czą. Czarne w stążeczki znikają. Za m iast nich widzę szary płaszcz i otw arte usta. Płaszcz i usta znikają również. W skroniach zaczyna coś tętnić ł nie wiadomo dlaczego bolą m ię szczęki Niemców już nie widać. N a przedzie jest biała bram a z żelazną k ratą. Dobiegnę do niej i usiądę na chwilkę, a potem — d a lej... Ale nie mogę się zatrzymać... B ram a jest już poza mną. Na prze dzie — asfaltow a droga i jakieś bu dynki. Potem leżę n a brzuchu i ani rusz nie mogę wsadzić nowego m agazyn z a w ie ra c ie k a w e i a k tu a ln e a r ty k u ły p o lit., m. in n .: „ F a k ty * o z d r a d z ie e .k i e i o-o >.v i-e-zi n a r - i aH izo w an y ęh so c ja lis tó w a u s tr ia c k ic h 11; ,,31 ro cz n ica W ie lk ie j S o c ja lis ty c z n e j ‘R e w o lu c ji L isto p a d o w e j" ; „Z w iązek R a d zieck i o s to ją p o k o ju i n ie p o d leg ło ści n aro d ó w 11. Już ukazał s ę w sprzedaży w kioskach „Czytelnika4* k u do autom atu. Coś utkw iło we wnątrz. — W autom at trafiła kula.. Weź cie ten... To chyba Walega, ale nie mam czasu, żeby to stwierdzić. Przez siatkę drucianą — leżę ko ło niskiego, kam iennego ogrodzenia z drobniutką ja k w kurnikach siat k ą — znowu w idać uciekających Niemców. Je st ich dużo. Biegną przez dziedziniec fabryczny, strzela ją ze sw ych cząrnych autom atów przyciskając je do brzucha i to w y gląda na jakiś idiotyczny fajerw erk. Niemcy naw et w e dnie strzelają 'św ietlnym i kulami. Wypuszczam cały magazyn, po tem drugi — fajerw erk znika. Robi się nagle cicho. P iję wodę z czystej m anierki i po prostu nie mogę ust oderwać. — Sledziaście zjedli, czy co, to warzyszu lejtenancie? — mówi ktoś przytrzym ując m anierkę. Widzę b uj ną czuprynę, rozpiętą koszulę i m a ry n arsk ą czapkę bez daszka — m ałą i wygniecioną. Dopijam wodę. Nigdy chyba nie piłem takiej smacznej i zimnej. Szu kam Walegi. Jest koło m nie — na pełnia magazynek. Obok leży złoci sty stos naboi. Jak iś chłopak z pu cołowatą tw arzą pośpiesznie, raz po raz zaciąga się „byczkiem". Potem pluje na niedopałek i w deptuje gow ziemię Przed nam i rozciąga się dziedzi niec. Zupełnie gładki, asfaltow any dziedziniec fabryczny Dalej — ku py żelastwa, parowóz z kilkoma roz bitym i wagonami i jakiś biały bu dynek z balkonikiem, wyglądający na pbsterunck kolejowy. Z tyłu za nam i też jest dziedziniec — wielki i pusty. Paskudne miejsce: ani się okopać, ani się ukryć. Jedyną osłonę. Jeśli to •można tak nazwać, stanowi ni ziutkie ogrodzenie z siatką. Trzeba opanować biały budynek. To jasne. T utaj nie w ytrzym am y długo. Wysyłam odpowiednie rozka zy do F arbera i Piętrow a. Są na le wo j na praw o ode m nie — też przy ogrodzeniu z siatką... Jak iś chłopak, w sam ej koszuli, w kłada kapsle do okrągłych granatów z wielkimi nacięciami. — O... w p o rząd k u .. m ruga na m nie porozumiewawczo na pół przym kniętym , czarnym okiem. — Znam ten budynek Pierw sza klasa. I piwniczka tam jest jak się patrzy! — Byłeś tam ? — Całą noceśmy tam przesiedzie-. li, dopóki nas Fryce nie pogonili. Przyszliśmy tam w’eczorem. Niby na zwiady. Szukaliśmy sztabu... Wpycha granaty do kieszeni. Jaden zawiesza u pasa. (Ciąg dalszy nastąpi) DZIENNIK POLSKI N o w oroczny dar d la żołnierzy K R O N IK A [Kk S o & o ć n ic y k r a k o w s c y z a c h w y c e n i pieśnią rosyjską F ab ryka kabli w Płaszowie prze żyw ała we czw artek nie lada sensa cję. Oto w przerw ie obiadowej przy byli n a gościnny w ystęp artyści r a dzieccy, przebyw ający w tych dalach w Krakowie. W rozległej hali k ra nowej obok potężnych kół z kabla mi stanął fortepian, po raz pierwszy chyba w takim otoczeniu, — i w miejscu, gdzie rozlega się zwykle monotonny pom ruk maszyn, roz brzm iały klasyczne dźwięki wiolon czeli i piękny baryton. A rtystów ra dzieckich otoczyło niecodzienne au dytorium : m asa robotników i robot nic, która rozmieściła się na p arape tach, poprzeczkach, drabinach, w y soko na belkach żelaznych, — i tuż przy fortep anie. Przyszli w prost z pracy: przeszło tysiąc ludzi nie zna jących się może teoretycznie na m u zyce, lecz odczuwających żywo jej piękno. Niezwykłe więc było to w i dowisko: — osobliwa „sala koncer tow a", — niezw ykli słuchacze, no i n.eprzeciętni wykonawcy. W iolonczelista Daniel S zafran li czy tylko 25 lat, lecz znany już jest zarówno w Zw iązku Radzieckim, jak i zagranicą. Na estradzie koncerto wej pojaw ił się m ając lat 10, a ja ko 14-'etni chłopiec zdobył pierwszą nagrodę na ogólnokrajowym kon kursie muzyki R epertuar jego obejm uje koncerty wiolonczelowe Czajkowskiego, Głazunowa, Rach m aninow a, C haczaturiana, Chopina, Dworzaka, Brahm sa, Beethovena, Bacha, H aydna i w ielu innych kom pozytorów. Obecnie S zafran je st so listą Filharm onii Moskiewskiej. Iw an Szmielew przyjechał do Pol ski z bogatym repertuarem pieśni kompozytorów radzieckich. Je st on zw olennikiem pieśni narodow ej, któ r a w inna być — jego zdaniem — głównym motywem twórczości kom pozytorów. Szmielew był wzruszony otoczeniem. „Czuję się obecnie w ro dzimym otoczeniu — oświadczył roz glądając 3ię po hali kranow ej, w y pełnionej kablam i i maszynami, — to tak jak w Woroneżu, w zakładach rem ontu parowozów. Pam iętam , śpiewałem tam od serca, a przyja ciele przy pracy wesoło podchw yty w ali pieśń, która zlewała się z h u kiem maszyn. Była to praw dziw a pieśń pracy". ...rozległy się pierw sze tony forte pianu, wydobyte rękom a znanej w Związku Radzieckim akom paniatorki Niny M usm ian i odezwała się wio lonczela. Sala się „rozgrzewa". Już dru ta utw ór wyw ołuje ożywione oklaskl i prośby o powtórzenie. N a w iązany został kontakt artystów ze słuchaczami, którzy zapomnieli, że jeszcze przed chw ilą stali przy w ar sztatach i obsługiwali maszyny. A już zupełnie porw ały ich pieśni Szmielewa, zwłaszcza nader melo dyjny „M arsz młodzieży dem okraty cznej". A rtystkę nagrodzono burzą oklasków i entuzjastycznym i okrzy kami. ...hala pustoszała powoli. Robotni cy rozchodząc się, w yrażali gorące podziękowanie gościom radzieckim za miłe i niezapom niane przeżycia artystyczne. Po południu goście w tym samym składzie odwiedzili W ytwórnię Sy gnałów 1 U rządzeń Kolejowych, B u łg a rs c y a rty ś c i w F ilh a rm o n ii K ra k o w s k ie j Do K rakow a przybyli artyści bu!- j w Sofii. T o u m śe po E uropie w la* garscy, którzy w ystąpią w piątek w j tach 1925—28, podczas ktorego w ystępuje n a 250 koncertach z udzia Filharm onii K rakow skiej w koncer cie symfonicznym. Są to: znany z łem najsłynniejszych dyrygentów , zdobywa m łodem u skrzypkow i m ię koncertu w ub. sezonie dyrygent Sadzynarodową sławę. Równocześnie Popow kształci k ad ry młodych skrzypków bułgarskich, organizuje akadem icką o rk iestrę symfoniczną, k tó ra z biegiem czasu staje się sto łeczną państw ow ą F ilharm onią. W r. 1947 Sacha Popow zostaje głów nym dyrygentem F ilharm onii stołecznej i pierw szym dyrygentem o rk iestry symfonicznej w k raju . P o tra fi on potw ierdzić licznym i koncertam i w Rzymie, F lorencji, Budapeszcie, B u kareszcie, K rakow ie i P rad ze sław ę europejską, ja k ą sobie zdobył. Sław ny skrzypek jednoczy w sobie rzad kie zalety dyry g en ta i organizatora, Pot. A j. S lu itt. API Kalia Kazamlżijewa cha Popow i pianistka K atia K azandżijewa. W program ie V II Sym fonia Beethovena, C haczaturiana K oncert Fortepianow y, Szymanowskiego Nok tu rn i T arantelła oraz W ladigeroffa Im prow izacja i Toccata. K azandżijew a w ykona K oncert Fortepianow y Chaczaturiana. Sacha Popow już jak o 4-letni chło piec uczył się muzjjki pod k ieru n kiem ojca. M ając 5 lat w stąpił do szkoły muzycznej w Sofii, a pierw szy w ystęp w 1985 r. w w ieku 6 lat przyniósł dziecku duży sukces. Dal szą naukę odbyw ał Popow w e Wie dniu, gdzie podczas jednego z kon certów zwrócił uw agę prof. Szew czyka i został jego uczniem. O lbrzy m i powodzenie m iał jego koncert w Filharm onii L eningradzkiej w 1912 r. W 1919 r.. Popow w raca do Bułgarii, gdzie zostaje nauczycelem w szkole muzycznej i pierw szym koncertm istrzem Narodowej Opery O usprawnienie dzicłałneści straży p$ź. Ciężka i odpowiedzialna prac stra ży pożarnych wymaga doskonałej orgenizacji i ścisłei współpracy z inny m i czynnikami — szczególnie z czyn nikami bezpieczeństwa. Współpraca ta zawiązała się już na terenie całeqo krata. ale w niektórych wypadkach wymaga jeszcze dokładnego omówie nia i usprawnienia. W tym właśnie celu odbyła się 2 grudnia pierwsza wspólna odprawa wojewódzka powiatowych inspekto rów pożarnictwa, komendantów straży zawodowej z Krakowa. Tarnowa. No. wego Sącza i Zakopanego, oraz ko mendantów ORMO. J?o wysłuchaniu sprawozdań komendantów powiato wych i omówieniu trudności, przewo. dniczący odprawy, pierwszy wicepre zes zarządu głównego straży poźarnych ; główny inspektor ORMO. ppłk Kwtatkowsk: da! wytyczne w kierun. ku usprawnienia w tak na’krót6zvin terrrrrre n a w ia n e * ju ż współpracy która iuż nietodnokrotnie ułatwił.a stra^aknm akcje przeciwpożarowa. Dziennik W oź Dysfksrsja o tesfcrae Obrazccwa i 1 { ; J Z inicjatywy „Dziennika Polskiego'' i dyrekcji teatru iaiki i aktora „Gro teska" odbędzie się w poniedziałek 6 bm. wielka publiczna dyskusja o tea trze kukiełkowym Obrazcewa. który dwa tygodnie temu podbił Kraków swym wspan ałym programem teatral nym. Dyskusję zagają: Red. Stan. W i. tcld Balicki, dyrektor t.ea.ru „Grote ska" Władysław Jarem a i znani kry tycy Krystyna Ku!:c?kowska i, Henryk Vog!er. Dyskusja odbędzie się w tea trze ..Groteska" przy ul. św. Jana 6 o godz. 20. Wstęp wolny JeSiKCFe o „ p a n i c e c u k r o w e j Bęc-Walscy działają. Jeszcze we czwartek stały kolejki przed sklepami spożywczymi, a głównie zakupywa nym artykułem był cukier. Konsu menci onanc.want nieuzasadnionym nastroiem paniki, czynili w datzvin ciągu z-ikupy cukru w ik>śo:ach nieusprawiedhw onych potrzebą. Wszy scy iuż rozumieją, że pogłoski o brakft. względnie zmianie ceny cukru są zupełnie nieuzasadnione. Jesteśmy upoważnieia: do poinformowania ogółu że magazyny Państw. Centrali Han dlowej „Społem" oraz innych hurto wni posiadają tak duże zapasy cnkru, i e nie ma mowy o jakimkolwiek bra gdzie koncert odbył się w szczelnie w ypełnionej świetlicy. A rtysta Sza fra n w ykonał na wiolonczeli — przy akom paniam encie N. M usinian „N okturn" Chopina, „Serenadę" Głazunowa, „S entym entalny w alc" Czajkowskiego i „Kołow rotek" Poppera. A rtysta Szmielew jako pierw szą pieśń — odśpiew ał „M arsz mło dzieży dem okratycznej", — z m iejsca zdobyw ając uznanie i sym patię słu chaczy, którzy z niem niejszym en tu zjazm em oklaskiw ali też następne pieśni, oparte na m otyw ach ludo wych. Na zakończenie artyści radzieccy w pisali się do księgi pam iątkow ej „Sygnałów". (mb) ku. Również cena cnkru nie ulegnie zmianie. Zrzeszenie Kupców branży spożyw czej wojew. krakowskiego zwraca się do ogółu kup leciwa branży spożyw czej z wezwaniem o uspokajanie lud ność*, aby nie dawała w :ary rozsze rzanym przez ntoodpowedztaine ele menty pogłoskom o braku cukru i maiącei nastąpić podwyżce ceny. Tych „panikarzy". którzy tłumnie oblegają sklepy, należało by może ka rać mandatami karnymi już nie za ta mowanie ruchu na ulicach, ale za roz szerzanie 1 rozpowszechnianie nie prawdopodobnych. szkodliwych plo tek- Ry.„ E. Głciwodki Sacha Popinw co pozw ala m u zorganizować k ilk a o rk iestr symfonicznych w kraju. J e go sław a przeniknęła do najdalszych zakątków B ułgarii i do w ielkich ośrodków muzycznych Europy. Przy ul. Józefińskiej odbyło się uroczyste otw arcie wykończonego w ty m roku Zai-Pładu dla Niewidomych Dzieci. Po zagajeniu uroczystości przez i n s p . d r Gnolńsfci^go w icepre zydent tńż. T o r p r z e k a z a ł budynek zakładu kuratorow i OSK d r D an kowi a dyr. zakładu E. Stasiuk od czytał sswatyozdanie z budow y i działalności szkoły. M f n t a t e r s t w o Oś w a ty udz/eliło n a ten osi 3160 000 zł n a rem ont, oraz 637.000 zł — n a u rząd zeire w nętrza. Z arząd Mtotaki natom iast przeznaczył 6100 000 zł na rem ont i 836.670 zł na urządzenie budynku. Uroczystość zakończył w ystęo nie widomych dzieci (recytacje, śpiew, g ra na harm onii) oraz lekcja poka zowa dz:eci z klasy trzeciej (n ajstar szej), świadczące o niew ątpliw ie do brym k ieru n k u szkoły SW. MFTOŁAT W GOSPODZIE AKTORÓW. W Goanodz:e A ktorów zjaw ; , się trad y cy jn y św. M 'ktaaj d w u k ro tn e — a to w niedzielę 5 b. m o godz. 16 oraz w nonied.taałek 6 b. m o godz. 20. Pobyt jego i jego gości w Gospodzie um ilą k r a kowscy artyści. którzv w vstąoią 2 w łasnym program em . S to łk i rezer wować i podarki nadsyłać należy do Gospody Aktorów. Dochód z im pre zy przeznaczony a a A kcję Pomocy Zimowej. Iłowe hsiąihi dla bibliotek iolnieiskioh Żołnierz Polski Ludow ej otaczany jest miłością społeczeństwa, a miesz kańcy K rakow a dają tego dowody w różnych okolicznościach. W trosce o zaopatrzenie bibliotek żołnierskich w książki zebrano w roku ub. podczas akcji gwiazdkowej znaczne fundusze i Tow arzystw o Przyjaciół Żołnierza m. in mogło z a k u p i ć 5 000 książek. Zasiliły się biblioteki żołnierskie do b rą lek tu rą. ' T ak i w roku obecnym TPŻ w raz z całym społeczeństwem rozpoczęło zbieranie funduszów na zakup d al szych książek dla bibliotek żołnier skich. Ważność tej akcji podkreśla fakt, że p ro tek to rat n ad tegoroczną akcją now oroczną dla żołnierzy ob jął P rezydent RP Bolesław Bierut. Zrezygnow ano ze zbiórek ulicz nych — jak to ośw iadczył prezes TPŻ J. Chlebow ski na posiedzeniu u w ojew ody krakow skiego — a ak cja pójdź'e w dwóch kierunkach: rozsprzedaw ać się będzie specjalne cegiełki (10, 20, 50 i 100 zł) oraz zbie rać fundusze na listy składkow e. — Rozsprzedażą cegiełek zajm ą się członkowie kół TPŻ, a n a listy zbiór kow e będziem y deklarow ać gotów kę w różnych in stytucjach i zw iąz kach zawodowych. Rów nież i dzieci szkolne w ezm ą w tej akcji udział. W ybrano kom itet honorow y z w oje w odą krakow skim d r K. P asenkiew iczem jak o przewodnicz., przew. li o m u n ik a ty DYŻUR LE K A R ZA -PO Ł O Ż N IK A UBEZPIECZAJLNI S PO Ł .: d n ia 3 g r u d n ia — d r J a d w ig a C ze sn o w ak a, R y n e k G łó w n y 7. m . 9, te l. 5/9-90. W c w sz y stk ic h in n y c h n a g ły c h z a c h o rz e n is c h w n o c y należy , w ezw ać le k a r z a d y ż u r n e g o U b ezp iecza ło ! — te le io n 570-70. DYŻURY A PTEK : R y n e k G łó w n y 42, M ik o ła js k a 4, G ro d z k a 17, Ł o b z o w sk a 20, S taro w iś ln a 77, K ra k o w s k a 9, D u g a 88, S e ra ito r«fco5, M o g ils k a 18. K a iw a ry js k a 27. DYŻUR P O G O T O W IA D EN TY STY C ZN EG O S p ó łd z ie ln i P ra c y „ D e a t y s t y k a " , K ru p n icza l l a , w godz. 9— 13. W y d a w a n ie ta lo n ó w n a s z tu c z n e u z ę b ie n ie . „PO TRZEBY I Z A D A N IA H IS T O R IO G R A F II W ZAKRESIE D Z IE JÓ W G Ó R N EG O ŚLĄ S K A " — o d c z y t a a p o w y ż s z y te m a t w y g ło s i d o c . d r K az. P o p io łe k , w ic e d y r. L o sty tatu Ś lą s k ie g o w K a to w ic a c h , n a z e b ra n iu p le n a rn y m P o ls k ie g o T o w . H is to r y c z n e g o O ddz. K rak . d n ia 4 bm . g o d z. 18, u l. G en . Sw ierczev7skiego 3, p a r te r , sala S tan iu . H i s t S ts io ż . O A KTU A LN Y C H Z A G A D N IE N IA C H ZIE LA R STW A w y g ło si o d c z y t d o c. d r I r e n a T u ro w s k a d n ia 5 bm . g o d z, t l , w s a li I n s t y tu tu C h am ., u l. O ls z e w s k ie g o 2. W A LN E , ZEBRAN IE O R G A N IZ A C Y JN E KOŁA P R Z Y JA Ź N I PO L SK O -R A D ZIE C K IE J PRZY Z .P .A .P . z p o rz ą d k ie m d z ie n n y m : w y b ó r z a rz ą d u K o ła, w y b ó r k o m is ji rew iz. w o ln e w n io s k i — o d b ę d z ie s ią 14 bm . godz. 17. w Z w ią z k u P la s ty k ó w . O becność obo w ią z k o w a . TE C H N IC Y D EN TY STY CZN I! Z a rz ą d s e k cji z a w ia d a m ia o m a so w y m z e b ra n iu c z ło n k ó w Z w . Z aw . P ra c . S łu żb y Zdro-w ia w d n iu 3 bm . godz. 16.30, w ś w ie tlic y S z p ita la św . Ł azarza, K o p e rn ik a 17. O b e c n o ś ć o b o w ią z kow a. ZW IĄ ZE K S A M O PO M O C Y R E P A T R IA N T Ó W „ S A R E P " z w o łu je w a ln e z g ro m a d z e n ie c z o n k ó w (celem lik w id a c ji i ro z d z ia łu m a ją tk u ) n a d z ie ń 20 bm . g o d z. 18, lu b godz. 19 w d ru g im te rm in ie , w Iz b ie P ra e m y sł.H a n d l., D łu g a 1. KLUB SPO R T O W Y Z A W . Z W . K O LEJA R ZY „O L S Z A " u r z ą d z a d la cz ło n k ó w ł s y m p a ty k ó w p rz e d s ta w ie n ie k o m e d ii E. P ię tro w a „ W y s p a P o k o ju " d n ia 5 bm . g o d z. 15, w d u że j s a li S ta re g o T e a tru . C e n y z n iż o n e 50’/i. b ile ty d o n a b y c ia w D y re k c ji K o le i, p i. M a te jk i 12, p c k . 41, g o d z. 10— 12. SKŁAD K I W PŁA CO NE W RED A K C JI „D Z IE N N IK A P O L S K IE G O ". N a k u c h n ię im . S. S am u e li: Z a m ia st k w ia tó w n a tru m n ę śp . H e n r y k a K ro sz p u lsk ie g o o f ia r o w a li A . j W . J . o r a z SI. M o ro zo w ie — 2.000 zł. — K rak c w r k i Z a k ła d M le c z a rs k i — 1.456 zł. O FIC ER SK I KLUB G A R N IZ O N O W Y W. I i. S. W A W EL u r z ą d z a w r o b o le 4 bm . w s a la c h p r z y u l. Zybćiikiew icza 1 B a r b a rk ę s p o r to w ą i z a p ra s z a ją w s z y s tk ic h sp o rto w c ó w . P o c z ą te k o g<xlz. 21.30. Z a p ro sz e n ia w y d a je s e k r e ta r ia t W , K. S. W a w e l, u l. Z y b lik ie w icz a 1. K A L E N D A R Z Y K tMSPREZ na p ią te k 3 g r u d n ia T E A IR Y . M ie js k i im . J . S ło w a c k ie g o — godz. 19: „ S a n n o c y l e t n i e j " . M .e js lti S ia ry T e a tr — d u ż a s a la , g o d z. 19: „ N o e i je g o m e n a ż e r ia " ; m a la s a la g o d z 19.15: „ A m iitrio n 3 8 ". — T e a tr „ S c a la godz. 19.30: „1080 ta k tó w p io s e n k i 4 ~ ' T e a !r M ło d eg o W id za R1PD ( „ S c a . a ') — godz. 16: „K ró lo w o S n .e g u " (d .a s z k ó ł). T e a tr L a lk i i A k to r a „ G r o te s k a " : „ C u d o w n a la m p a A la } iia godz, 17: d la d zieci (p rz e d s ta w ie n ie z a m k n ię te , p a s s e partenat n ie . Ara z n e ) ; g o d z, 19.30 d la d o r e s ych. K O N C ERTY . P a ń s tw . F ilh a rm o n ia K rak . godz. 19.15: K o n c e rt s y m fo n ic z n y . D y r e k c ja : S a c h a P o p o w (B u łg a ria); s o lls t ka: K aU a K azen d ż je w a (y ia n la tk a ). P ro g ram : B e e th o v e n , .C h a c z a tu r ia n S zv m en o w o k i, W lc d ig a ro if. ODCZYIY . D r y . Z a b o k rz y c k i: „ A lk o T i h 0 r ° bY w ®n ®r y c z n e " _ w eali G a rb a rs k a i , g o d z. 18 . sto raC n a". G d a ń s k :, „ K u rh a n ' M a ła c h o w - IUR, K IN A . S w it: „ P ie śń te jg i” . „ H a r r y S n ,u h o d k ry w a A m e r y k ę l ‘ i. „D zieci S z tu k a : ulicy". A p o ll0 ; U cie „ C z e rw o n y k ra W anda: W o to o łć : „ S y m f o o l, p a . WRN I. Klimaszewskim i ret* U J prof. dr T. Marchlewsk ą ^ wiceprzewodniczącymi i kura, OSK d r W. Dankiem jako s e k ^ rzem .. A niew ielu z nas wie, że żołn' i oficer, w ram ach czynu przedk gresowego. opodatkowali się- j.0L°n' rze po 10 zł, a oficerowie od 5o złotych właśnie na zakup ks:ażei- i5 bibliotek wojskowych Skoro on-: lek,,,?' .mi . . . tak dbają o posiadanie = leK tu r, /\.Vi attt *n -7Lr ■ n e f t T rvr -j _ obow iązkiem nnaszym jest pomóck ''Ły. i o fiarn ie poprzeć akcję TPŻ, J a k a b ę d z ie pogoda 3 g ru d n ia ? Przeważnie pochmurno i mgij. sto z drobnymi opadami w postać mżawki na wschodzie kraju, a większymi rozpogodzeniami ńa ^ hidrJowym zachodzie. Nocą tetą! p eralura w pobliżu 0 lub kilku s'o pni poniżej, w ciągu dnia od o do plhs 8 s t Słabe Hub umiarkowane w iatry z kierunków zachodnich i południowych. NATWAZNIfTSZI HP AUDYCJI s n a s o b o tę 4 grudnia G odz. 5.20: K o n c e rt p o ran n y d a świate p ra c y . 8.00: ,,C 4ioroby w eneryczne i i<Ł z w a lc z a iu e " (K rak ó w ). 8.30: ,.Uliczka Klas* toma**, 20 o d c in e k p o w ieści radiowej A. K o w a ls k ie j. 9.15: A u d y c ja Związku Nauczy. I d e ^ t w a Po-iskiego. 9.30: W szechnica Radie, w s 12.20: K o n c e rt s o listó w . 12.45: Audycjj d la w si. 14.00: K o n cert ży czeń (Kr). 14.30 ! U tw o ry M endel-ssohna (Kr). 14.50: Odpowie, dzi n a lis ty — s k rz y n k a radiow a w oprać, m g r I. W ieiZ ib an o w sk iej (Kr). 15.30: Audycja sLow no-m nz. d la dizieci. 16.30: ,,0 delega ta c h n a K o n g re s Z jed n o czen io w y Partii Ro. b o to iic z y c h '’, p o g a d a n k a . 16.45: ,,Przy sobocie p o r o b o c ie " . 18.GD: L e k c ja języ k a rosyjskie, g o . 18.15: K o n c e rt z W a rsztató w Kolejowych. 19 00: ,,29 W ie c z ó r M ickiew iczow ski". 19.30: K o n c e rt s o lis tó w ra d zieck ich . 20.50: (lKon s iy in c ja S ta lin o w s k a '', pogadanka. 21.45 ,,D y s k u s ja " S te fa n a Żerom skiego, fregmesu p o w ie ś c i „ P rz e d w io ś n ie " . 22 00: Audycja p rz e d k o n g re e o w a . 23.20: B al górnićzy. 9 ZIENHI1 SPORTOWI D ru g ie zw ycięstw o pięścEarzy w ęgierskich Po z w y c ię s tw ie w W a rsza w ie piąściarzc B u d a p e sz tu v /y s tą p ili w e ś ro d ę w Szczecinie, g d z ie p o k o n a li re p re z . m ia sta 13:3. P u n k ty d la S zcz ecin a zd o b y li Liedke w mu s z e j, r e m is u ją c z B ednaiem o raz Kaźmieicwk w p ó łś r e d n ie j, k tó r y w y g ra ł przez tech. k. c z M a rto n e n e m . W y d z iał K u ltu ry Fizycznej ZSCh o rg an e m wykonawczym d la spa-aw sp o rtu wiejskiego O d d n ia l s ty c z n ia 1949 r. nastąpi pr» ję c ie w y c h o w a n ia fizy czn eg o na wsi przez Z w ią z e k S am o p o m o cy C h.o p sk iej. Dotych* cz ad o w e z e sp o ły fizy czn e były pro-wadaooe p rz e z Z S C h, ZM P i SP. T w o rz y s ię ju ż K o m itet do spraw sportu W iejsk ie g o , k tó re g o o rg a n e m wykonawczym b ę d z ie W y d z ia ł K u .tu ry Fizycznej ZSCh. Na s z c z e b la c h w o je w ó d z k ic h będą istniały d w o -sebow e in s p e k to r a ty o ra z inspektoraty po w ia to w e , k tó r e p o w sta n ą o d i stycznia 1949 r. W y d z ia ł K u ltu ry F izy c zn ej ZSCh projektuje n a przysfcły ro k k ilk a k u rsó w , celem wy s z k o le n ia n o w y c h k a d r młodzieży wiejskiej n a o d c in k u s p o rto w y m . P ieig-pongiści na budowę DGittu P a r ty jn e g o W a w e l p o k o n a ł L e g ię 6:3 w tow. spoi kan.;u te n is a s to ło w e g o Z obu zespołów wy r ó ż n ili s ię R ed n e r (W aw el) i Zwisrowski ^ g ia ). D o c h ó d z te g o s p o tk a r ia w wys. l-21j z ło ty c h z o s ta ł p rz e k a z a n y referentowi spor1p rz y O K Z Z o b . Reichmano-w . na budowę 1> m u P a rty jn e g o . M ie w a ż f B e wsżęjju Is g ity c n a c je w o lw 9 ( n a me®z W ista—Craco»i> J a k d o a o a i K OZPN , w sia ik e legily“ aile w odnego.t w stę p u n a nied zieln y mecz WisłaC r a c o v ie są n ie w a ż n e . Właściciele ty c h le g ity m a c ji m a ją m ożność uzyskania ' le tó w w o ln e g o w stę p u po wymian e i88 '' m a c ji w p u n k ta c h p o n iżej podanych: W o j. U rz. K. F. w y d a je biiety dla w le c ie li le g ity m a c ji w y d an y ch przez ten S e k r e t a r ia t K O ZPN w y d a!e bilety dla ** ś c ic ie li le g ity m a c ji w y d an y ch prze* ” p K O Z PN , K ol S ęd zió w , o ra z dla prasy w 4 bm . fabryk1 O rg a n iz a c je i in s ty tu c je pracy, wedłnS b iu r a itp . n a b y w a ją b le ty zmżkowe G!ó*‘ | j u s ta lo n y c h p rz e p is ó w w OKZZ, Ry*iel{ n y 34. ■ S to w a rz y s z e n ia sp o rto w e otrzym8^ ® • b ile ty z n iżk o w e w ilości 25 sztuk na ^ s ta w ie p ism w lo k a lu KOZPN, ul. w a 6. K u rs sędzińw hokelowy*1' KOZHL o r g a n iz u je k u rs sędziów ! w y c h . Z g ło sz e n ia k an d y d a tó w do j o s o b iś c ie lu b te l.: K raków , ul. i <>b. K a ro l B ie le c k i (teł, 590-06. ^ PJt. 332 WspMfsraca pdsko-czechoslowacka na polu wychowania młodzieży itr»w:ranh aw iln 9A p rz e d - I . W K atow icach hbaw iło 20 ki ♦ P ostępu i przyjaźni stawicieli czechosłow ackiej K ra jo b ratn ich narodów słow iańskich oraz wej Rady Szkolnej w O straw ie z w w alce o spraw iedliw ość społeczna kuratorem F r. C im m erem na czele w pparciu o nau k ę M arksa i L eni W czasie p obytu na Ś ląsk u goScie na głosi m. in. depesza w ysłana czechosłowaccy zw iedzili w zorow e przez uczestników ko n feren cji do ośrodki w y chow ania fizycznego w m in istra O św iaty Skrzeszew skiego. Katowicach, S iem ianow icach i B y tomiu oraz w zięli udział w k onfe rencji, zorganizow anej przez K u ra torium O kr. Szk. S ląsk o -D ąb ro w H cw © p a łę c z m ! ® k o le jo w e gkiego, na k tó re j ustalo n o pro g ram z C z & c fra s ło w a c j^ dalszej w spółpracy nauczycielstw a czeskiego i polskiego. N a tra sie linii kolejow ej Nowy „Z ebraliśm y s 'ę w K atow icach a T arg —Ja b ło n k a zbudow ano już pod by nie tylko poznać się bliżej, iecz torze pom iędzy Nowym T argiem a w ypracow ać k o n k re tn e form y Podczerw onero. O becnie k o n ty n u u je w spółpracy n a polu w ychow ania się dalsze prace nad budow ą podto młodzieży polskiej i czechosłow ac rza z Podczerw onego do Jabłonki. W .z y .t k i m , k t ó r z y o k « z « ll X pow udu im iłre i córka, sy n i rodzina P A T B PO N Y , r t a p t e r y , p ły ty , P O M O C N IC A trz eb n a z a ra z . p en a i i i I . dom ow a po K ra k ó w , S z o 31523 K S IĘ G O W A b ila ra s ie tk a — p r z y jm ie n a ty c h m ia s t p r a c ę g o d z in o w ą . Z g ło sz e n ia D zie n o ik P o ls k j „ N r. 31474“ . M A SZY N Y B IU R O W I n o w o cz esn e . K u p n o — sp rz e d a ż . G o łę b io w s k i — R a fa ls k i, św . M a r k a 27, 506-18. 31326-3 L A B O R A N T d e n ty s ty c z n y p o szu k u j© p r a c y c h ę tn ie , p ro %vrincja. W ia d o m o ś ć k ie ro w a ć KUPIĘ o k a z y jn ie b iu rk o i b lP io tr B a ra d z ie j, -Z d ró j. V o te c z k ę . Z g ło sz e n ia D rie n . P o ls k i „ N r . 31419” . m 9755k 31419-2 K upno STA RE, POŁAM ANE sreb ro k u p u ję . K ra k ó w , S ta ro w iś ln a 10. „ C z a s ” . 31118 2 M EBL3 U 2 Y W A N E k u p u ję G R O D Z K A 56. tełcA ca 653-65. 31183-4 P o sa d p o sz u k u ją SA M O D Z IELN A k s ię g o w a p o s z u k u je d o ry w c z e j p r a c y , zn a jo m o ść m a s z y n o p is a ła i w sz e lk ic h p r a c b iu r o w y c h . Z g ło sz en ia D z ie n n ik PoLski „N r. 31477” . PA N IE N K A in t e li g e n tn a , z n a jo m o ść s z y c ia , s z u k a p r a c y u k r a w c o w e j lu b j a k ie j k o l wiek. in n e j. P o m o c d o m o w a e y k k u c a a n a . D z ie n n ik P o ls k i „ N r. 31475” . K U PIĘ d o m lu b w illę z o g ro d e m , w o ln y m m le a sk a oiem . D ziennik. P o ls k i „ N r. 31207". 31207 3 M A S Z Y N Y do s z y c ia k u p u je m y . D om H a n d lo w y , K ra k ó w . F lo r ia ń s k a 9. 31264-2 PARCELĘ k u p ię o d wloścś* cieda (o b rę b K reskow a). — D z ie n a ik P o ls k i „ N r . 31464” . M A SZY N Y j a r t y k u ły łe c h rdozno k u p u je , s p r z e d a j e i p r z y jm u je w k o m is — p o szukał j e obali k o ro n k o w e j — p rz e k r ó j 25— 26 m m B e-Z etH a , K ra k ó w , Stsacmrijft&a 44, t« L 566-89. 31236-2 G O S P O D A R S T W A kiSkusnor* g e w e ę o w ofl&oułcy K ra k o w a , K sto w śc w zględni© C z ę s to cho w y p o s z u k u ję n a ly c h m ia e t. P o ś re d n ic y w y k lu c z e n i. O f e r ty z d o k ła d n y m o p i se m D z ie n n ik P o ls k i ,M r . „ N r. 31517” . 81517-4 D OM EK d w u ro d z in n y , d w a x«xy P o d w a p o k o je a k u c h n ię , w odny, b lis k o tra m w a ju k u p ię b e z p o ś re d n ik ó w . — Z g ło sz e n ia D zla aa2 k FoŁrfd ,«N r. 31465” . THol TM polecamy piękne książki dla młodzieży: Ma p ro w in c jo w ysyłam y z a za lłcz o n lem pocztow ym . 558p . H A MIKOŁAJA i HA GWIAZDKĘ II! NisitiHimmunniimiininimimiNmimiimnTiwiiiHwnianimiiwwinwi!TPwrNHUniini’i',m|aitr"^-,?im?int:iTUfwi K O S M E T Y K I : M I R ACH U JM . N I Y E A i E L I D A a to: ehampoony, p u d r y , kremy, wody koioAekle, pasły do zębów Itp O G N IE Z IM N E N A C H O IN K Ę W szy stk im h an d lo w y m p la có w k o m , p ań stw o w y m s p ó łd z ie ln ia * I p ry w atn y m CENTRALA HANJMJWA PRZEMYSŁU CFEWICZłFGP | K R A K Ó W , Basztowa fi R Z E S Z Ó W , Lwowska 13^, T e l. 573-31, 597-25 T e l. 423__________ J MYSZKOWSKIE ZAKŁADY PAPIERNICZE UL. F R A N C U S K A 48 p o s z u h u | q dla F a b ry k i C e lu lo z y w N i e d o m i c a c h k o ł o T a r n o w o / 2 3 2 2 maszynistek techników mechaników techników budowlanych kreślarzy PlBC k a flo w y , p rz e n o ś n y — sp rzed saft. K rak ó w . R y n ek G a 16 S k le p o b u w ia . 31452-2 SPRZED AJEM Y T A N IO to w o c z e s n e cm szy n y do p is a n ia . U czen ia, s z y c ia o-rez m a łe k la o a p a r e ty — „ S k ta d M a s z y n ” , K rak ó w , św. SCrtyim 7, tcL 539 39. 80893-5 P IA N IN A — f o r te p ia n y o k a z y jn ie s p r z e d a je — k a p u je . K w ia tk o w sk i, K ra k ó w , Sz.piia ln a 20. 31047-10 DLA D ZIECI I STARSZYCH* P o d a rk i na św . M ik o ła ja ze s r e b r a § z ło ta p o le c a M a g a zy n Z e g a rm is trz o w s k o J u b i le r s k i. K rak ó w , S ta ro w iś ln o 54. 31106-5 m łyN s k ii — w a re lk le p r r y b o r y , p a s y d o eta rc z * „ M ly n a rn lw o ” , K ra k ó w , św . F ilip a 13. 31109-10 m a szyn y SZC ZĘŚLIW E o b r ą c z k i *V*o. sreb rn e, d o u b le w du ży m w y b o rz e — n a jta n ie j p o le ca G a je w s k i, K rak ó w . S taro w iw i.il n a 28. 31112 4 M A SZY N Ę S in g e ra sp rz e d a m K ra k ó w , św . J o n a 3 /8 , IU. p ię tr o . 31437-2 SIN G E R A r o a w y n ę — k r y tą sp rz e d a m . K raików , M azo w ie c k a 33, m . L 81490 J A J A Zakładach Papierniczych w K atow lcek W ilk ZIM N E o g n ie o r a z św ieczk i c h o in k e w o _ d o s ła rc z a „M E R K U R Y ', K rak ó w . S4radtwn KL Ted 555-15. «173k-9 W IE CZN E P IÓ R O p ię k n y , p ra k ty c z n y u p o m in e k świąt© c a n y — ta n to w ykupisz w firm ió K loc G ro to w tc z K rak ó w , K rakow fiko 29. 04C68 10 O W C ZA R K I a lz a c k ie z ro d o w o d am i s p rz e d a je h o d o w la : ,.D o lin a K się ż y c a ” — P yakow ica . G ó rn y Slętói ISO la - 3 A PA R A T Łryzjamfci d o «hs z e n ia w ło só w , p o lio c a a m e , k-ołrZera karaflcułow y. śre d n i w ym iM ' ep rz e d a m . K ra k ó w , R ak o w ic k a 3/11. 31243 -----% KOŁDRY, łó ż e c z k a d ziecię co , ta p c z a n y p o le c a s k le p . Krai k ó w . F lo r ia ń s k a 26. 31513 N A św . M ik o ła ja i G w iaad k ę p tę k n e pod-at^i ze s r e b r a i z ło ta p o le c a n a jta n ie j G a je w s k i, K raików , S t a ro w iślfiia 26. 31505-3 SPRZEDAM BMW 500 z p a p ie ra m i 60.000 zł. W leJłc&» k a , K rzy o ak o w sk a 14. 81500 s p rz e d a je F-m a K raiciw , u l. Długa PARCELĘ 200 s ą ż n i, 20 m. fro n tu — 180 000. PARCELĘ 800 sążn i — 250 000 (R ząska) sp rz e d a KULCZYK Karod — K rak ó w , B o sato w a 10/1. 31323-2 Jan Svchowsk?o Kroków k* uf. F lo ria ń s k a 3 8 w podw oren. Tel. 570-34 PARCELĘ *vr P ro k o c im ai t a i p rz y aa fa łc i* eęprzodoan b ez pośpodnfflców. — 2g>c«ssenia D z io n n a t P o is k l „ N r . 314SC” Kursy Handlowe NOWAKA J g ń lra czn e W P IS T : księg o w o ści K rakO w , o g a ln e j uł. I pn eO Iłk o w o l F lw ia ń s la m 3 8 -^ s tu a lu m M a r in o M tc h a la „FOL WIEKU B E ń L l u a i SHOW 0 POTĘDZE" — w llstep aE aw y m s e n y c le , TWÓRCZOŚCI” W fzą d złt U RoBycto ? KONCERT STMFON30ZNT Z UB23At.EBl A R TY STÓ W R A D Z IE C K IC H D y rek cja: W alerian B ierdiajew . S c !:ic i D aniel S zelm * , la u re a t W szecbzW ązkow ego K onkursu M uzyków (w io lo n czela). — W trroJJta Plotrow tk a (p ia n istk a). W p ro g ram ie: G linka: ( i —..r r r a z op. „ S u s la n i Lu d m iła ''. C zajk o w sk i’ W ariacje Soccoco. K aclim aiutow : K o n cert fo rtep ian o w y Nr. U. B ilety do n ab y cia w k a s ie F ilh arm o n ii. Do ceny b i letów d o licza aią o p ła tę u g ard ero b ą 1 Fundusz, Mu zyczny, 8 ? 4 5 k -J * T e a tr lam . J . S to w n o k le p u W k ró tc e w y s tą p i A. F o r ia a r w D ziś I eo4zienn1o „S E N NOCY L E T N IE J" r? u t * H e ls k i S ta r y T e a tr D u ła B ata SKR.ADZIONO in d a k a N r. 1278 A k ad em ii G ó rn iczej. — n a z w isk o C h le b ie W ład y eLbW ro d em x a S to eu w y . 31501 ZG U BION O k a r tę r e je s tr a c y jn ą , d o w ó d o e o b ie ty i do w ó d w o js k o w y n a aa sw iek o G a tak L udw ik s m lf lic k a łjf w Zagrodach, porar. M iec h ó w 81467 t»-ta s»«z. ..NOE I JEGO K ENA kERlA" Mała 5efo „AKIFITR30N 38- Oedz. i f . i s 9605k * T e a t r ^ C A L A - - K a rm e lic k a 4 OSTATNIE PRZEDSTAW IENIA P iątek 3-go, so b o ta 4-po g ru d n ia o godz. 1 7 .3 0 H lodzlcta S ęru d n ia X p rzed staw ien ia a g. 1* 30 i XO-o| ZESPOŁU Z. KARAŚ IMS KI EGO w zm ien io n y m p r o g ra m ie p t 1000 „ T A K T Ó W P IO S E N K I J A Z Z O W E J " N cdcgl SK R A D ZIO N O w p o c ią g a pło sacz o r a z d o k u m e n ty , k a r t ę r-espatriacy^aą N t . 1547 » a aaarwż^&o — N «io Z y ta, W ó jto w ic a , Siebodaryn, p. B o lesław . 31528 kom edii M oliera „C H O R Y Z U R O J E N IA " LOKAL s k le p o w y , d u ży . n o w oczesny w raz z u rz ą d z e n ie m w R y n k u w y d zie rż aw ię lu b s p rzed am . — Z g ło szeń a D zie n n ik P o isk i , ^ l i . 31525“ SK R A D ZIO N O le g ity m a c ję p a r ty jn ą PPS I k siąż eczk ę U b ezp io czato i S p o łec zn ej m n azw lrfco K u tw a K ry sty n a. 31490 R O K 1948 = 50-L E C IE T W Ó R C Z O Ś C I LEOPO LDA STAFFA W n iad zieią d a la I gru d n ia o godz. 11.30 odbędzie się LOKAL tóuro«wY. p a rte r, fro n t, śró d m ie śc ie . 2 u b ik a c je po w . 60 m* z m a g a z y n a m i 2 u b ik a c je pow . 80 m* do w y n a ję c ia . CMerty D/Aenajk P o ls k i ,#Nx. 31520” . 31520-2 K ILK AD ZIESIĄ T k a m is a ic — w U l, d o m k ó w , p a rc e l t a 5V* Z g u & y — K ra d z ie ż e ce n y p r z e d w o je n n e j rp rz e d a S p rzed am e z ,S ć z a p rs - J Trzonek.. K rak ó w . F lo ria ń sk a ZG U BIOP50 k s ią ż e c z k ę U bea31233-5 n e d z o o e j re n ts w n e l wy- s 16. p ie c ^ e ln l S pc4ocxnej K raków tn ń r n l * palnym m elin , jj ttRrwisfc© W iocaerzalc K A M IEN IC Ę tr z y p ię tro w ą — n a 31222 ■'Zgłoszenia: Blnro Oglo- t bcroJortorw ą K rw n s ro w sk a . W o jd a c h . s ie ń „PA R K raków , m K A M IEN IC Ę trz y p ię tro w ą , ZG U BIO N O k a r t ą r e j e s tr a R jn e k O ló w n j 46 — g> k o m fo rto w ą , B aszto w a. K A c y jn ą h a n d lo w ą N r. 237103. dla „4623'* y M IEN IC Ę trz y p ię tro w ą , ko m Lu<3wśk O ch m a n , Z e b rz y d o fo rto w ą . d u ż y o g ró d , b ram a w ice. 31472 w ja z d o w a , N o w o w ie js k a o r a z w ie ik i w y b ó r D O M O W , ZG U BIO N O p o rtfe l x d ak u S z c z o tk i —P e d z le p a r c e l s p rz e d a „ TR A N S A K - meuEtaiEi n a naiswiaLo Przeb u r t - d e ta l q l« ia k Wkudywłow, K rak ó w . C J A ” , J o g ie iio ń s k e 9. 31274 31516-2 W itkow ie© 79. (B ułgaria). * URZĘDNIK p a ń s tw o w y k a p o k o ju n ie u m e b lo w a n e g o u s o lid n y c h . — Z g ło szen ia D ziennik. Pciskfi „N x. 31503” 31503-2 78' Popen F ilh a rn so n ia K ra k o w sk a ZA M IEN IĘ enteropokojow © koHAfortorwe m ie s z k a n ie , c e n tru m 3 ie i* k a c a m nlaj«z« — fcccniortorw© vr K ra k o w ie . — Z g ło sz e n ia D ^ e c a f li P o iriń „ N i. 31504” . KURSY p je asd a n a m asry* nsrch P cćskieJ YM CA — K ra k ó w . K ro w o d e rsk a 8. 31515-5 ła c h a S o listk a : K alla K a z a n d ilja n a (p ia n istk a). W p ro g ram ie: B eethoven VU Sym fonia, C baczatntla n , k o n ce rt lo rte p la so w y . W iad ig ero fl: tm p ro er.zacja i T o ccata. B ile t; do nabycia « k asie F ilh arm o n ii. Zw ierzyniec ka 1. Do ceny bfletdw dolicza sią o p ła tę n a Fundusz M uzyczny oraz o p ła tą za g ard ero b ą . 9 /ł2 k 3 ZALĆJTJISŚ! s l a ^ a o l a 3 ęok o jo w o , k o m fo rto w e * te l* fo n em w K a to w ic ach a a p o d o b n o w Z a k o p an em . W y c z e rp u ją c e o f e r ty p o d „U rzę d n : i " do „P A R ” K ato w ic e, W<Lr«aaw*ka 23. 8738Ł-3 PRZYSPIESZONY k u rs ta ń c e ro-spoczynsta. W ie c z y s ty K o ś c iu sz k i 73. Z-iaw ansow ranyta R um ba, S am bo. 31497 S p rz ed a ł n lo ru ch o m o icl . D y rek cja, LOKAL p rz e m y s ło w y 100 m* w y łą c z o n y do w y n a ję c ia . — Z g ło sz an ia p is e m n e „P A R ” , K raików , Ryaeót G łó w n y 46. £ a „4607” . 97204-2 KURSY k ro ju , o ż y c ia ., Wpfcsy aa 3-m iesięcz n y k a w p r z y j m u je s e k r e ta r ia t — K rak ó w K ra k o w sk a 4. 31436 3 19 15 odbędzie slą KONCERT SYREFON1CZNT JED N O IZB O W B m ieszk an ie p o trz e b n a za ra z. Z w ró cę kc s z ły remcwitu (lu b w y re m o n tu ję ) Z g ło sz en ia K rak o w sk a 30. e k le p 31412-3 N auka I w y tk s w a N la LISA crrebrneiso, w w « « o o k a c y j ^ e oprzedaan. K rak ó w , S torów iśL na 14, m ie s z k a n ie 2. 31519-2 P a ń s tw o w a F ilh a rm o n ia K ra k o w sk a W M ILA N Ó W K U p o d W ars zaw ą z a m ie n ię d w a p ię k n e p o k o je z k re d e n so w y m , k u c h n ią i słu żb o w y m w kom fork>\£ei w illi — tw m iesz k a n ie w K ra k o w ie O fe rty K rak ó w , S ła w k o w sk a 3 — „L eszczków *'. 31227-2 O W C ZA R EK allza-dkj 11 m ice. d e sp rz e d a n ia . K rak ó w , F rfed le in a 3 9 - 9 . g o d z, 19-22. 31521 a ^ itą c in e . V p ią te k , d nia 3 g ru d n ia br. o godz L o k a le P E N S JO N A T n o cleg i w ygo d n a — K rak ó w , S itrd to riślo a 28/9. te le fo n 502-09. 90537-10 SPR ZSDA M m a sz y n ę d a m sk ą k r y tą SMiger*. K rak ó w , p la c W s z y s tk ic h Ś w ię ty c h 8 w p o d w o ro u 9. 31527 % e a i* ę - DOM n o w y d re w n ia n y , c r te ro u b łk a c jo w y p ó łm o rg o w y o g ró d . O g lą d a ć — K rak ó w , K sięcia P o n ia to w s k ie g o 125a. In fo rm a c je G ro d zk a 59. H a la M eb lo w a. 31263-2 S IN G ER A m asz^Tię n a jn o w szą w p ćę k n ej s z a fc e s p r z e d am tim io . Z w l-eray cteck a 21, miofiakas&o 1L 31402 M. KLAIIR i S itu ! »f 1 M y s z k o w s k ic h SPRZEDAM «air.o*ch6d d ę ż a re w y m a rk i ,,C h 8 v ro le t* ’ 3 t w d o b ry m 6 tamie. ZgJoezen ta D z ie a n ik F o stk i „ N r. 31450” . 31456-3 I n t e r w e n c y jn a p o 2 0 z ł. z a 1 sz t. Mlezrłanio w Niedomicach zapewnione. Zgaszenie do Działu Peroe- aalnegc w M A SZY N Ę k ra w ie c k ą i mer e ik o r k ę oprz& dam. K rak ó w , K ie le c k a 30/4, O sied le . 31445-2 SY PIA LN IĘ, ta p c z a n . ozafę k o m b in o w a n ą , łó ż k a , sto lik . 4 k rz e s ła , o to m a n ę , ja d a ln ię , g a b in e t s p rz e d a Sk>©<i M e b li K ro k ó w . K o p e rn ik a 8. 31199-3 największym z*. D c tilfs k a H. — 0 SZCZĘŚLIWYM C H Ł O P C U .................................................S M .— B io n .e w s k a >. — SIOSTRZEŃCY CIOTKI A S A T T ........................................ISO.— O. C ajftar A. — TIMOR I J E 6 0 DRUŻYNA .............................................. 1 0 8 .— (L O K A Z JA I T a p c z a n d w u o so G ru sz eck a A. — 0 0 KARPAT NAD B A Ł T Y K ...................................................... . 4S 0 .— ZL b o w y , p ię k n y , o to m a n ę . 6 G ru sz eck a A. — W GRODZIE 2 A K 0 W ............................................................. 550— zt. m a te r a c y w ló * ie n n y ch s p rre d am — K ra k ó w , K ra k o w sk a I l|l a M. — SAK SAM 0CH00 UCZYŁ SIĘ C H O D Z l C ......................................... 5 0 .— zl. 46/5. 81261-15 Iljln M. — SZTUCZNE O K O ......................................................................................7 0 ,— i! . L c ,r a k M. — DZIECI WIEŁKIES W S I ................................................................ISO.— zi N A św . M ik o ła ja p o ceca p ie r ś c io n k i. k o lc z y k i, n a e z y jn ik l R y m kiew icz W l.. T ukan 0 . — CZŁOWIEK 0 DW0CH TWARZACH . . . 1 8 0 .— zł iło -te o ra z p a p ie ro ś n ic e , puT e tsto J L. — D Z I E C I Ń S T W O ...................................................................... ISO,— zł.ic z k i, c u k ie r n ic e ! Inne dem W szęd o b y lski Dr — 5 0 0 .0 0 0 KM/SEK. Z DREM WSZĘDOBYLSKIM . . . T M .— zl. m ile u p o m in k i. K rak ó w , S tra d o m a k a 28. F & m a G a liń sk i. W szęd o b y lski D r — NAJCIEKAWSZA PODR0Z Z DREM WSZĘDOBYLSKIM . 8 5 0 .— zl. 31337-3 Ż a b iń sk a A. — DZOLŁY I S - K A ........................................ ISO ,— zl. Ż a b iń sk a A. — RYSICE ZOO, zł. M A SZY N Ę m ętfcą — Singer® s p rz e d a m K ra k ó w , B rac k a S P R Z E D A 2 W K S I Ę G A R N I A C H „ C Z Y T E L N IK A " 8 /4 offtcyna. 31435-3 K R A K Ó W , PI. M ariacki 9. R Z E S Z Ó W , 3-ao M aja 9. FO R T EPIA N a n g ie ls k i, k ró aEutki s p rro d a m O k a z ja — K rak ó w , L e n a rto w ic z a 1 2 /4 31444 2 w y b o rz e p o i'ec« : D om H a n d lo w y , K ra k ó w , F lo r ia ń s k a 9. 31518 SZCZĘSLIW B o b rą c z k i k u p is* w firm ie „ C z a a " , K rak ó w , S ta ro w iś ln a 10. 31119-2 W K A T O W IC A C H (podpis) SPRZEDAM ao io o ch ó d 4 o s o b o w y m o rk i „S iąn ca” -F ia t w baardzo d o b ry m s ta n ie . — Zjz’o « ze n ia D zien n ik P o lsk i „ N r . 31449” . 31449 3 Ribuwy, S^ły P o w iat) W y c ią ć , n a k le ić n a k a r tk ę p o cz to w ą i p rz e s ła ć p o d a d r e s e m : W a rs z a w a , D a sz y ń sk ie g o 14, K lu b „ O d ro d z e ń ik ':. 398W1-2 M ASZY N Ę k r y tą — S in g era s p rzed am t&nio. — K rek ćw , S ta s z ic a 14/3 — p rzec zn ic a S zla k u . 31439-4 P IA N IN O PBTROFP now o cz esn e . p ię k n y o rz e c h sp rx e<U S M O LA R SK A , K owlów . SŁ A W K O W SK A 4. 81532 Nr domu) (P o czta, (Zaw ód) to r. b ec p o ś re d n ik ó w . Zglo• s e n ia „PA R*1. K ro k ó w , R y n e k G łó w n y 46, 'J B r i& a f* . 9753k-2 S p rtid ił (U lica, (Im ię) Ż o n y i M a tk i a S O B IE S K IC H (M iejscow ość) (N azw isko) Misko tramwaju, mieszkanie wolant, aajwyiei jeden loka S k ła d a serdeczne B ó g zapłać D ZIEW C ZY N A do p o m o c y d o m o w ej i do d z ie c k a p o trz eb n a z a ra z . K ru p n ic z a 22, m. 33. 31276 Z g ła sz a m się n a c z ło n k a „ K lu b u „ O d ro d z e n ia 1* i z o b o w ią z u ję s ię do p ła c e n ia a b o n a m e n tu za k s ią ż k i w k w o , e _ J J.fMi < IHe’ p ła tn y c h po 150 zł. m ie się cz n ie, po 300 zł. co d r u g i m ie s ią c lu b po 900 zł. p ó łro c z n ie (n ie p o trz e b n e s k re ś lić ). M o je p r a w a i o b o w ią z k i s ą m i zn a n e . i y U . . r c . ; w s p 6 łc z u c ia PAŁASZEWSKIEJ POTRZEBNY z a ra z m a g is te r (sija) fa r m a c ji n a d o b ry c h w a ru n k a c h . — Z g ło sz en i* D ziearu k P o ls k i „ N r . 31161* 31161-2 D e k l a r a e i a W Chicago zm arła w ybitna dzia łaczka dem okratyczna Polonii A m e rykańskiej — A niela Gluszczyk. A niela Gluszczyk przez całe swe pracow ite życie służyła w iernie sp ra w ie ludu pracującego, należąc do stow arzyszenia Po!on!a — M ęd zy narodow ego Zw iązku Robotników i będąc w spółpracow niczką czasopi sm a „Glos Ludowy**. Była ona jedną z in 'cjato rek zorgarrzow ania pomocy dla dzieci pol skich. W iosną tego roku A. Gluszczyk baw iła tsr k raju , um acniając węzły serdecznej w spółpracy z Ro botniczym T ow arzystw em Przyjaciół Dzieci. Z m arła była z pochodzenia i za w odu robotnicą. M A SZY N Ę d a m sk ą Sina-era sp rz e d a m K rak ó w , D łu g a 41 m . 3. 31506-3 t t P . W olne p o sa d y KLUB ODRODZENIA 1949 D O M SK je d n o ro d z in n y (■wil lę) kmpfrny u i u , M o iliirL e r ta ju k m c h m ń .z m j GENOW EFY Zgon działaczki demokratycznej Polonii Amerykańskiej BUety w czeóoiej do n ab y cia w k a s ie te a tru „S cala'* . 9 6 8 U -2 ZG U BIO N O le g U y o A cje w y d a n ą p rz e z S ta ro s tw o w Bo chna J ó t e l R eru e k isw icz 31485 ZG U BIO N O k a r t ę r e je e tra c y jn ą RKU R zeszów n a n a zw isk o G a rla k W ła d y sła w . 9757k ZG U B IO N O k a r tę re je o tra . cjj RKU B u sk o S ab at S ta n i sław , g m in a M ale sz o w a. 97 M k TKAMY s z y b k o - a r ty s ty czni© u szk o 1zoną ( s r d e r o b ą , o d n a w ia a y k ra w a ty — .,N A PR AW A'*. K rak ó w . S zew sk a 17. 30281 10 TRW AŁĄ o n d u la c ję , farb o w an ‘e w łoeóur n o w o czesn y m i p ły n a m i w y k o n u je „ S ła w a ” , K rak ó w , F lo ria ń sk a 47 w pod w o rcu . 30767 5 M ASZYNY d o ożycia n a p r a w ia ap e cjaU sta u a m iejscu . K ra ZG U B IO N O u ło ty z e g a re k — Z g ło szen ia p o cz tó w k ą. 31111-2 ó e m sk i. b ra n n o le tą „ D o z a " k ó w , K ieleck a 30 p ro s to k ą tn y 29. X I. w iee ro ts m . U czciw ego z n a la z c ę |lu b N A PR A W Y z e g ark ó w b u d zi w iadom ość) w y n a g ro d z ę so- k ów , b iż u te rii z ło te j w y k o n u je n a jta n ie j — G a je w sk i, w iefo. *w. G e rtru d y 14/19. 21534 K rak ó w , u l S taro w iśln o 26 _______ 31113-7 ZG U BION O k a r t ę r e je s tr a c y jn ą RKU N o w y T a rg na ZAGINĘŁA m ała, żó łta «ucxn a z w isk o K o te rb a S tan isław . iŁa — o d p ro w a d z ić za w y n a Ł o b zo w sk a b o 31502 g ro d zen iem . czna 6/21. 31471 R d in i OB. Ajzemm«n Bhm® u r. w w 1918 r. vr D ąb ro w ie G órnie O GŁOSZENIA dc wszyaCfccb czej c ó rk a B eniam ina 1 Do* ą a z e t - be« koozlów p o śre b y z d. B riner u z y s k a ła w d n ic tw a — PAR R ynek U rzęd zie W o jew ó d zk im KraG lów nv 48 W03k*-4€ kow3k.Hn z e z w o le iie at zm ian ę n az w isk a 1 im ien ia PBLZYSTĄFEĘ d o p rzed ałę- n a O lszew sk a M ich a łk i o. b io ro tw a z kapf^aśean 200 — 31524 300 ty s ię c y w raz z© wsi»6łp ra c ą , Z s to ra e n w W S P Ó I- PRZEPISYW AN IE n a m aaryobok NOTA** —- Plac W szy stk ich nie — F lo ria ń sk a 55 BRAMY F lo ria ń sk ie j. S ^ ię ty c Ł 8 <Ba „894". 0751k-3 31493 Sąd OrddsM * zi 21/48 M uirewlę 7®«B»*Ł D*la » llefopada 1741 O G Ł O S Z E N IE • u z n a n iu z a z m a r ł ą H t w niosek K azim ierzu M uszyńskiego z Zawoji w szczyna się p o stęp o w an ie o uzoan e za zm arła B ronisław ę z Sadow skich M akuszyńską, u ro d zo n ą we W tadysrostoku 12 iipca 1919, có rk i A lek san d ra i Doris Sadow skich, zam e s z k a lti w W ar szaw ie, nl. F iltro w a 65, k tó ra m ieszk ając w czasie okupa cji n iem :eck iej w W arszaw ie, praw dopodobnie zginęła w czasie p o w stan ia , bo od tego czasu wszelki ślad po m ej zaginął. Z aginioną wzywa się, b y w term in ie 3 m iesięcznym Soniosta Sądow i • m iejscu sw ego pobytu, zaś osoby m a jące « niej w iadom ość rów nież wzywa się, by w tym że term zii* d oniosły Sądow i o je j m iejsca pobytu, gdyż po upfyw ie tego o k resu b ezsk u teczn ie — Sąd w yda p o stan o w ie n ie o sz a * , nie je j z a zm arłą. 9745k • C n rn w a lk Sątto (— ) Mgr M B N r 332 DZIENNIK POLSKI ^ b ig n ia w Serce - motor życia ludzkiego - G r o to w s k i Miasto w którym praca zabiła pesymizm T ?yłem na zebraniu, na którym 2flfl praedeUtwicielj W rocławia w ojują cego 1 pracującego wybrało delega tów na Kongres. W alka i praca we W rocławiu etały «ię 6yncmimein ży cia. Wegetować, żyć z dnia na dzień, przerzucać pracę na dzień jutrzejszy, unikać konfrontacji z dniem dzisiej szym — to n.ie odipowiada stylowi ty cia tego miasta. Biernym i ospałym chw asty znisz czą piękny ogród, kontrola społeczna odbierze mieszkanie, szczury zjedzą uciułane zapasy na „czarną godzinę", a opinia publiczna strąci idh w otchłań zapomnienia. We W rocławiu nie ma emerytaUzinu, nie ma powoływania się na to, że ktoś był pożyteczny wczoraj czy przedwczoraj. Musi być pożyteczny dziś, jutro czy pojutrze. Znajdujemy się tu — jak mówił nam minister Minc — gdy wybierano go na reprezentanta Wrocławia — na wysuniętym bastionie zachodnim. To zobowiązuje. Zobowiązuje do usta wicznej czujności. , Tu nie ma dnia spoczyniku. Spo czynek — to znaczy: pochód gruzów i chwastów na miasto, to znaczy roz padanie się w prodh miliardowych wartości, to znaczy — niewykorzy stanie wielkiej ezansy dziejowej. Nie obawiam 6ię nigdy o odbudo wę Warszawy. Sen z oczu spędza mi troska o od/budowę Wrocławia, tego miasta, które jest miarą naszych ara bie |i narodowych. W e W rocławskiej Fabryce Obrabia rek poznałem warszawiaka Eugeniusza Kołdrę (żona jego ma łzy w oczach, gdy posłyszy piosenkę warszawską). — Ja k się pan czuje w e W rocła wiu? — pytam go. — Dobrze — mówi mi — ale... Ale gdy przyjdzie mi ochota złożyć kwia ty na mojej mogile muszę jechać do .Warszawy. Chwila konsternacji, po czym na stępu je wyjaśnienie. — Po powrocie do Warszawy, skąd mnie wywieziono po powstaniu — znalazłem w pobliżu mego domu mo giłę z napisem „Eugeniusz Kołdra"... W szyscy mnie uważali za nieboszczy ka. Moi znafomi szczypali mnie, że by się przekonać, że nie jestem du chem. Następuje spowiedź warszawskiego dziecka rzuconego w gruzy wrocław skie. — Widzi pam, tam w W arszawie na każdym kroku odnajduję sw oje kro ki. swoje wspomnienia. Tam byłem młody„. Każdy gruz, uliczka wiąże się z ja kimś wspomureniem. Gruzy wrocław skie są mu obce. Gruzy są nem obce. Lecz nie iest już nam obca żadna budowla w któ rą włożyliśmy naszą pracę. Tych słów parę trzeba była dla wytłumaczenia pewnego fenomenu, niezrozumtałego może dla mieszkań ców innych m ast Polski. Oto jednym z symboli czynu przedkongresowego 6lała się budowa pewnej Unii tram wajowej. Budowa linii, która odby wała się w ten sposób, jakby np. w Krakowie odbywało się sypanie ja kiegoś kopca pamiątkowego. Linię Nr. 17 do Pafawagu, tę która miała być wykończona na 8 grudnia a jest już gotowa na 1 grudnia — budowali m. in. pr ledhodnie. Kto szedł obok trasy — przystaw ał i gdy trzeba było — pomagał. Pchali przy godni pomocnicy sieci arkę, by szyb ciej rozwieszać przewody. 500 młodzi ków saperskich chwyciło za łopaty. Ruszyła do pracy młodzież „Arrihtmedesa", „Pafawagu", W ielkich Ma szyn Elektrycznych. Pracowano przez całe niedziele mroźne, a nad tłumem unosił się śpiewny akcent tram waja rzy i tram wajarek wrocławskich. Była to linia zupełnie nowa. Tą tra są nigdy nie szedł tramwaj. A czy wie cie co znaczy linia, nowa linia tramwa jowa we Wrocławiu? To jest odda nie tysiącom ludzi dwu — trzech go dzin dziennie. To znaczy tyle co prze dłużenie Mh życia. To danie im mo żności pójścia do kina, teatru, n a za bawę, do muzeum. To znaczy majdanie tęczy ich życia, nowej barwy. W czasie konferencji wyborcze] — na stół prezydialny znoszono podar ki. W pewnym momencie minister Minc zauważył: — Trzeba będzie zamówić w Pafa w agu specjalny wagon dla przewie zienia tych podarków do Warszawy, do gmachu Ministerstwa Przemysłu i Handlu, gdzie zajmą poczesne miej sce, — W śród podarków był miniaturo wy model węgiarki z Pafawagu. Gdy na trybunie ukazał się delegat Pafa wagu j złożył meldunek, że Pafawag ofiarowuje krajowi na Kongres pro dukcję wartości 21 milionów złotych przedwojennych — zerwała się burza oklasków. Huczała oklaskami sala. gdy mówił przedstawiciel młodzieży Pafaiwagu. Trudno — zachorowaliśmy na cho robę „PAFAWAG". Chwilami zdaje się mam, że to m'e Pafawag położony jest na przedmieściu Wrocławia, lecz Wrocław leży pod Pafawagiem. W arszaw ek Eugeniusz Kołdra mó wił tęsknym głosem. ■— W W arszawie ludzie chodzą o wiele prędzej nliż we Wrocławiu. Obecna przy tej rozmowie W arsza wianka rzuciła uwagę. — Ale chyba nie myśli pan o Pa fawagu. Tam wszyscy dhedzą bardzo szybko. Słusznie. Nie Wdziałem jeszcze ni kogo idącego ślamazarnym krokiem przez dziedzińce tej faibryki. Minc mówi dobrze, Borejsza mówi dobrze. Lecz dla nas słuchaczy i ob serw atorów tej żywiołowej konferen cji wrocławskiej — najważniejszymi byli ci, którzy oklaskami 6wymi pod kreślali te czy inne opinie mówców. Ta sala była jakby w tej chwili saią redakcyjną przygotowującą do dru ku sprawozdania z tych dwu przemó wień. Ich oklaski mówiły nam jakby: to trzeba dać drukesn wy-tłuiseiazionym, to podkreślić, to wybić. Hur-agam braw zerwał s'ę, gdy Bo rejsza poruszył spraw ę roli kleru w szkolnictwie lub mówił o ekonomii burżuazyjnej. Słuchacze zaparli od dech, gdy M oc rzucał perspektywy planu sześcioletniego. P. A lo jz y K ą d z io łk a p o c ie s z a B u jd a c k ie g o A moment dla nas najmilszy: okla ski były najserdeczniejsze, gdy Minc mówi} o Polsce wisło-prawobrzeżnej, gdy mówił o uprzemysłowieniu oko lic- Białegostoku, Rzeszowa, Przemy śla. Bo my tu dziś spłacamy dług za daninę na zagospodarowanie Ziem Odzyskanych. Czynem przedkongre sowym pragniemy przyspieszyć uprzemysłowienie Polski wschódniej. Uważny młody dzżemmikamz. który kilka godzin spędzi na takiej konfe rencji dowie się, co myśli i czuję polski świat pracy. Gdy później przyj dzie mu adjustować materiał redakcy jny — pomyśli sobće — to muszę podkreślić, bo tak myśli j odczuwa olbrzymia większość moich Czytelni ków. Taki dztenm/karz czuje się pełno mocnikiem opinii publicznej, czuje sw ą siłę, której na imię większość. Zebrania robotnicze powinny być salami ćwiczeń, egzaminami dzienni karskimi, szkołą szczerości 1 jasności wypowiedzi. Czołowi przedstawiciele polskiej gospodarki czy też polskiej polityki kulturalnej nie u iy li ani jed nego słcrwa czy zwrotu, którego b y nie rozumieli w szyscy obecni na sali. Po zakończeniu obrad w szyscy w ie dzieli jaki był cel konferencji. Ludzie uwierzyli w to co robią, uwierzyłi w siebie, w sw ą pracę — przemienili się — oto m oja diagnoza przedkongresowa dła Wrocławia. W chwili, gdy minister Minc, człowiek zdaje się mało skłońmy do wzruszeń — oświadczył nam: „Uważam za za szczyt reprezentow ać na historycz nym Kongresie miasta Pafawagu, W o domierzy, Fabryki Fajansów — i wy mienił tu kilkanaście naszych warsz tatów pracy — wyczuwaliśmy w jego głosie nutę tak serdeczną, iż wiedzie liśmy, EŻ słowa te nre b yły zwrotem retorycznym. To zebranie miało swo isty klim at — klim at wrocławski. A urokowi tej polskiej Riviea-y, tego Ja snego Brzegu, na którym zawsze pa nować będzie pogoda pracy i optymi zmu życiowego trudno się oprzeć. W rocław jest miastem, gdzie pra ca zw yciężyła pesymizm. Jesteśm y optymistami, optymistami zdecydo wanymi, 6ilnf naszą w iarą w kieru nek, którym jest Polska socjalizmu, ©ocjalistyczna kultura ludowa. Takie słowa padły w e AWrocławru. A my tu mamy jedną aasadę: słowo = czyn. „ C g lą d L a m y a a 'jP & Olbrzymią pracę, jaką w ykonuje serce ludzkie, najłatwiej zrozumiemy, jeśli zapoznamy się ż niektórym i licz bami. W ciągu każdej sekundy na szego życia serce musi „przepompo wać 1/10 litra, w ciągu m inuty — 6 litrów, w cjągu godziny 400 lirów, a w ciągu jednego dnia 10.000 (dziesięć Jasn e jest, że ta k olbrzymiej prt_ cy tow arzyszą objawy w y cz erp ^ uwidaczniające się w starszym wie^ przez zmniejszenie giętkości, , . . mi^ a i sercowych. Tworzenie się w komo. rach serca choresterny a zwlaS2a4 wapna (zwapnienie arterii — artep 10skleroza) sprawia, iż nawet niewielki tysięcy) litrów krw i (rys 1). Cyfry te nabierają fantastycznych w prost wymiarów jeśli rozpatryw ać będziew y pracę serca w ciągu roku (3,5 mi liona litrów), czy w ciągu 70 lat ży d a ludzkiego 6.250 milionów łjtrów l Dla uzmysłowienia sobie tych olbrzy mich cyfr w ystarczy powiedzieć, że stosunkow o wysiłek, który bez naj. m niejszych trudności pokonywaliśmy w młodym wieku, w starości powo. duje gw ałtowne bicie serca i zabo. rżenia w oddychaniu (brak tchu). Ogrom ny wpływ na utratę zdolności pracy serca m ają wszelkiego rodzaju sta n y podniecenia nerwowego, stany Ciśnienie krw i w w ie k u : r a d a r liłe c h n lc is 2 0 lat 4 0 lat W a r s ia w s ltir i " B o g a to z ilu s tr o w a n y a r t y k u ł D r. imż. R y ż k o za zm aja m ia n a ś z ty m , j a k c u d o w n y m n a rz ę d z ie m w ie d z y j e s t — rad air. Artykuł ten znajdziemy w N r. 11 395W1-3 8 0 lat 10.000 litrów krw i przepompowanych przez serce w ciągu dnia w ypełni łoby cztery olbrzymie wagony-cy6temy! Gdyby tę fantastyczną pracę serca można było wykorzystać mechanicz nie, to skumulowane działanie mię śnia sercowego w ciągu jednej godzi ny mogłoby dorosłego człowieka unjeść ż ulicy n a dach czteropiętro wego domu. szych ośrodkach piłkarskich gra się w piłkę w różnych klasach j nigdzie nie naip:isano, że tylko w ekstraklasie ma się kopać dobrze piłkę. Niech każdy uprawia sport wedle sw ych możliwości i niech pielęgnuje swą dnak stać, b y osiągnąć najw yższą normę, co nie znaczy, b y zawodnik rezygnował ze współzawodnictwa i przeszedł na... kibica. — Przekonał mnie pan W ięc chłopcy z Garbarni I Tarnoyll nłowy Prezes Zawodowego Związku Wy Garbarni i Tam py h gnębi pana moc do góry, a nogi na baczność I Gotuj trwałych Kibiców p. Alojzy Kqdz!otka no. A kogoi z nas nie? Nic jednak cie się do startu w przyszłym sezo. ogromnie sie zdziwił, gdv po meczu na to nie poradzimy. Z faktami mu nie. Bramy I Ligi sto |ą dla was otwo Cracovi; z Gurharnią i po wiadomo simy się pogodzić. N ie wolno s’e za rem! ściach iakie nadeszły z innych zawo łamywać j trzeba fuż teraz m yś’eć i Szczęśliwej drogi — w ekstra dów ligowych redaktor „Coś dla Ki czynić przygotowania, by w przy klasy progi! bica" p. Nikodem Buidacki nie zja szłym sezonie nie tylko wyrobić nor wił się u niego po „wywiad" Po raz mę sportową. lecz ją tak przekro — Panie prezesie, przychodzi ml pierwszy zdarzyło S''e, że nie red. czyć, by z powrotem do I Ligi trium teraz na myśl, te przecież w przyszłą Buidacki. a prezes Kadz‘ołka szukel oniedzielę mamy,.. falnie wkroczyć Pamięta pan, iak kazji do popwnrki po i przed meczo Cracovia w 1536 spadla z L/g'? W No, wreszcie sobie pan przypom wej. Prezes Kądziołką wszedł do kanastępnym roku da niei w chwalę niał! M amy, m am y — finał Cm coyii wia-nl Ping-Poną", w które/ red. powróciła a potem zdobyła mistrzo z W isłą o m istrzostwo ekstra klasy. Brrrlacki często przesiadywał i istot stwo Ugi. Tego jeszcze w historii naszego piłnie go tam zastał. W k a c i o salki, — Prawda ., prawda. . Mieliśmy je karstwa nie było. Pan rozumie? Finał głęboka wtulony w wynodna kanaoe. dnak ambicję... o mistrzostwo m iedzy dw om - słowny. dumał przy pół czarnei p. Nikodem — Ambicja ważny czynnik w spor mi rywalami w Krakowie! Obie kra— Dobry wieczór redaktorze 1 cie, nie przeczę. Jednak to jeszcze kow skie drużyny w yprzedziły droż — A. pan prezes. Dobry w ;eczór. nie wszystko. Sama ambicja bez pod nych konkurentów aż o 8 punktów Prezes nie orzvzwyczaiony do tak kładu solidnej pracy nad sobą i w w tabeli. M ożnaby powiedzieć bez chłodnego przywitania ze strony red zespole iest śmieszną megalomanią a sprawność liryczną, bo o wiele waż krakow skiej megalomanii, że nasze Bujdark‘eao zarenaowal z urazą: nieraz chorobliwym i szkodliwym niejszą sprawą jest powszechne zdro rfwre drużyny są _ że tak powiem — Cóż ta redaktor dziś taki medziwactwem. Tak z upadku w życiu, wie, aniżeli niezdrowe zachcianki je — ekstra klasą w ekstra klasie. lanrhnlitny? iak i ze spadku z Lid, trzeba czer dnostek. — Jaki pan przewiduje w yn:k? — Melancholijny? Nie. 2ałośuie pać naukę a nie machać desperacko — Powinno się Jednak dążyć do eleg1*nv. — Dobry redaktorze Bujdacki, wyręką łub nogą. czy — iak pan teraz coraz wyższego poziomu i lepszych n •■■k w tych okolicznościach i w takiej w ffm/e? — Zdale m< się. że pan Iest raczej — wzruszać ramionami. Zresztą d-bry wyników. t a n i i icstrł . . . . . sytuacji jest właściwie_ obojętny Jee-ltqi-<nv. E ksw sio z lig • nosze? redaktorze Buidacki w licznych na — Oczywiście! N ie wszystkich den mecz nie może zadecydować P:#rj’im ei-ii» m rr ię - z iia nez. ,<ln uszenią 1 1 tfO i nrtn szeniem zl 170 przez po.-ztę zl 135 Konto Spnldz Wyd .Czytelnik Dziat SedaJttoi Ni<-zainy STANISŁAW WITOLD BALICKI Adree Wydawnictwa : Redakcji Kraków W ielopde I Centrala te] 545-60, 61-62 - Redaktor N a c z e l n y ”> — *2 — Redakcja rękopisó^w nie zwraca Zs dziel ogłoszeń Redakcja n i e b . e r z e o d p o w i e d z i a l n o ś c i . p re n u m e ra ty p rz y jm u je - w pon P a ń s tw o w e eriziałU s a • PKO W y d a w ra 8 0 lat gorączkow e w czasie choroby, czy zaburzenia przemiany materii. Objawem zmniejszania się elasty czności ścian komór serca, występu jącego w starszym wieku, względni# na skutek choroby jest wzrost ciśnie nia krwi (rys. 2). Można powiedzieć, iż człowiek jest „tak stary jak jego 6erce", które jest prawdziwym moto rem życia ludzkiego. (ZAP). w yższej klasie jednej czy drugiej dru żyny, które od dłuższego czasu pierś w pierś kroczyły njjcćze/e tabeli Ten mecz będzie tylko formalnym wyko naniem przepisów sportowych, leci w naszych oczach obie drużyny pozo staną równorzędne. — ■ Jednak wynik zapaść musi-. — Ja oczekują nie wyniku leci gry. Gry na poziomie wysokim, pięk’ nej i tair, jaka przystała mistrzowi i wicemistrzowi. - Cracovią < Wisłą chlubi się od dz es;ąlków lot krakow ski św iatek piłkarski niechże sie ni mi pochlubi cały świat piłkarski’ Mnm nadzieję że się nie zawiodę, iak rów. nież, że i nasi kibice godnie zapre zentują się na widowni Uważam, te na takim meczu każda bramko z rów nym uznaniem powinna być przyjęta i oklaskiwana. — Panie prezesie, czv finał nie'H»tny bedzie również finałem naszych pogadanek? — To zależy od pana. Jest wiele tematów sportowych i nie sporto w ych, które warto omówić. Jeśli pen ma ochotę... — Jak najhardziej? — Do widzenia zatem do.„ — ...mistrzowskiej niedzieli! Cześći ly -js y j KOSTAN D z ia J SpA M z. e l n .a ><,) Wydawnicza P«C V lii .C7Y TELNlK" K r a k o w s k e ^ a i r L a ' ^ °<d U ~ 13 S e k r e t a r z R e d a k c j i c o d z ie n n ie o i k o w s jc e Z a k ł a d y G r a f i c z n e . K r a k ó w . W i e l o p o l e 1. T e l 55 306 M—4902?