pobierz
Transkrypt
pobierz
(w tym 7 proc. VAT) 0.50 USD Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010, Nr 85 (3711) www.naszdziennik.pl FOT. R. SOBKOWICZ Cena 2,20 z∏ Ostatnie ofiary Katynia WYDANIE 2 NR INDEKSU 349461 Lech Kaczyƒski, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, zginà∏ 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie lotniczej pod Smoleƒskiem, w Lesie Katyƒskim. Trwa ˝a∏oba narodowa. Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 KALENDARIUM KATASTROFY SOBOTA, 10 KWIETNIA 07.15 – samolot Tu-154 M z polskim prezydentem na pok∏adzie startuje z warszawskiego lotniska Ok´cie; na pok∏adzie oprócz pary prezydenckiej znajdujà si´ najwa˝niejsze osoby w Polsce, Rodziny Katyƒskie; 08.56 – maszyna rozbija si´, podchodzàc do làdowania na lotnisku wojskowym Siewiernyj. Samolot runà∏ ok. 2 km od pasa startowego. Na pok∏adzie by∏o 88 pasa˝erów i siedmiu cz∏onków za∏ogi; wed∏ug pierwszych doniesieƒ Rosjan do katastrofy mia∏o dojÊç w trudnych warunkach pogodowych, przy czwartej próbie podejÊcia do làdowania. Cz´Êç osób, które by∏y w Smoleƒsku, twierdzi jednak, ˝e pogoda by∏a s∏oneczna, a niebo czyste. Podchodzàc do làdowania, samolot mia∏ zahaczyç skrzyd∏em (wed∏ug innych Êwiadków statecznikiem) o drzewa na koƒcu pasa startowego. W tym czasie na cmentarzu katyƒskim odbywa si´ Msza Êw., którà odprawi∏ proboszcz parafii katolickiej w Smoleƒsku ks. Ptolemeusz. By∏ to jedyny punkt programu sobotnich uroczystoÊci w 70. rocznic´ zbrodni sowieckiego NKWD na polskich jeƒcach wojennych; 09.25 – Polska Agencja Prasowa, powo∏ujàc si´ na MSZ, podaje informacj´: „Prezydencki samolot rozbi∏ si´ w Smoleƒsku”; 09.36 – ekipy ratownicze zakoƒczy∏y gaszenie p∏onàcego samolotu, podj´to prób´ wydobycia cia∏ pasa˝erów; 09.41 – rosyjskie ministerstwo ds. sytuacji nadzwyczajnych informuje o 87 ofiarach; 09.54 – PAP, powo∏ujàc si´ na gubernatora obwodu smoleƒskiego, powiadamia: „Nikt nie prze˝y∏”; 10.12 – komunikat MSZ oznajmia: „Najprawdopodobniej nikt nie prze˝y∏”; 10.15 – prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powo∏uje specjalnà komisj´ do zbadania przyczyn katastrofy polskiego samolotu, na jej czele staje premier Rosji W∏adimir Putin; 10.32 – trwajà prace s∏u˝b ratowniczych na lotnisku w Smoleƒsku; 10.36 – rzecznik MSZ podaje: „Prezydencka para najprawdopodobniej nie ˝yje”; 10.41 – lista pasa˝erów Tu-154 zostaje poszerzona przez Komitet Âledczy przy Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej do 132 osób; 10.55 – MSZ Rosji potwierdza, ˝e nikt nie prze˝y∏ katastrofy; 11.20 – polskie MSZ utrzymuje, ˝e na pok∏adzie samolotu by∏o 88 osób; 11.20 – nieoficjalne informacje: 3 osoby prze˝y∏y katastrof´; 12.00 – na Wawelu zabrzmia∏ Dzwon Zygmunta, na cmentarzu wojskowym w Katyniu dobieg∏a koƒca Msza Êw. w intencji ofiar katastrofy prezydenckiego samolotu – uroczystoÊci katyƒskie zosta∏y odwo∏ane; 12.18 – nadzór nad Êledztwem obejmuje prokurator generalny Rosji Jurij Czajka; 12.22 – na miejsce katastrofy leci naczelny prokurator wojskowy p∏k Krzysztof Parulski; 12.40 – trwa weryfikacja listy pasa˝erów; 13.00 – nadzwyczajne posiedzenie Rady Ministrów w Warszawie, wczeÊniej premier Donald Tusk odby∏ d∏ugà rozmow´ telefonicznà z szefem rosyjskiego rzàdu W∏adimirem Putinem; 13.42 – zostaje odnaleziona pierwsza czarna skrzynka; 13.43 – lista pasa˝erów samolotu rzàdowego Tu-154 M podana przez Rzàdowe Centrum Bezpieczeƒstwa obejmuje 88 pasa˝erów, 8 cz∏onków za∏ogi, w tym funkcjonariuszk´ BOR b´dàcà równoczeÊnie stewardesà; 13.46 – marsza∏ek Sejmu RP og∏asza tygodniowà ˝a∏ob´ narodowà; 15.00 – na teren lotniska w Smoleƒsku przywieziono pierwsze trumny; 15.37 – ministerstwo ds. nadzwyczajnych Rosji podaje: „W katastrofie zgin´∏o 97 osób”; 15.37 – odnaleziono drugà czarnà skrzynk´; 15.48 – prezydent Miedwiediew og∏osi∏ ˝a∏ob´ narodowà w Rosji na dzieƒ 12 kwietnia; 16.10 – na miejscu katastrofy odnaleziono cia∏o prezydenta Lecha Kaczyƒskiego; 19.18 – rozpoczà∏ si´ transport do Moskwy cia∏ ofiar katastrofy; 19.39 – wydobyto cia∏a wszystkich ofiar wypadku pod Smoleƒskiem. Ca∏y kraj pogrà˝ony jest w ˝a∏obie. Sprawowane sà Msze Âwi´te w intencji wszystkich ofiar katastrofy. Tysiàce zniczy p∏onà na Krakowskim PrzedmieÊciu przed pustym Pa∏acem Prezydenckim i na pl. Pi∏sudskiego w Warszawie; 20.02 – polscy prokuratorzy dotarli do Smoleƒska; 21.40 – premierzy Rosji i Polski z∏o˝yli wiàzanki kwiatów na miejscu katastrofy; 21.47 – wszystkie cia∏a ofiar katastrofy pod Smoleƒskiem zosta∏y przetransportowane na moskiewskie lotnisko; 22.16 – PAP: „Prezes PiS Jaros∏aw Kaczyƒski, który przyby∏ na miejsce katastrofy, zidentyfikowa∏ zw∏oki prezydenta Lecha Kaczyƒskiego i jego ˝ony Marii Kaczyƒskiej”; 22.48 – premierzy Rosji i Polski uczestniczyli w telekonferencji z przedstawicielami w∏adz Moskwy nt. przygotowaƒ do identyfikacji ofiar tragicznego wypadku. NIEDZIELA, 11 KWIETNIA 00.27 – Donald Tusk wylecia∏ z Witebska do Warszawy; 04.38 – samolot z Jaros∏awem Kaczyƒskim wylàdowa∏ na lotnisku w Warszawie; 07.47 – specjalny pociàg ze Smoleƒska z uczestnikami uroczystoÊci katyƒskich przyjecha∏ do Warszawy; 08.41 – w Smoleƒsku w rejonie katastrofy pracuje ponad 800 osób; 09.08 – Rosjanie i Polacy rozpocz´li badanie czarnych skrzynek samolotu; 09.15 – cia∏o Lecha Kaczyƒskiego ma trafiç prosto do Warszawy, cia∏a pozosta∏ych ofiar majà byç identyfikowane w Moskwie; 09.17 – paƒstwowa telewizja Rossija: „Wieczorem wyemitujemy film »Katyƒ« Andrzeja Wajdy”; 10.04 – zidentyfikowano 12 cia∏; 10.10 – Krzysztof Kwiatkowski: „Jest wst´pna identyfikacja 24 cia∏”; 10.22 – zapowiedê: „Oko∏o godz. 14.00 trumny ze zw∏okami Lecha Kaczyƒskiego, Ryszarda Kaczorowskiego i Krzysztofa Putry majà wylàdowaç na Ok´ciu. Trumna prezydenta ma trafiç do Pa∏acu Prezydenckiego”; 10.57 – minister zdrowia Ewa Kopacz, szef kancelarii premiera Tomasz Arabski i wiceminister spraw zagranicznych Jacek Najder udajà si´ do Moskwy – tam b´dà uczestniczyç w procedurze identyfikacji zw∏ok i zajmà si´ cz∏onkami rodzin ofiar; w Sejmie trwa spotkanie m.in. szefa rzàdu Donalda Tuska, marsza∏ka Sejmu Bronis∏awa Komorowskiego i szefa klubu PO, Grzegorza Schetyny; 11.10 – zapowiedê: „O godz. 12.00 na lotnisku w Smoleƒsku przekazanie trumny z cia∏em L. Kaczyƒskiego”; 12.00 – ca∏a Polska oddaje czeÊç ofiarom katastrofy, zachowujàc dwuminutowà cisz´; 12.04 – Papie˝ Benedykt XVI przekaza∏ kondolencje dla „umi∏owanego Narodu Polskiego”; 12.31 – w Smoleƒsku rozpocz´∏a si´ uroczystoÊç przekazania trumny z cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego; stron´ rosyjskà reprezentujà premier W∏adimir Putin, stron´ polskà – Maciej ¸opiƒski i Ma∏gorzata Bochenek z Kancelarii Prezydenta RP; 12.50 – êród∏a rzàdowe: „Do Polski w niedziel´ zostanie przewiezione tylko cia∏o Lecha Kaczyƒskiego”; 13.12 – samolot z trumnà z cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego na pok∏adzie odlecia∏ do Polski; 15.08 – lotnisko wojskowe Ok´cie: ceremonia powitania trumny z cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego. WTOREK, 13 KWIETNIA 14.00 – ˝a∏obne posiedzenie Sejmu i Senatu. oprac. Marcin Austyn, Anna Ambroziak Las Katyƒski by∏ zapewne ostatnim obrazem, jaki przed Êmiercià z okien tupolewa oglàda∏ prezydent Lech Kaczyƒski. Mia∏o byç inaczej. Rozmiaru narodowej tragedii nie sposób wyraziç s∏owami, wprost trudno uwierzyç w to, co si´ sta∏o. Polacy sà w ˝a∏obie. Wielu od razu odpowiedzia∏o na zrozumia∏e, choç niewypowiedziane przez nikogo wezwanie: „WywieÊmy bia∏o-czerwone flagi”. I na tysiàcach balkonów, w oknach oraz na Êcianach budynków pojawi∏y si´ narodowe sztandary przepasane kirem. Pami´tajmy o tym, aby w tych dniach ˝a∏oby narodowej wywiesiç bia∏o-czerwone flagi z kirem. O godzinie 8.56 w sobot´ podczas podchodzenia do làdowania na lotnisku w Smoleƒsku rozbi∏ si´ polski samolot Tu-154. Na pok∏adzie znajdowa∏o si´ 96 pasa˝erów, w tym osoby pe∏niàce najwy˝sze funkcje w paƒstwie: prezydent Lech Kaczyƒski z ma∏˝onkà, a tak˝e m.in. ministrowie, pos∏owie, najwy˝si dowódcy Si∏ Zbrojnych RP, duchowni, reprezentanci Rodzin Katyƒskich, funkcjonariusze Biura Ochrony Rzàdu. Trumn´ z cia∏em prezydenta RP przetransportowano wczoraj ze Smoleƒska do kraju. Po uzyskaniu zgody rodziny zostanie ona wystawiona w Pa∏acu Prezydenckim. Marsza∏ek Sejmu Bronis∏aw Komorowski, który po Êmierci prezydenta przejà∏ obowiàzki g∏owy paƒstwa, zdecydowa∏ o tygodniowej ˝a∏obie narodowej, która potrwa do piàtku, 16 kwiet- Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyƒski Tu-154 M rozbi∏ si´ w sobot´ o godz. 8.56 czasu Ostatni nia. Prezydent Lech Kaczyƒski z ma∏˝onkà Marià Kaczyƒskà oraz osobami towarzyszàcymi udawa∏ si´ na uroczystoÊci 70. rocznicy zbrodni katyƒskiej. Od soboty przed Pa∏acem Prezydenckim zap∏on´∏o tysiàce zniczy, a chodnik zosta∏ dos∏ownie us∏any dywanem kwiatów. Na miejsce katastrofy uda∏ si´ premier Donald Tusk, który spotka∏ si´ tam z premierem Rosji W∏adimirem Putinem. Cia∏o prezydenta zidentyfikowa∏ w sobot´ jego brat Jaros∏aw Kaczyƒski. Z ca∏ego Êwiata do Polski nap∏ywajà kondolencje. Katastrofa pod Smoleƒskiem zdominowa∏a g∏ówne wydania serwisów informacyjnych. „By∏ politykiem niezmordowanie poszukujàcym prawdy historycznej. Polski prezydent Lech Kaczyƒski by∏ ró˝nie oceniany przez rodaków, cz´sto by∏ celem szyderczej krytyki, lecz mo˝e teraz, po katastrofie lotniczej, stanie si´ legendà” – napisa∏ wczoraj niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung”. „Zmar∏ u szczytu swych wysi∏ków na rzecz obrony pami´ci historycznej Polski, zadania, z któ- rym uto˝sami∏ swà prezydentur´” – podkreÊlono na ∏amach w∏oskiego dziennika katolickiego „Avvenire”. „Najbardziej antyrosyjski lider ca∏ej wschodniej Europy spad∏ na ziemi´ w starym sowieckim tupolewie, którego – to niewiarygodne – wcià˝ u˝ywa∏ jako rzàdowego samolotu” – pisze gazeta. Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowa∏o, ˝e z relacji naocznych Êwiadków wynika, i˝ do katastrofy dosz∏o po tym, jak samolot zahaczy∏ skrzyd∏em o drzewa w pobli˝u pasa startowego. Maszyna rozpad∏a si´ na kawa∏ki, a jej cz´Êci znajdowano nawet 500 m od miejsca katastrofy. W rosyjskich mediach pojawi∏y si´ informacje, ˝e ze wzgl´du na niepogod´ pilotowi sugerowano làdowanie nie w Smoleƒsku, ale na lotnisku w Moskwie lub na oddalonym o mniej wi´cej 200 km od celu podró˝y lotnisku w Miƒsku. Wed∏ug strony rosyjskiej, za∏oga samolotu nie reagowa∏a na instrukcje p∏ynàce z lotniska i ostrze˝enie, ˝e maszyna bardzo gwa∏townie podchodzi FOT. PAP J. TURCZYK 2 Nasz Dziennik Przestarza∏e, ale nieszczególnie zawodne Ze S∏awomirem Kasjaniukiem, redaktorem portalu Lotniczapolska.pl, rozmawia Marcin Austyn Jak ocenia Pan stan samolotów Tu-154M Lux s∏u˝àcych polskim VIP-om? – Wbrew temu, co si´ mówi, samoloty te nie sà a˝ tak stare i wys∏u˝one. One zosta∏y wyprodukowane w 1990 roku – jak na samolot tego typu nie jest to bardzo du˝o. Owszem, tupolewy sà przestarza∏e technologicznie, sà te˝ g∏oÊne i nieekonomiczne. Jednak 20 lat to czas, po którym te maszyny musia∏y przejÊç powa˝ne remonty… – Kiedy minà∏ ten niemal dwudziestoletni okres u˝ytkowania, czekano na decyzj´ Ministerstwa Obrony Narodowej w sprawie przeprowadzenia remontu samolotów. Jedna z maszyn – z numerem 101 – z powodu zakoƒczenia resursu od stycznia 2009 roku nie wykonywa∏a lotów, i w maju, po rozstrzygni´ciu przetargu, lotem technicznym zosta∏a przebazowana do rosyjskiej Samary na remont. Samolot powróci∏ w grudniu ubieg∏ego roku, dzieƒ przed Wigilià. Wówczas do Samary polecia∏ drugi Tupolew z numerem 102. Samolot, który wróci∏ w ubieg∏ym roku, przeszed∏ generalny re- mont, ∏àcznie z naprawà silników, przed∏u˝eniem resursu technicznego i modyfikacjà. Warto zaznaczyç, ˝e by∏ to jego trzeci remont generalny. Samolot móg∏ wi´c ponownie wykonywaç loty. Zanim jednak zabrano na jego pok∏ad VIP-ów, u˝ytkownik samolotu, którym jest 36. Specjalny Pu∏k Lotnictwa Transportowego, zgodnie ze swymi procedurami (a sà one doÊç restrykcyjne) po dok∏adnym sprawdzeniu dopuÊci∏ samolot do u˝ytku, w tym tak˝e do lotów z najwy˝szymi przedstawicielami naszej w∏adzy. Prezydent, premier i marsza∏kowie Sejmu i Senatu RP to osoby, które nie mogà lataç ka˝dym samolotem. W „specpu∏ku” do ich transportu s∏u˝à Tu-154 oraz Jak-40, i oprócz Êmig∏owców W-3 oraz Bell to sà w∏aÊnie te maszyny, którymi mo˝na przewoziç osoby pe∏niàce najwa˝niejsze funkcje w paƒstwie. Prezydencki tupolew, przynajmniej teoretycznie, powinien byç w pe∏ni sprawny? – Ten samolot powinien byç w dobrym stanie technicznym. On niedawno wróci∏ z remontu. OczywiÊcie nie wiemy, jak zosta∏ on wykonany, ale samo- lot zosta∏ przez pu∏k dopuszczony do lotów z VIP-ami, a to znaczy, ˝e nie wykryto problemów zwiàzanych z przeprowadzonym remontem. Mo˝e samoloty nale˝a∏o wymieniç? – JeÊli mówimy tu o samolotach dla VIP-ów, to ju˝ z samych powodów reprezentacyjnych nale˝a∏o to uczyniç. O tym mówi si´ od kilkunastu lat, a kolejni szefowie rzàdów podajà kolejne terminy graniczne wymiany floty w „specpu∏ku”. Te samoloty sà g∏oÊne, co jest problemem na niektórych lotniskach, i w wielu przypadkach, gdyby tupolewy nie by∏y samolotami wojskowymi, mog∏yby mieç z tym problem. Jak ju˝ wspomnia∏em, sà one nieekonomiczne, co nie jest dla nas korzystne i nie jest to nowoczesna technologia. Na pewno nowe samoloty by∏yby dla VIP-ów odpowiedniejsze. Nie mo˝na jednak powiedzieç, ˝e sà to szczególnie zawodne i niebezpieczne samoloty. Jednak kilka usterek pami´tamy… – Tak, ale tupolewy te ze wzgl´du na szczególne zadania by∏y na celowniku mediów i ka˝da, nawet drobna ich usterka sprawia∏a, ˝e prasa natychmiast informowa∏a, i˝ rzàdowy „Tu” znowu si´ zepsu∏. Obiektywnie rzecz bioràc, tych usterek nie by∏o a˝ tak du˝o. A samolot z VIP-em nie poleci nawet po wykryciu ma∏o istotnej usterki. Dzi´kuj´ za rozmow´. 2 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 3 i 95 innych osób zgin´∏o w katastrofie samolotu w drodze na obchody 70. rocznicy zbrodni katyƒskiej. polskiego 1,5 km od lotniska w Smoleƒsku lot nad Katyniem dzie. Na r´ce premiera z ca∏ego Êwiata sp∏ywa∏y kondolencje. Donald Tusk poinformowa∏, ˝e jako pierwsi zadzwonili premier Rosji W∏adimir Putin i prezydent Dmitrij Miedwiediew. Na dzisiaj zarzàdzono w Rosji ˝a∏ob´ narodowà, og∏oszono jà równie˝ na Litwie, Ukrainie, w Gruzji i Brazylii. Prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili poleci∏ nadaç poÊmiertnie Lechowi Kaczyƒskiemu tytu∏ i order Narodowego Bohatera Gruzji. Marsza∏ek Senatu Bogdan Borusewicz zapowiedzia∏, ˝e w tym tygodniu odb´dzie si´ ˝a∏obne posiedzenie Sejmu i Senatu. Wczoraj tu˝ po godz. 15.00 wojskowy samolot z trumnà z cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego wylàdowa∏ na lotnisku Ok´cie, gdzie odby∏a si´ ceremonia powitania. Kondukt przejecha∏ potem ulicami Warszawy do Pa∏acu Prezydenckiego. Lechowi Kaczyƒskiemu w tej drodze towarzyszy∏y setki tysi´cy ludzi. Wybory najpóêniej 20 czerwca Zgodnie z Konstytucjà po Êmierci prezydenta obowiàzki g∏owy paƒstwa przejmuje marsza∏ek Sejmu i b´dzie je pe∏ni∏ do dnia wyborów. W odró˝nieniu od prezydenta nie mo˝e jedynie decydowaç o skróceniu kadencji parlamentu. Obj´cie obowiàzków g∏owy paƒstwa przez marsza∏ka Sejmu oznacza, i˝ odb´dà si´ wczeÊniejsze wybory prezydenckie. Zgodnie z Konstytucjà marsza∏ek Sejmu og∏asza wybory prezydenckie Zgin´li liderzy odradzajàcej si´ polskiej prawicy Ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR, dyrektor Radia Maryja: Jest to wielki wstrzàs dla ka˝dego. To, co nam w takiej chwili pozostaje, to przede wszystkim modlitwa. W tej sytuacji ˝adne s∏owa nie oddadzà wagi tej rzeczywistoÊci, która si´ dokona∏a. W tej strasznej tragedii zgin´li najlepsi synowie Narodu Polskiego. I to zgin´li w takim miejscu! Na pewno ju˝ widzieli Las Katyƒski. Zgin´∏y najlepsze dzieci naszego Narodu, na s∏u˝bie. Mo˝na powiedzieç, ˝e Katyƒ zbiera dalsze ofiary. Potrzebna jest modlitwa za nich wszystkich, modlitwa za ich rodziny. Kierujemy wyrazy g∏´bokiego wspó∏czucia. Wyrazy wspó∏czucia dla Mamy Pana Prezydenta, g∏´bokie wspó∏czucie dla Brata Pana Prezydenta, na ich r´ce wspó∏czucie dla wszystkich. Pozostaje modlitwa za ich rodziny i za Ojczyzn´. Patrzàc na to, co si´ sta∏o, ju˝ teraz mo˝na powiedzieç, ˝e zgin´li liderzy odradzajàcej si´ polskiej prawicy. MogliÊmy mieç wobec nich zastrze˝enia, takie czy inne. Ale to jest normalne – je˝eli szukamy dobra, rozmawiamy ze sobà, prowadzimy dialog w poszukiwaniu tego dobra, wspólnego dobra, dobra Ojczyzny i prawdy. Przeciwnikom prawdy b´dzie na r´k´, ˝e my si´ b´dziemy wzruszali i na tym poprzestaniemy, a oni b´dà umacniali swojà w∏adz´ i to, co jest niedobre dla cz∏owieka, dla zwyci´stwa prawdy i mi∏oÊci, i Ojczyzny. Zapraszam wszystkich do modlitwy, ale tak˝e do myÊlenia. Popatrzmy na telewizje – kto jest do nich zapraszany i jak komentuje. Przyjrzyjmy si´ wi´c tym mediom i wyciàgajmy wnioski. Spójrzmy, jakie by∏o postrzeganie przez tych ludzi odradzajàcej si´ Polski, prawdy, prawa naturalnego, praw Bo˝ych, dobra wszystkich rodzin i tego dziedzictwa, które ma na imi´ Polska. Nie dajmy si´ zmanipulowaç. Potrzeba dziÊ wielkiego zrywu moralnego popartego ogromnym myÊleniem i zrozumieniem rzeczywistoÊci. Wy∏àczmy telewizory. W∏àczmy myÊlenie. not. ¸S 2 FOT. PAP L. SZYMA¡SKI do làdowania. Na 15 minut przed katastrofà Rosjanie, powo∏ujàc si´ na trudne warunki atmosferyczne na lotnisku w Smoleƒsku, zakazali làdowania wojskowemu I∏-76. Cia∏a ofiar, których nie uda∏o si´ zidentyfikowaç na miejscu tragedii, przetransportowano do Moskwy. Tam w ustaleniu ich to˝samoÊci majà pomóc bliscy ofiar. Rzecznik rzàdu Pawe∏ GraÊ og∏osi∏ wczoraj, i˝ rzàd zapewni wszelkà pomoc tym z bliskich ofiar, którzy chcà przybyç do Moskwy. Ministerstwo Spraw Wewn´trznych i Administracji uruchomi∏o ca∏odobowy punkt paszportowy, w którym bliscy ofiar katastrofy b´dà mogli w ciàgu dwóch godzin wyrobiç paszporty. Wizy do Rosji otrzymajà natomiast na miejscu, w Moskwie. GraÊ powiedzia∏, ˝e cia∏a ofiar przewiezione b´dà do Polski samolotami wojskowymi najprawdopodobniej w dwóch transportach. Wed∏ug rzecznika rzàdu, szczegó∏y dotyczàce pogrzebu prezydenta poznamy po konsultacjach z rodzinà Lecha Kaczyƒskiego. Premier Donald Tusk zwo∏a∏ w sobot´ specjalne posiedzenie rzàdu. Wczoraj o godz. 12.00 Rada Ministrów zarzàdzi∏a dwuminutowà cisz´. - Zgin´∏a prezydencka para, zgin´li szefowie wa˝nych instytucji paƒstwowych, parlamentarzyÊci, dowódcy Si∏ Zbrojnych, ksi´˝a, za∏oga, wicemarsza∏kowie, liderzy partii politycznych. Takiego dramatu wspó∏czesny Êwiat nie widzia∏ - mówi∏ premier. Szef rzàdu odwo∏a∏ planowane na ten tydzieƒ wizyty w Waszyngtonie i Kana- w ciàgu 14 dni od „opró˝nienia stanowiska prezydenta”, a wybory muszà si´ odbyç w ciàgu 60 dni od ich og∏oszenia. Oznacza to, ˝e wybory prezydenckie nastàpià najpóêniej 20 czerwca. W wyg∏oszonym w sobot´ telewizyjnym or´dziu marsza∏ek Komorowski poinformowa∏, ˝e termin wyborów prezydenckich wyznaczy po konsultacjach ze wszystkimi klubami parlamentarnymi. W zwiàzku z tragedià pe∏niàcego obowiàzki prezydenta Bronis∏awa Komorowskiego czekajà tak˝e powa˝ne decyzje personalne. To marsza∏ek Sejmu wska˝e kandydata na nowego prezesa Narodowego Banku Polskiego, który zastàpi S∏awomira Skrzypka, oraz poleg∏ych w katastrofie nowych dowódców Si∏ Zbrojnych. Od razu po Êmierci prezesa Skrzypka jego obowiàzki przejà∏ pierwszy zast´pca prezesa NBP Piotr Wiesio∏ek. Dzisiaj na posiedzeniu zwo∏anym jeszcze przez prezesa Skrzypka zbierze si´ Rada Polityki Pieni´˝nej. Sztab Generalny Wojska Polskiego poinformowa∏, ˝e funkcje dowódców tymczasowo pe∏nià ich pierwsi zast´pcy. Sejm wybierze nowego prezesa NBP, tak jak prezesa Instytutu Pami´ci Narodo- wej oraz rzecznika praw obywatelskich. Marsza∏ek Sejmu zdecyduje te˝ o rozpisaniu wyborów uzupe∏niajàcych do Senatu, by wy∏oniç trzech nowych senatorów w miejsce tragicznie zmar∏ych. 15 pos∏ów, którzy zgin´li, zastàpià nast´pni z partyjnej listy pod wzgl´dem liczby zdobytych g∏osów. Komorowski powo∏a∏ ju˝ swojego cz∏owieka do pe∏nienia funkcji szefa Kancelarii Prezydenta. Jej pracami pokieruje Jacek Micha∏owski. W przesz∏oÊci by∏ on m.in. dyrektorem w kancelarii premiera Jerzego Buzka. Artur Kowalski 10 kwietnia 2010 roku zginà∏ tragicznie nasz Syn, Brat, Ojciec, Dziadek i TeÊç Lech Aleksander Kaczyƒski Prezydent RP dzia∏acz opozycji demokratycznej lat 70-tych i „SolidarnoÊci” By∏ màdrym, dzielnym, uczciwym i wyjàtkowo dobrym cz∏owiekiem, niezwykle kochajàcym Synem, Bratem, Ojcem i Dziadkiem. Matka Jadwiga Brat Jaros∏aw Córka Marta Zi´ç Marcin Wnuczki Ewa i Martyna 10 kwietnia 2010 roku zgin´∏a tragicznie nasza Matka, Synowa, Bratowa, Babcia i TeÊciowa Maria Helena Mackiewicz-Kaczyƒska przez 34 lata màdra, dzielna i dobra ˝ona Lecha, najbli˝sza towarzyszka ˝ycia i podpora w trudnych i dobrych chwilach Córka Marta Zi´ç Marcin Wnuczki Ewa i Martyna TeÊciowa Jadwiga Szwagier Jaros∏aw 4 Nasz Dziennik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Prof. Lech Kaczyƒski, prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Mia∏ 60 lat. Jego rodzice byli ˝o∏nierzami Armii Krajowej. Spo∏ecznik, cz∏owiek obdarzony wieloma talentami, niezwykle pracowity. Ju˝ jako m∏ody pracownik naukowy Uniwersytetu Gdaƒskiego anga˝owa∏ si´ w pomoc robotnikom, m.in. w Stoczni Gdaƒskiej. W ten sposób pozna∏ m.in. Ann´ Walentynowicz. By∏ senatorem, pos∏em, dzia∏aczem „SolidarnoÊci”, prezesem NIK, ministrem sprawiedliwoÊci w rzàdzie Jerzego Buzka, prezydentem Warszawy. By∏ doktorem habilitowanym nauk prawnych – specjalizowa∏ si´ w prawie pracy. W latach 1977-1980 wspó∏pracowa∏ z Komitetem Obrony Robotników (KOR) i Wolnymi Zwiàzkami Zawodowymi Wybrze˝a. Bra∏ udzia∏ w sierpniowym strajku w 1980 roku. Potem by∏ jednym z g∏ównych ekspertów prawnych NSZZ „SolidarnoÊç”. 13 grudnia 1981 roku, po wprowadzeniu stanu wojennego, zosta∏ internowany. Opracowywa∏ dla w∏adz „S” raporty na temat prawa w Polsce, przygotowywa∏ te˝ obron´ opozycjonistów wzywanych na przes∏uchania. Od stycznia 1986 roku kierowa∏ gdaƒskà Regionalnà Komisjà Wykonawczà. Uczestniczy∏ w prze∏omowych strajkach w Stoczni Gdaƒskiej w roku 1988. Bra∏ udzia∏ w rozmowach Okràg∏ego Sto∏u. W 1990 roku zosta∏ oficjalnym wiceszefem Komisji Krajowej „S”. Z listy Porozumienia Centrum wszed∏ jesienià 1991 roku do Sejmu I kadencji. Lech Kaczyƒski pe∏ni∏ odpowiedzialne funkcje w organizacjach mi´dzynarodowych: w Mi´dzynarodowej Organizacji Pracy by∏ cz∏onkiem Rady Administracyjnej, a w Europejskim Stowarzyszeniu Najwy˝szych Organów Kontroli Paƒstwowej EUROSAI – cz∏onkiem prezydium. 23 paêdziernika 2005 roku Lech Kaczyƒski wygra∏ wybory prezydenckie, pokonujàc w drugiej turze Donalda Tuska. Zosta∏ pierwszym prezydentem IV Rzeczypospolitej. oprac. Amb FOT. E. SÑDEJ Maria Kaczyƒska Maria Kaczyƒska urodzi∏a si´ w Machowie w 1943 roku. By∏a córkà Lidii i Czes∏awa Mackiewiczów. Jej matka by∏a nauczycielkà, a ojciec leÊniczym. Ojciec walczy∏ w wileƒskiej partyzantce, a jeden z jego braci w szeregach Korpusu gen. Andersa pod Monte Cassino. Drugi brat zginà∏ w Katyniu. Maria Kaczyƒska ukoƒczy∏a Wydzia∏ Transportu Morskiego Wy˝szej Szko∏y Ekonomicznej w Sopocie, po uzyskaniu dyplomu rozpocz´∏a prac´ w Instytucie Morskim w pracowni badaƒ koniunkturalnych, gdzie zajmowa∏a si´ bada- niami perspektyw rozwoju rynków frachtowych na Dalekim Wschodzie. Jako ma∏˝onka prezydenta Lecha Kaczyƒskiego patronowa∏a wielu organizacjom i przedsi´wzi´ciom charytatywnym. Obowiàzki Pierwszej Damy pe∏ni∏a z rzadko spotykanà dystynkcjà i naturalnym wdzi´kiem. Poliglotka, wspiera∏a Êrodowiska artystyczne kultywujàce rodzimà kultur´ i tradycj´. W imieniu prezydenta uczestniczy∏a w wielu uroczystoÊciach mi´dzynarodowych. oprac. Amb Relacja z Katynia Nie zdà˝y∏em porozmawiaç z Prezydentem „Samolot si´ rozbi∏, prezydent nie ˝yje” – ktoÊ powiedzia∏. Kole˝anka zacz´∏a krzyczeç: „Jak pan mo˝e takie niesprawdzone informacje podawaç!”. Potem zrobi∏o si´ du˝e zamieszanie; pobieg∏am na Msz´ Êw., telefony dzwoni∏y bez przerwy, by∏y informacje, ˝e samolot si´ zapali∏. CzekaliÊmy, nie wiedzieliÊmy, co si´ dzieje – relacjonuje Maria Lamers z Krakowa. – Dopiero kiedy wiadomoÊç zosta∏a potwierdzona przez pana Jana Pospieszalskiego, który powiedzia∏, ˝e informacja jest prawdziwa, ˝e samolot naprawd´ si´ rozbi∏, ale jeszcze do koƒca mieliÊmy nadziej´. Rozpocz´∏a si´ Msza Êw. i w trakcie pojawi∏ si´ sztandar z czarnà flagà; wtedy moja kole˝anka Ela szepn´∏a do mnie: „Prezydent nie ˝yje”. To wtedy by∏o jak... to by∏o straszne – ucina. – Przed uroczystoÊciami by∏o troch´ czasu. RozeszliÊmy si´ po cmentarzu – ka˝dy przecie˝ tutaj przyjecha∏ z pielgrzymkà, we w∏asnej intencji; otrzymywaliÊmy SMS-y, ka˝dy z nich coraz dramatyczniejszy, zacz´liÊmy je odczytywaç na g∏os, osoby, które by∏y wokó∏ nas, nie dowierza∏y – podobnie jak my, i przyszed∏ ten najtragiczniejszy SMS – mówi pose∏ Andrzej Adamczyk (PiS). – ˚al, smutek, tragedia – dodaje. – Ludzie z Kancelarii Prezydenta, którzy otrzymywali telefony, a siedzieli po lewej stronie, oni si´ po prostu trz´Êli w szoku, kobiety p∏aka∏y, to by∏o okropne prze˝ycie – mówi Eugenia Maresz, wiceprezes Rodzin Katyƒskich z Londynu. – To by∏ szok, niedowierzanie, wierzyç si´ nie chcia∏o, ˝e takie nieszcz´Êcie; FOT. M. BORAWSKI P∏acz, oszo∏omienie, niedowierzanie towarzyszy∏y uczestnikom uroczystoÊci katyƒskich oczekujàcych na przybycie prezydenta Lecha Kaczyƒskiego do Katynia, gdy okaza∏o si´, ˝e zginà∏ on w katastrofie lotniczej. Prezydent wraz z blisko 800 osobami mia∏ oddaç ho∏d zamordowanym oficerom w 70. rocznic´ mordu katyƒskiego. czekaliÊmy na przyjazd Prezydenta, mia∏a si´ rozpoczàç Msza Êw., nadesz∏a ta wiadomoÊç – relacjonuje Bo˝ena Barowicz z Londynu. – Podczas Mszy Êw. chór wojskowy odÊpiewa∏ requiem. Ca∏a ta tragedia katyƒska sta∏a si´ taka wspó∏czesna, tak jakby nagle wszystko o˝y∏o i takie déj∫ vu, ta sama historia: kwiat naszego spo∏eczeƒstwa ginie w 70. rocznic´; po prostu wszystko stan´∏o w innym wymiarze – opowiada Maria Lamers. – PojechaliÊmy po˝egnaç naszych, bo mój ojciec tam le˝a∏, a tu taka tragedia, wierzyç si´ nie chcia∏o, ˝e takie nieszcz´Êcie mog∏o spotkaç nasz Naród – podkreÊla pani Barowicz. – Takie rzeczy si´ nie zdarzajà, nie powinny si´ zdarzaç – mówi∏a zap∏akana pos∏anka Iwona Arendt (PiS). – Do mnie to ciàgle nie dociera... – doda∏a. – Olbrzymia tragedia i rozpacz, i troska o kolegów, o ich rodziny, zastanawialiÊmy si´, kto jeszcze jest na tej liÊcie, no i pytanie, co si´ b´dzie dzia∏o z Polskà – mówi∏ o swoich odczuciach kilka godzin po tragedii pose∏ Andrzej Mularczyk (PiS). – MieliÊmy jeszcze dzisiaj spotkaç si´ z Panem Prezydentem na obiedzie, z Rodzinami Katyƒskimmi i ze wspólnotà Polaków mieszkajàcych tutaj, w Smoleƒsku, chcia∏em zadaç Prezydentowi przygotowane wcze- Êniej pytanie, niestety ju˝ go nie zadam – kwituje ze smutkiem Andrzej Przyby∏owicz. – Dzisiaj chcia∏em mu pokazaç t´ wizytówk´, ˝e przez dziesi´ç lat jeêdzi ze mnà po ca∏ym Êwiecie. Nie doczeka∏em – mówi Wojciech Ruminkiewicz. Smutek i zaduma towarzyszy∏y w drodze powrotnej uczestnikom wyjazdu Pociàgiem Pami´ci. – Kiedy jechaliÊmy do Katynia, rozmawialiÊmy o przesz∏oÊci; ka˝dy mia∏ zdj´cia dziadka albo ojca, a gdy wracaliÊmy, ta przesz∏oÊç sta∏a si´ taka wspó∏czesna, myÊmy nie wiedzieli, do jakiej Polski wracamy. Mia∏am takie odczucie, ˝e mo˝e ta tragedia jest po to, ˝eby wstrzàsnàç Naro- dem, ˝eby si´ ludzie opami´tali – podkreÊla pani Lamers. – Nie prze˝y∏em podczas podró˝y takiej retrospekcji jak teraz; po kolei rozwa˝a∏em, z którymi z osób umówi∏em si´ za tydzieƒ, za 10 dni, a którzy zgin´li. Zastanawia∏em si´ ca∏à noc, jak to jest, ˝e k∏adziemy na o∏tarzu Ojczyzny, na tej ziemi, w kolejnym pokoleniu, wczeÊniej liderów II Rzeczypospolitej, oficerów, i teraz to, co jest chyba pierwsze w historii wspó∏czesnego Êwiata, ˝e tak wiele osób z elity politycznej paƒstwa ginie w tak tragicznym wydarzeniu, tutaj jest najwi´ksza obawa o paƒstwo – przyznaje Adamczyk. Zenon Baranowski TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 5 Trzeba bardziej s∏uchaç Boga ni˝ ludzi Ile dowodów trzeba przedstawiç ludziom, aby wreszcie uwierzyli w Bo˝e dzia∏anie? S∏owo Bo˝e wybrane na 70. rocznic´ zbrodni katyƒskiej pokazuje tak˝e, ˝e nie jest to sprawa ∏atwa. Dzisiejsza Ewangelia, pokazujàc spotkania Jezusa Zmartwychwsta∏ego z kolejnymi osobami, de facto przekazuje smutnà prawd´ o ludzkiej podejrzliwoÊci, niedowierzaniu, dystansie do nowych, niepoj´tych Bo˝ych interwencji itp... Nieco podobnie ma si´ sprawa z opisem zawartym w dzisiejszym pierwszym czytaniu. Âwi´ty ¸ukasz, autor Dziejów Apostolskich, przekazuje nam, ˝e „prze∏o˝eni i starsi, i uczeni, widzàc odwag´ Piotra i Jana, a dowiedziawszy si´, ˝e sà oni ludêmi nieuczonymi i prostymi, dziwili si´. Rozpoznawali w nich te˝ towarzyszy Jezusa. A widzàc nadto, ˝e stoi z nimi uzdrowiony cz∏owiek, nie znajdowali odpowiedzi. Kazali wi´c im wyjÊç z sali Rady i naradzili si´: Co mamy zrobiç z tymi ludêmi? – mówili jeden do drugiego – bo dokonali jawnego znaku, oczywistego dla wszystkich mieszkaƒców Jerozolimy. Przecie˝ temu nie mo˝emy zaprzeczyç. Aby jednak nie rozpowszechnia∏o si´ to wÊród ludu, zabroƒmy im surowo przemawiaç do kogokolwiek w to imi´. Przywo∏ali ich potem i zakazali im w ogóle przemawiaç i nauczaç w imi´ Jezusa. Lecz Piotr i Jan odpowiedzieli: Rozsàdêcie, czy s∏uszne jest w oczach Bo˝ych bardziej s∏uchaç was ni˝ Boga? Bo my nie mo˝emy nie mówiç tego, coÊmy widzieli i s∏yszeli. Oni zaÊ ponowili groêby, a nie znajdujàc ˝adnej podstawy do wymierzenia im kary, wypuÊcili ich ze wzgl´du na lud, bo wszyscy wielbili Boga z powodu tego, co si´ sta∏o” (Dz 4, 13-21). Obawiam si´, ˝e taki punkt widzenia jest bardzo powszechny w ka˝dym czasie. Niektórzy ludzie tak bardzo bojà si´ Boga, ˝e wolà zaprzeczaç Jego dzia∏aniu, wbrew najbardziej oczywistym, wr´cz krzyczàcym Êwiadectwom Jego obecnoÊci i dzia∏ania. Wolà sami milczeç, co wi´cej, wolà zmuszaç innych do milczenia, byle tylko zachowaç swoisty „status quo” niewymagajàcy wysi∏ku nawrócenia i zmiany myÊlenia. Jest to bardzo powszechna cecha szczególnie chyba w naszych czasach. Gorzej jednak, ˝e taka postawa blokuje mo˝liwoÊç rozpowszechniania Ewangelii. Widaç to równie˝ w dzisiejszym fragmencie Ewangelii. Jezus, ukazujàc si´ Jedenastu, gdy siedzieli za sto∏em, musia∏ najpierw wyrzucaç im brak wiary i upór, ˝e nie wierzyli tym, którzy widzieli Go zmartwychwsta∏ego. Dopiero potem (zapewne w chwili, gdy Aposto∏owie zrozumieli, jak wielki b∏àd pope∏nili i ˝a∏owali za swój grzech niedowiarstwa) Mistrz i Nauczyciel móg∏ im przekazaç wa˝ne zadanie g∏oszenia Ewangelii wszelkiemu stworzeniu. A my? Czy nie jest tak, ˝e wcià˝ wolimy bardziej s∏uchaç ludzi ni˝ Boga? Czy nie próbujemy za bardzo dopasowywaç si´ do ludzkich poglàdów, usi∏ujàc nasze doÊwiadczenie wcisnàç w ramy poprawnoÊci spo∏ecznej i politycznej? Czy nie ∏atwiej nam odrzucaç dowody Bo˝ego dzia∏ania, byle tylko zachowaç swój, cz´sto budowany latami, wizerunek w pracy czy towarzystwie... Bóg jednak oczekuje od nas czegoÊ innego... Nie po to przemawia do nas s∏owami dzisiejszej Ewangelii, abyÊmy pozostali zamkni´ci w ciasnym (ale w∏asnym) pokoju naszych poglàdów. Byç mo˝e dzisiaj wyrzuca brak wiary Tobie i mnie w∏aÊnie po to, aby pos∏aç nas z misjà g∏oszenia Dobrej Nowiny, nawet do tych, którzy coraz bardziej otwarcie sprzeciwiajà si´ temu, co Bo˝e. Pami´taj, ˝e w takiej sytuacji bardziej trzeba s∏uchaç Boga ni˝ ludzi... W Êwiecie mnogoÊci g∏osów i idei, w FOT. R. SOBKOWICZ Homilia, którà 10 kwietnia 2010 r. mia∏ wyg∏osiç gen. dyw. prof. dr hab. ks. bp Tadeusz P∏oski, ordynariusz polowy Wojska Polskiego, na cmentarzu wojennym podczas Mszy Êw. polowej w 70. rocznic´ zbrodni katyƒskiej czasach zalewu informacji, musimy umieç praktycznie post´powaç w kwestii wyboru autorytetów, osób lub instytucji, które obdarzymy zaufaniem na tyle, ˝e pozwolimy im kszta∏towaç naszà doczesnoÊç i wiecznoÊç, uczynimy z nich naszych ˝yciowych doradców. Musimy umieç zdecydowaç, kogo i czego b´dziemy s∏uchaç bardziej, a kogo i czego mniej lub wcale. Z zalecenia, ˝e mamy bardziej s∏uchaç Boga ni˝ ludzi, wynika, ˝e s∏yszeç b´dziemy przynajmniej dwa g∏osy: ludzki – ten g∏os ∏atwo us∏yszeç, ale równie˝ g∏os Bo˝y, a to wymaga z naszej strony pewnej postawy i dzia∏ania. Je˝eli mamy bardziej s∏uchaç Boga, to musimy byç bardziej ludêmi Bo˝ej Ksi´gi ˚ycia. Dzi´ki Biblii poznajemy bowiem Bo˝e odwieczne zamys∏y, Bo˝e sposoby dzia∏ania, Bo˝e zasady i prawa, Bo˝e wartoÊci. Je˝eli mamy bardziej s∏uchaç Boga, to musimy byç wra˝liwi bardziej na wewn´trzny g∏os Ducha Âwi´tego wp∏ywajàcego na nasze motywacje. Tu w∏aÊciwym Êrodkiem jest modlitwa. S∏uchaç Boga „bardziej”, oznacza s∏uchaç Go bardziej ni˝ w∏asnego zdrowego rozsàdku, bardziej ni˝ tego, czego si´ nam bardzo chce albo bardzo nie chce. JeÊli Boga mamy s∏uchaç „bardziej”, to Bóg ma byç autorytetem w sprawach ˝ycia rodzinnego, ma∏˝eƒskiego, wychowania, ˝ycia codziennego. Bóg ma byç autorytetem w kwestii polityki, kultury, historii, sztuki, prawa, filozofii. Bóg ma byç autorytetem w sprawach medycyny i opieki spo∏ecznej, przedsi´biorczoÊci, sukcesu. Bóg ma byç autorytetem w kwestiach wiary, KoÊcio∏a, religii. W ka˝dej z tych dziedzin sà te˝ ludzkie autorytety. I oczywiÊcie, s∏uchajmy ich. Tylko zawsze pami´tajmy, ˝e aby nie przegraç ˝ycia, trzeba bardziej s∏uchaç Boga ni˝ ludzi. Tak. Bóg zna si´ na wszystkim doskonale. Wszystko wie najlepiej. Warto zatem Go s∏uchaç. Jezus, mówiàc, ˝e jest Drogà, Prawdà i ˚yciem, chce podkreÊliç, ˝e poprzez prawd´ daje nam nowe impulsy do wychodzenia z sytuacji ˝yciowych obronnà r´kà. Przecie˝ powiedzia∏: „poznacie prawd´, a prawda Was wyzwoli” (J 8, 32). Jezus jako Prawda niesie wyzwolenie od tego, co zniewala, co nie pozwala trzeêwo spojrzeç na wydarzenia codziennego ˝ycia. „Có˝ to jest prawda?” – pyta∏ Pi∏at w czasie procesu Pana Jezusa (por. J 18, 38). Wielu wspó∏czesnych tak˝e pyta o prawd´. DziÊ w wielu wypadkach lepiej nie powiedzieç prawdy, przemilczeç jà lub powiedzieç tylko cz´Êç prawdy. Tymczasem w∏aÊnie w naszej epoce tak bardzo potrzebnym lekarstwem na znalezienie sensu ˝ycia jest prawda. James Garfield, amerykaƒski prezydent, powiedzia∏: „Prawda ci´ wyzwoli, ale wpierw uczyni ci´ ˝a∏osnym”. Có˝ to jest prawda? Prawd´ mo˝na pomyliç z w∏asnà opinià, z poglàdami, z uczuciami – bo choç uczucia sà prawdziwe, nie znaczy to, ˝e sà prawdà. Prawdy mo˝na poszukiwaç, mo˝na jà znaç, odrzucaç jà, ukrywaç... Co mo˝na zrobiç z prawdà w Êwiecie pe∏nym k∏amstwa? Oprawiç w ramk´ i powiesiç na Êcianie? Co mo˝na, a co nale˝y z nià robiç? Mo˝e trzeba jej broniç? Choç niektórzy twierdzà, ˝e prawda obroni si´ sama, to jest to chyba doÊç naiwny poglàd. Ba∏agan nie sprzàta si´ sam, problemy nie rozwiàzujà si´ same, a prawda mia∏aby si´ sama obroniç? Prawda potrafi byç wielkim ci´˝arem, êród∏em spokoju, punktem oparcia, powodem rozterek... Czy prawda jest wa˝niejsza od szcz´Êcia? Czy mo˝na byç szcz´Êliwym bez prawdy? Pytamy dalej: Czy prawda rzeczywiÊcie wyzwala? Czy zawsze i czy ka˝da prawda? Nie, nie ka˝da prawda wyzwala i nie zawsze wyzwala. Nie zawsze, poniewa˝ potrzebuje swojego w∏aÊciwego czasu, aby mog∏a zajaÊnieç w pe∏nym blasku. Wielokrotnie na ów czas trzeba czekaç, d∏ugo czekaç i trzeba go rozpoznaç, gdy nadejdzie. Prawda wyjawiona za wczeÊnie lub za póêno zamiast Êwieciç, roztacza wokó∏ siebie ciemnoÊç. Zamiast wyzwalaç – niszczy. Czy wobec tego Chrystus pomyli∏ si´, mówiàc: „Prawda was wyzwoli”? Nie. Dlatego ˝e wyzwolenie oznacza otrzymanie wolnoÊci. O wolnoÊci decyduje mo˝liwoÊç dokonania wyboru, czyli posiadanie wolnej woli. Poznanie prawdy to otrzymanie za nià odpowiedzialnoÊci. Byç odpowiedzialnym za prawd´ oznacza podejmowanie decyzji o jej wyjawieniu. Oznacza wolnoÊç. Wraz z prawdà otrzymujemy wolnoÊç, poniewa˝ prawda jest miarà wolnoÊci. Je˝eli dobrze skorzystamy z wolnoÊci, prawda przyniesie nam wyzwolenie. Natomiast cz∏owiek – jak naucza∏ Ojciec Âwi´ty Jan Pawe∏ II – nie mo˝e pozwoliç, ˝eby prawda zosta∏a wydarta pod pozorem niczym nieograniczonej wolnoÊci, nie mo˝na zagubiç w sobie krzyku sumienia jako g∏osu Prawdy, która go przerasta, ale która jednoczeÊnie czyni go cz∏owiekiem i stanowi o jego cz∏owieczeƒstwie. Na naszej historii w XX wieku zawa˝y∏y dwa okrutne systemy: faszyzm, którego symbolem jest OÊwi´cim – Auschwitz, i stalinizm, którego symbolem jest Katyƒ. Hitler i jego potworne zbrodnie zosta∏y ju˝ osàdzone i pot´pione. A Stalin i system komunistyczny winien Êmierci milionów ofiar, w tym setek tysi´cy Polaków, pozostaje nadal bezkarny. Ten ogrom potwornego bolszewickiego z∏a nazywamy Golgotà Wschodu. Kaci totalitaryzmu zabijali ludzi, niszczyli ich niezale˝nie od pochodzenia, rasy, religii. Zbrodnie ludobójstwa paƒstwa totalitarnego nie mogà byç w ˝aden sposób usprawiedliwione. 70 lat temu sowieckie NKWD przystàpi∏o do wykonywania polecenia Stalina i towarzyszy, którzy postanowili zg∏adziç tysiàce polskich oficerów, policjantów i funkcjonariuszy paƒstwowych uznanych za zdeklarowanych i nierokujàcych nadziei poprawy wrogów w∏adzy sowieckiej. Nie rokowali nadziei, ˝e da si´ ich urobiç do konsystencji ludzi sowieckich, wobec czego byli wrogami, których nale˝a∏o unicestwiç. Zbrodnia ludobójstwa, nazwana póêniej katyƒskà, poch∏on´∏a tysiàce ofiar. Wed∏ug ustaleƒ historyków, wiosnà 1940 roku Sowieci zamordowali co najmniej 22 tys. 079 obywateli Rzeczypospolitej Polskiej, w tym 14 tys. 463 wojskowych, policjantów i innych funkcjonariuszy paƒstwowych z obozów specjalnych. Szacuje si´, ˝e w Lesie Katyƒskim – oprócz polskich oficerów – pochowanych jest oko∏o 8-10 tys. obywateli by∏ego ZSRS. Tylko od sierpnia 1937 roku do listopada 1938 roku, czyli w czasie „wielkiego terroru”, NKWD rozstrzela∏o tam 7088 osób. CiÊnie si´ do Êwiat∏a niby warstwy skóry, t∏ok patrzàcych twarzy spod ruszonej darni, spoglàdajà jedna znad drugiej – do góry, ale nie ma ruin to nie gród wymar∏y... raz odkryte krzyczà zat´ch∏ymi usty lecà sobie przez r´ce wypróchnia∏e w Êrodku w rów, co nigdy wi´cej nie b´dzie ju˝ pusty, ale nie ma krzy˝y to nie groby przodków... sprzàczki i guziki z orze∏kiem ze rdzy, po miskach czerepów – robaków gonitwy, zgni∏e zdj´cia, pamiàtki, mapy miast i wsi, ale nie ma broni, to nie pole bitwy... mo˝e wszyscy byli na to samo chorzy, te same nad karkiem okràg∏e urazy, przez które do ziemi dar odp∏ynà∏ Bo˝y, ale nie ma znaków, ˝e to grób zarazy... jeszcze rosnà drzewa, które to widzia∏y, jeszcze ziemia pami´ta kszta∏t buta, smak krwi, niebo zna j´zyk, w którym komendy pada∏y, nim pad∏y wystrza∏y, którymi wcià˝ brzmi, ale to Êwiadkowie ˝ywi – wi´c stronniczy zresztà, by ich s∏uchaç, trzeba wejÊç do zony, na milczenie tych Êwiadków mo˝e pan ich liczyç pan powietrza i ziemi i drzew uwi´zionych oto Êwiat bez Êmierci, Êwiat Êmierci bez mordów Êwiat mordów bez rozkazów rozkazów bez g∏osu Êwiat g∏osu bez cia∏a i cia∏a bez Boga Êwiat Boga bez imienia, imienia – bez losu jest tylko jedna taka Êwiata strona gdzie coÊ, co nie istnieje – wcià˝ o pomst´ wo∏a gdzie ju˝ Êmiechem nawet mogi∏a nieczczona dó∏ nieomini´ty dla or∏a soko∏a o pewnym brzasku w katyƒskim lasku strzelali do nas Sowieci... (J. Kaczmarski, Ballada Katyƒska) Podczas pielgrzymki do Rzymu 13 kwietnia 1996 roku Rodziny Katyƒskie us∏ysza∏y najg∏´bsze, najbogatsze w treÊç s∏owa Ojca Âwi´tego Jana Paw∏a II o istocie Golgoty Wschodu: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzà, co czynià... DziÊ, pozdrawiajàc Rodziny Katyƒskie na czele z ksi´dzem pra∏atem Zdzis∏awem Peszkowskim, przywo∏uj´ te w∏aÊnie s∏owa Chrystusa: Ojcze, przebacz... Sà one bowiem szczególnie aktualne dla ludzi, których dotknà∏ dramat niewinnej Êmierci bliskich. JesteÊcie Êwiadkami Êmierci, która nie powinna ulec zapomnieniu. Tragiczne wydarzenia, które mia∏y miejsce na wiosn´ 1940 roku w Katyniu, Charkowie i Miednoje, sà rozdzia∏em w martyrologium polskim, które nie mo˝e byç zapomniane. Ta ˝ywa pami´ç powinna byç zachowana jako przestroga dla przysz∏ych pokoleƒ (...). PrzybyliÊcie do Rzymu, do grobu Aposto∏ów, aby na nowo – po 56 latach od tamtego dramatu – odczytaç, jakie jest wasze zadanie, zadanie Rodzin Katyƒskich. Wydaje si´, ˝e jest nim w∏aÊnie niesienie przebaczenia. Tak, jest nim przechowanie w pami´ci tego dramatu narodowego, rodzinnego, osobistego, ale jest nim równie˝, poprzez t´ pami´ç, przebaczenie. Pragn´ dodaç, ˝e ja równie˝ codziennie modl´ si´ za tych, którzy zgin´li w Katyniu”. Ka˝dy rok pontyfikatu Ojca Âwi´tego Jana Paw∏a II naznaczony by∏ jakimÊ znakiem pami´ci i troski o Golgot´ Wschodu. Z wielkim namaszczeniem traktowa∏ wszelkie znaki wià˝àce si´ z dziejami naszego Narodu na tej „nieludzkiej ziemi”. W marcu 2005 roku na placu Êw. Piotra w Rzymie, w czasie audiencji ogólnej w Niedziel´ Wielkanocnà, Ojciec Âwi´ty Jan Pawe∏ II podczas swojego ostatniego b∏ogos∏awieƒstwa „Urbi et orbi” pob∏ogos∏awi∏ przywieziony z Polski do Rzymu Krzy˝ Katyƒski. 2 kwietnia 2005 roku odszed∏ od nas nasz najwi´kszy Opiekun i Or´downik. Do dziÊ pami´tamy wstrzàsajàce misterium jego choroby, cierpienia i umierania. To by∏y dla naszego Narodu, dla ca∏ego Êwiata wielkie rekolekcje. Dzi´kujemy Ojcu Âwi´temu za to wszystko, co uczyni∏ dla Golgoty Wschodu, dla jej pami´ci, dla ÊwiadomoÊci i to˝samoÊci m∏odych pokoleƒ. Modlimy si´ ˝arliwie, aby i tam, w Niebie, sta∏ si´ or´downikiem Golgoty Wschodu, tak jak czyni∏ to w czasie swojej pos∏ugi tu, na ziemi. Âwi´ty Bo˝e! Âwi´ty Mocny! Âwi´ty a NieÊmiertelny! – zmi∏uj si´ nad nami. Od powietrza, g∏odu, ognia i wojny – wybaw nas Panie. Od nag∏ej i niespodziewanej Êmierci – zachowaj nas Panie. My grzeszni Ciebie Boga prosimy – wys∏uchaj nas Panie. + Tadeusz P∏oski Biskup Polowy Wojska Polskiego Katyƒ, 10 kwietnia 2010 r. 6 Nasz Dziennik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 LISTA OFIAR KATASTROFY POD SMOLE¡SKIEM Pan Pani Lech KACZY¡SKI Maria KACZY¡SKA Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Ma∏˝onka Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej OFICJALNA DELEGACJA Pan Pan Pan Ryszard KACZOROWSKI Krzysztof PUTRA Jerzy SZMAJDZI¡SKI b. Prezydent RP na Uchodêstwie Wicemarsza∏ek Sejmu RP Wicemarsza∏ek Sejmu RP Pani Pan Pan Krystyna BOCHENEK W∏adys∏aw STASIAK Aleksander SZCZYG¸O Wicemarsza∏ek Senatu RP Szef Kancelarii Prezydenta RP Szef Biura Bezpieczeƒstwa Narodowego Pan Pan Pan Pawe∏ WYPYCH Mariusz HANDZLIK Andrzej KREMER Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Pan Pan Genera∏ Stanis∏aw Jerzy KOMOROWSKI Tomasz MERTA Franciszek GÑGOR Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego Pan Pan Pan Andrzej PRZEWOèNIK Maciej P¸A˚Y¡SKI Mariusz KAZANA Sekretarz Generalny Rady Ochrony Pami´ci Walk i M´czeƒstwa Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Dyrektor Protoko∏u Dyplomatycznego Ministerstwa Spraw Zagranicznych TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 7 PRZEDSTAWICIELE PARLAMENTU RP Pan Pan Pani Leszek DEPTU¸A Grzegorz DOLNIAK Janina FETLI¡SKA Pose∏ na Sejm RP PSL Pose∏ na Sejm RP PO Senator RP PiS Pani Pan Pani Gra˝yna G¢SICKA Przemys∏aw GOSIEWSKI Pose∏ na Sejm RP PiS Pose∏ na Sejm RP PiS Izabela JARUGA-NOWACKA Pan Pani Pan Sebastian KARPINIUK Aleksandra NATALLI-ÂWIAT Arkadiusz RYBICKI Pose∏ na Sejm RP PO Pose∏ na Sejm RP PiS Pose∏ na Sejm RP PO Pani Pan Pan Jolanta SZYMANEK-DERESZ Zbigniew WASSERMANN Wies∏aw WODA Pose∏ na Sejm RP PiS Pose∏ na Sejm RP PSL Pose∏ na Sejm RP Lewica Pan Pan Edward WOJTAS Stanis∏aw ZAJÑC Pose∏ na Sejm RP PSL Senator RP PiS Pose∏ na Sejm RP Lewica OSOBY TOWARZYSZÑCE Pan Pan Pan Janusz KOCHANOWSKI S∏awomir SKRZYPEK Janusz KURTYKA Rzecznik Praw Obywatelskich Prezes Narodowego Banku Polskiego Prezes Instytutu Pami´ci Narodowej Pan Ksiàdz Profesor Pan Janusz KRUPSKI Ryszard RUMIANEK Wojciech LUBI¡SKI Rektor Uniwersytetu Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego Lekarz prezydenta RP Pani Pani Pani Barbara MAMI¡SKA Janina NATUSIEWICZ-MIRER Izabela TOMASZEWSKA Pani Pan Pan Katarzyna DORACZY¡SKA Dariusz JANKOWSKI Aleksander FEDOROWICZ Kancelaria Prezydenta RP Kancelaria Prezydenta RP T∏umacz j´z. rosyjskiego Kierownik Urz´du do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Dyrektor Biura Kadr i Odznaczeƒ w Kancelarii Prezydenta RP Dyrektor Zespo∏u Protokolarnego Kancelarii Prezydenta RP 8 Nasz Dziennik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 PRZEDSTAWICIELE KOÂCIO¸ÓW, WYZNA¡ RELIGIJNYCH I INSTYTUCJI PA¡STWOWYCH Ks. bp gen. dyw. Abp gen. bryg. Ks. p∏k Tadeusz P¸OSKI Miron CHODAKOWSKI Adam PILCH Ordynariusz Polowy Wojska Polskiego Prawos∏awny Ordynariusz Wojska Polskiego Ks. pp∏k Ks. Pra∏at Jan OSI¡SKI Roman INDRZEJCZYK Ordynariat Polowy Wojska Polskiego Ewangelickie Duszpasterstwo Polowe Kapelan Prezydenta RP PRZEDSTAWICIELE RODZIN KATY¡SKICH I INNYCH STOWARZYSZE¡ Pani Pani Pan Joanna AGACKA-INDECKA Ewa BÑKOWSKA Bartosz BOROWSKI Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Wnuczka gen. bryg. Mieczys∏awa Smorawiƒskiego Przedstawiciel Rodzin Katyƒskich Pani Pan Pp∏k Maria BOROWSKA Czes∏aw CYWI¡SKI Zbigniew D¢BSKI Przedstawiciel Rodzin Katyƒskich Prezes Zarzàdu G∏ównego Âwiatowego Zwiàzku ˚o∏nierzy Armii Krajowej Cz∏onek Kapitu∏y Orderu Wojennego Virtuti Militari Pan Ks. pra∏at Ojciec Edward DUCHNOWSKI Bronis∏aw GOSTOMSKI Józef JONIEC Sekretarz Generalny Zwiàzku Sybiraków Kapelan Stow. Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii Prezes Stowarzyszenia Parafiada im. Êw. Józefa Kalasancjusza Genera∏ Ksiàdz Ksiàdz Stanis∏aw NA¸¢CZ-KOMORNICKI Zdzis∏aw KRÓL Andrzej KWAÂNIK Kapelan Warszawskiej Rodziny Katyƒskiej 1987-2007 Kapelan Federacji Rodzin Katyƒskich Pan Pani Pan Tadeusz LUTOBORSKI Zenona MAMONTOWICZ-¸OJEK Stefan MELAK Kanclerz Kapitu∏y Orderu Wojennego Virtuti Militari b. Przewodniczàcy Warszawskiej Rodziny Katyƒskiej Prezes Komitetu Katyƒskiego Prezes Polskiej Fundacji Katyƒskiej Pan Pan Pani Stanis∏aw MIKKE Piotr NUROWSKI Bronis∏awa ORAWIEC-LOEFFLER Wiceprzewodniczàcy Rady Ochrony Pami´ci Walk i M´czeƒstwa Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego Stow. Rodzin Katyƒskich z Podhala Pani Pan Pan Katarzyna PISKORSKA Andrzej SARIUSZ-SKÑPSKI Wojciech SEWERYN Cz∏onek Zarzàdu Warszawskiej Rodziny Katyƒskiej Prezes Federacji Rodzin Katyƒskich Przedstawiciel Rodzin Katyƒskich TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 9 Pan Pani Pani Leszek SOLSKI Anna WALENTYNOWICZ Teresa WALEWSKA-PRZYJA¸KOWSKA Przedstawiciel Rodzin Katyƒskich Wspó∏za∏o˝ycielka Wolnych Zwiàzków Zawodowych Pan Pani Janusz ZAKRZE¡SKI Gabriela ZYCH Wiceprezes Fundacji „Golgota Wschodu” Prezes kaliskiego Stowarzyszenia Rodzina Katyƒska Wybitny polski aktor, cz∏onek Zwiàzku Pi∏sudczyków PRZEDSTAWICIELE SI¸ ZBROJNYCH RP Gen. broni Gen. broni pil. Gen. dyw. Bronis∏aw KWIATKOWSKI Andrzej B¸ASIK Tadeusz BUK Dowódca Operacyjny Si∏ Zbrojnych RP Dowódca Si∏ Powietrznych RP Dowódca Wojsk Làdowych RP Gen. dyw. Wiceadmira∏ Gen. bryg. W∏odzimierz POTASI¡SKI Andrzej KARWETA Kazimierz GILARSKI Dowódca Wojsk Specjalnych RP Dowódca Marynarki Wojennej RP Dowódca Garnizonu Warszawa BIURO OCHRONY RZÑDU Pp∏k St. chor. Por. Jaros∏aw FLORCZAK Artur FRANCUZ Pawe∏ JANECZEK Chor. Kpt. Ppor. Pawe∏ KRAJEWSKI Dariusz MICHA¸OWSKI Piotr NOSEK Chor. Chor. M∏. chor. Jacek SURÓWKA Marek ULERYK Agnieszka PODGRÓDKA-W¢C¸AWEK CZ¸ONKOWIE ZA¸OGI Kpt. Mjr Por. Arkadiusz PROTASIUK Robert GRZYWNA Artur ZI¢TEK dowódca za∏ogi drugi pilot nawigator Chor. Pani Pani Andrzej MICHALAK Barbara MACIEJCZYK Natalia JANUSZKO technik stewardesa stewardesa Pani Justyna MONIUSZKO stewardesa 10 Nasz Dziennik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Kiedy i czy poznamy prawd´ o przyczynach katastrofy pod Katyniem? làdowania, co oznacza, ˝e na sporej wysokoÊci podchodzi do pasa, gdzie ma dotknàç ziemi. Zastanawiajàce jest wi´c, dlaczego b´dàc jeszcze doÊç daleko od miejsca przyziemienia, Tu-154 znalaz∏ si´ ledwie kilkadziesiàt metrów nad ziemià i na tej wysokoÊci zahaczy∏ o drzewa. Ka˝dy, kto choç raz oglàda∏ start i làdowanie ka˝dej maszyny. W dodatku kierujàcy samolotem wiedzieli, kogo wiozà, i tym bardziej musieli zachowaç wszelkà ostro˝noÊç. Dlatego dziwne wydaje si´ to domniemane kilkakrotne krà˝enie nad lotniskiem i podchodzenie do làdowania. OczywiÊcie pilot móg∏by zdecydowaç si´ na posadzenie maszyny wbrew zaleceniom p∏ynàcym z wie˝y, ale tylko wtedy, gdyby np. okaza∏o si´, ˝e ma ju˝ ma∏o paliwa i nie da rady dolecieç do stolicy Bia∏orusi lub musi làdowaç z innych wzgl´dów bezpieczeƒstwa. W tym przypadku tak nie by∏o, paliwa w bakach znajdowa∏o si´ jeszcze sporo. Na pewno te˝ nie chodzi∏o o to, aby bez wzgl´du na warunki wylàdowaç o czasie w Smoleƒsku, aby Lech Kaczyƒski móg∏ zdà˝yç na obchody w Katyniu. To przecie˝ piloci decydujà o tym, czy mogà wylàdowaç, jeÊli nawet majà zgod´ wie˝y, i prezydent – choç jest zwierzchnikiem Si∏ Zbrojnych – nie ma prawa do wydania rozkazu pilotowi, aby làdowa∏ lub nie. Takich uprawnieƒ Pami´tajmy te˝ o tym, ˝e w przesz∏oÊci ju˝ tak przecie˝ bywa∏o, i˝ samolot z prezydentem si´ spóênia∏ i ró˝ne uroczystoÊci by∏y przesuwane. Raz zdarzy∏o si´ to tak˝e w Katyniu. Do dziennikarzy docierajà równie˝ inne nieoficjalne informacje. Jedna z nich mówi o tym, i˝ pilot otrzyma∏ z wie˝y niew∏aÊciwe parametry lotu i by∏ ni˝ej, ni˝ mu si´ wydawa∏o. Samolot opada∏ zbyt pionowo i nie uda∏o si´ ju˝ poderwaç go w gór´. To by t∏umaczy∏o, ˝e zahaczy∏ o drzewa. Taki scenariusz jest bardzo mo˝liwy, bo znowu – jak twierdzà eksperci lotniczy – Tu-154 nale˝y do tych samolotów, które trudno si´ prowadzi w sytuacjach awaryjnych. Bardzo ci´˝ko jest nim wtedy sterowaç. Prawie niemo˝liwe jest wykonanie choçby manewru, który polega na nag∏ym poderwaniu maszyny w gór´, gdy ju˝ samolot dotknà∏ pasa startowego i rozpoczà∏ hamowanie, aby uniknàç np. kolizji z innà maszynà, która przez pomy∏k´ znalaz∏a si´ na tym samym pasie, lub z innà przeszkodà. I gdy prezydencki pilot zauwa˝y∏ niebezpie- podchodzenie do làdowania samolotów, wie, ˝e nie lecà one tu˝ nad ziemià, ale docierajà na skraj pasa na doÊç sporej wysokoÊci. Czy maszyna mog∏a nagle straciç moc w silnikach, a w konsekwencji bardzo szybko straciç tak˝e wysokoÊç, przez co pilot nie mia∏ nawet czasu na to zagro˝enie zareagowaç? JeÊli tak, to jaka by∏a tego przyczyna? Wydaje si´ te˝ nieprawdopodobne, aby pilot ca∏kowicie zignorowa∏ polecenia z wie˝y, by nie làdowaç w Smoleƒsku – jeÊli takowe rzeczywiÊcie otrzyma∏. Przecie˝ to wie˝a zezwala na nie mia∏ tak˝e obecny na pok∏adzie dowódca wojsk lotniczych – w Tu-154, jak i na pok∏adzie ka˝dego innego samolotu, panem i w∏adcà jest jego kapitan, i tylko on mo˝e wydawaç rozkazy. Warto w tym miejscu przywo∏aç inne zdarzenie, gdy Lech Kaczyƒski polecia∏ do Gruzji, aby wspieraç ten kraj podczas wojny z Rosjà. Wtedy pilot nie zgodzi∏ si´ na lot do Tbilisi w∏aÊnie ze wzgl´dów bezpieczeƒstwa. I ch´ci prezydenta nie mia∏y znaczenia. Samolot wylàdowa∏ gdzie indziej, a prezydent musia∏ do stolicy Gruzji jechaç samochodem. czeƒstwo, nie móg∏ ju˝ nic zrobiç, aby uchroniç samolot przed zderzeniem z ziemià, a pasa˝erów przed Êmiercià. Trzeba postawiç te˝ inne pytanie: dlaczego prezydencki Tu-154 mia∏ lecieç akurat do Miƒska lub Moskwy? Przecie˝ Rosja i Bia∏oruÊ majà kilka innych lotnisk, g∏ównie wojskowych, po∏o˝onych znacznie bli˝ej Smoleƒska, jak Wiaêma lub Witebsk. I na pewno majà one odpowiednie pasy do przyjmowania takich maszyn, skoro làdowa∏y tam i làdujà wojskowe transportowce. Krzysztof Losz Co wydarzy∏o si´ na pok∏adzie prezydenckiego Tu-154M Polacy chcieliby jak najszybciej poznaç przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu Tu-154 na smoleƒskim lotnisku. Âledztwo mo˝e jednak potrwaç bardzo d∏ugo, bo prokuratorzy muszà zbadaç wiele potencjalnych przyczyn tragedii. Móg∏ to byç przecie˝ splot wielu niezale˝nych od ludzi czynników, ale zawiniç mog∏a tak˝e rosyjska kontrola lotów. Nikt teraz nie dopuszcza do siebie najstraszliwszej mo˝liwoÊci, ˝e by∏ to zamach, ale – jak powiedzia∏ nam jeden z prokuratorów, który w przesz∏oÊci bada∏ katastrofy lotnicze – i taki scenariusz jest zawsze traktowany jako jeden z mo˝liwych. Dlatego i wokó∏ tego wàtku b´dzie si´ toczyç Êledztwo. Po drugie, do katastrofy mog∏a przyczyniç si´ kiepska pogoda – jak twierdzà Rosjanie – nad lotniskiem by∏a mg∏a i s∏aba widocznoÊç. Po trzecie, rosyjska prokuratura podaje, ˝e mog∏o dojÊç do b∏´du pilota, który lecia∏ za nisko i zahaczy∏ o drzewa. Samolot by∏ niedawno na przeglàdzie technicznym w Rosji i przeszed∏ gruntownà modernizacj´, bo mia∏ ju˝ na koncie 20 lat s∏u˝by. I prokuratorzy b´dà musieli ustaliç, czy podczas tego remontu nie dosz∏o do jakichÊ zaniedbaƒ lub b∏´dów, których skutki w tak dramatyczny sposób ujawni∏y si´ w sobot´ rano nad Smoleƒskiem. Rosjanie szybko za∏o˝yli b∏àd pilota Zastanawiajàce jest tak˝e to, ˝e Rosjanie obs∏ugujàcy lotnisko w Smoleƒsku od razu próbowali zrzuciç odpowiedzialnoÊç za katastrof´ na pilotów, twierdzàc, ˝e zignorowali zalecenia wie˝y kontrolnej, aby nie làdowali tutaj, tylko polecieli do Miƒska albo do Moskwy. Oba miasta sà oddalone o oko∏o 300 km od portu, gdzie mia∏ wylàdowaç tupolew. Podobno maszyna dwa, trzy lub nawet cztery razy mia∏a podchodziç do làdowania z powodu z∏ych warunków. Tak twierdzà Rosjanie. Sà jednak informacje, ˝e samolot próbowa∏ làdowaç od razu. Nad lotniskiem mia∏a byç mg∏a, ale godzin´ wczeÊniej inna maszyna z dziennikarzami z Polski wylàdowa∏a bez przeszkód. Cz´Êç Êwiadków twierdzi nawet, ˝e, owszem, nad Smoleƒskiem nie by∏o idealnej pogody, ale te˝ nie by∏a ona a˝ tak niekorzystna, aby uniemo˝liwiç làdowanie doÊwiadczonym pilotom, którzy sadzali Tu-154 na ziemi w trudniejszych warunkach. Ponadto, jak twierdzà eksperci, ten typ samolotu ma du˝à wysokoÊç FOT. M. BORAWSKI Ten wariant prokuratura b´dzie musia∏a badaç, choçby dlatego ˝e przy katastrofach lotniczych Êledczy zawsze sprawdzajà, czy nie dosz∏o do „udzia∏u osób trzecich”. – Tym bardziej b´dà musieli taki Êlad badaç teraz, gdy mamy do czynienia ze Êmiercià prezydenta i wielu najwa˝niejszych osób w paƒstwie i Si∏ach Zbrojnych – podkreÊla w rozmowie z nami prokurator z wieloletnim sta˝em, proszàc o anonimowoÊç, uczestniczàcy w kilku Êledztwach dotyczàcych wypadków powietrznych. – JeÊli takie pytania stawialiÊmy sobie przy badaniu wypadków nawet niewielkich samolotów cywilnych, gdy sprawdzaliÊmy, czy ktoÊ „nie pomóg∏” w tym, aby do niego dosz∏o, to tym bardziej musi to byç jeden z wàtków Êledztwa w sprawie Êmierci pary prezydenckiej i wielu innych osób w katastrofie pod Smoleƒskiem – podkreÊla. I jednoczeÊnie zaznacza: – OczywiÊcie, nikt nie zak∏ada od razu, ˝e to by∏ zamach, ale badanie takiego tropu wynika po prostu z praktyki prowadzenia Êledztwa. I na pewno jeden z pierwszych komunikatów, jaki us∏yszymy od prokuratorów prowadzàcych dochodzenie, b´dzie dotyczy∏ tej sprawy. Jedno wiemy na pewno: post´powanie prokuratorskie mo˝e byç nie tylko bardzo drobiazgowe, ale i bardzo d∏ugie. Bo wiele jest wàtpliwoÊci wokó∏ tego, co wydarzy∏o si´ w sobot´ pod Katyniem. Eksperci lotniczy sà na razie powÊciàgliwi w komentowaniu mo˝liwych przyczyn tragedii. Wskazujà, ˝e: po pierwsze, Tu-154 to maszyna awaryjna i prezydent Lech Kaczyƒski oraz inni wysocy dostojnicy paƒstwowi nieraz ju˝ musieli zmieniç swoje plany podczas podró˝y zagranicznych i wynajmowaç samoloty czarterowe, bo rosyjski tupolew odmawia∏ pos∏uszeƒstwa. I tym razem maszyna mog∏a po prostu zawieÊç. W najg∏´bszym bólu ˝egnamy Lecha Kaczyƒskiego Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej oraz Jego Ma∏˝onk´ Mari´ Wyrazy ˝alu i wspó∏czucia przekazujemy Rodzinie i Bliskim oraz Obywatelom Naszego Kraju Klub Parlamentarny Prawo i SprawiedliwoÊç Z g∏´bokim ˝alem ˝egnamy naszych tragicznie zmar∏ych Przyjació∏ Pos∏ów i Senatorów Klubu Parlamentarnego Prawo i SprawiedliwoÊç Gra˝yn´ G´sickà Aleksandr´ Natalli-Âwiat Janin´ Fetliƒskà Krzysztofa Putr´ Stanis∏awa Zajàca Przemys∏awa Gosiewskiego Zbigniewa Wassermanna Nie zna Êmierci Pan ˝ywota. Las Katyƒski sta∏ si´ po raz drugi kresem ziemskiej drogi elity Narodu Polskiego. 10 kwietnia 2010 r., udajàc si´ na uroczystoÊci z∏o˝enia ho∏du zg∏adzonym 70 lat temu polskim oficerom, oddali ˝ycie w s∏u˝bie NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej Pan Prezydent RP prof. Lech Kaczyƒski wraz z Ma∏˝onkà Marià Kaczyƒskà ostatni Prezydent II RP na Uchodêstwie Ryszard Kaczorowski Biskup Polowy Wojska Polskiego gen. dyw. Tadeusz P∏oski wysocy przedstawiciele w∏adz i urz´dów paƒstwowych, dowódcy Si∏ Zbrojnych RP, cz∏onkowie Rodzin Katyƒskich, funkcjonariusze Biura Ochrony Rzàdu, za∏oga samolotu. Mi∏oÊç ˝àda ofiary – nie wahali si´ jej z∏o˝yç pod Smoleƒskiem najlepsi synowie odradzajàcej si´ Polski. W obliczu misterium ich Êmierci prosimy mi∏osiernego Boga, by z tej tragedii wyprowadzi∏ dobro, które umocni nas i zjednoczy. ¸àczymy si´ w modlitwie z rodzinami ofiar katastrofy. Wieczny odpoczynek racz im daç, Panie... Redakcja „Naszego Dziennika” 12 Nasz Dziennik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Âwiatowe media o katastrofie Âledztwo w Rosji toczy si´ dwutorowo Katyƒ – miejsce dwóch najwi´kszych tragedii Polaków Moskwa boi si´ podejrzeƒ CNN News Nikt nie ocala∏ z katastrofy samolotu, którym lecia∏ prezydent Polski Lech Kaczyƒski wraz z ma∏˝onkà – poinformowa∏y w∏adze Smoleƒska. (...) W Polsce od lat pojawia∏y si´ liczne apele do liderów paƒstwa i w∏adz, aby unowoczeÊniç flot´ rzàdowà. CNN TV Nie wiemy, czy do katastrofy przyczyni∏a si´ kiepska pogoda czy b∏àd pilota (...). Od tej pory Polacy b´dà pami´taç Katyƒ jako miejsce dwóch najwi´kszych tragedii dla krajowej inteligencji. Washington Post W mglisty, ch∏odny niedzielny poranek ˝a∏obnicy ustawiali si´ w kolejce przed Pa∏acem Prezydenckim, aby z∏o˝yç swój wpis w ksi´dze kondolencyjnej. Stali tu˝ obok niezliczonej iloÊci wieƒców, tysi´cy czerwonych, zielonych i ˝ó∏tych zniczy, które wraz z kwiatami tworzy∏y swoisty dywan u∏o˝ony na chodniku przed pa∏acem. France24 Nasz reporter Gulliver Cragg, relacjonujàc z Warszawy, podkreÊla∏, ˝e przed podró˝à prezydenta do Rosji pojawi∏y si´ wàtpliwoÊci dotyczàce zabrania tak du˝ej liczby osób na pok∏ad. „Przed biurem Rodzin Katyƒskich w Warszawie ustawia∏y si´ ogromne kolejki osób, które chcia∏y polecieç na uroczystoÊci do Katynia. To by∏a dla nich wyjàtkowa podró˝. To jest prawdziwa tragedia!” – podkreÊla Cragg. Wiesti W ciàgu ostatnich kilku lat prezydent Kaczyƒski mia∏ kilka incydentów zwiàzanych z Tu-154. W grudniu 2008 roku samolot popsu∏ si´ w Mongolii. W zwiàzku z silnymi mrozami panujàcymi tam w nocy zamarz∏y niektóre podzespo∏y maszyny. Wówczas Kaczyƒski, aby lecieç do Tokio, musia∏ skorzystaç z us∏ug prywatnego przewoênika. FoxNews Tysiàce ludzi, wielu we ∏zach, zapala∏o znicze i sk∏ada∏o kwiaty przed Pa∏acem Prezydenckim w centrum Warszawy. Wielu z nich nazwa∏o t´ katastrof´ najwi´kszà tragedià dla Polski od czasu II wojny Êwiatowej. ITAR-TASS Premierzy W∏adimir Putin i Donald Tusk z∏o˝yli kwiaty w miejscu katastrofy Tu-154. Donald Tusk ukl´knà∏ i z∏o˝y∏ swój bukiet. Nast´pnie obydwaj szefowie rzàdu uÊcisn´li si´ nawzajem i rozmawiajàc, udali si´ na spotkanie z ekipami ratunkowymi, które pracowa∏y mimo zmierzchu. Daily Telegraph Obecnie rodzi si´ pytanie, kto po prezydencie Kaczyƒskim b´dzie kandydatem Prawa i SprawiedliwoÊci w wyborach prezydenckich. Staje si´ ono o tyle trudniejsze, ˝e katastrofa odebra∏a ˝ycie tak˝e kilku innym najwa˝niejszym cz∏onkom tego ugrupowania. Le Monde Polska p∏acze. Ludzie reprezentujàcy wszystkie barwy polityczne zbierajà si´ przed Pa∏acem Prezydenckim, który dziÊ wyglàda jak Pa∏ac Buckingham po Êmierci ksi´˝nej Diany. (…) Nawet dziennikarze w telewizji nie mogà nic powiedzieç, tylko p∏aczà. Sueddeutsche Zeitung By∏ politykiem niezmordowanie poszukujàcym prawdy historycznej. Polski prezydent Lech Kaczyƒski by∏ ró˝nie oceniany przez rodaków, cz´sto by∏ celem szyderczej krytyki, lecz mo˝e teraz, po katastrofie lotniczej, stanie si´ legendà. oprac. ¸S W obliczu wielkiej katastrofy samolotu prezydenckiego w Smoleƒsku, w której zginà∏ Pan Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej prof. Lech Kaczyƒski z Ma∏˝onkà Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew powo∏a∏ specjalnà komisj´ ds. wyjaÊnienia przyczyn sobotniej katastrofy polskiego samolotu rzàdowego Tu-154, na której czele stanà∏ premier W∏adimir Putin. Osobne Êledztwo zarzàdzi∏y tak˝e ministerstwo obrony i Mi´dzypaƒstwowy Komitet Lotniczy Wspólnoty Niepodleg∏ych Paƒstw (WNP). Moskwa rozwa˝a trzy najbardziej prawdopodobne, jej zdaniem, hipotezy: z∏e warunki atmosferyczne, b∏àd pilotów i awari´ maszyny. FOT. NTV.RU Ria Nowosti Polski prezydent i 95 innych pasa˝erów zgin´∏o w drodze na obchody rocznicy zamordowania polskich oficerów w trakcie II wojny Êwiatowej. Rosyjski prokurator generalny wszczà∏ oficjalne Êledztwo dotyczàce katastrofy. Zbadane zostanà wszystkie mo˝liwe hipotezy, m.in. niesprzyjajàce warunki pogodowe, czynnik ludzki, usterka techniczna. Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zaapelowa∏ do premiera W∏adimira Putina, aby stanà∏ na czele komisji badajàcej przyczyny tej tragedii, zaÊ ministra ds. sytuacji nadzwyczajnych Siergieja Szojgu wezwa∏, by wys∏a∏ na miejsce tragedii najlepszych Êledczych i ekspertów ds. lotnictwa. Prezydent Dmitrij Miedwiediew zapewni∏, ˝e zarzàdzone przez niego Êledztwo b´dzie prowadzone w sposób „pe∏ny i drobiazgowy”. Dlatego te˝ – jak podkreÊli∏ – na jego czele osobiÊcie stanie premier W∏adimir Putin, który b´dzie czuwa∏ nad pracami ekspertów. Premier Putin, obejmujàc obowiàzki, zapewni∏ podczas sobotniej wieczornej narady sztabu operacyjnego, ˝e zrobi wszystko, aby jak najszybciej wyjaÊniç przyczyny katastrofy. Prowadzone przez smoleƒskà prokuratur´ obwodowà Êledztwo toczy si´ w sprawie naruszenia przepisów lotów, w wyniku czego zgin´∏y wi´cej ni˝ dwie osoby. Jej prace b´dzie nadzorowa∏ prokurator generalny Rosji Jurij Czajka. W sk∏ad komisji weszli zaÊ: wicepremier Rosji Siergiej Iwanow, minister transportu Igor Lewitin, minister zdrowia i rozwoju spo∏ecznego Tatiana Golikowa, minister spraw zagranicznych Siergiej ¸awrow, szef Mi´dzypaƒstwowego Komitetu Lotniczego Tatiana Anodina, minister spraw wewn´trznych Rashid Nurgalijew, minister spraw nadzwyczajnych Siergiej Szojgu, zast´pca prokuratora generalnego Aleksander Bastrykin i gubernator regionu smoleƒskiego Siergiej Antufjew. Rozpatrujà oni trzy najbardziej prawdopodobne – zdaniem strony rosyjskiej – powody katastrofy samolotu prezydenckiego, a wi´c: z∏e warunki atmosferyczne, b∏àd pilotów i awari´ maszyny. Cz´Êç rosyjskich ekspertów sk∏ania si´ jednak ku teorii o b∏´dzie za∏ogi tu- polewa. Ale na razie nie sà znane ˝adne szczegó∏y w sprawie samego Êledztwa. Strona rosyjska zaznacza jedynie, ˝e trzeba si´ uzbroiç w cierpliwoÊç, gdy˝ mo˝e ono potrwaç nawet kilka miesi´cy. Jak zaznaczy∏ rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk, nad Êledztwem pracuje obecnie 12 prokuratorów z Polski i Rosji. Osobne, techniczne dochodzenie prowadzà równie˝ rosyjskie ministerstwo obrony i Mi´dzypaƒstwowy Komitet Lotniczy WNP. Jak podkreÊla strona rosyjska, zaraz po katastrofie na miejsce tragedii wys∏ani zostali najbardziej doÊwiadczeni Êledczy tych podmiotów. – Prace b´dà prowadzone w Êcis∏ej wspó∏pracy z przedstawicielami wszystkich struktur i organizacji, które mogà wnieÊç wk∏ad w ustalenie przyczyn tragedii – powiedzia∏ w rozmowie z agencjà Itar-Tass przedstawiciel Mi´dzypaƒstwowego Komitetu Lotniczego. Sprawdzane sà czarne skrzynki W ramach dochodzenia zabezpieczono dokumentacj´ stanu technicznego samolotu, a tak˝e stanu zdrowia obu pilotów. Strona rosyjska zaznacza jednak, ˝e szczegó∏owe informacje o przyczynie katastrofy b´dà znane dopiero po sprawdzeniu dwóch czarnych skrzynek, które zosta∏y odnalezione w sobot´ wieczorem. Minister ds. nadzwyczajnych Rosji Siergiej Szojgu poinformowa∏ wczoraj, ˝e trwa ich odczytywanie. Polacy i Francuzi oddajà ho∏d poleg∏ym w katastrofie oraz osoby towarzyszàce wyrazy g∏´bokiego wspó∏czucia Rodzinom, Przyjacio∏om i Znajomym ofiar wielkiej katastrofy w Smoleƒsku sk∏ada pozostajàcy w modlitwie prof. Jan Szyszko z Rodzinà i Wspó∏pracownikami Âmierç prezydenta Lecha Kaczyƒskiego wraz z ca∏à polskà delegacjà na uroczystoÊci w Katyniu to dla francuskiej Polonii cios w samo serce – powiedzia∏a nam Danuta Nowakowska, by∏a przewodniczàca Paryskiego Komitetu NSZZ „SolidarnoÊç”. Wczoraj wieczorem Polacy mieszkajàcy w Pary˝u modlili si´ na Mszy Êw. ˝a∏obnej w polskim koÊciele pw. Wniebowzi´cia NajÊwi´tszej Maryi Panny, którà sprawowa∏ rektor Polskiej Misji Katolickiej ks. pra∏at Stanis∏aw Je˝. Jak zaznaczy∏a Nowakowska, tragedia g∏´boko poruszy∏a ca∏à francuskà Poloni´, zw∏aszcza t´ z lat 80., solidarnoÊciowà, patriotycznà i narodowà. Ta Êmierç to równie˝ zamach na wszystkie wartoÊci, które Lech Kaczyƒski reprezentowa∏ w polityce. Ludzie p∏akali. Ksiàdz rektor by∏ tak wzruszony, ˝e nie by∏ w stanie przemówiç po Mszy Êw. do wiernych. Spontanicznie przed ambasadà polskà w Pary˝u zacz´li gromadziç si´ ludzie. Polacy i Francuzi przynosili kwiaty, zapalali znicze. Tak by∏o przez ostatnie dwa dni. W ambasadzie wy∏o˝ono ksi´g´ kondolencyjnà, b´dzie si´ mo˝na do niej wpisywaç do Êrody. Niedziela by∏a dniem modlitwy i ˝a∏oby dla ca∏ej Polonii. Msze Êw. w intencji osób poleg∏ych w katastrofie odprawiono we wszystkich polskich koÊcio∏ach i W pracach tych bierze udzia∏ tak˝e jeden z polskich prokuratorów, którzy przybyli na miejsce tragedii w sobot´ po po∏udniu. – Na miejscu katastrofy znaleziono pok∏adowe czarne skrzynki. Rozpocz´∏a si´ ich ekspertyza, która rzuci Êwiat∏o na przyczyny wypadku – powiedzia∏. SpecjaliÊci z Mi´dzypaƒstwowego Komitetu Lotniczego cytowani przez agencj´ Itar-Tass podkreÊlajà, ˝e stan czarnych skrzynek jest „zadowalajàcy”. Agencja cytuje tak˝e s∏u˝by prasowe ministerstwa transportu, które podkreÊlajà, ˝e do laboratorium MKL w Moskwie trafi∏ rejestrator dêwi´ku i parametrów lotu. Tam te˝ „rozpocz´∏a si´ ich analiza w obecnoÊci strony polskiej, przede wszystkim przedstawicieli prokuratury”. Wspomniano tak˝e, i˝ taÊma z zapisem parametrów lotu przemieÊci∏a si´ wewnàtrz czarnej skrzynki, co – zdaniem ministerstwa – nastàpi∏o w wyniku wstrzàsu. Nie ujawniono jednak, czy rejestrator zosta∏ przez to uszkodzony. Oprócz badania zapisów czarnych skrzynek i szczàtków samolotu prowadzone sà w Rosji tak˝e ekspertyzy medyczno-prawne. – Koƒczymy w Moskwie prawno-medyczne badania, 81 cia∏ zosta∏o ju˝ zbadanych i przed koƒcem dnia b´dziemy gotowi do wydania ich naszym polskim kolegom pod warunkiem, ˝e wszystkie cia∏a uda nam si´ zidentyfikowaç – powiedzia∏ wczoraj szef komitetu Êledczego przy rosyjskiej prokuraturze Aleksandr Bastrykin. PodkreÊli∏ tak˝e, ˝e w katastrofie zgin´∏o 97, a nie – jak wczeÊniej podawano – 96 osób. Nad ich identyfikacjà pracuje 45 lekarzy sàdowych. Zast´pca przewodniczàcego Komitetu Âledczego przy prokuraturze Rosji Wasilij Piskariew poinformowa∏ wczoraj, ˝e do tej pory uda∏o si´ zidentyfikowaç 24 z nich. – Bioràc pod uwag´ charakter obra˝eƒ, wiele cia∏ jest silnie zniekszta∏conych. Obecnie zidentyfikowano 24 cia∏a, które nie zosta∏y bardzo zniekszta∏cone i przy których znaleziono dokumenty – powiedzia∏. Zaznaczy∏ tak˝e, i˝ strona rosyjska czeka na pomoc polskich ekspertów w dalszej identyfikacji. – Czekamy na przybycie polskich kolegów, z którymi b´dziemy decydowaç o procedurach identyfikacji – powiedzia∏ Piskariew, zapewniajàc, ˝e tak˝e krewnym ofiar „zostanà stworzone niezb´dne warunki ku temu”. Âledczy badajà te˝ zapisy rozmów pilotów ze s∏u˝bami lotniskowymi. Marta Ziarnik kaplicach we Francji. W tych trudnych chwilach Polacy chcieli byç razem i wyjàtkowo licznie nawiedzali Êwiàtynie. Tak by∏o w regionie paryskim, w Strasburgu, Miluzie, Saint-Étienne, Roubaix, Mondeville czy na Korsyce. Specjalne przes∏anie do Polaków i rodzin ofiar katastrofy wystosowa∏ przewodniczàcy Konferencji Episkopatu Francji ks. kard. André Vingt-Trois. „We w∏asnym imieniu i w imieniu katolików francuskich wyra˝am nasze g∏´bokie wzruszenie i naszà goràcà modlitw´ za ofiary katastrofy lotniczej, ich rodziny i ca∏e polskie spo∏eczeƒstwo” – napisa∏ arcybiskup Pary˝a w liÊcie przes∏anym do przewodniczàcego Konferencji Episkopatu Polski ks. abp. Józefa Michalika. „W ˝a∏obie, która dotkn´∏a wasz kraj, ca∏a Europa dzieli cierpienie Polski, kraju, który zajmuje tak wa˝ne miejsce w historii naszego kontynentu” – stwierdzi∏ ks. kard. André Vingt-Trois. Franciszek L. åwik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 13 INFOGRAFIKA „NASZ DZIENNIK” TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Jest polskie Êledztwo Jest polskie Êledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. Takie polecenie wyda∏ prokurator generalny Andrzej Seremet na wniosek ministra sprawiedliwoÊci – informuje Centrum Informacyjne Rzàdu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, ˝e samolot przed startem by∏ gruntownie zbadany. – B´dzie dochodzenie w sprawie katastrofy. Wiem, ˝e zosta∏o te˝ wszcz´te dochodzenie przez stron´ rosyjskà. Z naszej strony na pewno post´powanie b´dzie prowadziç specjalna komisja do spraw badania katastrof lotniczych – deklaruje Piotr Paszkowski, rzecznik prasowy MSZ, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. OÊwiadczy∏, ˝e polskie MSZ zwróci si´ do strony rosyjskiej o umo˝liwienie polskim prokuratorom dost´pu do miejsca zdarzenia. MSZ zapewnia, ˝e Êledczy b´dà mieli pe∏ny dost´p do wraku samolotu. – Prokurator generalny pozostaje w sta∏ym kontakcie z ministrem sprawiedliwoÊci. Wyda∏ ju˝ polecenie dla grupy prokuratorów, która jest gotowa do wyjazdu do Smoleƒska – dodaje resort sprawiedliwoÊci. Na pytanie, dlaczego samolot krà˝y∏ nad Smoleƒskiem, Paszkowski odpowiedzia∏, ˝e prawdopodobnie samolot by∏ przekierowywany na lotnisko w Moskwie. – Ale jednoczeÊnie obs∏uga lotniska dopuszcza∏a mo˝liwoÊç làdowania na lotnisku wojskowym w Siewiernym ze wzgl´du na to, ˝e na pok∏adzie znajdowa∏ si´ prezydent. – To wszystko jednak niepotwierdzone informacje, które b´dà musia∏y byç zbadane w odniesieniu do tego, kto wyda∏ decyzj´ o mo˝liwoÊci làdowania. Ta kwestia na pewno b´dzie musia∏a byç wyjaÊniona – powiedzia∏ Paszkowski. – W chwili obecnej mo˝emy za∏o˝yç, ˝e niestety wszystkie 88 osób, które znajdowa∏y si´ na pok∏adzie w momencie wypadku, zgin´∏o. Ale lista ofiar jest ciàgle weryfikowana – twierdzi Paszkowski. Rzecznik MSZ potwierdzi∏, i˝ ˝aden samolot nie jest dopuszczony do lotu, jeÊli nie spe∏nia wszystkich wymogów technicznych. Nie mamy informacji, ˝e przyczynà katastrofy by∏a usterka techniczna. Wszystkie mo˝liwie hipotezy b´dà na pewno zbadane – twierdzi MSZ. Jak wyjaÊnia Paszkowski, w odniesieniu do wypadków lotniczych bardzo trudno znaleêç tylko jednà przyczyn´. Najcz´Êciej jest ich ca∏y szereg. Na temat przyczyn katastrofy nie wypowiada si´ natomiast CIR. Milczy te˝ Ministerstwo Obrony Narodowej. – Zosta∏a ju˝ powo∏ana specjalna komisja, która zbada szczàtki samolotu, by ustaliç przyczyny wypadku. Szczàtki zostanà przebadane, zostanie przes∏uchany zapis rozmów pilotów lotu – informuje tylko Wydzia∏ Prasowy Dowództwa Si∏ Powietrznych. Anna Ambroziak B∏àd pilota raczej wàtpliwy Ryszard Drozdowicz, Laboratorium Aerodynamiczne Politechniki Szczeciƒskiej (ZUT) Jako pilot oceniam, ˝e sugerowany w mediach b∏àd pilota jest ma∏o prawdopodobny. Na podejÊciu do làdowania nie wykonuje si´ ˝adnych manewrów typu silne przechylenie lub nag∏e zmiany pr´dkoÊci. A takie silne przechylenie zauwa˝yli Êwiadkowie. Pilot wykona∏ dodatkowe kr´gi nadlotniskowe, aby upewniç si´ co do warunków làdowania, i na tej podstawie podjà∏ uzasadnionà decyzj´ o làdowaniu. Nieprawdopodobne te˝ jest, aby doÊwiadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili si´ co do wzrokowej oceny wysokoÊci, nawet w przypadku awarii przyrzàdów, która jest równie˝ nieprawdopodobna. Nale˝y tutaj zauwa˝yç, ˝e mg∏a jest na ogó∏ z przeÊwitami i przy dziennym Êwietle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunków làdowania. OkolicznoÊci wskazujà jednak na powa˝nà awari´ lub celowe zablokowanie uk∏adu sterowania. Takà blokad´ mo˝na celowo zamontowaç tak, aby uruchomi∏a si´ przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezpoÊrednio na prostej przed làdowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa by∏a nieunikniona, gdy˝ pilot, nawet zwi´kszajàc nagle ciàg, nie by∏ w stanie wyprowadziç mocno przechylonej ci´˝kiej maszyny, majàc wysokoÊç rz´du 50-100 m i pr´dkoÊç rz´du 260 km/h. Najwi´ksze lotnicze awarie z udzia∏em rzàdowych maszyn Styczeƒ 2010 – stwierdzona na ziemi usterka uk∏adu sterowania Tu-154M opóêni∏a odlot polskich ratowników z Haiti. Grudzieƒ 2008 – Tu-154 podczas podró˝y na Bliski Wschód mia∏ k∏opoty ze sterowaniem klapami – usterk´ stwierdzono na ziemi. Do Japonii prezydent RP polecia∏ wyczarterowanym samolotem. Marzec 2008 – obydwa Tu-154 w naprawie – prezydent Lech Kaczyƒski polecia∏ na W´gry wyczarterowanym samolotem. Czerwiec 2007 – awaria Tu-154 uniemo˝liwi∏a powrót delegacji na obchody rocznicy bitwy o Narwik – wys∏ano samoloty transportowe. Grudzieƒ 2005 – awarii uleg∏y akumulatory Tu-154, prezydent Aleksander KwaÊniewski musia∏ czekaç w Wiedniu na drugi samolot. Paêdziernik 2004 – usterka agregatu rozruchowego jednego z silników Tu-154 – premier Marek Belka z Chin wróci∏ czarterem. Grudzieƒ 2003 – niedaleko Piaseczna rozbi∏ si´ Êmig∏owiec Mi-8 z premierem Leszkiem Millerem na pok∏adzie – nikt nie zginà∏. Listopad 2001 – z silnika Jak-40 posypa∏y si´ iskry, polska delegacja z premierem Leszkiem Millerem z Norymbergii wróci∏a innym samolotem. Luty 1999 – Jak-40 awaryjnie làdowa∏ na pustyni w Arabii Saudyjskiej – na pok∏adzie by∏a marsza∏ek Seoprac. MA natu Alicja GrzeÊkowiak. 14 Nasz Dziennik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Korespondencja z Katynia Oskar˝am Moskw´ Z Arturem Górskim, pos∏em Prawa i SprawiedliwoÊci, rozmawia Zenon Baranowski – Mam niemal pewnoÊç, ˝e Rosjanie mataczà. OczywiÊcie opieramy si´ jeszcze na samych przes∏ankach i strz´pach informacji, ale dla Rosjan ju˝ nie ma wàtpliwoÊci, ˝e za katastrof´ odpowiada pilot, który mia∏ pope∏niç b∏àd w sztuce, lub nawet sam prezydent Lech Kaczyƒski, który by∏ nazbyt zdeterminowany, ˝eby wziàç udzia∏ w uroczystoÊciach katyƒskich wraz z Rodzinami Katyƒskimi, harcerzami i pos∏ami PiS. Tymczasem jeÊli z∏o˝y si´ w ca∏oÊç informacje, które nap∏ywajà, nawet jeÊli odnoszà si´ do ró˝nych domniemanych scenariuszy, a tak˝e weêmie si´ pod uwag´ ewentualne intencje Rosjan, to mo˝na powiedzieç, choç bez stuprocentowej pewnoÊci, bo dziÊ bez namacalnych dowodów, ˝e Rosja jest w jakimÊ sensie odpowiedzialna za t´ katastrof´, za ten nowy Katyƒ. W jakim sensie odpowiedzialna? – W tym sensie, ˝e tu˝ przed làdowaniem samolotu pod Smoleƒskiem mia∏a mieç miejsce sytuacja, która doprowadzi∏a do tej tragedii. Pojawi∏y si´ dwie wersje wydarzeƒ i ka˝da z nich wskazuje na domniemanà rol´ strony rosyjskiej. Niewàtpliwie Moskwa ponosi tak˝e moralnà odpowiedzialnoÊç za t´ katastrof´. Jedno jest pewne – niewiadomych jest coraz wi´cej. Dociera∏y do nas ró˝ne wersje – dwukrotnie, trzykrotnie podchodzenie samolotu do làdowania... – Jedna wersja wydarzeƒ mówi, ˝e samolot cztery razy podchodzi∏ do làdowania, gdy˝ za ka˝dym razem Rosjanie odmawiali zgody na làdowanie, wysy∏ajàc maszyn´ z prezydentem na lotniska do Miƒska lub Moskwy. Mieli podawaç przy tym wàtpliwe powody, a to ˝e mg∏a nad lotniskiem, a to ˝e system nawigacji nie dzia∏a, bo jest w remoncie, a to ˝e za krótki pas do làdowania. Tylko ˝e nieca∏à godzin´ wczeÊniej làdowa∏ na tym lotnisku samolot z dziennikarzami, a kilka dni wczeÊniej premierzy Donald Tusk i W∏adimir Putin. Druga wersja mówi, ˝e wie˝a poda∏a b∏´dne koordynaty pilotom i ci ju˝ nie zdà˝yli podnieÊç samolotu i zahaczyli o drzewa. Obawiam si´, ˝e mo˝emy nigdy nie poznaç prawdy. Dlaczego tak Pan sàdzi? – Rosjanie zapowiedzieli zabranie cia∏ do Moskwy i wcale nie sà pewni, czy dopuszczà Polaków do Êledztwa. JeÊli nas nie dopuszczà, to b´dzie oznacza∏o, ˝e nie poznamy zapisów z czarnych skrzynek i nigdy nie dowiemy si´ prawdy, jak w przypadku tragedii w Gibraltarze, gdy zginà∏ gen. W∏adys∏aw Sikorski. Zresztà w pewnym sensie politycy PO dali w tej sprawie Rosji wolnà r´k´, bo jak mo˝na t∏umaczyç pomys∏ apelu do premiera Putina, by powo∏ana przez niego komisja wyjaÊni∏a t´ katastrof´? Przecie˝ Rosjanie ju˝ jà wyjaÊnili, ju˝ wskazali winnych... I sà nimi sami Polacy. Wspomina∏ Pan o ewentualnych intencjach Rosjan. Dlaczego mogli nie chcieç, aby prezydent Kaczyƒski wylàdowa∏ w Smoleƒsku? – Nie ma wàtpliwoÊci, ˝e uroczystoÊci katyƒskie z udzia∏em Putina i Tuska mo˝na zapisaç do sukcesów Rosjan. Zrealizowany zosta∏ ich scenariusz, w Êwiat poszed∏ przekaz wyre˝yserowany przez Moskw´. Tusk zosta∏ potraktowany przez Putina instrumentalnie. Premier Rosji, mimo pi´knych gestów, Pogrà˝eni w najg∏´bszym bólu ˝egnamy Wszystkie Ofiary tragicznej katastrofy pod Smoleƒskiem Smutek w naszych sercach i duszach jest ogromny. ¸àczymy si´ w ˝alu i modlitwie z Rodzinami oraz Najbli˝szymi Ofiar. Klub Parlamentarny Prawo i SprawiedliwoÊç FOT. PAP G. JAKUBOWSKI Po katastrofie pod Smoleƒskiem mamy ca∏y szereg niepokojàcych przyk∏adów zachowania strony rosyjskiej... sprzeda∏ Êwiatu swojà wersj´ wydarzeƒ i znów rozmy∏ odpowiedzialnoÊç za Katyƒ. Rosjanie chcieli prawdopodobnie uniemo˝liwiç prezydentowi Kaczyƒskiemu wzi´cie udzia∏u w sobotnich uroczystoÊciach, aby ich ranga i wymowa nie przyçmi∏a tych sprzed kilku dni. Wiadomo, ˝e prezydent Kaczyƒski ani z Miƒska, a tym bardziej z Moskwy nie zdà˝y∏by na uroczystoÊci w Katyniu, a wtedy te nie mia∏yby wymiaru oficjalnego, nie zak∏óci∏yby w swojej wymowie rosyjskiego przekazu sprzed paru dni. Zatem ta dywersja, jeÊli faktycznie takie by∏y motywy Rosjan, mia∏a wymiar polityczny. Pami´tajmy tak˝e, ˝e odszed∏ prawdziwy polski patriota, który nie ba∏ si´ byç twardy wobec Rosjan, który chcia∏ prowadziç polityk´ partnerstwa, a nie wasalstwa. Czy coÊ jeszcze mo˝e wskazywaç na nieczyste intencje Rosjan w tej sprawie? – Pami´tajmy, ˝e Rosjanie zaraz po wypadku, a to jest lotnisko wojskowe, wi´c sprawa prostsza, na∏o˝yli embargo na wszelkie informacje z wypadku. Starali si´ przejàç nad nimi ca∏kowità kontrol´. Nikogo nie dopuszczono do wraku, a dziennikarzom, którzy czekali na przylot samolotu, rekwirowano taÊmy z nagraniami, kasowano zdj´cia fotoreporterom, a komórki w niektórych sieciach nagle straci∏y zasi´g. Takie w ka˝dym razie dotar∏y do nas informacje. OczywiÊcie ta blokada nie by∏a szczelna, ale wszelkie informacje, które oficjalnie przekazywa∏a strona rosyjska, by∏y pod pe∏nà kontrolà rosyjskich s∏u˝b specjalnych. No i Rosjanie puÊcili w ruch swojà machin´ propagandowà, swojà wersj´ wydarzeƒ, podchwyconà przez niektóre polskie media, którym ta wersja jest wygodna. Jakie by∏y pierwsze reakcje uczestników uroczystoÊci na katastrof´? Jak ocenia Pan pierwsze reakcje w kraju? – Najpierw nie wierzyliÊmy, nie mieÊci∏o nam si´ to w g∏owie. A po chwili, gdy zacz´∏y do nas docieraç informacje z wielu stron, wszyscy byliÊmy w szoku. Starsi ludzie, ba, pos∏owie – p∏akali jak ma∏e dzieci. Ja tak˝e nie by- ∏em w stanie opanowaç ∏ez. UÊwiadomi∏em sobie, ˝e po tej tragedii, znacznie powa˝niejszej ni˝ zastrzelenie prezydenta Gabriela Narutowicza, Polska nie b´dzie ju˝ taka sama. To jest dramat dla ca∏ego Narodu z konsekwencjà na pokolenia. Dlatego nie dziwi´ si´, ˝e ca∏y Naród p∏acze po stracie kolejnej swojej elity, ludzi wspania∏ych i prawych. No, mo˝e prawie ca∏y Naród. Zawsze znajdà si´ ci, co b´dà chcieli coÊ ugraç na tej Êmierci. Kogo ma Pan na myÊli? – Wiemy, ˝e PO b´dzie chcia∏a teraz przejàç kontrol´ nad Narodowym Bankiem Polskim, instytucjà Rzecznika Praw Obywatelskich, Instytutem Pami´ci Narodowej. MieliÊmy sygna∏y, ˝e Bronis∏aw Komorowski, który jako marsza∏ek Sejmu zgodnie z Konstytucjà wszed∏ w pewne kompetencje prezydenta RP po jego Êmierci, podjà∏ w sobot´ pierwsze próby w celu przej´cia kontroli nad prezydenckim Biurem Bezpieczeƒstwa Narodowego i IPN. A jeszcze nie ostyg∏y cia∏a prezesa Kurtyki i ministra Szczyg∏y... Na szcz´Êcie Kolegium IPN nie podporzàdkowa∏o si´ woli marsza∏ka Komorowskiego i to ono zdecyduje o tym, kto zastàpi zmar∏ego Kurtyk´. Jednak ju˝ niebawem mo˝emy mieç sytuacj´ nie tylko dominacji jednej partii na polskiej scenie politycznej, ale dyktatur´ jednej partii, niczym w komunizmie czy obecnej – putinowskiej Rosji. Nie ma wàtpliwoÊci, ˝e ta katastrofa mo˝e poprawiç nastrój niektórym strategom PO, gdy˝ zginà∏ najpowa˝niejszy konkurent Komorowskiego do prezydentury, a tak˝e straciliÊmy ca∏à plejad´ wybitnych ministrów z Kancelarii Prezydenta i wielu liderów najwi´kszej partii opozycyjnej. Zresztà ca∏y obecny Sejm poniós∏ krwawà ofiar´ na ziemi rosyjskiej. W pewnym sensie powtórzy∏ si´ dramat po 70 latach. Czy mo˝na przekuç, jak na to wielu Polaków liczy, t´ tragedi´ na jakàÊ form´ zgody narodowej? – Ju˝ to widaç, ˝e politycy PO, choç pewnie b´dà zachowywaç pozory, sà zach∏anni na pe∏ni´ w∏adzy i zachowujà si´ bez klasy. Wiedzà, ˝e majà wi´kszoÊç politycznà i ˝e znikn´∏a ostatnia bariera dla ich samowoli. Dlatego mimo trudnej sytuacji Prawa i SprawiedliwoÊci, którego kierownictwo zosta∏o zdziesiàtkowane, powinniÊmy dà˝yç do jak najszybszego przeprowadzenia wyborów prezydenckich i oczywiÊcie do ich wygrania. Pami´tajmy, ˝e funkcje marsza∏ka Sejmu i premiera pochodzà z wi´kszoÊci parlamentarnej, a jedynie w∏adza prezydenta jest czystà emanacjà woli suwerena. Prezydent jest jedynym prawdziwym symbolem paƒstwa, gwarancjà ciàg∏oÊci w∏adzy i stabilnoÊci spo∏ecznej. Bardzo trudno b´dzie wype∏niç te luk´… – Ale jestem przekonany, ˝e ta tragedia nas zmobilizuje i zintegruje. OczywiÊcie jesteÊmy zaskoczeni tà sytuacjà, gdy˝ Lech Kaczyƒski by∏ naszym kandydatem, ale przecie˝ mamy dwóch innych powa˝nych kandydatów na t´ funkcj´: prezesa Jaros∏awa Kaczyƒskiego i by∏ego ministra sprawiedliwoÊci Zbigniewa Ziobr´. Jestem przekonany, ˝e niezale˝nie on tego, którego z tych polityków wystawimy, zostanie on poparty przez ca∏à parti´ i przez wszystkich naszych wyborców. Jednak nie powinniÊmy dzisiaj prowadziç takich dywagacji, skoro nawet nie pochowano ofiar katastrofy. Chc´ tylko wyraênie powiedzieç, ˝e ta katastrofa i strata tak wielu naszych przyjació∏ nie za∏amie nas, tylko wyzwoli nowà si∏´ do walki o wolnà Polsk´. I wierz´, ˝e my t´ walk´ mo˝emy wygraç, bo wierz´, ˝e polski Naród wreszcie si´ obudzi z letargu, wierz´ w màdroÊç i instynkt samozachowawczy naszego Narodu. Reakcje Polaków, ten wybuch ogólnonarodowego patriotyzmu w strumieniach wylewanych ∏ez po utracie g∏owy paƒstwa pokazuje, ˝e nasz Naród wcià˝ jeszcze ˝yje, ˝e czuje i myÊli po polsku. Byç mo˝e ta tak bezsensowna Êmierç wyda jeszcze wspania∏e owoce dla Polski i Polaków. Ja w to wierz´ z ca∏ego serca. Ale teraz módlmy si´ wspólnie za dusze ofiar tej katastrofy. Dzi´kuj´ za rozmow´. TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 15 Do Polski nap∏ywajà kondolencje z ca∏ego Êwiata Ojciec Âwi´ty Benedykt XVI: G∏´bokim bólem nape∏ni∏a mnie wiadomoÊç o tragicznej Êmierci Pana Prezydenta Lecha Kaczyƒskiego, jego ˝ony oraz osób, które towarzyszy∏y im w drodze do Katynia. SpoÊród nich pragn´ wymieniç Pana Ryszarda Kaczorowskiego, by∏ego Prezydenta RP na uchodêstwie, biskupa polowego Tadeusza P∏oskiego, prawos∏awnego arcybiskupa polowego Mirona Chodakowskiego i ewangelickiego duszpasterza polowego ks. Adama Pilcha. Wszystkie ofiary tego dramatycznego wypadku – parlamentarzystów, polityków, przedstawicieli wojska i Rodzin Katyƒskich i inne osoby – polecam ∏askawoÊci mi∏osiernego Boga. Niech przyjmie ich do swojej chwa∏y. Rodzinom tych, którzy zgin´li, i wszystkim Polakom sk∏adam szczere kondolencje i zapewniam o mojej duchowej bliskoÊci. Na ten trudny czas wypraszam dla Narodu Polskiego szczególne b∏ogos∏awieƒstwo wszechmogàcego Boga. Angela Merkel, kanclerz Niemiec: Jestem do g∏´bi wstrzàÊni´ta katastrofà polskiego samolotu specjalnego oraz Êmiercià prezydenta Lecha Kaczyƒskiego. Nasze myÊli i wspó∏czucie sà z rodzinà prezydenta oraz rodzinami wielu ofiar katastrofy. To polityczna i ludzka tragedia dla Polski, naszego sàsiada. El˝bieta II, królowa Wielkiej Brytanii: Âmierç tak wielkiej liczby wiodàcych postaci w Polsce, w tym tak˝e ostatniego prezydenta na uchodêstwie Ryszarda Kaczorowskiego, tylko pog∏´bia rozmiary tej tragedii. Przesy∏am wyrazy najg∏´bszego wspó∏czucia ca∏emu Narodowi Polskiemu. Vaclav Klaus, prezydent Czech: To ogromna tragedia i wielka strata. Tragiczna Êmierç polskiego prezydenta, jego ma∏˝onki i innych osób jest okrutnym wydarzeniem, które mnà wstrzàsn´∏o, zszokowa∏o mnie, zasmuci∏o i dotkn´∏o osobiÊcie. Straci∏em prawdziwego przyjaciela. Micheil Saakaszwili, prezydent Gruzji: Lech Kaczyƒski by∏ wielkim i wiernym przyjacielem Gruzji. Gruzja nigdy nie zapomni jego poÊwi´cenia i heroizmu. Modlimy si´ za jego dusz´ i sk∏adamy kondolencje jego rodzinie, Polakom i paƒstwu polskiemu. Nigdy nie zapomnimy ci´˝kiego okresu w 2008 roku, kiedy Lech Kaczyƒski przyjecha∏ do Tbilisi, ryzykujàc w∏asne ˝ycie, i sp´dzi∏ te wyjàtkowo trudne godziny z Gruzinami. Dalia Grybauskaite, prezydent Litwy: W obliczu tej strasznej tragedii, która nami g∏´boko wstrzàsn´∏a, pragn´ przekazaç wyrazy szczerego wspó∏czucia matce Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyƒskiego Pani Jadwidze, bratu Prezydenta Jaros∏awowi, córce Marcie oraz ca∏emu Narodowi Polskiemu. Âmierç Prezydenta Polski oraz osób towarzyszàcych to wielka strata nie tylko dla Polski, ale dla ca∏ej Europy. Prezydent Polski by∏ bliskim przyjacielem moim, Litwy oraz wszystkich Litwinów. Valdis Zatler, prezydent ¸otwy: Mój polski odpowiednik Lech Kaczyƒski i jego ˝ona Maria byli prawdziwymi przyjació∏mi ¸otwy. W imi´ tej przyjaêni wszyscy ¸otysze pochylili g∏owy na znak ˝a∏oby, gdy Polacy tak nagle i tragicznie stracili swoich najbli˝szych i najwy˝sze w∏adze. Dmitrij Miedwiediew, prezydent Rosji: Podobnie jak wszyscy obywatele rosyjscy przyjà∏em z g∏´bokim smutkiem i niek∏amanym wstrzàsem wiadomoÊç o tragicznej Êmierci prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyƒskiego, jego ˝ony i wszystkich przedstawicieli delegacji w pobli˝u Smoleƒska w trakcie drogi na uroczystoÊci w Katyniu. Âledztwo w sprawie przyczyn katastrofy samolotu b´dzie przeprowadzone w pe∏nej wspó∏pracy z w∏adzami Polski. Wiktor Janukowycz, prezydent Ukrainy: Z wielkim ˝alem i trudnym do wyra˝enia bólem przyj´to na Ukrainie tragicznà wieÊç o katastrofie samolotu, w którym przebywali prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyƒski z ma∏˝onkà oraz przedstawicielami politycznego i duchowego kierownictwa paƒstwa. W imieniu narodu Ukrainy i w moim w∏asnym prosz´ przekazaç wyrazy g∏´bokiego wspó∏czucia i s∏owa wsparcia rodzinom i bliskim tych, którzy zgin´li, i ca∏emu Narodowi Polskiemu. Barack Obama, prezydent USA: 2 Dzisiejsza strata jest ogromnym ciosem dla Polski, Stanów Zjednoczonych i dla Êwiata. Prezydent Kaczyƒski by∏ wybitnym m´˝em stanu, który odegra∏ kluczowà rol´ w ruchu „SolidarnoÊci”, i by∏ szeroko podziwiany w USA jako przywódca oddany sprawie post´pu, wolnoÊci i ludzkiej godnoÊci. Wraz z nim zgin´∏o wielu najwybitniejszych cywilnych i wojskowych przywódców, którzy przyczynili si´ do inspirujàcej demokratycznej transformacji Polski. ¸àczymy si´ z polskim Narodem w ˝a∏obie z powodu ich odejÊcia. JesteÊmy dziÊ pogrà˝eni w wielkim smutku w Ameryce. USA ∏àczà z Narodem Polski g∏´bokie i nierozerwalne wi´zi. Wi´zi te reprezentuje si∏a naszego sojuszu, przyjaêni mi´dzy naszymi narodami i nadzwyczajny przyczynek Amerykanów polskiego pochodzenia, którzy pomogli ukszta∏towaç nasz naród. Nasze myÊli i modlitwy sà z rodzinà Kaczyƒskich, z bliskimi tych, którzy zgin´li w tragicznej katastrofie, i z ca∏ym Narodem Polskim. Rodzinie i Bliskim Âp. LECHA KACZY¡SKIEGO Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Jego Ma∏˝onki MARII KACZY¡SKIEJ oraz Rodzinom Ofiar katastrofy lotniczej To niepowetowana strata dla paƒstwa i Narodu Polskiego. Odszed∏ wspania∏y cz∏owiek, wielki Prezydent, a wraz z nim wiele wybitnych osób zas∏u˝onych dla paƒstwa i Narodu. Pogrà˝eni w niewyra˝alnym smutku, bólu i ˝a∏obie, ∏àczàc si´ w modlitwie z rodzinami ofiar najg∏´bsze wyrazy wspó∏czucia w imieniu Pos∏ów Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim sk∏ada Micha∏ Kamiƒski Przewodniczàcy Grupy EKR w Parlamencie Europejskim Pok∏adajàc ufnoÊç w Bo˝e Mi∏osierdzie, ∏àcz´ si´ w bólu z Rodzinami i Bliskimi Ofiar tragicznego wypadku polskiego samolotu w Smoleƒsku pod Katyniem. Niech dobry Bóg ukoi Wasz ból! Przewodniczàcy Komitetu Wykonawczego Prawa i SprawiedliwoÊci Joachim Brudziƒski oprac. ¸S 16 Nasz Dziennik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Setki tysi´cy osób ˝egna∏y Lecha Kaczyƒskiego na trasie przejazdu konduktu ˝a∏obnego FOT. R. SOBKOWICZ FOT. REUTERS FOT. PAP G. JAKUBOWSKI FOT. T. GZELL FOT. REUTERS Przy trumnie modlili si´ m.in. nuncjusz apostolski ks. abp Józef Kowalczyk, sekretarz Episkopatu Polski ks. bp Stanis∏aw Budzik i metropolita warszawski ks. abp Kazimierz Nycz. Z lotniska kondukt ˝a∏obny ruszy∏ przez centrum Warszawy do Pa∏acu Prezydenckiego. Na trasie przejazdu towarzyszy∏y mu setki tysi´cy ludzi pragnàcych z∏o˝yç prezydentowi ho∏d, a miliony pozostajàcych w domach przed telewizorami duchowo si´ z nimi ∏àczy∏o. Po godz. 17.00 trumn´ wprowadzono do kaplicy w Pa∏acu Prezydenckim, gdzie zgromadzi∏a si´ najbli˝sza rodzina zmar∏ego. Minister w Kancelarii Prezydenta Jacek Sasin poinformowa∏, ˝e wkrótce zostanie podj´ta decyzja o wystawieniu trumny z cia∏em prezydenta na widok publiczny. Artur Kowalski FOT. PAP G. JAKUBOWSKI Ca∏a Polska wita∏a wczoraj trumn´ z cia∏em prezydenta Lecha Kaczyƒskiego, którà wojskowy samolot CASA przywióz∏ ze Smoleƒska. Samolot wystartowa∏ z tamtejszego lotniska tu˝ przed godzinà 13.00, a zmar∏ego prezydenta z wszelkimi honorami po˝egna∏ osobiÊcie premier Rosji W∏adimir Putin. Krótko po godzinie 15.00 CASA wylàdowa∏a na Ok´ciu. W uroczystoÊci powitalnej na p∏ycie lotniska udzia∏ wzi´∏a rodzina prezydenta – brat Jaros∏aw Kaczyƒski, córka Marta, a tak˝e m.in. przedstawiciele najwy˝szych w∏adz paƒstwowych: premier Donald Tusk, marsza∏ek Sejmu Bronis∏aw Komorowski, marsza∏ek Senatu Bogdan Borusewicz, oraz przewodniczàcy Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. FOT. PAP T. GZELL Ca∏a Polska z∏o˝y∏a ho∏d prezydentowi 2 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 17 Ca∏a Polska op∏akuje ofiary katastrofy Czas zatrzyma∏ si´ w miejscu Pochmurny sobotni poranek. Przed Pa∏acem Prezydenckim na Krakowskim PrzedmieÊciu warszawiacy zapalajà pierwsze znicze, przynoszà kwiaty, pojedyncze ˝ó∏te tulipany i pi´kne wiàzanki wprost z kwiaciarni. Na wieÊç o smoleƒskiej katastrofie przychodzi coraz wi´cej osób. Wszechobecny smutek, ˝al, jakaÊ niezwyk∏a wznios∏a powaga. Atmosfera podobna do tej, jakiej byliÊmy Êwiadkami pi´ç lat temu, gdy odchodzi∏ Jan Pawe∏ II. W takich momentach czujemy wobec siebie jakàÊ niewypowiedzianà jednoÊç ducha, solidarnoÊç, wi´kszà dba∏oÊç i trosk´ o wspólne dobro – o Polsk´. Budzi si´ patriotyzm, albo wydobywa si´ na Êwiat∏o dzienne, bo w takiej chwili nie chcemy t∏umiç go wewnàtrz. Chcemy daç Êwiadectwo, nie chcemy milczeç. FOT. R. SOBKOWICZ mo, ˝e prezydent mia∏ swojà wizj´ prowadzenia polityki zagranicznej. Marsza∏ek Bronis∏aw Komorowski, który obejmie funkcj´ prezydenta, ma innà wizj´ tej polityki. – G∏osowaliÊmy na pana Kaczyƒskiego – mówi z dumà jeden ze studentów, Micha∏. Do rozmowy przy∏àcza si´ Przemek, student filozofii, szczerze poruszony tragedià. Przyszed∏ ze swoim kolegà. – My te˝ przybyliÊmy z∏o˝yç ho∏d panu prezydentowi, wszystkim rodzinom, które prze˝ywajà tragedie nie do opisania – mówi z nieskrywanym bólem. – Najwi´kszà tragedià jest to, ˝e zgin´∏a wi´kszoÊç dowódców polskiej armii. JesteÊmy teraz naprawd´ w z∏ej sytuacji. Wydaje mi si´, ˝e w niedalekiej przysz∏oÊci mo˝emy spodziewaç si´ k∏ótni o sto∏ki. Choç ju˝ wiem, ˝e zginà∏ pan prezydent i jego ma∏˝onka, jeszcze to do mnie nie dociera. W ogóle nie wiem, kto dopuÊci∏ do tego, by tak wa˝ne osobistoÊci lecia∏y jednym samolotem – oburza si´. – Brat mojego pradziadka zginà∏ w Katyniu. Do koƒca nie wiadomo, w jakich okolicznoÊciach – dodaje zamyÊlony. – W∏àczy∏em telewizj´, gdy us∏ysza∏em o tragedii, nie dowierza∏em, czy to prawda. Gdy us∏ysza∏em, ˝e kilka osób prze˝y∏o, mia∏em nadziej´, ˝e prezydent równie˝. Ale niestety... Prezydent to tak jak dalsza, choç nieznana rodzina. Jestem prawicowcem. Uwa˝am, ˝e polityka pana Kaczyƒskiego FOT. R. SOBKOWICZ by∏a prowadzona w porzàdku. Czasem lepiej, czasem gorzej. Teraz nie widz´ dobrego kandydata na to stanowisko – mówi. Zaczyna padaç deszcz. Widaç, ˝e nie przeszkadza zgromadzonym, niektórzy otwierajà parasole, ale deszcz nie odciàga nawet tych, którzy przyszli z ma∏ymi dzieçmi, jeszcze w wózkach. Naprzeciwko pa∏acu przy latarni, troch´ dalej od skupiska ludzi, stoi ojciec z dwoma ch∏opcami. Jeden z nich – m∏odszy, przytula si´ mocno do taty. – Znasz histori´ Katynia? – zapyta∏am. Maluch zaprzecza. – Nie zna, jest jeszcze za ma∏y, ale na pewno pozna – zapewnia ojciec. – DziÊ Katyƒ sta∏ si´ dla nas podwójnie nieszcz´Êliwy – dodaje. WÊród t∏umu warszawiaków, którzy przyszli ca∏ymi rodzinami, ze znajomymi, grupami przyjació∏, przebija si´ m∏oda kobieta, rozmawia przez telefon. Widzàc, ˝e szukam ch´tnych do wypowiedzi, sama Êmia∏o podchodzi. – W∏aÊnie rozmawia∏am z przyjació∏kà z Anglii. Tam te˝ dotar∏o nasze Êwiadectwo wiary. Modlitwy i hymny sprzed pa∏acu obiegajà Êwiat. Pytajà, czy to by∏ wypadek, czy b´dziemy si´ dopominali o prawd´, czy Êledztwo b´dzie prowadzone przez niezale˝nych bieg∏ych z NATO – wypowiada z ˝alem prawie jednym tchem. Podobne pytania daje si´ s∏yszeç wÊród rozmawiajàcych przed Pa∏acem Prezydenckim. – To wielka tragedia dla Narodu Polskiego – wyznaje pani Alina Zieliƒska. – Zginà∏ kwiat opozycji, który móg∏ powstrzymaç nieodpowiedzialne dzia∏ania rzàdu, które – jak twierdzà media – popiera rzekomo wi´kszoÊç ludzi, i zupe∏nie nie rozumiem, dlaczego popiera. Sàdz´, ˝e ta tragedia da obecnemu rzàdowi troch´ do myÊlenia, przeanalizuje on swoje dzia∏ania. Mo˝e to p∏onna nadzieja, ale mo˝e zacznie rzàdziç, a nie tylko si´ uÊmiechaç i lekcewa˝yç spo∏eczeƒstwo. Jak widaç, przysz∏o tak wiele osób, by w jakiÊ sposób uczciç prezydenta Kaczyƒskiego, t´ tragedi´, zmar∏ych, a mówi si´, ˝e prezydent nie mia∏ poparcia – zastanawia si´ moja rozmówczyni. WÊród zebranych tworzà si´ grupki ˝ywo dyskutujàce o tragicznym wydarzeniu na smoleƒskim lotnisku. – Z ludêmi prawicy wiàza∏am nadzieje na jakiekolwiek pozytywne zmiany w Polsce. Ci ludzie nie myÊleli tylko o prywacie, ale o Narodzie – mówi Barbara Augustynowicz z Rembertowa rozmawiajàca z m∏odà kobietà i m´˝czyznà. – Zale˝a∏o im na tradycji, na prawdzie. Bronili dobrego imienia Polski na arenie mi´dzynarodowej, bronili polskiego interesu. Zgin´li najwartoÊciowsi ludzie, z którymi cz∏owiek wiàza∏ nadziej´ na lepszà przysz∏oÊç. Mam wielki ˝al, co dalej b´dzie? Na razie w polityce dominuje polityka ch∏opaków w krótkich spodenkach. Mam wielki ˝al do premiera, ˝e oddzielnie oddawa∏ ho∏d na grobach polskich oficerów. Uwa˝am, ˝e powinien staç po prawicy polskiego prezydenta, a nie oddzielnie, bierze w ten sposób w pewnym sensie odpowiedzialnoÊç za t´ tragedi´ – dodaje poruszona. WÊród t∏umu przechodniów spotykam tak˝e przyjació∏k´. – Dla mnie to ju˝ inna rzeczywistoÊç – wyznaje. – Czuj´, jakby ktoÊ obudzi∏ mnie ze snu. To ju˝ na serio jest egzamin z „czas ucieka, wiecznoÊç czeka” – podkreÊla. – Bardzo mi ˝al pana Kurtyki, jego rodziny. Âwietny, prawdziwy m´˝czyzna, który nie ba∏ si´ prawdy – dodaje po chwili. Refleksja, ˝e kwiat naszej elity politycznej zginà∏ za t´ prawd´, ˝e ci ludzie zap∏acili najwy˝szà cen´ za jej Êwiadczenie, nasuwa si´ sama. Znajàc okolicznoÊci i czas, w jakim zgin´li, mo˝emy sàdziç, ˝e zap∏atà za prawd´ b´dzie dla nich Bo˝e Mi∏osierdzie. Ma∏gorzata J´drzejczyk Pogrà˝eni w ogromnym smutku i bólu sk∏adamy najg∏´bsze wyrazy wspó∏czucia rodzinie Prezydenta Lecha Kaczyƒskiego, jego ma∏˝onki Marii Kaczyƒskiej oraz rodzinom i bliskim ofiar katastrofy lotniczej pod Smoleƒskiem. Odszed∏ wspania∏y cz∏owiek i patriota a wraz z Nim wiele wybitnych osób zas∏u˝onych dla paƒstwa i narodu. Polska straci∏a dzisiaj Wielkiego Prezydenta, który by∏ jednym z tych, którzy nadali nowy bieg historii Polski. WstrzàÊni´ci tragedià ∏àczymy si´ z narodem w ˝a∏obie i modlitwie. FOT. R. SOBKOWICZ Spod ogrodzenia Pa∏acu Prezydenckiego dochodzà s∏owa pieÊni „Bo˝e coÊ Polsk´”, za chwil´ grupka osób zaczyna intonowaç Koronk´ do Mi∏osierdzia Bo˝ego: „Dla Jego bolesnej m´ki, miej Mi∏osierdzie dla nas...”. Do modlitwy w∏àczajà si´ kolejne osoby, jest ich coraz wi´cej. Âpiew staje si´ coraz bardziej donoÊny. Przed godz. 15.00 ju˝ z trudem udaje si´ przebiç przez rzesze warszawiaków, by zapaliç znicz. Starszej pani uda∏o si´ przecisnàç, pochyla si´ nad zniczem, który chce ustawiç poÊród innych. Nie pozwala sobie pomóc. Ociera ∏zy. – Czy zechce si´ pani podzieliç swoimi prze˝yciami? – pytam. Spoglàda z wyrozumia∏oÊcià, pozwalajàc ju˝ ∏zom p∏ynàç swobodnie po policzkach: – Nie, nie teraz, nie dziÊ, to wielka tragedia. Przy zapalonych zniczach w modlitewnym skupieniu stoi trzech m∏odych m´˝czyzn. To studenci prawa na Uniwersytecie Warszawskim. – PrzyszliÊmy tu dziÊ ju˝ drugi raz. Chcemy zapaliç znicze, pomodliç si´, przede wszystkim chcemy z∏o˝yç ho∏d najwy˝szemu przedstawicielowi paƒstwa, jakim by∏ prezydent prof. Lech Kaczyƒski. – Gdy pierwszy raz us∏ysza∏em od kolegi o tym wydarzeniu, myÊla∏em, ˝e to makabryczny ˝art. Nie dowierza∏em. Pewnie jak wszyscy wyczekiwa∏em przy radiu na kolejne wiadomoÊci. Obawiam si´ teraz dla Polski nag∏ych zmian w polityce zagranicznej. Wiado- Pos∏owie Prawa i SprawiedliwoÊci do Parlamentu Europejskiego 18 Nasz Dziennik Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Papieska modlitwa w intencji ofiar W mi∏osierdziu Bo˝ym nasza nadzieja Od soboty ca∏a Polska p∏acze, ale i si´ modli. Nasze koÊcio∏y wype∏ni∏y si´ ludêmi, którzy tylko w Bogu znajdujà pocieszenie. Modlà si´ i polecajà zmar∏ych, ich bliskich i Polsk´ Bo˝emu mi∏osierdziu. Wczoraj obchodziliÊmy Âwi´to Bo˝ego Mi∏osierdzia. Dzieƒ to szczególny, wyjàtkowy. Sam Jezus tak o nim mówi∏ do Siostry Faustyny: „Pragn´, aby Âwi´to Mi∏osierdzia by∏o ucieczkà i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte sà wn´trznoÊci mi∏osierdzia Mego, wylewam ca∏e morze ∏ask na dusze, które si´ zbli˝à do êród∏a mi∏osierdzia Mojego. Która dusza przystàpi do spowiedzi i Komunii Âwi´tej, dostàpi zupe∏nego odpuszczenia win i kar” (Dz. 699). Szczególnym czcicielem mi∏osierdzia Bo˝ego by∏ Czcigodny S∏uga Bo˝y Jan Pawe∏ II. Od swojej m∏odoÊci, przez lata kap∏aƒstwa, biskupstwa i papiestwa, rozszerza∏ kult mi∏osierdzia Bo˝ego. Odszed∏ do Pana w Wigili´ Âwi´ta Mi∏osierdzia Bo˝ego. Nikt nie ma wàtpliwoÊci, ˝e to nie przypadek... Po jego Êmierci Polska jakby stan´∏a, zatrzyma∏a si´, zjednoczy∏a w bólu... MieliÊmy nadziej´, ˝e na d∏u˝ej. Ale tak si´ nie sta∏o. Niestety... I pi´ç lat póêniej – równie˝ w wigili´ Âwi´ta Mi∏osierdzia Bo˝ego – wydarzy∏a si´ ogromna tragedia, najwi´ksza po II wojnie Êwiatowej. Zgin´∏o wiele osób, na czele z Prezydentem Rzeczypospolitej. Zginà∏ kwiat inteligencji Polskiej... Zgin´li w drodze do Katynia, gdzie przed siedemdziesi´cioma laty wymordowano polskà elit´... Czy to przypadek? Te daty? Miejsca? Wydarzenia? KtoÊ kiedyÊ powiedzia∏, ˝e Bóg pisze prosto po liniach krzywych... I patrzàc na te wydarzenia, nie sposób oprzeç si´ wra˝eniu, ˝e Bóg chce nam coÊ powiedzieç... – Zawierzmy te wszystkie bolesne wydarzenia mi∏osierdziu Bo˝emu – wzywa w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. bp Jan Zajàc, kustosz sanktuarium Mi∏osierdzia Bo˝ego w ¸agiewnikach. – Trzeba nam dziÊ stawaç na modlitwie przed Jezusem Mi∏osiernym i b∏agaç Go o mi∏osierdzie dla tych, którzy zgin´li, i ich bliskich, cierpiàcych po ich odejÊciu, dla Polski. Dla wszystkich pogrà˝onych w ˝a∏obie Polaków êród∏em pokoju i nadziei jest Jezus Mi∏osierny. Z tym Êwiat∏em nadziei pochylmy si´ dzisiaj nad tymi wydarze- niami. Chcemy na nie spojrzeç oczyma wiary. DziÊ nasza Ojczyzna, która ˝yje dramatem, jaki wydarzy∏ si´ w drodze do Katynia – Golgoty Wschodu, potrzebuje mocy i nadziei – dodaje. Wczoraj w czasie g∏ównej Mszy Êw. odprawionej w Âwiatowym Centrum Mi∏osierdzia Bo˝ego, w obecnoÊci tysi´cy Polaków i goÊci z zagranicy, ks. kard. Stanis∏aw Dziwisz zaznaczy∏, ˝e w obliczu cierpienia i Êmierci dzi´ki Bo˝emu mi∏osierdziu jesteÊmy ludêmi nadziei. Wezwa∏ do modlitwy za ofiary zbrodni sprzed 70 lat i za tych, którzy w sobot´ „odbywajàc ostatnià w swoim ˝yciu podró˝ w przestworzach, spotkali si´ dramatycznie z matkà ziemià”. PodkreÊli∏, i˝ ostatnie s∏owo nie nale˝y do z∏a i Êmierci, lecz do mi∏oÊci i ˝ycia, które nie ma kresu. – Oto podstawa ludzkiej nadziei i radoÊci – powiedzia∏ ks. kard. Dziwisz. – Ca∏y Êwiat wielbi dziÊ Bo˝e mi∏osierdzie. DziÊ Êwiat niczego nie potrzebuje bardziej ni˝ mi∏osierdzia. Tylko w nim – jak mówi Jezus – mo˝na znaleêç pokój i szcz´Êcie – przypomina ks. Feliks Folejewski SAC, warszawski aposto∏ mi∏osierdzia Bo˝ego. Ma∏gorzata Pabis – Z g∏´bokim bólem przyjà∏em wiadomoÊç o tragicznej Êmierci pana Lecha Kaczyƒskiego, prezydenta Polski, jego ma∏˝onki i osób towarzyszàcych – powiedzia∏ Ojciec Âwi´ty w s∏owach skierowanych do Polaków po wczorajszej modlitwie „Regina Caeli” w Castel Gandolfo. Jednoczàc si´ z pielgrzymami zgromadzonymi w sanktuarium w ¸agiewnikach i czcicielami Mi∏osierdzia Bo˝ego na ca∏ym Êwiecie, Benedykt XVI poleci∏ wszystkie ofiary katastrofy „mi∏osiernemu Panu ˝ycia”. – Jak wszyscy wiemy, wczoraj dosz∏o do tragicznego wypadku lotniczego w Smoleƒsku, w którym zgin´li prezydent Polski pan Lech Kaczyƒski, jego ˝ona, przedstawiciele ró˝nych w∏adz paƒstwa polskiego oraz towarzyszàce osoby, ∏àcznie z arcybiskupem polowym. Sk∏adajàc g∏´bokie kondolencje, zapewniam z ca∏ego serca o modlitwie za dusze ofiar i o wsparciu dla umi∏owanego Narodu Polskiego – powiedzia∏ Benedykt XVI, rozpoczynajàc po w∏osku przemówienie po modlitwie „Regina Caeli”. Po tych s∏owach zgromadzeni na dziedziƒcu Pa∏acu Apostolskiego w Castel Gandolfo pielgrzymi z Polski odÊpiewali: „Dobry Jezu a nasz Panie, daj im wieczne spoczywanie”. W sobot´ za ofiary prezydenckiego samolotu w Smoleƒsku przy grobie Ja- na Paw∏a II modli∏o si´ ok. 250 pielgrzymów z Polski, którzy przybyli do Rzymu z okazji obchodów piàtej rocznicy Êmierci Jana Paw∏a II. Towarzyszy∏ im ks. kard. Zenon Grocholewski, prefekt Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego. O spokój dusz ofiar katastrofy samolotu modlono si´ w katedrze w Pradze podczas ingresu ks. abp. Dominika Duki, nowego Prymasa Czech. Informacje o tragedii zgromadzonym w Êwiàtyni przekaza∏ prezydent Czech Vaclav Klaus. W sobotni wieczór Msz´ Êw. w intencji ofiar katastrofy odprawi∏ w wileƒskiej katedrze ks. kard. Audrys Juozas Bačkis, metropolita wileƒski. Na r´ce ks. abp. Henryka Muszyƒskiego, Prymasa Polski, list kondolencyjny wystosowa∏ przewodniczàcy Konferencji Biskupów Niemiec. SK, KAI Nie wszystko si´ skoƒczy∏o! FOT. A. WOJNR Z JEm. ks. kard. Stanis∏awem Nagym z Krakowa rozmawia Ma∏gorzata Pabis Ordynariat w ˝a∏obie W sobot´ wieczorem na Mszy Êw. ˝a∏obnej w katedrze polowej WP w Warszawie sprawowanej w intencji ofiar katastrofy lotniczej pod Katyniem zgromadzili si´ pogrà˝eni w bólu przedstawiciele Ordynariatu Polowego, Ordynariatu Prawos∏awnego i Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego, których najwy˝si reprezentanci zgin´li w s∏u˝bie Bogu i Ojczyênie. Na Eucharysti´ przyby∏a te˝ najbli˝sza rodzina ks. bp. Tadeusza P∏oskiego i ks. pp∏k. Jana Osiƒskiego, którzy zgin´li w katastrofie. Przed o∏tarzem przy fotografiach zmar∏ych duchownych p∏on´∏y znicze, sk∏adano kwia- ty. Koncelebrujàcym Msz´ Êw. kapelanom, pracownikom Kurii Polowej oraz przyby∏ym wiernym trudno by∏o ukryç ∏zy bólu. W Smoleƒsku zgin´li genera∏owie, najwy˝si przedstawiciele armii, którzy pragn´li pochyliç g∏owy nad mogi∏ami oficerów pomordowanych w Katyniu przez stalinowski re˝im. Ksiàdz abp Józef Kowalczyk, nuncjusz apostolski w Polsce, który przewodniczy∏ Mszy Êw., we wprowadzeniu powiedzia∏ o tragicznie zmar∏ych, ˝e ich Êmierç wpisuje si´ w martyrologi´ tych, którzy oddali swe ˝ycie w imi´ prawdy, wolnoÊci, obrony godnoÊci ka˝dego cz∏owieka. Ksiàdz kard. Józef Glemp w swojej homilii skierowa∏ do zebranych s∏owa otuchy i nadziei p∏ynàcej ze Zmartwychwstania Chrystusa i niezmierzonego Bo˝ego mi∏osierdzia. Ma∏gorzata J´drzejczyk Potrzeba wyciszenia Cena jest przeogromna W wigili´ Âwi´ta Mi∏osierdzia Bo˝ego w toruƒskiej katedrze Êwi´tych Janów mieszkaƒcy miasta oddali ho∏d ofiarom katastrofy lotniczej pod Katyniem. W Eucharystii pod przewodnictwem ks. bp. Andrzeja Suskiego modlili si´ w intencji ofiar tragedii, ich rodzin oraz Ojczyzny. – W tych dniach narodowej ˝a∏oby trzeba nam nade wszystko wielkiego wyciszenia, skupienia i modlitwy – mówi∏ ksiàdz biskup. Msz´ Êw. transmitowa∏y Radio Maryja i Telewizja Trwam. Katarzyna Cegielska, Toruƒ Wroc∏awskie uroczystoÊci ku czci ofiar tragicznej katastrofy samolotowej zorganizowano w bazylice garnizonowej pw. Êw. El˝biety. I nic dziwnego, gdy˝ ordynariusz polowy Wojska Polskiego Êp. ks. bp Tadeusz P∏oski otacza∏ t´ Êwiàtyni´ szczególnà opiekà. Mszy Êw. koncelebrowanej przez kapelanów wojskowych, pracowników kurii wroc∏awskiej przewodniczy∏ miejscowy metropolita ks. abp Marian Go∏´biewski. W homilii Prymas Polski, metropolita gnieênieƒski ks. abp Henryk Muszyƒski zwróci∏ uwag´, ˝e w tej tragicznej katastrofie zgin´li ludzie, którzy lecieli samolotem do Katynia, by oddaç ho∏d bestialsko zamordowanym tam polskim oficerom. – Dziwnym zbiegiem okolicznoÊci ta Êmierç po∏àczy∏a jednych i drugich – doda∏. Wyrazi∏ przekonanie, ˝e kultywowane przez tych, którzy zgin´li, dziedzictwo pojednania, zbli˝ania do Boga b´dzie kontynuowane. Bo – jak powiedzia∏ – cena jest przeogromna, a z tej Êmierci powinno zrodziç si´ dobro. Marek Zygmunt, Wroc∏aw Co dla Narodu Polskiego oznacza tragedia, która wydarzy∏a si´ pod Smoleƒskiem? Wiele osób ogromnie dziÊ cierpi. Jak wyt∏umaczyç im to, co si´ sta∏o? – Odpowiedê na to jest najwa˝niejsza. Bardzo wiele. Z tego trzeba wskazaç kilka elementów g∏ównych, narzucajàcych si´ z ca∏à si∏à i oczywistoÊcià. Trzeba przede wszystkim przypomnieç o najwi´kszej tragedii w dziejach ludzkoÊci – to by∏a tragedia Wielkiego Piàtku. Syn Bo˝y zosta∏ zabity przez ludzi, poniós∏ Êmierç. Wydawa∏o si´, ˝e wszystko si´ skoƒczy∏o. Ale nie dla Niego. Jego bliscy w bólu i p∏aczu doczekali si´ Poranka Wielkanocnego. Dlatego trzeba mocno podkreÊliç, ˝e z tej ogromnej tragedii katyƒskiej, Golgoty Wschodu numer dwa, wyniknà na pewno jakieÊ b∏ogos∏awione owoce, b∏ogos∏awione skutki. Jeden jest ju˝ pewny. Tym skutkiem jest to, ˝e ci, którzy polegli bohaterskà Êmiercià, bo taka by∏a ta Êmierç, sà ju˝ na Sàdzie Bo˝ym, który jest sàdem Mi∏osiernego Ojca. Oni ju˝ wiedzà, co znaczy mi∏osierdzie Bo˝e. Pan Bóg ju˝ si´ z nimi mi∏osiernie rozliczy∏. Ufamy, mo˝emy si´ spodziewaç, ˝e to rozliczenie wypad∏o dobrze. Mi∏osierdzie Bo˝e dotyka tak˝e tych, którzy cierpià dziÊ po stracie bliskich. Ono nie mo˝e im nie pomóc w tym, co ich spotka∏o! Oni tak˝e zobaczà, ˝e to wydarzenie oka˝e si´ sprawà b∏ogos∏awionà. Niech tylko majà si∏´, wielkà si∏´ przeczekaç, wytrwaç. Nie mo˝emy ich zostawiç samych, nie tylko przez wyrazy wspó∏czucia, ale przez ˝arliwà modlitw´, wo∏anie do Boga o mi∏osierdzie dla poleg∏ych i dla tych, którzy zostali. – To jest wypadek, który powoduje burz´ myÊli, burz´ pytaƒ. Tak˝e tych: Dlaczego to si´ sta∏o? Dlaczego dobry Bóg i Matka Bo˝a do tego dopuÊcili? Tu nie pozostaje nic innego, jak tylko zag∏´biç si´ w tajemnic´ wiary, ˝e Bóg jest ponad wszystkim i tylko w Nim mo˝na znaleêç odpowiedê. Ws∏uchujmy si´ w to, co On chce nam powiedzieç. My jesteÊmy ludêmi wielkiej nadziei. Budujemy na Bogu dobrym i wszechmogàcym. Nadzieja nas zawieÊç nie mo˝e. Musimy mu zaufaç i zawierzyç. To, co dzieje si´ dziÊ w Polsce, ogromnie przypomina wydarzenia sprzed pi´ciu lat... – Pi´ç lat temu Polacy zjednoczyli si´ przy umierajàcym Papie˝u. Teraz przy tych, którzy zgin´li na drodze do Katynia. Wtedy Polacy byli jedno i teraz sà jedno. Do czego wzywa nas ta ofiara? – Mo˝e to jest wo∏anie, ˝eby Polacy zostali jedno na d∏u˝ej, na d∏ugo, na bardzo d∏ugo. Bo przecie˝ doÊwiadczamy bólu nad bóle, ˝e jesteÊmy tak bardzo rozbici... Kto wie, czy to nie jest lekarstwo na ten ból rozbicia narodowego. Do czego zobowiàzuje nas ta ofiara? – Do tego, ˝eby kontynuowaç tragiczne braterstwo zrodzone z bólu, cierpienia i m´ki. Ponadto my, Polacy, musimy myÊleç o tym, ˝eby jeszcze bardziej zwiàzaç si´ z tajemnicà mi∏osierdzia Bo˝ego. Ona jest kluczem do wszystkiego. Musimy jà g∏´biej prze˝yç, przyjàç, a wtedy nawet z takimi trudnymi wydarzeniami, jak to spod Smoleƒska, b´dziemy mogli daç sobie rad´. Ale niewàtpliwie pytania pozostanà. A zadawaç je b´dà szczególnie ci, którzy najbardziej cierpià. Dlatego jeszcze raz podkreÊl´. Musimy staç przy nich z mi∏oÊcià, dobrocià, ˝yczliwoÊcià i modlitwà. Tutaj powiem jeszcze, ˝e szczególny dramat prze˝ywajà dziÊ osierocone dzieci i za nie musimy dziÊ szczególnie goràco si´ modliç. PowinniÊmy te˝ ka˝dego dnia robiç rachunek sumienia z tego, jak podchodzimy do ˝ycia w takim czy w innym aspekcie. Ta tragedia jest wielkim wo∏aniem, by w naszej Ojczyênie szanowano ˝ycie. Aby si´ o nie troszczono od pocz´cia a˝ po naturalny kres. Zwracam si´ tak˝e z proÊbà do ludzi mediów, do tych, którzy b´dà komentowaç, relacjonowaç t´ strasznà katastrof´, aby robili to w duchu nadziei. By pokazywali, ˝e z tà Êmiercià, choç tak tragicznà, nie wszystko si´ skoƒczy∏o. Jest nadzieja... Dzi´kuj´ za rozmow´. TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 19 Módlmy si´... Czy ta Êmierç to ofiara? Ks. abp Józef Michalik, przewodniczàcy Konferencji Episkopatu Polski, metropolita przemyski: To ogromna tragedia. Prezydent Polski Lech Kaczyƒski, ostatni prezydent na uchodêstwie Ryszard Kaczorowski, biskup polowy Wojska Polskiego Tadeusz P∏oski, wszyscy ci Polacy, którzy lecieli do Katynia, lecieli w s∏u˝bie wielkiej troski o pami´ç Narodu, o tych, którzy 70 lat temu zostali tam zamordowani. DziÊ do tej wielkiej ofiary katyƒskiej dochodzi kolejna ofiara wspó∏czesnych nam Polaków... Biskup Tadeusz P∏oski... M∏ody, zdolny cz∏owiek, bardzo dyspozycyjny, podejmowa∏ si´ ka˝dej zleconej mu sprawy i czyni∏ to z wielkà mi∏oÊcià zarówno do ˝o∏nierza polskiego, jak i do wszystkiego, co polskie. Biskup polowy sta∏ i stoi na stra˝y tego, co polskie w historii i w obecnej rzeczywistoÊci. I ks. bp Tadeusz P∏oski robi∏ to z wielkim taktem i kulturà. By∏ to cz∏owiek bardzo dobrze przygotowany do tej funkcji i wykszta∏cony. Cz∏owiek wra˝liwy, który przez lata swojej pos∏ugi, swojej s∏u˝by pokaza∏, ˝e by∏a ona bardzo owocna. Jego pracowitoÊç ujawniajà choçby jego publikacje i wystàpienia. To, co si´ dziÊ wydarzy∏o, to po ludzku wielka strata, ale jestem przekonany, ˝e wzorce zachowaƒ zostawione nam przez tych, którzy zgin´li pod Smoleƒskiem, b´dà ubogacaç nasze ˝ycie. W perspektywie wiary wiemy, ˝e tego rodzaju cierpienia i doÊwiadczenia budzà równie˝ nadziej´. Ufamy, ˝e ci, którzy dziÊ zgin´li, w Bogu b´dà nam pomagaç w tych trudnych, zawik∏anych czasach prostowaç drogi myÊlenia i ˝ycia. Módlmy si´ za tych, którzy zgin´li, ale modlàc si´ za nich, módlmy si´ równie˝ za naszà drogà Ojczyzn´, za Polsk´. not. MP Zauwa˝yç i pomno˝yç dobro K s . b p W a c ∏ a w D e p o, ordynariusz zamojsko-lubaczowski: Ta tragedia ka˝e nam patrzeç na ofiar´ Jezusa Chrystusa, ale tak˝e na Jego zmartwychwstanie, które daje nam nadziej´. Ka˝da z tych ofiar mia∏a swojà histori´ ˝ycia. DziÊ jest czas, aby dzi´kowaç za dobro, które by∏o ich udzia∏em – za prac´ dla Ojczyzny, za obron´ prawdy. Trzeba nam to dobro zauwa˝yç i pomno˝yç, tak by ich ofiara nie zosta∏a zaprzepaszczona. Ale ta katastrofa to jednoczeÊnie zobowiàzanie dla nas, abyÊmy nie ustawali w zmaganiach o prawd´ o Katyniu i o wszystkich m´czennikach i ˝ebyÊmy na co dzieƒ nie mieli nigdy udzia∏u w jakimkolwiek zak∏amaniu – naukowym, politycznym, dotyczàcym stosunków mi´dzynarodowych. Musimy byç ludêmi prawdy i o t´ prawd´ walczyç... Katastrofa, która si´ wydarzy∏a, wzywa nas do modlitwy dzi´kczynnej za prac´ ofiar na rzecz Ojczyzny. Trzeba nam dziÊ si´ modliç... not. MP Zbyt wielu. O ka˝dego z nich za du˝o. To nie powinno si´ staç. A jednak jest inaczej. Tych ludzi nie ma ju˝ wÊród nas. Dlaczego? Czy coÊ takiego jak to mo˝e mieç jeszcze jakiÊ sens, czyli byç do czegoÊ potrzebne? Nie ma sensu, mówi wielu, a na usta cisnà si´ s∏owa: tragedia, nieszcz´Êcie, dramat. Jest ˝a∏oba. Ale czy naprawd´ w∏aÊnie napisa∏a si´ jedna z najczarniejszych kart naszych dziejów? A mo˝e mamy prawo pocieszaç si´ myÊlà, ˝e Êmierç tych ludzi jest w niezrozumia∏y dla nas wszystkich sposób jakoÊ potrzebna? A jeÊli mamy do tego choç najmniejsze prawo, to pytamy o drogowskazy do jakiejkolwiek nadziei, o jakieÊ znaki, które wskazujà na ukryte znaczenia. To jest tragiczna Êmierç. Przysz∏a do tych ludzi w dziwnym miejscu i czasie. W kr´gu innej Êmierci, Êmierci elity Polski mi´dzywojnia. Najpierw ból rozstrzelanych 22 tysi´cy Polaków, oficerów zabitych w Katyniu. Teraz blisko 100 osób z elity Polski epoki prze∏omu ginie w drodze do tego Katynia na rocznicowe obchody tamtej Êmierci. Tragedia nak∏ada si´ Êwie˝à krwià na tamtà ponurà tragedi´. JeÊli tamte Êmierci nie mia∏y sensu, to pewnie i te nie majà. Ale jeÊli ta nowa ponura Êmierç ma jakiÊ sens, to Êmierç sprzed siedemdziesi´ciu lat te˝ by∏a nam jakoÊ potrzebna. To jest Êmierç w dniu obchodów piàtej rocznicy innej niepokojàcej nas Êmierci, w dniu, który nieoczekiwanie zosta∏ w tym roku przesuni´ty o kilka dni, bo nie mog∏o byç inaczej, skoro polska, Janopaw∏owa Êmierç spotka∏a si´ w Wielki Piàtek z Boskà Êmiercià. Wtedy umar∏ Papie˝ Polak, teraz Polacy z samego wierzcho∏ka ojczyênianego drzewa. Âmierç Jana Paw∏a II dokona∏a rzeczy, których nie by∏ on w stanie dokonaç za ˝ycia. Mo˝e i te umierania sprawià, ˝e zmieni si´ coÊ, czego ci ludzie nie potrafili dokonaç ˝yciem? Mo˝e ta krew przemówi mocniej ni˝ wszystko inne? Ta Êmierç nadesz∏a w przeddzieƒ Niedzieli Mi∏osierdzia. Jak tamta, papieska. Czy mamy wi´c pytaç o zamiary Mi∏osierdzia Bo˝ego wobec Ojczyzny? Mo˝e rzeczywiÊcie pora stawiaç dziÊ pewne trudne pytania. Czy profetyczne zapowiedzi Êpiewajàce o wspania∏ej przysz∏oÊci Polski – a jest ich tak wiele, ˝e mamy prawo wierzyç, i˝ jest nam w nich dane jakieÊ ziarno prawdy – ˝eby sta∏y si´ rzeczywistoÊcià, po- trzebujà dziÊ a˝ takiej ofiary? Czy wbrew zapowiedziom niektórych w Polsce jest jednak a˝ tak êle, ˝e nie da si´ iÊç ku jasnej przysz∏oÊci zwyczajnà drogà? Tak êle, ˝e aby spe∏ni∏y si´ wielkie, nieodwo∏alne proroctwa, potrzebna jest ju˝ krew, potrzebna jest ofiara? Czy do naszych losów odnoszà si´ s∏owa, w których Siostra ¸ucja cytuje ostrze˝enie Nieba, ˝e z∏o ustàpi dopiero wtedy, gdy „krew m´czenników b´dzie na tyle obfita, ˝e zdo∏a przeb∏agaç sprawiedliwoÊç Bo˝à”? I czy tak˝e u nas wype∏niajà si´ ostatnie zdania tajemnicy fatimskiej, w której mowa o krwi zabitych zbieranej przez anio∏y, by zanieÊç jà do tronu Bo˝ego, a ta krew to nasze ocalenie, ta krew to przyj´ta przez Boga ofiara, ofiara potrzebna, ofiara, która otwiera przed Ojczyznà przysz∏oÊç, która zbawia? JeÊli tak jest, to pierwszy i drugi Katyƒ jest najtrudniejszà i najbardziej niezrozumia∏à ∏askà. ¸askà, za którà nie potrafimy dzi´kowaç, bo czas nie zakreÊli∏ jeszcze pe∏nego kr´gu i na t´ krew patrzymy tylko ze smutkiem, bólem i ∏zami. A mo˝e jednak ta Êmierç by∏a ju˝ konieczna? Wincenty ¸aszewski Cierpiàcy Naród u swej Królowej Na Jasnej Górze na wieÊç o tragedii lotniczej pod Katyniem od razu rozpocz´∏a si´ wielka narodowa modlitwa. Zabi∏y zabytkowe dzwony, a bia∏o-czerwona flaga w kaplicy Matki Bo˝ej Królowej Polski spowita jest kirem. W sobot´ o godz. 15.30 w kaplicy Matki Bo˝ej zosta∏a odprawiona g∏ówna Msza Êw. w intencji ofiar katastrofy. Eucharystii przewodniczy∏ przeor Jasnej Góry o. Roman Majew- ski. Uczestniczy∏y w niej setki pielgrzymów, cz´stochowscy senatorowie i parlamentarzyÊci oraz w∏adze miasta. Eucharysti´ transmitowa∏a TV Trwam i Radio Maryja. Podczas ka˝dej Mszy Êw. sprawowanej dziÊ w jasnogórskim sanktuarium zanoszone b´dà modlitwy w intencji poleg∏ych i Ojczyzny. Wierni w wielkim skupieniu proszà za naszà Ojczyzn´ i ofiary tragedii. – W duchowej stolicy naszego Narodu w sposób szczególny polecamy nie tylko ofiary tej katastrofy lotniczej, ale ca∏à naszà Ojczyzn´ – mówi∏ o. Majewski, dodajàc, ˝e dziÊ pozostaje nam tylko goràca modlitwa i zjednoczenie si´ Polaków – jak zawsze w takich chwilach – przy Matce i Królowej. Wczoraj na Jasnà Gór´ przyby∏a 20. Pielgrzymka Rodzin Katyƒskich. Ich modlitwa by∏a b∏aganiem o ocalenie pami´ci o tragedii ludobójstwa sprzed 70 lat i proÊbà za tych, którzy wczoraj zgin´li na rosyjskiej ziemi. Ma∏gorzata Pabis To wielka lekcja Ks. bp Henryk Tomasik, ordynariusz radomski: FOT. BPJG K. ÂWIERTOK Dotykamy dziÊ tajemnicy spotkania ofiar Katynia i tych, którzy chcieli ich uczciç. Potrzebna jest wielka modlitwa. Modlitwa o mi∏osierdzie dla tych, którzy zgin´li, i za ich bliskich. To wielka lekcja dla naszego Narodu, dla Êwiata. W obliczu tej tragedii pami´tajmy jednak, ˝e ofiara ocala, przynosi dobro. Miejmy nadziej´, ˝e i ta ofiara przyniesie jakieÊ dobro, zjednoczy, nauczy szacunku. Wyciàgnijmy z tej ofiary tak˝e lekcj´ dla siebie, ˝e zawsze powinniÊmy czuwaç i byç przygotowani na spotkanie z Panem, bo w ka˝dym czasie mo˝emy przejÊç do wiecznoÊci. not. MP Wierz´, ˝e ta Êmierç nie b´dzie daremna i przebudzi Naród Ks. bp Edward Frankowski sandomierski biskup pomocniczy: Zamar∏o we mnie wszystko, kiedy us∏ysza∏em o tragedii pod Smoleƒskiem. Tyle z∏o˝y∏o si´ na ten jeden dzieƒ: 5. rocznica pogrzebu S∏ugi Bo˝ego Jana Paw∏a II, 70. rocznica zbrodni katyƒskiej i obecna tragedia, w której zgin´∏a g∏owa paƒstwa i bardzo wa˝ni przedstawiciele naszego paƒstwa oraz KoÊcio∏a, na czele z ksi´dzem biskupem polowym Tadeuszem P∏oskim. On kocha∏ Polsk´ i dba∏ o nià. Zawsze mówi∏ prawd´, choç wa˝y∏ s∏owa, ale kiedy trzeba by∏o coÊ wyjaÊniç, g∏oÊno powiedzieç, nie ba∏ si´... By∏ serdeczny, przyjacielski, pok∏adaliÊmy w nim wielkie nadzieje. Jego Êmierç stanowi du˝à strat´ dla KoÊcio∏a, dla Wojska Polskiego. Mam nadziej´, ˝e poprzez t´ tragedi´ Pan Bóg chce coÊ osiàgnàç. MyÊl´, ˝e obudzi ona Polaków z banalnego traktowania spraw ojczyênianych, zakoƒczy bezsensowne spory, wyrwie ze sk∏ócenia... „Ile dowodów trzeba przedstawiç ludziom, aby wreszcie uwierzyli w Bo˝e dzia∏anie? S∏owo Bo˝e wybrane na 70. rocznic´ zbrodni katyƒskiej pokazuje tak˝e, ˝e nie jest to sprawa ∏atwa. Jeszcze raz podkreÊl´, ˝e mam nadziej´, ˝e teraz nastàpi przebudzenie naszego Narodu, opami´tanie... Je˝eli tak b´dzie, to owoc tych Êmierci nie b´dzie daremny. Wierz´, ˝e r´ka Bo˝ej OpatrznoÊci nas prowadzi. Widaç, ˝e moce piekielne chcà nam szkodziç, ale Matka Bo˝a wyprowadzi nas z tego dramatu i stanie si´ dobro, ca∏y Naród poczuje si´ odpowiedzialny za Polsk´... not. MP Zgin´li na s∏u˝bie Ks. abp S∏awoj Leszek G∏ódê, metropolita gdaƒski: Trudno pogodziç si´ z tak wielkà tragedià w wymiarze Narodu, paƒstwa, Ojczyzny i KoÊcio∏a. Dotyka ona nas wszystkich. WÊród wielu znamienitych ludzi zginà∏ tak˝e ks. bp Tadeusz P∏oski. Wszyscy oni polegli na s∏u˝bie, bo ˝o∏nierz nie umiera, ˝o∏nierz oddaje ˝ycie... Przed Wielkanocà ks. bp Tadeusz P∏oski by∏ u mnie, mówi∏, ˝e poleci z prezydentem RP do Katynia. Opowiada∏, ˝e potem wybiera si´ do Kosowa. T´ marszrut´ znam doskonale, bo sam jà niejako przerabia∏em. To wszystko mam przed oczyma: ten las, to lotnisko, te dzwony, które poÊwi´ca∏em, a które dziÊ zagra∏y smutnym, nie tylko katyƒskim, ale wspó∏czeÊnie bolesnym tonem... DziÊ ca∏a Polska znowu zjednoczy si´ w modlitwie, dziÊ w ca∏ej Polsce graç b´dà smutne dzwony, jak pi´ç lat temu, gdy umar∏ Jan Pawe∏ II. Ca∏a Polska jest dziÊ w ˝a∏obie – zgin´li ludzie m∏odzi, któ- rzy pracowali w s∏u˝bie Narodu. Ksiàdz Jan Twardowski pisa∏, ˝eby spieszyç si´ kochaç ludzi, bo zbyt szybko odchodzà... ale jednoczeÊnie uczmy si´ szanowaç prezydenta, wybranych w demokratycznych wyborach. DziÊ dopiero wiemy, co straciliÊmy, dziÊ palimy znicze... Niech ta tragedia sprawi, ˝e ucichnà waÊnie i spory. Zostaje nam dziÊ modlitwa i proÊba do Boga za tych, którzy odeszli. Módlmy si´ tak˝e za Polsk´. DziÊ wieczorem w Gdaƒsku sprawowaç b´dziemy Msz´ Êw. ˝a∏obnà w intencji ofiar katastrofy lotniczej. Eucharystia w katedrze oliwskiej rozpocznie si´ o godz. 21.00. Tak˝e jutro zostanie odprawiona Eucharystia, na którà zapraszam wiernych i duchowieƒstwo na godz. 12.00 do bazyliki mariackiej w Gdaƒsku. not. MP Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 DziÊ wigilia Niedzieli Mi∏osierdzia Bo˝ego. We wszystkich Êwiàtyniach Ojczyzny rozlegnie si´ modlitwa: „Miej mi∏osierdzie dla nas i Êwiata ca∏ego”. Tego dnia b´dzie to modlitwa szczególna. P∏ynàç b´dzie z naszych zranionych serc, z naszego bólu, z prze˝ywania naszej narodowej tragedii. Zamar∏a dzisiejszego przedpo∏udnia Polska. Najpierw minuty niepewnoÊci po lakonicznej informacji o katastrofie prezydenckiego samolotu na lotnisku w Smoleƒsku. Wkrótce wstrzàsajàca wiadomoÊç – zgin´li wszyscy. ¸zy bólu, rozpacz… ¸zy tych, którzy stracili najbli˝szych. ¸zy Polski ca∏ej. I ta straszliwa ÊwiadomoÊç, ˝e to sta∏o si´ w∏aÊnie tam. Tak blisko tamtego miejsca, tamtego strasznego punktu na mapie Êwiata, które jest ciàg∏ym, niezakrzep∏ym krzykiem polskiej tragedii o polskiej krzywdzie. Krzykiem tyle lat t∏umionym, zag∏uszanym, zak∏amywanym, manipulowanym wtedy, a tak˝e i dziÊ. Krzykiem, który milknie. A dziÊ ten niemilknàcy krzyk zosta∏ dope∏niony o nowy akord, o nowy przejmujàcy ton! W pobli˝u katyƒskiego lasu, tak jak wtedy, przed siedemdziesi´ciu laty, zgin´li ci, co s∏u˝yli Ojczyênie. Znacie ju˝ ich imiona, znacie ju˝ list´ poleg∏ych. Prezydent NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej z Ma∏˝onkà, Ryszard Kaczorowski, ostatni Prezydent Polski na uchodêstwie – wierny i nieuleg∏y; Cz∏onkowie Parlamentu i Europarlamentu, wysokiej rangi Urz´dnicy z prezydenckiej kancelarii, Szefowie instytucji chroniàcej Polskà pami´ç i histori´, Przedstawiciele Êrodowisk kombatanckich, stra˝nicy pami´ci o Katyniu – Rodziny Katyƒskie. Polegli rangà i dowodzeniem ˚o∏nierze NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej. I Biskup Polowy Wojska Polskiego. I prawos∏awny Ordynariusz Polowy. I Kapelan Naczelny wyznania ewangelickiego. I Kap∏ani zwiàzani ze Êrodowiskiem katyƒskim. I oficerowie BOR, i za∏oga samolotu. Zgin´li na s∏u˝bie Ojczyênie, zgin´li na s∏u˝bie Polsce, zgin´li na s∏u˝bie polskiej pami´ci, polskiej wiernoÊci, polskiej mi∏oÊci…Bo do Katynia prowadzi∏a ich mi∏oÊç ku tym, co przed siedemdziesi´ciu laty oddali ˝ycie za Polsk´; prowadzi∏a ich wiernoÊç temu, co polskie, prowadzi∏a ich pami´ç o tym, co wielkie i Êwi´te, i prowadzi∏ obowiàzek prawdy o tamtej zbrodni… W jednej z mogi∏ katyƒskich znaleziono kalendarzyk z zapiskami polskie- TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Niechaj ta Êmierç wstrzàÊnie polskimi sumieniami Homilia ks. abp. S∏awoja Leszka G∏ódzia, metropolity gdaƒskiego, wyg∏oszona w czasie Mszy Êw. ˝a∏obnej za tragicznie zmar∏ych w katastrofie lotniczej w Smoleƒsku, katedra oliwska, 10 kwietnia 2010 r., godz. 21.00 go oficera prowadzonymi niemal do koƒca… To ostatnie s∏owo, zapisane zapewne chwil´ przed kaênià, brzmi: „STRASZNE”. Nikt z nich, co dziÊ zgin´li, w b∏ysku ognia ogarniajàcego kad∏ub samolotu, w huku spadajàcej na ziemi´ maszyny nie zdà˝y∏ niczego zanotowaç. Tylko my szukamy s∏ów, którymi próbujemy ogarnàç wymiar tej tragedii. I ich nie znajdujemy, bo wszystkie okazujà si´ niepe∏ne, u∏omne wobec tego, co si´ sta∏o. S∏owa, jak suche liÊcie na wietrze… Ogarniamy porannà tragedi´ naszym milczeniem. Takim najg∏´bszym milczeniem si´gajàcym do g∏´bi cz∏owieczego serca. Takim milczeniem, które toruje drog´ do naszego wspó∏czucia, naszego bólu, naszej solidarnoÊci, o której Êwiadczycie swojà obecnoÊcià na tej naszej nadzwyczajnej wieczornej Mszy Âwi´tej. To milczenie wprowadza nas na drog´ modlitwy. Z tego milczenia p∏ynie tak˝e to dramatyczne do Boga skierowane pytanie: „Dlaczego?”. Niezbadane sà Twoje wyroki, Panie… Niezbadane sà Twoje rozrzàdzenia… Niezbadane sà drogi Twoje… „Âwi´ty Bo˝e... Od powietrza, g∏odu, ognia i wojny zachowaj nas, Panie. Od nag∏ej, a niespodziewanej Êmierci zachowaj nas, Panie”. „PoÊrodku ˝ycia w Êmierci jesteÊmy” – „Media vitae in mortus sumus” – to s∏owa z Msza∏u rzymskiego. PoÊrodku ˝ycia w Êmierci jesteÊmy – poÊrodku naszych dni, poÊrodku biegu naszego ˝ycia. PoÊrodku ˝ycia przychodzi Êmierç. PoÊrodku ˝ycia. Jak wtedy, nad do∏ami Êmierci. Jak dziÊ w huku katastrofy i p∏omieniach ognia. Âmierç, która jest zawsze wielkà katechezà skierowanà do nas – ˝ywych. Tak jak ta Êmierç, co przysz∏a dzisiaj, tam w Smoleƒsku. Niechaj wstrzàÊnie polskimi sumieniami. Niech w tej Êmierci przejrzy si´ to, co w nich ma∏e i mia∏kie. Niech ta Êmierç poruszy sumienia tych, co demonstrowali jak˝e cz´sto ostentacyjnà niech´ç, któWarszawa, 10 kwietnia 2010 r. OÊwiadczenie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w obliczu katastrofy samolotu prezydenckiego Ca∏y Naród Polski jednoczy si´ w bólu i cierpieniu po katastrofie samolotu z Prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej Lechem Kaczyƒskim i delegacjà na obchody 70. rocznicy zbrodni katyƒskiej. Prezydent, wybrany bezpoÊrednio przez Naród, jest uosobieniem troski o to, co w Polsce najistotniejsze dla naszej tradycji o˝ywiajàcej wspó∏czesnà racj´ stanu. Wype∏niajàc obowiàzki wobec Ojczyzny, zgin´li wybitni synowie Narodu: Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, ostatni Prezydent na uchodêstwie, Szef Sztabu Generalnego i Biskup Polowy Wojska Polskiego, duchowni, tak˝e innych wyznaƒ, oraz liczni przedstawiciele ˝ycia publicznego. Udawali si´ oni do Katynia, by oddaç ho∏d zamordowanym ˝o∏nierzom, którzy wyznaczaç b´dà przez d∏ugie jeszcze lata kryteria obywatelskiej godnoÊci oraz mi∏oÊci Ojczyzny. KoÊció∏ katolicki w Polsce jednoczy si´ w tym trudnym momencie z Rodakami w Kraju i na obczyênie w trosce o Ojczyzn´, goràco polecajàc jej losy Bo˝ej OpatrznoÊci. Ka˝de polskie serce przepe∏nione jest dzisiaj ˝alem i bólem. Ale szczególne wspó∏czucie wyra˝amy rodzinom i przyjacio∏om tych, którzy zgin´li na pok∏adzie samolotu. Przez najbli˝sze dni, codziennie, we wszystkich koÊcio∏ach w Polsce i poza jej granicami polecaç b´dziemy Mi∏osierdziu Bo˝emu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej i wszystkie ofiary tej niewyobra˝alnej katastrofy. Jako chrzeÊcijanie musimy spojrzeç na naszà narodowà tragedi´ w Êwietle Zmartwychwstania Chrystusa, którego tajemnic´ prze˝ywamy w liturgii KoÊcio∏a. Niech Zwyci´zca Êmierci otworzy bramy Bo˝ego Mi∏osierdzia przed tymi, którzy zgin´li, niech ukoi ból serca tych, którzy ich op∏akujà, a zjednoczonà w bólu Ojczyzn´ umacnia swoim b∏ogos∏awieƒstwem. Józef Michalik Metropolita Przemyski Przewodniczàcy KEP Stanis∏aw Gàdecki Zast´pca Przewodniczàcego KEP Stanis∏aw Budzik Sekretarz Generalny KEP rej doÊwiadcza∏o tak wielu z tych, którzy dziÊ zgin´li. Nade wszystko Pan Prezydent NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej Êp. prof. Lech Kaczyƒski. „PoÊrodku ˝ycia w Êmierci jesteÊmy”. Stajemy wokó∏ Chrystusowego o∏tarza, wspólnota naszej gdaƒskiej archidiecezji. PoÊród tych, co dziÊ polegli, znajdujemy naszych diecezjan, znajdujemy tych, co swe ˝ycie, swà s∏u˝b´ Bogu i Polsce zwiàzali z naszym miastem i Trójmiastem. Poleg∏ Admira∏… Dowódca marynarki wojennej, polegli ci, co torowali drog´ do naszej wolnoÊci, ludzie zwyci´skiej „SolidarnoÊci”; Anna Walentynowicz, Marsza∏ek Maciej P∏a˝yƒski, Pose∏ Arkadiusz Rybicki. Tak˝e Pan Prezydent i jego Ma∏˝onka, którzy przecie˝ lata swego ˝ycia zwiàzali z Wybrze˝em… Pani Pose∏ Izabela Jaruga-Nowacka, Honorowy Obywatel Gdaƒska Ryszard Kaczorowski. Ile˝ wspomnieƒ, moich wspomnieƒ, budzi ta tragiczna lista… Staje przed mymi oczyma szlachetna postaç Pana Prezydenta, cz∏owieka, który kocha∏ Polsk´, cz∏owieka sumienia, wiernoÊci prawdzie i wartoÊciom ojczystym, cz∏owieka, który przez ˝ycie szed∏ drogami wytyczonymi przez Chrystusa. Jak˝e niedawno mia∏em zaszczyt goszczenia Go w swoim domu, tu, w Oliwie. Staje przed mymi oczyma Pan Prezydent Ryszard Kaczorowski, co szed∏ ku Polsce przez nieludzkà ziemi´, przez ˝o∏nierskà s∏u˝b´ – jeden z tych ˝o∏nierzy, których zdradzi∏ Êwiat. S∏u˝y∏ wiernie i d∏ugo Polsce Niepodleg∏ej, a˝ doczeka∏ tej wolnoÊci, uznania i szacunku… Jest bardzo mi drogi i bliski Pan Maciej P∏a˝yƒski, cz∏owiek szlachetny, jeden z tych ludzi „SolidarnoÊci”, co dochowali wiary idea∏om Sierpnia ‘80. Jest Biskup Tadeusz P∏oski, mój nast´pca stolicy biskupów polowych Wojska Polskiego, z którym ∏àczy∏o mnie kilkanaÊcie lat wspólnej pracy wÊród ˝o∏nierzy; FOT. ARCH. ARCHIDIECEZJI GDA¡SKIEJ 20 Nasz Dziennik k∏ad∏em d∏onie na jego g∏ow´ podczas konsekracji biskupiej. Jest ks. pp∏k Jan Osiƒski, mój ostatni sekretarz w czasie mej pos∏ugi Wojsku Polskiemu. Staje przed oczyma wielu, z którymi si´ przyjaêni∏em, których zna∏em, z którymi rozmawia∏em, spotyka∏em si´, od których czerpa∏em i których cz´sto podziwia∏em jak tych wiernych ˝o∏nierzy NajjaÊniejszej Rzeczypospolitej, jak tych, co strzegli pami´ci o Katyniu – Pani Bo˝ena ¸ojek, Andrzej Przewoênik. To byli ludzie wyroÊli na ewangelicznej glebie, to byli ludzie wierni Polsce a˝ do koƒca. Nasza modlitwa wpisuje si´ w oktaw´ Zmartwychwstania Paƒskiego. JesteÊmy ludêmi wiary, jesteÊmy dziedzicami Zmar- Apel o solidarnà modlitw´ Poruszeni wraz z ca∏ym polskim Narodem tragedià, która wydarzy∏a si´ pod Smoleƒskiem, Êmiercià Prezydenta Rzeczypospolitej, wielu przedstawicieli polskiego Parlamentu, duchowieƒstwa z Biskupem Polowym, wybitnych Synów i Córek naszego Narodu, wzywamy wszystkich kap∏anów zakonnych o jak najszybsze odprawienie Eucharystii w intencji ofiar katastrofy, a tak˝e w intencji Polski. Prosimy tak˝e o zorgani- zowanie modlitw w tych intencjach w koÊcio∏ach zakonnych i kszta∏towanie ducha solidarnoÊci w naszym spo∏eczeƒstwie po tej straszliwej tragedii. ˚adne s∏owa nie oddadzà bólu, os∏upienia, dramatu tych godzin. Trzeba je zamknàç w modlitwie i trwaniu przed Bogiem. JakaÊ tragiczna klamra ∏àczy dzisiejszà katastrof´ z ludobójstwem katyƒskim sprzed siedemdziesi´ciu laty. Wobec wymowy tych faktów posta- Msze Âwi´te w intencji ofiar katastrofy KALISZ wtorek, 13.04.2010 r.: 18.00 – Uroczyste nabo˝eƒstwo z Mszà Âwi´tà w sanktuarium Âwi´tego Józefa. KLUKI (ARCH. ¸ÓDZKA) Êroda, 14.04.2010 r.: 18.00 – Marsz ˝a∏obny spod budynku Urz´du Gminy w Klukach; 18.30 – z∏o˝enie zniczy pod Krzy˝em Misyjnym i Msza Êw. ˝a∏obna w koÊciele NMP Królowej Polski. LUBLIN poniedzia∏ek, 12.04.2010 r.: 19.00 – Msza Êw. w koÊciele akademickim KUL. twychwstania naszego Pana. Wiemy, ˝e Êmierç niczego nie koƒczy definitywnie, ˝e Chrystus Zmartwychwsta∏y wprowadza nas do wiecznego ˝ycia, do chwa∏y zbawionych. To wiara koi nasz ból. To wiara pozwoli nam otrzeç ∏zy. To wiara niesie pewnoÊç, ˝e Pan ˚ycia i Âmierci oceni sprawiedliwà miarà ich ziemskie ˝ycie, którego tak wiele poÊwi´cili s∏u˝bie braciom, s∏u˝bie mi∏oÊci, s∏u˝bie Ojczyênie. To wiara prowadzi nas ku tajemnicy Mi∏osierdzia Bo˝ego, które ogarnia umar∏ych i ˝yjàcych. I do wyznania, nawet w tak ci´˝kiej godzinie: „Jezu, ufam Tobie”. Dusze sprawiedliwych sà w r´ku Pana. A plon ich dope∏nionego ziemskiego ˝ycia niech pozostanie w pami´ci Ojczyzny i w naszych sercach. Amen. wa zgi´tych kolan wydaje si´ byç jedynà, prawdziwie ludzkà odpowiedzià. Polecajmy ofiary Ojcu Niebieskiemu w przeddzieƒ Âwi´ta Mi∏osierdzia Bo˝ego. Ks. Tomasz Sielicki SChr Przewodniczàcy Konferencji Wy˝szych Prze∏o˝onych Zakonów M´skich O. Kazimierz Malinowski OFMConv Sekretarz Generalny Konferencji Wy˝szych Prze∏o˝onych Zakonów M´skich ¸OWICZ poniedzia∏ek, 12.04.2010 r.: 18.00 – Msza Êw. polowa na Starym Rynku pod przewodnictwem ks. bp. Józefa Zawitkowskiego. ¸ÓDè czwartek, 15.04.2010 r.: 19.00 – Nabo˝eƒstwo w intencji ofiar katastrofy i koncert ˝a∏obny w wykonaniu chóru diecezji z Grodna „Cantate Domino”. PIOTRKÓW TRYBUNALSKI poniedzia∏ek, 12.04.2010 r.: 18.00 – Msza Êw. koncelebrowana w koÊciele farnym. WARSZAWA poniedzia∏ek, 12.04.2010 r.: 12.00 – Msza Êw. za dusz´ Êp. ks. prof. Ryszarda Rumianka, rektora UKSW, ul. Dewajtis 3. zebr. MMP TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Nasz Dziennik 21 Ta tragedia nas przebudzi Prof. Andrzej Nowak, historyk, sowietolog, wyk∏adowca na Uniwersytecie Jagielloƒskim, redaktor naczelny dwumiesi´cznika „Arcana”: Pytania o przyczyn´ tragedii nale˝y pozostawiç przede wszystkim komisjom, poprowadzà Êledztwo i zbadajà okolicznoÊci tego fatalnego wypadku. I pod tym wzgl´dem nic wi´cej nie da si´ powiedzieç kilka godzin po katastrofie, i nie powinno si´ mówiç. Mo˝e to OpatrznoÊç tak zdecydowa∏a, bo i miejsce tragedii, i czas sà symboliczne. Dosz∏o do niej przecie˝ przed Niedzielà Mi∏osierdzia Bo˝ego, co przypomina nam Êmierç polskiego Papie˝a przed pi´cioma laty. Nie chc´ tu robiç ˝adnych porównaƒ, zw∏aszcza wchodzàcych na teren teologii, bo nie jest to moja dziedzina. OczywiÊcie sà to ca∏kiem ró˝ne wydarzenia, choç oba tak wa˝ne dla Polaków. MyÊl´ jednak, ˝e Polska te ofiary doceni. Mo˝e przez ten smoleƒski grób wp∏ynà one na naszà narodowà wspólnot´ bardziej, ni˝ mogliby to zrobiç za ˝ycia? Takà prób´ szukania sensu tej tragedii mo˝na podjàç. Ale przecie˝ ka˝da z tych ofiar mia∏a swojà rodzin´, która prze˝ywa teraz strasznà, osobistà tragedi´. Modlimy si´ i mamy jednak nadziej´, ˝e mimo wszystko jakieÊ dobro wyroÊnie z tego nieszcz´Êcia, tak jak wyros∏o mimo bólu z ofiary katyƒskiej – w postaci ÊwiadomoÊci tego, jak wielkà wartoÊcià jest Polska. Mo˝e z tej sobotniej tragedii wyniknie przebudzenie narodowe, a w ka˝dym razie odnowienie naszej ÊwiadomoÊci patriotycznej. Katastrofa pod Katyniem posiada swój wymiar osobisty i rodzinny: zgin´li konkretni ludzie, pozostawiajàc w ˝a∏obie wspó∏ma∏˝onków, dzieci, najbli˝szych. Taka strata nigdy nie zostanie wype∏niona. Ludzie, którzy zgin´li, pe∏nili te˝ w wi´kszoÊci funkcje publiczne, i to bardzo wysokie, z Prezydentem RP na czele. Nad ich Êmiercià bolejà nie tylko najbli˝si, ale i ca∏y Naród, który w osobach tych postrzega∏ kogoÊ, kto odpowiedzialny jest za dobro wspólne. Ta odpowiedzialnoÊç zwiàzana by∏a z piastowaniem odpowiednio wysokich urz´dów, czy to prezydenta, czy prezesa Narodowego Banku Polskiego, czy prezesa Instytutu Pami´ci Narodowej, czy wreszcie biskupa polowego. A tu z kolei ludzie sà zast´powalni, bo przecie˝ na ich miejsce wybrany b´dzie ktoÊ inny, wi´c wydawa∏oby si´, ˝e z punktu widzenia ciàg∏oÊci paƒstwa straty te sà do nadrobienia. Na pewno sà czy wr´cz muszà byç, ale wiemy, ˝e tu chodzi o coÊ innego, a nie tylko o zastàpienie jednego dyrektora drugim. Tu chodzi o strat´ odradzajàcych si´ elit politycznych, które nazywamy prawicowymi lub patrio- MyÊl´, ˝e najbli˝sze miesiàce b´dà czasem, w którym raczej trudno b´dzie zapomnieç o tym nieszcz´Êciu. Pami´tajmy, ˝e b´dzie to okres kampanii wyborczej, bo najpóêniej za 2,5 miesiàca wybierzemy nowego prezydenta. Mam nadziej´, ˝e chocia˝ formy tej walki b´dà inne ni˝ kilka tygodni temu, gdy mówi∏o si´ o „dorzynaniu watah”, „dyplomato∏kach” i u˝ywano jeszcze innych obelg w odniesieniu do przeciwników politycznych. Mam te˝ nadziej´, ˝e ta tragedia nie pogorszy naszych relacji z Rosjà, a mo˝e nawet przyczyni si´ do ich polepszenia. Kultura narodu rosyjskiego cechuje si´ du˝ym wspó∏czuciem okazywanym ofiarom. A Polska sta∏a si´ teraz ofiarà strasznego, bezprecedensowego w najnowszej historii nieszcz´Êcia. MyÊl´, i˝ nawet media rosyjskie wyciszà swojà bezpardonowà krytyk´ wobec braci Kaczyƒskich. Poza tym mam nadziej´, ˝e nikt w Rosji nie b´dzie ju˝ próbowa∏ wykorzystywaç sprawy Katynia jako „pa∏ki” wobec Polski, jak to doÊç powszechnie si´ dzia∏o w ostatnich miesiàcach i latach. Mo˝e wi´c Katyƒ zostanie wreszcie przyj´ty jako wydarzenie, z powodu którego nale˝y Polakom wspó∏czuç, a nie rozgrywaç z nami jakieÊ gry polityczne wokó∏ tej sprawy. Efektem tego mo˝e byç poprawa nastawienia do Polski i Polaków. FOT. PAP G. JAKUBOWSKI Jest to tragedia dla wszystkich Polaków – w tym dla mnie osobiÊcie, bo pod Smoleƒskiem zgin´li tak˝e moi Przyjaciele. Zgin´li tam przedstawiciele niemal wszystkich orientacji politycznych, dlatego jest to tragedia dla ca∏ego kraju. Wszystkich, którzy ponieÊli Êmierç pod Smoleƒskiem, po∏àczy∏o to, ˝e chcieli oddaç ho∏d polskim patriotom tam zamordowanym, których pogrzebano w Katyniu 70 lat wczeÊniej. Natomiast bardzo prostym wnioskiem z wydarzenia, który powinni wyciàgnàç nasi politycy, jest zakup nowych samolotów. Mam nadziej´, ˝e po tej katastrofie ju˝ nie b´dzie ˝adnych wahaƒ i Polska b´dzie godnie reprezentowana przez polityków, którzy b´dà lataç maszynami nadajàcymi si´ do latania, a nie na z∏om. Z kolei g∏´bsze, moralne konsekwencje dotyczà nie tyle polityków, co spo∏eczeƒstwa. Chodzi mianowicie o przypomnienie – poprzez pami´ç Katynia – ˝e patriotyzm jest czymÊ najwa˝niejszym tu, na ziemi, w publicznym ˝yciu – poza religià. Mo˝e ta tragedia nie pozwoli o tym zapomnieç, bo w ostatnich latach postawy patriotyczne by∏y wyÊmiewane. Licz´, ˝e nikt nie wstawi ju˝ bezkarnie flagi narodowej do psich odchodów, i ˝e obra˝anie polskiego patriotyzmu i poÊwi´cenia dla Ojczyzny nie b´dzie tak ∏atwe, podobnie jak oÊmieszanie „SolidarnoÊci”. W katastrofie zgin´∏o przecie˝ wielu jej wspania∏ych dzia∏aczy, w tym matka „SolidarnoÊci” pani Anna Walentynowicz. ˚ywi´ nadziej´, ˝e podczas tegorocznych obchodów kolejnej rocznicy powstania „SolidarnoÊci” prezydent Lech Wa∏´sa nie wykorzysta ich przeciwko swoim nie˝yjàcym ju˝ rywalom politycznym. Ta rocznica – w obliczu tragedii z 10 kwietnia – nie powinna nas przynajmniej dzieliç, jeÊli ju˝ nie mo˝e nas po∏àczyç. not. BM Ofiara nie pójdzie na marne Prof. Piotr Jaroszyƒski tycznymi. Bo tak si´ w∏aÊnie sta∏o, ˝e wi´kszoÊç ofiar smoleƒskiej tragedii to byli ludzie zwiàzani z prawicà, którzy pozostali wierni idea∏om „SolidarnoÊci” nie tylko w trudnych czasach komunizmu, ale równie˝ w jeszcze trudniejszych czasach przewrotnego liberalizmu. Zdobycie wiedzy, doÊwiadczenia, potwierdzenie w∏asnego etosu to nie jest jeden dzieƒ urz´dowania, ale to lata znoszenia wielu trudów i prób, pokus i ataków nienawiÊci. I w∏aÊnie dziÊ, patrzàc na przysz∏oÊç Polski, bolejemy nad tym, ˝e takich ludzi, jak ofiary smoleƒskiej katastrofy, by∏o ciàgle zbyt ma∏o, aby Polska odzyska∏a swà godnoÊç i dum´. A tu kolejne nieszcz´Êcie: i ci odeszli. I to w takim momencie, gdy wa˝y∏y si´ losy dotyczàce NBP, IPN czy wyborów prezydenckich. Odeszli ludzie, którzy nie bali si´ starcia z postkomunà i pozostajàcymi pod ich kontrolà libera∏ami, prowadzàcymi od kilku lat politycznà i medialnà kampani´ nienawiÊci przeciwko wszystkiemu, co pol- skie, co niepodleg∏e, co katolickie. I tu jest nasz dramat polityczny i narodowy, bo odradzanie takich elit trwa lata, a tymczasem sfera decyzji dostaje si´ w r´ce tych, którzy wiedzà dobrze, jak z tak nagle otrzymanej w∏adzy skorzystaç dla w∏asnej korzyÊci i w∏asnego umocnienia si´ w strukturach ca∏ego paƒstwa, na poziomie administracji, ekonomii czy mediów. Wielu z nas zadaje sobie pytanie, czy to rzeczywiÊcie by∏ wypadek. Coraz wi´cej faktów wskazuje na to, ˝e na pewno by∏ to dziwny wypadek, a puszczona przez Rosjan wersja, ˝e powodem by∏ b∏àd pilota, który nie pos∏ucha∏ zaleceƒ wie˝y i postanowi∏ mimo wszystko làdowaç w Smoleƒsku, a nie skierowaç maszyn´ na inne lotnisko, jest ma∏o wiarygodna w oczach specjalistów. Zresztà fakt, ˝e prezydent RP korzysta∏ z sowieckiego jeszcze samolotu, daje du˝o do myÊlenia. To tak jakby braç udzia∏ w uczcie, gdzie podajà grzyby. Chodzi o to, ˝e wypadek nieko- niecznie musia∏ byç zamachem, ale w jakiejÊ mierze zosta∏ sprowokowany. Sukcesywnie zacz´∏y nak∏adaç si´ na siebie ró˝ne okolicznoÊci, w tym ca∏kowita blokada mo˝liwoÊci wymiany samolotów na nowe i niesowieckie. Nast´pnie wytworzenie jakiegoÊ ciÊnienia rywalizacji o udzia∏ w uroczystoÊciach w Katyniu. A wreszcie ÊciÊni´cie w jednym, i to tym samolocie tak wielu wa˝nych osób, w wi´kszoÊci nale˝àcych do prawicy. I wszystko zgodnie z prawem, bo jak si´ okazuje po katastrofie samolotu CASA (luty 2008 r.) zmieniono przepisy, ale w taki sposób, ˝eby jeden samolot móg∏ byç w dalszym ciàgu pu∏apkà dla najwa˝niejszych dowódców: mogà lecieç razem, byle nie z zast´pcami. Tu te˝ musia∏ ktoÊ dobrze g∏ówkowaç, by uspokoiç opini´ publicznà, a pu∏apka nadal mog∏a dzia∏aç. Ale o tym wszystkim musi te˝ wiedzieç prawica. Sà na nià zastawiane tysiàczne pu∏apki. I to mo˝e w∏aÊnie boli, ˝e tak ∏atwo, pod wp∏ywem wytwo- rzonej atmosfery i emocji, Polacy tracà czujnoÊç i dajà si´ wymanewrowaç. Wystarczy moment nieuwagi, bo polityczne licho naprawd´ nie Êpi. Walka w Êwiecie jest bezwzgl´dna i okrutna, równie˝ w naszym kraju. Tu b´dà nas rozczulaç, a tam nami sterowaç. A przecie˝ i tak osiàgn´liÊmy w tych warunkach bardzo wiele. Trwa proces przywracania pami´ci i odradzania zasad moralnych w ˝yciu publicznym, coraz mocniej b∏yszczà idee prawdziwej suwerennoÊci. To jest program na przysz∏oÊç, wokó∏ którego muszà skupiaç si´ Êrodowiska prawicowe, bo Naród na nie czeka i potrafi je doceniç. Te dziesiàtki, mo˝e setki tysi´cy zniczy i kwiatów przed Pa∏acem Prezydenckim jest na to dowodem, jak i modlitwa p∏ynàca z milionów serc. Wi´c choç b´dzie trudno, to jednak Polska si´ odrodzi, a ofiara tych, którzy zgin´li pod Katyniem, nie pójdzie na marne. Autor jest kierownikiem Katedry Filozofii Kultury na KUL, wyk∏adowcà w WSKSiM. Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Szok! Niedowierzanie. Pora˝enie. Grom z jasnego nieba! Tragedia paƒstwa, Narodu, rodzin, ka˝dego z nas... Sta∏o si´ coÊ, co nie powinno zaistnieç – poza wyobraênià autorów scenariuszy filmowych – tu zaÊ zmaterializowa∏o si´ w najbardziej katastroficznej i apokaliptycznej wersji. Smoleƒsk-Katyƒ wpisa∏ si´ w histori´ najnowszà ludobójstwem elit Rzeczypospolitej i wcià˝ pozostaje jàtrzàcà ranà, mimo i˝ min´∏o 70 lat, czyli co najmniej trzy pokolenia. DziÊ ziemia smoleƒska zapisa∏a kolejnà kart´ tragedii elit Rzeczypospolitej. Fatum katyƒskie! Katyƒskiej tragedii ods∏ona kolejna. Katyƒ 1940 roku zabi∏ II Rzeczpospolità. Odebra∏ ˝ywotne si∏y pokoleniu naszych dziadów i ojców, zubo˝y∏ i ogo∏oci∏ Ojczyzn´ w czasie II wojny Êwiatowej z najlepszych dzieci – s∏ug naszego paƒstwa. Naród Polski czu∏ si´ prawdziwie osierocony po tej stracie. Smoleƒsk 2010 uszczupli∏, umniejszy∏, osieroci∏ równie˝ ka˝dego z nas. Odszed∏ Pierwszy Obywatel prof. Lech Kaczyƒski, prezydent naszego kraju, naszej Ojczyzny – wizjoner lepszej, pi´kniejszej, dumniejszej Polski. Nie us∏yszymy ju˝ jego s∏ów znad katyƒskich mogi∏, s∏ów, które zapewne nie k∏ania∏yby si´ stosownej modzie i obecnie obowiàzujàcej poprawnoÊci politycznej, ale jasno dobija∏y si´ o naszà racj´ stanu, dla niektórych staroÊwieckà racj´ stanu... Polska racja stanu! Czy ktoÊ z polskich przywódców b´dzie dba∏ o wyÊmiewanà z powodu staroÊwieckoÊci i uznawanà za nieeuropejskà – p o l s k à racj´ stanu? Czy nast´pca b´dzie mia∏ odwag´ wypowiadaç si´ w imi´ racji stanu... polskiej?! Odszed∏ legendarny prezydent II Rzeczypospolitej Ryszard Kaczorowski, który na emigracyjnym wychodêstwie stanowi∏ symbol trwania przy imponderabiliach wolnoÊci, suwerennoÊci i niepodleg∏oÊci, i taki pozostanie w pami´ci zbiorowej. Do koƒca uto˝samia∏ narodowà t´sknot´ za tym, co w naszych dziejach najpi´kniejsze, najwi´ksze i najÊwi´tsze. Prywatnie uroczy i cudowny cz∏owiek. Jego ˝ycie zatoczy∏o TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Smoleƒska boleÊç Prof. Wies∏aw Jan Wysocki przedziwne ko∏o. Z sowieckim wyrokiem Êmierci otrzymanym w miƒskim wi´zieniu dane mu by∏o z ˝o∏nierzami gen. Andersa ujÊç z „nieludzkiej ziemi” i prze˝yç – po wyroku – z górà 70 lat, by na∏ II Rzeczypospolitej. Ufam, ˝e z jego szczàtkami, które spocznà – jak mniemam – w ziemi ojczystej, pozostanie z nami czàstka jego wielkoÊci i pi´kna duchowego, która nas odmieni... Janusz Kurtyka, prezes Instytutu Pami´ci Narodowej, zas∏u˝ony pp∏k Czes∏aw Cywiƒski, prezes Âwiatowego Zwiàzku ˚o∏nierzy Armii Krajowej, minister Janusz Krupski, dzia∏acz antykomunistycz- „z∏o˝yç koÊci” w pobli˝u miejsca wiecznego spoczynku tych, którzy nie mogli – nie z w∏asnej winy – zameldowaç si´ do s∏u˝by w armii gen. Andersa. Prezydent Kaczorowski do koƒca pozostawa∏ w s∏u˝bie Niepodleg∏ej. Pod Smoleƒskiem rozegra∏ si´ wi´c po raz wtóry fi- Zgin´li najwa˝niejsi dowódcy naszych Si∏ Zbrojnych. Nie ma ju˝ w szeregach Biskupa Polowego gen. prof. Tadeusza P∏oskiego, biskupa wielkich nadziei, a najm∏odszego sta˝em spoÊród wszystkich biskupów polowych. Odszed∏ znakomity i prawy historyk dr hab. ny i kierownik Urz´du ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, Andrzej Przewoênik, sekretarz generalny Rady Ochrony Pami´ci Walk i M´czeƒstwa. Ile˝ im wszystkim i ka˝demu z nich jesteÊmy zobowiàzani... Wiem, jak wiele sam im jestem zobowiàzany. FOT. PAP J. TURCZYK 22 Nasz Dziennik Nasuwajà si´ skojarzenia z Gibraltarem Z prof. Zdzis∏awem Krasnod´bskim, filozofem i socjologiem, wyk∏adowcà na Uniwersytecie Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego w Warszawie i na Uniwersytecie w Bremie, rozmawia Mariusz Bober Co Pan pomyÊla∏ po informacji o katastrofie prezydenckiego samolotu? – Takiej tragedii we wspó∏czesnej Polsce nie by∏o. Nasuwajà si´ skojarzenia z Gibraltarem… Tam zginà∏ premier W∏adys∏aw Sikorski ze swoim najbli˝szym otoczeniem, w sobot´ pod Smoleƒskiem prezydent RP z elità polityków, przedstawicielami wa˝nych instytucji spo∏ecznych, wybitnymi osobistoÊciami KoÊcio∏ów i ˝ycia spo∏ecznego… – JeÊli ktoÊ chce wierzyç w przypadek, niech wierzy, ja nie jestem w stanie uwierzyç. Takie rzeczy si´ po prostu nie zdarzajà. Ta Êmierç zbyt dobrze wpisuje si´ w wydarzenia ostatnich paru tygodni. JakoÊ tak si´ z∏o˝y∏o, ˝e na lotnisku w Smoleƒsku zgin´li ci, którzy pasujà do tych, le˝àcych zaledwie kilkanaÊcie kilometrów dalej – w Katyniu… B´dziemy sobie zadawaç pytania, na które pewnie nie uzyskamy odpowiedzi, podobnie jak nie ma ostatecznej odpowiedzi na pyta- nia o Êmierç genera∏a W∏adys∏awa Sikorskiego. Wiadomo przecie˝, ˝e samolot prezydenta by∏ wyeksploatowany… Przedstawiciele polskich w∏adz twierdzà, ˝e zaledwie w zesz∏ym roku przechodzi∏ gruntowny remont. – Ale Êwiadkowie mówià, ˝e na lotnisku w Smoleƒsku wcale nie by∏o takiej du˝ej mg∏y. Wàtpi´ zresztà, aby uda∏o si´ wyjaÊniç wszystkie wàtpliwoÊci. Ju˝ zaczyna si´ snuç przypuszczenia, ˝e winny jest sam prezydent. Ja wol´ skupiç si´ na okolicznoÊciach tej tragedii. Przypomn´, ˝e prezydent ju˝ raz zosta∏ ostrzelany, gdy z∏o˝y∏ wizyt´ w Gruzji tu˝ po rosyjskim ataku na ten kraj. Rozmawia∏em z prezydentem jakiÊ czas po jego powrocie z Gruzji. Powiedzia∏ mi wtedy, ˝e si´ nie ba∏. Lech Kaczyƒski by∏ niezwykle màdrym, patriotycznym i dzielnym cz∏owiekiem. Ci ludzie mieli poczucie obowiàzku wobec Polski. Prezydent by∏ odwa˝ny i m´˝nie zginà∏. Zginà∏, tak jak ˝y∏. On zresztà wiedzia∏, ˝e mo˝e zginàç. Chc´ te˝ podkreÊliç, i˝ ostatnie son- da˝e wskazywa∏y, ˝e mia∏by szans´ ponownie wygraç wybory prezydenckie. Gdy weêmiemy jeszcze pod uwag´ ostatnie wydarzenia – Êrodowe uroczystoÊci w Katyniu, okolicznoÊci zewn´trzne, np. wizyt´ prezydenta USA Baracka Obamy w Pradze i spraw´ obecnoÊci Stanów Zjednoczonych w Europie, nasuwajà si´ pewne analogie. Prezydent Kaczyƒski i jego Polska sta∏a si´ niewygodna w nowej konstelacji USA – UE – Rosja. Pewnie na wiele pytaƒ nie uzyskamy odpowiedzi. Dlatego tak jak w przypadku Êmierci gen. Sikorskiego rodzi si´ pytanie: kto skorzysta∏ na tej Êmierci? – Zginà∏ prezydent, który mia∏ szans´ na reelekcj´. W efekcie w∏adz´ – na mocy Konstytucji – objà∏ jego kontrkandydat Bronis∏aw Komorowski jako marsza∏ek Sejmu. Zgin´li jednoczeÊnie ludzie, którzy byli w ostatnich miesiàcach i latach przedmiotem kampanii nienawiÊci – oprócz prezydenta tak˝e szef IPN Janusz Kurtyka, rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski, Gra˝yna G´sicka, Zbigniew Wassermann, Anna Walentynowicz. 70 lat temu „trzeba by∏o” zabiç 22 tys. Polaków. Teraz – 88… Przed kilkoma dniami w Katyniu byli inni przedstawiciele w∏adz Polski i nic im si´ nie sta∏o. A has∏o „by∏y prezydent Lech Kaczyƒski” sta∏o si´ prawdziwe. Kto skorzysta∏? – Odpowiem w ten sposób: zgin´li ci, którzy chcieli innej Polski. Teraz – bez nich – b´dzie ju˝ bardzo trudno jà budowaç, a mo˝e b´dzie to ju˝ niemo˝liwe… Jakie skutki tragedia ta b´dzie mia∏a dla Polski w najbli˝szej perspektywie – na p∏aszczyênie spo∏ecznej i politycznej? Jakie wnioski powinniÊmy wyciàgnàç jako spo∏eczeƒstwo, a jakie powinna wyciàgnàç klasa polityczna? – Poj´cie klasy politycznej w odniesieniu do polskich polityków jest troch´ nieadekwatne, bo sà oni niezwykle podzieleni, podzieleni stosunkiem do Rzeczypospolitej. Inne podzia∏y sà ma∏o wa˝ne, bo przyzwoitych ludzi mo˝na Zna∏em osobiÊcie ponad po∏ow´ tych, dla których smoleƒska ziemia okaza∏a si´ wielce niegoÊcinna. Wielcy i bliscy, znani i dyskretni, wp∏ywowi i skromni, sprawujàcy urz´dy i przej´ci s∏u˝bà, zas∏u˝eni i zobowiàzani pami´cià... Na zawsze zachowam w swoim albumie wspomnieƒ dyskrecj´, takt i wra˝liwoÊç Artura Francuza, funkcjonariusza BOR nieodst´pujàcego w ostatnich latach prezydenta Ryszarda Kaczorowskiego. Ile podobnych dziewczàt i ilu ch∏opców – w s∏u˝bie pozostajàcych – odda∏o ˝ycie. By∏ to te˝ ostatni lot mojego rektora, ks. prof. dr. hab. Ryszarda Rumianka, znakomitego znawcy czasów biblijnych i Ziemi Âwi´tej, którego – wraz z innymi – poch∏onà∏ ognisty tygiel „nieludzkich czasów” i katastroficznego lotu. W Uniwersytecie Kardyna∏a Stefana Wyszyƒskiego b´dzie go brakowa∏o bardzo wielu... Jan Pawe∏ Wielki w testamencie skreÊlonym na d∏ugo przed odejÊciem do Domu Ojca troska∏ si´, by Êmiercià swà by∏ u˝yteczny, by przyczyni∏ dobra. Czy katastrofa smoleƒska b´dzie dla nas, jako Narodu, u˝yteczna, czy wykorzystamy t´ ofiar´ z∏o˝onà na o∏tarzu wczeÊniejszych ofiar? Czy zmi´kczy serca tych, którzy majà zobowiàzania wobec „sprawy” pami´ci ofiar zbrodni Stalina z 1940 roku? Czy nas, podzielonych, a przy tym przygniecionych prywatà i interesownoÊcià, zbli˝y do siebie i po∏àczy sprawami Ojczyzny? Autor jest historykiem, profesorem UKSW, cz∏onkiem Rady do spraw Kombatantów przy Prezydencie RP Lechu Kaczyƒskim. spotkaç w ró˝nych partiach. Zna∏em tych ludzi, którzy zgin´li w Smoleƒsku, zarówno prezydenta Lecha Kaczyƒskiego, jak i prezesa S∏awomira Skrzypka, profesora Janusza Kurtyk´ czy rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego. Ci ludzie kierowali si´ interesem Polski jako kraju niepodleg∏ego. Nie wiem, jakie wnioski wyciàgnà z tej tragedii liberalne stacje telewizyjne czy politycy-pragmatycy. Pewnie na chwil´ zalejà nas falà s∏odyczy. W ka˝dym razie CNN skomentowa∏a, ˝e w konsekwencji tej katastrofy Polska pójdzie politycznie naprzód. Akurat przygotowywaliÊmy si´ do podsumowania pi´ciu lat prezydentury Lecha Kaczyƒskiego. By∏ prezydentem niepopularnym. Od samego poczàtku prowadzono przeciw niemu obrzydliwà nagonk´, którà niezwykle dzielnie znosi∏. Trudno przecie˝ zapomnieç o poÊle PO, którego trudno mi okreÊliç inaczej ni˝ przedstawiciela mot∏ochu w Polsce i który by∏ za to awansowany. Niestety, doÊç ∏atwo uda∏o si´ sprowadziç wielu Polaków do poziomu mot∏ochu. Lech Kaczyƒski by∏ pierwszym prezydentem, w którego przesz∏oÊci nie by∏o tajemnic. Walczy∏ o podmiotowoÊç Polski. Ale Polakom t∏umaczono, ˝e wa˝niejsza jest znajomoÊç nazwisk pi∏karzy. Teraz wszyscy prze˝ywajà szok, ale za tydzieƒ wrócà do tego samego. Dlatego pewnie nawet po tej tragedii nie nastàpi otrzeêwienie Polaków i za dwa, trzy dni b´dziemy s∏uchaç tego samego jazgotu, który do tej pory dominowa∏ w mediach. A za szeÊçdziesiàt dni b´dziemy mieli nowego prezydenta. Najprawdopodobniej Bronis∏awa Komorowskiego... Dzi´kuj´ za rozmow´. TRAGEDIA W LESIE KATY¡SKIM 2010 Prezydent Lech Kaczyƒski by∏, w moim przekonaniu, najwybitniejszym polskim m´˝em stanu od czasów Józefa Pi∏sudskiego i Romana Dmowskiego. By∏ cz∏owiekiem, który w polityce paƒstwowej odznaczy∏ si´ ca∏kowitym poÊwi´ceniem swojego ˝ycia odbudowie niepodleg∏ego paƒstwa polskiego, zarówno w jego wymiarze mi´dzynarodowym, jak i w wymiarze kszta∏towania ∏adu spo∏eczno-gospodarczego i kszta∏tu prawnego Rzeczypospolitej. Jego dzia∏alnoÊç by∏a w oczywisty sposób naznaczona osobistym doÊwiadczeniem, zarówno jako naukowca, prawnika, profesora prawa pracy, jak i polityka opozycjonisty, jednego z odwa˝niejszych dzia∏aczy podziemia antykomunistycznego, który wiele wysi∏ku w∏o˝y∏ w zbudowanie niezale˝nych, wolnych zwiàzków zawodowych, uczàc dzia∏aczy dzia∏alnoÊci zwiàzkowej oraz udzielajàc im pomocy prawnej. Bez niego nie by∏oby wolnych zwiàzków zawodowych Lech Kaczyƒski by∏ cz∏owiekiem nies∏ychanie skromnym, który bardzo rzadko opowiada∏ o sobie, a jak ju˝ opowiada∏, to umniejsza∏ swój rzeczywisty wk∏ad w dzia∏alnoÊç opozycyjnà oraz trud i niebezpieczeƒstwa z tym zwiàzane, które musia∏ prze∏amywaç, najpierw jako m∏ody doktorant, a póêniej jako ojciec rodziny. Bardzo wiele wtedy ryzykowa∏, nie tylko z∏amanie kariery zawodowej i utrat´ wolnoÊci, ale i bezpieczeƒstwo rodziny. DziÊ trudno sobie wyobraziç, na co nara˝ali si´ ci, którzy wówczas anga˝owali si´ w dzia∏alnoÊç zwiàzkowà, niepodleg∏oÊciowà. Przedstawiciele re˝imu komunistycznego gotowi byli zniszczyç im ˝ycie. DziÊ mo˝na Êmia∏o powiedzieç, ˝e bez Lecha Kaczyƒskiego wolne zwiàzki zawodowe nigdy by nie powsta∏y. Zapewne dlatego zosta∏ g∏ównym doradcà strajkujàcych stoczniowców podczas wielkiego strajku sierpniowego. DziÊ ma∏o si´ o tym mówi, przypominanych jest wiele innych nazwisk, a zapomina si´ o Lechu Kaczyƒskim, który zwiàzkowcom przekazywa∏ podstawowe informacje dotyczàce prawa pracy i który wspó∏kszta∏towa∏ zwiàzek „SolidarnoÊç” jeszcze w okresie narodzin zwiàzku, podczas strajku. Nasz Dziennik 23 ˚y∏ dla Polski niepodleg∏ej Antoni Macierewicz, pose∏ na Sejm RP FOT. M. BORAWSKI Lecha Kaczyƒskiego pozna∏em w drugiej po∏owie lat 70. poprzez jego brata Jaros∏awa, który wspó∏pracowa∏ najpierw z Komitetem Obrony Robotników przy organizowaniu akcji pomocy ludziom pracy, a póêniej w redakcji pisma „G∏os” za∏o˝onego w 1977 roku. Szczególnie bliskà wspó∏prac´ nawiàzaliÊmy w czasie strajków lipcowych w 1980 r., gdy ju˝ by∏o jasne, ˝e zbli˝a si´ wielki prze∏om i nale˝y byç przygotowanym w zakresie problematyki wolnych zwiàzków zawodowych. Trzeba pami´taç, ˝e wówczas du˝a cz´Êç opozycji, zw∏aszcza lewicowej, by∏a przeciwna powstawaniu wolnych zwiàzków zawodowych. W tej sprawie mieliÊmy z Lechem Kaczyƒskim jednoznacznie wspólne stanowisko i robiliÊmy wszystko, ˝eby „SolidarnoÊç” powsta∏a jako niezale˝ny zwiàzek zawodowy. Od tego czasu wspó∏pracowaliÊmy przez wszystkie lata. Poniedzia∏ek, 12 kwietnia 2010 Budowa∏ silnà Polsk´ Tak jak by∏ skromny w swojej dzia∏alnoÊci politycznej, tak by∏ równie˝ bardzo skromny w swoim zachowaniu osobistym: ciep∏y, nies∏ychanie delikatny i dyskretny. Te cechy, które go tak wyró˝nia∏y i sprawia∏y, ˝e tak dobrze si´ z nim wspó∏pracowa∏o, nabiera∏y szczególnego wymiaru wtedy, gdy podejmowa∏ wyzwania paƒstwowe, polityczne, zasadnicze dla Polski. Lech Kaczyƒski ˝y∏ dla Polski niepodleg∏ej. W wymiarze mi´dzynarodowym by∏o to zwiàzane z jego g∏´bokim przekonaniem, ˝e Polska, aby istnieç, musi byç wielka. Je˝eli Polska nie zbuduje szerokiego porozumienia mi´dzy Ba∏tykiem, Morzem Czarnym i Kaukazem, zostanie skazana na zag∏ad´, starta z powierzchni przez dwa kolosy ze wschodu i z zachodu. Prezydent w∏o˝y∏ w to olbrzymi wysi∏ek i jak ma∏o który polityk polski osiàgnà∏ wspania∏e efekty mimo dzia∏aƒ przeciwnych mu Êrodowisk: albo pozbawionych wiary w Polsk´, albo Êwiadomie dzia∏ajàcych na szkod´ naszej Ojczyzny, które oprócz tego, ˝e niszczy∏y nocà to, co on w dzieƒ budowa∏, z olbrzymim wysi∏kiem prowadzi∏y kampani´ medialnà przeciwko niemu, wyÊmiewajàc jego dzia∏ania i starajàc si´ o to, ˝eby Polacy nie wierzyli i nie aprobowali tego kierunku politycznego. Szczególnie dotyczy to dzia∏aƒ prezydenta Lecha Kaczyƒskiego wobec Niemiec i Rosji oraz budowania sojuszu od Ba∏tyku po Morze Czarne. Stanowi∏y one podj´cie dziedzictwa zarówno Pi∏sudskiego, jak i Dmowskiego w dzisiejszych realiach, które z pewnoÊcià b´dzie mu poczytane za jego najwi´kszy dorobek. Ta idea i praca b´dzie musia∏a byç kontynuowana. Warto sobie te˝ uÊwiadomiç, ˝e w zestawieniu z zakorzenieniem tej myÊli w dzia∏aniach gospodarczych zwiàzanych z dost´pem do êróde∏ energetycznych jest to najwi´ksza polska myÊl polityczna. Towarzyszy∏ temu jego szczególny nacisk na sprawy zwiàzane ze Êrodowiskami pracowniczymi, zarówno robotniczymi, jak i rolniczymi. Bardzo wiele wysi∏ku poÊwi´ci∏ zw∏aszcza polskiej wsi, ale tak˝e polskiemu prawu pracy, szczególnie w zakresie ochrony najubo˝szych, ochrony pracy ludzkiej, której by∏ jednym z najwybitniejszych znawców. RównoczeÊnie Lech Kaczyƒski dba∏ bardzo o polski majàtek narodowy. Pami´tam szereg spotkaƒ, np. w Be∏chatowie z udzia∏em ponad 1000 pracowników tamtejszych zak∏adów. Jak wiele nadziei pok∏adali Polacy w∏aÊnie w tej jego zdecydowanej obronie polskiej w∏asnoÊci, zw∏aszcza g∏ównych ga∏´zi przemys∏u, dotyczy to tak˝e ziemi. Lech Kaczyƒski zdawa∏ sobie spraw´, ˝e nie wolno ˝yç na kredyt, wyprzedawaç majàtku narodowego. Warto przypomnieç, jak wiele zrobi∏, by nie zniszczono polskich stoczni, ˝eby nie dosz∏o do najwi´kszego dramatu w polskiej gospodarce. A wi´c na tych obu polach – wewn´trznym i spraw mi´dzynarodowych – by∏ cz∏owiekiem, który budowa∏ wielkà, silnà Polsk´. By∏ wielkim patriotà Trzeba te˝ powiedzieç o jeszcze jednej kwestii. Lech Kaczyƒski nie by∏ cz∏owiekiem, który demonstrowa∏ swoje uczucia, swojà wiar´, swoje najbardziej intymne przekonania. Ale trzeba pami´taç, ˝e przez ca∏e swoje ˝ycie by∏ bardzo g∏´boko wierzàcym i praktykujàcym katolikiem, dla którego wiara by∏a nie tylko najwa˝niejszym przes∏aniem jego odczucia metafizycznego, ale te˝ immanentnà cechà polskoÊci. Lech Kaczyƒski by∏ wiel- kim polskim patriotà, a równoczeÊnie tak skromnym i dyskretnym cz∏owiekiem, i˝ znosi∏ nawet najwi´ksze upokorzenia od ludzi, którzy próbowali kpiç z jego wiary, patriotyzmu, jego rodziny. A to by∏y dla niego wartoÊci najwa˝niejsze, czemu dawa∏ na co dzieƒ wyraz swoim dzia∏aniem. Rodzinie i Bliskim Âp. LECHA KACZY¡SKIEGO Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Jego Ma∏˝onki MARII KACZY¡SKIEJ oraz Rodzinom Ofiar katastrofy lotniczej Polski Naród straci∏ wybitnego Prezydenta, wspania∏ego cz∏owieka, wielkiego patriot´, a wraz z nim wiele wybitnych osób zas∏u˝onych dla paƒstwa i Narodu. Pogrà˝eni w niewyra˝alnym smutku, bólu i ˝a∏obie, ∏àczàc si´ w modlitwie z rodzinami ofiar, najg∏´bsze wyrazy wspó∏czucia w imieniu Pos∏ów delegacji Prawa i SprawiedliwoÊci w Grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Parlamencie Europejskim sk∏ada Ryszard Legutko FOT. R. SOBKOWICZ