więcej… - Grupa SET
Transkrypt
więcej… - Grupa SET
PODRÓŻ SPEŁNIONYCH FANTAZJI CZERWIEC 2012 Na przełomie czerwca i lipca Fundacja Dziecięca Fantazja już po raz dwudziesty czwarty wyruszyła w Podróż Spełnionych Fantazji, podczas której spełniła aż 14 pięknych fantazji dzieci z województw: mazowieckiego, lubelskiego i podkarpackiego. Podczas podróży odwiedziliśmy też podopiecznych oddziału onkologii i hematologii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie, którym podarowaliśmy zabawki do rehabilitacji rączek, pomoce edukacyjne dla najmłodszych, książki, kolorowanki, gry planszowe i artykuły szkolne. Podczas trasy spotkaliśmy wielu wspaniałych ludzi o wielkim sercu, którzy pomogli nam przy organizowaniu podróży. Dziękujemy Hotelom: IBIS Stare Miasto, De Silva i Gromada w Warszawie, Atena w Mielcu, Maraton w Łukowie, Focus w Lublinie oraz Icam w Rzeszowie za nieodpłatne ugoszczenie wolontariuszy i koordynatorów z Fundacji. Restauracjom: Banja Luka, Bazyliszek, Delikatesy Esencja, Browarmia w Warszawie, Pizzerii Da Grasso w Łukowie, Icome w Rzeszowie, Sielsko Anielsko w Lublinie za nieodpłatne goszczenie wolontariuszy i koordynatorów fundacji. Marzenia pomagało nam spełniać pięcioro fantastycznych wolontariuszy – Jillian, Olivia, Alex, Neil i Daniel z kanadyjskiej organizacji Coalition for Kids, pod okiem koordynatorki z Fundacji. Kanadyjscy wolontariusze po raz pierwszy byli w Europie i wszystko w Polsce ich ciekawiło. Zachwyciła ich polska gościnność, a także historia i architektura, którą w nielicznych wolnych chwilach próbowaliśmy im przybliżyć. Naszym podopiecznym przynosiliśmy uśmiech a ich rodzinom poczucie, że ich dzieci są wyjątkowe. Była to trudna i bardzo emocjonalna podróż. Wiele dramatycznych wyznań rodzin żyjących w warunkach, w jakich nie powinny mieszkać chore dzieci. Dzięki wizycie młodych ludzi zza oceanu nasi podopieczni mogli, choć na chwilę zapomnieć o swojej chorobie i poczuć, że są dla kogoś ważni i że nigdy nie wolno tracić nadziei i wiary w ludzką dobroć. DZIEŃ PIERWSZY I DRUGI ZWIEDZANIE WARSZAWY, PAKOWANIE PREZENTÓW I WIZYTA U ANI W Warszawie przywitała nas piękna słoneczna pogoda. Pierwszego dnia wolontariusze zwiedzali warszawską Starówkę, a wieczorem udaliśmy się na pyszną kolację do zaprzyjaźnionej restauracji Bazyliszek. Kolejnego dnia wszyscy spotkaliśmy się w biurze Fundacji. Rozpoczęło się pakowanie prezentów oraz pakowanie samochodu. W przestrzeni bagażowej znajdowały się: telewizory, wieża Hi-Fi, konsola, trampolina, ubrania, place zabaw, zabawki ogrodowe, lalki, helikopter, rower, gry, filmy, programy komputerowe, książki, całe mnóstwo zabawek i wiele, wiele kolorowo opakowanych pudeł i pakunków. Zapakowanie wszystkiego było dużym wyzwaniem, ale nie ustawaliśmy w wysiłkach i sprawnie załadowaliśmy wszystko do auta. Po pracy udaliśmy się na posiłek do zaprzyjaźnionej restauracji. Banja Luka, a następnie w pojechaliśmy do szpitala przy ul. Kasprzaka, aby odwiedzić 15-letnią Anię z małej miejscowości w woj. małopolskim, która walczy z rakiem tkanki miękkiej. Dziewczyna cierpi na wyjątkowo złośliwą odmianę tego nowotworu, który spowodował w ciągu niecałych dwóch lat rozsianie i kolejne wznowy. Ania przeszła już wiele zabiegów a od kilku miesięcy przebywa w izolatce w warszawskim szpitalu, gdyż leczenie spowodowało powikłania. Ania ma wiele marzeń, jak każda nastolatka, jednak na ich realizację będzie musiała poczekać… Ponieważ Ania będzie musiała spędzić w izolatce kolejnych kilka tygodni wymarzyła sobie książki młodzieżowe i podróżnicze, gdyż czytanie to jedna z jej pasji. Lubi być otoczona książkami a w domu pragnie mieć prawdziwą biblioteczkę. Gdy odwiedziliśmy Anię z wolontariuszami z Kanady, dziewczyna choć była bardzo osłabiona, nie ukrywała radości. Wyjmując z torby kolejne prezenty cały czas mówiła, że nie spodziewała się aż tylu wspaniałych tytułów. Jeden z nich miał nawet piękną dedykację autora – specjalnie dla Ani. Ania powiedziała, że spodziewała się dostać 2-3 książki, dlatego gdy otrzymała prawdziwą bibliotekę, nie posiadała się ze szczęścia. Ponieważ stan Ani jest bardzo poważny i dziewczyna nieraz nie ma siły na nic, nawet na trzymanie książki, otrzymała także iPoda, na którego nagraliśmy także audiobooki. Ania była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów. Powiedziała, że teraz czas w szpitalu nie będzie jej się tak bardzo dłużył, a przyjemność jej sprawi fakt, że ma koło siebie tyle pięknych książek. Dodała także, że nie może się doczekać kiedy je wszystkie przeczyta. Osobista dedykacja autora także sprawiła jej wielką przyjemność. Gdy będzie się bardzo źle czuła będzie mogła posłuchać pięknie czytanych książek lub muzyki na nowym iPodzie. Ania bez końca dziękowała za prezenty i była wdzięczna wszystkim, dzięki którym jej marzenie się spełniło. Marzenia Ani spełniły się dzięki Księgarni Internetowej Gandalf oraz wydawnictwu WELTBILD Polska Sp. z o.o. z Warszawy, którzy podarowali wiele pięknych książek dla Ani. Wydawnictwo Weltbild (dawny Świat Książki) postarało się także o dedykację autora na jednym z tytułów – dziękujemy z całego serca. iPod dla Ani ufundowany został z wpłaty dokonanej przez Bank Polskiej Spółdzielczości S.A.. Audiobooki zostały zakupione z wpłaty dokonanej przez firmę GRUPER, lidera zakupów grupowych. Dziękujemy wszystkim, którzy wykupili kupon charytatywny za 5 zł i przyczynili się do spełnienia marzenia Ani. DZIEŃ TRZECI – FANTAZJE KAMILI, PAULINY I JULII Po pysznym śniadaniu w hotelu DeSilva wyruszyliśmy do Garwolina z wizytą do naszej drugiej marzycielki - Kamili. Kamila ma 10 lat, zmaga się z nowotworem oka i powikłaniami po chemioterapiach, z których najbardziej uciążliwa jest lekooporna padaczka. Marzeniem Kamili było posiadanie ubrań. Gdy odwiedziliśmy Kamilę z wolontariuszami z początku dziewczynka była bardzo nieśmiała, jednak na widok wielu kolorowych pudełek, Kamila nie ukrywała radości i była zaciekawiona co też się tam kryje. Wyjmując poszczególne ubrania mówiła, że bardzo jej się podobają. Co chwilę wchodziła do domu, aby przebrać się w coś nowego. Po rozpakowaniu wszystkich ubrań, książek i gier Kamila pokazała nam książkę, którą otrzymała od wychowawczyni na zakończenie roku szkolnego a następnie zaprosiła wolontariuszy do zabawy w ogrodzie. Graliśmy w zbijaka oraz rzucaliśmy frisbee a także chłodziliśmy się pod zraszaczem, gdyż na dworze było około 40oC. Kamila tak się rozbawiła, że nie chciała nas puścić i żałowała, że musimy jechać dalej… Dziewczynka była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów i cieszymy się, że ma nową kolekcję ubrań na lato. Marzenie Kamili spełniło się dzięki kilku firmom. Z całego serca dziękujemy firmie odzieżowej Mysia z Głowna za przekazanie pięknych ubrań dla Kamili. Pozostałe zakupy akcesoriów i ubrań zostały pokryte z pieniędzy pozyskanych na pikniku charytatywnym zorganizowanym z okazji Dnia Dziecka przez niepubliczne przedszkole „Przystań Elfów” w Ząbkach oraz z wpłat dokonanych przez Babską Szkołę Jazdy oraz Panią Ninę Manduk. Kolejną naszą marzycielką była 6-letnia Paulina z miejscowości Mysłów, która zmaga się z ostrą białaczką limfoblastyczną. Podczas leżenia w szpitalu dziewczynka wymarzyła sobie placyk zabaw, na którym będzie mogła się bawić kiedy się lepiej poczuje. Chciała mieć przede wszystkim huśtawkę i zjeżdżalnię. Na widok kilku kolorowych pudełek, bardzo nieśmiała Paulinka nie ukrywała wielkiej radości. Otrzymała ubranka, zabawki, gry, układanki. Główny prezent, plac zabaw, dojechał kilka dni wcześniej a w dniu naszej wizyty został złożony. Wolontariusze mieli za zadanie pomalować konstrukcje na różne kolory. Paulina wybrała sobie zielony, czerwony i żółty. Podczas gdy wolontariusze malowali plac zabaw, Paulinka bawiła się z nami w gry słowne oraz w piłkę. Na koniec pobawiliśmy się wspólnie. Paulinka była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów i cieszymy się, że mogliśmy jej sprawić tyle radości. Marzenie Pauliny spełniło się dzięki firmie GRUPER, liderowi zakupów grupowych, który ufundował plac zabaw. Dziękujemy wszystkim, którzy wykupili kupon charytatywny za 5 zł i przyczynili się do spełnienia marzenia Paulinki. Pozostałe koszty, jak również zakup ubranek i zabawek został pokryty z kwoty wpłaconej przez przedszkole Baby City. Za udzielenie rabatu na zakup placu dziękujemy Marketowi OBI w Lublinie. Następnie odwiedziliśmy 7-letnią Julię z Łukowa, która zmaga się z guzem Wilmsa, złośliwym nowotworem nerki. Dziewczynka ma kilka marzeń - jedno z nich to był dziewczęcy rower z akcesoriami. Julia po długich pobytach w szpitalu ma nadzieję na to, że latem poczuje się na tyle dobrze, że będzie mogła pojeździć na rowerze. Gdy Julka zobaczyła piękny rower udekorowany kokardą, zaczęła skakać z radości. Ponieważ była piękna, upalna pogoda Julia od razu chciała wypróbować wymarzony sprzęt. Wyszliśmy, więc przed blok, gdzie Julia dosiadła swojego nowego „rumaka”, założyła na głowę nowy kask i pojechała kilka razy w rajd dookoła bloku. Julka była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów. Otrzymała także różne gry i zabawki, którymi pobawiliśmy się wspólnie. Ułożyliśmy też razem puzzle i spędziliśmy trochę czasu. Julia nie chciała abyśmy ją opuszczali, ale zbierało się na ogromną burzę, więc musieliśmy szybko „uciekać”. Jesteśmy pewni, że Juleczka będzie miała wiele radości z nowego roweru. Marzenie Julii spełniło się dzięki firmie LOGARIS Wojciech Zborowski oraz dzięki osobom, które wsparły spełnienie marzenia poprzez portal siepomaga.pl. To było ostatnie marzenie tego dnia. Wieczorem udaliśmy się na pyszną pizzę do Pizzerii Da Grassso a następnie do gościnnego hotelu Maraton w Łukowie. DZIEŃ CZWARTY: FANTAZJE GABRYSI I NATALII Czekały nas tego dnia dwie niezapomniane wizyty. Najpierw odwiedziliśmy 9-letnią Gabrysię z maleńkiej miejscowości Szuminka w woj. lubelskim, która zmaga się ze złośliwym nowotworem rdzenia kręgowego. Guz po raz pierwszy pojawił się, gdy Gabrysia miała 2,5 roku. Od tamtej pory przeszła już dwie operacje guza, wycięcie części rdzenia kręgowego oraz kilkanaście kursów chemioterapii. Guz wznawia się co 3 lata i teraz dziewczynka ma mieć kolejny rezonans. Obecnie Gabrysia już nie chodzi i porusza się na wózku inwalidzkim. Wielu rzeczy musiała uczyć się od nowa, dlatego teraz jest na etapie 6-7 latki. Cała rodzina mieszka w bardzo trudnych warunkach, w małym domu, bez łazienki i węzła sanitarnego. Jednak dziewczynka, otoczona kochającą rodziną, nie poddaje się i ma wiele marzeń. Jednym z nich było posiadanie łóżka ortopedycznego na pilota oraz zabawek i akcesoriów z serii Świnka Peppa. Gdy odwiedziliśmy Gabrysię dziewczynka bardzo się ucieszyła a na widok wielu kolorowych pudełek, nie ukrywała wielkiej radości. Wyjmując prezenty cały czas mówiła, że o takich zabawkach marzyła. Wypakowała też różne gry i zabawki dziewczęce. Od razu chciała wspólnie z wolontariuszami zrobić kolorowe bransoletki. Dziewczynka była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów, ale także z naszej wizyty. Niewiele osób odwiedza Gabrysię a dziewczynka ma nauczanie indywidualne. Brakuje jej kontaktów z rówieśnikami i nastolatkami. Dlatego nie chciała abyśmy jechali dalej, chciała koniecznie pouczyć się angielskiego i uczyła nowe koleżanki wymawiania polskich słów i fraz. Radości i śmiechu było, co niemiara. W tym czasie dwóch wolontariuszy wraz z tatą Gabrysi złożyło łóżko. Łóżko na razie będzie stało na zewnątrz przykryte, dopóki rodzice nie zrobią małego przemeblowania, aby móc umieścić łóżko w pokoju. W przyszłości Gabrysia będzie miała dobudowany pokój i łazienkę. To była piękna i wzruszająca wizyta, byliśmy szczęśliwi widząc radość Gabrysi. Marzenia Gabrysi spełniły się dzięki Bankowi Polskiej Spółdzielczości S.A., który ufundował prezenty. Dziękujemy także następującym firmom: Materace dla Ciebie z Wrocławia za przekazanie materaca piankowego, sklepowi ortopedycznemu IMED z Warszawy za rabat na łóżko i podarowanie materaca przeciwodleżynowego, firmie DACROXA z Poznania za przekazanie pościeli – kołdry i poduszki oraz dzięki firmie CAT Logistic Polska Sp. z o.o., która bezpłatnie dostarczyła materac do Gabrysi. Po odwiedzinach u Gabrysi, udaliśmy się z wizytą do następnej marzycielki, którą była 5-letnia Natalia z miejscowości Dubienka w woj. lubelskim, która choruje na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Dziewczynka marzyła o posiadaniu zabawek ogrodowych i ubranek. Natalia, gdy zobaczyła wolontariuszy wnoszących do ogrodu jej babci duże kolorowe pudła zaczęła skakać z radości. Cały czas biegała dookoła nas nie mogąc się doczekać, kiedy zacznie się wielkie otwieranie. Ponieważ była piękna, upalna pogoda Natalia od razu chciała, aby wszystko zostało złożone i wypakowane. Rozpakowała, więc pudełko z ubraniami oraz wyjęła z toreb zabawki ogrodowe m.in. kosiarkę, grilla z plastikowymi naczyniami i jedzeniem, wózek do ciągnięcia z łopatkami i wiaderkami oraz inne zabawki, stolik, krzesełka itp. Od razu chciała się bawić, ale nie wiedziała, od czego zacząć, tyle tego było… W tym czasie wolontariusze złożyli domek oraz parasol. Natalia nie posiadała się z radości i była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów. Spędziliśmy wspólnie trochę czasu bawiąc się w ogrodzie i cieszymy się, że Natalia będzie miała wiele radości z nowych akcesoriów do zabawy. Marzenia Natalii spełniły się dzięki wielu osobom i firmom: New Home Firma Maciej Sykała z Białegostoku, który podarował parasol z podstawą, Emalpol.pl z Warszawy, której dziękujemy za przekazanie wózka do ciągnięcia zabawek. Zakup ubrań oraz pozostałe koszty marzenia zostały pokryte z kwoty wpłaconej przez firmę GRUPER – lidera zakupów grupowych. Dziękujemy wszystkim, którzy wykupili kupon charytatywny za 5 zł i przyczynili się do spełnienia marzenia Natalii. Domek ogrodowy ufundowała firma Matique. Natalia była zachwycona otrzymanymi prezentami. Pełni radości wyruszyliśmy na obiad do restauracji Sielsko Anielsko w Lublinie, a potem do gościnnego hotelu FOCUS w Lublinie. DZIEŃ PIĄTY: FANTAZJA PAWŁA, WIZYTA W MUZEUM OBOZU KONCENTRACYJNEGO NA MAJDANKU ORAZ ODWIEDZINY W DZIECIĘCYM SZPITALU KLINICZNYM W LUBLINIE Po pysznym śniadaniu w hotelu Focus pojechaliśmy z wizytą do 8-letniego Pawła z miejscowości Piaski k/ Lublina. Chłopiec zmaga się z guzem mózgu, leczy się od początku 2011 roku. Paweł przeszedł zabieg wycięcia guza oraz kilka kursów intensywnej chemioterapii. Przez ostatni rok miał nauczanie indywidualne, przez które musiał przerwać naukę ulubionego przedmiotu – języka angielskiego. Dlatego jego marzeniem był kurs języka angielskiego dla początkujących, program do nauki na komputer, książki i płyty oraz zdalnie sterowany samochód. Chłopiec od rana czekał na naszą wizytę i gdy zobaczył kilka kolorowo opakowanych prezentów bardzo się ucieszył i nie mógł się doczekać rozpakowania paczek. Zaczął od największego pudła, które skrywało duży, zdalnie sterowany samochód. Wolontariusze pomogli podłączyć wszystko i zainstalować baterie, żeby Paweł mógł bawić się nowym samochodem. Fantastyczny pojazd bardzo mu się spodobał. W międzyczasie Paweł z uwagą obejrzał książki, gry edukacyjne, płyty i kursy językowe, z których bardzo się ucieszył. Następnie pokazał nam wszystkie swoje płyty DVD z filmami, bajkami oraz muzyką a także książki przyrodnicze, gdyż uwielbia zwierzęta. Marzenia Pawła spełniły się dzięki następującym firmom: FAMILY BOUNCE, która podarowała zdalnie sterowany samochód dla Pawełka, NOVUM Pomoce Edukacyjne ze Szczytna, której dziękujemy za gry planszowe i karty, Szkole Językowej Dobra Zuza z Warszawy, która przekazała 2 interaktywne kursy do nauki języka angielskiego, firmie Planko z Warszawy, której dziękujemy za grę do nauki języka angielskiego Word Up, Wydawnictwu Lektorklett Sp. z o.o. z Poznania, któremu dziękujemy za kurs do nauki języka angielskiego. Zakup słownika, płyt i kompletu książek do nauki języka angielskiego został pokryty z wpłaty dokonanej przez Pana Radosława Kaczora. W południe odwiedziliśmy muzeum obozu koncentracyjnego na Majdanku k/Lublina. Wizyta w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym pozwoliła wolontariuszom wyobrazić sobie tragiczną sytuację więźniów, którzy trafili do obozu i zrozumieć jak II Wojna Światowa wpłynęła na losy naszego kraju. Wszyscy ciężko przeżyli wizytę w obozie. Następnie pojechaliśmy odwiedzić dzieci z oddziału onkologiczno-hematologicznego w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie przy ulicy Chodźki. Wszyscy zgromadzili się w szpitalnej świetlicy, do której przyszli także mali pacjenci z ciekawością przyglądając się niezwykłym gościom z Kanady. Alex, Jillian, Daniel i Neil od razu zabrali się do pracy, pomogli rozpakowywać prezenty i składać wspólnie z dziećmi zabawki i układanki. Dzieci nie posiadały się z radości, kiedy mogły pobawić się nowymi zabawkami i pograć w gry a szpitalny korytarz raz po raz rozbrzmiewał radosnym śmiechem, szczególnie wtedy, gdy młodzi Kanadyjczycy próbowali rozmawiać z dziećmi po polsku. Oprócz gier i zabawek przywieźliśmy również do szpitala akcesoria do rehabilitacji rączek, materiały i pomoce szkolne oraz książki dla małych i dużych pacjentów. Pamiętaliśmy również o tych dzieciach, które były zbyt chore, żeby wstać z łóżka lub przebywały w izolatkach i odwiedziliśmy również ich, aby trochę rozweselić i obdarować gadżetami z Kanady. Tego dnia nawiązała się przyjaźń między wolontariuszami a jednym z pacjentów szpitala, 11-letnim Igorem, który choruje na białaczkę. Igora odwiedziliśmy w jego pokoju i za chwilę okazało się, że młodzież nie potrzebuje tłumacza, ponieważ świetnie się dogadywali mimo bariery językowej. Po chwili chłopiec zdradził, że jego największym marzeniem jest podróż do Kanady. Wiedział dużo o prowincjach Kanady i potrafił wymienić najważniejsze miasta. Chciałby kiedyś zobaczyć wodospad Niagara. Wolontariusze opowiadali o życiu w swoim kraju a chłopiec z zainteresowaniem zadawał pytania. Niestety po ponad godzinie musieliśmy przerwać rozmowę, ponieważ nadszedł czas na dalszą podróż. Ta wizyta była niezmiernie ważna zarówno dla małych pacjentów, którzy spędzili magiczne chwile z wolontariuszami, grając w piłkarzyki, układając puzzle albo po prostu będąc z nimi, ale również dla kanadyjskiej młodzieży, która poznała tylu dzielnych młodych ludzi, którzy pomimo bólu i cierpienia cieszą się każdym dniem życia. Za ufundowanie zabawek do rehabilitacji rączek, gier, układanek oraz pomocy szkolnych i kolorowanek, książek, zabawek dziękujemy OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o., pracownikom Centrum Medycznego Damiana, Pani Katarzynie Bednarskiej z dziećmi z klasy I B ze Szkoły Podstawowej nr 300 w Warszawie oraz Pani Joannie Pawłowskiej z firmy List. Zmęczeni, ale szczęśliwi zarazem udaliśmy się na pyszną kolację, którą ponownie ugościła nas restauracja Sielsko Anielsko w Lublinie. Po posiłku powróciliśmy do gościnnego hotelu FOCUS. DZIEŃ SZÓSTY: FANTAZJE SEBASTIANA, KRYSTIANA I WERONIKI Z samego rana po pysznym śniadaniu udaliśmy się z odwiedzinami do 13-letniego Sebastiana z miejscowości Sewerynówka w woj. lubelskim, który zmaga się z chłoniakiem. Chłopiec marzył o posiadaniu dużej trampoliny, na której mógłby skakać razem z rodzeństwem. Sebastian, choć z początku był nieśmiały, bardzo się ucieszył zarówno z otrzymania trampoliny jak i naszej wizyty. Siedząc w cieniu obserwował jak wolontariusze składają trampolinę. Był z nami cały czas, choć składanie trwało ponad 2 godziny. W międzyczasie przyniósł nam nawet lody dla ochłody, gdyż na powietrzu było ponad 40oC. Sebastian uwielbia sport a najbardziej piłkę nożną. Przed chorobą grał nawet w lokalnej drużynie, ale teraz nie wolno mu się forsować. Oczywiście trochę ruchu jest wskazane w jego sytuacji, więc chętnie poskakał z wolontariuszami na nowo rozłożonej trampolinie. Cieszył się, że odwiedzili go nastoletni wolontariusze, gdyż pomimo bariery językowej znalazł z nimi wspólny język. Oprócz trampoliny Sebastian otrzymał również różne gry i obraz z samochodem wyścigowym wykonany z puzzli. Marzenie Sebastiana spełniło się dzięki firmie OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o. Następnym marzycielem był 9-letni Krystian z miejscowości Zarajec zmagający się z ostrą białaczką szpikową. Od 2010 roku chłopiec często przebywa w szpitalu i tam u kolegi „wypatrzył” zdalnie sterowany helikopter. Od tego czasu ma jedno marzenie – posiadanie takiego latającego sprzętu. Krystian, choć przebywał w domu znowu był chory. Tym razem chorował dodatkowo na zapalenie oskrzeli. Mama Krystiana powiedziała, że praktycznie od września jest na antybiotykach, bo ciągle choruje. Krystian od rana cieszył się na naszą wizytę i gdy zobaczył kilka kolorowo opakowanych prezentów bardzo się ucieszył i nie mógł się doczekać rozpakowania paczek. Zaczął od największego pudła, które skrywało wyczekiwany helikopter. Ponieważ Krystian chciał jak największy helikopter, otrzymał sprzęt dla profesjonalisty. Wolontariusze pomogli wszystko zainstalować a następnie wspólnie z Krystianem wypróbowali na podwórku sprzęt latający. Nawigacja wymaga dużej wprawy, więc chłopiec będzie musiał poćwiczyć z tatą latanie helikopterem. Następnie Krystian rozpakował pozostałe prezenty, którymi były gry i klocki Lego z serii Lego City. Marzenia Krystiana spełniły się dzięki osobom, które wsparły spełnienie marzenia poprzez portal siepomaga.pl oraz dzięki wpłatom od firmy Grupa SET Sp. z o.o., która jest członkiem Rady Przyjaciół Fundacji. Ostatnią marzycielką tego dnia była 11-letnia Weronika z miejscowości Lutoryż w woj. podkarpackim, która od urodzenia cierpi na rdzeniowy zanik mięśni. Jest to choroba genetyczna, nieuleczalna i nieustannie postępująca. W przypadku Weroniki jest zaawansowana, gdyż dziewczynka nie może w ogóle się poruszać i jest na stałe podłączona do respiratora. Nie bardzo może też mówić i porozumiewa się z rodzicami i opiekunami prawie bez słów, za pomocą wypracowanych min, dźwięków i spojrzeń. Weronika może jedynie leżeć i uwielbia oglądanie telewizji, w szczególności serialu „Na Wspólnej”, więc jej wielkim marzeniem było posiadanie dużego płaskiego telewizora, gdyż ten w jej pokoju był stary i zupełnie się zepsuł. Wera lubi także słuchać muzyki – jest fanką muzyki ludowej i Arki Noego. Weronika, choć bardzo chora, jest szczęśliwa, gdyż otacza ją kochająca rodzina – rodzice, brat, babcia, dziadek i wujek. Wszyscy pomagają w pielęgnacji dziewczynki i otaczają ją troską chcąc odgadnąć i spełnić każde najmniejsze jej życzenie. Weronika nie mogła się doczekać naszej wizyty, a ponieważ się troszkę spóźniliśmy płakała, bo myślała, że nie przyjedziemy wcale… W momencie, gdy weszliśmy do pokoju z olbrzymim telewizorem Weronika nie ukrywała radości. Obserwowała jak wolontariusze otwierają nowy telewizor i instalują go w przeznaczonym do tego miejscu. Był to wyjątkowy sprzęt, gdyż posiadał dodatkowo funkcję 3D. Weronika, rodzice i brat od razu wypróbowali nowe okulary i wszystkie funkcje nowego telewizora. Następnie przyszedł czas na rozpakowanie, zainstalowanie i wypróbowanie wieży. Rozpakowaliśmy też płyty. Wolontariusze sprawnie wszystko podłączyli i nastawili ulubioną płytę Weroniki. W międzyczasie rozpakowaliśmy i zrobiliśmy dla Weroniki bransoletki na pamiątkę naszej wizyty. Następnie podaliśmy przyniesiony tort i świeczki i odśpiewaliśmy 100 lat, gdyż kilka dni wcześniej były 11-te urodziny dziewczynki oraz wpisaliśmy się do jej pamiętnika. Marzenia Weroniki spełniły się dzięki firmie Media Markt, która przekazała telewizor 3D oraz Pani Agnieszce Mierzejewskiej, która zorganizowała przyjęcie w swoim domu a zamiast prezentów poprosiła o przyniesienie datku na spełnienie marzeń dzieci i tym samym ufundowała wieżę Hi Fi, płyty, bransoletki i inne prezenty dla Wery. To była ostatnia wizyta tego dnia, po której udaliśmy się na kolację do restauracji w hotelu Icome w Rzeszowie, który nas gościł tej nocy. DZIEŃ SIÓDMY – FANTAZJE WERONIKI I WOJTKA Po wspaniałym śniadaniu w hotelu Icome, udaliśmy się z wizytą do 5-letniej Weroniki z miejscowości Zmiennica. Wera zmaga się z ostrą białaczką limfoblastyczną. Dziewczynka jest w trakcie ostatniego kursu chemioterapii, po którym przejdzie na chemię podtrzymującą. Dziewczynka miała bardzo ciężki rok, z którego większość spędziła w szpitalu. Miała tam czas, aby marzyć i wymarzyła sobie pałac dla lalek Barbie, lalkę Barbie na wrotkach, lalkę Barbie modelkę i projektantkę oraz wiele akcesoriów z serii Barbie. Na widok wielu kolorowych pudełek, Weronika nie ukrywała ogromnej radości. Wyjmując prezenty cały czas mówiła, że to właśnie o takich lalkach marzyła i o takim pałacu dla nich. Niecierpliwie czekała aż wolontariusze rozpakują z oryginalnych opakowań wszystkie akcesoria oraz zbudują pałac. Po rozpakowaniu wszystkich zabawek pobawiliśmy się chwilę lalkami oraz akcesoriami do malowania z serii Barbie, które Weronika również otrzymała. Dziewczynka chciała, aby zrobić jej piękny makijaż a następnie wraz z siostrą Emilką pomalowały paznokcie wszystkim wolontariuszom, także chłopakom. Było śmiechu co niemiara. Oprócz wymienionych prezentów Weronika otrzymała także matę do tańczenia z serii Barbie. Dziewczynka była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów. Marzenia Weroniki spełniły się dzięki Bankowi Polskiej Spółdzielczości S.A., który ufundował prezenty i spełnił marzenie Weroniczki. Dziękujemy także firmie CzasZabawy.pl za przekazanie lalki Barbie modelka i projektantka mody. Następnie udaliśmy się z wizytą do Wojtusia. Niespełna 3-letni chłopiec z malutkiej miejscowości Tokarnia w woj. podkarpackim od urodzenia choruje na mukowiscydozę. Chłopiec marzył o posiadaniu własnego rowerka i zabawek. Wojtuś wcale nie był nieśmiały gdy nas zobaczył i od razu chętnie wskoczył na rowerek – w jego przypadku ruch na świeżym powietrzu jest bardzo wskazany, więc teraz będzie mógł jeździć na rowerku, kiedy tylko zapragnie. Do tej pory pożyczał sprzęt od starszej siostry, co często kończyło się kłótnią, gdy oboje chcieli jeździć na rowerku w tej samej chwili. Następnie Wojtuś zainteresował się zabawkami i układankami i bardzo chętnie bawił się nimi z siostrą i wolontariuszami. Natomiast otrzymany oczyszczacz powietrza z nawilżaczem pomoże mu w oddychaniu i codziennej rehabilitacji. Oczyszczacz powietrza został ufundowany dzięki wpłatom z firm Organeo, Putand Drumb (Aromeda) oraz Eventdelux. Za udzielenie rabatu na zakup sprzętu dziękujemy firmie Sharp Electronics. Marzenie o posiadaniu zabawek spełniło się dzięki firmie OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o. Dziękujemy firmie FHU Nygus z Warszawy za przekazanie kasku, a firmie Global Chemistry Poland ze Skawiny za podarowanie rowerka. Późną nocą dotarliśmy do Mielca, gdzie ugościł nas hotel Atena. DZIEŃ ÓSMY – FANTAZJA MATEUSZA Tego dnia udaliśmy się w długą podróż powrotną do Warszawy. Mieliśmy odwiedzić jeszcze dwie podopieczne, ale niestety w ostatniej chwili obie znalazły się w szpitalu. Dlatego kolejnym marzycielem podczas tej podróży był 12-letni Mateusz z miejscowości Makówiec Mały w woj. mazowieckim. Mateusz zmaga się z guzem mózgu. Chłopiec marzył o posiadaniu nowego płaskiego telewizora. Mateusz, choć z początku był bardzo nieśmiały, nie ukrywał radości na widok prezentów. Z uśmiechem patrzył jak wolontariusze otwierają i wyjmują z pudła nowy telewizor i instalują go w przeznaczonym do tego miejscu. Mateusz ma ośmioro rodzeństwa, z których jest najmłodszy. W pokoju mieszka z bratem i siostrą i to właśnie tam postawiliśmy nowy wymarzony sprzęt Mateusza. Chłopiec szczególnie lubi oglądać filmy i programy sportowe. Najbardziej lubi mecze piłki nożnej. Przed chorobą grał nawet w lokalnej drużynie, ale teraz nie wolno mu się forsować. Oczywiście trochę ruchu jest wskazane w jego sytuacji, więc chętnie przez chwilę pograł w piłkę z wolontariuszami. Cieszył się, że odwiedzili go nastoletni chłopcy, gdyż pomimo bariery językowej znalazł z nimi wspólny język. Marzenie Mateusza spełniło się dzięki firmie Media Markt, która przekazała telewizor – dziękujemy z całego serca. Pozostałe koszty marzenia, w tym gry dla niego i upominki dla rodzeństwa zostały zakupione z darowizny wpłaconej przez firmę OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o. Do Warszawy wróciliśmy późno w nocy i od razu położyliśmy się spać w gościnnym hotelu IBIS Stare Miasto. DZIEŃ DZIEWIĄTY I DZIESIĄTY– FANTAZJA AMELKI I ZWIEDZANIE WARSZAWY Rano udaliśmy się ponownie do biura fundacji, gdzie zapakowaliśmy prezenty dla naszej ostatniej marzycielki – Amelii. 6-letnia Amelia z Pruszkowa zmaga się z guzem Wilmsa. Dziewczynka cierpi na wyjątkowo złośliwą odmianę tego nowotworu, który spowodował w ciągu niecałych dwóch lat rozsianie i trzecią wznowę. Amelka miała kilka marzeń. Jedno z nich, o rowerze, spełniliśmy kilka miesięcy temu a teraz przyszedł czas na zrealizowanie kolejnej fantazji o posiadaniu konsoli PSP z grami oraz zabawek z serii Littliest Pet Shop. Do Amelii pojechaliśmy pociągiem podmiejskim. Amelka, choć była bardzo osłabiona, nie ukrywała radości na widok prezentów. Wyjmując prezenty cały czas mówiła – „A to też dla mnie? I to? Gdzie ja to wszystko pomieszczę! Nie mam tyle miejsca w swoim pokoju!”. Niecierpliwie czekała, aż wolontariusze rozpakują z oryginalnych opakowań wszystkie figurki oraz nastawią konsolę. Po zainstalowaniu gry i rozpakowaniu wszystkich zabawek pobawiliśmy się przez chwilę. Amelka była bardzo zadowolona ze wszystkich prezentów. Zabawkami będzie bawić się w domu, natomiast konsolę i gry zabierze ze sobą do szpitala, gdzie nowy sprzęt pomoże jej zwalczyć szpitalną nudę i strach. Marzenia Amelii spełniły się dzięki firmie OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o., która ufundowała konsolę PSP i gry. Zakup zabawek z serii My Littliest Pet Shop został pokryty z pieniędzy pozyskanych na pikniku charytatywnym zorganizowanym z okazji Dnia Dziecka przez niepubliczne przedszkole „Przystań Elfów” w Ząbkach. Tego dnia wolontariusze odwiedzili także Złote Tarasy a na posiłek zaprosiła nas restauracja Browarmia. Kolejną noc spędziliśmy w hotelu IBIS Stare Miasto. Kolejnego dnia odwiedziliśmy Muzeum Powstania Warszawskiego i zrobiliśmy sobie długi spacer po Trakcie Królewskim. Na lunch zaprosiła na restauracja Delikatesy Esencja. Popołudnie i wieczór spędziliśmy w parku na refleksjach dotyczących minionego tygodnia.... A na ostatnią noc zameldowaliśmy się w hotelu Gromada, który gościł nas już nie pierwszy raz. Tego dnia podsumowaliśmy też cały ostatni tydzień, było pełno emocji – dużo łez i radości jednocześnie. To był wspaniały czas, spełniliśmy najskrytsze marzenia 14 ciężko chorych, walczących o życie dzieci, wnosząc do ich domów i rodzin radość, pozytywne emocje a także nadzieję i poczucie, że są dla kogoś ważni i wyjątkowi. Następnego dnia wolontariusze wyruszyli do Kanady. Zorganizowanie Podróży Spełnionych Fantazji nie byłoby możliwe bez wsparcia firm i ludzi dobrej woli. Bez Państwa – darczyńców i sponsorów oraz tych wszystkich osób, które pomagały nam w jakikolwiek sposób w organizacji tej Podróży, spełnienie tylu pięknych marzeń nie byłoby możliwe. Dziękujemy za wniesienie radości w życie chorych dzieci i ich rodzin. Dzięki Waszej pomocy wnieśliśmy odrobinę radości do życia naszych podopiecznych, którzy choć na chwilę mogli zapomnieć o trudach dnia codziennego, bólu, leczeniu szpitalnym. Nasza wizyta i spełnienie ich najskrytszych marzeń dały siłę do walki o kolejne dni życia… Z całego serca dziękujemy następującym firmom i osobom prywatnym, które wsparły nas w organizacji Podróży Spełnionych Fantazji: HOTELOM: IBIS Stare Miasto, De Silva i Gromada w Warszawie, Atena w Mielcu, Maraton w Łukowie, Focus w Lublinie oraz Icam w Rzeszowie za nieodpłatne ugoszczenie wolontariuszy i koordynatorów z Fundacji podczas spełniania marzeń. RESTAURACJOM: Banja Luka, Bazyliszek, Delikatesy Esencja, Browarmia w Warszawie, Pizzerii Da Grasso w Łukowie, Icome w Rzeszowie, Sielsko Anielsko w Lublinie za nieodpłatne goszczenie wolontariuszy i koordynatorów fundacji. • Państwowemu Muzeum na Majdanku za bezpłatne oprowadzenie wolontariuszy po niemieckim obozie koncentracyjnym; • Zarządowi OBI Centrala Systemowa Sp. z o.o. i marketom budowlanym OBI w całej Polsce za ufundowanie prezentów dla oddziału onkologiczno – hematologicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie. Dziękujemy również za ufundowanie marzeń Pauliny, Sebastiana, Wojtusia, Mateusza i Amelki; • Bankowi Polskiej Spółdzielczości S.A. za ufundowanie marzeń Ani, Gabrysi i Weroniki ze Zmiennicy; • Media Saturn Holding Sp. z o.o. za podarowanie telewizorów Weronice z Lutoryża i Mateuszowi; • Portalowi siepomaga.pl oraz wszystkim „pomagaczom” - darczyńcom, dzięki którym spełniły się marzenia Julii i Krystiana; • firmie GRUPER Sp. z o.o. oraz wszystkim, którzy wykupili kupon charytatywny za 5 zł i przyczynili się do spełnienia marzeń Ani, Pauliny i Natalii; • • Procter and Gamble DS Polska Sp. z o.o. za podarowaniem wszystkim marzycielom kosmetyków oraz artykułów chemicznych. Każda rodzina, którą odwiedziliśmy otrzymała wielką torbę z pastami do zębów, szamponami, odżywkami do włosów, piankami, proszkami do prania, płynami do płukania i zmywania, odplamiaczami, maszynkami do golenia, podpaskami czy odświeżaczami powietrza; pracownikom Centrum Medycznego Damiana za podarowanie zabawek, które przekazaliśmy pacjentom oddziału onkologiczno – hematologicznego Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie oraz Gabrysi, Paulince, Julii, Sebastianowi, Weronice ze Zmiennicy i Wojtusiowi; • wszystkim uczestnikom pikniku charytatywnego zorganizowanego z okazji Dnia Dziecka przez niepubliczne przedszkole „Przystań Elfów” w Ząbkach, dzięki którym spełniły się marzenia Kamili i Amelki; • firmie „Mysia” Odzież Dziecięca za podarowanie ubrań Kamili; • Babskiej Szkole Jazdy oraz Pani Ninie Manduk za ufundowanie marzenia Kamili; • przedszkolu Baby City z Warszawy za ufundowanie marzenia Pauliny; • Księgarni Internetowej Gandalf oraz wydawnictwu WELTBILD Polska Sp. z o.o. z Warszawy za podarowanie książek dla Ani; • firmie LOGARIS Wojciech Zborowski za ufundowanie marzenia Julii; • firmie Materace dla Ciebie z Wrocławia za przekazanie materaca piankowego Gabrysi; • sklepowi ortopedycznemu IMED z Warszawy za rabat na łóżko i podarowanie materaca przeciwodleżynowego dla Gabrysi; • firmie DACROXA z Poznania za przekazanie pościeli – kołdry i poduszki dla Gabrysi; • firmie CAT Logistic Polska Sp. z o.o. za bezpłatny transport materaca do Gabrysi; • firmie New Home Firma Maciej Sykała z Białegostoku za podarowanie parasola z podstawą Natalii; • firmie Emalpol.pl z Warszawy, której dziękujemy za przekazanie wózka do ciągnięcia zabawek dla Natalii; • firmie Matique za ufundowanie domku ogrodowego dla Natalii; • firmie FAMILY BOUNCE za podarowanie zdalnie sterowanego samochodu dla Pawła; • firmie NOVUM Pomoce Edukacyjne ze Szczytna za podarowanie gier planszowych i kart dla Pawła; • Szkole Językowej Dobra Zuza z Warszawy za przekazanie 2 interaktywnych kursów do nauki języka angielskiego Pawłowi; • Wydawnictwu Lektorklett Sp. z o.o. z Poznania za podarowanie kursu do nauki języka angielskiego Pawłowi; • firmie Planko z Warszawy za podarowanie gry do nauki języka angielskiego Word Up dla Pawła; • Panu Radosławowi Kaczorowi za ufundowanie słownika, płyt i książek do nauki języka angielskiego dla Pawła; • Pani Katarzynie Bednarskiej i dzieciom z klasy I B ze Szkoły Podstawowej nr 300 w Warszawie oraz Pani Joannie Pawłowskiej z firmy List za podarowanie gier, układanek, pomocy szkolnych, kolorowanek, książek i zabawek dla pacjentów oddziału onkologicznohematologicznego w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie; • firmie Grupa SET Sp. z o.o., która jest członkiem Rady Przyjaciół Fundacji, za ufundowanie marzenia Krystiana; • Pani Agnieszce Mierzejewskiej za ufundowanie marzenia Weroniki z Lutoryża; • firmie CzasZabawy.pl za podarowanie lalki Barbie studio mody z dodatkami dla Weroniki ze Zmiennicy; • firmom Organeo, Putand Drumb oraz Eventdelux za ufundowanie oczyszczacza powietrza dla Wojtusia; • firmie Sharp Electronics Wojtusia; za udzielenie rabatu na zakup oczyszczacza powietrza dla • FHU Nygus z Warszawy za podarowanie kasku rowerowego Wojtusiowi; • firmie Global Chemistry Poland ze Skawiny za podarowanie rowerka Wojtusiowi. Wszystkim sponsorom i osobom wielkiego serca – serdecznie dziękujemy!