tutaj

Transkrypt

tutaj
Sołectwa w globalnej sieci
Wiesław Klimas z Bukowa w małopolskiej gminie Mogilany to postać znana w środowisku
wiejskich liderów. Został Sołtysem Roku 2008, w konkursie organizowanym przez „Gazetę
Sołecką” oraz Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów. Na uznanie zasłużył sobie wieloletnią pracą na
rzecz swojej wsi – doprowadził m.in. do sfinalizowania ważnych dla mieszkańców inwestycji
drogowych. Dwa lata temu, z jego inicjatywy, uruchomiona została Internetowa strona
sołectwa. Miała służyć prezentowaniu dziedzictwa kulturowego miejscowości, zachęcać do
odwiedzenia malowniczo położonego Bukowa i integrować jego mieszkańców. Po dwóch latach
można stwierdzić, że pomysł sołtysa okazał się strzałem w dziesiątkę.
Ogłoszenia i wspomnienia
– Wszystko, co sobie założyliśmy, udało się osiągnąć. Powstała kilkuosobowa redakcja, ale w
prowadzenie strony zaangażowało się także wielu mieszkańców, którzy w odpowiedzi na apele
wygłaszane w kaplicy i szkole, dostarczają nam materiałów archiwalnych – opowiada Wiesław
Klimas. – Przekazują zdjęcia, wspomnienia, weryfikują teksty o historii naszej miejscowości,
które publikujemy na stronie. Inni proszą o zamieszczanie informacji o nadchodzących
imprezach, później śledzą relacje. Wszystko to powoduje, że dzięki stronie ludzie stają się
jeszcze bardziej zżyci – podsumowuje sołtys Bukowa.
W serwisie, którego nie powstydziłaby się niejedna duża instytucja, oprócz archiwaliów i
aktualności z życia wsi, pojawiają się także urzędowe komunikaty, ogłoszenia o szkoleniach,
informacje o istotnych dla mieszkańców zmianach w prawie. Miejsce na serwerze udostępnił
Urząd Gminy Mogilany, redakcja pracuje społecznie. Koszty utrzymania witryny są niewielkie:
1,5 tys. zł rocznie za obsługę informatyczną i ok. 60 zł za utrzymanie domeny. – Wszystkiego
nie potrafię zrobić sam, dlatego mamy osobę, która dba o serwis od strony technicznej i
rozbudowuje go – wyjaśnia sołtys, dla którego uruchomienie witryny było także wielkim
osobistym wyzwaniem.
– Przedtem korzystałem oczywiście z komputera, ale głównie do pisania. Musiałem nauczyć się
skanowania zdjęć, przegrywania filmów z kamery cyfrowej, przesyłania materiałów – wylicza.
W 2008 r. Wiesław Klimas, wraz z Mirosławem Surówką, twórcą strony, odebrał z rąk
wicepremiera Waldemara Pawlaka nagrodę za zajęcie trzeciego miejsca w organizowanym
przez Wydawnictwo Ludowe konkursie „Europa w każdej gminie”, w którym wyróżniono
najlepsze witryny społeczności lokalnych. Nagrodą była kamera cyfrowa i już wkrótce kręcone
nią filmowe relacje z imprez i uroczystości pojawiły się na stronie Bukowa.
Wiesław Klimas, Sołtys Roku 2008, inicjator założenia witryny sołeckiej www.bukow.mogilany.pl
Bez Neostrady też można
Zarówno wygrana w konkursie, jak i prowadzenie serwisu, umożliwiły pozyskiwanie dla
sołectwa dodatkowych środków finansowych. Płyty DVD z filmami, nagranymi podczas
lokalnych imprez, chętnie kupują na pamiątkę mieszkańcy, a stronę wykorzystują do
promowania swoich firm miejscowi przedsiębiorcy. – Nie są to duże kwoty, ale pozwalają na
przykład na ufundowanie nagród w Konkursie Palm Wielkanocnych, albo wyjazdu do kina dla
dzieci, które przygotowują programy artystyczne na nasze imprezy – tłumaczy Wiesław Klimas.
Sołtys ma w planach dalszy rozwój witryny. Buków jest piękną miejscowością, warto uwiecznić
wszystkie jego walory na zdjęciach i przedstawić w Internecie, aby przyciągnąć tu turystów.
– Trzeba na to trochę czasu, żeby wyjść w teren, a wiadomo, każdy pracuje, ma swoje zajęcia.
Ale mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda się serwis rozbudować – nie wątpi Wiesław Klimas.
I co ważne, w swojej Internetowej pasji nie jest odosobniony. Jak sam ocenia, w niewielkim,
liczącym 700 mieszkańców Bukowie, Internet jest już w co drugim domu. I to mimo braku
infrastruktury, pozwalającej na zapewnienie stałego dostępu do sieci. Projekt budowy
nowoczesnych łączy utknął w Telekomunikacji, mieszkańcy korzystają więc z radiowego
dostępu do Internetu.
Sołtys moderatorem
Nieco inny model zarządzania serwisem przyjął Krzysztof Wolak, sołtys Grójca w gminie
Oświęcim. Umożliwił mieszkańcom publikowanie ich własnych artykułów na stronie sołectwa.
Na pomysł stworzenia Internetowej witryny wpadł dwa lata temu.
– Przeczytałem gdzieś informację o konkursie na najlepszą stronę Internetową,
organizowanym przez Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Małopolski. Pomyślałem, że warto
stworzyć własną stronę, pomysł zaakceptowała rada sołecka, a rok później sami stanęliśmy do
tego konkursu i... wygraliśmy – opowiada. Dzięki pomocy jednego z mieszkańców, który
udostępnił miejsce na serwerze, za utrzymanie witryny nie trzeba płacić. Stronę prowadzi sam
sołtys. Mówi o sobie, że jest administratorem i moderatorem. Kiedy trzeba, robi zdjęcia, pilnuje
aby w gorących dyskusjach na forum czytelnicy zachowywali się kulturalnie. Najważniejsza,
jego zdaniem, jest jednak funkcja informacyjna serwisu. Większość mieszkańców wsi ma w
domach dostęp do Internetu i witryna sołectwa znakomicie sprawdza się jako miejsce
zamieszczania ogłoszeń, które wcześniej pojawiały się tylko na przydrożnych tablicach.
– Zainteresowanie jest duże, w ciągu doby notujemy ok. tysiąca odsłon. Spory ruch na stronie
panuje także nocą, kiedy zaglądają na nią nasi mieszkańcy, którzy wyjechali za pracą do
Ameryki – zauważa Krzysztof Wolak.
Dzięki Internetowi grójczanie, mieszkający obecnie za granicą, mogą dowiedzieć się czym na
co dzień żyje ich miejscowość. Ostatnio w świat poszły zdjęcia zniszczonej po zimie drogi
powiatowej, z apelem do radnych i starosty o jej naprawienie. Dominują jednak bardziej
optymistyczne newsy; mieszkańcy chętnie dzielą się swoimi radościami, nadsyłając zdjęcia
ślubne i fotografie noworodków. Swoją działalność prezentują za pośrednictwem serwisu
instytucje i organizacje społeczne, takie jak Koło Gospodyń Wiejskich, czy Stowarzyszenie
Emerytów, obszerny dział poświęcono miejscowej parafii pw. św. Wawrzyńca. Nie bez
znaczenia jest też, zdaniem sołtysa, rola witryny w promowaniu miejscowości o walorach
turystycznych. Strona Internetowa do doskonałe miejsce do pokazania atrakcji Skansenu
Pszczelarstwa i innych ciekawych zakątków w okolicy Grójca.
Zaufali profesjonalistom
W czerwcu ubiegłego roku do grona sołectw, mogących pochwalić się własną stroną
Internetową, dołączyła Siedlnica, licząca niespełna 900 mieszkańców wieś w gminie Wschowa
(woj. lubuskie). Jej sołtys, Julita Tracz, podkreśla, że Internet, także dla mieszkańców wsi,
staje się coraz bardziej naturalnym kanałem komunikowania się. – Nasza miejscowość jest
skomputeryzowana, działa tu Internetowe Centrum Edukacyjno-Oświatowe,w którym można
skorzystać ze stanowisk komputerowych z dostępem do sieci. Mieszka u nas bardzo wielu
młodych ludzi, wszyscy, albo prawie wszyscy mają w domu dostęp do Internetu, stąd pomysł,
aby do informowania mieszkańców wykorzystać właśnie stronę Internetową – wyjaśnia pani
sołtys. Inicjatywę podjęła rada sołecka. Wykonanie witryny powierzono profesjonalnej firmie,
dlatego serwis jest dopracowany pod względem graficznym i funkcjonalnym. Jak zapewnia
Julita Tracz, koszty nie były wysokie.
– Zrobienie strony kosztuje od 500 do tysiąca zł. Byłoby drożej, gdyby firma zajmowała się
także jej aktualizacją, ale przeszłam szkolenie i zamieszczam materiały samodzielnie –
tłumaczy pani Julita. Jak wynika z jej obserwacji, największą popularnością wśród czytelników
cieszy się dział aktualności, w którym publikowane są informacje i sprawozdania z działalności
Rady Sołeckiej, zaproszenia na spotkania mieszkańców, poświęcone bieżącym sprawom wsi
oraz relacje z uroczystości i imprez. W większości tych wydarzeń pani sołtys bierze udział z
aparatem fotograficznym; zrobione przez nią zdjęcia trafiają następnie do galerii
fotograficznych serwisu. Osobny dział, ilustrowany archiwalnymi pocztówkami, poświęcony jest
historii Siedlnicy. Julita Tracz stara się także, aby strona Internetowa sołectwa była swego
rodzaju przewodnikiem po najważniejszych dla mieszkańców instytucjach i organizacjach.
Część z nich jest przedstawiona bezpośrednio na stronie (m.in. Ludowy Zespół Sportowy „Avia”
Siedlnica, działający przy kościele parafialnym Chór Lutnia, czy miejscowa Ochotnicza Straż
Pożarna). Inne, posiadające własne witryny Internetowe (np. Klub Jeździecki „Tradycja”), mogą
liczyć na umieszczenie linków do swych serwisów na stronie sołectwa. Julita Tracz nie myśli
natomiast o wprowadzeniu bardziej interaktywnych elementów strony, choćby Internetowego
forum. – Takie rzeczy nie są nam potrzebne – ocenia.
A może sołecki blog?
„Wydaje się, że komputer i Internet stał się prawie tak powszechny i popularny jak telewizor
czy radioodbiornik. Postaram się więc, korzystając z tego nośnika informacji przekazywać
Państwu (w miarę możliwości opatrzone zdjęciami) wszelkie aktualności dotyczące spraw
naszej wsi” – zapowiada w swoim blogu Jacek Mazurowski, sołtys z miejscowości Cychry (gm.
Dębno w powiecie myśliborskim). I dodaje: „Niezmiernie wartościowe będą dla mnie
komentarze pozytywne, które utwierdzą mnie w przekonaniu o ustaleniu właściwego kierunku
w konkretnej sprawie. Z uwagą będę odbierać słowa krytyki, mam nadzieję - wskazującej
propozycje innych rozwiązań”.
O założeniu bloga na Onecie przesądziło przekonanie sołtysa, że Internet jest tym medium,
które pozwala dotrzeć do młodzieży. A właśnie młodym ludziom Jacek Mazurowski chce się
zaprezentować. Jest nie tylko sołtysem, ale i radnym gminy i nie ukrywa, że blog to dla niego
także sposób na komunikowanie się z wyborcami, przedstawianie im własnych dokonań.
Czytelnik nieobeznany z lokalną specyfiką nie znajdzie tu wiele dla siebie. Natomiast
mieszkaniec wsi Cychry dowie się ze szczegółami na co zostaną przeznaczone środki sołeckie w
2010 r. i co ustalono na zebraniu poświęconym gazyfikacji wsi.
– Strona jest prowadzona z myślą o mieszkańcach naszej miejscowości i w najbliższym czasie
raczej nie zamierzam zmieniać jej charakteru – stwierdza Jacek Mazurowski. Podkreśla, że
formuła bloga pozwala zaistnieć w sieci osobom, które – jak on – nie mają czasu na
przygotowywanie rozbudowanych serwisów. Jak jednak przyznaje, na razie odzew na jego
inicjatywę ze strony mieszkańców jest niewielki. I to pomimo że dostęp do Internetu jest we
wsi powszechny.
– Chcieliśmy urządzić w świetlicy OSP stanowiska komputerowe. Na próbę powstało jedno, ale
zainteresowanie nim jest niewielkie. Myślę, że dwie trzecie mieszkańców ma dostęp do sieci w
domach. Abonament za łącze radiowe wynosi ok. 30 zł, używany komputer kosztuje 500-600
zł, więc nawet mniej zamożne rodziny mogą sobie na to pozwolić – przypuszcza sołtys. I nie
przejmuje się brakiem komentarzy na swoim blogu. – Wkrótce pojawią się informacje o
nowych inwestycjach, opatrzone zdjęciami i filmami – zapowiada .
Coraz więcej zapaleńców
Nie można jeszcze powiedzieć, żeby zakładanie stron Internetowych sołectw było zjawiskiem
powszechnym. O ile dostęp do Internetu coraz częściej wydaje się naturalnym elementem
życia wsi (zwłaszcza jej młodych mieszkańców), to na obecność w sieci wciąż decydują się
nieliczni zapaleńcy. Niektórym zresztą zapał przechodzi – po zakończeniu programu
grantowego, czy na skutek braku odzewu na ich starania, który – nie oszukujmy się – podcina
skrzydła. Dowodem na to jest spora liczba nieaktualizowanych witryn, założonych niegdyś w
nagłym przypływie twórczej inwencji. Przedstawione powyżej przykłady pokazują jednak, że
Internet stwarza nieograniczone wręcz możliwości wzmacniania lokalnej tożsamości i więzi
międzyludzkich, a także promowania małych ojczyzn. Jest przy tym medium otwartym,
pozwala dostosować formę przekazu do poziomu zaawansowania technologicznego – zarówno
nadawców, jak i odbiorców przekazywanych treści. Z pewnością więc to tylko kwestia czasu i
polska wieś, a z nią jej sołeccy liderzy, zaprezentuje się w globalnej sieci w pełnej krasie.
Adresy opisywanych stron:
www.bukow.mogilany.pl
www.naszgrojec.pl
www.siedlinica.pro-e.pl
http://mazurowski-soltys-cychry.blog.onet.pl
Autor: Przemysław Bogusz
źródło: www.witrynawiejska.org.pl