Wykład 11-12. - Adam Grobler
Transkrypt
Wykład 11-12. - Adam Grobler
Wykład 11 Filozofia polityki Starożytna filozofia polityki Kolejnym działem filozofii praktycznej jest filozofia polityki, która pyta o to, co czynić w skali społecznej, jakie są cele państwa i jak państwo powinno być zorganizowane dla realizacji tych celów. Platon (427-347 p.n.e., Państwo) uważał, że państwo służy zaspokojeniu potrzeb (mieszkania, odzieży, pożywienia itp.), które trudno byłoby zaspokoić w pojedynkę. Dlatego państwo powinno mieć strukturę klasową. Najniższą klasę stanowiliby wytwórcy (rolnicy i rzemieślnicy), średnią żołnierze (strażnicy), najwyższą władcy, którymi winni być filozofowie jako najmądrzejsi. Z dzisiejszego punktu widzenia Platon stoi na stanowisku totalitaryzmu, w myśl którego wszystkie aspekty życia obywateli mają być ściśle uregulowane. Państwowy system edukacji miał dbać o selekcję młodzieży, wedle uzdolnień, do poszczególnych klas oraz przygotowanie do pełnienia przyszłych zadań. Dzieci miały być odbierane rodzicom i oddawane na wychowanie fachowym pedagogom. Ograniczenia matrymonialne miały służyć płodzeniu zdrowego potomstwa. Filozofów miał obowiązywać celibat, aby kobiety nie odciągały ich od spraw państwowych. Platon przewidywał nawet zakaz poezji – z wyjątkiem hymnów na cześć bohaterów – ażeby nie szerzyć „nieodpowiedzialnego marzycielstwa”. Nasuwa się kłopotliwe pytanie, jak takie państwo mogłoby w ogóle powstać. Platon uważał, że jego projekt mógłby zostać wcielony w życie przez tyrana. Próbował skłonić do tego tyrana Syrakuz, Diona, co skończyło się dla filozofa niefortunną przygodą, z której uratowali go przyjaciele. Uczeń Platona, Arystoteles (Polityka, fragmenty), uważał, że człowiek z natury jest zwierzęciem politycznym. Państwo jest zatem tworem naturalnym. Ustrój państwowy winien być dopasowany do warunków społecznych. Niemniej monarchia, arystokracja (rządy najlepszych) i politeja (właściwa demokracja) górują nad tyranią, oligarchią i demokracją (populistyczną). Teorie umowy społecznej W czasach nowożytnych popularne było pojęcie stanu natury, w którym człowiek jakoby prowadził życie na własną rękę i nie tworzył państwa ani żadnej organizacji społecznej. Thomas Hobbes (15881679, Lewiatan 1651, fragmenty) uważał, że człowiek z natury jest egoistą – „Człowiek człowiekowi wilkiem” – co prowadzi do „wojny wszystkich przeciw wszystkim”. Ażeby położyć jej kres, należy powołać władzę. Temu służy umowa społeczna następującej treści: „Daję upoważnienie i przekazuję moje uprawnienia do rządzenia moją osobą temu oto człowiekowi albo temu zgromadzeniu, pod tym warunkiem, że i ty przekażesz mu swoje uprawnienia i upoważnisz go do wszystkich jego działań w sposób podobny” (w celu obrony od napaści obcych i od krzywd, jakie sobie czynią wzajemnie). Umowa dzieli zatem lud na poddanych i suwerena. Poddani oddają część własnej wolności i sił suwerenowi po to, by ten ich chronił. Umowa nie musi być odnawiana: obowiązuje wieczyście na terytorium, na którym została zawarta. Poddani nie mają prawa do buntu, chyba, że suweren nie jest w stanie zapewnić ochrony (np. odbić z niewoli wojennej, wówczas zdrada jest usprawiedliwiona). Teoria Hobbesa, który aktywnie uczestniczył w życiu politycznym Anglii, opowiada się po stronie monarchii absolutnej. Absolutyzm nie jest jednak totalitaryzmem. Absolutne posłuszeństwo władcy w sprawach związanych z bezpieczeństwem zewnętrznym i wewnętrznym nie wymaga uregulowania życia poddanych w innych aspektach, np. życia rodzinnego czy czytelnictwa. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 1 Teorię Hobbesa skrytykował szwajcarski filozof piszący po francusku, Jean-Jacques Rousseau (1712-1778, Umowa społeczna 1762). Uznał on, że prawo do wolności jest niezbywalne, tzn. „wolności, ani w całości, ani w części, nie można prawnie odstąpić”. Prawnie odstąpić można tylko to, co da się prawnie odzyskać. Np. sprzedając dom, otrzymuje się pieniądze, za które można dom kupić. Natomiast kto odda część własnej wolności, nie ma sposobu, żeby ją odkupić z powrotem. Zachować wolność można dzięki takiej umowie, która zamiast dzielić lud na poddanych i suwerena, stawia lud w podwójnej roli poddanych i suwerena zarazem. To zaś jest możliwe tylko wtedy, gdy lud jest poddany nie osobie, ani zgromadzeniu, lecz prawu, które sam stanowi. Teoria Rousseau jest zatem teorią demokracji. Trzeba jednak podkreślić, że demokracja – wbrew popularnemu stereotypowi – nie polega na rządach większości. Te bowiem mogłyby prowadzić do tyranii dyskryminującej mniejszość. Dlatego demokratyczne prawo jest, w ujęciu Rousseau, wyrazem Woli Powszechnej. Nie znaczy to, że ustawy muszą być uchwalane jednomyślnie, lecz że muszą jednakowo stosować się do wszystkich obywateli (poddanych prawu, a zarazem uczestników w procesie jego stanowienia). Pojęcie Woli Powszechnej zainspirowało Kanta, co jest widoczne w jego koncepcji imperatywu kategorycznego. Kierunki (nowożytnej) krytyki teorii umowy społecznej Teoria umowy społecznej Rousseau ideologicznie sprzyjała Wielkiej Rewolucji Francuskiej (17891799). Jej krwawe wydarzenia skłoniły intelektualistów do krytyki teorii umowy społecznej, w której można wyróżnić trzy podstawowe kierunki: konserwatyzm, liberalizm i socjalizm. One to po dziś dzień wyznaczają główne wątki filozofii polityki. Konserwatyzm (łac. conservatio = chronienie, zachowywanie). Głównym przedstawicielem konserwatyzmu w wersji ewolucjonistycznej jest Edmund Burke (Irlandczyk, 1729-1797, Rozważania o rewolucji we Francji 1790), zaś w wersji tradycjonalistycznej Joseph hr. de Maistre (Sabaudczyk, 1753-1821). Według konserwatyzmu umowa społeczna fikcją historyczną. Nie mogło nigdy być przedspołecznego stanu natury, człowiek jest bowiem z natury istotą społeczną. Społeczeństwo jest wielopoziomowo złożonym organizmem ukształtowanym przez tradycję i doświadczenie historyczne narodu. Różnice między społeczeństwami wykluczają możliwość uniwersalnej formuły państwa, którą propaguje teoria umowy społecznej. Kształtującej społeczeństwo zbiorowej mądrości narodu należy bardziej ufać niż wykoncypowanym przez jednostki teoretycznym projektom społecznym. Dlatego ewentualne reformy społeczne należy podejmować w ostateczności, bowiem każda interwencja może naruszyć ukształtowane historycznie, nie w pełni rozpoznane, delikatne więzi społeczne (podobnie jak operacje chirurgiczne na żywym organizmie łączą się z ryzykiem uszkodzenia ważnych tkanek). Powyższe omówienie nie odpowiada dokładnie poglądom żadnego konkretnego myśliciela. Jest, gwoli uproszczenia, ogólną charakterystyką konserwatyzmu jako szerokiego i zróżnicowanego prądu umysłowego. Główna różnica między konserwatyzmem ewolucjonistycznym a tradycjonalistycznym polega na tym, że pierwszy akceptuje powolne, ewolucyjne zmiany społeczeństwa i uważa je za naturalne, podczas gdy drugi upatruje w społeczeństwie realizację niezmiennego planu Bożego. Liberalizm (łac. libertas = wolność) Klasyczny liberalizm w sformułowaniu Johna Stuarta Milla (Anglik, 1806 -1873, O wolności 1859, Utylitaryzm 1863) opiera się na zasadzie utylitaryzmu, przejętej od J. Benthama, z podstawieniem „dobra” za „przyjemność”: jak najwięcej dóbr dla jak największej liczby osób. Zmiana ta wiąże się z założeniem indywidualizmu (nominalizmu w filozofii polityki, por. wykład 2), który (inaczej niż konserwatyzm) odrzuca tezę o istnieniu tak abstrakcyjnego przedmiotu, jakim jest społeczeństwo i uznaje, A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 2 że jednostki ludzkie są autonomiczne w swoim istnieniu. Autonomia jednostki rozciąga się wybór własnej koncepcji dobra, którą będzie się realizować w życiu. Dobro zatem niekoniecznie sprowadza się do przyjemności. Zasada utylitaryzmu służy uzasadnieniu kluczowej dla liberalizmu zasady wolności: granicą wolności każdego jest wolność innego. Człowiek wolny będzie bowiem najlepiej, jak umie, zabiegać o własne dobro i w ten sposób możliwie najpełniej przyczyniać się do realizacji zasady utylitaryzmu. Nawet dla ludzi niezbyt sprawnych lepiej jest samodzielnie starać się o własne dobro, ponieważ ewentualny opiekun może mieć odmienną niż on koncepcję dobra i nie wiedzieć, co jest dobre dla podopiecznego. Wolność jednak musi mieć granice, wolność jednego człowieka nie może bowiem naruszać wolności drugiego. W szczególności, dążąc do realizacji własnej koncepcji dobra nie wolno narzucać jej innym ani przeszkadzać im w realizacji ich koncepcji dobra. Jedną z istotnych dla liberalizmu odmian wolności jest wolność zrzeszania się w celu podejmowania przedsięwzięć przekraczających indywidualne możliwości. Umowa zrzeszeniowa, jak każda inna, musi być zawierana i rozwiązywana dobrowolnie i regulować warunki jednostronnego odstąpienia od niej. Bezwarunkowe zerwanie umowy przez jedną stron mogłoby bowiem naruszyć wolność pozostałych. (Przykładem zabezpieczającej poszczególne strony klauzuli na wypadek odstąpienia od umowy są na przykład umowne okresy wypowiedzenia). Inną ważną odmianą wolności jest wolność słowa, która nie pozwala zamykać ust mniejszości przez większość, która może nie mieć racji. Wolność słowa umożliwia wprowadzenie do debaty publicznej niepopularnych poglądów i argumentów w celu ich poważnego rozpatrzenia. Społeczeństwo zatem jest tworem nie zawartej na stałe, jednej, uniwersalnej umowy społecznej, ale sieci obowiązujących na czas zbieżności interesów, dwustronnych i wielostronnych dobrowolnych umów między jednostkami i zrzeszeniami. Państwo, jako uniwersalne zrzeszenie, jest też stroną umowy z jednostkami i zrzeszeniami. (Nb. Rousseau nie dopuszczał innych zrzeszeń niż państwo, uważając, że stanowiłyby dla niego niedopuszczalną konkurencję). Skrajną odmianą liberalizmu jest leseferyzm (franc. laisse fair = pozwólcie działać) z jego koncepcją państwa-nocnego stróża. Zgodnie z nią państwo nie powinno w ogóle wtrącać się do życia obywateli, a tylko gwarantować bezpieczeństwo zawieranych między nimi umów. Jedynym zadaniem państwa jest zatem utrzymywanie wojska, policji, sądów i więzień. Umiarkowany liberalizm dopuszcza jednak większą interwencję państwa, przydzielając mu zadanie usuwania przeszkód do rozwoju. Rozwój bowiem przyczynia się do wzrostu dóbr, a niestety nie każda przeszkoda jest do pokonania siłami obywateli (w Polsce np. projekt budowy autostrad bez zaangażowania państwa spalił na panewce). Dlatego J.S. Mill jest zwolennikiem obowiązku szkolnego (ludzie wykształceni produkują bowiem więcej dóbr). Zasada wolności, wbrew leseferyzmowi, nie wyklucza nawet daleko idącej opieki społecznej (można zgodzić się na wyższe podatki, aby np. uwolnić się od widoku żebraków). Socjalizm (łac. socialis = towarzyski) Z pozycji przeciwnych do konserwatyzmu teorię umowy społecznej krytykował socjalizm utopijny. Uważał ją za nie dość radykalną i zamiast ją odrzucać, usiłował ją wzmocnić (socjalizm, podobnie jak teorie umowy społecznej, jest konstruktywizmem albo konceptualizmem w filozofii polityki). Prócz zapewnienia bezpieczeństwa od krzywd wzajemnych, jak w teorii umowy społecznej, zadaniem państwa, wedle socjalizmu utopijnego, powinno być organizowanie produkcji i (sprawiedliwego) podziału. Pod wrażeniem obszarów nędzy, które uwidoczniły się w wyniku rewolucji przemysłowej, socjaliści utopijni budowali niekiedy dość fantazyjne projekty sprawiedliwego urządzenia społeczeństwa ufając, że sama atrakcyjność wizji, bądź propaganda i perswazja, skłoni ludzi jej realizacji. Stąd przymiotnik „utopijny” (gr. ou topos = nigdzie), nawiązujący do tytułu dzieła Thomasa More’a (1516). A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 3 Projektom tym często towarzyszyła nader osobliwa metafizyka. Wiele powstałych w takiej kombinacji pomysłów przypuszczalnie zostałoby zapomniane, gdyby nie późniejsza krytyka ze strony marksizmu. Dla przykładu, francuski podróżnik, syn kupca, Charles Fourier (1772-1837, Teoria czterech mechanizmów i przeznaczeń ogólnych, prospekt i ogłoszenie odkrycia 1808, Le Nouveau monde industriel et sociétaire ou invention du procédé d'industrie attrayante et naturelle, distribuée en séries passionnées 1829), rozwinął projekt organizacji społecznej w tzw. falangi zamieszkujące osiedla zwane falansterami. Na podstawie swojej dziwacznej teorii psychologicznej, dzielącej ludzi na 810 typów, doszedł do wniosku, że falanga, dla zachowania harmonii powinna składać się z 1620 osób (jak to regulować?). Falangiści mieli pracować zgodnie ze swoimi zainteresowaniami, zaś dla uniknięcia monotonii powinni zmieniać rodzaj zajęcia w ciągu dnia. Krzyżowanie się składu osobowego różnych brygad pracy miało zapobiegać tworzeniu się trwałej hierarchii społecznej. Na kłopotliwe pytanie, kto będzie sprzątał, odpowiadał, że dzieci, ze względu na ich „zamiłowanie do brudu”. Ch. Fourier krytykował rodzinną organizację społeczeństwa, którą uważał za źródło zniewolenia kobiet. Oburzało go, że kobieta czeka w domu na powrót męża z pracy, aby podać mu obiad gotowany na małej kuchni, podczas gdy wspólne gotowanie robotnikom byłoby bardziej ekonomiczne. Organizacja falangi znosi rodzinę, sprzyja wolnym związkom, opiekę nad dziećmi powierza grupie, a najlepiej nieco starszym dzieciom, które lepiej od dorosłych mogą rozumieć potrzeby swoich podopiecznych. Inaczej mówiąc, socjalizm = stołówka + wolna miłość. Bardziej egzotyczne pomysły Fouriera pominę milczeniem. Natomiast należy mu przyznać, że był przypuszczalne pierwszym, który użył terminu „feminizm”. Najmniej utopijnym był Claude Henri de Rouvroy, hrabia de Saint-Simon (1760-1825, Katechizm industrialistów 1823), który postulował eliminację „klasy próżniaczej”, przeciwstawiając ją „klasie industrialnej”, do której zaliczał zarówno robotników, jak i „kapitanów przemysłu”, czyli zarządców fabryk (w tym ich właścicieli, o ile samodzielnie nimi zarządzali). Nawiązując do idei Oświecenia głosił kult nauki, której postępy uważał za warunek reform społecznych oraz wzrostu produkcji przemysłowej, a zatem dobrobytu. Saint-Simon stał na stanowisku solidaryzmu, według którego robotników i fabrykantów łączy wspólny interes (maksymalizacja produkcji). Religię traktował instrumentalnie, uważając za pożyteczną chrześcijańską ideę miłości bliźniego. Solidaryzm, krytykowany później przez Marksa, odżył w Polsce lat 1980. będąc ideologiczną podstawą sojuszu wszystkich grup społecznych przeciw władzy partii komunistycznej. Nie sposób omówić socjalizmu „naukowego” (w odróżnieniu od utopijnego) Marksa bez odwołania się do Hegla. Zestawienie głównych kierunków filozofii polityki Koncepcja społeczeństwa Podstawowe zadanie państwa Główny mechanizm regulacji Konserwatyzm organicyzm realizm zachowanie ciągłości tradycji przywiązanie do tradycji, obyczaj, paternalizm Liberalizm indywidualizm nominalizm sprzyjanie inicjatywie jednostek dobrowolne umowy między jednostkami i zrzeszeniami, niewidzialna ręka rynku Socjalizm konstruktywizm konceptualizm zapewnienie sprawiedliwości realizacja projektu idealnego ustroju (utopizm), reglamentacja A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 4 Idealizm absolutny (Hegel) Georg Wilhelm Friedrich Hegel (1770-1831) skrytykował kantowski dualizm zjawiska i rzeczy samej w sobie. Dopatrzył się u Kanta wewnętrznej sprzeczności jego systemu. Z jednej strony Kant twierdzi, że kategoria przyczyny stosuje się tylko do zjawisk, a nie do rzeczy samej w sobie. Z drugiej zaś uważa on rzecz samą w sobie za źródło, czyli przyczynę wrażeń. Zatem Kantowskie rozwiązanie problemu wolności trzeba odrzucić. Rozwiązanie Hegla przedstawia się (w skrócie) następująco: Wolność atrybutem ducha. Duch jest wolny, gdy jest u siebie samego. o Będąc przez coś ograniczony, nie byłby wolny. Duch dąży do samowiedzy (wiedzy o sobie samym), o o tj. do uświadomienia sobie, a tym samym do zrealizowania własnej wolności. Duch działa tylko w sferze duchowej (świadomości), wybiera tylko swoje przedstawienia. Duch sam siebie tworzy (przez swoje przedstawienia). Dążąc do samowiedzy, Duch przedstawia sobie siebie Dialektyczny schemat rozwoju Ducha samego. To przedstawienie nazywa się tezą. Teza może być (Nauka logiki 1812-16): zrozumiała jedynie przez dialektyczne przeciwstawienie jej teza antyteza antytezie (por. Heraklita: nie znano by imienia sprawiedliwości, gdyby nie było niesprawiedliwości). Antyteza zatem jest również synteza przedstawieniem Ducha, a tym samym jego częścią. Z chwilą, gdy Duch sobie to uświadomi, tworzy syntezę, w której przedstawia sobie siebie samego jako tezę i antytezę zarazem. Antyteza jest alienacją (wyobcowaniem) Ducha, to znaczy Przykładowe etapy rozwoju Ducha: przedstawieniem sobie czegoś własnego jako coś obcego. Synteza Byt Niebyt Idea Przyroda jest zniesieniem alienacji (łac. alienus = należący do kogoś innego), czyli przyswojeniem na powrót tego, co błędnie Stawanie się Duch przedstawiało się jako obce. Rozwój Ducha następuje zatem przez kolejne alienacje i zniesienia. Komentarze do filozofii Hegla: Kazimierz Ajdukiewicz (Zagadnienia i kierunki filozofii, 1949): Duch jest samomyślącą się myślą. Leszek Kołakowski (Główne nurty marksizmu, 1976-78): Hegel rozwiązuje pewien stary problem, który powtarzał się w różnych wersjach: Problem Parmenidesa: dlaczego, prócz jedynego Bytu, jest jeszcze jakiś Pozór? Byt mógłby istnieć bez Pozoru. Problem Platona: dlaczego wieczne i niezmienne idee rzucają zmienne i przemijające cienie? Idee mogłyby istnieć bez świata zmysłowego. Historiozofia Hegla (Wykłady z filozofii dziejów, 1830): Dzieje powszechne przedstawieniem Ducha. o Jednym z wielu. Przedstawieniem Ducha jest też przyroda, filozofia, nauka, religia, sztuka itd. Duch jest rozumem, zatem bieg dziejów jest rozumny; zatem konieczny. Większość ludzi działa pod wpływem namiętności, jednak skutki ich działań realizują kolejne etapy rozumnego biegu dziejów. W tym się przejawia „chytrość rozumu”: wykorzystuje ludzkie dążenia do własnych celów. Wielkie jednostki w historii uświadamiają sobie potrzeby Ducha i z własnego wyboru dążą nie do zaspokojenia własnych namiętności, lecz do realizacji konieczności dziejowej. Są to „herosi ducha”. „Wolność = uświadomiona konieczność” (ten jest wolny, kto uświadamia sobie konieczność dziejową i z własnego wyboru dąży do jej realizacji). A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 5 Problem św. Augustyna: po co doskonały Bóg stworzył niedoskonały świat? Bez świata byłby równie doskonały. Rozwiązanie Hegla: Duch nie jest pełnią, jak Byt lub idee, ani nie jest doskonały, jak Bóg. Duch sam siebie tworzy, przez swoje przedstawienia, przyroda i dusze ludzkie są przedstawieniami Ducha. Realizm a idealizm metafizyczny Hegel zajmuje stanowisko w sporze między realizmem a idealizmem metafizycznym. Realizm metafizyczny głosi, że przedmioty „realne”, tj. czasoprzestrzenne, istnieją rzeczywiście, tzn. nie są tylko zjawiskami czegoś różnego od nich (na przykład cieniami idei, ideami postrzeganymi przez jaźń, przedstawieniami ducha itp.). Uwaga: termin „realny” w tym kontekście jest nieco mylący, bo np. idee platońskie istnieją, według Platona, rzeczywiście, ale nie są przedmiotami czasoprzestrzennymi. Dlatego Platon, choć jest realistą pojęciowym (tj. realistą w sprawie powszechników) nie jest realistą metafizycznym. Idealizm metafizyczny głosi, przeciwnie, że takie przedmioty nie istnieją rzeczywiście, a są tylko zjawiskami. Odmiany idealizmu metafizycznego: Idealizm subiektywny: rzeczywiście istnieją tylko jaźnie (np. Berkeley). Idealizm obiektywny: rzeczywiście istnieją przedmioty, które nie są ani jaźniami, ani przedmiotami czasoprzestrzennymi, np. przedmioty abstrakcyjne (np. Platon). Idealizm Hegla niektórzy autorzy kwalifikują jako obiektywny, inni, dla podkreślenia, że według Hegla zarówno jaźnie, jak i przedmioty czasoprzestrzenne są tylko przedstawieniami, określają jego idealizm mianem absolutnego. Materializm historyczny (Marx) Karl Heinrich Marx (1818-1883) był uczniem Hegla. W latach 1840. „postawił dialektykę Hegla z głowy na nogi”. Mianowicie uznał, że: Materia jest pierwotna względem ducha, tzn. o myśl jest wtórna względem materialnego działania. o tzn. działania wprowadzającego zmiany w przedmiocie różnym od działającego podmiotu; inaczej: myślenie jest niemożliwe dla podmiotu, który (jak Duch), nie może oddziałać na coś różnego od siebie, żeby myśleć, trzeba mieć o czym, czyli mieć możliwość działania. Materia: przedmiot działania różny ode mnie (przyroda, społeczeństwo). Poznanie i działanie tworzą jedność: o poznajemy po to, żeby skutecznie działać, nic nie można poznać bez podejmowania działań na próbę. Poznanie/działanie ma charakter społeczny: ludzie współdziałają ze sobą. Duch, czyli myślenie, powstaje dzięki materii, czyli możliwości materialnego działania. U Hegla było na odwrót: myślenie (przedstawienie Ducha) tworzy materię (przyrodę, dzieje społeczeństw). Punktem wyjścia teorii poznania Marksa jest krytyka błędu naturalistycznego, który polega na uznaniu przedmiotu poznania za warunek poznania: przedmiot poznania, przyroda, jest jakoby „gotowy” i „czeka” na pojawienie się podmiotu, który go pozna przez bierny ogląd (pasywizm); oraz błędu transcendentalnego, który polega na uznaniu podmiotu poznającego za warunek poznania: podmiot poznający jest jakoby „gotowy”, poznanie nie jest wynikiem oddziaływania przyrody na podmiot, lecz przeciwnie, jest aktywnością podmiotu (aktywizm), ograniczoną jednak do sfery podmiotowej, nie jest działaniem materialnym. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 6 Według Marksa warunkiem poznania (i myślenia) jest możliwość materialnego działania (oddziaływania na przedmiot różny od podmiotu poznającego). To nadaje jego filozofii charakter materialistyczny. Zarazem przeciwstawia się ona naturalizmowi uznając, że dopiero w toku działania/poznania dochodzi do rozróżnienia na podmiot i przedmiot oraz zaliczając do sfery materialnej, prócz przyrody, również społeczeństwo. Ponadto wzbogaca materializm o aktywizm, który do tej pory łączył się idealistycznym pojmowaniem aktywności podmiotu (m.in. u Kanta i Hegla) jako ograniczonej wyłącznie do sfery ducha (myśli). Alienacja religijna Ogniwem pośrednim między Heglem a Marksem był inny uczeń Hegla, Ludwig Feuerbauch (18041872), który pierwszy odtrąbił odwrót od idealizmu. Przeciwstawił mu materializm, który zasadniczo był kontynuacją naturalistycznego materializmu XVII i XVIII wieku. Jednak nowym motywem jego filozofii była, przedstawiona w O istocie chrześcijaństwa (1841) teoria alienacji religijnej. Samo pojęcie alienacji pochodzi od Hegla i oznacza etap dochodzenia Ducha do samowiedzy, w którym Duch przedstawia sobie siebie samego jako antytezę dotychczasowego przedstawienia siebie, a więc czegoś mu obcego. Krócej mówiąc, alienacja (łac. alienus – obcy) polega na przedstawieniu sobie czegoś własnego jako czegoś obcego. W ujęciu Feuerbacha podmiotem samowiedzy jest nie Duch, lecz człowiek, który „tworzy sobie Boga na obraz i podobieństwo swoje”, czyli rozpoznaje własną istotę przenosząc swoje cechy na nieistniejącego Boga, czyli własną istotę przedstawiając sobie jako istotę czegoś obcego, nieczłowieka. Historia religii jest zatem historią samowiedzy ludzkości. Bóstwa religii prymitywnych są potężne i złośliwe, ponieważ człowiek zrazu ceni sobie w sobie tylko siłę. W chrześcijaństwie samowiedza ludzkości osiąga swój szczyt dzięki docenieniu miłości i mądrości. Jednak alienacja polegająca na przeniesieniu najcenniejszych cech człowieka poza niego, na Boga, zniechęca człowieka do zabiegów o poprawę własnego losu. Człowiek bowiem czuje się niegodny miłości współczującej jego niedoli, nie dość mądry, by wiedzieć, jakie podjąć kroki, i nie dość potężny, żeby te kroki były skuteczne. Skoro to Bóg jest wszechwiedzącą i wszechwładną miłością, to człowiek, zamiast wziąć los we własne ręce, zdaje się na Bożą Opatrzność. Dlatego alienacja religijna wymaga zniesienia za pomocą uświadomienia jej sobie. Rozpoznawszy, że pod postacią Boga człowiek wielbi siebie samego, człowiek, dzięki miłości własnej użyje własnej mądrości i sił, przestając oglądać się na Opatrzność. Marx, najpierw gorący zwolennik Feuerbacha, później doszedł do wniosku, że jego teoria alienacji religijnej jest obciążona pozostałością idealizmu, jaką jest myśl, że do zniesienia alienacji wystarczy uświadomienie jej sobie (jak u Hegla: zniesienie alienacji polega na uświadomieniu sobie przez Ducha, że antyteza jest jego własnym przedstawieniem, co prowadzi do syntezy). Konsekwentny materializm musi uznać prymat materii nad duchem, czyli poszukiwać materialnych źródeł alienacji, których usunięcie jest do zniesienia niezbędne. Religia, w ujęciu Marksa, jest „opium dla ludu” (Przyczynek do krytyki heglowskiej filozofii prawa 1843, wstęp): uśmierza ból spowodowany wyzyskiem, obiecując pośmiertną nagrodę i utrzymuje lud w narkotycznej apatii (posłuszeństwie), co jest w interesie kapitalisty. Źródłem alienacji religijnej jest zatem wyzysk ekonomiczny, toteż jej zniesienie jest możliwe tylko przez zniesienie wyzysku. Alienacja pracy Wyzysk ekonomiczny jest według Marksa, inaczej niż według socjalistów utopijnych, tylko jednym z aspektów ucisku. Teoretycznie donioślejsze są różne formy alienacji, z których alienacja religijna nie jest najważniejsza. O wiele większe znaczenie ma alienacja pracy (Rękopisy ekonomiczno-filozoficzne 1844), która polega na przedstawieniu sobie pracy jako czegoś obcego, jako przeszkody w realizowaniu własnego człowieczeństwa, we własnym rozwoju. Nie zaś jako czynności najbardziej ludzkiej (bardziej ludzkiej od myślenia, które jest wtórne względem materialnego działania, a więc pracy), głównego A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 7 środka realizacji własnego człowieczeństwa, zaspokojenia własnych potrzeb (praca wyalienowana nie jest środkiem zaspokojenia własnych potrzeb, lecz jedynie środkiem do uzyskania środków pieniężnych zaspokojenia własnych potrzeb). Alienacja pracy występuje w formie alienacji produktu pracy, który przedstawia się jako obcy, a nie jako własny wytwór, alienacji procesu pracy, czyli poczucia, że czas spędzony w pracy jest robotnikowi odebrany przez obcą siłę oraz alienacji gatunkowej. Ta ostatnia polega na tym, że robotnik uzyskując wynagrodzenie jak najmniejsze, aby tylko zapewniło reprodukcję siły roboczej (elementarny wypoczynek, najskromniejsze pożywienie i zmianę pokoleniową robotników), zostaje ograbiony z człowieczeństwa przez sprowadzenie jego życia do funkcji czysto zwierzęcych: snu, odżywiania się i prokreacji. Materialnym źródłem alienacji pracy jest prywatna własność środków produkcji. Robotnik, który pracuje na maszynach należących do kogoś innego, traci władzę nad własną pracą, pracuje nie według własnego pomysłu dla zaspokojenia własnych potrzeb, praca zostaje mu narzucona. Zniesienie alienacji jest możliwe zatem tylko poprzez zniesienie prywatnej własności środków produkcji – emancypacji robotnika, wyzwolenia go od wyzysku. Rewolucja, która tego dokona, wyzwoli również wyzyskiwaczy. Kapitalista bowiem też cierpi z powodu alienacji – alienacji kapitału. Zamiast działać dla zaspokojenia ludzkich potrzeb, podporządkowuje swoją działalność kumulacji kapitału. Ze środka do realizacji ludzkich celów, kapitał staje się celem samym w sobie. Pytanie kontrolne: podaj przykład pracy niewyalienowanej. Struktura bytu społecznego Materializm Marksa różni się od materializmu naturalistycznego tym, że wyróżniając w strukturze bytu społecznego bazę materialną, zalicza do nie tylko siły wytwórcze (surowce, technologie itp.), ale również stosunki produkcji (stosunki społeczne wykształcone ze względu na sposób produkcji) oraz uznaje za realną, aczkolwiek wtórną względem bazy materialnej sferę ducha, którą nazywa nadbudową (kultura duchowa: filozofia, nauka, sztuka, religia itd.). Dynamika związków między siłami wytwórczymi i stosunkami produkcji oraz bazą i nadbudową odgrywa zasadniczą rolę w Marksowskiej dialektyce dziejów. Są one pochodem zmieniających się formacji społecznych, zdefiniowanych przez podstawowe stosunki produkcji: komunizm pierwotny, niewolnictwo, feudalizm, kapitalizm oraz komunizm. Na odwrót niż u Hegla, pierwotnym źródłem przemian dziejowych są nie przedstawienia ducha (nadbudowa), lecz baza materialna (czynniki ekonomiczno-społeczne). Rozwój sił wytwórczych prowadzi do „dialektycznej sprzeczności” ze stosunkami produkcji i, w rezultacie, do zniesienia panujących stosunków produkcji. Na przykład rozwój prywatnej własności ziemskiej wymusza powstanie niewolnictwa, rozwój narzędzi wymusza zniesienie niewolnictwa (niewolnik nie dba o narzędzia), rozwój przemysłu wymusza zniesienie feudalizmu (uwolnienie chłopa od ziemi), nasilenie się konkurencji wolnorynkowej w kapitalizmie miało wymusić zniesienie podziału klasowego i systemu produkcji nastawionej na zysk. Zmiany w bazie, analogicznie, wymuszają odpowiednie zmiany w nadbudowie. Na przykład zniesienie niewolnictwa wymusza potępienie niewolnictwa, zniesienie feudalizmu wymusza rozwój poglądów na temat prawa własności i wolności, zniesienie kapitalizmu miało doprowadzić do zniesienia różnych form alienacji. Zależność nadbudowy od bazy materialnej wyraża slogan: „Byt określa świadomość”. To znaczy, od warunków ekonomicznych i społecznych zależy, co ludzie sobie myślą. W szczególności od warunków ekonomicznych zależą poglądy filozoficzne, naukowe, treść wierzeń religijnych i stosunek do religii w ogóle, formy sztuki itd. Materializm historyczny, jak określa się powyższy zespół poglądów, jest teoretycznym zapleczem Marksowskiej teorii rewolucji komunistycznej i dziewiętnastowiecznej praktyki ruchu robotniczego. Pomijam te zagadnienia, niemniej poczynię dwie uwagi. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 8 Marx pomylił się w diagnozie, wedle której materialną przyczyną rewolucji komunistycznej (znoszącej wyzysk ekonomiczny i towarzyszące mu formy alienacji), a jednocześnie powstania „świadomości proletariackiej” (uświadomienia sobie m.in. alienacji pracy) będzie zaostrzenie się konkurencji wolnorynkowej, hamujące rozwój produkcji w systemie kapitalistycznym. Władimir Iljicz Lenin (1870-1924, Imperializm jako najwyższe stadium kapitalizmu 1916) doszedł do wniosku, że próżno czekać na wyczerpanie się możliwości rozwoju gospodarki kapitalistycznej, i uznał, że najlepiej wywołać rewolucję tam, gdzie kapitalizm jest jeszcze niedorozwinięty, w Rosji. Jeśli wywołać, to przez kogoś, a więc grupę zawodowych rewolucjonistów – partię bolszewicką. Ona też, po zwycięstwie rewolucji, sprawuje władzę w imieniu proletariatu, ten bowiem nie miał historycznej okazji wykształcić sobie świadomość proletariacką, której nośnikiem jest partia. Myśl Lenina odzwierciedlają początkowe artykuły Konstytucji PRL: „W PRL władza należy do pracującego ludu miast i wsi (art. 1, p.2). Lud pracujący sprawuje władzę państwową przez swych przedstawicieli… (art. 2, p. 1) Przewodnią siłą społeczeństwa w budowie socjalizmu jest Polska Zjednoczona Partia Robotnicza”. Ironią historii jest, że schemat dialektyczny Marksa dobrze pasuje do rewolucji antysocjalistycznej w Polsce w roku 1980. Od kilku lat nasilało się powszechne poczucie bezsensu pracy, która była coraz bardziej zdezorganizowana i większość wysiłków szła na marne. To doświadczenie można śmiało określić mianem alienacji pracy. Materialną przyczyną strajków robotniczych była podwyżka cen mięsa. Jednak bardzo szybko w postulatach strajkowych znalazły się, prócz żądań ekonomicznych, zapisy zmierzające do zmniejszenia alienacji pracy. Pierestrojka Gorbaczowa w ZSRR była ostatecznym przyznaniem się do niewydolności ekonomicznej socjalizmu, które umożliwiło dokończenie polskiej rewolucji w 1989. Reformy Balcerowicza są znakomitym przykładem „rewolucyjnej praktyki” (zob. najzwięźlejsze ujęcie marksizmu, teza 3 w: Tezy o Feuerbachu 1845). Friedrich Engels (1820-1895), współpracownik Marksa, rozwijał materializm dialektyczny (pod wpływem m.in. teorii ewolucji Charlesa Darwina, On the Origin of Species by Means of Natural Selection, 1859). Przeciwstawiał go materializmowi metafizycznemu, który traktował materię jako pewien rodzaj substancji, pierwotnego tworzywa przyrody. Według materializmu dialektycznego, również przyroda (nie tylko dzieje społeczeństw) rozwija się dialektycznie, i w miarę rozwoju powstają kolejno nowe formy materii. Dialektyka przyrody (1883) Engelsa jest jednak dziełem dość naiwnym. A. Grobler, Wprowadzenie do filozofii 11-12 9