Gazetka-na-grudzieÅ - Przedszkole Nr 8 w Kołobrzegu
Transkrypt
Gazetka-na-grudzieÅ - Przedszkole Nr 8 w Kołobrzegu
MALI EKOLODZY Nr 2 Grudzień 2014/ Styczeń 2015 Święty Mikołaj w Polsce i na świecie W Polsce W Polsce Św. Mikołaj odwiedza nas 6 grudnia - często w nocy z 5 na 6 grudnia, co jest bezpośrednim nawiązaniem do tradycji biskupa Miry. Ubrany jest w czerwony płaszcz, a na plecach dźwiga ogromny wór z prezentami. Jeszcze nie tak dawno do polskich dzieci przychodził w asyście anioła i diabła. Anioł rozdawał grzecznym dzieciom słodycze, a niegrzecznym diabeł wręczał rózgi. Coraz częściej jednak Mikołaj przynosi prezenty również pod choinkę i utożsamiany jest z Bożym Narodzeniem i świątecznymi podarunkami, co jest konsekwencją przenikania do Europy elementów kultury amerykańskiej. Pod choinką zastępuje popularną niegdyś Gwiazdkę, Aniołka, czy Dzieciątko. Jednak w wielu polskich domach gwiazdkowe prezenty przynosi nadal Dzieciątko. Inną znaną postacią w polskiej tradycji jest Gwiazdor. Jest to postać rozdająca prezenty w Wigilię Bożego Narodzenia występująca na terenach Wielkopolski i Kaszub. Prawdopodobnie nawiązywał do podobnej postaci, która zastąpiła świętego Mikołaja w luterańskich Niemczech. Wywodzi się z dawnych grup kolędników, zaś nazwa jego pochodzi od noszonej przez nich gwiazdy. Była to postać ubrana w baranicę i futrzaną czapę, z twarzą ukrytą pod maską lub umazaną sadzą. Gwiazdor nosił ze sobą wór z podarkami i rózgę. Odpytywał on dzieci z pacierza, znał dobre i złe uczynki i w zależności od zachowania wręczał prezent lub bił rózgą. Obecnie postać Gwiazdora upodobniła się do świętego Mikołaja, zaś z dawnych atrybutów pozostała mu rózga, którą wymierza karę niegrzecznym dzieciom. Nadal jednak częsty jest zwyczaj obchodzenia domów przez osoby przebrane za Gwiazdora, które za opłatą wręczają prezenty i pytają domowników, przeważnie dzieci, o zachowanie w ciągu roku, znajomość modlitw, wierszy, bądź kolęd. W Holandii Do holenderskich dzieci Święty Mikołaj - Sinter Klaas przychodzi już 15 listopada. Do Amsterdamu przypływa na małym statku, a później na siwym koniu wyrusza w objazd po mieście. Wita go burmistrz oraz tłumy mieszkańców. Pomocnicy - paziowie, zwani Czarnymi Piotrusiami rozrzucają małe pierniczki i cukierki. I tak do 5 grudnia napełnia słodyczami buciki dzieci ustawione na parapetach okien. Natomiast w wigilię imienia Świętego prezenty dostają wszyscy, i ci duzi i ci mali. W Szwecji Święty Mikołaj zniknął ze Szwecji już w XVI w., w czasach reformacji, kiedy to walczono z kultem świętych. Zastąpił go karłowaty skrzat Jul Tomte, który od dziesiątków lat zajmuje rozdawaniem gwiazdkowych prezentów. Początkowo skrzat ten był ponoć okropnie brzydkim trollem w ogóle nie utożsamianym z Bożym Narodzeniem. Mieszkał wraz z elfami, gnomami i plejadą baśniowych stworzeń pod podłogą lub w zakamarkach stodół. Obecnie z wyglądu przypomina przyjaznego krasnala z brodą . Taki wygląd jaki dziś oglądamy przybrał dopiero w XIX wieku. Jul Tomte stał się symbolem dobroci, wyparł Świętego Mikołaja i zdobył serca dzieci. Pojawia się z worem pełnym podarków przy końcu kolacji lub w drugi dzień Bożego Narodzenia. Mniejsze prezenty wkłada do skarpet wieszanych przy kominku, dołączając czasami karteczki z wierszykami zagadkami. We Włoszech Natomiast we Włoszech na długo przed Świętym Mikołajem prezenty rozdawała złośliwa i brzydka wróżka - Befana. Dzieci oczekują prezentów od Befany w noc z 5 na 6 stycznia w Święto Trzech Króli. Befana jest staruszką z długim, zakrzywionym nosem. Ubrana jest w postrzępione i brudne rzeczy. Głowę ma przewiązaną szalem lub chustką. Lata na miotle, wchodzi do domów przez komin i zostawia w skarpecie prezenty. Dzieci, które chcą się jej przypodobać, powinny zostawić na stole przed snem mandarynkę lub pomarańczę . Dzieciom mówi się, że jeżeli nie będą grzeczne, to wiedźma Befana włoży im do świątecznej skarpety węgiel, popiół, cebulę lub czosnek. A jeśli chodzi o Świętego Mikołaja - Babbo Natale, to on przynosi prezenty w pierwszy dzień Bożego Narodzenia. We Francji Dziadek z białą brodą Pere Noel, którego imię przetłumaczyć można jako „bożonarodzeniowy ojciec”, nie jest katolickim świętym. To postać zupełnie świecka, zadomowiona nad Sekwaną od początku XX wieku. Francuzi bowiem starają się zdecydowanie oddzielić obyczaje religijne od świeckich. Jeszcze niedawno ubrany w niebieski płaszcz Pere Noel przynosił prezenty 6 grudnia dzieciom we Francji. Obecnie przychodzi w święta Bożego Narodzenia w czerwonym stroju. Prezenty wkłada do wyczyszczonych bucików. Najbardziej znaną postacią we Francji w okresie Bożonarodzeniowym jest jednak św. Marcin – to on rozdaje prezenty dzieciom. Dzień św. Marcina zapoczątkowuje cały okres bożonarodzeniowy. Jest on bardzo znany w tym kraju. Dzieci nie mogą się doczekać jego przyjścia. Według legend pomagał on ludziom potrzebującym, biednym. Podobno, kiedyś zgubił osła, spacerując po wydmach. Nie umiał go odszukać. Na szczęście pomogły mu w tym dzieci. Znalazły osła, a w nagrodę, św. Marcin podarował im ciasteczka. Były to ośle bobki, które święty zamienił w pyszne smakołyki. Obecnie na pamiątkę tego zdarzenia rokrocznie dzieci zabierają na wydmy lampiony, a następnie wraz ze św. Marcinem udają się na ulice miast. Tam dostają pyszne bułeczki. W Niemczech W Niemczech 6 grudnia dzieci wystawiają but przed drzwi lub przy łóżku, bo przychodzi do nich Mikołaj zwany przez nich świątecznym gościem Weihnachtsmann. Przychodzi do nich dwa razy w roku: 6 grudnia wkłada upominki do ustawionych przy łóżku bucików oraz w Wigilię (Heilige Nicolaus) układając prezenty pod choinką .We wszystkich piekarniach i cukierniach można zobaczyć specjalne wypieki ze słodkiego ciasta z wizerunkiem Mikołaja. W Niemczech Mikołaja uważa się także za patrona uczniów, bo według legendy troje z nich zabił okrutny drwal. Mikołaj przywrócił ich do życia i obdarował prezentami. – W szkołach organizowane są przedstawienia, a zajęcia są luźniejsze. Niemiecka filia pocztowa w niewielkim miasteczku Himmelpfort – czyli Bramie Niebios odpowiada na listy dzieci w 15 językach, także po polsku i realizuje ich marzenia. Adres pocztowy do św. Mikołaja w Niemczech Weihnachtsmann (Święty Mikołaj), 16798 Himmelpfort, Germany E- mail: [email protected] W Hiszpanii W Hiszpanii istnieje tradycja Świętego Mikołaja - Babbo Natale , jednak nie przynosi on 6 grudnia prezentów. Rzadko także w Hiszpanii kładzie się pod choinkę prezenty. To Trzej Królowie przynoszą je z 5 na 6 stycznia. W przeddzień Trzech Króli- 5 stycznia w miastach urządzane są wielkie parady uliczne, których głównymi bohaterami są Trzej Królowie jadący na udekorowanych powozach. Według legendy, przybywają ze Wschodu i przywożą dzieciom prezenty. Wieczorem dzieci wystawiają w ogrodzie lub na balkonie miseczki z wodą dla wielbłądów i poczęstunek, a obok stawiają buty. Następnego dnia rano widzą miseczki puste, a buty pełne prezentów. Dla niegrzecznych dzieci Trzej Królowie przynoszą węgiel. W Belgii W Belgii jest dwóch Mikołajów. Pierwszy Sinterklaas lub Saint-Nicholas (w zależności od regionu) przychodzi 6 grudnia a drugi Kerstman lub Pere Noel przychodzi w Boże Narodzenie. Św. Mikołaj odwiedza każdy dom najpierw 4 grudnia, sprawdza zachowanie dzieci, po czym wraca 6 grudnia z prezentami za dobre zachowanie , zostawiając prezenty w wystawionych butach i koszykach lub rózgami za złe. W zamian dzieci zostawiają przed domem siano, marchew i ziemniaki – poczęstunek dla zaprzęgu Św. Mikołaja. W Czechach i na Słowacji W Czechach i na Słowacji Svaty Miklas przychodzi 6 grudnia. Spływa na ziemie po złotej nitce zwisającej z nieba. Wraz z nim przychodzą anioły i czart. Miklas przychodzi z wielką, ciężką księgą, w której ma zapisane, które dziecko było grzeczne. Dzieci czyszczą swoje buty i stawiają je na parapecie okna, aby otrzymać prezent od Świętego Mikołaja. W Austrii Święty Mikołaj - Saint Nicholas przychodzi w towarzystwie diabłów, czyli Krampusów. Krampusy straszą nieposłuszne dzieci i namawiają Mikołaja, żeby nie dawał im prezentów , bo były niegrzeczne. W Szwajcarii W Szwajcarii na przyjście Mikołaja – Samichlaus czeka się już 5 grudnia. Na ulice miast wychodzą wówczas tłumy. Każdy jest śmiesznie przebrany. Mężczyźni odganiają złe duchy za pomocą biczów. Zabawa trwa przez całą noc. W Rosji Died Moroz (Dziadek Mróz)- to rosyjski odpowiednik św. Mikołaja. Przynosi prezenty grzecznym dzieciom w noworoczną noc zwykle w towarzystwie swojej wnuczki Snieguroczki (Śnieżynki). Jego żoną jest Starucha Zima. Od świętego Mikołaja odróżniają go: futrzana czapa lub uszanka, a jego długi do pięt kożuch może być nie tylko czerwony, ale także błękitny lub srebrny; jest przepasany sznurem, a nie pasem. Podpiera się kosturem, a nie pastorałem, i na nogach ma walonki, a jego broda jest na ogół bardzo długa. Włosy są proste. Jest wysoki i silny. Nie podróżuje po niebie, lecz po ziemi. Może mu towarzyszyć wnuczka – Śnieżynka. Do domu wchodzi przez drzwi, nigdy przez komin. Prezenty może wręczyć osobiście albo zostawić pod choinką. W Stanach Zjednoczonych Stanach Zjednoczonych Święty Mikołaj - Santa Claus ma długą białą brodę, czerwony żakiet, czerwone spodnie i duży wór z prezentami. Nie świętuje się tam jednak przyjścia Mikołaja w dniu 6 grudnia, a cały show związany jest z Bożym Narodzeniem. Prezenty przynosi Santa Claus w noc wigilijną wchodząc do domów przez komin i kładąc prezenty przy kominkach lub w skarpetach. Prezenty otwierane są przez dzieci w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia W Anglii Święty Mikołaj z Laponii znany jest na całym świecie, ale w Anglii to Father Christmas. W krajach anglosaskich dzieci piszą listy, w których przypominają, jakie są ich życzenia i wrzucają je do kominków, aby z dymem poleciały do nieba. Santa Claus przynosi im prezenty w wigilię Bożego Narodzenia i wkłada do skarpet wiszących na kominkach. Dla niegrzecznych dzieci św. Mikołaj ma przygotowane rózgi. W Danii W Danii Julemanden przyjeżdża saniami zaprzężonymi w renifery w towarzystwie elfów. Dzieci zostawiają dla nich mleko i pudding. Największą radością jest fakt, że rankiem zwykle jedzenia nie ma? W Islandii W Islandii prezenty rozdaje również św. Mikołaj. Pomagają mu w tym skrzaty. Podobno kiedyś były one bardzo dokuczliwe. Zrodziły się z potwora imieniem Gryla. Potwór ten żywił się dziećmi. Skrzaty przestały być dokuczliwe wraz z pojawieniem się św. Mikołaja. Od tej pory pomagają innym i są przyjaciółmi dzieci. Okres bożonarodzeniowy i tradycje z nim związane to czas niezwykle piękny, niezależnie od tego czy prezenty rozdaje Dzieciątko. Gdzie mieszka Święty Mikołaj? Każde dziecko powinno pomyśleć o liście do Świętego Mikołaja. Wszystkim, którzy zgubili adres Świętego Mikołaja przypominamy, że mieszka on w Laponii, najodleglejszym zakątku Finlandii, krainie zwanej Santa Claus Land. Rząd Finlandii przekazał mu to miejsce uroczyście w 1985 roku. Od tego czasu Św. Mikołaj ma stały adres. JOULUMAA SANTA CLAUS „POST OFFICE” Arctic Circle, 96 – 930 Rovaniemi Finland Myślę, że warto wysłać do niego list lub kartkę świąteczną znacznie wcześniej, bo przed świętami przychodzi do niego mnóstwo listów z całego świata i Mikołaj ma dużo pracy. Na szczęście pomagają mu asystenci – elfy. Pamiętajcie, aby list do Świętego Mikołaja był bardzo kolorowy i ozdobiony rysunkami. Święta z dzieckiem Święta to dla dzieci czas wyjątkowy. Niestety, w gorączce świątecznych przygotowań, często się nudzą. Jak zatem zaplanować prace, by włączyć je w przygotowania, jednocześnie zapewnić im świetną zabawę? Świąteczne ozdoby. Dzieci bardzo lubią prace plastyczne. Dlatego jednym z najlepszych pomysłów jest zaproponowanie wykonania ozdób świątecznych. Najprostszym sposobem będzie wykonanie łańcucha z pasków kolorowego papieru czy też ozdabianie kart świątecznych. Dzieci młodsze będą potrzebowały zaangażowania dorosłych. Wykonanie łańcuchów będzie możliwe, jeśli dostaną już wycięte paski papieru. Te starsze, przyzwyczajone w przedszkolu do pracy z nożyczkami, dadzą sobie radę same. ·Z kolei karty świąteczne ozdobione kolorowymi kredkami, farbami czy wyklejone plasteliną przyniosą wiele radości osobom obdarowanym. ·Dobrym sposobem będzie wykonanie ozdób z masy solnej. W każdym domu znajdzie się trochę mąki i soli, by razem z wodą zagnieść "ciasto". Dla dziecka jest to ogromna frajda, a przy okazji będzie okazją do kształtowania jego umiejętności manualnych. Dziecko w kuchni. Przygotowanie świątecznych potraw to doskonała okazja do opowiadania dziecku o bożonarodzeniowych zwyczajach i tradycjach. A co może robić Choćby pierniczki. Wykrawanie ciasteczek za pomocą foremek to wspaniała i nie zapomniana zabawa. Ich zdobienie z pewnością się spodoba. Mieszanie sałatek lub kosztowanie przygotowywanych potraw na pewno zachwycą małych domowników. Należy jednak pamiętać, że podłączony do prądu sprzęt kuchenny, jak maszynka do mielenia czy blender, mogą być przyczyną nieszczęścia. Dlatego ich miejsce powinno być poza zasięgiem najmłodszych. Porządki w domu. Świąteczne porządki to znakomita okazja do uczenia dziecka odpowiedzialności, jak choćby sprzątanie zabawek w pokoju, odkurzanie płyt CD, czy bombek. Również wspólne ubieranie choinki, nakrywanie do stołu czy wyniesienie śmieci łączy w sobie elementy przyjemne z pożytecznymi. Wystarczy jasno wytłumaczyć dziecku na czym będzie polegało jego zadanie i za co będzie odpowiedzialne. Wśród wielu spraw i problemów związanych ze zbliżającymi się świętami, warto znaleźć chwilę, by wytłumaczyć dziecku, że magia świąt to nie tylko krzątanina i prezenty, opowiedzieć o panujących w rodzinie zwyczajach, śpiewać kolędy czy choćby wyjść na zimowy spacer. Najważniejsze, by być razem z dzieckiem. Czego Państwu i sobie życzymy. Świąteczne zagadki i łamigłówki Na samym wierzchołku ma ją choineczka. To błyszcząca ... Pod choinką po wigilijnej kolacji, z workiem na plecach wkracza do akcji. Dzieciom rozdaje piękne prezenty, zawsze jest miły i uśmiechnięty. Gałązki zielone igiełkami usiane ma to drzewko świąteczne, przez dzieci kochane. Jeśli znów spadnie pewnego ranka, ulepimy z niego białego bałwanka. Na podstawie wiersza namaluj na szybkach wzory jakie malował mróz. Użyj dowolnych kolorów kredek. „ Jak mróz szybki malował” L. Wiszniewski Stał pan Mróz, malarz wielki, z farb miseczką i pędzelkiem i malował zamaszyście. Na pierwszej szybce – srebrne liście. Na drugiej szybce – hafty i koronki. Na trzeciej szybce – kwiat z ogonkiem. A na czwartej – śliczne gwiazdki, białe jak owieczki. Były to malowidła wesołe, zwabiły całe przedszkole. Dzieci tupały nóżkami po bruku i śmiały się do rozpuku. 1. 2. 3. 4. Bezpieczeństwo dziecka podczas ferii zimowych DROGI PRZEDSZKOLAKU! Nadchodzi czas ferii zimowych. Na pewno czujesz już w powietrzu zimowy nastrój. Bardzo chcielibyśmy, aby okres ferii był czasem radości i beztroskich zabaw na śniegu. Każda udana zabawa musi odbywać się w warunkach zapewniających bezpieczeństwo wszystkim osobom, biorącym w niej udział. Aby czas zimowego wypoczynku dostarczył radosnych i niezapomnianych wrażeń, pamiętajmy o podstawowych zasadach bezpieczeństwa: Nie gramy w „hokeja na lodzie” na ulicy. Zajęci zabawą, możemy nie dostrzec w porę nadjeżdżającego z nadmierną prędkością samochodu. Pamiętamy, że w zimowe dni kierowcy mają ograniczoną widoczność, a samochody potrzebują dłuższego czasu hamowania. Nie przebiegamy przez ulicę. Nie przechodzimy w miejscach niedozwolonych. Pamiętamy też, by doczepić do rękawa lub plecaka elementy odblaskowy. - Widząc zwisające z dachów sople, nie strącamy ich patykami lub kamieniami. Informujemy o nich osobę dorosłą. - Uważamy na źle zabezpieczone konstrukcje ze śniegu. Dach igloo, w momencie odwilży, grozi zawaleniem i przysypaniem nas. O nieszczęście nietrudno ! - Nie doczepiamy sanek do samochodu. Źle zabezpieczony kulig może stwarzać duże zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa. - Na łyżwach jeździ się tylko w wyznaczonych miejscach. Stawy, jeziora czy rzeki, nawet jeśli pokryte są (z pozoru!) grubą warstwą lodu, nie są bezpiecznym miejscem do zabawy. Lód w każdej chwili może się załamać! - Nigdy nie zjeżdżamy na sankach w pobliżu dróg – także tych rzadko uczęszczanych. Zwracamy uwagę, czy zachowana jest bezpieczna odległość do najbliższej ulicy. Skąd możemy mieć pewność, że wyhamujemy na czas, widząc zbliżający się samochód? Rzucając się śnieżkami, nie łączymy miękkiego śniegu z kawałkami lodu czy kamyczków. Staramy się nie celować w twarz drugiej osobie, żeby nie uszkodzić komuś oka. Nigdy nie rzucamy śnieżkami w nadjeżdżające samochody – zaskoczony kierowca może stracić równowagę i spowodować wypadek. NAJBEZPIECZNIEJ JEST BAWIĆ SIĘ POD OPIEKĄ RODZICÓW, OPIEKUNÓW! Zimowo- karnawałowe zabawy – POBAW SIĘ ZE MNĄ MAMO I TATO Każda zabawa karnawałowa to m.in. konkurs na najciekawszy strój, tańce, słodki poczęstunek i mnóstwo zabaw i konkursów, które urozmaicają wspólnie spędzony czas. W niniejszym artykule podamy pomysły różnych grupowych aktywności, które zawsze się sprawdzają. 1. Zabawy z balonami Taniec z balonem - bardzo znana zabawa, ale nie może jej zabraknąć na żadnej imprezie karnawałowej. Podczas tańca dzieci w parach mogą trzymać balon głowami, brzuchami, kolanami… Dużo jest przy tym śmiechu. Poza tym, można zabawę urozmaicić wprowadzając nagrody dla zwycięzców, którym nie spadnie balon na ziemię. 2. Zabawy z cukierkami Bardzo ciekawą zabawą jest bitwa o cukierki. Zawiązujemy dzieciom oczy, a ich zadaniem jest (po kolei, aby sobie nawzajem nie przeszkadzały) znaleźć cukierki, które są rozłożone na środku pokoju. Dzieci muszą się tutaj wykazać opanowaniem oraz dobrą orientacją w przestrzeni, aby nie zgubić drogi. Lubianą zabawą karnawałową, która jest również tradycją podczas wszystkich zabaw Halloween w Stanach Zjednoczonych jest jedzenie jabłek bez użycia rąk, które pływają w misce z wodą. W Polsce częściej używa się wersji, w której jabłka wiszą na sznurkach. Trudna zabawa, dlatego maluchom jabłka możemy czymś zastąpić (flipsy, jabłka suszone, cukierki) 3. Konkursy Na zabawach karnawałowych sprawdzają się proste zabawy i konkursy, które nie wymagają poznawania dużej ilości zasad, gdyż dzieci w emocjach mają mniejsze możliwości skupienia uwagi i skoncentrowania. Zabawy muszą być ciekawe, śmieszne i zawierać w sobie element rywalizacji. Stąd bardzo sprawdzają się konkursy takie jak: kalambury taniec na gazecie biegi z jajkiem na łyżeczce zagadki konkurs na najbardziej pomysłowy strój Pamiętajmy jednak, że niezależnie od planu karnawałowej zabawy, najważniejsza jest atmosfera i dobry humor uczestników Wkładka dla Babci i Dziadka Poczytaj mi Babciu, poczytaj mi Dziadku „ŚWIĄTECZNA OPOWIEŚĆ„ Maciek obudził się bardzo zadowolony. – Nareszcie! – pomyślał i pobiegł do sypialni rodziców. – Wstawajcie! Trzeba ubierać choinkę! To, co zaczęło się w domu, przypominało jazdę na karuzeli. Wszyscy krzątali się w pośpiechu. Tata przede wszystkim zajął się choinką. Mama z babcią, która specjalnie do nich dzisiaj przyjechała, pracowały w kuchni. Mała Anula plątała się pod nogami, a Maciek próbował wszystkim pomagać. – Kiedy będą prezenty? – zanudzał w między czasie. – Wyglądaj przez okno. Gdy zobaczysz pierwszą gwiazdkę, rozpoczniemy wigilię – mama próbowała znaleźć chłopcu jakieś zajęcie. Dom powoli napełniał się świątecznymi zapachami. W pokoju królował zapach świerku. Choinka była przepiękna. Wisiały na niej łańcuchy i zabawki, które Maciek zrobił razem z mamą. A na samym czubku drzewka tata zawiesił złotą gwiazdę. Zauroczony chłopiec przypatrywał się jej w skupieniu. - Ojej, muszę zobaczyć, czy nie ma gwiazdki na niebie – przypomniał sobie. Wyjrzał przez okno i zobaczył to, na co tak długo czekał. Za oknem wyraźnie błyszczała malutka gwiazdka. - Jest!!! – krzyknął Maciek. Wszyscy odświętnie ubrani usiedli przy stole, … a w zasadzie prawie wszyscy. Maciek siedział przy choince. – Mamo, tam są jakieś paczki – chłopiec nie mógł oderwać wzroku od kolorowych pakunków. Nawet nie zauważył, kiedy znalazły się pod choinką. – Widzimy – wesoło powiedział tata. – Ale teraz chodź do stołu. Mam coś ważnego do przeczytania o Bożym Narodzeniu. Maciek niechętnie usiadł na krześle. Tata wziął do ręki Pismo św. i przeczytał z niego fragment. Jaki? Maciek nie miał pojęcia. Cały czas myślał o prezentach. Potem wszyscy dzielili się opłatkiem i składali sobie życzenia. A potem jeszcze musiał zjeść barszcz i pierogi. W końcu tata pozwolił mu rozpakować kolorowe paczuszki. - Zobaczcie, co dostałem – szalał Maciek. – Samochód na pilota! Super! Oprócz samochodu chłopiec dostał książkę, klocki i małego aniołka. Ale inne prezenty zupełnie go nie interesowały. - W nocy mama i ja pójdziemy do kościoła. Babcia z wami zostanie - powiedział tata pod koniec kolacji, ale Maciek go nie słuchał. Jak mógł słuchać? Interesował go jedynie nowy samochód. Przez resztę wieczoru bawił się tylko nim. Wziął go nawet do łóżka. W środku nocy Maciek obudził się niespodziewanie. Coś mu się przyśniło, ale nie wiedział co. Wziął samochód pod pachę i poszedł do sypialni rodziców. Wskoczył do łóżka, żeby przytulić się do mamy, ale … mamy w łóżku nie było. Ani taty. Przestraszony pobiegł do dużego pokoju, ale tam też nikogo nie było. Ani w kuchni! W pokoju Anuli spała co prawda babcia, ale Maciek zapomniał o tym. Zapomniał też, co mówił tata podczas kolacji; … że w nocy pójdą do kościoła. Maciek usiadł pod choinką. Było mu smutno i już, już miał się rozpłakać, gdy … - Nie płacz – powiedział mały aniołek. - A, a… ty skąd się tutaj wziąłeś? – spytał zaskoczony chłopiec. Jak to skąd? Dostałeś mnie w prezencie – aniołek był niezadowolony. Trudno mu się dziwić. Nikt nie lubi być niezauważony. - Gdzie są moi rodzice? – Maciek próbował zmienić temat. Głupio mu było, że nie rozpoznał aniołka. - Ubieraj się szybko, to zaprowadzę cię do nich. Chłopiec w pośpiechu założył ubranie, a potem otworzył drzwi i wybiegł na klatkę. Chciał znaleźć przycisk windy, ale nie było ściany. Poza tym było bardzo zimno. No i (to było chyba najgorsze) poczuł, że jego nogi grzęzną w śniegu. - Co jest? – zawołał zdenerwowany Maciek. – Gdzie jest ten anioł? Ale aniołka nie było. Chłopiec zobaczył w dali malutkie światełko. Odważnie pobiegł przed siebie. Nie było łatwo. Nogi zapadały mu się w śniegu. Biegł, biegł, a światełko było coraz wyraźniejsze. Gdy Maciek był już blisko niego, rozpoznał, że to świeci gwiazda. - Zupełnie taka sama, jak na naszej choince – uradował się. Koło niego pojawili się jacyś ludzie. -Ty też widziałeś anioła? – zapytał Maćka dziwnie ubrany chłopczyk. -Tak Właśnie go szukam. - Po co go szukasz? On nie jest najważniejszy – oddalając się powiedział nieznajomy. Maciek szybko poszedł za nim. Gwiazda świeciła jasno, a jej ogon wyraźnie wskazywał na drewnianą szopę. Drzwi szopy były otwarte. Maciek przecisnął się przez stadko owiec. W środku było trochę ludzi i zwierząt. Wszyscy patrzeli na małe dziecko, które spokojnie spało w żłóbku. - Podejdź tutaj – cichutko powiedział pan, siedzący najbliżej dziecka. - To jest Jezus. Urodził się dzisiaj. Maciek uważnie przyjrzał się chłopczykowi. – Strasznie mały – pomyślał. Św. Józef (bo to on właśnie zaczepił chłopca) uśmiechnął się. – Na razie jest mały. Ale urośnie. Jeszcze poznasz, że to On jest twoim najlepszym przyjacielem. – Tata coś mówił, że jest Boże Narodzenie – cicho zastanawiał się Maciek. – Narodzenie – porodzenie – mamrotał zmęczony. Młoda pani, która siedziała z drugiej strony żłóbka czule spojrzała na Maćka. To była Maryja, mama Jezusa. Wesoło mrugnęła do mamy chłopca, która właśnie podchodziła do syna. - Mamo – wyszeptał Maciek. – Już wiem, co jest najważniejsze w te święta. A TY WIESZ? http://magia-swiat.web21.pl Uwaga ważne! Dzieci nie zapomnijcie złożyć życzenia i przygotować piękną laurkę waszym dziadkom i babciom z okazji ich święta. 21stycznia – Dzień Babci i 22 stycznia Dzień Dziadka Wszyscy Pracownicy naszego Przedszkola Miejskiego nr 8 życzą Państwu Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia Opracował: Daniel Miszke Anna Sobocińska
Podobne dokumenty
gazetka listopad 2014 - Zespół Szkół w Prusicach
pacierza, wierszyków, kolęd, zna wszystkie dobre i złe uczynki. W zależności od wrażenia, jakie wywarło na nim przepytywane dziecko, wręcza mu prezent lub bije rózgą.
Bardziej szczegółowo