pobierz - miesięcznik „Dobre Jedzenie”
Transkrypt
pobierz - miesięcznik „Dobre Jedzenie”
GUBIN · KOŻUCHÓW · KROSNO ODRZ. · LUBSKO · NOWA SÓL · NOWOGRÓD BOBRZ.· SULECHÓW · ŚWIEBODZIN · ZIELONA GÓRA · ŻAGAŃ · ŻARY R Nakład 20 000 egz. JESTEŚMY W SUPERMARKETACH NUMER 7 PAŹDZIERNIK 2011 Jesteśmy na Facebooku! BEZPŁATNY MIESIĘCZNIK KULINARNY Większość Lubuszan zapytanych, czy chcieliby jeść żywność modyfikowaną genetycznie odpowiada: absolutnie nie! Reszta Polaków myśli podobnie, co pokazują sondaże. Tymczasem każdy z nas jadł, je i jeść będzie taką żywność na co dzień. STRACH genetycznie modyfikowany GMO, czyli organizm zmodyfikowany genetycznie, to rośliny lub zwierzęta, których materiał genetyczny został zmieniony w laboratoriach za pomocą skomplikowanych metod inżynierii genetycznej. Dzięki nim nadaje się np. roślinom, cechy pożądane przez człowieka. Modyfikowane rośliny uprawiane są komercyjnie od 1996 r., a prace nad nimi trwają od lat 70. XX wieku. Dziś już ponad 80 proc. uprawianej w Stanach Zjednoczonych soi i kukurydzy to odmiany GMO. Przybywa plantacji modyfikowanych pomidorów, ziemniaków, lucerny, bawełny, buraków cukrowych, rzepaku, kabaczków, słodkiej papry- ki. To już miliony hektarów: najwięcej w USA, Brazylii, Argentynie, Indiach i Chinach. Polska oficjalnie jest krajem wolnym od GMO. Nie ma większej fikcji! Polskie krowy od kilkunastu lat karmione są importowanymi paszami z modyfikowanej soi i kukurydzy. To samo dotyczy drobiu i świń. A niewinny olej sojowy na sklepowych półkach? A dania dla wegetarian, w których mięso zastępowane jest soją? A miseczka płatków kukurydzianych z mlekiem? A smakowita nektarynka? O, nektarynka już nie – powie przeciwnik GMO. Czyżby? (ciąg dalszy na str. 16) Gruszki nadziewane wątróbką i orzechami 6 twardych gruszek, 25 dag wątróbki drobiowej, kostka warzywna, 2 ziarna ziela angielskiego, liść laurowy, pół litra wody, 3 łyżki posiek anych orzechów włoskich, po łyżeczce suszonej bazylii i estragonu, 3 łyżki czerwonego wina wytraw nego, mała cebula, łyżka oliwy, 2 jajka, sól, pieprz. Oczyszczone wątróbki zalać wodą, dodać kostkę warzywną, liść laurowy oraz ziele angielskie i gotować 20 min, a następnie wystudzić w wywarze. Wątróbkę drobno posiekać i dodać orzechy, bazylię, estragon, wino, drobniutko posiekaną cebulkę, oliwę oraz jajka. Wszystko razem dokładnie wymieszać, doprawiając do smaku solą oraz pieprzem. Gotowym farszem napełnić wydrążone połówki gruszek i zapiekać 30 minut w piekarniku nagrzanym do temp. 180OC. Królowe wczesnej jesieni Przepisy na str. 4 i 5 Pasty kanapkowe, j a t ę i m jajka w różnych a P ! u i odsłonach n o śniada AKCJA! i inne NASZA przepisy na str. 12 SKŁAD OPAŁU Skup złomu stalowego i metali kolorowych skup makulatury 66-100 Sulechów, ul. Łochowska 2 METALIK--BIS tel. 68 385 29 68 Sulechów, ul. 31 Stycznia 24 Świebodzin, ul. Sikorskiego 42 Babimost, ul. Kargowska 60 Kancelaria Doradztwa Gospodarczego „CONSILIARIS” ul. Kolejowa 11F, 66-130 Bojadła, tel. faks 68 352 31 21, 607 60 60 90 [email protected] Zbąszynek, ul. Czarna Droga 1 Krosno Odrzańskie, ul. 1 Maja Zielona Góra, ul. Dąbrowskiego 57 Zapewniamy naszym Kli • usługi rachunkowe dla małych i średnich firm entom ob sługę z zakresu prawa: • usługi rachunkowe dla rolników • karnego • sprawy personalne firmy (KADRY, PŁACE, PFRON) • cywilnego • sprawozdawczość finansowa oraz analizy wskaźnikowe, • rodzinnego również w języku angielskim i niemieckim. • go spodarczego • doradztwo i bezpośrednia pomoc dla podmiotów gospodarczych • opracowywanie aktów prawa wewnętrznego dla firm • doradztwo oraz sporządzanie wniosków w zakresie pozyskiwania środków unijnych ZAPRASZAMY DO KORZYSTANIA Z NASZEGO DOŚWIADCZENIA ŚWIADCZYMY KOMPLEKSOWE USŁUGI dobre jedzenie 2 OWOC MIESIĄCAGRUSZKA Mięso będzie kruche, jeśli po umyciu, przed pieczeniem, natrzesz je odrobiną spirytusu lub wódki. Kaszanka nie rozpadnie się w czasie smażenia, jeśli każdy kawałek przed wrzuceniem na patelnię zanurzysz na moment we wrzącej wodzie i lekko obtoczysz w mące. Ryż będzie biały i nie rozgotuje się jeśli dodamy do wody kilka kropli soku z cytryny lub trochę kwasku cytrynowego. Przed wlaniem śmietany do zupy wymieszaj ją z odrobiną mleka, wtedy się nie zwarzy. Jeżeli w trakcie pieczenia mięso mięknie zbyt wolno, trzeba je skropić 1-2 łyżeczkami octu. Śledzie będą smaczniejsze, jeśli wymoczymy je w naparze z herbaty. W czasie gotowania jajka nie wypłyną z pękniętej skorupki, jeśli przed włożeniem ich do garnka dodamy 2 łyżki octu. Kapusta straci swój przykry zapach, gdy do garnka, w którym ją gotujemy wrzucimy kawałek razowego chleba. Jajecznica będzie wyjątkowo smaczna, jeżeli jajka przeznaczone do smażenia wlejemy najpierw do naczynia, wymieszamy i dodamy do nich łyżkę oliwy. Jajecznica będzie bardzo puszysta, jeżeli przed smażeniem, do dobrze rozmąconych jajek dodamy odrobinę śmietany i gazowanej wody mineralnej. Jeśli chcemy, aby jajko sadzone ścięło się równomiernie, należy nakłuć je widelcem, w momencie gdy zaczyna się ścinać. Do rozbitego jajka, używanego do panierowania, można dodać kilka kropli oliwy, wówczas jajko lepiej będzie się trzymało. Pianę z białek szybciej ubijemy na sztywno, jeśli dodamy do niej szczyptę soli lub miałkiego cukru. Naczynie do ubijania musi być czyste, a z białka należy usunąć nawet najmniejsze części żółtka. Innym sposobem na sztywną pianę, jest dodanie do ubijania odrobiny soku z cytryny oraz schłodzenie białek przed rozpoczęciem tej czynności. Gdy ubijamy jajka na biszkopt lub omlet dodajmy wody gazowanej, po jednej łyżce na jajko – wtedy ubiją się szybciej i lepiej. Za nadesłane rady dziękujemy Pani Danucie Mazur z Mirocina Dolnego Wiesz, jak uniknąć błędów kulinarnych lub znasz sposoby ich naprawienia? DOBRE JEDZENIE Napisz do nas i wygraj nagrody! Skr. poczt. 125, 65-901 Zielona Góra 1 [email protected] Gruszki przybyły ze starożytnej Persji, obok jabłek są u nas najpopularniejszym jesiennym owocem. Zawierają dużo pektyn, które obniżają poziom cholesterolu we krwi. Są dobrym źródłem witamin: B1, B2, B6, C, E, beta-karotenu, kwasu foliowego oraz minerałów: sód, potas, magnez, wapń, fosfor i żelazo. Jako jeden z niewielu owoców zawierają jod, co powoduje, że pozytywnie wpływają na funkcjonowanie tarczycy i zapobiegają chorobie Bassedowa. Są bogate w błonnik (bogatsze niż jabłka!) i węglowodany proste, a swój charakterystyczny smak i aromat zawdzięczają olejkom eterycznym. Wbrew obiegowej opinii nie są kaloryczne. Pobudzają natomiast trawienie i perystaltykę jelit, likwidują zaparcia. Mają też właściwości moczopędne. Pomagają regulować ciśnienie krwi, dlatego powinny znaleźć się w jadłospisie osób cierpiących na nadciśnienie tętnicze. Gruszki pomagają przy kamicy nerkowej, przy zapaleniu dróg moczowych i zapaleniu układu pokarmowego. Posiadają też właściwości przeciwgorączkowe. Jako owoce lekkostrawne są zalecane rekonwalescentom i osobom ze schorzeniami żołądkowymi. Świeża gruszka to ok. 85 % wody, średniej wielkości owoc ma tylko 60 kalorii. WARZYWO MIESIĄCADYNIA Witaminka z gruszkami 3 gruszki, 20 dag śliwek węgierek, jabłko, kawałek selera, 2 marchew ki, 5 dag rodzynek, 150 ml jogurtu naturalnego, sok z połowy cytr yny, sól, cukier. Gruszki i jabłko umyć, obrać, pok roić w kostkę i skropić sokiem z cytryny. Śliwki umyć, przekroić na pół, usunąć pest ki i pokroić w kawałki. Seler i marchewki obrać i zetrzeć na tarce. Rodzynki opłukać, namoczyć, a następnie odsączyć. Tak przygotowane składniki połączyć ze sobą, doprawić do smaku solą oraz cuk rem, wymieszać i na koniec polać jogurtem . Surówka z dynią 25 dag miąższu z dyni ne, pół szklanki so , 4 jabłka winDynia pochodzi z Ameryki Środkowej i Południowej. Ojczyzną dyni zwyczajnej ku z winnych jabłek, łyżka oleju, jest Meksyk, a olbrzymiej Peru. cukier, sól. Dynie, w zależności od gatunku i odmiany, mają różną wielkość, kształt oraz Dynię obrać. Jabłka obrać, oczyścić z gn barwę: żółtą, zielonkawą lub białą. Warzywo to posiada duże wartości odżywcze nasiennych iazd i ze (szczególnie dynie o żółtym miąższu). Charakteryzuje się wysoką zawartością oczkach. Miąż trzeć na tarce o dużych sz cukrów, witamin z grupy o dużych oczk dyni również zetrzeć na tarce ach i wymieszać z jab A i B, witaminy C i PP stępnie doda ć olej oraz sok jabłk łkami. Naowy i dopraoraz fosforu, żelaza wić do smak u solą oraz cukrem . Wymieszać. i wapnia. Dynia o miążSurówkę podawać do ryb i dań z drob szu żółtym jest szczególiu. nie bogatym źródłem witaminy A. Miąższ dyni obfituje w wodę Wspaniała słodka przygoda! i błonnik – pobudza trawienie i posiada zdolność wiązania toksyn. Sok z dyni jest idealnym połączeniem witamin i składników mineralnych, miedzi, żelaza, magnezu oraz potasu. Wypłukuje zbędne produkty przemiany materii, reguluje gospodarkę wodną i działa odchudzająco. Nasiona dyni hamują procesy starzenia się organizmu. Warto jeść dynię ponieważ bardzo wzmacnia układ odpornościowy, pobudza trawienie i odtruwa jelita, zaopatruje organizm w witaminę D, pomaga zredukować tkankę tłuszczową, obniża poziom tłuszczów we krwi przez co odciąża trzustkę, działa uspokajająco, a także moczopędnie, pomagając w dolegliwościach nerek i gruczołu krokowego. Kto chce zachować sprawność i dobrą figurę (lub je odzyskać) powinien sięgać po pestki dyni. Garść pestek dyni w samochodzie, na biurku, jako przekąska na drugie śniadanie czy wieczorem przed telewizorem to zwyczaj godny polecenia. dm. Świetne, sprawdzo ne przepisy Czytelnik ów ze zdjęciami! • Konkursy, nagrod y! SZUKAJ W KIOSKACH! dobre jedzenie 4 Królowe wczesnej jesieni DYNIA Bigos z dyni 30 dag miąższu dyni, 5 dag wędzonego boczku, 20 dag parówek cielęcych, cebula, 4 pomidory, 125 ml bulionu warzywnego z kostki, tymianek, oregano, bazylia, łyżeczka słodkiej papryki, sól, pieprz, łyżka oleju. Cebulę obrać i pokroić w kostkę, a boczek w plasterki. Miąższ dyni pokroić w kostkę i sparzyć wrzątkiem. Na oleju zeszklić cebulę, dodać boczek, a po chwili dynię. Następnie wlać bulion i gotować do miękkości dyni. Dodać pokrojone w plasterki parówki. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki, pokroić, dodać do bigosu i wymieszać. Na koniec bigos doprawić do smaku przyprawami. Uwaga: należy uważać, aby dynia się nie rozpadła. Racuszki z dyni 80 dag dyni, 2 łyżki masła lub margaryny, 4 łyżki cukru pudru, 10 dag tłuszczu, szklanka mąki, 2-3 łyżki śmietany, 3 jajka, sól. DARMOWE SZKOŁY PSKK Dynię umyć, obrać z twardej skórki i usunąć pestki, a miąższ zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Masło utrzeć z cukrem i z żółtkami. Dodać śmietanę oraz dynię i ubitą pianę z białek. Wszystko razem dokładnie wymieszać. Na koniec dodać mąkę oraz sól do smaku i ponownie wymieszać. Na patelni rozgrzać tłuszcz, nakładać łyżką niewielkie racuszki i smażyć z obu stron na złoty kolor. Podawać np. ze śmietaną i cukrem. Racuszki z dyni i twarożku 20 dag miąższu dyni, twarożek homogenizowany, jajko, sól, olej, 3 łyżki mąki, cukier do posypania. Miąższ dyni zetrzeć na tarce o średnich oczkach. Twarożek przełożyć do miski, dodać jajko, mąkę, startą dynię oraz sól do smaku i wszystko razem dokładnie wyrobić łyżką. Z tak przygotowanej masy, na rozgrzany tłuszcz, kłaść łyżką placuszki i smażyć z obu stron. Podawać polane śmietaną i posypane cukrem. Zupa dyniowa Pół szklanki wody, 80 dag obranej i pokrojonej w kostkę dyni, 5 dag posiekanej cebuli, pół łyżeczki pieprzu cytrynowego, łyżka miodu, 2 szklanki mleka kokosowego, pół łyżeczki zmielonej gałki muszkatołowej, 35 dag pokrojonej w plasterki marchewki, szklanka bulionu warzywnego, 2 łyżki curry. szać. Ogień nieco zwiększyć i gotować, często mieszając. Tak przygotowany krem doprawić do smaku. Jeśli będzie zbyt gęsty, dolać więcej bulionu. Dynia na słodko 3 kg dyni, kilogram cukru, 2 aromaty ananasowe, 2 opakowania cukru waniliowego, 1,5 litra wody, 2 płaskie łyżeczki kwasku cytrynowego. Obraną dynię pokroić w kostkę (około 1x1 cm), zalać wodą z kwaskiem cytrynowym i odstawić na 12 godzin (co jakiś czas zamieszać!). Po 12 godzinach zlać wodę, dosypać do niej cukier i zagotować. Następnie wrzucić pokrojoną dynię i gotować około 7 minut. Pod koniec gotowania dodać cukier waniliowy oraz aromat. Gorącą dynię przełożyć do słoiczków i szczelnie zakręcić. Nie pasteryzować. Doskonała w zimie do ciast! GRUSZKA Gruszki w czekoladowym sosie 4 duże gruszki, 12,5 dag gorzkiej czekolady, 100 ml śmietanki kremówki, sok z cytryny. Gruszki dokładnie umyć i obrać ze skórki nie usuwając ogonków. Następnie od spodu każdej gruszki odciąć kawałek, aby można stabilnie ustawić je na talerzu. Tak przygotowane gruszki obficie skro- W dużym rondlu podsmażyć dynię, cebulę i marchew. Dodać pieprz, miód i curry. Następnie dolać bulion, doprowadzić do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem 20 minut. Po ugotowaniu lekko ostudzić i zmiksować. Zupę wlać do garnka, podgrzać na małym ogniu, dodać mleko kokosowe oraz gałkę muszkatołową i dokładnie wymieNauka w przyjemnej atmosferze, każdego słuchacza staramy się otoczyć szczególną opieką i traktujemy indywidualnie! * forma odpłatna SZKOŁY POLICEALNE – ROCZNE i 2-LETNIE Dużo interesujących i perspektywicznych kierunków dwuletnich i rocznych*. DYPLOM TECHNIKA z suplementem w języku angielskim, uprawniającym do pracy w krajach Unii Europejskiej. LICEUM DLA DOROSŁYCH – JUŻ W 1 ROK Umożliwiamy zrobienie liceum w rok (eksternistycznie*) lub w niecałe dwa lata w szkole o uprawnieniach szkoły publicznej. KURSY MATURALNE – ZDAWALNOŚĆ 93% Nieważne kiedy skończyłeś szkołę, zdaj maturę z nami teraz!!! Prywatne Szkoły PSKK, ul. Dworcowa 29, Zielona Góra, tel. 68 414 66 82 www.pskk.pl Miejsce na Twoją reklamę zadzwoń 601 75 86 65 Przyjedziemy! 5 dobre jedzenie Konfitura gruszkowo-brzoskwiniowo -waniliowa pić sokiem z cytryny i przez 15 minut gotować na parze. Czekoladę połamać i rozpuścić na parze, a następnie zalać śmietaną i delikatnie ubić trzepaczką. Przed podaniem gruszki poustawiać na talerzykach i polać ciepłym sosem czekoladowy. Składniki na około 5-6 słoiczków po ok. 200 ml.: Około 70 dag gruszek, ok. kilograma brzoskwiń o jasnym miąższu, pół cytryny, pół laski wanilii, 470 g cukru żelującego (1:3), 30 ml likieru pomarańczowego. Gruszki pięknej Heleny 8 połówek gruszek z kompotu lub z syropu, mały pojemnik lodów waniliowych, 10 dag gorzkiej czekolady, 3 łyżki śmietanki lub mleka skondensowanego, łyżka cukru, kieliszek rumu. Do rondelka wlać śmietanę lub mleko, wrzucić połamaną czekoladę i rozpuścić ją trzymając rondelek nad parą. Tak przygotowaną polewę wymieszać z rumem. Gruszki dokładnie odsączyć i po dwie połówki ułożyć w pucharkach. Następnie do każdego pucharka dodać po 2 gałki lodów i deser polać gorącą czekoladą. Sałatka z gruszek 10 gruszek, pół szklanki migdałów w płatkach, 15 dag sera cheddar, 4 duże pomidory, sałata lodowa, 100 ml sosu sałatkowego w płynie, 2 łyżeczki majonezu, 2 łyżeczki cukru pudru. Gruszki dokładnie umyć i usunąć pestki, a miąższ ze skórką pokroić w kostkę. Ser i pomidory również pokroić w kostkę. Opłukaną i odsączoną z wody sałatę porwać na małe kawałki. Tak przygotowane składniki przełożyć do salaterki i delikatnie wymieszać, dodając sos sałatkowy w płynie, majonez i cukier puder do smaku. Na koniec sałatkę posypać uprażonymi migdałami. Kapusta włoska z gruszkami Kilogram gruszek, 100 g masła, główka kapusty włoskiej, 2 szczypty cukru, łyżka mąki, skórka razowego chleba, sól, pieprz. Obrane gruszki pokroić i udusić na maśle. Kapustę pokroić w kwadraty i obgotować w posolonej wodzie z dodatkiem skórki chleba i cukru. Następnie kapustę odcisnąć, dodać do gruszek i dusić razem do miękkości. Na koniec całość oprószyć mąką i doprawić do smaku. Placuszki z gruszkami 75 dag ziemniaków (ugotowanych w łupinach), 50 dag gruszek, 15 dag mąki, łyżeczka proszku do pieczenia, 2 jajka, łyżeczka soli, 12 dag cukru, łyżeczka skórki otartej z cytryny, 25 dag twarogu, kawałek kory cynamonu, masło. Ugotowane ziemniaki obrać i zemleć, a następnie zagnieść na gładkie ciasto z mąką, proszkiem do pieczenia, jajkami, solą, 7 dag cukru, skórką otartą z cytryny oraz twarożkiem. Ciasto odstawić w chłodne miejsce. Obrać gruszki, przekroić na pół, usunąć nasiona, a miąższ pokroić w plasterki. Pokrojone gruszki dusić około 10 minut w małej ilości wody z dodatkiem cynamonu oraz pozostałego cukru. Z przygotowanego ciasta uformować małe placuszki i smażyć na maśle na złoty kolor. Podawać polane duszonymi gruszkami. Na dzień przed robieniem konfitur. Gruszki pokroić w ćwiartki i oczyścić z gniazd nasiennych. Następnie odważyć 540 g miąższu gruszek, pokroić w kawałki i wymieszać z sokiem z cytryny. Laskę wanilii naciąć wzdłuż, wyskrobać miąższ i dodać do gruszek. Na koniec dodać połowę cukru żelującego, wymieszać i na całą noc wstawić do lodówki. Następnego dnia. Brzoskwinie ponacinać i na chwilę zanurzyć w gorącej wodzie, a następnie zdjąć skórkę i miąższ pokroić w małe kawałki. Odważyć 880 g brzoskwiń i przełożyć do rondla. Dodać wcześniej przygotowane gruszki oraz pozostały cukier żelujący i, mieszając, gotować przez 5 minut. Ugotowane owoce zmiksować blenderem, a następnie połączyć z likierem pomarańczowym i dokładnie wymieszać. Tak przygotowanymi konfiturami napełnić słoiczki. Żeberka z gruszkami Kilogram żeberek wieprzowych, 50 dag gruszek, szklanka kompotu z gruszek, 4 łyżki keczupu, 2 łyżki miodu gryczanego, pół słoiczka koncentratu pomidorowego, 2 łyżki oleju, 2 łyżki śliwowicy, łyżka mąki ziemniaczanej, sok z cytryny, natka pietruszki, imbir, sól, pieprz. Żeberka natrzeć solą, pieprzem, imbirem, posmarować koncentratem i keczupem, odstawić na dwie godziny. W dużym naczyniu rozgrzać olej, włożyć żeberka i obsmażyć na złoto. Obsmażone żeberka wyjąć, a do garnka dodać miód, koncentrat pomidorowy oraz kompot i całość zagotować. Następnie dodać żeberka i dusić do miękkości. Gruszki pokroić w ćwiartki, oczyścić z gniazd nasiennych, skropić sokiem z cytryny, dodać do żeberek i chwilę dusić, aż gruszki będą miękkie. Żeberka i gruszki ułożyć na półmisku. Sos zagęścić mąką, doprawić do smaku śliwowicą i zagotować. Gotowym sosem polać żeberka z gruszkami i posypać natką pietruszki. Najlepiej podawać z podpieczonymi ziemniakami posypanymi majerankiem i z białym winem. Apetyt na Plus Gdy brakuje słońca za oknem, można zadbać o jego obecność na talerzu. To przepis dla tych, którzy nie lubią w kuchni się przemęczać, a jednocześnie lubią nowe smaki. Myślę, że każdy z Was kojarzy polentę czyli kaszkę kukurydzianą. Wspomnienia są albo słodko przyjemne albo żółto przykre. Proponuję dodać do tych smakowych wrażeń nowe, z zapieczoną polentą związane. Potrzebny będzie litr bulionu z kury lub kurczaka, może być z kostki. Gotujemy go, a następnie stopniowo wsypujemy 150 gramów polenty czyli najzwyklejszej kaszki kukurydzianej. Cały czas mieszamy, aby nie powstały grudki, najlepiej drewnianą łyżką. Jeśli przyjdzie Wam do głowy zapytać dlaczego akurat drewnianą? Odpowiem, że nie wiem. Moja babcia i mama zawsze mówiły, że ma być drewniana do kaszki i jest to u mnie tradycją. Pewnie znajdzie się na to jakieś naukowe wytłumaczenie. Kaszka gotować się będzie około 15 minut, w końcu zgęstnieje. Gdy zacznie odchodzić od brzegów garnka, to znaczy, że jest gotowa. Zdejmujemy ją z ognia. Teraz pora na dodatki. Do polenty dodajemy około 150 gramów pokrojonych suszonych pomidorów, 10 dag drobno startego parmezanu i około 4 łyżek posiekanej świeżej bazylii. Nie trzeba już niczym doprawiać, bo kaszka gotowała się w bulionie, który jest słony, a dodatki bardzo aromatyczne. Powstałą masę wykładamy do formy do zapiekania, foremki do tarty albo tortownicy. Trzeba wyrównać powierzchnię i odstawić by ostygła. Gdy będzie już chłodna, wierzch posypujemy startym parmezanem i wstawiamy do bardzo mocno rozgrzanego piekarnika na około 6 minut. W tym czasie polenta na powrót się zagrzeje, a ser rozpuści. Czasem czekam nieco dłużej, aż ser będzie rumiany i chrupiący, ale jak kto lubi. Pozostaje już tylko pokroić na kawałki i podawać na ciepło. Wygląda i smakuje jak słoneczne lato. Smacznego!!! Aleksandra Piechowska, dziennikarka Radia Plus Zielona Góra CENTRUM KS CENTRUM KSZTAŁCENIA USTAWICZNEGO I PRAKTYCZNEGO 65-401 Zielona Góra, ul. Długa 13 tel. 68 453 01 33, faks 68 453 01 50 www.cku.zgora.pl, [email protected] zystaj szansęia Uwaga! Wykćozdrob ycia wykształcen Ostatnia możliwoś w Szkole Policealnej • technik hotelarstwa, • technik obsługi turystycznej, • technik żywienia i gospodarstwa domowego, • technik logistyk, • technik spedytor, w 2-letnim Uzupełniającym Liceum Ogólnokształcącym w 3-letnim Technikum Uzupełniającym zapraszamy NAUKA BEZPŁATNA! Uwaga: potrawę mieszać delikatnie drewnianą łyżką, aby gruszki się nie rozpadły! Zredagowano na podstawie materiałów nadesłanych przez: Kazimierę Grzywnę, Sylwię Dudzińską, Izabelę Naskręt i Beatę Godlewską. Miejsce na Twoją reklamę zadzwoń 601 75 86 65 Przyjedziemy! dobre jedzenie 6 Nieproszeni goście Rolnicy i sadownicy, aby zwiększyć plony i zminimalizować straty w uprawach, stosują sporą ilość różnego rodzaju środków chemicznych. Takie czasy. Powinni jednak przestrzegać czasu, jaki musi upłynąć od zastosowania środka, do zbioru plonów. W innym przypadku szkodliwe substancje będą składnikiem zalecanych w dietach, dobroczynnych warzyw i owoców. W czasie badań laboratoryjnych wielokrotnie stwierdzano, że do warzyw i owoców przenika bardzo dużo środków ochrony roślin. Te same badania wykazują, że dopuszczalne normy stężenia tych chemikaliów są często przekraczane. Najczęściej spotykane szkodliwe substancje to: Pestycydy – najczęściej używane chemikalia. Oprócz ochrony przed chorobami, szkodnikami czy chwastami powodują wzrost warzyw i owoców. Jednak nawet niewielkie ilości pestycydów pozostawione na powierzchni warzyw lub owoców mogą zaszkodzić naszemu zdrowiu. Najgroźniejsze jest działanie rakotwórcze. Mają one także skłonności do oddziaływań alergizujących. Ponadto źle wpływają na układ krwionośny, nerwowy, wątrobę i nerki. Szczególną ostrożność zachowujmy kupując warzywa i owoce poza sezonem. Wystrzegajmy się wtedy podawania ich dzieciom lub osobom starszym. Najlepiej produkty te wykorzystać tylko do dekoracji. Najmniej skażone pestycydami są ziemniaki i biała kapusta. Uczymy przez zabawę Stare porzekadło mówi, że na naukę nigdy nie jest za późno i uczymy się przez całe życie. Niezmiernie ważne jest, aby twórczo zachęcić młodego człowieka do poznawania świata na początku jego życiowej drogi. Taki cel stawia sobie Muzeum w Ochli realizując autorski projekt „Szkoły pod strzechą”. Pejzaż skansenowskiej wsi, mnogość barw, zapachów i żywy kontakt z zabytkami stają się świetnym miejscem do prowadzenia edukacji. O życiu w dawnej wsi uczniowie dowiadują się wyrabiając masło w kierzynce, mieląc na żarnach zboże, piorąc na tarze czy lepiąc garnki. Swój twórczy potencjał mogą rozwinąć poprzez uczestnictwo w warsztatach tworzenia tradycyjnych ozdób, malowania na szkle i wielu in- Miejsce na Twoją reklamę zadzwoń 601 75 86 65 Przyjedziemy! nych realizowanych na zamówienie. Bogata jest także oferta zajęć sezonowych, zgodna z dawnym kalendarzem agrarnym. Jesienią zaczynają się zajęcia z obróbki winogron i lnu. Winogron wytłaczany jest przy użyciu zabytkowych sprzętów. Pozyskiwanie lnu zobrazowane jest poprzez interaktywny teatr, prowadzony przez zawodową aktorkę. Każde zajęcia połączone są ze zwiedzaniem Skansenu. Ogromnym powodzeniem wśród dzieci cieszy się bryczka oraz ognisko na wyspie z pieczeniem kiełbasek i ziemniaków. Na te atrakcje przyjeżdżają także rodziny z dziećmi, grupy znajomych, a ostatnio coraz częściej prywatne firmy. Więcej szczegółów pod nr tel. 68 3211193 lub na stronie www.muzeumochla.pl Azotany – do żywności dostają się podczas częstego nawożenia upraw. Kumulują ich sobie najwięcej: czosnek, pietruszka, szczypior, sałata, rzodkiewki, buraki, ale także marchew, ogórki, kalafior, seler czy fasola. Najmniej znajduje się ich w pomidorach, papryce i ziemniakach. Nie ograniczajmy jednak spożycia tych warzyw. Wystarczy zapamiętać w jakich częściach tych warzyw azotany gromadzą się najchętniej. Mianowicie: • ziemniaki i warzywa korzeniowe – w skórce • marchew – w rdzeniu • warzywa liściaste – w głąbie i liściach zewnętrznych Należy dodać, że azotany są to związki bardzo łatwo rozpadające się w wodzie, wobec czego mycie i gotowanie warzyw powoduje usunięcie znacznej ilości tych szkodliwych substancji. Dla zdrowego człowieka azotany nie stanowią zbyt dużego zagrożenia, ponieważ są wydalane z moczem. Należy jednak unikać ich nadmiaru, ponieważ mogą przekształcić się w szkodliwe dla nas azotyny, a w takiej postaci mogą blokować funkcje transpor- tową czerwonych krwinek i przekształcać je w methemoglobinę, która przestaje transportować tlen, co obciąża układ krwionośny. Poza tym mogą zmniejszać zawartość witaminy C w warzywach i owocach i działać rakotwórczo. Metale ciężkie (ołów, kadm, rtęć) – pochodzą głównie ze spalin oraz zanieczyszczeń przemysłowych. Do żywności przedostają się przez glebę i powietrze. Aby je częściowo usunąć, powinniśmy: • warzywa i owoce przed zjedzeniem bardzo dokładnie opłukać, • warzywa liściaste pozbawić zewnętrznych liści, • obierać warzywa i owoce ze skórki. Warzywa i owoce mają w sobie wiele witamin i minerałów, które są niezbędne w naszej diecie. Dlatego aby w pełni cieszyć się z ich dobrodziejstwa, uważajmy na potencjalne niebezpieczeństwa. Michał Kotarski Jarmark w Miodnicy W każdą sobotę w Miodnicy (10 km od Żagania, 30 od Zielonej Góry) odbywa się jarmark, na którym można kupić produkty, których w sklepach nie znajdziecie. Sery, mleko, ciasta, masło, pierogi, mięso, wędliny, świeże ryby słodkowodne, nalewki, dżemy, musztardy i wiele, wiele innych. Jeśli czegoś na jarmarku nie będzie, można się umówić ze sprzedającym i za tydzień nam to dostarczy. Można zamówić faszerowany drób, kupić żywe zwierzęta, po prostu atrakcja dla tych, którzy szukają dobrego jedzenia. Można też zamawiać tzw. ekokosze. MIODNIC A 48 C tel. 669 338 366 bogaty wybór: • drzewa i krzewy • byliny • chryzantemy • wrzosy • cebule kwiatowe www.wilkanowo.pl Wilkanowo k/Zielonej Góry, ul. Wandy Komarnickiej 68, Tel: 68 321 50 16 SULECHÓW – ul. 31 Stycznia 16, ul. Sikorskiego 21 Adresy sklepów, GUBIN – ul. Kujawska 9, ul. Piastowska 29 w których obowiązuje ZIELONA GÓRA – ul. Podgórna 37, ul. Morelowa 34 promocja: RACULA – ul. Głogowska 55 ŻARY – ul. Pomorska 18 ŚWIEBODZIN – ul. Skrajna 25, Osiedle Łużyckie – butik KROSNO ODRZ. – ul. Piastów 26, ul. Boh. Woj. Polskiego 62 NOWOGRÓD BOBRZAŃSKI – Rynek 4 dobre jedzenie 8 Domowy obiad Zupa krem selerowo-szpinakowa Korzeń selera, marchewka, korzeń pietruszki, 8 ziemniaków, 1/3 opakowania szpinaku, kasza pęczak, 4 łyżki śmietany, 2 kostki rosołowe. Seler, marchewkę, pietruszkę oraz ziemniaki obrać, pokroić, przełożyć do garnka i zalać litrem wody. Dodać kostki rosołowe i gotować parę minut. Następnie dodać kaszę i gotować jeszcze około 15 minut. Gdy wszystkie składniki będą już ugotowane utrzeć je blenderem. Następnie dodać szpinak i chwilę gotować. Na koniec dodać śmietanę i wszystko razem gotować jeszcze minutę. Zmielone ziemniaki połączyć z mąką, solą i jajkami, a następnie wyrobić jednolite ciasto. Z ciasta formować wałki o średnicy około 2,5 cm, lekko je spłaszczać i pokroić ukośnie na kawałki o długości 3-4 cm. Kopytka wrzucać na wrzącą, posoloną wodę i gotować 7 minut od chwili wypłynięcia na powierzchnię. Aby kopytka się nie sklejały, po ugotowaniu dobrze jest je przełożyć łyżką cedzakową do zimnej wody i pozostawić w niej minutę, a dopiero potem przełożyć na sitko. Gulasz: 50 dag żołądków z indyka, kilka grzybów, 2 cebule, 4 łyżki musztardy, 4 łyżki śmietany, 4 łyżki keczupu, sól, pieprz. Pożywna zupa na kwaśno 25 dag wołowiny, 20 dag fasolki szparagowej (może być mrożona), 4 szklanki bulionu z kostki, 2 łyżki sosu sojowego, 2 łyżki octu winnego, cebula, posiekany szczypiorek, sos chili, 2 łyżki oleju, 2 jajka, łyżka mąki ziemniaczanej, cukier, sól, pieprz. W dużym, płaskim rondlu rozgrzać olej. Wrzucić pokrojoną w paseczki wołowinę oraz posiekaną cebulę i smażyć przez chwilę. Następnie wlać bulion z sosem sojowym i gotować. Po pewnym czasie wrzucić fasolkę i wszystko razem gotować do miękkości mięsa. Zupę zagęścić mąką ziemniaczaną rozrobioną w occie winnym i przyprawić do smaku chili, solą, pieprzem oraz cukrem. Na koniec, na wrzącą zupę, wlewać cienkim strumieniem rozmącone jajka, tak aby powstały cieniutkie kluseczki. Na talerzu zupę posypać posiekanym szczypiorkiem. Kopytka z gulaszem z żołądków i grzybów Kopytka: 50 dag ugotowanych i zmielonych ziemniaków, 3 jajka, szklanka mąki, płaska łyżeczka soli. Żołądki ugotować w posolonej wodzie do miękkości, a następnie pokroić w paseczki. Obraną cebulę oraz grzybki pokroić w kostkę i usmażyć na rozgrzanym tłuszczu. Następnie dodać pokrojone żołądki, keczup oraz musztardę, wymieszać i chwilę gotować. Na koniec dodać śmietanę oraz przyprawy do smaku i ponownie wymieszać. Podawać z surówką. Indyk nadziewany faszerowaną cukinią 1,2 kilograma filetu z piersi indyka, młoda cukinia, pół strąka papryki żółtej, pół strąka czerwonej papryki, cebula dymka, 2 połówki suszonych pomidorów w oliwie, 2 łyżki oliwek bez pestek, 4 łyżki oliwy, 2 łyżki soku z cytryny, skórka otarta z cytryny, 2 ząbki czosnku, zioła prowansalskie, sól, pieprz. Mięso umyć, osuszyć i naciąć (ale nie do końca) tak, aby uformować jak największy płat mięsa. Następnie płat mięsa lekko rozgnieść dłonią, natrzeć zmiażdżonym czosnkiem oraz skórką cytrynową i skropić sokiem z cytryny. Tak przygotowane mięso przynajmniej na pół godziny wstawić do lodówki. Wszystkie warzywa oczyścić, a z cukini odciąć końce i wydrążyć miąższ. Następnie miąższ posiekać razem z papryką oraz z dymką i podsmażyć na dwóch łyżkach oliwy. Dodać posiekane pomidory suszone i oliwki. Gotowym farszem napełnić cukinię, a następnie ułożyć ją na płacie mięsa. Całość ciasno zawinąć i pieczeń obwiązać nicią kuchenną. W rondlu podgrzać resztę oliwy i obsmażyć pieczeń ze wszystkich stron na złoty kolor. Następnie podlać niewielką ilością wody i dusić pod przykryciem, na wolnym ogniu, około 40 minut. Przed podaniem usunąć nici i pieczeń pokroić w plastry. Podawać z sosem jogurtowym. Schabowe inaczej 50 dag schabu, olej, pieprz, sól, curry, parówka, ogórek kiszony, kilka strąków ugotowanej fasolki szparagowej, 6 plasterków żółtego sera, pół szklanki śmietany lub jogurtu naturalnego, 2 łyżki mąki, koperek. Różowa surówka z kiszonej kapusty 35 dag kwaszonej kapusty, jabłko kompotowe, mała cebula, 2-3 łyżki soku z buraków, 2 łyżki oleju, cukier i sól do smaku, szczypiorek. Obraną cebulę drobno pokroić. Kapustę lekko odcisnąć z soku i pokroić. Jabłko umyć i zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Tak przygotowane składniki przełożyć do salaterki, dodać sok ze startego buraka, olej oraz sól i cukier do smaku. Wszystko razem wymieszać , a przed podaniem posypać posiekanym szczypiorkiem. Schab pokroić w plastry, każdy rozbić i przekroić na pół, a następnie oprószyć solą, pieprzem oraz curry. Na każdym plastrze położyć kawałek sera, parówki, ogórka oraz fasolkę. Tak przygotowane kawałki schabu mocno zwinąć i po 3 spiąć patyczkiem do szaszłyków. Gotowe roladki ułożyć w garnku i zalać 9 dobre jedzenie wodą tak, aby je przykryć. Gotować pod przykryciem około 60 minut. Na koniec całość zaprawić mąką oraz śmietaną i dodać posiekany koperek. Podawać z ziemniakami z wody i z warzywami. na słodko Kremowe jabłuszka Składniki na tortownicę o średnicy 26-28 cm. Ciasto: 3 szklanki mąki, kostka masła, pół szklanki cukru, 3 żółtka, 2 łyżeczki proszku do pieczenia. Surówka z porów 3 pory, 2 ogórki kiszone, 2 jabłka, 3 łyżki majonezu, sól, cukier. Pory oczyścić, umyć, pokroić w krążki, posolić i delikatnie wymieszać. Ogórki i obrane jabłka zetrzeć na tarce o dużych oczkach. Tak przygotowane składniki przełożyć do salaterki, dodać majonez i wymieszać. Na koniec doprawić do smaku i ponownie wymieszać. Mąkę przesiać na stolnicę, dodać miękkie masło i razem posiekać nożem. Następnie dodać cukier, żółtka oraz proszek do pieczenia i wszystko razem wymieszać nożem. Gdy składniki dobrze się połączą, szybko zagnieść kruche ciasto, zawinąć w folię i na pół godziny włożyć do lodówki. Następnie ciasto przełożyć do przygotowanej tortownicy i podnieść brzegi. Dodatkowo: 5-7 aromatycznych, kwaskowych jabłek. Jabłka obrać i wydrylować, a następnie w małych odstępach ułożyć na cieście w tortownicy. Krem: ćwierć litra mleka, ćwierć litra śmietany 30%, 5 dag cukru, 10 dag masła, szczypta 50 dag wieprzowo-wołowego mięsa mielonego, 6 łyżek ryżu ugotowanego na sypko, jajko, 2 cebule, 5 ząbków czosnku, 2 łyżki rodzynek, puszka pomidorów, 2 ziemniaki, pół łyżeczki mielonego kminku, łyżeczka cynamonu, łyżka cukru, 2 łyżki octu, łyżka łagodnego chili, łyżka papryki, 2 łyżki oleju, sól, pieprz, natka pietruszki, ser żółty do posypania, szklanka bulionu wołowego. Miejsce na Twoją reklamę zadzwoń 601 75 86 65 Przyjedziemy! Torcik gruszkowy Składniki na tortownicę o średnicy 28 cm. Ciasto: 6 dag orzechów włoskich, 3 jajka, 5 łyżek cukru, 2 łyżki mąki pszennej, łyżka mąki ziemniaczanej, łyżeczka proszku do pieczenia. Śmietankę ubić z cukrem waniliowym oraz z zagęstnikiem, a następnie rozsmarować na masie gruszkowej i przykryć drugim blatem ciasta. Wierzch posmarować galaretką malinową i ciasto na 3 godziny wstawić do lodówki. Rozwałkować 15 dag marcepana na krążek o średnicy 28 cm i przykryć nim tort. Pozostałego marcepana rozwałkować i z połowy zrobić wałeczek, a z reszty powycinać listki. Marcepanowy wałeczek ułożyć wokół tortu, a wierzch ozdobić listkami, cząstkami gruszek oraz orzechami. Na koniec ciasto oprószyć cukrem pudrem. Babka z dynią Składniki na formę babkową o poj. 3 litry. 2 szklanki miąższu dyni startego na tarce o drobnych oczkach, szklanka cukru, 3 jajka, 3 szklanki mąki tortowej, szklanka oleju, łyżeczka sody, 3 łyżeczki cynamonu, opakowanie cukru waniliowego, cukier puder do posypania. Kilka orzechów odłożyć do dekoracji, a resztę posiekać. Białka z cukrem ubić na sztywną pianę. Następnie dodać żółtka, obydwie mąki z proszkiem do pieczenia oraz orzechy i wszystko razem dokładnie (ale delikatnie) wymieszać. Ciasto przełożyć do tortownicy wyłożonej pergaminem i piec 20 minut, w temperaturze 175OC. Masa gruszkowa: kilogram gruszek, 3 łyżki soku z cytryny, 4 łyżki cukru, opakowanie budyniu waniliowego. Gruszki obrać, oczyścić z gniazd nasiennych, pokroić w kostkę i przełożyć do rondelka. Następnie dodać sok z cytryny oraz cukier, wymieszać i zagotować. Budyń rozrobić w 50 ml wody, dodać do gruszek i, cały czas mieszając, gotować 2 minuty. Pulpety w sosie meksykańskim Mięso i ryż przełożyć do miski. Dodać jajko, jedną drobno posiekaną cebulę, 2 zmiażdżone ząbki czosnku, cynamon oraz rodzynki i wszystko razem dokładnie wyrobić. Z przygotowanej masy uformować kuleczki i obsmażyć na rozgrzanym oleju. Do miksera włożyć pomidory, pozostałą cebulę oraz czosnek i wlać ocet oraz bulion. Następnie dodać przyprawy i wszystko razem zmiksować. Dodać posiekaną zieleninę i wymieszać. Ziemniaki obrać, pokroić w plastry i do miękkości usmażyć na oleju. Następnie dodać przygotowane pulpety oraz sos i wszystko razem gotować 10 minut. Przed podaniem posypać żółtym serem. Zredagowano na podstawie materiałów nadesłanych przez: Katarzynę Kosmalę, Lucynę Walczak i Magdalenę Henrych soli, 2 jajka, 4 dag mąki ziemniaczanej, laska wanilii. Laskę wanilii przekroić i wyjąć ziarenka. Odlać trochę zimnego mleka i rozrobić w nim mąkę ziemniaczaną. Pozostałe mleko zagotować ze śmietanką, dodając cukier, ziarenka wanilii, masło oraz szczyptę soli. Na gotujące się mleko, mieszając, wlać rozrobioną mąkę i ugotować budyń. Zdjąć z ognia. Jajka rozmącić i, energicznie mieszając, dodać do budyniu. Tak przygotowanym kremem zalać jabłka. Ciasto wstawić do nagrzanego piekarnika i piec 60 minut w temperaturze 180OC. Ciasto kroić, gdy całkowicie wystygnie. Dodatkowo: 25 dag śmietany kremówki, torebka cukru waniliowego, opakowanie zagęstnika do śmietany, 20 dag galaretki malinowej, 20 dag masy marcepanowej, łyżka cukru pudru oraz gruszki i kilka orzechów do dekoracji. Wystudzony biszkopt przekroić na 2 blaty, a następnie wokół spodu zapiąć obręcz tortownicy. Ciasto w formie posmarować masą gruszkową i wstawić do lodówki. Zredagowano na podstawie materiałów nadesłanych przez: Andżelikę Chachlowską i Kalinę Ciechanowską Napoje z legendą wg. Akademii Barmańskiej Witam ponownie wszystkich Czytelników w kolejnym cyklu „Napoje z legendą”. Koniec lata to czas zbiorów soczystych owoców i winobranie! Dlatego zdecydowałem się na przybliżenie Wam historii drinka w skład którego wchodzą złociste brzoskwinie i musujące wino. Napój ten powstał wprawdzie we Włoszech, ale i z naszych polskich produktów można go z powodzeniem przygotować. Wszystkich, którzy chcieliby zrobić tego drinka pod okiem profesjonalisty zapraszam do mojej Akademii Barmańskiej i na stronę www.pokazybarmanskie.pl BELLINI Giovanni Bellini (1430-1516) to urodzony w Wenecji renesansowy malarz włoski. Malował głównie obrazy o tematyce religijnej i portrety. Jego malarstwo wywarło duży wpływ na dzieła Tycjana, który był jego uczniem. Drink wykreował w latach trzydziestych wenecki barman Giuseppe Cipriani, właściciel słynnego Harry`s Bar w Wenecji. Giuseppe opracował recepturę „Bellini” najprawdopodobniej w 1948 roku, łącząc aromat świeżych, białych brzoskwiń z włoskim, tradycyjnym winem Prosecco. Podobno tradycja macerowania brzoskwiń w winie była znana i stosowana we Włoszech dużo wcześniej, ale to właśnie Cipriani dopracował recepturę i wyważył optymalne proporcje. Bardzo długo koktajl nie miał oficjalnej nazwy. W roku 1948 w Wenecji zorganizowano wielką wystawę dzieł Belliniego, wtedy Cipriani Jajka z cukrem ubić na gładką masę. Dodać olej i dokładnie wymieszać. Następnie, ucierając, stopniowo dodawać mąkę, cukier waniliowy, cynamon oraz sodę. Na koniec dodać startą dynię i wszystko razem bardzo dokładnie utrzeć. Ciasto przelać do formy wysmarowanej masłem i wysypanej mąką. Piec 50 minut w temperaturze 180OC. Upieczone ciasto obficie posypać cukrem pudrem. zdecydował się na nadanie swojemu drinkowi nazwiska renesansowego artysty. Różowo-czerwony kolor brzoskwiń wchodzących w skład cocktailu ma przypominać świetlisty kolor obrazów. Bellini to napój ludzi sztuki, pijali go Toscanini, Charlie Chaplin i Karajan. Na liście entuzjastów napoju jest oczywiście Ernest Hemingway, pijał go również brytyjski premier Winston Churchill. Do wielkich miłośniczek koktajlu należała brytyjska Królowa Matka. Skład: 100 ml wina musującego (prosecco) 50 ml musu ze świeżych brzoskwiń. Brzoskwinie obrać i dobrze zmiksować, by otrzymać mus. Musem napełnić kieliszek do szampana i powoli dopełnić go zimnym winem musującym. Niektóre receptury zalecają użycie szampana. Z barmańskim pozdrowieniem Damian Sobczak SŁOWNICZEK BAROWEGO EKSPERTA Enologia – nauka o produkcji, pielęgnacji i rodzajach wina. Prosecco - nazwa pochodzi od gatunku winorośli z jakiej produkowany jest gatunek wina o tej samej nazwie. To niezbyt skomplikowany gatunek, który jest uprawiany w wielu rejonach świata, lecz tylko wino z trójkąta Valdobbiadene, Vittorio Veneto i Conegliano może być nazywane „DOCG Prosecco”, czyli Deniminazione de Origine Controllata e Garantita. Prosecco zachwyca, gdy jest świeże. Ma wtedy aromat owoców – gruszek, jabłek lub kwiatów akacji. To wino nigdy nie powinno być w pełni wytrawne. Zawsze zawiera odrobinę cukru. Akratofor – duży zbiornik stalowy lub żelbetonowy pokryty wykładziną kwasoodporną. Przeprowadzana jest w nim wtórna fermentacja win musujących; jest to metoda zbiornikowa szampanizacji – tańsza i kilkakrotnie szybsza od metody butelkowej, którą stosuje się we Francji przy produkcji oryginalnego szampana. Pierwsza profesjonalna szkoła zaprasza na szkolenia i kursy barmańskie www.pokazybarmanskie.pl dobre jedzenie W ŚWIECIE DIET 10 Jesienne owoce Jesień to bogactwo owoców na naszym rynku. Dlatego dobrze byśmy korzystali z tych dobrodziejstw. Powinniśmy ich jeść jak najwięcej, najlepiej świeżych, które obrodziły w naszej strefie klimatycznej. Wskazane jest, aby konsumować je codziennie przynajmniej w ilości 15-20 dag – odpowiada to ilości jednego dużego jabłka lub szklanki drobnych owoców. 10 dag owoców to 30-70 kcal (z wyjątkiem avocado). Zawierają one znikome ilości tłuszczu i białka, obfitują w witaminy i składniki mineralne, cukry (glukozę, fruktozę i sacharozę), są także źródłem błonnika. Błonnik jak wiemy jest potrzebny do prawidłowego funkcjonowania układu pokarmowego (oczyszcza jelita, reguluje perystaltykę, zwiększa masy kałowe i daje poczucie sytości). Dlatego osoby, które mają problem z wypróżnianiem powinny jeść owoce w zwiększonej ilości, pamiętając o piciu wody (1,5-2 litry dziennie). Jeżeli jedzenie owoców nie leży w naszych gustach, proponuję musy owoco- NATURHOUSE dobre jedzenie Zapraszam do spotkań na łamach pisma DOBRE JEDZENIE Konsultacje w NATURHOUSE 68 324 00 66 lub [email protected] i [email protected] Żywienie i Dietetyka DIETETYK NATURHOUSE Ewa Miłoszewska we lub soki. Polecam zmiksować wcześniej pokrojone owoce (np. kiwi, jabłko, gruszka), dodać łyżeczkę miodu i odrobinę wody mineralnej dla uzyskanie odpowiedniej konsystencji. Można również przygotować soki, ale należy pamiętać, że błonnika będzie znacznie mniej. Owoce dobrze komponują się na obiad i kolację. Przykładowo: dusimy na oliwie fileta z kurczaka pokrojonego w kostkę. Pod koniec obróbki termicznej dokładamy 2 jabłka podzielone na ćwiartki i dusimy wszystko około 2-3 minuty, tak by jabłka były lekko miękkie i nie przyjęły luźnej konsystencji. Przyprawiamy curry lub cynamonem, odrobiną soli lub maggi. Podajemy z ciemnym ryżem. Podobnie można przygotować potrawę z ananasem, brzoskwinią czy nektarynką. Smacznie można przygotować również sałatki. Fileta z kurczaka (15 dag) pokroić w centymetrową kostkę i udusić na oliwie. Ugotować woreczek ryżu. Produkty ostudzić, dołożyć kilka plastrów ananasa pokrojonego w kostkę. Przyprawić solą i curry. Naprawdę wyborne. Życzę smacznego. TANIO i słodko Dietetyczne lody dyniowe Składniki na 6 porcji – porcja to tylko 102 kcal. Szklanka zagęszczonego mleka chu dego 2%, duże jajko, pół szklanki brązowego cukru, 2/3 szklanki puree z dyni, łyżeczka esencji waniliowej, pół łyże czki imbiru, pół łyżeczki cynamonu, szczypta soli, duża szcz ypta mielonej gałki muszkatołowej. Mleko przelać do rondelka i zagotow ać. W dużej misce utrzeć mikserem jajko z cukrem i, cały czas ucierając, stopniowo wlewać wrzące mleko. Następnie dodać pure e z dyni, esencję waniliową, imbir, cynamon, gałkę oraz sól i wsz ystko razem bardzo starannie utrzeć. Masę schłodzić w lodówce, a następn ie zamrozić w maszynce do lodów. Uwaga: lody łatwiej będzie nałożyć do pucharków, gdy przed podaniem wyjmiemy je z zamrażarki i na 20-3 0 minut włożymy do lodówki. Można też na minutę wstawić je do kuchenki mikrofalowej. Ziemniak! To życie ogromnej gromady, To mocarz, przed którym umyka głód blady; Milionów słodkie marzenie Szczęśliwcze, co zjadasz wybredne frykasy, Przejdź łany polańskie, w litewskie wejdź lasy, Poznasz ziemniaczane znaczenie. Kazimierz Gliński, „Słota” Jest kilka roślin, które odegrały w historii kluczową rolę. Pszenica, ryż, tytoń, przyprawy i... ziemniaki. Przyprawy przyczyniły się do odkryć historycznych. Niegdyś w Europie pieprz sprzedawano na wagę, jak złoto. Starannie policzone ziarenka trzymano w skarbczykach obok rodzinnych precjozów i złotych monet. Bywało, że przekazywano je spadkobiercom w zapisach testamentowych. Nic więc dziwnego, że podczas dalekomorskich wypraw, oprócz złotego kruszcu, równie gorliwie poszukiwano goździków, imbiru i cynamonu. Nawet wyprawa Krzysztofa Kolumba nie miała na celu odkrycie Ameryki lecz morskiej drogi do Indii, bowiem na sprowadzane stamtąd korzenie, kraje przez które przebiegały lądowe szlaki, wyznaczały coraz wyższe cła. Ziemniak ze swej ojczyzny w Ameryce Południowej trafił do nas w niewielu ze swych licznych odmian. Aztekowie, Inkowie i Irokezi znali ich znacznie więcej, o czym przekonują się turyści odwiedzający targowiska na przykład w Peru. Sprowadzenie ziemniaków do Polski zawdzięczamy ponoć zwycięzcy spod Wiednia (choć o Janie III Sobieskim, jeśli chodzi o zasługi kulinarne, zwykliśmy pamiętać przy parzeniu kawy, bo to on zaszczepił w nas ten zwyczaj). ZIELONA FARMA Sklep z produktami ekologicznymi, naturalnymi i dietetycznymi zapraszamy pn.-pt. 10.00-19.00 sob. 10.00-15.00 Zielona Góra ul. Żeromskiego 21 tel. 68 352 39 87 e-mail: [email protected] jedzenie pięcioosobowej rodziny. Katastrofa nastąpiła w latach 1845-1846. Zaraza ziemniaczana spustoszyła uprawy w całej Europie. Nigdzie jednak nie doszło do takiej tragedii jak w Irlandii, gdzie z głodu i wywołanych nim chorób, zmarło ponad milion osób. Emigracja wzrosła w sposób lawinowy. Liczba mieszkańców w roku 1887 wynosiła ok. 3.300.000, a zatem mniej niż połowę stanu z roku 1841... Dziś zresztą ponad połowa Irlandczyków mieszka poza wyspą. Istnieje ekonomiczna prawidłowość, polegająca na tym, że wzrost zamożności społeczeństwa powoduje zmniejszenie się spożycia ziemniaków. Być może zatem, jeśli któraś z kolejnych ekip rządzących w naszym kraju dotrzyma obietnic, z naszej diety pyry będą powoli znikać, ustępując miejsca szparagom czy kawiorowi. Póki co jednak, ziemniak to nasz wierny sojusznik w ciężkich czasach. Stąd tytuł niniejszego felietonu. Bo też zasługuje poczciwa szara grula nie tylko na mundurek, ale też najwyższy szacunek. Juliusz Woźny Menu dostosowane do klienta • Surówki w zestawie do wyboru • Catering Zielona Góra, ul. Owocowa 2 tel. 68 453 88 33, 695 727 697 SZYBKIE ZAMÓWIENIA NA WYNOS – ODBIÓR WŁASNY Wynajem sali na przyjęcia: • urodziny • imieniny • rocznice • stypy itp. Dowozy na terenie miasta 5 zł (Zamówienie powyżej 30 zł – dowóz GRATIS!) www.barpychotka.pl Jego Wysokość Ziemniak Ziemniaka uznano początkowo za roślinę leczniczą, a damy zdobiły suknie kwiatem kartofla, choć nam dziś wydaje się on rośliną niegodną tego, by trafić do bukietu. My Polacy ziemniaki uwielbiamy. Nie sposób sobie wyobrazić naszej kuchni bez poczciwych pyr, grul i kartofli. Równie mocno przypadły do gustu Niemcom, jednak największymi entuzjastami ziemniaków okazali się... Irlandczycy. Już około roku 1630 warzywo to pełniło ważna rolę w diecie mieszkańców Zielonej Wyspy, a w końcu XVIII wieku większość Irlandczyków przeszła na dietę ziemniaczaną. Kartofle odegrały kluczową i, niestety, tragiczną rolę w historii tego kraju. Popijane maślanką ziemniaki okazały się dietą nadspodziewanie zdrową. W ciągu 150 lat nastąpił gwałtowny wzrost liczby ludności Irlandii. Z około dwóch do ośmiu milionów, nie licząc ubytku kilkuset tysięcy emigrantów w Anglii i Ameryce. Morga ziemi obsadzona ziemniakami, zaspokajała całoroczne zapotrzebowanie na ZAPRASZAMY pon. śr. pt. 10.00-18.00 wt. czw. 7.00-18.00 sob. 7.00-16.00 Polecamy słodkości Cukierni Trojanka Dostępne w wyjątkowo atrakcyjnych cenach! SZUKAJCIE W NASZYCH SKLEPACH! Zielona Góra ul. Św. Cyryla i Metodego 10 ul. Makowa 14 ul. Stefana Batorego 81 Sulechów ul. Południowa 5 Świebodzin Os. Łużyckie 51 dobre jedzenie 12 Naleśniki z nektarynkami i jogurtem 3 nektarynki, 30 dag mąki, 250 ml maślanki, 2 jajka, 4 łyżki masła, 2 łyżki cukru, 2 łyżki oleju, 25 dag jogurtu jagodowego, szczypta soli, cukier puder. Pamiętaj o śniadaniu! Do pozostałej masy serowej dodać NASZA AKCJA! żółty ser, posiekane jajko, musztardę, szczyptę soli selerowej, pieprz oraz curry do smaku i bardzo dokładnie wymieszać. Pasta z topionego serka 2 serki topione „Ementale r”, 10 dag białego sera, pół kostki masła, 2 jajka, natka pietruszki, sól, pieprz. W jaki sposób znaleźć czas dla siebie i jednocześnie dobrze się bawić i rozwijać? Na to pytanie można znaleźć odpowiedź na „Spotkaniach Kobiet”. To nowa inicjatywa w Zielonej Górze, której celem jest rozwój płci pięknej, poznawanie ciekawych osób, rozmowy na różnorodne tematy oraz wzajemne wsparcie. Każda z nas ma coś do zaoferowania, dlatego warto, żeby kobiety miały szansę poznawać się, dzielić doświadczeniem i pasją. Panie, oprócz wymiany poglądów, mają okazje zareklamować swoje działania i nawiązać nowe znajomości, które sprzyjają rozwojowi biznesu. Warto zatem znaleźć czas dla siebie chociażby po to, aby posłuchać o ciekawych sprawach. „Spotkania Kobiet”, to cykl spotkań oraz warsztatów – dwa razy w miesiącu (środa), na które zapraszamy różnych specjalistów w interesujących nas dziedzinach. Na następne pół roku (październik 2011 – marzec 2012) zaplanowałyśmy spotkania dotyczące np. ciekawych smaków, zdrowego stylu życia czy też spotkania z prawnikiem oraz artystami. Ponadto raz w miesiącu będą odbywały się warsztaty dotyczące m. in. radzenia sobie z „trudnymi ludźmi” czy „jak skutecznie zarządzać czasem?”. Na spotkaniach zapewniamy poczęstunek oraz wspaniałą atmosferę, która pozwala nam się zrelaksować i jednocześnie oderwać od codzienności. Już w najbliższą środę (5 października) o godz. 18.00 odbędą się „drzwi otwarte”, a spotkanie będzie dotyczyło udanych związków – wstęp wolny! Na spotkania zapraszamy wszystkie chętne Panie, szczegóły organizacyjne na stronie www.spotkaniakobiet.pl, [email protected] tel. 508-721-610 lub 508-151-211 Witalinka 69,90 zł Jajecznica ze szpinakiem 2 jajka, 10 dag szpinaku, mała cebulka, sól i pieprz do smaku oraz masło lub oliwa do smażenia. Słodki omlet 3 jajka, 3 łyżki mleka, 2 łyżki mąki, szczypta soli, cukier do smaku, serek homogenizowany np. o smaku waniliowym, dżem truskawkowy. Na patelni rozgrzać masło i zeszklić na nim posiekaną cebulkę. Następnie dodać szpinak, wymieszać i chwilę podsmażać. Na koniec wbić jajka i, mieszając, usmażyć jajecznicę. Doprawić do smaku solą oraz pieprzem i podawać z ulubionym pieczywem. Kanapki-zapiekanki Jaja ubić ze szczyptą soli i, cały czas ubijając, stopniowo dodawać mleko, mąkę oraz cukier do smaku (konsystencja powinna być dość rzadka). Tak przygotowane ciasto wylać na natłuszczoną i rozgrzaną patelnię. Omlet podpiec z obu stron, a następnie przełożyć na talerz i posmarować serkiem oraz dżemem. 3 pasty twarogowe Mini maratończyk 38,90 zł Lunch Box 54,90 zł Zielona Góra, ul. Zacisze 16A, tel. 606 82 90 70 Jajka ugotować na twardo, wystudzić, obrać i drobno posiekać. Serki topione zmiksować z masłem i z białym serem. Dodać posiekane jajka, posiekaną natkę pietruszki oraz sól i pieprz do smaku. Wszystko razem dokładnie wymieszać. 10 kromek chleba, 10 plasterków żółtego sera, 3 parówki, 2 jajka, 4 łyżki mleka, oregano. Już w szkole! Śniadaniówka 69,90 zł Masło z cukrem stopić na patelni, a następnie ostudzić. Jajka ubić na kremową masę i, cały czas ubijając, stopniowo dodawać maślankę, a następnie mąkę oraz szczyptę soli. Na koniec, mieszając, powoli dodawać masło z cukrem. Tak przygotowane ciasto odstawić na 10 minut. Nektarynki umyć i pokroić na cząstki. Z przygotowanego ciasta usmażyć naleśniki i podawać je z nektarynkami, polane jogurtem i oprószone cukrem pudrem. 30 dag twarogu, 20 dag masła, 4 łyżki majonezu, sok z połowy cytryny, jajko ugotowane na twardo, 2 łyżki keczupu, 2 łyżki startego sera żółtego, 2 łyżki posiekanych ziół, łyżka mielonej papryki, łyżka musztardy, łyżka startego chrzanu, chili, sól selerowa, sól czosnkowa, curry, mielony pieprz. Twaróg z masłem, majonezem i sokiem z cytryny utrzeć na gładką masę i podzielić ją na 3 części. Do pierwszej dodać keczup, paprykę, szczyptę chili oraz soli czosnkowej i dokładnie utrzeć. Drugą część utrzeć z ziołami, chrzanem, szczyptą soli selerowej i z pieprzem. 13 dobre jedzenie Kurpie leżą w północno-wschodniej Polsce, a ich obszar zajmuje dawne województwo ostrołęckie. Nazwa regionu pochodzi od butów – „kurpsi”, wyrabianych z drzewa lipowego, noszonych przez ludność chłopską z terenów Puszczy Zielonej. Kuchnia kurpiowska Ćwikła z chrzanem Kg małych buraków, 3 łyżki chrzanu, ocet, sól, cukier. Buraczki ugotować, ostudzić, po czym obrać i pokrajać w cienkie plasterki. Następnie ułożyć je w słoju, przesypując tartym chrzanem, wsypać odrobinę cukru, a w końcu zalać przestudzonym octem przegotowanym z solą. Buraczki powinny być przykryte. Słoik obwiązać papierem pergaminowym i postawić w chłodnym miejscu. Po trzech dniach można jeść i zachwycać się ich smakiem. Kurpie to region, gdzie kluski ziemniaczane to pyzaki, placki – rejbaki, a glonek – to kromka chleba i gdzie nawet współcześnie mówi się gwarą. I dlatego poniżej przepis na prostą i tanią potrawę regionalną w rodzimym języku Kurpiów. Smaczny zurek do łobziadu Sok po kisonych łogórkach, śklanka wody, śklanka śnietany, łyska mąki krupcatki, cybula, psieprz. Jak się wyjje ze słoika kisone łogórki, to zostanie tylko taki kwaśny sok. Wlać do garcaka dwie śklanki tego kwasu, śklankę wody, trochę psieprzu prawdziwego, cybule rozeżniento na pół i to gotować psięć ninut. Śklanke śnietany rozrobzić z łyską mąki krupcatki i wlać tą śnietanę do garcaka z tem kwasem i podgotować ze dwa minuty. Do tego trzeba nieć w drugiem garku ługotowane kartofle, którne trzeba kłaść na niski, łoblewać po zierzchu tem barscem (zurem łogurkowem) i jeść. Ten przepis jest na dwoje ludzi. W minionym miesiącu odbyły się coroczne targi „Agro” w Poznaniu. Przechadzając się po stoiskach natknęliśmy się na Kurta Schellera, światowej sławy kucharza, który prezentował na żywo swoje potrawy. Jak zawsze dowcipny i z uśmiechem na twarzy. Zaprezentował Rissotto a’la Kurt z grzybami i czekoladowy mus Toblerone. Po prezentacji, jak zawsze, odbyła się degustacja. Obok prezentujemy przepisy na te pyszności. Położenie geograficzne zadecydowało o tym, że wiele potraw kuchni kurpiowskiej jest takich samych jak na Podlasiu. Są jednak także takie, które możemy nazwać prawdziwą wizytówką wyłącznie tego regionu. Do nich na pewno należy chleb, który przygotowywany był z niezwykłą pieczołowitością, jak możemy przeczytać w tekstach źródłowych poświęconych kulturze kurpiowskiej. Chleb rozczyniano na noc, sypiąc do dzieży kilka kwart mąki, zalewano gotowaną wodą. Ponieważ dzieża po każdym chlebie była tylko wyskrobana łyżką, a resztki ciasta zostawały na ściankach, dlatego świeżo zrobiony rozczyn w ciągu nocy kisł i nieco fermentował. Rano dolewano ciepłej wody, odcedzano zawsze z rozczynu gęsty żur (który gotowano do ziemniaków na śniadanie) i dosypywano powoli resztę przeznaczonej na chleb mąki. Potem wyrabiano ciasto kółkami, gniotąc je i mieszając do samego dna. Po wyrobieniu ciasta stawiano dzieżę przy piecu, nakrywano czystą płachtą i kożuchem, i czekano aż w ciągu dnia wyrośnie. Faktycznie te rejony znane są ze świetnych wypieków. To tutaj powstaje chleb z gotowanymi ziemniakami, ale także pieczywo obrzędowe czyli tzw. byśki, wypiekane w okresie noworocznym, a przedstawiające zwierzęta: krowy, woły, byki i cielęta, kozły kojarzone z płodnością, ale także jelenie, sarny, zające i wiewiórki. Czasem rozmoczone pieczywo obrzędowe dawano mającym się ocielić krowom, JEMY PO POLSKU Polska, jak i każdy inny kraj, ma swoje niepowtarzalne potrawy. W zasadzie wszystkie je znamy, ale zazwyczaj, nie potrafimy umiejscowić ich na mapie. Ta rubryka pozwoli Wam podróżować po wszystkich regionach i serwować te przysmaki w Waszych domach. kotnym owcom czy kurom w okresie wysiadywania jaj. Wierzono, że urodzaj będzie taki jak dorodne będą figurki. Jako, że region, o którym piszemy, mieści się w Puszczy Zielonej, wiele jest potraw, do których dodaje się owoce lasu, m.in. jagody i grzyby. Popularna jest także dziczyzna. Kurpie lubują się w potrawach z ziemniaków. Często wykorzystują ziemniaczaną wodę, powstałą podczas gotowania, w czym wykazują dużą mądrość, gdyż jest to niezastąpione źródło fosforu. Są także dania, których bazą jest woda z ogórków kiszonych np. żurek kurpiowski czy barszcz czerwony zabielany z ziemniakami. Pieczone mięsa to często baranina, czasem cielęcina albo dziczyzna, przyprawiane ulubioną przyprawą regionu – jałowcem. Mięsa często zalewa się specjalną marynatą i odstawia na wiele godzin. Sosy są gęste i zawiesiste z tłustą śmietaną, bo mężczyźni na Kurpiach lubią dobrze zjeść. W wielu daniach spotykamy buraczki, a wśród nich słynną ćwikłę z chrzanem. Warto spróbować. red. Risotto a’la Kurt z grzybami Czekoladowy mus Toblerone 360 g ryżu arborio, pół cebuli, ząbek czosnku, 150 g mieszanych grzybów, 70 ml białego wina, wywar warzywny, masło, oliwa, parmezan, sól, pieprz. W młynku wielofunkcyjnym posiekać cebulę i czosnek. Na odrobinie oliwy i masła zeszklić cebulę i czosnek, dodać ryż, sól i pieprz. Podlać winem i odparować. Dodać posiekane (lub w całości) grzyby. Zalać wywarem (ok. 2 cm ponad poziom ryżu). Gotować w temp. 80OC. Jeśli potrzeba uzupełnić wywar. Gotować ok. 18-20 minut. 4 żółtka, 4 łyżki cukru, 200 g czekolady „Toblerone”, łyżka soku pomarańczowego, miód, 200 ml bitej śmietany, białko. Żółtka i cukier ubijamy do momentu, aż powstanie kogel-mogel. Czekoladę rozpuszczamy i dodajemy łyżkę soku pomarańczowego. Dosładzamy miodem. Następnie dodajemy bitą śmietanę i ubite białko. Wszystko dokładnie mieszamy. Deser podajemy udekorowany owocami. Zajazd Konotop wesela przyjęcia imprezy okolicznościowe Kromki chleba (można przekroić je na połówki ) ułożyć na natłuszczonej blaszce. Na każdej kromce położyć plasterek żółtego sera. Całość posypać parówkami startymi na tarce o dużych oczkach i oprószyć oregano. Jajka rozmącić z mlekiem i wylać na wierzch kanapek. Blaszkę wstawić do nagrzanego piekarnika i zapiekać około 15 minut w temperaturze 180OC. Przed podaniem kanapki można posypać rzeżuchą. Zredagowano na podstawie materiałów nadesłanych przez Panie: Kazimierę Grzywnę i Katarzynę Kosmalę Czekamy na Wasze pomysły śniadaniowe. Co smakuje Twoim dzieciom, czy biorą do szkoły drugie śniadanie? Co najchętniej? Opublikowane przepisy i listy nagradzmy niespodziankami! Serdecznie zapraszam ul. Sławska 33, 67-416 Konotop te. 68 352 42 67, 605 853 212 y! LPG dobre jedzenie 14 Szaszłyki z Tajlandii podróże ze smakiem Wybraliśmy się pod koniec tamtejszego sezonu turystycznego, czyli w trzeciej dekadzie kwietnia (od maja do października wieją wiatry monsunowe). Podróż rozpoczęliśmy lotem czarterowym z Frankfurtu nad Menem, z międzylądowaniem w Abu Zabi (Zjednoczone Emiraty Arabskie). Po 12 godzinach samolot wylądował na Phuket, jednej z najpopularniejszych i najpiękniejszych wysp Tajlandii. W holu portu lotniczego powitał nas napis w kilku językach, że posiadanie narkotyków i handel nimi na terenie Tajlandii grozi karą śmierci, a w najlepszym wypadku wieloletnimi wyrokami. Muszą o tym pamiętać wszyscy, którym choć przez chwilę przyjdzie na myśl robienie takich interesów. Na lotnisko przyjechał po nas hotelowy bus. Hotel okazał się dużym resortem, podzielonym na trzy części. Dla ludzi młodych, starszych i rodzin z dziećmi. Nikt nikomu nie przeszkadzał i wszyscy byli zadowoleni. W pokoju zostaliśmy przywitani koszem bardzo egzotycznych owoców wraz z broszurą, w której te smakołyki były dokładnie opisane. Spróbowaliśmy kilku i... zasnęliśmy. Nazajutrz wybraliśmy się na pierwszy rekonesans. Po wyjściu z hotelu uderzyła w nas fala gorąca. Przyjeżdżając tu należy KONIECZNIE pamiętać o kremach z najwyższą ilością filtrówinakryciachgłowy. Inaczej może się skończyć poparzeniem. Hotel (Kata Thani) znajduje się bardzo blisko malowniczej plaży, którą oblewają krystalicznie czyste i ciepłe wody Morza Andamańskiego. Wi- Skała Jamesa Bonda dok jest przepiękny. Przez następne dwa tygodnie syciliśmy nim nasze oczy. Phuket to wyspa kontrastów. Fantastyczna przyroda (gaje kokosowe, drzewa gumowe, wspaniałe rafy koralowe) miesza się, niestety, z chaotyczną (czasami) zabudową hotelową, która po prostu szpeci niektóre plaże. Jest to wynik gwałtownego rozwoju turystyki przed laty. Obecnie stawiane obiekty zaczynają już harmonizować z otoczeniem. By zwiedzić wyspę, najlepiej wypożyczyć samochód. Ceny są bardzo umiarkowane. Jest jednak jeden szkopuł. Lewostronny ruch. Jeśli ktoś nie ma doświadczenia lepiej niech nie ryzykuje. Na poboczach dróg co chwilę pojawiają się tablice z napisem po angielsku, przypominające by jeździć lewą stroną. Ponadto po wyspie porusza się tysiące skuterów, których kierowcy są najczęstszymi uczestnikami wypadków. Alternatywnym rozwiązaniem jest taryfa (można ją wynająć na cały dzień) lub korzystać z komunikacji miejskiej. Po wyspie kursują również tuk-tuki, takie skrzyżowanie samochodu osobowego z bagażówką. Są droższe niż taksówki, ale jeśli poruszamy się w 6-7 osób to wychodzi taniej. Główne atrakcje na wyspie to park narodowy Phra Taew, ogród motyli, wodospady Bang Pae i Ton Sai, świątynia Wat Chalong (przed wejściem należy pamiętać o zdjęciu obuwia) oraz kilka ośrodków, w których można przejechać się na... słoniu. Nie można pominąć miasta Patong. Długa kilkukilometrowa plaża i dziesiątki jachtów. Mnóstwo drogich hoteli, nocnych lokali i miejscowych handlarzy, którzy usiłują sprzedać np. przeciwsłoneczne parasolki. Jest też mnóstwo sutenerów (co ciekawe, europejskiego pochodzenia), którzy są bardzo natrętni. Najlepiej nie podejmować żadnego dialogu. Będąc na Phuket koniecznie trzeba wybrać się na wycieczki statkiem, na Phi Phi, Phang Nga czy Krabi. Miejscowe biura podróży za nieduże pieniądze zorganizują wszystko od A do Z łącznie z dowozem pod hotel. Phi Phi to dwie wyspy, które urzekają turkusową wodą i prawie białym piaskiem na plaży. Dalej wznoszą się w górę wysokie wapienne skały, porośnięte roślinnością tworząc wyjątkowy krajobraz. Miejsce wymarzone dla nurkujących, tych z fajką i tych z akwalungiem. Próbowaliśmy. Niesamowite, podwodne widoki. Całodniowa wycieczka na Phang Nga pozostanie w naszej pamięci na zawsze. Widoki są nie do opisania. Obejrzeliśmy jaskinie, do których wpłynęliśmy na kajakach, przepłynęliśmy obok Zielona Góra TESCO – pasaż handlowy ul. Energetyków 2A Tel/fax 68 451 87 00 (01) Zielona Góra CASTORAMA – pasaż handlowy Al. Wojska Polskiego 19 Tel/fax 68 323 99 88 (98) TAJLANDIA wyloty z Warszawy od 4427 zł/14 dni wyloty z Niemiec od 695 €/ 10 dni www.bpfly.pl 15 dobre jedzenie skały Jamesa Bonda (kręcono tu odcinek „Człowiek ze złotym pistoletem”), odwiedziliśmy maleńką wysepkę, na której czekały na nas kokosy prosto z drzewa i kąpiel. Na dodatek na statku przygotowano wszystkie potrawy, które jedliśmy podczas rejsu. Wyborne, ale do jedzenia jeszcze wrócimy. Polecamy wszystkim wędkarzom morską wyprawę na ryby. Przygotowane Niezwykły owoc durianu. Chodząc po plantacjach tych owozałogi zabierają nas na połów tuńczy- ców trzeba uważać na głowę, spadając potrawfią zabić! ka, barrakud i innych egzotycznych ryb. oczywiście chili. Kuchnia tajska używa mnóstwo Zaplanowany jest oczywiście postój na świeżych, zmielonych ziół. Do tego czosnek, imobiad i kąpiel w uroczej zatoczce. A teraz wracamy do jedzenia. Posiłki mieliśmy bir, chrupkie warzywa, różnego rodzaju orzechy oczywiście zapewnione w hotelu, ale zupełnie ina- (najczęściej nerkowca) co nadaje jej charakteryczej jest „na zewnątrz”. Przede wszystkim w pierw- styczny aromat i smak. Nam bardzo przypadły do szych dniach pobytu należy spożywać umiarkowa- gustu wieprzowina z ryżem i krewetkami oraz ną ilość dań z tutejszymi przyprawami, uważać na szaszłyki rybno-krewetkowe (przepis poniżej). Nie sposób wspomnieć o owocach, które podaje się tu w dużych ilościach i w wymyślnych kształtach. W Tajlandii rośnie kilkanaście (!) odmian banana. Trafiliśmy na owoce, które widzieliśmy po raz pierwszy; czerwony rambutan, jabłka różane, pomelo, chrupkie guavy i DURIAN, którego zapach jest nie do wytrzymania. W smaku podobno jest wyborny. Niestety, nie mieliśmy szansy spróbowania, ponieważ jest on dostępny dopiero od czerwca. Zapach tego owocu musi być niesamowity, ponieważ istnieje zakaz wnoszenia go do hoteli i innych budynków publicznych. Oczywiście nie sposób opisać wszystkich wrażeń z pobytu w tym kraju. Jednak Ci którzy się surowe owoce i pić butelkowaną wodę. Europejski tu wybiorą, nie będą żałować. Serdecznie pożołądek może odmówić posłuszeństwa. Ale w mia- lecamy. WW rę upływu dni można coraz bardziej wgłębiać się w tamtejsze tajniki kulinarne. Polecamy wyprawę na nocny targ, gdzie stoi mnóstwo „budek-kuchni” na kółkach, w których można jeść do samego rana. Co ciekawe, wszystko jest czyste i nie ma obawy by się zatruć. Wybór potraw jest ogromny, na dodatek bardzo tanie. Dobry posiłek dwudaniowy z owocowymi deserami kosztuje maksymalnie 100 bathów (ok. 8-10 złotych). Najwięcej jest sprzedawców makaronu oraz smażonego ryżu. Fantastycznie wyglądają budki 20-30 dag krewetek (najlepiej z owocami i wyciskanymi sokami. Obok, sprześwieżych, ale mogą być mrożodawcy oferują kilogramy ryżowych ciasteczek ne), 20-30 dag filetów rybnych zawinięte najczęściej w bananowe liście. Oczy(najlepiej świeży lub mrożony wiście nie brakuje ryb i owoców morza. Można tuńczyk), 4 limonki, natka pieprzebierać bez końca. Po dokonaniu wyboru siatruszki do dekoracji, olej, 3 łyżki damy przy maleńkim stoliku i czekamy. Za kilka soku cytrynowego, starta skórka minut „wjeżdża” pachnąca rybka. Palce lizać. cytryny, 3 łyżki dobrego sosu sojowego, łyżka cukru, 5 dag maOdwiedziliśmy również kilka miejscowych sła orzechowego, 2 papryczki restauracji, w których próbowaliśmy mięs, chili, 2 ząbki czosnku, cebula, ryżu i makaronu. Zazwyczaj podawane z curry 5 dag orzeszków ziemnych. i z dodatkiem mleczka kokosowego, co daje efekt delikatności. Potrawy pikantne zawierają Po obraniu posiekać cebulę, czosnek, Szaszłyki rybno-krewetkowe orzeszki i wrzucić na rozgrzany olej. Dodać chili i smażyć 2-3 minuty. Dodać sos sojowy, cukier, sok cytrynowy i skórkę. Zagotować, dodać masło orzechowe i przestudzić. Przygotować filety i krewetki. Pokroić na małe kawałki (2 cm) i wrzucić na godzinę do przygotowanego orzechowego sosu. Od czasu do czasu delikatnie mieszać. Na patyczki nadziewamy osobno krewetki i osobno filety. Ułożyć na grillu i piec, smarując od czasu do czasu sosem orzechowym. Podawać z ryżem i pokrojonymi na cząstki limonkami. Ryż można polać resztą orzechowego sosu. Wywiad o jedzeniu... – Do której grupy należysz? Do tej, która żyje by jeść czy do tej, która je by żyć? – Zdecydowanie do grupy pierwszej. Żyję by jeść. Wolę wydać pieniądze na dobry obiad niż cokolwiek innego. Moje życie to wieczna walka pomiędzy czymś smacznym – a smaczne jest wszystko poza drewnianym patykiem – a nadwagą. Raz przegrywam, raz wygrywam, ale kocham jeść i nikt mi tej miłości nie odbierze… niestety. – Gdybyś miała do dyspozycji najlepszego kucharza świata, to co chciałabyś żeby Ci ugotował na śniadanie, obiad i kolację? – To moje marzenie – prywatny kucharz, który rano przyrządza mi wspaniałą kombinację ziaren, otrębów, płatków wszelakiej maści, orzechów, rodzynek, suszonych owoców. A wszystko to polane jogurtem. Na obiad rybę z grilla i surowe warzywa, najchętniej mix sałat. Na kolację tatar z polędwicy wołowej. A gdybym nie była na diecie, prosiłabym go codziennie o makaron. Z czymkolwiek. Chciałam zauważyć, że nie wspomniałam o deserze, a mogłam. – Twój ulubiony polski produkt? – Serek wiejski lekki. – Jakiemu daniu nie możesz się oprzeć? Taka Twoja kulinarna słabostka. – Ciasta. Wszelkiego rodzaju, świeże, zakalce, wyschnięte – każde. Desery, lody, sałatki owocowe, krem brulee. Życie jest ciężkie, więc tym kulinarnym słabostkom się opieram. Gdybym się nie opierała, byłoby znacznie cięższe. – Na jakie imprezy lubisz chodzić? Takie gdzie się siedzi przy suto zastawionym stole czy raczej przyjęcia na stojąco? – Bardzo lubię przyjęcia krótkie, więc na stojąco się do takich zalicza. Wpaść, pożreć to, co mieści się w mojej aktualnej diecie i uciec zanim podadzą ciasta. – Z czym Ci się kojarzy kulinarnie Ziemia Lubuska? Znasz tu jakąś restaurację? – Tak, znam restaurację „Winnica” na placu pocztowym i zawsze kiedy jestem w Zielonej Górze idę właśnie tam. – Czy jadąc na wakacje odwiedzasz lokale z kuchnią regionalną? – Tak, staram się, ale tylko wtedy gdy jestem tam turystycznie. Gdy jestem w trasie, czyli w pracy, nie ma czasu na eksperymentalne frykasy. – Którą z kuchni świata preferujesz najbardziej? – Zdecydowanie japońską ze względu na sushi, ale aplikuję sobie tylko raz na jakiś czas, żeby nie zdurnieć. Poza tym bardzo lubię kuchnię śródziemnomorską. – Co sądzisz o dietach? Stosowałaś jakieś cuda? – Od kiedy pamiętam stosuję jakąś dietę. Zaczynałam od diety Montignaca, która mi bardzo wychodziła ale nie mogłam zrzucić więcej niż 3 zbędne kilogramy. Potem przestałam jeść po 17.00 i bardzo schu- O kuchni, kulturze kulinarnej i rozkoszach stołu pisało wielu. Ale to właśnie Anthelme Brillat-Savarin za sprawą wydanego w 1825 r. dzieła o wymownym tytule „Fizjologia smaku albo medytacje o gastronomii doskonałej” doczekał się miana papieża gastronomii. dłam. Czas mijał, a ja z powodów oczywistych (podżeranie) znów przytyłam i musiałam się ratować popularną ostatnio dietą Dukana. Dała rezultaty, choć wciąż muszę trzymać rękę na pulsie. – Co sądzisz o żywności ekologicznej? – Jestem za i często kupuję różne produkty, między innymi sery i wędlinę. I jest to żywność, która zupełnie inaczej smakuje. – Do którego lokalu, restauracji warto wejść w Twoim mieście (Warszawa)? – Polecam „Izumi Sushi” przy ul. Biały Kamień 4. I nie całkiem z powodu samego jedzenia, które oczywiście jest wspaniałe, ale głównie z powodu miejsca i wystroju. – Dzięki za smaczny wywiad. – Ja też dziękuję i będę długo myśla Losy narodów zależą od ich sposobu odżywiania się. – poczciwy filozof szczęśliwie nie doczekał czasów McDonald’sa... Papież gastronomii Sławny na całym świecie król smakoszy Savarin, w swojej książce cały rozdział poświęcił nadwadze. Był prawnikiem, ale interesował się też medycyną, fizjologią i chemią. Już wtedy doskonale zdawał sobie sprawę ze związków między węglowodanami a otyłością. Jego opinię na temat przyczyn nadwagi oddaje cytat wzięty z niemieckiego tłumaczenia wspomnianej książki: Jest to, w rzeczy samej, znakomita metoda zarówno dla zapobieżenia nadmiernej korpulencji, jak i dla zwalczania tego stanu, gdy już doń dojdzie... Składa się [ona] z diety opartej na najbardziej godnych zaufania zasadach fizyki i chemii, i skupionej na osiąganiu pożądanych efektów. Taka dieta musi uwzględniać najpospolitsze i najważniejsze przyczyny otyłości. Ponieważ można wziąć za pewnik, że gromadzenie się tłuszczu u ludzi i zwierząt jest związane ze stosowaniem mąki i skrobii, logiczną konkluzją jest, że mniej lub więcej rygorystyczna wstrzemięź- Z JOANNĄ KOŁACZKOWSKĄ, AKTORKĄ KABARETU HRABI Powiedz mi co jesz, a powiem ci kim jesteś. liwość od produktów Stwórca każąc człowiekowi jeść, zawierających mąkę aby mógł żyć, za zachętę dał mu apetyt, i skrobię powinna doa za nagrodę – przyjemność. prowadzić do zmniejszenia obwodu w pasie. Choć od pierwszego wydania książki miCi, co się obżerają albo upijają nęły już prawie dwa stulecia, dzięki literacnie umieją ani jeść ani pić. kiej lekkości i dobitnej filozoficznej reflek sji na temat kultury jedzenia, w dalszym ciągu inspiruje rzesze smakoszy. „Biblia” Porządek potraw idzie od najbardziej sycących do najbardziej lekkich. znawców i krytyków kulinarnych pełna jest perełek – krótkich i często humorystyczDeser bez sera jest jak nych aforyzmów. Niektóre proste i jednopiękna kobieta bez oka. znaczne, inne zaś głębokie i przewrotne, dopełniają się tworząc barwny obraz świaZbyt długie oczekiwanie ta gastronomii według Anthelme Brillatna spóźniającego się biesiadnika -Savarina. Poniżej mała próbka refleksji jest brakiem względów dla już obecnych. o sztuce smakowania. Nie tylko potraw. Świat bez życia jest niczym, a odżywia się wszystko co żyje. Zwierzęta się wypasają, człowiek je, ale umie jeść tylko człowiek inteligentny. Zaprosić kogoś – znaczy mieć na względzie jego szczęście przez cały czas, gdy jest on pod naszym dachem. (Na podstawie tłumaczenia Joanny Guze) ła o porannym musli. I kawie. Czarnej. I kromce żytniego chleba z białym, chudym serem. Z powidłami. (jk) Bułka z masłem? W Katalonii upieczono największy chleb świata. Ważył 1 tonę i był długi na... 74 metry. Po zmierzeniu i zważeniu został zjedzony przez 6 tysięcy osób. Upiekł go jeden z hiszpańskich piekarzy. Trudno określić to przedsięwzięcie mianem bułki z masłem. Gratulujemy. Warzywo czy owoc? W klasyfikacji urzędowej Unii Europejskiej marchew uznawana jest za warzywo. Ponieważ jednak w Portugalii marchew używana jest do wyrobu dżemów, w rozumieniu dyrektywy ustalającej parametry ich produkcji, marchew uznana została za owoc. W przeszłości rozpowszechniona była marchew w różnych kolorach: białym, żółtym, pomarańczowym, fioletowym oraz tzw. tęczowym. Obecną popularność na świecie pomarańczowa marchew zawdzięcza Holendrom, którzy wyhodowali oraz wypromowali odmianę w tym kolorze. (Wikipedia) Oferujemy: catering imprezy okolicznościowe stypy, komunie RESTAURACJA PIZZA - GRILL Sulechów, ul. Sikorskiego 3B, tel. 68 385 39 64 spotkania klasowe i firmowe zapraszamy na pizzę i dania dnia – tylko 10,99 zł pizza taxi → tel. 68 385 39 64 ciągłe promocje Miejsce na Twoją reklamę zadzwoń 601 75 86 65 Przyjedziemy! 16 STRACH genetycznie dobre jedzenie modyfikowany Papieska Akademia Nauk skupiająca najwybitniejszych uczonych o nieposzlakowanej opinii (również niewierzących) w dokumencie opublikowanym w 2009 r. wyraźnie opowiedziała się za stosowaniem GMO w rolnictwie. nają, że obecnie uprawiane rośliny „tradycyjne” też nie są naturalne, gdyż zostały otrzymane metodą długotrwałych krzyżówek genetycznych. Różni je od GMO to, że podczas krzyżowania nie stosowano nowoczesnych metod inżynierii genetycznej, bo ich jeszcze nie znano, a „mieszanie” genów odbywało się w obrębie danego gatunku. Przeciętny człowiek gubi się w morzu sprzecznych opinii i argumentów i na wszelki wypadek woli modyfikowaną żywność omijać. Nie zdając sobie sprawy z tego, że jest to coraz mniej możliwe. Gdyby jakimś cudem udało się zamknąć szczelnie Polskę przed uprawami i paszami z GMO, pierwszym tego skutkiem byłby ogromny wzrost cen żywności. Pasze z niemodyfikowanej soi i kukurydzy są przecież o wiele droższe. Tani kurczak przestałby być tani. Pojawiłby się drób z importu. Tańszy, bo hodowany na paszach z GMO. I kółko się zamyka. Agata Nowaczyk Kącik Malucha Biblioteka Publiczna Gminy Sulechów jest samorządową instytucją kultury, która obok działalności podstawowej wykonuje następujące usługi: faksowanie, kserowanie, laminowanie, bindowanie, drukowanie i skanowanie dokumentów. Uzyskane dochody mamy zamiar przeznaczyć na zorganizowanie „Kącika malucha” w Czytelni Oddziału dla Dzieci. Zapraszamy do korzystania z naszych usług! systemów, ostrzegają przed dominacją na rynku rolniczym koncernów biotechnologicznych. Przypominają też, że nieznane są długofalowe skutki uprawiania i spożywania GMO, możliwe do oceny dopiero za kilka pokoleń. Naukowcy są podzieleni. Większość jest za taką żywnością. Genetycy i eksperci od hodowli popierają prace nad roślinami transgenicznymi oraz ich wykorzystaniem w rolnictwie. Widzą w uprawach GMO wielką szansę dla ludzkości i przypomi- JEDZENIE ZA GRANICĄ (ciąg dalszy ze str. 1) Różnica między nektarynką a np. modyfikowaną soją jest tylko taka, że nektarynka powstała metodą długotrwałych krzyżówek genetycznych, dzięki którym udało się tak zmanipulować geny brzoskwini, żeby pozbawić ją włosków na skórce. W skrócie nektarynka to zmieniona genetycznie brzoskwinia. Tradycyjnej soi czy kukurydzy „namieszano” w genach inaczej, bo nie metodą długotrwałych krzyżówek genetycznych, ale w laboratoriach, przeszczepiając im np. geny bakterii, dzięki którym rośliny te są odporne na szkodniki, wirusy, grzyby czy środki chwastobójcze. Czyli dają o wiele większy plon, bez potrzeby stosowania zatruwających środowisko herbicydów czy pestycydów. Przeciwnicy GMO przekonują jednak, że bakteryjne geny mogą łatwo przedostawać się z roślin transgenicznych do dziko rosnących chwastów, prowadząc do powstania na masową skalę superchwastów odpornych na herbicydy. Podkreślają też, że jedzenie żywności modyfikowanej może być szkodliwe dla zdrowia, powodować raka, bezpłodność, alergie. Mówią o łamaniu praw przyrody i boskich, o zaburzeniu eko- W dzisiejszych czasach wyjazdy zagraniczne stały się dla ludzi codziennością. Ściślej mówiąc dla młodych ludzi. Wielu z nich zna świetnie języki i porusza się w obcych krajach bardzo swobodnie. Jest jednak ogromna grupa ludzi 40-50 letnich i starszych, którzy mają z tym spory problem. Nie próbują uczyć się samodzielnie, o kursach językowych nie wspominając. W związku z tym za granicą są językowymi kalekami. Inni ze strachu i wstydu po prostu nie jeżdżą nigdzie. A szkoda, bo świat jest piękny i warto go zobaczyć. Chcieliśmy pomóc takim osobom, pokazując kilka przykładowych dialogów, które pozwolą nam zamówić hotelowy pokój, zjeść coś w restauracji czy zapytać o drogę. Dialog 1 – Przyjazd do hotelu – My: Hello, we have a reservation. Witam, mamy rezerwacje. – Recepcjonista: Can I see your passports and reservation, please? Poproszę pańskie paszporty i rezerwacje. – My: Here you are. Proszę (podajemy). – Recepcjonista (po sprawdzeniu): Thank you. Ok, everything is fine. Your room number is 23. Please pass your luggage to the bellboy he will take it to your room. Wszystko się zgadza. Pański pokój ma numer 23. Oddajcie swoje walizki bagażowemu, on zabierze je do Waszego pokoju. – My: Thank you very much. Bardzo dziękujemy. – Recepcjonista: You are welcome. Bardzo proszę. Dialog 2 - W restauracji – Kelner: Hello, can I take your order? Witam, mogę przyjąć pańskie zamówienie? – My: Yes, we’re ready. We’ll have a hamburger with chips for my wife, and a big steak for me. Tak jesteśmy gotowi. Poproszę jednego hamburgera z frytkami dla żony, i dla mnie jeden duży stek. – Kelner: Something to drink? Coś do picia? – My: Yes of course, a can of cold cola and orange juice, please. Tak oczywiście, proszę puszkę zimnej coli i sok pomarańczowy. – Kelner: Ok, that’s all? Dobrze, to wszystko? My: Yes, that’s all. Tak, wszystko. (W miejsce hamburgera, czy frytek możemy wstawić inne potrawy. W podróż koniecznie trzeba zabrać podstawowy słowniczek.) Dialog 3 – Na ulicy (Zgubiliśmy się i chcemy trafić w okolice Big Bena. Zaczepiamy przechodnia.) – My: Excuse me, how can I get to Big Ben? Przepraszam, jak mogę dostać się w okolice Big Bena? – Przechodzący: Oh, it’s simple. You must turn left here. Then go through the park, and you’ll see the Big Ben. O, to proste. Musisz skręcić tu w lewo. Później przejdziesz przez park i zobaczysz Big Bena. – My: Thank you very much. Bardzo dziękuję. – Przechodzący: You are welcome. Bardzo proszę. Te rozmówki są oczywiście bardzo proste i wręcz podstawowe. Sądzimy jednak, że jeśli ktoś odważy się samodzielnie zamówić jedzenie w restauracji, hotel czy zapytać o drogę, to będzie jego pierwszy sukces językowy. Stąd już tylko krok do nauczenia się np. angielskiego i rozkoszowania się konwersacją z miejscowymi. Nasze ręce będą nam bardzo wdzięczne. Język migowy pójdzie w odstawkę. (red) Przemysł kreatywny w Zielonej Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji Górze w Zielonej Górze dobre jedzenie DZIAŁ REKLAMY 601 75 86 65 Na Wydziale Ekonomii i Zarządzania Uniwersytetu Zielonogórskiego realizowany jest projekt z Programu Morza Bałtyckiego „Urban Creative” Poles. Celem projektu jest wdrożenie i zastosowanie dobrej praktyki w sektorze publicznym w zakresie promocji przemysłu kreatywnego i kultury (CCI) oraz bazy dla innowacyjności w wysiłkach o stworzenie gospodarki opartej na wiedzy. Projekt obejmuje pięć miast: Cottbus, Tartu, Klaipeda, Linköping, Zielona Góra, uznających potencjał sektora lub potrzebę wprowadzenia wspólnej strategii oraz zastosowania efektywnych narzędzi dla ustalenia odpowiednich warunków ramowych. Partnerem projektu po polskiej stronie jest Uniwersytet Zielonogórski oraz Urząd Miasta Zielona Góra. Koordynatorem projektu jest prof. UZ, dr hab. Ilona Politowicz. W ramach projektu 3 października 2011 zostaną przeprowadzone warsztaty z udziałem zespołów składających się z pracowników Wydziału Ekonomii i Zarządzania, studentów, przedsiębiorców, Radnych Miasta Zielona Góra oraz przedstawicieli Mediów. Warsztaty mają na celu przybliżenie tematyki przemysłu kreatywnego i wprowadzenie rozwoju i promocji przemysłu kreatywnego i kultury w mieście Zielona Góra przy współudziale Radnych Miasta. 8 listopada 2011 roku odbędzie się również konferencja otwierająca projekt Urban Creative Poles, na której będą obecni m.in. wszyscy partnerzy projektu, politycy miast partnerskich, przedstawiciele CCI w Polsce. Celem konferencji jest wymiana myśli, poglądów i doświadczeń nad rozwojem przemysłu kreatywnego w miastach partnerskich projektu: Cottbus, Tartu, Klaipeda, Linköping, Zielona Góra. Konferencja ma wskazać główne kierunki polityki władz samorządowych w zakresie wsparcia przemysłu kreatywnego. Prof. UZ, dr hab. Ilona Politowicz Dr inż. Mariola Michałowska Mgr Ewa Markowiak 17 zaprasza od PAŹDZIERNIKA na: ☻ kursy nauki i doskonalenia pływania dla dzieci i dorosłych ☻ aqua aerobic ☻ zajęcia manualno-twórcze dla dzieci fitness – TYLKO 65 ZŁ ZA MIESIĄC! Dodatkowo w dniu zajęć – SAUNA GRATIS! joga – TYLKO 65 ZŁ ZA MIESIĄC! Dodatkowo w dniu zajęć – SAUNA GRATIS! Ponadto w ofercie MOSiR: zakup karnetów na basen w atrakcyjnych cenach, organizacja urodzin w Centrum Rekreacyjno-Sportowym, badminton, tenis stołowy, formuła 50+, tenis, szachy oraz bezpłatne marsze nordic walking. Informacje i zapisy: Centrum Rekreacyjno-Sportowe ul. Sulechowska 41, 65-022 Zielona Góra tel. 68 412 50 00 www.parkwodny.zgora. pl www.mosir.zgora.pl 18 dobre jedzenie Nasza redakcja otrzymała zaproszenie z restauracji „3D” na Wernisaż Kulinarny zatytułowany „Jesienne dary lasów”. Byliście kiedyś na wernisażu kulinarnym? My też nie. Niecierpliwie czekaliśmy na 22 września. Impreza zaczęła się o godzinie 18.00. JEDZENIE NA TELEFON Takich imprez nam brakuje Tego dnia sala zmieniła nieco swój tradycyjny wygląd. Krzesła ustawiono tak, by wszyscy mogli widzieć duży stół kucharski. Gdy goście zajęli swoje miejsca, pani Magda Mazurkiewicz, menedżerka lokalu, przywitała wszystkich na prezentacji nowego, jesiennego menu restauracji „3D”. Za stołem pojawili się kucharze Piotr Ratajczak i Sebastian Redler. Pierwszym „obrazem” wernisażu była sałatka podrzybkowa z miksem sałat, sosem jogurtowo-ziołowym i prażonymi orzechami. W trakcie przygotowywania dania przed publicznością, trzeci kucharz Grzegorz Stefański, przygotowywał porcje do degustacji dla każdego gościa. Pierwsza propozycja z jesiennego menu spodobała się wszystkim, talerze wróciły do kuchni puściutkie! Jako danie główne zaproponowano comber z jelenia z sosem śliwkowym na kopytkach leniwych. Ale zanim to nastąpiło zaprezentowano wyroby z dziczyzny, które produkuje zielonogórska firma „Złoty Róg”. Jej szef, Jan Olszewski, tak ciekawie opowiadał o zaletach dziczyzny, że słuchaczom ciekła ślinka. W końcu degustacja. Wszystko było fantastyczne. Sprawdźcie sami, albo w „3D”, albo w „Złotym Rogu”. Wracamy do dania głównego. Odpowiednio przygotowany comber z jelenia rozpływa się w ustach i spokojnie może się równać z wołowym stekiem, a kwaskowy sos śliwkowy przyjemnie równoważy delikatny, słodkawy smak mięsa. Kopytka o lekko czosnkowej nucie dopełniają całości. Bardzo smaczne! Między prezentacjami, kucharze zadawali kulinarne zagadki. Było wesoło, a nagrody zacne! Każdy dobry posiłek powinniśmy zakończyć deserem. Najlepiej doskonałym i tu „3D” nie zawiodło! Mus czekoladowy z miętą i prażonymi orzePopisowy stek! chami pozostanie 19 dobre jedzenie Miejsce na Twoją reklamę zadzwoń 601 75 86 65 Przyjedziemy! Rewelacyjny mus czekoladowy z miętą i orzechami... w mej pamięci na długo. Na szczęście zawsze mogę wrócić do tego miłego miejsca i przypominać sobie ten wspaniały, głęboki smak. Na koniec pani Magda podziękowała wszystkim, zwłaszcza redaktorowi Czesławowi Gierlachowi, który był pomysłodawcą całego wernisażu. Wyszliśmy w świetnych humorach, najedzeni i z przekonaniem, że tym młodym kucharzom bardzo zależy na dobrym jedzeniu – mam na myśli rzetelne karmienie gości! Od dawna uważam, że serwowanie dań z sezonowych produktów to doskonały i smaczny pomysł. Zapytałam więc, czy w menu pojawią się dania z dynią. Okazało się, że w „3D” kucharze są otwarci na życzenia klientów i chętnie przygotują na ich życzenie potrawy spoza karty. Gratulujemy pomysłu, trzymamy kciuki i... czekamy na kolejny wernisaż. rek Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Czwarte Media informuje, że 16 września 2011 roku w Kancelarii Notarialnej Adriana Miśkiewicz w Zielonej Górze, na nadzwyczajnym zgromadzeniu wspólników, podjęto uchwałę w sprawie rozwiązania spółki. Zgodnie z art. 279 KSH, spółka wzywa wierzycieli do zgłoszenia swoich wierzytelności w terminie trzech miesięcy od dnia tego ogłoszenia. D Ziołowa odporność Jesienią i zimą spada odporność naszego organizmu. Istnieją jednak sposoby, by wspomóc go w walce z wirusami i innymi bakteriami. Jeden z nich to wykorzystanie ziół. Jedno z nich to... pokrzywa zwyczajna. Ziele tej rośliny już dawno znalazło zastosowanie w medycynie naturalnej. Wyciągi z jej korzeni i liści wzmacniają odporność organizmu na infekcje wirusowe. Jest też cennym źródłem żelaza, np. w krwotokach i wyniszczających chorobach. Czynne związki zawarte w pokrzywie obniżają poziom cukru we krwi i są stosowane przy produkcji leków przeciwcukrzycowych. Pokrzywa pobudza także działanie trzustki i żołądka. Sok z pokrzywy w połączeniu z miodem działa wzmacniająco na nasz organizm oraz łagodzi objawy grypy i przeziębień. (red) Napar z liści pokrzyw Łyżkę wysuszonych liści zalać szklanką wrzątku i odstawić na 15 minut. Przecedzać i pić 2-3 razy dziennie w stanach zapalnych przewodu pokarmowego, w dolegliwościach reumatycznych i cukrzycy. obre Jedzenie” uwielbia wszelkie targi i jarmarki regionalne, zwłaszcza jeśli można na nich dobrze zjeść. W czasie trawnia zielonogórskiego Winobrania, w Żaganiu odbył się Jarmark św. Michała. Pojechaliśmy w sobotę. Pospacerowaliśmy (pogoda przepiękna), podjedliśmy zacnej wędlinki, nabyliśmy miód spadziowy z Mazur, skosztowliśmy piwa (nieudane). Poszperaliśmy na targu staroci, znów oddaliśmy się degustacji – tym razem wyrobów z Litwy – dobre, ale drogie... Po drodze spotkaliśmy historycznych niemieckich żołnierzy i ze smutkiem stwierdziliśmy, że nie możemy zostać na przygotowaną rekonstrukcję bitwy. Jarmark kończył się w niedzielę. W tym dniu do Żagania wróciło średniowiecze. Tak przypuszczamy, bo dowiedzieliśmy się tego z programu. Może ktoś napisze, jak impreza się udała? Czy warto zarezerwować czas na piknik średniowieczny i przybyć z całą rodziną? rek GUBIN PIZZERIE Palmiarnia ............................68 359 55 51 Romano..................................68 359 33 14 INNE Gospoda ................................68 459 36 37 KOŻUCHÓW PIZZERIE Diavolo ...................................68 355 71 85 Romano..................................68 355 25 82 KROSNO ODRZAŃSKIE PIZZERIE Tomi .........................................68 383 75 55 Verona ....................................68 383 79 63 LUBSKO PIZZERIE Marco Polo............................68 372 18 36 Mario .......................................68 372 00 19 NOWA SÓL PIZZERIE Mafia .......................................68 387 37 37 World.......................................68 387 15 57 Pierino ....................................68 387 37 21 Padre .......................................68 356 20 65 Słońce .....................................68 356 25 20 INNE Hoang-Long .........................886 17 18 86 Song Lam ..............................68 355 28 31 Eden .........................................68 387 95 81 SULECHÓW PIZZERIE Al Capone..............................68 385 44 40 Kleopatra ..............................68 385 39 64 INNE Tadż Mahal ...........................68 352 99 39 ŚWIEBODZIN PIZZERIE Duet .........................................68 382 82 10 Capri ........................................68 382 87 07 Caserta ...................................68 382 28 88 Viva ..........................................68 459 19 09 INNE Kebab Florya .......................507 04 04 22 Jubiler .....................................608 33 57 72 Graffit......................................601 63 14 32 ŻAGAŃ PIZZERIE Lamoro ...................................68 377 77 00 Shack .......................................68 478 13 00 INNE Chicken ..................................68 479 25 15 Hong Ha .................................68 367 04 15 ŻARY PIZZERIE Donatello ..............................68 374 00 29 De Facto .................................68 415 68 72 Riva ..........................................68 374 02 36 Torino ......................................68 363 60 89 INNE Kebab House .......................68 363 86 26 Hot Wok .................................68 478 33 33 Hong Ha .................................68 374 70 29 Mini-Bar .................................68 475 76 66 Wszystkie numery telefonów drukujemy bezpłatnie! Jeśli chcecie Państwo by rozszerzyć informacj ę prosimy o kontakt z naszym biurem reklamy tel. 601 75 86 65 Mieć wpływ na rzeczywistość Rozmowa z lek. med. KRZYSZTOFEM RADKIEWICZEM, niezależnym kandydatem do Senatu RP – o starcie w zbliżających się wyborach, ale też o dobrym i zdrowym jedzeniu i aktywnym wypoczynku. – Zaskoczył Pan wiele osób decyzją o kandydowaniu. Jaka była reakcja Pana pacjentów? – Myślę, że bardzo dobra, skoro wspólnymi siłami, z przyjaciółmi, pacjentami, rodziną, w ciągu siedmiu dni uzyskałem 3.700 głosów wsparcia. A przypomnę, że aby kandydować do Senatu wystarczyło 2 tysiące głosów. – Po co Panu to kandydowanie? – Przede wszystkim, żeby mieć możliwość wpływu na złe prawo. Do zmiany prawa, w sensie nowelizacji ustawy czy stworzenia nowej, w przypadku inicjatywy obywatelskiej potrzebne jest 100 tys. głosów. Jeśli jest to inicjatywa senacka, wystarczy dziesięć głosów. Matką chrzestną mojego pomysłu kandydowania do Senatu jest min. zdrowia Ewa Kopacz, która swoją złą pracą i brakiem chęci poprawienia losu polskiego pacjenta spowodowała taką decyzję. – Czyli sprowokowała Pana? – Tak. Jako wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie przez ostatnie 4 lata współpracowałem w Ewą Kopacz w sprawie zasad pracy lekarzy rodzinnych i przyjmowania pacjentów. 21 grudnia ub. roku podpisaliśmy porozumienie, którego gwarantem miał być premier Tusk. Dotyczyło zwiększenia dostępności pacjenta do lekarza, możliwości przeprowadzania szczepień ochronnych, nowelizacji prawa farmaceutycznego o chorobach zakaźnych i ochronie zdrowia. Minęło 9 miesięcy i nic. – Jak Pan zareagował? – Podczas spotkania 11 sierpnia powiedziałem, co o tym myślę. Min. Kopacz stwierdziła, że nie wywiąże się z żadnych porozumień, bo dla niej porozumienie podpisane z PZ jest bez znaczenia. Dodała, że nie będzie robić żadnej nowelizacji prawa i że ją to nic nie obchodzi. To było po tym, jak wręczyłem jej gazetę, którą porozwieszaliśmy w naszych praktykach i na fali zdenerwowania wyraziła w końcu szczerą opinię. Do tej pory uważała, że można gadać, obiecywać, podpisywać i niczego nie realizować – Jak ocenia Pan swoje szanse w wyborach? – W ogóle sukcesem jest to, że kandyduję, i to z dobrej bezpartyjnej niezależnej inicjatywy Obywatele do Senatu, i że uzyskałem wsparcie większości moich pacjentów. A szanse? Dadzą mi je wyborcy 9 października. Jeśli uzyskam wystarczająco wysoką akceptację społeczną, to po ponad 20 latach społeczeństwo lubuskie będzie miało swojego kandydata w Senacie, a nie kandydata partyjnego. – A co z czasem dla pacjentów, jak dostanie się Pan do Senatu? – Z racji działalności w Porozumieniu Zie- lonogórskim od czterech lat regularnie raz w tygodniu jestem w Warszawie. Pacjenci mają zapewnioną w tym czasie opiekę. Niektórzy nawet nie wiedzą, że raz w tygodniu mnie nie ma. – Udziela Pan wywiadu dla miesięcznika „Dobre Jedzenie”, więc nawiązując do tytułu spytam: jakie jedzenie, jako lekarz, zajmujący się też leczeniem otyłości, uważa Pan za dobre? – To takie, które sprawia radość, czyli smaczne. Daje przyjemność siedzenia przy stole. Jest świeże i regularnie spożywane. Ale też takie, które przy dłuższym stosowaniu nie prowadzi do tego, że nasza waga wzrasta, bądź w sposób dramatyczny spada, czyli nie powoduje dysharmonii organizmu. Ma 54 lata. Jest absolwentem II Wydziału Lekarskiego – Widząc tak wiele ludzi z nadwaAkademii Medycznej w Warszawie, Specjalista medycygą i otyłych można dojść do wniony rodzinnej. Właściciel Gabinetów Lekarskich „Zacisze” sku, że nie bardzo wiemy, co to jest w Zielonej Górze. Wiceprezes Federacji Porozumienie dobre jedzenie w tym znaczeniu, w Zielonogórskie. jakim to Pan ujął. Jak to zmienić? – Przede wszystkim należy upo– To związane jest wyłącznie z tym, że rządkować godziny posiłków. Od lat to mówię swoim pacjentom i znajomym. im większe zaawansowanie cywilizacyjne, A więc śniadanie maksymalnie do godz. tym mniej mamy czasu na przygotowanie 9.00, obiad najpóźniej do 16.00 i kolacja posiłków, na przestrzeganie ich pór, na maksymalnie do 20.00. I kolejna dobra ruch. Zbliża się chłodna pora roku, kiedy rada: wielkość kolacji nigdy nie powinna lubimy jeść bardziej tłusto. Uważajmy na przekraczać połowy wielkości śniadania. to. Nie zapominajmy o warzywach i owoDo tego warzywa, a na deser czy drugie cach. Ruszajmy się. – Łatwiej zmusić się do ruchu osobom śniadanie owoc. Jeżeli proporcje białka i tłuszczów będą w posiłkach prawidło- z jakąś sportową pasją. Pan takie ma… – Mam dwie, oczywiście poza pracą, wo ułożone i – co ważne – odejdziemy od stołu z lekkim poczuciem niedosytu, która jest moją podstawową pasją. To to dokładając jeszcze odrobinę wysiłku motocykle i jazda konno. Pasja, związafizycznego mamy wielką szansę być mło- na z konna jazdą pojawiała się i znikała dzi, zdrowi i szczupli. Oczywiście, jeśli nie w zależności od moich możliwości czasomamy schorzeń, które prowadzą do wzro- wych i dostępu do koni. Teraz mam konia. Jeżdżę amatorsko, choć najbardziej podostu bądź spadku wagi ciała. – Rady niby proste, ale dlaczego tak ba mi się WKKW. Natomiast motocykle to moja pasja od sześciu lat. Kolega potrudno ich przestrzegać? – To przede wszystkim jest związane nie zwolił mi się przejechać i tak już zostało. z brakiem głodu, ale dużym apetytem. To pasja, która pozwoliła mi z poziomu motocykla zwiedzić kilka interesujących Czyli łakomstwem. – Ale dlaczego jedni są bardziej łako- zakątków świata. W ramach rajdów razem z kolegami zrobiliśmy np. wyjazd do mi, inni mniej? – To tak jak ze sportem. Jak komuś mó- USA. Każdy motocyklista musi się przewię, że ma 10 minut poćwiczyć, to mu się cież przejechać „matką dróg”, czyli słynną wydaje, że jest to „aż 10 minut”. Jak siądzie trasą 66. Zjeździłem też motocyklem Reprzed telewizorem i posiedzi 10 minut, to publikę Południowej Afryki. Piękny kraj, z przerażeniem myśli sobie: – Boże, ledwo z motocykla jeszcze piękniejszy. Tydzień, co usiadłem, a już jest 10 minut! To chyba dwa tygodnie takiego spędzania urlopu… kwestia niedoszacowania czasowego. I nie Mam Harley`a Davidsona Road King. pilnowania się. Komuś się wydaje, że jak Pierwszy był Yamaha Drug Star, na któkupi torbę czekoladek i zje je od rana do rym nauczyłem się jeździć. – Uda się Panu pogodzić to wszystko wieczora, to przecież w ciągu dnia właściwie nic nie zjadł, a zjadł tak naprawdę z senatorowaniem? – Myślę, że jak ktoś jest przygotowany bardzo dużo kalorii. do pracy, ma ją uregulowaną, to może – Cały tzw. cywilizowany świat tyje… pogodzić wszystko. Czyli przyjmowanie pacjentów, ewentualnie pracę w senacie dla pacjentów i lekarzy oraz hobby. A jeżeli nie ma czasu na hobby, to na pewno jest czas na pracę. To kwestia dyscypliny wewnętrznej. Jeżeli nie odkładamy czegoś na jutro, ale robimy dzisiaj, to mamy szanse, że jutro będziemy mogli załatwić to, co mamy do załatwienia jutro. – Dziękuję za rozmowę. Agata Nowaczyk KRZYSZTOF RADKIEWICZ niezależny kandydat do Senatu RP pozycja nr 4 JEDZENIE NA TELEFON w Zielonej Górze PIZZERIE Bella Napoli..........................68 324 24 50 Dominium ............................68 320 01 63 Sycylia.....................................68 320 06 03 Finito ....................................... 68 320 1116 Paryska...................................68 478 55 55 Toscana ..................................68 451 80 86 Caramba ................................68 470 50 70 Pablos .....................................68 324 80 20 Pi ...............................................68 327 01 67 Coloseum ..............................68 324 55 12 Da Grasso ..............................68 470 28 40 Piekiełko u Szwagra.........68 444 34 25 Papa Pizza.............................68 325 30 66 Mafia .......................................68 324 58 50 Gioconda ...............................68 324 65 65 Wenecja .................................68 320 60 60 Roma .......................................68 320 22 11 Padre ....................................... 519 764 885 Gruby Benek .......................68 414 55 15 Koloseum .............................68 324 55 12 Pizza Taxi ...............................68 453 20 30 INNE Kuchnia Polska ...................68 326 67 37 Obiady Domowe ................68 328 43 10 Nuta Smaku ......................... 533 532 545 Bar Alf ..................................... 509 690 512 Bar Pierożek.........................68 323 70 70 Bar Obiadek ......................... 698 024 174 Bar Dziekanat .....................68 453 87 87 Bar Pod Klonem .................68 324 21 02 Pierogarnia Po Byku ........ 783 333 033 Gospoda Chłopska ...........68 324 31 01 Od-waga Catering Dietetyczny....... 500 016 577 Pychotka ...............................68 453 88 33 Nuta Smaku ......................... 533 532 545 Doner Kebab Pod Filarami ......................... 785 382 981 Berlin Kebab ........................68 444 30 04 Kebab ...................................... 790 393 220 Metro Kebab ........................68 470 99 99 Mc Burger..............................68 453 22 11 Wok4you ...............................68 327 28 47 China Box .............................. 696 097 849 Lampion Chiński................ 605 255 878 Dong Do.................................68 323 83 05 Bar Van Son ..........................68 325 76 47 Namaste India.....................68 324 10 42 Sushi Bar Tokyo .................. 508 566 688 Wydawca: Wydawnictwo Kropka Adres do korespondencji: skrytka pocztowa 125, 65-901 Zielona Góra, kontakt: [email protected], tel. 68 321 15 72, 691 91 27 37 w godzinach 9.00-16.00 Reklama Zielona Góra 601 75 86 65, 68 321 15 72 Reklama Sulechów i Świebodzin – Agencja Reklamowa „Tuszyński” 601 75 63 73 Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń i reklam oraz zastrzega sobie prawo do skracania i adiustacji tekstów nadesłanych przez Czytelników. Druk: Drukarnia Koninko.