Życie poznawane - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Życie poznawane - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Życie poznane przez Fausta. „Najpierw Faust zaistniał jako „kompan
Gutenberga”. Niektórzy widzieli w nim współpracownika wynalazcy druku,
niejakiego Fausta /A. Dabezies, Le mythe de Faust, Paris 1972, s. 51, 261/.
[…] W owych czasach, kiedy księgi miały wartość nieomal sakralną, kiedy
zawierały dzieła o tematach wyjątkowych, sam fakt pojawienia się w nich
historii oszusta musiał wywołać odruch szczególnego napiętnowania życia
Fausta, zwłaszcza zaś jego związku z mocami nieczystymi. Z drugiej jednak
strony – Faust mógł fascynować jako ten, któremu udało się osiągnąć
szczęście ziemskie, bogactwo i wgląd w tajemnice życia” /W. Szturc, Faust
Goethego. Ku antropologii romantycznej, Uniwersitas, Kraków 1995, s. 11/.
„Mógł przecież leczyć a nawet wskrzeszać umarłych. Jako iluzjonista potrafił
wywołać fantomy: jego cudotwórcza moc była godna ksiąg. Co więcej: w
„Księdze Fausta” [1587; Frankfurt am Main] odradzają się niedawne,
dostępne ludowi jeszcze w XVI wieku, pogańskie kulty idolatrii, których
przedmiotem są rzeczy codziennego użytku służące do wywoływania zjawisk
nadprzyrodzonych: lustra, naczynia, grzebienie, szkło. Przedmioty te jednak
funkcjonują wbrew swemu przeznaczeniu, posiadają magiczną moc nadaną
im przez Fausta. Ta moc nazwana jest „czarną” lub „diabelską”, zaś sposób
posługiwania się nią – idolatrią […]. Pragnąc posiadać moc wyższą potrzebną
do sprawowania cudów, podpisuje pakt z diabłem i obchodzi z nim cały
wszechświat (niebo i piekło) oraz wielkie miasta ziemi (Konstantynopol,
Rzym). Dociera nawet do raju [analogia z Boską komedią Dantego]. Wszędzie
dyskutuje o „duchach elementarnych”, teologii, astrologii, o nowych
zjawiskach budzących grozę (komety, meteory). […] Po długim czasie, w 24
roku paktu, gorzko żałuje swego obfitującego w bogactwo życia. Umiera w
straszliwej trwodze i upada w piekło. „Księga Fausta” jest dziełem
dwuznacznym. Przedmowa, zwrócona ku czytelnikowi, czyni z niej moralną
przypowieść o okrutnym końcu grzesznika, ale treść opowieści o Fauście
zaciekawia smakiem występku i duchem samowładnej wolności, jaka
wszędzie demonstruje nasz bohater. Jest w niej zarazem tchnienie
humanizmu, tak wyraźne w aktywnym stosunku do zjawisk XVI-wiecznej
współczesności” /Tamże, s. 12.
+ Życie poznane przez Jezusa w wydarzeniu zmartwychwstania. „Mężowie
izraelscy, słuchajcie tego, co mówię: Jezusa Nazarejczyka, Męża, którego
posłannictwo Bóg potwierdził wam niezwykłymi czynami, cudami i znakami,
jakich Bóg przez Niego dokonał wśród was, o czym sami wiecie, tego Męża,
który z woli postanowienia i przewidzenia Bożego został wydany, przybiliście
rękami bezbożnych do krzyża i zabiliście. Lecz Bóg wskrzesił Go, zerwawszy
więzy śmierci, gdyż niemożliwe było, aby ona panowała nad Nim, bo Dawid
mówił o Nim: Miałem Pana zawsze przed oczami, gdyż stoi po mojej prawicy,
abym się nie zachwiał. Dlatego ucieszyło się moje serce i rozradował się mój
język, także i moje ciało spoczywać będzie w nadziei, że nie zostawisz duszy
mojej w Otchłani ani nie dasz Świętemu Twemu ulec skażeniu. Dałeś mi
poznać drogi życia i napełnisz mnie radością przed obliczem Twoim. Bracia,
wolno powiedzieć do was otwarcie, że patriarcha Dawid umarł i został
1
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
pochowany w grobie, który znajduje się u nas aż po dzień dzisiejszy. Więc
jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego Potomek
zasiądzie
na
jego
tronie,
widział
przyszłość
i
przepowiedział
zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani, ani ciało Jego
nie ulegnie rozkładowi. Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a my wszyscy
jesteśmy tego świadkami. Wyniesiony na prawicę Boga, otrzymał od Ojca
obietnicę Ducha Świętego i zesłał Go, jak to sami widzicie i słyszycie. Bo
Dawid nie wstąpił do nieba, a jednak powiada: Rzekł Pan do Pana mego:
Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół Twoich podnóżkiem stóp
Twoich. Niech więc cały dom Izraela wie z niewzruszoną pewnością, że tego
Jezusa, którego wyście ukrzyżowali, uczynił Bóg i Panem, i Mesjaszem” (Dz
2, 22-36).
+ Życie poznawane sercem. Osoba oddzielona od natury rozumnej. „Osobę
chciał oddzielić od natury rozumnej także słynny Blaise Pascal (1623-1662).
Osoba to podmiot nie tyle natury rozumnej, ile raczej natury miłującej,
nieograniczonych pragnień i misterium istnienia, przesyconego lękiem –
egzystencjalnym, poznawczym, moralnym, religijnym. Osoba w drodze do
przerośnięcia siebie faktycznie ginie w nieskończoności „emocjonalnej”.
Człowiek jest zawieszony nad krzyżującymi się nieskończonościami i niczego
nie może ustalić, określić, uzyskać ani rozwiązać z całą pewnością. Rozum
człowieka, choć go wyróżnia pośród stworzeń, jest jednak raczej słabością,
pokusą pychy i sposobnością do zła. Osoba zatem jako „natura rozumna”
jest czymś pejoratywnym. A do lęku egzystencjalnego dołącza się niewiedza
rozumu i rozdarcia niespełnionej osoby. Człowiek odnajduje się jako osoba
dopiero w porządku „serca”. Serce jest najgłębszą jaźnią człowieka,
najmocniejszym
jego
zapodmiotowieniem,
w
ogóle
ośrodkiem
człowieczeństwa a w konsekwencji źródłem „prawdziwego” poznania.
Poznanie z serca i przez serce jest wsparte poznaniem przez miłość, przez
wiarę i przez objawienie. Serce ma najpewniejsze racje, których nie zdoła
nigdy rozeznać sam rozum. Osoba ludzka to świat serca człowieczego: jego
obszar, jego problemy, jego tematy, jego kolory życia. Osoba to nie struktura,
ani „twardy byt”, ale raczej roztętnienie życiem: miłością, lękiem
metafizycznym, zauroczeniem tajemnicą, dążeniem do duchowego szczęścia,
dostojeństwem moralnym. / Są trzy substancje: materia, dusza, Bóg.
Materia jest na granicy nicości, a raczej nicością. Dusza sama w sobie jest
nieskończonością, od strony zaś Boga przemienia się w nicość, w niebyt. Bóg
jest absolutną nieskończonością i właściwą Osobą. Osoba to Nieskończona
Miłość. I tak Pascal zredukował osobę do osobowości serca, przeżycia,
tęsknoty za nieskończonością, ucieczki od nicości i pustki, do misterium
religijnego. Osoba to podmiot dramatu psychologicznego i egzystencjalnego”
/Cz. S. Bartnik, Personalizm, wyd. 2, Lublin 2000, s. 104.
+ Życie poznawane w gnozie mandejskiej. Mandeizm modny był w latach
dwudziestych XX wieku. Do jego poznania i rozpowszechnienia przyczynił się
Mark Lidzbarski. Przedmiotem zasadniczym mandeizmu jest zbawienie
poprzez poznanie objawione (manda oznacza dokładnie poznanie). Do tego
potrzebni są pośrednicy, z których najważniejszym jest Manda d’Haiye
(Poznanie Życia). Mandejczycy przyjmują chrzest i praktykują kult, poprzez
który następuje wznoszenie się do wyższego świata świateł. Rudolf Bulmann
uznał, że Ewangelia św. Jana ma wiele wspólnego z mandeizmem,
2
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
przykładem mają być słowa Jezusa „Wy jesteście z dołu, ja jestem z góry, wy
jesteście z tego świata, ja nie jestem z tego świata” (J 8, 23) /A. de la Fuente,
Trasfondo cultural del cuarto Evangelio, „Estudios Bíblicos” 56 (1998) 491506, s. 494/. Według Bultmanna Ewangelista Jan posłużył się dokumentem
mandejskim, który oczyścił w świetle wiary żydowskiej w jednego Boga
stworzyciela i zaadaptował do przekonań chrześcijan. Nie przejął się tym, że
owe teksty mandejskie pochodzą dopiero w VII wieku. Hans Lietzmann
udowodnił w roku 1930, że wspólnota mandejska pojawiła się dopiero w
okresie arabsko-bizantyńskim. Pomimo tego Bultmann utrzymywał, że idea
ta sięga początków I wieku i byłą znana uczniom św. Jana Chrzciciela. Sekta
mandejska według R. Bultmanna pojawiła się w Palestynie, ale jej adepci
musieli uciekać do Mezopotamii. Gnostyckie korzenie czwartej Ewangelii
dostrzegał też Bultmann w Odach Salomona, które pojawiły się w
środowisku gnostyczno-chrześcijańskim w II wieku w Syrii. Najważniejszym
argumentem dla Bultmanna była wewnętrzna struktura Ewangelii, z której
wynika, że gnostycki mit został zaadoptowany do figury historycznego Jezusa
Tamże, s. 495.
3