Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl

Transkrypt

Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
ISBN
978-83-88881-87-9
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 359
2006-04-06, 12:10
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 1
2006-04-06, 11:47
Spis treści
Wiek XX. Współczesność
Punkt wyjścia
Przeciw tradycji
12 Narodziny wieku
32 Postawa awangardowa
Î
Jerzy Kwiatkowski
13 Guillaume Apollinaire 2-gi kanonier konny
Zbliżenie: Kaligramy
Î
14 Guillaume Apollinaire Listy z frontu do Made-
Î
Zbliżenie: Izmy
33 Suplement Izmy. Krótki przewodnik
35 Komentarze
35 John Willett Ostrzeżenie
36 Manifesty i prowokacje
leine
Î
Zbliżenie: Listy Apollinaire’a do Madeleine
Î
Marcel Duchamp
15 Erich Maria Remarque Na Zachodzie bez
37 Filippo Tommaso Marinetti Manifest futury-
zmian
16 Tadeusz Peiper Punkt wyjścia
zmu
38 Manifest dadaistyczny
Î
Î
191 8 –1939
Zbliżenie: Bluźnierstwa?
Tristan Tzara Jak się robi poemat dadaistyczny
39 Deklaracja Biura Poszukiwań Surrealistycznych
Wiosna, nie Polska
40
Î
Î
18 Polonia restituta
41 Elementy poetyki
19 Pieśni niepodległości
19 My, pierwsza brygada
42 Obrazy-manifesty
Î
20
Î
Zbliżenie: Wyborny trup
André Breton Zapis automatyczny
Technika kolażu
Henri Matisse – Guillaume Apollinaire – Wassily Kan-
Kronika życia Józefa Piłsudskiego
Przypomnienie: Carmina patri, czyli najważniejsze pieśni Polaków
21 11 listopada
dinsky – Kazimierz Malewicz – Piet Mondrian – Umberto Boccioni
44 Plagiatowy charakter przełomów?
44 Jan Stur Ekspresjonizm
Władysław Broniewski – Maria Dąbrowska – Zofia
Nałkowska
Î
22
Î
Zbliżenie: Wielkie chwile
Zbliżenie: Dzienniki pisarzy
23 Komentarze
Î
Karol Irzykowski
45 Bruno Jasieński Tezy z „Mańifestu w sprawie
natyhmiastowej futuryzacji żyća”
46 Przygody języka
Î
Bruno Jasieński Mańifest w sprawie ortografji
fonetycznej
23 Andrzej Kijowski Polska wybuchła w listopadzie
Î
24 Poezja na afiszu
Zbliżenie: Spór o ortografię
Î
Julian Przyboś Gmachy
25 „Pod Picadorem”
Antoni Słonimski – Kazimierz Wierzyński – Julian
Nowe tworzenie
Tuwim
26 Jan Lechoń Mochnacki
Î
Mikroanaliza
47 Trudna lektura
28 Julian Tuwim Wiosna
Î
Î
Î
Zbliżenie: Spory o Wiosnę wiosną 1918 roku
29
futurystycznych
48 Suplement
Poezja na rozdrożu
Jadwiga Sawicka
49 Anatol Stern Mój czyn miłosny w Paragwaju
30 Kazimierz Wierzyński Gdzie nie posieją mnie
49 Tytus Czyżewski Hymn do maszyny mego ciała
Î
Î
Zbliżenie: Skamander
Î
Maria Dłuska
31 Korespondencja sztuk
Î
Î
50 Aleksander Wat Żywoty
Bogusław Deptuła
Î
Janusz Sławiński
51 Bruno Jasieński But w butonierce
na marginesie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 3
Zbliżenie: Futuryzm w Polsce
50 Stanisław Młodożeniec Radioromans
Zbliżenie: Święto wiosny Igora Strawińskiego
Î
Î
Interpelacja sejmowa w sprawie plakatów
Zbliżenie: Dytyramb
2006-04-06, 11:47
51 Uważne czytanie
51 Edward Balcerzan „But w butonierce” Bruno-
Intermedium 2: Gorszyciele i gorszycielki
na Jasieńskiego
52
Bruno Jasieński
Î
75 Jeden przypis do Przedwiośnia Żeromskiego
54 Tadeusz Peiper Kwiat ulicy
Î
54 Julian Przyboś Gmachy
Î
Witold Gombrowicz
76 Tadeusz Żeleński-Boy Walka o reformę sek-
Zbliżenie: Awangarda Krakowska
Î
sualną
Tadeusz Peiper
55 Julian Przyboś Konfrontacja
Î
Zbliżenie: „Piekło kobiet”
77 Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Topielice
56 Komentarze
56 Stanisław Barańczak Paradoksy futuryzmu
77 Maria Pawlikowska-Jasnorzewska Łzy
Irena Krzywicka
Î
78 Suplement Pomiędzy psychoanalizą a behawioryzmem
Intermedium 1: Maszyny i gentlemani
57 Jerzy Stempowski Maszyny i gentlemani
Î Zbliżenie: Stare i nowe tematy
58
Narracja, pamięć, tożsamość
79 Świat wewnętrzny jako temat powieści
Bolesław Miciński
Î
Przedwiośnie
Î
80 Marcel Proust Magdalenka
81 Komentarze Wspomnienie i literatura
59 Literatura w „wieku ideologii”
Î
Zbliżenie: Joyce skandalista
Zbliżenie: Powieści polityczne w niepodległej
José Ortega y Gasset – Jan Błoński
Polsce
Î
63
Karol Irzykowski
Î
65 Elementy poetyki
Słowo autora – słowo
po-
Î
83 Elementy poetyki
Mikroanaliza
Psychologizm
83 Jak w literaturze przedstawia się życie
Stefan Żeromski
Î
wewnętrzne
Satyra polityczna pierwszych lat
niepodległości
Î
Édouard Dujardin
84 James Joyce Monolog Molly
67 Piłsudski jako pisarz
67 Piłsudski po przewrocie majowym
Î
Î
85 Komentarze
Jan Lechoń
68 Poezja, polityka, „ideolo”
Î
Carl Gustav Jung – Umberto Eco – Robert Humphrey
Maria Dąbrowska
Î
Î
Î
Andrzej Drawicz
Î
Zbliżenie: Granica
Jadwiga Sawicka
Î
Mikroanaliza
Î
Î
72
Î
Zbliżenie: Cudzoziemka
90
Î
Bruno Schulz
Symultaniczny
Î
Î
Ludwik Fryde
89 Maria Kuncewiczowa Cudzoziemka
Zbliżenie: Słowa nacechowane
emocjonalnie
73
Zbliżenie: Noce i dnie
88 Zofia Nałkowska Granica
70 Julian Tuwim Bal w Operze
Î
Tadeusz Drewnowski
87 Maria Dąbrowska Noce i dnie
w tomacie
Î
James Joyce
Uwolnienie świadomości
86 Powieść psychologiczna w Polsce
69 Konstanty Ildefons Gałczyński Skumbrie
71
Henri Bergson
82 Jarosław Iwaszkiewicz Panny z Wilka
Juliusz Kleiner
staci
66 Suplement
Î
82 Echo
60 Stefan Żeromski Spory ideologiczne
Ideolog
Czesław Miłosz
Powieść i czytelnicy
74 Komentarze
74 Krzysztof Dmitruk Role pisarzy w XX wieku
91 Między konkretem a parabolą
Î
Î
na marginesie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 4
2006-04-06, 11:47
Harald Weinrich
92 Czytanie Conrada
121
Î
Î
Î
Î
Joseph Conrad
Zbliżenie: Powieść conradowska
Małgorzata Szpakowska
Î
Stanisław Ignacy Witkiewicz
124 Szewcy na scenie
96 Echo
Î
96 Jan Józef Szczepański W służbie Wielkiego
Armatora
98 Czytanie Manna
99
Zbliżenie: Glosy i marginalia
122 Teatr przeżyć metafizycznych
93 Joseph Conrad Spowiedź Lorda Jima
94
Î
Eliza Orzeszkowa
126
Tadeusz Żeleński-Boy
Stanisław Ignacy Witkiewicz Szewcy
Tomasz Mann
128
129
Jan Lechoń
130
Czesław Miłosz Lektury dwudziestolatka – Stani-
131
Tomasz Mann Operationes spirituales
Î
101
Î
Czysta forma
Î
127
Î
Jan Błoński
Î
Î
Î
Spojrzenie
Marian Zdziechowski
Przypomnienie: Nie-Boska komedia
102 Echo Dwa odczytania
Zygmunta Krasińskiego
sław Barańczak Zmieniony głos Settembriniego
Î
Zbliżenie: Dwie wizje rewolucji
133 Komentarze
133 Maria Janion Odraza do gadania
134 Katastrofizm
Kafka
134 José Ortega y Gasset Bunt mas
135 Elementy poetyki Groteska
104 Prorok XX wieku?
135
Î
105
Groteska w życiu i sztuce
Erich Fromm
Î
Î
106
107
108
Î
Absurd
Î
Albert Camus
Î
Susan Sontag
Marek Wydmuch
Mitotwórcy
136 Dwa światy poetyckie
109 Echo Kafka polskich pisarzy i artystów
Tadeusz Różewicz Strahovski Kamieniołom –
Î
Kochany Franz – Henryk Tomaszewski Człowiek
Bolesław Leśmian Ballada bezludna
138
Bolesław Leśmian *** [„Wyszło z boru ślepawe…”]
Î
jako ofiara
110
Anna Bolecka
Î
112 Elementy poetyki Intertekstualność
112 Między tekstami
Î
Bolesław Leśmian *** [„Com uczynił, żeś
139
nagle pobladła?”]
Bolesław Leśmian Dziewczyna
Î
142
142
113 Metafizyczny Hiper-Artysta
Styl autora
„Idiom poetycki” i naśladowcy
Julian Tuwim Jak Bolesław Leśmian napisałby wierszyk „Wlazł kotek na płotek”
114 Fragmenty biografii w obrazach
116 Galeria fotografii i malarstwa
Î
Î
Anna Micińska
Mieczysław Porębski
Î
Î
Ernst Robert Curtius
Regulamin firmy portretowej „S. I. Witkie-
145
Bruno Schulz Autentyk odnaleziony
wicz”
146
Bruno Schulz Karakony
Î
Î
Zbliżenie: Drohobycz
144 W poszukiwaniu Księgi
118 Sztuka czy firma?
120
Edward Sapir
143 Schulz jako wyzwanie interpretacyjne
Î
117
Włodzimierz Bolecki
140 Uważne czytanie
140 Kazimierz Wyka Ballada filozoficzna
142 Elementy poetyki
Witkacy – portret wielokrotny
Mikroanaliza
138
Janusz Sławiński
Janina Abramowska
Î
Jacek Trznadel
137
Mieczysław Jastrun Franz Kafka – Anna Bolecka
119
Wolfgang Kayser
Franz Kafka Koniec
Janusz Degler
Î
Stanisław Ignacy Witkiewicz O antyintelek-
147
tualizmie
148
149
Î
Î
Bruno Schulz
Zbliżenie: Mityzacja rzeczywistości
Î
na marginesie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 5
Zbliżenie: Sklepy cynamonowe
2006-04-06, 11:47
Metamorfoza
150 Artysta „dwujęzyczny”
Î
151
Bruno Schulz
174 Uważne czytanie
174 Anna Kamieńska Rodzima apokalipsa
Bruno Schulz List do Tadeusza Brezy
Î
Zbliżenie: Listy Schulza
Î
176
Maria Janion
Czesław Miłosz Obłoki
152 Korespondencja sztuk
Wojciech Jerzy Has
Î
Po 1939
Ferdydurke – „książka zbójecka”?
153 Ferdydurkizm
178 „Straszliwe zmiany w samym sednie istnienia”
Zofia Nałkowska Dzienniki czasu wojny
Zbigniew Herbert 17 IX
Konstanty A. Jeleński
Skrzydlate słowa Witolda Gombrowicza
181
Józef Mackiewicz Widziałem na własne
oczy
Ferdydurke
154 Krótki przewodnik po
Î
Î
156
Marta Piwińska
179
180
181
Î
155
Î
Zbliżenie: Nazwiska i przezwiska
157 Pojedynki w teatrze życia
Î
Konstanty Puzyna
158
159
Witold Gombrowicz Pojedynek na słowa
160
161
Witold Gombrowicz Pojedynek na miny
Î
Ludwik Flaszen
Î
Jan Błoński
163 Źródła
163
Î
164 Komentarze
Michaił Bachtin
Ferdydurke w ogniu krytyki
Î
Jerzy Ficowski Archeologia profetyczna
183
Kazimierz Wyka Życie na niby
184
Zakazane piosenki
Zbliżenie: Słowniczek gwary okupacyjnej
Î
Î
185
Krzysztof Kamil Baczyński Pokolenie
186
Tadeusz Borowski Pieśń
187
Krzysztof Kamil Baczyński Deszcze
Î
Î
Tadeusz Różewicz
Gaston Bachelard
188 Komentarze
Gęba i grymas
188
Sławomir Mrożek
Jerzy Kwiatkowski Poeta Apokalipsy spełnionej
167 Sam o sobie
Î
Witold Gombrowicz O czym jest „Ferdydurke”
Î
Zbliżenie: Autokomentarz
Zbliżenie: Słowa klucze
189 Echo
189
Wisława Szymborska W biały dzień
168 Echo „Było nas trzech…”
168
Zbliżenie: Zakazane piosenki
185 „Na zawsze dwudziestoletni”
Zdzisław Łapiński
Jan Kott – Konstanty Puzyna – Janusz Głowacki –
167
Zbliżenie: Katyń
182
Franciszek Rabelais Gargantua i Pantagruel
Î
164
Wojna i okupacja
Î
Jan Błoński
Tadeusz Kantor Umarła klasa
Î
169
Î
Jan Kłossowicz
Zbliżenie: Cricot 2
Świadkowie
170 Komentarze
170
Władysław Tatarkiewicz O formie
Î
190 „Jak opiewać współczesne wypadki”?
Zbliżenie: Problem formy
Wizje zmierzchu
Î
Hanna Krall Zdążyć przed Panem Bogiem
192
194
195
Kazimierz Moczarski Rozmowy z katem
Czesław Miłosz Campo di Fiori
171 „Epoka burzy, dzień apokalipsy”
Î
173
Czesław Miłosz O książce
174
Józef Czechowicz żal
Kopiński
196 Cywil i żołnierze
Zbliżenie: Apokalipsa spełniona
Î
Î
Î
Czesław Miłosz – Ryszard Matuszewski –
Zbliżenie: Druga awangarda
Władysław Sebyła Pogrzebny
Î
Î
Hanna Krall – Tomasz Szarota – Aleksander
172
Î
Jerzy Jedlicki Czy fakty mówią same za siebie?
191
196
Miron Białoszewski Pamiętnik z powstania
warszawskiego
198
199
Anna Świrszczyńska Budując barykadę
„Ziutek” (Józef Andrzej Szczepański) Pała-
Mikroanaliza
Stanisław Maria Saliński
Wskazówka: Lektura aktywna
Î
cyk Michla
na marginesie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 6
2006-04-06, 11:47
Maria Janion
200
„Umrzeć za Polskę”
221
Julian Tuwim Do Narodu Radzieckiego
222
Jarosław Iwaszkiewicz List do Prezydenta
Andrzej Bobkowski – Tadeusz Konwicki
201 Polska szkoła filmowa o wojnie i historii
Î
Zbliżenie: Socrealizm
Bieruta
Î
Wobec zagłady
224
Tadeusz Konwicki Przy budowie
202 Sztuka w „czasach pogardy”
Î
Maurice Thiriart
Î
203 Kamienny świat Borowskiego
203 Tadeusz Borowski Proszę państwa do gazu
Tadeusz Borowski U nas w Auschwitzu…
206 Komentarze
206
Tadeusz Drewnowski Ucieczka z kamiennego świata
207
208
209
209
Î
Janina Jaworska
Î
Theodor Adorno
Władysław Broniewski „Ballady i romanse”
Î
skich
210 Inny świat
210 Gustaw Herling-Grudziński Świat odwróconego Dekalogu
Î
Î
226 Komentarze
226 Czesław Miłosz Zniewolony umysł
Î
Zbliżenie: Zniewolony umysł
227
Î
Zdzisław Łapiński
228
Leopold Tyrmand Dziennik 1954
229
Zbigniew Herbert Potęga smaku
Î
Leopold Tyrmand
Przygody języka
Włodzimierz Bolecki
Marian Kołodziej
Î
Î
230 Nowomowa
Î
Andrzej Chojecki
231
232
George Orwell Rok 1984
233
Uniwersalny kod przemówień
Î
Edward Sapir
Î
LTI
Barbara Skarga
213 Mieczysław Jastrun Dziady
214 Sztuka po Oświęcimiu
215
Zbigniew Jarosiński
Zbliżenie: Powieść produkcyjna
Zbliżenie: Łagry
Î
213
Î
Zbliżenie: Holocaust
Kazimiera Iłłakowiczówna Szurają i szepcą
Antoni Słonimski Elegia miasteczek żydow-
212
225
Andrzej Werner
Î
205
Mikroanaliza
223 Sztuka i ideologia
Intermedium 3: Życie codzienne
w PRL-u
234
Zbigniew Libera
Dzieciństwo, młodość, miłość
Jerzy Pilch Piłka uniwersalna – Stanisław Barańczak Altana
235
Poezja ocalonych
Codzienność
Leopold Tyrmand Tramwaj – Janusz Sławiński
Człowiek oparty o łopatę
216 Pisać wiersze po Oświęcimiu?
Î
217
236
Tadeusz Drewnowski
Czas wolny: święto i wypoczynek
Tadeusz Konwicki Mała apokalipsa – Marek Piwowski Rejs
Nie przekroczę tych zwłok…
Czesław Miłosz Dziecię Europy – Tadeusz Różewicz Lament – Kazimierz Wierzyński Muzy – Leo-
Dwa teatry
pold Staff Podwaliny
Î
Î
Autokomentarz
Tadeusz Drewnowski
239 Dramaturgia po wojnie
Î
Eugène Ionesco
240 Kartoteka Tadeusza Różewicza
Zniewolone umysły
Î
241
242
220 Literatura w służbie ideologii
Î
221
Î
Adam Ważyk Rzeka
Jakub Berman
Î
Stefan Treugutt
243 Komentarze
243 Jacek Kopciński Każdy musi to przejść
na marginesie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 7
Jan Kott
Tadeusz Różewicz Kartoteka
2006-04-06, 11:47
8
244 Tango Sławomira Mrożka
Î
245
267 Tymoteusz Karpowicz
rozkład jazdy
Sławomir Mrożek Absurd
Î
Î
246
Marta Piwińska
Î
Jan Błoński
267
268
Miłość
*** [„Inaczej wyobrażałem sobie śmierć”]
248 Komentarze
248
249
Î
Tadeusz Nyczek Tańcząc tango
Dwa modele teatru
Eco
Î
Stanisław Barańczak
268 Rówieśnikom kameleonom
269 Jarosław Marek Rymkiewicz
W obronie meta-
Tadeusz Różewicz – Sławomir Mrożek – Umberto
250 Elementy poetyki
Mikroanaliza
267 Andrzej Bursa
Sławomir Mrożek Tango
Zbliżenie: Dwa modele teatru
O interpretacji
fizyki
270 Jan Twardowski
270 malowani święci
270
271
drzewa niewierzące
oda do rozpaczy
271
śpieszmy się
Poeci wielu pokoleń
Î
Anna Kamieńska
272 Ewa Lipska
251
Poeci osobni
252 Wisława Szymborska
252 Dwie małpy Bruegla
252
Terrorysta, on patrzy
254
255
Pogrzeb
Kot w pustym mieszkaniu
Î
Mikroanaliza
Î
leżenia
259
Î
Próba nowego świata
Mikroanaliza
Î
Mikroanaliza
276
Plakat
276
277
Spójrzmy prawdzie w oczy
Î
Przesłanie Pana Cogito
263
Koniec
Î
Mikroanaliza
Andrzej Franaszek
Prawda
278
Jechać do Lwowa
Î
Julian Kornhauser, Adam Zagajewski
Î
Clare Cavanagh
280 Ryszard Krynicki
280 Będę o tym pamiętał
Jesteś
281 Antoni Pawlak Najmniejsza elegia
281 Aleksander Jurewicz Mój ojciec
282 Jan Polkowski Przesłanie Pana X
Płonąca żyrafa
Î
Î
Mikroanaliza
Jacek Łukasiewicz
Î
283 Marcin Świetlicki
Î
Piotr Śliwiński
Dla Jana Polkowskiego
266 Julian Przyboś Oda do turpistów
Î
Marcin Rychlewski
Mikroanaliza
284 Marcin Baran Opis straconego kobiecego ciała
na marginesie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 8
Mikroanaliza
Sprostowanie
278
280
264 Stanisław Grochowiak
264 Czyści
Î
Î
277 Gra
278 Adam Zagajewski
279
Î
265
Mikroanaliza
Stanisław Barańczak Parę przypuszczeń na
Zbigniew Herbert do Janusza Odrowąża-Pieniążka
262
Î
277 Julian Kornhauser
277
Kamyk
Nike która się waha
Edward Kolbus
temat poezji współczesnej
Î
Czarna zima
261
264
Ojczyzna
275
Anna Nasiłowska
260 Zbigniew Herbert
260
274
275 Musi być ktoś
276 Stanisław Barańczak
Ballada o zejściu do sklepu
mój testament śpiącego
Henryk Bereza
Î
Mikroanaliza
256 Miron Białoszewski
256 Szare eminencje zachwytu
258
Mikroanaliza
List do pozostałych
Mikroanaliza
Î
Î
257
Przesłanie
274 Rafał Wojaczek
253
Sprawdzone sobą
273
273 Edward Stachura
Radość pisania
257
my
Î
Î
256
272
2006-04-24, 10:50
9
284 Jacek Podsiadło *** [„Nie myli się polski język,
śmierć jest kobietą…”]
284 Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki
mego siebie
XXVI.
285 Krzysztof Koehler Hymn żywych…
285 Andrzej Sosnowski Wiersz (Trackless)
306 Elias Canetti
306 Olga Tokarczuk Powieść entomologiczna?
307
Î Jerzy Jarzębski
308 William Faulkner
308 Dorota Masłowska Najlepszy zespół świata
309
Î Jerzy Pilch
Słowa wolności
286 Jak walczyć o niepodległość
287 Jan Paweł II „I odnowi oblicze ziemi…”
288
Î Psalm 104
289
304 Albert Camus
305 Andrzej Stasiuk Próbował przekroczyć sa-
310 William Golding
310 Daniel Odija Demony Goldinga
311
Î Marek Radziwon
312 Günter Grass
Andrzej Kijowski Papież i lud
290 Komentarze
290
291
312
Jan Miodek Osobliwości stylu Jana Pawła II
Î
Michał Głowiński Przywrócić słowom ich
tradycyjne znaczenia
Stefan Chwin Czarodziej z Gdańska
314 Bohumil Hrabal
314 Paweł Huelle Parę słów o Bohumilu Hrabalu
317
Gabriel García Márquez
Î
Jerzy Pilch
318 Virginia Woolf
Intermedium 4: 1970, 1980
318 Izabela Filipiak Momenty istnienia
319
Î Błażej Markocki
292
Ballada o Janku Wiśniewskim
293
Piosenka dla córki
Î
Janek Wiśniewski
Miłosz, czyli epoka
Î
Maciej Pietrzyk
320 O tak, niecały zginę…
Î
Poeci o XX wieku
Î
321
294
Czesław Miłosz Pod koniec dwudziestego
wieku
294
295
Wisława Szymborska Schyłek wieku
296
Zbigniew Herbert Portret końca wieku
296
Tadeusz Różewicz prognoza do roku 2000
Î
Î
323
Czesław Miłosz W Warszawie
324
Czesław Miłosz Dar
326
Î
Pisarze o pisarzach
328
Tablice chronologiczne
332
Biogramy
Stanisław Barańczak
344
Bibliografia
Krystian Lupa Woland, czyli szukanie zba-
346
Słownik terminów
353
Indeksy
299 Samuel Beckett
Î
300
301
Martin Esslin
Antoni Libera Co, na Godota się czeka…
Î
302 Michaił Bułhakow
302
wienia po drugiej stronie
Î
na marginesie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 9
Zbliżenie: „Kultura”
Czesław Miłosz
Czesław Miłosz Który skrzywdziłeś
327
298 Przygody czytania
Ryszard Matuszewski
Î
325
Aneta Szyłak
Andrzej Zawada
Czesław Miłosz o Campo di Fiori
Î
Jacek Brzozowski
Î
Î
322
Jan Błoński
Jerzy Kwiatkowski
2006-04-06, 11:47
Î
Czesław Miłosz
Î
Czesław Miłosz
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 359
2006-04-06, 12:10
Fragmenty biografii w obrazach
Ojciec i syn
Ojcem Stanisława Ignacego Witkiewicza był znany w okresie Młodej Polski krytyk sztuki i malarz
Stanisław Witkiewicz, który osobiście dbał o edukację syna. Witkacy od najmłodszych lat fotografował, malował i muzykował, a naukę – aż do
matury – pobierał w domu. Kształtowaniem osobowości artystycznej i intelektualnej młodego
Witkiewicza ojciec zajmował się również później
– w obfitej korespondencji, zebranej w tomie Listy do syna – aż do swojej śmierci.
1
Witkacy i „demoniczna kobieta”
Jako dwudziestokilkulatek Witkacy przeżywa
burzliwy romans z Ireną Solską, wybitną aktorką
tragiczną. Odbiciem tego wydarzenia będzie w jego twórczości powracająca często postać „kobiety demonicznej” – od pierwszej powieści 622
upadki Bunga czyli Demoniczna kobieta aż po Irinę Wsiewołodowną z dramatu Szewcy.
1 Stanis³aw Ignacy Witkie-
2
3
2
3
Witkacy i tragiczne narze-
4
czeństwo
Na początku 1914 roku panna
Jadwiga Janczewska, z którą
5
Witkacy zaręczył się rok wcześniej, popełnia samobójstwo
w Dolinie Kościeliskiej. Pogrążonemu w depresji artyście
przychodzi z pomocą przyja-
6
ciel Bronisław Malinowski,
7
badacz egzotycznych kultur.
8
4
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 114
2006-04-06, 11:51
wicz z ojcem w Lovranie,
1911
Strona tytu³owa rêkopisu
pierwszej powieœci Witkacego 622 upadki Bunga
czyli Demoniczna kobieta,
1911
Irena Solska, fotografia
z dwudziestolecia miêdzywojennego
Stanis³aw Ignacy Witkiewicz Œmieræ (laserunki,
o których pisa³em)
Stanis³aw Ignacy Witkiewicz Pejza¿ australijski,
1918
Autoportret Witkacego
z 24 lipca 1917 roku
Plakat pierwszej wystawy
Formistów Polskich w Warszawie, 1919
W³odzimierz Pawlak Stanis³aw Ignacy Witkiewicz
podcinaj¹cy sobie ¿y³y, 1986
115
Witkacy – portret wielokrotny
Witkacy i tropiki
Latem 1914 roku Witkacy uczestniczy w ekspedycji naukowej Bronisława Malinowskiego na Nową Gwineę; zajmuje się jej dokumentacją rysunkową i fotograficzną. Drogą morską przez Kanał Sueski
docierają na tropikalny Cejlon („aż potworny od piękności”) i dalej,
do Australii. Na wieść o wybuchu wojny Witkiewicz wraca z Antypodów do Europy i zaciąga się do wojska.
5
Witkacy i rewolucja
Po ukończeniu rosyjskiej szkoły wojskowej w 1915 roku, trzydziestoletni Witkiewicz bierze udział w walkach frontowych i – ciężko
ranny – zostaje w 1916 odznaczony orderem Świętej Anny za męstwo na polu bitwy. W 1917 roku jest naocznym świadkiem rewolucji lutowej i październikowej: „Obserwowałem to niebywałe zdarzenie zupełnie z bliska, będąc oficerem Pawłowskiego Pułku Gwardii,
który je zaczął”.
6
Witkacy i Zakopane
Witkacy sporo podróżuje, większą część życia spędza jednak w Zakopanem,
gdzie od najmłodszych lat styka się z elitą intelektualną i artystyczną kraju.
Jego matką chrzestną jest Helena Modrzejewska, jedna z najsławniejszych
aktorek epoki. Do portretów pozują mu Stefan Żeromski i Tadeusz Miciński.
Stałymi i zaprzyjaźnionymi bywalcami Zakopanego są między innymi: wybitny
kompozytor Karol Szymanowski, pisarz Michał Choromański, filozof i teoretyk
sztuki Leon Chwistek. W Zakopanem Witkacy wystawia prace malarskie
i współtworzy Teatr Formistyczny, w którym grywane są jego sztuki.
8
7
Ostatni gest Witkacego
18 września 1939 – na wieść o wkroczeniu Armii Czerwonej na
ziemie polskie – Stanisław Ignacy Witkiewicz odbiera sobie życie
u boku przyjaciółki Czesławy Oknińskiej. Trudno nie widzieć w tej
samobójczej śmierci symbolicznego końca epoki, w której utopie
społeczne i artystyczne przenikały się z wizjami ostatecznej katastrofy.
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 115
2006-04-06, 11:51
Galeria fotografii i malarstwa
1
2
1 Lokomotywa No 16 006 na
2
3
4
4
5
6
7
8
9
stacji w Zakopanem, lata
1899–1900
Kwiaty, oko³o 1907–1908
Ostatni papieros skazañca,
1924
Stanis³aw Ignacy Witkiewicz z ojcem, oko³o 1900
Na dnie, oko³o 1910
Stanis³aw Ignacy Witkiewicz, oko³o 1930
Stanis³aw Ignacy Witkiewicz w obiektywie Józefa
G³ogowskiego, oko³o 1930
Kuszenie œwiêtego Antoniego II, 1922
Tablica objaœniaj¹ca zasady
kompozycji z ksi¹¿ki Nowe
formy w malarstwie, 1919
3
Anna Micińska:
„Utwory poetyckie” i ad hoc1 wymyślane wierszyki; setki rysunków na najdziwniejszych karteluszkach i towarzyszące im surrealne podpisy; zwariowane listy i kartki do przyjaciół i niezliczone
fotograficzne autoportrety… – twórczość czy też zwykły „wygłup”, „zgrywa”, „wystawianie języka”? – Na pewno i jedno, i drugie. „Od genialności do trywialności il n’y a qu’un pas2. Jest to
ten krok, który ja robię zawsze” – mówił o sobie jeden z bohaterów Upadków Bunga... Ale przede wszystkim jest to po prostu
twórcza zabawa, ludyczny żywioł tak silny zarówno w całej twórczości Witkacego, jak i w twórczości jego pokolenia. Zabawa
formą – tworzoną tak ze słów, kresek i plam barwnych, jak i z własnego głosu, własnego ciała, zachowań własnych i zachowań
cudzych. Zabawa stanowiąca jednocześnie tyleż próbę jeszcze
innego sposobu odczytania i nazwania rzeczywistości rzeczy,
ile intymną płaszczyznę porozumienia z najbliższymi, poszukiwanie wspólnego języka, wspólnego kodu.
5
Posłowie do Wistość tych rzeczy jest nie z świata tego. Stanisława
Ignacego Witkiewicza wiersze i rysunki, 1977
Anna Micińska (1939–2001) witkacolog
6
ad hoc łac. ‘bez przygotowania’ (czyt. hok)
a)
krok’ (czyt. il nia kępa
1
2
7
il n’y a qu’um pas fr. ‘tylko jeden
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 116
2006-04-06, 11:51
117
Witkacy – portret wielokrotny
9
8
Mieczysław Porębski:
Pod względem ikonograficznym dzieło malarskie
Witkiewicza prezentuje się w sposób wyjątkowo
zwarty i czytelny. Witkiewicz ma ustalony repertuar motywów, którymi operuje: owe człekoi zwierzokształtne, krygujące się przed sobą bądź
kłębiące się i pożerające się wzajemnie w „ogólnym zamieszaniu” twory, czasem tajemnicze i demoniczne, czasem groteskowe i nieodparcie
śmieszne. Ma też ustalony zestaw tematów, do
których po wielekroć powraca: stworzenie świata, kuszenie Adama czy świętego Antoniego,
apokaliptyczna walka wszystkiego ze wszystkim,
chaos powszechny, w którym wszystko się za-
10
10 Profesor Bunze obserwuje stworzon¹ przez siebie kupê
sztucznych flaków, trzymaj¹c w rêku miarkê i kó³eczko
swojego wynalazku, specjalnie odrobione do mierzenia
tych¿e. Asystentka-ulubienica Rojza Bloom bada
sprê¿ystoœæ flaków rêk¹, 1931
11 Kuszenie œwiêtego Antoniego I, lata 1916–1921
traca, czy też z którego wszystko na nowo i na
ślepo się rodzi. Cała ta, tak uporczywie, aż do obsesji powtarzająca się tematyka zamyka się w cykl
o odwiecznym, eschatologicznym znaczeniu.
Opowiada on o tworzeniu się i samozagładzie
światów, o wszechobecnej biologicznej żądzy
istnienia, łączenia się, prokreacji, emulacji i eksterminacji wzajemnej. Witkiewicz nazwał to „malowaniem potworów”. Historyk sztuki mówiłby
może o wątkach „teriomorficznych”, obecnych
od wieków w sztuce starożytnego i Dalekiego
Wschodu, w romańszczyźnie, a potem u Boscha2,
Rubensa, Goi [...], w korridach i minotauromachiach Picassa3, u ekspresjonistów i nadrealistów
wreszcie [...]. Cała ta sztuka rodząca się i powracająca pod znakiem Bestii ma zapewne swoje głębokie źródła archetypiczne, ma też swoje określone odniesienia historyczne i kulturowe. Właściwa
jest epokom cywilizacyjnych kryzysów i przesileń,
mobilności całych populacji, powstawania i rozpadania się imperiów, pogrążania się społeczeństw w anarchii i wynurzenia się [...] nowych,
nietrwałych hierarchii.
11
1
Bloom ang. blum
2
Bosch hol. bos
3
Stanisław Ignacy Witkiewicz, 1980
Mieczysław Porębski
Picasso hiszp. pikasso
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 117
2006-04-06, 11:51
(ur. 1921) historyk sztuki
118
Witkacy – portret wielokrotny
Sztuka czy firma?
Witkacy zdawał sobie sprawę z tego, że uprawianie „czystej sztuki” – w spoII
II, 55
II
II, 79
sób bezinteresowny i niezależny od oczekiwań odbiorców – jest rodzajem utopii.
Skończyły się czasy dworskich mecenasów. Artysta w społeczeństwie kapitalistycznym podlega takim samym prawom ekonomicznym, jakim podlegają wszyscy uczestnicy gospodarki rynkowej. Czerpanie zysków z twórczości musi zatem
wiązać się z kompromisem: świadcząc usługi artystyczne, należy się liczyć z gustami klientów. Witkacy jako malarz akceptuje taki układ w sposób przewrotny –
w 1925 roku zakłada zarobkową Firmę Portretową „S. I. Witkiewicz”, a w 1928
formułuje Regulamin Firmy Portretowej, w którym ironicznie samoogranicza inwencję artysty do kilku schematycznych typów portretu. Przyjmuje zasadę: „Klient
musi być zadowolony”. Niezależnie od prac na zamówienie Witkacy z upodobaniem portretuje zaprzyjaźnione osoby. W sumie spod jego ręki wyszło kilka tysięcy portretów, głównie w technice pastelowej, z których zachowały się przeszło
trzy tysiące.
U góry Wizytówka Firmy
Portretowej „S. I. Witkiewicz”
Po lewej Stanis³aw Ignacy
Witkiewicz Kompozycja
z portretem podwójnym
Marii i W³odzimierza Nawrockich, 1926
Zadania
1. Każdy z czterech portretów
Marii Nawrockiej podporządkuj
któremuś „typowi portretowemu” Witkacego.
2. Odszukaj w podręczniku reprodukcje portretów, których
autorem jest Witkacy, i sporządź ich indeks. Wykorzystując
opinie krytyków (w ramkach na
stronach 116–117, 119), opracuj scenariusz wystawy „Witkacy – portrecista epoki”.
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 118
2006-04-06, 11:51
Witkacy – portret wielokrotny
119
Janusz Degler:
[…] ogromna twórczość
5
10
15
20
25
Regulamin Firmy Portretowej „S. I. Witkiewicz”
portretowa Witkacego nabrała dodatkowej warto-
Fragment
ści jako wyjątkowy doku-
§ 1. Portrety wytwarza firma w nastêpuj¹cych rodzajach:
1. Typ A – Rodzaj stosunkowo najbardziej tzw. „wylizany”. Odpowiedni
raczej dla twarzy kobiecych ni¿ mêskich. Wykonanie „g³adkie”, z pewnym zatraceniem charakteru na korzyœæ upiêkszenia, wzglêdnie zaakcentowania „³adnoœci”.
2. Typ B – Rodzaj bardziej charakterystyczny, jednak bez cienia karykatury. Robota bardziej kreskowa ni¿ typu A z pewnym odcieniem cech
charakterystycznych, co nie wyklucza „³adnoœci” w portretach kobiecych.
Stosunek do modela obiektywny.
3. Typ B + d. – Spotêgowanie charakteru granicz¹ce z pewn¹ karykaturalnoœci¹. G³owa wiêksza ni¿ naturalnej wielkoœci. Mo¿liwoœæ zachowania w portretach kobiecych „³adnoœci”, a nawet jej spotêgowania w kierunku pewnego tzw. „demonizmu”.
4. Typ C, C + Co., Et, C + H., C + Co. + Et, itp. – Typy te, wykonane przy
pomocy C2H5OH i narkotyków wy¿szego rzêdu, obecnie wykluczone.
Charakterystyka modelu subiektywna, spotêgowania karykaturalne tak
formalne, jak i psychologiczne niewykluczone. W granicy kompozycja
abstrakcyjna, czyli tak zwana „Czysta Forma”.
5. Typ D – To samo osi¹gniêcie bez ¿adnych sztucznych œrodków.
6. Typ E – i jego kombinacje z poprzednimi rodzajami. Dowolna interpretacja psychologiczna wed³ug intencji firmy. Efekt osi¹gniêty mo¿e
byæ zupe³nie równy wynikowi typów A i B – droga, któr¹ siê do niego
dochodzi, jest inna, jako te¿ sam sposób wykonania, który mo¿e byæ rozmaity, ale nie przekroczy nigdy granicy (d). Mo¿e byæ równie¿ kombinacja E + d. na ¿¹danie.
Typ E nie zawsze mo¿liwy do wykonania.
7. Typ dziecinny – (B + E) – Z powodu ruchliwoœci dzieci czysty typ B
jest przewa¿nie niemo¿liwy – wykonanie wiêcej szkicowe.
Regulamin Firmy Portretowej „S. I. Witkiewicz”, 1928, fragment
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 119
2006-04-06, 11:51
ment epoki. Stał się on dla
nas portrecistą polskiej inteligencji międzywojennej
w całym jej bogactwie socjologiczno-środowiskowym, począwszy od osób
ze sfer rządowych do przedstawicieli niemal wszystkich zawodów oraz różnych dziedzin sztuki. Cała
produkcja Firmy to jakby
ocalony portret zbiorowy
tej warstwy społecznej,
której los dopełnił się w czasie wojny, powstania warszawskiego i w latach powojennych.
Obecność Witkacego, 1986
Janusz Degler (ur. 1928) historyk literatury, teatrolog
Trzy portrety Marii Nawrockiej, namalowane
przez Witkiewicza: z roku
1929 (w œrodku) oraz 1926
(z prawej i z lewej)
Witkacy – portret wielokrotny
120
O antyintelektualizmie
Fragmenty
Stanis³aw Ignacy Witkiewicz
5
10
15
20
25
30
35
Jedn¹ z klêsk naszych powojennych,
która nieznacznie, dla wielu zupe³nie
niepostrze¿enie, przybiera coraz wiêksze rozmiary, jest szerz¹cy siê coraz bardziej spontaniczny, a nawet programowy antyintelektualizm. Przez dziwn¹
perwersjê ludzie nawet inteligentni
szerz¹ czêsto pogardê dla intelektu
w imiê jakiejœ tajemniczej „intuicji”, pojêcia, którego nawet w sposób zrozumia³y zdefiniowaæ nie potrafi¹. [...]
U przeciêtnego przedstawiciela tak
zwanej inteligencji rzadko mo¿na natrafiæ
na ambicjê utrzymania siê we wzglêdnie
przyzwoitej intelektualnej formie, poza
obowi¹zkowymi zajêciami. Przewa¿nie
normalny „inteligent”, czêsto zreszt¹
przeci¹¿ony zawodow¹, nierzadko mechaniczn¹ i og³upiaj¹c¹ prac¹, przecz¹c¹
mianu jej wykonawcy jako ,,pracownika
umys³owego”, stara siê, ukoñczywszy swe
zajêcia, spêdziæ czas w najg³upszy sposób, który by mu pozwoli³ odpocz¹æ, odprê¿yæ siê i zapomnieæ o szarzyŸnie ¿ycia
bez najmniejszego wysi³ku, nie wiedz¹c
o tym, ¿e móg³by zupe³nie tak samo odci¹¿yæ swój mózg, podnosz¹c siê
przy tym na wy¿szy poziom umys³owy. A wiêc ze spokojem na³ogowca
przejrzy bezmyœlnie gazetê, zajmuj¹c siê przewa¿nie podejrzanymi aferami i skandalami, a unikaj¹c powa¿nych artyku³ów, które zostawia „specjalistom”; pos³ucha równie¿ na³ogowo radia, nie jako prawdziwy meloman,
tylko wstrêtny „radiokrêciciel”; pójdzie na dancing1, gdzie w og³upiaj¹cym ha³asie nie bêdzie w stanie powa¿nie o niczym porozmawiaæ, i wreszcie swoiœcie zmêczony, ale z wzglêdnie wyg³adzonymi ganglionami, zaœnie po wstrz¹sach idiotycznego przewa¿nie kinowego obrazu, który poza
paroma piêknymi widokami jako treœæ bêdzie przewa¿nie nieznoœnym
szablonem, mog¹cym byæ odgadniêtym co do dalszego ci¹gu ju¿ po paru
pierwszych scenach.
„Kurier Literacko-Naukowy”, dodatek do „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”, 1931, fragmenty
1
dancing ang. dansing
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 120
2006-04-06, 11:51
Ksi¹¿ka Witkacego z odrêcznymi komentarzami
na marginesach
Zadanie
Wzorując się na artykule Stanisława Ignacego Witkiewicza O antyintelektualizmie,
sportretuj w krótkim felietonie
„przeciętnego przedstawiciela” dzisiejszej inteligencji.
121
Witkacy – portret wielokrotny
Zbliżenie Glosy i marginalia
Lektura, wbrew potocznym przeświadczeniom, nie jest, a w każdym razie nie musi być jedynie biernym odbiorem tekstu – zazwyczaj czytelnik bywa mniej lub bardziej aktywny. Czytelnicza aktywność przejawia się na rozmaite sposoby. Najbardziej
wyrazistymi i zaawansowanymi formami dialogu z poznawanym dziełem stają się – po skończonej lekturze – recenzja bądź
polemika, mniej zobowiązującymi – uwagi na forum internetowym. Obok takich jawnych, publicznych wypowiedzi czytelnik
może prowadzić niejawny, osobisty dialog z tekstem już w trakcie lektury, podkreślając fragmenty i zapisując uwagi na marginesach czy między wierszami druku. Takie drobne zapiski
nazywa się glosami bądź marginaliami. Niekiedy, zwłaszcza
w wypadku lektury krytycznej, stają się one podstawą szerszej
wypowiedzi, zalążkiem nowego tekstu.
Opatrywanie tekstów uwagami ma tradycję starszą niż książka
drukowana (zob. trzecia część podręcznika, strona 189). W zachowanych średniowiecznych rękopisach łacińskich napotyka
się także liczne polskie glosy – wówczas były to głównie dopiski
objaśniające trudniejsze wyrażenia i zwroty; często notatki te
służyły pomocą przy głoszeniu kazań w języku polskim. Glosy
należą do najstarszych zabytków języka narodowego.
Małgorzata Szpakowska:
W otaczającej go rzeczywistości umiał dostrzegać zaczątki zjawisk, których znaczenie doceniono dopiero wiele lat
później. Był w istocie jednym z pierwszych krytyków kultury masowej, co tym bardziej godne uznania, że przejawy
rodzącej się formacji zdołał zaobserwować tam, gdzie ich jeszcze niemal nie było: w kraju raczej zacofanym, chłopskim, niemal w jednej czwartej niepiśmiennym, i w środowisku bynajmniej nie masowym, lecz raczej elitarnym –
wśród inteligencji („O, wstrętny był ten przeciętny inteligent polski tych czasów” – pisał w Nienasyceniu). A przecież
i tu znajdował symptomy zbliżającego się niwelistycznego zbydlęcenia. Najważniejszym z tych symptomów, skorelowanym zresztą z uwiądem uczuć metafizycznych, był niewątpliwie konsumpcyjny stosunek do kultury. Dostrzegał
go w powierzchownej religijności, także w modnym mesjanizmie, a przede wszystkim w próbach instrumentalnego
traktowania sztuki („wyrobiło się fałszywe przekonanie, że literat powinien, a nawet musi pisać tylko to, co ma
doraźną wartość społeczną czy narodową”). [...] Inny aspekt postawy konsumpcyjnej wobec kultury Witkiewicz
definiował krótko: „uśmiech kretyna”. Zadowolona z siebie głupota prowadzi prosto „do bezmyślnej malkontencji,
zlekceważenia każdych oryginalnych poczynań […], do wyśmiewania się z bezinteresownej walki o idee, do zakatrupienia w zarodku każdej samodzielnej myśli”. Ten „uśmiech kretyna” bardzo dobrze współbrzmi z obserwacjami
Ortegi y Gasseta z Buntu mas: „umysły przeciętne i banalne, wiedząc o swej przeciętności i banalności, mają czelność domagać się prawa do bycia przeciętnymi i banalnymi i do narzucania tych cech wszystkim innym”. [...] Umasowienie kultury powoduje bowiem, że ludziom bezmyślnym zaczyna się zdawać, że myślą.
I jeszcze jeden wymiar konsumpcyjnego stosunku do kultury, który Witkiewicza bardzo drażnił: poszukiwanie mechanicznego oszołomienia. Mogą kogoś śmieszyć anatemy, jakie rzucał na sport, grę w brydża i radio; coś w nich
jednak było, jeśli wziąć pod uwagę dzisiejsze szaleństwa kibiców lub wszechobecność ogłupienia telewizyjnego.
Po przewrocie niwelistycznym, 1989
Małgorzata Szpakowska
(ur. 1940) historyk literatury, antropolog kultury, tłumaczka
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 121
2006-04-06, 11:52
Wojna i okupacja
184
Zbliżenie Zakazane piosenki
W polskim życiu okupacyjnym odżywa roman-
Zakazane piosenki
III
III, 152
tyczna tradycja poezji tyrtejskiej, a więc pieśni
żołnierskiej, pieśni powstańczej, pieśni-pobudki, pieśni wzywającej do czynu zbrojnego, do
życia we wspólnocie walczących (jak Hej, chłopcy, bagnet na broń… Krystyny Krahelskiej). Po-
1
Siekiera, motyka, bimbru szklanka,
W nocy nalot, w dzieñ ³apanka,
Siekiera, motyka, œwiat³o, pr¹d,
Kiedy¿ oni pójd¹ st¹d.
5
pularność zdobywają partyzanckie pieśni i piosenki „z lasu” (na przykład Dziś do ciebie przyjść
nie mogę...). Do okupacyjnego folkloru należy
piosenka uliczna, patriotyczna satyra zwrócona
przeciwko Niemcom, operująca wisielczym humorem, nierzadko zawierająca pochwałę cwa-
Siekiera, motyka, pi³ka, szklanka,
W nocy nalot, w dzieñ ³apanka,
Siekiera, motyka, pi³ka, gwóŸdŸ,
Masz dolara i mnie puϾ.
niactwa i życia pełnego ryzyka. Szczególną rolę,
również po wojnie, odgrywają piosenki i pieśni
przenoszące wojenne przeżycia w sferę legendy i narodowej mitologii (między innymi Czerwone maki na Monte Cassino2).
10
15
20
Co tu robiæ, o czym œniæ,
Szwaby nam nie daj¹ ¿yæ.
Ich kultura nie zabrania
Robiæ takie polowania.
2
Siekiera, motyka, pi³ka, linka,
Tu Oœwiêcim, tam Treblinka,
Ju¿ nie mamy gdzie siê skryæ,
Szkopy nam nie daj¹ ¿yæ.
U góry Hycler, karykatura
z okresu okupacji
Po prawej Ulotka rozlepiana i kolportowana w Warszawie w 1942 roku
Poni¿ej Henryk Chmielewski Der polnische Bandit!1, 1944
Siekiera, motyka, tramwaj, buda,
Ka¿dy zwiewa gdzie siê uda,
Po co siedzieæ w cytadeli
Albo w jakiejœ innej celi.
Po ulicach goni¹ wci¹¿,
Patrz¹ kogo jeszcze wzi¹æ.
Ich kultura nie zabrania
Robiæ takie polowania.
25
3
Siekiera, motyka, styczeñ, luty,
Niemiec z W³ochem gubi¹ buty,
Siekiera, motyka, linka, drut,
Dziœ pan malarz jest kaput.
Zadanie
1. Scharakteryzuj poetykę
30
anonimowej ulicznej piosenki „Siekiera, motyka...”. W jaki
Siekiera, motyka, pi³ka, alasz,
Przegra³ wojnê g³upi malarz,
Siekiera motyka, pi³ka, nó¿,
Przegra³ wojnê no i ju¿.
1
sposób piosenka ta pomniejsza grozę wojny i okupacji?
Der polnische Bandit niem. ‘polski bandyta” (polnische
polnische czyt. polnisze)
2
Cassino wł. kassino
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 184
2006-04-06, 11:55
Wojna i okupacja
185
„Na zawsze dwudziestoletni”
Tadeusz Różewicz:
Pokolenie „rocznik 20” to urodzeni w latach 1919–1922, którzy w chwili wybuchu
wojny osiągali pełnoletność, pierwsi maturzyści wychowani w niepodległej Polsce.
Doświadczenie wojny i okupacji stało się ich głównym przeżyciem pokoleniowym,
rozstrzygającym o całym losie. Ich młodość upłynęła w konspiracji, na walce z okupantem. Za sprawą popularnej w latach PRL powieści Romana Bratnego
Kolumbo-
wie. Rocznik 20 (wydanej w 1957 roku) utarło się nazywać ich „Kolumbami”. Los
podzielił Kolumbów na tych, którzy zginęli, „na zawsze już dwudziestoletni” (według
książek i podręczników
jako „pokolenie zarażone
śmiercią”, przylepili nam
efektowną (nie przeczę)
etykietkę, tak jak to robią
po hotelach z walizkami
słów Czesława Miłosza), i na tych, którzy przeżyli, lecz zostali „zarażeni śmiercią” (jak
turystów. Czas, żeby ety-
to ujął Kazimierz Wyka, nawiązując do opowiadania Jana Józefa Szczepańskiego
kietkę odlepić. Sprawa
jest prosta. W czasie woj-
Buty ).
Spośród pisarzy tego pokolenia polegli między innymi: Krzysztof Kamil Baczyński (1921–1944), Wacław Bojarski (1921–1943), Tadeusz Gajcy (1922–1944),
Zdzisław Stroiński (1921–1944), Andrzej Trzebiński (1922–1943). Ci, którzy przeżyli
wojnę, to między innymi: Miron Białoszewski (1922–1983), Tadeusz Borowski (1922–
–1951), Roman Bratny (ur. 1921), Zbigniew Herbert (1924–1998), Tadeusz Różewicz (ur. 1921), Jan Józef Szczepański (1919–2003). Rzecz jasna, nie dla wszystkich artystów tej generacji uraz wojenny miał znaczenie rozstrzygające o charakterze twórczości – przykładem pisarstwo Stanisława Lema (1921–2006), którego
domeną stała się fantastyka naukowa i eseistyka futurologiczna. Warto pamiętać,
286
Krytycy i recenzenci wprowadzili nas do swoich
że do tego samego pokolenia należał Karol Wojtyła, przyszły papież Jan Paweł II.
ny i okupacji kochaliśmy
życie, walczyliśmy z faszyzmem o życie i płaciliśmy
życiem. W samej istocie
tej walki o godność człowieka, o życie tkwił optymizm, nie pesymizm i nihilizm, o który (tak łatwo)
oskarżano Borowskiego,
i nie tylko Borowskiego.
Przygotowanie do wieczoru
autorskiego, 1971
Pokolenie
Krzysztof Kamil Baczyñski
Wiatr drzewa spienia. Ziemia dojrza³a.
K³osy brzuch ciê¿ki w górê unosz¹
i tylko chmury – palcom czy w³osom
podobne – sun¹ drapie¿nie w mrok.
5
10
15
Ziemia owoców pe³na po brzegi
kipi sytoœci¹ jak wielka misa.
Tylko ze œwierków na polu zwisa
g³owa obciêta strasz¹c jak krzyk.
Po lewej Krzysztof Kamil
Baczyñski, fotografia
z koñca lat trzydziestych
Po prawej Tadeusz Borowski, fotografia z pocz¹tku
lat czterdziestych
Kwiaty to krople miodu – tryskaj¹
œciœniête ziemi¹, co tak nabrzmia³a,
pod tym jak korzeñ skrêcone cia³a,
¿ywcem wt³oczone pod ciemny strop.
Ogromne nieba sun¹ z warkotem.
Ludzie w snach ciê¿kich jak w klatkach krzycz¹.
Usta œciœniête mamy, twarz wilcz¹,
czuwaj¹c w dzieñ, s³uchaj¹c w noc.
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 185
2006-04-06, 11:55
Osobliwoœci stylu Jana Paw³a II
Jan Miodek
5
10
15
20
25
30
35
40
45
[…] napisa³em kiedyœ tak: „A có¿ powiedzieæ o moich Najbli¿szych –
Rodzicach, ¯onie… Wszystko, co móg³bym o nich powiedzieæ, bêdzie blade
w stosunku do tego, co czuje moje serce”. Napisa³em i… czeka³em. Bo
przytoczony tu fragment – poza tym, ¿e by³ szczerym wyznaniem – potraktowa³em te¿ jak eksperyment stylistyczny i swoiste wyzwanie. Po paru
dniach podszed³ do mnie w czasie przerwy wyk³adowej jeden z nauczycieli wroc³awskich i zapyta³: „Czy w tekœcie tym zupe³nie œwiadomie strawestowa³ pan wypowiedŸ Jana Paw³a II z dnia inauguracji pontyfikatu,
czy wyszed³ on spod pana pióra spontanicznie?”. – Oczywiœcie, ¿e by³o
to œwiadome nawi¹zanie! – odpar³em uradowany, przyznaj¹c siê do tego,
i¿ retoryczny zwrot „có¿ powiedzieæ” dos³ownie chodzi za mn¹ od pamiêtnej niedzieli paŸdziernikowej roku 1978, a pokusa jego wykorzystania jest tak wielka, ¿e nie mogê siê od niej uwolniæ. Bo te¿ by³ to oratorski
majstersztyk: „A có¿ powiedzieæ do was, którzy tu przybyliœcie z mojego
Krakowa, od stolicy œwiêtego Stanis³awa, którego by³em niegodnym nastêpc¹ przez lat czternaœcie… Có¿ powiedzieæ? – Wszystko, co móg³bym
powiedzieæ, bêdzie blade w stosunku do tego, co czuje w tej chwili moje
serce, a tak¿e w stosunku do tego, co czuj¹ wasze serca”. Niezwyk³e, przejmuj¹ce intonacyjnie i uczuciowo by³o to drugie – urwane, jakby zawieszone „có¿ powiedzieæ”.
Pojawia siê ono zreszt¹ i w innych homiliach papieskich. Jak¿e w ogóle
syntaktycznie i retorycznie przylega do zacytowanego wy¿ej fragmentu
urywek wyst¹pienia Jana Paw³a II w Czêstochowie 4 czerwca 1979 roku:
„A có¿ mam o sobie powiedzieæ ja, któremu po trzydziestotrzydniowym
pontyfikacie Jana Paw³a I wypada³o […] przej¹æ po nim dziedzictwo […]?
Có¿ mam powiedzieæ ja, Jan Pawe³ II, papie¿-S³owianin? – Pozwólcie, ¿e
powiem tylko to jedno […]”. W tej samej homilii Ojciec Œwiêty powie jeszcze ¿artobliwie: „No co zrobiæ z tym polskim, z tym s³owiañskim papie¿em? No co zrobiæ?”.
Papie¿ Wojty³a lubi w ogóle stosowaæ tego typu powtórzenia, czêsto
okrojone do najwa¿niejszego elementu. Proszê sobie przypomnieæ niesamowite w nastroju zakoñczenie homilii na placu Zwyciêstwa w Warszawie 2 czerwca 1979 roku: „Niech zst¹pi Duch Twój! Niech zst¹pi Duch
Twój! I odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi. Amen”.
A w Oœwiêcimiu 7 czerwca 1979 roku: „Od powietrza, g³odu, ognia
i wojny wybaw nas, Panie! I wojny. Amen”.
A na krakowskich B³oniach 10 czerwca 1979 roku: „Proszê was, abyœcie
nigdy nie zw¹tpili […], abyœcie nigdy nie utracili tej wolnoœci ducha […].
Proszê was o to. Amen”.
O maksymalnym natê¿eniu ekspresji s³owa, osi¹gniêtej dziêki zastosowaniu powtórzeñ, mo¿na te¿ mówiæ w odniesieniu do najwa¿niejszego
fragmentu homilii na placu Zwyciêstwa: „Cz³owieka bowiem nie mo¿na
do koñca zrozumieæ – bez Chrystusa. A raczej: cz³owiek nie mo¿e siebie
sam do koñca zrozumieæ – bez Chrystusa. Nie mo¿e zrozumieæ, ani kim
jest, ani jaka jest jego w³aœciwa godnoœæ, ani jakie jest jego powo³anie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 290
2006-04-06, 12:01
Jan Miodek
(ur. 1946)
językoznawca, popularyzator języka polskiego
Zadania
1. Wymień osobliwości stylu
Jana Pawła II, które scharakteryzował językoznawca Jan
Miodek. Odszukaj stosowne
przykłady we fragmencie papieskiej homilii.
2. Zilustruj przykładami z homilii tezę Michała Głowińskiego, że „to wszystko, co Jan
Paweł II w Polsce powiedział,
interpretować można również
jako przejaw swojego rodzaju walki o język”.
Słowa wolności.
291
Komentarze
Jan Pawe³ II odprawia
mszê na placu Zwyciêstwa
w Warszawie podczas
pierwszej pielgrzymki do
Polski, 1979
50
i ostateczne przeznaczenie. Nie mo¿e tego wszystkiego zrozumieæ – bez
Chrystusa”. Konstrukcyjn¹ osi¹, na której Papie¿ ukszta³towa³ sw¹ wypowiedŸ, jest tutaj wyra¿enie przyimkowe „bez Chrystusa”. W najwa¿niejszych swych homiliach Jan Pawe³ II z regu³y tak¹ formaln¹ oœ konstrukcyjn¹ buduje.
Odpowiednie daæ rzeczy s³owo. Szkice o wspó³czesnej polszczyŸnie, 1987, fragmenty
Michał Głowiński
Przywrócić słowom ich tradycyjne znaczenia
*
W istocie Papież nie zlekceważył faktu, że mówi w kraju, w którym głównym językiem publicznym jest nowomowa, nie wziął jej w nawias, nie przeszedł obok niej do porządku. Jej istnienia
nie mógł nie zauważyć, ale też nie mówił tak, żeby jego słowa od razu wyraźnie się od niej różniły,
nie szukał formuł, o których z góry byłoby wiadomo, że do niej nie należą. Mówił współczesnym
polskim językiem – i podjął wielkie ryzyko językowe, i nie tylko językowe. Niewykluczone wręcz,
że podjął świadomą polemikę językową – po to, by słowom przywrócić ich tradycyjne znaczenia,
by za ich pomocą mówić o tym, o czym się nowomową nie mówi.
Spójrzmy na przemówienia papieskie jako na jeden z najdonioślejszych elementów procesu – jak
widać z dzisiejszej perspektywy – o wiele szerszego: procesu rewindykacji językowych. To wszystko, co Jan Paweł II w Polsce powiedział, interpretować można również jako przejaw swojego
rodzaju walki o język. Jak już wspomniałem, nie unikał on słów czy nawet formuł, które przywłaszczyła sobie propaganda. Używając ich, przywracał im często tradycyjne znaczenia, te, które
w dziejach polskiej świadomości odegrały dużą rolę, odbierał więc status frazesu temu, co w frazes zostało przemienione. Odbudowując tradycję, przywracał słowom ich właściwy sens, odświeżał to, co stało się skamieliną. Odważył się mówić o patriotyzmie, narodowych dziejach,
kwestiach moralnych, problemach politycznych i społecznych także słowami, które zostały skorumpowane. Podkreślam: odważył się, gdyż był to akt połączony z dużym ryzykiem. Z ryzykiem
nieporozumienia, a więc niewłaściwej recepcji ze strony słuchaczy, a także – z ryzykiem ułatwienia propagandzie manipulacji wypowiedzianymi słowami […].
Nowomowa po polsku, 1990
Michał Głowiński
*
(ur. 1934) historyk i teoretyk literatury
Tytuł fragmentu pochodzi od autorów podręcznika.
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 291
2006-04-06, 12:01
Intermedium 4
Zabity stoczniowiec niesiony przez kolegów ulicami
Gdyni, grudzieñ 1970
Ballada o Janku Wiœniewskim
Ch³opcy z Grabówka, ch³opcy z Chyloni,
Dzisiaj milicja u¿y³a broni.
Dzielnieœmy stali i celnie rzucali,
Janek Wiœniewski pad³.
5
10
15
20
Na drzwiach ponieœli go Œwiêtojañsk¹,
Naprzeciw glinom, naprzeciw tankom.
Ch³opcy stoczniowcy pomœcijcie druha!
Janek Wiœniewski pad³.
Hucz¹ petardy, snuj¹ siê gazy,
Na robotników sypi¹ siê razy.
Padaj¹ dzieci, starcy, kobiety,
Janek Wiœniewski pad³.
Jeden zraniony, drugi zabity,
Krwi siê zachcia³o s³upskim bandytom.
To w³adza strzela do robotników,
Janek Wiœniewski pad³.
Zdzisław Zblewski Leksykon PRL-u
Stoczniowcy Gdyni, stoczniowcy Gdañska,
IdŸcie do domu, skoñczona walka.
Œwiat siê dowiedzia³, nic nie powiedzia³,
Janek Wiœniewski pad³.
Nie p³aczcie matki, to nie na darmo,
Nad stoczni¹ sztandar z czarn¹ kokard¹.
Za chleb i wolnoœæ i now¹ Polskê,
Janek Wiœniewski pad³.
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 292
2006-04-06, 12:01
Intermedium 4:
293
1970, 1980
Piosenka dla córki
Nie mam teraz czasu dla ciebie
nie widzia³a ciê d³ugo matka
jeszcze trochê poczekaj doroœnij
opowiemy ci o tych wypadkach
5
10
15
O tych dniach pe³nych nadziei
pe³nych rozmów i sporów gor¹cych
o tych nocach kiepsko przespanych
naszych sercach mocno bij¹cych
Strajk w Stoczni Gdañskiej
im. Lenina, 1980. W œrodku: Lech Wa³êsa
O tych ludziach którzy poczuli
¿e s¹ wreszcie teraz u siebie
solidarnie walcz¹ o dzisiaj
i o przysz³oœæ tak¿e dla ciebie
Wiêc siê nie smuæ i czekaj cierpliwie
a¿ powrócisz w nasze objêcia
w naszym domu który nie istnia³
bo w nim brak by³o… prawdziwego szczêœcia.
Maciej Pietrzyk:
Ta piosenka urodziła się w czasie strajku w stoczni
gdańskiej w sierpniu 1980 roku. W przerwie obrad
komitetu strajkowego wspólnie z kolegami z Teatru
Wybrzeże mieliśmy dać koncert „ku pokrzepieniu”.
W czasie, gdy moi koledzy śpiewali wielkie teksty,
na przykład Słowackiego, podeszła do mnie jakaś
dziewczyna i podała mi kartkę z tekstem. „Pan musi
to zaśpiewać” – powiedziała. Tłumaczyłem jej, że
tego nie znam, ale była dość nieustępliwa i powtarzała, że muszę. Przykryłem więc głowę marynarką
i siedząc pod popiersiem Lenina w kilkanaście minut skomponowałem melodię. Chwilę potem Maciej Prus trzymał przede mną kartkę ze słowami, a ja
śpiewałem – między Prusem a Rusem. To rzeczywiście były wielkie słowa. Wajda wziął tę piosenkę
do Człowieka z żelaza, jej fragmenty są też w Robotnikach 80. Nie komponowałem jej w poczuciu,
że współtworzę coś wielkiego. Miałem mało czasu,
pisałem muzykę pod wspaniałą presją, we wspaniałych dniach.
Piosenka dla córki, 2005
Maciej Pietrzyk bard „Solidarności”, uczestnik wydarzeń sierpniowych
Strajk w Stoczni. Strajkuj¹cy rzucaj¹ ulotki mieszkañcom Gdañska zgromadzonym przy bramie
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 293
2006-04-06, 12:01
Faulkner, William (1897–1962)
308
William Faulkner1 to pisarz głęboko związany z tradycją amerykańskiego Południa. W jego utworach wielokrotnie powraca echo klęski konfederatów w wojnie secesyjnej, opisywanej jako traumatyczne wydarzenie, które oznaczało rozpad świata opartego na tradycyjnych wartościach, męskim etosie i heroizmie mieszkańców tego obszaru Ameryki.
Pisarz poszukiwał konsekwencji przegranej wojny w ludzkiej mentalności. Najgłośniejsze powieści Faulknera: Wściekłość i wrzask (1929), Światłość w sierpniu (1931), Absalomie, Absalomie… (1936), ukazują pesymistyczną koncepcję losu człowieka, w którym
do głosu dochodzą najniższe instynkty, prowadzące do moralnego upadku i degradacji
człowieka. Faulkner zgłębiał w swojej prozie doświadczenie szaleństwa, patologiczne
stany świadomości, fatalistyczne ciążenie niektórych ludzi ku bezinteresownemu wyrządzaniu zła. Zainteresowanie „mrokami duszy” zaowocowało wyrazistymi portretami złoczyńców i osób chorych psychicznie, jak na przykład postać upośledzonego umysłowo
Benjamina Compsona2 z Wściekłości i wrzasku. Drapieżna proza Faulknera, pełna dramatycznych, niekiedy szokujących sytuacji, korzysta w dużej mierze z obrazowania naturalistycznego, choć posiada też duży potencjał symboliczny. Styl jego powieści zdradza
nieutemperowaną wyobraźnię pisarską samouka. Częstym zabiegiem tego autora było
operowanie monologiem wewnętrznym i zderzanie ze sobą różnych punktów widzenia. Faulkner nie poprzestawał na zewnętrznym oglądzie sytuacji, pragnął bowiem
dotrzeć do prawdy przeżycia postaci, poznać odmienne stany ich świadomości. Dlate-
Rysunkowy portret Williama Faulknera, lata
piêædziesi¹te
go powieści amerykańskiego pisarza do dziś cenione są za przenikliwość widzenia
ludzkiej kondycji.
Najlepszy zespó³ œwiata
Dorota Mas³owska
5
10
15
20
Gdyby Joy Division3 gra³o z Davidem Lynchem4 i Sonic Youth5 w jednym zespole, gdyby na wokalu by³ w tym zespole Adam Bodor albo Rafa³
Wojaczek, gdyby Stefan ¯eromski napisa³ dla nich piosenkê Dzieje grzechu, to by³by to zespó³ „William Faulkner”.
Dla mnie William Faulkner jest od d³u¿szego czasu najlepszym zespo³em œwiata i lektura ka¿dej kolejnej ksi¹¿ki ma w sobie coœ z kompletnej ruiny, kiedy chcê wyrzuciæ wszystkie inne ksi¹¿ki, te, które czyta³am,
i te, których czytaæ ju¿ nie ma sensu, i zostawiæ sobie tylko na pó³ce Azyl,
Wœciek³oœæ i wrzask i Dzikie palmy albo Œwiat³oœæ w sierpniu, i patrzeæ na
grzbiety ich ok³adek, i ¿eby ju¿ nic wiêcej siê nie dzia³o. Bo tak myœlê, ¿e
czytanie Faulknera to realne wydarzenie, to jakby coœ sta³o ci siê naprawdê, ciemna kometa uderzy³a w mózg i wszystko zmieni³a. To ksi¹¿ki, przy których czytaniu siê dyszy.
Powiem o dwóch jego ksi¹¿kach: Wœciek³oœci i wrzasku, za któr¹ dosta³
Nagrodê Nobla, i Azylu, która jest moja ulubiona.
Punktem wyjœciowym pierwszej z nich s¹ s³owa Makbeta: „¿ycie jest
opowieœci¹ idioty, pe³n¹ wrzasku i wœciek³oœci, lecz bez krzty sensu”. We
W i w Faulkner robi coœ niemo¿liwego, oddaje g³os osobie pozbawionej
g³osu, Benjemu6, kretynowi, z którego ust wyjœæ mo¿e tylko œlina albo
og³uszaj¹cy ryk, czyni go narratorem, wpêdzaj¹c czytelnika na próg
szaleñstwa. Czytanie tego to mêka, to jest jak brniêcie przez ciemnoœæ,
William Faulkner ang. łiliam fokner albo folkner 2 Benjamin Compson ang. bendżamin compson 3 Joy Division
ang. dżoj dywiżyn 4 David Lynch ang. dejwid lyncz 5 Sonic Youth ang. sonik jut 6 Benji ang. bendżi
1
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 308
2006-04-06, 12:09
Ok³adka pierwszego wydania Wojny polsko-ruskiej pod
flag¹ bia³o-czerwon¹, 2002
Dorota Masłowska
309
25
30
35
40
45
50
55
w której t³ocz¹ siê zarysy kszta³tów i zdarzeñ, krzyki i be³koty, g³osy osób
próbuj¹cych go przegoniæ, uspokoiæ albo daæ mu „kapcia”, którego trzymanie go ucisza. To nie jest napisane, to po prostu jest, dzieje siê. Za
wszystkim tym czaj¹ siê jakieœ straszne tajemnice, czas jest niestabilny
i miesza siê z przestrzeni¹, bohaterowie raz s¹ dzieæmi, raz doros³ymi
ludŸmi, nie wiadomo, gdzie s¹ i co robi¹, „zeszliœmy po schodkach, tam
gdzie by³y nasze cienie”. Czytelnik tam jest, pl¹cze siê i potyka razem
z nimi. Opowieœæ przechodzi z ust do ust, raz snuje j¹ matka, innym razem
brat, dopiero gdy pa³eczka narracji przekazana zostaje Jasonowi1, okrutnemu i do szpiku z³emu i pragmatycznemu buchalterowi, wszystko zaczyna
siê rozjaœniaæ i porz¹dkowaæ, zaczynamy dowiadywaæ siê, o czym w³aœciwie czytaliœmy, w onirycznej magmie zostaje zapalone œwiat³o.
Azyl to ksi¹¿ka bardziej tradycyjna w formie, ale chyba jeszcze mroczniejsza. M³oda œliczna g³upiutka dziewczyna w pantoflach
na wysokich obcasach i modnym trenczu zostaje zgwa³cona
przez neurotycznego impotenta w oddalonej od miasta upiornej bimbrowni, od czego wariuje. Proza ta ma niezwyk³y
wspó³czynnik poezji: czêsto w piêciu s³owach zamkniety
jest jakiœ gest albo spojrzenie, które widzimy jak przy nagle
zapalonej ¿arówce. Zarówno Azyl, jak i Wœciek³oœæ i wrzask
zdaj¹ siê byæ prze³o¿one genialnie. Tu warto wspomnieæ,
¿e ca³a twórczoœæ Faulknera to w du¿ej mierze niezwyk³y
i sugestywny portret spo³ecznoœci murzyñskiej, która funkcjonuje tutaj poprzez jêzyk, jakim mówi: boleœnie prosty,
popsuty, zwyrodnia³y, upoœledzony.
Faulknerowska oniryczna poetyka koszmaru z hiperrealistycznymi aplikacjami daje mieszankê trwale w¿eraj¹c¹
siê w korê mózgow¹. Po od³o¿eniu ksi¹¿ki, niezale¿nie od
w³asnych chceñ, patrzymy na œwiat przez filtry, które nam
za³o¿y³. Efekt, jaki wywiera lektura jego pism, ma w sobie
coœ z mentalnego wampiryzmu, bo nie¿yj¹cy ju¿ autor w³¹cza siê w ¿ywy proces percepcji realnoœci aktualnej, bierze
udzia³ w naszej przytomnej obecnoœci tu i teraz. To w³aœciwoœæ dzie³ autorów genialnych, które sk¹din¹d mo¿na nabyæ za 3 z³ote w pierwszym lepszym antykwariacie.
pierwodruk
Jerzy Pilch:
[…] ta metrykalnie młodziutka dziewczyna ma w sobie tak niesłychaną dojrzałość pisarską i taki dar władania polszczyzną, dar rozpruwania, nicowania,
rozbijania na miazgę języka i tworzenia z tej miazgi języka swoistego, nieraz
makabrycznego i karkołomnego, zawsze osobliwie poetyckiego, że możliwości dalszego rozwoju wydają się tu nie do zmierzenia.
Monolog Silnego, „Polityka” 2002
Jerzy Pilch (ur. 1952) prozaik, felietonista, scenarzysta filmowy, dramatopisarz
1
Jason ang. dżejson
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
pl5 podrecznik II wydanie - kwiecieñ 2006.p65 309
2006-04-06, 12:09
Dorota Masłowska
(ur. 1983)
pisarka, felietonistka. Zadebiutowała
w 2002 roku powieścią Wojna polsko-ruska pod flagą biało-czerwoną,
która spotkała się z przychylnością
krytyki i entuzjastycznym przyjęciem
czytelników; książkę okrzyknięto
pierwszą w Polsce „powieścią dresiarską”, głosem pokolenia dwudziestolatków. Paw królowej, druga
powieść pisarki, stanowi kolejny po
Wojnie przykład językowego eksperymentu – parodię piosenek hip-hopowych i mowy ulicznej
Dorota Mas³owska, fotografia z 2005 roku
ISBN
Dokument pochodzi ze strony www.gwo.pl
978-83-88881-87-9

Podobne dokumenty