Turystyka - Gimnazjum we Fromborku - Start
Transkrypt
Turystyka - Gimnazjum we Fromborku - Start
Turystyka (Saturday, 28 June 2008) - Nadesłał a: Danuta Dudek - Ostatnia aktualizacja (Monday, 08 November 2010) GIMNAZJALIŚCI W KOTLINIE KŁODZKIEJ I dzień - 8 czerwca 2010r. W piękny wtorkowy poranek o godzinie 6.15 wyruszyliśmy (38 osób) w kierunku Kotliny Kłodzkiej pod wodzą trzech opiekunek i organizatorek wycieczki (Danutą Dudek, Sylwią Mechlińską i L. Subkowską). Dłuższy postój zaplanowano tylko w Kórniku niedaleko Poznania. Tu odwiedziliśmy średniowieczny zamek, który w XVII wieku przeobrażono w barokowy pałac. W szybkim tempie obejrzeliśmy różne unikalne eksponaty ( m.in. meble różnych stylów i epok, obrazy mistrzów polskich i europejskich, militaria, wyroby rzemiosła artystycznego), rzuciliśmy okiem na bogaty księgozbiór Biblioteki Kórnickiej, a następnie śladami legendarnej "Białej Damy" przemierzyliśmy alejki jednego z największych w Europie parków dendrologicznych, w którym rośnie 3 tysiące gatunków i odmian drzew i krzewów. Około godziny 22 dotarliśmy do malowniczo położonej u stóp Śnieżnika górskiej stacji klimatycznej – Międzygórza. W pensjonacie "Gigant 1882" czekała na nas smaczna obiadokolacja i znacznie przytulniejsze od autokarowych siedzeń łóżka. II dzień - 9 czerwca 2010r. Trochę niedospani ( dziwnie krótkie te noce w górach) bez większego entuzjazmu zmierzyliśmy się z pierwszym celem naszej długiej podróży – Śnieżnikiem (1425 m n.p.m.). Po drodze na chwilkę zatrzymaliśmy się w przyjaznym dla turystów, najstarszym w Polsce schronisku "Na Śnieżniku" (1218m n.p.m)…..i po chwili większość z nas biła już swoje rekordy wysokości zdobywając szczyt. Przepiękny widok z góry był nagrodą za trud wspinaczki. Następnie szybko zeszliśmy w dół, gdzie czekał autokar i pan Rysiu, aby drogą 100 zakrętów zawieść nas do Parku Narodowego Gór Stołowych. Śladami twórców filmu "Opowieści z Narnii" przemierzyliśmy malowniczy zespół bloków skalnych o różnych kształtach, niepowtarzalne, skalne labirynty wyrzeźbione przez wodę i wiatry. Obłędne te Błędne Skały! I znów dziwnie krótka noc. III dzień -10 czerwca 2010r. O godz. 5.00! "zjedliśmy" śniadanie i wyruszyliśmy do Republiki Czeskiej, aby odwiedzić jeden z najpiękniejszych podziemnych zakątków Europy- wapienne jaskinie Punkevni (dł.1400m) i Katerinską (dł. 430m) na terenie Morawskiego Krasu. Na zewnątrz upał około 30°C a wewnątrz jaskiń około 7°C. Ubrani w bluzy i kurtki udaliśmy się w podziemną wędrówkę. Podziwialiśmy nacieki skalne - stalaktyty, stalagmity i stalagnaty tworzone przez miliony lat, pływaliśmy łodziami po głębokiej podziemnej rzece oraz podziwialiśmy słynną przepaść Macocha (-138,7m) utworzoną przez oberwanie się stropu jaskini. Macochę odwiedziliśmy "od dołu" podczas zwiedzania jaskiń i "od góry" wdrapując się na jej krawędź. Nieco dalej wchodzimy do Katerinskiej Jaskini obfitująca w niezliczoną ilość cienkich i długich stalagmitów tworzących unikalny bambusowy lasek. Świetna akustyka jaskini wykorzystywana jest do organizacji koncertów. My też słuchamy krótkiego koncertu- niesamowicie brzmiących pod ziemią dźwięków muzyki klasycznej. Kiedy dowiedzieliśmy się, że w jaskini tej odnaleziono szkielety niedźwiedzi jaskiniowych, to jakoś dziwnie szybko opuściliśmy to miejsce i pojechaliśmy do miasta targów i wystaw-historycznej stolicy Moraw, drugiego, co do wielkości miasta Republiki Czeskiej - Brna. Zobaczyliśmy przepiękną zwartą starówkę, odczuliśmy niepowtarzalny nastrój tego miasta, posmakowaliśmy czeskich lodów …i pożegnaliśmy naszych południowych sąsiadów. IV dzień -11 czerwca 2010r. U podnóża Gór Złotych szukaliśmy złota, wypłukiwaliśmy ten cenny kruszec z wód złotonośnych strumieni, wybijaliśmy złote monety, uczestniczyliśmy w podziemnym spływie, spryskiwaliśmy się wodą z największego w Europie i jedynego w Polsce podziemnego wodospadu, odwiedziliśmy laboratorium człowieka, który w pogoni za eliksirem na długowieczność uzyskał z wody arszenikowej potężną truciznę –arszenik, spotkaliśmy Gnoma w Chodniku Śmierci, odwiedziliśmy skarbiec, aby zobaczyć 1066 "złotych" sztabek odpowiadających 16 tonom złota. Z głębin kopalni wydostaliśmy się Podziemnym Pomarańczowym Tramwajem i na peronie Kopalnia Złota Główna zakończyliśmy podziemną trasę turystyczną. Byliśmy w Złotym Stoku gdzie znajduje się oferujące te wszystkie atrakcje Muzeum Kopalni Złota, dla którego tacy jak my turyści to teraz największa żyła złota. Zaopatrzeni w probówki z wypłukanym "złotem" i lekko spłukani ze złotówek, po wizycie w galerii kamieni i biżuterii, znów ruszyliśmy w góry. Udaliśmy się na najwyższy szczyt Gór Stołowych Szczeliniec Wielki (919 m n.p.m.). Jest to szeroki płaski masyw z licznymi wąskimi szczelinami i głębokimi wąwozami (do 18 m), na dnie, których natknęliśmy się na śnieg. W wyniku wietrzenia skał powstała tu grupa skał o kształtach podobnych do ludzi i zwierząt. http://gimfrombork.boo.pl - Gimnazjum we Fromborku Powered by Mambo Generated: 7 March, 2017, 08:26 Spotkaliśmy "Mamuta", "Słonia", "Kwokę", "Wielbłąda" i wiele innych. Wchodząc na Szczeliniec pokonaliśmy 655 kamiennych schodków. Na szczycie z tarasów widokowych obejrzeliśmy wspaniałą panoramę na większość pasm w Sudetach, odetchnęliśmy chwilę obok zabytkowego budynku schroniska … i wróciliśmy do miejsca naszego noclegu Międzygórza. Zielona noc minęła jeszcze szybciej niż poprzednie, pożegnaliśmy góry i… nastał V dzień -12 czerwca 2010r. …wyruszyliśmy zobaczyć Wrocław. Zaczęliśmy od Ogrodu Botanicznego. Zachwycało nas wszystko. Niektórzy nie mogli się nawet powstrzymać przed pogłaskaniem kaktusów. Były takie piękne… Nieco później odwiedziliśmy Panoramę Racławicką, a tu wielkie malowidło (15m na 114m) "przeniosło" nas w inną rzeczywistość i inny czas. Obraz przedstawiający bitwę pod Racławicami (1794) powstał w latach 1893-1894 na zamówienie miasta Lwowa. Panorama namalowana jest na cylindrycznym płótnie rozpiętym w budynku rotundy. Kształt, jaki nadano panoramie potęguje efekt zacierania się granicy między powierzchnią płótna a przestrzenią przed nią. Dług byliśmy pod wrażeniem. W stołówce Akademii Sztuk Pięknych zjedliśmy obiad a później zobaczyliśmy najstarszą zabytkową dzielnicę Wrocławia Ostrów Tumski i szlakiem wrocławskich krasnali przemierzyliśmy wszystkie ciekawe zakątki starówki. Oczywiście nie mogło zabraknąć czasu na lody i …zakup pamiątek. Po kolacji pojechaliśmy obejrzeć zjawisko, którego opisać się nie da. Wrocławska fontanna to MUZYKA, ŚWIATŁO I WODA. Zauroczeni tym bajkowym widowiskiem wyruszyliśmy w podróż powrotną. VI dzień - 13 czerwca 2010 r. Śpimy cały dzień… śnią się nam wrażenia z wycieczki. Marzymy o kolejnej…? Dziękujemy sponsorom: UMiG we Fromborku i Fromborskiemu Funduszowi Stypendialnemu. >>galeria zdjęć Gimnazjalni turyści znowu na trasie... tym razem rajdu EL-WI-RA 2010, Czyli Elbląskiego Wiosennego Rajdu 2010. W dniach 28-29 maja 10 gimnazjalistów z opiekunkami D. Dudek i S. Mechlińską wzięło udział w 35 Jubileuszowym Elbląskim Rajdzie Wiosennym "EL-WI-RA 2010", który w tym roku prowadził turystów uroczymi i malowniczymi szlakami Wysoczyzny Elbląskiej do Fromborka. Po dojechaniu do Chojnowa szkolnym autobusem ruszyliśmy pieszo w stronę Fromborka. W czasie odpoczynku odbył się konkurs krajoznawczo-historyczny. Pogoda dopisała, więc wędrówka była przyjemna i migiem pokonaliśmy 12 km i dotarliśmy do celu, gdzie na rynku odbyło się uroczyste zakończenie rajdu. Aby pokrzepić się po wędrówce uczestnicy rajdu otrzymali grochówkę, którą specjalnie dla nich ugotowali żołnierze. Następnie podsumowano wyniki konkursu i rozdano dyplomy oraz nagrody – nasze uczennice Nina Skroboszewska, Natalka Mikielewicz i Ania Rodowska zajęły kolejno 1,2 i 3 miejsce – GRATULUJEMY. >>galeria zdjęć Gimnazjaliści znowu na trasie W sobotę (24 kwietnia 2010 r. ) 14 gimnazjalistów wzięło udział w 34 Ogólnopolskim Zlocie Pamięci w Nadbrzeżu. Na początek szkolnym autobusem udaliśmy się do Suchacza i chociaż z rana przywitała nas deszczowa pogoda, to po wyruszeniu na trasę wyszło słońce, które nie opuszczało nas już do samego końca Zlotu. Takie wiosenne rozpogodzenie nastrajało nas radośnie do wędrowania . A była to wędrówka po urokliwych terenach Wysoczyzny Elbląskiej. Podczas marszu piechurzy poznawali jej historię , walory krajoznawcze i przyrodnicze, o których opowiadał kierujący trasą przodownik turystyki pieszej . Wszystkim dopisywały dobre humory, zawierano nowe znajomości i śpiewano turystyczne piosenki. Celem wędrówki było Nadbrzeże, gdzie przy pomniku ku czci ofiar podobozu Hopehill w o godzinie 12:00 odbyła się patriotyczna cześć podsumowująca zlot, podczas której odprawiona została msza polowa pod przewodnictwem Kapelana 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu. Następnie uczestnicy (około 400 osób) udali się do Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Kamionku Wielkim, gdzie odbyło się zakończenie Zlotu. Czekała tam na nich pyszna grochówka oraz chleb ze smalcem. Niewątpliwą atrakcją zlotu były konkursy: przyrodniczy, historyczny oraz na piosenkę, w których mężnie uczestniczyli nasi turyści: Tomek Mroczkowski zmagał się z konkursem historyczny - za co został nagrodzony ilustrowanym przewodnikiem po zabytkach Polski, a Karolina Michalunio okazała się mistrzem wiedzy przyrodniczej – nagrodzona plecakiem i mapą turystyczną. W konkursie na piosenkę, http://gimfrombork.boo.pl - Gimnazjum we Fromborku Powered by Mambo Generated: 7 March, 2017, 08:26 żeńska część naszej grupy, zaśpiewała piosenkę „ A mury runą”, czym zyskała sobie uznanie słuchaczy, którzy przyłączyli się do wspólnego śpiewania i nagrodzili wykonawców gromkimi brawami. W nagrodę dziewczęta otrzymały olbrzymie Puzzle. Po oficjalnym zakończeniu zlotu wciąż pełni energii udaliśmy się do Suchacza, skąd zabrał nas do Fromborka szkolny autobus. Już wkrótce wędrówek ciąg dalszy… Opiekę nad młodzieżą sprawowały: Danuta Dudek i Sylwia Mechlińska. >> galeria zdjęć Na szlaku We wrześniu 2009 r. w naszej szkole rozpoczęły się zajęcia turystyczne w ramach fakultetu turystyczno – krajoznawczego. Uczestnicy tych zajęć wraz z grupą sympatyków ruszyli na turystyczny szlak po bliskiej i dalszej okolicy. Już 26 września wyruszyli na Rajd Gwiaździsty po drogach i bezdrożach Krainy Kanału Elbląskiego. Piesza trasa o długości 15 km wiodła z Zielonki Pasłęckiej przez Rogajny, Gołąbki do Pasłęka. Impreza organizowana była przez Oddział PTTK Ziemi Elbląskiej w Elblągu wspólnie ze Stowarzyszeniem Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania w Elblągu. Metę rajdu ulokowano w Parku Ekologicznym, do którego przybyło 388 uczestników. Na mecie rajdu turystów poczęstowano pyszną grochówką i kiełbaskami, a następnie wręczono podziękowania i gratulacje za wytrwałość i aktywność na trasie. Organizatorzy przygotowali również liczne atrakcje artystyczne i stragany z regionalnymi wyrobami. Nasi niestrudzeni i pełni wrażeń turyści przemaszerowali jeszcze przez Pasłęk i późnym popołudniem wrócili szkolnym gimbusem do Fromborka. Z młodzieżą wędrowały: Danuta Dudek, Sylwia Mechlińska i Lila Subkowska. Kolejna wędrówka, na którą wybrali się gimnazjalni turyści to 40 Jesienny Rajd "Braniewska Jesień" zorganizowany przez Klub Turystyczny PTTK "Figa" w Braniewie w dniach 2-4 października. Grupa liczyła 28 osób:26 gimnazjalistów i 2 uczennice ze SP we Fromborku. Opiekę nad grupą sprawowały: Lila Subkowska, Sylwia Mechlińska, Danuta Dudek (nauczycielki z gimnazjum) oraz pani Bożena Bajer (rodzic). Tym razem trasa była znacznie ambitniejsza i naprawdę dla wytrwałych (łączna długość trasy pieszej - 34 km). Wyprawę rozpoczęliśmy od przejazdu szkolnym autobusem do Sztutowa, skąd pieszo dotarliśmy do rezerwatu przyrody Kąty Rybackie, którego celem jest ochrona koloni kormoranów i miejsc gniazdowania czapli siwej. Z rezerwatu dotarliśmy nad morze, które powitało nas szumem, białymi bałwanami i malowniczymi widokami. Dalsza trasa wiodła brzegiem morza w kierunku Krynicy Morskiej. Nie było łatwo – na plecach plecaki z prowiantem, śpiworami i niezbędną garderobą , a pod nogami zapadający się piasek. Na wielu czołach perlił się pot, na stopach wyrastały pęcherze i otarcia, a mimo to humor dopisywał. Na trasie odwiedziliśmy jeszcze kolejny rezerwat - Buki Mierzei Wiślanej i późnym wieczorem dotarliśmy pod gościnny dach szkoły w Krynicy Morskiej. Wieczorem niestrudzeni turyści podzieleni na trzy drużyny: SKORPIONY, MUMINKI I TUBISIE zmierzyli się w kilku konkurencjach: wiedza o Mierzei Wiślanej, piosenka turystyczna, łamigłówki dla mądrej główki itp. Noc była cicha i spokojna – wszyscy spali twardym snem. Poranek 3 października powitał nas chłodem i pochmurnym niebem, na szczęcie tego dnia czekał nas tylko rejs statkiem do Fromborka i regeneracja sił w domowych zaciszach, bo na dworze rozszalał się wiatr i deszcz. Niedzielny poranek 4 października sprawił nam niemałą niespodziankę - był piękny i słoneczny, dzięki czemu szybko pokonaliśmy 12 km do sali widowiskowo-kinowej Braniewskiego Centrum Kultury, gdzie uczestników częstowano turystyczną grochówką, a następnie odbyło się podsumowanie rajdu, rozstrzygnięto: konkursy oraz nagrodzono ich laureatów. Puchary i upominki wręczono wszystkim drużynom biorącym udział w rajdzie. Nasza drużyna zdobyła pierwsze miejsce w konkursie na piosenkę turystyczną i dwa pierwsze miejsca za jesienne bukiety. Rajd podsumowano na szkolnym apelu, przyznano nagrody w różnych kategoriach: najwytrwalszy piechur, najaktywniejszy rajdowicz, przyjaciel na trasie itp. Pozostali uczestnicy otrzymali pamiątkowe drobiazgi przydatne turyście. A wszyscy stali się bogatsi o moc wrażeń i wspomnień oraz pełni zapału na następną wędrówkę już wkrótce...>>galeria zdjęć Wycieczka na Mazury W dniach 26-27 maja 2008 r. grupa 25 uczniów gimnazjum wyruszyła na podbój Mazur. Pierwszego dnia wyprawy czekał na nas m.in."powrót do przyszłości". W Kadzidłowie mieliśmy okazję zwiedzić dawną chatę mazurską oraz wiejską szkołę, w której stosowano tradycyjne metody dyscyplinujące i kształtujące pismo.Osobiście na własnych kolanach przetestowaliśmy worek z grochem i zapoznaliśmy się z obsługą stalówki.Jednak największe wrażenia pozostawiła na nas wizyta w Galindii i obrzędy ustanowione na cześć boga Peruna.Kolejnego dnia czekał nas odcinek wycieczki,jak zdobywano dzikie Mazury".Naszą bazą wypadową był Krutyń. Pokonaliśmy 10 km odcinek w Rezerwacie Królewska Sosna oraz 2,5 km w Rezerwacie Krutyń. Aby zakończyć wyprawę i dać odpocząć strudzonym stopom musieliśmy jeszcze na http://gimfrombork.boo.pl - Gimnazjum we Fromborku Powered by Mambo Generated: 7 March, 2017, 08:26 koniec trasy przepłynąć łodziami. Oczywiście doszło do historycznej bitwy morskiej, która wzbogaciła nas o wodniackie doświadczenia. Przydały się one trzeciego dnia w Mikołajkach. Wtedy to korzystaliśmy z kąpieli wodnych na basenie w Hotelu Gołębiewski. Zrelaksowani, w dobrych humorach ruszyliśmy do Gierłoży aby obejrzeć ,,Wilczy szaniec"- kwaterę wojenną Adolfa Hitlera. Ruiny bunkrów wywarły na nas olbrzymie wrażenie. Zmęczeni ale zadowoleni ruszyliśmy w drogę powrotna do Fromborka. Naszymi opiekunami byli: p. S. Mechlińska, p. E. Kurowska i p. D. Dudek. >>galeria zdjęć Braniewska Jesień 2006W dniach 23-24 września 2006r. uczniowie z klas Ib, Ic, IIa, IIIa, IIIb uczestniczyli w rajdzie "Braniewska Jesień 2006". Trasa prowadziła z Młynar przez Stare Siedliska do Chruściela (1. dzień) i z Chruściela przez Pakosze do Braniewa (2. dzień) Prześliśmy ponad 30 km, chwialmi było ciężko, ale poradziliśmy sobie. Naszymi opiekunami byli: p. S. Mechlińska, p. L. Subkowska, p. D. Dudek, p. T. Filipek >>galeria zdjęć RAJD "BRANIEWSKA JESIEŃ" 2005 W dniach od 07 do 09 października klub turystyki pieszej Figa z Braniewa zorganizował rajd pieszy na trasie czerwonego szlaku z Elbląga przez Dąbrowę, Jagodnik, Łęcze, Suchacz, Kadyny, Tolkmicko, Frombork do Braniewa w tradycyjnej formie „XXVI Braniewska Jesień”. Oczywiście – fromborscy gimnazjaliści podjęli wyzwanie i silna grupa wytrawnych piechurów pod wodzą panów Andrzeja Bizunowicza i Marcina Filipka ruszyła na trasę. Grupa zgłoszona została jako TUKULTUNINURTA. Pierwszy dzień z Elbląga do Łęcza (prawie 25 kilometrów) dał się nam niesamowicie we znaki, bo górek i błota (pomimo trwającej od wielu dni suszy!!) było pod dostatkiem. Skonani dotarliśmy do szkoły podstawowej na nocleg. Fromborczanie mieli frajdę, bo dzięki pomocy Pana Stanisława Mudryka nasze ciężkie bagaże przyjechały transporterem na miejsce noclegu i już tam na nas czekały, aby odjechać rano. Do grupy dołączył jeszcze jeden nauczyciel: Maciej Gajowniczek. Wyjątkowo - jak na rajdowe obyczaje - zastaliśmy w szkole prysznice z gorącą wodą. Po wielkim myciu już po 22:00 zgaszono światło i większość rajdowców zasnęła. Większość… Pobudka przed siódmą dla wielu była bardzo wczesna. Nogi po doświadczeniach poprzedniego dnia już bolały, a niektórzy mieli nawet bąble. Zgodnie z zamierzeniem wyruszyliśmy na szlak o 9:00. Łęcze – Suchacz i zwiedzanie Kadyn, potem do Tolkmicka i drogą Długi Węgorz do Świętego Kamienia i przez Narusę do Fromborka. Tutaj czekała na nas niespodzianka, bo „do ostatniej chwili” nikt nie wiedział gdzie będziemy spać. Ostatecznie okazało się, że starostwo powiatowe udostępniło budynek wycofanego z eksploatacji schroniska młodzieżowego w starej szkole. Dla większości znalazły się nawet łóżka, była bieżąca woda i trochę prądu – wystarczy. Tym razem zaliczyliśmy około 35 kilometrów, więc na propozycję rozpalenia ogniska już nikt nie zareagował entuzjazmem. Konkursy wiedzy turystycznej, rysunkowe i piosenki turystycznej odbyły się – już tradycyjnie – pod dachem, a szkoda… Nasze reprezentantki zajęły w klasyfikacji ogólnej trzecie miejsce, choć konkurs wiedzy był jakby na trasę z Pieniężna!? Trzeciego dnia wyruszyliśmy na trasę przed 10:00, co zemściło się na nas spóźnieniem na uroczyste zakończenie rajdu. Trasa przez Cielętnik prosta i równa okazała się bardzo kłopotliwa dla komendanta trasy, który za wszelką cenę chciał wprowadzić „swoich” turystów w wojskowym szyku do Braniewa. Nie udało się, a czas stracony na zwieranie szyku dał dwugodzinne opóźnienie. W tymczasem inne trasy już zdążyły się rozbawić, wybawić i nawet pochłonąć zapas grochówki przygotowany dla wszystkich uczestników rajdu… Spóźnialscy po prostu nie załapali się na wojskową grochową. Nie bez winy są też organizatorzy, którzy nie ustalili jednoznacznie miejsca zakończenia: najpierw poszliśmy – jak zawsze – do amfiteatru, potem do stadniny a tamże okazało się, że wszystko kręci się w klubie garnizonowym; razem około 2,5 km ekstra kręcenia się po mieście. Niby nic, skoro przeszło się już 72 kilometry (tyle nam zaliczono dla zbieraczy punktów na OTP). Nagrody w konkursach były fajne, bawiliśmy się chwilkę i trzeba było wracać do domu! Poza konkursem co najmniej 12 kilometrów. Warto było, fajnie było, ma wiosnę będzie jeszcze lepiej!! Na pewno pójdziemy. >>galeria zdjęć http://gimfrombork.boo.pl - Gimnazjum we Fromborku Powered by Mambo Generated: 7 March, 2017, 08:26