Ale był jazz!

Transkrypt

Ale był jazz!
4
6
21
2012r. r.NrNr5853(4)(3)
28 grudnia
marca 2013
Kultura
Kultura
Ale był jazz!
Szóstka sympatycznych jazzamenów z Węgier od lat podbija
europejskie sceny muzyczne. W minioną sobotę muzycy, grający
tradycyjny, nowoorleański jazz, doprawony szczyptą humoru i
ogromną dawką pozytywnej energii, już po raz drugi wystąpili na
scenie Nyskiego Domu Kultury. Dixie Jam Session zawsze dbają o to,
aby ich występy odróżniały się do siebie i tak było tym razem. Duży
luz i naprawdę spora dawka improwizacji zachwyciły publiczność,
która oprócz wysłuchania koncertu mogła również skosztować
tradycyjnych potraw węgierskich.
Węgierska grupa jazzowa z Węgier Dixie Jam Session, która w
ramach projektu Stowarzyszenia Ad Astra i NDK „Visegrad Music
Union” wystąpiła w sobotę 27 kwietnia w Sali widowiskowej NDK,
przyjechała do Nysy już w piątek i dała krótki koncert w Restauracji
„Bistro pod aniołami” gdzie dla 35-osobowej grupy seniorów z Domu
Dwóch Kultur, zaprosznych przez dyrektor NDK Janinę Janik oraz restauratorkę Ewelinę Cieślik, zagrała muzykę jazzową z lat 20 –stych
ubiegłego wieku.
Prawdziwa muzyczna uczta rozpoczęła się w sobotę. Znane, rytmiczne i melodyjne standardy jazzowe wprawiły publiczność w sali
teatralnej NDK w tak dobry nastrój, że muzycy musieli kilka razy
bisować.
Węgrzy przywieźli ze sobą także strawę dla ciała - tradycyjne węgierskie potrawy, porcelanę oraz trunki.
Jam session z udziałem zagranicznym muzyków było trzecią odsłoną muzycznego projektu „Visegrad Music Union”. Przed nami niestety
jeszcze tylko jedno wydarzenie - koncert słowackiego chóru Artanno.
Muzycy koncertowali także specjalnie dla nyskich Seniorów
w „Bistro Pod Aniołami” na nyskim Rynku.
Muzyka była amerykańska, ale specjały przywiezione przez
muzyków typowo węgierskie.
Choć w
Dixie Jam
Session grają Węgrzy,
brzmią i wyglądają jak rodowici Nowoorleańczycy.
Na scenie tryskają humorem
i są wulkanem
pozytywnej
energii, dlatego
ich koncerty nigdy
nie są nudne.
Jesli ktoś przegapił ich występ,
niech już teraz
przygotowuje się
do ich następnego występu.
Muzykom tak
się bowiem
w Nysie
spodboła, że
już zapowiedzeli powrót.
Publiczność
długo oklaskiwała występ
węgierskich
jazzmanów,
którzy kilka razy
musieli bisować, co jednak
uczynili chętnie.
- Dostaliśmy od
nyskiej publiczności tyle dobrej
energii, że musimy jej oddać
chociaż część
- uśmiechali
się muzycy.
W Dixi Jazz
Band zagrał
na perkusji
Michał Baraniewicz,
prezes Stowarzyszenia Ad
Astra, współorganizotora
koncertu.
Wegrzy byli
pełni uznania
dla umiejętności pana Michałam, który
jako absolwent
Wydziału Jazzu taką muzykę i kocha i
potrafi zagrać.