Dodatek Specjalny
Transkrypt
Dodatek Specjalny
,,Czasami warto” Czasami warto dać się namówić na poboŜne pielgrzymowanie do miejsc świętych… Po prostu trzeba iść na przesłuchanie do Matki, która wszystko rozumie kaŜdy ból uleczy nad raną się pochyli Lecz zanim zajdziemy do Niej z obolałymi stopami zechciejmy się uczyć Ŝyć z innymi by umieć dzielić się dobrami, których nie kupimy jeno wysłuŜmy w dialogu z Panem przy Najświętszej Pannie w prawdzie i w pokorze O. Jerzy Sikorski OMI L ichenia małej miejscowości połoŜonej kilka kilometrów na północ od Konina prawie w środku Polski, moŜna powiedzieć, Ŝe w jej sercu, trudno szukać na mniej szczegółowych mapach. O Licheniu z współczesnych Ŝyjących ludzi nikt by zapewnie nie wiedział, gdyby tego miejsca nie wybrała sobie Matka BoŜa. Wszystko rozpoczęło się w 1813 roku, kiedy to śmiertelnie rannemu w bitwie pod Lipskiem Ŝołnierzowi Tomaszowi Kłossowskiemu ukazała się Matka BoŜa, ubrana w biały płaszcz z koroną na głowie i białym orłem na piersi. śołnierz prosił Maryję o wybawienie od śmierci i umoŜliwienie powrotu w rodzinne strony. Prośba rannego została wysłuchana. W zamian Maryja prosiła uratowanego Ŝołnierza, aby ten przedstawił scenę widzenia na obrazie. Tomasz odnalazł po latach poszukiwań obraz, który odpowiadał widzeniu pod Lipskiem. Zabrał go z sobą i umieścił na polanie w grąblińskim lesie nieopodal Lichenia. W 1850 roku w tym właśni miejscu Matka BoŜą ponownie objawiła się, tym razem pasterzowi Mikołajowi Sikatce. Podczas tego objawienia Maryja wzywała do pokuty i odmawiania róŜańca. W przekazanym orędzi zapowiedziała -,,JeŜeli ludzie nie będą się modlić przyjdzie kara BoŜa”. Ludzie nie chcieli wierzyć prostemu pasterzowi. Parę lat później okolice Lichenia nawiedziła epidemia cholery, powodując śmierć wielu ludzi. Wtedy to przypomnieli oni sobie o słowach Mikołaja, i rozpoczęli liczni gromadzić się na modlitwie róŜańcowej przed obrazem na leśnej polanie. Epidemia cholery ustąpiła, a fakt ten został jednoznacznie połączony z wstawiennictwem Maryi. Po badaniach wiarygodności wielu cudów doznanych przed obrazem, został on przeniesiony z leśnej polany do parafialnego kościoła w Licheniu. W małym kościółku pw. św. Doroty, przez dziesiątki lat przed obrazem gromadziły się rzecze pielgrzymów. Z biegiem lat kościółek nie był w stanie pomieścić wszystkich chętnych. W ten sposób miała się sprawdzić druga z zapowiedzi Maryi przekazana pasterzowi Mikołajowi Sikatce o wybudowaniu dla Niej duŜego Kościoła. Maryja zapowiedziała, Ŝe jeŜeli kościół taki nie powstanie staraniem ludzi to Ona wyśle zastępy aniołów, którzy dokonają tego dzieła. W ten sposób dochodzimy do czasów współczesnych. W 1948 roku do Lichenia przybywają i osiadają na stale księŜą z Zakonu Marianów. Jest wśród nich ksiądz Eugeniusz Makulski. Lata komunistyczne nie pozwalają na zrealizowanie prośby Maryi, mimo to realizowane są róŜne pomniejsze obiekty sakralne takie jak Golgota i wiele kaplic. W 1967 roku Ksiądz kardynał Stefan Wyszyński dokonał koronacji obrazu Matki Boskiej nadając Jej tytuł ,,Licheńskiej Matki BoŜej Bolesnej Królowej Polski”, nawiązując w ten sposób do pierwszego jej objawienia pod Lipskiem. Nadchodzą lata dziewięćdziesiąte ubiegłego wieku. Ksiądz Eugeniusz wykupuje około 100 hektarów ziemi znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie kościoła Św. Doroty. W 1994 roku na tych terenach rusza budowa licheńskiego sanktuarium. W 1999 roku w Licheniu przebywał Ojciec Święty JAN PAWEŁ II. Podczas tej wizyty do tysięcy pielgrzymów wypowiedział te słowa:,, Bracia i Siostry, dziękuję Opatrzności BoŜej, ze na szlaku mojej pielgrzymki do Ojczyzny jest to właśnie Sanktuarium poświęcone ku czci BoŜej Rodzicielki. Patrzę z podziwem na tą ogromną budowlę, która w swoim rozmachu architektonicznym jest wyrazem wiary i miłości do Maryi i Jej Syna. Bogu niech będą dzięki za tę świątynię”. Budowa świątyni została w całości zakończona w 2004 roku i 12-go czerwca tego roku nastąpiła jej uroczysta konsekracja. 25 lutego 2005 r. PapieŜ JAN PAWEŁ II nadał kościołowi tytuł bazyliki mniejszej. Od 2 lipca 2006 roku w ołtarzu głównym bazyliki znajduje się Cudowny Obraz Licheńskiej Matki Boskiej Bolesnej. Pod względem architektonicznym bazylika jest pełna symboliki. Do bazyliki prowadzą 33 schody, nawiązujące do lat ziemskiego Ŝycia Pana Jezusa. Okna, których jest 365 oparte są na motywach kłosów zboŜa, a do bazyliki prowadzą 52 drzwi, co z kolei symbolizuje dnie i tygodnie roku kalendarzowego. Bazylika jest największym kościołem w Polsce, ósmym w Europie i dwunastym w świecie. Całe sanktuarium w Licheniu jest miejscem wyjątkowym. Niepowtarzalną atmosferę tego miejsca tworzą liczne kapliczki, mnogość pomników pamięci, czy teŜ Golgota. Wszystko to połączone alejkami, pięknie wkomponowane w klomby kwiatów, krzewów i drzew, oraz wodnych oczek. Spędzany w takich okolicznościach czas, nastraja do refleksji, zadumy, kontemplacji i modlitwy, szczególnie późną, lub bardzo wczesną porą, gdy cichnie gwar licznie odwiedzających te miejsca pielgrzymów. Odwiedzając róŜne miejsca na ternie sanktuarium, starałem się odnaleźć te, które łączyłyby się z Kostuchną. Znalazłem trzy. Po pierwsze to tzw. kościół dolny, znajdujący się pod główną bazyliką pw. Trójcy Przenajświętszej, po drugie to znajdująca się obok kościoła dolnego kaplica 108 męczenników beatyfikowanych przez Ojca Świętego w Warszawie, wśród których jest błogosławiony Stanisław Kubista, i po trzecie pomnik ofiar przymusowej pracy okresu stalinowskiego pracujących w Jaworznickich Zakładach, dzisiejszy,,Remag. Miejscem robiącym wraŜenie, szczególnie, gdy wybierze się tam z modlitewnym rozwaŜaniem jest wspominana wyŜej Golgota. Budowę jej rozpoczął w 1974 roku ksiądz Eugeniusz Makulski. Obiekt ten był kilka razy burzony przez tzw. osoby nieznane. Za kaŜdym razem odbudowywana, coraz wyŜsza, coraz bardziej dopracowana. Obecnie jest to sztuczna 25 metrowa góra zbudowana z kamieni pochodzących z róŜnych miejsc ziemi. Zboczem góry wytyczona jest Droga KrzyŜowa, a na szczycie ustawiony jest KrzyŜ i figury Matki BoŜej i świętego Jana Apostoła. Schodząc z góry warto zatrzymać się przynajmniej w dwóch grotach- kaplicach, gdzie jak pisze poeta łatwo o dialog z Panem. Jedna jest symbolicznym grobem Pana Jezusa, druga grobem Matki BoŜej. / umieścić fotografię Golgoty /. Grota w zamyśle księdza Edwarda miała być zadośćuczynieniem za zbezczeszczenie KrzyŜa w czasie II wojny światowej. Na terenie sanktuarium znajduje się kaplica zbezczeszczonego KrzyŜa, ale to juŜ temat odrębnej historii. Skąd ten artykuł i opisane fakty, które być moŜe są bardzo dobrze znane mieszkańcom Kostuchny, którzy juŜ od dziesiątek lat pielgrzymują do Lichenia. Okazją do napisania tego artykułu była pielgrzymka, którą w dniach 18 i 19 maja br. zorganizował chór,,Słowiczek”. W 2005 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Chórów i Orkiestr, w dniu 85 urodzin Ojca Świętego JANA PAWŁA II w Licheniu miał odbyć się jubileuszowy koncert. Ojciec Święty wcześniej zmarł, koncert mimo to się odbył. W tedy postanowiono, Ŝe co dwa lata chóry i orkiestry będą się spotykać, w Licheniu, aby oddać cześć JANOWI PAWŁOWI II. W piątek 18 maja rano chórzyści,,Słowiczka” i ich sympatycy, autobusem wyruszyli do Lichenia. Po drodze zatrzymaliśmy się w sanktuarium Matki BoŜej KsięŜnej Sieradzkiej w Charupi. Po sanktuarium oprowadził nas tutejszy proboszcz. Wystrój kościoła jest bardzo ciekawy. Na ścianach bocznych kościoła w formie tryptyków znajdują się obrazy z dziejów Polski, począwszy od chrztu Mieszka, a skończywszy na wizji siostry Faustyny i płonących wieŜowcach na Manhattanie. Ten ostatni obraz został namalowany wiele lat przed wydarzeniami z 11 września 2001 roku. Koncepcja obrazów pochodziła od profesora Wiktora Zina, który jak się tam dowiedzieliśmy dzień wcześniej zmarł. W godzinach popołudniowych dotarliśmy do Lichenia. Po zakwaterowaniu był czas na pierwszy kontakt z sanktuarium licheńskim. Wieczorem po naboŜeństwie majowym i Mszy Świętej, jako jedyny w bazylice koncertował chór ,,Słowiczek”. Wieczorna procesja ze świecami po alejkach sanktuarium zakończyła pierwszy dzień pielgrzymki. Sobotni piękny słoneczny poranek nastrajałby bardzo wcześnie wyruszyć do sanktuarium. Miejscami gdzie trzeba było być to Golgota, Betlejem, kościół św. Doroty, kaplica zbezczeszczonego krzyŜa cmentarz z symbolicznym kurhanem ofiar epidemii cholery, oraz grobowiec Mikołaja Sikatki. Wędrując pomiędzy tymi miejscami spotyka się pomniki: JANA PAWŁA II, kardynała Stefana Wyszyńskiego, zasłuŜonych osób dla sanktuarium, oraz upamiętniające waŜne wydarzenia w dziejach historii Polski. Punktem kulminacyjnym tego dnia była uroczysta koncelebrowana Msza Święta, której przewodniczył ks. biskup Stefan Cichy. Podczas tej Mszy Świętej koncertowało ponad dwa tysiące połączonych chórów i kilkanaście orkiestr z całej Polski. Po południu o godzinie 17-ej wszystkie chóry i orkiestry dały koncert na schodach przed bazyliką. Te dwa dni były dla chórów i orkiestr okresem wytęŜonej pracy, gdyŜ oby mogło dojść do opisanych koncertów trzeba było parę godzin wspólnych prób. Gdy po tym koncercie zagadnąłem jedną z chórzystek, a na imię jej było Maria, Ŝe te dwa dni to dni cięŜkiej pracy, usłyszałem odpowiedz:,, ale jaka wielka satysfakcja i radość śpiewania w takim miejscu” W drodze powrotnej na krótko zatrzymaliśmy się w lasku grąblińskim, miejscu objawień Matki BoŜej. Tam nawiedziliśmy kaplice z tekstami przesłania Maryi, oraz z kamieniem, na którym według wierzeń odbite są stopy Maryi. Kamień ten wierni obchodzą na kolanach. / umieścić fotografię / Późno w nocy wróciliśmy do domów. Podsumowując na gorąco w autobusie dwudniową pielgrzymkę Prezes chóru,,Słowiczek”, powiedział, Ŝe te dwa dni były poświęcone na chwałę BoŜą i Maryi, oraz dziękczynieniem za pontyfikat Ojca Świętego Jana Pawła II. Od siebie mogę dodać, Ŝe między innymi mogłem się w tych dniach naocznie przekonać jak znaczącym reprezentantem Kostuchny jest chór ,,Słowiczek”. Za tak godne reprezentowanie, Kostuchny w Licheniu, a wcześniej w krakowskich Łagiewnikach, wszystkim chórzystom na czele z Panią dyrygent mgr ElŜbietą Kudala, serdeczne Bóg zapłać. Bernard Uszok