Ar m ia USA w Cie cha no w ie
Transkrypt
Ar m ia USA w Cie cha no w ie
Dołącz do nas na facebooku gAZetA beZPŁAtNA NAKŁAD 7500 egZ. www.facebook.com /pulsciechanowa ogłoszenie własne wydawcy nr8 n październik2015 pulsciechanowa.pl iSSn 2392-3407 Ukazuje się w Ciechanowie i na terenie gmin powiatu ciechanowskiego ŚrodkieuropejskiedlaCiechanowa Fot. Piotr Pszczółkowski Fot. Archiwum UM Ciechanów 7 milionów zł na inwestycje Koszaryznówożyją ArmiaUSAw Ciechanowie Polska i Stany Zjednoczone porozumiały się w sprawie udostępnienia Siłom Zbrojnym USA terenów i obiektów w: Ciechanowie, Skwierzynie, Drawsku Pomorskim, Łasku i Choszcznie. Na terenie byłej jednostki wojskowej w Ciechanowie ma powstać skład ciężkiego amerykańskiego sprzętu. WięCej NA Str. 3 Podczas konferencji prasowej prezydent Krzysztof Kosiński oraz zastępca dyrektora w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych Elżbieta Szymanik podkreślali ogromne znaczenie pieniędzy unijnych dla miasta. Ciechanów otrzymał 7.377.577,55 zł dodatkowych funduszy unijnych, które zostaną przeznaczone na nowe inwestycje w mieście. Za otrzymane środki wybudowany będzie Pasaż Marii Konopnickiej oraz zmodernizowane zostaną ulice Prusa, Dygasińskiego i Morawskiej. – Miasto bez możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych nie mogłoby prowadzić potężnych inwestycji, rozwijać infrastruktury i gospodarki. Zawsze podkreślałem, że będę zabiegał o środki zewnętrzne. Na Mazowszu stajemy się liderem w pozyskiwaniu środków zewnętrznych – powiedział na kon- ferencji prasowej prezydent Krzysztof Kosiński. Prezydent zaznaczał, że w procesie pozyskiwania funduszy bardzo ważna jest partnerska współpraca i dobry dialog z Mazowiecką Jednostką Wdrażania Programów Unijnych. Elżbieta Szymanik – Zastępca Dyrektora w MJWPU deklarowała swoje wsparcie. – Myślę, że nie są to ostatnie pieniądze dla miasta Ciechanów. Zaczynają się nowe konkursy, wierzę że miasto będzie składać skuteczne wnioski. Ja gwarantuję wszelką pomoc – mówiła dyrektor Szymanik. tM reklama Zapraszamy do lektury wywiadów z ciechanowskimi parlamentarzystami: senatorem janem Marią jackowskim i posłem robertem Kołakowskim, w których rozmawiamy o tym – czym się zajmowali w minionej kadencji, co się udało, a czego nie udało załatwić, a także o planach na kolejną kadencję – jeśli wyborcy ponownie powierzą im mandat. Str. 10 2 październik2015 www.pulsciechanowa.pl natapecie Wspomnieniaz przyszłości Celem nawiązania kontaktu z ciechanowską masonerią zwróciłem się do znanego reżysera filmowego z Warszawy związanego z ciechanowszczyzną, który ma szerokie związki i w sprawy masońskie wprowadzony jest bardzo dobrze. Otóż reżyser ten obiecał mi kontakt z tutejszymi masonami, ale postawił 4 warunki. Że nie mogę ujawnić miejsca i daty spotkania, że nie wolno mi wyjawić nazwisk rozpoznanych masonów, że nie nagram co będzie mówione, oraz że nie będę zadawał żadnych pytań. Zgodziłem się, po czym rozmówca oświadczył, że zawiadomi mnie o miejscu i terminie. Po dwóch tygodniach reżyser zadzwonił, podał namiary i jeszcze raz zobowiązał do dochowania warunków, co stanowczo potwierdziłem. Przecież pacta sunt servanda, czyż nie? Spotkanie wyznaczono w centrum Ciechanowa (nie podam gdzie), w piątkowy wieczór w listopadzie, miałem oczywiście przyjść sam i sam poszedłem. Nie spotykając nikogo po drodze zszedłem po schodkach w dół, minąłem jedne drzwi, hall i drugie i znalazłem się w ciemnej sali. Drzwi za mną się zamknęły, najwyraźniej ktoś je od tamtej strony popchnął, stałem w zupełnej ciemności jakieś pół minuty, nagle usłyszałem szmery, i za chwilę trzasnęła zapałka, którą czyjaś ręka zapaliła wysoką świecę na środku okrągłego stołu. W żółtawych migotkach dostrzegłem stojących szerokim półksiężycem ludzi w czarnych długich pelerynach, w czarreklama nych kapeluszach, których twarze zakrywały czarne maski z wycięciami na oczy i usta. Czułem, że bacznie mi się przyglądają, szybko udało mi się ich policzyć, a było ich szesnaścioro. Nie zdziwiłem się, przecież 16 to masońska liczba tynkturyczna, bo 16 to 4 po 4, a 4 to 2 po 2, a 16 to 2 do potęgi 4, albo 4 do 2-giej. Właśnie 16 i 2 to przecież 18 czyli suma cyfr znamienia 666! I wtedy nagle olśniło mnie dlaczego na całym świecie komputery pracują na układzie 2-kowym i pochodnym 16-tkowym, a tabela kodów ma heksadecymalnie 256 pozycji – przecież 256 to 16 razy 16 albo 16 do 2 potęgi. Eureka! – chciało mi się krzyknąć, jakie to proste kto za tym stoi, ale nie krzyknąłem. Minęło jeszcze kilka chwil i usłyszałem miękki kobiecy głos, poznałem go, postać też ujawniła mi się znajoma. Na potrzeby relacji osobę tę dalej będę nazywał Panią Dyrektor, to ona przewodniczyła zebraniu. Na wstępie przypomniała mi moje 4 ograniczenia, bez słowa kiwnąłem na potwierdzenie. – Zgodziliśmy się na spotkanie z panem, gdyż jest pan człowiekiem poważnym, nie żadnym bigotem, oszołomem ani histerykiem, na pewno zachowa się pan odpowiedzialnie – powiedziała na wstępie Pani Dyrektor. – Sam pan widzi, że jesteśmy miłym towarzystwem, na pewno w trakcie spotkania rozpozna pan wiele osób. Ale już panu powiem, że wśród nas, tych co dziś tu przyszli i tych co nie przyszli, są urzędnicy, politycy, muzycy, literaci, wójt, bankowcy, biznesmeni, dwóch księży, nauczyciele… i jeszcze pan się mocno zdziwi gdy pan kogoś rozpozna. A może pan go nie rozpozna… – słuchałem głosu zza czarnej maski. – Czy my robimy coś złego? Wcale! My dbamy o naszą małą ojczyznę, rozwijamy ją, służymy społeczeństwu, dzięki temu, że jesteśmy wszędzie tam gdzie można coś dobrego załatwić. Co do wielu osób spośród nas panuje opinia, że się nienawidzą, kłócą, rywalizują, tak to wygląda dla niewtajemniczonych z zewnątrz, ale naprawdę wszyscy przy jaźnimy się i współdziałamy dla dobra wspólnego. Tylko dyskretnie, tak trzeba, to pomaga naszej sprawie. A społeczeństwo na tym korzysta – mocnym tonem podkreśliła Pani Dyrektor. Wtedy odezwał się przystojny pan, nazwę go Panem Wysokim, który powiedział: – Nasze dzieła dla wspólnoty lokalnej są czytelne, oznaczone naszymi znakami, tylko trzeba spojrzeć uważnie i od razu widać, kto je sprawił. Świadczą o nas jak zarys Pentagonu w Waszyngtonie. Na przykład proszę uważnie spojrzeć na mapę nowej pętli miejskiej, i co pan ujrzy? W ogólnym zarysie dostrzeże pan pięciokąt, linię biegnącą przez wierzchołki pentagramu, jak Pentagon właśnie. Wie pan co oznacza pentagram? – zakończył Pan Wysoki. – Szerzymy wartości światowe, promujemy demokrację, przecież nowożytna demokracja to dzieło masonerii amerykańskiej i francuskiej, namawiamy by ludzie chodzili na wybory, bo akty głosowania to największe święta demokracji masońskiej, tej demokracji którą teraz mamy w Polsce – usłyszałem od kolejnego mężczyzny w masce, którego oznaczę jako Pan Radny. – Dbamy o rozwój postępowej kultury, urządzamy wieczorki intelektualne, nie wprost ale aluzyjnie promujemy wolny seks – powiedziała niewysoka pani, zaszyfruje ją hasłem Pani Poetka. – Pracujemy nad właściwym kształtowaniem młodzieży, wychowujemy w duchu wartości nowoczesnych, masońskich, uczymy szacunku dla naszych symboli i postaci – wygłosił pan, którego określę jako Pan Profesor. I wtedy nagle zatrząsłem się w całym ciele. Z prędkością pioruna olśniło mnie dlaczego gdy jedna ze szkół zmieniała patrona, od razu upadła kandydatura polskiego prymasa, a tak ochoczo jednomyślnie nadano jej imię litewskiego masona. Nagle pojąłem też co znaczy 44, te słynne 44, „imię jego będzie 44”, te 44, które sączą od pokoleń do głów naszej młodzieży na lekcjach polskiego… Tak. Przecież iloraz 44 przez 666 to iloczyn Arithmos 66066 i Dekalogu do potęgi minus 6-stej! Ciąg 44, 666, 66066, po Dekalog zdegradowany do minus szóstej – zatrzeszczało w głowie. Zgroza! – chciało mi się krzyknąć, ale nie krzyknąłem. Doceniłem, że to właśnie dzięki masonom zrozumiałem co ukryli pod imieniem „44”. W trakcie cały czas spoglądałem na zegarek, gdy upłynęła 16 minuta spotkania, świeca nagle zgasła. Ciemność, usłyszałem szmery, po chwili zapaliło się światło, byłem już na sali sam. Wyszedłem do hallu, kilka schodków w górę, trochę i w prawo, drzwi, parę schodków, w lewo, kilka schodków i znalazłem się na chodniku. Byłem oszołomiony. Ale war to było. Nawet po to by zrozumieć co znaczy „44”. Teraz już nic mnie nie zdziwi… iWO gAW Li CA PKPzmieniłozdanie Pendolino zatrzyma się w Ciechanowie Fot. Archiwum UM Ciechanów Wszyscy mamy w pamięci, że gdy w maju 2016 jeden radny na sesji poprosił o wyjaśnienie kwestii udziału masonów w życiu miasta i powiatu, sprawę z uśmiechem zignorowano, że niby nie wiadomo o co chodzi, i zamieciono pod dywan spuszczając zasłonę milczenia. Sprawa jednak się wylała, ludzie zaczęli pytać różne czynniki – bez skutku! Aż w końcu trzy osoby zaindagowały naszą redakcję, więc trzeba się było zająć tematem i to właśnie ja się zająłem. Rys. Rafał Kado MasoneriaCiechanowska Od 13 grudnia superszybkie pociągi Pendolino będą się zatrzymywać także w Ciechanowie. gdy zdawało się, że pomimo działań ze strony samorządowców i parlamentarzystów, PKP nie zmieni zdania w temacie zatrzymywania się Pendolino w Ciechanowie, to kolejarska spółka umieściła nasze miasto w rozkładzie jazdy superszybkiego pociągu. – Od 13 grudnia pociągami Pendolino będzie można dojechać z Ciechanowa do Trójmiasta, Warszawy, Katowic, Gliwic, Krakowa i Rzeszowa. Prognozowany czas jazdy w relacji Warszawa Centralna – Ciechanów wyniesie 53 minuty, na trasie Ciechanów – Gdańsk Główny 1 godzinę 55 minut. Szczegółowy rozkład jazdy dostępny jest już na stronie internetowej PKP – informuje Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów. – Szybkie pociągi, które będą zatrzymywały się w Ciechanowie to nie tylko szybsze dotarcie do wielkich aglomeracji, nie tylko lepszy komfort podróży, ale również spory prestiż dla miasta i większe szanse rozwojowe – podkreśla prezydent Krzysztof Kosiński. Z decyzji PKP jest także zadowolo- ny senator Jan Maria Jackowski. – Od dłuższego czasu zabiegałem o to wraz z samorządowcami z regionu północnego Mazowsza. To nasz wspólny sukces. Dyrekcja PKP Intercity odpowiadając na postulaty dawała do tej pory negatywną odpowiedź, motywowaną określonym w rozkładzie czasem przebiegu trasy Pendolino. Jak się okazało warunek ekonomiczny przesądził o uwzględnieniu zatrzymań pociągu w Ciechanowie – powiedział nam senator Jackowski. tM/UM 3 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ natapecie ogłoszenie własne wydawcy Koszaryznówożyją ArmiaUSAw Ciechanowie Porozumienie zostało wynegocjowane między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki. – Dokument ma charakter wykonawczy w stosunku do Umowy o statusie sił zbrojnych USA na terenie Rzeczypospolitej Polskiej (SOFA). Jego celem jest udostępnienie siłom amerykańskim uzgodnionych obiektów i terenów służących realizacji wspólnych celów obronnych. Dzięki takiemu rozwiązaniu Polska stała się jednym z beneficjentów amerykańskiej Europejskiej Inicjatywy Wzmocnienia ogłoszonej przez prezydenta Baracka Obamę w Warszawie w ubiegłym roku – informuje płk Jacek Sońta – rzecznik prasowy Ministra Obrony Narodowej. Rzecznik MON podkreśla, że zawarte porozumienie umożliwia stronie amerykańskiej wydatkowanie z własnego budżetu środków na rozwój niezbędnej infrastruktury, umożliwiającej obecność sił zbrojnych USA na terenie Polski. Może ona przybrać postać rozlokowania żołnierzy oraz składowania mieMATERIAŁ WYBORCZY KW PLATFORMA OBYWATELSKA RP Fot. Piotr Pszczółkowski Polska i Stany Zjednoczone porozumiały się w sprawie udostępnienia Siłom Zbrojnym USA terenów i obiektów w: Ciechanowie, Skwierzynie, Drawsku Pomorskim, Łasku i Choszcznie. Na terenie byłej jednostki wojskowej w Ciechanowie ma powstać skład ciężkiego amerykańskiego sprzętu. Prawdopodobnie w przyszłym roku przez tę bramę wjedzie ciężki sprzęt wojskowy należący do armii USA. nia, sprzętu, zaopatrzenia oraz materiałów. Porozumienie otwiera m.in. drogę do stworzenia baz sprzętu amerykańskiego na terenie naszego kraju, tym samym do wzmocnienia obecności sojuszniczej i podniesienia poziomu bezpieczeństwa w Polsce i w całym regionie – wyjaśnia płk Jacek Sońta. Z informacji przekazanych przez MON cieszą się mieszkańcy, samorządowcy, parlamentarzyści i przedstawiciele organizacji pozarządowych – szczególnie tych związanych z wojskiem. – Koncepcja zlokalizowania w Ciechanowie bazy amerykańskiego sprzętu wojskowego jest bardzo dobra, a przede wszystkim racjonalna. Na terenie byłej jednostki jest duża baza magazynowo-garażowa. Przy- pomnijmy, że swego czasu stacjonowały tu trzy bataliony zmechanizowane i batalion czołgów. Znajduje się tam też dużo utwardzonych placów parkingowych. Na dodatek dyslokacja Ciechanowa jest optymalna ze względu na bliskość zarówno od Warszawy, jak i od granicy wschodniej. Mamy też rampę kolejową, którą kiedyś wykorzystywało wojsko. Cieszy mnie, że dzięki zawartemu pomiędzy Polską i USA porozumieniu jest szansa, że ciechanowskiej jednostki nie czeka taki sam los jak doprowadzonych do ruiny koszarów w Pułtusku – powiedział nam płk Marek Falkowski – prezes Koła nr 1 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Ciechanowie. tM reklama 4 wyboryparlamentarne MATERIAŁ WYBORCZY KW POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE październik2015 www.pulsciechanowa.pl MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ MATERIAŁ WYBORCZY KW PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ MATERIAŁ WYBORCZY KW PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ 5 wyboryparlamentarne 6 wyboryparlamentarne MATERIAŁ WYBORCZY KKW ZJEDNOCZONA LEWICA SLD+TR+PPS+UP+ZIELONI październik2015 www.pulsciechanowa.pl MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ MATERIAŁ WYBORCZY KKW ZJEDNOCZONA LEWICA SLD+TR+PPS+UP+ZIELONI MATERIAŁ WYBORCZY KKW ZJEDNOCZONA LEWICA SLD+TR+PPS+UP+ZIELONI 7 wyboryparlamentarne 8 październik2015 www.pulsciechanowa.pl promocja ogłoszenie własne wydawcy Przed nami kolejny rok fantastycznych wrażeń muzycznych... …jeślichceszspełniać swojąmuzycznąpasję... S A n o d ę i S z C ą ł y z r P szkoła muzyki Akademia Dźwięku www.akademiadzwieku.pl l Ciechanów, ul. Sienkiewicza 33a l tel. 517 770 082 materiał promocyjny 9 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ zaproszenie wyboryparlamentarne reklama MATERIAŁ WYBORCZY KW POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE MATERIAŁ WYBORCZY KW POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE 10 październik2015 www.pulsciechanowa.pl wyboryparlamentarne jAN MAriA jACKOWSKi SenatorRP jakie sprawy, którymi zajmował się Pan w minionej kadencji uważa Pan za najważniejsze? Co uważa Pan za swój największy sukces? z mieszkańcami oraz samorządowcami. Kontakty te są bardzo ważne, inspirują moją działalność i pozwalają na skuteczne zabieganie o sprawy regionu. Podam trochę danych statystycznych z mijającej kadencji Senatu: 865 razy zabierałem głos na forum Senatu w sprawach ważnych dla Polski i dla subregionu ciechanowskiego. Złożyłem 157 wniosków i poprawek o charakterze legislacyjnym, a także 761 oświadczeń (interpelacji). Zachęcam do zapoznania się ze szczegółami mojej działalności na stronie internetowej: www.jmjackowski.pl oraz na stronie http://www.senat.gov.pl/sklad/se na to ro wie/se na tor,48,8,jan-maria-jackowski.html. Jeśli chodzi o sukcesy to z pewnością to, że zainteresowałem władze centralne problemem terenów po jednostce wojskowej i brałem udział – przy współpracy z samorządowcami ciechanowskimi – w rozmowach, których efektem jest stworzenie w Ciechanowie bazy sprzętowej dla armii amerykańskiej. Również przy współpracy z samorządowcami zatrzymanie Pendolino w Ciechanowie, co nastąpi od połowy grudnia. Przygotowałem i przeprowadziłem w Senacie uchwałę z okazji jubileuszu 200-lecia urodzin Zygmunta Krasińskiego oraz byłem współinicjatorem uchwały Senatu ustanawiającej rok 2013 – Rokiem Powstania Styczniowego. Wprowadziłem poprawkę, dzięki której posiadacze prawa jazdy kat. B mogą prowadzić motocykle i skutery do 125 cm poj. silnika, zarówno z manualną jak i automatyczną skrzynią biegów, co ma ogromne znaczenie szczególnie dla mieszkańców wsi. Zabiegałem skutecznie o przyspieszenie oddania wiaduktów i tuneli na terenach powiatu ciechanowskiego i mławskiego przy modernizowanym szlaku kolejowym Warszawa – Gdynia. Zabiegałem skutecznie o przyznanie Telewizji Trwam miejsca na multipleksie. Wsparłem plantatorów truskawek i przyczyniłem się do udrożnienia systemu wiz dla obywateli ukraińskich, by mogli pracować przy zbiorze truskawek. Pomogłem uzyskać fundusze na renowację zabytkowego kościoła w Krasnem oraz uczestniczę w działaniach mających na celu uratowanie zabytkowego barokowego pałacu Zamoyskich w Bieżuniu. Podjąłem ponad 300 inter wencji na piśmie zgłaszanych przez obywateli. ralna dla rozwoju regionu, ale rząd PO – PSL pozostawał głuchy na moje argumenty. Czym będzie się Pan chciał zająć jeśli wyborcy powierzą Panu ponownie mandat? Tym, aby nasze państwo opierało się na zasadach solidaryzmu społecznego, aby były przestrzegane konstytucyjne gwarancje równego i bezpłatnego dostępu do edukacji i opieki zdrowotnej. Będę bronił polskich rodzin i zabiegał, aby nieodpowiedzialne ustawy nie pogłębiały podziału wśród Polaków na bogatych i biednych. Legitymuję się zarówno dorobkiem samorządowym jak i parlamentarnym jako senator obecnej kadencji i poseł w latach 1997 – 2001. Byłem też sędzią Trybunału Stanu. Chciałbym swoje doświadczenie i wiedzę wykorzystać w pracy na rzecz dobra wspólnego. Senat to miejsce szczególnej debaty o Polsce. Trzeba umieć postrzegać sprawy okręgu, z którego jest się wybranym, w perspektywie szerszej, ogólnopolskiej. Dobrze jest znać Warszawę, środowiska decydenckie i opiniotwórcze. To pozwala skutecznie zabiegać o sprawy okręgu ciechanowskiego. Ważna też jest umiejętność współdziałania. Subregion ciechanowski jest fragmentem większej całości – Mazowsza. W sprawach ważnych dla regionu nieraz ponad podziałami trzeba będzie budować koalicje. A co było ważne, ale nie udało się niestety załatwić? Przyspieszenia budowy i modernizacji drogi krajowej S – 7 na jej mazowieckim odcinku od Płońska do Mławy. To kluczowa inwestycja infrastruktu- Zasadniczo są dwa obszary działania: Senat oraz okręg wyborczy i uczestniczenie w życiu publicznym regionu. Odbywam regularnie dyżury senatorskie i podejmuję liczne interwencje w imieniu wyborców. Często wypowiadam się w mediach o sprawach lokalnych i krajowych. Uczestniczę we wszystkich ważnych wydarzeniach w regionie. Priorytetem dla mnie były i są spotkania Fot. wikimedia.org Oczywiście, taka jest dola posła opozycji, że nie ma wpływu na ostateczne decyzje. Pomimo mojego sprzeciwu zlikwidowano w Ciechanowie delegaturę Skarbu Państwa i wydział zamiejscowy UKS. Odpowiedzialność za to ponosi Platforma Obywatelska. Przypomnę, że w latach 2005-2007, kiedy rządził PiS Ciechanowa nie spotkało nic złego. rObert KOŁAKOWSKi Posełna SejmRP jakie sprawy, którymi zajmował się Pan w minionej kadencji uważa Pan za najważniejsze? Co uważa Pan za swój największy sukces? W kończącej się kadencji podjąłem setki interwencji w sprawach zgłaszanych mi przez mieszkańców Ciechanowa i całego naszego okręgu wyborczego. Wiele z tych spraw udało się załatwić pomyślnie. Pomoc ludziom w rozwiązywaniu ich problemów sprawia mi zawsze największą satysfakcję. Na pewno wielkim sukcesem był wynik ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Ja w nich nie startowałem, ale jako szef ciechanowskich struktur Prawa i Sprawiedliwości miałem wpływ na dobór kandydatów i strategię wyborczą, która przyniosła nam najlepszy wynik w historii lokalnego PiS. Oczywiście udało to się, dzięki pracy wielu osób i ogromnemu wsparciu mieszkańców naszego miasta i powiatu. Warto wspomnieć, że osiągnęliśmy najlepszy wynik w okręgu płocko-ciechanowskim. Od roku staramy się zmieniać Ciechanów na lepsze i nie zawieść oczekiwań mieszkańców naszego miasta. To wielka odpowiedzialność i wielkie wyzwanie, które stoi przed naszymi radnymi, przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości we władzach miasta i powiatu ale też całą naszą organizacją. Jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia, ale jestem przekonany, że mając wspaniały zespół ludzi, damy radę. W parlamencie jako Przewodniczący Polsko-Szwajcarskiej Grupy Parlamentar nej rozpocząłem realizację mojego autorskiego projektu dotyczącego podjęcia współpracy polsko-szwajcarskiej na szczeblu lokalnym. Pomysł polega na tym by współpracowały ze sobą regiony, które łączą postacie historyczne, które odegrały ważną rolę w historii obu krajów. W ciągu bieżącej kadencji Ciechanów dwukrotnie odwiedził ambasador Konfederacji Szwajcarskiej. Nawiązaliśmy kontakty kulturalne. Obecnie wraz z kolegami ze Szwajcarii pracuję nad nawiązaniem współpracy gospodarczej i naukowej. Przygotowujemy wielką konferencję w tej sprawie, która odbędzie się w Ciechanowie. Mam nadzieje, że uda się nam pozyskać szwajcarskich inwestorów zainteresowanych naszą częścią Mazowsza. Zabiegałem też o wiele spraw ważnych dla naszego regionu, składałem interpelacje i zapytania, m.in. w sprawie likwidacji sądów rejonowych, posterunków Policji, delegatur Skarbu Państwa i wydziałów zamiejscowych Urzędu Kontroli Skarbowej, w temacie sytuacji w służbie zdrowia i w rolnictwie, w sprawie przeznaczenia ponownie na cele wojskowe obiektów po ciechanowskiej jednostce wojskowej i wielu innych. Z zadowoleniem przyjąłem wiadomość, że obiekty po zlikwidowanej jednostce nie zostaną sprzedane, tylko będą wykorzystane na cele wojskowe. Bardzo o to zabiegałem. To duży sukces. A co było ważne, ale nie udało się niestety załatwić? Czym będzie się Pan chciał zająć jeśli wyborcy powierzą Panu ponownie mandat? W nadchodzącej kadencji moje ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość musi przeprowadzić wiele zmian, by polskie sprawy szły w dobrym kierunku. Po latach rządów Platformy będzie wiele do zrobienia. PiS ma dobry program dla Polski i chciałbym uczestniczyć w jego realizacji. Najważniejsze dla mnie jest to by pomagać ludziom, działać na rzecz Mazowsza, zabiegać o poprawienie warunków życia na Płn. Mazowszu. Potrzebne jest tutaj wiele działań, dla których podstawowym warunkiem jest współpraca z władzami samorządowymi. Rolą posła jest wspieranie przedsięwzięć podejmowanych przez lokalne samorządy. Może oczywiście sam pewne działania inicjować, jednak to samorządy wyposażone są w odpowiednie instrumenty prawne i merytoryczne by podejmować chociażby działalność inwestycyjną. Swoim doświadczeniem, kontaktami i wiedzą chciałbym dalej służyć naszej ziemi. 11 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ wyboryparlamentarne pękała w szwach. To dobry prognostyk przed wyborami. Towarzyszyła mi grupa członków i sympatyków ciechanowskiego PiS ubrana w jednolite koszulki z moim nazwiskiem. Została zauważona nawet przez prowadzącego Konwencję, który podkreślił że to najlepiej zorganizowana ekipa – powiedział nam poseł Robert Kołakowski. Szymanik rozdaje ulotki i zdrową żywność Kapczyński z jarosławem Kalinowskim Platforma zbiera podpisy Ciechanowskie struktury Platformy Obywatelskiej rP zainaugurowały parlamentarną kampanię wyborczą akcją zbierania podpisów pod listami kandydatów. Na deptaku, przy ul. Warszawskiej, lider sejmowej listy Marcin Kierwiński i trzeci na niej – Waldemar Wardziński, a także kandydat do Senatu RP – Andrzej Kamasa rozmawiali z wyborcami i zbierali podpisy pod listami poparcia. – Mieszkańcy Ciechanowa chętnie składali podpisy i rozmawiali z naszymi kandydatami. Poruszali tematy zarówno ogólnokrajowe, jak i miejskie. To były bardzo merytoryczne i wartościowe rozmowy – powiedział nam Mieczysław Walęciak – szef powiatowych struktur Prawa i Sprawiedliwości. Konferencja u senatora jackowskiego Na wrześniowej konferencji prasowej senator Jan Maria Jackowski publicznie ogłosił, że będzie się ubiegał o reelekcję. Ma oficjalne poparcie Prawa i Sprawiedliwości. W trakcie konferencji oprócz zagadnień typowo wyborczych senator Jackowski omówił także działania, które podejmował w sprawie zagospodarowania obiektów po ciechanowskiej jednostce wojskowej. Przedstawił też założenia przygotowanego przez PiS programu „Rodzina 500 plus”, który zakłada wprowadzenie comiesięcznego świadczenia wychowawczego w wysokości 500 zł na dziecko (do 18 roku życia). Konferencja była też okazją do podsumowania czteroletniej kadencji. – Byłem jednym z najaktywniejszych senatorów. Złożyłem około 700 oświadczeń (senatorskie inter pelacje – red.) i ok. 900 razy zabierałem głos w trakcie posiedzeń Senatu RP. Przy jąłem też bardzo dużo interesantów w trakcie dyżurów w biurze. Ludzie przychodzili głównie w takich sprawach, jak m. in.: brak pracy, skomplikowane procesy sądowe – niestety często już zakończone prawomocnymi wyrokami oraz problemy z samorządami – podziały działek, pozwolenia na budowę, itp. Zgłaszało się też do mnie dużo osób szukających pomocy w sprawach losowych – mówił senator Jan Maria Jackowski. Kandydaci podkreślają, że rozmowy były bardzo serdeczne. – Spotkałem bardzo wielu znajomych. Wszyscy bardzo sympatycznie reagowali. Niektórzy już wiedzieli, że kandyduję. Wielu z nich zapewniało mnie, że odda na mnie swój głos 25 października – mówi Jerzy Spodobalski. Podobnie wyborczą akcję na bazarze relacjonuje Marek Kiwit. – Dla mnie szczególnie miłe były spotkania z mieszkańcami gminy, której jestem wójtem. Bardzo życzliwe rozmowy. Niektórzy żartowali, że nie będą na mnie głosować, bo chcą bym nadal zarządzał Gminą Ciechanów, a nie się przenosił do Sejmu – powiedział nam wójt Kiwit. Promowali Czarzastego Do Ciechanowa zawitała grupa wolontariuszy Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Zjednoczona Lewica SLD+tr+PPS+UP+Zieloni, która promowała kandydaturę lidera listy okręgowej – Włodzimierza Czarzastego. Oprócz ulotek rozdawali także smaczne „Krówki”. Sam kandydat przebywał wtedy w szpitalu, ale był świetnie zorientowany w przebiegu kampanii. – Wolontariusze przekazali mi, że ludzie reagowali bardzo życzliwie. Wielu wyborców wie, że mam związki rodzinne z ziemią ciechanowską i traktują mnie jak swojego człowieka. Zapewniali o poparciu i życzyli szybkiego powrotu do zdrowia. To bardzo miłe. Pozdrawiam wszystkich ciechanowian – powiedział nam Włodzimierz Czarzasty. Poseł Kołakowski na Konwencji PiS-u Poseł Robert Kołakowski uczestniczył w Okręgowej Konwencji Wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, która odbyła się w Płocku. Jej honorowym gościem była Beata Szydło. W trakcie Konwencji były wystąpienia programowe oraz prezentacja kandydatów. – Konwencję uważam za bardzo udaną. Było bardzo duże zainteresowanie ze strony mieszkańców. Sala po prostu Elżbieta Szymanik – kandydatka do Sejmu RP z listy PSL – rozmawiała z wyborcami na ciechanowskim deptaku. Oprócz ulotek wyborczych, ona sama i jej współpracownicy rozdawali także zdrową żywność – polskie jabłka i paprykę. Szymanik podkreśla, że rozmowy z wyborcami były bardzo życiowe. – Jeden z mieszkańców poruszył problem umów śmieciowych. Rozmowy dotyczyły też możliwości pozyskania finansowania unijnego na przedszkole na wsi. Z kolei przedsiębiorca z branży budowlanej mówił o poszukiwaniu pracowników. Spotkałam też koleżankę z mojego poprzedniego miejsca pracy, z którą serdecznie sobie porozmawiałyśmy na zasadzie „a co słychać u ciebie?”. Jabłka i papryka były dla wszystkich miłym zaskoczeniem. Dziękuję za te rozmowy – powiedziała nam Elżbieta Szymanik. Na zdjęciu znany ciechanowski muzyk i animator kultury Wojciech Garliński w chwilę po otrzymaniu „ludowego pakietu wyborczego”. Zjednoczona Lewica wśród kupców i kupujących W ostatni sobotni poranek kandydaci Zjednoczonej Lewicy SLD+TR+PPS+UP+Zieloni do Sejmu RP – Marek Kiwit i Jerzy Spodobalski oraz kandydat na Senatora RP – Krzysztof Wachowicz rozmawiali z wyborcami i rozdawali ulotki na bazarze przy dworcu PKP. Łukasz Kapczyński – kandydat do Sejmu RP z listy PSL – wziął w ostatnią niedzielę udział w spotkaniu z Posłem do Parlamentu Europejskiego – Jarosławem Kalinowskim, które odbyło się w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Ciechanowie. W trakcie spotkania omówiono bieżącą sytuację polityczną w kraju oraz możliwości dofinansowania rolnictwa z nowego budżetu unijnego. W związku z toczącą się kampanią wyborczą Jarosław Kalinowski wspierał kandydatów Polskiego Stronnictwa Ludowego z powiatu ciechanowskiego – Elżbietę Szymanik i Łukasza Kapczyńskiego. – Cieszę się, że to właśnie Przewodniczący Rady Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski przyjechał do Ciechanowa. Jego ogromne doświadczenie jest niezbędne, aby bronić naszych polskich interesów w Brukseli. Takich ludzi warto słuchać, bo nie rzucają słów na wiatr, pamiętają o swoich korzeniach i o tym skąd pochodzą – powiedział nam Łukasz Kapczyński. Na zdjęciu od lewej: Jarosław Kalinowski – Poseł do PE, Łukasz Kapczyński – kandydat do Sejmu RP oraz Aleksander Sopliński – były poseł i wiceminister zdrowia. ogłoszenie własne wydawcy Aktualne wydanie magazynu PULS dostępne jest na stronie internetowej www.pulsciechanowa.pl 12 październik2015 www.pulsciechanowa.pl edukacja Pedagogradzi Pierwsii najważniejsinauczyciele Pierwszy obraz świata dziecko wynosi z rodzinnego domu. to od nas – rodziców – nasz maluch po raz pierwszy dowiaduje się o sobie samym, o relacjach pomiędzy ludźmi, o najważniejszych wartościach. Rodziców w chwili pojawienia się dziecka spotyka coś zupełnie niezwykłego i niepowtarzalnego w żadnej innej życiowej sytuacji – zyskują autorytet, o który nie muszą się starać ani zabiegać. To ogromna szansa otwierająca dużo możliwości, ale jednocześnie jeśli zostanie źle wykorzystana, równie dużo zagrożeń. Dlatego też jako rodzice musimy bezustannie pamiętać, że dla prawidłowego rozwoju naszych dzieci niezbędne jest, aby autorytet rodzicielski opar ty był na prawdziwym szacunku i sympatii, a nie na strachu i mylnie rozumianej władzy. Pozwólmy też, aby w odpowiednim momencie zastąpiła go szczera przy jaźń. Kim są mama i tata dla przedszkolaka? Przedszkolak wkracza w okres, w którym zaczyna wyraźnie odczuwać swoją odrębność, i co za tym idzie, domaga się coraz większej niezależności. Mimo to rodzice odgrywają bardzo ważną rolę w jego życiu: – dziec ko na śla duje po sta wy i za cho wa nia ro dzi ców (cza sem na przykład pragnie upodobnić się do rodzica tej samej płci, np. dziewczynki zakładają buty na obcasach swojej mamy); – rodzice stanowią wyrocznię w wielu istotnych sprawach (w dyskusjach z rówieśnikami maluch powołuje się na opinie rodziców jako na prawdę niepodważalną, nie podlegającą dyskusji); – rodzice są azylem bezpieczeństwa; – mama i tata są doskonałym towarzyszem różnorodnych zabaw; – rodzice są powiernikami radości i smutków oraz „pocieszycielami” swoich dzieci. Jak widać, spoczywa na nas niemała odpowiedzialność. Nie oznacza to oczywiście, że aby wychować szczęśliwe dzieci, nie wolno nam popełniać żadnych błędów. Jesteśmy przecież zwykłymi ludźmi ze swoimi wadami i niedoskonałościami. Dla naszych dzieci najważniejsze jest, aby czuły się bezwarunkowo akceptowane i kochane przez mamę i tatę. Co wolno, a czego absolutnie nie wolno rodzicom Przede wszystkim musimy sobie zdać sprawę, że dziecko uczy się zasad funkcjonowania w świecie nie tylko poprzez komunikaty słowne, jakie od nas otrzymuje, ale przede wszystkim dzięki codziennym obser wacjom. Maluch bacznie przygląda się naszym reakcjom, widzi uczucia, jakie łączą rodziców, ich stosunki z innymi ludźmi. Uczy się na przykładach. Dlatego też jedną z najważniejszych spraw w relacjach rodzic-dziecko jest uczciwość – to, o czym mówimy, powinno być spójne z tym, co faktycznie robimy. akceptować wszystkie uczucia dziecka (zarówno pozytywne, jak i negatywne); wspierać w trudnych sytuacjach; dawać dziecku prawo do własnych wyborów. l l l NIE Co winno być bezwzględnie zakazane w relacjach z własnym dzieckiem? obrażanie dziecka i jego uczuć (przyklejanie etykiet: „jesteś głupi”, „jesteś niezdarą” itd.); krytykowanie dziecka jako osoby (a nie jego konkretnych zachowań); dawanie dziecku do zrozumienia, że ma do spłacenia jakiś dług wobec rodziców; obarczanie dziecka swoimi niespełnionymi ambicjami; warunkowanie miłości rodziców od pożądanego zachowania dziecka (miłość rodzicielska jest aksjomatem); straszenie dziecka, że je zostawimy, opuścimy (nawet w żartach takie zachowanie jest niedopuszczalne). l l l l l TAK jak najlepiej wykorzystać uprzywilejowaną rolę rodzica? postępować tak, jak chcielibyśmy, aby postępowało nasze dziecko; szanować dziecko jako niezależną jednostkę (czyli np. dawać mu również prawo do błędów); chwalić; l l l l rodzice w relacjach ze swoim dzieckiem mogą dać mu jeden z dwóch komunikatów: – Jesteś ważny i kochany – dziecko uczy się wyrażać swoje potrzeby, wierzy, AN NA KO CięC KA pedagog, dyrektor Niepublicznego Przedszkola Tęcza że jest warte tego, co dobre i przyjemne, a ma odwagę odrzucić to, co jest dla niego złe. – Jesteś nieważny, nie zasługujesz na bycie kochanym – dziecko żyje w lęku i poczuciu bycia gorszym, nie wyraża swoich potrzeb, nie broni się przed doświadczaną krzywdą. Wspierajmy zatem nasze dzieci i pomagajmy im zrozumieć, że pojawiły się na świecie, aby przeżyć własne, szczęśliwe życie, a rolą rodziców jest pomagać im i towarzyszyć w pokonywaniu kolejnych szczebli rozwoju. Drodzy Rodzice, jeśli relacje w Waszej rodzinie oparte są na wzajemnej miłości, szacunku i szczerości, a dziecko stanowi jej pełnoprawnego członka, możecie spać spokojnie. Wasz przedszkolak z pewnością wyrośnie na człowieka o silnym poczuciu wartości, odważnego i potrafiącego odnaleźć się w satysfakcjonujących relacjach z innymi ludźmi. SPrZĄtANie ŚWiAtA W NiePUbLiCZNYM PrZeDSZKOLU tęCZA Wiek przedszkolny to okres wzmożonej aktywności poznawczej i emocjonalnej. Dlatego już w tym wieku należy dziecku ukazać potęgę i piękno otaczającego świata, wzbudzić w dziecku pozytywne uczucia, takie jak odpowiedzialność wobec siebie i przyrody. Niepubliczne Przedszkole tęcza wzięło udział w ogólnopolskiej akcji „Sprzątanie świata”. W dniu 18 września przedszkolaki w atmosferze emocjonalnego zaangażowania uczestniczyły w akcji i oczyszczały z odpadów najbliższą okolicę – osiedle domków jednorodzinnych oraz „Aleksandrówkę”. Dzieci były pełne entuzjazmu, prześcigały się w zbieraniu śmieci do worków. 13 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ historia Wrześniowerefleksjena tematstalinizmupolskiego o represjach,pogardziedlapraw człowiekai dyskryminacji tłem cywilizacyjnym wrześniowej konferencji popularno-naukowej zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Narodowy Ciechanów”, Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Ciechanowie, Fundację Kazimierza Wielkiego w Lublinie oraz redakcję Magazynu Opinii PULS – było wszechobecne w epoce przednowoczesnej zjawisko dyskryminacji i prześladowań konkurentów do władzy i osób myślących i wyznających inaczej, oraz nie uporanie się do dzisiaj z rzetelną i emocjonalnie zrównoważoną oceną polskiego stalinizmu. Konferencję pt. „Represje wobec Żołnierzy Wyklętych i ich dzieci w okresie PRL” otworzył rektor PWSZ doc. dr Leszek Zygner, który wspomniał czas represji stalinowskich w Polsce i długie milczenie oficjalnej historii na ten temat, także m.in. przywołał losy wskazanych Żołnierzy Wyklętych, zaakcentował również obecność na spotkaniu członków rodzin osób represjonowanych. Wiodący referat przekrojowy wygłosił Leszek Żebrowski – „ur. 1955 w Warszawie – polski historyk, ekonomista, publicysta i działacz społeczno-polityczny. Pochodzi z drobnoszlacheckiego rodu Żebrowskich herbu Jasieńczyk, z zaścianka Żebry Wybranowo. Jest synem oficera SZP, Związku Walki Zbrojnej i Armii Krajowej na ziemi łomżyńskiej oraz więźnia politycznego Franciszka Żebrowskiego. Ukończył studia na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. (…) Od połowy lat 80. prowadzi badania dziejów polskiego podziemia niepodległościowego w czasie II wojny światowej i po 1945. (…) Specjalizuje się w dziejach polskich narodowych organizacji konspiracyjnych w okresie II wojny światowej (Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowej Organizacji Wojskowej) i narodowego odłamu żołnierzy wyklętych (w tym Narodowego Zjednoczenia Wojskowego), w dziejach komunistycznej konspiracji i partyzantki z lat 1942-1945 oraz stalinowskiej bezpieki. Pionier badań nad Narodowymi Siłami Zbrojnymi w Polsce. Za książkę Narodowe Siły Zbrojne. Dokumenty, struktury, personalia otrzymał Nagrodę Fundacji im. Jerzego Łojka” – za notką encyklopedyczną (w Wikipedia). W głównym nurcie referatu Leszek Żebrowski m.in. przedstawił współczesne blokady dla dochodzenia prawdy o represjach stalinowskich w Polsce oraz niedostatki obecnego sytemu prawnej rehabilitacji osób prześladowanych. Autor wykładu m.in. wskazał przeszkody w odnajdywaniu i ekshumowaniu szczątków ofiar mordów stalinowskich, krytycznie też skomentował działalność rządu Tadeusza Mazowieckiego w aspekcie dekomunizacji, etc. Wystąpienie miało wieloraki charakter – w szerokim przekazie połączyło wątki historyczne, osobisto-emocjonalne, komentatorskie, ideologiczne – wraz z wartościowaniem ludzi i formacji społeczno-politycznych, z autorską wizją procesów dziejowych. Drugim w kolejności wystąpień prelegentem był Kajetan Rajski – „ur. 1994, student Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Interesuje się historią Od lewej: Bartosz Krejpowicz – prezes Stowarzyszenia Narodowy Ciechanów, Piotr Pszczółkowski – wydawca i redaktor naczelny Magazynu PULS, Leszek Żebrowski, Kajetan Rajski i doc. dr Leszek Zygner – rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. rodowych Sił Zbrojnych Przemysław Czyżewski oraz wiceprezydent dr Krzysztof Kacprzak – podsumowujący bieg Konferencji. W trakcie wieczoru podziękowano też radnemu Robertowi Adamiakowi za osobisty wkład i zaangażowanie w proces nadania patriotycznych nazw nowym ciechanowskim rondom i ulicom. Rozmiar i charakter przedstawionego materiału, bardzo często wykraczającego poza ramy tematu Konferencji, stanowi doskonały przyczynek do sformułowania kilku opinii o społecznym zjawisku współczesnego postrzegania represji stalinowskich w Polsce: w praktyce celebracyjnej, publicystycznej i popularno-naukowej represje stalinowskie sprowadzane są głównie do prześladowań kategorii osób określanych metaforycznym hasłem Żołnierze Wyklęci oraz pewnych wybranych kręgów duchowieństwa katolickiego – przy wyraźnym braku zainteresowania l (szczególnie średniowieczem) i religią chrześcijańską (zwłaszcza teologią, biblistyką, liturgiką i hagiografią). Współpracuje z wieloma czasopismami i portalami internetowymi (m. in. Polonia Christiana, dwutygodnik młodzieży katolickiej Droga, dwutygodnik diecezji kaliskiej Opiekun, Gazeta Polska, kwartalnik społeczno-historyczny Kwarta, portal PCh24. pl). Autor książek Historia żywa (2006), Służyć normalności (2007), Zasłuchani w ciszę (2008), Drabiną do Nieba (2009), W obliczu cierpienia (2010), Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku A (2010), Królowo Apostołów (2011), Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku B (2011), Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku C (2012), Prawdziwy mężczyzna… czyli kto? (2013), Wilczęta. Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych (2014), współautor Śladami św. Pawła (2008), Młodzi świadkowie wiary t. 1 (2009), Przedziwny Bóg w świętych swoich (2010), redaktor Oto jestem. Kapłani o powołaniu (2009), Oto jestem. Siostry zakonne o powołaniu (2010), Oto jestem. Misjonarze i misjonarki o powołaniu (2011), Oto jestem. Kościół na Wschodzie o powołaniu (2012)” – za notką osobową (w Opoka, Portal prowadzony przez Konferencję Episkopatu Polski). Podczas sesji Kajetan Rajski szeroko wspominał losy bohaterów swojej najnowszej książki „Wilczęta 2. Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych”, wydanej przez Centrum Kultury i Tradycji Wiedeń 1683. Przekazał też szereg obserwacji odnośnie struktury współczesnego postrzegania samej kwestii Żołnierzy Wyklętych – m.in. wskazał, że zagadnienie to staje się coraz bardziej popularne wśród młodzieży, która także ulega subkulturze ŻW np. poprzez używanie akcesoriów odzieżowych i symboliki nurtu. Zaznaczył również, że większość społeczeństwa na pewno jednak nie interesuję się tym tematem. Tu omówił przykłady czynników zainteresowania lub jego braku, wskazał powszechnie zauważalną niechęć do tematyki Żołnierzy Wyklętych w oficjalnych praktykach życia społecznego, problemy z nadawaniem imienia ŻW obiektom publicznym oraz m.in. blokady prowadzenia prac ekshumacyjnych w miejscach pochówków ofiar stalinizmu. Następnie wystąpił wydawca i redaktor naczelny Magazynu PULS Piotr Pszczółkowski, który zajął się socjologicznym aspektem zjawiska wzmożonego zainteresowania tematyką Żołnierzy Wyklętych – rozróżniając tu przesłanki pochodne wiedzy i wzrostu ogólnego poziomu świadomości historycznej, od tendencji wynikających z mody kreowanej przez twórców kultury i działaczy polityczno-ideologicznych. Ostatnią częścią sesji był blok pytań i wypowiedzi z sali, w którym wystąpili m.in. sekretarz Związku Żołnierzy Na- skowy i regionalny – jest silnie obecne w wybranych kręgach głównie konserwatywno-prawicowo-katolickich w kilku (kilkunastu) regionach Polski wschodniej i centralnej, mało zauważalne w Polsce zachodniej i północnej, na ziemiach, które po wiekach germanizacji powróciły do Polskiej Macierzy dzięki zwycięskiej ofensywie Armii Czerwonej i Ludowego Wojska Polskiego zimą i wiosną roku 1945 (np. vide: walki 1. Armii WP o Wał Pomorski i bestialski mord w Podgajach na żołnierzach ciechanowskiego 3. pp Dywizji Kościuszkowskiej), sfanatyzowane zauroczenie hasłem Żołnierzy Wyklętych przez pewne środowiska i grupy młodzieżowe oraz wytwórców gadżetów i twórców kultury, powoduje mitologizację sfery historycznej i przetwarzanie sylwetek historycznych osób (zarówno bojowników demokratycznej opozycji jak i pospolitych l Kajetan Rajski i ks. Sławomir Trzaska – proboszcz ciechanowskiej Parafii pw. Błogosławionych Płockich Biskupów Męczenników. dyskryminacją innych grup społecznych, w tym m.in. chłopów, rzemieślników, szlachty i ziemian, przedsiębiorców, repatriantów z Zachodu, oficerów i żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego, działaczy ludowych i lewicowych, wiernych i duchowieństwa wyznań protestanckich, Prawosławia i Świadków Jehowy, itp., brakuje jasnej i czytelnej definicji terminu Żołnierze Wyklęci – nie rozróżnianie rzeczywistych ideowych żołnierzy antystalinowskiej opozycji i zwykłego bandyckiego elementu kryminalnego, podszywającego się za pomocą akcesoriów mundurowych i słownictwa za bojowników patriotycznego podziemia, prowadzi do społecznych kontrowersji, m.in. wywołując oburzenie rodzin ofiar bandyckich ataków często ze skutkiem śmiertelnym, zainteresowanie zjawiskiem Żołnierzy Wyklętych ma charakter środowil l Konferencja cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem. Robert Adamiak – Przewodniczący Komisji Spraw Obywatelskich i Spraw Społecznych Rady Miasta Ciechanów w trakcie rozmowy z Leszkiem Żebrowskim. bandytów) w postacie baśniowo-komiksowe o cechach subkulturowych idoli, ze szkodą dla prawdy historycznej, tragiczne doświadczenie polskiego stalinizmu nie chroni dzisiaj przed erupcją nienawiści polsko-polskiej oraz postawami pogardy dla konkurentów politycznych i dążeniem do ich pognębienia wszelkimi dostępnymi środkami, a także przed inklinacjami do dyskryminowania osób o innej obyczajowości, myślących i wierzących inaczej, wraz z popisami nienawiści religijnej i rasowej. Wyniki Konferencji stanowią doskonały powód dla rozwinięcia bez ograniczeń społecznej dyskusji o epoce polskiego stalinizmu – o tym jakie wnioski polska cywilizacja wyciągnęła z jej złych doświadczeń, a jakich nie wyciągnęła. l KA rOL POD gÓr NY 14 październik2015 www.pulsciechanowa.pl natapecie Sesję pt. „Nowa perspektywa funduszy europejskich na lata 2014- 2020”, w obecności kanclerza WSBiZ Stefana Wejsa otworzył prezes CLS Cezary Szeski, który na starcie podkreślił obecność wśród audytorium przedstawicieli wielu różnych sektorów życia społecznego subregionu. W części wstępnej o korzyściach dla Ciechanowa wynikających z absor- Wiadomościo-pieniężne Funduszedlabiznesui nietylko bowania środków unijnych mówił prezydent Krzysztof Kosiński. Przedstawił m.in. plany ożywienia wielu segmentów miasta, w tym w okolicy dworca kolejowego, rewitalizacji pasażu Konopnickiej w śródmieściu oraz wieży ciśnień na górce przy Płockiej. Potwierdził dobre przygotowanie samorządu miejskiego do współpracy z Mazowiecką Jednostką Wdrażania Programów Unijnych. Głównym mówcą spotkania była wicedyrektor MJWPU Elżbieta Szymanik, która w wiodącym wątku merytorycznym skupiła się na wskazaniu struktury euro-funduszy adresowanych do przedsiębiorców, przedstawiając tu sposoby i źródła pozyskiwania wiedzy o pieniądzach dla biznesu w ramach nowej perspektywy finansowej 2014-2020. Przedmiotem prelekcji były także środki przeznaczone dla innych sektorów, m.in. oświaty, szkolnictwa wyższego, samorządów terytorialnych i służby zdrowia. Omówiona również została ogól- Elżbieta Szymanik – wicedyrektora Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych oraz Cezary Szeski – prezes Ciechanowskiej Lewicy Samorządowej. na formuła bieżącego Regionalnego Programu Operacyjnego. Także ważnym dla obecnych na sali przedsiębiorców było wystąpienie dy- Drogoweporozumieniemiastai powiatu Zgodnie z porozumieniem, które podpisali prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński i starosta Sławomir Morawski ulica Sońska zostanie przebudowana, a kosztami po równo podzielą się miasto i powiat. Fot. Archiwum Urzędu Miasta Ciechanów Wspólnie przebudują ulicę Sońską Prezydent Krzysztof Kosiński i starosta Sławomir Morawski podpisują porozumienie w sprawie wspólnej inwestycji w zakresie przebudowy ulicy Sońskiej. tM/UM I CiechanowskieForumGospodarcze Fot. Archiwum MIG Dialog władzy i biznesu W panelu dyskusyjnym wzięli udział: emerytowany przedsiębiorca Wojciech Marciniak, Marek Jakubiak – właściciel Browarów Regionalnych Jakubiak, agent zawodowy PZU Życie S.A. – Katarzyna Tromska, właścicielka biura rachunkowego MultiRach – Katarzyna Łukaszewska, członek zarządu Mgr Farm. Sp. z o.o. – Adam Olszewski oraz właściciel Zakładu Optycznego OKO, a zarazem prezes Mazowieckiej Izby Gospodarczej Andrzej Bayer. Przemawia prezydent Krzysztof Kosiński. i Ciechanowskie Forum gospodarcze, które odbyło się na początku października, było wspólną inicjatywą Urzędu Miasta Ciechanów i Mazowieckiej izby gospodarczej. Do udziału zostali zaproszeni lokalni przedsiębiorcy. Prezydent Krzysztof Kosiński przedstawił Program Miasta Ciechanów „Wspierać przedsiębiorczość”. W zaprezentowanym Programie znalazły się finansowe i niefinansowe instrumenty wsparcia. – Musimy stwarzać – Na dwukilometrowym odcinku ulicy Sońskiej, od ronda Solidarności do kąpieliska Krubin, wymieniona zostanie nawierzchnia, powstaną chodniki i ścieżka rowerowa. Po prowadzonych od kilku miesięcy rozmowach ostatecznie ustalono, że w projektach budżetu powiatu oraz budżetu miasta na 2016 rok zostanie przewidziana kwota na przygotowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej, a w projektach budżetów na 2017 rok na realizację inwestycji – poinformowała Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów. Prezydent i starosta zadeklarowali, że nie jest to jedyna inwestycja drogowa, która będzie wspólnie realizowana w najbliższych latach. jak najkorzystniejsze warunki dla rozwoju przedsiębiorczości, bo to na przedsiębiorczości opiera się wartość gospodarcza każdej gminy. Ważne jest upraszczanie procedur, uruchamianie instrumentów, dzięki którym przedsiębiorcy będą chcieli i będą mogli prężnie działać. Nie jest możliwy rozwój miasta bez rozwoju przedsiębiorczości, w związku z czym należy ściśle współpracować – podkreśla prezydent Krzysztof Kosiński. Podczas Forum władze miasta oraz goście przedstawili ciechanowskim przedsiębiorcom zakresy działań, w których możliwe jest podjęcie oraz zacieśnienie współpracy. – Jestem bardzo zadowolony z I edycji Forum, które jest bardzo dobrą płaszczyzną dialogu władz miasta i przedsiębiorców. Mam nadzieję, ze inicjatywa ta będzie kontynuowana – powiedział nam Andrzej Bayer – prezes Mazowieckiej Izby Gospodarczej. tM/UM rektor Powiatowego Urzędu Pracy Elżbiety Latko, prezentującej pakiet informacji o zasadach współpracy podmiotów gospodarczych z PUP oraz syste- mowych formach wspierania biznesu przez instytucje rynku pracy. – Spotkanie z Panią Dyrektor Elżbietą Szymanik zostało zorganizowane z inicjatywy stowarzyszenia Ciechanowska Lewica Samorządowa. Chcieliśmy przybliżyć mieszkańcom regionu informacje dotyczące możliwości pozyskiwania środków z funduszy europejskich. Nasze zaproszenie przyjęli m.in. dyrektorzy szkół, nauczyciele, działacze samorządowi, biznesmeni, ale i bezrobotni. Dosłownie cały przekrój społeczeństwa. Pani Szymanik w sposób jasny i klarowny przedstawiła informacje dotyczące środków europejskich. Długo trwały też indywidualne konsultacje po spotkaniu. Warto pamiętać, że Pani Dyrektor Szymanik kandyduje na posła w zbliżających się wyborach. Fachowiec od środków unijnych przydałby się w Sejmie. Jestem przekonany, że Pani Elżbieta Szymanik w parlamencie doskonale zadbałaby o interesy naszego regionu. Dziękuję za uczestnictwo w spotkaniu i merytoryczne wsparcie Prezydentowi Krzysztofowi Kosińskiemu i Pani Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Elżbiecie Latko – przekazał nam po zakończeniu sesji prezes CLS Cezary Szeski. KA rOL POD gÓr NY Medale dla Dody i Kaluszkiewicza W trakcie wrześniowej sesji Rady Miasta Ciechanów Dorota Rabczewska – Doda oraz Andrzej Kaluszkiewicz odebrali Medale „Za Zasługi dla Ciechanowa”. UrządMiastaCiechanów Jest nowy Sekretarz Miasta Nowym Sekretarzem Miasta został Marcin burchacki – dotychczasowy kierownik Oddziału Zamiejscowego w Ciechanowie Mazowieckiej jednostki Wdrażania Programów Unijnych, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu jagiellońskiego. – Marcin Burchacki został wyłoniony w trzecim konkursie na sekretarza przeprowadzonym w Urzędzie Miasta Ciechanów. W pierwszym konkursie wpłynęło siedem ofert, trzy osoby spełniły wymogi formalne, jednak żadna nie zdała testu. W drugim konkursie było siedmiu kandydatów, pięciu spełniło wymogi formalne. Na podstawie wyników testów i oceny rozmów komisja uznała, że nie ma możliwości zatrudnienia na stanowisku sekretarza żadnego z kandydatów. Do trzeciego konkursu zgłosiło się sześć osób, pięć spełniło wymogi formalne i przystąpiło do testów i rozmów. Marcin Burchacki, który zdobył największą liczbę punktów obejmie sta- nowisko sekretarza – poinformowała Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów. Marcin Burchacki ma dziesięcioletni staż pracy w jednostkach samorządowych. Od 2010 roku jest radnym i członkiem Zarządu Powiatu Mławskiego. tM/UM Fot. Archiwum UM Ciechanów głównym punktem programu sesji informacyjnej przygotowanej przez Ciechanowską Lewicę Samorządową i Wyższą Szkołę biznesu i Zarządzania w Ciechanowie – w której auli spotkanie zagościło, były środki europejskie przeznaczone dla przedsiębiorców, ale mówiono też o euro-funduszach dla samorządów i nie tylko. Marcin Burchacki – nowy Sekretarz Miasta Ciechanów. MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ 15 reklama 16 reklama październik2015 www.pulsciechanowa.pl MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ 17 reklama 18 reklama październik2015 www.pulsciechanowa.pl 19 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ natapecie AkademiaHumanistyczna im.AleksandraGieysztora Gaudeamusigiturna Akademii Przedstawiciele władz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w trakcie spotkania ze studentami pierwszego roku. Przemawia prorektor dr inż. Grzegorz Koc. Już po raz dwudziesty drugi zainaugurowano rok akademicki na Akademii Humanistycznej im. Aleksandra Gieysztora. sji Uczelni. – Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora będzie realizować swoją misję kształcenia w zakresie nauk humanistycznych i społecznych zgodnie z jej statutem i celami Akademickiego Towarzystwa Edukacyjno-Naukowego, założyciela uczelni. Wierzę, że spełniamy w ten sposób testament patrona uczelni, a także, że nie opuści nas bogini mądrości – Atena. Oby nie opuściła też decydentów – powiedział prof. Koseski. W trakcie inauguracji odbyła się promocja nowych doktorów. Wykład Inauguracyjny pt. „Różne oblicza polszczyzny” wygłosił prof. dr hab. Stanisław Dubisz. tM BudżetObywatelski 2016 Na razie nie będzie pomnika kolejki może zmienić swoje przeznaczenie, np. być pasem drogi lub chodnikiem” – czytamy w uzasadnieniu negatywnej oceny projektu. Naszym zdaniem jednak trochę szkoda, że taki ciekawy projekt nie otrzymał szansy, aby mieszkańcy miasta mogli się wypowiedzieć czy chcą upamiętnić kolejkę wąskotorową w przestrzeni Ciechanowa, czy też nie. Gdyby mieszkańcy opowiedzieli się za projektem, to przecież wstępne studium zagospodarowania tego terenu można by zmodyfikować – bardzo nieznacznie – bo parowóz nie kolidowałby ani z budowanymi halami ani nawet ze skwerem przed dworcem, gdyż planowano ustawić go bliżej ulicy Sienkiewicza, co widać na wizualizacji. Ilustracja Grzegorz Kęsik W połowie października Urząd Miasta Ciechanów ma ogłosić wyniki głosowania na projekty zgłoszone w ramach budżetu Obywatelskiego 2016. Wpłynęło wiele ciekawych propozycji – mieszkańcy mieli w czym wybierać. Naszą uwagę zwrócił pewien projekt, który nie został dopuszczony do głosowania. Chodzi mianowicie o ciekawy pomysł ustawienia parowozu nieopodal dworca PKP, który zgłosił dr grzegorz Kęsik. Niestety, jak poinformował nas sam zainteresowany, otrzymał on z Urzędu Miasta pismo, w którym odmówiono dopuszczenia projektu do udziału w głosowaniu. – „Lokalizacja wskazana przez Pana w projekcie leży w obszarze, który w najbliższych latach będzie podlegał zmianom zagospodarowania terenu. Wstępne studium zagospodarowania przestrzennego targowiska przy ulicy Sienkiewicza zakłada między innymi budowę hali z infrastrukturą Wchodząc w nowy rok akademicki Fot. Archiwum PWSZ Rektor AH prof. dr hab. Adam Koseski już na wstępie przemówienia inauguracyjnego podkreślił, że Uczelnia rozpoczyna właśnie kształcenie w roku przełomowym w krótkiej historii Polski po roku 1989. – Za nami wybory prezydenckie – przed nami wybory do Sejmu i Senatu Rzeczypospolitej. Partia, która je wygra będzie zapewne dążyć do realizacji własnej wizji rozwiązywania problemów edukacji, nauki i kultury. Dyskusje nad przyszłością szkolnictwa wszystkich szczebli trwają nie tylko w Polsce. (…) O poparcie środowisk naukowych w humanistyce zabiegają politycy wszystkich partii. Jedynie Prawo i Sprawiedliwość, jak na razie werbalnie, poparło niemal wszystkie postulaty Kryzysowego Komitetu Humanistyki Polskiej – mówił prof. Koseski. Na zakończenie swego przemówienia rektor mówił o dalszej realizacji mi- Fot. Biuro Promocji i Karier AH Akademia Humanistyczna im. Aleksandra gieysztora zainaugurowała rok Akademicki 2015/2016. PaństwowaWyższaSzkołaZawodowa Wizualizacja pomnika kolejki wąskotorowej nieopodal dworca PKP. w miejscu obecnego bazarku, powstanie parkingu z około 200 miejscami, w tym tzw. ekoparkingu oraz modernizację placu przed dworcem PKP. Realizacja przedstawionego projektu byłaby bezcelowa, gdyż zaproponowana lokalizacja TWPwystartowałoz podstawówką Nowy rok szkolny w TWP Uczniowie nowej Szkoły Podstawowej tWP w Ciechanowie rozpoczęli rok szkolny. W galowych strojach z pełnym zapałem i chęcią do nauki pożegnali wakacje. jeszcze przed nimi uczęszczali do przedszkoli a dziś są dumnymi uczniami podstawówki. tM W murach szkoły przywitani zostali przez grono pedagogiczne, przedstawicieli administracji oraz starszych kolegów z Gimnazjum TWP. Jak zdołaliśmy zauważyć – mimo różnicy wieku, gimnazjaliści miło przyjęli sześciolatków. Niektórzy przejawiają instynkt opiekuńczy względem pierwszoklasistów z podstawówki. Dziewięcioosobowa pierwsza klasa podstawówki przywitana została szczególnie przez Tatianę Sęk – dyrektora Gimnazjum TWP w Ciechanowie, Bogumiłę Blautenberg – koordynującą Szkołę Podstawową TWP i rzecz jasna przez wychowawczynię – panią Anię. Maluchom życzymy dużo wytrwałości w zdobywaniu wiedzy. PP W Auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie oraz w Auli Wydziału Zamiejscowego w Mławie odbyły się spotkania organizacyjne studentów pierwszego roku studentów z Prorektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie dr. inż. grzegorzem Kocem. Przybyli studenci mieli okazję poznać władze Uczelni i zapoznać się z informacjami dotyczącymi jej funkcjonowania, a także odbyć obowiązkowe szkolenia poprzedzające studia. Tegoroczna rekrutacja zakończyła się dla PWSZ dużym sukcesem. Chęć studiowania w Uczelni na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych wyraziła duża liczba maturzystów. Cieszy nas zaproszenie niesłabnące zainteresowanie Uczelnią, co z satysfakcją odnotowujemy w czasach znacznego deficytu młodzieży kończącej maturę, w stosunku do ogólnej liczby miejsc na studiach wyższych. Potwierdza to także fakt potrzeby funkcjonowania uczelni o charakterze regionalnym zapisanym w jej misji. Z okazji rozpoczęcia nowego roku akademickiego 2015/2016 życzymy studentom zadowolenia z wybranego kierunku studiów, satysfakcji ze zdobywania wiedzy, harmonijnego rozwoju, odwagi w wyznaczaniu życiowych celów oraz wytrwałości w ich osiąganiu. Powodzenia!!! Wie SŁAW Wer NiK / PWSZ 20 październik2015 www.pulsciechanowa.pl religia::kultura towarzystwo Miłośników Ziemi Ciechanowskiej właśnie powiększyło o dwie pozycje swój bogaty dorobek wydawniczy. bogumiła Umińska o Powstaniu Styczniowym Jak podkreśla sama autorka, która na co dzień jest kierownikiem Działu Historycznego Muzeum Szlachty Mazowieckiej, inspiracją do publikacji była wcześniej przygotowana pod jej kierunkiem wystawa „Chwała Zwyciężonym! W 150. rocznicę Powstania Styczniowego”. Jak czytamy we wstępie książki rocznica ta stała się „niezwykłą okazją a jednocześnie patriotycznym zobowiązaniem przywrócenia pamięci ostatniego i największego zrywu niepodległościowego w dziejach naszego narodu”. „Mam nadzieję, że publikacja ta nie tylko odda hołd naszym bohaterom w 150. rocznicę Ich zmagań na drodze do Niepodległej, ale zachęci także, szczególnie młode pokolenie do wędrówek szlakiem powstańczym 1863 r. północnego Mazowsza” – pisze dr Bogumiła Umińska. Czytając książkę zwraca uwagę bardzo dobry warsztat naukowy autorki. Jest to jednak pozycja wolna od częstego w podobnych publikacjach naukowego nadęcia sprawiającego, że są one czytane tylko przez innych naukowców lub szczególnych pasjonatów danego tematu. Praca dr Umińskiej to zarówno kompendium wiedzy o Powstaniu Styczniowym na naszym terenie, słownik biograficzny, album i na dodatek swoisty przewodnik po miejscach związanych z Powstaniem. Dzięki temu pozycja na pewno znajdzie uznanie w oczach czytelników. Bogumiła Umińska – autorka książki pt. „Niechaj Polska zna, jakich synów ma. W 150. rocznicę Powstania Styczniowego na północnym Mazowszu”. Książka ma piękną szatę graficzną. Zawiera wiele zdjęć oraz reprodukcji obrazów i pocztówek. Liczy 122 strony. Publikacja została dofinansowana przez Zarząd Powiatu Ciechanowskiego. Ciechanów – jakim go zapamiętał jerzy Olszewski Jerzy Olszewski to żywa encyklopedia wiedzy o Ciechanowie i nie tylko. Jego wspomnienia czyta się niemalże jednym tchem. Wielka w tym zasługa znanej bibliotekarki Barbary Bielastej, która wykonała tytaniczną pracę zbierając i porządkując obszerny materiał uzyskany podczas wywiadów z Panem Jerzym. Piszący te słowa zarwał dwie noce na lekturze książki. Moc ciekawych wspomnień, wiele dygresji, ciekawostek, opowieści – czasem zabawnych a czasem poruszających. Tę książkę każdy ciechanowianin po prostu powinien przeczytać. Na prezentacji książki muzealna sala pękała w szwach. Na spotkanie przybyli m.in. wychowankowie Pana Jerzego Olszewskiego z drużyn koszykówki, które prowadził. Była też rodzina, przyjaciele i znajomi. Nie zabrakło też przedstawicieli władz miasta i powiatu oraz duchowieństwa. Warto podkreślić, że siążka jest bardzo starannie wydana. Liczy 210 stron. Załączono do niej duży „Plan miasta powiatowego Ciechanów” z 1930 roku. Publikacja została dofinansowana przez Prezydenta Miasta Ciechanów. tM Od lewej: dyrektor Muzeum szlachty Mazowieckiej – Hanna Długoszewska-Nadratowska, Jerzy H. Olszewski, Barbara Bielasta i Eugeniusz Sadowski – prezes TMZC. Mazowszanka wyniesiona na ołtarze Fot. Archiwum Sióstr Sercanek U O powstaniu Styczniowym i Ciechanowie Pierwsza z nich to książka dr Bogumiły Umińskiej pt. „Niechaj Polska zna, jakich synów ma. W 150. rocznicę Powstania Styczniowego na północnym Mazowszu”. Druga to praca Jerzego Hieronima Olszewskiego pt. „Tak to zapamiętałem”. Jego wspomnień wysłuchała, spisała je i opracowała Barbara Bielasta. Nowe wydawnictwa zaprezentowano na spotkaniach, które odbyły się w Muzeum Szlachty Mazowieckiej, a które prowadził Eugeniusz Sadowski – Prezes TMZC. Podkreślił on, że książki zostaną przekazane, m.in. do ciechanowskich bibliotek. Dziękował też Zarządowi Powiatu Ciechanowskiego oraz Prezydentowi Miasta Ciechanów za wsparcie finansowe w ich wydaniu. roczystości tej przewodniczył le- BeatyfikacjaMatkiKlaryLudwikiSzczęsnej gat papieski, kardynał Angelo Amato, prefekt Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych. Obecny w czasie liturgii kardynał Dziwisz powtórzył wobec zgromadzonych swą prośbę skierowaną do Ojca św. w sprawie beatyfikacji. Potem nastąpił najważniejszy moment odczytania dekretu papieskiego i ogłoszenia nowej błogosławionej. W czasie liturgii relikwiarz z cząstką kości błogosławionej Klary niósł Michał, który w 2001 r. uległ poważnemu wypadkowi samochodowemu i którego uzdrowienie stało się cudem potrzebnym do zakończenia proceW niedzielę 29 września w sanktuarium św. su kanonicznego. Pogoda tego dnia wyjątkowo w Kra- jana Pawła ii w Krakowie-Łagiewnikach odbyła się uroczystość kowie dopisała, ale również pielgrzymi beatyfikacji matki Klary Szczęsnej, współzałożycielki z różnych zakątków kraju. Nie zabrakło wśród nich pielgrzymów z diecezji płoc- Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca jezusowego. kiej. Była delegacja z rodzinnej parafii matki Klary, z Lubowidza. Ledwo zdąsna z głębokim życiem religijnym i ćwiżyli dojechać, ale w nawie głównej były czeniem się w sprawnościach duchodla nich specjalnie zarezerwowane miejwych. Być może wspierał ją w tym ówsca, które cały czas na nich czekały. Spoczesny proboszcz mławski, ks. Mateusz śród duchownych, poza biskupem płocŚwidwiński. kim Piotrem Liberą, obecny był dziekan Najpóźniej w sierpniu 1886 r. Lużuromiński ks. kanonik Kazimierz Kodwika Szczęsna opuściła Mławę i trafiła walski, proboszcz lubowidzki ks. Tadedo Zakroczymia, do o. Honorata Koźusz Nikicin, wikariusz z Lubowidza mińskiego. Wiedziona powołaniem za– ks. Grzegorz Ślesicki, dziekan ciechakonnym wstąpiła do działającego nowski ks. prałat Eugeniusz Graczyk, w ukryciu tercjarskiego Zgromadzenia a także proboszcz mławski ks. kanonik Sług Jezusa. Na początku października Ryszard Kamiński. Byli też zaproszeni była już w Warszawie, a 8 grudnia 1886 goście z Mławy, miasta, w którym Klara r. rozpoczęła nowicjat, przyjmując imię Szczęsna przez pewien czas mieszkała. zakonne Honorata. Trzy lata później Przypomnijmy, że bł. Klara Szczęzłożyła pierwsze śluby zakonne. Z Warsna, to kolejna osoba wywodząca się szawy przeniesiono ją do Lublina, gdzie z Mazowsza, która została wyniesio- Błogosławiona Matka Klara Ludwika była przełożoną i prowadziła pracownię na na ołtarze. Ostatni błogosławieni Szczęsna – córka ziemi mazowieckiej. krawiecką. Za sprawą donosu władze z diecezji płockiej, to carskie przeprowadziły w domu sióstr arcybiskup Antoni rewizję i nakazały wszystkim osobom Julian Nowowiejski wyjechać z Lublina. Od tej pory s. Hoi biskup Leon Wenorata Szczęsna była przedmiotem zaintmański, beatyfikoteresowania władz policyjnych, które wani w 1999 r. przez chciały wpaść na trop zgromadzenia. papieża Jana PawWyjechała do Warszawy. Tułała się ła II. W przyszły roz miejsca na miejsce, nocując u znajoku będziemy obchomych. Przez pewien czas zamieszkała dzili 65 rocznicę ich też u krewnych w Mławie. Gdy nadarzymęczeńskiej śmierci ła się stosowna okazja wysłano ją w obozie hitleroww 1893 r. wraz inną siostrą do Krakowa, skim w Działdowie. aby ujść uwadze policji carskiej. A jakie były losy błoW tym czasie nastąpiło ostateczne gosławionej Klary? rozstanie s. Honoraty ze ZgromadzeMatka Klara, niem Sług Jezusa. W 1894 r. została ona z chrztu Ludwika, współzałożycielką nowego ZgromadzeSzczęsna przyszła Na krakowskie uroczystości beatyfikacyjne Matki Klary Ludwiki nia Służebnic Najświętszego Serca Jezuna świat 18 lip- Szczęsnej przybyły tłumy pielgrzymów. sowego, przybierając imię zakonne Klaca 1863 r. w miejscora. Po rocznym nowicjacie, 2 lipca 1895 wości Cieszki koło Żuromina. Była nej rodziny. Na nic się zdał sprzeciw r., złożyła śluby wieczyste. Wraz z innyczwartym z pięciorga dzieci Antoniego córki. Przygotowano wyprawę ślubną mi siostrami opiekowała się chorymi, Szczesnego (tak pisano jego nazwisko), i termin zawarcia małżeństwa. Ale Lu- służącymi, robotnicami i zaniedbanymi pochodzącego z Zielonej Mławskiej i je- dwika zadecydowała inaczej. Uciekła dziewczętami, które zdane na siebie, go żony Franciszki z domu Skorupskiej, z domu rodzinnego i przybyła do krew- szukały często ratunku w prostytucji. Jawywodzącej się ze Stoku koło Lubowi- nych, mieszkających w Mławie. ko doświadczona krawcowa prowadziła dza. Ojciec Ludwiki był pracownikiem Kim byli krewni Ludwiki, dokładnie też kursy krawieckie dla dziewcząt oraz najemnym, a po powstaniu stycznio- nie wiadomo. Być może byli to jacyś katechizowała. Zmarła 7 lutego 1916 r. wym ekonomem majątku Cieszki. We dalsi krewni jej ojca, ewentualnie krewni w Krakowie i spoczęła na Cmentarzu wrześniu 1875 r. zmarła matka Ludwiki, jej matki. W swoich wypisach archiwal- Rakowickim. Po rozpoczęciu procesu a jej ojciec – wówczas gajowy w Borczy- nych z lat dwudziestych XIX wieku od- beatyfikacyjnego, jej ciało w 1995 r. zonach – pojął za żonę osiemnastoletnią notowałem niejakiego Wawrzyńca Justy- stało przeniesione do kościoła NajświętAntoninę Więckowską, córkę gospoda- na Skorupskiego, który zatrudniony był szego Serca Pana Jezusa w Krakowie, rzy z Borczyn. Niestety, stosunki mię- jako owczarz u księży misjonarzy którym opiekują się siostry sercanki. dzy młodą macochą i młodszą od niej w Mławie. Przy ulicy Koziej znajdował Po beatyfikacji jej wspomnienie liturzaledwie o pięć lat pasierbicą nie ukła- się też warsztat szewski, należący do ro- giczne będzie obchodzone 7 lutego, dały się najlepiej. Ze względu na sytu- dziny Szczęsnych. U kogo zamieszkała a więc w dniu jej ację finansową rodziny, a także młoda Ludwika w 1880 r. trudno jedśmierci (narodzin pod wpływem młodej żony (była młod- nak ustalić. Wiadomo natomiast, że dla nieba). sza od męża o blisko trzydzieści lat), przez sześć lat na życie zarabiała jako DOC. Dr pragnącej za wszelką cenę pozbyć się krawcowa, i to wzięta krawcowa, skoro LeSZeK ZYgNer z domu pasierbicy, Antoni Szczęsny po- potem zorganizowano dla niej w WarreKtOr PAŃStWOWej stanowił wydać swoją siedemnastoletnią szawie specjalną pracownię krawiecką. WYŻSZej SZKOŁY ZAWODOWej córkę Ludwikę za młodzieńca z zamoż- Pracę zarobkową łączyła Ludwika SzczęW CieCHANOWie Fot. Leszek Zygner NoweksiążkiTMZC 21 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ – Nastrojowa, uduchowiona, wzruszająca – po prostu niesamowita… taka jest debiutancka płyta pt. „Mów do mnie Panie”, którą wydał właśnie zespół muzyczny „głos Wołającego Na Pustyni” działający przy ciechanowskiej Parafii pw. św. Franciszka. Polska muzyka chrześcijańska już od dłuższego czasu przestała się kojarzyć wyłącznie ze śpiewem chóralnym czy tradycyjnymi kościelnymi hymnami. Dzisiaj to przede wszystkim muzyka pełna radości i pogłębionej refleksji nad niesamowitą miłością, jaką obdarza nas Bóg. W ten właśnie nurt wpisuje się debiutancki krążek „Głosu Wołającego Na Pustyni”. Siedem utworów zamieszczonych na płycie stanowi niesamowity zestaw. Z jednej strony mamy radosne uwielbienie, jak chociażby „Chwalę Ciebie Panie” czy „Niechaj zstąpi Duch Twój”. Z drugiej strony majestatyczne i wzruszające pieśni „Powietrzem dla mnie jest” i „Nasz Bóg”. Do tego nostalgiczna, piękna pieśń z marynistyczną nutą pt. „Modlitwa żeglarza” oraz równie kojąca skołatane ludzkie serca „Do mnie wróć”. Z całej płyty największe wrażenie zrobiła na mnie pieśń „Mów do mnie Panie”, która zawiera samo sedno chrześcijaństwa głoszącego religia Debiutanckapłyta„GłosuWołającegoNa Pustyni” Mówdo mniePanie… Zespół „Głos Wołającego Na Pustyni”. Od lewej: Łukasz Milewski (gitara basowa), Hania Kocięda (vocal), Mariusz Kocięda (instrumenty klawiszowe), Justyna Łukasiak (vocal), Damian Ziółkowski (perkusja), Iza Kołakowska (vocal) i Marcin Bogusz (gitara). Dobrą Nowinę. Głosi ją człowiekowi, który sam nic nie znaczy, ale zwracając się do Boga otrzymuje od Niego najcenniejszy dar, czyli Zbawienie. Otrzymujemy je zupełnie za darmo i możemy stanąć przed Bogiem „dzięki łasce, nie dzięki nam samym” –mówią słowa tej pięknej pieśni. Jak zespołowi, który funkcjonuje dopiero od 3 lat udało się nagrać płytę? – Kiedy we wrześniu 2012 r. z inicjatywy ks. Macieja Szostaka powstał nasz zespół i kiedy to zaczęliśmy grać pierwsze piosenki chyba nikt z nas nawet o tym nie pomyślał. A jednak... Kiedyś, w trakcie luźnej rozmowy ksiądz Jerzy Jakubowski – nasz obecny opiekun, rzucił: „Powinniście nagrać płytę!”. Pomyśleliśmy, że to super pomysł, ale łatwo powiedzieć... a trudniej zrealizować. Z wyborem materiału na płytę nie było większego problemu. Natomiast pojawił się problem gdzie nagrać i „za ile”. Jak już wiedzieliśmy ile utworów chcemy zamieścić, znaleźliśmy odpowiednie studio i wytwórnię, to mieliśmy orientacyjny koszt wydania płyty. Wtedy z pomocą przyszedł ks. Jerzy Jakubowski i nasz proboszcz ks. kan. Jan Dzieniszewski, którym to serdecznie dziękujemy za okazane wsparcie i pomoc na każdym etapie produkcji płyty – opowiada Damian Ziółkowski – perkusista „Głosu Wołającego Na Pustyni”. Nagrania w „emkastudio” w Przasnyszu rozpoczęły się 17 maja br. – To najwspanialsze miejsce w okolicy dla ludzi, którzy kochają grać. I tam przez kilka niedziel, przez kilkanaście godzin, zmęczeni ale szczęśliwi, nagrywaliśmy piosenkę po piosence. Najpierw instrumenty. Nagranie odbywało się na tzw. „setkę” – czyli wszystkie instrumenty jednocześnie. Zaletą tej techniki jest to, że znacząco skraca czas nagrania. Natomiast minusem to, że w przypadku pomyłki jednego instrumentu wszyscy muszą grać powtórki, których my też nie uniknęliśmy. Gdy były nagrane podkłady to do pracy przystąpiły nasze wokalistki. Takim sposobem 13 czerwca skończyliśmy nagrywać Okładka płyty pt. „Mów do mnie Panie”. WalneZebranie„CivitasChristiana” Promują wartości ewangeliczne i patriotyczne Ciechanów był miejscem obrad Walnego Zebrania Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” – Mazowiecki Oddział Okręgowy w Warszawie. Obrady poprzedziła msza św. w kościele farnym. Homilię wygłosił ks. prał. dr Ireneusz Wrzesiński – asystent kościelny ciechanowskiego oddziału Civitas Christiana. Wraz z ks. Wrzesińskim liturgię koncelebrował ks. prał. Eugeniusz Graczyk. W swojej homilii ks. Wrzesiński mówił o zadaniach katolików świeckich w Kościele, powołując się na dokumenty z zakresu Katolickiej Nauki Społecznej. – Obecność katolików świeckich w życiu publicznym jest nie tylko ich prawem ale i obowiązkiem – mówił ksiądz prałat. Wspomniał również o znaczeniu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” jako organizacji katolickiej mającej zasięg ogólnopolski oraz odpowiednie zaplecze finansowe. Po mszy św. odbyły się obrady Walnego Zgromadzenia, na którym władze naczelne Stowarzyszenia reprezentowa- Maria Pszczółkowska – przewodnicząca ciechanowskiego Oddziału K. S. „Civitas Christiana” wraz z Kamilem Sulejem – dyrektorem Oddziału Mazowieckiego składają podziękowania i życzenia ks. prał. dr. Ireneuszowi Wrzesińskiemu z okazji Jubileuszu 50-lecia Kapłaństwa. Z tyłu ks. prał. Eugeniusz Graczyk. ne były przez: Romualda Gumieniaka – Sekretarza Rady Głównej, Kamila Suleja – dyrektora Oddziału Mazowieckiego oraz dyrektor Teresę Kazimierczuk. W dyskusji poruszono problem aktywizacji działań Stowarzyszenia jako organizacji, która jest częścią laikatu katolickiego a jednocześnie wspólnotą obywatelską. Sekretarz Rady Głównej Stowarzyszenia Romuald Gumieniak stwierdził, że podstawowe odniesienia jakie Stowarzyszenie przyjęło podejmując swoją misję, powołanie i cele programowe to świat wartości ewangelicznych i zbudowane na nich nauczanie społeczne Kościoła oraz szeroko rozumiane wartości patriotyczne i świat rzeczywistości społecznej, na kształt której chcemy wpływać. Stwierdził, że we wspólnocie takiej – jaką jest stowarzyszenie istniejącej z inicjatywy osób gromadzących się wokół określonych war- materiał. Potem był mastering, drobne konsultacje, aż wreszcie dostaliśmy do ręki „płytę matkę”, którą wysłaliśmy do wytwórni – mówi nasz rozmówca. Jakie są dalsze plany zespołu? – Na pewno chcielibyśmy sprzedać jak najwięcej egzemplarzy, a dochód w całości będzie przeznaczony na funkcjonowanie i rozwój zespołu. Dzięki tej płycie zdobyliśmy jakieś doświadczenie i chcielibyśmy w przyszłości móc je wykorzystać. Takim naszym nieskromnym marzeniem jest... znów jechać do studia. Jeszcze raz serdecznie dziękujemy wszystkim za okazaną pomoc i wsparcie. Zapraszamy do zapoznania się z naszym „krążkiem” – zachęca Damian Ziółkowski. Płytę pt. „Mów do mnie Panie” można zakupić po niedzielnych mszach świętych. tości i celów – istotne są działania, które promują wartości wyższego rzędu. Są to wartości transcedentalne, które są zarazem siłą tej wspólnoty. Każdy powinien odnajdywać w niej warunki do swojego rozwoju w wierze i miłości do Ojczyzny. W wyniku procedur wyborczych w skład Rady Oddziału Mazowieckiego K. S. „Civitas Christiana” weszli: przewodniczący Rady – Tadeusz Brzozowski, wiceprzewodnicząca Teresa Kazimierczuk, sekretarz – Andrzej Fran oraz członkowie: Kamil Sulej, Mariola Kusiak, Agnieszka Gościeniewska, Maria Pszczółkowska i Stanisław Tkaczyk. Komisję Rewizyjną tworzą: Irena Gronowska, Włodzimierz Kucharski oraz Tadeusz Żebrowski. Warto podkreślić, że ciechanowski oddział „Civitas Christiana” został doceniony za swoją bardzo aktywną i sze- tM roką działalność, skoro to nasze miasto zostało wybrane na miejsce obrad przedstawicieli Stowarzyszenia z całego Mazowsza. Mnogość i merytoryczna wartość inicjatyw podejmowanych przez tutejszy oddział jest widziana i docenia także przez lokalną społeczność i naszą Redakcję. Jako szczególnie cenny jawi się cykl konferencji organizowanych wspólnie z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową. Bardzo solidnie prowadzona jest praca formacyjna. W organizowanych konkursach z roku na rok uczestniczy coraz więcej uczniów z terenu całego subregionu ciechanowskiego. Niewątpliwie sukcesy te są zasługą przewodniczącej Marii Pszczółkowskiej, która jest osobą potrafiącą łączyć ludzi dobrej woli z różnych środowisk społecznych naszego miasta. Widać też wielkie wsparcie i zaangażowanie ze strony Rady Oddziału oraz członków ciechanowskiego „Civitas Christiana”. Gratulując dotychczasowych osiągnięć życzymy dalszych sukcesów w służbie Bogu i ludziom. W Ciechanowie odbyły się obrady Walnego Zebrania K. S. „Civitas Christiana” – Mazowiecki Oddział Okręgowy w Warszawie. tM 22 październik2015 www.pulsciechanowa.pl kultura Dr Grzegorz Kęsik z Portalu „Architektura Ciechanowa” – autor słowa wprowadzającego do społecznej bibliotecznej debaty o Placu Kościuszki. Spotkanie otworzyła dyrektor Biblioteki Teresa Sadowska, słowo kierunkujące w imieniu Portalu „Architektura Ciechanowa” wygłosił dr Grzegorz Kęsik, a rys historyczny Placu Kościuszki przedstawiła kierownik Czytelni Regionalnej Barbara Bielasta. Słuchacze mieli pełne prawo głosu, mogli komentować i przedstawiać własną wiedzę o rzeczonym kawałku miasta. W ramach konwencji różne kwestie rozwijał regionalista Andrzej Piotrowski, pakiet uwag zgłosił też właściciel historycznej posesji przy Placu Kościuszki Jan Rzepliński, etc. Prezentowane treści miały wymiar poznawczy i sentymentalno-wspominkowy, jak i przyczynkowy dla refleksji o sprawach minionych, których sens wyraźnie wykazuje paralele ze współczesnością. Na przykładzie dawnych mieszkańców Placu Kościuszki – zwanego w przeszłości Zielonym Rynkiem, a przez uczniów pewnej dzisiejszej szkoły „Placem Kopciuszki” – pokazany został różnokulturowy i wieloetniczny charakter naszego społeczeństwa, będący przez wieki normalnością, którego perspektywa powrotu chociażby w pigułce, dzisiaj wywołuje jakże wiele histerycznych wybuchów ksenofobicznych. Wspomniana została ciechanowska legenda miejska (SUPER!) – opowiada- no jak generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski (ówcześnie wizytujący 11. Pułk Ułanów) pojawił się w lokalu „Ziemiańska” (w miejscu gdzie dziś stoi „Akwarium”) i awanturniczo wygnał z niego wszystkich gości, bo chciał alkoholizować się sam, a po tym jak jeden z klientów ostatecznie nie dał się wyrzucić, to pił z nim do rana w pustej knajpie. A rano przyszli z „Jedenastki” i zapłacili za balangę pijacką generała. I naprawdę nie jest to anegdotka, lecz fakt potwierdzany przez regionalistów, uwiarygodniony oficjalnymi wspomnieniami o szaleńczej osobowości tego czołowego celebryty sanacyjnego, notabene istotnie współtworzącego przed wojną stan naszego bezpieczeństwa narodowego (!). Oto przykłady: „(…) prawdą są opowieści o wyczynach Długoszowskiego w podrzędnych lokalach. (…) Wieniawa często odwiedzał słynny szynk „U Joska” na Gnojnej czy inne tego rodzaju miejsca. Zajeżdżał z kompanami dorożką, osobiście powożąc, w kaszkiecie woźnicy na głowie. Powracał z jeszcze większym szykiem, trzema dorożkami. W pierwszej jechał on, w drugiej jego szabla, a w trzeciej jego rękawiczki. (…) Irena Krzywnicka wspominała, że widziała go (Wieniawę – przyp. Fot. Karol Podgórny Zainaugurowany przez Powiatową bibliotekę Publiczną im. Zygmunta Krasińskiego akurat w rocznicę Polskiego Września nowy cykl spotkań w Czytelni regionalnej pod hasłem „Spacerkiem po Ciechanowie”, przy okazji prezentacji dziejów Placu Kościuszki dostarczył jakby a propos terminu spotkania wielu skojarzeń z tym, co tamten Wrzesień 1939 zamknął na zawsze. Od lewej: kierownik Czytelni Regionalnej Barbara Bielasta i dyrektor Powiatowej Biblioteki Publicznej im. Z. Krasińskiego Teresa Sadowska – inaugurują pierwszy biblioteczny „Spacerek po Ciechanowie”. KA rOL POD gÓr NY Prezenty dla podopiecznych TPD Fot. Piotr Pszczółkowski PlacKościuszki a historiaPolski red.) kiedyś w „Oazie”, jak zmuszał do tańca kobiety, policzkując ich protestujących mężów. (…) Innym razem wraz z kompanami wyrzucał z „Oazy” każdego, który im się nie spodobał, a przypadkowego Niemca zmusił do chodzenia na czworakach.” (w Sł. Koper, Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej, Bellona, Warszawa 2009-2012). Przedstawiając obraz Placu Kościuszki w okresie mniej więcej od końca XIX wieku do dzisiejszości, Barbara Bielasta z użyciem techniki wizualizacji omówiła poszczególne jego sektory rozpoczynając od pierzei wschodniej, od budynku dzisiejszego Muzeum Szlachty Mazowieckiej (dawniej Banku Spółdzielczego), a dalej przesuwała uwagę zgodnie z ruchem wskazówek zegara, kończąc na miejscu, w którym dziś stoi ćwierć-okrąglak szklany czyli dawny ZURiT. Więc publiczność już na początku usłyszała o mleczarni, gdzie od podwórka chłopi dostarczali mleko w bańkach, a w sklepie od ulicy sprzedawano śmietanę i mleko na litry np. do kanek, a sery na deka i kilogramy. I zaraz mówiono o sąsiedniej masarni w domu państwa Matusiaków, gdzie przed wojną z rana można było kupować „różności” (kawałki różnych wędlin) w pakiecie za złotówkę. Dalej omówiony został dom drewniany (po wojnie mieszkali tam państwo Tańscy), ten właśnie gdzie za sanacji generał Wieniawa urządzał ekscesy w „Ziemiańskiej”, w którym był bilard i gabinety na żądanie (pokoje gdzie kobiety sprzedawały swe ciało za pieniądze) czyli burdel. Sporo było także o Kinie „Nysa” i jego przedwojennej historii, w tym o seansach dla Żydów tylko w nocy (podobno), które po wojnie doprawdy pełniło rolę centrum życia kulturalnego całego miasta. Potem było o południowej pierzei Placu, o budynku przedwojennej Straży Granicznej, gdzie później była komenda Milicji Obywatelskiej, a dziś jest m.in. kancelaria prawna pana Tetkowskiego. Oraz o kamienicy należącej obecnie do pana Rzeplińskiego, gdzie w podwórku był zakład fotograficzny pana Krakowskiego, i budynku gdzie była austeria (już go nie ma). Przedstawiając przed- i powojenny obraz pierzei zachodniej, obecnie zabudowanej głównie obiektami pana Dziury, mówiono m.in. o zakładach fryzjerskich panów Supińskiego i Olszewskiego oraz kolekturze „Toto Lotka” i firmie podnoszenia oczek oraz kiosku państwa Kubickich. Itd. W trakcie cały czas pojawiali się dawni ciechanowianie Polacy i Żydzi – zgodnie żyjący sąsiedzi. Przypominano postacie m.in. pana Kurzypińskiego robiącego dobrą kiełbasę i pana Flakowskiego, który sprzedawał drożdże, oraz pani Olszewskiej co prowadziła gar-kuchnię w podwórzu u wylotu Zielonej Ścieżki. Wspominano też państwa Chrostowskich i Rzeszotarskich oraz Śmietanków i Waliszewskich, magistra Kwiecińskiego i panią Grabowską co prowadziła żeńską pensję, a także panów Kwaśniewskiego i Gawrona, którzy mieli przed wojną autobus (z zaznaczeniem „chrześcijański”). Piękny dla ciechanowian wieczór wspomnień był. Warto chodzić do Czytelni Regionalnej w Blaszaku na Pułtuskiej na kolejne „Spacerki po Ciechanowie”, można się będzie wiele dowiedzieć i samemu dużo powiedzieć. Pamiątkowe zdjęcie na zakończenie wizyty. Ciechanowskie towarzystwo Przyjaciół Dzieci od wielu lat działa na rzecz najmłodszych mieszkańców miasta. Obecnie skupia grupę ponad 40 dzieci i młodzieży. Wiele z nich posiada poważne zaburzenia, takie jak zespół Downa, czy tez porażenie mózgowe. Organizacja ma do dyspozycji skromny budżet i wielkie serca osób, dla których dobro najmłodszych jest priorytetem. Każdy gość, który odwiedza TPD przy ul. Powstańców Warszawskich w Ciechanowie jest mile widziany – tym bardziej – jeśli przynosi ze sobą kosze prezentów dla podopiecznych. W piątek, 2 października, tuż po ciechanowskim Forum Gospodarczym – Elżbieta Szymanik – zastępca dyrektora do spraw wdrażania Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych w Warszawie zawitała w gościnne progi TPD. Wraz z Elżbietą Latko – dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy w Ciechanowie rozdały dzieciom i młodzieży przybory szkolne, praktyczne – solidne torebki na drugie śniadanie i inne prezenty. Była to jedna z cyklicznych wizyt Elżbiety Szymanik u podopiecznych TPD, tym razem podarowała podopiecznym również kosz pełen jabłek. Wzruszenia nie ukrywali podopieczni jak i opiekunowie z panią prezes Jadwigą Paprocką na czele. PP Nie zabrakło również momentów wzruszeń. IV edycjaogólnopolskiejakcji „NarodowegoCzytania” Czytali „Lalkę” na schodkach Fot. Tomasz Jurczak Wiadomościbiblioteczne Niedługo po rozpoczęciu roku szkolnego w całym kraju, a tym samym w Ciechanowie, odbyła się iV edycja Narodowego Czytania. Akcja ma na celu popularyzację czytelnictwa. W tym roku mieszkańcy Ciechanowa i powiatu ciechanowskiego sięgnęli po książkę Bolesława Prusa pt. „Lalka”, której fragmenty czytali na placu przed tutejszym domem kultury. Do wspólnego czytania przyłą- czyli się przedstawiciele urzędów, organizacji, parlamentarzyści jak i samorządowcy. Organizatorami ciechanowskiego czytania „Lalki” było: Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki im. M. Konopnickiej w Ciechanowie oraz Powiatowa Biblioteka Publiczna im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie. tO MASZ jUr CZAK 23 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ Kiedyś przyszedł do nas pan, który chciał kupić książki dla syna. Był niemy. Nie wiedziałem za bardzo jak mam się zachować, kiedy zaczął pokazywać rękoma na książki i wydawać niecodzienny dźwięk, który nie był podobny do żadnego znanego mi słowa. Zastanawiałem się, czy mężczyzna, który stoi przede mną jest pijany czy chory. Paweł się nie zastanawiał. – W czym mogę panu pomóc? – zapytał, a zorientowawszy się, że ma przed sobą niemego odwrócił się na moment, żeby sięgnąć po długopis i kartkę. – Niech pan napisze na kartce, czego pan potrzebuje. Mężczyzna uśmiechnął się, kiwnął głową i napisał tytuły podręczników, które chciał kupić. Paweł przeczytał z uwagą i powiedział: – Nie mamy w tej chwili chemii, ale powinna być jutro, może pan przyjść po nią jutro? Za moment wrócił z pozostałymi książkami, zsumował kwoty i poprosił pana o pieniądze. Mężczyzna uśmiechnął się i wyszedł z książkami, które udało mu się kupić. Następnego dnia wrócił i mój kolega wyciągnął zza młodych Zawsze warto być człowiekiem tOMASZ rACKi lady czekającą już chemię. Niemy klient ucieszył się i choć nie mógł nam tego powiedzieć, to był cały rozpromieniony. Paweł wpisał na kartkę sprzedawany podręcznik i przyjął pieniądze. Kiedy wydał resztę, mężczyzna pokazał ręką na długopis i spojrzał znacząco na sprzedawcę. „Jest pan bardzo uczynny dla niepełnosprawnych” – napisał i uśmiechem pożegnał się z nami, wychodząc z sali. To jedno zdanie podziękowania i uśmiech niecodziennego klienta zrobiły na mnie większe wrażenie, niż wszystkie inne wydarzenia tego dnia, tygodnia, miesiąca w „Katoliku”. Szczerze mówiąc do dziś nie pamiętam kupującego, który nauczyłby mnie tak wiele. – Nie masz pojęcia, Tomek, jak mi jest szkoda takich ludzi. Miałem dwa tygodnie praktyk w szpitalu i wiem, co przechodzą na co dzień – powiedział mi, nie ukrywając wzruszenia z powodu otrzymanej kartki. Miał rację, nie wyobrażałem sobie co czują te osoby. Dla mnie były śmieszne, straszne, smutne, inne. Współczułem im. Ale nie widziałem w nich wspaniałych ludzi. Miałem czternaście lat. Tamtego dnia nauczyłem się, że nie ma ludzi lepszych i gorszych, wartych uwagi i tych, na których lepiej nie poświęcać ani chwili. Każdy człowiek to osobna historia, to jedno życie, aż jedno życie, które może się różnie potoczyć i kiedyś postawić mnie w identycznej sytuacji jak kogoś, na kogo dziś szkoda mi czasu. Nie chciałbym wtedy wydać się komuś za słaby, zbyt chory, zbyt gruby, zbyt stary, zbyt brzydki, zbyt biedny, zbyt niewyraźnie mówiący, żeby poświęcić mi czas. Jak zachowam się wobec niemego? Wobec chorego umysłowo? Wobec jeżdżącej na wózku koleżanki czy chodzącego o kulach kolegi? Jak zachowam się wobec leżącej na ziemi staruszki? Wobec pana, który nie może samodzielnie wsiąść do autobusu? Obym nigdy nie zapomniał, że urodziłem się człowiekiem i warto być nim przez całe życie. Obyśmy wszyscy nie zapomnieli. Miarą człowieczeństwa nie jest zdrowie, wygląd, ani portfel, tylko to jak potraktujesz niemego, gdy chce kupić książkę. 100– latciechanowskiegoszpitalnictwa Pod koniec września ciechanowski szpital obchodził 100-lecie istnienia oraz 30-lecie przeniesienia swojej siedziby do budynków przy ul. Powstańców Wielkopolskich. jubileuszowe spotkanie w sali konferencyjnej było okazją do wręczenia wyróżnień i nagród dla pracowników placówki. Już przed oficjalną częścią uroczystości w holu szpitala trwał piknik edukacyjno-zdrowotny dla pacjentów. Odwiedzający mogli zarejestrować się przy tej okazji w bazie dawców szpiku, uzyskać informacje na temat udaru mózgu, szkoły rodzenia i promocji zdrowia. Swoje stoisko mieli również wolontariusze „Szlachetnej Paczki”, którzy służyli informacją na temat tego szlachetnego projektu pomocy rodzinom ubogim. Oficjalne obchody zainaugurowała Msza Święta w szpitalnej kaplicy. Wówczas poświęcono sztandar Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie. Następnie, już po mszy, w sali konferencyjnej Adam Struzik – Marszałek Województwa Mazowieckiego przekazał sztandar dyrektorowi szpitala – Tadeuszowi Bochni. Podczas uroczystości zasłużeni pracownicy szpitala otrzymali odznaczenia i wyróżnienia. Jak na tego typu uroczystości przystało z okolicznościowymi przemówieniami wystąpili zaproszeni goście. – Nie lękajcie się, to nie jest tak, że ten szpital może nagle przestać istnieć. Istnieje sto lat i będzie istniał kolejne sto – podkreślał w swoim wystąpieniu Fot. Piotr Pszczółkowski Jubileusz szpitala Adam Struzik – Marszałek Województwa Mazowieckiego. – Ciechanowski szpital – największa placówka medyczna Północnego Jubileuszowe spotkanie w ciechanowskim Szpitalu. Mazowsza – jest spadkobiercą 100-letniej tradycji szpitalnictwa Specjalistycznego Szpitala Wojewódzciechanowskiego. Dokładnie 100 lat te- kiego w Ciechanowie. mu w 1915 r. powstał pierwszy, profeDyrektor wymieniał również ostatsjonalny jak na tamte czasy, szpital nie osiągnięcia placówki, takie jak rew mieście Ciechanowie. Do dziś, we monty, zakup nowego sprzętu, czy też wspomnieniach mieszkańców żyją le- ucyfrowienie Zakładu Diagnostyki Obkarze, felczerzy, pielęgniarki i położne razowej (tradycyjną kliszę rtg zastąpił z tamtych lat. Czerpiemy z tej dobrej obraz cyfrowy) i wiele innych działań. tradycji do dziś. Staramy się tak, jak naTadeusz Bochnia nawiązał do obecsi poprzednicy troszczyć się o zdrowie nej trudnej sytuacji finansowej placówi życie naszych chorych, w nadziei że ki. – Niestety, szpital boryka się rówza kolejne 100 lat, ktoś i nas będzie do- nież z wieloma problemami, zwłaszcza brze wspominał. Chcemy łączyć te do- finansowymi. Dlatego priorytetem bre tradycje z nowoczesnością i profe- na nadchodzące lata jest poprawa sytusjonalizmem. Obecna siedziba szpitala, acji ekonomicznej placówki. Niewątplito kompleks 30 letnich budynków. wym atutem ciechanowskiego szpitala Jeszcze nowych, ale nie do końca no- jest kadra medyczna, nie tylko lecząca, woczesnych. Dlatego ciągle się moder- ale również rozumiejąca naszych chonizujemy min. wyremontowaliśmy rych i ich oczekiwania. Możemy być Szpitalny Oddział Ratunkowy, Blok dumni, że przez te 100-lat nie zatraciliOperacyjny, Oddział Położniczo – Gi- śmy tego co w opiece nad chorym najnekologiczny, Centrum Rehabilitacji, ważniejsze – troski o Jego zdrowie i bezCentralną Sterylizatornię, wymienili- pieczeństwo, że nadal wszystkie działaśmy stare windy na nowoczesne dźwi- nia podporządkowujemy dobru pacjengi, zainstalowaliśmy system przedsion- ta. Życzę nam wszystkim, abyśmy przez ków p/pożarowych, zmodernizowali- kolejne stulecia, zgodnie z naszą misją śmy instalację gazów medycznych, sta- „Leczyli wiedzą i sercem” – tymi słowacje transformatorowe z agregatami prą- mi zakończył swoje wystąpienie dyrekdotwórczymi, stację uzdatniania wody tor Bochnia. – mówił Tadeusz Bochnia – dyrektor PP Z Glinojecka Gościez indii Fot. Kornel Wiśniewski Co roku w „Katoliku” odbywa się kiermasz znany chyba wszystkim ciechanowskim uczniom. Miałem okazję być tam nie tylko klientem, ale również pomagać w sprzedaży książek oddanych w komis. Dziesiątki godzin spędzone w labiryncie podręczników były dobrą okazją, żeby nawiązać znajomość z ludźmi, którzy kupowali książki, ale przede wszystkim z pozostałą częścią załogi obsługującej kiermasz. byłem tam najmłodszy, mogłem się od nich wiele nauczyć. natapecie::publicystyka Pamiątkowe zdjęcie gospodarzy i gości. W gimnazjum im. Marka Kotańskiego odbył się dzień indyjski. Uroczystości zostały poprowadzone przez uczennice Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Stanisława reymonta. roku. Goście zachwycili wszystkich swoimi umiejętnościami, strojami, a także życzliwością. Wreszcie przyszedł czas na prezentacje fizyczne oraz chemiczne. Goście byli zachwyceni umiejętnościami glinojeckich uczniów. Po części oficjalnej oraz artystycznej, odbyły się warsztaty z wycinania oraz nauki poloneza, po których Hindusi udali się na obiad. Po przywitaniu gości z Indii oraz osób zaproszonych, przyszedł czas na prezentację glinojeckich szkół. Część artystyczna rozpoczęła się polonezem wykonanym przez trzecioklasistów liceum. Goście z Indii oczarowani tańcem postanowili się go nauczyć. Następnym punktem był występ gimnazjalnego chóru, po którym goście z Indii zostali poczęstowani polskimi owocami. Zaprezentowany został również pokaz „fire show”, który odbył się niestety bez udziału ognia, ze względu na środki bezpieczeństwa. Kolejnym elementem był występ tancerzy, którzy zaprezentowali tańce klasyczne. Ostatnim punktem części artystycznej był występ orkiestry dętej w okrojonym składzie. Zaprezentowali się jedynie uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjalnej oraz licealnej. Po południu na kompleksie sportowym w Glinojecku odbył się międzynarodowy mecz siatkówki, w którym to Polska okazała się górą. Następnie goście przekazali zawodnikiem zasady gry w Krykieta oraz jako prezent, podarowali im kij oraz piłkę do tejże gry. Ostatnim punktem dnia indyjskiego był wieczór w M-GOK-u, tradycyjnie rozpoczęty polonezem. Podobnie jak w szkole, goście zaprezentowali swoje umiejętności, tradycje oraz opowiedzieli o kulturze swego kraju. Dzień zakończył się niespodzianką przygotowaną przez chłopców z liceum oraz dziewczęta z Indii. Na pożegnanie odtańczyli oni wspólnie poloneza, którego nauczyli się podczas warsztatów. l l l l l l Po zakończonym pokazie uczniów glinojeckich szkół, przyszedł czas na prezentację gości z Indii. Zaprezentowali oni swoje tańce, które wymagały doskonałych umiejętności tanecznych oraz gimnastycznych. Odśpiewali swój hymn, a także inne utwory muzyczne, m.in. hymn mundialu w RPA w 2010 Dało się zauważyć silną więź, jaka powstała między Hindusami a uczniami liceum. Po występie razem bawili się, tańczyli oraz śpiewali. Jest to przykład na to, że kultura, kolor skóry czy język nie stanowi żadnej bariery do powstania serdecznych relacji międzyludzkich. Występ gości z Indii. l l l eLi ZA KNAgA 24 październik2015 www.pulsciechanowa.pl kultura::rozrywka Artystycznewspomnieniez wakacji Wielofunkcyjna KawiarniaArtystyczna Kameralna sala kinowa – na dołku zakupić składane podesty, dzięki którym sala widowiskowa będzie miała cztery poziomy wysokości, co zdecydowanie poprawi komfort oglądania filmów – podkreśla Andrzej Liszewski. W Kawiar ni będą wyświetlane między innymi filmy niszowe dla pasjonatów kina. Planujemy ulokowanie około 70 miejsc na widowni. Dodatkowa sala kinowa wzbogaci reper tuar, ponieważ niektórzy dystrybutorzy filmów, by móc zaprezentować film w terminie najbliższym premiery ogólnopolskiej, wymagają wyłączności przez kilka lub kilkanaście dni. Dwie sale kinowe rozwiązałyby ten problem – mówi Teresa Kaczorowska – dyrektor PCKiSz. Kameralna sala kinowa w Kawiarni Artystycznej ma być zorganizowana jeszcze w tym roku. Dyrekcja podkreśla, że w przyszłym roku, o i ile uda się pozyskać odpowiednie środki finansowe, odbędzie się remont tego miejsca z wymianą instalacji elektrycznej włącznie. Przy okazji konferencji prasowej w PCKiSz zaprezentowano salę komputerową. Otwarta została na początku września. Mieszkańcy mogą korzystać bezpłatnie ze sprzętu od poniedziałku do piątku w godzinach 12.00-20.00. Jest to jedna z 22 ogólnodostępnych sal w naszym powiecie zrealizowanych w ramach projektu eIntegracja realizowanego przez Starostwo. PiOtr PSZCZÓŁ KOW SKi Krzysztof Tadeusz Sowiński ze swoimi pracami wykonanymi podczas tegorocznego pleneru malarskiego. Ciechanowski doping dla biało-czerwonych Fot. Tomasz Jurczak W pierwszy piątek września, mieszkańcy Ciechanowa oraz przyjezdni mogli wspólnie oglądać mecz Polska – Niemcy przed dużym ekranem. Wynik nie był korzystny dla biało-czer wonych, ale nie brakowało emocji i licznych atrakcji. Konkurs „Traf w bramkę” cieszył się dużą popularnością wśród małych i dużych kibiców. Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie 1992 w piłce nożnej. Punktem kulminacyjnym imprezy było wspólne oglądanie meczu eliminacyjnego Euro 2016. Plac przed ratuszem zapełniony był setkami widzów. Wszyscy żywiołowo dopingowali naszych. Doping nie zamarł po dwóch bramkach strzelonych przez niemieckich zawodników. Przed zakończeniem pierwszej połowy podopieczni Adama Nawałki CiechanowskiRynekHumoru Kabarety na pl. Jana Pawła II Pierwsza edycja Ciechanowskiego rynku Humoru przeszła do historii, pozostawiając za sobą niepowtarzalne wspomnienia. Nawet zła pogoda nie pokrzyżowała planów organizatorów uczty kabaretowej w rynku miasta. Ciechanow ski Rynek Humoru otworzyli Paweł Pyrzyński – Prezes Zarządu i Rafał Panfil z Europejskiego Towarzystwa Rozwoju Kompeten- Spotkanie z fotografikiem Marianem rynkiewiczem Już niedługo będziemy mogli korzystać z Kawiarni Artystycznej jak z ekskluzywnej sali kinowej. StrefaKibicaprzed ciechanowskimratuszem Strefa Kibica na Placu Jana Pawła II w Ciechanowie została otwar ta oficjalnie w godzinach popołudniowych przez Dariusza Ślęzaka – DJ-a Ucho, konferansjera, prowadzącego największe imprezy spor towe w kraju i na świecie. W rynku od godzin popołudniowych zorganizowano tur nieje i konkursy. Kibice brali udział w zabawach, m.in. piłkarzyki, gra w FIFĘ na stanowiskach wyposażonych w konsole i telewizory, czy inne for my piłkarskiej aktywności jak żonglerka, tor przeszkód z grą w siatko-nogę oraz wiele innych atrakcji. Podczas wydarzenia można było spotkać zaproszonego gościa specjalnego – Dariusza Gęsiora – srebr nego medalistę Funkcję komisarza artystycznego tegorocznego pleneru, pełnił Krzysztof Tadeusz Sowiński – prezes Stowarzyszenia Pracy Twórczej w Ciechanowie. Już dziś zapraszamy do obejrzenia wystawy poplenerowej, która odbędzie się w przyszłym roku. cji Społecznych im. Johna De weya. Później scenę oddano publiczności, która w ramach konkursu „Kawał Niezłego Humoru” opowiadała dowcipy i prezentowała skecze, w zamian otrzymywali upominki ufundowane przez organizatorów. Po zmaganiach konkursowych przyszedł czas na zaproszone znane Kabarety. „Grupa Fot. Katarzyna Rólka O planach względem kawiarni, które niedługo staną się rzeczywistością, poinformowała Teresa Kaczorowska – dyrektor PCKiSz oraz Andrzej Liszewski – kierownik kina podczas konferencji prasowej. Na organizację Klubowej Sali Kinowej w kawiarni PCKiSz otrzymało wsparcie w wysokości 100 tys. zł z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Jest to tylko ósma część łącznej wnioskowanej kwoty, więc należało zmienić plan inwestycyjny by nie stracić pieniędzy z dotacji. Na początek zakupiony zostanie projektor kinowy z funkcją trójwymiaru, specjalistyczne nagłośnienie kinowe, ekran elektryczny oraz fotele i małe stoliki. Ponadto 50 tys. zł dołoży organ prowadzący, czyli Starostwo Powiatowe w Ciechanowie, co łącznie da 150 tys. zł. Jeśli pozwoli na to sytuacja finansowa, to jeszcze w tym roku chcielibyśmy Plenermalarski Ostatni tydzień sierpnia należał do pasjonatów malarstwa. Po raz dziesiąty wzięli oni udział w plenerze malarskim organizowanym przez Stowarzyszenie Pracy twórczej w Ciechanowie. Fot. Piotr Pszczółkowski Kawiarnia Artystyczna w Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie jeszcze w tym roku zamieni się w drugą salę kinową. Stali bywalcy kawiarnianych dancingów mogą być jednak spokojni, ponieważ będzie to sala wielofunkcyjna. Po złożeniu sprzętu kinowego, będzie w dalszym ciągu pełniła rolę miejsca spotkań o różnorodnej tematyce i zabarwieniu. strzelili bramkę kontaktową z nadzieją wygranej, mimo zaciętej gry Polaków, przepuściliśmy kolejną w 82 minucie, a na tablicy wyników pojawiło się 3: 1 dla Niemców. Po spotkaniu można było zobaczyć smutek na twarzy kibiców i okrzyki „Nic się nie stało…”. W Strefie Kibica wszyscy wspólnie przeżywali emocje i dopingowali. Kto wie, czy to właśnie nie ten doping poskutkował jednym golem dla naszych piłkarzy… Widowisko było strzałem w dziesiątkę, miejmy nadzieję, że na Euro 2016 ponownie pojawi się Strefa Kibica, tym bardziej, że po wygranym meczu z Irlandią (11 października) zakwalifikowaliśmy się do przyszłorocznych rozgrywek Mistrzostw Europy. Wydarzenie zostało zorganizowane przez Urząd Miasta Ciechanów, COEK STUDIO, MOSiR, MKS Ciechanów oraz Akademię Piłki Nożnej Football School. tO MASZ jUr CZAK Rafała Kmity” z Krakowa z programem „Jeszcze nie pora nam spać”, zaprezentowała skecze i scenki rodzajowe, przeplatane piosenkami. Na zakończenie wystąpił Kabaret „Czwar ta Fala” z Kielc, który zaprezentował skecze o polskiej kinematografii, różnicach w drodze Polaka i Niemca do pracy czy wizycie rolnika w biurze matrymonialnym. Członkowie kabaretów nawiązali wspaniały kontakt z ciechanowską publicznością, a mieszkańcy podziękowali gromkimi brawami. Słoneczna pogoda była sprzymierzeńcem uczestników pleneru. Uwieczniali na płótnie krajobraz Ciechanowa, opinogórskiego parku oraz dworku w Gołotczyźnie. Z sierpniowego jubileuszowego pleneru trzy prace malarskie, artystów: Elżbiety Jabłonowskiej, Anny Góreckiej i Janusza Grzegorczyka zostaną przeznaczone na licytację podczas Gali Noworocznej w styczniu 2016 w Ciechanowie na rzecz wspierania młodych talentów. W trwającym plenerze wzięło udział wielu znanych osobowości z dziedziny malarstwa, a wśród nich Janusz Lewandowski z Warszawy, który poprzez swój symbolizm w obrazach pokazuje wewnętrzny ewaluujący świat. Przyglądając się jego dziełom można dostrzec powagę malarstwa, które jest utrzymane w granicach realizmu. Kolejnym talentem mistrzowskim biorącym udział w plenerze był Jan Bonawentura Ostrowski z Warszawy, którego zauroczenie do sztuki włoskiej przyczyniło się do uprawiania tej techniki ukazującej świat baśni. Pierw szy Ciechanow ski Rynek Humoru można śmiało nazwać sukcesem dzięki współpracy organizatorów z mieszkańcami. Mamy nadzieję, że kolejna edycja kabaretów już za rok ponownie zagości w Ciechanowie. Organizatorem było Europejskie Towarzystwo Rozwoju Kompetencji Społecznych im. Johna De weya oraz Urząd Miasta Ciechanów. Wydarzenie zorganizowano w ramach dotacji na kulturę ze środków Urzędu Miasta w Ciechanowie. tO MASZ jUr CZAK Pod koniec wakacji w Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie odbyło się spotkanie Ciechanowskiego Klubu Fotograficznego z fotografikiem Marianem Rynkiewiczem. Bohatera spotkania przedstawił zebranym Zdzisław Smardzewski – prezes klubu. Uczestnicy mieli okazję podziwiać diaporamę artysty pt. „Kalwaria Życia”. Diaporama to spektakl audiowizualny, którego tworzywem są nieruchome obrazy w postaci przezroczy rzutowanych na ekran i zsynchronizowany z nimi dźwięk. Pochodzący z Warszawy Marian Rynkiewicz to znakomity fotografik. Jest laureatem pierwszej nagrody na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Katolickich i Programów Multimedialnych za diaporamę „Miriam” (2005), jak również nagród na Międzynarodowym Konkursie Dziennikarskim „Srebrne Pióro” (2011). Na swoim koncie posiada wystawy indywidualne oraz zbiorowe w kraju i za granicą. Na pytanie jak postrzega sztukę fotografowania odpowiada nam: – „Jest to szukanie piękna życia, poznawanie, poznawanie drugiego człowieka poprzez czytanie z jego oczu i twarzy, jak również szukanie doświadczeń i mądrości życiowej, odkrywanie prostoty istnienia, powrotów do przeszłości i forma przekazu ważnych myśli”. Natomiast o swoim najnowszym dziele opowiada w ten sposób: – „Na wejherowskie dróżki Kalwarii Kaszubskiej Jerozolimy w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym wróciłem dokładnie po pięćdziesięciu latach. W ciszy i skupieniu, wśród szumu drzew i śpiewu ptaków szedłem śladami Człowieka skazanego na śmierć. To tutaj znalazłem klimat do stworzenia diaporamy, albumu i wystawy, tu zyskałem natchnienie. Kaszubska Kalwaria to wielkie dzieło, bogactwo materialne i dla kolejnych pokoleń źródło bogactwa duchowego”. KAtA rZY NA rÓL KA Marian Rynkiewicz – fotografik z Warszawy podczas spotkania w Ciechanowskim Klubie Fotograficznym. 25 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ sport::powiat Nieźle wiało więc balona na linie nie puszczano, gdyż od dawna wiadomo co będzie jak urwie się sznur gdy szarpnie wiatr balonem – vide wierszyk „Od komina do komina, leci balon Zeppelina, U balona pękła lina, diabli wzięli Zeppelina”. Lecz prezydent Krzysztof Kosiński zapowiedział, że będzie następny piknik lotniczy więc balon na pewno u nas polata. Za to zgodnie z planem z polowego lotniska przy ulicy Świętego Franciszka operowały motolotnie oraz autożyro i paracopter, startując w zawodach oraz wożąc pasażerów na podniebne przejażdżki z bliskim widokiem na Aleksandrówkę, Chrzanówek, Krubin i trochę dalej też. Pierwszy Rodzinny Piknik Lotniczy w Ciechanowie zorganizowali Prezydent Miasta Ciechanów i Sochaczewskie Stowarzyszenie Lotnictwa Amatorskiego, ze staraniem ciechanowskich społecznych współorganizatorów – pilota motolotniowego Jana Jasińskiego i przedsiębiorcy branży artystycznej Kazimierza Dobrzynieckiego. Centralnym wydarzeniem Pikniku były IX Mistrzostwa Mazowsza Mikrolotów, czyli lekkich statków powietrznych, do których zaliczane są np. motolotnie, motoparalotnie, autożyra (wiatrakowce) i ultralekkie samoloty – zabierające na pokład maksimum dwie osoby. Podczas ciechanowskich Mistrzostw z powodu załamania warunków meteorologicznych ograniczono szeroki program zawodów do konkurencji na celność lądowania. Regulamin po wystartowaniu przewidywał wykonanie prawego kręgu 360 stopni ze wzbiciem na wysokość 300 m ponad płytę lądowiska, i nalot w lewym skręcie na „dek” (punkt lądowania oznakowany literą „T”) – od którego rozpoczynała się ocena celności manewru lądowania. Tabela ocen przewidywała punktację w zależności od miejsca przyziemienia dotknięciem tylnymi kołami oraz zatrzymania po dobiegu w strefie 100 metrów od „dek”, bez punktacji w przypadku niedolotu, nie zmieszczenia w 100-metrowym dystansie od „dek” oraz nie zatrzymania po przyziemieniu. Komisja pod przewodem sędziego głównego i kierownika lotów pil. inst. Witolda Antuszewicza wyłoniła zwycięzców – I miejsce zajął Mirosław Kaczorowski (Sochaczewskie Stowarzyszenie Lotnictwa Amatorskiego) zdobywając 750 punktów, drugie przypadło Markowi Sudomirskiego z Marek (650 pkt.), a trzecie Dariuszowi Grzybkowi z Piły (400 pkt.). Fot. Karol Podgórny rodzinnyPiknikLotniczy na ŚwiętegoFranciszka Współorganizatorzy społeczni Pikniku (od lewej) – pil. mot. Jan Jasiński i przedsiębiorca branży artystycznej Kazimierz Dobrzyniecki. Podczas imprezy odbyły się też m.in. dwa konkursy plastyczne dla dzieci pt. „Ciechanowski piknik lotniczy” oraz „Ciechanów – moje miasto”. Dla najmłodszych uczestników imprezy przygotowano również wiele zabaw i konkurencji z nagrodami. Animacje dla dzieci prowadziła firma usługowo-artystyczna Agnes-Art. Mimo kiepskiej pogody, dzieci z radością uczestniczyły w konkursach i zabawach. Dwudniową imprezę nagłaśniali operatorzy dźwięku – Michał Kęsik i Jan Lipski, uroczystość podsumowania zawodów prowadził Wojciech Garliński. Zwycięzcom puchary i upominki wrę- Z gminyGlinojeck 5-lecie Klubu Seniora w Ościsłowie Pod koniec września Klub Seniora w Ościsłowie świętował jubileusz z okazji 5-lecia powstania. Za słowami znanej piosenki „upływa szybko życie, jak potok płynie czas” – można podsumować ten okres. Monika Jaskulska w roli Myszki Minnie pod namiotem (bo padało) prowadzi konkurs dla dzieci. cielek szkół ciechanowskich. A także do dyrektor Jolanty Grudzińskiej i pracowników Ciechanowskiego Ośrodka Edukacji Kulturalnej Studio oraz dyrektor Teresy Kaczorowskiej i pracowników Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki. Oraz do wszystkich, którzy przyczynili się wbrew trudnym warunkom pogodowym do zorganizowania i przeprowadzenia udanego dwudniowego Pikniku z licznym udziałem publiczności – przekazał nam po zakończeniu imprezy współorganizator społeczny Pikniku Kazimierz Dobrzyniecki. KA rOL POD gÓr NY Z gminySońsk Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie Ireneusz Franciszek i Halina Orłowscy – Koźniewo Średnie Stanisław i Danuta Urszula Pepłowscy – Bieńki-Śmietanki Feliks i Krystyna Stanisława PękalaSońsk Jerzy i Alicja Sieczkowscy – Gąsocin Stanisław i Daniela Skwarczyńscy – Sarnowa Góra Jan i Anna Halina Sokolniccy – Niesłuchy Eugeniusz i Janina Teklińscy – Ślubowo Wszystkim odznaczonym serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych wspólnie spędzonych lat w szczęściu i zdrowiu. Na wrześniowej uroczystości w Urzędzie Stanu Cy wilnego w Sońsku wójt Marzena Ślubowska wręczyła trzynastu parom Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie. l Medale odebrali: Józef i Marta Bogumiła Cejmerowscy – Gąsocin Zbigniew i Teresa Krystyna Falęccy – Cichawy Remigiusz i Maria Falęccy – Sarnowa Góra Tadeusz i Marianna Golińscy –Damięty-Narwoty Stanisław i Teresa Elżbieta Michalak – Łopacin Piotr i Wanda Muchowscy – Ostaszewo l l l l l l l l l l l l tM Biesiada z okazji 5-lecia Klubu Seniora w Ościsłowie. Celem działania Klubu Seniora jest aktywizacja osób starszych, zmierzająca do poprawy jakości ich życia. Seniorzy spotykają się co najmniej raz w miesiącu, aby wspólnie spędzać czas. Biorą udział w imprezach, uroczystościach, pokazach, konkursach, wystawach, wyjeżdżają na wycieczki, do kina i teatru. Ściany Klubu są pełne wyróżnień, nagród i podziękowań. Następnie zabrali głos zaproszeni goście. Łukasz Kapczyński w podziękowaniu za współpracę napisał i przedstawił wiersz pt. „Zabytkowa cukiernica”, w którym w prostych rymach, zawarł głębię starzenia się z godnością, a jednocześnie uwielbienie i wartość dojrzałości. Małgorzata Iwańska także gratulowała seniorom, życząc im przy tym wy- trwałości w realizacji coraz bardziej ambitnych pomysłów. Wzniesiono toast za zdrowie Seniorów. Po atmosferze pełnej emocji i wzruszeń, rozpoczęła się biesiada przy muzyce zespołu Calibra. Przy suto zastawionym stole odbyła się staropolska gościna. W szampański nastroju wirowały pary, korowody, kółeczka. – Warto współpracować, warto się spotykać, nie tylko przy okazji jubileuszów, ale jak najczęściej. Jesteśmy zauważeni w naszej codziennej działalności, to nam dodaje sił i owocuje na wiele innych sposobów. Cieszymy się, że wspierają nas i pomagają nam ludzie o dobrym sercu. Dziękujemy – podsumowali seniorzy. tM Fot. Archiwum UG Sońsk Uroczystości rozpoczęła Msza Św. w Kościele w Sulerzyżu w intencji wszystkich Seniorów. Po doznaniach duchowych, przyszła kolej na „coś dla ciała”, dalsza część imprezy odbyła się w Domu Kultury w Ościsłowie. Wśród zaproszonych gości byli: ks. Mieczysław Białowąż, Łukasz Kaczyński – radny powiatu ciechanowskiego, Przemysław Iwański – zastępca burmistrza Miasta i Gminy Glinojeck z żoną Małgorzatą (radną miejską z Glinojecka), Marek Marcinkowski – dyrektor ZSO w Ościsłowie, delegacja z Klubu Seniora z Glinojecka. Jako goście, a zarazem sponsorzy na uroczystości obecni byli: Elżbieta i Marek Kumniarczykowie, Małgorzata i Grzegorz Goszczyńscy oraz Dorota i Janusz Lazarscy. Uroczystość rozpoczęła Bożena Stępkowska, która przywitała zaproszonych gości i przypomniała genezę powstania Klubu. – Gdyby nie ruszyli nas wszystkich, Klub by nie powstał. Dziękuję za to, że postanowiliście razem 5 lat temu działać – wspomniała o roli Bożeny Banasiak – sołtys Ościsłowa (i jednocześnie radnej miejskiej w Glinojecku) oraz Rajmunda Przeradzkiego – przewodniczącego Klubu. czali – prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński, wicedyrektor Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych Elżbieta Szymanik oraz przedsiębiorca Kazimierz Olszewski. – Zorganizowanie Rodzinnego Pikniku Lotniczego nie mogłoby się dokonać bez udziału i wsparcia wielu osób i instytucji. Na ręce Komendanta Powiatowego st. bryg. Arkadiusza Muszyńskiego składam serdeczne podziękowania dla naszej Państwowej Straży Pożarnej za profesjonalne zabezpieczenie przebiegu imprezy, serdecznie dziękuję wszystkim, którzy organizacyjnie i materialnie wsparli jej przygotowanie. Tu słowa podziękowań kieruję do Adama Olszewskiego z NZOZ Arnica, Mariusza Romanowskiego z ZDZ Centrum Kształcenia w Ciechanowie, Kazimierza Olszewskiego z Plast-Bud S. J., Wiktora Szwarczewskiego z Trans Cosmita S. C., oraz do Ewy Baran, Danuty Dobrzynieckiej i Jolanty Nawrockiej – nauczy- Fot. Archiwum prywatne Wrześniowebliskiespotkaniez awiacją Pani Aura w drugi weekend września popsuła nad Ciechanowem warunki meteo, więc zapowiadany w programie Pikniku balon na uwięzi zamiast unosić się co rusz nad miasto, to balon w ogóle nie latał. Małżeństwa z terenu gminy Sońsk odznaczone Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie wraz z władzami gminy Sońsk i swoimi bliskimi przed budynkiem Urzędu Gminy. 26 październik2015 www.pulsciechanowa.pl sport Miasto przejęło od TKKF teren obejmujący Kanały i basen odkryty. Miasto przejęło od tKKF teren obejmujący m.in. Kanały i basen odkryty. Otwiera to drogę do inwestycji na tym zaniedbanym od lat obszarze. Sprawa nie znajdowała rozstrzygnięcia przez ponad 20 lat. Dotychczas teren między ulicami Gostkowską, Kargoszyńską i Kraszew- skiego był w użytkowaniu wieczystym TKKF, co blokowało podejmowanie jakichkolwiek działań inwestycyjnych ze strony miasta. – Nie można było inwestować na nieswoim terenie, a TKKF-u na takie inicjatywy nie było stać. Teraz, gdy sytuacja się zmieniła, możliwe tM Z Ojrzeniana 37.PZUMaratonWarszawski Spełnieniebiegowychmarzeń Maratończycy i osoby pretendujące do tego miana, wystartowali punktualnie o godzinie 9.00 z błoni Stadionu Narodowego. Pół godziny po nich nastąpił start Biegu na Piątkę. Tegoroczny maraton pod wieloma względami był wy jątkowy. Chyba po raz pierwszy trasa biegu została wytyczona niemal równomiernie po obu stronach Warszawy. Stąd też potoczna nazwa tegorocznego biegu – Maraton Dwóch Brzegów. Biegacze przemieszczali się również po dwóch mostach – Świętokrzyskim na lewy brzeg Wisły i Gdańskim na prawy. Biegli w obrębie kilku dzielnic: Praga Południe, Śródmieście, Mokotów, Bielany, Praga Północ. Jak zapewniają organizatorzy, po czterech latach goszczenia na Stadionie Narodowym, tegoroczny maraton był ostatnią szansą do wbiegnięcia na metę zlokalizowaną na płycie stadionu. zgromadzone w specjalnych punktach kibicowania jak i zwykli, przypadkowi przechodnie na całej trasie zawodów nie szczędzili gardeł żywiołowo wspierając uczestników maratonu zmagających się z trudami biegu oraz własnymi słabościami. Organizacja biegu na tak wysokim poziomie, w mieście formatu Warszawy jest nie lada wyzwaniem. Fundacja Maraton Warszawski, urzędnicy miejscy, policja, straż miejska, pomoc medyczna i w końcu wolontariusze – im wszystkim i wielu innym instytucjom i osobom prywatnym należą się gratulacje i podziękowania za to co robią. Na koniec kilka ciekawostek, których można doPamiątkowe zdjęcie na ściance PZU po przebiegnięwiedzieć się z gazety opisuciu 42.195 metrów. jącej bieg: maraton – 84 proc. mężczyzn 16 proc. „Wspaniały finisz, niezwykła aku- kobiet; bieg na piątkę – 50 proc. mężstyka, olbrzymie emocje” – trudno nie czyzn 50 proc. kobiet; 6,5 km barierek zgodzić się z Markiem Troniną – dy- zabezpieczających trasę; 15 kg agrafek rektorem 37. PZU Maratonu Warszaw- w pakietach startowych; 40 punktów kiskiego. Każdy kto tego doświadczył bicowania wzdłuż trasy; 47 państw; 78 lat wie, że jest to absolutnie niezapomnia- – wiek najstarszego uczestnika maratone przeżycie. nu; 114 osób obsługi medycznej; 379 Na długiej trasie biegu organizato- stołów na punktach odżywiania; 1.122 rzy zadbali o wszystko co niezbędne kilogramy medali; 1.240 m2 – powierzchdo pokonania dystansu. Nie brakowało nia depozytów i przebieralni; 2.000 wopunktów nawadniania i odżywiania. lontariuszy pomagających w organizaGdyby zaistniała taka potrzeba moż- cji; 6.500 kg bananów na trasie i mena było skorzystać z toalet. Pomoc me- cie; 15.000 – liczba żeli energetycznych dyczna przemieszczała się wraz z uczest- na punktach odżywiania i w pakienikami biegu dbając o ich zdrowie. Po- tach; 30.000 litrów napoju izotonicznelicja i straż miejska zabezpieczała trasę go; 46.000 litrów wody; 190.000 kubków biegu. Kierowcy z wyrozumiałością pod- na punktach odżywiania. chodzili do utrudnień w ruchu. Osoby Mi CHAŁ MA ŁeC Ki Fot. fotomaraton.pl Ostatni weekend września co roku jest wielkim biegowym świętem. Wtedy to Fundacja Maraton Warszawski przygotowuje całą masę atrakcji dla miłośników biegania. Młodzi bohaterowie Narodowego, bieg na Piątkę, Sztafeta Maratońska i w końcu Maraton. Każdy zainteresowany znajdzie coś dla siebie. W tym roku po raz pierwszy w życiu postanowiłem zmierzyć się z królewskim dystansem 42.195 metrów. Ilona Omiecińska – Mistrzem Polski Mistrzostwa Polski Seniorów i Młodzieżowców w taekwon-do itF w Kłobucku były bardzo udane dla zawodników ciechanowskiego LKS Matsogi, którzy zdobyli aż cztery złote medale. Zgodnie z oczekiwaniami najlepiej wypadła aktualna Mistrzyni Świata ilona Omiecińska (ii Dan), która wywalczyła dwa złote medale (w walkach do 62 kg oraz w układach ii Dan) i została najlepszą zawodniczką Mistrzostw. Dwa pozostałe złote medale zdobyli: Paweł Szwejkowski oraz męska drużyna Matsogi. tM/MK Sportowona zielonejłączce Jesienny miting w PCK głównymi sponsorami tradycyjnych jesiennych Zawodów Strzeleckich PCK Honorowych Dawców Krwi i Osób Promujących Honorowe Krwiodawstwo zorganizowanych przez Oddział rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża w Ciechanowie, niewątpliwie byli Święci Dionizy, Hubert i Sebastian – patroni strzelców, którzy ufundowali na turniej iście wiosenną pogodę, więc słońce świeciło na błękitnym niebie, a wietrzyk łagodnie powiewał letni. Dzień był piękny, nie taki jak przedtem i potem. To wielki dar od świętych, bo gdyby z aurą było marnie, to naprawdę byłoby koszmarnie. Bo jak celować gdy dżdży, ziębi i dmucha… Ale było pogodnie, więc humory dopisywały, królowały stroje lekkie wiosenne, w tym śnieżno-białe i mocno kolorowe, celowano komfortowo, osiągając punktację rekordową! W zawodach strzelało dwieście zawodniczek i zawodników, występujących w składach pięćdziesięciu teamów. Klasyfikowano indywidualnie i drużynowo w trzech kategoriach obejmujących krwiodawców z Klubów Honorowych Dawców Krwi (HDK) oraz działaczy na rzecz krwiodawstwa (razem panie i panowie), a także same kobiety. W klasyfikacji indywidualnej pierwsze miejsca zajęli – Mariusz Sobiech z OSP Gąsocin (Krwiodawcy), Artur Bugajski z Mazowieckiej Izby Gospodarczej (działacze) i Alicja Domańska (kobiety). W kategorii drużyn odpowiednio pierwszą lokatę zdobyli – zespół Komendy Powiatowej Policji w Ciechanowie, dru- Fot. Karol Podgórny Miasto przejęło „Kanały” będzie nowe zagospodarowanie tego obszaru. W budżecie na 2015 rok zostało zarezerwowane na sporządzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowej 200 tys. złotych. Dokumentacja ma zostać opracowana do połowy 2016 r. – poinformowała Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów. – Jest to teren, który można zagospodarować tak, by stał się naprawdę atrakcyjnym, przyjaznym miejscem dla mieszkańców i przyjezdnych. Kanały mają ogromny potencjał, cieszę się, że osiągnęliśmy porozumienie i będziemy mogli zacząć działać – powiedział prezydent Krzysztof Kosiński. Z przejęcia terenu znajdującego się na obszarze jego okręgu wyborczego zadowolony jest też radny Robert Kuciński. – Cieszę się, że sprawa przejęcia terenu znalazła szczęśliwy epilog. Teraz pora na roztropne zagospodarowanie tego pięknego zakątka Ciechanowa w zgodzie z oczekiwaniami mieszkańców. Jako radny deklaruję, że dołożę wszelkich starań, aby wszelkie zmiany były konsultowane z mieszkańcami – zapewnił nas radny Kuciński. Fot. Archiwum LKS Matsogi Porozumieniewładzmiastai TKKF Celuje strzelczyni Dorota Pogorzelska z ekipy Stowarzyszenia Ziemia Ciechanowska. żyna Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Gołotczyźnie oraz panie z Urzędu Miasta Ciechanów. W trakcie i po zakończeniu eliminacji trwał piknik z poczęstunkiem na świeżym powietrzu, a w uroczystości wręczania pucharów, nagród i upominków wzięło udział wielu znamienitych przedstawicieli naszego życia społecznego. Zawodom towarzyszyła zbiórka krwi w ambulansie-krwiobusie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie, prowadzona przez pracowników Oddziału Terenowego Nr 56 w Ciechanowie pod kierunkiem kierownika placówki lek. med. Danuty Matuszewskiej-Koziara. Krew oddało ponad pięćdziesięciu Honorowych Krwiodawców, a jej ilość przekroczyła dwadzieścia litrów. Lek. med. Zdzisław Petrykowski – prezes OR PCK w Ciechanowie, wśród strzelców-motocyklistów Ole Karter Club FG Ciechanów. KA rOL POD gÓr NY 27 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ dożynki Fot. Karol Podgórny Pałuckiedożynki z orkiestrą Wśród delegacji z urokliwym uśmiechem Dożynkowy Wieniec poniosły siostry Aleksandra i Kinga Filipowicz z Wilkowa. tegoroczne dożynki w gminie Opinogóra górna były doprawdy zaiste historyczne, bo po raz pierwszy imprezie towarzyszyła muzyka własnej orkiestry gminnej – czyli gminnej Orkiestry Dętej trzech Pokoleń, która rozwinęła się i działa przy tamtejszym gminnym Ośrodku Kultury kierowanym przez dyrektor Zofię Pikus. Założony z inicjatywy wójta Stanisława Wieteski zespół od początku gra pod dyrekcją kapelmistrza Jerzego Szpojankowskiego. Team ma charakter postępowy czyli dwupłciowy – grają panowie i panie, a wszyscy występują w eleganckich mundurach, a repertuar jest uniwersalny – dobry do marszu i mszy świętej, do tańca i słuchania na łące, itd., itp. Dożynki zagościły w Parafii Świętego Gotarda w Pałukach – do której wraz z sołectwami opinogórskimi należą też sołectwa gminy Gołymin-Ośrodek – więc w imprezie uczestniczyła również mocna reprezentacja tamtejszej gminy, która wraz z delegacjami sołectw opinogórskich na wielkiej łące nieopodal parafialnej świątyni częstowała gości smakołykami do zjadania i wypijania. Naprawdę było pięknie. Najpierw była dożynkowa Msza Święta w pałuckim kościele parafialnym, której przewodniczył ks. Jarosław Arbat – proboszcz parafii Św. Zygmunta w Opinogórze Górnej, a współcelebrowali ks. Wacław Michalski – proboszcz parafii miejscowej, oraz ks. senior kan. Józef Pokorski. Tłumność była tak wielka, że wierni stali także na dworze, nawet za bramą przedkościelną. Po Nabożeństwie w korowodzie poniesiono na łąkę dziesiątki dożynkowych wieńców, jechał też drzewnianny wózek drabiniasty z płodami ziemi ciągniony przez dzieciaki. Kolumnę poprowadziła grupa motocyklistów, a zaraz za nimi defiladowym krokiem przeszła grając żwawo Orkiestra z maestro Jerzym Szpojankowskim na czele. A wszystkich przy wejściu na plac dożynkowy witali w kapelu- Ze słowem dożynkowych do zgromadzonych zwrócił się Gospodarz Dożynek wójt Stanisław Wieteska. Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Ciechanowskiego Janusz Kowalski wśród kobiet serwował na stoisku gminy Gołymin-Ośrodek wszelkie smaczności. szach Chłop i Baba na słomianych ciukach – on z gitarą, ona z kierzanką, a nad kapeluszami mieli powitalny baner. Honory Starostów Dożynkowych pełnili starościna Katarzyna Brzozowska z Bogucina i starosta Zbigniew Trętowski z Długołęki, którzy tradycyjny Dożynkowy Bochen przekazali na ręce gospodarza opinogórskiej gminy wójta Stanisława Wieteski. W trakcie było atrakcyjnie, poczęstunkom towarzyszyły różne występy sceniczne, a historycznym momentem był premierowy koncert dożynkowy Gminnej Orkiestry Dętej Trzech Pokoleń, gdy pod komendą Jerzego Szpojankowskiego na łące muzykowali – Marta Baranowska z Kołaczkowa (saksofon altowy), Bogumił Franckiewicz z Elżbiecina (tuba bas), Krystian Guszkowski z Kobylina (klarnet), Daniel Konarzewski (gościnnie) z Ciechanowa (trąbka), Darek Kowalski z Czernic (trąbka), Arek Kujawa z Opinogóry (horn tenorowy), Mirosław Laskowski z Klonowa (tuba bas), Joanna Mossakowska z Niemierzyc (saksofon altowy), Marek Mossakowski z Niemierzyc (trąbka), Janek Nowotka z Bogucina (saksofon barytonowy), Bartosz Nowotka z Bogucina (saksofon sopranowy), Rafał Nowotka z Bogucina (werbel), Jarosław Pyra z Łęk (czynele), Marek Rutkowski z Wróblewa (saksofon altowy), Zygmunt Samkowski z Czernic (saksofon tenorowy), Czarek Szymankiewicz z Opinogóry (bęben), Bartosz Trukawka z Opinogóry (horn altowy), Mateusz Trukawka z Opinogóry (horn altowy), Adam Zbrzezny z Opinogóry Dolnej (horn altowy) i Jacek Zbrzezny z Opinogóry Dolnej (horn tenorowy). Wśród gości oficjalnych byli m.in. wicedyrektor Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych Elżbieta Szymanik, starosta Sławomir Morawski oraz przedstawiciel Wojewody Mazowieckiego Grzegorz Wróblewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Elżbieta Latko i prezes Ciechanowskiego Towarzystwa Naukowego dr Zbigniew Ptasiewicz oraz dyrektor Oddziału MODR w Poświętnem Łukasz Lewandowski. A także obaj wiceprzewodniczący Rady Powiatu Ciechanowskiego z obu gospodarnych gmin – Mieczysław Leszczyński z gminy opinogórskiej, i Janusz Kowalski (wraz z małżonką Beatą) z gminy gołymińskiej, oraz m.in. członek Zarządu Powiatu Łukasz Kapczyński, który przyjechał z miasta Glinojeck, i prezes GS Samopomoc Chłopska w Zygmuntowie Stanisław Leszczyński. Wielkie to były dożynki… Ahoj! Do zobaczenia za rok! KA rOL POD gÓr NY Gminną Orkiestrę Dętą Trzech Pokoleń poprowadził kapelmistrz Jerzy Szpojankowski. Wydarzyłosięw mieściei gminieCiechanów Dożynki na Ludowej Fot. Karol Podgórny WydarzyłosięgminieOpinogóraGórna Dożynkowy Chleb ponieśli Starostowie Wioletta i Krzysztof Rychlik z Rzeczek. Po żniwach po raz drugi rolnicy z wielu sołectw gminy Ciechanów spotkali się na Dożynkach Parafialnych w świątyni Parafii błogosławionych Płockich biskupów Męczenników na Ludowej na Krubinie. Poniesiono Dożynkowy bochen i wieńce, podzielono się chlebem z tegorocznego ziarna. Honory Starostów Dożynkowych pełnili Wioletta i Krzysztof Rychlik z miejscowości Rzeczki. Liturgii Mszy Świętej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Sławomir Trzaska – pro- Od lewej: wójt Marek Kiwit i radny Rady Gminy Ciechanów boszcz Parafii BPBM, Grzegorz Nowakowski. a koncelebrowali – ks. kan. Jerzy Skorłutowski i ks. wikariusz szych wydarzeń w gminie wiejskiej CieDariusz Roliński. Przed ołtarz na Ludo- chanów, także w zakresie integrowania wej mieszkańcy gminy ponieśli wieńce mieszkańców sąsiadujących ze sobą wieprzygotowane przez sołectwa – Mieszki lu sołectw – powiedział nam po zakońRóżki i Mieszki Atle, Mieszki Wielkie, czeniu uroczystości wójt Marek Kiwit. Nużewo i Gołoty, Nużewko, Rzeczki Do zobaczenia na Gminno-Parafialoraz Sokołówek. W uroczystości uczest- nych Dożynkach na Ludowej – już niczył wójt gminy Ciechanów Marek za rok! Kiwit, który zapowiedział od przyszłego KA rOL POD gÓr NY roku organizowanie wraz z Parafią BPBM corocznych Dożynek Gminno-Parafialnych. – Z wielką radością uczestniczyłem zarówno w ubiegłorocznych jak i dzisiejszych Dożynkach Parafialnych na Ludowej. To ważne dla mieszkańców gminy chwile, gdy tak uroczyście honorowany jest rolniczy trud. Gratuluję mieszkańcom sołectw pięknych, pracowicie z kunsztem wykonanych wieńców, które są świadectwem szacunku dla polskiej pięknej chrześcijańskiej tradycji dożynkowej. Nasza wspólna wraz ks. proboszczem Sławomirem Trzaską inicjatywa na rzecz corocznych od 2016 roku Dożynek Liturgii Dożynkowej Mszy Świętej przewodniczył ks. Gminno-Parafialnych, stworzy sta- proboszcz Sławomir Trzaska. Z lewej – ks. wikariusz ły punkt w kalendarzu najważniej- Dariusz Roliński. 28 październik2015 www.pulsciechanowa.pl historia Z wizytąw sąsiednimpowiecie Ciechanowianie na Rajdzie NSZ Piotr Gursztyn w Przasnyszu grupa mieszkańców naszego miasta wzięła udział w warszawskim Vi rajdzie Pieszym Szlakiem Narodowych Sił Zbrojnych. jego głównym organizatorem jest ciechanowianin Przemysław Czyżewski – sekretarz Zarządu głównego Związku Żołnierzy NSZ. grupa ciechanowian wzięła udział w spotkaniu z red. Piotrem gursztynem, które odbyło się w Przasnyszu. W jego trakcie promowano książkę tego znanego dziennikarza pt. „rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona”. W Rajdzie wzięło udział pięćdziesięciu uczestników, m.in. z: Warszawy, Ciechanowa, Chełmży, Otwocka i Poznania. Przemysław Czyżewski oprowadził uczestników po wielu miejscach związanych z historią Narodowych Sił Zbrojnych. Opowiadał bardzo ciekawie i z pasją. Gdy grupa była na Starówce pokazał właz do kanału, którym w trakcie Powstania Warszawskiego odbywała się ewakuacja ludności cywilnej. Czyżewski podkreślił, że operacją dowodził mjr Włodzimierz Kozakiewicz ps. „Barry”, który urodził się w… Ciechanowie i służył w naszym 11. Pułku Ułanów Legionowych w stopniu porucznika. Ostatnim puntem programu było spotkanie z bohaterem walk powstańczych – kombatantem NSZ z Kompanii Warszawianka – Wiktorem Natansonem ps. „Humięcki”. – Rajd był bardzo udany. Wszyscy uczestnicy otrzymali pamiątkowe koszulki, wpinki i wlepki. Przemkowi Czyżewskiemu należą się wielkie gratulacje i podziękowania – powiedział nam jeden z uczestników. tM W imieniu organizatorów przybyłych na spotkanie przywitali: Agnieszka Brykner – dyrektor Muzeum Historycznego w Przasnyszu oraz Piotr Kaszubowski – prezes Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Przasnyskiej. Piotr Gursztyn to znany dziennikarz prasowy i telewizyjny, a z wykształcenia historyk. – Jego książka to pierwsza, syntetyczna próba opisu niemieckiej zbrodni ludobójstwa na mieszkańcach warszawskiej dzielnicy Wola w dniach 5-7 sierpnia 1944 r. Podczas spotkania autor omówił problematykę eksterminacji, ludności cywilnej podczas Powstania Warszawskiego, a następPrzemysław Czyżewski w trakcie VI Rajdu Pieszego Szlakiem Narodowych Sił Zbrojnych. Wspomnieniebolesnejhistorii Impresja Wrześniowa Uroczystość rozpoczął i dalej prowadził płk dypl. Marek Falkowski, prezes Koła Kościuszkowskiego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego – z towarzyszeniem płk. Wacława Szewczyka, Spotkanie Pamięci otworzył płk dypl. Marek Falkowski. prezesa Zarządu Okręgowe- Z prawej – płk Wacław Szewczyk. go Związku Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych zrobiło się niebezpiecznie, zaraz z Polski w Ciechanowie. szybko uciekli – na czele z Wodzem Na– Zebraliśmy się dziś w 76. rocznicę czelnym marszałkiem Edwardem Rynapaści hitlerowskiej na Polskę, w sku- dzem-Śmigłym. pieniu i zadumie – po to, aby przywo„W ostatnich latach przed wybułać pamięć wszystkich, którzy ofiarą chem drugiej wojny światowej stała adoswojego życia zaświadczyli, że jeszcze racja otoczenia fatalnie odbiła się na saPolska nie zginęła. Wszystkich tych, dla moocenie Śmigłego. Stanisław Cat-Macktórych Polska była i do ostatniej chwi- kiewicz nazwał go bałwanem, którego li życia pozostała dobrem najwyższym. ludzie ulepili własnymi rękami, bo im Stajemy razem, złączeni myślą serdeczną był potrzebny, a potem wołali „Wodzu o wszystkich znanych i nieznanych żoł- prowadź nas”, a on mógł tylko jeździć nierzach – obrońcach Ojczyzny naszej, popychany na taczkach.(…) W nocy którzy swym życiem, czynem i nieugię- z 14 na 15 września 1939 dwa samochotą wolą walki, z najwyższym poświęce- dy ciężarowe załadowane meblami niem dali świadectwo umiłowania wol- i sprzętem domowym marszałka przeności i godności ludzkiej – powiedział kroczyły granicę polsko-rumuńską w Zana wstępie płk Falkowski. leszczykach. Ciężarówkom towarzyszyło Uroczystość zorganizowana przez kilka samochodów osobowych, w któZwiązek Kombatantów Rzeczypospoli- rych jechała Marta (konkubina marszałtej Polskiej i Byłych Więźniów Politycz- ka – przyp. red.), jej rodzice, siostra, nych oraz Prezydenta Ciechanowa zade- dwie pokojówki (polska i francuska), dykowana została wszystkim, którzy we dwie kucharki, lokaj oraz żandarmi Wrześniu z honorem walczyli o sprawę z ochrony rodziny marszałka.” (za Sł. narodową. Serdeczne wspomnienie nie Koper, Życie prywatne elit Drugiej Rzeobjęło więc czołowych sanacyjnych ce- czypospolitej, Bellona, Warszawa 2009lebrytów, którzy skłóceni i pogrążeni we 2012). Sam Wódz Naczelny opuścił Polwzajemnych intrygach buńczucznie skę trzy dni później, w czasie gdy broniprzed Wrześniem panoszyli się nad Pol- ła się Warszawa, Kępa Oksywska i Hel, ską, a gdy zaczęła się wojna i w kraju a od Bałtyku po Tatry setki jednostek Fot. Karol Podgórny tradycyjnie w rocznicę wybuchu ii wojny światowej przedstawiciele naszej społeczności lokalnej zebrali się w obecności Pocztów Sztandarowych przy Kwaterze Żołnierskiej na ciechanowskim Cmentarzu Komunalnym by wspomnieć Obrońców Ojczyzny. Fot. Archiwum Muzeum Historycznego w Przasnyszu VI RajdPieszySzlakiemNSZ Red. Piotr Gursztyn gościł w Muzeum Historycznym w Przasnyszu. nie odpowiadał na pytania uczestników prelekcji – mówi dyrektor Agnieszka Brykner. Na zakończenie można było nabyć omawianą publikację wraz z dedykacją autora. tM II PółnocnomazowieckiKonkurs Historyczno-Literacki Wojska Polskiego, setki tysięcy wojskowych i cywilnych Obrońców Ojczyzny walczyły z najeźdźcą. Głównym punktem uroczystości na Cmentarzu Komunalnym była Msza Święta celebrowana przez proboszczów wszystkich ciechanowskich Parafii z udziałem kapłana z Białorusi. Liturgii przewodniczył ks. dziekan prał. Eugeniusz Graczyk, piękną patriotyczną homilię z nutą refleksji historiozoficznej wygłosił ks. proboszcz Sławomir Trzaska – duszpasterz ciechanowskiego środowiska wojskowego. Koncelebrowali też – ks. kan. Zbigniew Adamkowski, ks. kan. Jan Dzieniszewski, ks. kan. Wojciech M. Hubert, ks. kan. Jan Jóźwiak oraz ks. Wiktor Myśluk, doktorant Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego w Rzymie, proboszcz Parafii w Bali Kościelnej w Diecezji Grodnieńskiej. W okolicznościowym słowie wystąpił prezydent Krzysztof Kosiński, był Apel Pamięci i Salwa Honorowa, kilkadziesiąt delegacji złożyło wieńce pod Monumentem w Kwaterze Żołnierskiej. Przestrzeń uroczystości nagłaśniał inż. dźwięku Jan Lipski. Prawda i kłamstwo o Katyniu Post Scriptum – w kategorii szkoły gimnazjalne: 1 Września to smutna rocznica. Wspomnienie narodowej klęski. Ale po tamtym Wrześniu 1939 nadszedł Maj 1945, gdy walczące u boku Armii Czerwonej jednostki Wojska Polskiego w boju wbiły się w samo serce Berlina. A nad Bramą Brandenburską i Kolumną Zwycięstwa w Grosser Tiergarten załopotały biało-czerwone flagi. Wśród polskich oddziałów, które wtedy zdobywały Berlin, był 3. Pułk Piechoty Dywizji Kościuszkowskiej – stacjonujący po wojnie w Ciechanowie już jako Trzeci „Berliński”, a od 1955 roku – 3. Berliński Pułk Zmechanizowany. Właśnie teraz niedawno, gdy przedwrześniową porą nazywano w naszym mieście długą listę nowych ulic i rond, pomimo wniosku kilku środowisk, zabrakło w Ciechanowie dla Zdobywców Berlina miejsca, by nosiło Ich imię… Czy Kościuszkowcy to dzisiejsi Żołnierze Wyklęci? I nagroda – Karolina Ziębińska, Publiczne Gimnazjum im. Jana Paw- KA rOL POD gÓr NY Poseł robert Kołakowski jako przewodniczący Ciechanowskiego Stowarzyszenia Pamięci Zbrodni Katyńskiej już po raz drugi zorganizował Północnomazowiecki Konkurs Historyczno-Literacki „Prawda i kłamstwo o Katyniu”. Konkurs przeznaczony dla uczniów gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych z terenu Płn. Mazowsza cieszy się coraz większym zainteresowaniem. – Ma on na celu kształtowanie świadomości historycznej wśród młodzieży, a główną nagrodą są wyjazdy studyjne do Parlamentu Europejskiego w Brukseli ufundowane przez Posła do PE Zbigniewa Kuźmiuka – powiedział nam poseł Kołakowski. W tegorocznej edycji konkursu wpłynęły 62 prace, w tym 35 ze szkół gimnazjalnych i 27 ze szkół ponadgimnazjalnych. Jury w składzie: dr Teresa Kaczorowska (przewodnicząca), doc. dr Leszek Zygner, dr Krzysztof Kacprzak, mgr Marek Rutkowski i mgr Alina Zielińska postanowiło przyznać następujące nagrody: l ła II w Dzierzążni II nagroda – Zuzanna Ziółkowska, Gimnazjum im. Jana Pawła II w Lipowcu Kościelnym III nagroda – Patrycja Guzanek, Gimnazjum nr 6 im. Władysława Szafera w Płocku l l – w kategorii szkoły ponadgimnazjalne: I nagroda – Julia Szcześniak, I LO im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie II nagroda – Artur Sadkowski, Zespół Szkół w Mszczonowie III nagroda – Aleksandra Kowalczyk, LO w Sierpcu l l l – wyróżnienia: Krzysztof Kwiatkowski, Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II w Płońsku Sławomir Nawrocki, Gimnazjum TWP w Ciechanowie Iga Drzewiecka, Gimnazjum TWP w Ciechanowie. l l l l l l Jurorzy podkreślają, że do drugiej edycji Konkursu wpłynęło więcej prac i poziom ich był wyższy niż w 2014 r. Wybór nagród nie był więc prosty. Poseł Robert Kołakowski z uczestnikami Północnomazowieckiego Konkursu Historyczno-Literackiego „Prawda i kłamstwo o Katyniu”. tM MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ Polskierocznice Polski Październik 1956 roku No cóż, październik miesiąc taki jak każdy inny. Kiedyś był lansowany jako miesiąc oszczędzania, ale nie w polityce. Październik był miesiącem wstrząsu. W tym miesiącu to ja przyszedłem na świat, ale było to dawno, bo w ubiegłym wieku. Październik to miesiąc „wagi”, czyli Temidy, bogini sprawiedliwości. Czy była wtedy sprawiedliwość? Dzisiaj patrzymy na to inaczej, bo wtedy był to okres przełomu i nadziei na przyszłość. Opowiadał mi o tym kiedyś mój ojciec, który brał w tym udział. Nie służbowo, jako oficer WP, ale jako prywatny człowiek. Wielkie zgromadzenie ludności przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie, na Placu Defilad, wywarło na nim duże wrażenie. W 1956 roku poszedłem do szkoły. Wszystko to odbywało się gdzieś obok mnie. Coś o tym słyszałem, ale nie wiedziałem o co chodzi i mnie to nie dotyczyło. Wystąpienie Władysława Gomułki było uważane za orędzie w obronie suwerenności Polski. Skandowanie słowa „Wiesław, Wiesław” świadczyło, że nie zawahał się on wystąpić przeciwko ZSRR. Oczywiście, że był to sprytny manewr komunistów, wprowadzających pozory zmian. Gomułka został wybrany I Sekretarzem KC PZPR przez gremium VIII Plenum KC. Przekonał wtedy przewodniczącego delegacji radzieckiej N. Chruszczowa, że zmiany te nie wpłyną na istotę systemu i zależność Polski od ZSRR będzie zachowana. Pomimo, że w swoim wystąpieniu niezwykle ostro skrytykował stalinizm i poprzednie władze państwowe i partyjne. Gomułka był wybrany wbrew woli Moskwy, jako ofiara systemu stalinowskiego, którą wyrzucono z funkcji wicepremiera i Ministra Ziem Odzyskanych w ramach oczyszczenia szeregów PZPR walce z „odchyleniami prawicowo-nacjonalistycznymi”, jeszcze w 1949 roku. W sierpniu 1951 r. został aresztowany i postawiono mu wyżej cytowane zarzuty. Został oskarżony o sabotaż polityczny, który miał rozbić rewolucyjny ruch robotniczy. Było to wykonane na propagandowe zapotrzebowanie Kremla, i było realizowane w tym czasie w całym bloku wschodnim. Z więzienia wyszedł w grudniu 1954 r., już po śmierci Stalina. Teraz Towarzysz „Wiesław” powrócił do władzy w glorii i chwale. VII Plenum PZPR uchyliło uchwałę z 1949 r. w sprawie odpowiedzialności Gomułki i jego zwolenników za „odchylenia prawicowo-nacjonalistyczne. W marcu 1956 r. zmarł Bolesław Bierut, dotychczasowy I Sekretarz KC PZPR. Zmarł w Moskwie, po zakończeniu XX Zjazdu KPZR, gdzie stał na czele delegacji PZPR. Chodziły słuchy, że został otruty przez Rosjan. Pamiętam jak go wieźli z lotniska do Pałacu Kultury i Nauki, gdzie była wystawiona trumna. Staliśmy wtedy całą rodziną na krawężniku ulicy Żwirki i Wigury w Warszawie. Nadjechały trzy samochody ZIS z opuszczonymi burtami, wyłożone dywanami. Na pierwszym leżały kwiaty i wieńce, na drugim jechała trumna z Bierutem a obok stała warta wojskowa, na trzecim znowu wieńce i kwia- szym gospodarstwom w ramach kolektywizacji wsi a także rozwój samorządu wiejskiego. Wszystko to poważnie przyty. Taki obrazek zapamiętałem z okresu czyniło się do szybkiego wzrostu promojej wczesnej młodości. dukcji rolnej. Funkcję I Sekretarza KC PZPR ob19 października 1956 r. zaczęło jął Edward Ochab. Trzeba pamiętać, się VIII Plenum KC PZPR i trwało kilże wtedy to narastało niezadowolenia ka dni. Zakończyło się ono sukcesem społeczne, które w efekcie doprowadzi- Gomułki, gdyż osiągnięte zostało zbliżeło do „wydarzeń czerwcowych”, głów- nie pomiędzy programem PZPR i oczenie w Poznaniu, o czym pisaliśmy już kiwaniami społeczeństwa. Spotkanie wcześniej. Jednak jesienią 1956 r. na- Gomułki ze społeczeństwem nie gwastąpił napływ nowych napięć, na co rantowało jednak trwałej zgody, bo nikt miały wpływ procesy uczestników wy- nie mógł przewidzieć czy żądania spodarzeń poznańskich a także ostre dys- łeczne nie pójdą dalej i czy władze będą kusje partyjne. Nowy rok akademicki utrzymywać kierunek liberalny. Przew szkołach wyższych rozpoczął się miany październikowe weszły w fazę relicznymi wiecami. Rady robotnicze alizacji. Na początek zlikwidowano Kow zakładach produkcyjnych żądały mitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego. zmian w kierownictwie partii. W tej sy- Duże zmiany nastąpiły też w Wojsku tuacji, podczas obrad Biura Politycz- Polskim. Odwołany został Marszałek nego KC PZPR, Edward Ochab złożył Rokossowski z funkcji Ministra Obrony Narodowej oraz 32 generałów i pułkowników radzieckich, których odesłano do ojczyzny. Uzgodniono też status prawny pobytu wojsk radzieckich w Polsce. Przemiany te nie stały się od razu. Proces ten trwał przez długie miesiące. Zlikwidowano sklepy dla uprzywilejowanych pracowników partyjno-policyjnych, a Stalinogród wrócił do starej, przedwojennej nazwy Katowice. Anulowano zakaz posiadania przez obywateli złota, platyny i zagranicznej waluFot. Władysław Gomułka przemawia na wiecu ty, niemniej jednak w dalna Placu Defilad – 24 października 1956 roku. szym ciągu ścigano i karano za handel dewizami. Sejm rezygnację na rzecz Władysława Go- przyjął ustawę o radach pracowniczych, mułki. Kierowniczą rolę w partii prze- co pozwalało ustalić podstawy działajęli także zwolennicy Gomułki. Zaczę- nia samorządu pracowniczego. Zaprzeto podejmować pierwsze decyzje stano zagłuszania zagranicznych radioi uchwały mające spełnienić żądania stacji nadających w języku polskim, społeczeństwa. Chodziło tu o stosunki a na wyższe uczelnie powracali profesomiędzynarodowe, które miałyby pole- rowie zwolnieni w czasach stalinowgać na wzajemnym poszukiwaniu rów- skich. Złagodzono wyroki za „wydarzeności, niezależności, odrębności naro- nia poznańskie” a także zrehabilitowadowej, prowadzeniu polityki rolnej no działaczy Polskiego Państwa Poduwzględniającej interesy rolników pol- ziemnego z czasów II wojny światowej. skich i warunków panujących na wsi, Reaktywowano partie koalicyjne – ZSL tolerancyjnej i demokratycznej polity- i SD. Złagodzono cenzurę, co pozwoliki wyznaniowej, polityki naukowej ło na druk cennych egzemplarzy literai kulturalnej, a także liberalizacji życia tury krajowej i zagranicznej. Poprawiły politycznego i partyjnego. się stosunki państwa z Kościołem, urePolityka gospodarcza miała być gulowano wiele spraw – w tym dobrozgodna z prawami ekonomii. Przemiany wolnego nauczania religii w szkołach, te zostały ze zrozumieniem przyjęte opieki paliatywnej nad chorymi i więźprzez Związek Radziecki. Równie przy- niami oraz powrotu biskupów dla Ziem chylnie do tych zmian odniosła się Odzyskanych. Z więzienia wypuszczoChińska Republika Ludowa i poparła no prymasa Stefana Wyszyńskiego. sprawę umacniania demokracji, nieza- Przywrócono wydawanie „Tygodnika leżności i równości a także współpracy Powszechnego” i pisma „Znak”. Spadło państw socjalistycznych. W myśl no- natomiast znaczenie Stowarzyszenia wych założeń miał nastąpić wzrost pro- PAX, któremu groziło rozwiązanie, ale dukcji przemysłowej, rozwój rolnictwa nie zgodził się na to Gomułka. I znów i wytwarzania artykułów przemysło- można było się śmiać… wych dla potrzeb społecznych, a także W kolejnym roku sytuacja uległa rozwój budownictwa mieszkaniowego. pogorszeniu, co wynikało z różnic świaNowa polityka rolna prowatopoglądowych między spodzona łącznie ze Zjednoczołeczeństwem i władzą partyjnym Stronnictwem Ludono-państwową. Proces przewym obejmowała zmniejszemian został zahamowany. nie obowiązkowych dostaw Polska dalej pozostała pań– co poważnie odciążyło polstwem totalitarnym rządzoską wieś, utworzenie Fundunym przez mniejszość komuszu Rozwoju Rolnictwa, któnistyczną. ry miałby nieść pomoc słabAN DrZej giN DrYCH 29 historia 30 październik2015 www.pulsciechanowa.pl książki Wartoprzeczytać:„Wilczęta 2.”– KajetanRajski okrutnei dramatyczne losy„dzieciWyklętych” Kajetan rajski kontynuuje rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych w drugiej części swej książki „Wilczęta”. W maju ubiegłego roku na rynku wydawniczym pojawiła się innowacyjna w swej wymowie i treści książka młodziutkiego autora Kajetana Rajskiego pt. „Wilczęta”, czyli rozmowy (bardzo trudne) z dziećmi Żołnierzy Wyklętych, coraz częściej nazywanych, słusznie zresztą Niezłomnymi. Jej inność polegała na tym, że większość pisarzy zajmuje się z reguły opisywaniem biografii żołnierzy antykomunistycznej opozycji i to tych z najwyższej „półki”, a młody – liczący 21 lat student prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego postawił sobie za cel przedstawienie losów, jakże trudnych i bardzo często okrutnych, ich dzieci. Zrobił to w formie wywiadów z nimi. W pozycji znalazło się ich 12, z reguły z potomkami znanych postaci walczących z sowieckimi okupantami oraz ich polskimi pachołkami, już po zakończeniu II wojny światowej. Podczas spotkania autorskiego z mieszkańcami naszego miasta, które odbyło się w drugiej połowie minionego roku powiedział, że intensywnie pracuje nad kontynuacją inauguracyjnego tomu i niebawem się ukaże część druga. Co zapowiedział to w krótkim czasie wykonał. Po kilkunastu miesiącach do księgarni trafiła pozycja pt. „Wilczęta 2” (miałem okazję poznać autora osobiście na tyle, że śmiem sądzić iż nie jest to ostatnia pozycja w tymże temacie). Część druga zawiera kolejny tuzin rozmów z dziećmi (często będącymi już w bardzo podeszłym wieku) Żołnierzy Wyklętych. Tym razem jest większa różnorodność w ich doborze. Dwoje potomków postaci bardzo znanych („Ogień” i „Warszyc”), część znacząca średnio rozpoznawalnych, a w znakomitej większości nieznanych. I to jest jej Znani i nieznani ale prawdziwie bohaterscy Kto zatem zgodził się na bardzo trudne i osobiste wyznania przed autorem? M. in.: Kazimierz Jachimek (83 lata) będący synem Józefa ps. „Stalin”, bardzo ciekawego i bohaterskiego konspiratora z okolic Brzeszcz w Małopolsce w opowieści „Dopiero śmierć spowoduje uwolnienie od tych okropnych przeżyć”, a Romuald Rejs jr syn kpt. Romualda seniora o ps. „Bury” dowódcy kompanii szturmowej w 3 Wileńskiej Brygadzie AK, a następnie oficera w legendarnej V Wileńskiej Brygadzie Śmierci mjr Łupaszki w rozdziale zatytułowanym „Bałem się, że ojca powiesili”, „Ojciec widział na własne oczy, jak torturują mamę” – opowiada córka por. Jana Przybyłowskiego ps. „Lot widmo” – Bear Grylls Doskonałe połączenie Tożsamości Bourne’a z przygodami Indiany Jonesa. Matka z dzieckiem brutalnie porwani podczas śnieżnej zamieci... Żołnierz torturowany i stracony na odległych szkockich torfowiskach... Zagubiony myśliwiec odnaleziony „Onufry”, Bożena, „Urodziłem się 24 dni po śmierci ojca” – mówi Wiktor jr Kania, syn por. Wiktora seniora ps. „Andrzej”, a Zygmunta (sic!) Barańska, córka por. Zygmunta Szymanowskiego ps. „Jezierza” przejmująco wspomina „Ojca odnaleziono na Łączce”, natomiast w rozdziale „Bicie zależało od humoru ubeków” Kazimierz Komoszyński ps. „Kajtek” z okolic Lidzbarka Welskiego opowiada o swoich i ojca Bronisława traumatycznych przeżyciach w ubeckich kazamatach i wreszcie Zbigniew Kuraś – syn legendarnego, powojennego „króla” Podhala – Józefa ps. „Ogień” dowódcy góralskiego oddziału „Błyskawica” wspomina ojca w rozdziale „Mówili na mnie Płomyk”. Wspomina Kazimierz Jachimek „(…) Najpierw aresztowali mamę, na wiosnę 1947 roku. Następnie ciotkę Władysławę, później wzięli moje siostry. Pięcioletnią Helenkę i siedmioletnią Marysię, która miała pójść do pierwszej klasy. Na początku listopada tegoż samego roku zabrali ciotkę Julkę, którą tak bili, że sami się dziwili iż przeżyła. Po mnie przyszli pod koniec listopada. Niedawno skończyłem… 15 lat! Na początku nie bili. Później, kiedy nic nie mówiłem, codziennie. Coraz mocniej. Nawet kastetem. Miałem dziury w głowie i chodziłem półprzytomny, jak pijany”. I kontynuuje: „To przez wiele lat powojennych odbijało się na naszym życiu boleśnie, choć ojca zabili już 28 grudnia 1948 roku. Było nas w domu sześcioro. Trzech braci i trzy siostry. Żadne z nas nie ukończyło nawet szkoły podstawowej. Bracia mieli po trzy klasy, a siostry po pięć. Ja w czasie pobytu w zakładzie wychowawczym w Grodkowie, na który zostałem skazany, przez trzy lata ukończyłem 4 klasy. Później trochę kursów i zaliczyli mi szkołę podstawową. Zatem byłem najbardziej wykształcony z rodziny” – kończy sarkastycznie pan Kazimierz. To tylko fragment jednej z ciekawych, ale jakże dramatycznych i okrutnych opowieści. Takich i jeszcze gorszych, które spotkały nic nie winne dzieci jest w książce Kajetana Rajskiego całe mnóstwo. Tak oto komunistyczna Polska wykańczała swoją młodzież, o której to ironicznie mówiła iż jest przyszłością ojczyzny i narodu… A oto co powiedzieli o tej pozycji znamienici ludzie, znający temat od podszewki. Autorytety bezsporne i wielkie. Patrioci tudzież ogromni. Prof. Andrzej Nowak (historyk): „Brzemię prześladowań bohaterów Niepodległej nie zostało pogrzebane w ich grobach wraz z męczeńską śmiercią. System okrutnych represji rozciąga się bowiem na dziesięciolecia. Na życie dzieci niezłomnych bohaterów. Nowa i kolejna książka – Kajetana Rajskiego o „Wilczętach” odtwarza w prawdziwy i przejmujący do szpiku kości sposób działania tego systemu w indywidualnych losach rozmówców. Ważne to niezmiernie i jednocześnie wstrząsające świadectwo tamtych czasów”. Tadeusz Płużański jr (pisarz i niezłomny tropiciel ubeckich bestii): „Drugi tom „Wilcząt” to kolejna i potężna dawka patriotyzmu. Ta książka to ludzkie dramaty, ale też nadzieja, że na odradzającym się coraz szybciej i prężniej micie Żołnierzy Niezłomnych odbudujemy wreszcie prawdziwie Wolną Ojczyznę. Polskę, która przestanie honorować bandytów, zaprzańców i zbrodniarzy, a ekshumuje z dołów śmierci, zidentyfikuje i upamiętni w godny sposób, w postaci Narodowego Panteonu swoich najlepszych synów”. Dr hab. Krzysz tof Szwa grzyk (szef ekshumacyjnego zespołu Instytutu Pamięci Narodowej): „Ćwierć wieku od upadku komunizmu w Naszej Ojczyźnie wielu Polaków dopiero poznaje po raz pierwszy jeden z najpiękniejszych, ale też najbardziej dramatycznych epizodów naszej historii najnowszej: heroiczną walkę Żołnierzy Niezłomnych z komunistyczną tyranią. Poznaje twarze i życiorysy ludzi, którzy za podjętą, często straceńczą walkę zapłacili cenę najwyższą. Poruszająca książka Kajetana Rajskiego pokazuje Wyklętych i jednocześnie Niezłomnych przez pryzmat dramatycznych przeżyć ich potomków, ży jących przez lat kilkadziesiąt w PRL – u z piętnem „dzieci bandytów”. Ja wobec tak wielkich autorytetów pozwolę już sobie zamilknąć. WAL De MAr NiC MAN „Stawkawiększaniżkłamstwo” NowościWydawnictwaPascal Pierwszy, zapierający dech w piersiach thriller beara gryllsa! bardzo trudne i bolesne wspomnienia niewątpliwą zaletą. Wydobywanie z głębi zakłamanej historii biografii ludzi prostych ale prawych i odważnych. Prawdziwych Patriotów Niezłomnych. Książka liczy 300 stron niezbyt dużego formatu. Jest napisana językiem bardzo prostym i zrozumiałym dla każdego. Przeciętnie sprawny czytelnik „połknie” ją w jedno popołudnie lub wieczór. Cena bardzo przystępna bo niespełna 30 złotych. Miękka oprawa nie jest w tym przypadku wadą. Dość dużo jest unikalnych fotografii. Polecam gorąco. Nie tylko patriotom, ale też przeciętnym Polakom. Zwłaszcza młodym, poszukującym swej życiowej drogi i charyzmatycznych postaci za drogowskazy. Starszym i tym w wieku średnim tudzież. Nigdy bowiem za dużo prawdziwej historii Naszej Ojczyzny. Wybitnych znawców tematu trójgłos o książce w sercu amazońskiej dżungli, skrywający sekret wciąż panującego na świecie zła... walka Desperacka o zniszczenie tajnej organizacji, której początki sięgają mrocznych dni panowania niemieckich faszystów... Co łączy te wszystkie wątki? Tylko jedna osoba może rozwikłać tę zagadkę. Will Jaeger. Łowca. Liczba stron: 480 Cena: 39,90 zł Brunner istniał naprawdę! 10 października minęła 47. rocznica emisji pierwszego odcinka serialu pt. „Stawka większa niż życie” w tVP. tymczasem FrONDA wydała właśnie książkę Macieja replewicza pt. „Stawka większa niż kłamstwo”, która jest wynikiem reporterskiego śledztwa tropiącego prawdziwe losy bohaterów serialu. Okazuje się, że Geibel, Lohse, Staedtke i von Vormann istnieli naprawdę, a Brunner był numerem 1 na liście najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy hitlerowskich. Autor próbuje odpowiedzieć na pytanie – ile brawurowych życiorysów asów wywiadu złożyło się na sylwetkę kapitana Klossa? Maciej Replewicz ujawnia kulisy powstania pierwszej polskiej superpro- dukcji, dla której wyludniały się ulice. Przedstawia nieznane losy gwiazd serialu i skrywane tajemnice scenarzystów i realizatorów. Z lektury książki dowiadujemy się, który z twórców filmu pisał donosy do komunistycznej bezpieki oraz do czego Kloss był potrzebny PRL -owskiej propagandzie. Kogo miał wynieść do władzy, a kogo zohydzić. Dziennikarskie śledztwo wraca do 1966 roku, kiedy powstawał scenariusz, sięga też po dokumenty odtajnione po roku 1989. Przedzierając się przez gąszcz przeinaczeń i dezinformacji, odsłania prawdziwe kulisy wydarzeń i wskazuje dla kogo, przy nagrywaniu serialu, stawka była „większa niż życie”. Pasjonująca lektura nie tylko dla fanów serialu. Starannie wydana książka liczy 400 stron, zaś jej cena to 39,90 zł. tM 31 MAGAZYNOPINII ZIEMICIECHANOWSKIEJ książki KrzysztofaKłopotowskiegorozważaniaconajmniejkontrowersyjne… Czyza wszystkimstojąŻydzi? Wydawnictwo Fronda zaprezentowało kolejną ciekawą lekturę. tym razem mocno kontrowersyjną, jak samo hasło zaproponowane przez jej autora – Krzysztofa Kłopotowskiego: „Polaku, jeżeli chcesz przetrwać i jeszcze się wzbogacić, ucz się pilnie od Żydów”. Zatem czy powinniśmy wziąć sobie do serca te słowa? Co takiego ma nam do powiedzenia red. Kłopotowski w swoim dziele pt. „Geniusz Żydów na polski rozum”? Czy podjęcie tematu Żydów nie jest powodem do posądzenia autora o antysemityzm? Po co ta książka? Autor Krzysztof Kłopotowski, publicysta i krytyk filmowy, daje receptę na sukces w świecie. „Uczmy się od Żydów! – mówi – To genialny naród, kultura albo religia. (...) Istnieje żydowski kod kulturowy, który ułatwia wielkie sukcesy w życiu praktycznym i umysłowym.” W swojej publikacji często podkreśla, że ludzie pochodzenia żydowskiego to ledwie dwa promile ludzkości a mają wielką nadreprezentację w świecie nauki, biznesu, filmu czy polityki. Przytacza konkretne statystyki, np.: 23% nagród Nobla otrzymali Żydzi, na 400 najbogatszych Amerykanów aż 139 to Żydzi, 20% profesorów najważniejszych uniwersytetów w USA to Żydzi, 10% senatorów w USA to Żydzi, 33% sędziów Sądu Najwyższego w USA to Żydzi, 40% wspólników lub właścicieli najważniejszych kancelarii prawniczych w Nowym Jorku i Waszyngtonie to Żydzi. Zatem Kłopotowski napisał swoją książkę po to, aby Polacy uczyli się od Żydów, gdyż jego zdaniem ich utrwalone w tradycji sposoby bycia i myślenia zapewniają nadzwyczajny sukces w świecie. Sukcesy Żydów na świecie Już we wstępie autor książki stawia tezy na temat zalet kodu kulturowego Żydów, które powinniśmy przejąć i natychmiast podpiera się niezbitymi argumentami. Np.: „Żydzi są niezrównani w odkrywaniu nowych terenów ekspansji umysłu i biznesu”. Tu podaje przykład cyberprzestrzeni, której podstawy teoretyczne stworzyli John von Neuman oraz Norbert Wiener wywodzący się z polskich i niemieckich Żydów. Twórcy największych portali świata: Facebooka i Google'a to Żydzi. Larry Ellison, założyciel korporacji Oracle, jest najbogatszym Żydem globu (56 miliardów dolarów). Czym autor tłumaczy tak wielkie ich sukcesy? Głównie ich wielką kreatywnością, którą najbardziej rozwijają dopiero w zetknięciu się z innymi kulturami. Umieją również obchodzić się z pieniędzmi, rozpoznawać ADreS reDAKCji ul. Sienkiewicza 33A 06-400 Ciechanów e-mail: [email protected] tel. 502 68 48 21 reDAKtOr NACZeLNY Piotr Pszczółkowski ludzkie potrzeby i szybko je zaspokajać, są wytrwali w pracy, myślą na kilka pokoleń naprzód, szanują wiedzę, starannie wychowują dzieci, solidaryzują się ze swoją grupą etniczną, są przedsiębiorczy, stanowczy, samodzielni. Te wszystkie cechy Kłopotowski proponuje przejąć od Żydów, dzięki czemu ocalimy swoją pozycję w globalnym świecie między Niemcami a Rosją. Żydzi w Palestynie W pierwszym rozdziale pt. „Izrael, cud cywilizacji w Palestynie” autor opisuje, jak dzięki żydowskiej kolonizacji zawitała w Palestynie zachodnia cywilizacja i dobrobyt. I znów Kłopotowski podpiera się przykładami, tym razem postępu cywilizacyjnego w Palestynie: pod rządami Izraela powstało prawie dwa tysiące zakładów przemysłowych, które dały pracę blisko połowie siły roboczej. Dochód narodowy wzrósł 10-krotnie w latach 1968 – 1991. Do 1986 roku aż 92,8% ludności otrzymało całodobowy dostęp do elektryczności (do 1967 miało go 20%), podobnie jak postęp w higienie, ochronie zdrowia, spadku śmiertelności dzieci, szczepień, łączności i nauce (na początku lat 90-tych XX wieku działało 7 uczelni z 16.500 studentami (w 1967 nie istniało szkolnictwo wyższe). Autor jest zachwycony fenomenem żydowskości, co sam przyznaje mówiąc, że jest to „hymn pochwalny” ale zaraz dodaje, iż ma on „zachęcić do namysłu”. Pyta też, „czyż nie jest cudem cywilizacji technicznej założyć kwitnącą oazę na palestyńskiej pustyni”. W rozdziale tym opisuje też pokrótce konflikt palestyńsko – izraelski. Żydzi w USA Kolejny rozdział opisuje mechanizmy działania potężnego lobby izraelskiego w Waszyngtonie. „Zastraszanie należy do najważniejszych metod lobby izraelskiego w Ameryce” – pisze Kłopotowski. Mechanizm ten jest opisany w książce „The Israel Lobby and US Foreign Policy” autorstwa Johna Mersheimera i Stephena M. Walta. Ci dwaj profesorowie amerykańscy stali się ofiarami nagonki Żydowskiej Ligi Przeciwko Zniesławieniom, gdy w polskim konsulacie chcieli przeprowadzić wykład pt. „Lobby izraelskie i polityka zagraniczna USA”. ZeSPÓŁ reDAKCYjNY Andrzej Gindrych, Rafał Kado, Katarzyna Michalska, Marek Piekarski, Karol Podgórny, Waldemar Nicman, Dorota Smosarska, Tomasz Jurczak, Tomasz Racki, Mateusz Pszczółkowski biUrO reKLAMY tel. 502 68 48 21 Lobby żydowskie jest niezwykle skuteczne, Żydzi amerykańscy są najbogatszą grupą etniczną, najlepiej wykształconą, mają najsilniejszą tradycję dawania pieniędzy na bliskie im cele i biorą najliczniejszy udział w wyborach. Do głównych działań tego lobby należy nadzór debaty publicznej, żeby miała przebieg korzystny dla Izraela, rozdymanie incydentów antysemickich do groteskowych rozmiarów, zastraszając garstkę przeciwników, oraz posądzanie o „nowy antysemityzm” w każdym przypadku krytyki Izraela. „NY times” wzorem dla „gazety Wyborczej” Żydzi mają wielki udział w świecie mediów, który jest skutkiem wysokiej inteligencji werbalnej oraz poczuciem pewnego wyobcowania i zagrożenia, a to z kolei zmusza do czujnego śledzenia środowiska. „Jeśli „Gazeta Wyborcza” nazywana jest „żydowską gazetą dla Polaków”, to „New York Times” jest „żydowską gazetą dla Amerykanów”. Pewne podobieństwa linii redakcyjnej obu tych dzienników są uderzające” – pisze Kłopotowski. Obie gazety mają swoją wizję urządzenia świata – w duchu laickim, ateizmie i materializmie naukowym. Bronią wolności wypowiedzi, a nawet bluźnierstwa przeciw chrześcijaństwu, są za aborcją i swobodą seksualną, domagają się równych praw dla związków homoseksualnych oraz pozytywnie ustosunkowują się do zmiany płci. „Postęp” i „nowoczesność” odmieniane są we wszystkich przypadkach. Żydom chodzi przede wszystkim o wpływy, gazetę traktują jako narzędzie przemiany globalnej świadomości. „Uzdrowienie i naprawa świata” ma polegać głównie na drwinach z patriotyzmu i przemianie tożsamości, lansowaniu multikulti i rozwiązłych obyczajów. NYT przystosował dziennik do poziomu zgłupienia Ameryki. Autor książki przytacza też cele judaizmu wobec kultury chrześcijańskiej w USA wyodrębnione przez badacza judaizmu Kevina MacDonalda. W skrócie można rzecz ująć, iż odbywa się ona pod hasłami wolności i tolerancji. „Żydowski łeb” W dalszej części książki znajdują się rozdziały dotyczące Adama Michnika i jego pozycji w Polsce, fenomenu udziału Żydów w przemyśle kinowym, porady „Jak zostać mądrym i bogatym” opracowane przez Stevena Silbigera, sposoby bogacenia się przez Żydów, wizji sprowadzenia do Polski pół miliona Żydów oraz „pamiętnik KosmoPolaka” (refleksje autora, itp.). Kłopotowski wyraża uznanie dla geniuszu Żydów, u których panuje kult osiągnięć umysłu, ciekawość świata, samopomoc grupowa, dbanie o wykształcenie dzieci, zuchwałość – tzw. „hucpa” w dążeniu do celu. Bogactwo Żydom przychodzi łatwiej. Na ogół sami dochodzą do wielkich pieniędzy, wymyślając pożądane produkty i usługi. Dzięki wielkiej wyobraźni, wytrwałości i ciężkiej pracy opanowali dziedzinę finansów. Wielką rolę w ich karierach odgrywa mądrość życiowa, umiejętność i chęć pracy dla przyszłych pokoleń. Także ich poziom inteligencji jest wyższy, co potwierdza wiele testów. Wzmacniają ją czynniki środowiskowe, ale też genetyczne. Przez dwa tysiące lat musieli żyć i przetrwać w świecie chrześcijańskim, co dokonało radykalnej selekcji. Osobnicy inteligentni mieli większą szansę przetrwania. Okrutna eliminacja słabszych w wyniku pogromów i prześladowań wpłynęła na ogólny wzrost wskaźnika IQ. to rozkręciliby gospodarkę, zaprzęgliby swoje potężne lobby w Waszyngtonie, a wtedy USA zadbałyby o bezpieczeństwo Polski. Podkreśla, iż jest to na razie eksperyment myślowy… Polacy czytajcie książki! W 2014 roku 19 milionów Polaków nie przeczytało ani jednej książki (dane za Biblioteką Narodową). Przerażająca jest ignorancja w tej dziedzinie. Skoro w ludziach nie ma chęci do rozwijania siebie, to nasz kraj nie będzie nigdy silny i potężny. Co zatem radzi autor nam, Polakom? Starannie wychowywać dzieci, ciągle poznawać świat, popierać siebie w kraju i za granicą. Uczyć się obrotu pieniędzmi, czytać książki, pracować nad sobą dla siebie i dla przyszłych pokoleń. Ja również zachęcam do kształtowania charakteru, tylko nie jak radzi autor w duchu judaizmu, ale w duchu chrześcijańskim. Nie musimy koniecznie uczyć się od Żydów, bo w Kościele mamy wielu wspaniałych świętych, ludzi godnych naśladowania, którzy też promowali naukę, filantropię, przedsiębiorczość itp. Kłopotowski w swej książce często porównuje judaizm i chrześcijaństwo, i niejako winą za stagnację narodu obarczą tę ostatnią religię, np. iż celibat księży zablokował przekazywanie puli genetycznej najbardziej inteligentnych przedstawicieli społeczeństwa, że Kościół zakazał wiernym swobodnego sprzeciwu wobec fragmentów Pisma Świętego, co blokowało rozwój myślenia, że interpretacja kościelna ogranicza nas umysłowo (?!) bo gani stosowanie genetyki do poprawiania rodzaju ludzkiego. Autor ma też własny pogląd na katolicyzm w Polsce. Twierdzi m. in., że przez kult Maryi zaczęliśmy się cofać w rozwoju psychicznym i trwa to do dzisiaj. Podsumowując trzeba stwierdzić, że w recenzowanej książce każdy znajdzie coś dla siebie. Autor stara się wielopłaszczyznowo ująć temat, przypominając też o czasach żydokomuny oraz roszczeniach żydowskich. Wstęp napisał Rafał A. Ziemkiewicz, a rekomendują ją prof. Andrzej Nowak, prof. Andrzej Zybertowicz oraz prof. Jan Żaryn. Warto zacytować prof. Zybertowicza: „(autor) …w tej książce pokazuje, które wynalazki narodu żydowskiego warto wykorzystać, by nasza miłość do kraju wstydu się pozbyła”. Publikacja liczy 400 stron, a kosztuje 39,90 zł. DO rO tA SMO SAr SKA Sprowadzić Żydów do Polski reklama Autor rzuca też śmiały pomysł, żeby do Polski przyjechało pół miliona Żydów. Przypomina, że przez osiem wieków nasza ojczyzna stanowiła dla nich „paradis judaeorum” – raj żydowski. Wyznaje tezę, że gdyby przybyli do Polski w dużej grupie (najprawdopodobniej w wyniku prześladowań w Niemczech, gdzie mniejszość muzułmańska jest do nich wrogo nastawiona), DrUK Agora SA, ul. Daniszewska 27, Warszawa iSSN 2392-3407 PrZYgOtOWANie grAFiCZNe Extra Media Sp. z o.o. WYDAWCA P’art Studio – Piotr Pszczółkowski ul. Sienkiewicza 33A, 06-400 Ciechanów Gazeta wydawana jest w sieci Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam i ogłoszeń. Zastrzegamy sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów. Poglądy zawarte w publikowanych materiałach są osobistymi opiniami ich autorów i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy Redakcji i Wydawcy. Na podstawie art 25. ust. 1 pkt 1b prawa autorskiego Wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w„Magazynie Opinii Ziemi Ciechanowskiej PULS” bez uzyskania pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione. 32 reklama reklama ogłoszenie własne wydawcy reklama październik2015 www.pulsciechanowa.pl