Sami nakręcamy hotelowy biznes
Transkrypt
Sami nakręcamy hotelowy biznes
TURYSTYKA Sami nakręcamy hotelowy biznes Wciąż przyjeżdża do nas niewielu obcokrajowców Damian Furmańczyk [email protected] W ubiegłym roku w polskich obiektach turystycznych go ście wykupili 71,1 mln noc legów, czyli o 7 proc. więcej niż rok wcześniej - wynika z danych Eurostatu. To re kord. I jednocześnie jeden z najwyższych wzrostów w Unii Europejskiej. Szyb ciej niż u nas rosły bazy w konkurencyjnych ośrod kach regionu - m.in. w Cze chach i na Słowacji. Z jednej strony pod względem liczby gości hotelowych zajmuje my dobre ósme miejsce (by libyśmy oczko niżej, gdy by w rankingu pojawiła się Wielka Brytania), z drugiej - jesteśmy na ostatnim miej scu pod względem procento wego udziału cudzoziemców wśród turystów odwiedzają cych pensjonaty i hotele (zaj mujemy je ex aeąuo z Rumu nią). W ubiegłym roku tylko co piąty turysta w naszych ośrodkach pochodził z zagra nicy. W słowackich hotelach był to co trzeci gość, a w Cze chach - co drugi. Nasi hotelarze przyzna ją, że głównym źródłem ich utrzymania pozostają Polacy, ale podkreślają, że liczba za granicznych turystów z roku Noclegi w turystycznych obiektach noclegowych W (proc. w 2015 r.) | ŚREDNIA UE RUMUNIA 3,2 SŁOWACJA 15,9 CZECHY CHORWACJA 10,3 SŁOWENIA 7,9 iS §s iH • "S" Źródło: Eurostat POLSKA na rok się zwiększa. - Po chodzą oni głównie z Nor wegii, a w dalszej kolejności z Finlandii, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii - wylicza Szymon Rekowski z gdańskiego ho telu Admirał. Podobną listę przedstawia hotel Gdańsk. O większym zainteresowa niu ze strony przyjezdnych przekonuje także Paweł Nie wiadomski, prezes Polskiej Izby Turystyki. - W pierwszej połowie ubiegłego roku naj więcej turystów przyjechało do nas z krajów ościennych: Niemiec, Czech, Ukrainy, Sło wacji, Białorusi, Rosji, Litwy. Zanotowano też dużą dyna mikę wzrostu przyjazdów z Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii i USA - twierdzi szef PIT. Według niego właściciele hoteli nie powinni spoczywać na laurach. - W ostatnich la tach, dzięki środkom unijnym, w Polsce nastąpił gwałtowny rozwój infrastruktury hote larskiej. Za nim powinien iść rozwój produktu turystycz nego oraz odpowiednia pro mocja, a na tym polu mamy jeszcze wiele do zrobienia - zaznacza Niewiadomski Z optymizmem na rozwój rynku patrzy za to Emilia Maraszek z grupy hotelo wej Accor. - Systematycznie rośnie frekwencja, a także średni przychód osiągnięty na jeden pokój hotelowy (tzw. revpar). Nie jest on wysoki na tle innych krajów euro pejskich. Wynika to głównie z relatywnie niższych śred nich cen pokoi, które z uwa gi na rosnącą konkurencję utrzymują się na niezadowa lającym dla hotelarzy pozio mie. Pochwalić się możemy natomiast średnią frekwen cją, gdzie hotele, zwłaszcza w dużych miastach, jak np. Warszawa, Trójmiasto, Kra ków, Wrocław i Poznań, nie odbiegają znacząco od in nych państw - mówi Mara szek.