Święta Bożego Narodzenia - bogactwo przeżyć duchowych i tradycji

Transkrypt

Święta Bożego Narodzenia - bogactwo przeżyć duchowych i tradycji
Strona 4
Z ŻYCIA PARAFII
Święta Bożego Narodzenia – bogactwo
przeżyć duchowych i tradycji
Maria Uzar
K
tóż z nas nie przechowuje
głęboko w sercu zdarzeń
i przeżyć związanych ze świętowaniem Bożego Narodzenia. To najpiękniejszy czas dla dzieci i radość dla
wszystkich.
nosimy do naszego domu światełko
z Betlejem, a także zanosimy go na groby naszych bliskich, na nasz parafialny
cmentarz. Modlitwa za zmarłych podkreśla naszą pamięć o tych, którzy poprzedzili nas w drodze do wieczności.
Te święta bardzo scalają rodzinę, nawet jeśli ktoś się pogubił i brakuje mu
odwagi by do niej powrócić. Rodzice
zawsze czekają, podobnie jak miłosierny
Bóg Ojciec na nasz powrót. To najlepsza okazja do odbudowania dobrych
relacji z rodziną, z najbliższymi. Sprzyja nam bogactwo naszych zwyczajów
i tradycji. Każda rodzina pielęgnuje
przekazywane przez pokolenia zwyczaje
związane z takim, a nie innym przygotowaniem wieczerzy wigilijnej, udekorowaniem choinki, świątecznego stołu,
wspólnej rodzinnej modlitwy. Wspominamy naszych bliskich zmarłych, którzy
już odeszli do wieczności i polecamy ich
Panu Bogu w modlitwie. Modlimy się za
chorych członków rodziny i za tych,
którzy przebywają na obczyźnie bo wyjechali za pracą i tam już pozostali.
Wieczerzę rozpoczynamy od przeczytania fragmentu Ewangelii o narodzeniu Jezusa, łamiemy się opłatkiem,
składamy sobie życzenia świąteczne.
Jest też wtedy odpowiedni moment by
przeprosić się nawzajem za sprawiane
przykrości, ból, obojętność bądź podziękować za pomoc, za troskę, za miłość.
Na nieobecnych wciąż czeka puste
miejsce przy wigilijnym stole.
Najmłodsi oczekują też niecierpliwie
na rozpakowanie prezentów, które znajdują się pod choinką. Po zaspokojeniu
ich ciekawości można już spokojnie wy-
Jest naszym zwyczajem, że zanim
usiądziemy do wigilijnej wieczerzy przy-
W czasie spożywania wieczerzy możemy napotkać niespodziankę w postaci,
małego pieniążka, migdała lub orzeszka
włożonego przez przygotowujących
wieczerzę do potraw np. pierogów. Ma
to oznaczać, że znalazca może liczyć na
szczęście w nadchodzącym roku. Są duże emocje i motywacja oczywiście dla
najmłodszych, ale nie tylko, do zjedzenia większych ilości potraw, w których
może znajdować się szczęście.
Strona 5
Z ŻYCIA PARAFII
śpiewywać dzieciątku kolędy. W wielu
domach są śpiewniki z kolędami, i tradycyjnymi, i tymi ze scholii dominikańskich. Śpiew kolęd często ubogacają instrumenty muzyczne.
Starsi pamiętają jeszcze kolędy i pastorałki z dawnych lat. Wspominają
święta w domach swoich dziadków
i zwyczaj kolędowania w okresie świątecznym przebierańców z gwiazdą,
z Maryją i dzieciątkiem, z aniołem no
i z diabłem, przed którym uciekały dzieci.
Wigilijny wieczór w naszych rodzinach trwa, śpiewamy kolędy, pastorałki,
wspominamy minione lata.
Jeszcze w latach 70-tych do 90-tych
ubiegłego wieku wędrowali po domach
kolędnicy. W naszych czasach zwyczaje
kolędowe przetrwały jeszcze wśród
mieszkańców gór.
W jakimś sensie ten zwyczaj kontynuują dzieci i młodzież w święto Trzech
Króli, wędrując w przebraniu po domach i zbierając datki na misje.
W naszej parafii od roku 1994 utrzymywany jest też zwyczaj wspólnotowego przygotowania i spożywania wieczerzy wigilijnej. Został on zapoczątkowany przez Parafialny Oddział Caritas,
który powstał w roku 1993. Odtąd każdego roku bezpośrednio przed świętami
Bożego Narodzenia organizowana jest
wigilia dla osób samotnych, bezdomnych, także chorych. Spotykamy się, aby
uczcić narodzenie dzieciątka Jezus
w naszych sercach, także w sercach bra-
Strona 6
Z ŻYCIA PARAFII
ci i sióstr żyjących w samotności, zmagających się z cierpieniem. Jest to dla
wszystkich czas szczególny. Wspólna
modlitwa z naszymi kapłanami, możliwość rozmowy, także spowiedzi świętej,
udziału we Mszy św. Nasi parafianie
wspomagają to dzieło w wieloraki sposób. Otrzymujemy od nich własnoręcznie upieczone ciasta na wigilijne stoły,
jak wystarczy znajdą się one jeszcze
w słodkich podarunkach dla uczestników wieczerzy, zabieranych do swoich
domów. Młodzież przygotowuje dekoracje i nakrywa wigilijne stoły, ubiera
choinkę.
W parafialnej kuchni trwa intensywna praca naszych wolontariuszy – klejenie pierożków, uszek, gotowanie barszczu, ziemniaków, podgrzewanie wcześniej usmażonych ryb, kapusty. Bo to
ma być wieczerza jak we własnych domach.
Najważniejszy moment - przychodzą
nasi kapłani. Zapalamy świecę. Rozpoczynamy czytanie Ewangelii o narodzeniu Jezusa. Potem wspólna modlitwa
w intencji wszystkich uczestników wieczerzy, a szczególnie tych, którzy odeszli już do wieczności, a jeszcze rok lub
parę lat temu byli z nami na takiej
wspólnotowej wieczerzy. Kapłani
i wszyscy obecni składają sobie nawzajem świąteczne życzenia. Są łzy i wzruszenia. Kuchnia serwuje wigilijne potrawy, a po posiłku wspólnie śpiewamy
kolędy. Był taki czas, że kolędowanie
przez parę lat wspomagała grupa mło-
dzieży Pani Zofii Kulijewicz. W ostatnim czasie pomagają Panie z młodzieżą,
z naszego Gimnazjum. Dobrze, że
z nami są, dobrze, że możemy się spotykać. Przed laty na wieczerzy Caritas
bywali także przygotowujący się do sakramentu kapłaństwa, klerycy z naszej
parafii. Radość ze spotkania z nimi była
szczególna. Przeglądam zdjęcia z wigilijnych spotkań z 22 lat, widzę uśmiechnięte twarze naszych podopiecznych
i wolontariuszy, niektórych z nich już
nie spotkamy, ale pamięć o nich pozostanie w naszych sercach.
Dziękujemy naszym kapłanom,
a szczególnie Ks. Proboszczowi za
życzliwość, modlitwę i wierne towarzyszenie naszym wspólnotowym wigiliom.
Życzymy wszystkim radości z wigilijnych spotkań we własnych domach, w
rodzinach i w świątyni. Niech Boże
dziecię przyniesie wszystkim radość
i napełni pokojem.
Wigilia Caritas Rok 1997

Podobne dokumenty