Zdjęcie jak okno czasu

Transkrypt

Zdjęcie jak okno czasu
28 marca 2013 r
nasze sprawy
Ziemia Piotrkowska
15
Zdjęcie jak okno czasu
Kilka miesięcy temu w rubryce „twarze miasta”tygodnika „7 Dni”opublikowano zdjęcie z
1920 r., przedstawiające żołnierzy wyruszających na front wojny polsko-bolszewickiej.
Jednak fotografia nie została wykonana w
Piotrkowie, a w Zamościu, o czym informował
na jej odwrocie jeden z uwiecznionych żołnierzy, jednocześnie zapewniając rodzinę o swoim dobrym zdrowiu.
Autor tekstu dodał również, że wkrótce prawdopodobnie wyruszą w stronę Litwy. Ze zdjęcia zrobiono pocztówkę (co było wówczas popularne) i wysłano do… Wolborza. Możliwe, że wszyscy mężczyźni z fotografii, pochodzili z tej miejscowości, a
z całą pewnością dwóch z nich – Tedeusz Staniaszko (który wysłał pocztówkę) i Józef Iwanicki
(dziadek autora artykułu). Ochotnicy zaciągnęli
się do wojska w piotrkowskiej komendzie uzupełnień (Józef Iwanicki 13 sierpnia 1920 r., następnie
trafił do 2 pułku piechoty Legionów). Z pewnością
kolegów przydzielono do różnych zgrupowań,
skoro późniejsze spotkanie w Zamościu, na pamiątkę którego zrobili sobie zdjęcie, sprawiło im
tyle radości.
Dalsze losy tych żołnierzy można odtworzyć tylko poszlakowo, ponieważ żaden z nich (o ile wiadomo) nie spisał swoich wspomnień.W czasie bitwy warszawskiej (13-25 sierpnia 1920 r.) pułk
przeszedł do Dęblina, a następnie w rejon Hrubieszowa, gdzie odznaczył się 2 września w walce z
konnicą Budionnego pod Trzeszczanami. Natomiast w ostatnich dniach października 1920 r.
przerzucony został na linię demarkacyjną polsko-litewską, obsadzając odcinek wzdłuż Niemna.
Niestety, w czasie wojny 1919-1921 2 pp Leg. poniósł dotkliwe straty. Zginęło ok. 400 żołnierzy, a 2
tys. zostało rannych. Nie wiadomo, czy wszyscy z
fotografii przeżyli, a nawet czy służyli w tym samym pułku…
Dzisiaj, 86-letni Grzegorz Staniaszko, syn Tadeusza, który udostępnił nam zdjęcie, opowiada,
PREZYDENT MIASTA
PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO
Działając na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z dnia
21 sierpnia 1997 r.o gospodarce nieruchomościami( tekst jednolity Dz.U. z 2010 r. Nr 102, poz. 651
ze zmianami ) informuje, że na tablicach ogłoszeń
Urzędu Miasta Piotrkowa Trybunalskiego przy Pasażu Karola Rudowskiego 10 oraz przy ul. Szkolnej 28 wywieszony został wykaz nieruchomości
niezabudowanej stanowiącej własność Skarbu
Państwa w użytkowaniu wieczystym Gminy Piotrków Trybunalski przeznaczonej do sprzedaży, w
drodze publicznego ustnego przetargu ograniczonego, położonej przy ul. Parafialnej (obr. 32 działka nr 133/6 o pow. 197 m 2 ).
Szczegółowe informacje dot. nieruchomości
umieszczonej w wykazie uzyskać można w Urzędzie Miasta Piotrkowa Trybunalskiego ul. Szkolna
28 – Referacie Gospodarki Nieruchomościami (III
piętro, pokój nr 58), tel.(44) 732-18-52.
PREZYDENT MIASTA
PIOTRKOWA TRYBUNALSKIEGO
działając na podstawie art. 35 ust. 1 ustawy z
dnia 21 sierpnia 1997 r.o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity Dz. U. z 2010 r., Nr
102, poz. 651 z późn. zm.) informuje, że został
wywieszony wykaz niezabudowanej nieruchomości przeznaczonej do sprzedaży w drodze
przetargu ustnego nieograniczonego, położonej w Piotrkowie Tryb. przy ul. Kobyłeckiego.
Nieruchomość oznaczona jest w ewidencji
gruntów w obrębie nr 28, numerem działki
32/12 o pow. 2197 m2.
Szczegółowe informacje dotyczące ww. wykazu można uzyskać w Urzędzie Miasta Piotrkowa Trybunalskiego przy ul. Szkolnej 28, w Referacie Gospodarki Nieruchomościami (pokój nr
61, tel.44 732-18-51)
że ojciec wspominał o
swoim udziale w „buncie”
Żeligowskiego, kiedy Polacy zajęli Wilno i obszary
ościenne, dając podstawy
do utworzenia tzw. Litwy
Środkowej, którą następnie przyłączono do Polski.
- Tata opowiadał, że cieszyli się biorąc Litwę w
październiku, ponieważ
myśleli o sprawieniu Piłsudskiemu prezentu na jego 53 urodziny, które Marszałek obchodził w grudniu.
Z kolei córka Józefa Iwanickiego, Halina, wspomina jedną z opowieści, którą
frontowy towarzysz ojca
snuł nad jego trumną w
1977 r.– Nieżyjący już Bronisław Dąbrowski (możliwe, że też jest na tym zdjęciu, ale nie potrafię go rozpoznać) mówił wtedy z nostalgią, że w czasie wojny
dostali się z tatą do niewoli
i razem, pod strażą, kopali
sobie grób, gdy wystarczyło jedno spojrzenie…
Rzucili się na strażników i zabili ich łopatami. Woleli zginąć w walce, ale dzięki niej ocaleli.Podobne
traumatyczne przeżycia łączą ludzi na zawsze.
Z kolei Iwanicki i Staniaszko prawdopodobnie
poznali się wcześniej. Pierwszy z nich mieszkał w
Wolborzu przynajmniej od 1912 r., kiedy ożenił się
z Katarzyną Niewiadomską. Był cieślą i pracował
w regionie środkowej Polski m.in. przy budowie
kościołów. Drugi, był cenionym złotnikiem. Możliwe, że początkowo zbliżyła ich praca nad tą samą
inwestycją. Po powrocie z wojny, w końcu 1920 r.,
panowie z pewnością przez długie lata utrzymy-
Na zdjęciu
legionowym w
pierwszym rzędzie
(żołnierze
siedzący):
pierwszy od lewej
Glejzer, drugi od
prawej Najder lub
Malinowsk. W
drugim rzędzie
(żołnierze stojący):
pierwszy od prawej
Józef Iwanicki,
drugi od prawej
Tadeusz
Staniaszko, drugi
od lewej Dryński
lub Nagrodzki
wali kontakty, bo Grzegorz Staniaszko pamięta,
gdy w późnych latach 30. Iwanicki odwiedzał jego
ojca w rodzinnym sklepie zlokalizowanym przy
dzisiejszym Placu Jagiełły.
Pan Grzegorz pytany, czy potrafi rozpoznać pozostałych żołnierzy, wskazuje najpierw na drugiego od lewej w górnym rzędzie, mówiąc, że to
Dryński, choć nie przypomina sobie imienia.Natomiast drugi od prawej w dolnym rzędzie, to pewnie
Najder, choć tu też nie ma pewności nawet co do
nazwiska.
W tych samych postaciach, burmistrz Wolborza Elżbieta Ościk, dostrzega rysy, odpowiednio
– Nagrodzkiego i Malinowskiego, natomiast w
pierwszym od lewej w pierwszym rzędzie – Glejzera. Dodaje jednak zaraz, że to czyste spekulacje, a najlepiej by było, gdyby każdy zainteresowany, porównując zdjęcia przodków z domowego archiwum, spróbował zidentyfikować swojego krewnego, bo zdjęcia takie, jak prezentowane, to także
część wspólnego dziedzictwa naszego miasta.
Z długiej opowieści Grzegorza Staniaszko, który wyprowadził się do Piotrkowa dopiero w 1950
r., wyłania się obraz przedwojennego Wolborza –
barwnego, gwarnego, wielokulturowego oraz lat
okupacji hitlerowskiej, która na zawsze pogrzebała tamten świat.
Marek Gajda

Podobne dokumenty