Ar m ia USA w Cie cha no w ie

Transkrypt

Ar m ia USA w Cie cha no w ie
Dołącz
do nas na
facebooku
gAZetA beZPŁAtNA
NAKŁAD 7500 egZ.
www.facebook.com
/pulsciechanowa
ogłoszenie własne wydawcy
nr8 n październik2015
pulsciechanowa.pl
iSSn 2392-3407
Ukazuje się w Ciechanowie i na terenie gmin powiatu ciechanowskiego
ŚrodkieuropejskiedlaCiechanowa
Fot. Piotr Pszczółkowski
Fot. Archiwum UM Ciechanów
7 milionów zł na inwestycje
Koszaryznówożyją
ArmiaUSAw Ciechanowie
Polska i Stany Zjednoczone porozumiały się w sprawie
udostępnienia Siłom Zbrojnym USA terenów i obiektów w:
Ciechanowie, Skwierzynie, Drawsku Pomorskim, Łasku i Choszcznie.
Na terenie byłej jednostki wojskowej w Ciechanowie ma powstać
skład ciężkiego amerykańskiego sprzętu.
WięCej NA Str. 3
Podczas konferencji prasowej prezydent Krzysztof Kosiński oraz zastępca dyrektora
w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych Elżbieta Szymanik
podkreślali ogromne znaczenie pieniędzy unijnych dla miasta.
Ciechanów otrzymał 7.377.577,55 zł dodatkowych funduszy unijnych, które zostaną
przeznaczone na nowe inwestycje w mieście. Za otrzymane środki wybudowany będzie Pasaż Marii Konopnickiej oraz zmodernizowane zostaną ulice Prusa, Dygasińskiego i Morawskiej.
– Miasto bez możliwości pozyskiwania środków zewnętrznych nie mogłoby prowadzić potężnych inwestycji,
rozwijać infrastruktury i gospodarki. Zawsze podkreślałem, że będę zabiegał
o środki zewnętrzne. Na Mazowszu stajemy się liderem w pozyskiwaniu środków zewnętrznych – powiedział na kon-
ferencji prasowej prezydent Krzysztof
Kosiński.
Prezydent zaznaczał, że w procesie
pozyskiwania funduszy bardzo ważna jest partnerska współpraca i dobry
dialog z Mazowiecką Jednostką Wdrażania Programów Unijnych. Elżbieta Szymanik – Zastępca Dyrektora w MJWPU
deklarowała swoje wsparcie. – Myślę, że
nie są to ostatnie pieniądze dla miasta
Ciechanów. Zaczynają się nowe konkursy, wierzę że miasto będzie składać skuteczne wnioski. Ja gwarantuję wszelką
pomoc – mówiła dyrektor Szymanik.
tM
reklama
Zapraszamy do lektury wywiadów z ciechanowskimi
parlamentarzystami: senatorem janem Marią jackowskim
i posłem robertem Kołakowskim, w których rozmawiamy
o tym – czym się zajmowali w minionej kadencji, co się udało,
a czego nie udało załatwić, a także o planach na kolejną
kadencję – jeśli wyborcy ponownie powierzą im mandat.
Str. 10
2
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
natapecie
Wspomnieniaz przyszłości
Celem nawiązania kontaktu z ciechanowską masonerią zwróciłem się
do znanego reżysera filmowego z Warszawy związanego z ciechanowszczyzną,
który ma szerokie związki i w sprawy
masońskie wprowadzony jest bardzo
dobrze. Otóż reżyser ten obiecał mi
kontakt z tutejszymi masonami, ale postawił 4 warunki. Że nie mogę ujawnić
miejsca i daty spotkania, że nie wolno
mi wyjawić nazwisk rozpoznanych masonów, że nie nagram co będzie mówione, oraz że nie będę zadawał żadnych
pytań. Zgodziłem się, po czym rozmówca oświadczył, że zawiadomi mnie
o miejscu i terminie.
Po dwóch tygodniach reżyser zadzwonił, podał namiary i jeszcze raz zobowiązał do dochowania warunków, co
stanowczo potwierdziłem. Przecież pacta sunt servanda, czyż nie? Spotkanie
wyznaczono w centrum Ciechanowa
(nie podam gdzie), w piątkowy wieczór
w listopadzie, miałem oczywiście
przyjść sam i sam poszedłem. Nie spotykając nikogo po drodze zszedłem
po schodkach w dół, minąłem jedne
drzwi, hall i drugie i znalazłem się
w ciemnej sali. Drzwi za mną się zamknęły, najwyraźniej ktoś je od tamtej
strony popchnął, stałem w zupełnej
ciemności jakieś pół minuty, nagle usłyszałem szmery, i za chwilę trzasnęła zapałka, którą czyjaś ręka zapaliła wysoką
świecę na środku okrągłego stołu.
W żółtawych migotkach dostrzegłem
stojących szerokim półksiężycem ludzi
w czarnych długich pelerynach, w czarreklama
nych kapeluszach, których twarze zakrywały czarne maski z wycięciami
na oczy i usta. Czułem, że bacznie mi
się przyglądają, szybko udało mi się ich
policzyć, a było ich szesnaścioro. Nie
zdziwiłem się, przecież 16 to masońska
liczba tynkturyczna, bo 16 to 4 po 4,
a 4 to 2 po 2, a 16 to 2 do potęgi 4, albo 4 do 2-giej. Właśnie 16 i 2 to przecież 18 czyli suma cyfr znamienia 666! I wtedy nagle olśniło mnie dlaczego na całym świecie komputery pracują na układzie 2-kowym i pochodnym 16-tkowym, a tabela kodów ma
heksadecymalnie 256 pozycji – przecież 256 to 16 razy 16 albo 16 do 2 potęgi. Eureka! – chciało mi się krzyknąć,
jakie to proste kto za tym stoi, ale nie
krzyknąłem. Minęło jeszcze kilka chwil
i usłyszałem miękki kobiecy głos, poznałem go, postać też ujawniła mi się
znajoma. Na potrzeby relacji osobę tę
dalej będę nazywał Panią Dyrektor, to
ona przewodniczyła zebraniu. Na wstępie przypomniała mi moje 4 ograniczenia, bez słowa kiwnąłem na potwierdzenie. – Zgodziliśmy się na spotkanie
z panem, gdyż jest pan człowiekiem poważnym, nie żadnym bigotem, oszołomem ani histerykiem, na pewno zachowa się pan odpowiedzialnie – powiedziała na wstępie Pani Dyrektor. – Sam
pan widzi, że jesteśmy miłym towarzystwem, na pewno w trakcie spotkania
rozpozna pan wiele osób. Ale już panu
powiem, że wśród nas, tych co dziś tu
przyszli i tych co nie przyszli, są urzędnicy, politycy, muzycy, literaci, wójt,
bankowcy, biznesmeni, dwóch księży,
nauczyciele… i jeszcze pan się mocno
zdziwi gdy pan kogoś rozpozna. A może pan go nie rozpozna… – słuchałem
głosu zza czarnej maski. – Czy my robimy coś złego? Wcale! My dbamy
o naszą małą ojczyznę, rozwijamy ją,
służymy społeczeństwu, dzięki temu, że
jesteśmy wszędzie tam gdzie można coś
dobrego załatwić. Co do wielu osób
spośród nas panuje opinia, że się nienawidzą, kłócą, rywalizują, tak to wygląda
dla niewtajemniczonych z zewnątrz, ale
naprawdę wszyscy przy jaźnimy się
i współdziałamy dla dobra wspólnego.
Tylko dyskretnie, tak trzeba, to pomaga
naszej sprawie. A społeczeństwo na tym
korzysta – mocnym tonem podkreśliła
Pani Dyrektor.
Wtedy odezwał się przystojny pan,
nazwę go Panem Wysokim, który powiedział: – Nasze dzieła dla wspólnoty
lokalnej są czytelne, oznaczone naszymi znakami, tylko trzeba spojrzeć
uważnie i od razu widać, kto je sprawił.
Świadczą o nas jak zarys Pentagonu
w Waszyngtonie. Na przykład proszę
uważnie spojrzeć na mapę nowej pętli
miejskiej, i co pan ujrzy? W ogólnym
zarysie dostrzeże pan pięciokąt, linię
biegnącą przez wierzchołki pentagramu, jak Pentagon właśnie. Wie pan co
oznacza pentagram? – zakończył Pan
Wysoki. – Szerzymy wartości światowe,
promujemy demokrację, przecież nowożytna demokracja to dzieło masonerii amerykańskiej i francuskiej, namawiamy by ludzie chodzili na wybory,
bo akty głosowania to największe święta demokracji masońskiej, tej demokracji którą teraz mamy w Polsce – usłyszałem od kolejnego mężczyzny w masce,
którego oznaczę jako Pan Radny.
– Dbamy o rozwój postępowej kultury,
urządzamy wieczorki intelektualne, nie
wprost ale aluzyjnie promujemy wolny
seks – powiedziała niewysoka pani, zaszyfruje ją hasłem Pani Poetka. – Pracujemy nad właściwym kształtowaniem
młodzieży, wychowujemy w duchu wartości nowoczesnych, masońskich, uczymy szacunku dla naszych symboli i postaci – wygłosił pan, którego określę jako Pan Profesor. I wtedy nagle zatrząsłem się w całym ciele. Z prędkością
pioruna olśniło mnie dlaczego gdy jedna ze szkół zmieniała patrona, od razu
upadła kandydatura polskiego prymasa,
a tak ochoczo jednomyślnie nadano jej
imię litewskiego masona. Nagle pojąłem też co znaczy 44, te słynne 44,
„imię jego będzie 44”, te 44, które sączą
od pokoleń do głów naszej młodzieży
na lekcjach polskiego… Tak. Przecież
iloraz 44 przez 666 to iloczyn Arithmos 66066 i Dekalogu do potęgi minus 6-stej! Ciąg 44, 666, 66066, po Dekalog zdegradowany do minus szóstej
– zatrzeszczało w głowie. Zgroza!
– chciało mi się krzyknąć, ale nie krzyknąłem. Doceniłem, że to właśnie dzięki
masonom zrozumiałem co ukryli
pod imieniem „44”.
W trakcie cały czas spoglądałem
na zegarek, gdy upłynęła 16 minuta spotkania, świeca nagle zgasła. Ciemność,
usłyszałem szmery, po chwili zapaliło
się światło, byłem już na sali sam. Wyszedłem do hallu, kilka schodków w górę, trochę i w prawo, drzwi, parę schodków, w lewo, kilka schodków i znalazłem się na chodniku.
Byłem oszołomiony. Ale war to
było. Nawet po to by zrozumieć co
znaczy „44”. Teraz już nic mnie nie
zdziwi…
iWO gAW Li CA
PKPzmieniłozdanie
Pendolino zatrzyma się w Ciechanowie
Fot. Archiwum UM Ciechanów
Wszyscy mamy w pamięci, że
gdy w maju 2016 jeden radny
na sesji poprosił
o wyjaśnienie kwestii udziału
masonów w życiu miasta
i powiatu, sprawę
z uśmiechem zignorowano, że
niby nie wiadomo o co
chodzi, i zamieciono
pod dywan spuszczając
zasłonę milczenia. Sprawa
jednak się wylała, ludzie
zaczęli pytać różne czynniki
– bez skutku! Aż w końcu trzy
osoby zaindagowały naszą
redakcję, więc trzeba się było
zająć tematem i to właśnie ja
się zająłem.
Rys. Rafał Kado
MasoneriaCiechanowska
Od 13 grudnia superszybkie pociągi Pendolino będą się zatrzymywać także w Ciechanowie.
gdy zdawało się, że pomimo działań ze strony samorządowców i parlamentarzystów,
PKP nie zmieni zdania w temacie zatrzymywania się Pendolino w Ciechanowie, to kolejarska spółka umieściła nasze miasto
w rozkładzie jazdy superszybkiego pociągu.
– Od 13 grudnia pociągami Pendolino będzie można dojechać z Ciechanowa do Trójmiasta, Warszawy, Katowic, Gliwic, Krakowa i Rzeszowa. Prognozowany czas jazdy w relacji Warszawa Centralna – Ciechanów wyniesie 53
minuty, na trasie Ciechanów – Gdańsk
Główny 1 godzinę 55 minut. Szczegółowy rozkład jazdy dostępny jest już
na stronie internetowej PKP – informuje Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów.
– Szybkie pociągi, które będą zatrzymywały się w Ciechanowie to nie
tylko szybsze dotarcie do wielkich aglomeracji, nie tylko lepszy komfort podróży, ale również spory prestiż dla miasta i większe szanse rozwojowe – podkreśla prezydent Krzysztof Kosiński.
Z decyzji PKP jest także zadowolo-
ny senator Jan Maria Jackowski.
– Od dłuższego czasu zabiegałem o to
wraz z samorządowcami z regionu północnego Mazowsza. To nasz wspólny
sukces. Dyrekcja PKP Intercity odpowiadając na postulaty dawała do tej pory negatywną odpowiedź, motywowaną
określonym w rozkładzie czasem przebiegu trasy Pendolino. Jak się okazało
warunek ekonomiczny przesądził
o uwzględnieniu zatrzymań pociągu
w Ciechanowie – powiedział nam senator Jackowski.
tM/UM
3
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
natapecie
ogłoszenie własne wydawcy
Koszaryznówożyją
ArmiaUSAw Ciechanowie
Porozumienie zostało wynegocjowane między Rządem Rzeczypospolitej
Polskiej a Rządem Stanów Zjednoczonych Ameryki.
– Dokument ma charakter wykonawczy w stosunku do Umowy o statusie sił zbrojnych USA na terenie Rzeczypospolitej Polskiej (SOFA). Jego celem
jest udostępnienie siłom amerykańskim
uzgodnionych obiektów i terenów służących realizacji wspólnych celów
obronnych. Dzięki takiemu rozwiązaniu
Polska stała się jednym z beneficjentów
amerykańskiej Europejskiej Inicjatywy
Wzmocnienia ogłoszonej przez prezydenta Baracka Obamę w Warszawie
w ubiegłym roku – informuje płk Jacek
Sońta – rzecznik prasowy Ministra
Obrony Narodowej.
Rzecznik MON podkreśla, że zawarte porozumienie umożliwia stronie
amerykańskiej wydatkowanie z własnego budżetu środków na rozwój niezbędnej infrastruktury, umożliwiającej obecność sił zbrojnych USA na terenie Polski. Może ona przybrać postać rozlokowania żołnierzy oraz składowania mieMATERIAŁ WYBORCZY KW PLATFORMA OBYWATELSKA RP
Fot. Piotr Pszczółkowski
Polska i Stany Zjednoczone porozumiały się
w sprawie udostępnienia Siłom Zbrojnym
USA terenów i obiektów w: Ciechanowie,
Skwierzynie, Drawsku Pomorskim, Łasku
i Choszcznie. Na terenie byłej jednostki wojskowej w Ciechanowie ma powstać skład
ciężkiego amerykańskiego sprzętu.
Prawdopodobnie w przyszłym roku przez tę bramę wjedzie ciężki sprzęt wojskowy należący
do armii USA.
nia, sprzętu, zaopatrzenia oraz materiałów. Porozumienie otwiera m.in. drogę
do stworzenia baz sprzętu amerykańskiego na terenie naszego kraju, tym samym do wzmocnienia obecności sojuszniczej i podniesienia poziomu bezpieczeństwa w Polsce i w całym regionie
– wyjaśnia płk Jacek Sońta.
Z informacji przekazanych przez
MON cieszą się mieszkańcy, samorządowcy, parlamentarzyści i przedstawiciele organizacji pozarządowych – szczególnie tych związanych z wojskiem. – Koncepcja zlokalizowania w Ciechanowie bazy amerykańskiego sprzętu wojskowego
jest bardzo dobra, a przede wszystkim racjonalna. Na terenie byłej jednostki jest
duża baza magazynowo-garażowa. Przy-
pomnijmy, że swego czasu stacjonowały
tu trzy bataliony zmechanizowane i batalion czołgów. Znajduje się tam też dużo
utwardzonych placów parkingowych.
Na dodatek dyslokacja Ciechanowa jest
optymalna ze względu na bliskość zarówno od Warszawy, jak i od granicy
wschodniej. Mamy też rampę kolejową,
którą kiedyś wykorzystywało wojsko.
Cieszy mnie, że dzięki zawartemu pomiędzy Polską i USA porozumieniu jest
szansa, że ciechanowskiej jednostki nie
czeka taki sam los jak doprowadzonych
do ruiny koszarów w Pułtusku – powiedział nam płk Marek Falkowski – prezes
Koła nr 1 Związku Żołnierzy Wojska Polskiego w Ciechanowie.
tM
reklama
4
wyboryparlamentarne
MATERIAŁ WYBORCZY KW POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
MATERIAŁ WYBORCZY KW PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ
MATERIAŁ WYBORCZY KW PRAWO I SPRAWIEDLIWOŚĆ
5
wyboryparlamentarne
6
wyboryparlamentarne
MATERIAŁ WYBORCZY KKW ZJEDNOCZONA LEWICA SLD+TR+PPS+UP+ZIELONI
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
MATERIAŁ WYBORCZY KKW ZJEDNOCZONA LEWICA SLD+TR+PPS+UP+ZIELONI
MATERIAŁ WYBORCZY KKW ZJEDNOCZONA LEWICA SLD+TR+PPS+UP+ZIELONI
7
wyboryparlamentarne
8
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
promocja
ogłoszenie własne wydawcy
Przed nami kolejny
rok fantastycznych
wrażeń muzycznych...
…jeślichceszspełniać
swojąmuzycznąpasję...
S
A
n
o
d
ę
i
S
z
C
ą
ł
y
z
r
P
szkoła muzyki
Akademia Dźwięku
www.akademiadzwieku.pl l Ciechanów, ul. Sienkiewicza 33a l tel. 517 770 082
materiał promocyjny
9
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
zaproszenie
wyboryparlamentarne
reklama
MATERIAŁ WYBORCZY KW POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE
MATERIAŁ WYBORCZY KW POLSKIE STRONNICTWO LUDOWE
10
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
wyboryparlamentarne
jAN MAriA jACKOWSKi
SenatorRP
jakie sprawy, którymi zajmował się Pan
w minionej kadencji uważa Pan za najważniejsze? Co uważa Pan za swój największy
sukces?
z mieszkańcami oraz samorządowcami.
Kontakty te są bardzo ważne, inspirują
moją działalność i pozwalają na skuteczne zabieganie o sprawy regionu. Podam
trochę danych statystycznych z mijającej kadencji Senatu: 865 razy zabierałem
głos na forum Senatu w sprawach ważnych dla Polski i dla subregionu ciechanowskiego. Złożyłem 157 wniosków
i poprawek o charakterze legislacyjnym,
a także 761 oświadczeń (interpelacji).
Zachęcam do zapoznania się ze szczegółami mojej działalności na stronie internetowej: www.jmjackowski.pl oraz
na
stronie
http://www.senat.gov.pl/sklad/se na to ro wie/se na tor,48,8,jan-maria-jackowski.html.
Jeśli chodzi o sukcesy to z pewnością to, że zainteresowałem władze centralne problemem terenów po jednostce wojskowej i brałem udział
– przy współpracy z samorządowcami
ciechanowskimi – w rozmowach, których efektem jest stworzenie w Ciechanowie bazy sprzętowej dla armii amerykańskiej. Również przy współpracy
z samorządowcami zatrzymanie Pendolino w Ciechanowie, co nastąpi od połowy grudnia. Przygotowałem i przeprowadziłem w Senacie uchwałę z okazji jubileuszu 200-lecia urodzin Zygmunta Krasińskiego oraz byłem współinicjatorem uchwały Senatu ustanawiającej rok 2013 – Rokiem Powstania
Styczniowego. Wprowadziłem poprawkę, dzięki której posiadacze prawa jazdy kat. B mogą prowadzić motocykle
i skutery do 125 cm poj. silnika, zarówno z manualną jak i automatyczną
skrzynią biegów, co ma ogromne znaczenie szczególnie dla mieszkańców
wsi. Zabiegałem skutecznie o przyspieszenie oddania wiaduktów i tuneli
na terenach powiatu ciechanowskiego
i mławskiego przy modernizowanym
szlaku kolejowym Warszawa – Gdynia.
Zabiegałem skutecznie o przyznanie
Telewizji Trwam miejsca na multipleksie. Wsparłem plantatorów truskawek
i przyczyniłem się do udrożnienia systemu wiz dla obywateli ukraińskich, by
mogli pracować przy zbiorze truskawek. Pomogłem uzyskać fundusze
na renowację zabytkowego kościoła
w Krasnem oraz uczestniczę w działaniach mających na celu uratowanie
zabytkowego barokowego pałacu Zamoyskich w Bieżuniu. Podjąłem ponad 300 inter wencji na piśmie zgłaszanych przez obywateli.
ralna dla rozwoju regionu, ale rząd PO
– PSL pozostawał głuchy na moje argumenty.
Czym będzie się Pan chciał zająć jeśli wyborcy powierzą Panu ponownie mandat?
Tym, aby nasze państwo opierało
się na zasadach solidaryzmu społecznego, aby były przestrzegane konstytucyjne gwarancje równego i bezpłatnego dostępu do edukacji i opieki zdrowotnej. Będę bronił polskich rodzin
i zabiegał, aby nieodpowiedzialne ustawy nie pogłębiały podziału wśród Polaków na bogatych i biednych. Legitymuję się zarówno dorobkiem samorządowym jak i parlamentarnym jako senator obecnej kadencji i poseł w latach 1997 – 2001. Byłem też sędzią
Trybunału Stanu. Chciałbym swoje
doświadczenie i wiedzę wykorzystać
w pracy na rzecz dobra wspólnego. Senat to miejsce szczególnej debaty
o Polsce. Trzeba umieć postrzegać
sprawy okręgu, z którego jest się wybranym, w perspektywie szerszej, ogólnopolskiej. Dobrze jest znać Warszawę, środowiska decydenckie i opiniotwórcze. To pozwala skutecznie zabiegać o sprawy okręgu ciechanowskiego.
Ważna też jest umiejętność współdziałania. Subregion ciechanowski jest
fragmentem większej całości – Mazowsza. W sprawach ważnych dla regionu
nieraz ponad podziałami trzeba będzie
budować koalicje.
A co było ważne, ale nie udało się niestety załatwić?
Przyspieszenia budowy i modernizacji drogi krajowej S – 7 na jej mazowieckim odcinku od Płońska do Mławy. To kluczowa inwestycja infrastruktu-
Zasadniczo są dwa obszary działania: Senat oraz okręg wyborczy i uczestniczenie w życiu publicznym regionu.
Odbywam regularnie dyżury senatorskie
i podejmuję liczne interwencje w imieniu wyborców. Często wypowiadam się
w mediach o sprawach lokalnych i krajowych. Uczestniczę we wszystkich ważnych wydarzeniach w regionie. Priorytetem dla mnie były i są spotkania
Fot. wikimedia.org
Oczywiście, taka jest dola posła
opozycji, że nie ma wpływu na ostateczne decyzje. Pomimo mojego sprzeciwu
zlikwidowano w Ciechanowie delegaturę Skarbu Państwa i wydział zamiejscowy UKS. Odpowiedzialność za to ponosi Platforma Obywatelska. Przypomnę,
że w latach 2005-2007, kiedy rządził PiS
Ciechanowa nie spotkało nic złego.
rObert KOŁAKOWSKi
Posełna SejmRP
jakie sprawy, którymi zajmował się Pan w minionej kadencji uważa Pan za najważniejsze?
Co uważa Pan za swój największy sukces?
W kończącej się kadencji podjąłem
setki interwencji w sprawach zgłaszanych mi przez mieszkańców Ciechanowa i całego naszego okręgu wyborczego.
Wiele z tych spraw udało się załatwić
pomyślnie. Pomoc ludziom w rozwiązywaniu ich problemów sprawia mi zawsze największą satysfakcję.
Na pewno wielkim sukcesem był
wynik ubiegłorocznych wyborów samorządowych. Ja w nich nie startowałem,
ale jako szef ciechanowskich struktur
Prawa i Sprawiedliwości miałem wpływ
na dobór kandydatów i strategię wyborczą, która przyniosła nam najlepszy wynik w historii lokalnego PiS. Oczywiście
udało to się, dzięki pracy wielu osób
i ogromnemu wsparciu mieszkańców
naszego miasta i powiatu. Warto wspomnieć, że osiągnęliśmy najlepszy wynik
w okręgu płocko-ciechanowskim.
Od roku staramy się zmieniać Ciechanów na lepsze i nie zawieść oczekiwań
mieszkańców naszego miasta. To wielka
odpowiedzialność i wielkie wyzwanie,
które stoi przed naszymi radnymi,
przedstawicielami Prawa i Sprawiedliwości we władzach miasta i powiatu ale też
całą naszą organizacją. Jest jeszcze bardzo wiele do zrobienia, ale jestem przekonany, że mając wspaniały zespół ludzi, damy radę.
W parlamencie jako Przewodniczący Polsko-Szwajcarskiej Grupy Parlamentar nej rozpocząłem realizację
mojego autorskiego projektu dotyczącego podjęcia współpracy polsko-szwajcarskiej na szczeblu lokalnym.
Pomysł polega na tym by współpracowały ze sobą regiony, które łączą postacie historyczne, które odegrały ważną rolę w historii obu krajów. W ciągu bieżącej kadencji Ciechanów dwukrotnie odwiedził ambasador Konfederacji Szwajcarskiej. Nawiązaliśmy
kontakty kulturalne. Obecnie wraz
z kolegami ze Szwajcarii pracuję
nad nawiązaniem współpracy gospodarczej i naukowej. Przygotowujemy
wielką konferencję w tej sprawie, która odbędzie się w Ciechanowie. Mam
nadzieje, że uda się nam pozyskać
szwajcarskich inwestorów zainteresowanych naszą częścią Mazowsza.
Zabiegałem też o wiele spraw ważnych dla naszego regionu, składałem interpelacje i zapytania, m.in. w sprawie likwidacji sądów rejonowych, posterunków Policji, delegatur Skarbu Państwa
i wydziałów zamiejscowych Urzędu
Kontroli Skarbowej, w temacie sytuacji
w służbie zdrowia i w rolnictwie, w sprawie przeznaczenia ponownie na cele
wojskowe obiektów po ciechanowskiej
jednostce wojskowej i wielu innych.
Z zadowoleniem przyjąłem wiadomość,
że obiekty po zlikwidowanej jednostce
nie zostaną sprzedane, tylko będą wykorzystane na cele wojskowe. Bardzo o to
zabiegałem. To duży sukces.
A co było ważne, ale nie udało się niestety załatwić?
Czym będzie się Pan chciał zająć jeśli wyborcy
powierzą Panu ponownie mandat?
W nadchodzącej kadencji moje
ugrupowanie Prawo i Sprawiedliwość
musi przeprowadzić wiele zmian, by
polskie sprawy szły w dobrym kierunku.
Po latach rządów Platformy będzie wiele do zrobienia. PiS ma dobry program
dla Polski i chciałbym uczestniczyć w jego realizacji.
Najważniejsze dla mnie jest to by
pomagać ludziom, działać na rzecz Mazowsza, zabiegać o poprawienie warunków życia na Płn. Mazowszu. Potrzebne
jest tutaj wiele działań, dla których podstawowym warunkiem jest współpraca
z władzami samorządowymi. Rolą posła
jest wspieranie przedsięwzięć podejmowanych przez lokalne samorządy. Może
oczywiście sam pewne działania inicjować, jednak to samorządy wyposażone
są w odpowiednie instrumenty prawne
i merytoryczne by podejmować chociażby działalność inwestycyjną.
Swoim doświadczeniem, kontaktami i wiedzą chciałbym dalej służyć naszej ziemi.
11
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
wyboryparlamentarne
pękała w szwach. To dobry prognostyk przed wyborami. Towarzyszyła mi grupa członków i sympatyków ciechanowskiego PiS ubrana w jednolite koszulki z moim nazwiskiem. Została zauważona nawet przez prowadzącego Konwencję, który podkreślił że to najlepiej zorganizowana ekipa – powiedział nam poseł Robert Kołakowski.
Szymanik
rozdaje ulotki i zdrową żywność
Kapczyński
z jarosławem Kalinowskim
Platforma zbiera podpisy
Ciechanowskie struktury Platformy Obywatelskiej rP
zainaugurowały parlamentarną kampanię wyborczą
akcją zbierania podpisów pod listami kandydatów.
Na deptaku, przy ul. Warszawskiej, lider sejmowej listy Marcin Kierwiński i trzeci na niej – Waldemar Wardziński, a także kandydat do Senatu RP
– Andrzej Kamasa rozmawiali z wyborcami i zbierali podpisy pod listami poparcia. – Mieszkańcy
Ciechanowa chętnie składali podpisy i rozmawiali
z naszymi kandydatami. Poruszali tematy zarówno
ogólnokrajowe, jak i miejskie. To były bardzo merytoryczne i wartościowe rozmowy – powiedział
nam Mieczysław Walęciak – szef powiatowych
struktur Prawa i Sprawiedliwości.
Konferencja
u senatora
jackowskiego
Na wrześniowej
konferencji prasowej senator Jan Maria Jackowski publicznie ogłosił, że
będzie się ubiegał
o reelekcję. Ma oficjalne poparcie Prawa i Sprawiedliwości.
W trakcie konferencji oprócz zagadnień typowo wyborczych senator
Jackowski omówił
także działania, które podejmował w sprawie zagospodarowania obiektów po ciechanowskiej jednostce wojskowej. Przedstawił też założenia przygotowanego przez PiS programu „Rodzina 500 plus”,
który zakłada wprowadzenie comiesięcznego
świadczenia wychowawczego w wysokości 500 zł
na dziecko (do 18 roku życia).
Konferencja była też okazją do podsumowania czteroletniej kadencji. – Byłem jednym z najaktywniejszych senatorów. Złożyłem około 700
oświadczeń (senatorskie inter pelacje – red.)
i ok. 900 razy zabierałem głos w trakcie posiedzeń Senatu RP. Przy jąłem też bardzo dużo interesantów w trakcie dyżurów w biurze. Ludzie
przychodzili głównie w takich sprawach, jak m.
in.: brak pracy, skomplikowane procesy sądowe
– niestety często już zakończone prawomocnymi
wyrokami oraz problemy z samorządami – podziały działek, pozwolenia na budowę, itp. Zgłaszało się też do mnie dużo osób szukających pomocy w sprawach losowych – mówił senator Jan
Maria Jackowski.
Kandydaci podkreślają, że rozmowy były bardzo serdeczne. – Spotkałem bardzo wielu znajomych. Wszyscy bardzo sympatycznie reagowali.
Niektórzy już wiedzieli, że kandyduję. Wielu z nich
zapewniało mnie, że odda na mnie swój głos 25
października – mówi Jerzy Spodobalski.
Podobnie wyborczą akcję na bazarze relacjonuje Marek Kiwit. – Dla mnie szczególnie miłe były spotkania z mieszkańcami gminy, której jestem
wójtem. Bardzo życzliwe rozmowy. Niektórzy żartowali, że nie będą na mnie głosować, bo chcą bym
nadal zarządzał Gminą Ciechanów, a nie się przenosił do Sejmu – powiedział nam wójt Kiwit.
Promowali Czarzastego
Do Ciechanowa zawitała grupa wolontariuszy Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Zjednoczona Lewica
SLD+tr+PPS+UP+Zieloni, która promowała kandydaturę lidera listy okręgowej – Włodzimierza Czarzastego.
Oprócz ulotek rozdawali także smaczne
„Krówki”. Sam kandydat przebywał wtedy w szpitalu, ale był świetnie zorientowany w przebiegu
kampanii. – Wolontariusze przekazali mi, że ludzie reagowali bardzo życzliwie. Wielu wyborców
wie, że mam związki rodzinne z ziemią ciechanowską i traktują mnie jak swojego człowieka. Zapewniali o poparciu i życzyli szybkiego powrotu
do zdrowia. To bardzo miłe. Pozdrawiam wszystkich ciechanowian – powiedział nam Włodzimierz Czarzasty.
Poseł Kołakowski
na Konwencji PiS-u
Poseł Robert Kołakowski uczestniczył w Okręgowej Konwencji Wyborczej Prawa i Sprawiedliwości, która odbyła się w Płocku. Jej honorowym gościem była Beata Szydło.
W trakcie Konwencji były wystąpienia programowe oraz prezentacja kandydatów. – Konwencję
uważam za bardzo udaną. Było bardzo duże zainteresowanie ze strony mieszkańców. Sala po prostu
Elżbieta Szymanik – kandydatka do Sejmu RP
z listy PSL – rozmawiała z wyborcami na ciechanowskim deptaku. Oprócz ulotek wyborczych,
ona sama i jej współpracownicy rozdawali także
zdrową żywność – polskie jabłka i paprykę.
Szymanik podkreśla, że rozmowy z wyborcami
były bardzo życiowe. – Jeden z mieszkańców poruszył problem umów śmieciowych. Rozmowy dotyczyły też możliwości pozyskania finansowania unijnego na przedszkole na wsi. Z kolei przedsiębiorca
z branży budowlanej mówił o poszukiwaniu pracowników. Spotkałam też koleżankę z mojego poprzedniego miejsca pracy, z którą serdecznie sobie
porozmawiałyśmy na zasadzie „a co słychać u ciebie?”. Jabłka i papryka były dla wszystkich miłym
zaskoczeniem. Dziękuję za te rozmowy – powiedziała nam Elżbieta Szymanik.
Na zdjęciu znany ciechanowski muzyk i animator kultury Wojciech Garliński w chwilę
po otrzymaniu „ludowego pakietu wyborczego”.
Zjednoczona Lewica
wśród kupców i kupujących
W ostatni sobotni poranek kandydaci Zjednoczonej Lewicy SLD+TR+PPS+UP+Zieloni do Sejmu RP – Marek Kiwit i Jerzy Spodobalski oraz
kandydat na Senatora RP – Krzysztof Wachowicz
rozmawiali z wyborcami i rozdawali ulotki na bazarze przy dworcu PKP.
Łukasz Kapczyński – kandydat do Sejmu RP
z listy PSL – wziął w ostatnią niedzielę udział
w spotkaniu z Posłem do Parlamentu Europejskiego – Jarosławem Kalinowskim, które odbyło się
w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Ciechanowie.
W trakcie spotkania omówiono bieżącą sytuację polityczną w kraju oraz możliwości dofinansowania rolnictwa z nowego budżetu unijnego.
W związku z toczącą się kampanią wyborczą Jarosław Kalinowski wspierał kandydatów Polskiego
Stronnictwa Ludowego z powiatu ciechanowskiego
– Elżbietę Szymanik i Łukasza Kapczyńskiego.
– Cieszę się, że to właśnie Przewodniczący Rady
Naczelnej PSL Jarosław Kalinowski przyjechał
do Ciechanowa. Jego ogromne doświadczenie jest
niezbędne, aby bronić naszych polskich interesów
w Brukseli. Takich ludzi warto słuchać, bo nie rzucają słów na wiatr, pamiętają o swoich korzeniach
i o tym skąd pochodzą – powiedział nam Łukasz
Kapczyński.
Na zdjęciu od lewej: Jarosław Kalinowski – Poseł do PE, Łukasz Kapczyński – kandydat do Sejmu RP oraz Aleksander Sopliński – były poseł i wiceminister zdrowia.
ogłoszenie własne wydawcy
Aktualne wydanie
magazynu PULS
dostępne jest
na stronie internetowej
www.pulsciechanowa.pl
12
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
edukacja
Pedagogradzi
Pierwsii najważniejsinauczyciele
Pierwszy obraz świata
dziecko wynosi z rodzinnego
domu. to od nas – rodziców
– nasz maluch po raz
pierwszy dowiaduje się
o sobie samym, o relacjach
pomiędzy ludźmi,
o najważniejszych
wartościach.
Rodziców w chwili pojawienia się
dziecka spotyka coś zupełnie niezwykłego i niepowtarzalnego w żadnej innej życiowej sytuacji – zyskują autorytet, o który nie muszą się starać ani
zabiegać. To ogromna szansa otwierająca dużo możliwości, ale jednocześnie jeśli zostanie źle wykorzystana,
równie dużo zagrożeń. Dlatego też jako rodzice musimy bezustannie pamiętać, że dla prawidłowego rozwoju
naszych dzieci niezbędne jest, aby autorytet rodzicielski opar ty był
na prawdziwym szacunku i sympatii,
a nie na strachu i mylnie rozumianej
władzy. Pozwólmy też, aby w odpowiednim momencie zastąpiła go
szczera przy jaźń.
Kim są mama i tata dla przedszkolaka?
Przedszkolak wkracza w okres,
w którym zaczyna wyraźnie odczuwać
swoją odrębność, i co za tym idzie, domaga się coraz większej niezależności.
Mimo to rodzice odgrywają bardzo
ważną rolę w jego życiu:
– dziec ko na śla duje po sta wy
i za cho wa nia ro dzi ców (cza sem
na przykład pragnie upodobnić się
do rodzica tej samej płci, np. dziewczynki zakładają buty na obcasach
swojej mamy);
– rodzice stanowią wyrocznię
w wielu istotnych sprawach (w dyskusjach z rówieśnikami maluch powołuje się na opinie rodziców jako
na prawdę niepodważalną, nie podlegającą dyskusji);
– rodzice są azylem bezpieczeństwa;
– mama i tata są doskonałym towarzyszem różnorodnych zabaw;
– rodzice są powiernikami radości
i smutków oraz „pocieszycielami” swoich dzieci.
Jak widać, spoczywa na nas niemała odpowiedzialność. Nie oznacza
to oczywiście, że aby wychować szczęśliwe dzieci, nie wolno nam popełniać
żadnych błędów. Jesteśmy przecież
zwykłymi ludźmi ze swoimi wadami
i niedoskonałościami. Dla naszych
dzieci najważniejsze jest, aby czuły się
bezwarunkowo akceptowane i kochane przez mamę i tatę.
Co wolno, a czego absolutnie nie wolno rodzicom
Przede wszystkim musimy sobie
zdać sprawę, że dziecko uczy się zasad
funkcjonowania w świecie nie tylko
poprzez komunikaty słowne, jakie
od nas otrzymuje, ale przede wszystkim dzięki codziennym obser wacjom.
Maluch bacznie przygląda się naszym
reakcjom, widzi uczucia, jakie łączą rodziców, ich stosunki z innymi ludźmi.
Uczy się na przykładach. Dlatego też
jedną z najważniejszych spraw w relacjach rodzic-dziecko jest uczciwość
– to, o czym mówimy, powinno być
spójne z tym, co faktycznie robimy.
akceptować wszystkie uczucia dziecka (zarówno pozytywne, jak i negatywne);
wspierać w trudnych sytuacjach;
dawać dziecku prawo do własnych
wyborów.
l
l
l
NIE
Co winno być bezwzględnie zakazane w relacjach z własnym dzieckiem?
obrażanie dziecka i jego uczuć
(przyklejanie etykiet: „jesteś głupi”, „jesteś niezdarą” itd.);
krytykowanie dziecka jako osoby
(a nie jego konkretnych zachowań);
dawanie dziecku do zrozumienia,
że ma do spłacenia jakiś dług wobec rodziców;
obarczanie dziecka swoimi niespełnionymi ambicjami;
warunkowanie miłości rodziców
od pożądanego zachowania dziecka
(miłość rodzicielska jest aksjomatem);
straszenie dziecka, że je zostawimy,
opuścimy (nawet w żartach takie zachowanie jest niedopuszczalne).
l
l
l
l
l
TAK
jak najlepiej wykorzystać uprzywilejowaną
rolę rodzica?
postępować tak, jak chcielibyśmy,
aby postępowało nasze dziecko;
szanować dziecko jako niezależną
jednostkę (czyli np. dawać mu również
prawo do błędów);
chwalić;
l
l
l
l
rodzice w relacjach ze swoim dzieckiem
mogą dać mu jeden z dwóch komunikatów:
– Jesteś ważny i kochany – dziecko
uczy się wyrażać swoje potrzeby, wierzy,
AN NA KO CięC KA
pedagog, dyrektor
Niepublicznego Przedszkola Tęcza
że jest warte tego, co dobre i przyjemne, a ma odwagę odrzucić to, co jest dla
niego złe.
– Jesteś nieważny, nie zasługujesz
na bycie kochanym – dziecko żyje w lęku i poczuciu bycia gorszym, nie wyraża swoich potrzeb, nie broni się
przed doświadczaną krzywdą.
Wspierajmy zatem nasze dzieci i pomagajmy im zrozumieć, że pojawiły się
na świecie, aby przeżyć własne, szczęśliwe życie, a rolą rodziców jest pomagać
im i towarzyszyć w pokonywaniu kolejnych szczebli rozwoju.
Drodzy Rodzice, jeśli relacje w Waszej rodzinie oparte są na wzajemnej miłości, szacunku i szczerości, a dziecko
stanowi jej pełnoprawnego członka,
możecie spać spokojnie. Wasz przedszkolak z pewnością wyrośnie na człowieka o silnym poczuciu wartości, odważnego i potrafiącego odnaleźć się
w satysfakcjonujących relacjach z innymi ludźmi.
SPrZĄtANie ŚWiAtA W NiePUbLiCZNYM PrZeDSZKOLU tęCZA
Wiek przedszkolny to okres wzmożonej
aktywności poznawczej i emocjonalnej.
Dlatego już w tym wieku należy dziecku
ukazać potęgę i piękno otaczającego
świata, wzbudzić w dziecku pozytywne
uczucia, takie jak odpowiedzialność wobec siebie i przyrody.
Niepubliczne Przedszkole tęcza wzięło
udział w ogólnopolskiej akcji „Sprzątanie
świata”. W dniu 18 września przedszkolaki w atmosferze emocjonalnego zaangażowania uczestniczyły w akcji i oczyszczały z odpadów najbliższą okolicę
– osiedle domków jednorodzinnych oraz
„Aleksandrówkę”. Dzieci były pełne entuzjazmu, prześcigały się w zbieraniu śmieci do worków.
13
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
historia
Wrześniowerefleksjena tematstalinizmupolskiego
o represjach,pogardziedlapraw
człowiekai dyskryminacji
tłem cywilizacyjnym wrześniowej konferencji popularno-naukowej zorganizowanej przez Stowarzyszenie „Narodowy
Ciechanów”, Państwową Wyższą Szkołę Zawodową w Ciechanowie, Fundację Kazimierza Wielkiego w Lublinie oraz redakcję
Magazynu Opinii PULS – było wszechobecne w epoce przednowoczesnej zjawisko dyskryminacji i prześladowań konkurentów
do władzy i osób myślących i wyznających inaczej, oraz nie uporanie się do dzisiaj z rzetelną i emocjonalnie zrównoważoną
oceną polskiego stalinizmu.
Konferencję pt. „Represje wobec
Żołnierzy Wyklętych i ich dzieci
w okresie PRL” otworzył rektor PWSZ
doc. dr Leszek Zygner, który wspomniał czas represji stalinowskich w Polsce i długie milczenie oficjalnej historii
na ten temat, także m.in. przywołał losy wskazanych Żołnierzy Wyklętych,
zaakcentował również obecność
na spotkaniu członków rodzin osób represjonowanych.
Wiodący referat przekrojowy wygłosił Leszek Żebrowski – „ur. 1955 w Warszawie – polski historyk, ekonomista,
publicysta i działacz społeczno-polityczny. Pochodzi z drobnoszlacheckiego rodu Żebrowskich herbu Jasieńczyk, z zaścianka Żebry Wybranowo. Jest synem
oficera SZP, Związku Walki Zbrojnej
i Armii Krajowej na ziemi łomżyńskiej
oraz więźnia politycznego Franciszka
Żebrowskiego. Ukończył studia na Wydziale Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. (…) Od połowy
lat 80. prowadzi badania dziejów polskiego podziemia niepodległościowego
w czasie II wojny światowej i po 1945.
(…) Specjalizuje się w dziejach polskich
narodowych organizacji konspiracyjnych w okresie II wojny światowej (Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowej
Organizacji Wojskowej) i narodowego
odłamu żołnierzy wyklętych (w tym Narodowego Zjednoczenia Wojskowego),
w dziejach komunistycznej konspiracji
i partyzantki z lat 1942-1945 oraz stalinowskiej bezpieki. Pionier badań
nad Narodowymi Siłami Zbrojnymi
w Polsce. Za książkę Narodowe Siły
Zbrojne. Dokumenty, struktury, personalia otrzymał Nagrodę Fundacji im. Jerzego Łojka” – za notką encyklopedyczną (w Wikipedia).
W głównym nurcie referatu Leszek
Żebrowski m.in. przedstawił współczesne blokady dla dochodzenia prawdy
o represjach stalinowskich w Polsce oraz
niedostatki obecnego sytemu prawnej
rehabilitacji osób prześladowanych. Autor wykładu m.in. wskazał przeszkody
w odnajdywaniu i ekshumowaniu
szczątków ofiar mordów stalinowskich,
krytycznie też skomentował działalność
rządu Tadeusza Mazowieckiego
w aspekcie dekomunizacji, etc. Wystąpienie miało wieloraki charakter – w szerokim przekazie połączyło wątki historyczne, osobisto-emocjonalne, komentatorskie, ideologiczne – wraz z wartościowaniem ludzi i formacji społeczno-politycznych, z autorską wizją procesów dziejowych.
Drugim w kolejności wystąpień prelegentem był Kajetan Rajski – „ur. 1994,
student Uniwersytetu Jagiellońskiego
w Krakowie. Interesuje się historią
Od lewej: Bartosz Krejpowicz – prezes Stowarzyszenia Narodowy Ciechanów, Piotr
Pszczółkowski – wydawca i redaktor naczelny Magazynu PULS, Leszek Żebrowski, Kajetan
Rajski i doc. dr Leszek Zygner – rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej.
rodowych Sił Zbrojnych Przemysław
Czyżewski oraz wiceprezydent dr
Krzysztof Kacprzak – podsumowujący
bieg Konferencji.
W trakcie wieczoru podziękowano
też radnemu Robertowi Adamiakowi
za osobisty wkład i zaangażowanie
w proces nadania patriotycznych nazw
nowym ciechanowskim rondom i ulicom.
Rozmiar i charakter przedstawionego materiału, bardzo często wykraczającego poza ramy tematu Konferencji,
stanowi doskonały przyczynek do sformułowania kilku opinii o społecznym
zjawisku współczesnego postrzegania
represji stalinowskich w Polsce:
w praktyce celebracyjnej, publicystycznej i popularno-naukowej represje
stalinowskie sprowadzane są głównie
do prześladowań kategorii osób określanych metaforycznym hasłem Żołnierze
Wyklęci oraz pewnych wybranych kręgów duchowieństwa katolickiego
– przy wyraźnym braku zainteresowania
l
(szczególnie średniowieczem) i religią
chrześcijańską (zwłaszcza teologią, biblistyką, liturgiką i hagiografią). Współpracuje z wieloma czasopismami i portalami internetowymi (m. in. Polonia Christiana, dwutygodnik młodzieży katolickiej Droga, dwutygodnik diecezji kaliskiej Opiekun, Gazeta Polska, kwartalnik społeczno-historyczny Kwarta, portal PCh24. pl). Autor książek Historia
żywa (2006), Służyć normalności (2007),
Zasłuchani w ciszę (2008), Drabiną
do Nieba (2009), W obliczu cierpienia
(2010), Wsłuchani w Słowo. Refleksje
na niedziele i święta roku A (2010), Królowo Apostołów (2011), Wsłuchani
w Słowo. Refleksje na niedziele i święta
roku B (2011), Wsłuchani w Słowo. Refleksje na niedziele i święta roku C
(2012), Prawdziwy mężczyzna… czyli
kto? (2013), Wilczęta. Rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych (2014), współautor Śladami św. Pawła (2008), Młodzi
świadkowie wiary t. 1 (2009), Przedziwny Bóg w świętych swoich (2010), redaktor Oto jestem. Kapłani o powołaniu (2009), Oto jestem. Siostry zakonne
o powołaniu (2010), Oto jestem. Misjonarze i misjonarki o powołaniu (2011),
Oto jestem. Kościół na Wschodzie
o powołaniu (2012)” – za notką osobową (w Opoka, Portal prowadzony przez
Konferencję Episkopatu Polski).
Podczas sesji Kajetan Rajski szeroko
wspominał losy bohaterów swojej najnowszej książki „Wilczęta 2. Rozmowy
z dziećmi Żołnierzy Wyklętych”, wydanej przez Centrum Kultury i Tradycji
Wiedeń 1683. Przekazał też szereg obserwacji odnośnie struktury współczesnego
postrzegania samej kwestii Żołnierzy
Wyklętych – m.in. wskazał, że zagadnienie to staje się coraz bardziej popularne
wśród młodzieży, która także ulega subkulturze ŻW np. poprzez używanie akcesoriów odzieżowych i symboliki nurtu. Zaznaczył również, że większość społeczeństwa na pewno jednak nie interesuję się tym tematem. Tu omówił przykłady czynników zainteresowania lub jego braku, wskazał powszechnie zauważalną niechęć do tematyki Żołnierzy
Wyklętych w oficjalnych praktykach życia społecznego, problemy z nadawaniem imienia ŻW obiektom publicznym
oraz m.in. blokady prowadzenia prac
ekshumacyjnych w miejscach pochówków ofiar stalinizmu.
Następnie wystąpił wydawca i redaktor naczelny Magazynu PULS Piotr
Pszczółkowski, który zajął się socjologicznym aspektem zjawiska wzmożonego zainteresowania tematyką Żołnierzy
Wyklętych – rozróżniając tu przesłanki
pochodne wiedzy i wzrostu ogólnego
poziomu świadomości historycznej,
od tendencji wynikających z mody kreowanej przez twórców kultury i działaczy polityczno-ideologicznych.
Ostatnią częścią sesji był blok pytań
i wypowiedzi z sali, w którym wystąpili
m.in. sekretarz Związku Żołnierzy Na-
skowy i regionalny – jest silnie obecne
w wybranych kręgach głównie konserwatywno-prawicowo-katolickich w kilku
(kilkunastu) regionach Polski wschodniej i centralnej, mało zauważalne w Polsce zachodniej i północnej, na ziemiach, które po wiekach germanizacji
powróciły do Polskiej Macierzy dzięki
zwycięskiej ofensywie Armii Czerwonej
i Ludowego Wojska Polskiego zimą
i wiosną roku 1945 (np. vide: walki 1.
Armii WP o Wał Pomorski i bestialski
mord w Podgajach na żołnierzach ciechanowskiego 3. pp Dywizji Kościuszkowskiej),
sfanatyzowane zauroczenie hasłem
Żołnierzy Wyklętych przez pewne środowiska i grupy młodzieżowe oraz wytwórców gadżetów i twórców kultury,
powoduje mitologizację sfery historycznej i przetwarzanie sylwetek historycznych osób (zarówno bojowników demokratycznej opozycji jak i pospolitych
l
Kajetan Rajski i ks. Sławomir Trzaska – proboszcz ciechanowskiej Parafii pw. Błogosławionych
Płockich Biskupów Męczenników.
dyskryminacją innych grup społecznych,
w tym m.in. chłopów, rzemieślników,
szlachty i ziemian, przedsiębiorców, repatriantów z Zachodu, oficerów i żołnierzy
Ludowego Wojska Polskiego, działaczy
ludowych i lewicowych, wiernych i duchowieństwa wyznań protestanckich,
Prawosławia i Świadków Jehowy, itp.,
brakuje jasnej i czytelnej definicji
terminu Żołnierze Wyklęci – nie rozróżnianie rzeczywistych ideowych żołnierzy antystalinowskiej opozycji i zwykłego bandyckiego elementu kryminalnego, podszywającego się za pomocą akcesoriów mundurowych i słownictwa
za bojowników patriotycznego podziemia, prowadzi do społecznych kontrowersji, m.in. wywołując oburzenie rodzin ofiar bandyckich ataków często ze
skutkiem śmiertelnym,
zainteresowanie zjawiskiem Żołnierzy Wyklętych ma charakter środowil
l
Konferencja cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem.
Robert Adamiak – Przewodniczący Komisji
Spraw Obywatelskich i Spraw Społecznych
Rady Miasta Ciechanów w trakcie rozmowy
z Leszkiem Żebrowskim.
bandytów) w postacie baśniowo-komiksowe o cechach subkulturowych idoli,
ze szkodą dla prawdy historycznej,
tragiczne doświadczenie polskiego
stalinizmu nie chroni dzisiaj
przed erupcją nienawiści polsko-polskiej
oraz postawami pogardy dla konkurentów politycznych i dążeniem do ich pognębienia wszelkimi dostępnymi środkami, a także przed inklinacjami do dyskryminowania osób o innej obyczajowości, myślących i wierzących inaczej,
wraz z popisami nienawiści religijnej
i rasowej.
Wyniki Konferencji stanowią doskonały powód dla rozwinięcia bez
ograniczeń społecznej dyskusji o epoce
polskiego stalinizmu – o tym jakie
wnioski polska cywilizacja wyciągnęła
z jej złych doświadczeń, a jakich nie wyciągnęła.
l
KA rOL POD gÓr NY
14
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
natapecie
Sesję pt. „Nowa perspektywa funduszy europejskich na lata 2014- 2020”,
w obecności kanclerza WSBiZ Stefana Wejsa otworzył prezes CLS Cezary
Szeski, który na starcie podkreślił obecność wśród audytorium przedstawicieli
wielu różnych sektorów życia społecznego subregionu.
W części wstępnej o korzyściach
dla Ciechanowa wynikających z absor-
Wiadomościo-pieniężne
Funduszedlabiznesui nietylko
bowania środków unijnych mówił prezydent Krzysztof Kosiński. Przedstawił
m.in. plany ożywienia wielu segmentów miasta, w tym w okolicy dworca
kolejowego, rewitalizacji pasażu Konopnickiej w śródmieściu oraz wieży
ciśnień na górce przy Płockiej. Potwierdził dobre przygotowanie samorządu
miejskiego do współpracy z Mazowiecką Jednostką Wdrażania Programów
Unijnych.
Głównym mówcą spotkania była
wicedyrektor MJWPU Elżbieta Szymanik, która w wiodącym wątku merytorycznym skupiła się na wskazaniu struktury euro-funduszy adresowanych
do przedsiębiorców, przedstawiając tu
sposoby i źródła pozyskiwania wiedzy
o pieniądzach dla biznesu w ramach nowej perspektywy finansowej 2014-2020.
Przedmiotem prelekcji były także środki
przeznaczone dla innych sektorów,
m.in. oświaty, szkolnictwa wyższego, samorządów terytorialnych i służby zdrowia. Omówiona również została ogól-
Elżbieta Szymanik – wicedyrektora Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych
oraz Cezary Szeski – prezes Ciechanowskiej Lewicy Samorządowej.
na formuła bieżącego Regionalnego
Programu Operacyjnego.
Także ważnym dla obecnych na sali przedsiębiorców było wystąpienie dy-
Drogoweporozumieniemiastai powiatu
Zgodnie z porozumieniem, które podpisali
prezydent Ciechanowa Krzysztof Kosiński
i starosta Sławomir Morawski ulica Sońska
zostanie przebudowana, a kosztami
po równo podzielą się miasto i powiat.
Fot. Archiwum Urzędu Miasta Ciechanów
Wspólnie przebudują ulicę Sońską
Prezydent Krzysztof Kosiński i starosta Sławomir Morawski podpisują porozumienie
w sprawie wspólnej inwestycji w zakresie przebudowy ulicy Sońskiej.
tM/UM
I CiechanowskieForumGospodarcze
Fot. Archiwum MIG
Dialog władzy i biznesu
W panelu dyskusyjnym wzięli udział: emerytowany przedsiębiorca Wojciech Marciniak, Marek
Jakubiak – właściciel Browarów Regionalnych Jakubiak, agent zawodowy PZU Życie S.A.
– Katarzyna Tromska, właścicielka biura rachunkowego MultiRach – Katarzyna Łukaszewska,
członek zarządu Mgr Farm. Sp. z o.o. – Adam Olszewski oraz właściciel Zakładu Optycznego
OKO, a zarazem prezes Mazowieckiej Izby Gospodarczej Andrzej Bayer. Przemawia prezydent
Krzysztof Kosiński.
i Ciechanowskie Forum gospodarcze, które
odbyło się na początku października, było
wspólną inicjatywą Urzędu Miasta Ciechanów i Mazowieckiej izby gospodarczej.
Do udziału zostali zaproszeni lokalni przedsiębiorcy.
Prezydent Krzysztof Kosiński
przedstawił Program Miasta Ciechanów
„Wspierać przedsiębiorczość”.
W zaprezentowanym Programie
znalazły się finansowe i niefinansowe instrumenty wsparcia. – Musimy stwarzać
– Na dwukilometrowym odcinku
ulicy Sońskiej, od ronda Solidarności
do kąpieliska Krubin, wymieniona zostanie nawierzchnia, powstaną chodniki
i ścieżka rowerowa. Po prowadzonych
od kilku miesięcy rozmowach ostatecznie ustalono, że w projektach budżetu
powiatu oraz budżetu miasta na 2016
rok zostanie przewidziana kwota
na przygotowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej, a w projektach budżetów na 2017 rok na realizację inwestycji – poinformowała Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów.
Prezydent i starosta zadeklarowali,
że nie jest to jedyna inwestycja drogowa,
która będzie wspólnie realizowana w najbliższych latach.
jak najkorzystniejsze warunki dla rozwoju przedsiębiorczości, bo to na przedsiębiorczości opiera się wartość gospodarcza każdej gminy. Ważne jest upraszczanie procedur, uruchamianie instrumentów, dzięki którym przedsiębiorcy będą
chcieli i będą mogli prężnie działać. Nie
jest możliwy rozwój miasta bez rozwoju
przedsiębiorczości, w związku z czym
należy ściśle współpracować – podkreśla
prezydent Krzysztof Kosiński.
Podczas Forum władze miasta oraz
goście przedstawili ciechanowskim
przedsiębiorcom zakresy działań, w których możliwe jest podjęcie oraz zacieśnienie współpracy. – Jestem bardzo zadowolony z I edycji Forum, które jest
bardzo dobrą płaszczyzną dialogu
władz miasta i przedsiębiorców. Mam
nadzieję, ze inicjatywa ta będzie kontynuowana – powiedział nam Andrzej
Bayer – prezes Mazowieckiej Izby Gospodarczej.
tM/UM
rektor Powiatowego Urzędu Pracy Elżbiety Latko, prezentującej pakiet informacji o zasadach współpracy podmiotów gospodarczych z PUP oraz syste-
mowych formach wspierania biznesu
przez instytucje rynku pracy.
– Spotkanie z Panią Dyrektor Elżbietą Szymanik zostało zorganizowane
z inicjatywy stowarzyszenia Ciechanowska Lewica Samorządowa. Chcieliśmy
przybliżyć mieszkańcom regionu informacje dotyczące możliwości pozyskiwania środków z funduszy europejskich.
Nasze zaproszenie przyjęli m.in. dyrektorzy szkół, nauczyciele, działacze samorządowi, biznesmeni, ale i bezrobotni.
Dosłownie cały przekrój społeczeństwa.
Pani Szymanik w sposób jasny i klarowny przedstawiła informacje dotyczące
środków europejskich. Długo trwały też
indywidualne konsultacje po spotkaniu.
Warto pamiętać, że Pani Dyrektor Szymanik kandyduje na posła w zbliżających się wyborach. Fachowiec od środków unijnych przydałby się w Sejmie.
Jestem przekonany, że Pani Elżbieta
Szymanik w parlamencie doskonale zadbałaby o interesy naszego regionu.
Dziękuję za uczestnictwo w spotkaniu
i merytoryczne wsparcie Prezydentowi
Krzysztofowi Kosińskiemu i Pani Dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Elżbiecie Latko – przekazał nam po zakończeniu sesji prezes CLS Cezary Szeski.
KA rOL POD gÓr NY
Medale dla Dody i Kaluszkiewicza
W trakcie wrześniowej sesji Rady Miasta Ciechanów Dorota Rabczewska – Doda oraz Andrzej
Kaluszkiewicz odebrali Medale „Za Zasługi dla Ciechanowa”.
UrządMiastaCiechanów
Jest nowy Sekretarz Miasta
Nowym Sekretarzem Miasta został Marcin
burchacki – dotychczasowy kierownik Oddziału Zamiejscowego w Ciechanowie Mazowieckiej jednostki Wdrażania Programów
Unijnych, absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu jagiellońskiego.
– Marcin Burchacki został wyłoniony w trzecim konkursie na sekretarza
przeprowadzonym w Urzędzie Miasta
Ciechanów. W pierwszym konkursie
wpłynęło siedem ofert, trzy osoby spełniły wymogi formalne, jednak żadna nie
zdała testu. W drugim konkursie było
siedmiu kandydatów, pięciu spełniło wymogi formalne. Na podstawie wyników
testów i oceny rozmów komisja uznała,
że nie ma możliwości zatrudnienia
na stanowisku sekretarza żadnego z kandydatów. Do trzeciego konkursu zgłosiło się sześć osób, pięć spełniło wymogi
formalne i przystąpiło do testów i rozmów. Marcin Burchacki, który zdobył
największą liczbę punktów obejmie sta-
nowisko sekretarza – poinformowała
Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy
Urzędu Miasta Ciechanów.
Marcin Burchacki ma dziesięcioletni
staż pracy w jednostkach samorządowych. Od 2010 roku jest radnym i członkiem Zarządu Powiatu Mławskiego.
tM/UM
Fot. Archiwum UM Ciechanów
głównym punktem programu
sesji informacyjnej
przygotowanej przez
Ciechanowską Lewicę
Samorządową i Wyższą
Szkołę biznesu i Zarządzania
w Ciechanowie – w której
auli spotkanie zagościło, były
środki europejskie
przeznaczone dla
przedsiębiorców, ale
mówiono też
o euro-funduszach dla
samorządów i nie tylko.
Marcin Burchacki
– nowy Sekretarz Miasta Ciechanów.
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
15
reklama
16
reklama
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
17
reklama
18
reklama
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
19
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
natapecie
AkademiaHumanistyczna im.AleksandraGieysztora
Gaudeamusigiturna Akademii
Przedstawiciele władz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w trakcie spotkania ze
studentami pierwszego roku. Przemawia prorektor dr inż. Grzegorz Koc.
Już po raz dwudziesty drugi zainaugurowano rok akademicki na Akademii Humanistycznej im.
Aleksandra Gieysztora.
sji Uczelni. – Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora będzie realizować swoją misję kształcenia w zakresie nauk humanistycznych i społecznych zgodnie z jej statutem i celami
Akademickiego Towarzystwa Edukacyjno-Naukowego, założyciela uczelni.
Wierzę, że spełniamy w ten sposób testament patrona uczelni, a także, że nie
opuści nas bogini mądrości – Atena.
Oby nie opuściła też decydentów – powiedział prof. Koseski.
W trakcie inauguracji odbyła się
promocja nowych doktorów. Wykład
Inauguracyjny pt. „Różne oblicza polszczyzny” wygłosił prof. dr hab. Stanisław
Dubisz.
tM
BudżetObywatelski 2016
Na razie nie będzie pomnika kolejki
może zmienić swoje przeznaczenie, np. być pasem drogi lub
chodnikiem” – czytamy w uzasadnieniu negatywnej oceny projektu.
Naszym zdaniem jednak trochę szkoda, że taki ciekawy projekt nie otrzymał szansy, aby
mieszkańcy miasta mogli się wypowiedzieć czy chcą upamiętnić
kolejkę wąskotorową w przestrzeni Ciechanowa, czy też nie. Gdyby mieszkańcy opowiedzieli się
za projektem, to przecież wstępne
studium zagospodarowania tego
terenu można by zmodyfikować
– bardzo nieznacznie – bo parowóz nie
kolidowałby ani z budowanymi halami
ani nawet ze skwerem przed dworcem,
gdyż planowano ustawić go bliżej ulicy
Sienkiewicza, co widać na wizualizacji.
Ilustracja Grzegorz Kęsik
W połowie października Urząd Miasta Ciechanów ma ogłosić wyniki głosowania
na projekty zgłoszone w ramach budżetu
Obywatelskiego 2016. Wpłynęło wiele ciekawych propozycji – mieszkańcy mieli
w czym wybierać. Naszą uwagę zwrócił pewien projekt, który nie został dopuszczony
do głosowania. Chodzi mianowicie o ciekawy pomysł ustawienia parowozu nieopodal
dworca PKP, który zgłosił dr grzegorz Kęsik.
Niestety, jak poinformował nas sam
zainteresowany, otrzymał on z Urzędu
Miasta pismo, w którym odmówiono
dopuszczenia projektu do udziału
w głosowaniu. – „Lokalizacja wskazana przez Pana w projekcie leży w obszarze, który w najbliższych latach będzie
podlegał zmianom zagospodarowania
terenu. Wstępne studium zagospodarowania przestrzennego targowiska
przy ulicy Sienkiewicza zakłada między
innymi budowę hali z infrastrukturą
Wchodząc w nowy
rok akademicki
Fot. Archiwum PWSZ
Rektor AH prof. dr hab. Adam Koseski już na wstępie przemówienia inauguracyjnego podkreślił, że Uczelnia rozpoczyna właśnie kształcenie w roku
przełomowym w krótkiej historii Polski
po roku 1989. – Za nami wybory prezydenckie – przed nami wybory do Sejmu
i Senatu Rzeczypospolitej. Partia, która
je wygra będzie zapewne dążyć do realizacji własnej wizji rozwiązywania problemów edukacji, nauki i kultury. Dyskusje
nad przyszłością szkolnictwa wszystkich
szczebli trwają nie tylko w Polsce. (…)
O poparcie środowisk naukowych w humanistyce zabiegają politycy wszystkich
partii. Jedynie Prawo i Sprawiedliwość,
jak na razie werbalnie, poparło niemal
wszystkie postulaty Kryzysowego Komitetu Humanistyki Polskiej – mówił prof.
Koseski.
Na zakończenie swego przemówienia rektor mówił o dalszej realizacji mi-
Fot. Biuro Promocji i Karier AH
Akademia Humanistyczna im.
Aleksandra gieysztora
zainaugurowała rok
Akademicki 2015/2016.
PaństwowaWyższaSzkołaZawodowa
Wizualizacja pomnika kolejki wąskotorowej
nieopodal dworca PKP.
w miejscu obecnego bazarku, powstanie
parkingu z około 200 miejscami, w tym
tzw. ekoparkingu oraz modernizację
placu przed dworcem PKP. Realizacja
przedstawionego projektu byłaby bezcelowa, gdyż zaproponowana lokalizacja
TWPwystartowałoz podstawówką
Nowy rok szkolny w TWP
Uczniowie nowej Szkoły Podstawowej tWP w Ciechanowie rozpoczęli rok szkolny. W galowych strojach z pełnym zapałem i chęcią do nauki pożegnali wakacje. jeszcze przed nimi
uczęszczali do przedszkoli a dziś są dumnymi uczniami podstawówki.
tM
W murach szkoły przywitani zostali przez grono pedagogiczne, przedstawicieli administracji oraz starszych kolegów z Gimnazjum TWP.
Jak zdołaliśmy zauważyć – mimo
różnicy wieku, gimnazjaliści miło przyjęli sześciolatków. Niektórzy przejawiają
instynkt opiekuńczy względem pierwszoklasistów z podstawówki.
Dziewięcioosobowa pierwsza klasa
podstawówki przywitana została szczególnie przez Tatianę Sęk – dyrektora
Gimnazjum TWP w Ciechanowie, Bogumiłę Blautenberg – koordynującą
Szkołę Podstawową TWP i rzecz jasna
przez wychowawczynię – panią Anię.
Maluchom życzymy dużo wytrwałości w zdobywaniu wiedzy.
PP
W Auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie oraz w Auli Wydziału Zamiejscowego w Mławie odbyły się spotkania organizacyjne studentów pierwszego
roku studentów z Prorektorem Państwowej
Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie
dr. inż. grzegorzem Kocem.
Przybyli studenci mieli okazję poznać władze Uczelni i zapoznać się z informacjami dotyczącymi jej funkcjonowania, a także odbyć obowiązkowe
szkolenia poprzedzające studia.
Tegoroczna rekrutacja zakończyła
się dla PWSZ dużym sukcesem. Chęć
studiowania w Uczelni na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych wyraziła
duża liczba maturzystów. Cieszy nas
zaproszenie
niesłabnące zainteresowanie Uczelnią,
co z satysfakcją odnotowujemy w czasach znacznego deficytu młodzieży
kończącej maturę, w stosunku do ogólnej liczby miejsc na studiach wyższych.
Potwierdza to także fakt potrzeby funkcjonowania uczelni o charakterze regionalnym zapisanym w jej misji.
Z okazji rozpoczęcia nowego roku
akademickiego 2015/2016 życzymy studentom zadowolenia z wybranego kierunku studiów, satysfakcji ze zdobywania wiedzy, harmonijnego rozwoju, odwagi w wyznaczaniu życiowych celów
oraz wytrwałości w ich osiąganiu.
Powodzenia!!!
Wie SŁAW Wer NiK / PWSZ
20
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
religia::kultura
towarzystwo Miłośników Ziemi Ciechanowskiej właśnie powiększyło o dwie pozycje
swój bogaty dorobek wydawniczy.
bogumiła Umińska
o Powstaniu Styczniowym
Jak podkreśla sama autorka, która
na co dzień jest kierownikiem Działu
Historycznego Muzeum Szlachty Mazowieckiej, inspiracją do publikacji była
wcześniej przygotowana pod jej kierunkiem wystawa „Chwała Zwyciężonym!
W 150. rocznicę Powstania Styczniowego”. Jak czytamy we wstępie książki
rocznica ta stała się „niezwykłą okazją
a jednocześnie patriotycznym zobowiązaniem przywrócenia pamięci ostatniego i największego zrywu niepodległościowego w dziejach naszego narodu”.
„Mam nadzieję, że publikacja ta nie
tylko odda hołd naszym bohaterom
w 150. rocznicę Ich zmagań na drodze
do Niepodległej, ale zachęci także,
szczególnie młode pokolenie do wędrówek szlakiem powstańczym 1863 r. północnego Mazowsza” – pisze dr Bogumiła Umińska.
Czytając książkę zwraca uwagę bardzo dobry warsztat naukowy autorki.
Jest to jednak pozycja wolna od częstego w podobnych publikacjach naukowego nadęcia sprawiającego, że są one
czytane tylko przez innych naukowców
lub szczególnych pasjonatów danego tematu. Praca dr Umińskiej to zarówno
kompendium wiedzy o Powstaniu
Styczniowym na naszym terenie, słownik biograficzny, album i na dodatek
swoisty przewodnik po miejscach związanych z Powstaniem. Dzięki temu pozycja na pewno znajdzie uznanie
w oczach czytelników.
Bogumiła Umińska – autorka książki pt.
„Niechaj Polska zna, jakich synów ma.
W 150. rocznicę Powstania Styczniowego
na północnym Mazowszu”.
Książka ma piękną szatę graficzną.
Zawiera wiele zdjęć oraz reprodukcji obrazów i pocztówek. Liczy 122 strony.
Publikacja została dofinansowana przez
Zarząd Powiatu Ciechanowskiego.
Ciechanów – jakim go
zapamiętał jerzy Olszewski
Jerzy Olszewski to żywa encyklopedia wiedzy o Ciechanowie i nie tylko.
Jego wspomnienia czyta się niemalże
jednym tchem. Wielka w tym zasługa
znanej bibliotekarki Barbary Bielastej,
która wykonała tytaniczną pracę zbierając i porządkując obszerny materiał uzyskany podczas wywiadów z Panem Jerzym. Piszący te słowa zarwał dwie noce
na lekturze książki. Moc ciekawych
wspomnień, wiele dygresji, ciekawostek,
opowieści – czasem zabawnych a czasem poruszających. Tę książkę każdy
ciechanowianin po prostu powinien
przeczytać.
Na prezentacji książki muzealna sala pękała w szwach. Na spotkanie przybyli m.in. wychowankowie Pana Jerzego
Olszewskiego z drużyn koszykówki, które prowadził. Była też rodzina, przyjaciele i znajomi. Nie zabrakło też przedstawicieli władz miasta i powiatu oraz duchowieństwa.
Warto podkreślić, że siążka jest bardzo starannie wydana. Liczy 210 stron.
Załączono do niej duży „Plan miasta
powiatowego Ciechanów” z 1930 roku.
Publikacja została dofinansowana przez
Prezydenta Miasta Ciechanów.
tM
Od lewej: dyrektor Muzeum szlachty Mazowieckiej – Hanna Długoszewska-Nadratowska, Jerzy
H. Olszewski, Barbara Bielasta i Eugeniusz Sadowski – prezes TMZC.
Mazowszanka
wyniesiona
na ołtarze
Fot. Archiwum Sióstr Sercanek
U
O powstaniu Styczniowym
i Ciechanowie
Pierwsza z nich to książka dr Bogumiły Umińskiej pt. „Niechaj Polska zna,
jakich synów ma. W 150. rocznicę Powstania Styczniowego na północnym
Mazowszu”. Druga to praca Jerzego
Hieronima Olszewskiego pt. „Tak to zapamiętałem”. Jego wspomnień wysłuchała, spisała je i opracowała Barbara
Bielasta. Nowe wydawnictwa zaprezentowano na spotkaniach, które odbyły
się w Muzeum Szlachty Mazowieckiej,
a które prowadził Eugeniusz Sadowski
– Prezes TMZC. Podkreślił on, że książki zostaną przekazane, m.in. do ciechanowskich bibliotek. Dziękował też Zarządowi Powiatu Ciechanowskiego oraz
Prezydentowi Miasta Ciechanów
za wsparcie finansowe w ich wydaniu.
roczystości tej przewodniczył le- BeatyfikacjaMatkiKlaryLudwikiSzczęsnej
gat papieski, kardynał Angelo
Amato, prefekt Kongregacji Spraw
Kanonizacyjnych. Obecny w czasie liturgii kardynał Dziwisz powtórzył wobec
zgromadzonych swą prośbę skierowaną
do Ojca św. w sprawie beatyfikacji. Potem nastąpił najważniejszy moment odczytania dekretu papieskiego i ogłoszenia
nowej błogosławionej. W czasie liturgii
relikwiarz z cząstką kości błogosławionej
Klary niósł Michał, który w 2001 r. uległ
poważnemu wypadkowi samochodowemu i którego uzdrowienie stało się cudem potrzebnym do zakończenia proceW niedzielę 29 września w sanktuarium św.
su kanonicznego.
Pogoda tego dnia wyjątkowo w Kra- jana Pawła ii w Krakowie-Łagiewnikach odbyła się uroczystość
kowie dopisała, ale również pielgrzymi beatyfikacji matki Klary Szczęsnej, współzałożycielki
z różnych zakątków kraju. Nie zabrakło
wśród nich pielgrzymów z diecezji płoc- Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca jezusowego.
kiej. Była delegacja z rodzinnej parafii
matki Klary, z Lubowidza. Ledwo zdąsna z głębokim życiem religijnym i ćwiżyli dojechać, ale w nawie głównej były
czeniem się w sprawnościach duchodla nich specjalnie zarezerwowane miejwych. Być może wspierał ją w tym ówsca, które cały czas na nich czekały. Spoczesny proboszcz mławski, ks. Mateusz
śród duchownych, poza biskupem płocŚwidwiński.
kim Piotrem Liberą, obecny był dziekan
Najpóźniej w sierpniu 1886 r. Lużuromiński ks. kanonik Kazimierz Kodwika Szczęsna opuściła Mławę i trafiła
walski, proboszcz lubowidzki ks. Tadedo Zakroczymia, do o. Honorata Koźusz Nikicin, wikariusz z Lubowidza
mińskiego. Wiedziona powołaniem za– ks. Grzegorz Ślesicki, dziekan ciechakonnym wstąpiła do działającego
nowski ks. prałat Eugeniusz Graczyk,
w ukryciu tercjarskiego Zgromadzenia
a także proboszcz mławski ks. kanonik
Sług Jezusa. Na początku października
Ryszard Kamiński. Byli też zaproszeni
była już w Warszawie, a 8 grudnia 1886
goście z Mławy, miasta, w którym Klara
r. rozpoczęła nowicjat, przyjmując imię
Szczęsna przez pewien czas mieszkała.
zakonne Honorata. Trzy lata później
Przypomnijmy, że bł. Klara Szczęzłożyła pierwsze śluby zakonne. Z Warsna, to kolejna osoba wywodząca się
szawy przeniesiono ją do Lublina, gdzie
z Mazowsza, która została wyniesio- Błogosławiona Matka Klara Ludwika
była przełożoną i prowadziła pracownię
na na ołtarze. Ostatni błogosławieni Szczęsna – córka ziemi mazowieckiej.
krawiecką. Za sprawą donosu władze
z diecezji płockiej, to
carskie przeprowadziły w domu sióstr
arcybiskup Antoni
rewizję i nakazały wszystkim osobom
Julian Nowowiejski
wyjechać z Lublina. Od tej pory s. Hoi biskup Leon Wenorata Szczęsna była przedmiotem zaintmański, beatyfikoteresowania władz policyjnych, które
wani w 1999 r. przez
chciały wpaść na trop zgromadzenia.
papieża Jana PawWyjechała do Warszawy. Tułała się
ła II. W przyszły roz miejsca na miejsce, nocując u znajoku będziemy obchomych. Przez pewien czas zamieszkała
dzili 65 rocznicę ich
też u krewnych w Mławie. Gdy nadarzymęczeńskiej śmierci
ła się stosowna okazja wysłano ją
w obozie hitleroww 1893 r. wraz inną siostrą do Krakowa,
skim w Działdowie.
aby ujść uwadze policji carskiej.
A jakie były losy błoW tym czasie nastąpiło ostateczne
gosławionej Klary?
rozstanie s. Honoraty ze ZgromadzeMatka Klara,
niem Sług Jezusa. W 1894 r. została ona
z chrztu Ludwika,
współzałożycielką nowego ZgromadzeSzczęsna przyszła Na krakowskie uroczystości beatyfikacyjne Matki Klary Ludwiki
nia Służebnic Najświętszego Serca Jezuna świat 18 lip- Szczęsnej przybyły tłumy pielgrzymów.
sowego, przybierając imię zakonne Klaca 1863 r. w miejscora. Po rocznym nowicjacie, 2 lipca 1895
wości Cieszki koło Żuromina. Była nej rodziny. Na nic się zdał sprzeciw r., złożyła śluby wieczyste. Wraz z innyczwartym z pięciorga dzieci Antoniego córki. Przygotowano wyprawę ślubną mi siostrami opiekowała się chorymi,
Szczesnego (tak pisano jego nazwisko), i termin zawarcia małżeństwa. Ale Lu- służącymi, robotnicami i zaniedbanymi
pochodzącego z Zielonej Mławskiej i je- dwika zadecydowała inaczej. Uciekła dziewczętami, które zdane na siebie,
go żony Franciszki z domu Skorupskiej, z domu rodzinnego i przybyła do krew- szukały często ratunku w prostytucji. Jawywodzącej się ze Stoku koło Lubowi- nych, mieszkających w Mławie.
ko doświadczona krawcowa prowadziła
dza. Ojciec Ludwiki był pracownikiem
Kim byli krewni Ludwiki, dokładnie też kursy krawieckie dla dziewcząt oraz
najemnym, a po powstaniu stycznio- nie wiadomo. Być może byli to jacyś katechizowała. Zmarła 7 lutego 1916 r.
wym ekonomem majątku Cieszki. We dalsi krewni jej ojca, ewentualnie krewni w Krakowie i spoczęła na Cmentarzu
wrześniu 1875 r. zmarła matka Ludwiki, jej matki. W swoich wypisach archiwal- Rakowickim. Po rozpoczęciu procesu
a jej ojciec – wówczas gajowy w Borczy- nych z lat dwudziestych XIX wieku od- beatyfikacyjnego, jej ciało w 1995 r. zonach – pojął za żonę osiemnastoletnią notowałem niejakiego Wawrzyńca Justy- stało przeniesione do kościoła NajświętAntoninę Więckowską, córkę gospoda- na Skorupskiego, który zatrudniony był szego Serca Pana Jezusa w Krakowie,
rzy z Borczyn. Niestety, stosunki mię- jako owczarz u księży misjonarzy którym opiekują się siostry sercanki.
dzy młodą macochą i młodszą od niej w Mławie. Przy ulicy Koziej znajdował Po beatyfikacji jej wspomnienie liturzaledwie o pięć lat pasierbicą nie ukła- się też warsztat szewski, należący do ro- giczne będzie obchodzone 7 lutego,
dały się najlepiej. Ze względu na sytu- dziny Szczęsnych. U kogo zamieszkała
a więc w dniu jej
ację finansową rodziny, a także młoda Ludwika w 1880 r. trudno jedśmierci (narodzin
pod wpływem młodej żony (była młod- nak ustalić. Wiadomo natomiast, że
dla nieba).
sza od męża o blisko trzydzieści lat), przez sześć lat na życie zarabiała jako
DOC. Dr
pragnącej za wszelką cenę pozbyć się krawcowa, i to wzięta krawcowa, skoro
LeSZeK ZYgNer
z domu pasierbicy, Antoni Szczęsny po- potem zorganizowano dla niej w WarreKtOr PAŃStWOWej
stanowił wydać swoją siedemnastoletnią szawie specjalną pracownię krawiecką.
WYŻSZej SZKOŁY ZAWODOWej
córkę Ludwikę za młodzieńca z zamoż- Pracę zarobkową łączyła Ludwika SzczęW CieCHANOWie
Fot. Leszek Zygner
NoweksiążkiTMZC
21
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
– Nastrojowa, uduchowiona,
wzruszająca – po prostu
niesamowita… taka jest
debiutancka płyta pt. „Mów
do mnie Panie”, którą wydał
właśnie zespół muzyczny
„głos Wołającego Na Pustyni”
działający
przy ciechanowskiej Parafii
pw. św. Franciszka.
Polska muzyka chrześcijańska już
od dłuższego czasu przestała się kojarzyć wyłącznie ze śpiewem chóralnym
czy tradycyjnymi kościelnymi hymnami. Dzisiaj to przede wszystkim muzyka pełna radości i pogłębionej refleksji
nad niesamowitą miłością, jaką obdarza
nas Bóg. W ten właśnie nurt wpisuje się
debiutancki krążek „Głosu Wołającego
Na Pustyni”. Siedem utworów zamieszczonych na płycie stanowi niesamowity
zestaw. Z jednej strony mamy radosne
uwielbienie, jak chociażby „Chwalę Ciebie Panie” czy „Niechaj zstąpi Duch
Twój”. Z drugiej strony majestatyczne
i wzruszające pieśni „Powietrzem dla
mnie jest” i „Nasz Bóg”. Do tego nostalgiczna, piękna pieśń z marynistyczną nutą pt. „Modlitwa żeglarza” oraz
równie kojąca skołatane ludzkie serca
„Do mnie wróć”. Z całej płyty największe wrażenie zrobiła na mnie pieśń
„Mów do mnie Panie”, która zawiera samo sedno chrześcijaństwa głoszącego
religia
Debiutanckapłyta„GłosuWołającegoNa Pustyni”
Mówdo mniePanie…
Zespół „Głos Wołającego Na Pustyni”. Od lewej: Łukasz Milewski (gitara basowa), Hania
Kocięda (vocal), Mariusz Kocięda (instrumenty klawiszowe), Justyna Łukasiak (vocal), Damian
Ziółkowski (perkusja), Iza Kołakowska (vocal) i Marcin Bogusz (gitara).
Dobrą Nowinę. Głosi ją człowiekowi,
który sam nic nie znaczy, ale zwracając
się do Boga otrzymuje od Niego najcenniejszy dar, czyli Zbawienie. Otrzymujemy je zupełnie za darmo i możemy stanąć przed Bogiem „dzięki łasce, nie
dzięki nam samym” –mówią słowa tej
pięknej pieśni.
Jak zespołowi, który funkcjonuje
dopiero od 3 lat udało się nagrać płytę?
– Kiedy we wrześniu 2012 r. z inicjatywy ks. Macieja Szostaka powstał nasz
zespół i kiedy to zaczęliśmy grać pierwsze piosenki chyba nikt z nas nawet
o tym nie pomyślał. A jednak... Kiedyś,
w trakcie luźnej rozmowy ksiądz Jerzy
Jakubowski – nasz obecny opiekun, rzucił: „Powinniście nagrać płytę!”. Pomyśleliśmy, że to super pomysł, ale łatwo
powiedzieć... a trudniej zrealizować.
Z wyborem materiału na płytę nie było
większego problemu. Natomiast pojawił
się problem gdzie nagrać i „za ile”. Jak
już wiedzieliśmy ile utworów chcemy
zamieścić, znaleźliśmy odpowiednie studio i wytwórnię, to mieliśmy orientacyjny koszt wydania płyty. Wtedy z pomocą przyszedł ks. Jerzy Jakubowski i nasz
proboszcz ks. kan. Jan Dzieniszewski,
którym to serdecznie dziękujemy
za okazane wsparcie i pomoc na każdym etapie produkcji płyty – opowiada
Damian Ziółkowski – perkusista „Głosu
Wołającego Na Pustyni”.
Nagrania w „emkastudio” w Przasnyszu rozpoczęły się 17 maja br. – To
najwspanialsze miejsce w okolicy dla ludzi, którzy kochają grać. I tam przez kilka niedziel, przez kilkanaście godzin,
zmęczeni ale szczęśliwi, nagrywaliśmy piosenkę po piosence.
Najpierw instrumenty. Nagranie odbywało się na tzw. „setkę”
– czyli wszystkie instrumenty
jednocześnie. Zaletą tej techniki
jest to, że znacząco skraca czas
nagrania. Natomiast minusem
to, że w przypadku pomyłki
jednego instrumentu wszyscy
muszą grać powtórki, których
my też nie uniknęliśmy. Gdy
były nagrane podkłady to
do pracy przystąpiły nasze wokalistki. Takim sposobem 13
czerwca skończyliśmy nagrywać Okładka płyty pt. „Mów do mnie Panie”.
WalneZebranie„CivitasChristiana”
Promują wartości ewangeliczne i patriotyczne
Ciechanów był miejscem obrad Walnego Zebrania Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas
Christiana” – Mazowiecki Oddział Okręgowy w Warszawie.
Obrady poprzedziła msza św. w kościele farnym. Homilię wygłosił ks. prał.
dr Ireneusz Wrzesiński – asystent kościelny ciechanowskiego oddziału Civitas Christiana. Wraz z ks. Wrzesińskim
liturgię koncelebrował ks. prał. Eugeniusz Graczyk. W swojej homilii ks.
Wrzesiński mówił o zadaniach katolików świeckich w Kościele, powołując
się na dokumenty z zakresu Katolickiej
Nauki Społecznej. – Obecność katolików świeckich w życiu publicznym jest
nie tylko ich prawem ale i obowiązkiem
– mówił ksiądz prałat. Wspomniał również o znaczeniu Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” jako organizacji katolickiej mającej zasięg
ogólnopolski oraz odpowiednie zaplecze finansowe.
Po mszy św. odbyły się obrady Walnego Zgromadzenia, na którym władze
naczelne Stowarzyszenia reprezentowa-
Maria Pszczółkowska – przewodnicząca ciechanowskiego Oddziału K. S. „Civitas Christiana”
wraz z Kamilem Sulejem – dyrektorem Oddziału Mazowieckiego składają podziękowania
i życzenia ks. prał. dr. Ireneuszowi Wrzesińskiemu z okazji Jubileuszu 50-lecia Kapłaństwa.
Z tyłu ks. prał. Eugeniusz Graczyk.
ne były przez: Romualda Gumieniaka
– Sekretarza Rady Głównej, Kamila Suleja – dyrektora Oddziału Mazowieckiego oraz dyrektor Teresę Kazimierczuk.
W dyskusji poruszono problem aktywizacji działań Stowarzyszenia jako
organizacji, która jest częścią laikatu katolickiego a jednocześnie wspólnotą
obywatelską. Sekretarz Rady Głównej
Stowarzyszenia Romuald Gumieniak
stwierdził, że podstawowe odniesienia
jakie Stowarzyszenie przyjęło podejmując swoją misję, powołanie i cele programowe to świat wartości ewangelicznych
i zbudowane na nich nauczanie społeczne Kościoła oraz szeroko rozumiane wartości patriotyczne i świat rzeczywistości społecznej, na kształt której
chcemy wpływać. Stwierdził, że we
wspólnocie takiej – jaką jest stowarzyszenie istniejącej z inicjatywy osób gromadzących się wokół określonych war-
materiał. Potem był mastering, drobne
konsultacje, aż wreszcie dostaliśmy
do ręki „płytę matkę”, którą wysłaliśmy
do wytwórni – mówi nasz rozmówca.
Jakie są dalsze plany zespołu?
– Na pewno chcielibyśmy sprzedać jak
najwięcej egzemplarzy, a dochód w całości będzie przeznaczony na funkcjonowanie i rozwój zespołu. Dzięki tej
płycie zdobyliśmy jakieś doświadczenie
i chcielibyśmy w przyszłości móc je wykorzystać. Takim naszym nieskromnym
marzeniem jest... znów jechać do studia.
Jeszcze raz serdecznie dziękujemy
wszystkim za okazaną pomoc i wsparcie. Zapraszamy do zapoznania się z naszym „krążkiem” – zachęca Damian
Ziółkowski.
Płytę pt. „Mów do mnie Panie”
można zakupić po niedzielnych mszach
świętych.
tości i celów – istotne są działania, które promują wartości wyższego rzędu. Są
to wartości transcedentalne, które są zarazem siłą tej wspólnoty. Każdy powinien odnajdywać w niej warunki
do swojego rozwoju w wierze i miłości
do Ojczyzny.
W wyniku procedur wyborczych
w skład Rady Oddziału Mazowieckiego
K. S. „Civitas Christiana” weszli: przewodniczący Rady – Tadeusz Brzozowski, wiceprzewodnicząca Teresa Kazimierczuk, sekretarz – Andrzej Fran oraz
członkowie: Kamil Sulej, Mariola Kusiak, Agnieszka Gościeniewska, Maria
Pszczółkowska i Stanisław Tkaczyk. Komisję Rewizyjną tworzą: Irena Gronowska, Włodzimierz Kucharski oraz Tadeusz Żebrowski.
Warto podkreślić, że ciechanowski
oddział „Civitas Christiana” został doceniony za swoją bardzo aktywną i sze-
tM
roką działalność, skoro to nasze miasto
zostało wybrane na miejsce obrad
przedstawicieli Stowarzyszenia z całego
Mazowsza. Mnogość i merytoryczna wartość inicjatyw podejmowanych
przez tutejszy oddział jest widziana i docenia także przez lokalną społeczność i naszą Redakcję. Jako szczególnie cenny jawi się cykl konferencji
organizowanych wspólnie z Państwową
Wyższą Szkołą Zawodową. Bardzo solidnie prowadzona jest praca formacyjna. W organizowanych konkursach
z roku na rok uczestniczy coraz więcej
uczniów z terenu całego subregionu
ciechanowskiego. Niewątpliwie sukcesy
te są zasługą przewodniczącej Marii
Pszczółkowskiej, która jest osobą potrafiącą łączyć ludzi dobrej woli z różnych
środowisk społecznych naszego miasta.
Widać też wielkie wsparcie i zaangażowanie ze strony Rady Oddziału oraz
członków ciechanowskiego „Civitas
Christiana”. Gratulując dotychczasowych osiągnięć życzymy dalszych sukcesów w służbie Bogu i ludziom.
W Ciechanowie odbyły się obrady Walnego Zebrania K. S. „Civitas Christiana” – Mazowiecki Oddział Okręgowy w Warszawie.
tM
22
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
kultura
Dr Grzegorz Kęsik z Portalu „Architektura
Ciechanowa” – autor słowa
wprowadzającego do społecznej
bibliotecznej debaty o Placu Kościuszki.
Spotkanie otworzyła dyrektor Biblioteki Teresa Sadowska, słowo kierunkujące
w imieniu Portalu „Architektura Ciechanowa” wygłosił dr Grzegorz Kęsik, a rys
historyczny Placu Kościuszki przedstawiła kierownik Czytelni Regionalnej Barbara Bielasta. Słuchacze mieli pełne prawo
głosu, mogli komentować i przedstawiać
własną wiedzę o rzeczonym kawałku
miasta. W ramach konwencji różne kwestie rozwijał regionalista Andrzej Piotrowski, pakiet uwag zgłosił też właściciel
historycznej posesji przy Placu Kościuszki Jan Rzepliński, etc.
Prezentowane treści miały wymiar
poznawczy i sentymentalno-wspominkowy, jak i przyczynkowy dla refleksji
o sprawach minionych, których sens
wyraźnie wykazuje paralele ze współczesnością. Na przykładzie dawnych mieszkańców Placu Kościuszki – zwanego
w przeszłości Zielonym Rynkiem,
a przez uczniów pewnej dzisiejszej szkoły „Placem Kopciuszki” – pokazany został różnokulturowy i wieloetniczny
charakter naszego społeczeństwa, będący przez wieki normalnością, którego
perspektywa powrotu chociażby w pigułce, dzisiaj wywołuje jakże wiele histerycznych wybuchów ksenofobicznych.
Wspomniana została ciechanowska
legenda miejska (SUPER!) – opowiada-
no jak generał Bolesław Wieniawa-Długoszowski (ówcześnie wizytujący 11.
Pułk Ułanów) pojawił się w lokalu „Ziemiańska” (w miejscu gdzie dziś stoi
„Akwarium”) i awanturniczo wygnał
z niego wszystkich gości, bo chciał alkoholizować się sam, a po tym jak jeden
z klientów ostatecznie nie dał się wyrzucić, to pił z nim do rana w pustej knajpie. A rano przyszli z „Jedenastki” i zapłacili za balangę pijacką generała.
I naprawdę nie jest to anegdotka,
lecz fakt potwierdzany przez regionalistów, uwiarygodniony oficjalnymi wspomnieniami o szaleńczej osobowości tego
czołowego celebryty sanacyjnego, notabene
istotnie
współtworzącego
przed wojną stan naszego bezpieczeństwa narodowego (!). Oto przykłady:
„(…) prawdą są opowieści o wyczynach
Długoszowskiego w podrzędnych lokalach. (…) Wieniawa często odwiedzał
słynny szynk „U Joska” na Gnojnej czy
inne tego rodzaju miejsca. Zajeżdżał
z kompanami dorożką, osobiście powożąc, w kaszkiecie woźnicy na głowie. Powracał z jeszcze większym szykiem, trzema dorożkami. W pierwszej jechał on,
w drugiej jego szabla, a w trzeciej jego rękawiczki. (…) Irena Krzywnicka wspominała, że widziała go (Wieniawę – przyp.
Fot. Karol Podgórny
Zainaugurowany przez
Powiatową bibliotekę
Publiczną im. Zygmunta
Krasińskiego akurat
w rocznicę Polskiego
Września nowy cykl spotkań
w Czytelni regionalnej
pod hasłem „Spacerkiem
po Ciechanowie”, przy okazji
prezentacji dziejów Placu
Kościuszki dostarczył jakby
a propos terminu spotkania
wielu skojarzeń z tym, co
tamten Wrzesień 1939
zamknął na zawsze.
Od lewej: kierownik Czytelni Regionalnej Barbara Bielasta i dyrektor Powiatowej Biblioteki
Publicznej im. Z. Krasińskiego Teresa Sadowska – inaugurują pierwszy biblioteczny
„Spacerek po Ciechanowie”.
KA rOL POD gÓr NY
Prezenty dla podopiecznych TPD
Fot. Piotr Pszczółkowski
PlacKościuszki
a historiaPolski
red.) kiedyś w „Oazie”, jak zmuszał
do tańca kobiety, policzkując ich protestujących mężów. (…) Innym razem wraz
z kompanami wyrzucał z „Oazy” każdego, który im się nie spodobał, a przypadkowego Niemca zmusił do chodzenia
na czworakach.” (w Sł. Koper, Życie prywatne elit Drugiej Rzeczypospolitej, Bellona, Warszawa 2009-2012).
Przedstawiając obraz Placu Kościuszki w okresie mniej więcej od końca XIX wieku do dzisiejszości, Barbara
Bielasta z użyciem techniki wizualizacji
omówiła poszczególne jego sektory rozpoczynając od pierzei wschodniej,
od budynku dzisiejszego Muzeum
Szlachty Mazowieckiej (dawniej Banku
Spółdzielczego), a dalej przesuwała uwagę zgodnie z ruchem wskazówek zegara,
kończąc na miejscu, w którym dziś stoi
ćwierć-okrąglak szklany czyli dawny ZURiT. Więc publiczność już na początku
usłyszała o mleczarni, gdzie od podwórka chłopi dostarczali mleko w bańkach,
a w sklepie od ulicy sprzedawano śmietanę i mleko na litry np. do kanek, a sery na deka i kilogramy. I zaraz mówiono o sąsiedniej masarni w domu państwa Matusiaków, gdzie przed wojną
z rana można było kupować „różności”
(kawałki różnych wędlin) w pakiecie
za złotówkę. Dalej omówiony został
dom drewniany (po wojnie mieszkali
tam państwo Tańscy), ten właśnie gdzie
za sanacji generał Wieniawa urządzał
ekscesy w „Ziemiańskiej”, w którym był
bilard i gabinety na żądanie (pokoje
gdzie kobiety sprzedawały swe ciało
za pieniądze) czyli burdel. Sporo było
także o Kinie „Nysa” i jego przedwojennej historii, w tym o seansach dla Żydów tylko w nocy (podobno), które
po wojnie doprawdy pełniło rolę centrum życia kulturalnego całego miasta.
Potem było o południowej pierzei
Placu, o budynku przedwojennej Straży
Granicznej, gdzie później była komenda
Milicji Obywatelskiej, a dziś jest m.in.
kancelaria prawna pana Tetkowskiego.
Oraz o kamienicy należącej obecnie
do pana Rzeplińskiego, gdzie w podwórku był zakład fotograficzny pana Krakowskiego, i budynku gdzie była
austeria (już go nie ma).
Przedstawiając przed- i powojenny
obraz pierzei zachodniej, obecnie zabudowanej głównie obiektami pana Dziury, mówiono m.in. o zakładach fryzjerskich panów Supińskiego i Olszewskiego oraz kolekturze „Toto Lotka” i firmie podnoszenia oczek oraz kiosku
państwa Kubickich. Itd.
W trakcie cały czas pojawiali się dawni ciechanowianie Polacy i Żydzi – zgodnie żyjący sąsiedzi. Przypominano postacie m.in. pana Kurzypińskiego robiącego
dobrą kiełbasę i pana Flakowskiego, który sprzedawał drożdże, oraz pani Olszewskiej co prowadziła gar-kuchnię w podwórzu u wylotu Zielonej Ścieżki. Wspominano też państwa Chrostowskich i Rzeszotarskich oraz Śmietanków i Waliszewskich, magistra Kwiecińskiego i panią
Grabowską co prowadziła żeńską pensję,
a także panów Kwaśniewskiego i Gawrona, którzy mieli przed wojną autobus
(z zaznaczeniem „chrześcijański”).
Piękny dla ciechanowian wieczór
wspomnień był. Warto chodzić do Czytelni Regionalnej w Blaszaku na Pułtuskiej na kolejne „Spacerki po Ciechanowie”, można się będzie wiele dowiedzieć
i samemu dużo powiedzieć.
Pamiątkowe zdjęcie na zakończenie wizyty.
Ciechanowskie towarzystwo Przyjaciół
Dzieci od wielu lat działa na rzecz najmłodszych mieszkańców miasta. Obecnie skupia
grupę ponad 40 dzieci i młodzieży.
Wiele z nich posiada poważne zaburzenia, takie jak zespół Downa, czy
tez porażenie mózgowe. Organizacja
ma do dyspozycji skromny budżet
i wielkie serca osób, dla których dobro
najmłodszych jest priorytetem. Każdy
gość, który odwiedza TPD przy ul. Powstańców Warszawskich w Ciechanowie
jest mile widziany – tym bardziej – jeśli
przynosi ze sobą kosze prezentów dla
podopiecznych.
W piątek, 2 października, tuż
po ciechanowskim Forum Gospodarczym – Elżbieta Szymanik – zastępca
dyrektora do spraw wdrażania Programu
Operacyjnego Kapitał Ludzki w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych w Warszawie zawitała
w gościnne progi TPD. Wraz z Elżbietą
Latko – dyrektorem Powiatowego Urzędu Pracy w Ciechanowie rozdały dzieciom i młodzieży przybory szkolne,
praktyczne – solidne torebki na drugie
śniadanie i inne prezenty.
Była to jedna z cyklicznych wizyt
Elżbiety Szymanik u podopiecznych
TPD, tym razem podarowała podopiecznym również kosz pełen jabłek.
Wzruszenia nie ukrywali podopieczni jak i opiekunowie z panią prezes Jadwigą Paprocką na czele.
PP
Nie zabrakło również momentów wzruszeń.
IV edycjaogólnopolskiejakcji
„NarodowegoCzytania”
Czytali „Lalkę” na schodkach
Fot. Tomasz Jurczak
Wiadomościbiblioteczne
Niedługo po rozpoczęciu roku szkolnego
w całym kraju, a tym samym w Ciechanowie, odbyła się iV edycja Narodowego Czytania. Akcja ma na celu popularyzację czytelnictwa.
W tym roku mieszkańcy Ciechanowa i powiatu ciechanowskiego sięgnęli po książkę Bolesława Prusa pt.
„Lalka”, której fragmenty czytali
na placu przed tutejszym domem kultury. Do wspólnego czytania przyłą-
czyli się przedstawiciele urzędów, organizacji, parlamentarzyści jak i samorządowcy.
Organizatorami ciechanowskiego
czytania „Lalki” było: Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki im. M. Konopnickiej w Ciechanowie oraz Powiatowa
Biblioteka Publiczna im. Zygmunta
Krasińskiego w Ciechanowie.
tO MASZ jUr CZAK
23
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
Kiedyś przyszedł do nas pan, który
chciał kupić książki dla syna. Był niemy.
Nie wiedziałem za bardzo jak mam się
zachować, kiedy zaczął pokazywać rękoma na książki i wydawać niecodzienny
dźwięk, który nie był podobny do żadnego znanego mi słowa. Zastanawiałem
się, czy mężczyzna, który stoi przede
mną jest pijany czy chory. Paweł się nie
zastanawiał.
– W czym mogę panu pomóc? – zapytał, a zorientowawszy się, że ma
przed sobą niemego odwrócił się
na moment, żeby sięgnąć po długopis
i kartkę. – Niech pan napisze na kartce,
czego pan potrzebuje.
Mężczyzna uśmiechnął się, kiwnął
głową i napisał tytuły podręczników,
które chciał kupić. Paweł przeczytał
z uwagą i powiedział:
– Nie mamy w tej chwili chemii, ale
powinna być jutro, może pan przyjść
po nią jutro?
Za moment wrócił z pozostałymi
książkami, zsumował kwoty i poprosił
pana o pieniądze. Mężczyzna
uśmiechnął się i wyszedł z książkami,
które udało mu się kupić. Następnego
dnia wrócił i mój kolega wyciągnął zza
młodych
Zawsze
warto być
człowiekiem
tOMASZ rACKi
lady czekającą już chemię. Niemy
klient ucieszył się i choć nie mógł nam
tego powiedzieć, to był cały rozpromieniony. Paweł wpisał na kartkę
sprzedawany podręcznik i przyjął pieniądze. Kiedy wydał resztę, mężczyzna
pokazał ręką na długopis i spojrzał
znacząco na sprzedawcę. „Jest pan bardzo uczynny dla niepełnosprawnych”
– napisał i uśmiechem pożegnał się
z nami, wychodząc z sali. To jedno
zdanie podziękowania i uśmiech niecodziennego klienta zrobiły na mnie
większe wrażenie, niż wszystkie inne
wydarzenia tego dnia, tygodnia, miesiąca w „Katoliku”. Szczerze mówiąc
do dziś nie pamiętam kupującego, który nauczyłby mnie tak wiele.
– Nie masz pojęcia, Tomek, jak mi
jest szkoda takich ludzi. Miałem dwa tygodnie praktyk w szpitalu i wiem, co
przechodzą na co dzień – powiedział
mi, nie ukrywając wzruszenia z powodu
otrzymanej kartki.
Miał rację, nie wyobrażałem sobie
co czują te osoby. Dla mnie były śmieszne, straszne, smutne, inne. Współczułem im. Ale nie widziałem w nich wspaniałych ludzi. Miałem czternaście lat.
Tamtego dnia nauczyłem się, że nie ma
ludzi lepszych i gorszych, wartych uwagi i tych, na których lepiej nie poświęcać ani chwili.
Każdy człowiek to osobna historia,
to jedno życie, aż jedno życie, które może się różnie potoczyć i kiedyś postawić
mnie w identycznej sytuacji jak kogoś,
na kogo dziś szkoda mi czasu. Nie
chciałbym wtedy wydać się komuś za słaby, zbyt chory, zbyt gruby, zbyt stary,
zbyt brzydki, zbyt biedny, zbyt niewyraźnie mówiący, żeby poświęcić mi czas.
Jak zachowam się wobec niemego?
Wobec chorego umysłowo? Wobec jeżdżącej na wózku koleżanki czy chodzącego o kulach kolegi? Jak zachowam się
wobec leżącej na ziemi staruszki? Wobec pana, który nie może samodzielnie
wsiąść do autobusu?
Obym nigdy nie zapomniał, że urodziłem się człowiekiem i warto być nim
przez całe życie. Obyśmy wszyscy nie
zapomnieli. Miarą człowieczeństwa nie
jest zdrowie, wygląd, ani portfel, tylko
to jak potraktujesz niemego, gdy chce
kupić książkę.
100– latciechanowskiegoszpitalnictwa
Pod koniec września ciechanowski szpital
obchodził 100-lecie istnienia oraz 30-lecie
przeniesienia swojej siedziby do budynków
przy ul. Powstańców Wielkopolskich. jubileuszowe spotkanie w sali konferencyjnej
było okazją do wręczenia wyróżnień i nagród dla pracowników placówki.
Już przed oficjalną częścią uroczystości w holu szpitala trwał piknik edukacyjno-zdrowotny dla pacjentów. Odwiedzający mogli zarejestrować się przy tej okazji w bazie dawców szpiku, uzyskać informacje na temat udaru mózgu, szkoły rodzenia i promocji zdrowia. Swoje stoisko
mieli również wolontariusze „Szlachetnej
Paczki”, którzy służyli informacją na temat tego szlachetnego projektu pomocy
rodzinom ubogim.
Oficjalne obchody zainaugurowała
Msza Święta w szpitalnej kaplicy. Wówczas poświęcono sztandar Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie. Następnie, już po mszy, w sali konferencyjnej Adam Struzik – Marszałek Województwa Mazowieckiego
przekazał sztandar dyrektorowi szpitala
– Tadeuszowi Bochni.
Podczas uroczystości zasłużeni pracownicy szpitala otrzymali odznaczenia
i wyróżnienia. Jak na tego typu uroczystości przystało z okolicznościowymi
przemówieniami wystąpili zaproszeni
goście.
– Nie lękajcie się, to nie jest tak, że
ten szpital może nagle przestać istnieć.
Istnieje sto lat i będzie istniał kolejne sto
– podkreślał w swoim wystąpieniu
Fot. Piotr Pszczółkowski
Jubileusz szpitala
Adam Struzik – Marszałek
Województwa Mazowieckiego.
– Ciechanowski szpital – największa placówka
medyczna Północnego Jubileuszowe spotkanie w ciechanowskim Szpitalu.
Mazowsza – jest spadkobiercą 100-letniej tradycji szpitalnictwa Specjalistycznego Szpitala Wojewódzciechanowskiego. Dokładnie 100 lat te- kiego w Ciechanowie.
mu w 1915 r. powstał pierwszy, profeDyrektor wymieniał również ostatsjonalny jak na tamte czasy, szpital nie osiągnięcia placówki, takie jak rew mieście Ciechanowie. Do dziś, we monty, zakup nowego sprzętu, czy też
wspomnieniach mieszkańców żyją le- ucyfrowienie Zakładu Diagnostyki Obkarze, felczerzy, pielęgniarki i położne razowej (tradycyjną kliszę rtg zastąpił
z tamtych lat. Czerpiemy z tej dobrej obraz cyfrowy) i wiele innych działań.
tradycji do dziś. Staramy się tak, jak naTadeusz Bochnia nawiązał do obecsi poprzednicy troszczyć się o zdrowie nej trudnej sytuacji finansowej placówi życie naszych chorych, w nadziei że ki. – Niestety, szpital boryka się rówza kolejne 100 lat, ktoś i nas będzie do- nież z wieloma problemami, zwłaszcza
brze wspominał. Chcemy łączyć te do- finansowymi. Dlatego priorytetem
bre tradycje z nowoczesnością i profe- na nadchodzące lata jest poprawa sytusjonalizmem. Obecna siedziba szpitala, acji ekonomicznej placówki. Niewątplito kompleks 30 letnich budynków. wym atutem ciechanowskiego szpitala
Jeszcze nowych, ale nie do końca no- jest kadra medyczna, nie tylko lecząca,
woczesnych. Dlatego ciągle się moder- ale również rozumiejąca naszych chonizujemy min. wyremontowaliśmy rych i ich oczekiwania. Możemy być
Szpitalny Oddział Ratunkowy, Blok dumni, że przez te 100-lat nie zatraciliOperacyjny, Oddział Położniczo – Gi- śmy tego co w opiece nad chorym najnekologiczny, Centrum Rehabilitacji, ważniejsze – troski o Jego zdrowie i bezCentralną Sterylizatornię, wymienili- pieczeństwo, że nadal wszystkie działaśmy stare windy na nowoczesne dźwi- nia podporządkowujemy dobru pacjengi, zainstalowaliśmy system przedsion- ta. Życzę nam wszystkim, abyśmy przez
ków p/pożarowych, zmodernizowali- kolejne stulecia, zgodnie z naszą misją
śmy instalację gazów medycznych, sta- „Leczyli wiedzą i sercem” – tymi słowacje transformatorowe z agregatami prą- mi zakończył swoje wystąpienie dyrekdotwórczymi, stację uzdatniania wody tor Bochnia.
– mówił Tadeusz Bochnia – dyrektor
PP
Z Glinojecka
Gościez indii
Fot. Kornel Wiśniewski
Co roku w „Katoliku” odbywa się kiermasz
znany chyba wszystkim ciechanowskim
uczniom. Miałem okazję być tam nie tylko
klientem, ale również pomagać w sprzedaży książek oddanych w komis. Dziesiątki godzin spędzone w labiryncie podręczników
były dobrą okazją, żeby nawiązać znajomość z ludźmi, którzy kupowali książki, ale
przede wszystkim z pozostałą częścią załogi
obsługującej kiermasz. byłem tam najmłodszy, mogłem się od nich wiele nauczyć.
natapecie::publicystyka
Pamiątkowe zdjęcie gospodarzy i gości.
W gimnazjum im. Marka
Kotańskiego odbył się dzień
indyjski. Uroczystości zostały
poprowadzone przez
uczennice Liceum
Ogólnokształcącego im.
Władysława Stanisława
reymonta.
roku. Goście zachwycili wszystkich swoimi umiejętnościami, strojami, a także
życzliwością.
Wreszcie przyszedł czas na prezentacje fizyczne oraz chemiczne. Goście
byli zachwyceni umiejętnościami glinojeckich uczniów. Po części oficjalnej
oraz artystycznej, odbyły się warsztaty
z wycinania oraz nauki poloneza,
po których Hindusi udali się na obiad.
Po przywitaniu gości z Indii oraz
osób zaproszonych, przyszedł czas
na prezentację glinojeckich szkół. Część
artystyczna rozpoczęła się polonezem
wykonanym przez trzecioklasistów liceum. Goście z Indii oczarowani tańcem postanowili się go nauczyć. Następnym punktem był występ gimnazjalnego chóru, po którym goście z Indii zostali poczęstowani polskimi owocami.
Zaprezentowany został również pokaz
„fire show”, który odbył się niestety bez
udziału ognia, ze względu na środki bezpieczeństwa. Kolejnym elementem był
występ tancerzy, którzy zaprezentowali
tańce klasyczne. Ostatnim punktem części artystycznej był występ orkiestry dętej w okrojonym składzie. Zaprezentowali się jedynie uczniowie szkoły podstawowej, gimnazjalnej oraz licealnej.
Po południu na kompleksie sportowym w Glinojecku odbył się międzynarodowy mecz siatkówki, w którym to
Polska okazała się górą. Następnie goście przekazali zawodnikiem zasady gry
w Krykieta oraz jako prezent, podarowali im kij oraz piłkę do tejże gry.
Ostatnim punktem dnia indyjskiego był wieczór w M-GOK-u, tradycyjnie rozpoczęty polonezem. Podobnie jak w szkole, goście zaprezentowali swoje umiejętności, tradycje
oraz opowiedzieli o kulturze swego
kraju. Dzień zakończył się niespodzianką przygotowaną przez chłopców z liceum oraz dziewczęta z Indii.
Na pożegnanie odtańczyli oni wspólnie poloneza, którego nauczyli się
podczas warsztatów.
l l l
l l l
Po zakończonym pokazie uczniów
glinojeckich szkół, przyszedł czas
na prezentację gości z Indii. Zaprezentowali oni swoje tańce, które wymagały
doskonałych umiejętności tanecznych
oraz gimnastycznych. Odśpiewali swój
hymn, a także inne utwory muzyczne,
m.in. hymn mundialu w RPA w 2010
Dało się zauważyć silną więź, jaka
powstała między Hindusami a uczniami
liceum. Po występie razem bawili się,
tańczyli oraz śpiewali. Jest to przykład
na to, że kultura, kolor skóry czy język
nie stanowi żadnej bariery do powstania
serdecznych relacji międzyludzkich.
Występ gości z Indii.
l l l
eLi ZA KNAgA
24
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
kultura::rozrywka
Artystycznewspomnieniez wakacji
Wielofunkcyjna KawiarniaArtystyczna
Kameralna sala kinowa – na dołku
zakupić składane podesty, dzięki którym sala widowiskowa będzie miała
cztery poziomy wysokości, co zdecydowanie poprawi komfort oglądania filmów – podkreśla Andrzej Liszewski.
W Kawiar ni będą wyświetlane
między innymi filmy niszowe dla pasjonatów kina. Planujemy ulokowanie
około 70 miejsc na widowni. Dodatkowa sala kinowa wzbogaci reper tuar,
ponieważ niektórzy dystrybutorzy filmów, by móc zaprezentować film
w terminie najbliższym premiery ogólnopolskiej, wymagają wyłączności
przez kilka lub kilkanaście dni. Dwie
sale kinowe rozwiązałyby ten problem
– mówi Teresa Kaczorowska – dyrektor PCKiSz.
Kameralna sala kinowa w Kawiarni
Artystycznej ma być zorganizowana jeszcze w tym roku. Dyrekcja podkreśla, że
w przyszłym roku, o i ile uda się pozyskać odpowiednie środki finansowe, odbędzie się remont tego miejsca z wymianą instalacji elektrycznej włącznie.
Przy okazji konferencji prasowej
w PCKiSz zaprezentowano salę komputerową. Otwarta została na początku
września. Mieszkańcy mogą korzystać
bezpłatnie ze sprzętu od poniedziałku
do piątku w godzinach 12.00-20.00. Jest
to jedna z 22 ogólnodostępnych sal
w naszym powiecie zrealizowanych w ramach projektu eIntegracja realizowanego przez Starostwo.
PiOtr PSZCZÓŁ KOW SKi
Krzysztof Tadeusz Sowiński ze swoimi
pracami wykonanymi podczas tegorocznego
pleneru malarskiego.
Ciechanowski doping dla biało-czerwonych
Fot. Tomasz Jurczak
W pierwszy piątek września, mieszkańcy
Ciechanowa oraz przyjezdni mogli wspólnie
oglądać mecz Polska – Niemcy przed dużym
ekranem. Wynik nie był korzystny dla biało-czer wonych, ale nie brakowało emocji
i licznych atrakcji.
Konkurs „Traf w bramkę” cieszył się dużą
popularnością wśród małych i dużych
kibiców.
Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie 1992 w piłce nożnej.
Punktem kulminacyjnym imprezy
było wspólne oglądanie meczu eliminacyjnego Euro 2016. Plac przed ratuszem
zapełniony był setkami widzów. Wszyscy żywiołowo dopingowali naszych.
Doping nie zamarł po dwóch bramkach
strzelonych przez niemieckich zawodników. Przed zakończeniem pierwszej połowy podopieczni Adama Nawałki
CiechanowskiRynekHumoru
Kabarety na pl. Jana Pawła II
Pierwsza edycja Ciechanowskiego rynku Humoru przeszła do historii, pozostawiając
za sobą niepowtarzalne wspomnienia. Nawet
zła pogoda nie pokrzyżowała planów organizatorów uczty kabaretowej w rynku miasta.
Ciechanow ski Rynek Humoru
otworzyli Paweł Pyrzyński – Prezes
Zarządu i Rafał Panfil z Europejskiego Towarzystwa Rozwoju Kompeten-
Spotkanie z fotografikiem
Marianem rynkiewiczem
Już niedługo będziemy mogli korzystać z Kawiarni Artystycznej jak z ekskluzywnej sali
kinowej.
StrefaKibicaprzed ciechanowskimratuszem
Strefa Kibica na Placu Jana Pawła II w Ciechanowie została otwar ta
oficjalnie w godzinach popołudniowych przez Dariusza Ślęzaka – DJ-a Ucho, konferansjera, prowadzącego
największe imprezy spor towe w kraju
i na świecie. W rynku od godzin popołudniowych zorganizowano tur nieje i konkursy. Kibice brali udział w zabawach, m.in. piłkarzyki, gra w FIFĘ
na stanowiskach wyposażonych
w konsole i telewizory, czy inne for my piłkarskiej aktywności jak żonglerka, tor przeszkód z grą w siatko-nogę
oraz wiele innych atrakcji. Podczas
wydarzenia można było spotkać zaproszonego gościa specjalnego – Dariusza Gęsiora – srebr nego medalistę
Funkcję komisarza artystycznego
tegorocznego pleneru, pełnił Krzysztof
Tadeusz Sowiński – prezes Stowarzyszenia Pracy Twórczej w Ciechanowie. Już
dziś zapraszamy do obejrzenia wystawy
poplenerowej, która odbędzie się
w przyszłym roku.
cji Społecznych im. Johna De weya.
Później scenę oddano publiczności,
która w ramach konkursu „Kawał
Niezłego Humoru” opowiadała dowcipy i prezentowała skecze, w zamian
otrzymywali upominki ufundowane
przez organizatorów. Po zmaganiach
konkursowych przyszedł czas na zaproszone znane Kabarety. „Grupa
Fot. Katarzyna Rólka
O planach względem kawiarni, które niedługo staną się rzeczywistością,
poinformowała Teresa Kaczorowska
– dyrektor PCKiSz oraz Andrzej Liszewski – kierownik kina podczas konferencji prasowej.
Na organizację Klubowej Sali Kinowej w kawiarni PCKiSz otrzymało
wsparcie w wysokości 100 tys. zł z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Jest
to tylko ósma część łącznej wnioskowanej kwoty, więc należało zmienić plan
inwestycyjny by nie stracić pieniędzy
z dotacji. Na początek zakupiony zostanie projektor kinowy z funkcją trójwymiaru, specjalistyczne nagłośnienie
kinowe, ekran elektryczny oraz fotele
i małe stoliki. Ponadto 50 tys. zł dołoży organ prowadzący, czyli Starostwo
Powiatowe w Ciechanowie, co łącznie
da 150 tys. zł.
Jeśli pozwoli na to sytuacja finansowa, to jeszcze w tym roku chcielibyśmy
Plenermalarski
Ostatni tydzień sierpnia
należał do pasjonatów
malarstwa. Po raz dziesiąty
wzięli oni udział w plenerze
malarskim organizowanym
przez Stowarzyszenie Pracy
twórczej w Ciechanowie.
Fot. Piotr Pszczółkowski
Kawiarnia Artystyczna w Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie jeszcze
w tym roku zamieni się w drugą salę kinową. Stali bywalcy kawiarnianych dancingów mogą być jednak spokojni, ponieważ
będzie to sala wielofunkcyjna. Po złożeniu
sprzętu kinowego, będzie w dalszym ciągu
pełniła rolę miejsca spotkań o różnorodnej
tematyce i zabarwieniu.
strzelili bramkę kontaktową z nadzieją
wygranej, mimo zaciętej gry Polaków,
przepuściliśmy kolejną w 82 minucie,
a na tablicy wyników pojawiło się 3: 1
dla Niemców.
Po spotkaniu można było zobaczyć
smutek na twarzy kibiców i okrzyki
„Nic się nie stało…”. W Strefie Kibica
wszyscy wspólnie przeżywali emocje
i dopingowali. Kto wie, czy to właśnie
nie ten doping poskutkował jednym golem dla naszych piłkarzy…
Widowisko było strzałem w dziesiątkę, miejmy nadzieję, że na Euro 2016 ponownie pojawi się Strefa Kibica, tym bardziej, że po wygranym meczu z Irlandią
(11 października) zakwalifikowaliśmy się
do przyszłorocznych rozgrywek Mistrzostw Europy. Wydarzenie zostało
zorganizowane przez Urząd Miasta Ciechanów, COEK STUDIO, MOSiR,
MKS Ciechanów oraz Akademię Piłki
Nożnej Football School.
tO MASZ jUr CZAK
Rafała Kmity” z Krakowa z programem „Jeszcze nie pora nam spać”,
zaprezentowała skecze i scenki rodzajowe, przeplatane piosenkami. Na zakończenie wystąpił Kabaret „Czwar ta Fala” z Kielc, który zaprezentował
skecze o polskiej kinematografii, różnicach w drodze Polaka i Niemca
do pracy czy wizycie rolnika w biurze matrymonialnym. Członkowie
kabaretów nawiązali wspaniały kontakt z ciechanowską publicznością,
a mieszkańcy podziękowali gromkimi brawami.
Słoneczna pogoda była sprzymierzeńcem uczestników pleneru. Uwieczniali na płótnie krajobraz Ciechanowa,
opinogórskiego parku oraz dworku
w Gołotczyźnie.
Z sierpniowego jubileuszowego pleneru trzy prace malarskie, artystów: Elżbiety Jabłonowskiej, Anny Góreckiej
i Janusza Grzegorczyka zostaną przeznaczone na licytację podczas Gali Noworocznej w styczniu 2016 w Ciechanowie
na rzecz wspierania młodych talentów.
W trwającym plenerze wzięło udział
wielu znanych osobowości z dziedziny
malarstwa, a wśród nich Janusz Lewandowski z Warszawy, który poprzez swój
symbolizm w obrazach pokazuje wewnętrzny ewaluujący świat. Przyglądając
się jego dziełom można dostrzec powagę malarstwa, które jest utrzymane
w granicach realizmu.
Kolejnym talentem mistrzowskim
biorącym udział w plenerze był Jan Bonawentura Ostrowski z Warszawy, którego zauroczenie do sztuki włoskiej przyczyniło się do uprawiania tej techniki
ukazującej świat baśni.
Pierw szy Ciechanow ski Rynek
Humoru można śmiało nazwać sukcesem dzięki współpracy organizatorów
z mieszkańcami. Mamy nadzieję, że
kolejna edycja kabaretów już za rok
ponownie zagości w Ciechanowie. Organizatorem było Europejskie Towarzystwo Rozwoju Kompetencji Społecznych im. Johna De weya oraz
Urząd Miasta Ciechanów. Wydarzenie
zorganizowano w ramach dotacji
na kulturę ze środków Urzędu Miasta
w Ciechanowie.
tO MASZ jUr CZAK
Pod koniec wakacji w Muzeum
Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie
odbyło się spotkanie Ciechanowskiego
Klubu Fotograficznego z fotografikiem
Marianem Rynkiewiczem. Bohatera
spotkania przedstawił zebranym Zdzisław Smardzewski – prezes klubu.
Uczestnicy mieli okazję podziwiać diaporamę artysty pt. „Kalwaria Życia”.
Diaporama to spektakl audiowizualny, którego tworzywem są nieruchome obrazy w postaci przezroczy rzutowanych na ekran i zsynchronizowany
z nimi dźwięk.
Pochodzący z Warszawy Marian
Rynkiewicz to znakomity fotografik. Jest
laureatem pierwszej nagrody na Międzynarodowym Festiwalu Filmów Katolickich i Programów Multimedialnych
za diaporamę „Miriam” (2005), jak również nagród na Międzynarodowym Konkursie Dziennikarskim „Srebrne Pióro”
(2011). Na swoim koncie posiada wystawy indywidualne oraz zbiorowe w kraju
i za granicą.
Na pytanie jak postrzega sztukę fotografowania odpowiada nam: – „Jest to
szukanie piękna życia, poznawanie, poznawanie drugiego człowieka poprzez
czytanie z jego oczu i twarzy, jak również
szukanie doświadczeń i mądrości życiowej, odkrywanie prostoty istnienia, powrotów do przeszłości i forma przekazu
ważnych myśli”.
Natomiast o swoim najnowszym
dziele opowiada w ten sposób:
– „Na wejherowskie dróżki Kalwarii
Kaszubskiej Jerozolimy w Sanktuarium
Pasyjno-Maryjnym wróciłem dokładnie po pięćdziesięciu latach. W ciszy
i skupieniu, wśród szumu drzew i śpiewu ptaków szedłem śladami Człowieka
skazanego na śmierć. To tutaj znalazłem klimat do stworzenia diaporamy,
albumu i wystawy, tu zyskałem natchnienie. Kaszubska Kalwaria to wielkie dzieło, bogactwo materialne i dla
kolejnych pokoleń źródło bogactwa
duchowego”.
KAtA rZY NA rÓL KA
Marian Rynkiewicz – fotografik z Warszawy
podczas spotkania w Ciechanowskim Klubie
Fotograficznym.
25
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
sport::powiat
Nieźle wiało więc balona na linie
nie puszczano, gdyż od dawna wiadomo co będzie jak urwie się sznur gdy
szarpnie wiatr balonem – vide wierszyk
„Od komina do komina, leci balon
Zeppelina, U balona pękła lina, diabli
wzięli Zeppelina”. Lecz prezydent
Krzysztof Kosiński zapowiedział, że będzie następny piknik lotniczy więc balon na pewno u nas polata.
Za to zgodnie z planem z polowego lotniska przy ulicy Świętego Franciszka operowały motolotnie oraz autożyro i paracopter, startując w zawodach
oraz wożąc pasażerów na podniebne
przejażdżki z bliskim widokiem
na Aleksandrówkę, Chrzanówek, Krubin i trochę dalej też.
Pierwszy Rodzinny Piknik Lotniczy
w Ciechanowie zorganizowali Prezydent
Miasta Ciechanów i Sochaczewskie Stowarzyszenie Lotnictwa Amatorskiego, ze staraniem ciechanowskich społecznych współorganizatorów – pilota motolotniowego Jana Jasińskiego i przedsiębiorcy branży artystycznej Kazimierza Dobrzynieckiego.
Centralnym wydarzeniem Pikniku
były IX Mistrzostwa Mazowsza Mikrolotów, czyli lekkich statków powietrznych,
do których zaliczane są np. motolotnie,
motoparalotnie, autożyra (wiatrakowce)
i ultralekkie samoloty – zabierające na pokład maksimum dwie osoby. Podczas ciechanowskich Mistrzostw z powodu załamania warunków meteorologicznych
ograniczono szeroki program zawodów
do konkurencji na celność lądowania. Regulamin po wystartowaniu przewidywał
wykonanie prawego kręgu 360 stopni ze
wzbiciem na wysokość 300 m ponad płytę lądowiska, i nalot w lewym skręcie
na „dek” (punkt lądowania oznakowany
literą „T”) – od którego rozpoczynała się
ocena celności manewru lądowania. Tabela ocen przewidywała punktację w zależności od miejsca przyziemienia dotknięciem tylnymi kołami oraz zatrzymania po dobiegu w strefie 100 metrów
od „dek”, bez punktacji w przypadku niedolotu, nie zmieszczenia w 100-metrowym dystansie od „dek” oraz nie zatrzymania po przyziemieniu.
Komisja pod przewodem sędziego
głównego i kierownika lotów pil. inst.
Witolda Antuszewicza wyłoniła zwycięzców – I miejsce zajął Mirosław Kaczorowski (Sochaczewskie Stowarzyszenie
Lotnictwa Amatorskiego) zdobywając 750 punktów, drugie przypadło
Markowi Sudomirskiego z Marek (650
pkt.), a trzecie Dariuszowi Grzybkowi
z Piły (400 pkt.).
Fot. Karol Podgórny
rodzinnyPiknikLotniczy
na ŚwiętegoFranciszka
Współorganizatorzy społeczni Pikniku
(od lewej) – pil. mot. Jan Jasiński
i przedsiębiorca branży artystycznej
Kazimierz Dobrzyniecki.
Podczas imprezy odbyły się też
m.in. dwa konkursy plastyczne dla dzieci pt. „Ciechanowski piknik lotniczy”
oraz „Ciechanów – moje miasto”. Dla
najmłodszych uczestników imprezy
przygotowano również wiele zabaw
i konkurencji z nagrodami. Animacje
dla dzieci prowadziła firma usługowo-artystyczna Agnes-Art. Mimo kiepskiej
pogody, dzieci z radością uczestniczyły
w konkursach i zabawach.
Dwudniową imprezę nagłaśniali
operatorzy dźwięku – Michał Kęsik
i Jan Lipski, uroczystość podsumowania
zawodów prowadził Wojciech Garliński.
Zwycięzcom puchary i upominki wrę-
Z gminyGlinojeck
5-lecie Klubu Seniora w Ościsłowie
Pod koniec września Klub Seniora w Ościsłowie świętował jubileusz z okazji 5-lecia powstania. Za słowami znanej piosenki „upływa szybko życie, jak potok płynie czas”
– można podsumować ten okres.
Monika Jaskulska w roli Myszki Minnie
pod namiotem (bo padało) prowadzi
konkurs dla dzieci.
cielek szkół ciechanowskich. A także
do dyrektor Jolanty Grudzińskiej i pracowników Ciechanowskiego Ośrodka
Edukacji Kulturalnej Studio oraz dyrektor Teresy Kaczorowskiej i pracowników
Powiatowego Centrum Kultury i Sztuki.
Oraz do wszystkich, którzy przyczynili
się wbrew trudnym warunkom pogodowym do zorganizowania i przeprowadzenia udanego dwudniowego Pikniku
z licznym udziałem publiczności – przekazał nam po zakończeniu imprezy
współorganizator społeczny Pikniku Kazimierz Dobrzyniecki.
KA rOL POD gÓr NY
Z gminySońsk
Medale za Długoletnie
Pożycie Małżeńskie
Ireneusz Franciszek i Halina Orłowscy
– Koźniewo Średnie
Stanisław i Danuta Urszula Pepłowscy
– Bieńki-Śmietanki
Feliks i Krystyna Stanisława PękalaSońsk
Jerzy i Alicja Sieczkowscy – Gąsocin
Stanisław i Daniela Skwarczyńscy – Sarnowa Góra
Jan i Anna Halina Sokolniccy – Niesłuchy
Eugeniusz i Janina Teklińscy – Ślubowo
Wszystkim odznaczonym serdecznie gratulujemy i życzymy kolejnych
wspólnie spędzonych lat w szczęściu
i zdrowiu.
Na wrześniowej uroczystości w Urzędzie
Stanu Cy wilnego w Sońsku wójt Marzena Ślubowska wręczyła trzynastu parom
Medale za Długoletnie Pożycie Małżeńskie.
l
Medale odebrali:
Józef i Marta Bogumiła Cejmerowscy
– Gąsocin
Zbigniew i Teresa Krystyna Falęccy
– Cichawy
Remigiusz i Maria Falęccy – Sarnowa
Góra
Tadeusz i Marianna Golińscy –Damięty-Narwoty
Stanisław i Teresa Elżbieta Michalak
– Łopacin
Piotr i Wanda Muchowscy – Ostaszewo
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
l
tM
Biesiada z okazji 5-lecia Klubu Seniora w Ościsłowie.
Celem działania Klubu Seniora jest
aktywizacja osób starszych, zmierzająca
do poprawy jakości ich życia. Seniorzy
spotykają się co najmniej raz w miesiącu, aby wspólnie spędzać czas. Biorą
udział w imprezach, uroczystościach,
pokazach, konkursach, wystawach, wyjeżdżają na wycieczki, do kina i teatru.
Ściany Klubu są pełne wyróżnień, nagród i podziękowań.
Następnie zabrali głos zaproszeni
goście. Łukasz Kapczyński w podziękowaniu za współpracę napisał i przedstawił wiersz pt. „Zabytkowa cukiernica”,
w którym w prostych rymach, zawarł
głębię starzenia się z godnością, a jednocześnie uwielbienie i wartość dojrzałości. Małgorzata Iwańska także gratulowała seniorom, życząc im przy tym wy-
trwałości w realizacji coraz bardziej ambitnych pomysłów.
Wzniesiono toast za zdrowie Seniorów. Po atmosferze pełnej emocji
i wzruszeń, rozpoczęła się biesiada
przy muzyce zespołu Calibra. Przy suto
zastawionym stole odbyła się staropolska gościna. W szampański nastroju wirowały pary, korowody, kółeczka.
– Warto współpracować, warto się
spotykać, nie tylko przy okazji jubileuszów, ale jak najczęściej. Jesteśmy zauważeni w naszej codziennej działalności, to nam dodaje sił i owocuje na wiele innych sposobów. Cieszymy się, że
wspierają nas i pomagają nam ludzie
o dobrym sercu. Dziękujemy – podsumowali seniorzy.
tM
Fot. Archiwum UG Sońsk
Uroczystości rozpoczęła Msza Św.
w Kościele w Sulerzyżu w intencji
wszystkich Seniorów. Po doznaniach
duchowych, przyszła kolej na „coś dla
ciała”, dalsza część imprezy odbyła się
w Domu Kultury w Ościsłowie. Wśród
zaproszonych gości byli: ks. Mieczysław
Białowąż, Łukasz Kaczyński – radny powiatu ciechanowskiego, Przemysław
Iwański – zastępca burmistrza Miasta
i Gminy Glinojeck z żoną Małgorzatą
(radną miejską z Glinojecka), Marek
Marcinkowski – dyrektor ZSO w Ościsłowie, delegacja z Klubu Seniora z Glinojecka. Jako goście, a zarazem sponsorzy na uroczystości obecni byli: Elżbieta i Marek Kumniarczykowie, Małgorzata i Grzegorz Goszczyńscy oraz Dorota
i Janusz Lazarscy.
Uroczystość rozpoczęła Bożena Stępkowska, która przywitała zaproszonych gości i przypomniała genezę
powstania Klubu. – Gdyby nie ruszyli
nas wszystkich, Klub by nie powstał.
Dziękuję za to, że postanowiliście razem 5 lat temu działać – wspomniała
o roli Bożeny Banasiak – sołtys Ościsłowa (i jednocześnie radnej miejskiej
w Glinojecku) oraz Rajmunda Przeradzkiego – przewodniczącego Klubu.
czali – prezydent Ciechanowa Krzysztof
Kosiński, wicedyrektor Mazowieckiej
Jednostki Wdrażania Programów Unijnych Elżbieta Szymanik oraz przedsiębiorca Kazimierz Olszewski.
– Zorganizowanie Rodzinnego Pikniku Lotniczego nie mogłoby się dokonać bez udziału i wsparcia wielu osób
i instytucji. Na ręce Komendanta Powiatowego st. bryg. Arkadiusza Muszyńskiego składam serdeczne podziękowania dla naszej Państwowej Straży Pożarnej za profesjonalne zabezpieczenie
przebiegu imprezy, serdecznie dziękuję
wszystkim, którzy organizacyjnie i materialnie wsparli jej przygotowanie. Tu słowa podziękowań kieruję do Adama Olszewskiego z NZOZ Arnica, Mariusza
Romanowskiego z ZDZ Centrum
Kształcenia w Ciechanowie, Kazimierza
Olszewskiego z Plast-Bud S. J., Wiktora
Szwarczewskiego z Trans Cosmita S. C.,
oraz do Ewy Baran, Danuty Dobrzynieckiej i Jolanty Nawrockiej – nauczy-
Fot. Archiwum prywatne
Wrześniowebliskiespotkaniez awiacją
Pani Aura w drugi weekend
września popsuła
nad Ciechanowem warunki
meteo, więc zapowiadany
w programie Pikniku balon
na uwięzi zamiast unosić się
co rusz nad miasto, to balon
w ogóle nie latał.
Małżeństwa z terenu gminy Sońsk odznaczone Medalem za Długoletnie Pożycie Małżeńskie
wraz z władzami gminy Sońsk i swoimi bliskimi przed budynkiem Urzędu Gminy.
26
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
sport
Miasto przejęło od TKKF teren obejmujący Kanały i basen odkryty.
Miasto przejęło od tKKF teren obejmujący
m.in. Kanały i basen odkryty. Otwiera to
drogę do inwestycji na tym zaniedbanym
od lat obszarze. Sprawa nie znajdowała rozstrzygnięcia przez ponad 20 lat.
Dotychczas teren między ulicami
Gostkowską, Kargoszyńską i Kraszew-
skiego był w użytkowaniu wieczystym
TKKF, co blokowało podejmowanie jakichkolwiek działań inwestycyjnych ze
strony miasta. – Nie można było inwestować na nieswoim terenie, a TKKF-u na takie inicjatywy nie było stać. Teraz, gdy sytuacja się zmieniła, możliwe
tM
Z Ojrzeniana 37.PZUMaratonWarszawski
Spełnieniebiegowychmarzeń
Maratończycy i osoby pretendujące
do tego miana, wystartowali punktualnie o godzinie 9.00 z błoni Stadionu
Narodowego. Pół godziny po nich nastąpił start Biegu na Piątkę.
Tegoroczny maraton pod wieloma
względami był wy jątkowy. Chyba
po raz pierwszy trasa biegu została wytyczona niemal równomiernie po obu
stronach Warszawy. Stąd też potoczna nazwa tegorocznego biegu – Maraton Dwóch Brzegów. Biegacze przemieszczali się również po dwóch mostach – Świętokrzyskim na lewy brzeg
Wisły i Gdańskim na prawy. Biegli
w obrębie kilku dzielnic: Praga Południe, Śródmieście, Mokotów, Bielany,
Praga Północ. Jak zapewniają organizatorzy, po czterech latach goszczenia
na Stadionie Narodowym, tegoroczny
maraton był ostatnią szansą do wbiegnięcia na metę zlokalizowaną na płycie stadionu.
zgromadzone w specjalnych punktach kibicowania jak i zwykli, przypadkowi przechodnie na całej trasie zawodów nie szczędzili
gardeł żywiołowo wspierając uczestników maratonu
zmagających się z trudami
biegu oraz własnymi słabościami.
Organizacja
biegu
na tak wysokim poziomie,
w mieście formatu Warszawy jest nie lada wyzwaniem. Fundacja Maraton
Warszawski,
urzędnicy
miejscy, policja, straż miejska, pomoc medyczna i w końcu wolontariusze
– im wszystkim i wielu innym instytucjom i osobom
prywatnym należą się gratulacje i podziękowania
za to co robią.
Na koniec kilka ciekawostek, których można doPamiątkowe zdjęcie na ściance PZU po przebiegnięwiedzieć się z gazety opisuciu 42.195 metrów.
jącej bieg: maraton – 84
proc. mężczyzn 16 proc.
„Wspaniały finisz, niezwykła aku- kobiet; bieg na piątkę – 50 proc. mężstyka, olbrzymie emocje” – trudno nie czyzn 50 proc. kobiet; 6,5 km barierek
zgodzić się z Markiem Troniną – dy- zabezpieczających trasę; 15 kg agrafek
rektorem 37. PZU Maratonu Warszaw- w pakietach startowych; 40 punktów kiskiego. Każdy kto tego doświadczył bicowania wzdłuż trasy; 47 państw; 78 lat
wie, że jest to absolutnie niezapomnia- – wiek najstarszego uczestnika maratone przeżycie.
nu; 114 osób obsługi medycznej; 379
Na długiej trasie biegu organizato- stołów na punktach odżywiania; 1.122
rzy zadbali o wszystko co niezbędne kilogramy medali; 1.240 m2 – powierzchdo pokonania dystansu. Nie brakowało nia depozytów i przebieralni; 2.000 wopunktów nawadniania i odżywiania. lontariuszy pomagających w organizaGdyby zaistniała taka potrzeba moż- cji; 6.500 kg bananów na trasie i mena było skorzystać z toalet. Pomoc me- cie; 15.000 – liczba żeli energetycznych
dyczna przemieszczała się wraz z uczest- na punktach odżywiania i w pakienikami biegu dbając o ich zdrowie. Po- tach; 30.000 litrów napoju izotonicznelicja i straż miejska zabezpieczała trasę go; 46.000 litrów wody; 190.000 kubków
biegu. Kierowcy z wyrozumiałością pod- na punktach odżywiania.
chodzili do utrudnień w ruchu. Osoby
Mi CHAŁ MA ŁeC Ki
Fot. fotomaraton.pl
Ostatni weekend września co
roku jest wielkim biegowym
świętem. Wtedy to Fundacja
Maraton Warszawski
przygotowuje całą masę
atrakcji dla miłośników
biegania. Młodzi
bohaterowie Narodowego,
bieg na Piątkę, Sztafeta
Maratońska i w końcu
Maraton. Każdy
zainteresowany znajdzie coś
dla siebie. W tym roku po raz
pierwszy w życiu
postanowiłem zmierzyć się
z królewskim
dystansem 42.195 metrów.
Ilona Omiecińska – Mistrzem Polski
Mistrzostwa Polski Seniorów
i Młodzieżowców w taekwon-do itF w Kłobucku były bardzo
udane dla zawodników ciechanowskiego LKS Matsogi, którzy
zdobyli aż cztery złote medale.
Zgodnie z oczekiwaniami najlepiej wypadła aktualna Mistrzyni Świata ilona Omiecińska
(ii Dan), która wywalczyła dwa
złote medale (w walkach
do 62 kg oraz w układach ii Dan) i została najlepszą
zawodniczką Mistrzostw. Dwa
pozostałe złote medale zdobyli:
Paweł Szwejkowski oraz męska
drużyna Matsogi.
tM/MK
Sportowona zielonejłączce
Jesienny miting w PCK
głównymi sponsorami tradycyjnych jesiennych Zawodów Strzeleckich PCK Honorowych Dawców Krwi i Osób Promujących Honorowe Krwiodawstwo zorganizowanych
przez Oddział rejonowy Polskiego Czerwonego Krzyża w Ciechanowie, niewątpliwie
byli Święci Dionizy, Hubert i Sebastian – patroni strzelców, którzy ufundowali na turniej iście wiosenną pogodę, więc słońce
świeciło na błękitnym niebie, a wietrzyk łagodnie powiewał letni.
Dzień był piękny, nie taki jak przedtem i potem. To wielki dar od świętych,
bo gdyby z aurą było marnie, to naprawdę byłoby koszmarnie. Bo jak celować gdy dżdży, ziębi i dmucha… Ale było pogodnie, więc humory dopisywały,
królowały stroje lekkie wiosenne, w tym
śnieżno-białe i mocno kolorowe, celowano komfortowo, osiągając punktację
rekordową!
W zawodach strzelało dwieście zawodniczek i zawodników, występujących w składach pięćdziesięciu teamów.
Klasyfikowano indywidualnie i drużynowo w trzech kategoriach obejmujących krwiodawców z Klubów Honorowych Dawców Krwi (HDK) oraz działaczy na rzecz krwiodawstwa (razem panie i panowie), a także same kobiety.
W klasyfikacji indywidualnej pierwsze
miejsca zajęli – Mariusz Sobiech z OSP
Gąsocin (Krwiodawcy), Artur Bugajski
z Mazowieckiej Izby Gospodarczej
(działacze) i Alicja Domańska (kobiety).
W kategorii drużyn odpowiednio pierwszą lokatę zdobyli – zespół Komendy
Powiatowej Policji w Ciechanowie, dru-
Fot. Karol Podgórny
Miasto przejęło „Kanały”
będzie nowe zagospodarowanie tego obszaru. W budżecie na 2015 rok zostało
zarezerwowane na sporządzenie dokumentacji projektowo-kosztorysowej 200
tys. złotych. Dokumentacja ma zostać
opracowana do połowy 2016 r. – poinformowała Renata Jeziółkowska – rzecznik prasowy Urzędu Miasta Ciechanów.
– Jest to teren, który można zagospodarować tak, by stał się naprawdę
atrakcyjnym, przyjaznym miejscem dla
mieszkańców i przyjezdnych. Kanały
mają ogromny potencjał, cieszę się, że
osiągnęliśmy porozumienie i będziemy
mogli zacząć działać – powiedział prezydent Krzysztof Kosiński.
Z przejęcia terenu znajdującego się
na obszarze jego okręgu wyborczego zadowolony jest też radny Robert Kuciński. – Cieszę się, że sprawa przejęcia terenu znalazła szczęśliwy epilog. Teraz
pora na roztropne zagospodarowanie tego pięknego zakątka Ciechanowa
w zgodzie z oczekiwaniami mieszkańców. Jako radny deklaruję, że dołożę
wszelkich starań, aby wszelkie zmiany
były konsultowane z mieszkańcami – zapewnił nas radny Kuciński.
Fot. Archiwum LKS Matsogi
Porozumieniewładzmiastai TKKF
Celuje strzelczyni Dorota Pogorzelska z ekipy
Stowarzyszenia Ziemia Ciechanowska.
żyna Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Gołotczyźnie oraz panie z Urzędu Miasta Ciechanów.
W trakcie i po zakończeniu eliminacji trwał piknik z poczęstunkiem na świeżym powietrzu, a w uroczystości wręczania pucharów, nagród i upominków wzięło udział wielu znamienitych przedstawicieli naszego życia społecznego.
Zawodom towarzyszyła zbiórka
krwi w ambulansie-krwiobusie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie, prowadzona przez pracowników Oddziału Terenowego Nr 56 w Ciechanowie pod kierunkiem kierownika placówki lek. med.
Danuty Matuszewskiej-Koziara. Krew
oddało ponad pięćdziesięciu Honorowych Krwiodawców, a jej ilość przekroczyła dwadzieścia litrów.
Lek. med. Zdzisław Petrykowski – prezes OR PCK w Ciechanowie, wśród
strzelców-motocyklistów Ole Karter Club FG Ciechanów.
KA rOL POD gÓr NY
27
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
dożynki
Fot. Karol Podgórny
Pałuckiedożynki
z orkiestrą
Wśród delegacji z urokliwym uśmiechem Dożynkowy Wieniec
poniosły siostry Aleksandra i Kinga Filipowicz z Wilkowa.
tegoroczne dożynki w gminie
Opinogóra górna były doprawdy
zaiste historyczne, bo po raz
pierwszy imprezie towarzyszyła
muzyka własnej orkiestry
gminnej – czyli gminnej
Orkiestry Dętej trzech Pokoleń,
która rozwinęła się i działa
przy tamtejszym gminnym
Ośrodku Kultury kierowanym
przez dyrektor Zofię Pikus.
Założony z inicjatywy wójta Stanisława Wieteski zespół od początku gra
pod dyrekcją kapelmistrza Jerzego
Szpojankowskiego. Team ma charakter
postępowy czyli dwupłciowy – grają panowie i panie, a wszyscy występują
w eleganckich mundurach, a repertuar
jest uniwersalny – dobry do marszu
i mszy świętej, do tańca i słuchania
na łące, itd., itp.
Dożynki zagościły w Parafii Świętego Gotarda w Pałukach – do której wraz
z sołectwami opinogórskimi należą też
sołectwa gminy Gołymin-Ośrodek
– więc w imprezie uczestniczyła również
mocna reprezentacja tamtejszej gminy,
która wraz z delegacjami sołectw opinogórskich na wielkiej łące nieopodal parafialnej świątyni częstowała gości smakołykami do zjadania i wypijania.
Naprawdę było pięknie. Najpierw
była dożynkowa Msza Święta w pałuckim kościele parafialnym, której przewodniczył ks. Jarosław Arbat – proboszcz parafii Św. Zygmunta w Opinogórze Górnej, a współcelebrowali ks.
Wacław Michalski – proboszcz parafii
miejscowej, oraz ks. senior kan. Józef
Pokorski. Tłumność była tak wielka, że
wierni stali także na dworze, nawet
za bramą przedkościelną. Po Nabożeństwie w korowodzie poniesiono na łąkę
dziesiątki dożynkowych wieńców, jechał
też drzewnianny wózek drabiniasty
z płodami ziemi ciągniony przez dzieciaki. Kolumnę poprowadziła grupa
motocyklistów, a zaraz za nimi defiladowym krokiem przeszła grając żwawo Orkiestra z maestro Jerzym Szpojankowskim na czele. A wszystkich przy wejściu na plac dożynkowy witali w kapelu-
Ze słowem dożynkowych do zgromadzonych
zwrócił się Gospodarz Dożynek wójt
Stanisław Wieteska.
Wiceprzewodniczący Rady Powiatu
Ciechanowskiego Janusz Kowalski
wśród kobiet serwował na stoisku gminy
Gołymin-Ośrodek wszelkie smaczności.
szach Chłop i Baba na słomianych ciukach – on z gitarą, ona z kierzanką,
a nad kapeluszami mieli powitalny baner.
Honory Starostów Dożynkowych
pełnili starościna Katarzyna Brzozowska
z Bogucina i starosta Zbigniew Trętowski z Długołęki, którzy tradycyjny Dożynkowy Bochen przekazali na ręce gospodarza opinogórskiej gminy wójta
Stanisława Wieteski. W trakcie było
atrakcyjnie, poczęstunkom towarzyszyły
różne występy sceniczne, a historycznym momentem był premierowy koncert dożynkowy Gminnej Orkiestry Dętej Trzech Pokoleń, gdy pod komendą
Jerzego Szpojankowskiego na łące muzykowali – Marta Baranowska z Kołaczkowa (saksofon altowy), Bogumił Franckiewicz z Elżbiecina (tuba bas), Krystian
Guszkowski z Kobylina (klarnet), Daniel Konarzewski (gościnnie) z Ciechanowa (trąbka), Darek Kowalski z Czernic (trąbka), Arek Kujawa z Opinogóry
(horn tenorowy), Mirosław Laskowski
z Klonowa (tuba bas), Joanna Mossakowska z Niemierzyc (saksofon altowy),
Marek Mossakowski z Niemierzyc (trąbka), Janek Nowotka z Bogucina (saksofon barytonowy), Bartosz Nowotka
z Bogucina (saksofon sopranowy), Rafał
Nowotka z Bogucina (werbel), Jarosław
Pyra z Łęk (czynele), Marek Rutkowski
z Wróblewa (saksofon altowy), Zygmunt Samkowski z Czernic (saksofon
tenorowy), Czarek Szymankiewicz
z Opinogóry (bęben), Bartosz Trukawka z Opinogóry (horn altowy), Mateusz
Trukawka z Opinogóry (horn altowy),
Adam Zbrzezny z Opinogóry Dolnej
(horn altowy) i Jacek Zbrzezny z Opinogóry Dolnej (horn tenorowy).
Wśród gości oficjalnych byli m.in.
wicedyrektor Mazowieckiej Jednostki
Wdrażania Programów Unijnych Elżbieta Szymanik, starosta Sławomir Morawski oraz przedstawiciel Wojewody Mazowieckiego Grzegorz Wróblewski, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy Elżbieta Latko i prezes Ciechanowskiego
Towarzystwa Naukowego dr Zbigniew
Ptasiewicz oraz dyrektor Oddziału
MODR w Poświętnem Łukasz Lewandowski. A także obaj wiceprzewodniczący Rady Powiatu Ciechanowskiego
z obu gospodarnych gmin – Mieczysław
Leszczyński z gminy opinogórskiej, i Janusz Kowalski (wraz z małżonką Beatą)
z gminy gołymińskiej, oraz m.in. członek Zarządu Powiatu Łukasz Kapczyński, który przyjechał z miasta Glinojeck,
i prezes GS Samopomoc Chłopska
w Zygmuntowie Stanisław Leszczyński.
Wielkie to były dożynki… Ahoj!
Do zobaczenia za rok!
KA rOL POD gÓr NY
Gminną Orkiestrę Dętą Trzech Pokoleń
poprowadził kapelmistrz
Jerzy Szpojankowski.
Wydarzyłosięw mieściei gminieCiechanów
Dożynki na
Ludowej
Fot. Karol Podgórny
WydarzyłosięgminieOpinogóraGórna
Dożynkowy Chleb ponieśli Starostowie Wioletta i Krzysztof Rychlik z Rzeczek.
Po żniwach po raz drugi
rolnicy z wielu sołectw
gminy Ciechanów spotkali
się na Dożynkach Parafialnych w świątyni Parafii
błogosławionych Płockich
biskupów Męczenników
na Ludowej na Krubinie.
Poniesiono Dożynkowy bochen i wieńce, podzielono
się chlebem z tegorocznego ziarna.
Honory Starostów
Dożynkowych pełnili
Wioletta i Krzysztof Rychlik z miejscowości
Rzeczki. Liturgii Mszy
Świętej przewodniczył
i homilię wygłosił ks. Sławomir Trzaska – pro- Od lewej: wójt Marek Kiwit i radny Rady Gminy Ciechanów
boszcz Parafii BPBM, Grzegorz Nowakowski.
a koncelebrowali – ks.
kan. Jerzy Skorłutowski i ks. wikariusz szych wydarzeń w gminie wiejskiej CieDariusz Roliński. Przed ołtarz na Ludo- chanów, także w zakresie integrowania
wej mieszkańcy gminy ponieśli wieńce mieszkańców sąsiadujących ze sobą wieprzygotowane przez sołectwa – Mieszki lu sołectw – powiedział nam po zakońRóżki i Mieszki Atle, Mieszki Wielkie, czeniu uroczystości wójt Marek Kiwit.
Nużewo i Gołoty, Nużewko, Rzeczki
Do zobaczenia na Gminno-Parafialoraz Sokołówek. W uroczystości uczest- nych Dożynkach na Ludowej – już
niczył wójt gminy Ciechanów Marek za rok!
Kiwit, który zapowiedział od przyszłego
KA rOL POD gÓr NY
roku organizowanie wraz z Parafią
BPBM corocznych Dożynek
Gminno-Parafialnych.
– Z wielką radością uczestniczyłem zarówno w ubiegłorocznych jak i dzisiejszych Dożynkach
Parafialnych na Ludowej. To ważne dla mieszkańców gminy chwile, gdy tak uroczyście honorowany jest rolniczy trud. Gratuluję
mieszkańcom sołectw pięknych,
pracowicie z kunsztem wykonanych wieńców, które są świadectwem szacunku dla polskiej pięknej chrześcijańskiej tradycji dożynkowej. Nasza wspólna wraz ks.
proboszczem Sławomirem Trzaską inicjatywa na rzecz corocznych od 2016 roku Dożynek Liturgii Dożynkowej Mszy Świętej przewodniczył ks.
Gminno-Parafialnych, stworzy sta- proboszcz Sławomir Trzaska. Z lewej – ks. wikariusz
ły punkt w kalendarzu najważniej- Dariusz Roliński.
28
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
historia
Z wizytąw sąsiednimpowiecie
Ciechanowianie na Rajdzie NSZ
Piotr Gursztyn w Przasnyszu
grupa mieszkańców naszego miasta wzięła udział w warszawskim Vi rajdzie Pieszym Szlakiem Narodowych Sił Zbrojnych. jego
głównym organizatorem jest ciechanowianin Przemysław Czyżewski – sekretarz Zarządu głównego Związku Żołnierzy NSZ.
grupa ciechanowian wzięła udział w spotkaniu z red. Piotrem gursztynem, które
odbyło się w Przasnyszu. W jego trakcie promowano książkę tego znanego dziennikarza pt. „rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona”.
W Rajdzie wzięło udział pięćdziesięciu uczestników, m.in.
z: Warszawy, Ciechanowa, Chełmży, Otwocka i Poznania.
Przemysław Czyżewski oprowadził uczestników po wielu
miejscach związanych z historią Narodowych Sił Zbrojnych.
Opowiadał bardzo ciekawie i z pasją. Gdy grupa była na Starówce
pokazał właz do kanału, którym w trakcie Powstania Warszawskiego odbywała się ewakuacja ludności cywilnej. Czyżewski podkreślił, że operacją dowodził mjr Włodzimierz Kozakiewicz ps. „Barry”, który urodził się w… Ciechanowie i służył w naszym 11. Pułku Ułanów Legionowych w stopniu porucznika.
Ostatnim puntem programu było spotkanie z bohaterem
walk powstańczych – kombatantem NSZ z Kompanii Warszawianka – Wiktorem Natansonem ps. „Humięcki”.
– Rajd był bardzo udany. Wszyscy uczestnicy otrzymali
pamiątkowe koszulki, wpinki i wlepki. Przemkowi Czyżewskiemu należą się wielkie gratulacje i podziękowania – powiedział nam jeden z uczestników.
tM
W imieniu organizatorów przybyłych na spotkanie przywitali: Agnieszka
Brykner – dyrektor Muzeum Historycznego w Przasnyszu oraz Piotr Kaszubowski – prezes Towarzystwa Przyjaciół
Ziemi Przasnyskiej.
Piotr Gursztyn to znany dziennikarz prasowy i telewizyjny, a z wykształcenia historyk. – Jego książka to pierwsza, syntetyczna próba opisu niemieckiej zbrodni ludobójstwa na mieszkańcach warszawskiej dzielnicy Wola
w dniach 5-7 sierpnia 1944 r. Podczas
spotkania autor omówił problematykę
eksterminacji, ludności cywilnej podczas Powstania Warszawskiego, a następPrzemysław Czyżewski w trakcie VI Rajdu Pieszego Szlakiem
Narodowych Sił Zbrojnych.
Wspomnieniebolesnejhistorii
Impresja Wrześniowa
Uroczystość rozpoczął
i dalej prowadził płk dypl.
Marek Falkowski, prezes Koła Kościuszkowskiego Związku Żołnierzy Wojska Polskiego – z towarzyszeniem
płk. Wacława Szewczyka, Spotkanie Pamięci otworzył płk dypl. Marek Falkowski.
prezesa Zarządu Okręgowe- Z prawej – płk Wacław Szewczyk.
go Związku Kombatantów
RP i Byłych Więźniów Politycznych zrobiło się niebezpiecznie, zaraz z Polski
w Ciechanowie.
szybko uciekli – na czele z Wodzem Na– Zebraliśmy się dziś w 76. rocznicę czelnym marszałkiem Edwardem Rynapaści hitlerowskiej na Polskę, w sku- dzem-Śmigłym.
pieniu i zadumie – po to, aby przywo„W ostatnich latach przed wybułać pamięć wszystkich, którzy ofiarą chem drugiej wojny światowej stała adoswojego życia zaświadczyli, że jeszcze racja otoczenia fatalnie odbiła się na saPolska nie zginęła. Wszystkich tych, dla moocenie Śmigłego. Stanisław Cat-Macktórych Polska była i do ostatniej chwi- kiewicz nazwał go bałwanem, którego
li życia pozostała dobrem najwyższym. ludzie ulepili własnymi rękami, bo im
Stajemy razem, złączeni myślą serdeczną był potrzebny, a potem wołali „Wodzu
o wszystkich znanych i nieznanych żoł- prowadź nas”, a on mógł tylko jeździć
nierzach – obrońcach Ojczyzny naszej, popychany na taczkach.(…) W nocy
którzy swym życiem, czynem i nieugię- z 14 na 15 września 1939 dwa samochotą wolą walki, z najwyższym poświęce- dy ciężarowe załadowane meblami
niem dali świadectwo umiłowania wol- i sprzętem domowym marszałka przeności i godności ludzkiej – powiedział kroczyły granicę polsko-rumuńską w Zana wstępie płk Falkowski.
leszczykach. Ciężarówkom towarzyszyło
Uroczystość zorganizowana przez kilka samochodów osobowych, w któZwiązek Kombatantów Rzeczypospoli- rych jechała Marta (konkubina marszałtej Polskiej i Byłych Więźniów Politycz- ka – przyp. red.), jej rodzice, siostra,
nych oraz Prezydenta Ciechanowa zade- dwie pokojówki (polska i francuska),
dykowana została wszystkim, którzy we dwie kucharki, lokaj oraz żandarmi
Wrześniu z honorem walczyli o sprawę z ochrony rodziny marszałka.” (za Sł.
narodową. Serdeczne wspomnienie nie Koper, Życie prywatne elit Drugiej Rzeobjęło więc czołowych sanacyjnych ce- czypospolitej, Bellona, Warszawa 2009lebrytów, którzy skłóceni i pogrążeni we 2012). Sam Wódz Naczelny opuścił Polwzajemnych intrygach buńczucznie skę trzy dni później, w czasie gdy broniprzed Wrześniem panoszyli się nad Pol- ła się Warszawa, Kępa Oksywska i Hel,
ską, a gdy zaczęła się wojna i w kraju a od Bałtyku po Tatry setki jednostek
Fot. Karol Podgórny
tradycyjnie w rocznicę wybuchu ii wojny światowej przedstawiciele naszej społeczności
lokalnej zebrali się w obecności
Pocztów
Sztandarowych
przy Kwaterze Żołnierskiej
na ciechanowskim Cmentarzu
Komunalnym by wspomnieć
Obrońców Ojczyzny.
Fot. Archiwum Muzeum Historycznego w Przasnyszu
VI RajdPieszySzlakiemNSZ
Red. Piotr Gursztyn gościł w Muzeum
Historycznym w Przasnyszu.
nie odpowiadał na pytania uczestników
prelekcji – mówi dyrektor Agnieszka
Brykner.
Na zakończenie można było nabyć
omawianą publikację wraz z dedykacją
autora.
tM
II PółnocnomazowieckiKonkurs
Historyczno-Literacki
Wojska Polskiego, setki tysięcy wojskowych i cywilnych Obrońców Ojczyzny
walczyły z najeźdźcą.
Głównym punktem uroczystości
na Cmentarzu Komunalnym była Msza
Święta celebrowana przez proboszczów
wszystkich ciechanowskich Parafii
z udziałem kapłana z Białorusi. Liturgii
przewodniczył ks. dziekan prał. Eugeniusz Graczyk, piękną patriotyczną homilię z nutą refleksji historiozoficznej
wygłosił ks. proboszcz Sławomir Trzaska – duszpasterz ciechanowskiego środowiska wojskowego. Koncelebrowali
też – ks. kan. Zbigniew Adamkowski, ks.
kan. Jan Dzieniszewski, ks. kan. Wojciech M. Hubert, ks. kan. Jan Jóźwiak
oraz ks. Wiktor Myśluk, doktorant Papieskiego Uniwersytetu Salezjańskiego
w Rzymie, proboszcz Parafii w Bali Kościelnej w Diecezji Grodnieńskiej.
W okolicznościowym słowie wystąpił
prezydent Krzysztof Kosiński, był Apel
Pamięci i Salwa Honorowa, kilkadziesiąt
delegacji złożyło wieńce pod Monumentem w Kwaterze Żołnierskiej.
Przestrzeń uroczystości nagłaśniał
inż. dźwięku Jan Lipski.
Prawda i kłamstwo o Katyniu
Post Scriptum
– w kategorii szkoły gimnazjalne:
1 Września to smutna rocznica. Wspomnienie narodowej klęski. Ale po tamtym Wrześniu 1939 nadszedł Maj 1945,
gdy walczące u boku Armii Czerwonej
jednostki Wojska Polskiego w boju wbiły się w samo serce Berlina. A nad Bramą Brandenburską i Kolumną Zwycięstwa w Grosser Tiergarten załopotały
biało-czerwone flagi. Wśród polskich
oddziałów, które wtedy zdobywały Berlin, był 3. Pułk Piechoty Dywizji Kościuszkowskiej – stacjonujący po wojnie w Ciechanowie już jako Trzeci „Berliński”, a od 1955 roku – 3. Berliński Pułk
Zmechanizowany. Właśnie teraz niedawno, gdy przedwrześniową porą nazywano w naszym mieście długą listę
nowych ulic i rond, pomimo wniosku
kilku środowisk, zabrakło w Ciechanowie dla Zdobywców Berlina miejsca, by
nosiło Ich imię… Czy Kościuszkowcy to
dzisiejsi Żołnierze Wyklęci?
I nagroda – Karolina Ziębińska,
Publiczne Gimnazjum im. Jana Paw-
KA rOL POD gÓr NY
Poseł robert Kołakowski jako przewodniczący Ciechanowskiego Stowarzyszenia Pamięci Zbrodni Katyńskiej już po raz drugi
zorganizował Północnomazowiecki Konkurs
Historyczno-Literacki „Prawda i kłamstwo
o Katyniu”.
Konkurs przeznaczony dla uczniów
gimnazjów i szkół ponadgimnazjalnych
z terenu Płn. Mazowsza cieszy się coraz
większym zainteresowaniem. – Ma on
na celu kształtowanie świadomości historycznej wśród młodzieży, a główną
nagrodą są wyjazdy studyjne do Parlamentu Europejskiego w Brukseli ufundowane przez Posła do PE Zbigniewa
Kuźmiuka – powiedział nam poseł Kołakowski.
W tegorocznej edycji konkursu
wpłynęły 62 prace, w tym 35 ze szkół
gimnazjalnych i 27 ze szkół ponadgimnazjalnych. Jury w składzie: dr Teresa
Kaczorowska (przewodnicząca), doc. dr
Leszek Zygner, dr Krzysztof Kacprzak,
mgr Marek Rutkowski i mgr Alina Zielińska postanowiło przyznać następujące nagrody:
l
ła II w Dzierzążni
II nagroda – Zuzanna Ziółkowska,
Gimnazjum im. Jana Pawła II w Lipowcu Kościelnym
III nagroda – Patrycja Guzanek,
Gimnazjum nr 6 im. Władysława Szafera w Płocku
l
l
– w kategorii szkoły ponadgimnazjalne:
I nagroda – Julia Szcześniak, I LO
im. Zygmunta Krasińskiego w Ciechanowie
II nagroda – Artur Sadkowski, Zespół Szkół w Mszczonowie
III nagroda – Aleksandra Kowalczyk, LO w Sierpcu
l
l
l
– wyróżnienia:
Krzysztof Kwiatkowski, Gimnazjum nr 1 im. Jana Pawła II w Płońsku
Sławomir Nawrocki, Gimnazjum
TWP w Ciechanowie
Iga Drzewiecka, Gimnazjum TWP
w Ciechanowie.
l
l
l
l l l
Jurorzy podkreślają, że do drugiej
edycji Konkursu wpłynęło więcej prac
i poziom ich był wyższy niż w 2014 r.
Wybór nagród nie był więc prosty.
Poseł Robert Kołakowski z uczestnikami Północnomazowieckiego Konkursu
Historyczno-Literackiego „Prawda i kłamstwo o Katyniu”.
tM
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
Polskierocznice
Polski Październik 1956 roku
No cóż, październik miesiąc taki jak każdy
inny. Kiedyś był lansowany jako miesiąc
oszczędzania, ale nie w polityce. Październik był miesiącem wstrząsu.
W tym miesiącu to ja przyszedłem
na świat, ale było to dawno, bo w ubiegłym wieku. Październik to miesiąc „wagi”, czyli Temidy, bogini sprawiedliwości. Czy była wtedy sprawiedliwość? Dzisiaj patrzymy na to inaczej, bo wtedy
był to okres przełomu i nadziei na przyszłość. Opowiadał mi o tym kiedyś mój
ojciec, który brał w tym udział. Nie
służbowo, jako oficer WP, ale jako prywatny człowiek. Wielkie zgromadzenie
ludności przed Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie, na Placu Defilad, wywarło na nim duże wrażenie. W 1956
roku poszedłem do szkoły. Wszystko to
odbywało się gdzieś obok mnie. Coś
o tym słyszałem, ale nie wiedziałem
o co chodzi i mnie to nie dotyczyło.
Wystąpienie Władysława Gomułki
było uważane za orędzie w obronie suwerenności Polski. Skandowanie słowa
„Wiesław, Wiesław” świadczyło, że nie
zawahał się on wystąpić przeciwko
ZSRR. Oczywiście, że był to sprytny
manewr komunistów, wprowadzających
pozory zmian. Gomułka został wybrany I Sekretarzem KC PZPR przez gremium VIII Plenum KC. Przekonał wtedy przewodniczącego delegacji radzieckiej N. Chruszczowa, że zmiany te nie
wpłyną na istotę systemu i zależność
Polski od ZSRR będzie zachowana. Pomimo, że w swoim wystąpieniu niezwykle ostro skrytykował stalinizm i poprzednie władze państwowe i partyjne.
Gomułka był wybrany wbrew woli
Moskwy, jako ofiara systemu stalinowskiego, którą wyrzucono z funkcji wicepremiera i Ministra Ziem Odzyskanych w ramach oczyszczenia szeregów
PZPR walce z „odchyleniami prawicowo-nacjonalistycznymi”,
jeszcze
w 1949 roku. W sierpniu 1951 r. został
aresztowany i postawiono mu wyżej
cytowane zarzuty. Został oskarżony
o sabotaż polityczny, który miał rozbić rewolucyjny ruch robotniczy. Było
to wykonane na propagandowe zapotrzebowanie Kremla, i było realizowane w tym czasie w całym bloku
wschodnim. Z więzienia wyszedł
w grudniu 1954 r., już po śmierci Stalina. Teraz Towarzysz „Wiesław” powrócił do władzy w glorii i chwale. VII Plenum PZPR uchyliło uchwałę
z 1949 r. w sprawie odpowiedzialności
Gomułki i jego zwolenników za „odchylenia prawicowo-nacjonalistyczne.
W marcu 1956 r. zmarł Bolesław
Bierut, dotychczasowy I Sekretarz KC
PZPR. Zmarł w Moskwie, po zakończeniu XX Zjazdu KPZR, gdzie stał na czele delegacji PZPR. Chodziły słuchy, że
został otruty przez Rosjan. Pamiętam
jak go wieźli z lotniska do Pałacu Kultury i Nauki, gdzie była wystawiona trumna. Staliśmy wtedy całą rodziną na krawężniku ulicy Żwirki i Wigury w Warszawie. Nadjechały trzy samochody ZIS
z opuszczonymi burtami, wyłożone dywanami. Na pierwszym leżały kwiaty
i wieńce, na drugim jechała trumna z Bierutem a obok stała warta wojskowa, na trzecim znowu wieńce i kwia-
szym gospodarstwom w ramach kolektywizacji wsi a także rozwój samorządu
wiejskiego. Wszystko to poważnie przyty. Taki obrazek zapamiętałem z okresu czyniło się do szybkiego wzrostu promojej wczesnej młodości.
dukcji rolnej.
Funkcję I Sekretarza KC PZPR ob19 października 1956 r. zaczęło
jął Edward Ochab. Trzeba pamiętać, się VIII Plenum KC PZPR i trwało kilże wtedy to narastało niezadowolenia ka dni. Zakończyło się ono sukcesem
społeczne, które w efekcie doprowadzi- Gomułki, gdyż osiągnięte zostało zbliżeło do „wydarzeń czerwcowych”, głów- nie pomiędzy programem PZPR i oczenie w Poznaniu, o czym pisaliśmy już kiwaniami społeczeństwa. Spotkanie
wcześniej. Jednak jesienią 1956 r. na- Gomułki ze społeczeństwem nie gwastąpił napływ nowych napięć, na co rantowało jednak trwałej zgody, bo nikt
miały wpływ procesy uczestników wy- nie mógł przewidzieć czy żądania spodarzeń poznańskich a także ostre dys- łeczne nie pójdą dalej i czy władze będą
kusje partyjne. Nowy rok akademicki utrzymywać kierunek liberalny. Przew szkołach wyższych rozpoczął się miany październikowe weszły w fazę relicznymi wiecami. Rady robotnicze alizacji. Na początek zlikwidowano Kow zakładach produkcyjnych żądały mitet ds. Bezpieczeństwa Publicznego.
zmian w kierownictwie partii. W tej sy- Duże zmiany nastąpiły też w Wojsku
tuacji, podczas obrad Biura Politycz- Polskim. Odwołany został Marszałek
nego KC PZPR, Edward Ochab złożył Rokossowski z funkcji Ministra Obrony
Narodowej oraz 32 generałów
i pułkowników radzieckich,
których odesłano do ojczyzny. Uzgodniono też status
prawny pobytu wojsk radzieckich w Polsce.
Przemiany te nie stały się
od razu. Proces ten trwał
przez długie miesiące. Zlikwidowano sklepy dla uprzywilejowanych pracowników partyjno-policyjnych, a Stalinogród wrócił do starej, przedwojennej nazwy Katowice.
Anulowano zakaz posiadania przez obywateli złota,
platyny i zagranicznej waluFot. Władysław Gomułka przemawia na wiecu
ty, niemniej jednak w dalna Placu Defilad – 24 października 1956 roku.
szym ciągu ścigano i karano
za handel dewizami. Sejm
rezygnację na rzecz Władysława Go- przyjął ustawę o radach pracowniczych,
mułki. Kierowniczą rolę w partii prze- co pozwalało ustalić podstawy działajęli także zwolennicy Gomułki. Zaczę- nia samorządu pracowniczego. Zaprzeto podejmować pierwsze decyzje stano zagłuszania zagranicznych radioi uchwały mające spełnienić żądania stacji nadających w języku polskim,
społeczeństwa. Chodziło tu o stosunki a na wyższe uczelnie powracali profesomiędzynarodowe, które miałyby pole- rowie zwolnieni w czasach stalinowgać na wzajemnym poszukiwaniu rów- skich. Złagodzono wyroki za „wydarzeności, niezależności, odrębności naro- nia poznańskie” a także zrehabilitowadowej, prowadzeniu polityki rolnej no działaczy Polskiego Państwa Poduwzględniającej interesy rolników pol- ziemnego z czasów II wojny światowej.
skich i warunków panujących na wsi, Reaktywowano partie koalicyjne – ZSL
tolerancyjnej i demokratycznej polity- i SD. Złagodzono cenzurę, co pozwoliki wyznaniowej, polityki naukowej ło na druk cennych egzemplarzy literai kulturalnej, a także liberalizacji życia tury krajowej i zagranicznej. Poprawiły
politycznego i partyjnego.
się stosunki państwa z Kościołem, urePolityka gospodarcza miała być gulowano wiele spraw – w tym dobrozgodna z prawami ekonomii. Przemiany wolnego nauczania religii w szkołach,
te zostały ze zrozumieniem przyjęte opieki paliatywnej nad chorymi i więźprzez Związek Radziecki. Równie przy- niami oraz powrotu biskupów dla Ziem
chylnie do tych zmian odniosła się Odzyskanych. Z więzienia wypuszczoChińska Republika Ludowa i poparła no prymasa Stefana Wyszyńskiego.
sprawę umacniania demokracji, nieza- Przywrócono wydawanie „Tygodnika
leżności i równości a także współpracy Powszechnego” i pisma „Znak”. Spadło
państw socjalistycznych. W myśl no- natomiast znaczenie Stowarzyszenia
wych założeń miał nastąpić wzrost pro- PAX, któremu groziło rozwiązanie, ale
dukcji przemysłowej, rozwój rolnictwa nie zgodził się na to Gomułka. I znów
i wytwarzania artykułów przemysło- można było się śmiać…
wych dla potrzeb społecznych, a także
W kolejnym roku sytuacja uległa
rozwój budownictwa mieszkaniowego. pogorszeniu, co wynikało z różnic świaNowa polityka rolna prowatopoglądowych między spodzona łącznie ze Zjednoczołeczeństwem i władzą partyjnym Stronnictwem Ludono-państwową. Proces przewym obejmowała zmniejszemian został zahamowany.
nie obowiązkowych dostaw
Polska dalej pozostała pań– co poważnie odciążyło polstwem totalitarnym rządzoską wieś, utworzenie Fundunym przez mniejszość komuszu Rozwoju Rolnictwa, któnistyczną.
ry miałby nieść pomoc słabAN DrZej giN DrYCH
29
historia
30
październik2015
www.pulsciechanowa.pl
książki
Wartoprzeczytać:„Wilczęta 2.”– KajetanRajski
okrutnei dramatyczne
losy„dzieciWyklętych”
Kajetan rajski kontynuuje rozmowy z dziećmi Żołnierzy Wyklętych w drugiej części swej książki „Wilczęta”.
W maju ubiegłego roku na rynku
wydawniczym pojawiła się innowacyjna w swej wymowie i treści książka
młodziutkiego autora Kajetana Rajskiego pt. „Wilczęta”, czyli rozmowy
(bardzo trudne) z dziećmi Żołnierzy
Wyklętych, coraz częściej nazywanych,
słusznie zresztą Niezłomnymi. Jej inność polegała na tym, że większość pisarzy zajmuje się z reguły opisywaniem
biografii żołnierzy antykomunistycznej opozycji i to tych z najwyższej
„półki”, a młody – liczący 21 lat student prawa z Uniwersytetu Jagiellońskiego postawił sobie za cel przedstawienie losów, jakże trudnych i bardzo
często okrutnych, ich dzieci. Zrobił to
w formie wywiadów z nimi. W pozycji
znalazło się ich 12, z reguły z potomkami znanych postaci walczących z sowieckimi okupantami oraz ich polskimi pachołkami, już po zakończeniu II wojny światowej.
Podczas spotkania autorskiego
z mieszkańcami naszego miasta, które
odbyło się w drugiej połowie minionego roku powiedział, że intensywnie
pracuje nad kontynuacją inauguracyjnego tomu i niebawem się ukaże część
druga. Co zapowiedział to w krótkim
czasie wykonał. Po kilkunastu miesiącach do księgarni trafiła pozycja pt.
„Wilczęta 2” (miałem okazję poznać
autora osobiście na tyle, że śmiem sądzić iż nie jest to ostatnia pozycja
w tymże temacie).
Część druga zawiera kolejny tuzin
rozmów z dziećmi (często będącymi już
w bardzo podeszłym wieku) Żołnierzy
Wyklętych. Tym razem jest większa różnorodność w ich doborze. Dwoje potomków postaci bardzo znanych
(„Ogień” i „Warszyc”), część znacząca
średnio rozpoznawalnych, a w znakomitej większości nieznanych. I to jest jej
Znani i nieznani
ale prawdziwie bohaterscy
Kto zatem zgodził się na bardzo
trudne i osobiste wyznania przed autorem? M. in.: Kazimierz Jachimek (83
lata) będący synem Józefa ps. „Stalin”,
bardzo ciekawego i bohaterskiego konspiratora z okolic Brzeszcz w Małopolsce w opowieści „Dopiero śmierć spowoduje uwolnienie od tych okropnych
przeżyć”, a Romuald Rejs jr syn kpt.
Romualda seniora o ps. „Bury” dowódcy kompanii szturmowej w 3 Wileńskiej Brygadzie AK, a następnie oficera w legendarnej V Wileńskiej Brygadzie Śmierci mjr Łupaszki w rozdziale
zatytułowanym „Bałem się, że ojca powiesili”, „Ojciec widział na własne
oczy, jak torturują mamę” – opowiada
córka por. Jana Przybyłowskiego ps.
„Lot widmo” – Bear Grylls
Doskonałe połączenie Tożsamości Bourne’a z przygodami Indiany Jonesa.
Matka z dzieckiem brutalnie porwani podczas śnieżnej zamieci...
Żołnierz torturowany i stracony na odległych szkockich torfowiskach...
Zagubiony myśliwiec odnaleziony
„Onufry”, Bożena, „Urodziłem się 24
dni po śmierci ojca” – mówi Wiktor jr
Kania, syn por. Wiktora seniora ps.
„Andrzej”, a Zygmunta (sic!) Barańska, córka por. Zygmunta Szymanowskiego ps. „Jezierza” przejmująco
wspomina „Ojca odnaleziono na Łączce”, natomiast w rozdziale „Bicie zależało od humoru ubeków” Kazimierz
Komoszyński ps. „Kajtek” z okolic
Lidzbarka Welskiego opowiada o swoich i ojca Bronisława traumatycznych
przeżyciach w ubeckich kazamatach
i wreszcie Zbigniew Kuraś – syn legendarnego, powojennego „króla” Podhala – Józefa ps. „Ogień” dowódcy góralskiego oddziału „Błyskawica” wspomina ojca w rozdziale „Mówili na mnie
Płomyk”.
Wspomina Kazimierz Jachimek
„(…) Najpierw aresztowali mamę,
na wiosnę 1947 roku. Następnie ciotkę Władysławę, później wzięli moje
siostry. Pięcioletnią Helenkę i siedmioletnią Marysię, która miała pójść
do pierwszej klasy. Na początku listopada tegoż samego roku zabrali
ciotkę Julkę, którą tak bili, że sami
się dziwili iż przeżyła. Po mnie przyszli pod koniec listopada. Niedawno skończyłem… 15 lat! Na początku nie bili. Później, kiedy nic nie
mówiłem, codziennie. Coraz mocniej. Nawet kastetem. Miałem
dziury w głowie i chodziłem półprzytomny, jak pijany”. I kontynuuje: „To przez wiele lat powojennych odbijało się na naszym życiu
boleśnie, choć ojca zabili już 28
grudnia 1948 roku. Było nas
w domu sześcioro. Trzech braci i trzy
siostry. Żadne z nas nie ukończyło nawet szkoły podstawowej. Bracia mieli
po trzy klasy, a siostry po pięć. Ja
w czasie pobytu w zakładzie wychowawczym w Grodkowie, na który zostałem skazany, przez trzy lata ukończyłem 4 klasy. Później trochę kursów
i zaliczyli mi szkołę podstawową. Zatem byłem najbardziej wykształcony
z rodziny” – kończy sarkastycznie pan
Kazimierz. To tylko fragment jednej
z ciekawych, ale jakże dramatycznych
i okrutnych opowieści. Takich i jeszcze gorszych, które spotkały nic nie
winne dzieci jest w książce Kajetana Rajskiego całe mnóstwo. Tak oto
komunistyczna Polska wykańczała
swoją młodzież, o której to ironicznie
mówiła iż jest przyszłością ojczyzny
i narodu…
A oto co powiedzieli o tej pozycji
znamienici ludzie, znający temat
od podszewki. Autorytety bezsporne
i wielkie. Patrioci tudzież ogromni.
Prof. Andrzej Nowak (historyk):
„Brzemię prześladowań bohaterów
Niepodległej nie zostało pogrzebane
w ich grobach wraz z męczeńską
śmiercią. System okrutnych represji
rozciąga się bowiem na dziesięciolecia. Na życie dzieci niezłomnych bohaterów. Nowa i kolejna książka – Kajetana Rajskiego o „Wilczętach” odtwarza w prawdziwy i przejmujący
do szpiku kości sposób działania tego
systemu w indywidualnych losach rozmówców. Ważne to niezmiernie i jednocześnie wstrząsające świadectwo
tamtych czasów”.
Tadeusz Płużański jr (pisarz i niezłomny tropiciel ubeckich bestii):
„Drugi tom „Wilcząt” to kolejna i potężna dawka patriotyzmu. Ta książka
to ludzkie dramaty, ale też nadzieja,
że na odradzającym się coraz szybciej
i prężniej micie Żołnierzy Niezłomnych odbudujemy wreszcie prawdziwie Wolną Ojczyznę. Polskę, która
przestanie honorować bandytów, zaprzańców i zbrodniarzy, a ekshumuje
z dołów śmierci, zidentyfikuje i upamiętni w godny sposób, w postaci Narodowego Panteonu swoich najlepszych synów”.
Dr hab. Krzysz tof Szwa grzyk
(szef ekshumacyjnego zespołu Instytutu Pamięci Narodowej): „Ćwierć
wieku od upadku komunizmu w Naszej Ojczyźnie wielu Polaków dopiero poznaje po raz pierwszy jeden
z najpiękniejszych, ale też najbardziej dramatycznych epizodów naszej historii najnowszej: heroiczną
walkę Żołnierzy Niezłomnych z komunistyczną tyranią. Poznaje twarze
i życiorysy ludzi, którzy za podjętą,
często straceńczą walkę zapłacili cenę najwyższą. Poruszająca książka
Kajetana Rajskiego pokazuje Wyklętych i jednocześnie Niezłomnych
przez pryzmat dramatycznych przeżyć ich potomków, ży jących przez
lat kilkadziesiąt w PRL – u z piętnem
„dzieci bandytów”.
Ja wobec tak wielkich autorytetów
pozwolę już sobie zamilknąć.
WAL De MAr NiC MAN
„Stawkawiększaniżkłamstwo”
NowościWydawnictwaPascal
Pierwszy, zapierający dech w piersiach
thriller beara gryllsa!
bardzo trudne i bolesne
wspomnienia
niewątpliwą zaletą. Wydobywanie
z głębi zakłamanej historii biografii
ludzi prostych ale prawych i odważnych. Prawdziwych Patriotów
Niezłomnych.
Książka liczy 300 stron niezbyt dużego formatu. Jest napisana językiem bardzo prostym i zrozumiałym dla każdego. Przeciętnie
sprawny czytelnik „połknie” ją
w jedno popołudnie lub wieczór.
Cena bardzo przystępna bo niespełna 30 złotych. Miękka oprawa nie
jest w tym przypadku wadą. Dość
dużo jest unikalnych fotografii. Polecam gorąco. Nie tylko patriotom,
ale też przeciętnym Polakom.
Zwłaszcza młodym, poszukującym
swej życiowej drogi i charyzmatycznych postaci za drogowskazy. Starszym i tym w wieku średnim tudzież.
Nigdy bowiem za dużo prawdziwej historii Naszej Ojczyzny.
Wybitnych znawców
tematu trójgłos o książce
w sercu amazońskiej dżungli, skrywający sekret wciąż
panującego na świecie zła...
walka
Desperacka
o zniszczenie tajnej organizacji, której początki sięgają mrocznych dni panowania niemieckich faszystów...
Co łączy te wszystkie
wątki?
Tylko jedna osoba
może rozwikłać tę zagadkę.
Will Jaeger. Łowca.
Liczba stron: 480
Cena: 39,90 zł
Brunner istniał naprawdę!
10 października minęła 47. rocznica emisji
pierwszego odcinka serialu pt. „Stawka
większa niż życie” w tVP. tymczasem FrONDA wydała właśnie książkę Macieja replewicza pt. „Stawka większa niż kłamstwo”, która
jest wynikiem reporterskiego śledztwa tropiącego prawdziwe losy bohaterów serialu.
Okazuje się, że Geibel, Lohse, Staedtke i von Vormann istnieli naprawdę,
a Brunner był numerem 1 na liście najbardziej poszukiwanych zbrodniarzy hitlerowskich. Autor próbuje odpowiedzieć na pytanie – ile brawurowych życiorysów asów wywiadu złożyło się
na sylwetkę kapitana Klossa?
Maciej Replewicz ujawnia kulisy
powstania pierwszej polskiej superpro-
dukcji, dla której wyludniały się ulice.
Przedstawia nieznane losy gwiazd serialu i skrywane tajemnice scenarzystów
i realizatorów. Z lektury książki dowiadujemy się, który z twórców filmu pisał
donosy do komunistycznej bezpieki
oraz do czego Kloss był potrzebny PRL -owskiej propagandzie. Kogo miał wynieść do władzy, a kogo zohydzić.
Dziennikarskie śledztwo wraca
do 1966 roku, kiedy powstawał scenariusz, sięga też po dokumenty odtajnione po roku 1989. Przedzierając się
przez gąszcz przeinaczeń i dezinformacji, odsłania prawdziwe kulisy wydarzeń i wskazuje dla kogo, przy nagrywaniu serialu, stawka była „większa niż
życie”. Pasjonująca lektura nie tylko
dla fanów serialu.
Starannie wydana książka liczy 400
stron, zaś jej cena to 39,90 zł.
tM
31
MAGAZYNOPINII
ZIEMICIECHANOWSKIEJ
książki
KrzysztofaKłopotowskiegorozważaniaconajmniejkontrowersyjne…
Czyza wszystkimstojąŻydzi?
Wydawnictwo Fronda zaprezentowało kolejną ciekawą lekturę. tym razem mocno kontrowersyjną, jak samo hasło
zaproponowane przez jej autora – Krzysztofa Kłopotowskiego: „Polaku, jeżeli chcesz przetrwać
i jeszcze się wzbogacić, ucz się pilnie od Żydów”.
Zatem czy powinniśmy wziąć sobie
do serca te słowa? Co takiego ma nam
do powiedzenia red. Kłopotowski
w swoim dziele pt. „Geniusz Żydów
na polski rozum”? Czy podjęcie tematu
Żydów nie jest powodem do posądzenia autora o antysemityzm?
Po co ta książka?
Autor Krzysztof Kłopotowski, publicysta i krytyk filmowy, daje receptę na sukces w świecie. „Uczmy się od Żydów!
– mówi – To genialny naród, kultura albo
religia. (...) Istnieje żydowski kod kulturowy, który ułatwia wielkie sukcesy w życiu
praktycznym i umysłowym.” W swojej publikacji często podkreśla, że ludzie pochodzenia żydowskiego to ledwie dwa promile ludzkości a mają wielką nadreprezentację w świecie nauki, biznesu, filmu czy polityki. Przytacza konkretne statystyki,
np.: 23% nagród Nobla otrzymali Żydzi,
na 400 najbogatszych Amerykanów
aż 139 to Żydzi, 20% profesorów najważniejszych uniwersytetów w USA to Żydzi, 10% senatorów w USA to Żydzi, 33%
sędziów Sądu Najwyższego w USA to Żydzi, 40% wspólników lub właścicieli najważniejszych kancelarii prawniczych
w Nowym Jorku i Waszyngtonie to Żydzi.
Zatem Kłopotowski napisał swoją książkę
po to, aby Polacy uczyli się od Żydów,
gdyż jego zdaniem ich utrwalone w tradycji sposoby bycia i myślenia zapewniają
nadzwyczajny sukces w świecie.
Sukcesy Żydów na świecie
Już we wstępie autor książki stawia
tezy na temat zalet kodu kulturowego
Żydów, które powinniśmy przejąć i natychmiast podpiera się niezbitymi argumentami. Np.: „Żydzi są niezrównani
w odkrywaniu nowych terenów ekspansji umysłu i biznesu”. Tu podaje przykład cyberprzestrzeni, której podstawy
teoretyczne stworzyli John von Neuman oraz Norbert Wiener wywodzący
się z polskich i niemieckich Żydów.
Twórcy największych portali świata: Facebooka i Google'a to Żydzi. Larry Ellison, założyciel korporacji Oracle, jest
najbogatszym Żydem globu (56 miliardów dolarów). Czym autor tłumaczy
tak wielkie ich sukcesy? Głównie ich
wielką kreatywnością, którą najbardziej
rozwijają dopiero w zetknięciu się z innymi kulturami. Umieją również obchodzić się z pieniędzmi, rozpoznawać
ADreS reDAKCji
ul. Sienkiewicza 33A
06-400 Ciechanów
e-mail: [email protected]
tel. 502 68 48 21
reDAKtOr NACZeLNY
Piotr Pszczółkowski
ludzkie potrzeby i szybko je zaspokajać,
są wytrwali w pracy, myślą na kilka pokoleń naprzód, szanują wiedzę, starannie wychowują dzieci, solidaryzują się ze
swoją grupą etniczną, są przedsiębiorczy, stanowczy, samodzielni. Te wszystkie cechy Kłopotowski proponuje przejąć od Żydów, dzięki czemu ocalimy
swoją pozycję w globalnym świecie między Niemcami a Rosją.
Żydzi w Palestynie
W pierwszym rozdziale pt. „Izrael,
cud cywilizacji w Palestynie” autor opisuje, jak dzięki żydowskiej kolonizacji zawitała w Palestynie zachodnia cywilizacja
i dobrobyt. I znów Kłopotowski podpiera się przykładami, tym razem postępu
cywilizacyjnego w Palestynie: pod rządami Izraela powstało prawie dwa tysiące
zakładów przemysłowych, które dały pracę blisko połowie siły roboczej. Dochód
narodowy wzrósł 10-krotnie w latach 1968 – 1991. Do 1986 roku
aż 92,8% ludności otrzymało całodobowy dostęp do elektryczności (do 1967
miało go 20%), podobnie jak postęp
w higienie, ochronie zdrowia, spadku
śmiertelności dzieci, szczepień, łączności
i nauce (na początku lat 90-tych XX wieku działało 7 uczelni z 16.500 studentami (w 1967 nie istniało szkolnictwo wyższe). Autor jest zachwycony fenomenem
żydowskości, co sam przyznaje mówiąc,
że jest to „hymn pochwalny” ale zaraz
dodaje, iż ma on „zachęcić do namysłu”.
Pyta też, „czyż nie jest cudem cywilizacji
technicznej założyć kwitnącą oazę na palestyńskiej pustyni”. W rozdziale tym
opisuje też pokrótce konflikt palestyńsko – izraelski.
Żydzi w USA
Kolejny rozdział opisuje mechanizmy działania potężnego lobby izraelskiego w Waszyngtonie. „Zastraszanie
należy do najważniejszych metod lobby
izraelskiego w Ameryce” – pisze Kłopotowski. Mechanizm ten jest opisany
w książce „The Israel Lobby and US Foreign Policy” autorstwa Johna Mersheimera i Stephena M. Walta. Ci dwaj profesorowie amerykańscy stali się ofiarami
nagonki Żydowskiej Ligi Przeciwko
Zniesławieniom, gdy w polskim konsulacie chcieli przeprowadzić wykład pt.
„Lobby izraelskie i polityka zagraniczna USA”.
ZeSPÓŁ reDAKCYjNY
Andrzej Gindrych, Rafał Kado,
Katarzyna Michalska, Marek Piekarski,
Karol Podgórny, Waldemar Nicman,
Dorota Smosarska, Tomasz Jurczak,
Tomasz Racki, Mateusz Pszczółkowski
biUrO reKLAMY tel. 502 68 48 21
Lobby żydowskie jest niezwykle skuteczne, Żydzi amerykańscy są najbogatszą
grupą etniczną, najlepiej wykształconą,
mają najsilniejszą tradycję dawania pieniędzy na bliskie im cele i biorą najliczniejszy
udział w wyborach. Do głównych działań
tego lobby należy nadzór debaty publicznej, żeby miała przebieg korzystny dla
Izraela, rozdymanie incydentów antysemickich do groteskowych rozmiarów, zastraszając garstkę przeciwników, oraz posądzanie o „nowy antysemityzm” w każdym przypadku krytyki Izraela.
„NY times” wzorem
dla „gazety Wyborczej”
Żydzi mają wielki udział w świecie
mediów, który jest skutkiem wysokiej inteligencji werbalnej oraz poczuciem pewnego wyobcowania i zagrożenia, a to
z kolei zmusza do czujnego śledzenia środowiska. „Jeśli „Gazeta Wyborcza” nazywana jest „żydowską gazetą dla Polaków”,
to „New York Times” jest „żydowską gazetą dla Amerykanów”. Pewne podobieństwa linii redakcyjnej obu tych dzienników są uderzające” – pisze Kłopotowski.
Obie gazety mają swoją wizję urządzenia
świata – w duchu laickim, ateizmie i materializmie naukowym. Bronią wolności
wypowiedzi, a nawet bluźnierstwa przeciw chrześcijaństwu, są za aborcją i swobodą seksualną, domagają się równych
praw dla związków homoseksualnych
oraz pozytywnie ustosunkowują się
do zmiany płci. „Postęp” i „nowoczesność” odmieniane są we wszystkich
przypadkach. Żydom chodzi przede
wszystkim o wpływy, gazetę traktują jako
narzędzie przemiany globalnej świadomości. „Uzdrowienie i naprawa świata”
ma polegać głównie na drwinach z patriotyzmu i przemianie tożsamości, lansowaniu multikulti i rozwiązłych obyczajów. NYT przystosował dziennik do poziomu zgłupienia Ameryki.
Autor książki przytacza też cele judaizmu wobec kultury chrześcijańskiej
w USA wyodrębnione przez badacza judaizmu Kevina MacDonalda. W skrócie
można rzecz ująć, iż odbywa się ona
pod hasłami wolności i tolerancji.
„Żydowski łeb”
W dalszej części książki znajdują się
rozdziały dotyczące Adama Michnika
i jego pozycji w Polsce, fenomenu
udziału Żydów w przemyśle kinowym,
porady „Jak zostać mądrym i bogatym”
opracowane przez Stevena Silbigera,
sposoby bogacenia się przez Żydów, wizji sprowadzenia do Polski pół miliona Żydów oraz „pamiętnik KosmoPolaka” (refleksje autora, itp.).
Kłopotowski wyraża uznanie dla geniuszu Żydów, u których panuje kult
osiągnięć umysłu, ciekawość świata, samopomoc grupowa, dbanie o wykształcenie dzieci, zuchwałość – tzw. „hucpa”
w dążeniu do celu. Bogactwo Żydom
przychodzi łatwiej. Na ogół sami dochodzą do wielkich pieniędzy, wymyślając
pożądane produkty i usługi. Dzięki wielkiej wyobraźni, wytrwałości i ciężkiej pracy opanowali dziedzinę finansów. Wielką
rolę w ich karierach odgrywa mądrość
życiowa, umiejętność i chęć pracy dla
przyszłych pokoleń. Także ich poziom
inteligencji jest wyższy, co potwierdza
wiele testów. Wzmacniają ją czynniki środowiskowe, ale też genetyczne. Przez
dwa tysiące lat musieli żyć i przetrwać
w świecie chrześcijańskim, co dokonało
radykalnej selekcji. Osobnicy inteligentni
mieli większą szansę przetrwania. Okrutna eliminacja słabszych w wyniku pogromów i prześladowań wpłynęła na ogólny
wzrost wskaźnika IQ.
to rozkręciliby gospodarkę, zaprzęgliby
swoje potężne lobby w Waszyngtonie,
a wtedy USA zadbałyby o bezpieczeństwo Polski. Podkreśla, iż jest to na razie
eksperyment myślowy…
Polacy czytajcie książki!
W 2014 roku 19 milionów Polaków
nie przeczytało ani jednej książki (dane
za Biblioteką Narodową). Przerażająca
jest ignorancja w tej dziedzinie. Skoro
w ludziach nie ma chęci do rozwijania
siebie, to nasz kraj nie będzie nigdy silny
i potężny. Co zatem radzi autor nam, Polakom? Starannie wychowywać dzieci, ciągle poznawać świat, popierać siebie w kraju i za granicą. Uczyć się obrotu pieniędzmi, czytać książki, pracować nad sobą dla
siebie i dla przyszłych pokoleń.
Ja również zachęcam do kształtowania charakteru, tylko nie jak radzi autor
w duchu judaizmu, ale w duchu chrześcijańskim. Nie musimy koniecznie uczyć się
od Żydów, bo w Kościele mamy wielu
wspaniałych świętych, ludzi godnych naśladowania, którzy też promowali naukę,
filantropię, przedsiębiorczość itp. Kłopotowski w swej książce często porównuje
judaizm i chrześcijaństwo, i niejako winą
za stagnację narodu obarczą tę ostatnią religię, np. iż celibat księży zablokował przekazywanie puli genetycznej najbardziej inteligentnych przedstawicieli społeczeństwa, że Kościół zakazał wiernym swobodnego sprzeciwu wobec fragmentów Pisma
Świętego, co blokowało rozwój myślenia,
że interpretacja kościelna ogranicza nas
umysłowo (?!) bo gani stosowanie genetyki do poprawiania rodzaju ludzkiego. Autor ma też własny pogląd na katolicyzm
w Polsce. Twierdzi m. in., że przez kult
Maryi zaczęliśmy się cofać w rozwoju psychicznym i trwa to do dzisiaj.
Podsumowując trzeba stwierdzić, że
w recenzowanej książce każdy znajdzie
coś dla siebie. Autor stara się wielopłaszczyznowo ująć temat, przypominając też
o czasach żydokomuny oraz roszczeniach
żydowskich. Wstęp napisał Rafał A. Ziemkiewicz, a rekomendują ją prof. Andrzej
Nowak, prof. Andrzej Zybertowicz oraz
prof. Jan Żaryn. Warto zacytować prof.
Zybertowicza: „(autor) …w tej książce pokazuje, które wynalazki narodu żydowskiego warto wykorzystać, by nasza miłość
do kraju wstydu się pozbyła”.
Publikacja liczy 400 stron, a kosztuje 39,90 zł.
DO rO tA SMO SAr SKA
Sprowadzić Żydów do Polski
reklama
Autor rzuca też śmiały pomysł, żeby do Polski przyjechało pół miliona Żydów. Przypomina, że przez osiem
wieków nasza ojczyzna stanowiła dla
nich „paradis judaeorum” – raj żydowski. Wyznaje tezę, że gdyby przybyli
do Polski w dużej grupie (najprawdopodobniej w wyniku prześladowań
w Niemczech, gdzie mniejszość muzułmańska jest do nich wrogo nastawiona),
DrUK Agora SA,
ul. Daniszewska 27, Warszawa
iSSN 2392-3407
PrZYgOtOWANie grAFiCZNe
Extra Media Sp. z o.o.
WYDAWCA
P’art Studio – Piotr Pszczółkowski
ul. Sienkiewicza 33A, 06-400 Ciechanów
Gazeta wydawana
jest w sieci
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść
zamieszczanych reklam i ogłoszeń.
Zastrzegamy sobie prawo do skracania nadesłanych tekstów.
Poglądy zawarte w publikowanych materiałach są osobistymi
opiniami ich autorów i niekoniecznie muszą odzwierciedlać poglądy
Redakcji i Wydawcy.
Na podstawie art 25. ust. 1 pkt 1b prawa autorskiego Wydawca
wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów
opublikowanych w„Magazynie Opinii Ziemi Ciechanowskiej PULS”
bez uzyskania pisemnej zgody Wydawcy jest zabronione.
32
reklama
reklama
ogłoszenie własne wydawcy
reklama
październik2015
www.pulsciechanowa.pl