Fotografia „Portret dwóch chłopców” Ignacego Kriegera

Transkrypt

Fotografia „Portret dwóch chłopców” Ignacego Kriegera
Fotografia „Portret dwóch chłopców” Ignacego Kriegera
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
•
Autor Ignacy Krieger Czas powstania 1875–1880 Miejsce powstania Kraków Wymiary wysokość: format visit, fot. 9,3 x 5,8 cm, tekturka 10,8 x 6,5 cm Oznaczenie autorskie z prawej litografowany napis: I. KRIEGER Numer inwentarzowy MHF 12502/II Muzeum Muzeum Historii Fotografii im. Walerego Rzewuskiego w Krakowie Tematy sfotografowane, znane postaci Technika litografia barwna, odbitka albuminowa, kolorowanie ręczne Materiał tektura, papier Prawa do obiektu Muzeum Historii Fotografii im. Walerego Rzewuskiego w Krakowie Prawa do wizerunków cyfrowych domena publiczna Digitalizacja Muzeum Historii Fotografii im. Walerego Rzewuskiego w Krakowie Tagi portret, fotografia, Kraków, dzieci, 2D, Wielkanoc, strój ludowy, strój, nakrycia głowy Na fotografii są przedstawieni dwaj chłopcy w strojach krakowskich. Fotografia jest wyjątkowa, ponieważ portretowani prezentują autentyczne stroje krakowskie z lat 1860–1880. Z lewej strony stoi zwrócony ¾ w lewo chłopiec w jasnej sukmanie i krakusce na głowie, w prawej ręce trzymając wspartą o ziemię palmę wielkanocną. Za jego plecami stoi, trzymając rękę na jego ramieniu, drugi wyższy chłopiec w podobnej sukmanie i kapeluszu z piórami na głowie. Obydwaj chłopcy w wysokich butach, lewe ręce trzymają w kieszeniach sukmany. U dołu z prawej strony napis: „123”. Prawdopodobnie jest to numer serii fotografii portretowych i scenek w strojach krakowskich.
Fotografia jest wykonana w technice albuminowej, wykorzystującej proste odczynniki, np. białko kurze i azotan srebra, a także sól kuchenną; była to pierwsza powszechna metoda tworzenia odbitek z negatywów na papierze; została wynaleziona w 1851 roku i rozpowszechniona przez Louisa Desirego Blanquarta­
Evrarda. Później Krieger fotografował w technice kolodionowej i bromo­żelatynowej.
Fotografia jest czarno­biała, tonowana i kolorowana (czerwone obszycia na sukmanie); naklejona na białą tekturkę z czerwoną ramką na dolnym marginesie i napisem: „I. Krieger”. Na rewersie czerwona winieta w technice litografii. Jest to nadruk z dekoracją architektoniczną o napisach pośrodku: „I. Krieger / Fotograf w Krakowie / w Głównym Rynku przy ulicy / ś­go Jana w domu / narożnym pod l. 37”, u dołu napis: „Naśladowanie zastrzega się”.
Modelami Ignacego Kriegera byli w tym wypadku autentyczni krakowiacy. W zbiorach MHF znajduje się wiele innych fotografii typów ludowych, m.in. portret woźnicy (MHF 1203/II). W zbiorach muzeum znaleźć można także fotografie dzieci mieszczańskich lub ziemiańskich, sfotografowanych w strojach krakowskich lub góralskich, jak było w zwyczaju pod koniec XIX wieku.
Omawiane fotografie są cenne ze względu na autorstwo Ignacego Kriegera (1817 lub 1820–17.06.1889 w Krakowie), krakowskiego fotografa, autora licznych zdjęć miasta, zabytków i mieszkańców. Wyjeżdżał za granicę, by doskonalić swe umiejętności. Wykonywał portrety, zdjęcia o charakterze etnograficznym, zdjęcia nowo powstałych budowli Krakowa, m.in. znajdujące się w zbiorach MHF i wyeksponowane na wystawie stałej zdjęcia teatru im. J. Słowackiego czy pomnik A. Mickiewicza. Ignacy Krieger został pochowany na nowym cmentarzu żydowskim. Jego dzieci, Natan i Amalia, także byli fotografami. Spuścizna Ignacego Kriegera znajduje się w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa. Liczy ok. 9000 klisz ze zdjęciami Ignacego, Natana i Amalii. Wyposażenie atelier uległo rozproszeniu.
Opracowanie: Muzeum Historii Fotografii im. Walerego Rzewuskiego w Krakowie, © wszystkie prawa zastrzeżone
Amalia Krieger, fotografka
„Znaną była w szerokich kołach artystycznych i obywatelskich nie tylko miasta Krakowa, ale i w całej Polsce i cieszyła się z powodu swych zalet charakteru i wykształcenia artystycznego powszechną sympatią. (…) Poświęciła całe życie swe pracy około fotografowania pomników i zabytków (…) ukochanego przez siebie miasta Krakowa i całej Polski. Z nadzwyczajną skrzętnością i pietyzmem nie szczędząc trudów i wysiłków, gromadziła coraz to nowe klisze i powiększała przez to zbiory pozostawione jej przez ojca i brata".
„Nowy Dziennik", 27 IX 1928
Kto wie, czy gdyby nie Amalia Krieger (1846—1928), moglibyśmy dziś podziwiać słynne fotografie jej ojca, Ignacego. To ona na dwa lata przed śmiercią ustanowiła fundację mającą na celu ochronę spuścizny po nim. Nie mając już siły prowadzić rodzinnego zakładu, przekazała całe wyposażenie pracowni oraz gromadzony przez lata wielotysięczny zbiór klisz gminie Kraków. Darowizna trafiła do Muzeum Przemysłowego, a następnie do Biblioteki Akademii Sztuk Pięknych. W 1967 roku cenne zbiory znalazły się w Muzeum Historycznym Miasta Krakowa. Nie udało się niestety ocalić wyposażenia atelier.
Amalia nie była jednak tylko strażniczką dzieła ojca. Sama zawodowo zajmowała się fotografią. Spośród pięciorga dzieci Ignacego Kriegera to właśnie ona i jej brat, Natan, zaangażowali się w rozwój rodzinnego zakładu fotograficznego znajdującego się na rogu Rynku i ulicy Jana w Krakowie. Po śmierci Ignacego w 1889 roku interes oficjalnie przejął jego syn, Natan. W rzeczywistości rodzeństwo prowadziło go wspólnie. Oficjalną i samodzielną już właścicielką zakładu fotograficznego Kriegerów Amalia stała się w roku 1903, po śmierci brata, i kierowała nim do 1926 roku. Nadal wykonywała więc zamożnym krakowianom zdjęcia portretowe w atelier. Kontynuowała również ważną dla Ignacego i Natana współpracę z Towarzystwem Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, którego była też członkinią. Słynne zdjęcia zabytków Krakowa autorstwa Kriegerów stanowiły ilustracje do „Rocznika Krakowskiego" wydawanego przez Towarzystwo. Dziś są nieocenionym źródłem wiedzy o ówczesnym wyglądzie Krakowa. Trudno jednak rozstrzygnąć, które z nich zostały wykonane przez Ignacego, a które przez Amalię lub Natana. Rodzeństwo postanowiło sygnować fotografie wykonywane przez siebie, również po śmierci ojca, jego sławnym już imieniem. Utrudnia to dziś identyfikację autorstwa poszczególnych zdjęć. Wykonała je rodzina Kriegerów: Ignacy, Natan, ale i Amalia, która dodatkowo zadbała o przetrwanie niezwykle istotnego dla dziedzictwa Krakowa i Małopolski zbioru.
Opracowanie: Kinga Kołodziejska (Redakcja WMM), CC­BY 3.0 PL
Zobacz: Fotografia „Portret dwóch chłopców
”
Ignacego Kriegera
Tagi: Kraków, Muzeum Historyczne Miasta Krakowa, fotografia, Muzeum Historii Fotografii w Krakowie Stroje krakowskie
W 1903 roku Komitet Wydawniczy Komisji Antropologicznej Akademii Umiejętności z Włodzimierzem Tetmajerem i Sewerynem Udzielą podjęli się opisania bogactwa strojów ludowych, zaczynając od strojów krakowskich.
Mężczyźni nosili jako nakrycie głowy cylender. Powszechny był także zwyczaj obcinania włosów przez golibrodów, którzy nakładali na głowę swoich klientów... garnek i w ten sposób uzyskiwali równe cięcie i idealną fryzurę.
Co ciekawe, jak pisze Włodzimierz Tetmajer „Strój (...) chłopa jest odbiciem stroju dawniej szlacheckiego, dziś mieszczańskiego i zmienia się prawie równocześnie z tamtymi” — a zatem kapelusz noszony powszechnie przez chłopów miał swoje źródło w warstwach wyższych.
W całym powiecie krakowskim typowe było też rozpoznawanie panien i mężatek po uczesaniu i nakryciu głowy. Panny (jak powszechnie mówiono: „dziewuchy”) zaplatały włosy w dwa warkocze, które wystawały im spod chustki, nieraz dodatkowo dekorowanej sztucznymi kwiatami. Wpinały też w nią szpilki z kolorowymi główkami. Jednak chustki panny nosiły wyjątkowo, podczas ładnej pogody zazwyczaj nie przykrywały głowy, wówczas kwiatami zdobiły włosy.
Mężatki nigdy już nie pokazywały się z odkrytą głową. Włosy obcinały, natomiast spod nakrycia głowy wypuszczały ich pędzelki, tak zwane icki. Na co dzień nosiły chustki, natomiast podczas świąt ubierały czepiec, który po raz pierwszy zakładany był im podczas uroczystości oczepin.
O ile w dawnych czasach chustki zawiązywano z tyłu głowy, o tyle na początku wieku rozpowszechnił się zwyczaj wiązania ich pod brodą.
Opracowanie: Anna Berestecka (Redakcja WMM), CC­BY 3.0 PL Zobacz jak wyglądał strój krakowski uchwycony okiem Tadeusza Rzący.
Przeczytaj o tym, jak wyglądały stroje krakowskie na początku XX wieku oraz na przełomie XIX i XX wieku.
Przeczytaj o tym, jakie znaczenie miał kaftan w stroju krakowskim.
Zobacz elementy damskiego i męskiego stroju krakowskiego w kolekcji Wirtualnych Muzeów Małopolski:
Kaftan męski krakowski
Koszula męska krakowska
Zapaska płócienna do stroju krakowskiego
Zapaska tybetowa do stroju krakowskiego
Gorset aksamitny do stroju krakowskiego
Koszula kobieca do stroju krakowskiego
Spódnica tybetowa zielona i czarna do stroju krakowskiego
Spódnica krakowska w kratę
Chusta czepcowa krakowska
Buty kobiece z cholewami typu węgierskiego, krakowskie
Krakowskie buty męskie z cholewami
„Celender” — kapelusz filcowy do stroju krakowskiego
Tagi: Kraków, strój, tradycja, nakrycia głowy, Muzeum Etnograficzne im. Seweryna Udzieli w Krakowie, Włodzimierz Tetmajer, strój odświętny, strój ludowy Zwyczaje Niedzieli Palmowej
Zwyczaj święcenia palm wielkanocnych sięga średniowiecza. Palmy były symbolem zmartwychwstania, pełniły ważną funkcję, zapewniając dobre plony, długie życie, a nawet… dobre konanie. Zatknięcie gałązek palmy w dach domu czy budynków gospodarskich gwarantowało ochronę przed uderzeniami pioruna i pożarem.
Tradycyjne palmy przygotowywano z gałązek wierzby z baziami — przy niesprzyjających warunkach pogodowych, jeśli wiosna nie nadchodziła szybko, zrywano je już wcześniej i wkładano do wody, by wypuściły pąki. Podobnie robiono z gałązkami porzeczek czy malin, które zrywano w Środę Popielcową i trzymano w wodzie do Niedzieli Palmowej.
Bazie odgrywały również ważną rolę w serii rytuałów, które należało odprawić przy użyciu palmy. By uchronić się przed bólami gardła w nadchodzącym roku, należało zjeść bazia…
Na tym jednak nie koniec — zgodnie ze zwyczajem fragmenty palmy musiały być rozdysponowane po całym domu. Cześć gałązek wykorzystywano do zrobienia krzyżyków, które wkładano do ziemi w czterech rogach pola. Takie działanie miało skutecznie odstraszyć gryzonie i zapewnić dobre plony.
Wielość różnych zastosowań palmy sprawiała, że bogatsi gospodarze, którzy mieli znaczne dobra lub szybko się bogacili, żeby dopełnić świętych obowiązków, musieli przygotowywać z roku na rok większe palmy. Ich rozmiar stał się z czasem miernikiem pozycji społecznej. Choć zwyczaje okadzania bydła czy ochrony pola dzięki fragmentom palmy zanikły, praktyki konkurowania z innymi gospodarzami w wielkości palmy nadal są żywe. Na fali tej rywalizacji od lat organizowane są konkursy, z których najbardziej znany jest ten w Lipnicy Wielkiej.
Opracowanie: Redakcja WMM, CC­BY 3.0 PL
Zobacz:
Fotografia „Sprzedawanie palm do święcenia pod kościołem marjackim w Krakowie ” Leopolda Węgrzynowicza
Fotografia „Portret dwóch chłopców” z palmą wielkanocną z XIX wieku Ignacego Kriegera
Rzeźba „ Chrystus na Osiołku Palmowym
” Tagi: święto, tradycja, Muzeum Etnograficzne im. Seweryna Udzieli w Krakowie, Wielkanoc 

Podobne dokumenty