Wprowadzenie do tomu pierwszego Dzieł zebranych - Ethos

Transkrypt

Wprowadzenie do tomu pierwszego Dzieł zebranych - Ethos
15
Andrzej Szostek MIC
WPROWADZENIE DO TOMU PIERWSZEGO
„DZIEŁ ZEBRANYCH” KS. TADEUSZA STYCZNIA
Metaetyka – nowa „rzecz” czy nowe „słowo”? – ten tytuł niewielkiego artykułu z kilku względów nadaje się na tytuł całego pierwszego tomu Dzieł
zebranych księdza profesora Tadeusza Stycznia. Przede wszystkim dlatego,
że sygnalizuje, iż zebrane w tym tomie teksty koncentrują się na problematyce
metaetycznej, a więc takiej, której przedmiotem jest sama etyka: jej koncepcja,
metodologiczny status, stosunek do innych dyscyplin filozoficznych, a także
pozafilozoficznych. Po wtóre dlatego, że informuje, jaki jest sposób podejścia
ks. Stycznia do tej problematyki: mianowicie taki, który poddaje modne od
stu lat spory metaetyczne krytycznej refleksji, odwołującej się do wielowiekowej tradycji filozoficznej. Autor nie poprzestaje przy tym na samym opisie
różnych opinii metaetycznych, ale zapowiada zajęcie własnego stanowiska
– wyrażając zarazem nadzieję, że Czytelnik potraktuje jego tezy z taką samą
dozą krytycyzmu, z jaką on odnosi się do tez innych myślicieli, zarówno
dawnych, jak i współczesnych (znak zapytania na końcu artykułu jest tej
nadziei i gotowości podjęcia dalszej dyskusji wymownym sygnałem). Wreszcie tytuł ten podpowiada, że ks. Styczeń dostrzega istotny związek pomiędzy
określonymi poglądami etycznymi a ich metaetyczną podstawą. Dawni autorzy nie charakteryzowali jej tak, jak to czyni się dzisiaj (zwłaszcza w kręgu
filozofii analitycznej, szczególnie zaangażowanej w metaetyczne dysputy), nie
znaczy to jednak, że obca im była problematyka dziś „nowym słowem” nazywana, i nie znaczy, by nie można było wydobyć ich metaetycznego stanowiska,
które nieuchronnie muszą zajmować, głosząc określone poglądy ściśle etyczne. Tyle na temat tytułu tego tomu oraz artykułu, który ten tom otwiera
i w pewnym sensie daje klucz pomocny w czytaniu zawartych w nim tekstów.
16
Andrzej Szostek MIC
Są wśród nich dwa teksty, które dotąd nie były publikowane. Pierwszym
z nich jest praca magisterska: Koncepcja cnoty u Mikołaja Hartmanna, napisana pod kierunkiem ks. bpa doc. dra hab. Karola Wojtyły w roku 1959, drugim zaś – rozprawa doktorska, zatytułowana Możliwość etyki naukowej u Johna
Locke’a, obroniona w roku 1963, a napisana pod kierunkiem tego samego
naukowego mistrza, późniejszego papieża Jana Pawła II, z którym ks. Styczeń współpracował aż do jego śmierci. Praca magisterska, formalnie biorąc,
nie podejmuje problematyki ściśle metaetycznej, Czytelnik jednak łatwo
zorientuje się, że krytyka, jakiej ks. Styczeń poddaje myśl Hartmanna, odnosi się – poprzez jego ujęcie cnoty – do prezentowanej przez tego filozofa
całej koncepcji etyki, ze szczególnym podkreśleniem jej związku z przesłankami antropologicznymi i metafizycznymi. Tekst ten wart jest uwagi również dlatego, że pokazuje poziom naukowej dojrzałości, a także potencjał
naukowej pasji, jaką już wówczas prezentował ks. Styczeń. Jak pisze prof.
Ryszard Wiśniewski w swej recenzji wydawniczej, ta „znakomita praca magisterska ujmuje zagadnienie szeroko, wnikliwie i dojrzale, w sposób porównywalny z monografiami na stopień naukowy”. Wyraźnie metaetyczny
charakter ma rozprawa doktorska, której tylko niewielki fragment został
wcześniej opublikowany1. Obie te prace świadczą o tym, jak wielki wpływ
na kształtowanie się sylwetki naukowej ks. Stycznia wywarli profesorowie,
których słusznie uznaje się za twórców lubelskiej szkoły filozoficznej: ks. bp
Karol Wojtyła, który ukierunkował jego etyczne zainteresowania i niejako
„zaraził” go szczególną wrażliwością na godność ludzkiej osoby, o. prof. Albert M. Krąpiec, ukazujący metafizyczny wymiar wszelkich problemów filozoficznych, także etycznych (co widać zwłaszcza we wspomnianej pracy
magisterskiej), oraz ks. prof. Stanisław Kamiński, któremu ks. Styczeń zawdzięcza wrażliwość na metodologiczną samoświadomość oraz logiczną
precyzję wywodów, o czym świadczy szczególnie rozprawa doktorska. Teksty
obu tych prac zostały zamieszczone w pierwszym tomie Dzieł zebranych,
pokazują one bowiem sylwetkę młodego etyka, który w 1963 roku rozpoczął
pracę jako adiunkt w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim – i pozostał
wierny tej pracy i tej uczelni przez całe swe twórcze i pracowite życie naukowe. Ważniejsze jest jednak to, że rozprawy te wyznaczają perspektywę nau1
T. Styczeń, Możliwość etyki naukowej u Johna Locke’a, „Roczniki Filozoficzne” 11(1963) z. 2, s. 87-109.
Wprowadzenie do tomu pierwszego „Dzieł zebranych”
17
kowego rozwoju ks. Stycznia, perspektywę, którą konsekwentnie rozwijał
i ubogacał aż do końca swej naukowej aktywności. Nie tyle więc o zachowanie porządku chronologicznego chodzi w proponowanym tu – w niniejszym
tomie oraz w całej edycji Dzieł zebranych – układzie prac ks. Stycznia, ile
raczej o to, by móc ów rozwój możliwie wiernie śledzić i jak najtrafniej
odczytać podstawowe intuicje Autora, którym daje on wyraz niekiedy –
zwłaszcza w początkowych studiach – w sposób wyraźny, z czasem jednak
nadając swym przemyśleniom formę stylistyczną niełatwą dla mało przygotowanego Czytelnika.
Już rozprawa Zarys etyki. Część I: Metaetyka (Lublin 1974) wymaga
odeń skupionej uwagi, Autor bowiem wkłada wiele wysiłku w to, by jak
najzwięźlej powiedzieć jak najwięcej. Rysuje w tej części podręcznika (po
której, niestety, ks. Styczeń nie napisał dalszych2) własną koncepcję etyki,
która wyrasta ze środowiska lubelskiej szkoły filozoficznej, rozwijającej
myśl św. Tomasza z Akwinu, ale daleko odbiegającą od typowo tomistycznych jej ujęć3. W szczególności nacisk na doświadczalny punkt wyjścia etyki
oraz na godność osoby jako źródło moralnej powinności działania pociągają za sobą krytykę takiego rozumienia etyki, przyjętego przez wielu tomistów (także w KUL), które w punkcie wyjścia uzależnia ją od przesłanek
metafizycznych oraz czyni podatną na zniekształcenia istoty moralnej powinności działania (zwłaszcza w kierunku eudajmonizmu4). Tu właśnie okazuje się, jak podstawowe przekonania etyczne (personalizm ugruntowany na
doświadczeniu godności osoby) wiążą się ściśle z zajęciem określonego sta2
Lukę tę wypełniają w pewnej mierze dwie później wydane książki: W drodze do
etyki. Wybór esejów z etyki i o etyce (Lublin 1984) oraz Wprowadzenie do etyki (Lublin
1993), są to jednak zestawy odpowiednio uporządkowanych artykułów, a nie całościowo pomyślane dalsze części podręcznika, którego część pierwszą stanowi tom
zatytułowany Metaetyka.
3
W krótkiej „Przedmowie” do tej książki znajdujemy podziękowanie ks. prof.
Stanisławowi Kamińskiemu i prof. Antoniemu Stępniowi za ich pomoc w jej redagowaniu. Ale ks. Styczeń otwarty był na współpracę nie tylko ze środowiskiem KUL;
w tejże „Przedmowie” czytamy, iż „współpraca Księdza dra Helmuta Jurosa w przygotowaniu Zarysu oznacza faktyczne jego współautorstwo”. Przypomnijmy, że prof.
Helmut Juros SDS związany był (i jest do dziś) ze środowiskiem ATK–UKSW.
4
Por. dyskusję (głównie pomiędzy M. A. Krąpcem a T. Styczniem) na temat
istoty bytu moralnego, zamieszczoną w „Rocznikach Filozoficznych” (31(1983)
z. 2, s. 47-104).
18
Andrzej Szostek MIC
nowiska w sporach metaetycznych (intuicjonizm w jego intelektualnej wersji). Jak trafnie zauważa prof. Wiśniewski w swej recenzji wydawniczej,
Zarys etyki. Część I: Metaetyka dostępny był „przed laty w zasadzie jako
substytut podręcznika głównie w kręgu studentów KUL i dawnej ATK”,
mało znany w szerszym środowisku polskich filozofów (nie wspominając
o zagranicznych), tymczasem znajdujemy w nim zwięzłą rekapitulację zarówno opublikowanej dwa lata wcześniej rozprawy habilitacyjnej, jak i zapowiedź rozważań i tez, jakim dał ks. Styczeń wyraz w wydanej w 1980 roku
monografii5. Obie te prace zostaną umieszczone w drugim tomie Dzieł zebranych ks. Stycznia, choć merytorycznie ściśle wiążą się z tekstami pomieszczonymi w niniejszym zbiorze. O takim „przydziale” poszczególnych tekstów
do tomu pierwszego i drugiego decydowały dwa względy. Pierwszy jest czysto
praktyczny: jeden tom, zawierający wszystkie prace dyplomowe ks. Stycznia (magisterium, doktorat, habilitację i „książkę profesorską”), pierwszą
część planowanego podręcznika oraz wiele tekstów merytorycznie im pokrewnych, byłby niepomiernie obszerny, rażąco przerastający swą objętością pozostałe tomy składające się na całą edycję dzieł. Po drugie jednak,
przeniesienie niektórych tekstów do tomu drugiego podyktowane było tym,
iż znajdujemy w nich sformułowania, które wprawdzie mają charakter metaetyczny, ale zarazem wyraźniej dochodzi w nich do głosu teza personalistyczna. Podkreślić jednak należy, iż obydwa tomy mają charakter nade
wszystko metaetyczny i w obu ks. Styczeń daje wyraz swej „opcji personalistycznej”.
Czytelnikowi wypada więc polecić lekturę obu tych tomów łącznie, z zaznaczeniem wszakże, iż nie zawierają one literalnie wszystkich wcześniej
publikowanych tekstów ks. Stycznia. Zamysł tak rozumianej kompletnej
edycji jego dzieł wydał się redaktorom niefortunny z kilku powodów. Po
pierwsze, niektóre artykuły publikowane były kilkakrotnie, niekiedy z niewielkimi zmianami6, inne stanowiły zapowiedź lub fragment publikowanego
5
Por. T. Styczeń, Problem możliwości etyki jako empirycznie uprawomocnionej
i ogólnie ważnej teorii moralności. Studium metaetyczne, Lublin 1972; tenże, Etyka
niezależna?, Lublin 1980.
6
Na przykład artykuł Spór o naukowość etyki, opublikowany w „Więzi” (10(1967)
nr 9, s. 15-33), znalazł się także w książce Metaetyka redagowanej przez I. Lazari-Pawłowską (Warszawa 1975), ale okrojony o jego część ostatnią.
Wprowadzenie do tomu pierwszego „Dzieł zebranych”
19
później całościowego i dojrzałego opracowania7, jeszcze inne mają wyraźnie
charakter merytorycznie wtórny: stanowią aplikację (szczególnie w polemice
z innymi autorami) tez wyłożonych gdzie indziej w sposób bardziej rozwinięty8, albo też są raczej krótkim komunikatem, niż prezentacją poglądów
Autora9. Niektóre pomniejsze teksty (zwłaszcza o charakterze polemicznym) znajdą się w ostatnim tomie planowanej edycji, nawet tam jednak
redakcja pragnie uniknąć zbędnych powtórzeń. To dlatego całość nosi tytuł
Dzieła zebrane, a nie Opera omnia ks. Tadeusza Stycznia. I dlatego w tomie
niniejszym zamieszczono – obok prac dyplomowych oraz wspomnianej pierwszej części podręcznika – tylko najważniejsze artykuły, w których Autor
prezentuje swoją myśl i które pozwolą Czytelnikowi lepiej ją zrozumieć
i przygotować się do lektury tomu drugiego i następnych.
Dodać na koniec wypada, że przygotowując do publikacji zamieszczone
w tym tomie teksty, redaktorzy starali się ograniczyć swe interwencje do
niezbędnego minimum, korygując nieliczne, ale oczywiste zawarte w nich
błędy lub niedopowiedzenia (wynikające z niedokładnego przepisania na
maszynie tekstu ks. Stycznia, niedokładnych cytatów lub ze zbyt skrótowych
jego własnych sformułowań), które utrudniają zrozumienie myśli autora
albo wręcz ją wypaczają. Powstrzymali się natomiast od głębszych korekt
(np. uzupełnienia przypisów o nazwiska wszystkich tłumaczy cytowanych dzieł
obcych, podawania nie tylko miejsc ich wydania, ale także oficyn wydawniczych itp.), chcąc zachować możliwie wiernie styl pracy naukowej ks. Stycznia,
respektującej ówczesne, nieco inne, niż dziś, standardy rozpraw naukowych.
7
Na przykład artykuł O niektórych próbach rozwiązania metodologicznego problemu etyki, który ukazał się na łamach „Roczników Filozoficznych” w roku 1971 (t. 19,
z. 2, s. 5-41), rozwinął Autor w rozprawie habilitacyjnej opublikowanej rok później.
8
Por. np. W sprawie uzasadniania norm moralnych. Uwagi do artykułu Norberta
Hoerstera, „Roczniki Filozoficzne” 25(1977) z. 2, s. 137-140.
9
Por. np. O uzasadnialność twierdzeń etycznych. Sympozjum „Societas Ethica”,
„Collectanea Theologica” 45(1975) z. 3, s. 81 n.